1~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 34 Poza[65] tym[45] miasto[111] Remus[/] nie jest miejscem, w[66] którym[261] ktokolwiek cokolwiek[44] odważyłby się zmienić[501]. A pan, młody[211] człowieku[171]? A pan? Co[41] panu[131] dokucza najdotkliwiej? .. Ach, panie[171] redaktorze[171]! Taki[241] jeden[241] drobiazg[141], każdy[211] ma jakiś[241] dokuczający[241] mu drobiazg[141]. Najbardziej dokucza mi życie[111]. Ale niech się pan tym[45] zbytnio nie przejmuje[551]. Ja jestem synem akuszerki[121] i lekarza-położnika[121]. 2~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 89 Dwadzieścia[34] tysięcy wsunięto w[64] łapę odpowiedniego[221] czynnika wymiaru sprawiedliwości[121]. Cóż[44] robić? Była[5] to[41] cena, jaką[241] postawiono za[64] wydanie[141] świadectwa[121] o[66] niepoczytalności[161] oskarżonego[121] Zająca[/][121]. A nowe[241], dwupokojowe[241] mieszkanko[141] otrzymali państwo[112] Sknerowie[/][112]. Pani[111] Kizia[/] Lipka-Sknerowa[/][111] swoje[242] ostatnie[242] panieńskie[242] wczasy[142] spędzała w[66] towarzystwie pana[121] naczelnika[121] wydziału kwaterunkowego[221]. 3~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 178 .. A ty? Ty, co[44] ty tutaj robisz? - zapytał. Dlaczego ty pozwalasz, abym[9] cię obejmował? .. Ja? Ja, całkiem po[+] prostu. Ja sobie[43] ciebie[44] jedynie wymyśliłam. Dla[62] mnie[42] jesteś wymyślony[211], nie wytrzymałbyś spotkania[121] z[65] moją[251] rzeczywistością, która jest pełna pytań bez[62] odpowiedzi[122], pełna wątpliwości[122], pełna strachu[121], bezsilności[121], zwątpienia[121]. 4~H. Ablewicz~Więcej grzechów nie pamiętam~1963~Śląsk~str. 13 Płyta z[65] piosenką jest bardzo stara[211] i zdarta w[66] kilku[36] miejscach, lecz nikt na[64] to[44] nie zwraca uwagi[121], bo stwarza tylko nastrój[141] pożegnania[121] dla[62] opuszczających[122] duszną[241] salę, nikt też za[64] nią[44] nie płacił, stanowi[5] jedynie zagłuszenie[141] westchnień i odchrząkiwań po[66] dwóch[36] godzinach przymusowego[221] milczenia[121]. Znam każde[241] słowo[141] tej[221] piosenki[121], każdą[241] jej[42] nutę 5~H. Ablewicz~Więcej grzechów nie pamiętam~1963~Śląsk~str. 68 Co[41] tam jest? .. Orzeł[111] -- rzekł cicho. Wiesz co[41] to[41] orzeł[111]? Chcesz zobaczyć orła[141]? .. Wyglądał jak[9] Duch[111] święty[211] z[6] ornatu na[64] mszę weselną[241]. Nad[65] jego[42] głową błyszczała srebrna korona, a pióra[112] na[66] skrzydłach uczesane[212] były[57] od[62] największych[222] do[62] najmniejszych[222]. Patrzyła na[64] gipsowego[241] ptaka[141] ubranego[241] wzruszeniem taty[121], któremu bez[62] przerwy[121] pęka w[66] przenośni[161] serce[111]. 6~H. Ablewicz~Więcej grzechów nie pamiętam~1963~Śląsk~str. 101 Poza[65] tym[45] nie wpadłoby mi do[62] głowy[121] kontrolować, czy list[111] istotnie został[57] napisany[211] w[66] dniu[161] wysłania[121]. Roześmiał[501] się z[65] zakłopotaniem. Ma pani[111] rację, jestem rzeczywiście bardzo skrupulatny[211]. Pani[111] zaś jest szalenie spostrzegawcza. Nie wiem czy pan się orientuje[501], że spostrzegawczość[111] stanowi[5] u[62] kobiet raczej cechę ujemną[241]. Być może[5], na[64] szczęście[141] nie grozi mi towarzystwo[111] detektywa[121] w[66] spódniczce[161] -- wyjaśnił .. [&] 7~H. Ablewicz~Więcej grzechów nie pamiętam~1963~Śląsk~str. 123 Za[64] kilka[34] minut gong[111] oznajmi ciepłą[241] kolację, prawdopodobnie kulebiak[111] z[65] sosem grzybowym[251], pachnie w[66] całym[261] budynku[161], a Hieronim[/] śpiewa obecnie melodię z[62] Czarnego[/][221] Orfeusza[/][121] i znowu nie fałszuje, jego[42] plecy[112] są wąskie[212], chłopięce[212], podane[212] do[62] przodu lub do[62] tyłu w[66] zależności[161] skąd się[41] je[44] ogląda, nie pojmuję tego[221] zainteresowania[121] dla[62] postaci[121] Hieronima[/][121], przypomina mi lata[142], kiedy połowa chłopców[122] nosiła takie[242] właśnie zgarbione[242] i mizerne barki, nie było czasu na filozofię. [#] 8~H. Ablewicz~Więcej grzechów nie pamiętam~1963~Śląsk~str. 157 Przede[65] mną stał Wiktor[/]. -- Chodź -- rzekł miękko chwytając mnie[44] za[64] rękę. Dzwonią do[62] drzwi[122] niespokojnie, nerwowo. Kiedy kładę rękę na[66] klamce[161], słyszę zza[62] biało lakierowanej[221], drewnianej[221] tafli[121] ich[42] pośpiech[141], chrząkanie[141], głośne[241] bicie[141] serca[121]. pewnie wbiegają na[64] drugie[241] piętro[141] przeskakując po[64] kilka[34] stopni. Możliwe[5], że ich[42] głosy[112] są zachrypnięte[212] od[62] śmiechu[121] i papierosów. 9~J. Andrzejewski~Idzie skacząc po górach~1963~PIW~str. 47 Tak .. odpowiada Barba[/][111], właściwie matka .. Dziedziczy pan, więc jak[9] na[64] pana[141] i pańską[241] galerię kiwnął przyjazny[211] los[111], niech pan będzie[55] miły[211] dla[62] prasy[121], dobrze[8] panu[131] radzę, pan jest sympatycznym[251] chłopcem, samym[251] Ortizem[/][151] nie pociągnie pan długo i daleko, trzeba myśleć o[66] przyszłości[161] .. mamy[5] już do[62] końca roku[121] zakontraktowane[212] wystawy[112] .. mówi Giulio[/] i wyjmuje ze[62] spodni[122] białą[141] chustkę. 10~J. Andrzejewski~Idzie skacząc po górach~1963~PIW~str. 191 Clouard[/] nie jest ładny[211], ale ma właśnie to[241] coś[44], co[41] widzom pozwoli uwierzyć, że twój[211] facet może[5] i na[64] niego[44] mieć ochotę .. -- Drogi[211] Naudin[/][171] -- odzywa[501] się przez[64] nos[141] White[/] -- zaczynam podejrzewać, że nie tylko mój [211]facet żywi[5] podobne[241] uczucie[141] .. Naudin[/][111] roześmiał[501] się. -- Przykro[5] mi, ale muszę cię rozczarować. Clouard[/] interesuje mnie[44] wyłącznie jako[61] aktor .. [&] 11~J. Odrowąż-Pieniążek~Opowiadania paryskie~1963~Czytelnik~str. 29 Wyjaśniło[501] się to[41] łatwo, kiedy wybrałem[501] się tam[8] po[64] raz[141] pierwszy[241]. Wielki[211] neon[111] Tourisme[/] migał wprawdzie w[66] miejscu[161], gdzie ruchliwy[211] bulwar[111] du[+] Temple[/] wlewa[501] się na[64] plac[/][141] Republique[/], ale prowadziła do[62] niego[42] świetlna strzałka, dalej i dalej, za[65] którą[251] postępując, jak[9] za[65] gwiazdą[151] przewodnią[251], docierało się[41] do[62] wąskiej[221] uliczki[121], nazwanej[221] passage[+] Vendome[/]. 12~D. Bieńkowska~Szczęście własne i cudze~1963~LSW~str. 120 Nadziwić[501] się nie mogła, dlaczego lubi ona Zośkę[/] i spędza z[65] nią[45] długie[242] godziny[142] na[66] rozmowach, skoro[9] z[65] Siwkową[/][151] zwykle przesiadywała w[66] milczeniu[161]. Dobre[212] to[41] jednak były[5] godziny[112], @@Radio[111] grało niegłośno, od[62] pieca szło miłe[211] ciepło[111], robota[111] posuwała[501] się wolno[8], jednostajnie. Czasem[8] pani[111] Irena[/] pomagała w[66] łataniu[161] worków albo darciu[161] pierza[121] i wówczas Siwkowa[/][111] zaczynała opowiadać o[66] rzeczach na[64] pozór[141] bez[62] znaczenia[121]. 13~M. Ciapało~Powroty~1963~LSW~str. 65 Zbliża[501] się do[62] przejścia[121] między[65] ogrodami. Skrzydło[111] domu[121], który[211] teraz wyskakuje na[64] plan[141] pierwszy[241], jest[57] już wyremontowane[211]. A to[41] było zupełnie jak[9] wczoraj: ,,Wacek[/] tam[8] jest. Wacek[/] tam[8] mieszka[5]. Jak[9] go[44] stary[111] złapie, to[9] mu da[5]!'' Wacek[/] uciekł z[62] domu[121]. I tam[8] właśnie mieszkał, ukrywał[501] się raczej jak[9] prawdziwy[211] zbieg[111] z[62] prawdziwego[221] więzienia[121]. 14~M. Ciapało~Powroty~1963~LSW~str. 209 -- No to[8] pijesz dalej! -- krzyczy ojciec -- Ludzie[112] już mi gadają różności[142] o[66] was[46]! -- Gdzie tam[7]! -- krzyczy on także -- Ludzie[112] niech się odpierniczą[551]! Wczoraj łyka[121] w[66] gębie[161] nie miałem .. Z[65] tą[251] Martą[/] też nic[41] dobrego[221] nie wyjdzie. Powybijają ci[43] zęby[142] .. -- Kto? -- Nic[41], nic. Czuję tylko, że to[41] się nie skończy[501] wesoło! 15~W. Babinicz~Za ścianą~1963~WŁ~str. 154 Przez[64] takiego[241] drania[141] wpakowali nas[44] wszystkich[242] czterech[34] na[64] dwa[34] dni[142] do[62] łóżek. Jeszcze się z[65] nim[45] spotkamy[501]! -- Ale[7]! Wygrażacie[501] się, a on wam może[5] obu[33] dać radę. -- Ech[7], nie będzie[56] miał[52] odwagi[121]. -- Duży[211] chłopak? -- Nie .. -- Mirek[/] pokazał na[66] ręce[161]. -- Może[8] tyli[211]. Jakieś[212] pięćdziesiąt[31] centymetrów. Cztery[34] miesiące[142] skończył w[66] styczniu .. Ludzie[112] w[64] śmiech[141]. 16~I. Bielińska~Miłości nie będzie~1963~PAX~str. 10 Ostatni[211] kwit[111], pieczątka, uśmiech[111] Rudej[/][121]. Śmiała[501] się tego[221] dnia jakoś źle, jakby nakrywała tym[251] śmiechem żal[141] i smutki[142] niedobrej[221] nocy[121]. Po[64] co[44] o[66] tym[46] myślałem? Twarz[111] Rudej[/][121], żywa, młoda, śmiała[501] się do[62] mnie[42] i potem[8], kiedy siadłem za[65] kierownicą. Przed[65] sobą miałem[5] już tylko rozgrzaną[241] szybkę i kocie[242] łby[142]. 17~I. Bielińska~Miłości nie będzie~1963~PAX~str. 99 Wystarczyło teraz przebiec pole[141] kamieni, wspiąć[501] się łagodnymi stopniami w[64] górę, wyłonić pośrodku[62] wiaduktu, wśród[62] nieustannego[221] ruchu[121] samochodów, wagonów tramwajowych[222] i śpieszących[222] ludzi[122] -- czując tam[8] swoje[241] zagubienie[141], plącząc[501] się w[66] poczuciu[161] innego[221] rytmu -- podejść[5] do[62] pierwszego[221] lepszego[221] przechodnia[121] i wyciągnąwszy dłoń[141] powiedzieć: Panie[171], proszę o[64]... łaskę... Kiedy otrząsnąłem[501] się z[62] tej[221] wizji[121], wydało[501] mi się, jak[+] gdybym powrócił[54] tu do[62] siebie[42]. 18~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~WŁ~str. 44 Tyrada komisarza[141] oswoiła, poczułem[501] się naraz Ardżuną[/][151], który[211] w[66] czasie bitwy[121], między[65] nacierającymi na[64] siebie[44] szykami, zdążył w[66] ciągu[161] sekundy[121] omówić z[65] bóstwem wszystkie[242] problemy[142] bytu i niebytu, powiedziałem, historia w[+] ogóle przypomina rzeźnię miejską[241], byłem tam[8] kiedyś i rzeźnik zaczął mówić o[66] humanitarnym[261] uboju[161]. 19~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~WŁ~str. 86 Stąd chyba pierwszy[211] wniosek[111]: musimy być wdzięczni za[64] najmniejszy[241] znak[141]. Tym[9] bardziej, że nic[41] nie ginie, wołanie[111] w[66] martwym[261] już języku[161] wciąż brzmi przez[64] stulecia[142]. Super[+][=] flumina[+] Babilonis... Nie[+] ma dawno Babilonu[/], ale o[66] łzach wylanych[262] na[64] brzegi[142] jego[42] rzek pamięta świat[111]. Wielkie[111] właściwie w[+] ogóle nie istniałoby bez[62] rzeczy[122] małych[222], nie tylko prawem kontrastu. 20~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~WŁ~str. 133 Tłumaczyłem też -- ojcem, moim[251] ojczymem, może[8] pewne[212] jego[42] cechy[112] w[66] niej[46] przetrwały[5], dla[62] mnie[42] odpychające[212]. Niemniej wszyscy[212] mówili dokoła[8]: piękność[111] i nie mogłem się nie zgodzić[501]. Czuła[5] na[66] sobie[46] tę ogólną[241] uwagę pomieszaną[21] z[65] podziwem i chętnie pokazywała[501] się, specjalnie pokazywała w[66] sobie[46] to[44] co[44] uważała za[64] najbardziej godne[241] zachwytu. 21~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~WŁ~str. 188 Ludzie więc albo się rozchodzili[501] w[66] przeczuciu[161] rozłąki[121], albo pozostawali do[62] rana[121] w[66] przymusowym[261] kontakcie, co[41] przypominało wspólną[241] celę więzienną[241], pokój[141] z[65] zamurowanymi oknami (zaciemnienie)[111] i bez[62] drzwi[122], parodię dawnych[222] grobowców: ruchy[112] nabierały uroczystości[121], słowa[112] innego[221] znaczenia[121], krokom odpowiadały odgłosy[112], jeśli grano w[64] karty[142], to[9] nie była[5] to[41] zwykła[211] partia brydża[121], lecz coś[41] z[62] wróżby[121]. 22~S. Grochowiak~Trismus~1963~Iskry~str. 91 Wiadomość[111] podana przez[64] OKW[=] była[5] zdawkowa: otóż sekretarz i zastępca Fuhrera[121], Rudolf[/] Hess[/], wybrał[501] się pojedynczo samolotem i wobec[62] niepomyślnej[221] pogody[121] należy liczyć[501] się z[65] nieszczęśliwym[251] wypadkiem. ,,Wybrał[501] się pojedynczo''. Przypuszczam, że chodzi raczej o[64] to[44], iż wybrał[501] się samowolnie! Ale w[66] takim[261] razie cóż[44] by[8] to[41] oznaczało[54]? Próbę zdrady[121], usiłowanie[141] ucieczki[121]? 23~S. Grochowiak~Trismus~1963~Iskry~str. 174 Tyle[8] tekst[111] listu. Opracowującemu[131] dokumenty[142] pozostaje tylko dociekać, dlaczego list[111] nie został[57] wysłany[211]. Być może[5], iż uwaga o[66] wpisaniu[161] na[64] listę gości[122] wydała[501] się doktorowi[131] Gebhardtowi[/][131] zbyt[8] brutalna, a z[62] drugiej[221] strony[121] nie miał[5] siły[121] jej[42] skreślić. Być może[5] pisał list[141] w[66] nocy[161], a rano[8] powołany[211] do[62] nie cierpiących[222] zwłoki[121] obowiązków, zapomniał chwilowo o[66] całej[261] sprawie[161]. 24~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 49 A jak[8] ma na[64] imię[141]? -- Piotr[/], jeżeli pani[111] już musi wiedzieć. A o[64] modę teraz nie dba, bo jest w[66] wojsku[161]. Spadochroniarz. Zresztą zaraz przyjdzie tu po[64] mnie[44] .. Tak, tak -- potakiwała ze[65] zrozumieniem paniusia .. -- w[66] wojsku[161]. Wiktor[/] też miał[5] iść do[62] wojska[121]. Na[64] manewry[142]. -- I cóż[8], poszedł? -- zapytała Simonette[/] bez[62] zbytniego[221] zainteresowania[121] i zerknęła ku[63] drzwiom. 25~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 104 Potem[8] nagle umilkł i równie[8] nagle wrzasnął. Czynił to[44] @@na[+] przemiany i z[65] widocznym[251] upodobaniem. Stefan[/] w[66] pierwszej[261] chwili[161] zachwiał[501] się, jak[9] pchnięty[211] nożem, a potem[8] rzucił[501] się ku[63] wyjściu[131]. Jak[+] najdalej od[62] tego[221] parszywego[221] domu[121]. Przebiegł nawet kilka[34] kroków, ale zaraz zwolnił, spuścił głowę i począł wściekle sapać. 26~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 193 Nie trzeba, sierżancie[171]. To[41] jest, owszem, trochę whisky[121] zawsze się przyda[501], ja wiem, pan myśli[5], że mi słońce[111] do[62] głowy[121] uderzyło. Nie, Make[/][171], to[41] nie udar[111]. One naprawdę takie[212] są, jak[9] powiedziałem. Ja, ja... -- zawahał[501] się na[64] moment[141] -- ja się nawet ich[42] trochę boję[501]. O[7], to[41] zaczyna być ciekawe[211]. 27~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 83 Porucznik był wyraźnie zadowolony[211] ze[62] swego[221] konceptu. Spojrzał triumfalnie na[64] mnie[44] i prokuratora[141] Domaniewskiego[/][141], wybuchnął śmiechem i jeszcze raz[8] zaczął: Jeden[211] zabity[211]. Ja go[42] nie chciałem zabić .. W[66] pierwszej[261] chwili[161] żaden[211] z[62] nas[42] nie zrozumiał nawet sensu tych[222] słów. Oficer uśmiechnięty[211] jeszcze, szukający[211] czegoś[42] po[66] kieszeniach munduru, znieruchomiał, przybrawszy taki[241] wyraz[141] twarzy[121], jakby zamiast[62] poszukiwanego[221] przedmiotu natknął[501] się w[66] głębinach kieszeni[121] na[64] szpilkę, kawałek szkła... [#] 28~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 117 Oficer telefonował długo. Przez[64] cały[241] czas[141] prowadzonej[221] po[66] jego[42] wyjściu[161] rozmowy[121] unikaliśmy skrzętnie wszystkiego[42], co[41] mogłoby @@z[+] powrotem naprowadzić nas[44] na[64] dyskutowaną[241] przed[65] chwilą sprawę zabójstwa[121]. Więc gadało się[41] o[66] pogodzie[161], że jutro[8] będzie słonecznie, że potrzeba[5] jeszcze słońca[121], ponieważ i tak tej[221] wiosny[121] zbyt[8] wiele[31] było deszczów. 29~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 138 Jakże inaczej, na[+] pewno inaczej, wyglądał wtedy, gdy na[66] sal[161] sądowej[261], spokojnie pomimo[62] suchego[221] stylu[121] protokołów nie można było nie zauważyć w[66] tych[262] zeznaniach odwagi[121] człowieka[121], który[211] zdecydował[501] się właśnie tak pokierować swoim[251] życiem -- na[+] przekór wszystkim[232], co[9] przychodzili do[62] jego[42] domu[121] prosząc i grożąc opowiadał dzieje[142] Sołtysiakowej[221] bandy[121], wywoływał nazwiska[142] tych[222], którzy zastraszeni, nie chcieli nawet przyznać[501] się do[62] swojej[221] krzywdy[121]. 30~E. Drzewińska~Agnieszka~1963~Ossolineum~str. 7 Oh[7], ty jesteś bez[62] serca[121], Henryk[/] z[65] pewnością byłby inny[211], nie patrzyłby na[64] mnie[44] tak jak[9] ty -- czarne[212], podłużne[212] oczy[112] matki[21] nagle wilgotnieją .. -- To[41] zdumiewające[211], jak[9] ona potrafi szybko przechodzić od[62] jednego[221] nastroju[121] do[62] drugiego[221] -- pomyślała Agnieszka[/]. I nagle powiedziała niespodziewanie[8] .. Potrzebne[212] mi są nowe[212] pantofle[112] gimnastyczne[212] .. Co[41] takiego[221]? Pantofle[112] gimnastyczne[212] .. [&] 31~E. Drzewińska~Agnieszka~1963~Ossolineum~str. 62 Dobrze... -- Agnieszka[/] wzięła cały[241] plik[141] papierów i usiadła przy[66] swoim[261] biurku[161] .. Ja dziś nie będę[56] mógł[52] zostać po[66] godzinach, muszę iść zaraz do[62] apteki[121] -- powiedział planista -- ale owszem, pomogę, jakżeby nie -- uśmiechnął[501] się przymilnie. Agnieszka[/] wyjęła kartkę czystego[221] papieru i zatemperowała ołówek[141]. Kasprzycki[/][111] Wojciech[/] załadował dziewięć[34] skrzyń dwu[+] i[+] półkilowych[222], a więc przekroczył normę o[64] trzy[34] kilo[142]. 32~E. Drzewińska~Gracze~1963~WŁ~str. 41 Słuchaj, czy mogłabyś mi pożyczyć sto[34] złotych[122]/ Paweł[/] wyjechał niespodziewanie[8] wczoraj i zapomniał mi coś[44] zostawić. Oczywiście, zwrócę ci[43] zaraz po[66] pierwszym[161] .. Teraz ja z[62] kolei[121] roześmiałam[501] się, ot[7] tak, bez[62] złośliwości[121], niemniej jednak z[65] wyraźną[251] satysfakcją, dokładnie tak[+] samo, jak[9] ona przed[65] chwilą .. Wyobraź sobie[43], co[41] za[8] pech[111], ale zostawiłam całą[241] forsę w[66] domu[161], przy[66] sobie[46] mam[5] tylko jakieś[242] drobniaki[142] na[64] tramwaj[141]. 33~E. Drzewińska~Gracze~1963~WŁ~str. 96 Widzisz to[44]? Tak -- mruknął trochę sennie -- to[41] będzie ta nowa powieść[111]? -- Poczekaj. Ta historia, przedtem dosyć mętna zaczęła się nagle układać[501] w[66] moim[261] umyśle[161] w[64] jakiś[241] logiczny[241] ciąg[141]. Słuchaj -- powtórzyłam gorączkowo odrzucając kołdrę -- ta kobieta trzyma przez[64] cały[241] czas[141] w[66] ręku taką[241] małą[241], czarną[241] ceratową[241] walizeczkę, jaką[241] kiedyś nosił mój[211] ojciec. 34~E. Drzewińska~Gracze~1963~WŁ~str. 129 Blondynek zerwał[501] się przerażony[211]. Paweł[/] oprzytomniał nieco. Przepraszam -- wyjąkał, przekonany[211] widocznie, że to[41] jego[42] dzieło[111]. Ale ja właśnie muszę skończyć wyjaśniać, że... Zza[62] jakiejś[221] kotary[121] wyśliznął[501] się zaspany[211] kelner i podbiegł do[62] nas[42] drobnym[251], szybkim[251] kroczkiem, Rachunek[111] -- powiedziałam z[65] zaschniętym[251] gardłem. 35~E. Drzewińska~Gracze~1963~WŁ~str. 185 Wie ciocia, chyba się starzeję[501] -- powiedziałam wracając do[62] pokoju[121]. Właściwie czym[45] się to[41] objawia[501]? Wiotczeją piersi[112], nie można usnąć bez[62] liczenia[121] baranów i stale[8] się[41] zapomina, gdzie się[41] schowało klucz[141] albo okulary[142]... Zbyła to[44] milczeniem. No[8] pewnie, ja bym[8] na[66] jej[42] miejscu[161] zrobiła[54] to[241] samo[44]. 36~Cz. Czerniawski~Nie wszystkie drogi...~1963~MON~str. 12 Był już wieczór[111], a od[62] niezbyt dalekiej[21] rzeki[121] ciągnął białawy[211] tuman[111], który[211] kłębił[501] się tuż nad[65] ziemią, między[65] czarnymi pniami sosen. Gdy wracałem, było już prawie[8] ciemno, a mgła sięgała do[62] piersi[122] i stale[8] jej[42] przybywało. Cieszyłem[501] się z[62] tego[42]. Taka pogoda najlepiej nadaje[501] się do[62] podchodzenia[121] nieprzyjaciela[121]. 37~Cz. Czerniawski~Nie wszystkie drogi...~1963~MON~str. 101 Gdyby nie pan, nie wiem, wprost nie mogę sobie[43] wyobrazić, co[41] by[8] się stało[541] z[65] moją[251] córką. To[41] było straszne[211]. Po[+] prostu brak[5] mi słów. Gdyby nie pan... Co[41] tam[7] ja. Nie[+] ma o[66] czym[46] mówić -- przerwałem jej[43]. Muszę już iść .. O[7] nie, nie! -- złapała mnie[44] za[64] rękaw[141]. Pan kapral musi jeszcze zostać. Koniecznie musi pan zostać .. [&] 38~J. Danielak~Amerykanin na odpuście~1963~WL~str. 46 Żądała ode[62] mnie[42] pomocy[121]. Nie znaliśmy jednak uporu Katarzyny[/][121]. Wzięła urlop[141] i pojechała do[62] Zbyszka[/][121]. Potem[8] wrócili. Przez[64] jakiś[241] czas[141] wydawało[501] się, że choroba Zbyszka[/][121] została[57] zwyciężona. Katarzyna[/] wciąż żyła[5] myślą[151] o[66] małżeństwie. Jednak Zbyszek[/] znów musiał pojechać do[62] sanatorium. Kiedy wrócił wiedzieliśmy już, że to[41] on został[57] zwyciężony[211]. 39~L. Dembiński~Podchorąży~1963~MON~str. 135 I teraz tak po[+] prostu wykreślić ten[241] rok[141] z[62] życiorysu? To[41] znaczy, że o[66] awansie decyduje przynależność[111] do[62] organizacji[121], a nie poziom[111] wiedzy[121] wojskowej[221]? -- pytam podchwytliwie .. Decyduje i jedno[41], i drugie[111], ale rozumiecie chyba, że przyszłego[241] oficera[141], społecznika[141], musi wychowywać nie tylko wojsko[111], ale i organizacja. W[66] tym[261] wypadku[161] najpierw ZHP[=], a później partia... [&] 40~T. Goździkiewicz~Tarcza samotnika~1963~LSW~str. 80 Przy[66] mijaniu[161] każdego[221] progu[121], każdych[222] drzwi[122] ksiądz smagał powietrze[141] kropidłem, struga kropel barwiła świeżo malowane[242] ściany[142], a obecni słyszeli wymawiane półgłosem, najpierw silniejsze[242] a potem[8] ginące[242] w[66] głębi[161] ust, skandowane[242] słowa[142]: In[+] nomine[+] Patris[+] et[+] Filii... W[66] obrazie[11] stołu zastawionego[221] jedzeniem w[66] całej[261] swojej[261] gali[161] jest coś[41] banalnego[221], ale i coś[41] z[62] poezji[121]. 41~T. Goździkiewicz~Tarcza samotnika~1963~LSW~str. 224 Nie patrzyli jedno[41] na[64] drugie[141]. Patrzyli przed[64] siebie[44], niby w[64] sad[141], niby[9] w[64] ślepą[241] ścianę sąsiedniej[221] chałupy[121]. Teraz już ręka nie szukała ręki. Odsunęli[501] się z[+] lekka od[62] siebie[42], działając nieświadomie, jakby w[66] przekonaniu[161], że ten[211] targ[111] dyplomatyczny[211] o[64] majątek[141], o[64] schedę, o[64] wiano[141], o[64] przyszłość[141] nie wymaga ani[9] bliskości[121] ciał, ani[9] bliskości[121] dusz[122]. 42~K. Brandys~Sposób bycia~1963~Czytelnik~str. 59 Nie pamiętam takich[222] upałów. Może[8] w[66] dzieciństwie? Owszem, kiedyś dawno. Podobno. Bzykanie[111] much, pachnąca łąka, Mama z[65] siatką na[64] motyle[142]. Kochana Mama. A może[8] mi to[44] tylko opowiadali. Która godzina? Winszuję, pół do[62] trzeciej[221]. Irenka[/] także nie śpi. W[66] głębi[161] krążek[111] bladego[221] światła[121] wyłania z[62] mroku[121] twarz[141] Kobiety[121] czytającej[221] książkę. 43~K. Brandys~Sposób bycia~1963~Czytelnik~str. 148 Całe[211] moje[211] życie[111] może[5] zależeć od[62] tego[221] telefonu. Kto dzwonił do[62] mnie[42] w[66] nocy[161] i milczał? Dlaczego milczał? Dlaczego chciał mnie[44] zbudzić? Dziwne[211]. Tajemnicze[211]. A może[8] w[64] ten[241] sposób[141] -- tą[251] drogą[151] -- do[62] mnie[42] krzyczy: -- Głupstwa[112]! Idiotyzmy[112]! .. Po[66] chwili[161]: Powinienem wyłączyć telefon[141]. Nowe[212] kawały[112]. To[41] mógł być na[64] przykład[141] jakiś[211] kolega szkolny[211], który[211] -- ot[7] tak .. [&] 44~W. Dymny~Opowiadania zwykłe~1963~Iskry~str. 38 Siedział pod[65] jakimś[251] drzewem na[66] końcu[161] wsi[121], pisał list[141] do[62] starych[122]. Prześlesz starym[132] pozdrowienia[142]? - zapytał. -- Prześlę .. Daj -- powiedział Wituś[/] i napisał pod[65] Kaniowym[251] pisaniem: ,,Pozdrowienia[112] z[62] frontu od[62] Witusia[/][121] Rusina[/][121]. Niech wszyscy[212] mają[551] się dobrze[8], tak jak[9] my się mamy[501]. Niedługo, niedługo, a będziemy[56] się mieli[521] jeszcze lepiej. Wituś[/]''. 45~W. Dymny~Opowiadania zwykłe~1963~Iskry~str. 93 Musiał to[41] być ciężar[111] ponad[64] jego[4] siły[142]. Ciężarem ponad[64] siły[142] bywa ciężar[111] zbrodni[121]. Niebo[111] zasnuło[501] się ołowianymi chmurami. Patrzyłem, jak[9] zasnuwały horyzont[141]. Musiałem jechać do[62] Górek[/][122] Wielkich[/][222]. Czekał tam na[64] mnie Holeksa[/][111]. Fortecki[/][111] mógłby udźwignąć każdy[241] ciężar[141], ale nie zbrodnię. Zdradziła go[44] ta rozmowa o[66] pogodzie[161]. Niby nic[44] nie znacząca. 46~W. Dymny~Opowiadania zwykłe~1963~Iskry~str. 182 Więc kiedy się już spił[501] i spadł pod[64] ławkę, poszedłem sobie[43] nie myśląc o[66] nim[46]. Tymczasem przed[65] kościołem jeszcze na[64] biskupa[141] czekano. Kto czeka, ten[211] się doczeka[501] -- powiedział jeden[211] prorok ze[62] Świętoszówki[/][11]. Szukajcie a znajdziecie -- odezwał[501] się kto inny[211]. A ja nie szukałem, a znalazłem. Durnia[141] znalazłem. Sam[211] się znalazł[501] -- mówił ten[211] człowiek. 47~J. Gałuszka~Człowiek, który powrócił~1963~Śląsk~str. 72 Halo[7]! -- krzyknęła i wiatr[111] na[+] pewno zaniósł jej[42] słowa[142], bo wiał właśnie w[64] ich[42] stronę. Halo[7]! -- odkrzyknęły co[+] najmniej dwa[31] głosy[112]. Po[64] co[44] pływacie tam[8] i z[65] powrotem! Szukamy takiego[241], któremu się życie[111] sprzykrzyło[501] .. Podeszła do[62] samego[221] brzegu[121]. W[66] tym[261] miejscu[161] skarpa załamywała[501] się pod[65] kątem prostym[251]. To[41] nie[+] ma sensu! .. [&] 48~J. Gałuszka~Człowiek, który powrócił~1963~Śląsk~str. 127 Chłopcy spoglądali na[64] niego[44] z[65] nieukrywaną[251] pogardą. Nie wiadomo, co[41] ich[44] wprawiło w[64] większą[241] wściekłość[141]: słowa[112] dryblasa[121], jego[42] śmiech[111], czy też ich[42] własny[211] pech[111]. Zabierając[501] się do[62] odejścia[121] rzucili: Przyjdziemy tu jeszcze. Słowa[112] te[212] zabrzmiały jak[9] pogróżka. Błażej[/] postąpił odruchowo w[64] ich[42] stronę jakby zamierzając ich[44] zatrzymać. Znieruchomieli. Spojrzeli nań z[65] ciekawością. 49~S. Fleszerowa-Muskat~Czterech mężczyzn...~1965~WM~str. 25 Przestań gadać -- przerwał mu Hubert[/] -- tylko wybierz[501] się którejś[221] niedzieli[121] .. Jak[9] już będzie samochód[111]. Może[8] byśmy[8] jaką[241] kurę upolowali[54] po[66] drodze[161] -- westchnął Sylwester[/] .. Sylwester[/][171] -- upomniał Hubert[/] .. Pan inżynier rosołku[121] by[8] nie popił[54]? Ile[34] wy macie[5] lat, Piętka[/][171]? -- zapytał Gaj[/][111] .. Sylwester[/] pociągnął[501] się za[64] nos[141]. Niedługo będzie oczko[111] .. Co[44] to[41] znaczy? Dwadzieścia[31] jeden[8]... [&] 50~S. Fleszerowa-Muskat~Czterech mężczyzn...~1965~WM~str. 114 Przecież jestem[57] ubrana -- odburknęła, ocierając delikatnie spodem palca brzeg[141] paznokcia .. Wcale tego[42] nie widzę -- ciotka odwróciła[501] się do[62] kuchni[121] i zrobiła w[66] powietrzu[161], w[66] znacznej[261] odległości[161] od[62] swojej[221] głowy[121] i piersi[121], znak[141] krzyża świętego[221]. Obraza[111] boska! -- Oj[7], ciociu[171]! -- zawołała młoda kobieta ze[65] zniecierpliwieniem, zgarniając zbyt[8] obszerny[241] dekolt[141] swego[221] szlafroka. 51~T. Kownacki~Sennik Współczesny~1964~Iskry~str. 30 Ludzie[112] znajdują czasem[8] w[66] wodzie[161] kule[142], ułomki[142] broni[121], prymitywne[242] matryce[142] drukarskie[242], części[142] uprzęży[121], nawet zwykłe[242] guziki[142] wojskowe[242]. Dzień[111] dobry[211] ukłoniłem[501] się niezręcznie. Powinienem się przedstawić[501]. Znam pana[141]. Przypuszczam, że pan o[66] mnie[46] również słyszał .. Stałem w[66] głębokim[261], mokrym[261] cieniu. Widziałem go[44] wysoko w[66] górze[161], na[66] jego[42] głowie[161] i pochylonych[262] barkach leżało czerwone[211] światło[111] słońca[121]. 52~T. Kownacki~Sennik Współczesny~1964~Iskry~str. 203 Widzisz, kotku[171], napatrzyłem[501] się ja w[66] życiu[161] śmierci[121] i wyglądało, że własna nigdy już nie przestraszy[5]. Aż tu nagle jednej[221] zimy[121] przebudziłem[501] się nocą, kotku[171], i patrzę, a mnie[44] lodem za[64] grdykę ściska. I jak[9] poczułem tego[221] razu[121], tak[9] już na[+] zawsze zostało. Noszę ją, kotku[171], tu pod[65] sercem, jak[9] dzieciątko[141]. 53~T. Kownacki~Sennik Współczesny~1964~Iskry~str. 263 Przytakuje głową jeszcze obrażony[211], lecz już spięty[211] chciwą[251], dziecinną[251] ciekawością .. Patrz .. Wsadzam kulę[141] w[64] wylot[141] i przełamuję nabój[141]. Kula[111] wpada pomiędzy[64] zielsko[141], a w[66] ręku zostaje łuska[111] wypełniona po[64] brzegi[142] ołowianymi kosteczkami prochu[121], które[212] by[8] mogły[54] służyć krasnoludkom za[64] taborety[142] .. Posyp tym[45] podpałkę .. Odchodzi niosąc w[66] obu[46] rękach patron[141] wypełniony[241] prochem. 54~T. Kownacki~Sennik Współczesny~1964~Iskry~str. 292 Ktoś chodzi przed[65] gankiem -- powiedziałem cicho. Szafir[/][111] umilkł. Słuchaliśmy chciwie tej[221] nocy[121] otaczającej[221] nas[44] ciasno. Deszcz[111] chyba ustaje. Słyszycie? Może[8] oni wrócili? Oni myślą[5] o[66] jutrzejszym[261] dniu[161]. Lękają[501] się. Lękają[501] się, że jak[9] stąd wyjadę, to[9] zadzwonię do[62] powiatu. Ja nigdzie nie będę[56] telefonował[52]. A jeżeli stąd nie wyjdziemy? 55~J. J. Pachlowski~Delfiny idą pod wiatr~1963~WPoz~str. 119 Próbowałem gdzieś telefonować, ale skąd mogłem wiedzieć, w[66] jakim[261] szpitalu[161] pracuje Fanny[/][111]... Chodziłem nerwowo po[66] pokoju[161], paliłem papierosa[141], spoglądałem na[64] zegarek[141] i czekałem. Na[66] stoliku[161] koło[62] radia[121] leżał staroświecki[211], bogato oprawiony[211] album[111] ze[65] zdjęciami. Usiadłem i machinalnie zacząłem go[44] przeglądać. Wyjąłem parę[34] zdjęć Fanny[/][121] i schowałem do[62] kieszeni[121]. 56~N. Rolleczek~Rodzina szkaradków i ja~1963~NK~str. 64 Mając dość już przepłukiwania[121] kiszek gotowaną[251] wodą, porannej[221] gimnastyki[121] i dietetycznych[222] śniadań, upomniałam[501] się o[64] prawo[141] wolnego[221] człowieka[121] do[62] samostanowienia[121]. Wciągnęłam rano[8] stary[241] łach[141] na[64] siebie[44], z[65] ulgą wsunęłam stopy[142] w[64] rozdeptane[242] pantofle[142] i poczłapałam do[62] kuchni[12]. Sięgnęłam po[64] puszkę z[65] neską[151], ażeby pokrzepić[501] się czarną[251] kawą. 57~N. Rolleczek~Rodzina szkaradków i ja~1963~NK~str. 142 Wypraszam sobie[43], żebyś szydziła ze[62] mnie[42] .. To[41] ja wypraszam sobie[43], żebyś zwracał[501] się do[62] mnie[42] o[64] poszukiwanie[141] słoniowatych[222] idiotek. Nie znasz jej[42] .. Aż za[+] dobrze, @@Odwala od[62] koleżanek wszystkie[242] zadania[142]. Sypie[501] się przy[66] każdej[261] klasówce[161]. Nie przeczytała jednej[221] porządnej[221] książki[121]. Przepycha[501] się przez[64] szkołę tylko dlatego, że jej[42] ojciec był kuratorem: [&] 58~Z. Kiwka~Na początku był front~1963~WPoz~str. 35 My nie Niemcy[112] .. A kto? Kaszuby[112] .. Kaszuby[112]? Ocheta[/][111] zbliżył[501] się do[62] starca[121]. Jakie[212] Kaszuby[12]? Z[62] ojca[121], praojca[121] -- powiedział stary[211] Kaszub[111]. Twarz[111] jego[42] przybrała nagle wyraz[141] surowej[221] godności[121], oczy[112] błysnęły żywiej, a usta[112] poruszyły[501] się uroczystym[251] szeptem, jakby składały przysięgę. 59~Z. Kiwka~Na początku był front~1963~WPoz~str. 90 Z[62] kolei[121] dowódca radziecki[211], którego[221] twarz[111] zapalała[501] się i gasła w[66] błyskach acetylenowej[221] lampy[121] zapoznał w[66] pośpiechu[161] polskich[242] oficerów[142] z[65] planem i rozmieszczeniem własnych[222] stanowisk. Po[66] odprawie[161] kolumna ruszyła w[66] kierunku[161] na[64] północny[241] zachód[141] do[62] Dygowa[/][121] z[65] zadaniem dotarcia[121] do[62] stanowisk w[66] określonych[262] rejonach Budziszowa[/][121] i przejęcia[121] stanowisk grup bojowych[222] polskich[222] i radzieckich[222], uczestniczących[222] do[62] tej[221] pory[121] w[66] zdobywaniu[161] twierdzy[121]. 60~S. Biskupski~Na kursie - "Bismarck"~1963~NK~str. 82 Od[62] niego[42] też w[66] dużej[261] mierze[161] zależy sukces[111]. Trzeba dać sygnał[141], kiedy echo[111] stanie[501] się zdecydowane[211], pewne[211]. Tymczasem tak trudno[5] wyłowić je[44] spośród[62] dźwięcznego[221] pogłosu ech[122] odbitych[222] od[62] miliardów mikroskopijnych[222] pęcherzyków, krótkich[222], silnych[222] rewerberacji[122], spowodowanych[222] ławicą ryb, lub twardego[221] odgłosu własnych[222] śrub. Czerwony[211] wskaźnik[111] oscylatora[121] skcze po[66] podziałce[161] odpowiadającej[261] sektorowi[131] przesłuchu[121]. 61~K. Filipowicz~Mój przyjaciel i ryby~1963~Czytelnik~str. 69 Wyjął przybory[142] do[62] golenia[121] ręcznik[141] i mydło[141]. Goląc[501] się i myjąc przed[65] lustrem zauważył, że ma zmęczoną[241] trochę po[66] podróży[161] twarz[141]. Osuszył skórę szorstkim[251] ręcznikiem i natarł kremem. Potem[8], uprzytomniwszy sobie[43], że ryba nie znosi zapachu[121] perfum, wyjął z[62] plecaka kawałek[141] zwykłego[221] mydła[121] i umył bardzo dokładnie ręce[142]. 62~K. Filipowicz~Mój przyjaciel i ryby~1963~Czytelnik~str. 124 Stary[111] poruszył ustami i powiedział: W[64] niedzielę .. Nalałem wody[121] do[62] manierki[121], wypłukałem ją i wylałem wodę na[64] ziemię. Widziałem jego[42] bose[242] stopy[142], pokryte[242] zeskorupiałym[251] brudem. Ale nie był to[41] widok[111] obrzydliwy[211]: brud[111] nie był już brudem, tylko mchem, śniedzią, czymś[45] co[41] pokrywa[5] stare[242] drzewa[142] i głazy[142]. Chłop odezwał[501] się znów. &] 63~K. Frejdlich~Sędzia~1963~WŁ~str. 56 Piotr[/][111] się ubierał[501], stał przed[65] lustrem w[66] samej[261] bieliźnie[161]. Przejrzyj to[44] -- powiedział nagle -- zrobiłem dziś w[66] nocy[161]... Przeglądałem stos[141] akwarel niecierpliwiąc[501] się coraz bardziej. Piotr[/][111] wyszedł do[62] kuchni[121], przyniósł dla[62] mnie[42] kawę. Wydało[501] mi się to[41] wtedy prawie[8] tak nierealne[211], jak[9] dyskusja o[66] wkładzie[161] Noego[/][121] w[64] rozwój[141] naszej[22] cywilizacji[121]. 64~K. Frejdlich~Sędzia~1963~WŁ~str. 111 Do[62] izolatki[121] nie przyjmowali już chorych[122]. Zatem sesja się zaczęła[501]. Któregoś[221] dnia przyszedł dziekan, robił konsultację z[65] lekarzem potem[8] większości[131] chłopców[122] kazali się ubrać[501]. Protestowali, odwoływali[501] się do[62] humanizmu, do[62] zasad[122] współżycia[121]. Biorę to[44] na[64] siebie[44] -- powiedział dziekan. Stał zamyślony[211]. Zobaczyłem go[44] przy[66] moim[261] łóżku[161]. 65~K. Frejdlich~Sędzia~1963~WŁ~str. 158 Szedłem w[66] krótkiej[261], letniej[261] marynarce[161], co[61] chwila przypominając sobie[43] o[66] liście[161]. Sam[211] go[44] przecież sprowokowałem, przywołałem. Po[64] co[44]? Czy tylko po[64] to[44], aby[9] po [66]pośpiesznym[261] czytaniu[161] w[66] parku[161] wzruszyć ramionami? @@Koperta uwierała w[66] kieszeni[161] bardziej niż[9] twarda, nieheblowana deska ławki[121]. 66~A. Gerłowski~Gwiazdka~1963~Iskry~str. 116 Po[66] chwili[161] wyszła matka. Za[65] nią[45] zobaczyli Kuroskiego[/][141], komendanta[141] milicji[121]. Posterunek i biblioteka mieściły[501] się w[66] tym[261] samym[261] budynku[161]. O[64] co[44] chodzi? -- zapytał Kuroski[/][111]. Ja się do[62] tego[42] nie wtrącam[501] -- powiedział mężczyzna. Wygląda, że to[41] mój[211] rower[111] -- powiedziała matka. Jak[9] mój[211] -- poprawiła. Ma pan książeczkę, że to[41] pana[121] rower[111]? -- zapytał Kuroski[/][111]. 67~G. Morcinek~Opowieść o ludziach w pociągu~1963~Iskry~str. 14 Nic[41]! Niech pada[55]! Nie jestem z[62] cukru, nie roztopię[501] się. Somerlik[/] splunął i spojrzał spode[62] łba na[64] głupiego[241] Niebroja[/][141]. Lokomotywa gnała jak[9] wszyscy[212] diabli[112], ryczała żelaznym[251] zgiełkiem, a stalowa podłoga dygotała rytmicznie i potrząsała zabawnie ludzkimi słowami. Gdy maszynista rozmawiał z[65] palaczem, byli[5] podobni do[62] jąkałów[122] lub do[62] pijaków[122] nieskładnie bełkoczących[222]. 68~G. Morcinek~Opowieść o ludziach w pociągu~1963~Iskry~str. 48 Jeżeli pierwszy[211] zgłasza[501] się chuligan, to[9] co[41] z[65] wami .. Zgłosił[501] się jeszcze starszy[211] górnik, Niemiec[111], i Cygan[111]. Oraz przybłąkany[211] na[64] teren[141] kopalni[121] emerytowany[211] inspektor górniczy[211], przebywający[211] na[66] kuracji[161] w[66] @@Szczawnie[+] Zdroju[/][161]. Wsiedli do[62] furgonetki[121] i pognali na[64] szyb[141] ,,Leszka[/]''. Zjechali i zaczęła[501] się sakramencka mordęga. Woda ryczała jak[9] regiment[111] diabłów[122] ze[62] skóry[121] obdzieranych[222]. 69~G. Morcinek~Opowieść o ludziach w pociągu~1963~Iskry~str. 103 O[64] co[44] tu znowu chodzi? nasrożył[501] się wynalazca. Na[64] szczęście[141] zjawił[501] się konduktor i wielce ugrzeczniony[211] poprosił o[64] bilety[142]. I te[212] bilety[112] uśmierzyły wzburzone[242] umysły[142] golibrody[121] i wynalazcy[121]. Bo gdy konduktor wyszedł, golibroda zaczął już w[66] ułagodzonym[261] tonie[161]: Ja przepraszam szanownego[241] pana[141] wynalazcę! Niech już tam[7] pan robi[55] te[242] ulepszone[242] maszynki[142] do[62] golenia[121]. 70~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 8 Teraz zwracała na[64] siebie[44] uwagę: ubrana była[57] jakoś zagranicznie, nieco egzotycznie, choć mnie[43], jako[63] mężczyźnie[131] sprawiło trudność[141] określenie[111], na[66] czym[46] dokładnie ta inność[111] polegała: na[66] trawiasto-czerwonym[261] deseniu[161] materiału sukienki[121] bogatym[261] kroju[161] spódnicy[121], na[66] kształcie czarnej[221] torebki[121] z[65] wielkim[251] złoconym[251] kółkiem, zwisającej[221] z[62] lewej[221] kiści[121], czy też na[66] dziwnych[262], niezliczonych[262] bransoletach, którymi pobrzękiwała cicho, ale przenikliwie. 71~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 50 I przenosiłby na[64] chłopca[141] część[11] swojej[221] niechęci[121] do[62] Klary[/][121], gdyż widziałby w[66] nim[46], dostrzegałby te[242] cechy[142] po[66] niej[46] odziedziczone[242], które[212] być może[5] tę niechęć[141] zrodziły. Gdyby Antoni[/] był jej[42] dzieckiem ale Antoni[/] jej[42] dzieckiem nie był. Antoni[/] był w[66] pewnym[261] sensie niepodzielny[211] między[64] Klarę[/] i Pawła[/][141] i pragnąc go[44] zachować dla[62] siebie[42], Paweł[/] musiał się godzić[501] na[64] obecność[141] przy[66] nim[46] Klary[/][121]. 72~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 97 Uważam, że to[41] są twoje[212] własne[212] sprawy[112] i mnie[42] one właściwie nie dotyczą .. Paweł[/] nie rozumie Antoniego[/][121]. Chciałby mieć Antoniego[/][141] przy[66] sobie[46] w[6] całym[261] swoim[261] życiu[161], nie tylko w[66] tej[261] części[161], która obejmuje Klarę[/], a tu Antoni[/] nie chce, uchyla[501] się, nie życzy sobie[43] nawet wiedzieć. Paweł[/] jest zdenerwowany[211]. 73~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 241 Jakiż[211] więc był w[66] końcu[161] wyrok[111] sądu? Czy zdaniem pani[121], sprawiedliwy[211]? Eleonora[/] powiedziała: sąd[111] przyznał Antoniego[/][141] mnie[43] .. Powiedziała to[44] jednak tak, jak[+] gdyby nie zgadzała[501] się z[65] tym[251] werdyktem. Jak[+] gdyby zwątpiła w[64] jego[42] słuszność[141] albo w[64] skuteczność[141] wymierzonej[221] przez[64] ludzi[142] sprawiedliwości[121]. 74~B. Kogut~Kalina~1963~WPoz~str. 76 Wysoki[211] sądzie[171]! Pan prokurator, który[211] zarzuca mi[43] skłonność[141] do[62] lekkiego[221] życia i lekkiego[221] chleba, jest człowiekiem młodym[251], uczył[501] się po[66] wojnie[161], studiował chyba niedawno. Na[66] studiach dostawał, jak[9] myślę, stypendium[141], niewielkie[241], ale zawsze coś[44], miał[5] Dom[141] Akademicki[241], stołówkę. Ja kończyłem szkołę powszechną[241] pracując jako[61] drwal[111], potem[8] zostałem gajowym[151] i zaocznie robiłem technikum[141], i trwało to[41] pięć[34] lat. 75~A. Kamińska~Czasy małego szczęścia~1963~WŁ~str. 218 Być dobrym[251], bo tak trzeba, ale nie być zbyt[8] dobrym[251], bo to[41] podejrzane[211]. Być uprzejmym[251], bo ludzie to[44] lubią, ale nie uniżonym[251], bo tego[221] nie lubią i uważają to[44] za[64] słabość[141]. Być wesołym[251], ale nie na[+] tyle[9], żeby uchodzić za[64] kretyna[141], i być smutnym[251] akurat na[+] tyle[9], ile[9] porządny[211] człowiek powinien się smucić[501]. 76~A. Kołodziej~Ich trzydziestu sześciu~WM~1963~str. 74 ,,Rygiel-Śmigiel[/][111] (Rydz-Śmigły[/][111]) to[41] mądry[211] człowiek. Zrobił wojnę, a kiedy idzie już na[+] całego, to[9] on uciekł do[62] Rumunii[/][121]. Beck[/][111] jeździł po[66] świecie, żeby[9] wojny[121] nie było i wojna jest, to[9] on też dobrze zrobił, że uciekł do[62] Rumunii[/][121]. Bo co[44] on ma wspólnego[221] z[65] wojną, jeżeli jej[42] nie chciał, chociaż jest pułkownikiem. 77~A. Kołodziej~Ich trzydziestu sześciu~WM~1963~str. 163 Z[62] dręczącego[221] niepokoju[121] ponownie wyrwał chłopaka[141] przemiły[211] szczebiot[111] Daisy[/][121]: Pierwszy[241] raz[141] spotkałam Polaków[142] .. Ale w[66] tym[261] momencie usłyszał zniżony[241] prawie[8] do[62] szeptu głos[141] ojca[121] ale załoga ,,Violet[/]'' jest doświadczona i o[66] pełnych[262] kwalifikacjach @@bo to[44] rozumiesz, chiefie[171], powierzam ładunek[141], a dla[62] mnie[42], niebogatego[221] człowieka[121], to[41] wiele[8] znaczy. 78~B. Kogut~Walka z cieniem~1963~Czytelnik~str. 19 Nie jesteś już młodzieńcem i lepszej[221] kariery[121] nie zrobisz .. Tak, masz rację, Magdo[/][171], nie jestem młodzieńcem i lepszej[221] kariery[121] nie zrobię .. Nie chciałam cię urazić, ale .. Nie pozwolił jej[43] skończyć, pocałował w[64] usta[142], ale w[66] tej[261] chwili[161] za[65] oknem rozległ[501] się dźwięk[111] klaksonu, niespodziewany[211] i głośny[211]. 79~B. Kogut~Walka z cieniem~1963~Czytelnik~str. 108 No, chciałem się przywitać[501] -- mówił Michał[/] -- a ten[211] glon[111] wymokły[211] zgiął[501] się wpół .. Ach[7], to[41] -- przerwałem mu -- to[41] przecież drobnostka .. Michał[/] nagle stał[501] się natarczywy[211] i to[41] mnie[44] zdziwiło. Czyżbyś ty naprawdę nie wiedział, że najpierw należy witać[501] się z[65] kobietą? spytałem zdumiony[211] .. Nie -- odparł i jakby na[64] usprawiedliwienie[141] dodał: skąd miałem się dowiedzieć[501]? 80~C. Leżański~Powrót~1963~Śląsk~str. 32 Jednak w[66] zrozumieniu[161] ich[42] myśli[122] i odczuć[122] przeszkadzała mi tutejsza gwara, jej[42] zwroty[112] i określenia[112], których[222] znaczenia[121] często nie mogłem zrozumieć. Zasłuchany[211] w[64] połowicznie tylko zrozumiałe[242] rozmowy[142] dopowiadając sobie[43] resztę ich[42] treści[121], przeoczyłem znaczną[241] część[141] drogi[121]. Pierwszym[251] widokiem jaki[241] zobaczyłem znów przez[64] okno[141] autobusu był nowy[211] wiadukt[111] ze[62] sprężonego[221] betonu, lekkimi kształtami rozwieszony nad drogą, a zaraz za nim stary kościółek z zaniedbanym cmentarzem i wielkimi łatami po odpadłym tynku. [#] 81~L. Kruczkowski~Szkice z piekła uczciwych~1963~Czytelnik~str. 11 Miał[5] zawsze sporo stałej[221] klienteli[121] ze[62] sfer uniwersyteckich[222] oraz spośród[62] duchowieństwa[121], czemu[43] w[66] naszym[261] mieście przypisywano niemałe[241] znaczenie[141]. Nie pił[5], nie palił, nigdy przez[64] całe[241] życie[141] nie wyjeżdżał na[64] żadne[42] kuracje[142] czy wypoczynkowe[242] urlopy[142], czasem[8] tylko w[64] pogodne[242] letnie[242] poranki[142] odbywał wczesne[242] samotne[242] spacery[142] do[62] parku[121] miejskiego[221]. 82~L. Kruczkowski~Szkice z piekła uczciwych~1963~Czytelnik~str. 66 Przez[64] chwilę patrzyli obaj na[64] siebie[44] jak[9] ludzie nagle zbudzeni z[62] głębokiego[221] snu. Tamten[211] powoli odstawił szklankę, uśmiechnął[501] się nieznacznie. Lewandowski[/][111] zawahał[501] się, ale po[66] chwili[161] ruszył ku[63] niemu z[65] uczuciem człowieka[121], stawiającego[221] ostatni[241], najbardziej niebezpieczny[241] krok[141] na[66] drodze[161] do[62] wyjaśnienia[121] dręczącej[221] zagadki[121]. W[66] milczeniu[161] uścisnęli sobie[43] ręce[142]. 83~L. Kruczkowski~Szkice z piekła uczciwych~1963~Czytelnik~str. 121 Po[66] żonie[161] matka żony[121], a potem[8] obie[31] dorastające[212] córki[112] -- wszyscy zbliżali[501] się do[62] niego[42] z[65] gratulacjami, przyjmował je[44] z[65] oznakami zażenowania[121], którego[221] jednak w[66] gruncie rzeczy[121] prawie[8] nie odczuwał. A teraz idź do[62] siebie[42], masz tam[8] to[241] wszystko[44] na[66] biurku[161]! -- powiedziała żona dając znak[141] tamtym[232] kobietom, aby[9] domowemu mężczyźnie[131] pozwoliły na[64] bardziej intymne[241] i skupione[241] przeżycie[141] radosnej[221] wiadomości[121]. 84~R. Łoboda~Korzenie obok rzeki~1963~WŁ~str. 53 mechanik biegł przez[64] puste[242], błotniste[242] uliczki[142] w[64] stronę pegeeru[=]. Z[+] daleka na[66] tle szarego[221] nieba[121] rysował[501] się zabudowania[112] gospodarskie[212]. Spichrze[112] stały[5] obok[8]; jeden[211] z[62] nich[42] wyglądał jak[9] uróżowany[211]. Biegł teraz na[+] przełaj, wpadał w[64] kałuże[142], a błoto[111] wytryskiwało spod[62] jego[42] butów szerokim[251] łukiem. 85~R. Łoboda~Korzenie obok rzeki~1963~WŁ~str. 197 Wojno[/] zdumiał[501] się. Przecież nie tak chciał rozmawiać i nie o[64] to[44] mu szło. To[41], co[41] konsekwentnie wynikło z[62] jego[42] rozmyślań, z[62] jego[42] samoobrony[121] i przezwyciężenia[121] kompleksów i inercji[121], co[41] miało być radykalnym[251] odcięciem[+] się od[62] tamtych[222] spraw[122], od[62] tamtego[221] życia[121]. Prawie[8] samobójstwem, tu nie miało z[65] tym[251] wszystkim[45] nic[44] wspólnego[221], tu były[5] tylko dwie[31] alternatywy[112] albo jest zbrodniarzem albo nim[45] nie jest. 86~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 24 Niespodzianka dla[62] niej[42], kiedyś ją uśpili chloroformem, rozebrali, obrysowali. motyla[141] albo chrabąszcza[141]. Przez[64] kilka[34] dni[122], już później, z[62] pamięci[121], wypełniali obrys[141] szczegółami przypięli jej[43] wieczorem gotowy[241] rysunek[141], zdjęli to[241] prześcieradło[141], na[66] którym[261] zwykle spała, przypięli niespodziankę; nie dała[501] się przeprosić, długo. 87~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 113 Nawet jakbyś jeszcze umiał[54] zdrowo sobie[43] pożyć albo jakkolwiek chcesz się też dopatrzeć[501] jakiejś[221] korzyści[121] w[66] tym[61] nowym[161], o[66] czym[46] dowiedziałeś[501] się przed[65] chwilą, i udaje[501] ci[43] się to[41], oczywiście. Ustalasz, że przynajmniej nie będzie później grupowego[221] nagrobka[121]. Osobno poleżysz, nie tak muskularny[211] jak[9] tamten[211], taki[211], jak[9] jesteś poleżysz, ale osobno. 88~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 168 A majster? Widział to[44], był przy[66] tym[46] @@Był. To[41] prawda był. Teraz też podchodzi. Nie słyszał, o[66] czym[46] mówili. I nie usłyszy, bo inżynier nie powtarza zarzutów. Oni wszyscy są pewni, że wiedzą[5], na[66] czym[46] polega to[211] wyrozumiałe[211] milczenie[111]: ich[44] mógłby zwymyślać, ale nie będzie[56] wymyślał[52] temu[43], którego[21] chciał nagrodzić, bo jakaż to[8] nagroda takie[211] wymyślanie[111]. 89~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 202 Jakże to[8] tak? naprzód dla[62] jednego[221] coraz cieplejsze[212] podkoszulki[112], lepsze[212] naramienniki[112], nowsze[212] rowery[112], a dla[62] drugiego[221], nic[41], jakby nie chodził[54] po[66] tym[261] samym[261] mieście i po[66] tym[261] samym[261] zimnie[161], jakby nikt na[64] niego[44] nie patrzył[54], i wreszcie tylko ten[211] nakaz[111] pogrzebania[121] w[66] miejscu[161] niedostępnym[261] dla[62] publiczności[121]. 90~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 257 Tamto[211] złoto[111] wrośnięte[211] w[64] ciało[141] przecież to[211] złoto[111] zapowiadało taką[241] nagłą[241] trudność[141], związki[142] ciała[121] nie tylko z[65] pogardą, ale i z[65] jakąś[251] Najdostojniejszą[251] Małżonką i z[65] tym[251] dzieckiem, które[211] przeszkodziło. Mógł o[66] tym[46] nie pomyśleć wtedy, kiedy tę złotą[241] obrączkę dostrzegł, ale potem[8] powinno mu to[41] przyjść do[62] głowy[121], choćby wtedy w[66] lutym[161], kiedy czytał, jak[9] Wielka Księżna pochylała[501] się nad[65] zeszpeconym[251] ciałem. 91~J. Kurczab~Siedem zielonych zeszytów~1963~WLK~str. 134 I to[41] jeszcze: -- Wywietrzę mieszkanie[141] jak[9] po[66] chorobie[161] .. Najważniejsza była[5] dla[62] mnie[42] w[66] tej[261] chwili[161] Majka[/][111]. W[66] końcu[161] zrobiło[501] się cicho i wyszli. Janusz[/] z[65] Gośką[/]. Zamknęłam za[65] nimi drzwi[142] i -- piorun[111] z[62] jasnego[221] nieba[21]! Stoją i z[65] kimś[45] rozmawiają. Słychać wyraźnie. Mężczyzna. Na[64] sto[34] procent[122]. Ale kto? 92~J. Kurczab~Siedem zielonych zeszytów~1963~WLK~str. 223 Już się zaczęłam dziwić[501], że Majka[/][111] pozwoliła mu powiedzieć aż tyle[8] na[+] raz, ale brzęk[111] talerzyków urwał[501] się i od[62] tej[221] chwili[121] mówiła już tylko ona. Naprzód o[66] ataku[161] Misia[/][121]. Króciutko. Potem[8] o[66] dyrektorze. Że wezwał. Że z[62] miejsca[121] zapowiedział, że po[64] raz[141] pierwszy[241] w[66] życiu[161]. Że była[5] u[62] niego[42] niejaka pani[111] Ewa[/]. 93~J. Odrowąż-Pieniążek~Opowiadania paryskie~1963~Czytelnik~s. 118 My mamy[5] pewne[242] środki[142], moglibyśmy zapłacić, aby[9] zakończyć wszystko[44] radykalnie i raz[8] na[+] zawsze .. Dobrze by[8] to[41] było[54] -- powiedziała wtedy pani[111] Mohyłecka[/][111] ale, mówiąc między[65] nami, jak[9] też to[44] pani[111] rozumie? Można[54] by[8] tak zaaranżować... z[65] czyjąś[251] pomocą oczywiście, to[41] nawet pewniejsze[211], żeby[9] no, żeby[9] ona zaraz umarła[5] .. Zamilkły obie[31] na[64] chwilę. Wszystko[44], teoretycznie, można -- podjęła pierwsza[211] Maria[/] Antonina[/] -- ale praktycznie to[41] bardzo drogo[8] kosztuje .. [&] 94~R. Napiórkowski~Poszukiwanie sprawiedliwych~1963~Iskry~str. 29 Wtedy ja, powtarzając cicho wszystkie[242] komplementy[142], jakie[242] wypowiedzieli pod[65] adresem mojej[221] urody[121] pederaści i kelnerki[112] z[65] nocnych[222] lokali[122], potoczyłem[501] się za[65] nią[45] i zastąpiłem jej[43] drogę do[62] drzwiczk samochodu. Wyciągnąłem legitymację prasową[241] i przedstawiłem[501] się. Potem[8] pojechaliśmy. Tym[251] jej[42] autem, które[211] cicho i dyskretnie mknie po[66] miejscowym[261] bruku[161], wehikułem kupionym[251] prawdopodobnie za[64] pieniądze[142], które[212] nawet mnie[44], cygana[141] i iluzjonistę składającego[241] obrazki[142] z[62] kolorowych[222] słów parzyłyby w kieszeni i kłuły w gardle [&][#] 95~R. Napiórkowski~Poszukiwanie sprawiedliwych~1963~Iskry~str. 118 Wszyscy więc to[44] wiedzieli i nawet żona ślubna, ale nikt tego[42] głośno nie powtarzał prócz[62] tej[221] żony[121], która przed[65] tygodniem z[65] mężem się pożarłszy[501] wypomniała mu tę przywarę na[64] cały[241] głos[141], a wszyscy oczywiście słyszeli o[66] tym[46], bo drzwi[142] i oka[142] uchylili, aby[9] głos[111] do[62] nich[42] lepiej docierał. 96~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 131 Wierzyli w[64] słuszność[141] swojej[221] sprawy[121], w[64] lepsze[241] jutro[141] dla[62] siebie[42] i swoich[222] dzieci[122]. To[41] nie nieśmiertelność[111], ale na[+] pewno przyszłość[111]. Kto dzisiaj na[66] zachodzie[161] wierzy w[64] lepsze[241] jutro[141] westchnął Kazimierz[/]. Boją[501] się, aby[9] koniunktura nie ustała[5], aby[9] jutro[111] nie zagroziło ich[42] dobrobytowi[131]. Obrona status[+] quo jest przez[64] życie[141] skazana na[64] przegraną[141] 97~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 220 Od[62] pierwszego[221] widzenia[121] przejrzałam cię. Cały[241] czas[141] grałam z[65] tobą. Wygrałam cię do[62] ostatka[121]. Kłamstwem pozorami. Ten[211] list[111] matki[121] i fotografię wykradłam jej[43] uciekając z[65] tobą. Przecież uciekliśmy. Wygrywałam cię do[62] ostatka[121]. Do[+] wczoraj. Ale wczoraj przegrałam .. Nie rozumiem, jak[9] mnie[44] wygrywałaś? Wyzyskiwałam. Jesteś nieskomplikowany[211]. 98~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 309 W[66] Londynie[/][161] nie wolno[5] prostytutkom zaczepiać mężczyzn[122] na[66] ulicy[161]. Grożą za[64] to[44] wysokie[212] kary[112] i areszt[111]. Więc albo policja londyńska nie daje sobie[43] rady[121]. Albo nie chce egzekwować tego[221] zarządzenia[121]. Tak to[44] sobie[43] niefrasobliwie zapisuję, jakbym nie siedział wówczas ze[65] Steną[/][151], córką, którą[241] zamierzałem opuścić nie wiem na[+] jak[+] długo. 99~A. Międzyrzecki~Śmierć Robinsona~1963~Czytelnik~str. 110 Także zadośćuczynienia[112] moralne[212], które[212] bywają czasem[8] moim[251] udziałem, nie zawsze łączą[501] się z[65] poczuciem zupełnej[221] pewności[121] wewnętrznej[221], nadchodzą niekiedy kartki[112] z[65] podziękowaniami za[64] pierwszą[241] pomoc[141], jakiej[221] przed[65] rokiem udzielił lekarz, wysoki[211] szatyn[111], lekko szpakowaty[211], niepewność[111] wynika z[62] faktu, że wszyscy[212] trzej, mówię o[66] sobie[46] i moich[262] kolegach z[62] dyżurów, wszyscy[212] trzej jesteśmy wysokimi i lekko szpakowatymi szatynami. 100~A. Międzyrzecki~Śmierć Robinsona~1963~Czytelnik~str. 199 Przyrzekłem mu to[44], lecz, wiedziony[211] instynktownym[25] odruchem, uzależniłem przyzwolenie[141] od[62] postępów w[66] godziwej[261] religii[161], jakich[222] dokona społeczność[111] pozostająca pod[65] moją[251] pieczą[151]. Nie zaniedbywałem też wysiłków wiodących[222] w[66] owym[261] kierunku[161] i Piętaszek[/] także w[66] tej[261] dziedzinie[161] służył mi[43] pomocą, jakiej[231] nie umiałbym nic[44] zarzucić. 101~H. Panas~Na krawędzi nocy~1963~Pojezierze~str. 55 Przez[64] uchylone[242] drzwi[142] widział zwalistą[241] postać[141] doktora[121] w[66] białym[261] płaszczu[161], za[+] ciasnym[261] na[64] niego[44] i odsłaniającym[261] na[66] plecach sukno[141] wojskowej[221] bluzy[121]. Chciał tam[8] wejść[5], ale siostra dyżurna[211] zamknęła mu drzwi[142] przed[65] nosem i zapytała opryskliwien czego[42] chce. Ja do[62] pana[121] kapitana[121] powiedział na[+] chybił[+] trafił. 102~H. Panas~Na krawędzi nocy~1963~Pojezierze~str. 144 Tylko nie próbujcie uciekać bo wtedy za[64] nic[44] nie odpowiadam. Zastrzelony[211] za[64] usiłowanie[141] ucieczki[121] -- rzekł Krawczyk[/][111]. Skąd ja to[44] znam? To[9] co[41], woli[5] pan jechać związany[211]? Nic[44] nie wolę[5] .. Będziecie pod[65] strażą moich[222] ludzi[122], krzywdy[121] wam nie zrobią, ale... Po[64] co[44] uciekać? -- powiedział Lachowicz[/][111] -- mnie[43] się nigdzie nie śpieszy[501]. Nie[+] ma potrzeby[121] .. Puszczę was[44]. Ale konia[141] i wóz[141] oddasz? Powiedziałem. 103~E. Paukszta~Spowiedź Lucjana Skobiela~1963~WPoz~str. 89 Spokojnie zamyka okno[141], jeszcze popatruje przez[64] szyby[142] na[64] spokojną[241] ulicę, na[64] osypujące[+] się[242] płaty[142] namokłego[221] śniegu[121]. Wrzaskliwy[211] śpiew[111] dociera przez[64] szyby[142], pewnie ten[211] sam[211] pijus[111] nabiera w[64] ten[241] sposób[141] odwagi[121] przed[65] powrotem do[62] domu[121]. Że się też owe[212] sercowe[212] historie[112] musiały przyplątać[501], przedwcześnie uczynć z[62] niego[42] ramola[141]. 104~E. Paukszta~Spowiedź Lucjana Skobiela~1963~WPoz~str. 178 Mordował[501] się długo ze[65] ściągnięciem namokłej[221] wodą osłony[121] głowy[121], oglądał potem[8] wgięcie[141], nie przekonany[211] wodził dłonią po[66] czaszce[161]. Śladu nie znalazł rany[121]. Skąd zatem krew[111] na[66] dłoniach, bo umazane[212] są[57] krwią. I ból[111] się przenosi[501], jakby szedł od[62] nadgarstka[121]. Mokro, przenikliwy[211] chłód[111], ziemia zwilgocona, z[62] krzewów nadstrumiennych[222] pokapują duże[212], błyszczące[212] krople[112]. 105~J. Putrament~Pasierbowie~1963~Czytlenik~str. 68 Dziękował i żegnał[501] się. Drzwi[112] się otwarły[501]. Pani[111] Jadwiga[/] uśmiechnęła[501] się do[62] niego[42]. Nagle zza[62] jej[42] ramienia[121] pojawiła[501] się czarna, mała twarzyczka Kamili[/][121]. Spojrzała, czarne[212] oczka[112] złośliwie mignęły, znikła. W[66] nocy[161] obudził[501] się po[66] godzince[161] i opadła[5] go[44] bezsilność[111]. Z[65] beznadziejną[251] monotonią wracały doń te[212] same[212] rozmamłane[212] żale[112] i bezsilności[112]. 106~J. Putrament~Pasierbowie~1963~Czytlenik~str. 123 WSS[=] wystawiła pluton[141] sprzedawczyń, wszystkie[212] w[66] białych[262] bluzkach i zielonych[262] sweterkach, wykupionych[262] kolektywnie z[62] nadeszłego[221] z[62] centrali[121] transportu. Byli[5] chłopi[112] zwiezieni[212] autobusami. Czekano już z[8] pół godziny[121]. Publiczność[111] z[62] akademii[121] szła na[64] zawczasu przygotowane[242] miejsca[142]. Do[62] trybuny[121] honorowej[221] puszczono prezydium[141] akademii[121] i doproszono trochę z[62] chłopów[122], trochę z[62] robotników[122]. Ojciec zagaił wiec[141]. 107~Z. Bednorz~Imię domu wschodzącego~1963~PAX~str. 68 Więc choć wielu[32] jego[42] rówieśników[122] przyjmowało w[66] podobnych[262] warunkach ciśnieniowych[262] dobrodziejstwo[141] tyrana[121], on nawiał, tym[9] bardziej że z[62] policyjnego[221] pyskotrysku[121] padały niedwuznaczne[212] zapowiedzi[112] tego[42], co[41] by[8] go[44] mogło[54] czekać, gdyby nie podpisał. Oto niepodpisanie[111] miało oznaczać niewiarę w[64] zwycięstwo[141] Fuhrera[121], knucie[141] przeciw[63] narodowi[131] niemieckiemu, zdradę stanu, tudzież chęć[11] zbrodniczego[221] działania[121] w[66] duchu[161] polskich[222] insurgentów[122]. 108~Z. Bednorz~Imię domu wschodzącego~1963~PAX~str. 123 Barwnej[231] gawędzie[131] tamtego[221] Ślężoka[/][121] znad[62] brzegów Oławy[/][121] zawdzięczamy co[+] prawda owo[241] słynne[241] zdanie[141] dobrego[221] męża[121] Boguchwała[/][121] o[66] żarnach, o[66] odpoczynku[161] żony[121], zdanie[141] szlachetne[241], będące[241] uroczą[251] nowalijką naszego[221] piśmiennictwa[121], aleć przecież ów[211] sam[211] nie pisał, za[64] niego[44] łacińskim[251] piórkiem literki[142] malował opat Piotr[/] nasz[211] bielszowicki[211] filar[111] z[62] górnośląskiego[221] przodka[121] rąbie w[66] kulturze[161] bez[62] niczyjej[221] pomocy[121]. 109~I. G. Kamiński~Białe wrony~1963~WL~str. 157 Czy strony[11] zrozumiały wyrok[141]? Podwójne[211] ,,tak'' i wyszliśmy. Do[62] przystanku[121] tramwajowego[221] kroczyliśmy obok[62] siebie[42] bez[62] słowa[121]. Potem[8] parę[31] zdań na[64] temat[141] widywania[+] się[121] z[65] dziećmi. Równie[8] głupiego[221] sędziego[121] w[66] życiu[161] nie widziałam -- wybuchnęła nagle Magda[/]. Kto wyznacza tak śmiesznie niskie[242] alimenty[142]? .. Milczałem. To[211] wszystko[41] przez[64] ciebie[44]! Gdyby nie wyprowadzka do[62] przeklętej[221] leśniczówki[121], małżeństwo[111] by[8] się nie rozpadło[541]. 110~Z. Kiwka~Śmierć przychodzi nocą~1963~WPoz~str. 13 Ośmiopokojowe[241] cacko[141] z[65] gazem i centralnym[251] ogrzewaniem trzeba będzie zamienić na[64] jakąś[241] ruderę, brudną[241] i nieopalaną[241], i to[41] już będzie koniec[111] wszystkiego[42]. Weels[/][111] każdemu to[44] powtarza, powtarza aż do[62] znudzenia[121]: z[65] każdym[251] dniem coraz bardziej dziwaczeje. Luiza[/][111] słyszała nad[65] sobą kroki[142] Weelsa[/][121]. Wydaje[501] mi się, że mimo[62] swojego[221] wieku[121], jesteś mało rozsądna, Luizo[/][171]. 111~Z. Kiwka~Śmierć przychodzi nocą~1963~WPoz~str. 102 Herbertem[/] szarpnął ten[211] krzyk[111]. Wydawało[501] mu się, że od[62] niego[42] coś[41] pękło mu w[66] sercu[161]. Przez[64] podwórze[141] Unverhofftów[/][122] wydostał[501] się na[64] ulicę i wmieszał[501] się w[64] tłum[141]. Tutaj nie odnajdą go[42] ani Doppler[/][111], ani Georg[/][111]. Za[64] to[44] odnaleźli go[44] znajomi[12]. Jeden[211] z[62] nich[42] pozdrowił Herberta[/][142] gromkim[251]: ,,cześć[7], widzisz, co[41] tu się dzieje[501]?'' ktoś inny[211] szepnął mu do[62] ucha[121]: ,,zwiewają na[64] zachód[141]'', i głośniej: ,,głowa do góry, Herbert!''[#] 112~Z. Kiwka~Śmierć przychodzi nocą~1963~WPoz~str. 191 Planował egzekucję, a oni wyręczyli go[44] -- dokonali przed[65] chwilą egzekucji[121] na[66] podlegających[262] mu funkcjonariuszach Waffen[+] SS[=]! Niech pan go[44] natychmiast doprowadzi[55] do[62] punktu dowodzenia[121]. Jawohl! -- powiedział Schreinert[/]. Freudemadchen! rzucił Obersturmbannfuhrer pod[65] adresem Leibla[/][121]. Schreinert[/] wycofał[501] się w[64] drzwi[142] i z[62] korytarza wybiegł do[62] komnaty[121], gdzie urzędował oficer operacyjny[211]. 113~Z. Kiwka~Śmierć przychodzi nocą~1963~WPoz~str. 246 Zbliżali[501] ię oplem[151] do[62] mostu na[66] kanale. Przed[65] mostem stały[5] w[66] kilku[36] miejscach działa[112] dostosowane[212] do[62] szybkiego[221] manewrowania[121] ustawione[212] na[66] ciężkiego[221] typu samochodach ciężarowych[262] i transporterach gąsienicowych[262]. Używane[212] były[57] do[62] prowadzenia[121] ognia naziemnego[221]. Między[65] drzewami czaiły[501] się dobrze zamaskowane[212] wyrzutnie[112] pocisków rakietowych[222] @@,,schwere[+] wurfkorpery[112] kalibru dwieście osiemdziesiąt milimetrów. 114~Z. Kiwka~Śmierć przychodzi nocą~1963~WPoz~str. 280 Miałem[5] do[62] niego[42] pewną[241] prywatną[241] sprawę. Teraz nie mam żadnych[222] prywatnych[222] spraw[122]. Rozumie[5] pan? Hans[/] zostawił Obesturmfuhera[/][141] z[65] rozdziawioną[251] gębą i udał[501] się w[64] stronę komendantury[121] twierdzy[121]. Zastanowił go[44] wzmożony[211] ruch[111] w[66] centrum[161] twierdzy[121]. Plutony[112] z[62] batalionu Bayera[/][121] toczyły w[64] stronę portu potężne[242] ,,Nebelweffery''[142], kołyszące[242] sześciolufowymi łbami nad[65] brukiem. 115~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 47 Tak kulą[501] się w[66] swych[262] gniazdach ptaki[112] przed[65] zbliżającą[+] się[251] burzą[151] lub bydło[111] spętane[211] na[66] podwórzu[161] rzeźni[121]. Mykołko[/][111] nie pokazał[501] się ani razu od[62] chwili[121], gdy wpuścił ich[44] na[64] poddasze[141] stodoły[121]. Może[8] żałował, że wziął sobie[43] na[64] kark[141] dwóch[34] wynędzniałych[242], wygłodzonych[242] Żydów[142]. 116~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 60 Do[62] tego[221] czasu Żydzi łudzili[501] się, że akcje[112] mają charakter[141] przesiedleńczy[241], że są to[41] wysyłki[142] na[64] roboty[142] przymusowe[242], na[64] tułaczkę -- tym[251] razem[151] otwarły[501] im[43] się oczy[112]. Tak, tę akcję pamiętam -- wtrącił Moszko[/][111]. Przez[64] trzy[34] dni[142] trwała[5] obława na[64] Żydów[142] nie mających[242] znaku[121] [~], złapanych[242] zawlekli gestapowcy pod[64] rzeźnię i tam[8] rozwalili. Sześciuset[34] Żydów[122]! 117~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 149 Po[66] obiedzie w[66] kryjówce[161] robi[501] się jeszcze duszniej. Wszyscy się pocą[501]. Najohydniejsza jest konieczność[111] załatwiania[121] czynności[12] fizjologicznych[222] na[66] oczach innych[222]. Smród[111]. Karolowi[/][131] głowa pęka z[62] bólu[121], całe[211] ciało[111] płonie. Udręka jest nie do[62] zniesienia[121]. Już mi wszystko[211] jedno[41] -- mówi szeptem do[62] Irmy[/][121] -- już mi na[66] niczym[46] nie zależy. Wolę[5] umrzeć. 118~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 233 Pokrywa[111] się załamała[501] -- przemknęło przez[64] głowę Bela[/][121]. Teraz chłop obcina gałęzie[142], za[64] chwilę wejdzie tutaj .. Czuł, że serce[111] podchodzi mu do[62] gardła[121]. ,,Przepadło, wszystko[41] stracone[211], nie[+] ma nawet którędy uciekać!'' Kawał[111] żelaza[121], który[211] miał[5] służyć za[64] broń[141], wypadł mu z[62] ręki, pociemniało mu w[66] oczach. W[6] świetle karbidówki[121] nie mógł rozróżnić cieni[122] współmieszkańców[122]. 119~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 322 W[64] parę[34] dni[122] później pojawił[501] się przysłany[211] przez[64] matkę Wituś[/][111]. Chłopak z[62] góry[121] pewnie pouczony[211], jak[9] ma się zachować[501], starał[501] się okazać Karolowi[/][131] swoje[241] zainteresowanie[141] i z[65] trudem panował nad[65] ogarniającym[251] go[44] zniecierpliwieniem. Śpieszy[501] ci[43] się, Wituś[/][171]. Nie zatrzymuję cię. A przy[66] okazji[161] odwiedź mnie[44] znowu. Tak naprawdę mam[5] się z[65] kimś[45] spotkać[501]. 120~Koppel Holzman~Jeśli cię zapomnę...~1963~Czytelnik~str. 411 Dobrze, żeś przyszedł[53], myślałem o[66] tobie[46]. Ale chodźmy na[64] chwilę do[62] ,,Expresso''[/], tu przeszkadzają. Otóż mówiłem z[65] jedną[251] moją[251] klientką, bardzo elegancką[251] kobietą, zresztą sam[211] zobaczysz ona koniecznie chce cię poznać, czytała twoją[241] książkę, nie mów[5] -- nie, ale idź do[62] niej[42] koniecznie, zaprosiła cię. Mówiłem z[65] nią[45] i dałem jej[43] do[62] zrozumienia[121], że ty... [&] 121~W. Kotowicz~Godzina przed świtem~1963~MON~str. 238 Czajka[/][111] stoi na[66] chwiejnych[262] ramionach kolegi, manipuluje po[+] omacku niewiele większą[251] od[62] papierosa[121] rurką, z[65] głowiczką najeżoną[251] mnóstwem śrubeczek i kółek, które[242] tak łatwo pomylić w[66] ciemności[161] i pośpiechu[161] a miner myli[501] się tylko raz[141]. Oddycham z[65] ulgą, kiedy czajka[111] zsuwa[501] się wreszcie na[64] ziemię, przykuca wraz[8] z[65] Dzieciną[/][151] pod[65] filarem i rozwija linkę naciągową[241]. 122~J. Łysakowski~Za górami za lasami~1963~MON~str. 94 Potem[8] jednak usiadłem nad[65] mapą. Hm, gdzie tu mogą być bandyckie[212] szlaki[112]? Jeden[211] obszar[111] lasu, zamknięty[211] dookoła[8] wysiedlonymi wioskami, leżał na[64] południe[141] od[62] naszego[221] miejsca[121] postoju[121]. Badałem ten[241] teren[141] kilka[34] razy[122]. Ale przecież trudno wszystko[44] dokładnie przejrzeć. Tyle[31] wąwozów, tyle[31] zakamarków! Drugie[211] przypuszczalne[211] miejsce[111] ich[42] pobytu to[41] lasy[112] leżące[212] na[64] północ[141] od[62] nas[42], idące[212] od[62] granicy[121] radzieckiej[21]. 123~J. Łysakowski~Za górami za lasami~1963~MON~str. 136 Człowiek błądzi ulicami-wąwozami, najbardziej samotny[211] właśnie tu, między[65] ludźmi. Każdy[211] dom[111] żyje swoim[251] życiem, jest jakby gniazdem, twierdzą[151]. Nie[+] ma do[62] niego[42] dostępu. Idzie więc samotny[211] człowiek ulicami miasta[121] bez[62] celu[121], zniechęcony[211]. Rozmowa w[66] naszej[261] grupce[161] wyraźnie kuleje. Alkohol[111] przestaje działać i ten[211] czy ów[211] zaczyna ziewać. 124~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 26 Gdy Dudusiowie[/][112] pokój[141] swój[241] opatrzyli dwiema patentowymi zasuwkami, wszyscy lokatorzy z[65] wyjątkiem Ulbacha[/][121] pouwieszali u[62] drzwi[122] żelazne[242] kilogramowe[242] chyba kłódki[142], które[212] zmieniły elegancki[241] hall[141] w[64] korytarz[141] zupełnie więzienny[241]. Na[66] drzwiach ubikacji[121] pojawiła[501] się wówczas wywieszka: ,,Gasić światło[141]'', a w[66] łazience[161] manifest[111]: ,,Pranie[111] wzbronione[211]''! To[41] Dudusiowie[/][112] usiłowali zaprowadzić jakiś[241] rygor[141]. 125~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 81 Cała sztuka, aby[9] przeskoczyć eliminacje[142]. Przed[65] kamerą można ust nie otworzyć, a z[65] pustymi rękoma też się[41] nie wyjdzie. I dlatego napchało[501] się tej[221] hołoty[121], bo też sobie[43] to[44] wyliczyli. Ostatnim[251] razem[151] dostałem nagrodę pocieszenia[121], bon[141] do[62] CDT[=] na[64] tysiąc[141] pięćset[34] złotych[122]. Dużo to[41] nie jest ale zawsze się obsprawiłem[501]. 126~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 170 W[66] Spółdzielni[161] nastręczały[501] się często okazje[112] do[62] wypitki[121], od[62] których[222] trudno[5] się było uchylić[501]. Kiedy powtórzył Kuncemu[/][131] rozmowę z[65] Pendzlem[/][151], Henio[/][111] roześmiał[501] się. Ano[7], zjedz sobie[43] tego[241] łososia[141] -- rzekł wyrozumiale -- przyda[501] ci[43] się tym[9] bardziej, że pensja będzie[57] opóźniona. Idiotka Zuzia[/][111] zapomniała zrobić w[66] banku[161] blokadę i całą[241] forsę zajęli na[64] długi[142]. 127~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 225 Jej[42] słowa[112] miały[5] wyraźny[241] podtekst[141]: ,,chcecie skandalu[121] to[9] go[44] będziecie[56] mieli[52]'' Czuło się[41] czasem[8], że ktoś tam[8] po[66] drugiej[261] stronie[161] drutu zwija[501] się od[62] jej[42] zajadłej[221], spokojnej[221] nieustępliwości[121]. Ale w[66] tym[261] jej[42] zachowaniu[161] był zdrowy[211] ludzki[211] odruch[111] nienawiści[121] przeciw[63] sprawcom dziecinnej[221] krzywdy[121] i Marcin[/] rozumiał ją, sam[211] począł odnajdywać w[66] sobie[46] podobną[241] reakcję. 128~A. Sroga~Pożegnania i powroty~1963~LSW~str. 183 Wsadził do[62] swej[221] wyliniałej[221] i wytartej[221] torby[121] polowej[221] dużą[241] szarą[241] kopertę z[65] napisem: ,,ściśle tajne[211]''. I jak[9] zawsze -- Pierwszy[211] oddział[111] sztabu dywizji[121]. Machnął niezgrabnie palcami: ,,melduję swój[241] odjazd[141]'', poszedł. Za[65] mną stukała maszyna kaprala[121] Anyskiewicza[/][121], pucołowatego[221] ,,Wilniuka''[/][121]. Dwóch[32] ich[42] było braci[122], obaj znaleźli[501] się w[66] sztabie[161] pułku[121] dzięki[63] umiejętności[131] pisania[121] na[66] maszynie[161]. 129~A. Sroga~Pożegnania i powroty~1963~LSW~str. 204 Po[66] trzech[36] miesiącach stało[501] się dokładnie tak, jak[9] w[66] obu[36] poprzednich[262] wypadkach. I tym[251] razem[151] zmarły[5] marzenia[112] o[66] studiach wyższych[262], cywilnych[262], które[212] -- w[66] chwilach depresji[121] -- były[5] dla[62] mnie[42] nadzieją, że wyrwę[501] się z[62] wojska[121], że zacznę coś[44] wreszcie pożytecznego[221] robić, budować, wznosić, a nie gotować[501] się ustawicznie do[62] wojny[121], marnować tylko trud[141] innych[222], pasożytować na[66] ich[42] pracy[161]. 130~S. Załuski~Gwiazdy bez blasku~1963~WM~str. 39 Ja się pytam[501], czy on będzie[56] żył[52]? Trudno[5] powiedzieć. Dopiero go[44] zbadają. Lekarz mówił, że może[5] być złamanie[111] podstawy[121] czaszki[121] .. To[41] coś[41] bardzo złego[221]? Chyba tak. Chodźmy stąd -- wtrącił milicjant. Oślizłok[/][111] przeszedł parę[34] kroków wciąż wpatrzony[211] w[64] ludzi[142] na[66] werandzie[161]. Potknął[501] się o[64] leżącą[241] na[66] ścieżce[161] dachówkę, podniósł ją. 131~J. Korczak~Pogrzeb z gramofonem~1963~WPoz~str. 5 Któregoś[221] deszczowego[221] dnia stało[501] się wreszcie to[41], co[41] się stać[501] musiało. Było to[41] nazajutrz po[66] Józefie[/] i z[65] ciężkim[251] kacem budziłem[501] się właśnie z[62] pijackiego[221] półsnu, gdy odezwało[501] się stukanie[111] do[62] drzwi[122]. Nie chciało[501] mi się wstać i otworzyć więc tylko mruknąłem coś[44] pod[65] nosem, czego[42] ten[211] ktoś za[65] drzwiami widocznie nie dosłyszał, bo po[66] chwili[161] zobaczyłem na[66] podłodze[161] białą[241] kartkę. 132~S. Zieliński~Kiełbie we łbie~1963~Czytelnik~str. 73 Wszyscy[212] brudni, w[66] załojonych[262] szynelach, obojętni, senni. Do[62] sotni[121] przemawia pułkownik. Opowiada o[66] ,,bandach'' we[66] wsiach i po[66] lasach, karci za[64] bezładną[241] strzelaninę, wszczętą[241] bez[62] rozkazu. Nikt nie słuchał. Pułkownik ucina przemowę, macha ręką. ,,Dobrowolcy''[112] siąkając w[64] rękaw[141], człapią do[62] swego[221] wagonu. 133~S. Zieliński~Kiełbie we łbie~1963~Czytelnik~str. 128 Rozmowa z[65] Katią[/][151] nie miała już żadnego[221] sensu. Równie[8] dobrze mogłem gadać do[62] słupa. Podniosłem[501] się z[62] kucek[122] .. Co[41] to[41] jest? -- zapytałem wskazując rysunek[141] na[66] piasku[161] .. Nie twoja rzecz[111]! .. Kaczka[/][111] wypluła cukierek[141] i jednym[251] ruchem starła wszystkie[242] linie[142]. Cała rodzina dziwna. Kaczka[/][111] bez[62] brata[121] nikogo[42] nie ugryzie w[64] łydkę. 134~S. Zieliński~Kiełbie we łbie~1963~Czytelnik~str. 217 A[7], ci[212] państwo[112] obok[62] Centralnego[/][121]? Zgubiłem adres[141] Kapujesz? Nazwisko[111] wyleciało z[62] głowy[121] .. No, pewnie. Wizyty[142] składa się[41] pod[65] terrorem, kiedy rodzina przyprze do[62] muru i grozi odebraniem ,,kieszonkowej''[221] forsy[121]. W[64] kilka[34] lat później, przed[65] wyjazdem do[62] Włodzimierza[/][121] Wołyńskiego[/][121], ojciec zaopatrzył mnie[44] w[64] adres[141] jakiegoś[221] ,,bardzo zacnego[221] księdza[121]''. 135~S. Zieliński~Kiełbie we łbie~1963~Czytelnik~str. 272 Możemy pójść do[62] muzeum[121]. Tam[8] żelastwa[121] całe[212] fury[112]. Jutro[8], co[41]? Ani[9] jutro[8], ani[9] ze[65] mną. Do[62] Kościuszki[/][121] stoisz tyłem[8] .. Bo nie mam[5] dwóch[32] przodów .. Gdzie lustro[111]? Szkoda[5], lubię mieć lustro[141] pod[65] ręką. Okropnie jestem rozkudłana. Co[44] mi proponujesz? To[44] co[44] lubisz .. Lubiła ,,Cherry[+] brandy[141]'' rektyfikacji[121] warszawskiej[221], w[66] płaskiej[261] butelce[161], z[65] głową białego[221] niedźwiedzia[121] na[66] etykietce[161]. 136~L. Elektorowicz~Rejterada~1963~Śląsk~str. 99 Biurko[111], puste[211], z[65] telefonem pośrodku[8], brązowa szafka, w[66] której[261] wisi teraz jego[42] granatowy[211] chałat[111], z[62] której[221] wyjął był[56] marynarkę i płaszcz[141] -- to[41] pozostało za[65] nim[45]. Jutro[8] to[41] powróci, ale dziś już minęło. Oto topola z[65] guzem narośli[121]. Między[65] nią[45] a słupem latarni[121] odbywają[501] się jego[42] codzienne[212] zmartwychwstania[112], jako[62] męża[121], jako czytelnika[121] konsumenta[121]. 137~L. Elektorowicz~Rejterada~1963~Śląsk~str. 188 Najśmieszniejsi są faceci, którzy pragnęliby dotrzeć do[62] ,,wszystkiego[42]'' przez[64] odchylenie[141] każdej[221] deski[121] podłogi[121], każdej[21] belki[121] stropu i opisanie[141] jej[42] milimetr[111] po[66] milimetrze a potem[8] przez[64] opisanie[141] tego[42], co[44] znaleźli pod[65] spodem. Cześć[111] im[43] brzdęk[7]! Do[62] jadalni[121] schodzę pierwszy[211], albo jeden[211] z[62] pierwszych[222]. Wtedy ja stanowię publiczność[141]. 138~G. Górnicki~Powrót Stanleya Kozdry~1967~WPoz~str. 44 Ojciec zamienił z[65] nim[45] parę[34] słów i potem[8] cały[241] czas[141] milczał. Drugi[241] nocleg[141] miał[5] w[66] Amsterdamie[/], skąd przelot[111] do[62] Brukseli[/][121] był już błyskawiczny[211]. Po[66] krótkiej[261] przerwie[161] ostatni[211] lot[111], w[66] słońcu[161], do[62] Warszawy[/][121]. Ojciec podniósł ręce[142], palcami dotknął suchych[222] warg, białych[222] z[62] przemęczenia[121], jak[+] gdyby nabierał rozmachu[121] do[62] tego[42], co[44] mi zamierzał dopiero powiedzieć. 139~G. Górnicki~Powrót Stanleya Kozdry~1967~WPoz~str. 86 I nie wiedziałem, przeciwko[63] czemu[43] popełniliśmy występek[141]: ojciec, kiedy wyjeżdżał z[62] kraju[121] za[65] pracą i potem[8] wrócił matka, kiedy się na[64] to[44] godziła[501] ja, kiedy nie byłem obojętny[211] i wziąłem sprawę repatriacji[121] ojca[121] w[64] swoje[242] ręce[142]. Pytałem nawet kiedyś pewnego[241] pisarza[141], nie pamiętam już, co[44] mi wykrętnie odrzekł. 140~A. Kuśniewicz~Eroica~1963~PIW~str. 175 Jasne[212], lniane[212] włoski[112] posklejane[212] w[64] wiotkie[242] pasemka[142] i wianuszki[142] na[66] ciemieniu[161], niektóre[212] na[66] czole jak[9] grzywka, i palce[112] akuszera[121] przytrzymujące[212] kartkę albumu, by[9] się nie zamknął[501]. Wyjął mi z[62] rąk fotografię i wachlując[501] się nią[45], powiedział do[62] Christiana[/][121]: -- Daj mi to[241] zdjęcie[141]. Wiesz że zbieram takie[242] rzeczy[142], a ten[211] tutaj jest okazem niebywale typowym[251] i zarazem niezwykłym[251]. 141~A. Kuśniewicz~Eroica~1963~PIW~str. 235 Ktoś biegnie z[65] głuchym[251] tupotem bosych[222] nóg. Narzucają na[64] mnie[44] jeszcze jeden[241] pled[141]. Zakłopotany[211], stroskany[211] głos[111] Zibou[/][121]: Może[8] by[8] i szlafrok[141] starszego[221] pana[121]? Dochodzą mnie[44] ich[42] głosy[112], bieganina. Każdy[211] krok[111] odbija[501] się w[66] mojej[261] czaszce[161] bolesnym[251] echem, no lepiej panu[131]? Milczę. Zaciskam powieki[142]. Przepływają na[+] ukos jakieś[212] smugi[112]. Snopy[112] iskier. Obserwuję je[44] drżąc. 142~A. Sandauer~Zapiski z martwego miasta~1963~Czytelnik~str. 23 W[66] wyniku[161] owych[222] wieczorów uczestnicy[112] ich[42] stanęli przed[65] alternatywą: albo wysunąć z[62] nich[42] wnioski[142] praktyczne[242] i wziąć udział[141] w[66] robocie podziemnej[261], albo wycofać[501] się całkowicie. Wiosną tysiąc dziewięćset trzydziestego[221] szóstego[221] roku[121] alternatywa ta stanęła przede[65] mną w[66] całej[261] ostrości[161]: rozpoczęła[501] się wówczas kontrofensywa przeciw[63] faszyzacji[161] kraju[121]; zdawało[501] się, że głuche[212] lata[112] dobiegają końca. 143~A. Sandauer~Zapiski z martwego miasta~1963~Czytelnik~str. 112 Ale cofać[501] się było poniewczasie. Jedyne[211], co[41] pozostało, to[41] poddać[501] się temu[231] prądowi[131], który[211] rwał mnie[44] naprzód. Anonimowa wspólnota brała mnie[44] w[64] swe[241] władanie[141]: nie byłem już jednostką, byłem pierścieniem gąsienicy[121], która wiła[501] się korytarzem -- to[9] ciemniejąc, to[9] błękitniejąc na[66] zakrętach pod[65] przesianym[251] z[62] góry[121], od[62] płyt kanałowych[222], światłem. 144~K. Segal~Morderca musi umrzeć~1963~Śląsk~str. 57 Poznawał je[44] z[65] ciekawością, pośpiesznie, obdarzał uczuciami dziwnie skondensowanymi, jakby[9] chciał im[43] wynagrodzić znajomość[141], która trwać[51] będzie[56] krótko, ale która z[64] to[44] będzie intensywna i pełna treści[121]. W[64] ten[241] sposób[141] pragnął wyrwać życiu[131] zaległości[142], jakie[242] miał[5] za[65] sobą, to[241] wszystko[44], co[41] było niespełnione[211]. 145~K. Segal~Morderca musi umrzeć~1963~Śląsk~str. 70 Byłby z[62] ciebie[42] dobry[211] hitlerowiec[111] -- powiedziała żydowska dziewczyna -- ona również była[5] już pijana. Jej[42] powiedzenie[111] wywołało u[62] Raula[/][121] wybuch[141] śmiechu[121], śmiał[501] się jak[9] z[62] dobrego dowcipu jej[42] gorzka ironia nie docierała do[62] niego[42] przyciągnął ją do[62] siebie[42] bliżej[8] -- nie broniła[501] się, objęła go[44] i zaczęła całować. Katherine[/][111] obserwowała ich[44] ukradkiem i stwierdziła ze[65] zdziwieniem, że przestało ją cokolwiek[41] drażnić. 146~J. S. Stawiński~Pogoń za Adamem~1963~Czytelnik~str. 15 Od[62] początków mej[221] pamięci[121], od[62] trzydziestu[32] przeszło[8] lat, nic[41] się na[66] tym[261] placu[161] nie zmieniło[501]. Dobrze jest powracać co[64] pewien[241] czas[141] do[62] miejsc, gdzie nic[41] się na[64] pozór[141] nie zmienia[501]. Tylko ten nieustanny[211] warkot[111] był nowy[211]: wśród[62] starych[222] murów brzęczały natrętnie samochody[112]. Obłęd[111] nowoczesnej[221], nieustannej[221] cyrkulacji[121] w[66] średniowiecznych[262] uliczkach bez[62] chodników. 147~J. S. Stawiński~Pogoń za Adamem~1963~Czytelnik~str. 104 Grał tanga[142] i fokstroty[142], które[242] pamiętałem dobrze z[62] dzieciństwa[121]. Cafe-Club[/] -- westchnął tęsknie mąż Kamy[/][121]. Widziałem, że bez[62] przerwy[121] kontroluje żonę wzrokiem. Czekałem, dokąd ma nas[44] zaprowadzić ten[211] wieczór[111]. Wpatrywałem[501] się i ja w[64] jej[42] twarz[141] i czułem, jak[9] mi bije tętno[111] w[66] skroni[161] przyśpieszonym[251] rytmem. Mąż Kamy[/][121] zamówił koniak[141]. 148~J. S. Stawiński~Pogoń za Adamem~1963~Czytelnik~str. 159 Niestety, od[62] tego[221] wszystkiego[42] nie można uciec w[66] drugiej[261] połowie[161] dwudziestego[221] wieku[121]. Teraz każdy[211] jest[57] przyparty[211] do[62] muru. Wy w[66] Polsce[/][161] macie[5] ciągle obsesję wojny[121], prawda? zapytał Michaud[/][111] .. Nie wszyscy -- odparłem, na[64] szczęście[141] młodzież[111] kpi sobie[43] z[62] tego[42]. Można zapytać, co [44]pan robił w[66] czasie wojny[121]? .. Chodziłem do[62] szkoły[121] -- uśmiechnął[501] się Michaud[/][111]. 149~D. Ścibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 49 Trzeba działać, niedługo zacznie świtać. Nic[8] nie spałeś? -- zatroszczyłam[501] się. Chciałam się zrewanżować[501], ale jak[9] zwykle nie wypadło to[41] dobrze -- Janusz[/] puścił moją[241] rękę i powiedział swym[251] dawnym[251] głosem: -- zobaczą nas[44] i nie ruszymy[501] się do[62] zmroku[121]. Ale skąd oni strzelają? Znam tę ulicę jak[9] własną[241] kieszeń[141] -- cała sprawa wydała[501] mi się takim[251] nonsensem, że przez[64] chwilę wątpiłam nawet w[64] nagonkę, jaką[241] urządzono na[64] mnie[44] wczoraj. 150~D. Ścibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 83 Zaczęłam zaglądać do[62] torebek, wszędzie kasza -- czarna, żółta, szara, biała -- nie wiedziałam, że jest jej[42] aż tyle[31] rodzajów, coś[41] jeszcze było[57] zawinięte[211] w[64] gazetę -- chleb[111] czerstwy[211], popękany[211], i to[211] wszystko[41]. A więc -- kartofle[112], kasza i chleb[111], podczas[+] gdy mnie[43] pachniało kiełbasą i plackiem[151], drożdżowym[251] plackiem[151] z[65] kruszonką. Ostatecznie mogły być bliny[112], ale kartofle[112], kasza, chleb[111]? 151~D. Ścibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 138 Nie śpieszył z[65] odpowiedzią, może[8] się namyślał[501] może[8] odczuł moje[241] napięcie[141], bo czekałam tak, jakby w[66] tym[261] momencie miało się stać[501] coś[41] decydującego[221], choć sprawa dotyczyła wyłącznie tego[42], którą[241] platformę on wybierze -- szczerości[121] czy dalszej[221] mistyfikacji[121] .. Myślę, że przyszłaś, bo było ci[43] smutno i, jeśli pozwolisz, umówimy[501] się na[64] przyszłość[141], że zawsze będziesz[56] tu przychodzić[51], ile[34] razy[142] zrobi[501] ci[43] się smutno, dobrze? 152~D. Ścibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 193 Deszcz[111] bił teraz ukośnie, nieco z[62] tyłu, łatwiej było biec, wiatr[111] popychał uderzając w[64] plecy[142], z[62] napęczniałych[222] wodą sandałów przy[66] każdym[261] naciśnięciu[161] dobywał[501] się żałosny[211] pisk[111]. Chciałam je[44] zrzucić, lecz żal[5] było każdej[221] chwili[121], czekałam, aż zmęczę[501] się na[+] tyle, by[9] samo[211] zmęczenie[111] kazało mi przystanąć [&] 153~Z. Lorentz~Daleko od jabłoni...~1963~Iskry~str. 117 A ty jesteś dzieckiem tych[222] ,,tak zwanych[222] bohaterów[122]!'' Trudno. Nie mogli ciągle walczyć. Musieli się też czasem[8] zabawić[501] .. Czy zdajesz sobie[43] chociaż sprawę z[62] tego[42], że to[41], co[44] mówisz, jest ordynarne[211]? Może[8]. Ale to[41] niczego[42] nie zmienia .. Milczała długą[241] chwilę. Z[65] uczuciem przerażenia patrzyła w[64] oczy[142] chłopca[121]. Oto ucieleśniona koncepcja jej[42] ex-męża[121]: przemyślana, przeżyta prawdopodobnie i przecierpiana koncepcja -- decyzja poczęcia[121] w[66] najbardziej beznadziejnych[262] czasach okupacji człowieka, który by wcielał kiedyś w życie ideały. [#] 154~S. Czernik~Nowina~1964~WŁ~str. 7 Ale co[62] roku[121] Podrazikowi[/][131] przypadał miesiąc[111] wakacji[122]. Nasz[211] przyjaciel przeznaczał go[44] na[64] swój[241] ,,raj[141]''. Wszystkie[242] dni[142] spędzał nad[65] wodą. Świat[111] go[44] wtedy nie obchodził. Mogło nawet baru nie być w[+] pobliżu. Nie cierpiał zbytnio. Bo w[66] raju[161] bar[111] nie jest konieczny[211]. Taki[211] był nasz[211] przyjaciel Podrazik[/][111], pierwszy[211] bohater wyprawy[121] w[64] góry[142] Atlasu[/][121]. Niepospolity[211] człowiek ten[211] Perez[/][111], najczystszy[211] Hiszpan, wypędzony[211] z[62] ojczyzny[121] -- przedstawiał Podrazik[/][111]. 155~S. Czernik~Nowina~1964~WŁ~str. 62 Mam[5] zataić, że się wzruszyłem[501]? Z[62] początku[121] była[5] to[41] ledwie odczuwalna migawka, jak[9] drobne[211] ukłucie[111] kolcem rośliny[121], koniecznie rośliny[121], nigdy zaś ostrzem szpilki[121] lub igły[121] takie[212] moje[212] roślinne[212] przesądy[112]! Jakiś[211] pyłek[111] zakiełkował w[66] rance[161], a potem[8] rozwiał[501] się, rósł przez[64] całą[241] noc[141]. Nie spałem. Zbudziły[501] się we[66] mnie[46] ,,korzenie[112]''. Nie chodziło o[64] przypomnianą[241] scenę w[66] kuźni[161] na[66] Biełjaju[/][161] ani o[64] motywy[142] rozmowy[121] z[65] Gryzkamieniem[/][151], ani o[64] nie zbadaną[241] tajemnicę Stargardu[/][121]. 156~A. Bahdaj~Smak życia~1965~LSW~str. 56 Marcin[/] spojrzał zuchwale. Bez[62] broni[121] nie mogę wrócić do[62] oddziału .. Cywil skrzywił[501] się. Wrócić, powiadasz? Nie będę[52] dezerterował[52] .. Nie będziesz[56], powiadasz? I nie zostanę z[65] wami. Cywil roześmiał[501] się. Szczeniak[111] z[62] ciebie[42]. Nie widzisz, że dookoła[8] Niemcy[112]. Front[111] w[66] nocy[161] przesunął[501] się. Dokąd chcesz iść? Dam[5] sobie[43] radę. Tamten[211] pokiwał głową. Dobrze, dobrze .. Potem[8] zdecydowanym[251] ruchem przeciął dłonią powietrze[141]. Zakończył rozmowę. 157~A. Bahdaj~Smak życia~1965~LSW~str. 111 Wtedy stało[501] się coś[41], czego[42] nie mogli pojąć. Nagle w[66] samym[261] sercu[161] lasu z[65] ogłuszającym[251] hukiem pękł pocisk[111], jakby[9] ziemia się rozwarła[501]. Słup[111] ognia przedarł[501] się przez[64] gąszcz[141] ku[63] niebu i rwana żelazem ziemia trysnęła jak[9] z[62] syfonu. Grudki[112] wilgotnej[221] gliny[121] bryznęły im[43] w[64] twarz[141]. Instynktownie padli[5] na[64] ziemię, a gdy tylko podnieśli głowy[142], drugi[211] pocisk[111] padł jeszcze bliżej[8]. 158~J. Dobraczyński~Błękitne hełmy na tamie~1965~PAX~str. 41 Za[65] ostatnim[251] z[62] baraków ciągnął[501] się ogród[111] siostry[121] Agaty[/][121]: drzewa[112] mangowe[212] uczepione[212] gruntu długimi korzeniami, jakby[9] stały[5] na[66] pajęczych[262] nogach, drzewa[112] papajowe[212], bananowe[212], krzewy[112] manioku[121], las[111] kiści[122] kukurydzianych[222] i sorgo[121]. Za[65] ogrodem zaczynała[501] się prawdziwa wioska glinianych[222] domków krytych[222] słomą lub szałasów. To[41] właśnie tutaj mieszkały rodziny[112] pacjentów[122] Yumbi[/], w[64] dzień[141] siedzieli przy[66] swoich[262] chorych[162], gotowali dla[62] nich[42] pożywienie[141] jeżeli chory[111] nie chciał jeść potraw przygotowanych w kuchni szpitalnej. [#] 159~J. Dobraczyński~Błękitne hełmy na tamie~1965~PAX~str. 130 Wzruszyła ramionami. Żaden[211] lekarz nic[44] mu nie pomoże. To[41] koniec[111]. Gdzie[+] indziej tacy[212] ludzie[112] żyją pod[65] kokainą i narkotykami. A on się jeszcze zabija[501] pracą. Ten[211] gorset[111] Wyobraża pan sobie[43] chodzić w[66] czymś[46] takim[261], tu, w[66] tym[261] upale, i pracować? Nie. O[66] gorsecie zresztą nie wiedziałem. Dlaczego on to[44] nosi? Inaczej nie mógłby chodzić. Kręgosłup[111] już nie trzyma. Gdyby leżał, cierpiałby mniej? Oczywiście. A czy wyzdrowiałby? Nie ma o tym mowy. Musi umrzeć. Zagryzła wargi. [#] 160~J. Dobraczyński~Błękitne hełmy na tamie~1965~PAX~str. 185 Na[66] ławce[161] pod[65] krzewem siedziała Maggi[/][111]. ,,Ona tam[8] jest'' - powiedziała. Nie wypytywał dziewczyny[121] o[64] zdrowie[141] doktora[121], ale od[+] razu ruszył na[64] górę. Przed[65] wejściem do[62] pokoju[121] zastukał. Głos[111] Murphyego[/][121] zabrzmiał prawie[8] wesoło: Kto tam[8]? Właźcie! Ach[7], to[41] pan? Świetnie, że pana[141] widzę. Niech pan siada[55]. Murphy[/][111] siedział przy[66] stole naprzeciwko[62] panny[121] Aubert[/]. Twarz[141] miał[5] wynędzniałą[41], oczy[142] podkrążone[242] i jakby pełne[242] bólu[121]. Ale usta[112] uśmiechały[501] się po[63] staremu[231]. 161~J. Dobraczyński~Błękitne hełmy na tamie~1965~PAX~str. 274 Pan się nazywa[501] Haraldsson[/]? zapytał .. Tak jest, panie[171] generale[171] .. Czy Knut[/] Haraldsson[/], członek Rigsdagu[/][121], to[41] pański[211] krewny[111]? .. Mój[211] stryj, panie[171] generale[171] .. Nieoczekiwanym[251] gestem Paasche[/] położył dłoń[141] na[66] ramieniu[161] Svena[/][121]. Pan słyszał, co[44] mówiłem - podjął innym[251] niż[9] poprzednio tonem. Podczas[62] natarcia[121] straciliśmy kilku[34] ludzi[122]. W[66] tego[221] rodzaju[121] akcji[161] to[41] nie są żadne[212] straty[112]. Żadne[212], rozumie pan[111]? .. Ale politycy, jak[9] pański[211] stryj, gotowi są nam nasłać komisję parlamentarną[241] .. [&] 162~J. Dobraczyński~Błękitne hełmy na tamie~1965~PAX~str. 182 Wszyscy myślicie, że po[64] to[44] tu tylko przyjechałem, aby[9] dla[62] kogoś[42] załatwić, coś[44] od[62] kogoś[42] wypraszać, organizować spotkania[142] kochanków[122]! Jestem pisarzem .. O[66] czym[46] pan pisał dotychczas? .. O[66] ludziach. Co[44] to[41] ma do[62] rzeczy[122]? Słyszałam, że nie[+] ma spraw[122] bezkarnych[222] .. Niech pani[111] to[44] skieruje[55] do[62] siebie[42]. Ja nikogo[42] nie próbuję angażować. Mnie[44] samą[241] zaangażowano .. Czego[42] pani[111] chce od[62] tego[42] chłopca[121]? .. Jaki[211] pan niedyskretny[211]! Pana[141] proszę tylko o[64] to[44], aby[9] mi go[44] pan sprowadził .. [&] 163~P. Bystrzycki~Strumień~1966~MON~str. 28 Jest cieślą, zna[501] się na[66] tym[46]. Z[65] pomocą przychodzi mu las[111]. Nie musi wyciągać ramion, jakżeby tego[42] zresztą dokonał[54]? Jodły[112] ruszają do[62] niego[42] same[212], idą rosłe[212] syberyjskie[212] chojary[112] domowe[212] smreki[112] po[66] niebieskim[261] holwegu[161]. Oczywiście spod[62] naniesionej[221] już grubo warstwy[121] śniegu[121] nie słyszy żadnego[221] ludzkiego[221] głosu, ani teraz, ani przedtem, ani potem[8], nawet donośnej[221] górskiej[221] palby[121], szalejącej[221] na[66] dole[161] od[62] godziny[121]. Walki[112] na[66] Cyhrli[/][161] zaczęły[501] się tego[221] popołudnia[121]. 164~P. Bystrzycki~Strumień~1966~MON~str. 88 Powiódł wzrokiem po[66] wodzie[61] - jakby kto oliwę rozlał. W[66] jego[42] stronach nad[65] lubelskim[251] Jeziorem[/] Wielkim[/][251] podobny[241] spokój[141] nazywano, zdaje[501] się flauta[111], choć nie był tego[42] już pewien[211], przeszło[5] przecież tyle[31] lat. Tutaj mówiono ,,stil''[111]. Dobra[8], nie[+] ma co[41], zapuszczamy! Odżeglowali z[62] cieśniny[121], weszli w[64] Kattgat[/][141]. Zostały z[62] tyłu widoczne[212] z[62] obu[32] stron brzegi[112]. Zanim minęła doba, zmienili kurs[141] na[64] zachodni[241], a wody[142] na[64] trochę głębsze[242]. Trzymali ląd[141] od[62] sterborty[121]. Dwa[34] dni[142] trawersowali Morze[/][141] Północne[/][241]. 165~P. Bystrzycki~Strumień~1966~MON~str. 172 Przecież chyba zdałam, bo kiedy wróciłam od [62]dyrektora[121], to[9] ustny[111] poszedł mi całkiem dobrze, nawet przewodnicząca[111] komisji[121] powiedziała, że u[62] nas[42] dobrze uczyli. Dlaczego tak na[64] mnie[44] krzyczysz? .. Pojutrze będą wyniki[112] .. Dlaczego krzyczał? .. Miałże nie krzyczeć, na[64] siebie[44] oczywiście, kiedy po[66] tylu[36] latach, że strach[111], po[66] tylu[36] latach. Jesteście ,,Kos[/][111]'', powiedzcie no prawdę, my i tak wszystko[44] wiemy, powiedzcie prawdę, ratujcie wasze młode życie. możecie się jeszcze przydać, tamci zwiedli was, a wyście zawierzyli. 166~P. Bystrzycki~Strumień~1966~MON~str. 177 Zmienił[501] się przez[64] te[242] lata[142], za[62] moich[222] czasów miał[5] opaloną[241] czerwoną[241] twarz[141], sprawiał chwackie[241] wrażenie[141], teraz wyglądał blado, trochę mu też plecy[142] wygięło: przygarbiła sztaluga domyślałem[501] się, może[8] za[+] wiele, w[66] ruchach zachował jednak spokój[141], wzbudzał szacunek[141] sposobem bycia[121], nacechowanym[251] prostotą i bezpośredniością. Ale żywić mogłem obawy[142] o[64] kogo[44] innego[241] w[66] tym[261] dwuosobowym[261] gronie[161], zresztą od[62] takich[222] słów najłatwiej było rozpocząć, zapytałem więc: ,,poznajesz''? 167~S. Kryska~Koło graniaste~1966~PIW~str. 20 Na[64] szczęście[141] był piątek[111] i ta akuratność[111] uradowała go[44] do[62] tego[221] stopnia, iż pożałował, że nie próbował flirtować z[65] informatorką, mógłby się nawet z[65] nią[45] umówić[501], w[66] tych[262] telefonistkach, ekspedientkach jest zawsze tyle[31] tkliwości[121] i powagi[121], nic[41] z[62] rozwydrzenia[121] a ta miała jeszcze taki[241] miły[241] głos[141], z[65] taką[251] to[8] i ożenić[501] by[8] się można[54]. Odłożył słuchawkę i zrobił przegląd[141] swoich[222] planów, które[242] krzyżował mu niespodziewanie[8] wyjazd[111]. 168~S. Kryska~Koło graniaste~1966~PIW~str. 75 Przyjechawszy obiecywałeś sobie[43], iż będziesz[56] myślał[52] o[66] Zuzannie[/][161], przeznaczyłeś na[64] myślenie[141] czas[141], jaki[211] upływa między[65] położeniem[+] się do[62] łóżka[121] a zaśnięciem niestety, był to[41] tak drobny[211] ułamek[111] sekundy[121], iż nawet dłuższego[221] słowa[121] nie można było domyśleć do[62] końca. No cóż[8]: wymodelowanie[111] siennika[64] idealnie równy[241] prostopadłościan[141] jest bardzo pracochłonne[111], ale wielokrotne[211] zdobywanie[111] trygonometru niby z[62] podstawy[121] wyjściowej[221] nie tak daleko: pięćset[31] metrów piaszczystego[221] gruntu poprzerastanego rzadką roślinością, trochę pod górkę. 169~S. Kryska~Inny człowiek~1966~MON~str. 54 Tak, ten[211] po[66] jego[42] lewej[261] stronie[161], zawodnik akademickiej[221] załogi[121] niemieckiej[221], którą[241] właśnie przed[65] chwilą pokonali w[66] ciężkiej[261] walce[161], to[41] właśnie ten[211] sam[211], do[62] którego[221] przed[65] kilkunastoma minutami strzelał, którego[221] miał[5] za[64] kilka[34] minut operować. Próbuje sobie[43] przypomnieć coś[44] więcej jakieś[241]: mgliste[241] wspomnienie[141] z[62] banketu, zapewnienia[142] o[66] wieczystej[261] przyjaźni[161] sportowców[122], wzajemne[211] walenie[+] się[111] po[66] plecach, pełni[212] radości[121], wypominki[112] [#] 170~S. Kryska~Inny człowiek~1966~MON~str. 109 Już nie[+] ma pieca, tylko ciepła[211] kopka siana[121] z[65] wgłębieniem: odbitym[251] zarysem ciała[121]. Podporucznik robi krok[141] i w[66] tej[261] chwili[161] widzi żelazny[241] ruszt[141], który[211] nie wiadomo skąd znalazł we[66] wgłębieniu[161], ten[211] ruszt[111] czemu[8] uskrzydlony[211] .. frunie do[62] niego[42], dopadł go[44], wgryza[501] się w[64] twarz[141] chłodem, aż do[62] bólu[121]. Poruczniku[171] Poruczniku[171] .. Wśród[62] szybko zapadającej[221] mgły[121] pojawia[501] się zatroskana twarz[111] konwojenta, płaska, i biała, jakby narysowana węglem na[66] płótnie, które[211] chwieje[501] się szarpane[211] wiatrem. 171~S. Kryska~Inny człowiek~1966~MON~str. 298 No cóż[8], dorośli[112] mają swoje[242] sposoby[142] jak[9] będę starszy[211], to[9] się dowiem[501] .. A jeśli dojechawszy nie znajdziesz jej[42]? .. Dorosły[111], a taki[211] głupi[211], jak[9] mogę jej[42] nie znaleźć. Koszalin[/][111] to[41] nie Warszawa[/], nawet nie Kraków[/], sam[211] czytałem w[66] gazecie[161], że jest tam[8] raptem kilkaset[31] osób. Znajdę na[+] pewno, na[+] pewno od[62] tego[42] przecież zależy wszystko[41]. ,,Wszystko[41]!'' czyż[8] jest bardziej przerażające[211] słowo[111]? A jeśli nie upierał[501] się tamten[211] jak[9] będą[56] wyglądały[52] twoje[212] marzenia[112], twoje[211] ,,wszystko[41]''? 172~S. Kryska~Inny człowiek~1966~MON~str. 253 Jego[42] przeciwnik chciał go[44] kopnąć, potężnie, z[62] zamachu[121], ale nie zdążył, chłopiec już wisiał mu u[62] bioder, obejmując go[44] klasycznym[251] chwytem rugbisty[121], chyba przy[66] okazji[161] uderzył go[44] w[64] genitalia[142], bo napastnik przeraźliwie krzyknął i zwinął[501] się na[66] ziemię[161]. Cała walka nie trwała[5] dłużej niż[9] parę[34] sekund. Z[62] baraku[121] wybiegł milicjant pewnie na[64] przeraźliwy[241] krzyk[141] kobiety[121] brzmiący[241] z[+] wiejska: ,,Ludzie[172] ratujta! Mordują'', [#] 173~H. Kurowska~Zabawa z czarnym ptakiem~1966~Pojezierze~str. 122 Po[64] co[44] krygowała[501] się, gdy przecież śmierć[111] wuj[121] obeszła ją tyle[8], co[9] śnieg[111] zeszłoroczny[211]? Kokietowała wuja[141], ale nie lubiła go[44], brzydziła[501] się nim[45] trochę, gardziła jego[42] ubóstwem i niechlujstwem. Więc po[64] co[44] to[211] wszystko[41]? .. Na[+] pewno w[66] myślach odczuwała ulgę, na[+] pewno myślała: biedny[211] Stefan[/] skończył marnie[8], rozpił[501] się i umarł gdzieś w[66] rynsztoku[161], może[8] to[41] lepiej. 174~H. Kurowska~Zabawa z czarnym ptakiem~1966~Pojezierze~str. 143 Pośpiesznie chwytałam w[64] rękę co[44] bądź[8], książkę, skrawek[141] materiału, czy byle papierek[141] i czytając, wyskubując z[62] materiału nitki[142], mnąc[5] papier[141], udawałam, że nie dostrzegam odejścia[121] matki[121], sama[211] zaś zbyt[8] jestem[57] zajęta i zbyt[8] spokojna aby[9] odczuwać potrzebę zmiany[121] miejsca[121]. Lecz na[64] nic[44] były[5] moje[212] wybiegi[112]. 175~M. Nowakowski~Marynarska ballada~1966~Czytelnik~str. 46 Monotonne[211], uporczywe[211] pi-pi-pi. Radio[/][111] zapisuje tekst[141] komunikatu. Nadaje w[64] eter[141] sygnały[142]. Halo, radio[171] Szczecin[/], tu ,,Piast[/]'', słyszycie, przechodzę na[64] odbiór[141] nakłada słuchawki[142]. Jan[/] Kula[/][111] lubi przyglądać[501] się tej[231] magicznej[231] pracy[131] radiotelegrafisty[121]. Mój[211] najlepszy[211] praktykant .. Śmieje[501] się Radio[/][111]. Cały[211] świat[111] w[66] tej[261] małej[261] kabinie[161]. Z[65] Bronkiem[/] niedawno rozmawiał przez[64] telefon[141]. Bronek[/][111] na[66] morzu[61] i on na[66] morzu[161]. I tak sobie[43] gadali. [#] 176~M. Nowakowski~Marynarska ballada~1966~Czytelnik~str. 67 Nie widzi już nic[44] dalej. Porusza lampką. Migotliwe[211] światło[111] zniekształca jego[42] twarz[141]. Wielkie[212] cienie[112] pod[65] oczyma. Najgłębsze[212] bruzdy[112] - szerokie[212] cienie[112]. Ruch[111] lampki[121]. Znów wszystko[41] inaczej. Za[65] oknami gęsta ciemność[111], pojedynczy[211] głos[111], długo, przeciągle się niesie[501], ciemność[111] jak[9] ściana. Jan[/] Kula[/][111] przesuwa[5] dłonią po[66] powierzchni[161] lustra[121]. Mokra dłoń[111] sunie ślisko po[66] szkle. Klepisko[111] otoczone[211] podcieniami. Przy[66] barze murzyni w[66] kolorowych[262] koszulach. Barmanka otwiera butelki[142]. 177~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 38 Niedawno przecież, wczesnym[251] rankiem to[41] było, młody[211] Sadowski[/][111] po[66] dużej[261] wódce[161] poprzedniego[221] dnia, do[62] straganu podchodzi żona doktora[121] z[62] tego[221] wieżowca kolorowego[221], dobra[211] klientka, tylko grymaśna, i wtedy też zaczęła jabłka[142] oglądać, przerzucać, a to[9] za[+] małe[211], a to[9] nadgniłe[211], Sadowszczak[/][111] ledwie dyszy[5] z[62] przepicia[121], zezłościła go[44] ta doktorowa[111] i zawarczał: .. Tak gmerać to[8] może[5] pani[111] mężowi[131] w[66] spodniach. Łobuz[111] zapiszczała doktorowa[111] i uciekła. 178~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 59 I od[+] razu wali[5] mi taką[241] gadkę jak[9] katarynka, tylko oblizuje[50] się jak[9] po[66] pyzach, i już tak bez[62] przerwy[121], rozebrać taką[241], i na[64] kolana[142] przed[65] nią[45], zgrabna, długa, po[+] prostu pomniczek[111], i jaki[211] w[66] tej[261] gadce[161] zmyślny[211], to[9] by[8] jej[43] pończoch nie zdejmował[54] to[9] by[8] ją w[66] czapce[161] futrzanej[261] zostawił[54], ta sztuka dawno już przeszła[5], a on wypatruje drugą[241], trzecią[241], czwartą[241], swoją[251] drogą[151] [#] 179~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 80 Tylko ojciec wzruszył ramionami, nieufny[211] wobec[62] tego[221] przykładnego[221] i porządnego[221] etapu jego[42] życia[121], niedługo znów mu strzeli coś[41] do[62] łba, pomrukiwał sceptycznie, dziewczyna siedziała przy[66] nim[46], czuła[211] opiekunka, po[66] oczach widać, że zadurzona w[66] nim[46] bez[62] pamięci[121], on gładził ją po[66] rękach. I tak chodzili objęci[212], gruchając do[62] siebie[42] jak[9] gołąbki[112], jego[42] język[111] miłosny[211] pełen[211] subtelnych[222] skojarzeń, metafor, dziewczyna zrazu oczarowana, [#] 180~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 135 Chodzi o[64] żonę krawca[121], tego[221] krojczego[121] ze[62] spółdzielni[121] ,,Miara[/]'' przy[66] stacji[161]. On dobrze zarabiał, krojczy[111] wiadomo, oprócz[62] pensji[121] boki[142] ma niezłe[242]. Ona dobra[211] żona i gospodyni[111]. Mieli dwoje[34] dzieci[122] córka w[66] siódmej[261] klasie[161], syn już dwa[34] lata[142] w[66] Technikum[161] Telewizyjnym[261]. W[66] spółdzielni[161] ,,Miara[/]'' przed[65] Nowym[251] Rokiem wypłacono trzynastą[241] pensję, krawcy urządzili popijawę. [#] 181~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 169 Oboje[31] wtedy w[66] takich[262] od[62] lat niedzielnych[262] strojach, on w[66] garniturze granatowym[261] w[64] białe[242] prążki[142], ona w[66] aksamitnej[261] sukni[161] z[65] koronką, oboje[31] o[66] wielkich[262] dłoniach, nie wiedzieli, co[44] z[65] tymi dłońmi robić, nosili je[44] z[62] boku[121], nieruchawo i ostrożnie, po[66] wyjściu[161] z[62] kościoła szli powoli do[62] domu[121], przygaśnięci, szarzy, tak jakby w[64] dni[142] wolne[242] od[62] zajęć pozbawieni swojej[221] podstawowej[221] treści[121]. I mimo[62] chciwości[121] cieszyli[501] się w[66] miasteczku[161] dużym[251] szacunkiem. 182~J. Dobraczyński~Doścignięty~1967~PAX~str. 148 Po[66] obu[36] jej[42] stronach widać było bunkry[142]. Napis[111] przy[66] drodze[161] nakazywał jadącym[232] pojazdom zmniejszyć szybkość[141] i pojechać wolno[8] do[62] znaku[121] ,,stop[7]'', na[64] jakieś[242] sto[34] metrów przed[65] bramą. Gdyśmy się zatrzymali[531], rozległ[501] się skrzeczący[211] głos[111] z[62] magnetofonu. Zezwolił na[64] podjechanie[141] do[62] samej[221] bramy[121]. Auto[111] ruszyło wolno[8] na[66] drugim[261] biegu[161]. Z[62] otworów bunkrów sterczały skierowane[212] ku[63] niemu lufy[112] kaemów[122]. Kiedy stanęliśmy przed[65] bramą, wyszedł do[62] nas[42] podoficer SS[=]. 183~M. Starzyńska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 43 Było im[43] dobrze przed[65] wojną, kiedy wielu[32] ludzi[122] chodziło od[62] urzędu do[62] urzędu prosząc o[64] pracę, było im[43] dobrze podczas[62] okupacji[121], kiedy większość[111] nie miała co[44] włożyć do[62] ust, nawet w[64] powstanie[141] wyjechali z[62] Warszawy[/][121] jakimś[251] niemieckim[251] autem, o[66] czym[46] nigdy i nikomu nie wolno[5] było wspominać. I gdyby tylko Jacek[/] słuchał ojca[121] byłby teraz z[65] nami i znów byłoby im[43] dobrze, bez[62] względu na[64] to[44], jak[9] się wszystko[41] dalej ułoży[501]. 184~M. Starzyńska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 132 Wyciągnął ją przed[64] dom[141]. Trzymał ciągle bardzo mocno. Na[66] drodze[161] było ciemno. Ludce[/][131] zdawało[501] się, że z[6] każdym[251] krokiem w[64] stronę ogródka robi[501] się ciemniej. Palce[112] Szczyrbka[/][121] ściskały coraz mocniej. Przed[65] altanką przyciągnął ją i pocałował. Wtedy było już zupełnie czarno. Później Szczyrek[/][111] powiedział: Teraz mógłbym umrzeć. Były[5] to[41] pierwsze[212] słowa[112], jakie[242] powiedział do[62] niej[42] tego[221] wieczora. 185~M. Starzyńska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 221 Ustawialiśmy[501] się z[65] dzieciakami rządkiem w[66] odpowiedniej[261] odległości[161] od[62] wylotu rurki[121], aby[9] w[64] chwilę po[66] owym[261] przeciągłym[261] świście[161] zniknąć w[66] olbrzymim[261] kłębie[161] białej[221], duszącej[221] pary[121]. To[41] było prawdziwie bajkowe[211] uczucie[111]. Świat[111] nagle przestał istnieć, wokół[8] był tylko ten[211] nieprzenikniony[211] i ciepły[211] opar[111], który[211] osiadł potem[8] wielkimi kroplami na[66] twarzy[161] i ubraniu[161] spojrzałem na[64] wysuwającą[+] się[241] w[64] stronę Tadka[/][121] mleczną[24] smugę i roześmiałem[501] się. 186~M. Starzyńska~Trzęsienie ziemi~1966~PAX~str. 77 Zamknął[501] się w[66] baraku[161] na[64] klucz[141], ułożył na[66] biurku[161] i zasnął natychmiast po[66] zamknięciu[161] oczu[122]. Rano obudził go[44] telefon[111]. Właśnie ten[211], który[211] zapowiedział nieuchronne[241] zbliżanie[+] się dodatkowego[221] skomplikowania[121] trudnej[221] sytuacji[121]. Andrzej[/] był względnie wyspany[211], miał[5] w[66] dostatecznie duży[261] stopniu rozwinięte[241] poczucie[141] humoru, toteż po[66] odłożeniu[161] słuchawki[121] przez[64] kilka[34] minut śmiał[501] się do[62] siebie[42], a potem[8] poszedł obdarować tą[251] niesłychanie cenną[251] wiadomością samozwańczego[241] dowódcę, [#] 187~M. Starzyńska~Trzęsienie ziemi~1966~PAX~str. 310 O[66] jednej[261] rzeczy[161] nie masz pojęcia[121]. Nie przypuszczasz, że mogła się zdarzyć[501]. A gdybym ci[43] to[44] powiedział[54] - musiałbyś uwierzyć, choćbyś nie chciał[54]. Myślał o[66] tym[46] często w[64] ten[241] właśnie sposób[141] i przez[64] pewien[241] czas[141] dawało mu to[41] satysfakcję. Czasami[8] wyobrażał sobie[43] nawet moment[141], kiedy to[44] mówił. Wcale nie jestem pewien[11], czy wtedy byś[8] się jednak nie odezwał[541]? 188~H. Oleńska-Zalewska~W płomieniu zapałki~1963~Czytelnik~str. 25 Tam[8] się[41] tego[42] nawet nie pierze[5]. Ponosi się[41] i wyrzuca. To[41] takie[211] tanie[211], że się nie opłaca[501]. A u[62] nas[42] taki[211] szalik[111]? .. Trzysta[31] złotych[122]! i to[8] nie wiem, czy się[41] taki[241] w[+] ogóle dostanie. Albo to[41] .. Trzy[34] żółte[242] agrafeczki[142] położyła na[64] dłoń[141]. Cacuszka[112] ! Prawda? .. Więc ta kuzynka przywiozła siostrze[131] koszulę nocną[241]. Wyciskaną[241] w[64] kwiaty[141]. To[9] ja myślałam, głupia, że to[41] balowa suknia .. [&] 189~H. Oleńska-Zalewska~W płomieniu zapałki~1963~Czytelnik~str. 114 Na[66] twarzach mieli ciemne[242] - czarne[242] albo granatowe[242] - płaty[142]. Niektórzy byli[57] umazani krwią. Na[64] boki [142]i w[64] górę sterczały sztywne[212] i wyschnięte[212] ręce[112]. Inni byli[5] nadzy - nie wiadomo czemu[8]; mężczyźni i kobiety[112]. Pośladki[142] mieli trójkątne[242], wyostrzone[242], sine[242] - jak[9] chude[242] ptaki[142] na[66] stolnicy[161], w[66] kuchni[161]. Stałam skamieniała[211]; Gdzie są ci[212] ludzie[112], którzy to[44] zrobili? .. Później zrozumiałam, co[44] znaczy dosłownie ,,patrzeć i nie wierzyć oczom''. 190~H. Oleńska-Zalewska~W płomieniu zapałki~1963~Czytelnik~str. 203 A nie zawracaj, pani[171], głowy[121]! Ja pani[131] daję, bo pani[111] jest z[62] Polski[/][121]! Z[62] biednej[221], umęczonej[221], Polski[/][121]! - dodała mocnym[251] głosem. Niech pani[111] to[44] schowa[55] i nikt nie potrzebuje wiedzieć, że ja to [44]pani[131] dałam .. Podziękowałam raz[8] jeszcze i zwróciłam futro[141]. Asia[/][111] odwołała moją[241] niedzielną[241] wizytę w[66] swoim[261] - zresztą skromnym[261] - domu[161]; dziecko[111] wprawdzie wyzdrowiało, lecz zachorowała z[62] kolei[121] jej[42] świekra[111]. 191~H. Oleńska-Zalewska~W płomieniu zapałki~1963~Czytelnik~str. 258 Zakręciła[501] się, jakby czegoś[42] szukała w[66] pokoju[161]. Wyszła i zamknęła drzwi[142]. Po[66] godzinie[161] - mniej więcej - przyszedł do[62] mnie[42] ojciec. Czy nie mogłabyś zejść[5] i pomóc mi? - powiedział, patrząc na[64] mnie[44] z[65] pretensją i w[66] zdenerwowaniu[161] zaciskając szczęki[142]: Rybka[/][111] jest chora[211]! Nie spała całą[241] noc[141] i teraz leży w[66] łóżku[161]. A ja gotuję lunch[141] .. Ubrałam[501] się i zeszłam na[64] dół[141]. 192~S. Otwinowski~Cicha leśniczówka~1963~WL~str. 17 Rozejrzał[501] się po[66] sklepie[161], zainteresowały go[44] nasze[212] zeszyty[112], przeczytał głośno: ,,okolicę naszą[241] otacza wspaniały[211] las[111]..'' E[7], głupio was[44] w[66] szkole[161] uczą. Nie przyroda, lecz technika[111] powinna być dumą człowieka[121]. Z[62] zapalniczki[121] buchnął piękny[211] płomień[111], jakby dla[62] zaakceptowania[121] zwycięstwa[121] techniki[121] nad[65] przyrodą. Panna Klara[/] zupełnie nieoczekiwanie[8] ujawniła swoją[241] małostkowość[141]: A jeżeli chodzi o[64] jabłka[142], proszę pana[141], to[41] są nasze[212] jabłka[112]. 193~S. Otwinowski~Cicha leśniczówka~1963~WL~str. 119 Słońce[111] tego[221] dnia ujawniło swoją[241] pierwszą[241] przedwiosenną[241] siłę. Na[66] deptaku[161] spotkaliśmy kolorowo ubranych[242] kuracjuszy[142]. Słońce[111] ożywiło ludzi[142] nie ożywiając jeszcze natury[121]. Jakoś więc niesamowicie wyglądały te[212] fragmenty[112] barwne[212] na[66] tle martwych[222] drzew, zeschłych[222] traw[122] i gór, które[212] traciły właśnie ostatek[141] śniegu[121]. W[66] okolicach banku[121], w[66] dostatnio i efektownie urządzonym[261] kiosku[161] nabyłem oprawny[241] w[64] niebieski[241] plastyk[141] brulion[141] i angielski[241] długopis[141]. 194~K. Truchanowski~Młyny boże~1963~Czytelnik~str. 140 Gdyby doszło[54] do[62] tego[42], oznaczałoby, że się podporządkowałem[501] woli[131] i rozkazom Sądów[122], a wtedy nie bawiono[541] by[8] się w[64] żadne[242] ceregiele[142], lecz z[62] miejsca[121] kazano by mi obracać ciężkie[242] żarna[142] w[66] ciemnych[262] i zakurzonych[262] młynach, a panowie z[62] Sądów[/][122] nie potrzebowaliby zakuwać mnie[44] w[64] łańcuchy[142] - człowiek[111], który[211] podporządkowuje[501] się woli[131] swych[222] panów[122] i rozkazodawców[122], już jest[57] ujarzmiony[211]. 195~K. Truchanowski~Młyny boże~1963~Czytelnik~str. 229 No, trudno! - wzdychała. Jak[9] nie, to[9] nie! Ugotuję panu[131] coś[44] innego[221], a kurę będę[56] musiała[52] sama[211] zjeść. Przecież nie wyrzucę jej[42] na[64] śmietnik[141]. Taka rozmowa odbywała[501] się co[64] sobotę. Początkowo sądziłem, że gospodyni[111] cierpi na[64] zanik[141] pamięci[121], ale po[66] pewnym[261] czasie przekonałem[501] się, że ,,w[66] tym[261] szaleństwie jest metoda''. 196~K. Truchanowski~Młyny boże~1963~Czytelnik~str. 318 Nasze[212] doświadczenia[112] naukowe[212] są bardzo skuteczne[212]. Chciałbym, żeby nie zmuszał mnie[42] pan do[62] domysłów, lecz udzielił informacji[122] wyczerpujących[222] .. Dobrze! - zgodził[501] się nadzorca. A więc cierpienia[112] naszych[222] pensjonariuszy[122], jak[9] już powiedziałem, wynikają z[62] żądzy[121] .. Jakie[212] to[41] są żądze[112]? - spytałem niecierpliwie .. Żądze[112] wolności[121], niepodległości[121], suwerenności[121], władzy[121] - odrzekł. Pan jako[61] były[211] pracownik[111] sądowy[211] powinien wiedzieć, że żądze[112] takie[212] często popychają człowieka[141] do[62] ciężkich[222] przestępstw i zbrodni[122] .. [&] 197~K. Truchanowski~Młyny boże~1963~Czytelnik~str. 407 Może[8] ma pan jakieś[241] inne[241] życzenie[141]? .. Postaram[501] się zrobić wszystko[44], co[41] będzie w[66] mojej[261] mocy[161] .. Chciałem powiedzieć, iż życzeniem moim[251] jest, abym poszedł na[64] stracenie[141] w[66] mojej[261] masce[161], to[41] jest - w[66] koronie[161], lecz pomyślałem, że byłby to[41] żart[111] niestosowany[211]. Zamiast[62] tego[42] spytałem: Proszę pani[121], kto sprawuje w[66] Sądach[/] władzę najwyższą[241] i gdzie należy go[44] szukać? .. [&] 198~L. Wantuła~Urodzeni w dymach~1965~Śląsk~str. 64 Po[66] krawędzi[161] hałdy[121] biegł nieforemny[211] tor[111], szyny[12] były[5] krzywe[212] i podobne[212] do[62] żmij[122]. Kilkunastu[32] ludzi[122] pochylało[501] się nad[65] nimi, w[66] rękach mieli drągi[142] i wpychali je[44] pod[64] podkłady[142]. Ktoś stał na[66] szeroko rozkraczonych[262] nogach w[66] butach wtopionych[262] w[64] zwietrzałą[241] maź[141] i bezmyślnie powtarzał zachrypniętym[251] głosem: hej[7], hop[7]! Za[65] każdym[251] razem[151] gromada ludzi[122] wypinała plecy[142] w[64] kabłąk[141]. 199~L. Wantuła~Urodzeni w dymach~1965~Śląsk~str. 85 Mucha wypoczywała na[66] jego[42] dłoni[161]. Miałem[5] ochotę położyć[501] się na[66] łóżku[161], wyprężyć kości[142] i wołać: zostawcie mnie[44] w[66] spokoju[161]! Bo Kosma[/][111] miał[5] tylko złamaną[241] nogę, a ja byłem chory[211] naprawdę - w[66] samym[261] środku[161], wewnątrz[8]. Gdybyśmy tak leżeli[54] obok[62] siebie[42], zebrałoby[541] się pewnie któregoś[221] dnia na[64] odwagę, na[64] taką[241], żeby móc komuś patrzeć prosto w[64] oczy[142] i mówić mu prosto w[64] twarz[141] o[66] potwornych[262] sprawach. 200~L. Wantuła~Urodzeni w dymach~1965~Śląsk~str. 174 Boisz[501] się, że wyrzucą cię z[62] lokomotywy[121]? Prychnął przez[64] zaciśnięte[242] wargi[142] .. Z[62] powodu twojego[221] projektu? Mój[211] Boże[171], chciałbym nareszcie wozić węgiel[141], nie tę przeklętą[241] skałę .. Wozisz węgiel[141]. Dla[62] Richtera[/][121]. Bo tobie[43] tak się podoba[501]. Meldowałem, nie reagujesz. Widocznie nie przejmujesz[501] się tym[45], że jesteśmy[57] okradani. My wszyscy. Tobie[43] w[66] głowie[161] różne[212] dyrdymałki[112], nic[41] więcej .. [&] 201~R. Bratny~Życie raz jeszcze~1967~KiW~str. 14 Skrzypczak[/] układał swoje[242] poczynania[142]. Idzie przez[64] ogromne[241] krzyżujące[+] się[241] torowisko[141] w[64] stronę parowozowni[121], tutaj pyta o[64] Genderę[/][141]. ,,Jaki[211] będzie ten[211] facet? .. Na[+] pewno stary[211]. Murowany[211] towarzysz[111] - jak[9] mówią o[66] sobie[46] ci[212] ze[62] starej[221] gwardii[121]. A może[8] lepiej zacząć od[62] komitetu powiatowego[221]. Chociaż nie. Chodzi o[64] kolejarzy[142]. Ale żeby był jeden[211] na[64] tysiąc[141] ludzi[122]?! Mało tych[222] naszych[222] rodzynków w[66] narodowym[261] cieście[161].'' 202~R. Bratny~Życie raz jeszcze~1967~KiW~str. 205 Obijając sobie[43] łydkę trzymaną[251] niedbale torebką, doszła[5] do[62] miejsca[121], gdzie mogła uśmiechnąć [501]się, nie wiedzieć czemu[8], do[62] wywieszki[121] ,,Posterunek[111] MO[=]''. Stąd zawróciła. Przed[65] stacją zapytała o[64] drogę na[64] dęblińskie[241] lotnisko[141]. Wykręcając wysokie[242] obcasy[142] na[66] wybojach podniszczonej[221] szosy[121], szła przed[64] siebie[44], schodząc czasem[8] ze[62] środka drogi[121] ponaglana ryknięciem klaksonu i wracając natychmiast w[64] tuman[141] ciągnącego[+] się[221] za[65] samochodem kurzu[121]. 203~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 48 Kwartał[111] w[64] kwartał[141] po[64] sto[34] pięćdziesiąt[34] złotych[122]. Dzielili[501] się obaj z[65] księdzem zgodnie. I dopiero kiedy Gładki[/][111] był w[66] przedostatniej[261] klasie[161] licealnej[261], rzecz[111] się wydaa[501]. Zażądano z[62] fundacji[121], aby młody[211] kleryk osobiście przybył na[64] spotkanie[141] alumnów[122] korzystających[222] z[62] legatu. Trzeba było się zdemaskować[501]. Księdza[141] dobrodzieja[141] przeniesiono do[62] jakiejś[221] nędznej[221] parafijki[121] na[66] Zalipiu[/][161], a nasz[211] niedoszły[211] kapłan zamiast na[64] prymicję trafił do[62] sali[121] sądowej[221]. 204~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 103 Baltazar[/] nachylił[501] się nad[65] filiżanką, pogrzebał w[66] niej[46] łyżeczką, westchnął, ciągnął dalej: Więc ja w[66] sprawie[161] tego[221] nicponia[121], niby Sławka[121], syna[121] nieboszczki[121]. Czekajcie, mówię, nie przerywajcie. Sprawa poważna. Każda tu z[62] obecnych[122] wie, jak[9] było ze[65] świętej[221] pamięci[121] nieboszczką. Żeby nikogo[42] nie urazić, delikatnie mówiąc, skurwiła[501] się. I jak[9] to[41] w[66] życiu[161] bywa, nieproszony[211] bachor się zjawił[501], znaczy jedna gęba więcej na[66] wsi[161]. 205~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 137 Wszyscy wiemy, że jest pan doskonałym[251] tancerzem, no i świetnym[251] hodowcą drobiu[121] oczywiście .. Inżynier ziewnął. No i dobrze - powiedział znudzony[211] - i w[66] porządku[161]. Takie[212] parlamentarne[212] metody[112] nie odpowiadają mi, rozumiecie? .. Memoriały[112], podpisy[112], odwołania[112], ględzenie[111] i pieprzenie[111] chrzanem, a tu pod[65] nosem siedzi facet, rozrabia na[64] potęgę, zbija kabzę i śmieje[501] się w[64] kułak[141] .. Wacek[/] poczerwieniał. 206~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 192 Moi[212] starzy[112] mówią, że mu na[+] pewno płacą[5], skąd by[8] wziął[54] tyle[34] pieniędzy? .. Poza[65] tym[45] nie lubię mruków[122]. Jaki[211] on tam[8] mruk[111]? - obruszył[501] się Heniek[/], siostrzeniec Szczygła-Żebraka[/][121]. Jak[9] zechce, sypie kawałami, opowiada śląskie[242] bery[142] i bajki[142], hecowny[211] facet. Trzeba go[44] lepiej poznać. Za[+] dużo szumu w[66] Mierzwinie[/][161] narobił, a tak prawdę mówiąc, nic[44] nie dokonał i przyjaciół[122] sobie[43] nie pozyskał - powiedział w[66] zadumie[161] Klusek[/][111]. 207~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 247 Przy[66] końcu[161] alei[121] stał śwież wkopany[211] słup[111], pomalowany[211] na[64] jasnoniebieski[241] kolor[141]. Tuż obok[8], na[66] małej[261] ławeczce[161], leżała tabliczka strzeżona przez[64] dwóch[34] chłopczyków[142] w[66] harcerskich[262] mundurkach. Jeden[211] z[62] nich[42] trzymał młotek[141], drugi[211] gwoździe[142] i bukiet[141] polnych[222] kwiatów. Goście podeszli[5] do[62] słupa, obejrzeli[501] się. Czekająca grupa mężczyzn[122] zbliżyła[501] się nieśpiesznie, starcy wstali, zdjęli swoje[242] filcowe[242] kapelusze[142], przyczłapali wyciągając szyję[142]. 208~M. Kotowska~Most na drugą stronę~1963~Czytelnik~str. 61 Odtąd w[66] naszych[262] zabawach już zawsze ja byłam Siwym[/][151]. Nawet dziwiła[501] się ciocia. Kiedyś mnie[44] zapytała: To[8] nie mogłaś ustąpić mu wcześniej? .. Tyle[8] się napłakał[501] .. Nic[44] nie odpowiedziałam, ale myślałam, że racja, powinnam była[5] wcześniej zarządzić zmianę roli[121]. Powinnam domyśleć[501] się wcześniej! Już Siwy[/][111] wiedział, co[44] robi! Przecież tyle[34] lat żyje, on jest przecież prastary[211]! To[41] są wszystko[41] dla[62] niego[42] sprawdzone[212] zabawy[112]. 209~K. Filipowicz~Mężczyzna jak dziecko~1966~WL~str. 150 Mamy[5] dla[62] siebie[42] nawzajem wiele[34] szacunku[121], nie zdradzamy[501] się. Nie[+] ma i nie było między[65] nami nigdy szalonych[222] uczuć[122], ale w[64] jakiś[241] sposób[141] się kochamy[501]. Stenia[/][111] trzyma w[66] palcach truskawkę, patrzy na[64] mnie[4]. Wydaje[501] mi się, jakby jej[42] oczy[112] zapaliły[501] się na[64] ułamek[141] sekundy[121] błyskiem, podobnym[251] do[62] błysku[121] flesza[121], ale jej[42] oczy[112] zaraz gasną, Stenia[/][111] opuszcza powieki[142], wyciąga rękę i macza truskawkę w[66] cukrze[161]. 210~A. Rudnicki~Kupiec Łódzki~1963~PIW~str. 6 Znów się wygłupił[501], musiał przecież wiedzieć, w[66] jakiej[261] skórze[161] siedzi. Zamiast szarości[121] wybrał złoto[141], choć ono było już fałszywym[251] złotem[151]. Ubrany[211] jak[9] pajac[111], nieco się spóźnił[501] i w[66] poszukiwaniu[161] miejsca[121] dotarł do[62] pierwszych[222] rzędów. Uciekliby przed[65] nim[45], gdyby można się było przesiąść[501]. Sąsiedzi cały[241] zaś[141] siedzieli jak[9] na[66] węglach. Jego[42] błagalny[211] wzrok[111] rzucał[501] się pod[64] nogi[142] śpieszących[222] do[62] dobrze zaopatrzonego[221] bufetu. 211~A. Rudnicki~Kupiec Łódzki~1963~PIW~str. 239 Jeszcze go[44] tu i ówdzie przyjmują, jeszcze się nim[45] zajmują[501], nie za[+] bardzo, w[64] miarę, ale nawet w[66] nowym[261], skromnym[261] zakresie - są to[41] ostatnie[212] kręgi[112] na[66] wodzie[161]. Reszty[121] złudzeń Biedny[/][211] Pisarz[/] wyzbył[501] się w[66] czasie swej[221] podróży[121] na[64] Zachód[/][141]. Odwiedził przyjaciół[142], którzy pracują w[66] ośrodku[161] fizyki[121] atomowej[221]. Pracują jak[9] woły[112] do[62] późnej[221] nocy[121], nie liczą godzin, to[41] ich[42] lata[112] wzrostu. 212~N. Rolleczek~Kłopoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 40 Nikt z[62] rodziny[121] nie odwiedził jej[42] w[66] czasie choroby[121] ani nie zapytał o[64] pogrzeb[141]. Żadne[211] nie przyznaje[501] się do[62] niej[42], żeby za[64] pochówek[141] nie płacić. Obaj synowie motory[142] sobie[43] pokupili na[64] wiosnę, synowe[112] brały maszyny[142] do[62] szycia[121] na[64] bony[142] PKO[=], tylko na[64] wieniec[141] i grabarza[141] ich[42] nie stać. Wolą[5] za[64] te[242] pieniądze[142] nowy[241] chlew[141] postawić. 213~N. Rolleczek~Kłopoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 95 I nie oglądając[501] się za[64] siebie[44] pomaszerowała naprzód ku[63] upatrzonemu celowi[131]. Mała, pękata, z[65] dłońmi wsuniętymi w[64] kieszenie[142] płaszcza[121], z[65] ciemną[251] grzywką spadającą[251] na[64] czoło[141] była[5] uosobieniem hartu ducha[121], odwagi[121], bezkompromisowości[121]. Jakże jej[43] tych[222] cech[122] zazdrościłam. Mnie[43] na[64] samą[241] myśl[141], że oto zbliża[501] się nieuchronnie godzina szesnasta, omdlewały nogi[112]. Na[66] tych[262] odmawiających[262] posłuszeństwa[121] nogach dotarłam jakoś przecież do[62] czarnej[221] marmurowej[221] płyty[121]. 214~N. Rolleczek~Kłopoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 129 I tylko młodzież[111], dowiedziawszy[501] się jakimś[251] sposobem o[66] niegodnym[261] kamuflażu[161], na[64] wiadomość[141], że grzebana będzie[57] jednostka wybitna, pochodząca z[62] zasłużonego[221] ojczyźnie[131] rodu, której[221] nazwisko[111] z[62] koteryjnych[221] względów musi pozostać w[66] ukryciu[161]. Wystąpiła samorzutnie i pięknie[8], nie dając[501] się zbić z[62] tropu. Ależ[7] babciu[171]! - poderwałam i zamilkłam nagle, gdyż w[66] uszach zadźwięczała mi złota[211] maksyma[111]: bzdura jest potęgą, o[66] jakiej[261] filozofom się nie śniło[501]. 215~N. Rolleczek~Kłopoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 184 Dzwonił Adam[/] Kropecki[/][111]. On nie ma odwagi[121] z[65] tobą mówić. Wyjeżdża do[62] Kocic[/][122], gdzie będzie[56] odnawiał[52] polichromię. Brakuje mu do[62] szczęścia[121] tylko tego[42], żebyś się z[65] nim[45] pogodziła[501]. Idź natychmiast do[62] niego[42]. Ale to[8] zaraz .. Janka[/][111] bez[62] słowa[121] wkładała już białe[242] sandałki[142], sięgnęła po [64]torebkę. przechodząc koło[62] mnie[42], dotknęła ustami mego[221] policzka. Ogarnął mnie[44] strach[111], czy Janka[/][111] rzeczywiście będzie z[65] Adamem[/] szczęśliwa. 216~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 37 Natychmiast umieściliśmy w[66] tym[261] miękkim[261] pudle[161] umierającą[241], znalezioną[241] nad[65] Wisłą[/] jaskółkę. Naturalnie, zdechła[5] nam na[64] drugi[241] dzień[141]. Lecz nie zrażeni tym[251] ciosem, wsadziliśmy tam[8] najnędzniejszego[241] kota[141], jakiego[241] dane[211] nam było widzieć w[66] życiu[161]. Był obrzydliwie rudy[211], o[66] niespotykanej[261] zupełnie cienkiej[261] szyjce[161], tak cienkiej[261] jak[9] szpagat[111], i o[66] wielkim[261], wyłysiałym[261] i częściowo sparszywiałym[261] łbie[161]. Poza[65] tym[45] prawie[8] że[8] nie miał[5] ogona. 217~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 92 Pierwsza stanęła Parnecka[/][111]. Szybko, szybko, bo jej[43] się śpieszy[501] do[62] ministerstwa[121]. Anna[/] już miała jej[43] wypłacić, gdy raptem włożyła do[62] ust papierosa[141]. Ty mnie[43], to[9] ja tobie[43]! Przez[64] ciebie[44] nie dostałam premii[121]. Siedemset[31] złotych[122] nie byle co[41]. Co[44] ty możesz wiedzieć o[66] głodzie, chłodzie i bezdomności[161]? Gdybyś mogła[54] odgadnąć, jak[9] ja ciebie[44] strasznie nienawidzę, ty paniusiu[171]! .. Nadszedł główny[211] księgowy[111]. 218~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 126 Na[66] podwórzu[161], całkowicie zalanym[261] wodą od[62] topniejącego[221] w[66] słońcu[161] śniegu[121], porozkładano deski[142], oparte[242] o[64] wystające[242] gdzieniegdzie kamienie[142]. Pochód[141] prowadziła energiczna, malutka pani[111] Zosia[/][111], która przed[65] wojną miała w[66] Warszawie[/][161] magazyn[141] kapeluszy i klientela jej[42] składała[501] się również ze[62] znanych[222] aktorek[122] teatralnych[222]. Magazyn[111] spalił[501] się w[66] pierwszym[261] miesiącu wojny[121]. Podczas[62] powstania[121] straciła męża[141] i jedyną[241] córkę. 219~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 181 Nie wolno[5] jej[43] było podskoczyć, zatańczyć, zaśpiewać. Szalała z[62] tęsknoty[121] za[65] domem, za[65] Warszawą[/], za[65] tramwajami, za[65] rodzeństwem, za[65] kinem. a Janio[/][111] tymczasem pracował w[66] swoim[261] gabinecie. To[41] znaczy, jednego[221] tygodnia rysował, nie odrywając[501] się od[62] biurka[121], okręciki[142] na[66] kartonie, następnego[221] tygodnia wycinał je[44], trzeciego[221] ustawiał całą[241] flotę na[66] stole jadalnym[261], a sam[211] bawiąc[501] się w[64] admirała[141], wypowiadał wojnę morską[241]. 220~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 236 Anna[/] zadrżała z[62] przerażenia[121], że lada[8] chwila popłyną łzy[112], których[222] pełno było w[66] oczach przyjaciółki[121]. Lecz ta opanowała[501] się na[64] siłę i zaczęła powoli mówić. Przypominam sobie[43] również dwustukilową[241] kobietę, ubraną[241] w[64] kostium[141] kąpielowy[241] i popisującą[+] się[241] w[66] lunaparku[161]. Ta nieszczęśliwa kobieta od[62] pierwszego[221] wejrzenia[121] zakochała[501] się w[66] Teodorze[/][161]. 221~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 24 Teraz była[5] kolej[111] na[64] niego[44], na[64] syna[141]: Obiecasz? - i worek[111] już na[66] poręczy[161] mostu oparty[211]. I nic[41]. Żeby choć głową kiwnął, to[9] by[8] się przecież poczuło[541]. I przyszłoby cisnąć dziecko[141] na[64] zatracenie[141], bo inaczej jakże by[8] żył[54] bez[62] szacunku[121] i wiary[121] w[64] ojcowe[242] słowa[142], ale mały[211] braciszek ucapił kata[141] za[64] cholewę i w[64] bek[141]. Wtedy przyszło z[62] tego[221] worka, całkiem stłumione[211], ale słuszne[211]: Jemu to[44] obiecam. 222~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 79 Można mówić do[62] mnie[42] Piwko[/][111]. Tak mnie[44] nazywali powiedziała ona .. Świetnie, zwłaszcza na[64] upał[141] .. Na[64] wszystkie[242] okoliczności[142] .. A pani[111], pani[111] co[44] robi? .. Ja? Poprawiam świętych[122] .. Coś[41] dla[62] mnie[42]. Jako[62] dla[62] ,,świętego[121]''? Jako[62] zasługującego[221] na[64] poprawienie[141] .. Dziewczyna spochmurniała[5] nagle, patrząc gdzieś w[64] stronę wody[121]. Przez[64] chwilę siedzieli w[66] milczeniu[161], on obserwował spod[62] oka[121] jej[42] mizerny[241] profil[141]. 223~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 113 Piwko[/][111] siedziała z[65] rękami zaplecionymi pod[65] brodą. Oczami wodziła po[66] bełkocących[262] przy[66] swoich[262] stolikach sąsidach i parach prowadzących[+] się[262] w[64] stronę parkietu. Kelner przesunął[501] się obok[62] ich[42] stolika do[62] okna[121]. Otworzył je[44] z[65] trzaskiem. Nareszcie - powiedział Danysz[/][111] i nalał jej[43] kieliszek[141] .. Ostatni[211] .. Zgoda potwierdził podstępnie. Uśmiechnęła[501] się. Miły[211] jesteś. Ale cię nabrałam .. Jak to[8]? .. Bo nie[+] ma zgody .. Niech i tak będzie[55] .. [&] 224~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 134 W[66] domu[161] nastawiłem adapter[141]. Coś[41] z[62] ,,ponurej[221] klasyki[121]'' jak[9] powiedziałby Jack[/]. Z[62] mojej[221] płytoteki[121] nie mieli zapewne ze[65] Źrebaczkiem[/] pociechy[121]. Znowu ta myśl[111], że takie[211] młode[111] już nie istnieje i to[211] poczucie[111] absurdu istnienia[121] własnego[221]. Biedny[211] Handel[/][111] robił, co[44] mógł, żeby mnie[44] wyprowadzić z[62] czeluści[121]. Byłem stary[211], spłoszony[211]. Kiedy zostałem w[66] ciszy[161], skupiłem[501] się raz[8] jeszcze. 225~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 147 Zajęła miejsce[141] przy[66] oknie elektrycznego[221] pociągu[121]. Nie mogła z[62] początku[121] zrozumieć, co[41] ją tak drażni, a gdy pojęła, przeniosła[501] się szybko na[64] przeciwległą[241] stronę, gdzie były[5] tylko pojedyncze[212] ławki[112]. Patrzyła biernie, nie widząc niczego[42], na[64] mijające[242] za[65] oknem podmiejskie[242] pejzaże[142]. Gdy na[65] którymś[251] peronie zobaczyła wysiadającą[241], objętą[41] ramionami parę[141], zacisnęła kurczowo powieki[142] i tylko szepnęła do[62] siebie[42] coś[44], czego[42] nie można było zrozumieć. 226~R. Bratny~Historia...Antka Półgłówki~1964~LSW~str. 168 Prowadźcie mnie[44] do[62] głównego[121]. Meldujcie mu, że powiem, że ma u[62] mnie[42] łączniczkę, słyszycie, chamy[172], on czeka .. Rykiert[/][111] wahał[501] się przez[64] moment[141], potem[8] odwrócił[501] się i zaczął uciekać. Biegł przez[64] długi[241] więzienny[241] korytarz[141] oddający echo[141] jego[42] kroków, gnał ku[63] górze[131] po[66] schodach, biegł poprzez[64] więzienny[241] podwórzec[141] w[64] stronę swojego[221] auta[121]. Nic[44] już chyba nie było słychać. 227~A. Brycht, A. Makowiecki~Boss~1964~PAX~str. 45 stary[211] siwy[211] Niemiec[111] ze [65]łzami w[66] oczach błagał o[64] interwencję: kilkadziesiąt[31] niemieckich[222] dzieci[122] z[62] sierocińca w[66] pobliskim[261] osiedlu[161] już trzeci[241] tydzień[141] cierpiało głód[141]. Bezkompromisowy[211] polski[211] starosta miał[5] wśród[62] Niemców[122] z[62] miasta[121] i rejonu opinię człowieka[121] surowego[221] i bezwzględnego[221], ale mającego[221] poczucie[141] sprawiedliwości[121] i uczulonego[221] na[64] ludzką[241] krzywdę. 228~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 58 W[66] miejscach nasłonecznionych[262] pokrył ich[44] ceglasty[211] kurz[111], w[66] zacienionych[262] kotlinach błoto[111] z[62] roztajałych[222] szronów opryskiwało szyby[142] w[66] kleistym[261] chrzęście opon. Jechali pśrodku[62] niedużej[221] kolumny[121], z[65] wystawionymi lufami automatów węszącymi każdy[241] zakręt[141]. Trasa była[57] ledwie przetarta, kilka[34] dni[122] temu[8] przemaszerowała tędy armia, bezludzie[111] w[66] każdej[261] chwili[161] mogło szykować niespodzianki[142]. Pei[+] Fan[/] nie odzywał[501] się, pogrążony[211] we[66] własnych[262] myślach. 229~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 231 Trzymała jego[42] rękę w[66] nerwowym[261] pośpiechu[161], jakby miał[5] się za[64] chwilę rozwiać[501] niby duch[111], odrzuciła włosy[142], z[65] oczyma wzniesionymi szukając jego[42] twarzy[121], górującej[221] nad[65] korpusem wielkoluda[121], jej[42] źrenice[112] miały[5] przejrzystość[141] onyksowych[22] ozdób[122], przeglądała przez[64] nie[44] dusza zachwyconego[221] dziecka. ,,Ojciec, kiedy mówił nieraz żartobliwie o[66] zmianie[161] świata, o[66] rewolucji[161], wspomniał coś[44] o[66] Wu[+] Sungu[161], który[211] zabije tygrysa[141]. 230~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 320 To[41] się zaczęło[501] o[66] czwartej[161] po[66] południu[161], w[66] maju[161], w[66] głębokim[261] wąwozie zmrok[111] zapada szybko. Tuż za[65] nim[45] pięli[501] się oficerowie i żołnierze trzeciej[221] kompanii[121], dźwigając drewniane[242] belki[142], już w[66] toku[161] walki[121] układali pomost[141]. Wróg zasypuje ołowiem prawy[241] brzeg[141], nie można wytknąć głowy[121] zza[62] osłony[121], a snajperzy strącają w[66] pśpiechu[161] zawieszonych[242] nad[65] wodą ludzi[142], którzy pełzną z[+] wolna w[64] ich[42] stronę. 231~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 409 Wszystkie[212] klasztory[112] i najznakomitsze[212] rody[112] pozostają naszymi klientami. Na[64] nasze[242] druki[142] czeka się[41] lata[142]. Nie odbijamy dużo ze[62] względu na[64] wiek[141] tych[222] tablic. To[41] jest najkompletniejszy[211] zbiór[111]. Jaki[211] istnieje. Otrzymujemy też zamówienia[142] z[62] różnych[222] części[122] świata. Ja jestem właścicielką tego[221] skarbu .. Dostrzegł, nie bez[62] poczucia[121] komizmu, że jej[43] zależy na[66] nim[46], ,,wodzu[161] Hanów[122]''. Na[66] każdym[261] kroku[161] usiłowała mu zaimponować. 232~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 477 Lao[+] Ta[/], wyciskając spust[141] widział go[44] jeszcze, najeżonego[241] drzewcami strzał[122], jak[9] olbrzymiego[241] kolczastego[241] kraba[141]. Stał, trzymał[501] się za[64] brzuch[141], jakby zdziwiony[211] tą[251] niesamowitą[251] transfiguracją, dotykał każdej[221] brzechwy[121], tkwiącej[221] mocno w[66] jego[42] żywym[261] ciele[161], ociekający[211] krwią i migocący[211] pierzastym[251] gąszczem. Wtedy on sam[211] poczuł straszliwe[241] uderzenie[141] w[64] głowę i osunął[501] się w[64] głąb[141] nie przestając strzelać. 233~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 11 Pani[121] incognito[111] jest głównym[251] atutem w[66] naszej[261] grze[161] .. Także moim[251] ryzykiem .. To[211] ryzyko[111] musi trwać jak[+] najdłużej. Nikt dziś na[66] świecie nie wie, że Olgierd[/] zna Małgorzatę[/] .. Dlaczego Małgorzatę[/]? .. Takie[241] imię[141] wymyśliłem dla[62] pani[121] .. Ja naprawdę jestem Małgorzata[/] .. Fatalne[211]! Znajdziemy inny[241] symbol[141] .. Po[64] co[44]? .. Żeby było trudniej zgadnąć. Niech pani[111] posłucha[55]. Zaczynam grę. Od[62] szczerości[121]. To[41] mój[211] przywilej[111], nie pani[121] .. [&] 234~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 53 Miejsce[141] spotkania[121] tym[251] razem[151] zostawiam pana[121] inicjatywie[131] .. Nie znam pani[121] telefonu ani adresu. Ani prawdziwego[221] nazwiska[121]. Sama[211] zatelefonuję. W[64] czwartek[141]. Zgoda[111]? .. Będę[56] czekał[52] z[65] niecierpliwością. Może [8]dobrniemy do[62] dna[121] sprawy[121] Suspicji[/][121]. Odprowadzi mnie[44] pan[111] do[62] autobusu? .. Oczywiście. Odprowadziłbym panią[141] do[62] każdego[221] dna[121]. Ojciec wręcza Małgorzacie[/][131] trzy[34] tysiące[142] złotych[122] obarczając poleceniem, aby[9] kupiła jego[42] wnukowi[131] coś[44] odpowiedniego[221] za[64] maturę. 235~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 142 Dla[62] siebie[42] - nie oczekiwał niczego[42]. Wobec[62] matki[121] - spełnienia[121] obowiązku[121]. Raczej zadośćuczynienia[121], jeśli ojciec poczuwa[501] się do[62] czegokolwiek[42]. Rano zostawia na[66] drzwiach pod[65] tabliczką kartkę z[65] informacją o[66] sobie[46]: ,,Jestem w[66] Insuli[/][161] do[62] czwartej[121]. Rombielski[/][111]''. Po[66] powrocie odczytuje dopisek[141]: ,,Przyjdę wieczorem, ojciec -Józef[/]''. Zwyczajne[212] słowa[112]. W[66] założeniu[161] zwyczajne[212], ale w[66] tym[261] połączeniu[161] niepokoją Olgierda[/][141]. 236~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 197 Sawa[/][111] zaciera ręce[142] i odchodzi do[62] swojego[221] pokoju[121], skąd po[66] chwili[161] słychać jazgot[141] muzyki[121]. Dla[62] niej[42] to[41] sygnał[111], że już się rozłączyli[501]. Po[66] krótkim[261] spięciu[161] Sawa[/][111] wrócił do[62] swojego[221] świata. Ciężar[141] odkryć[122] zostawia na[66] jej[42] barkach. Trzy[31] tygodnie[112] - szmat[111] czasu. Czyżby Olgierd[/] naprawdę przejął[501] się jej[42] sugestią, aby[9] nie telefonować przed[65] napisaniem piątego[221] listu do[62] Suspicji[/][121]? 237~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 286 To[41] jest jego[42] gabinet[111]. Pan też musi lubić książki[142]? .. Prawie[8] tak[+] samo jak[9] ludzi[142]. Żyję wśród[62] nich[42] i dla[62] nich[42] .. Dla[62] książek? Jak się[41] żyje dla[62] książek? .. Zanim Olgierd[/] zdążył odpowiedzieć, Sawa[/] sam[211] sobie[43] wyjaśnia: Oczywiście, pisząc książkę, pracuje się[41] dla[62] niej[42]. Dla[62] nowej[221], czego[42] jeszcze nie było, a co[41] może[5] trwać dłużej niż[9] my sami[212]. 238~W. J. Grabski~Ślepy start~1966~PAX~str. 375 Przygotowana na[64] najgorsze[141] Małgorzata[/] dziwi[501] się, że list[111] jest aż tak jałowy[211]. Po[+] prostu nijaki[211]. Ani słowem[151] nie wspomniał o[66] synu[161]. O[66] ich[42] dziecku[161]. Gdyby Sawy[/][121] nie było[54], czy wytrzymałby z[65] nim[45] tyle[34] lat .. Ani słowa[121] o[66] rozwodzie i nowej[261] żonie[161]. Tchórzostwo[111] czy delikatność[111]? Ostatnio nie bywał delikatny[211]. Więc przebiegłość[111], żeby jej[42] nie rozdrażnić, żeby zgodziła[501] się na[64] Dubrownik[/][141]. 239~B. Arct~Cena życia~1964~LSW~str. 16 Nachylił[501] się do[62] tłumacza[121] i coś[44] mu szepnął na[64] ucho[141]. Na[66] twarzy[161] tłumacza[121] odmalowało[501] się zdumienie[111]. Wstał i oznajmił głośno: Taii[+] Teruci[+] Mado[/][111] pragnie sprostować oświadczenie[141] oskarżyciela[121]. W[66] szpitalu Aleksandry[/] zabił nie pięciu[34], ale ośmiu[34] wrogów[122] swego[221] kraju[121]. W[66] sali[161] sądowej[261] War[+] Crimes[+] Court[/] rozszedł[501] się szmer[111] grozy[121]. Wysoki[211] oficer w[66] lotniczym[261] mundurze, siedzący[211] w[66] pierwszym[261] rzędzie krzeseł, zerwał[501] się z[62] miejsca[121]. 240~B. Arct~Cena życia~1964~LSW~str. 105 Nie chodziło już tylko o[64] sprawę ponownego[221] badania[121] przez[64] Teruci[/][141]. Racje[112] żywnościowe[212] były[5] tak mizerne[212], iż jeńcy słabli dosłownie z[65] każdą[251] godziną i za[64] tydzień[141] czy dwa[34] nie mieliby po[+] prostu siły[121] na[64] jakąkolwiek[241] akcję. ,,Pogadam ze[65] Stanleyem[/][151]. Ciekawe[211], co[44] on myśli[5]'' - przeszło[5] mu przez[64] głowę. Do[62] siedzących[222] w[64] kucki[142] przyjaciół[122] zbliżył[50] się Alan[+] McNeill[/]. 241~B. Arct~Cena życia~1964~LSW~str. 194 Shannon[/][111] rozgniótł kilka[34] przyniesionych[222] poprzednio liści[122], jeden[211] z[62] nich[42] zwinął w[64] trąbkę. Zaczerpnął wody[121] ze[62] strumyka, podał choremu[131], napoił i zaczął karmić prymitywnym[251] lekarstwem ale Henri[/] Duval[/] nie był w[66] stanie[161] już nic[44] przełknąć, nawet woda wylewała[501] mu się z[62] ust. Oddech[111] jego[42] stał[501] się krótki[211], przerywany[211], nierówny[211]. Tanner[/] ciężko usiadł na[66] listowiu[161], pogładził brodę, uważnie przypatrzył[501] się Francuzowi, delikatnie przetarł mu skronie[142] mokrą[251] szmatą. 242~B. Arct~Cena życia~1964~LSW~str. 249 Jesteście Eurazyjczykami? - spytał z[65] powątpiewaniem .. Tak, tuan - powiedział Shannon[/], świadomie używając wyrazu ,,tuan'' dla[62] podkreślenia[121] szacunku[121] dla[62] naczelnika[121] wioski[121]. Zapadło kłopotliwe[211] milczenie[11]. Sen[+] Toju[/] rozważał coś[44] w[66] myśli[161], zagadał szeptem do[62] brata[121]. Tang[+] Tuo[/] skinął głową i przelotnie spojrzał na[64] stojącą[241] z[62] boku[121] córkę, ciągle trzymaną[241] za[64] rękę przez[64] Alcocka[/][141]. Dlaczego tutaj uciekliście? - zadudnił niskim[251], skrzekliwym[251] głosem. 243~B. Arct~Cena życia~1964~LSW~str. 338 Obiecał przyjść[5] nazajutrz, umówił[501] się z[65] Geoffreyem[/][151] na[64] powojenną[241] popijawę, opuścił bungalow[141] i nigdy do[62] niego[42] nie wrócił. Przez[64] tydzień[141] włóczył[501] się bez[62] celu[121] po[66] Melbourne[/][161], wyczekiwał na[64] rozkazy[142]. Po[66] tygodniu zameldował[501] się u[62] pułkownika[121] Scotta[/][121] i poprosił o[64] przerwanie[141] urlopu i odesłanie[141] pierwszym[251] samolotem do[62] Anglii[/][121]. Group[+] Captain[111] chętnie obiecał zarezerwowanie[141] miejsca[121] w[66] ,,Sunderland[/]'' ale nie ukrywał zdziwienia[121]. 244~J. Putrament~Małowierni~1967~Czytelnik~str. 241 Opanowała go[44] gwałtowna zachcianka: nakręcić numer[141] Winerta[/][121]. Chodził i bał się[501]. Bał się[501] i chodził. Nakręcił. Winerta[/][121] nie było. Z[65] ulgą, jakby to[41] dopiero dało mu prawo[141] działania[121], rzucił[501] się na[64] materiały[142], przyniesione[242] przez[64] sekretarkę. Fotografię, artykuł[141] - do[62] kosza. Nad[65] klepsydrą trochę posiedział. Wojciech[/][111] Paszkiewicz[/][111], żył[5] dwadzieścia[34] siedem[34] lat, zmarł śmiercią tragiczną[251] dwudziestego[221] dziewiątego[221] maja wyrzucił śmierć[111] tragiczna. Jeszcze myślał. 245~J. Putrament~Małowierni~1967~Czytelnik~str. 97 Znowu zrobiło[501] się bardzo cicho. Pulikowski[/][111], cały[211] czerwony[211], wstał. Wysoki[211], chudy[211], o[66] długiej[261] twarzy[161], w[66] okularach, brzydki[211] i bezbarwny[211], miał[5] uśmiech[141], który[211] wyglądał bezbronnie i jednał sympatię. Uśmiechnął[501] się właśnie: Bardzo tu mnie[44] zjechano. Myślę, że na[+] ogół słusznie. ja, towarzysze[172], niedawno jestem w[66] partii[161]. Wielu[32] rzeczy[122] jeszcze nie rozumiem. Oczywiście, krytykę uważam z[+] grubsza za[64] słuszną[241]. 246~R. Kłyś~Anioły płakać będą~1965~WL~str. 63 Zawołać taksówkę? .. Nie. Dziękuję panu[131]. Do[62] mnie[42] już niedaleko[8]. Mieszkam na[66] osiedlu[161] Szklane[/][212] Domy[/][112] .. Sierżant stuknął służbiście obcasami i zasalutował. Przepraszam .. Gara[/][111] uśmiechnął[501] się do[62] niego[42]. Dziękuję panu[131], sierżancie .. Przed[65] wejściem do[62] bramy obejrzał[501] się za[64] siebie[44] i wówczas spostrzegł znowu tego[241] samego[241] milicjanta[141], który[211] stał na[66] roku[161] ulicy[121] i szczerzył do[62] niego[42] zęby [142]w[66] uśmiechu[161]. 247~R. Kłyś~Anioły płakać będą~1965~WL~str. 152 Doprawdy trudno sobie[43] wprost wyobrazić życie[141] na[66] jakim[261] takim[261] poziomie, mając do[62] dyspozycji[121] gołą[141] pensję i żadnych[222], ale to[8] najmniejszych[222] nawet nadziei[122] na[64] jakiekolwiek[242] dochody[142] z[62] prywatnej[221] praktyki[121]. W[66] tym[261] kraju[161] chirurgia zupełnie się nie opłaca[501]. Gara[/][111] przysłuchiwał[501] się temu[43] początkowo ze[65] zdziwieniem, potem[8] z[65] narastającą[251] urazą, jak[+] gdyby w[66] tym[46], co[44] mówił Franczak[/] istniała jakaś nieuchwytna próba zniewagi[121], trudna do[62] określenia[121], [#] 248~R. Kłyś~Anioły płakać będą~1965~WL~str. 207 Milczał, zastanawiając[501] się równocześnie nad[65] tym[45] czy Filip[/] spostrzegł już, w[66] jakim[261] znajduje[501] się w[66] tej[261] chwili[161] stanie[161] i czy zauważył drżenie[141], jakie[211] nim[43] wstrząsało i te[242] żałosne[242] próby[142] uregulowania[121] oddechu[121], z[65] którym[251] również nie było wszystko[41] w[66] porządku[161], mimo[62] podejmowanych[222] przez[64] niego[44] wysiłków, aby nad[65] tym[45] zapanować. Och[7], cóż[41] za[8] upokorzenie[111]! 249~R. Kłyś~Anioły płakać będą~1965~WL~str. 296 Chrapałeś, aż buczało - zachichotał Piotr[/]. Kto? - oburzył[501] się Filip[/]. Ja chrapię? Co[44] ty wygadujesz, bracie[171]? Pewnie się nam przyśniło[501]. Nigdy nie chrapię - bronił[501] się Filip[/]. Słowo[111] .. Tylko na[64] noc[141] wynoszą cię z[65] łóżkiem z[62] pokoju[121]. Znowu buchnął śmiech[111]. Och[7]. Boże[171]! - stęknął Maks[/]. Nie możecie się przymknąć[501] chociaż na[64] chwilę? .. Spokój, chłopaki - zawołał Piotr[/], pan Maks[/] ma życzenie[141] uciąć sobie[43] drzemkę .. Usłyszałem szelest[141] tasowanych[222] kart. 250~R. Kłyś~Anioły płakać będą~1965~WL~str. 385 Czy mam[5] im[43] może[8] powiedzieć, że do[62] Partii[121] wstępuję z[62] tych[222] samych[222] powodów, którymi się kierowałem[501], zaciągając[501] się w[64] szeregi[142] Armii[121] Krajowej[221], bo jest mi bliski[211] los[111] mego[221] narodu, mego[221] kraju[121], jego[42] przyszłość[111] i rozwój[111], bo nie potrafię czy może[8] nie chcę stać na[66] uboczu[161], kiedy toczy[501] się walka? A jeśli powiem, czy mi uwierzą? Czy mogą mi uwierzyć? 251~J. Putrament~Odyniec~1965~Czytelnik~str. 50 Po[66] paruset[36] krokach gotowa była[5] paść[5] w[64] śnieg[141], byle uciec tej[231] torturze[131]. Po[66] kilkuset[36] - doszły[5] do[62] wsi[121]. Tu dopiero rozpytała towarzyszki[142] podróży[121]. Pokazano jej[43] lichą[241] zagrodę, naprzeciw[62] wiejskiego[221] cmentarza. Chłop trochę się targował[501], przystał wreszcie na[64] litr[141] wódki[121]. Siedziała w[66] kwaśno cuchnącej[261], ale ciepłej[261] chałupie[161]. Na[66] piecu[161], w[66] brudnych[262] owczynach leniwie wodziło[501] się za[64] kudły[142] troje[31] dzieciaków. 252~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 139 Ruina domu[121] na[+] prawo. Nagi[211] komin[111], trzymetrowej[221] może[8] wysokości[121]. Na[66] jego[42] szczycie bocianie[211] gniazdo[111], opuszczone[211] już, jak[9] i to[211] na[66] ich[42] stodole[161]. W[66] środku[161] wsi[121] droga[111] dzieliła[501] się. Żera[/] mieszkał na[+] lewo, w[66] dużym[261] domku[161] bez[62] szyb[122]. Tylko jedna[211] izba na[66] dole[161] miała okna[142] na[+] pół zabite deskami, z[65] kawałkami szkła[121]. Parkanu nie było. Stodoła pusta. Na[66] samym[261] skrzyżowaniu[161] mieszkali Zawadkowie[/][112]. 253~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 186 .. Panie[171] Krupowicz[/][171]! - zawołał Kępny[/][111] .. Ten[211] musiał zbiec ze[62] schodów, gdzie też coś[44] ciągnął. Zdyszany[211], wyprężył[501] się przed[65] Dziadoniem[/][151]. .. Pan[111] dostał zarządzenie[141] o[66] sprzęcie przeciwpożarowym[261] ? - spytał Kępny[/][111] .. Krupowicz[/][111] otworzył usta[141], błędnym[251] wzrokiem wparł[501] się w[64] wiceministra[141]. .. Co[41] tam[8] znowu? zapytał z[62] ganku[121] Gość[111] . Wyszedł[5] w[66] zarzuconym[251] na[64] ramiona[142] kożuszku[161], szczęśliwy[211] jak[9] dzieciak[111], uśmiechnięty[211]. .. Dostałem - wybąkał wreszcie Krupowicz[/][111] .. Drobiazg[111], towarzyszu[161] - machnął ręką Dziadoń[/][111]. Nasze leśne sprawy. Więc dostaliście .. [&] [#]254~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 228 Mgła pękała. Coś[41] od[62] niej[42] bielszego[221]: łabędź[111]. Podpłynął, zanurzył szyję[141], potem[8] jakby stanął na[66] tej[261] zanurzonej[261] głowie[161], wypiąwszy kuper[141] do[62] góry[121]. Po[66] długiej[261] chwili[161] wynurzył[501] się, dostrzegł łódkę. Jakby mruknął coś[44] niechętnego[221], bez[62] pośpiechu[121] odpłynął, potem[8] się rozpędził[501], walił skrzydłami o[64] wodę, potem[8] wynurzył[501] się, pędził naprzód, odpychając[501] się nogami, potem[8] oderwał[501] się całkiem, nogi[142] wciągnął pod[64] brzuch[141], szyję[141] wyciągnął naprzód, poleciał, tonąc zaraz we[66] mgle[161]. 255~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 317 ..A kto go[44] wie, panie[171] leśniczy[171]! Ciemno było, sam[211] Tomczak[/] nic[44] nie mówi. A pan[111] leśniczy[111], że mój[211]! Sam[211] swój[211]. Ja do[62] niego[42] nic[44] nie mam[5] .. Ale on do[62] nas[42] ma .. - zawołał Piotrowski[/]. Chciał dodać jak nie do[62] nas[42], to[9] do[62] waszej[221] żony[121], powstrzymał[501] się .. Błędek[/][111] może[8] domyślał[501] się tego[221] niedoszłego[221] dalszego[221] ciągu[121]. Plótł jeszcze duperele[142], a potem[8], jakby nigdy nic[41], rzucił: .. A u[62] pana[121] Lendziona[/][121] przykrości[112] .. [&] 256~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 330 Proszę wstać! Sąd[111] idzie! .. Wstał posłuszny[211], nagle spokojny[211], jak niegdyś w[66] szkole[161], na[66] boisku[161] lekkoatletycznym[261], na[64] komendę na[64] miejsca[142], gotowi[212]... Czarna, wysoka kobieta w[66] czarnej[261] sukni[161], z[65] czerwonymi ustami. Na[64] boga[141], przecież to[41]... To[41] była[5] Barbara[/], ta sama sprzed[62] tylu[32] lat, z[62] owego[221] zrujnowanego[221], powojennego[221] miasteczka[121]. Nic[8] się nie zestarzała[501], była[5] bardziej postawna, usta[112] jej[42] stały[501] się pełniejsze[212], piersi[112] bardziej agresywne[212], nawet w[66] tym[261] surowym[261] stroju[161]. 257~S. Dyksiński~Chustka Weroniki~1967~LSW~str. 42 Rozmawiając, zboczyli na[64] polną[241] drogę. Po[66] obu[36] stronach rosły[5] drzewa[112]. Naraz przystanęli, bo zdawało[501] się im[43], że słychać czyjeś[242] kroki[142]. Rzeczywiście, jakaś ciemna sylwetka coraz wyraźniej zbliżała[501] się w[64] ich[42] stronę. Weronika[/] wytężyła wzrok[141] i ze[65] zdumieniem poznała Krzysztofa[/][141]. Dopadła do[62] niego[42]: .. Krzysztof[/][171]! Co[41] się stało[501]? Dlaczego wróciłeś? Zapomniałeś czegoś[42]? .. Ach[7], to[41] ty. Tak. Zapomniałem .. zapomniałe się z[65] tobą pożegnać[501] .. [&] 258~S. Dyksiński~Chustka Weroniki~1967~LSW~str. 131 Przybił siarczyście obcasami do[62] taktu, kręcił w[64] koło[141] tancerką, wołając: .. Ho[7]! Ho[7]! Ho[7]! .. Między moje nie kłaść! .. Gruchnął śmiech[111], ale partnerka wnet mu odpaliła: Stoi, dom, stoi dom, koło niego turnia, jeno mi zol tego, ze kochałam durnia! .. Tańczono zapamiętale, wykrzykując i piosenką dogryzając sobie[43] wzajemnie. Przytupywano, aż szyby[112] w[66] oknach, zasłoniętych[262] kocami, drżały i podłoga jęczała pod[65] ciężarem, mocnych[222] młodych[222] nóg. Co[+] prawda, muzyki[121] miało nie być, bo wojna, a po[+] drugie, rozniesie[501] się po[66] okolicy[161]; Niemcy[112] lubią się tu kręcić[501]. [#] 259~H. Grynberg~Żydowska Wojna~1965~Czytelnik~str. 38 Nigdy nawet nie pomyślał, że mógłby to[44] robić inaczej, a tym[9] bardziej że mogłby tego[42] kiedyś potrzebować. Nigdy nie starał[501] się być odważnym[251]. I bez[62] tego[42] chodził, gdzie było potrzeba[5], wynajdował dla[62] nas[42] kryjówki[142] i przynosił jedzenie[141]. Chodził po[64] nie[44] tylko raz[141], a przecież nigdy nie był pewny[211], czy wróci. Robił to[241] samo[44] i potem[8], kiedy został w[66] lesie z[65] ciotkami, babką i dziadkiem, bez[62] nas[42]. 260~S. Wygodzki~Nauczyciel tańca~1963~Czytelnik~str. 21 Pochyliła[501] się nad[65] skrzętnie zapisanymi kartkami, palec[111] kobiety[121], suchy[211], kościsty[211], wyprostowany[211] przesuwał[501] się od[62] góry[121] ku[63] dołowi[131] arkusza, jej[42] wargi[112] powtarzały szeptem jego[42] własne[241] nazwisko[141]. "Zaraz, poczekaj..." "Zaraz, poczekaj". Kobieta obracała karty[142] z[65] cichym[251] szelestem. "Zaraz, poczekaj". Jeden[211] arkusz[111] i jeszcze jeden[211]. Jego[42] wzrok[111] wyprzedzał palec[141] kobiety[121], niecierpliwił[501] się, pragnął, aby[9] jak[+] najszybciej odwróciła arkusz[141], chciał ujrzeć następny[241]. 261~S. Wygodzki~Nauczyciel tańca~1963~Czytelnik~str. 76 Była[5] niemal pewna, że to[41] on, i nagle ogarnęło ją przerażenie[111], że mógłby ją zauważyć. "Nie powinien wiedzieć". Skurczyła[501] się i nie odwracała oczu[122] od[62] mężczyzny[121] ubranego[221] w[64] jasny[241] wiosenny[241] garnitur[141], przechadzającego[+] się[221] u[62] boku[121] jakiejś[221] wytwornie ubranej[221] pani[121]. Nie chciała uwierzyć, że to[41] on, nie chciała uwierzyć, ponieważ szedł legalnie, bez[62] obaw, ulicami miasta[121] i śmiał[501] się .. [&] 262~S. Wygodzki~Nauczyciel tańca~1963~Czytelnik~str. 165 Pasażerka na[64] widok[141] mężczyzn zdjęła nogi[142] z[62] ławki[121], poprawiła[501] się, oparła wygodniej i nadal gryzła głośno swoje[242] dropsy[142], spoglądając od[62] czasu do[62] czasu na[64] tego[241] czarniawego[241] kolejarza[141] i jego[42] wąsik[141], który[211] wydawał[501] się jej[43] zabawny[211]. Potem[8] zdjęła płaszcz[141] i powiesiła w[+] pobliżu okna[121]. Obydwaj spali. Ten[211] z[65] twarzą dobroduszną[251] opuścił głowę na[64] piersi[142]. 263~S. Wygodzki~Nauczyciel tańca~1963~Czytelnik~str. 220 Bałem[501] się odwrócić głowę, nie chciałem spotkać[51] się ze[65] wzrokiem chłopca[121], najchętniej schroniłbym[541] się przed[65] jego[42] spojrzeniem, które[211] - czułem to[44] - spoczywało na[66] mnie[46]. Szukałem jakiegoś[221] szczegółu, żeby zmienić temat[141], zbierałem szczątki[142] własnej[221] przeszłości[121], wszystko[44] co[44] przemyślałem i ukochałem. Wydało[501] mi[43] się, że to[41] mi[43] przywróci równowagę. Powiedziałem do[62] kobiety[121]: Proszę mu powiedzieć, że w[64] przyszłą[241] niedzielę na[+] pewno przyjedziemy do[62] niego[42]. 264~K. Żywulska~Pusta woda~1963~Iskry~str. 55 Spójrzcie! Oto ja, sponiewierana i przeklęta Żydówka, błagam was[44] o[64] litość[141]. Mój[211] żołądek[111] wysechł, moja twarz[111] spuchła[5], powieki[112] zsiniały[5]. Jestem przesiąknięta cierpieniem, wypełniona rozpaczą. Od[62] miesięcy milczę z[65] zębami zaciśniętymi rozpalonym[251] czołem i pustką w[66] mózgu[161]. Nie wiem w[64] jaki[241] sposób[141], przeciwko[63] komu walczyć i o[64] co[44]. Jestem młoda jak[9] wy, a jednego[42] tylko pragnę. Jeść! Wcale nie życzę wam, abyście także byli[5] głodni. 265~K. Żywulska~Pusta woda~1963~Iskry~str. 110 Kontrola dokumentów odbyła[501] się metodycznie, zgodnie z[65] wszelkimi przepisami. Ruszając dojrzał w[66] lusterku[161], że policjant salutuje już przed[65] kolejnym[251] wozem. Numer[111] jego[42] samochodu nie został[57] odnotowany[211]. Jechał coraz szybciej. Szosa zwężała[501] się i wydłużała[501], drzewa[112] uciekały. Na[66] ostrym[261] zakręcie obcy[111] przechylił[501] się, trwało to[41] ułamek[141] sekundy[121]. Jego[42] spojrzenie[111], przed[65] chwilą spłoszone[211], było teraz śmiałe[211] i podstępne[211]. 266~H. Ablewicz~Koncert na cztery ręce~1964~WŁ~str. 89 Czułam, jest przerażony[211], trzęsie[501] się cały[211], gotów za[64] chwilę błagać, abym cofnęła groźbę, że nie uspokoi[501] się, aż przysięgnę, że nigdy go[42] nie opuszczę. Patrzyłam na[64] niego[44] obojętniej niż[9] na[64] krzesła[142] i ściany[142]. W[66] tym[261] momencie budził we[66] mnie[46] wstręt[141], nie mogłam wykrzesać z[62] siebie[42] ani odrobiny[121] litości[121]. Pamiętałam tylko spędzone[242] z[65] nim[45] lata[142], pamięć[111] pracowała na[64] niekorzyść[141] naszej[221] wspólnoty[121], odsłaniała mi[43] w[66] owej[261] chwili[161] wszystko[44] najgorsze[241]. 267~H. Ablewicz~Koncert na cztery ręce~1964~WŁ~str. 136 Tato został[57] rozstrzelany[211] na[66] placu, podobno umierał dzielnie, ludzie[112] mówili, ja tego[42] nie widziałam. Wprost z[62] getta[121] wywieźli mnie[44] do[62] Berlina[/]. Byłam małą[251] dziewczynką, pracowałam jednak w[66] konspiracji[161] jako[61] łączniczka, miałam pseudonim[141] ,,Kuna''[/][111]. Wiesz, były[5] momenty[112], że przestawałam wierzyć, zdawało[501] mi[43] się, że już nic[41] nie[+] ma sensu i znaczenia[121]. Nienawidziłam życia[121], miałam wstręt[141] do[62] ludzi[12]. 268~A. Augustyn~Orzeł i orzełek~1964~WL~str. 81 Tak czy owak Czesiek[/] nie przyszedł do[62] szkoły[121] ani w[64] piątek[141], ani w[64] sobotę, a od[62] poniedziałku siedział cichutko jak trusia[111], z[65] nikim[45] nie rozmawiał, nawet na[66] przerwach chadzał własnymi ścieżkami, smutny[211] i przygaszony[211]. Z[+] rzadka tylko, z[62] konieczności[121] nawiązywał z[65] kimś[45] kontakt[141]. Było mi[43] go[42] żal[5]. Często, kiedy paląc papierosa[141] patrzyłem, jak kluczy[5] wokół[62] budynku[121], unikając kolegów[122], przemawiałem do[62] niego[42] w[66] myślach. 269~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 68 .. Świat[111], który[241] człowiek oglądał młodymi oczami, zawsze we[66] wspomnieniach zdaje[501] się najpiękniejszy[211]. $$,,Kraj lat dziecinnych. On zawsze zostanie święty i czysty jak pierwsze kochanie, nie zabrudzony błędów przypomnieniem, nie podkopany nadziei złudzeniem ani zmieniony wypadków strumieniem''. To[41] z[62] Mickiewicza[/][121], z[62] Pana[/][121] Tadeusza[/][121] .. Spojrzał triumfalnie po[66] obecnych[162], jakby przypuszczał, że ktoś mógłby nie znać tego[221] cytatu .. Czytało się[41] coś[+] nie[+] coś[44]. Weneruję osobiście wielkiego[241] Adama[/][141]. Tylko że na[64] czytanie[141] czasu mi[43] jakoś nie starcza[5] .. [&][#] 270~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 115 Gdy przemówiła nareszcie, zrobiła to[44] głosem jak[9] na[64] nią[44] wyjątkowo cichym[251]: .. Zarzucasz mi[43] skąpstwo[141], synku[171]. Przecież ja tylko dla[62] was[42]... nie dla[62] siebie[42] .. Leon[/] postanowił wypowiedzieć do[62] końca wszystko[44], co[41] mu już od[+] dawna po[66] głowie[161] chodziło. Dotychczas nie ośmielał[501] się poruszać z[65] matką tych[222] spraw[122]. .. Wiem, że mama o[64] siebie[44] dba niewiele[8] i nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje[501]. 271~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 157 .. Do[62] stryja[121] pojadę. Do[62] Wrocławia[/]. Tam[8] skończę. Niech mama zaraz napisze[55]. Niech mama jakiś[241] powód[141] wymyśli[55], dlaczego chcę się przenieść[501]. Och[7], mamo!.. Objął matkę za[64] szyję[141], przytulił[501] się do[62] niej[42] całym[251] sobą i rozszlochał[501] się z[65] głową na[66] jej[42] ramieniu[161]. Weronika[/] gładziła go[44] po[66] zmierzchwionych[262] włosach... Już dobrze, dziecino. Ty nigdy więcej takiego[221] czegoś[42] nie zrobisz. To[41] nie ty winien[211].. [&] 272~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 34 .. Nie to[41] co[41] dawniej, za[62] moich[222] czasów!. Gdybyś ty wiedział[54], jak Pegoud[/] kręcił akrobację nad[65] Polem[/][151] Mokotowskim[/][251]! Kiedy to[41] było? Aha[7], bodaj w[66] czternastym[261]. Ludziom dech[141] w[66] piersi[161] zapierało! Czekaj, czekaj, zaraz .. Sięgnął do[62] szuflady[121], wydostał pożółkłe[242] wycinki[142] z[62] gazet. Nasadził na[64] nos[141] okulary[142] i począł czytać, nie zważając na[64] to[44], że Wincenty[/] rozłożył przed[65] sobą zeszyty[142] i zabrał[501] się do[62] poprawiania[121] uczniowskich[222] wypracowań. 273~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 178 W[64] trzy[34] dni[142] później w[66] gabinecie ordynatora[121] oddziału wewnętrznego[221] siedleckiego[221] szpitala toczyła[501] się poważna rozmowa. Ordynator, mężczyzna mocno posunięty[211] w[66] latach, kręcił łysą[251] głową, marszczył czoło[141], przeglądał leżącą[241] przed[65] nim[45] kartę chorobową[241] i co[61] chwila podnosił wzrok[141] na[64] siedzącego[241] naprzeciw[8] doktora[141] Jarskiego[/][141] .. Bez[62] zmian .. - mruknął ten[211] ostatni[211], uważając widocznie, że milczenie[111] przeciąga[501] się nad[64] miarę. 274~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 266 doktor Jerzy[/] Milski[/][111], adiunkt oddziału wewnętrznego[221] jednego[221] z[62] najnowocześniejszych[222] szpitali, przywołał przechodzącą[241] kelnerkę .. Proszę o[64] trzy[34] duże[242] kawy[142]. I wodę mineralną[241] .. Nic[41] więcej .. - zdziwiła[501] się dziewczyna, przyzwyczajona do[62] wysokoprocentowych[222] zamówień .. Koledzy są[57] zmotoryzowani, miła panienko .. - odrzekł profesor Ryszard[/] Karpicki[/], autor popularnej[221] powieści[121] Pięciu[/][31] od[162] Prusa[/][121]. Nie wolno[5] im[43] spożywać darów bożych[222] zmaterializowanych[222] przez[64] monopol[141] spirytusowy[241]. 275~W. Babinicz~Egzamin dojrzałości~1965~WŁ~str. 123 ..Po[+] pierwsze, nie macie[5] domu[121], jak to[44] już zeznaliście. Po[+] drugie, możecie sobie[43] porobić tatuaże[142] na[66] całym[261] ciele, i po[+] trzecie, nic[44] nas[44] nie obchodzą wasze[212] osobiste[212] sprawy[112], jeśli nie zakłócają one porządku[121] publicznego[221] lub, co[+] gorsza, nie podważają naszego[221] ustroju[121] .. Ale kto decyduje, czy działanie[111] jest[57] wymierzone[211] przeciwko[63] ustrojowi[131]? .. Jak[9] to[8], kto? My oczywiście .. [&] 276~W. Babinicz~Egzamin dojrzałości~1965~WŁ~str. 170 I jakby domyślając[501] się, że ja i wszyscy inni ranni[112] odprowadzamy go[44] oczami, poprawił przed[65] drzwiami pas[141], wyprostował[501] się dziarsko i nie oglądając[501] się zamknął cicho za[65] sobą drzwi[142]. Och[7], miałem[5] mu przecież powiedzieć: ,,Podaj mi[43] rękę przyjacielu[171]'' Ale nic[44] nie powiedziałem. Czy nie jestem za[+] szorstki? Odwróciłem[501] się więc i spojrzałem przyjaźnie[8] na[64] tego[241] z[65] obandażowaną[251] głową. Leżał nieruchomo, uroczysty[211], obojętny[211] na[64] wszystko[44]. 277~M. Bielicki~Małgorzaty droga powrotu~1965~NK~str. 26 Żaden[211] uczony[111] nie dokonuje wynalazków po[64] to[44], by[9] wyrządzić człowiekowi krzywdę. Wprost przeciwnie - chce pomóc, ulżyć ludzkości[131], otworzyć przed[65] nią[45] nowe[242] perspektywy[142]. Ale każdy[211] medal[111] ma dwie[34] strony[142], każde[241] odkrycie[141] można wyzyskać i dla[62] dobra[121] człowieka[121] i na[64] jego[42] krzywdę. To[41] była[5] druga, poważna rozmowa. Zapamiętał wszystkie[242] jej[42] szczegóły[142]. Ojciec zaczął mu nagle opowiadać biblijną[241] historię wygnania[121] Adama[/][121] i Ewy[/][121] z[62] raju[121]. 278~E. Kurkowski~Nadejdzie dzień~1965~Iskry~str. 5 Może[8] się mylę[501], ale tak mi[43] się wydaje[501], na[+] pewno się mylę[501] .. Przeszedł z[65] węzełkiem pod[65] pachą do[62] zbiegu[121] ulic, ciesząc[501] się, że pada deszcz[111], że mokną włosy[112], ubranie[111]. Ludzi[122] nie można sądzić na[66] podstawie[161] wyglądu .. powiedział do[62] siebie[42]. Wszyscy chodzą o[66] dziesiątej[261] spać, wstają wcześnie, pracują dużo, są uczciwi i dlatego nudni, mają zasady[142], ale nie mają wyobraźni[121], niczego[42] nie robią spontanicznie ..[&] 279~H. Snopkiewicz~Piękny statek~1965~LSW~str. 47 Jest krucha i subtelna, a jakże dzielna. Straciła w[66] powstaniu[161] dwóch[34] synów[142] i męża[141]. Nie robi z[62] tego[42] dekoracyjnego[221] elementu wnętrza[121], nie zamieniła domu[121] w[64] mauzoleum[141], co[44] niewątpliwie uczyniłaby Henryka[/][111]. Jest taka ludzka i prosta. Dojazd[111] do[62] pracy[121] i z[+] powrotem zajmuje jej[43] dwie[34] i pół godziny[121] dziennie. Jest wrażliwa na[64] kłopoty[142] innych[222] i nigdy nie widziałam jej[42] zmęczonej[222]. 280~H. Snopkiewicz~Piękny statek~1965~LSW~str. 86 Niejasnych[222] myśli[122], że runął mit[141] o[66] nieposzlakowanej[261] uczciwości[161] dziadka[121], nie umiałem sobie[43] sprecyzować. O[66] siódmej[161] rano[8], kiedy wszyscy byli[5] już od[+] dawna w[66] polu[161], przystępowaliśmy do[62] młocki[121]. W[66] kuchni[161] za[65] piecem dziadek przechowywał starannie obwiązane[242] sznurkiem papiery[142], ,,Ster[/][141]'' i zabłąkane[242] gazety[142]. Rozkładaliśmy papier[141] na[66] klepisku[161], na[66] nim[46] pszenicę i uderzając lekko żeby nie uszkodzić ziarna[121] albo papieru, a wymłócić dokładnie w[64] kłosy[142] pałką od[62] kartofli[122], uzyskiwaliśmy wysokogatunkowy[241] kurzy[241] prowiant[141]. 281~H. Snopkiewicz~Piękny statek~1965~LSW~str. 94 Wybrali sobie[43] sadzawkę na[64] miejsce[141] kąpieli[121]. Ale żeby nie zbrukać swych[222] ciał mętnymi wody[152] mieszkania[121] naszej[221] nadziei[121], dzielni chłopcy rozsiali hojnie proszek[141] dezynfekcyjny[241], który[211], owszem, może[8] i zabił bakterie[142], lecz przede[+] wszystkim nasze[242] ryby[142]. Nazajutrz rano[8] sadzawka zabieliła[501] się brzuchami karpi[122]. Zdechły[5] wszystkie[212] Morus[/][111] z[65] wielką[251] gorliwością wyciągał je[44] na[64] brzeg[141] i rozwłóczył po[66] polu[161]. 282~H. Snopkiewicz~Piękny statek~1965~LSW~str. 183 Kiedy szum[111] samolotów ucichł, zdrową[251] ręką ujął karabin[141] i dotknął palcem furażerki[121]. Cały[241] czas[141] o[66] nim[46] myślałam podczas[62] przełomowej[221] nocy[121], słuchając w[66] poczuciu[161] absolutnego[221] niezagrożenia[121] huku[121] strzałów. Kiedy wylazłam z[62] piwnicy[121], świat[111] był już inny[211]. Na[66] podwórku[161] żołnierze radzieccy pichcili w[66] kociołku[161] jakąś[241] zupę, nucąc beztrosko. Poczęstowali mnie[44] kostkami cukru[121]. Przyczepiliśmy[501] się do[62] nich[42] z[65] Maćkiem[/] jak[9] pijawki[112]. 283~H. Snopkiewicz~Piękny statek~1965~LSW~str. 191 Poeta Mielnik[/][111], który[211] wygłaszał ładne[242] teorie[142] o[66] kulturze[161] rozstania[121], na[66] własnym[261] podwórku[161] okazał znacznie mniej taktu. Irena[/] odeszła[5] z[65] innym[251], tak to[41] wyglądało bardzo powierzchownie. Mielnik[/][111] często bywał z[65] innymi, no, ale to[41] wiadomo mężczyzna. Eks-poetowa[111] Mielnikowa[/][111] zapłonęła do[62] mnie[42] nienawiścią, bo Paweł[/] był na[66] rozprawie[161] świadkiem jej[42] męża[121] i razem[8] obrzucali ją kalumniami. 284~J. Szczygieł~Dopalające się drzewa~1965~PIW~str. 39 Unikałem ich[42]. Oni też przestawali ze[65] mną[45] niechętnie. Uważając[501] się za[64] coś[44] lepszego[221]. Nie przeszkadzało mi[43] to[41]. Zaraz po[66] lekcjach pierwszy[211] wybiegałem z[62] klasy[121] i pędziłem do[62] domu[121]. W[66] tym[261] czasie moim[251] serdecznym[251] przyjacielem stał[501] się koń[111]. Początkowo nieufny[211] - widocznie pamiętał, jak[9] smagałem go[44] batem - z[65] czasem[151] przyzwyczaił[501] się i już nie łypał na[64] mnie[44] podejrzliwie czarnymi ślepiami. 285~J. Szczygieł~Dopalające się drzewa~1965~PIW~str. 175 może[8] złudzenie[111], że profesor nadal żyje, a może[8] obraz[111] jego[42] postaci[121] poważnej[221], zasuszonej[221], lecz w[64] jakiś[241] utajony[241], szorstki[241] sposób[141] serdecznej[221]. Nie czekałem już do[62] następnej[221] środy[121]. Dzień[141] przedtem, rano[8], ledwo się obudziłem[501], zacząłem się szykować[501] do[2] drogi[121]. Musiałem skłonić brata[141] Furmana[/][121], by[9] przyjechał i zabrał Maniusia[/][141] mimo[62] wszystkich[222] oporów matki[121], musiałem też zdobyć tyle[8] żywności[121], by[9] starczyło na[64] najcięższe[242] tygodnie[142]. 286~J. Szczygieł~Dopalające się drzewa~1965~PIW~str. 272 Dotychczas nie miałem[5] żadnych[222] dokumentów. Trzeba więc było wyrobić je[44] sobie[43] i zameldować[501] się. Ot[7], i chcąc nie chcąc stałem[501] się pełnoprawnym[251] obywatelem miasta[121]. Z[62] Nowogrodzkiej[/][121], oprócz[62] książek i papierów, nic[44] nie zabrałem, no bo co[44] mogłem wziąć? Spalone[241] i pogięte[241] łóżko[141]. Za[64] oszczędności[142] kupiłem na[66] bazarze tapczan[141] higieniczny[21] i prawie[8] nowy[241] materac[141]. Z[65] każdym[251] tygodniem coś[41] przybywało: to[9] krzesło[111], to[9] wiadro[111], to[9] umywalka. 287~J. Szczygieł~Dopalające się drzewa~1965~PIW~str. 329 Jednak gdy trafiłem do[62] właściwego[221] urzędnika[121], właściwszego[221] chyba być nie mogło, od[+] razu, po[66] moim[261] krótkim[261] wyjaśnieniu[161], spadła[5] na[64] mnie[44] istna lawina pytań .. Czy wiecie, obywatelu[171], że ludzie żyją w[66] piwnicach .. W[66] budynkach, które[212] lada[8] chwila mogą runąć .. W[66] gruzach i na[66] strychach. Po[64] kilkanaście[34] osób w[66] pomieszczeniu[161] mniejszym[261] i znacznie gorszym[261] niż[9] wasze[211] .. Palił mnie[44] wstyd[111]. Uciekłem. 288~Bieńkowska~Złote jabłko~1966~LSW~str. 128 W[64] każdą[241] pogodną[241] niedzielę Rawiczowa[/][111] wstawało o[66] świcie, aby[9] córkę nakarmić i ubrać najstosowniej. Później nie mogła zasnąć i przez[64] to[44] dzień[111] wydłużał[501] się niepomiernie. Ranek[141] można było jeszcze zapełnić domowymi zajęciami, ale od[62] południa[121] zaczynała[501] się męka. W[66] restauracji[161] kelner lekceważąc stawiał niedzielną[241] sztukę mięsa[121] przed[65] klientką, która do[62] firmowego[221] obiadu nie zamawiała nawet piwa[121]. 289~H. Hubert~Był nie jeden brzeg...~1966~NK~str. 31 Dziękuję, naprawdę dziękuję. Nie jestem głodny[211], tylko co[8] jadłem[5] .. Więcej nic[44] nie mam[5], jedz. Żołnierz nigdy nie wie, kiedy je[5] po[64] raz[141] ostatni[241]. Z[6] pieca odezwał[501] się cichy[211] szept[111]: Mama[171]... Mama[171]... Kobieta drgnęła .. Idę już, idę - rzuciła w[64] tamtą[241] stronę i wspinając[501] się ociężale na[64] ceglany[241] stopień[141], jeszcze raz[8] powiedziała: Jedz, nie wzgardź .. Izba tonęła w[66] półmroku[161]. Z[62] szerokiego[221] pieca dochodziły szmery[112] rozmowy[121]. 290~J. Znamierowski~Zielone światło~1963~PIW~str. 209 Jesionek[/][111] nie odpowiada, tylko patrzy na[64] niego[44] bez[62] wyrazu. Jerzy[/] ogląda klucz[141] .. No dobrze, a drugi[211]. Od[62] domu[121] Bukowskiego[/][121] .. Jesionek[/][111] zakrywa dłonią klucz[141], który[211] leży na[66] biurku[161] .. W[66] drugim[261] domu[161] mieszkał polski[211] dezerter, Silvester[/][111] Kohnke[/][11] .. Mówi bezbarwnie, ale oczy[112] jego[42] są teraz twarde[212] .. Jutro[8] drugi[211] klucz[111] będzie[57] panu[131] magistrowi[131] oddany[211] .. Na[+] pewno .. Jerzy[/] czuje, że Jesionek[/][111] teraz chciałby wrzasnąć, ale jakiś[211] mechanizm[111] już nie działa[5]. 291~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznańskie~str. 18 Ale wiedziałem na[+] pewno, jak[9] on to[44] zrobił. Mawka[/][111] ,,lał'' znakomicie. Był mistrzem w[66] ,,laniu[161] na[64] odległość[141]'' w[66] szkole[161]. On ,,dolewał'' do[62] sufitu. Papierosów w[66] szkole[161] nie palił. Padał z[65] brzękiem, tyle[34] miał w[66] kieszeni[161] drobnych[222] monet, cały[211] w[66] świetle, jakby przydeptać miał[5] cień[141], jakby cień[111] był kocem, ale światło[11] też gwałtownie opadło, Cień[111] wysuwał[501] się spod[62] niego[42], lazł na[64] wykop[141]. 292~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznańskie~str. 65 Nasze[212] upodobania[112] miały[5] ze[65] sobą coraz mniej wspólnego[221]. Ale ja byłem starszy[211] od[62] Mawki[/][121] o[64] dwa[34] lata[142]. Musiał zdawać sobie[43] z[62] tej[221] różnicy[121] sprawę, był bardziej odważny[211] niż[9] ja, gdybyż zechciał[54] walczyć - jego[42] pierwsze[211] starcie[111] przyćmiłoby wszystkie[242] moje[242] potyczki[142] razem[8] wzięte[242]. Jego[42] Ryzyko[111] byłoby Ryzykiem doprowadzonym[251] do[62] ostateczności[121]. Poza[64] wyobrażalną[241] granicę. Więc i to[44] miał[5] przed[65] sobą. 293~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznańskie~str. 162 Ale[8] Ursyn[/][111] ich[44] bije! Ale[8] trzasnął! W[64] sam[241] środek[141]. Paraliżuje tym[251] swoim[251] felietonem najbardziej sprytnych[242] przeciwników[142] pisma[121]. Oni obezwładniali nas[44] zawsze takim[251] oto chwytem: ilekroć sprawy[112] pisma[121] dojrzewały - wykrawali nieco miejsca[121] w[66] swym[261] ,,Dodatku''[/][161] na[64] wiersz[141], na[64] felieton[141], recenzję. Pisali, że przecież nas[44] drukują. Popierają regionalne[242] środowiska[142] twórcze[242]. O[64] co[44] chodzi? Po[64] co[44] nowe[211] pismo[111]? Jest ,,Dodatek''[/][111]. Ich[42] ,,Dodatek''[/][111] obsługuje wszystkich[242]. 294~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 10 Kiedy przychodzę, prosi, abym usiadła, i nim[9] weźmie papiery[142], dopytuje[501] się o[64] moje[241] samopoczucie[141] i czy mam[5] dużo pracy[121]. A także, jak[9] spędzam popołudnia[142]. Powiedziałam mu, że jestem dobrą[251] ciotką, co[41] jest nieprawdą, i co[+] najmniej trzy[34] razy[142] w[66] tygodniu chodzę do[62] brata[121], żeby się pobawić[501] z[62] jego[42] dziećmi. Pokiwał ze[65] zrozumieniem głową. 295~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 107 Otworzyłam radio[141] i słuchałam muzyki[121]. Jestem zadowolona, gdyż odpoczywam i mogę sobą dysponować, choćby w[66] czterech[36] ścianach mego[221] mieszkania[121]. W[66] tym[46] chyba jest coś[41] ze[62] szczęścia[121]? Za[64] dwa[34] tygodnie[142] moje[212] imieniny[112]. Nie mam[5] ochoty[121] nic[44] urządzać, gdybym mogła[54], wyprysnęłabym a[64] trzy[34] dni[142] do[62] Zakopanego[/][121], zaszyłabym[501] się w[66] jakiejś[261] góralskiej[261] chacie[161], odespała[501] się za[64] wszystkie[242] czasy[142] i trochę połaziła po[66] górach. 296~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 196 Oczy[112] jej[42] straciły już ten[241] matowy[241] wyraz[141] obojętności[121], nabrały blasku[121]. Dostała kolorów, jej[42] blada twarz[111] zarumieniła[501] się, pochyliła głowę długie[212] włosy[112] przesłoniły jej[42] czoło[141] i oczy[142]. Na[64] chwilę twarz[141] zakryła dłońmi, zabłysła złota[211] obrączka. .. Z[65] każdym[251] dniem było mi[43] trudniej bez[62] niego[42], nawet nie przypuszczałam, że stał[501] mi[43] się tak bliski[211], nieodzowny[211] .. [&] 297~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 52 .. Aha[7]. To[41] już lepiej .. - wysoki[211] spojrzał bystro na[64] Jana[/][141] i wydął wargi[142] .. A co[44] on ci[43] .. - Co[44] on wam .. - poprawił[501] się - oddał dzisiaj .. Co[44] miał[5] mi[43] oddać? To[44] wy wiecie, nie ja .. - przemówił łagodnie wysoki[211] takim[251] tonem, jakim[251] się[41] mówi do[62] upartego[221] dziecka. .. Coś[44] wam przecież oddał przed[65] chwilą .. @@ podał mu coś[44] przez[64] okno[141]. Jakąś[241] walizkę czy co[44] .. Jan[/] spojrzał z[65] nienawiścią ku[63] oknu, ale nie odezwał[501] się. [#] 298~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 99 .. Panie[171] dyrektorze[171] .. Jan[/] począł mówić pośpiesznie, nawet bełkotliwie, jakby się bał[501], że tamten nie zechce go[44] słuchać .. - Niech pan[111] zrozumie[55], ja przecież... Ja nic[44] takiego[221] nie zrobiłem, nie, niech pan[111] słucha[55] .. - zamachał rękami jak[9] tonący[211] .. - Cała moja wina[111], że poznałem i to[8] po[63] pijanemu, na[66] bańce[161], drania[141]. Skąd mogłem wiedzieć, że... Że on taki[211] .. [#] 299~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 188 Kuliński[/] nic[44] nie rozumiał: ani tego[42], dlaczego Alojzowi[/][131] nie pasuje praca w[66] hucie[161], nie rozumiał, dlaczego nie przyjmuje, nie chce przyjąć do[62] wiadomości[121] Trzeciego[221] Osiedla[121], nie rozumiał podhuckiej[221] fantazji[121] ani beztroskiego[221] życia[121] z[62] węgla zbieranego[221] na[66] hałdach. Wzruszył ramionami i skrobał[501] się w[64] łysinę, gdy Alojz[/] szydliwym[251] śmiechem kwitował wszystkie[242] jego[42] obietnice[142] na[64] temat[141] własnego[221] dachu[121] nad[65] głową, dobrej[221] pracy[121], a nawet nowej[221] linii[121] tramwajowej[221], .. [#] 300~Z. Umiński~Pułapka~1967~PAX~str. 44 Siedziała na[66] krześle, na[+] wprost okna[121], w[66] świetle słońca[121], które[211] drżało na[66] szybie[161], jakby sypał w[64] nią[44] piaskiem. Hanna[/] wyglądała przedziwnie świeżo i chociaż można było domyślić[501] się lat - w[66] jej[42] wydaniu[161] był to[41] wiek[111] jeszcze ciągle młody[211]. Owego[221] blasku[121] młodości[121] dodawała zdrowa, lekko opalona cera, a także ciekawe[212], pełne[212] życia[121] oczy[112], które[22] zdawały[501] się nie tylko patrzeć, ale także żyć[5] tym[45], co[44] spostrzegły. 301~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 78 Gdyby ona była[54] po[66] jego[42] stronie[161], byłaby na[+] pewno znakomitym[251] sojusznikiem. ,,Kręcilibyśmy klasą, jak[9] byśmy[8] chcieli[54]'' - roiło[501] się Marcinowi[/][131]. Do[62] jego[42] grona[121] należała także jedna dziewczyna. Była[5] to[41] Zośka[/] Buraczyńska[/][111]. Duża i silna, lubiła[501] się bić jak[9] chłopak i potrafiła się odezwać[501] tak kwieciście, że aż uszy[112] więdły. Przy[66] różnych[262] zatargach okazywała[501] się sojusznikiem niezgorszym[251], ale zarazem jakby lekko kompromitującym[251]. 302~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 125 wzdłuż[62] kamienistej[221] plaży[121] na[66] wydmach pokrytych[262] ostrą[251], suchą[251] trawą, wyrosło prawdziwe[211] wędrowne[211] miasteczko[111]. Stały[5] tu ciężarówki[112], autobusy[112], caravany-przyczepy[112] mieszkalne[212], namioty[112]; stały[5] auta[112] zawierające[212] urządzenia[142] techniczne[242]. Między[65] nimi leżały całe[212] wiązki[112] kabli[122], zakończone[212] stojakami, na[66] których[262] zawieszone[212] były[5] jupitery[112]. Ekipa robotników[122] ciągle montowała i rozmontowywała wąskie[242] szyny[142], po[66] których[262] toczyły[501] się wagoniki[112]. 303~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 133 .. Może[8] dlatego, że pamiętają, grają tak dobrze[8]? Widziałeś chyba... Zawsze znaleźć można takich[242], którzy potrafią grać, jeśli się[41] im[43] dobrze zapłaci .. Uważasz, że tylko dlatego jestem artystką, że mi[43] się[43] dobrze[8] płaci? .. Nie myślałem o[66] tobie[46]. Po[64] co[44] w[+] ogóle o[66] takiej[261] sprawie[161] mówimy? Jesteś zmęczona, masz nerwy[142] zszarpane[242]. Ty także niepotrzebnie grasz w[66] filmie o[66] takiej[261] treści[161] .. [#] 304~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 167 Niemniej jednak posiadane[212] pieniądze[112] szybko się rozchodziły[501] i Marcin[/], który[211] stracił już umiejętność[141] liczenia[+] się[121] z[65] posiadanym[251] groszem, zrozumiał, że jeśli następnego[221] dnia nie pojawi[501] się jakieś[211] rozwiązanie[111], nie będzie[56] miał[52] nawet na[64] najtańszy[241] posiłek[141]. A już teraz był głodny[211]. Nic[44] nie jadł od[62] rana[11] poza[65] tym[45], czym[45] go[44] poczęstowano w[66] wagonie. 305~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 222 Między[65] feerią świateł płynęły strugi[112] barwnych[222] neonów. Daleko na[66] czarnym[261] niebie leżała jaśniejsza smuga. To[41] były[5] Alpy[/][112]. Ale Marcin[/] zdawał[501] się tego[221] wszystkiego[42] nie widzieć. Siedział ponury[211] na[66] przedzie[161] tramwaju[121], pod[65] plastykowym[251] dachem. Morze[111] falowało rozcinane[211] dziobem statku[121]. Piana spływała jak[9] płynne[211] srebro[111]. Pasażerów[122] było niewielu[32]: tłumy[112] turystów[122] pozostały[5] na[66] Lido[/][161]. Plac[111] Świętego[/][221] Marka[/][121] był o[66] tej[261] porze[161] pusty[211] i ciemny[211]. 306~J. Dobraczyński~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 230 .. Chce mnie[44]? .. Nie widzisz tego[42]? Nie[+] ma na[66] świecie[161] przypadków. Skoro[9] On w[66] takich[262] strasznych[262] czasach, gdy ludzie[112] wciąż walczą z[65] ludźmi, dał ci[43] ojca[141] Niemca[141], a matkę Polkę, to[9] tym[251] samym[45] nałożył na[64] ciebie[44] obowiązek[141] pracy[121] dla[62] sprawy[121], aby[9] te[242] dwa[34] narody[142] doprowadzić do[62] zgody[121] .. Jak[9] to[41] możliwe[211]? - krzyknął. Przecież, proszę księdza[141], jestem tylko chłopcem .. Gruby[211] ksiądz uśmiechnął[501] się po[63] swojemu dobrodusznie i żartobliwie. 307~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 55 .. Nie, kochanie[171] .. Powiedziałem z[65] poczuciem niezależności[121] .. Dlaczego miałbym się gniewać[501]. zobowiązania[112], jakie[242] zaciągnęłaś wobec[62] mnie[42], są nieokreślone[212] i wątpię, czy wygrałbym sprawę, gdybym podał cię do[62] sądu o[64] niedotrzymanie[141] obietnicy[121] małżeństwa[121]. Zresztą Leon[/] naprawdę świetnie tańczy. Gdybym się nie wstydził sam[211] chętnie bym[8] z[65] nim[45] zatańczył[54] .. Zacząłem iść. Ona biegła obok[62] mnie[42] drobnym[251] kroczkiem. 308~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 127 Rano[8] poszedłem do[62] naszej[221] spółdzielni[121]. Tam[8] wykazałem taką[241] żywotność[141] i energię, że doprowadziłem pracownię do[62] stanu kompletnego[221] zamieszania[121]. Rzeczy[112] nagłe[212] i niespodziewane[212], choćby reprezentowały najpozytywiejsze[242] elementy[142], działają na[+] ogół destrukcyjnie. Ludzie przyzwyczajają[501] się do[62] tego[42], jak[9] jest, i zmiany[112] na[64] lepsze[141] wprowadzają ich[44] w[64] takie[241] samo[241] zakłopotanie[141], jak[9] zmiany[112] na[64] gorsze[141]. Staram[501] się strzec przed[65] uogólnianiem. Więc i w[66] tym[261] wypadku[161] nie twierdzę, 309~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 75 .. Ja się z[65] tobą drażnię[501]? .. No, a kto? Zadajesz mi[43] nie wiadomo po[64] co[44] jakieś[242] głupie[242] pytania[142], które[212] zmuszają mnie[44] do[62] mówienia[121] o[66] rzeczach, o[66] których[262] mówić nie lubię. Czy bardzo cię[44] boli? .. Pewnie, że boli. Patrz, widać ślady[142] zębów .. Moje[211] biedactwo[171], pokaż .. Pokazałem jej[43] rękę, a wtedy ona drugi[241] raz[141] mnie[44] ugryzła tak[+] samo mocno jak[9] przedtem, a ja znowu krzyknąłem - Au[7]. 310~R. Samsel~Pytania kłopotliwe~1963~Śląsk~str. 70 Tylko czasem[8], gdy coś[41] go[44] bardzo zaboli, wtedy oczy[112] mu ciemnieją, staje[501] się z[65] nim[45] coś[41] takiego[221], czego[42] sam[21] na[+] pewno nie potrafi wytłumaczyć, coś[41] takiego[221], że nie wie co[44] ze[65] sobą zrobić. Zacząłem się obawiać[501], że wyrządziłem mu krzywdę. Wiedziałem, że tej[221] krzywdy[121] mi[43] nie wybaczy. Jaskrawy[211] blask[111] reflektorów przebił mrok[141], gdzieś z[+] daleka za[65] moimi plecami. Zrobiłem to[44] w[66] chwili[161], gdy samochód[111] wpadł zza[62] tego[221] niewielkiego[221] zakrętu. 311~J. Stoberski~Ludzie i gołębie~1963~WL~str. 23 Kiedy bowiem wypadło mi[43] się oprzeć[501] o[64] przewieszony[241] przez[64] poręcz[141] krzesła[121] płaszcz[141] Lucyny[/][121], poczułem w[66] owej[261] chwili[161] o[+] wiele większą[241] przyjemność[141] niż[9] w[64] godzinę później, gdy brałem w[64] rękę płaszcz[141] Wisi[/][121], pomagając jej[43] się ubrać[501]. Tę drobną[241], dziecinną[241] przyjemność[141] potraktowałem od[+] razu jako[64] bardzo poważny[241] dowód[141] rzeczowy[241], jako[64] słuszny[241] wyrok[141] serca[121], gdyż pomogła mi[43] ona uprzytomnić sobie[43], ile[8] to[8] sympatii[121] żywię dla[62] Lucyny[/][121]. 312~J. Stoberski~Ludzie i gołębie~1963~WL~str. 112 Przez[64] długi[241] czas[141] uważałem me[242] usta[142] za[64] najbardziej nieprzyzwoitą[241], najbardziej wstydliwą[241] część[141] mego[221] ciała[121]. Bezcześciłem je[44] bowiem i kalałem tysiące[34] razy[122] tchórzliwymi, ordynarnymi, obelżywymi czy głupio zarozumiałymi słowami, jakie[242] kazałem im[43] wymawiać w[66] chwilach lęku[121] przed[65] kimś[45], wściekłości[121] czy chełpliwości[121]. Podobnie i do[62] swego[221] języka odczuwałem niekiedy taką[241] odrazę. Jakbym używał go[44] do[62] jakichś[222] najbardziej żenujących[222] czynności[122]. 313~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 232 .. Już to słyszałem.. oświadczył sucho sierżant .. Dowiemy[501] się, jak[9] wszystko[41] się odbyło[501], i mogę panom zaręczyć, że się nie pomylimy[501]. Radzę jednak nigdy więcej nie wchodzić w[64] kompetencje[142] milicji[121]. Możecie iść do[62] domu[121]. Zostaniecie[57] wezwani[212], kiedy zajdzie potrzeba[111]. A w[+] ogóle proszę się rozejść[501] .. Krzyknął i rozejrzał[501] się ponuro. Ci[212], którym[232] chciało[501] się jeszcze zostać, drgnęli i zaczęli tyłem[8] schodzić po[66] schodach. 314~J. Stoberski~Ludzie i gołębie~1963~WL~str. 159 Dała mi[43] wszak do[62] poznania[121], że moje[212] plecy[112] a więc i moja osoba nie są dla[62] niej[42] aż tak niemiłe[212], by[9] nie chciała uczynić z[62] nich[42] podpórki[121]. Taka sensacyjna niemal wiadomość[111] była[5] dla[62] mnie[42] nader cenna, dodała mi[43] nieco pewności[121] siebie[42]. Następnego[221] dnia zapowiadało[501] się, że będę[56] jej[43] mógł[52] oddać przysługę. Spotkawszy bowiem Wacka[/][141] i mnie[44] niedaleko[62] domku[121], w[66] którym[261] wynajęliśmy sobie[43] mieszkanie[141] na[64] cały[241] lipiec[141], rzekła do[62] nas[42]: [&] 315~Z. Safijan~Potem nastąpi cisza~1963~MON~str. 104 .. Olewicz[/][171] .. - rzekł Świętowiec[/] .. Obywatelu[171] majorze[171] .. Wypowiedział bardzo cicho formułkę - .. podporucznik Olewicz[/] melduje swoje[241] przybycie[141] .. Po[64] raz[141] pierwszy[241] od[62] wielu[32] miesięcy: ,,podporucznik Olewicz[/]''. Niedaleko[8] od[62] nich[42], po[66] drugiej[261] stronie[161] ulicy[121], wybuchł artyleryjski[211] pocisk[111]. Strzeliły w[64] górę odłamki[112], kurz[111] i piasek[111] wdarł[501] się do[62] oczu[122], przez[64] chwilę nie widzieli nic[44] prócz[62] jednostajnej[221] szarości[121]. 316~S. Piętak~Plama~1963~LSW~str. 57 .. Jak[9] to[8], nie domyślasz[501] się ciągle? Tobie[43] daleko do[62] czterdziestki[121], a ja dopiero po[66] czterdziestce[161]. Słuchaj, przecież jeszcze będziesz[56] mogła[52] porodzić? .. Pewnie, cóż[41] to[41] ja gorsza od[62] innych[222]? .. O[64] synka[141] chodzi, Anielciu[/][171], o[64] synka[141]. Byłby z[65] czarniutkim[251] włosem, z[65] czarniutkimi oczami .. .. Będzie syn .. - zaśmiała[501] się Aniela[/] .. O[64] synka[141], naszego[241] spadkobiercę kochanego[241] .. Czy ci[43] nie gadam będzie syn. Tylko ty się postaraj[501], nie zawiedź, samsonie[171] .. [&] 317~L. Prorok~Drabina Jakubowa~1964~Iskry~str. 49 Kawalerka lubiła w[66] biegu[161] odpychać[501] się, skręcać łańcuchy[142], sczepiać[501] się w[64] nowe[242] zupełnie pary[142] i pokrzykiwać zuchowato. Dziewczyny[112] krzyczały wtedy głośniej, a ich[42] spódnice[112] furkotały jak[9] flagi[112], na[66] elektrowni[161] w[66] Gosławicach[/], jeśli na[64] święto[141] wypadł wietrzny[211] dzień[111]. Zauważył, że pan[111] Romański[/][111] lubi tak[+] samo zapatrzyć[501] się pod[65] wirującą[251] karuzelą jak[9] on. 318~L. Prorok~Drabina Jakubowa~1964~Iskry~str. 146 .. Odpocznij trochę, dziecko[171]. Nie trzeba tak się śpieszyć[501] .. Potrząsnął głową przecząco. Zziajany[211] odbierał @@wysiągi[142] z[62] rąk pana[121] Romańskiego[/][121]. Lżejsze[242] podpórki[142] chwytał po[64] dwie[34] i prawie[8] biegnąc rzucał je[44] na[64] platformę. Starał[501] się nie patrzeć na[64] nikogo[44], ani na[64] Wandzię[/], ani na[64] panią[141] Romańską[/][141], której[221] życzliwe[212] słowa[112] jeszcze dzwoniły w[66] uchu[161]. Przede[+] wszystkim zaś nie spoglądał na[64] karuzelę, nawet gdy stanął pod[65] drabiną. 319~L. Prorok~Lądy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 83 Dębski[/][111] z[65] przyjemnością zapadł w[64] kąt[141] kanapy[121]. Rzucił wesoło: .. Po[66] koniaku[161] lepsza cera u[62] każdego[221] oficera[121] .. Jankowski[/][111] rozstawił szklanki[142] na[66] stoliku[161]. Grubą[241] kanciastą[241] flaszkę odwrócił etykietą na[+] wprost chiefa[121] jak[9] znaczący[241] wykrzyknik[141]. .. Ale ginu[121] pan[111] się napije[501]? .. Bo jeśli woli[5] pan[111] .. Oczywiście, panie[171] kapitanie[171]. Wiersz[111], wierszem, gin[111], ginem .. Toboła[/] zapatrzył[501] się w[64] fotografię Firlejowej[/][121]. Kapitan stanął za[65] nim[45]. Dębski[/][111] rozejrzał[501] się po[66] kabinie[161]. 320~L. Prorok~Lądy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 91 Wyszli razem[8]: z[65] kapitanem został Jankowski[/][111]. Toboła[/][111] odprowadził Dębskiego[/][141] na[64] łodziowy[141]. Gdy przystanęli pod[65] drążkiem gimnastycznym[251], spojrzał w[64] górę ku[63] wylotom głównych[222] nawiewników maszynowni[121] i przez[64] chwilę wsłuchiwał[501] się w[64] ich[42] szum[141]. .. Coś[8] nietęgo stary[111] wygląda, zauważył pan[111]? .. Dębski[/][111] potaknął skinieniem głowy[121] .. Nieswój[211] chyba od[62] port[+] Saidu[/][121] zresztą może[8] dawniej .. Czymś[45] się gryzie[501] .. Może[8]; martwi[5] mnie[44] to[41]. A myślałem, że dziś coś[44] ze[62] siebie[42] wyrzuci .. [&] 321~L. Prorok~Lądy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 138 .. Ładnieście się do[62] regat[122] przygotowali[53], nie[+] ma co[44]. Załoga z[65] maskotką. Ech[7], rzucę to[241] wszystko[44] w[64] pioruny[142], radź sobie[43] sam[211]. Poradzisz. Tylko mięczak[111] sobie[43] nie poradzi. No tak, ale tamten[211] u[62] ciebie[42] czeka .. Czeka .. Bezbarwnie potwierdził Dębski[/][111]. Bosman Jarząbek[/][111] pojmował dobrze właściwy[241] sens[141] słów. Migiem to[9] migiem. Po[66] chwili[161] mat[111] zastukał i wyrecytował służbiście, że się melduje[501] na[64] rozkaz[141]. 322~J. B. Górkiewiczowa~I przyszedł dzień~1965~NK~str. 7 Uśmiech[111] rozjaśnił twarz[141] kierowniczki[121], gdy zwróciła[501] się do[62] Joanny[/][121]: .. Życzę pani[131] dużo cierpliwości[121] i wytrwania[121] w[66] naszym[261] trudnym[261] zawodzie teraz, gdy czasy[112] takie[212] ciężkie[212], bo równie[8] trudno jest o[64] kawałek[141] chleba, jak[9] i dobre[241] ludzkie[241] słowo[141]. Proszę, niech pani[111] idzie[55] ze[65] mną na[64] piętro[141]. Podzielimy[501] się pracą, dotąd uczyłam sama[211] siedem[34] klas. 323~M. Choromański~Schodami w górę, schodami w dół~1967~WPoz~str. 96 Na[66] serdecznym[261] palcu lewej[221] ręki połyskiwał rubin[111] niczym[8] mała kropelka świeżej[221] krwi[121] po[66] ugryzieniu[161] komara[121]. Usiedliśmy na[66] pniu[161] .. Skąd to[44] masz?.. spytałem i schwyciłem ją za[64] rękę. Puść! - syknęła. Przecież ci[43] wszystko[41] jedno[41], o[64] co[44] ci[43] chodzi? Posłyszałem w[66] sobie[43] głos[141] .. I tak, i nie! odpowiedziałem samemu[231] sobie[43], skoro mówiła, że mnie[44] kocha, to[9] dlaczego .. I z[65] kim[45]! I z[65] kim[45]. 324~M. Choromański~Schodami w górę, schodami w dół~1967~WPoz~str. 376 Okna[112] inżyniera[121] były[5] otwarte[212]. Wtedy znowu popatrzyłem na[64] schody[142] i grotę oraz na[64] kopiących[242] obok[62] niej[42] ziemię robotników[142]. Między[65] nimi migał i uwijał[501] się kapelusik[111] inżyniera[121], który[211] znowu tego[221] dnia był w[66] swym[261] kremowym[261] ubraniu[161]. Wydało[501] mi[43] się poza[65] tym[45] - i to[41] mnie[44] trochę zastanowiło - że jeden[211] z[62] robotników[122], oparłszy[501] się o[64] łopatę, rozmawia z[65] kimś[45] w[66] serdaczku[161] bardzo znajomym[261]. Czyżby tam[8] zabrnął[54] Barski[/][111]? 325~J. B. Górkiewiczowa~I przyszedł dzień~1965~NK~str. 143 W[64] upalne[242] sierpniowe[242] popołudnia[142] chodzili nad[64] rzekę, gdzie na[66] ciepłych[262] kamieniach budował Mateusz[/][111] namioty[142] z[62] wikliny[121], a dzieci[112] pluskały[501] się w[66] wodzie[161]. Pies był nieodłącznym[251] towarzyszem tych[222] wypraw[122] i aportował w[66] najgłębszej[261] wodzie[161] kamienie[142] wśród[6] okrzyków zachwytu Teodora[/][121] i Hanki[/][121]. Joannie[/][131] wydawało[501] się tego[221] lata[121], że jest znów młodą[251] dziewczyną. Opalona jak ,,nieczłowiek'' według[62] opinii[121] Emilki[/][121], szczupła i roześmiana, zarażała wszystkich[242] swoją[251] radością życia[121]. 326~J. Pytlakowski~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 28 .. Zatrąb, jak[9] umiesz .. Maciek[/][111] nie poruszył[501] się. Koledzy szturchali go[44], szepcząc: .. Zatrąb, co[41] ci[43] szkodzi. Trąb[5], pan[111] dyrektor prosi. Musisz zatrąbić. Jeśli nie zatrąbisz, ośmieszysz nas[44] .. Bohatersko tłumiąc wstrząsające[242] nim[43] paroksyzmy[142] mdłości[122], Maciek[/][111] podniósł rękę z[65] trąbą do[62] ust. Wciągnął powietrze[41] i zaczął je[44] wdmuchiwać w[64] trąbę, która wydała krótki[241], urywany[241] pisk[141] i ucichła[5], bo zaraz nudności[112] wzięły górę nad[65] wszystkim[45]. 327~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 75 .. Czego[8] nie powiedziałeś, że odbezpieczony[211]? .. Był zabezpieczony[211] .. .. Niemożliwe[211]! Gdyby był[54] zabezpieczony[211], nie wystrzeliłby .. .. Z[65] nim[45] nigdy nic[41] nie wiadomo. Czasem[8] cisnę spust[141], a ten[211] diabeł uprze[501] się i nie wystrzeli. A czasem[8] sam[211] strzela .. Sam[211] strzela .. Wczoraj się myłem[501]. Położyłem go[44] obok[62] moich[222] rzeczy[122] na[66] podłodze[161]. A ten[211] jak[9] gruchnie! Taki[211] diabeł. 328~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 164 Wciąż nawiązywałem nowe[242] znajomości[142]. Każdy[211] świeżo poznany[211] człowiek wydawał[501] mi[43] się istnym[251] skarbem. Powszechnie wiadomo, że najlepiej trafić do[62] czyjejkolwiek[221] duszy[121] przy[66] suto zastawionym[261] stole. No i prawdziwa tragedia: ni[9] stąd, ni[9] zowąd dostaję wysypki[121]. Straszliwie mnie[44] to[41] swędzi. Pędzę do[62] lekarza[121], lecz niestety, nie potrafi mi[43] on pomóc. Od[62] internisty[121] wędruję do[62] dermatologa[121], potem[8] do[62] neurologa[121], reumatologa[121], ginekologa[121], laryngologa[121], stomatologa[121] kardiologa[121] urologa[121], [&] [#] 329~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 172 Po[66] długich[262] męczarniach, wcale nie krótszych[262] niż[9] moje[212] alergiczne[212] cierpienia[112], przeciw[63] którym[232] rozporządzałem w[66] końcu[161] skutecznym[251] środkiem, znalazłem i na[64] moją[241] wybawicielkę sposób[141]. Po[+] prostu zrzekłem[501] się telefonu. Poleciłem go[44] zabrać. I tak uwolniłem[501] się od[62] życzliwej[221] mi[43] telefonistki[121] - jak[9] wcześniej od[62] alergii[121]. Ale do[+] dziś jestem gorącym[251] zwolennikiem wszystkich[222] wynalazków, na[66] czele[161] z[65] telefonem, który[211] dał mi[43] niegdyś tak wielką[241] przysługę. 330~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w słońce~1964~MON~str. 20 .. Dziękuję wam[43], Sieniawa[/][171], na[64] drugi[241] raz[141] lepiej doglądajcie środka, Piotruś[/] na[64] mnie[44] czeka .. Sieniawę[/][141] unieruchomiło zdumienie[111]: Nic[44] się nie przejął, a przecież jeszcze pięć[31] sekund i nie zostałaby z[62] niego[42] nawet plama. Patrzył za[65] oddalającym[+] się[251] komandorem, który[211] zszedł z[62] pasa na[64] murawę. Ze[62] schodków ,,krasuli[/][121]'' zbiegł Piotruś[/] i szybko przebierając nóżkami, pędził na[64] spotkanie[141] ojca[121]. 331~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w słońce~1964~MON~str. 109 Ale są zawzięci, depczą pedały[142], ruszają gwałtownie drążkiem, niebo[111] wiruje przed[65] ich[42] rozszerzonymi źrenicami i dziwią[501] się, że wrażenia[142] odbierają tak złudne[242], jakby istotnie wisieli w[66] powietrzu[161] i wprawiali maszynę w[64] immelmany[142], w[64] spirale[142], w[64] półbeczki[142], w[64] górki[142], przewroty[142], zwroty[142] bojowe[242] i nagłe[242] ślizgi[142] w[64] dół[141]. ,,To[41] jest pyszny[211] trening[111],, - mówią potem[8]. 332~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w słońce~1964~MON~str. 117 Komandor przymknął oczy[142], jakby wsłuchiwał[501] się znowu jedynie w[64] charkot[141] głośnika na[66] ścianie[161], ściągającego[221] do[62] tego[221] pokoju[121] wszystkie[242] słowa[142], jakie[212] przelatują w[66] tej[261] chwili[161] w[66] eterze. ,,Ja ci[43] się pośmieję[501] - komandor słyszy ciągle ten[241] nagły[241], szyderczy[241] chyba, śmiech[141] Zamorskiego[/][121]. Ja ci[43] się pośmieję[501]!'' Sieć[111] nawigacyjna lotniska[121] uchwyciła samolot[141] Romana[/][121] na[64] lasso[141] fal i poczęła go[44] ściągać na[64] ziemię. 333~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy Mącznej~1965~Iskry~str. 54 Ale tam[8] było co[41] innego[221]: komitet[111] rodzicielski[211], wielu[32] sympatyków[122], znajomych[122], i przyjaciół[122]. A tutaj sam[211]. Bo chłopaków[122] nie wtajemniczał na[+] razie w[64] swoje[242] trudności[142]. Na[64] to[44] przyjdzie czas[111]. Niech poczują[55] przywiązanie[141] do[62] tego[221] domu[121]. Niech coś[41] w[66] nich[46] zakiełkuje[55]. Jeszcze nie pora[111] na[64] kłopoty[142]. Sam[211] dobrze chociaż, że po[66] tamtej[261] budowie[161] zostało mu trochę praktyki[121]. Teraz się przyda[501] i to[8] bardzo. 334~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy Mącznej~1965~Iskry~str. 62 .. Wy tu jeszcze? Jeszcze wam[43] się nie znudziło[501]? No, no. Nie spodziewałem[501] się, sąsiedzie[171]. Oho[7], widzę, że coś[44] robicie. Myślicie skończyć do[62] zimy[121]? .. Trudno będzie, ale spróbujemy .. Gość zrobił zakłopotaną[241] minę[141] .. Właściwie nie o[64] to[44] chodzi. Skończycie, dobrze. Nie - też nieszczęścia[121] nie będzie. Ale wiecie. Są skargi[112] na[64] chłopaków[142] z[62] kolonii[121] .. Grzegorz[/] żachnął[501] się. Nie lubił tego[221] określenia[121] z[62] kolonii[121]. 335~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy Mącznej~1965~Iskry~str. 151 Na[66] zwożeniu[161] desek zastał ich[44] koniec[111] roku[121] szkolnego[221]. Nie w[66] każdym[261] tygodniu udało[501] się coś[44] przywieźć w[66] międzyczasie Grzegorz[/] wykołatał trochę starych[222] sprzętów z[62] likwidacji[121] szkolnego[221] internatu. Straszne[211] to[41] były[5] graty[112], zawsze jednak mogły mieć jakieś[241] przeznaczenie[141]. Grzegorz[/] pocieszał sam[241] siebie[44], że w[66] czasie remontu nowe[212] meble[112] i tak by[8] się zniszczyły[541], a te[242] przynajmniej bez[62] żalu[121] można z[65] czasem[151] wyrzucić. 336~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy Mącznej~1965~Iskry~str. 198 Przy[66] podliczaniu[161] okazało[501] się na[64] przykład[141], że bardzo wiele[34] pieniędzy pochłaniają wydatki[112] na[64] naprawę butów. Chłopcy darli zelówki[142] bez[62] opamiętania[121]. Dotąd jakoś nie pomyślano o[66] podobnych[262] drobiazgach, nosiło się[41] sterty[142] obuwia do[62] szewca[121] i koniec[111]. A przecież można inaczej. Po[66] kilku[36] dniach jeden[241] kąt[141] w[6] pokoju[161] Grzegorza[/][121] zajął sklecony[241] z[62] kawałków desek stolik[141] z[65] szewskimi przyborami. 337~H. Grynberg~Ekipa "Antygona"~1963~PIW~str. 25 Pewnego[221] dnia zapytał Izia[/][141], co[44] ma zamiar[141] robić kiedy wojna się skończy[501] .. Zabiję dziedzica[141] .. Odpowiedział Izio[/][111]. Twierdził, że dziedzic zarąbał jego[42] ojca[141] .. Dziedzic zarąbał?.. Dziwił[501] się Hill[/][111] .. Jak[9] dziedzic chce kogoś[44] zarąbać, to[9] nie musi brać[5] siekiery[121] do[62] ręki .. - odpowiedział Izio[/][111] .. Mój[211] ojciec był chciwy[211]. Tej[221] nocy[121], kiedy przyszedł po[64] trochę tego[42], co[44] u[62] niego[42] zostawił, siekiera już wisiała nad[65] jego[42] głową .. [&] 338~H. Grynberg~Ekipa "Antygona"~1963~PIW~str. 122 Dlaczego się przestraszyła[501]? Czy to[41] jest zwyczajny[211] lęk[111] czasu, czy przestraszyła[501] się moich[222] dwudziestu[32] pięciu[32] lat. Ponieważ po[66] kimś[46], kto ma dwadzieścia[34] pięć[34] lat, można się już czegoś[42] spodziewać[501]. Z[65] pewnością coś[44] wie i jest to[41] chyba jedyna w[66] jej[42] życiu[161] wina[111] .. Kiedy mój[211] ojciec tu był? To[41] było już w[66] marcu. Niedługo już miał[5] trzy[34], cztery[34] miesiące[142]. 339~E. Kurowski~Nowa twarz Teresy~1963~Iskry~str. 114 .. Szukam żony[121]. Przedwczoraj zmarła[5] .. Te[212] zwłoki[112] są w[66] prosektorium[161] .. Nie[+] ma. Byłem tam[8] .. Muszą być .. - tłumaczy[5] tamten[211] spokojnie. Oczy[142] miał[5] szkliste[242] i załzawione[242] od[62] alkoholu[121] .. Stamtąd przyjechałem. Nie[+] ma. Powiedzieli mi[43], że jeszcze nie dostarczyliście .. Jak to[8] nie .. Oburzył[501] się wąsaty[211] .. Im[43] się nie chce[501] robić, to[9] mówią, że nie[+] ma .. dotknął ramienia Dominika[/][121] i lekko wypychał go[44] z[62] kotłowni[121], wyjaśniając, że tu obcym[131] przebywać nie wolno[5]. 340~J. Brzoza~Beskidzkie noce~1964~MON~str. 67 Na[66] wschodzie majaczą szczyty[112] Tynioka[/][121], Ganczerki[/][121], a tam[8] dalej, już niewidoczna, bardziej na[64] północ[141], jest Barania[/][111]. Góra ta zajęta znowu została[57] przez[64] bandy[142] ,,Bartka[/][121]'', które[212] wróciły nocami z[62] Czech[/][122] od[62] strony[121] Jabłonkowa[/][121] i teraz z[62] Baraniej[/][121] robią zagony[142] na[64] okolicę. Znowu łuny[112] pożarów, strach[111], trupy[112]. 341~J. Brzoza~Beskidzkie noce~1964~MON~str. 203 Jestem znowu w[66] Bielsku[/][161]. Nie na[+] długo, gdyż otrzymałem jako[64] wyróżnienie[141] przeniesienie[141] do[62] urzędu wojewódzkiego[221] w[66] Katowicach[/]. Żegnam[501] się z[65] szefem, który[211] pociesza mnie[44], że i tak niedługo się zobaczymy[501], bo do[62] walki[121] z[65] ,,Barkiem[/]" potrzebni są tacy[212] ludzie[112] jak[9] ja. Pochlebiało mi[43] to[41] bardzo i stało[501] się pociechą. Może[8] nie każdy[211] zdaje sobie[43] sprawę z[62] tego[42] co[41] znaczy dla[62] mnie[42] pochwała. 342~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 12 Skinąłem przecząco, a ona pokazując na[64] ścianę, za[65] którą[251] mieszkali gospodarze wczorajszej[221] stypy[121], zaśmiała[501] się sucho. .. Oni nie mogą darować, że ty jesteś jego[42] jedynym[251] synem. No, zgrzeszył, bo zgrzeszył .. - dodała żegnając[501] się przy[66] okazji[161] szybkim[251] ruchem ręki - ..ale ta tutaj to[9] się dla[62] Zaręby[/][121] nie nadawała[501]. To[41] twoja matka? .. wskazała na[64] wyciągniętą[241] spod[62] poduszki[121] fotografię - ..to[41] widać .. [&] 343~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 59 .. Nie[+] ma nic[44] głupszego[221] .. - wyrecytowałem patrząc podobnie jak[9] mój[211] przeciwnik w[64] migające[241] na[66] ścianie[161] pasmo[141] światła[121] , , nic[44] głupszego[221] jak[9] dawać, przestrzegając, żeby nikt nie ważył[501] się capnąć tego[42] mocniej .. Nowiny[112] .. - oburzył[501] się przewodniczący[111] koleżeńskiego[221] sądu .. To[44] właśnie usłyszeliśmy, kiedy twoja matka powiedziała mu o[66] wilczym[261] apetycie Zarębów[/][122] .. [&] 344~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 149 Tylko że dla[62] mnie[42] stojącego[221] obok[62] matki[121], przerażonego[221] tym[251] napięciem, jakie[241] czuło się[41] w[66] każdym[261] z[62] czekających[222] pozornie spokojnie na[64] początek[141] ceremonii[121] ślubnej[221], dla[62] mnie[42] śmiech[111] ten[211], odbity[211] od[62] wnęki[121] ołtarza, zabrzmiał tak przeraźliwie, że chwyciwszy kurczowo ręki matki[121], zacząłem wtedy wierzyć w[64] starą[241] plotkę, wedle[62] której[221] wszyscy Zarębowie[/][112] mieli być trochę odmieńcami, bo jeszcze za[62] czasów pańszczyźnianych[222] chodził wieczorami do[62] mojej[221] prababki[121] pod[64] pierzynę sam[211] Boruta[/][111]. 345~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 156 .. Niech ksiądz wreszcie dokładnie opowie[55]. Jak[9] to[41] naprawdę było - prosiłem tym[251] razem[151] jakby fragmentu jakiegoś[221] zapomnianego[221] przez[64] plebana[141] zdania[121], ruchu[121] może[8], co[9] by[8] wyjaśnił[54] nareszcie. Przecież nie mogło być tak, aby[9] ojciec zamykając za[65] sobą drzwi[142] do[62] alkowy[121], gdzie mieli się rozmówić[501] w[64] trójkę: on, ksiądz i Czajka[/] musiał się godzić[501] na[64] wszystko[44]. 346~E. Bryll~Jałowiec~1965~LSW~str. 46 Potem[8] dowiedziałem[501] się od[62] księdza[121], bo Czarny[/][111] nigdy nie powiedział mi[43] o[66] tym[261] dniu[161] ani słowa[121], że na[64] wszystkie[242] pytania[142] mojego[221] stryja[121] pokazywałem za[64] siebie[44] i powtarzałem: .. Zaraz przyjedzie twoja żona. Ona wie lepiej .. A kiedy Czarny[/][111] .. - przypomniał ksiądz - ..kiedy Czarny[/][111] pytał[501] się: gdzie, przecież jej[42] nie[+] ma? Ty mówiłeś: no, tu za[65] nami, tylko się obejrzyj[501] dobrze .. [&] 347~E. Bryll~Jałowiec~1965~LSW~str. 93 Ale babka nie chciała wcale zauważyć tej[221] poufności[121]. Nachylona nad[65] łóżkiem, tak że czułem teraz dobrze lekki[241] zapach[141] ziółek, którymi dobierała warzone[241] u[62] nas[42] zawsze co[64] dwa[34] miesiące[142] mydło[141] - bliska i jak[9] nigdy dobra[211] poprawiła zaciekający[241] jeszcze ciągle czerwienią[151] bandaż[141] na[66] mojej[261] ręce[161] i przykazawszy mi[43] spać, zabrała[501] się do[62] mruczenia[121] różańca. 348~E. Bryll~Jałowiec~1965~LSW~str. 101 Co[9] do[62] mnie[42], nie wychodziłem nawet na[64] podwórze[141] resortu osłabły[211] od[62] tej[221] jazdy[121] po[66] wybojach, przyciskający[211] coraz silniej zranioną[251] ręką tak, aby[9] ta rozlewająca mi[43] się coraz bardziej pod[65] pachą wilgoć[111] nie przelazła przez[64] bandaż[141] i przez[64] koszulę, plamiąc wyfasowany[241] specjalnie na[64] urlop[141] nowiutki[241] drelich[141] z[62] pułkowego[221] magazynu. 349~E. Bryll~Jałowiec~1965~LSW~str. 190 Na[+] razie patrzyliśmy tylko po[66] oknach, czy czasem[8] w[66] którymś[261] z[62] nich[42] nie pojawi[501] się wart[211] serii[121] cień[111] w[66] feldgrau[161]. Ale w[66] domu[161] było cicho. Przynajmniej nam wydawało[501] się, że po[66] serii[161] Czarnego[/][121] i wybuchu[161] eksplodujących[222] w[66] piwnicach granatów nasi przebiegali przez[64] mieszkania[142] kamienicy[121] w[66] całkowitym[261] spokoju[161]. .. Będzie miejsce[111] dla[62] przeciwpancernych[122] .. Ucieszył[501] się celowniczy[111]. 350~J. Brzoza~Poniewierka~1964~WŁ~str. 19 Od[62] podwórka[121] prowadziły drzwi[112] do[62] ciemnej[221] sieni[121], w[66] której[261] z[62] jednej[221] strony[121] stał magiel[111], a z[62] drugiej[221] było wejście[11] do[62] małej[221] izdebki[121]. Tutaj zamieszkał Józio[/][111]. Niewielkie[211] okienko[111], wychodzące[211] na[64] podwórze[141], wpuszczało zbyt[8] mało światła[121], tak iż w[64] pochmurne[242] dni[142] musiała się palić[501] lampka naftowa. W[66] izdebce[161] stanęło prawdziwe[211] łóżko[111], politurowany[211] stół[111], dwa[31] krzesła[112], szafa, tak zwane[212] ,,szaragi[112]'' na[64] naczynia[142] kuchenne[242] i oczywiście bambetel[111], który[211] służył teraz do[62] spania[121] dla[62] dwojga[32] dzieci[122]. 351~J. Brzoza~Poniewierka~1964~WŁ~str. 66 Wszystkie[242] te[242] rzeczy[142] zjadał Józio[/][111] z[65] Hańdzią[/][151], gdyż matka żywiła[501] się raczej kiszoną[251] kapustą. Józio[/][111] bywał[57] nieraz wypychany[211] na[64] dwór[141], aby[9] nie przeszkadzał. Korzystał chętnie z[62] tego[42], gdyż otrzymywał piętnaście[34] centów na[64] kino[141]. Znajdowało[501] się ono na[66] placu[161] Mariackim[/][261] obok[62] ulicy[121] Kopernika[/][121] i nazywało[501] się ,,the[+] Wonderland[/]'', czyli ,,Kraina[/][111] Cudów[/][122]''. 352~J. Brzoza~Poniewierka~1964~WŁ~str. 155 Gdy nie wiedzieli, gdzie dana[211] wieś[111] czy miasteczko[111] się znajduje[501] mieli do[62] dyspozycji[121] grubą[241] książkę z[65] wykazami wszystkich[222] miejscowości[122] na[66] terenie monarchii[121] austro-węgierskiej[221]. Pan lejtnant był zupełnym[251] ignorantem i nigdy nie wiedział, gdzie wysłać daną[241] depeszę. Kazał zazwyczaj Józiowi[/][131] szukać w[66] księdze[161], lecz Józio[/][111] bez[62] szukania[121] wpychał depeszę do[62] odpowiedniej[221] przegródki[121]. 353~J. Brzoza~Poniewierka~1964~WŁ~str. 252 W[66] domu[161] dokuczają jej[43] i brat robił awantury[142], proponuje jej[43] innego[241] kandydata[141] na[64] męża[141], jakiegoś[241] inżyniera[141] i właściciela[141] kamienic, bogacza[141], który[211] zakochał[501] się w[66] niej[46] bez[62] pamięci[121]. Porównywał tego[241] bogacza[141] z[65] Józiem[/], drwił, że z[65] takim[251] nędzarzem, obdartusem i analfabetą, nie wypada mieć do[62] czynienia[121] jej[43], pannie[131] z[62] dobrej[221] rodziny[121], zubożałej[221] wprawdzie i bez[62] majątku[121], ale mającej[221] swój[241] honor[141]. 354~M. Chromański~Warianty~1964~WPoz~str. 11 Już się lepiej orientowałem[501] w[66] stosunkach i wziąłem z[65] sobą na[64] wszelki[241] wypadek[141] blaszankę z[65] doskonałą[251] ceylońską[251] herbatą. Pan[111] Drzymała[/][111] borykał[501] się chwil kilka[34] w[66] na[+] wpół ciemnym[261] przedsionku[161] z[65] żelazną[251] zasuwą, łańcuchem i dwoma zamkami, zanim otworzył drzwi[142] obite[242] blachą. Drzymałowie[/][112] mieszkali w[66] bocznej[261], zacisznej[261] uliczce[161], w[66] nowo zbudowanym[261] domu[161]. 355~M. Chromański~Warianty~1964~WPoz~str. 100 .. Co[41] do[62] ulic, to[9] - proszę was[44] - Kraków[/][111] jest po[+] prostu zerem w[66] porównaniu[161] do[62] ulic tamtejszych[222] miast[122].. W[66] metropolitańskim[261] Montrealu[/][161] zabrakło świętych[122] w[66] kalendarzu dla[62] nazw awenid[122], przecznic i zaułków toteż można spotkać tabliczki[121] z[65] napisem: Loyoli[/][121] Wschód[/][111] i Loyoli[/][121] Zachód[/][111], oraz awenida[111] Świętego[/][221] Jana[/][121] Ewangelisty[/] Drugiego[/][221], co[41] na[64] pierwszy[241] rzut[141] oka[121] wydawało[501] się nawet przesadne[211]. 356~M. Chromański~Warianty~1964~WPoz~str. 108 Nie wiedziałem, czego[42] od[62] nas[42] chce, ale w[66] oczach jej[42] był nie tylko strach[111], ale i nadzieja. Bożenka[/] zauważyła ją pierwsza. .. Po[64] co[44] ona mi[43] o[66] tym[46] przypomina! .. Zakrzyknęła. ..O[66] czym[46]? .. Wydała[501] mi[43] się na[+] wpół przytomna. Jako[61] były[211] oficer dyplomowany[211] jestem[57] przyzwyczajony[211] do[62] obcowania[121] raczej z[65] żołnierzami niż[9] z[65] nerwowymi niewiastami. Nie rozumiałem nawet nic[44]. 357~M. Chromański~Warianty~1964~WPoz~str. 147 Wszyscy, z[65] wyjątkiem profesora[121] roześmiali[501] się. Z[65] pewnością wydało[501] im[43] się, że słowa[142] zamknij usta[142] można uważać za[64] pointę anegdoty[121]. W[66] każdym[261] razie coś[41] ich[44] w[66] tym[46] ubawiło. Żona nic[44] nie zrozumiała aż do[62] końca wieczoru, a profesor wychodząc w[64] rękę jej[42] nie pocałował. Po[66] wyjściu[16] gości[122] zrobiłem jej[43] awanturę. 358~E. Jędrkiewicz~Pewna przygoda filmowa~1965~MON~str. 92 Maciej[/] musiał jego[42] zdziwienie[141] zauważyć - znali[501] się przecie obaj jak[9] łyse[212] konie[112] - i zaczął się rozwodzić[501], że dla[62] ludzi[122] z[65] uproszczoną[251], kwakierską[251] etyką nie może[5] oczywiście ów[211] francuz być przedmiotem zachwytu. Znali[501] się jak[9] łyse[212] konie[112], hm[7]. Tak mu się niby zawsze zdawało[501]. Ale jak[9] się[41] z[65] kimś[45] przestaje od[62] dziecka, to[9] czy to[41] już znaczy, że się[41] go[44] musi znać tek na[64] wylot[141]. 359~E. Jędrkiewicz~Pewna przygoda filmowa~1965~MON~str. 189 Rozrachunki[112] z[65] życiem... rozrachunki[112] - pulsowało Maurycemu[/] natrętnie w[66] uszach. Że same[212] się zaczynają robić[501]... kto to[44] powiedział? .. Jak[9] to[8] kto?.. Przecież on, on sam[211]. Bo Maciej[/], Rita[/] .. Filmiarze[112] kazali robić Uklei[/][131]... nie, Dzikowi[/][131]. Któremu właściwie. Ten[211] tu nie zabił, powiada, nie on. Ale kobieta chciała się topić[501] nie, przecież to[41] nie o[64] Ukleję[/][141] tu, to[41] o[64] Dzika[/][141]. 360~J. Iwaszkiewicz~Heidenreich. Cienie~1964~WPoz~str. 45 .. Katolik, to[41] znaczy[501] się Polak?.. Polak, ale cesarzowi[131] służę .. Komendant się roześmiał[501] odstawiając szklankę. .. Pewnie, wszyscy Polacy cesarzowi[131] służą. A tamto[211] co[41]? Bandy[112]. Sumasbrod[111]. Ze[62] wszystkich[222] krajów do[62] nich[42] ciągną oberwańce, garibaldczycy, komuniści, socjały[112], wszystko[41], co[41] w[64] boga[141] nie wierzy, wszystko[41] do[62] nich[42] ciągnie. I kłopoty[142] przez[64] to[44] nasz[211] car-batiuszka ma. 361~J. Iwaszkiewicz~Heidenreich. Cienie~1964~WPoz~str. 134 Za[65] ,,muzeum[151]'' ogród[111] tonął w[66] oddechu[161] ciepłej[221] nocy[121], zza[62] rzeki[121], od[62] strony[121] Zimowej[/][221] Bałki[/][121] i stepu, szedł gęsty[211] zapach[111] kwitnących[222] bodiaków i wzbierała we[66] mnie[46] mocna fala uczuć[122] i rozmyślań. Jak[9] w[66] tej[261] pieśni[161] Rachmaninowa[/][121], którą[241] śpiewał pan[111] Sawa[/][111]. Burzliwy[211] akompaniament[111] wzrastał i łamał[501] się na[66] szczycie gruchotem akordów. 362~O. Terlecki~Lekcja miłości~1965~WL~str. 37 Starał[501] się, bardzo się starał[501], by[9] nie zniechęcić partnerki[121], by[9] nie wtrącić ją w[64] znudzenie[141] czymś[45] tak prozaicznym[251], jak[9] na[64] przykład[141] wskazywanie[111] siebie[42] w[66] roli[161] przeznaczonego[221] jej[43] mężczyzny[121], jak[9] planowanie[111] już nie tylko następnego[221] zbliżenia[121], lecz całej[221] rozległej[221] i składającej[+] się[221] z[62] wielu[32] dni[122] powszednich[222] przyszłości[121]. Możliwe[211] jednak, że każdej[231] poezji[131] potrzebna jest drobina prozy[121], podobnie jak[9] dobrej[231] prozie[131] potrzebne[212] są drobiny[112] poezji[121]. 363~O. Terlecki~Lekcja miłości~1965~WL~str. 126 Ale nie spotkali[501] się wcześniej i jej[42] klasyczne[242] biodra[142] ponad[65] smukłymi nogami obserwował z[65] przyjemności, która w[66] terminologii[161] Piotra[/][121] miałaby nazwę[141] neutralnej[221]. Wchodząc potem[8] do[62] pokoju[121] z[65] magnetofonem, znalazł[501] się przed[65] Moniką[/], znowu w[66] króciutkiej[261] przerwie[161] pomiędzy[65] jedną[251] i drugą[251] melodią, i wypadało mu poprosić dziewczynę do[62] następnego[221] tańca, który[211] okazał[501] się wiedeńskim[251] walcem 364~J. Hen~Przed wielką pauzą~1966~Czytelnik~str. 71 .. Co[41] za[8] nazwiska[112]!.. - mruczał. .. Chyba podstępny[211] zaborca dał je[44] waszym[232] przodkom na[64] pośmiewisko[141]. Rajski[/][171], z zabierz to[241] ohydztwo[141] mowa o[66] dzienniku[161] i sprawdź po[+] cichu obecność[141], bo ja tego[42] nie trawię .. - Rajski[/][111] wyskoczył z[2] ławki[121], zręczny[211] jak[9] małpa, chwycił dziennik[141] kłaniając[501] się z[65] błazeńską[251] gorliwością .. Na[64] miejsce[141], na[64] miejsce[141].. Popędzał go[44] Swój[/][211] Chłop[/][111]. 365~J. Hen~Przed wielką pauzą~1966~Czytelnik~str. 79 Wystarczyło musnąć ją wspomnieniem i zaraz zabrakło mu tchu[121], już gram[5], pomyślał, krew[111] spłynęła z[62] twarzy[121] i zalała serce[141]. Dostał cios[141] w[64] żołądek[141], bo bronił swojego[221] stanowiska[121] i nie chciał ustąpić. Więc nie jestem Śliwickim[/][151], pomyślał, tamten[211] by[8] się na[64] to[44] nie zdobył[541]. Bożek[/][111] rzucił ukośne[241] spojrzenie[141] w[+] prawo. 366~J. Hen~Przed wielką pauzą~1966~Czytelnik~str. 168 Oddział[111] zbliżył[501] się do[62] lampionów kina[121] Masa[/][111]. Bożkowi[/][131] wydało[501] się, że uczestnikom marszu[121] pomieszał[501] się przed[65] fotosami rytm[111] kroków. Dowódca wrzasnął .. Oddział[111] równo lewa[211] lewa[211] .. Znajomy[211] głos[111]. Rany[172] boskie[212], przecież to[41] Damian[/][111] kroczy na[66] czele swoich[222] zwariowanych[222] werjustetów[122] wymachując tak dziarsko rękami, że kapral Misiak[/][111] oszalałby ze[62] szczęścia[121]. 367~J. Hen~Przed wielką pauzą~1966~Czytelnik~str. 215 .. Słuchaj ty, chłopaczku[171], zdaje[501] się, że nie jesteś takie[211] niewiniątko[111], jak[9] sobie[43] wyobrażałam, wszystkim[232] kuchtom musiałeś w[66] głowie[161] pozawracać .. Rajski[/][111] zaśmiał[501] się dobrodusznie. Trafiła, pomyślał Bożek[/][111]. I już wybrała. Chociaż nie, musiała jeszcze, trochę się wahać[501]. Jeszcze Bożek[/][111] znajdował[501] się w[66] obrębie jej[42] wzroku[121], bo uśmiechnęła[501] się do[62] niego[42] i zapytała .. A mój[211] pan[111] czego[8] taki[211] smutny[211] .. Powiem, pomyślał nagle. Nie mógł już dłużej dusić. 368~Z. Chądzyńska~Skrzydło sowy~1967~PIW~str. 24 Dziś chciałby czegoś[42] innego[221] i tylko już dla[62] siebie[42] dowiedzieć[501] się. Choćby na[66] jednym[261] autorze, choćby na[66] jednej[261] książce[161], choćby w[66] jednej[261] rozmowie[161], chciałby, żeby jej[43] ktoś powiedział tak było. Od[62] tego[42] to[41] się zaczęło[501]. O[64] to[44] się zaczepiłem[501]. Skąd to[41] postało, wyrosło. Dziś już chce tylko jednego[42] znaleźć ślad[141]. Poznać punkt[141] zaczepienia[121]. 369~Z. Chądzyńska~Skrzydło sowy~1967~PIW~str. 160 W[66] ciemnym[261] pokoju[161] widziany[211] przez[64] wąski[241] promień[141] płynącej[221] z[62] okna[121] jasności[121] dym[111] tak jak[9] w[66] promieniu[161] słonecznym[261] podzielił[501] się na[64] miliardy[142] pojedynczych[222], bezmyślnie wirujących[222] pyłków kurzu[121]. Ona także leżała bezmyślnie, w[64] jakiś[241] sposób[141] szczęśliwa, tym[251] rodzajem szczęścia[121], który[241] daje znalezienie[+] się[111] na[66] końcu świata, poczucie[111] ucieczki[121] od[62] swojej[221] własnej[221] codzienności[121]. 370~J. Grzymkowski~Erkaemiści~1967~MON~str. 16 Jego[42] towarzysze[112] patrzyli w[64] inną[241] stronę. .. Daj mu, Maniek[/][171], w[64] dziób[141]!.. - Upierał[501] się któryś[211]. .. A właściwie za[64] co[44]? .. Zatkało ich[44]. Konwojenci, zaalarmowani niezwykłym[251] hałasem, przepychali[501] się w[64] ich[42] stronę, pokrzykując dla[62] fasonu: ..Nie rozłazić[501] się! .. Nikt się nie rozłazi[501], panie[171] kapralu[171]!. Marian[/][111] wyciągnął wygodnie nogi[142] przed[64] siebie[44] .. Wszyscy siedzą .. Szeregowiec ruchem brody[121] przeliczył swych[242] ośmiu[34] podopiecznych[122]. 371~J. Grzymkowski~Erkaemiści~1967~MON~str. 113 .. Ale żeby się coś[41] działo[501] a tu nic[41]! Patrole[112], zasadzki[112], zasadzki[112], patrole[112]... I tak w[64] kółko[141]. Kota[141] można dostać .. Jeszcze będziecie[56] mieli[52] rozrywkę, zobaczycie. Może[8] pościągamy trochę tych[222] snopków, co[41]? .. Możemy .. Marian[/] z[65] łatwością wziął po[64] dwa[34] snopki[142] pod[64] każdą[241] pachę i wlókł ku[63] środkowi[131] pola[121]. Kapral, niższy[211] i słabszy[211], brał pod[64] pachę po[66] jednym[261]. 372~J. Grzymkowski~Erkaemiści~1967~MON~str. 249 .. U[62] was[42] nie był?.. Nie .. Może[8] spaliście .. Nawet oka[121] nie zmrużyliśmy. Gadamy .. Podobno tam[8] naprzeciwko[8] coś[41] się dzieje[501]. Tylko nie strzelać bez[62] rozkazu. Zresztą jakby co[41], będziemy[56] oświetlali[52] rakietami .. W[66] porządku[161], kapralu[171]. Żeby już przyszli[5] .. Lepiej niech poczekają[55] do[62] rana[121]. W[64] dzień[141] zawsze weselej .. Nie wiecie, kapralu[171], Sowa[/][111] ma tam[8] być z[65] całą[251] ferajną?.. Podobno .. [&] 373~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 82 Jacek[/] zdaje[501] się nie spostrzegać, że obok[8] toczą[501] się rozmowy[112], że konfrontuje się projekty[142] umownych[222] klauzul[122], że za[65] oknami kipią ruchem ulice[112], że bije serce[111] wielkiego[221] miasta[121], że ci[212] obcy[212], obojętni ludzie[112], śpieszący[+] się[212] wiecznie, niosą z[65] sobą swoje[242] własne[242] troski[142], że są gnani tysiącem spraw[122] nie cierpiących[222] zwłoki[121]. 374~J. Kawalec~Czarne światło~1965~LSW~str. 61 Pomyślałem sobie[43]: ,,Zaczną teraz mówić o[66] jakimś[261] dawnym[261] wożeniu[161] gnoju[121]''. Gdy stary[111] powiedział, że woził gnój[141] i miał[5] pożyczone[242] konie[142] i wóz[141], to[9] Władek[/] mu na[64] to[44] - .. no, to[9] co[41], że się[41] woziło gnój[141], ale on nie był do[62] tej[221] roboty[121], myśmy wtedy tego[42] nie wiedzieli[53], myśmy tego[42] nie rozumieli[53] .. - i zaczął popłakiwać. 375~J. Kawalec~Czarne światło~1965~LSW~str. 158 A tych[222] kilku[32] ze[62] wsi[121], którzy także podeszli[5] do[62] tego[221] pola[121], stało w[66] czujnej[261] gotowości[161] i czekało, co[41] się stanie[501], bo nieodgadniony[211] był Ładuga[/]; i ci[212] stojący[212] na[66] miedzy[161] długo nie wiedzieli, a właściwie to[8] nigdy się nie dowiedzieli[501], co[44] oznaczał ten[211] bukiecik[111] - żart[141] czy śmierć[141], czy może[8] żart[141] i śmierć[141] razem[8], czy ten[211] bukiecik[111] miał[5] być po[64] to[44], żeby przyozdobić śmierć[141], czy po[64] co[44] innego[221]. 376~J. Kawalec~Czarne światło~1965~LSW~str. 205 Kulawy[111] na[+] pewno to[44] przepowiada nawet wtedy, gdy tego[42] nie mówi, gdy tylko przytupuje swoją[251] kulawą[251] nogą w[64] takt[141] nie granego[221] w[66] kościele marsza, i już samym[251] swoim[251] przytupywaniem i podrygiwaniem głową w[64] takt[141] tej[221] całej[221] ogromnej[221] muzyki[121] daje znak[141], że ważny[211] jest marsz[111] weselny[211] na[64] całą[241] resztę życia, która człowiekowi pozostała[5] od[62] dnia ślubu. 377~E. Kabatc~Jedenaste przykazanie~1965~WŁ~str. 53 .. A skoro zacząłem, ciągnąć konsekwentnie .. - Wcisnąwszy ręce[142] do[62] kieszeni[121] marynarki[121] chodził wzdłuż[62] pokoju[121], nie patrząc ani na[64] Monikę[/] zwiniętą[241] w[66] dużym[261] fotelu[161], ani na[64] Karola[/][141] siedzącego[241] okrakiem na[66] krześle pod[65] oknem, patrzył sobie[43] pod[64] nogi[142] .. Najłatwiej przegrywa ten[211], kto zatrzymuje[501] się wpół[62] drogi[121]. Najśmieszniejsze[211] jest jednak, że wcale mi nie chodziło o[64] ten[241] rodzaj[141] wyznań.. [&] 378~E. Kabatc~Jedenaste przykazanie~1965~WŁ~str. 150 Chłopcy z[62] kompanii[121] Marii[/][121] Claus[/] najwidoczniej dotarli już do[62] szosy[121] i niecierpliwili[501] się - zbliżała[501] się pora[111] obiadu, a do[62] sanatorium[121] w[66] takim[261] tempie wcześniej niż[9] za[64] godzinę się[41] nie dojdzie. Spadła[5] jeszcze jedna szyszka, tym[251] razem[151] nieco dalej, z[62] innego[221] drzewa[121] .. Dobrze .. - cicho powiedział Karol[/], ledwie poruszając wargami .. Nikt nikogo[42] do[62] niczego[42] nie zmusza .. [&] 379~M. Choromański~Dygresje na temat kaloszy~1966~WPoz~str. 6 Trochę to[41] jest dziwne[211], ale niespłacona pożyczka nigdy nikogo[42] nie hańbi, natomiast kalosze[112] zawsze, zawsze nas[44] plamią. Mając je[44] na[66] nogach, doznajemy takiego[221] zapaćkanego[221] uczucia[121], że aż nie wiemy, gdzie spojrzeć. Dlaczego tak jest .. Musi to[41] być coś[41] atawistycznego[221], ale powtarzam - rodak w[66] kaloszach jest tylko na[+] poły rodakiem. Tyle[8], jeżeli idzie o[64] stronę uczuciową[241]. 380~M. Choromański~Dygresje na temat kaloszy~1966~WPoz~str. 142 Wciąż wyjmowała z[62] kieszeni[121] zakraplacz[141] i zapuszczała sobie[43] do[62] nozdrzy[122] parę[34] kropelek jakiegoś[221] mętnego[221] lekarstwa[121]. .. To[41] nieładnie, panie[171] Zawiły[/][171], zmuszać starszych[242] ludzi[142] do[62] wcześniejszego[221] wstawania[121]. Bardzo nieładnie. Nie życzył[?], aby[9] do[62] mych[222] lokatorów[122] przywożono paczki[142] prawie[8] o[66] świcie. Bardzo sobie[43] tego[42] na[64] przyszłość[141] wypraszam!.. Jak[9] wszystkie[212] autochtonki[112] wyglądała po[+] trochu jak[9] kataleptyczka. Nie umiała już fizycznie wyrazić ani swych[222] uczuć[122], ani myśli[122]. 381~Cz. Czerniawski~Szli żołnierze~1966~WMor~str. 95 a bardzo chcielibyśmy wiedzieć, dokąd stąd pójdziemy, wtedy być może[5] wiedzielibyśmy także, co[41] nas[44] czeka w[66] najbliższej[261] przyszłości[161], a to[41] zawsze najwięcej interesuje żołnierza[141] na[66] froncie. Nigdzie chyba nie poświęca się[41] tyle[8] czasu na[64] rozmowy[142] związane[242] z[65] domysłami na[64] temat[141] zamierzeń dowództwa[121], z[65] komentarzami każdej[221] przypadkowo usłyszanej[221] lub nawet zmyślonej[221] przez[64] kogoś[44] informacji[121], jak[9] właśnie na[66] linii[161], w[66] okopach. 382~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 40 Kobieta czujnie rozejrzała[501] się, czy strażnik nie patrzy, podbiegła po[64] pieniądze[142], rzucając po[66] chwili[61] chleb[141]. Heniek[/] podniósł chleb[141], starannie otrzepał go[44] z[62] kurzu[121] i nieoczekiwanie dla[62] samego[221] siebie[42] wybuchnął płaczem. Nie wiedział nawet dlaczego. Takich[222] skibek[122], jaką[241] trzymał w[66] ręku, można było z[62] jednego[221] chleba nakroić ze[8] dwadzieścia[34], bochenek[111] kosztował w[66] mieście siedemdziesiąt[34] groszy[122], pieniądze[112] polskie[212] były[5] jeszcze ważne[212], kursowały według[62] relacji[121] dwa złote[112] - jedna marka[111]. 383~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 87 Zadyszany[211], siedział prawie[8] pół godziny[121] w[66] olbrzymich[262] łopianach pod[62] płotem fabryczki[121] powideł. Przekonawszy[501] się, że policjantów[122] nie[+] ma, obmył[501] się w[66] rowie i poszedł zamiast do[62] szkoły[121], do[62] Bibra[/][121]. Biber[/][111] nie miał[5] ojca[121], matka rano[8] chodziła do[62] pracy[121], więc całe[241] przedpołudnie[141] był zawsze sam[211] w[66] domu[161], tam[8] Heniek[/] wyszorował[501] się, spłukał jako-tako błoto[141] z[62] szarawarów, wysuszył[501] się i wrócił do[62] domu[121]. 384~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 176 Miały coś[44] z[62] czechowskiego[221] opowiadania[121] o[66] czułych[262] oświadczynach zakochana dziewczyna od[62] lat czekała na[64] tę chwilę, która nagle została[57] przerwana widokiem spacerującej[221] pluskwy[121] po[66] kołnierzu[161] klęczącego[221] mężczyzny, nie miało żadnego[221] znaczenia[11], że prawdopodobnie ten[211] wzbudzający[211] obrzydzenie[141] pasożyt[111] wlazł na[64] garnitur[141] kochanka[121] właśnie w[66] mieszkaniu[161] panny[121], słuchającej[221] miłosnych[222] wyznań, zebrało[501] się jej[43] na[64] wymioty[142], zerwała zaręczyny[142] i nigdy panicz ów[211] nie dowiedział[501] się, dlaczego. 385~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 184 Tak, to[41] chyba ta graficzka, z[62] rozmowy[121] wcale nie wynikało przecież, że widziała[501] się z[65] Henrykiem[/][151] w[66] tym[261] roku[161]. Bogusia[/][111] specjalnie opowiadała wszystko[44] przy[66] Anielce[/][161] gdzie tylko może[5], mówi o[66] jego[42] przypadkowych[262] znajomościach, chce mu zrobić opinię kobieciarza[121], uwodzącego[221] dziewczyny[142] po[+] prostu dla[62] sportu, żeby to[41] poprzez[64] panią[141] Wandę[/] ta zdaje[501] się przekonana została[57] do[62] tej[221] opinii[121] dotarło wszystko[41] do[62] Magdy[/][121]. 386~E. Kabatc~Żółwie~1966~Iskry~str. 32 .. Jeśli zmądrzejesz .. - powiedziała napełniając szklankę zimną[251] wodą - .. i zostaniesz literatem, napisz. Napisz, że jestem dla[62] ciebie[42] za[+] głupia, że już nie pasuję do[62] ciebie[42] tak, jak[9] pasują nowe[212] warszawskie[212] znajome[112], dziwki-intelektualistki[112] .. Przeturlał[501] się po[66] łóżku[161] i jednym[251] skokiem był przy[66] niej[46]. Chciał ją objąć, ale przytrzymywała go[44] wyciągniętą[251] ręką. .. Nie przeszkadzaj.. [&] 387~E. Kabatc~Żółwie~1966~Iskry~str. 121 .. Nie wzywaj imienia świętego[221] nadaremno, o[66] świętej[261] świadomości[161] społecznej[261] mi[43] nie mów[5], w[66] odniesieniu[161] zaś do[62] kochanego[221] pazia[121] naszego[221], Tywiaka[/][121] najmilszego[221], tym[9] bardziej. Czas[111] dziś bowiem mówić o[66] moralności[161], o[66] pięknie[161] tego[221] zjawiska[121], jeśli zjawiskiem jest, a nie złudą ulotną[251], liczmanem wymyślonym[251] przez[64] pisarzy[142] dla[62] nich[42] samych[222] wyłącznie jako[61] przedmiot[111] studiów i dociekań scholastycznych[222].. [&] 388~E. Kabatc~Żółwie~1966~Iskry~str. 129 Zmurszały[211] gmach[111] etyki[121] chrześcijańskiej[221] nie wytrzymał ciśnienia[121] współczesnej[221] cywilizacji[11], sypie[501] się nam na[64] głowy[142], raniąc boleśnie, biorąc odwet[141] za[64] nasz[241] racjonalistyczny[241] wstręt[141] wobec[62] metafizyki[121]. Umysły[112] zajmujące[+] się[212] próbą konstruowania[121] nowej[221], świeckiej[221] etyki[121] albo traciły wiarę w[64] jej[42] potrzebę, albo huśtały[501] się na[66] przeciwległych[262] krańcach tej[221] samej[221] racjonalistycznej[221] deski[121], albo tworzyły wreszcie nowe[242] dogmaty[142] wiary[121] w[64] nieomylność[141] samozwańczych[222] namiestników[122]. 389~E. Kabatc~Żółwie~1966~Iskry~str. 218 A że, mówiła dalej po[66] krótkiej[261] pauzie[161] zmieniając trochę głos[141], ale nadal powoli i niemrawo, kiedy tak leżały na[66] tym[26] samym[261] kanciastym[261] łożu[161], samotnie i nieraz bezsennie, przychodzi jej[43] na[64] myśl[141], że wszystko[41] wokół[8] jest jedną[251] wielką[251] mistyfikacją, rodzajem półsnu, z[62] którego[221] wyrwawszy[501] się zastanie[5] świat[141] jak[9] po[66] deszczu[161], taki[241] czysty[241] i rosnący[241], a w[66] nim[46] ludzi[142] wyższych[242] o[64] aureolę mądrości[121]. 390~S. Czernik~Ręka~1963~LSW~str. 163 .. Ale jak[9] by[8] mi[43] kto dawał[54] urząd[141] sadownika[121], jak[9] wy Adamowi[/][131], to[9] bym[8] wzięła[54]. To[41] właśnie honor[111], honor[111] i dochód[111] .. To[41] się nazywa[501] sprawiedliwe[211] myślenie[111] .. - ożywił[501] się Kaziara[/][111]. .. Zatem, Adamie[/][171], zgódź[501] się .. Nie. Zastanówże[501] się .. .. Już się zastanawiałem[501] .. Ciągle wydawało[501] mi[43] się a sądzę, że takie[241] wrażenie[141] mieli wszyscy uczestnicy[112] rozmowy[121], że jednak to[211] adamowe[211] nie nie jest ostateczne[211]. Ale w[66] tym[261] momencie nie należało przeciągać struny[121]. 391~R. Zwoźniakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 19 Naturalnie, że Ada[/][111] zareagowała po[63] swojemu .. Wariatka jesteś! Sama nie wiesz, czego[42] chcesz, Paweł[/] przystojny[211], na[66] stanowisku[161]. W[66] młodości[161] miałaś pecha[141]. Smarkaci mężczyźni gonią tylko za[65] ładną[251] buzią i modną[251] sukienką. Dopiero mężczyzna w[66] pełni[161] dojrzały[211] potrafi ocenić kobietę poważną[241] .. Wartościową[241] .. Dokończyła Iza[/] ze[65] śmiechem. .. Strasznie lubię określenie[141] ,,kobieta wartościowa''. Babska wartościowość[111] jest najczęściej taką[251] nagrodą pocieszenia[121] .. [&] 392~R. Zwoźniakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 66 Można jako tako myśleć, ale trudno czuć obiektywnie. Woli[5] się[41] niekiedy czkawkę jednego[221] człowieka[121] od[62] śpiewu drugiego[221]. Najlepiej się przyczaić[501]. Przemykać chyłkiem, ostrożnie, nie ruszać w[66] sobie[46] tego[42] lub owego[42], tak jak[9] nie rusza się[41] jajka[121] wątpliwej[221] świeżości[121]. Będę[56] pracować[51], żyć[51] jak[9] dawniej. Robić[51] do[62] głupiej[221] gry[121] minę wykwintnego[221] głodomora[12]. Czarna suka posapuje. Ja też. 393~R. Zwoźniakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 155 U[62] siebie[42] dziadek stawia na[66] stole[161] fotografię zmarłego[121], którego[221] rocznica akurat wypadła, odbija korek[141] i pije. Prosto z[62] butelki[121] po[64] co[44] mu szklanka. Od[62] czasu do[62] czasu mamrocze. Sąsiedzi słyszą, bo ściana cienka .. Fajna była[5] z[62] ciebie[42] dziewucha, Inga[/][171] mruczy dziadek do[62] żony[121] .. Wracało się[41] z[62] roboty[121], a tu firanki[112] w[66] oknach, obrazki[112] na[66] ścianach, podłoga na[+] glanc, wszystko[41] poprane[211], poprasowane[211], obiad[111] gotowy[211] .. [&] 394~J. Żwirska~Jutro operacja~1963~PIW~str. 11 Siedziałam sztywna wciąż zaczytana, trzymałam kurczowo torbę wypchaną gazetami, erce[111] zamierało mi[43] ze[62] strachu[121], to[211] samo[211] serce[111], które[211] dzisiaj niewiele[8] już ma siły[121] na[64] przetrzymanie[141] którejś[221] tam[8] i zapewne zbytecznej[221] operacji[121]. Ten[211] strach[111], który[211] przyplątał[501] się do[62] mnie[42] niedaleko[62] pomnika Marii[/][121], tkwi we[66] mnie[46] i dziś, ale ja wciąż udaję, że już się go[42] pozbyłam[501], że zapomniałam o[66] nim[46]. 395~J. Żwirska~Jutro operacja~1963~PIW~str. 108 .. Dobre[211] to[41] będzie, tyle[+] że nie dla[62] mnie[42] ta dobroć[111]. Człowiek jest bez[62] wyjścia[121] .. Tekla[/] mieszka[5] w[66] małym[261] miasteczku[161] w[66] Siedleckiem[/][161], ma domek[141] i ogródek[141], ma także trzy[34] morgi[142] ziemi[121]. Nie hektary[142], tylko morgi[142]. Dalej są wsie[112], nieco bliżej[8] PGR[=], a ziemia Tekli[/][121], położona blisko[62] cmentarza, marna i piaszczysta nie daje właścicielce[131] żadnego[221] dochodu. 396~K. Filipowicz~Jeniec i dziewczyna~1964~WL~str. 92 Maciejowi[/][131] nigdy nie zdarzyło[501] się widzieć na[66] tych[262] drogach ludzi[122], zdawał sobie[43] sprawę, że ich[42] pojawienie[+] się[111] nie byłoby zbyt[8] pożądane[211], ale wypatrywał ich[42] tam[8] przez[64] zwykłą[241] ciekawość[141]. Maciej[/] nie widywał tu nawet zwierząt nie licząc ptaków, wielkich[222] drapieżców - były[5] to[41] pewnie orły[112] - wiszących[222] nieruchomo na[66] wyprostowanych[262] skrzydłach lub zataczających[262] wielkie[242] koła[142] na[66] ciemnoniebieskim[261], prawie[8] granatowym[261] niebie. 397~K. Filipowicz~Jeniec i dziewczyna~1964~WL~str. 100 .. Każdy[211] człowiek nosi go[44] w[66] sobie[46], w[66] środku[161] od[62] dzieciństwa[121]. Dopóki jest młody[211], to[9] ten[211] kraj[111] jest wzorowo urządzony[211], czysty[211], piękny[211]. Potem[8], z[65] biegiem czasu, zaczyna się psuć[501] .. .. To[211] życie[111] go[44] niszczy, prawda[8] .. Maciej[/] nie odpowiedział. Stanęli na[66] krawędzi[161] łąki[121], w[66] miejscu[161] gdzie jej[42] płaszczyzna urywała[501] się nagle i patrzyli w[64] otwarty[241] szeroko, skalisty[241] krajobraz[141] .. Ach[7], żeby ta wojna się skończyła[501] .. Tak. Byłoby dobrze .. [&] 398~J. Hen~Toast~1964~WL~str. 45 .. Żyje .. - powiedział Henryk[/]. Usłyszał jej[42] lekkie[242], ostrożne[242] kroki[142], potem[8] zdziwiony[241] głos[141] .. W[66] smokingu[161], niech pan[111] patrzy[55] .. Rzeczywiście, stary[111] leżał w[66] smokingu[161], w[66] koszuli[161] o[66] sztywnym[261] gorsie, chociaż mocno przybrudzonej[261], była[5] i muszka, i kosztowne[212] spinki[112] .. Wygląda jak[9] manekin[111] z[62] wystawy[121] .. Powiedziała Anna[/] .. Czy jest ranny[211] .. Nie widać śladów krwi[121]. Pewnie spadł ze[62] schodów i uderzył[501] się w[64] głowę .. [&] 399~J. Hen~Toast~1964~WL~str. 181 Kobiety[112] kładły walizy[142] na[66] przyczepie[161]. Henryk[/] dźwignął[501] się z[62] ławki[121]. Szedł w[66] pełnym[261] słońcu[161], skronie[142] przygnitał piekący[211] ciężar[111]. Przypatrywano[501] mu się w[66] milczeniu[161]. Schaeffer[/] otworzył usta[142] .. Dokąd .. Spytał Henryk[/] Cześka[/][141] .. Do[62] domu[121] .. .. Rozładuj auto[141] .. Dlaczego .. Bo masz tu skrzynie[142] z[62] muzeum[121] .. Czesiek[/] zwrócił[501] się do[62] kobiet .. Siadać, panienki[172] Baśka[/] i Anna[/] do[62] szoferki[121]!.. 400~Z. Umiński~Czy musisz śnić~1966~PAX~str. 37 Od[62] detonacji[121] trząsł[501] się cały[211] dom[111]. Dym[111] i kurz[111] dławił, ale jeszcze bardziej dławił strach[111]. Wcale nie byłeś odważniejszy[211] niż[9] przed[65] blisko[8] pięciu[35] laty[152] pod[65] Wolą[/][151] Gułowską[/][251]. Miałeś w[66] sobie[46] jednak większą[241] odporność[141] i wiedziałeś, że jeśli nie uciekniesz w[66] ciągu[161] minuty[121], zostaniesz tu na[+] zawsze. Niemcy[112] znów rzucili wiązkę. Dlaczego nie atakują - przemknęło ci[43] przez[64] myśl[141] i wtedy skoczyłeś w[64] dym[141] eksplodujących[222] granatów. 401~Z. Umiński~Czy musisz śnić~1966~PAX~str. 134 .. ,,Du[+] mensch[+] dein[+] ausweis'' .. Wrzasnąłeś na[64] niego[44] uderzając go[44] w[64] plecy[142]. Najwyżej przez[64] trzy[34] do[62] dziesięciu[32] sekund mogłeś utrzymać Niemca[141] w[66] przekonaniu[161], że i dokument[111] przyjaciela[121] jest w[66] porządku[161]. Aż do[62] chwili[121], kiedy okazałoby[541] się, że de[+] Delveaux[/] w[+] ogóle nie posiada dowodu. ,,Genug[+] einsteigen[+] aber[+] schnell zawołał esesman. Wsiedliście pod[64] plandekę i henschel[111] ruszył. 402~B. Kaznowski~Cienie na chmurach~1967~MON~str. 223 Ubieramy[501] się w[64] kostiumy[142] kompensacyjne[242] wsiadając do[62] superodrzutowców i dajemy[501] się fotografować w[66] nich[46]. Działamy naszym[251] wyglądem na[64] ludzką[241] wyobraźnię, ale to[41] chyba za[+] mało dla[62] krystalizacji[121] postaw[122] wobec[62] naszych[222] czasów, prawdziwej[221] ich[42] treści[121], więc i wyczyn[111] Ludwika[/][121] jest tylko sztucznym[251] podtrzymywaniem legendy[121]. Samolot[111], na[66] którym[261] wykonał swą[241] pętlę, nie jest superodrzutowcem. pomału, ale w[64] sposób[141] nieunikniony[241], staje[501] się także reliktem przeszłości[121], ostatnim[251] samolotem, na[66] jakim[261] można to[44] wykonać. 403~T. Kilmaszewski~1967~Febra~str. 126 Mamusia zawalała biustem pół lady[121], mrugała skośnymi oczami i z[65] chichotem wcisnęła mi[43] klucz[141]. To[41] był przyjemny[211] chłód[111] kawałka metalu[121], wygładzonego[221] dziesiątkami niecierpliwych[222] dotknięć. Dobry[211], uczciwy[211], wojskowy[211] burdel[111]! Poprzedniej[221] nocy[121] po[63] pijanemu opłaciłem taryfę, ale nic[41] z[62] tego[42] nie wyszło. Mamusia przypomniała mi[43] o[66] tym[46]. Numer[111] drugi[211] mrugał zachęcająco. Czułem ciepło[141], oszołomienie[141]. Myśli[112] uciekły, mechanizm[111] ciała[121] uprościł[501] się, stał[501] się jednym[251], najpotrzebniejszym[251] tym[251] właśnie. 404~B. Kogut~Jeszcze miłość~1967~WL~str. 79 Borecki[/][111] pamiętał tych[242], którzy na[64] dezercję nie zdobyli[501] się, godzili[501] się na[64] rolę złych[222] żołnierzy[122], choć mogli nimi nie być i pamiętał także tych[242], którzy naprawdę byli[5] złymi żołnierzami choć bardzo chcieli być dobrymi żołnierzami, ale nie potrafili, nie mogli nimi być: Eryk[/] Kuna[/][111] na[+] pewno nie był dobrym[251] żołnierzem wehrmachtu, może[8] nie mógł być w[+] ogóle dobrym[251] żołnierzem i to[41] mu pomogło, a może[8] nadawał[501] się na[64] świetnego[241] żołnierza[141] i to[41] mu przeszkadzało. 405~S. Czernik~Ręka~1963~LSW~str. 74 Umyśliłem napisać do[62] Gżegżółki[/][121], list[141] nie-list[141], nie wiadomo, jak[9] nazwać takie[241] pisanie[141]. List[111] no pewnie, może[5] być list[111], chociaż nie słyszałem, by[9] ktoś pisywał listy[142] do[62] deski[121] w[66] stodole[161], dziury[121] w[66] moście, ulęgałki[121] w[66] sianie[161], przetaka[121] na[66] strychu[161]. A nawet jeszcze gorzej bo przecież Gżegżółka[/] nie jest ani deską, ani ulęgałką. Co[+] najwyżej można[54] by[8] go[44] nazwać cieniem 406~S. R. Dobrowolski~Dzień dzisiejszy~1966~MON~str. 74 rozejrzał[501] się po[66] pokoju[161]. Było już zupełnie ciemno. Sięgnął do[62] kontaktu. Jasne[211], wesołe[211] światło[111] rozlało[501] się po[66] kątach. Teraz podszedł do[62] półek z[65] książkami. Solikowski[/][111] Rej[/] Skarga[/] Psałterz[/][111] Gnieźnieński[/][211]. Nie, to[211] wszystko[41] nie to[41]. Czegoś[42] długo, długo szukał. Grzebał uparcie po[66] półkach. Znów podszedł do[62] okna[121]. Gdzieś daleko[8] warczał motor[111] niewidzialnego[221] samolotu. 407~S. R. Dobrowolski~Dzień dzisiejszy~1966~MON~str. 163 .. Czy zastałem pana[141] prokuratora[141] Wilczyńskiego[/][141]? .. - zabulgotało w[66] słuchawce[161] tak, że Wilczyński[/] z[65] grymasem irytacji[121] na[66] wargach targnął gwałtownie głowę .. Proszę, słucham .. Tu Woźnicki[/] .. Kto, proszę? .. Tu Woźnicki[/]. To[211] nazwisko[111] oczywiście panu[131] nic[44] nie mówi, ale .. - głos[111] w[66] słuchawce[161] się załamał[501] - .. Ale jeśli panu[131] powiem, że kiedyś no, że znał mnie[44] pan jako[64] Dębnickiego[/][141], Piotra[/][141] Dębnickiego[/][141] nastąpiła pauza, głos[111] jak[+] gdyby zawisł i po[66] chwili[161] zabełkotał desperacko. 408~S. R. Dobrowolski~Dzień dzisiejszy~1966~MON~str. 210 Stosunki[112] między[65] naczelnym[151] i szefem handlu[121] jakoś się tam[8] ułożyły[501] na[66] płaszczyźnie[161] poprawności[121], więcej nawet bo: - jak[9] się mogło wszystkim[232] wydawać[501] - wzajemnej[221] życzliwości[121]. Sprzyjało temu[43] również obecne[211] zachowanie[+] się[111] Jałowca[/][121] po[66] burzliwej[261] rozmowie[161] z[65] przyjacielem-przełożonym[151] dyrektor handlowy[211] jak[+] gdyby nie pamiętał jej[42], urażającej[221] ambicje[142] obu[32], przykrej[221] dla[62] obu[32] tonacji[121]. 409~Z. Domino~Pragnienie~1964~MON~str. 19 Poldek[/][111] trąca mnie[44] w[64] ramię i wzrokiem wskazuje na[64] niemieckie[241] stanowisko[141]. A tam[8], nad[65] kępą burzanów, widać wyraźnie lufę automatu z[65] kawałkiem białej[221] szmaty[121]. Któryś[211] z[62] nich[42] macha tą[251] oryginalną[251] flagą .. Fli[7] ..- gwizdnął znowu Poldek[/] .. Nic[41], tylko szwaby chcą się poddać[501]. A to[41] ci[43] heca!.. .. Ja im[43] się poddam[501] .. Ze[65] złością szarpnąłem zamek[141] do[62] tyłu powstrzymał mnie[44]. 410~Z. Domino~Pragnienie~1964~MON~str. 66 .. W[66] takim[261] wirze człowiek żyje, w[66] domu[161] bywa tylko rzadkim[251] gościem. Ale chyba brak[111] wiary[121] nie przeszkadza być porządnym[251] człowiekiem. Jeszcze raz[8] przepraszam, jeśli sprawię siostrze[131] przykrość[141], ale naprawdę o[66] istnieniu[161] boga[121] nikt mnie[42] dotąd nie przekonał. Więc w[64] co[44] mam[5] wierzyć? .. Celestyna[/][111] słuchała Dębiaka[/][141] uważnie, z[65] wypiekami na[66] twarzy[61]. 411~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 108 Jasia[/][111] nie miała chyba więcej niż[9] siedemnaście[34] lat, jasne[212] puszyste[212] włosy[112] wymykały[501] się spod[62] furażerki[121], która na[66] jej[42] głowie[161] wyglądała raczej jak[9] elegancki[211] damski[211] kapelusik[111], a nie jak[9] furażerka. Oficerowie zastanawiali[501] się, co[44] ta dziewczyna właściwie robi w[66] odrażającym[261] pejzażu[161] ruin, zgliszcz, rowów i ponurych[222] piwnic. Nie doceniali jeszcze roli[121] łączniczek w[66] powstaniu[161], którego[221] dowódcy[112] wszystkich[222] niemal szczebli[122] pozbawieni byli[57] łączności[121] telefonicznej[221] i radiowej[221]. 412~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 154 Andrzej[/] podszedł do[62] barykady[11] i stanął niepewny[211], w[64] którą[241] stronę się ruszyć[501] .. Tędy po[66] lewej[261] stronie[161] .. - szepnął mu ktoś z[62] góry[121]. Ktoś ujął go[44] za[64] rękę i przeprowadził ciasnym[251] przejściem. Nowak[/] zobaczył dwóch[34] żołnierzy[144] przy[66] cekaemie wtulonym[261] między[64] worki[142] z[65] piaskiem i kilku[34] mężczyzn[142] w[66] niemieckich[262] hełmach. Powstańcy - pomyślał. Wtedy dopiero poczuł, jak[9] jest nieludzko zmęczony[211] .. Może[8] macie[5] trochę wody[121]?..- zapytał. 413~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 252 Powiedział to[44] tak, że spojrzała na[64] niego[44] ze[65] zdziwieniem, a przynajmniej tak mu się zdawało[501]. W[66] czerwonym[261], pełgającym[261] świetle niewyraźnie rozróżniał rysy[142] jej[42] twarzy[121] .. Ty jednak masz nadal do[62] mnie[42] pretensję. To[41] śmieszne[211]! zawołała. .. Mniejsza[8] o[64] to[44]. Mówmy o[66] czymś[46] przyjemniejszym[261] .. Pokręciła głową .. Jesteś uparty[211]. Powiedz, dlaczego się na[64] mnie[44] złościsz. Chyba nie o[64] tamto[44] nad[65] rzeką .. [&] 414~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 11 .. Wróciłeś goły[211] jak[9] turecki[211] święty[111] i gdyby nie mój[211] posag[111], dziecko[111] spałoby na[66] słomie[161]. Dosyć już tego[42] .. Krzyknęła histerycznie matka, a Anna[/] przycupnęła w[66] kącie za[65] szafą. Zapomnieli o[66] jej[42] obecności[161]. Usłyszała, jak[9] ojciec się podniósł[501] z[62] fotela i zaczął spacerować po[66] pokoju[161]. Matka płakała. Nie był to[41] ten[211] naturalny[211] szloch[111] jak[9] na[66] początku[161], brzmiały w[66] nim[46] tony[112] fałszywe[212], nie płynące[212] z[62] serca[121], były[5] to[41] chrapliwe[212] dźwięki[112] krtani[121], poparte[212] gwałtownym[251] ruchem pleców. 415~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 100 Teraz już rozumiała dokładnie i całkowicie, że z[65] tymi zaręczynami to[41] nie żadne[212] żarty[112] dorosłych[122], tylko najprawdziwsza prawda, że ona jest na[+] pewno narzeczoną Janka[/][121] i wyjdzie za[64] niego[44] za[64] mąż[141], kiedy urośnie, nie dało[501] się tego[42] inaczej załatwić. Świat[111] był taki[211] jakiś[211] niejasny[211] i skoplikowany[211], że aż się w[66] głowie[161] kręciło[501]. 416~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 147 .. Naturalnie. Moja patriotka. Otworzysz drzwi[142], a zanim otworzysz, ja ucieknę przez[64] okno[141] z[62] tego[221] drugiego[221] pokoju[121], proszę cię, powoli otwieraj .. Jeszcze nie widziałem kogoś[42] takiego[221]. Szkoda[5], że ale trudno. Jestem Niemcem i to[8] w[66] stu[36] procentach. Żadnej[221] babki[121] ani pradziadka[121] cudzoziemców[122]. Żadnej[221] rodziny[121] na[66] Śląsku[/][161]. Weź tu w[66] kieszeni[161] jest czekolada. Dał mi[43] kolega, powiedziałem, że dla[62] damy[121] mojego[221] serca[121]. Jedz!.. 417~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 189 .. Teraz jednak mi[43] się wydaje[501], że jeśli mam[5] nadal być samotna, to[9] niech będzie[55] Domasławski[/]. Ty pamiętasz ojca[141], to[9] pewnie mnie[44] potępiasz. Obawiam[501] się tylko o[66] ciebie[46], sama tego chciałam, przecież .. Może[8] mi[43] się uda[501] namówić go[44], żeby wrócił do[62] kraju[121]. Hanka[/][171], będę[56] wam przysyłać[51] .. Co[44] będziesz[56] przysyłać[51]. Aldona[/] wkrótce pójdzie do[62] pracy[121] i znakomicie wyjdzie za[64] mąż[141] .. [&] 418~A. Kowalska~Pestka~1964~PAX~str. 92 W[66] pokoju[161] wziąłeś papierosa[141]; ostry[211] blask[111] nocy[121] prószył srebrem i popiołem cieni[122] na[64] rozesłany[241] tapczan[141]. Wśród[62] tego[221] srebra[121] i popiołu znalazła[501] się zaraz Agata[/], oksydowana teraz metaliczną[251] ciemnością, krągła i płynna, cała zwrócona do[62] ciebie[42] .. Borys[/][171] .. Moja dziewczynka .. - powiedziałeś; już papieros[111] stał[501] się niepotrzebny[211], była[5] tak blisko[8] .. Ja się tak cieszę[501] .. Moje[212] wielkie[212] wakacje[112]. Ja się cieszę[501] że ty się martwisz[501], Borys[/][171] .. [&] 419~A. Kowalska~Pestka~1964~PAX~str. 278 Trzymałam ją wciąż za[64] rękę oddalając[501] się i zbliżając[501] do[62] niej[42], popychana, potrącana przez[64] tłum[141], i ona też oddalała[501] się i zbliżała do[62] mnie[42], tak[+] samo jak[9] ja potrącana, i zamilkła[211]. Nagle, kiedy dzwoniąc, oddalił[501] się tramwaj[111], wyjąc, przejechał jeszcze wóz[111] milicyjny[211] z[65] błękitno-migotliwą[21] gwiazdką w[66] drgającym[261] nad[65] grzbietem auta[121] powietrzu[161], powiedziała zachwyconym[251] szeptem, uśmiechnięta do[+] wewnątrz, ze[65] ślepymi oczami utkwionymi we[66] mnie[46]. 420~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 45 Dopiero z[65] końcem października spadły[5] deszcze[112], zrobiło[501] się ciepło[8] i wtedy ruszyły zagrożone[212] już oziminy[112]. Idę przez[64] pole[141] mając z[62] obu[32] stron dróżki[121] delikatny[241], jasnozielony[241] dywan[141]. Dalej ogromne[212] prostokąty[112] podorywek, łany[112] zostawionego[221] na[64] zimę łubinu. Jak[9] na[64] listopad[141] jest bardzo ciepło[8]. Pomarańczowe[211] słońce[111] atakuje opary[142], dusi je[44] do[62] ziemi[121], roztapia słychać śpiew[141] skwronka[121]. 421~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 134 .. Pan z[65] nim[45] rozmawia? ..- zapytałem niepewnie. Pokręcił przecząco głową .. Nie, on już nie chce ze[65] mną gadać, tylko z[65] Krystyną[/] - no, z[65] moją[251] żoną. On mną gardzi, rozumie pan, gardzi .. Zrobiło[501] mi[43] się przykro i straszno. Pan Czerwinski[/] wychylił[501] się, sięgnął za[64] biurko[141], wyciągnął charakterystyczną[241] flaszkę z[65] czerwoną[251] kartką .. Pan nie pije?.. Zachrypiał w[66] moim[261] kierunku[161]. 422~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 180 Zrąb[111] sięgał już połowy[121] oddziału. Nie tknięte[212] jeszcze drzewa[112] tały[5] szeregiem, odsłaniając na[66] całej[261] wysokości[161] niespodziewanie[8] jasne[42] pnie[142] jak[9] bezbronne[242] podbrzusza[142]. Drwale ściągali już z[62] roboty[121] do[62] swoich[222] rzeczy[122] leżących[222] przy[66] drodze[161]. Było ich[42] czterech[32]. Patrzącemu z[+] daleka nie chciało[501] się wierzyć, że te[212] cztery[31] ludzkie[212] figurki[112] w[66] ciągu[161] paru[32] dni[122] położyły na[64] ziemię taką[241] potęgę. 423~B. Drozdowski~Jutro powrócą ptaki~1964~Czytelnik~str. 16 .. Postanowiłem się urżnąć[501] .. Jaka szkoda, że nie jestem tu sam[211] - myślał Grzegorz[/]. Paweł[/] i tak jutro musi być w[66] Warszawie[/][161], mógłby jechać już dziś, ale głupio wypchnąć go[44] samego[241]. Przecież przyjechaliśmy razem[8]. Spojrzenie[111] na[64] czysto zasłane[241] łóżko[141]. Na[64] jej[42] nogi[142]. I właśnie ryknięcie[111] krowy[121]. Szczekanie[111] psa[121]. Szczekanie[111] psów. Koncert[111] wieczorny[211] psów .. Cholernie lubię takie[241] nocne[241] wiejskie[241] szczekanie[141] psów. 424~B. Drozdowski~Jutro powrócą ptaki~1964~Czytelnik~str. 24 Chłop zgasł, zgarbił[501] się, zamilkł, gospodyni[111] z[65] drewnianą[251] łyżką w[66] dłoni[161] stała[5] nieporuszona przy[66] palenisku[161]. Ogień[111] trzaskał w[66] ciszy[161], dzieci[112] wybiegły na[64] dwór[141] przestraszone[212]. Któreś[211] kwiliło pod[65] drzwiami .. Panowie[172] prokuratorzy[172] .. Powiedział chłop .. Nazywam[501] się Wiśnieski[/] .. To[44] wiemy, Wiśnieski[/]. Jakbyśmy nie wiedzieli[54], że Wiśnieski[/], nie byłoby na[42] tutaj! .. Nazywam[501] się Wiśnieski[/]. Ze[65] starym[251] Tadzinem[/] zawsze żyliśmy w[66] zgodzie[161] .. [&] 425~B. Drozdowski~Jutro powrócą ptaki~1964~Czytelnik~str. 113 .. Dobry[211] koniak[111] .. - powiedział Grzegorz[/], nie chcąc złożyć księdzu[131] komplementu .. Oni potrzebują mgły[121], proszę pana[121], oni żyją w[66] zbyt[8] konkretnym[261] świecie, ziarno[111] kiełkuje, rodzi[501] się nowy[211] kłos[111], chleb[111]; byk[111] pokrywa[5] krowę, jest na[64] Wielkanoc[141] cielęcina, kapusta dobrze podsypana nawozem rodzi wielkie[242] głowy[142], metr[111] ziemniaków na[66] wolnym[261] rynku[161] kosztuje sto[34] złotych[122], państwo[111] płaci połowę, oni potrzebują czegoś[42], co[41] jest niepochwytne[211], coś[41], co[41] by[8] ich[44] odróżniało[54] od[62] bydląt, 426~B. Drozdowski~Jutro powrócą ptaki~1964~Czytelnik~str. 160 .. Ej[7], Maligóra[/][171] .. - powiedział Wiśnieski[/] - .. ten[211] pan[111] nie zmyśla chyba, tylko pierwszego[221] dnia chciał mnie[44] nastraszyć: jestem z[62] prokuratury[121] .. - zaśmiał[501] się głośno - .. powiada, w[66] sprawie[161] Mańki[/][121] .. ,,W[66] sprawie[161] Mańki[/][121]'' - pomyślał Grzegorz[/]. ,,Jak[9] to[41] inaczej od[+] razu brzmi'' .. Pohorecki[/] ją krajał - odezwał[501] się Antczak[/] .. To[41] ta?.. A te[212] baby[112] jednygo[42] się nie trzymio - zauważył trzeci[211] z[62] chłopów[122], patrząc znacząco na[64] obydwu[34] inteligentów[142]. 427~A. Kasprowicz~Złodzieje owoców~1964~WŁ~str. 50 I nagle przypomniałem sobie[43] uradowany[211], że Wicuś[/] Szczepaniak nie zwrócił mi[43] dotychczas dwóch[32] złociszów[122], które[242] pożyczyłem mu latem na[64] wykup[141] srebrniaka. Na[+] pewno o[66] tej[261] porze[161] będzie w[66] domu[161], bo jakże by[8] inaczej .. Przecież poza[65] gołębiami świata nie widzi i całe[242] dnie[142], nawet w[64] największe[242] mrozy[142], obija[501] się przed[65] gołębnikiem zmajstrowanym[251] nad[65] dachem komórki[121]. 428~A. Kasprowicz~Złodzieje owoców~1964~WŁ~str. 58 Nad[65] grobem pozostała[5] tylko zapłakana sierota, którą[251] nie zainteresował[501] się nikt z[62] krewnych[122] prócz[62] chrzestnej[121], oczekującej na[64] nią[44] w[66] dorożce[161] pod[65] cmentarnym[251] parkanem. Gdy ujrzała nadchodzącą[241], zganiła ją za[64] niepotrzebne[241] marudzenie[141] przy[66] grobie i wskazała wolne[241] miejsce[141] pod[64] nadciągniętą[241] budą dorożki[121]. Mijali wiejskie[242] zagrody[142], opryskując błotem powracających[222] z[62] pogrzebu, którzy bez[62] gniewu odskakiwali pod[64] opłotki[142] radzi[212], że ktoś zaopiekował[501] się biedactwem. 429~A. Kasprowicz~Złodzieje owoców~1964~WŁ~str. 105 .. Jak[9] tylkoś pan wszedł[53] z[62] Felusiem[/] .. - poparła go[44] żona - .. tak zaraz pomyślałam sobie[43]: Bóg zesłał nam tego[241] dobrego[241] człowieka[141] .. Tak pomyślała. Sobie[43], niech Poldeczek[/] powie[55]. Nalej no, stary[171], kumotrowi[131] kuraka[121], to[9] może[8] go[44] trema odleci i nareszcie przemówi po[+] ludzku. A ty, Felk[/][171], przekraj chrzestnemu[131] kaszankę, bo widzisz przecież że nóż[111] lata[5] mu w[66] ręce[161] jak[9] rozpalony[211] .. [&] 430~S. Kowalewski~Lot nad światem~1964~Iskry~str. 42 .. Musisz się chyba strasznie nudzić[501] .. Jeszcze nie zdążyłam .. Dlaczego z[65] nimi jeździsz .. Zobaczę kawałek[141] świata .. Wszystko[41] zależy od[62] tego[42], z[65] kim[45] się ten[241] świat[141] ogląda[501] .. Zdaje[501] się .. - Hak[/][111] się wykrzywił[501] - .. Że usiłujesz nam podrywać blondynkę .. Ani[9] mi[43] w[66] głowie[161] .. - powiedział Muzyk[/][111] .. Dziwię[501] się tylko, czemu[8] taka śliczna dziewczyna trzyma z[65] młodzieńcami, których[242] nudzą najzabawniejsze[212] rzeczy[112], jakie[212] matka natura ma do[6] ofiarowania[121] na[66] tym[261] padole .. [&] 431~S. Kowalewski~Lot nad światem~1964~Iskry~str. 84 .. Ucieknie im[43] .. I znajdą[5], a potem[8] zaprowadzą do[62] rzeźni[121] .. Wierzysz w[64] to[44]? .. Się nie martw[501]. Leśniczy[111] na[64] własną[241] rękę rozwiązuje swoje[242] kompleksy[142] .. A ty jej[42] nie strasz .. - powiedział szeptem do[62] Wandy[/][121] .. Ona wszystko[44] rozumie[5] .. Zadurzyłeś[501] się w[66] Fantastyczce[/][161] .. Chodź. Chodź .. - szarpnął za[64] worek[141] z[65] namiotem. Poszli prędko w[64] stronę szosy[121], jakby ich[42] autobus[111] miał[5] nadejść[5] lada[8] chwila. Z[62] tyłu dobiegało ich[44] skrzypienie[111] i zgrzyt[111] łańcucha. 432~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 29 Władze[112] też mnie[44] ceniły, a zaufanie[111], jakie[241] zdobyłem, wzrosło jeszcze po[66] pewnym[261] incydencie z[65] szabrownikami. Plaga ta hulała wtedy na[66] tych[262] ziemiach jak[9] szarańcza, ale kiedy któregoś[221] dnia zobaczyłem, jak[9] w[64] bezceremonialny[241] sposób[141] rozbijają urządzenia[142] nieczynnej[221] mleczarni[121], nie wytrzymałem i stanąłem w[66] obronie[161] porządku[121]. Byliby mnie[44] zatłukli[54] na[66] miejscu[161], gdyby nie dzieci[112] wracające[212] ze[62] szkoły[121], które[212] podniosły alarm[141]. 433~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 76 Stałem chwilę przed[65] furką, jakbym się zastanawiał[541], co[41] mam[5] dalej robić. Ale to[211] niepodejmowanie[111] decyzji[121] zatrzymało mnie[44] w[66] tym[261] ołupieniu[161], to[41] cisza tak oszołomiła moje[242] zmysły[142], aż przystanąłem zdziwiony[211]. Rozglądałem[501] się wokoło[8] szukając źródła[121] tej[221] ciszy[121], ale ona wypełniała całą[241] przestrzeń[141] tak głęboko, że słyszałem jak[9] spadają z[62] liści[122] krople[112] rosy[121]. Dotknąłem zimnej[221] klamki[121] u[62] furtki[121] i to[41] mnie[44] ocuciło z[62] nagłego[221] oczadzenia[121]. 434~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 173 Operacja, polegająca na[66] wycięciu[161] jednego[221] płata[121] płuca[121], była[5] ciężka, zarówno ze[62] względu na[64] konieczność[141] zastosowania[121] niemal zegarmistrzowskiej[221] precyzji[121], jak[9] i ze[62] względu na[64] zupełny[241] brak[141] doświadczenia[121] w[66] tym[261] zakresie - co[41] więcej, nawet literatura na[64] ten[241] temat[141] nie była[5] zbyt[8] obszerna. Zaryzykowałem, popierany[211] przez[64] rodzinę pacjenta[121], która z[65] pełną[251] świadomością przekazywała w[64] moje[242] ręce[142] los[141] dogorywającego[221] młodego[221] człowieka[121]. Udało[501] się. 435~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 21 Afrykanśscy ludożercy[112] ograniczają[501] się w[66] swoich[262] zapędach kulinarnych[262]. Prześcignął ich[44] jeden[211] Niemiec[111] na[66] osiedlu[161] oficerskim[261]. Za[65] pośrednictwem swej[221] służącej[121] ściągał do[62] mieszkania[121] ładne[242] dziewczęta[142] ze[62] wsi[121], które[212] ratowały[501] się przed[65] wywozem do[62] Rzeszy[/][121] ucieczką do[62] miasta[121], dusił je[44] i przerabiał na[64] kiełbasy[142]. Handel[111] szedł całą[251] parą. No i co[44] zrobić takiemu. Nie[+] ma kary[121] na[64] Niemców[142]. 436~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 118 .. Ktoś musiał pana[141] wskazać. Ktoś wskazał pana[141] .. Dlaczego akurat mnie[44]? .. Panie[171], nie baw[501] się pan[111] w[64] ciuciubabkę ze[65] mną .. Ja tylko spełniam rozkaz[141] i nic[41] ode[62] mnie[42] nie zależy. Pan[111] lepiej wie, z[65] kim[45] się pan[111] umówił[501] przy[66] Wolnicy[/][121] .. Chciałem wytłumaczyć pomyłkę bez[62] nadziei[121] na[64] jakąś[241] zmianę sytuacji[121], ale po[64] to[44], żeby w[66] oczach urzędnika[121] zostać niewinnym[251]. 437~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 164 .. Wychodzi na[64] to[44], że ja dla[62] picu[121] piastuję swoją[241] funkcję, bo wcale a wcale nie wzrosła[5] ofiarność[111] i odwaga. Komu ty właściwie służysz?.. Służę Związkowi[/][131] Radzieckiemu[/][231] i .. .. Ja bym[8] ci[43] podziękował[54] za[64] taką[241] służbę. Jestem cham? Przepraszam, co[41] w[66] głowie[161], to[41] i na[66] języku[161]. Ja bym[8] ci[43] radził[54] wziąć do[62] ręki[121] karabin[141] i gdy będzie okazja, wleźć w[64] środek[141] bitwy[121], to[9] może[8] poznasz, że są tam[8] potrzebni nie tylko zdrowi na[64] żołądek[141] i że tam[8] lepiej nie wiedzieć czy się[41] jest chorym[251] .. [&] 438~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 207 Wzruszyłem ramionami, nie bardzo pragnąłem znaleźć tu znajomych[142], przygotowywałem bowiem w[66] duchu[161] obronę opartą[241] na[66] fałszywym[261] życiorysie .. Zapętałem[501] się nieszczęśliwie .. Odpowiedziałem i spuściłem oczy[142], przekonany[211] że moje[211] kłamstwo[111] nie da[501] się ukryć[5]. Z[62] kolei[121] Przemek[/][111] zwiesił głowę. Kłamstwo[111] było przykre[211] i onieśmielało. Dodałem .. Teraz kulka w[64] łeb[141] .. Nie .. - zaprzeczył raczej niepewnie .. Pana[141] tylko przesłuchają .. [&] 439~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 254 Chłopcy kręcili głowami .. Chodźmy we[64] dwóch[34] .. - perswadował Romek[/][111] .. Zostanie[5] was[42] tu dwóch[32] i nie dacie rady[121] w[66] razie czego[42]. Gdyby w[66] chałupie[161] było niewyraźnie, to[9] ich[44] będę[56] szachował[52] .. Usłyszałem demonstracyjne chrząkanie[111], jakbym dezerterował[54]. Nie zdziwiłem[501] się, po[66] chrapliwym[261] głosie poznałem Romka[/][141], który[211] należał do[62] podejrzliwych[222]. Przez[64] moment[141] zawahałem[501] się, byłem bowiem przekonany[211], że Romek[/][111] będzie[56] baczniej obserwował[52] zaplecze[141] niż[9] główny[241] front[141]. 440~W. Machejek~Wypiękniałaś w lesie~1964~MON~str. 262 Stanął nad[65] przejrzystym[251] potokiem, wpadającym[251] gdzieś do[62] Pilicy[/][121], i zawahał[501] się, jakby woda przedstawiała dla[62] niego[42] większe[241] niebezpieczeństwo[141] niż[9] partyzanci. Może[8] zmyliły go[44] nasze[212] nowe[212] ubrania[11] i wziął nas[44] za[64] akowców[142], wymieniających[242] bardzo często jeńców[142] z[65] gestapo[141], lub zgoła za[64] eneszetowców[142]. Odwrócił[501] się i podniósł ręce[142] wraz[8] z[65] empi[=]. Przy[66] tym[46] szczerzył zęby[142] w[66] uśmiechu[161]. 441~I. Dowgielewicz~Krajobraz z topolą~1966~WPoz~str. 63 Nie wyjechali tego[221] dnia i stolarz przyszedł o[66] tym[46] powiedzieć. Miał[5] także i inną[241], nieco bardziej złożoną[241] sprawę, dla[62] wyłożenia[121] której[221] przyprowadził chłopaka[141], gdyż ten[211] obcując z[65] Jackiem[/] przyswoił sobie[43] pokaźny[241] zapas[141] polszczyzny[121] o[66] nieco tylko osobliwym[261] zestawie[161] wyrażeń. Stali[5] teraz obydwaj: piękny[211], duży[211] mężczyzna[66] regularnych[262] rysach i szerokich[262] barkach i płowy[211] malec, delikatniejsza, bardziej biała i różowa kopia taty[121]. 442~I. Dowgielewicz~Krajobraz z topolą~1966~WPoz~str. 110 Maciej[/] jest bardzo bystry[211], ale jego[42] wiedza ma duże[242] luki[142], jak[9] zwykle u[62] samouków[122]. Nie dałby sobie[43] rady[121] .. Ja mu pomogę. .. Nie śpiesz z[65] tym[45]. Wreszcie nie ty decydujesz, tylko zjednoczenie[111] .. Wyciągnęła z[62] szuflady[121] ściereczkę, nalała do[62] miski[121] gorącej[221] wody[121] i poczęła systematycznie, miejsce[141] po[66] miejscu[161], zmywać kuchenny[241] stół[141]. Wyłożony[211] masą podobną[251] do[62] zamulonego[221] korka, przyjmował te[242] zabiegi[142] wdzięcznie eksponując mozaikowy[241], harmonijny[241] wzór[141]. 443~W. Machejek~Na Sumatrze~1966~Czytelnik~str. 152 Dyskutował z[65] nimi zawzięcie, długo, aż naokół[8] ucichły[5] wszelkie[212] wrzaski[112] zniknęły łokcie[112] i twarde[212] półdupki[112] i tylko było słychać owadzi[241] szept[141], który[211] opadał coraz niżej, wnikał w[64] sam[241] środek[141] serca[121] i wywoływał dzwonienie[141]. Tropami tego[221] dzwonienia[121] pędził jak[9] wąską[251] uliczką od[62] wiejskiej[221] sygnaturki[121] jako[62] punktu wyjściowego[221] aż po[64] dzwonienie[141] big[+] Bena[/][121] w[66] Londynie[/]. Rozpraszał[501] się po[66] świecie i znów scalał. 444~W. Dumarowski~Wieczorna opowieść~1967~WPoz~str. 8 Te[212] okoliczności[112] sprawiły, że Wojtek[/] coraz częściej tracił cierpliwość[141] i wpadał w[64] gniew[141], a nie mając na[66] kim[46] wywrzeć złości[121], bo to[211] jedno[41] sprawiłoby mu jaką[241] taką[241] ulgę, wywierał ją na[66] Ewie[/][161], istocie[161] najbliższej[261], najłatwiej osiągalnej[261] i najbardziej bezbronnej[261]. Ale i tu spotkał go[44] zawód[111]. Ta kobieca bezbronność[111] w[66] przyjmowaniu[161] ciosów zamiast[62] spodziewanej[221] ulgi[121] doprowadzała go[44] do[62] wściekłej[221] pasji[121]. 445~Dunarowski~Wieczorne opowieści~1967~WPoz~str. 55 .. Pomyślałem o[66] tym[46] .. Dziewczyną aż zatrzęsło z[62] oburzenia[121] na[64] ojcowską[241] politykę .. Mnie[43] ulgi[121] nie trzeba .. - powiedziała hardo .. Przez[64] te[242] cztery[34] lata[142] nabrała takiej[221] wprawy[121], że dziś nie lękam[501] się niczego[42]. Skrzywdzić także nie pozwolę, ani siebie[42], ani tych[222] małych[122]. Starczy[5] mi[43] sił .. Chłop znów się nasrożył[501]. Słowa[112] córki[121] uderzyły boleśnie w[64] jego[42] zamiary[142]. 446~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 97 Dwóch[32] panów[122], którzy popatrzyli na[64] siebie[44] ukosem[8], musiało się koniecznie rąbać[501] szablami lub strzelać do[62] siebie[42] z[62] pistoletów na[64] regulaminową[241] odległość[141] dwunastu[32] lub nawet sześciu[32] męskich[222] kroków. Napisano o[66] tym[46] sporo poematów, elegii[122], utworów dramatycznych[222] i romansów. Była[5] to[41] sprawa górna i patetyczna. Trwała[5] dziesiątki[142] stuleci[122]. Gdyby się jednak dziś dwóch[32] panów[122] zeszło[501] na[64] taki[241] pojedynek[141] i porąbało[501] szablami lub postrzelało[501] z[65] pistoletów, [&] 447~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 144 A faceci z[65] długimi włosami, opadającymi na[64] ramiona[142], którzy wracają skądś po[66] hucznej[261] nocy[161], z[65] pewnością nic[44] o[66] tym[46] nie sądzą. Ale trzeba mieć cierpliwość[141]. Ogromną[241]. Niewyczerpaną[241]. Wobec[62] tego[42], co[41] powoduje rzeczy[142], które[212] dzieją[501] się w[66] Wietnamie[/] wobec[62] innych[222], podobnych[222] i nawet wobec[62] filozofii[121] seksu. W[66] przedziale, którym[251] jadę, siedzi przede[65] mną[45] pani[111] z[65] córką. 448~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 181 Weekendy[112] bez[62] Aldony[/][121]. Weekendy[112] bez[62] weekendów, bo bez[62] Aldony[/][121] wyjazdy[112] niedzielne[212] nie są potrzebne[212]. Nie: to[41] byłoby tak wspaniałe[211], że prawie[8] niemożliwe[211] a jednak, jednak. Pokój[111] hotelowy[211] tak mały[211], że wydaje[501] się wśród[62] nocy[121] samotną[251] butelką rzuconą[251] ze[65] mną, zakorkowanym[251] wewnątrz[8], na[64] fale[142] wzburzonego[221] oceanu. Klaksony[112] samochodów. Smugi[112] świateł reflektorów omiatające[212] raz[+] po[+] raz sufit[141] po[66] przeniknięciu[161] nylonowych[222] zasłon. 449~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 207 Nie omyliłem[501] się. Chodziło o[64] sprawę Serafina[/][121]. Hectorowi[/][131] zdawało[501] się, iż wpadł na[64] jego[42] ślad[141]. Jakiś[211] facet zwierzył[501] się, że zabrakło mu pieniędzy[122] i chce sprzedać swego[221] packarda[121]. Cena była[5] tak korzystna, że nabywca szybko się trafił[501]. Kiedy jednak, po[66] uregulowaniu[161] należności[121], chciał zabrać nabyty[241] samochód[141], właściciel packarda[121] znalazł pretekst[141], aby[9] go[44] na[64] kilka[34] minut oddalić od[62] wozu i znikł definitywnie. 450~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 241 Dziewczynie[131] ręce[112] trzęsą[501] się ze[62] zdenerwowania[121]. Dygoce na[66] całym[261] ciele. Podzwania szyjką od[62] butelki[121] o[64] brzegi[142] szklanek, które[242] na[64] naszą[241] intencję wypełnia winem. Zwykły[211] rytuał[111] podejmowania[121] gości[122] w[66] przydrożnym[261] lupanarze[161]. Trzeba się śpieszyć[501]. Wizyta jednego[221] gościa[121] nie powinna trwać więcej niż[9] piętnaście[34] minut. Jest nas[42] dwóch[32], więc mamy[5] przed[65] sobą dwadzieścia[34] pięć[34] do[62] trzydziestu[32]. 451~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 377 Lubię ją najbardziej, gdy przybiera tę pozycję, która uwydatnia smukłość[141] jej[42] szyi[121] i puszystość[141] opadających[222] w[64] tył[141] jasnych[222] włosów, a jednocześnie podkreśla gibkość[141] całej[221] postaci[121], gibkość[141] północnej[221] jodły[121] .. Wzięłabyś? .- nalegam. Selma[/][111] prostuje[501] się, ale nie przestaje się śmiać[501]. .. Naturalnie, Anzelmie[/][171], że wzięłabym. Każda kobieta uczyniłaby to[44]. Każda. Sam[211] o[66] tym[46] dobrze wiesz .. [&] 452~J. Gerhard~Niecierpliwość~1967~MON~str. 414 Paul[/][111] Dellapina[/][111] skazany[211] na[64] dwadzieścia[34] lat ucieka po[64] raz[141] ósmy[241] z[62] więzienia[121]. Gangster o[66] tkliwym[261] sercu[161], który[11] potrafił wyskoczyć z[62] pociągu[121] w[66] biegu[161], sto kilometrów na[64] godzinę, aby[9] zostać[57] aresztowanym[251] raz[8] jeszcze na[66] przechadzce[161] z[65] dwojgiem swoich[222] dzieci[122] w[66] Lasku[/][161] Bulońskim[/][261]. Dellapina[/][111], który[211] podczas[62] swojej[221] kariery[121] obrabował pewnego[221] razu[121] bogatą[241] willę w[66] Neuilly[/][161], związał i zakneblował parę[141] właścicieli[122], ale przy[66] tej[261] okazji[161] obudził troje[34] dzieci[142] i te[212] zaczęły płakać. 453~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 66 .. Nazwisko[111], imię[111], miejsce[111] zamieszkania[121] .. Czyje[211], moje[211] .. .. Nie, tej[221] dziewczyny[121] .. Powiedziałem któryś[241] tam[7] raz[141] z[62] olei[121]. Krupa[/] przytaknął. .. Tak, znałem tę dziewczynę i jej[42] matkę. Zostały[57] potem[8] wywiezione[212] na[64] roboty[142] do[62] Niemiec[/][122] i nie wiadomo, co[41] się z[65] nimi stało[501] .. Czy byliście tylko u[62] dziewczyny[121] .. Tylko .. Na[+] pewno .. Na[+] pewno .. Ciekawy[211] zbieg[111] okoliczności[122] .. [&] 454~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 97 Potem[8] była[5] długa noc[111], najdłuższa noc[111], jaka kiedykolwiek mi[43] się zdarzyła[501], podczas[62] której[221] nie mogłem się doczekać[501] świtania[121]. Kiedyś gdzieś było młode[211] ciało[111] wypełniające[211] pustą[241] przestrzeń[141], kiedyś gdzieś była[5] niepowtarzalna forma dziewczęcych[222] piersi[122] i ust, świeciły czyjeś[212] oczy[112], falowało powietrze[111] głosem ptaków, zielenią[151] lasów, szumem rzeki[121], turkotem wozów na[66] wybojach, mocno biło serce[111], jasny[211] gwint[111], jak[9] mocno, kiedyś gdzieś daleko, już nie[+] ma powrotu, jest tylko marsz[111] po[64] zemstę, która i tak nie przyniesie radości[121]. 455~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 160 .. Towarzysz[111] Krupa[/][111] pracuje w[66] tartaku[161] .. - powiedział leśniczy[111] .. Jest kierownikiem. W[66] lipcu dostał odznaczenie[141] za[64] swoją[241] robotę .. Krupa[/][111] spojrzał na[64] mnie[44]. Rozszerzone[242] źrenice[142] skierował na[64] moją[241] twarz[141], ale pod[65] nimi była[5] pustka. .. Wszystko[41] idzie w[64] diabły[142] .. - nie zwrócił uwagi[121] na[64] słowa[142] leśniczego[121] .. Ja sam[211] idę w[64] diabły[142], my wszyscy[212] idziemy w[64] diabły[142] .. Szukałem wzrokiem kelnerki[121], aby[9] zapłacić i wyjść[5]. 456~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 11 W[66] tej[261] klatce[161] wagonu, w[66] tym[261] stukocie pociągu[121] pamięć[111] się nie zaciera[501], a tylko jej[42] drogi[112] stają[501] się inne[212]. Sennego[241] gospodarza[141] z[62] Domu[/][121] Dziecka[/][121] zastępuje wuj Trzeciak[/][111], stary[211] człowiek, który[211] zaprowadził niegdyś Artura[/][141] przez[64] młodniak[141] daleko za[64] Osowin[/][141]. Szli, szli z[8] godzinę, aż wreszcie znaleźli to[241] miejsce[141], bo wuj przystanął. 457~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 37 Sasza[/][111] przystanął .. Zdałeś .. Nie wiem .. Więc jak[8]. Nie zdałeś .. Nie wiem .. Powiedział Artur[/][111] .. Nie czekałem na[64] ogłoszenie[141] wyników. Mają powiadomić .. To[41]. Nie przejmuj[501] się, zdałeś na[+] pewno .. A powiedział to[44] tak, że Artur[/] nabrał przekonania[121], że Sasza[/][111] wcale nie wierzy swoim[232] słowom. Tylko pociesza. ,,Mnie[43] to[41] w[66] końcu obojętne[211]. Chcę już odpocząć, opalić[501] się''. 458~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 100 Ten[211], zdawało[501] się, zrozumiał to[241] nieme[241] pytanie[141], ale nie śpieszył[501] się z[65] odpowiedzią. Przecież szczeniakowi[131] nikt się nie tłumaczy[501] .. Obierz kilka[34] kartofli[122]. Ja się przebiorę[501] .. Otworzył drzwi[142] do[62] sieni[121] i do[62] komórki[121] pod[65] schodami. Złożył tam[8] wiklinowy[241], czymś[45] wypełniony[241] kosz[141], który[211] miał[?] pasy[142] jak[9] u[62] plecaka. W[64] kąt[141] odstawił karabin[141] i amunicję. Wyszedł i wyprostował[501] się. 459~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 126 .. A Benon[/][111] z[65] żoną wyjeżdżają... Chyba o[66] tym[46] wiesz, co[41] .. .. Tak, słyszałem .. - powiedział .. I może[8] dlatego w[66] tym[261] roku[161] zostanę tu. A może[8] taki[211] jest mój[211] kaprys[111] .. Artur[/][171], chcesz bohatera[141] udawać .. - zaśmiała[501] się Helka[/][111]. To[41] nieładnie. Przez[64] chwilę spoglądali na[64] siebie[44] jakby badając prawdomówność[141]. Artur[/][111] patrzył na[64] kruche[242] włosy[142] córki[121] Michała[/][121] Czajki[/][121], która przyjechała na[64] dwa[34] dni[142] do[62] domu[121] z[62] obozu. 460~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 157 Zanim oboje[31] znaleźli[501] się naprzeciw[62] okna[121], gdzie Jąkała[/][111] siedział z[65] harmonią już z[62] sali[121] unosił[501] się hałas[111] i niektórzy wynieśli[501] się z[62] niej[42], zostawiając izbę zasłaną[241] obłoczkami kurzu[121]. Inni, bardziej obojętni na[64] wszystko[44], wdychali przesycone[241] nikotyną powietrze[141]. Sławek[/][111] rozmawiał o[66] czymś[46] z[65] Irką[/] i mimowolnie, z[62] jakiegoś[221] nawyku[121] poprawił szczeciniaste[242] włosy[142]. Śmiał[501] się wesoło, nacisnął dziewuszce[31] nos[141], a ona obruszyła[501] się, grożąc palcem. 461~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 186 .. I może[8] dlatego jest ci[43] z[65] nimi dobrze? .. Co[44] ty ?. .. Wierzę, że ukończysz jeszcze studia[142] .. - rzekł pojednawczo. .. A ty? .. Sama widzisz. Ten[241] rok[141] pozostaję u[62] Trzeciaka[/][121]. Pomogę mu .. To[41] będzie tak, że wtedy już wszyscy[212] będziemy[56] mieli[52] maturę ..- stwierdził Sławek[/][111] .. Ty w[66] tym[261] roku[161], ja skończę w[66] Olsztynie[/][161] samochodówkę, a Helka[/][111] będzie już nauczycielką .. [&] 462~E. Kruk~Drogami o świcie~1967~Pojezierze~str. 215 Na[66] brzegu[161] stała[5] wówczas staruszka o[66] pomarszczonej[261] twarzy[161], utkwiła wzrok[141] w[66] jeziorze. Tu Helkę[/] ujrzał na[+] powrót na[66] piaszczystym[261] brzegu[161], w[66] fali[161] znaczącej[261] co[61] chwila od[+] nowa granice[142] jeziora[121]. I tutaj powracał myślą[151] jasną[251] a zarazem smutną[251] .. Nie gniewaj[501] się .. - mówił .. Przecież mieliśmy sobie[43] pobiegać .. Widział przed[65] sobą jej[42] równo opalone[241], zgrabne[241] ciało[141], gdy zbiegała ścieżką pomiędzy[64] buki[142] i dęby[142]. 463~E. Kruk~Na uboczu święta~1967~LSW~str. 71 .. W[66] Morągu[/][161] pytali[501] się, co[44] ty tam[8] robisz. Nie zajedziesz nigdy, nie odwiedzisz. Marcin[/] Cygan[/] na[64] Sylwestra[/][141] coś[44] chce zrobić. Wpadnij .. Kto się pytał[501] .. Jak[9] to[8] kto wszyscy[212] .. Ale kto się pytał[501] .. - powtórzył Erwin[/] .. Powiem ci[43] prawdę. zażartowałem. Nikt nie pytał .. Jego[42] oczy[112] przestraszone[212], rozbiegane[212] cofnęły[501] się jeszcze bardziej. Mocne[212] łuki[112] brwi[122] jakby nastroszyły[501] się. 464~E. Kruk~Na uboczu święta~1967~LSW~str. 94 .. To[9] na[64] mnie[44] nie czekała .. Zapytałem żartobliwie, choć starała[501] się mówić poważnie .. No, wie pan!.. Kto wie .. Tak. Ale[8] co[41], chłopak będzie[56] w[66] domu[161] spał[52], a potem[8] dziecko[111] zostanie bez[62] ojca[121] .. To[9] za[64] kogo[44] wychodzi za[64] mąż[141]?.. Za[64] Anatola[/][141] Charkawego[/][141] .. - Zaraz wyjaśniła: - .. Mieszka[5] tam[8], gdzie Kruk[/][111] .. Wiem .. Słyszałem, tu we[66] wsi[161] mówili, że on wyjeżdża z[65] Golanami[/][152] .. [&] 465~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 8 Znów będzie płaz[111] i przeklinanie[111] nas[42]. Nas[42] żołnierzy[122]. Godzina druga. Księżyc[111] stoi w[66] zenicie. Widno jak[9] w[64] dzień[141]. Widzę sterczące[242] w[64] górę żurawie[142] studzienne[242]. Po[66] nich[46] będę[56] mógł[52] się zorientować[501], o[66] której[261] godzinie[161] wstają pierwsi mieszkańcy wioski[121]. Zaczną czerpać wodę. Na[66] wschodzie niebo[111] blednie. Las[111] wyraźnie odcina[501] się na[66] tle nieba[121]. Chłodno. 466~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 84 .. Chodź, chodź, pomogę ci[43] .. Podniósł go[44], wziął broń[141] i założywszy jego[42] rękę za[64] swój[241] kark[141], truchtem począł gonić umykający[241] pluton[141] .. Już niedaleko[8], już niedaleko[8] bądź[5] chłopem trzymaj[501] się .. Nie mogę już, kapralu[171], nie mogę .. Musisz tu cię nie zostawię .. Wtedy Dudlik[/][111] usłyszał samochody[142] .. Czesiek[/][171] Samochody[/][112] .. Moszczyński[/] kiwał głową. .. Olek[/][171], Samochody[/][112] jadą nasi, Woźniak[/][171] .. Olek[/][111] nie słyszał, zemdlał. 467~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 97 Śnieg[111] chrzęścił pod[65] nogami, jakoś tak popiskiwał zauważyłem, że deptany[211] przez[64] żołnierskie[242] podkute[242] buty[142], zawsze wydawał takie[242] odgłosy[142]. Księżyc[111] wyszedł zza[62] chmur i oświetlił migotliwym[251] zielonkawym[251] światłem pola[142] po[66] obu[36] stronach drogi[121]. Gdzieś daleko[8] leniwie poszczekiwał pies[11]. Cicha noc[111], święta[211] noc[111] przypomniały[501] mi[43] się słowa[112] kolędy[121]. Cicha to[8] ona jest, pomyślałem, ale czy święta[211]... [&] 468~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 123 .. Kazik[/][171], znasz tę wioskę, nie. Chodź, wyskoczymy na[64] chwilę. Dziewuchy[112], zdaje[501] mi[43] się niczego[8] .. Mały[211] czupurny[211] kapral Patejuk[/][111] gorącym[251] szeptem dmuchał Marczakowi[/][131] w[64] ucho[141]. Leżeli jeden[211] przy[66] drugim[261] na[66] słomie[161] rozścielonej[261] na[66] klepisku[161] stodoły[121] .. Chodź, Kazik[/][171], nikt nie będzie[56] wiedział[52]. Stary[111] śpi w[66] szkole[161]. Poszedłbym sam[211], ale nie znam terenu. Chodź, Kazik[/][171]!.. [&] 469~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 241 Żona jego[42], szczupła kobiecina, wykonuje dziesiątki[142] zbędnych[222] czynności[122]. Ręce[112] jej[43] wyraźnie drżą. Nie odzywa[501] się nikt. Słychać wzdychanie[141] chłopa[121], brzęk[141] przerzucanych[222] naczyń. Referent, młody[211] wesoły[211] chłopak, siedzi pod[65] piecem z[65] córką gospodarza[121], uśmiecha[501] się i usiłuje coś[44] jej[43] szeptem tłumaczyć. Dziewczyna również się uśmiecha[501], ale widać, że myśli[5] o[66] czym[46] innym[261]. 470~J. Grzymkowski~Sto tysięcy~1965~MON~str. 244 Bandyta zbliża[501] się do[62] Karola[/][121] z[65] zamiarem zrewidowania[121] go[42]. A Karol[/] ma za[65] paskiem od[62] spodni[122] pistolet[141], w[66] kieszeni[161] granat[141]. Spoglądam na[64] Ignaca[/][141]. On na[64] mnie[44]. Terkot[111] dwóch[32] pepesz rozdziera uszy[142]. Biorę na[64] cel[141] drugiego[241], w[66] drzwiach. W[66] izbie[161] zakotłowało[501] się. Ze[62] strychu[121] zieje ogniem Roman[/] i Szczepan[/]. Jednak nie zasnęli. Wszyscy[212] leżą na[66] ziemi[161]. 471~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 36 .. Niech jeszcze sobie[43] posiedzą[55] .. - powiedział .. Ja im[43] to[44] muszę wytłumaczyć .. No właśnie. To[44] trzeba wytłumaczyć. Polityka[111] - jeśli nawet pozostawia pytania[142], to[9] zawsze w[66] otoczce[161] niby-odpowiedzi[122]. Polityka[111] jest sztuką łączenia[121] najodleglejszych[222] faktów, sztuką przewidywań i uruchamiania[121] nadziei[122]. Któż zatem wierzy, że kanclerz[11] Trzeciej[/][221] Rzeszy[/][121] daje jednego[221] łupnia za[65] drugim[251]? Zośka[/]? Koza[/] dziobasowego[221] ojca[121]?.. [&] 472~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 70 Kiedy zaś weszło się[41] do[62] jego[42] izby[121] i stanęło przy[66] piecu, aby[9] najpierw milcząco chłonąć uroki[142] odwiedzin, potem[8] niby odchodzić, a jeszcze potem[8] prosić o[64] wstawiennictwo[141] u[62] starego[121], opowiadać o[66] zbitym[261] parobku[161] albo pytać, co[41] z[65] krową wtedy właśnie stryj Wróbel[/] oświadczył głośno, że nie kto inny[211], a sam[211] pan[111] bóg radzi[5] mu kupić konia[141]. 473~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 100 List[141], który[211] i tak zdołał się wytarzać[501] w[66] błocie, pozostawił w[66] olszynach na[64] pastwę rosy[121], wiatru i ciemności[121]. Na[64] drugi[241] dzień[141] poszukał go[44]. Na[64] trzeci[241] - zaadresował z[65] pomocą Marcina[/][121] i wysłał, ponieważ obydwaj chcieli posłuchać, jak pęcknie wpadając do[62] czerwonej[221] skrzynki[121] zawieszonej[221] koło[62] drzwi[122] sklepu. Za[64] miesiąc[141] listonosz znowu obfukał dymem ,,Stanisława[/][141] Pająka[/][141]'' i przyniósł nową[241] przesyłkę. Bulanda[/] pisał: [&] 474~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 123 .. Mamusia lubi doić krowy[142]?.. Ma tylko jedną[241] .. A przyniósłbyś garnuszek[141] mleka[121]? .. Kwaśnego[221]? .. Pan[111] Jezus[/] ci[43] powie, jak[9] lepiej i łatwiej .. Z[65] Frankiem[/] .. Twój[211] dziadek ma fajkę?.. .. Jedną[241], ale wojskową[241] .. Tabak[141] też .. mh[7] .. Weźmiesz mu szczyptę, jeżeli usnął .. Zawsze i wciąż .. Bolek[/] Kupczyk[/] zaofiarował ser[141]. Marcin[/] miał[5] przynieść zapałki[142]. Grubas - igłę z[65] nitką. 475~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 143 .. Piękne[211] miasto[111] .. A coś[44] pan[111] chciał! Ja tam[8] miałem w[66] roku[161] trzydziestym[261] pannę. Emilcię[/] - jeśli pan[111] ciekaw .. Emilcia[/]. Gazety[112]. ,,Pan[111]''. ,,Panie[171]''. Noc[111] przy[66] uchu[161]. Sklepikarz do[62] ojca[121]. Ojciec do[62] sklepikarza[121]. Grubas wybiega z[62] okropnego[221] sklepu i wyje, słysząc za[65] sobą chichot[141] albumowej[221] małpy[121]. Znowu jest tak jak[9] wczoraj. Nic[41] się nie zmienia[501]. 476~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 4 Wracając natknął[501] się na[64] Marka[/][141], który[211] pośpiesznie wyciągał dres[141] .. Hej[7], wy tam[8], zbierać[501] się, panowie[172]!.. - usłyszeli wołanie[141]. Razem[8] dobiegli do[62] grupy[121] kolegów[122]. Zbierali porozrzucane[242] części[142] ubrania[121] i ręczniki[142]. Jak[9] zwykle pedantyczny[211] Andrzej[/][111] misternie układał fryzurę .. Daj spokój[141], i tak nie podbijesz serc tutejszych[222] piękności[122] .. - zgryźliwie ponaglał go[44] Marek[/] .. No pewnie, w[66] konkurencji[161] z[65] tobą jestem bez[62] szans .. [&] 477~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 45 Pprzekonywałem go[44], że to[8] nie o[64] tych[242] Niemców[142] chodzi, tylko o[64] was[44], że macie[5] swój[241] plan[141], i że jeżeli będzie długa zwłoka, to[9] sprawa wydobycia[121] tego[221] wraku[121] odłoży[501] się do[62] przyszłego[221] roku[121], że przecież nie działacie w[66] swoim[261] imieniu[161], no i że taki[211] wrak[111] to[41] cenny[211] surowiec[111], a huty[112] czekają na[64] złom[141] i tak dalej, i tak dalej. Myślę, że spisałem[501] się na[64] piątkę. 478~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 59 .. Słusznie, Haniu[/][171], dlatego ty zejdziesz dopiero później, aż ci[43] się sadełko[111] zawiąże[501] .. - żartował Tadeusz[/] .. Moglibyście chociaż z[64] kwadrans[141] poczekać .. - odpowiedziała poważnie. .. No, zanim dopłyniemy, zanim się rozpatrzymy[501] na[66] miejscu[161]. Nie[+] ma obawy[121], Haniu[/][171] .. uspokoił ją Andrzej[/] .. Trzeba tak rozmieszczać pontony[142], aby[9] silnik[111] uniósł[501] się jak[+] najwyżej .. - rozpoczął naradę. 479~J. Wierzbowska~Zawiane ślady~1963~KiW~str. 60 Robi takie[242] miny[142] za[65] ich[42] plecami, że cała sala ma teatr[141]. Marta[/] nie może[5] powstrzymać uśmiechu[121] .. No, leży tam[8] koło[62] niej[42] taka dość komiczna starsza niewiasta, jak[9] coś[44] powie, - to[9] rzeczywiście .. - dodaje doktor usprawiedliwiająco. .. Ale ta smarkula na[+] tyle[8] sobie[43] pozwala, że wciąż jej[43] muszę zwracać uwagę. Krzyczałem na[64] nią[44] kilka[34] razy[122] .. [&] 480~J. Wierzbowska~Zawiane ślady~1963~KiW~str. 89 .. Uderzyły mnie[44] właśnie w[66] jej[42] listach rozmaite[212] uwagi[112], dlaczego do[62] pana[121] napisała. Czy ona radziła[501] się kogoś[42], mam[5] na[66] myśli[161] po[+] prostu lekarza[141], neurologa[141] .. Ula[/][111] nie, to[41] ja się radziłam[501] przecież ona nie rozumie[5] dziwaczności[121] swego[221] postępowania[121]. Zawlokłem ją pod[65] jakimś[251] pozorem do[62] dwu[32] neurologów[122], powiedziałem, że ,,przyjechali na[64] inspekcję lekarze, którzy się opiekują[501] powojenną[251] młodzieżą'' - jakieś[212] takie[212] bzdury[112] - i trzeba im[43] odpowiedzieć na[64] wszystkie[242] pytania[142], dać[501] się zbadać. 481~J. Wierzbowska~Zawiane ślady~1963~KiW~str. 178 .. Wiesz co[44] on mi[43] powiedział przed[65] wyjazdem?.. Pomachał ostrzegawczo ręką: - Tylko ty sobie[43] zaraz nie myśl[5], że tak jest naprawdę, no!.. - pogroził jeszcze raz[8] .. Powiedział, że ty jesteś bardzo ładna dziewczyna. Ja tego[42] nie mówię!.. - zastrzegł[501] się z[65] irytacją .. Ja mu powiedziałem, że pewnie, jesteś moją[251] kuzynką, musisz być do[62] ludzi[122] podobna .. - uśmiechnął[501] się z[65] zadowoleniem. 482~J. Wierzbowska~Zawiane ślady~1963~KiW~str. 181 .. Odpowiedziałem mu, że to[41] są twoje[212] prywatne[212] sprawy[112] i ja nie mam[5] zamiaru mieszać[501] się do[62] nich[42] .. Więc nie miej mi[43] za[64] złe[141] .. Tłumaczył[501] się Olek[/] .. Andrzej[/] nalegał, że zaraz wyjeżdża i nie zobaczy cię więcej. A w[+] ogóle skarży[501] się, że nie umie z[65] tobą rozmawiać, że z[65] tobą się wcale nie można ogadać[501]. Jutro do[62] mnie[42] zadzwoni, więc .. [&] 483~A. Baumgardten~Brzegi ciemności~1964~Czytelnik~str. 29 To[41] pięty[112] Kalusa[/][121] bębnią w[64] bok[141] Staszka[/][121]. Tłuką na[+] oślep, z[65] rozpaczą .. Co[41] jest .. - Żurawiecki[/][111] żelaznym[251] uchwytem przygważdża napastliwe[242] nogi[142]. Uspokoiły[501] się natychmiast, tylko jakieś[211] drżenie[111] czasem[8] przebiega po[66] nich[46]. Przecież to[41] Bernard[/] - myśli[5] zdumiony[211] Staszek[/] - to[41] jego[42] wojacki[211] tornister[111] z[62] cielęcej[221] skóry[121]. Nosi go[44] z[65] sobą jako[64] chlebak[141] na[64] każdą[241] szychtę ku[63] uciesze[131] całej[221] kopalni[121]. 484~A. Baumgardten~Brzegi ciemności~1964~Czytelnik~str. 92 .. Ano[7], nic[41] .. Z[65] jakimś[251] wahaniem odparł tamten[211] - .. ale, wiecie, patrzę ja tak na[64] was[44] i jakoś coraz mniej mi was[42] żal[5] .. Panie[171] boże[171] zapłać .. - pokiwał głową Wala[/][111] - .. nie o[64] wasz[241] żal[141] .. A szkoda[5]. Taki[211] wspaniały[211] chłop, jak[9] wy, i takeście się rozmazali[531] jak[9] mały[211] bajtel[111] .. Albin[/][171] .. - mówi Wala[/][111] - spokojnie, ale żyły[112] na[66] czole napęczniały[5] mu niebezpiecznie .. Ja... [&] 485~A. Baumgardten~Brzegi ciemności~1964~Czytelnik~str. 149 Beze[62] mnie[42] .. - Anioła[/][111] rozpędza rękami chmurkę dymu z[62] papierosa[121] i gapi[501] się w[64] górę. Ma przy[66] tym[46] taką[241] baranią[241] minę[141], że wiadomo już, o[64] co[44] chodzi. Staszek[/][111] z[65] Witkiem[/] już są przy[66] nim[46]. Oczywiście nad[65] brzegiem wykopu stoi babka z[65] dzieckiem. Jedną[251] ręką przytrzymuje dziewczynkę, drugą[251] kapelusz[141]. Na[64] szczęście[141] nie ma trzeciej[221], więc chłopaki z[65] dużą[251] radością obmacują ślepiami jej[42] opalone[242] uda[142]. 486~J. Meissner~Dla zwycięstwa~1964~Iskry~str. 118 Był to[41] mały[211] zasuszony[211] człowieczek o[66] melancholijnej[261] twarzy[161] ze[65] śladami po[66] ospie[161]. Wyglądał na[64] zniechęconego[241] do[62] świata, do[62] ludzi[122] i nawet do[62] siebie[42] samego[221]. Nie, nikt go[42] nie uprzedzał o[66] przybyciu[161] samolotu. Nowa radiostacja jest w[66] stadium[161] budowy[121], stara[211] - nieczynna. Coś[41] się tam zepsuło[501], a części[122] wymiennych[222] nie[+] ma. Połączenie[11] telefoniczne[211] z[65] miastem również jest[57] uszkodzone[211], a pan[111] Clane[/][111], kierownik rozbudowy[121] lotniska[121], pojechał do[62] miasta[121]. 487~J. Meissner~Dla zwycięstwa~1964~Iskry~str. 181 .. Good[+] luck z[62] kontroli[121] .. Zameldował Leonardo[/] .. Odebrałem piętnasta czterdzieści .. O[66] godzinie[161] siedemnastej[261] konwój[111] prowadzony[211] przez[64] sql[=] Zbigniewa[/][141] Brandta[/][141] minął Asuan[/][141] i pierwszą[241] kataraktę w[66] odległości[161] sześćdziesięciu[32] kilometrów, a w[64] kwadrans[141] potem[8] zboczył w[+] lewo, na[64] kurs[141] wprost do[62] Kairu[/]. Właśnie wtedy, mniej więcej na[66] szerokości[161] Isny[/][121], od[62] południowego[221] zachodu nadciągnęły pierwsze[212] chmury[112] pyłu wzniesionego[221] wichrem w[66] głębi[161] Sahary[/][121] i pustyni[121] Libijskiej[/][221]. 488~J. Meissner~Dla zwycięstwa~1964~Iskry~str. 207 Lecz głównym[251] szlakiem konwojów ciągle jeszcze pozostawała trasa Takoradi-Kair[/]. W[66] ciągu[161] pierwszych[222] dwunastu[32] miesięcy[122] eksploatacji[121] pochłonęła niewiele[34] ofiar, dopiero wiosną tysiąc dziewięćset czterdziestego[221] drugiego[221] śmierć[111] zaczęła zbierać żniwo[141] wśród[62] pilotów[122]. Jednym[251] z[62] pierwszych[222] był starszy[221] sierżant Mikołajczyk[/], który[211] od[62] początku[121] latał w[66] konwojach Wawrzyniaka[/][121]. Tym[251] razem[151] leciał pod[65] dowództwem innego[221] leadera[121], Anglika[121], który[211] zresztą, podobnie jak[9] Maruszek[/][111], niewiele[8] troszczył[501] się o[64] bezpieczeństwo[141] załóg. 489~J. Meissner~Dla zwycięstwa~1964~Iskry~str. 270 Leonardo[/][111] opisywał straszliwe[242] zniszczenia[142] w[66] stolicy[161] i na[66] Okęciu[/][161] i zarazem rozwodził[501] się szeroko nad[65] procesem odbudowy[121]. Na[+] razie była[5] to[41] rzecz[111] zrozumiała[211] prowizorka i łatanina. Ale ruszyła już komunikacja, gazownia i elektrownia, a także połączenia[112] lotnicze[212] ze[65] wszystkimi miastami wojewódzkimi. Linie[112] lotnicze LOT[/] poszukiwały fachowców[122]: pilotów[122], mechaników[122], inżynierów[122], techników[122]... [&] 490~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~Śląsk~str. 34 Ludzie[112] z[62] dziewiętnastego[221] pokładu i[62] dwudziestego[221] trzeciego[221] mają drogę zamkniętą[241]. Powinni uciekać dalekim[251] przekopem na[64] ,,Tiefbauschacht[/][141]''. Wracajcie pod[64] szyb[141] po[64] ludzi[142], siekiery[142] i kilofy[142] .. Woła[5] na[64] trójkę zuchwalców[122]. Zakrztusił[501] się dymem. Włożył ustnik[141], zacisnął zębami, oddycha z[65] ulgą. Tamci odchodzą, pozostaje sam[211]. Może[8] wcale nie wrócą? Jął przeciskać[501] się przez[64] zaporę, czołgał[501] się przez[64] rumowisko[141], zmiażdżone[242] wózki[142]. 491~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~Śląsk~str. 63 Henryk[/] wziął sobie[43] do[62] serca[121] przykazanie[141] starszego[221] kamrata[121]. Ponieważ podobała[501] mu się pyskata Zośka[/][111] Folwarcznego[/][121] roznosząca listy[142] i jakieś[242] papiery[142] po[66] kancelariach kopalni[121] ,,Tiefbau[/]'', przeto pewnego[221] razu[121], gdy ją zastał, jak przeglądała[501] się w[66] szybie[161] okna[121], obciągała bluzkę i patrzyła, czy ma duże[242] piersi[142] - gdy ją więc zastał mizdrzącą[+] się[241] przed[65] szybą okienną[251], uderzyły nań ognie[112], podszedł na[66] palcach, objął wpół znienacka i usiłował pocałować. 492~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~Śląsk~str. 155 .. Przecież tu chodzi tym[232] gudłajom o[64] ulokowanie[141] kapitału w[66] śląskim[261] przemyśle[161]. Francuzy[112] chcą, by[9] plebiscyt[111] wypadł na[64] korzyść[141] polską[241], bo wtedy obłowią[501] się, cholery[112], w[66] śląskich[262] hutach i kopalniach. Anglicy[112] tego[221] samego[42] pragną, lecz interes[141] widzą w[66] zwycięstwie Niemców[122]. Tym[232] kobylim[232] synom chodzi o[64] to[44], by[9] Francja[/] dostała guzik[141]. Innymi słowy, panie[171], to[41] dwa[31] psy[112], które[212] usiłują jeden[211] drugiemu ukraść kość[141] z[65] mięsem .. [&] 493~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~Śląsk~str. 296 .. Nie wiem, gdzie może[5] być ogień[111]. Na[+] razie schrońmy[501] się przy[66] chodniku[161] przy[66] Wentrubie[/][161]. No już zabierać swoje[242] klamoty[142], a przede[+] wszystkim pochłaniacze[142]. Nie otwierać puszek[122] za[65] mną[45] .. I schylony[211] jął śpieszyć wzdłuż[62] ściany[121]. Za[65] nim[45] dziesięciu[32] ludzi[122]. Trzymali pod[65] pachą ubrania[142], w[66] ręce[161] lampy[142] i puszki[142] z[65] pochłaniaczem. Śpieszyli za[65] swoim[251] sztygarem. 494~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 8 Nietschke[/][111] myślał chwilę o[66] samotnym[261], smutnym[261] ptaku[161]. Ale zaraz wrócił do[62] fasoli[121]; nazajutrz po[66] jej[42] wysianiu[161] był przymrozek[111] czy przypadkiem to[211] delikatne[211], tak lubiące[211] ciepło[141] nasienie[111] nie ucierpiało? Zbliżywszy[501] się do[62] grządki[121] na[64] odległość[141] trzech[32] czy czterech[32] metrów, pan[111] Nietschke[/][111] przystanął, gdyż spostrzegł jakąś[241] zmianę na[66] idealnie równej[261] jeszcze wczoraj powierzchni[161] ziemi[121] panował teraz jakiś[21] nieporządek[111] lub - lepiej powiedziawszy - niepokój[111]. 495~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 34 Kopf[/][111] przerwał pracę, odwrócił[501] się cały[211] w[64] stronę pana[121] Nietschke[/][121] i patrząc w[64] jego[42] oczy[142], powiedział:.. Niech pan[111] powie[55], czego[42] oni od[62] nas[42] chcą?.. Kto?.. No, tacy[212], różni[212]. Czego[42] oni chcą od[62] nas[42], Niemców[122]? Czytam, proszę pana[121], gazety[142], książki[142], słucham radia[121]. Dawniej to[8] my, Niemcy[112], byliśmy bardzo dobrzy, a teraz to[8] jesteśmy bardzo źli. 496~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 123 Do[62] gabinetu weszła panna Wunsch[/] i położyła na[66] biurku[161] Trentscha[/][121] niebieski[241] skoroszyt[141]. Spojrzała przy[66] tym[46] przelotnie a[64] pana[141] Nietschke[/][121], ale nic[44] z[62] jej[42] wyrazu twarzy[121] nie można było wyczytać. Trentsch[/][111] włożył okulary[142], pochylił[501] się nad[65] skoroszytem i powiedział:.. To[9] dziękuję, panno Wunsch[/][171]!.. I wydawał[501] się panu[131] sędziemu zdrów? - spytał Nietschke[/][111], kiedy sekretarka opuściła gabinet[141] Trentscha[/][121]. 497~K. Frejdlich~Miary~1965~WŁ~str. 89 Kieliszek[111] wina[121] podziałał krzepiąco, w[66] małych[262] ilościach zawsze tak działa[5] na[64] mnie[44] alkohol[111], nie zdaje[501] mi[43] się, aby[9] to[41] była[5] malaga, w[66] każdym[261] razie[161] smakowało, wyszedłem do[62] recepcji[121] niemal wypoczęty[211], to[41] był jednak relaks[111], dobrze chyba, że byłem najpierw w[66] restauracji[161], a nie pojechałem windą spać do[62] numeru. 498~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 123 .. Po[+] pierwsze ponieważ wszystko[41], co[44] Grabowski[/][111] sobie[43] umyślił, wszystko[41], czym[45] się kierował[501], wypływało z[62] pragnienia[121], by[9] raz[8] na[+] zawsze przywiązać syna[141] do[62] ziemi[121], którą[241] miał[5] mu w[66] spadku[161] zapisać - był pewny[211], że uroda żony[121] stanowić[51] będzie[56] najsilniejsze[241] spoiwo[141] małżeństwa[121], nie tylko w[66] sensie jego[42] trwałości[121], lecz przede[+] wszystkim jeśli chodzi o[64] wpływ[141] kobiety[121] na[64] pracowitość[141] mężczyzny[121]. Ładnej[231] żonie[131] ulega się[41] łatwiej .. [&] 499~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 178 Jego[42] spojrzenie[111] zawisło na[64] moment[141] na[66] twarzy[161] Stanisława[/][121], zakołysał[501] się nagle i ruszył zgarbiony[211] przed[64] siebie[44], mrucząc i wymachując rękami .. Czekaj!.. krzyknął Stanisław[/]. Apfelbaum[/] szedł przed[64] siebie[44], nie zwracając na[64] niego[44] uwagi[121] .. Czekaj!.. - krzyknął Stanisław[/] po[64] raz[141] drugi[241]. Żyd zwolnił kroku[121], spojrzał przez[64] ramię[141] do[62] tyłu i zatrzymał[501] się .. Wykopię ten[241] dół[141] .. Powiedział cicho Stanisław[/] i spojrzał Katarzynie[/][131] w[64] oczy[142]. 500~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 212 Katarzyna[/] nie żąda od[62] niej[42] pracy[121] i dlatego chlubę dziewczynie[131] przynosi fakt[111], że bez[62] zachęty[121] ze[62] strony[121] chlebodawczyni[121] postarała[501] się już następnego[221] dnia, by[9] Stanisław[/] po[66] powrocie[161] z[62] pola[121] zastał po[64] raz[141] pierwszy[241] od[62] kilku[32] lat ciepły[241] posiłek[141]. Dom[111] także był teraz o[+] wiele czyściejszy[211], choć nie sprzątała go[44] Katarzyna[/]. 501~M. Fijałkowski~Las~1966~Śląsk~str. 68 Spojrzała na[64] niego[44] jak[9] na[64] diabła[141], a on przechadzał[501] się podśpiewując tanecznym[251] krokiem i nieco kulejący[211]. Lubiłem filozofować z[65] nim[45], zadając mu różne[242] pytania[142] jak[9] na[64] przykład[141]: .. Na[64] co[44] człowiek żyje na[66] świecie? .. .. Aby[9] z[62] świni[121] stał[501] się człowiekiem, ale mu się to[41] nie udaje[501] .. .. Pan[111] to[44] próbował .. Lepiej późno, niż[9] wcale .. [&] 502~M. Fijałkowski~Las~1966~Śląsk~str. 157 .. A jak[9] będzie z[65] egzaminami? .. Przestraszył[501] się, patrzył beznadziejnie to[9] na[64] mnie[44] to[9] przed[64] siebie[44] .. .. Musi zdać .. - odrzekł głośno - .. bo jakby nie zdał to[9] utopię go[44] .. Rozstaliśmy[501] się. Ho[7], ho[7], niedobrze - pomyślałem - mój[211] przyjaciel stał[501] się tak jak[9] ja - krótkofalowcem. I znów na[64] pewien[241] czas[141] straciliśmy[501] się z[62] oczu[122]. Zbliżały[501] się święta[112] Bożego[221] Narodzenia[121]. 503~B. Kaznowski~Na południe od Andromedy~1966~MON~str. 13 Dobrze mu jest pomiędzy[65] gwiazdami rozsypanymi wokół[8], miał[5] przed[65] chwilą w[66] celowniku[161] samolot[141] Knysza[/][121], zapędzili[501] się obaj daleko na[64] wschód[141] od[62] lotniska[121]. Można wracać, zadanie[111] jest[57] już wykonane[211]. Można rozkoszować[501] się lotem. Ta rozkosz[111] jest bezpłatnym[251] dodatkiem do[62] zadania[121] szkoleniowego[221]. Trzeba wracać. W[66] pościgu[161] za[65] Knyszem[/][151] Ryndak}/][111] korzystał z[62] dopalacza[121]. Zużył sporo paliwa[121]. 504~B. Kaznowski~Na południe od Andromedy~1966~MON~str. 102 Strzałka radiokompasu ustawia[501] się na[66] podziałce[161] zero, skala[111] busoli[121] obraca[501] się leniwie, płynie[5], płynie[5] aż do[62] tych[222] dwustu[32] dziesięciu[32]. ,,Powtórz wszystko[44]''. Na[66] ziemi[161] można powtórzyć. Wszystko[44] można powtórzyć bezbłędnie, dopóki w[66] szalonym[261] pędzie nie mija się[41] chmury[121], dopóki pas[111] startowy[211] leży obok[8] nieruchomy[211], porysowany[211] czarnymi liniami, które[242] pozostawiają opony[112] lądujących[222] samolotów. Lecz w[66] powietrzu[161], w[66] powietrzu[161] co[41] innego[221]. 505~S. Brejdygant~Testament~1967~PAX~str. 44 Przez[64] kilka[34] tygodni[122] nie rozmawiałem z[65] Kielańskim[/][151] w[+] ogóle na[64] temat[141] mojej[221] ,,przygody[121]''. Ciekawe[211], że również wśród[62] reszty[121] zespołu istniała jakaś ,,zmowa milczenia[121]'' - coś[44] im[43] musiał Staszek[/] opowiedzieć o[66] obozie i całą[241] rzecz[141] potraktowali jako[64] wynikłą[241] na[66] tle tamtych[222] przeżyć[122]. Zresztą tyle[34] mieliśmy nieomal co[64] dzień[141], co[64] wieczór[141], nowych[222] nieoczekiwanych[222] przygód i przeżyć[122] - ktoś nazwał naszą[241] wędrówkę ,,jazdą wozem Tespisa[/][121] po[66] Dzikim[/][261] Zachodzie[/][161]'' - że tamten[211] incydent[111] poszedł w[64] niepamięć[141]. 506~K. Łomacki~Miliony~1967~PAX~str. 154 .. Byliśmy teraz pod[65] dwudziestym[251] ósmym[251], wie pani[111], ale... .. Ruchem ręki Wątorkowa[/][111] nakazała nieznajomej[131] milczenie[141]. Otworzyła szerzej drzwi[142] wpuszczając wszystkich[242] do[62] środka. Zza[62] {współ} uchylonych[222], oszklonych[222] drzwi[122] wyjrzała twarz[111] Schatroffa[/][121] i wszyscy[212] zostali[57] wepchnięci przez[64] Wątorkową[/][141] do[62] jego[42] pokoju[121]. Kobieta o[66] lisim[261] profilu[161] postawiła swój[241] koszyk[141] pod[65] szafą i zaprosiła resztę przybyłych[122] do[62] zajęcia[121] miejsca[121] w[66] fotelach zupełnie tak, jakby sama[211] była[5] tu gospodynią. 507~Z. Umiński~Polowanie na dzikie kaczki~1967~PAX~str. 65 Mocno ściskał dryling[141], ale nie dlatego, by[9] oczekiwał niebezpieczeństwa[121], tylko musiał w[66] tej[261] chwili[161] przywrzeć dłonią do[62] czegoś[42], o[66] określonym[261] kształcie i ciężarze. Czuł na[66] sobie[46] krótki[241], gorący[241] oddech[141] Maksa[/][121]. Pomyślał: ,,To[41] mój[211] własny[211] syn[111]''. Ta myśl[111] przyniosła ulgę. Tchnęła w[64] niego[44] wiarę, którą[241] zrodził trud[111] chłopca[121]. Maks[/] zmęczony[211], ciężko oddychając, bierze udział[141] w[66] jego[42], Taty[121], trudzie. 508~Z. Umiński~Polowanie na dzikie kaczki~1967~PAX~str. 120 Dzięki[63] szybkości[131] nie marzli, jak[9] to[41] zwykle bywa na[66] otwartej[261] przestrzeni[161] albo tam[8], gdzie drzewa[112] rosną rzadko i gdzie łatwo może[5] się wedrzeć[501] lodowaty[211] wiatr[111] .. Idziemy przez[64] śnieg[141] i las[41] i już niczego[42] się nie boję[501] .. - wykrztusił Stefan[/] napierając całą[251] siłą na[64] kij[141], do[62] którego[221] była[57] przywiązana linka[111]. Maks[/] lekko uśmiechnął[501] się. Rozumiał brata[141]. On sam[211] doznawał podobnego[221] uczucia[121]. 509~J. Huszcza~Kręgi~1964~WŁ~str. 125 Przecież nikt w[64] to[44] nie uwierzy, że Palikowski[/] znajdował[501] się w[66] starej[261] łaźni[161] bez[62] jego[42] wiedzy[121]! A nawet, gdyby stało[501] się inaczej, to[9] jak[8] się ułożą[501] dalsze[212] stosunki[112] między[65] mną a ojcem? .. Ładny[211] gips[111]! Przed[65] wrotami, ćmiąc papierosa[141], czekał na[64] niego[44] ojciec. .. Kolacja dawno na[66] stole, a ty się wałęsasz[501] .. Gdzie byłeś? .. .. Wszędzie .. .. I co[41]? .. .. Nic[41] szczególnego[221], na[66] sadzawce[161] widziałem kaczki[142] .. [&] 510~J. Huszcza~Kręgi~1964~WŁ~str. 146 Nie przerywając rozmowy[121], polonista zabrał[501] się do[62] przyrządzania[121] herbaty[121]. Wymknął[501] się za[64] kotarę z[65] dzbankiem po[64] wodę. Gliński[/] słyszał nieprzychylne[242] burknięcia[142] zza[62] kotary[121], pochodzące[242] od[62] kobiety[121], która mu otworzyła drzwi[142]. Polonista wrócił z[65] wodą. Trzymając jeszcze dzbanek[141] w[66] ręku, nachylił[501] się nad[65] Pawłem[/] i, próbując żartować, szeptem wyjaśnił .. Mieszkam tu kątem. Gospodyni[111] lubi burczeć, ale tak naprawdę to[8] ma złote[241] serce[141] zaharowana .. [&] 511~J. Huszcza~Kręgi~1964~WŁ~str. 214 Nie miałoby to[211] spiętrzenie[111] wątków tak zdecydowanie[8] ironicznego[221] zabarwienia[121], gdyby nie Lewandowski[/]! W[66] pierwszej[261] chwili[161] chciałem go[44] nawet dopędzić i wymyślać mu tymi wątkami! Ale dołączyłem do[62] Anieli[/][121] i do[62] swoich[222]. Anielę[/] wzorowo odprowadziłem do[62] domu[121], a syn i córka z[65] zięciem poszli do[62] kogoś[42] z[62] siebie[42] rówieśnych[122] w[64] odwiedziny[142]. Może[8] do[62] jakiegoś[221] swego[221] kręgu[121]? 512~S. Lubicz~Zasieki~1964~LSW~str. 70 Radia[121] taki[211] posłucha, gazetę na[66] strychu[161] przy[66] świeczce[161] przejrzy - i już skrojony[211] na[64] bohatera[141]. Swoją[251] drogą[151] Chrobry[/][111] też pilnuje tego[221] wniosku[121] na[64] awans[141], jakby krew[111] z[62] nosa szła. Już dawno powinienem porucznikować, ale gdzie tam[7]! Sam[211] dwie[34] gwiazdki[142] nosi od[62] przedwojny[121], ani mu w[66] głowie[161] upomnieć[501] się o[64] dalsze[242]. Ot[7], durny[211]. 513~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 15 W[64] dziesięć[34] minut stanąłem przed[65] checzą Jankowej[/][121], gdzie zebrało[501] się kilku[32] chłopów[122]. Z[62] otwartego[221] okna[121] wydobywało[501] się stękanie[111] .. Który[211] ze[65] mną weźmie {Jankową}[/][141]? .. - zagaiłem do[62] facetów[122]... Nie chciała, stara[211], jechać... ,,Tu się rodziłam[501], tu mi umrzeć trzeba'' .. mówiła. Ale dała[501] się zabrać. Wracałem do[62] Bud[/][122] już po[66] północy[161]. Spać mi się chciało[501] cholernie. 514~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 104 Jeszcze chwila i zagłębimy[501] się w[66] mocnym[261] i chłodnym[261], jak[9] domowe[211] wino[111] wyniesione[211] z[62] piwnicy[121], cieniu[161] sosennego[221] lasku[121]. Kopce[112] mrówek otoczone[212] ochronnymi płotkami niby opuszczone[212] dziwaczne[212] ringi[112] sięgają metrowej[221] wysokości[121]. Idziemy zielonym[251] tunelem, którego[221] otwór[111] świeci żółtawą[251] jasnością. Wychodzimy w[64] słońce[141] na[64] mszary[142] i bagniska[142], którymi prosta[211] jak[9] linijka drożyna wiedzie do[62] rozległego[221] liściastego[221] lasu na[66] północy[161]. 515~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 158 Jakby w[66] nich[46] mignął cień[111], {jkby} tamtędy przeleciał jastrząb, co[9] kołował nad[65] wądołem. Głowa Rogowskiego[/][121] zwróciła[501] się do[62] mnie[42]. Z[65] opanowaniem zabrzmiał jego[42] bas[111]: .. Wielu[34] ludzi[122] znałem. Pewnie, że wielu[34]. Tak jak[9] i tutaj znam prawie[8] wszystkie[242] rodziny[142] w[66] okolicznych[262] wsiach. Ale Semena[/][121] nie znałem. Czy to[41] może[8] pseudo[111]? .. .. Nie. Nazwisko[111] .. [&] 516~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 248 Szumigaj[/][111] wyjechał. Na[+] zawsze. Mnie[44] wypędzono. Ten[211] człowiek opatrznościowy[211] zamiast pomyśleć o[66] ludziach, zaczął szabrować po[66] strychach, wyciągać stare[242], cenne[242] zabytki[142]. Wymuszać je[44] od[62] gospodarzy[122]. W[64] ten[241] sposób[141] wykorzystywał swoją[241] władzę. Z[65] krzywdą ludzką[251] i publiczną[251], bo to[41], co[41] powinno się stać[501] zaczątkiem muzeum[121] ludowej[221] kultury[121], stanowi[5] teraz prywatną[241] własność[141] tego[221] opatrznościowego[221] męża[121]. 517~R. Gersz~Płockie płomienie~1966~KiW~str. 48 Patrzę przez[64] okno[141], jak[9] przy[66] słabym[261] blasku[161] pozycyjnych[222] świateł, nie dalej jak[9] w[66] odległości[161] pięćdziesięciu[32] metrów, na[66] porośniętej[261] wysoką[251] trawą łące[161] czarne[212] w[66] mroku[161] sylwetki[112] samochodowych[222] pojemników unoszą[501] się w[64] górę... Za[64] chwilę w[66] ciemnościach rozlega[501] się łoskot[111] zasuwającego[+] się[221] opornie betonu. Instynktownie odwracam głowę. Stali[5] w[66] dużej[261] grupie[161], gotowi[212] do[62] odjazdu, skupieni, bez[62] ruchu[121], milcząco, z[65] oczami skierowanymi w[64] tamtą[241] stronę. 518~J. Gałaj~Koleiny~1967~LSW~str. 138 Wyglądał z[+] pańska, bo i gęba jego[42] przypominała okrągłą[241] banię. Nosił czarny[241] wąsik[141], jakby się ubrudził[501]. .. Sam[211] przyjechałeś? .. śpieszyła matka naprzeciw[62] przybyłego[121]. Za[65] matką ojciec, za[65] ojcem dziadek, a na[66] końcu Józef[/] i wreszcie ja. .. Zosia[/], niestety, słabuje, a Zbyszka[/][121] nie chciałem brać[5]. Szkoda[5] - rozpogodziło[501] się .. Mówiąc to[44] Leon[/] witał[501] się z[65] matką. 519~J. Gałaj~Koleiny~1967~LSW~str. 227 .. A przecie mnie[43] o[64] nic[44] innego[221] nie chodzi .. - ucieszył[501] się Konewka[/] .. .. Mnie[43] chodzi o[64] taktyczne[241] podejście[141]. Ale uważaj. Nie opal[5] sobie[43] skrzydeł, zbyt[8] wysoko wylatując pod[64] słońce[141]. Leninowskie[242] teorie[142] trzeba umieć dobrze przymierzać. Lenin[/][111]! Lenin[/][111] dźwigał na[66] plecach rewolucję światową[241], a my co[44]? I z[65] tą[251] niby leninowską[251] teorią znalazłeś[501] się na[66] pozycjach mącicieli[122] .. 520~J. Gałaj~Koleiny~1967~LSW~str. 316 Bądź[+] co[+] bądź ostatnim[251] razem[151] wymieniliśmy sporo[34] pocałunków, a to[41] krępuje, zwłaszcza że pozwoliliśmy sobie[43] na[64] to[44] przy[66] pierwszym[261] zbliżeniu[161]. .. Myślałam, że już nie wrócisz do[62] maszyny[121] .. - bąknęła Ewa[/], gdy ja nie mogłem się jakoś zdobyć[501] na[64] wszczęcie[141] rozmowy[121]. .. Dlaczego miałbym nie wrócić? .. - wydukałem głupkowato. .. Może[8] wejdziesz do[62] mnie[42]? .. - zaproponowała nagle, poparłszy propozycję takim[251] spojrzeniem, że nie miałem[5] siły[121] odmówić. 521~J. Gałuszka~Anatema~1967~Śląsk~str. 83 Dlaczego nie pojechał? Dlaczego został w[66] Osiedlu[161]?. Nie umiał na[64] te[242] pytania[142] odpowiedzieć i zrezygnował z[62] wytłumaczenia[121] samemu[231] sobie[43] pobudek tego[221] pociągnięcia[121] już po[66] pierwszych[262] nieudanych[262] próbach zrozumienia[121] swojej[221] decyzji[121]. Po[66] południu[161] wyszedł na[64] ulicę. było zimno[8], podmuchiwał przejmujący[211], wilgotny[211] wiatr[111], który[211] niósł nad[64] osiedle[141] kopalniany[241] dym[141]. Nie chciało[501] się wierzyć, że jeszcze przed[65] kilku[35] dniami świeciło słońce[111], które[211] już nie ogrzewało, niemniej czyniło świat[141] radośniejszym[251]. 522~H. Kaczor~Baczność szeregowa~1964~MON~str. 86 Spódnicę i mundur[141] rzuciłam nie złożone[242] obok[62] siennika, kamaszkami rąbnęłam w[64] podłogę. Ktoś się poruszył[501]. .. Kto tam[8]? .. Żadnej[221] odpowiedzi[121]. Wychyliłam[501] się z[62] półki[121], spojrzałam w[64] dół[141]. Siedziała Lonia[/] z[65] twarzą w[66] dłoniach. Beczała. .. Choraś? .. - spytałam. .. Uuu[7], nie .. - To[9] czego[8] się mażesz[501]? Nagle spostrzegłam, że Lonia[/] wygląda zupełnie inaczej niż[9] zwykle. Co[41] ją tak zmieniło? 523~H. Kaczor~Baczność szeregowa~1964~MON~str. 133 .. Szef prosił nas[44] o[64] pomoc[141]. U[62] podchorążych[122] uroczyste[211] przyjęcie[111], będzie generał, wiesz, i kupa innych[222] wspaniałych[222] gości[122]. Potrzebna pomoc[111] w[66] kuchni[161] .. .. Wspaniale .. - zgodziłam[501] się chętnie, bo zawsze to[41] jakaś odmiana. Oszołomiły mnie[44] ilości[112] wspaniałego[221] żarcia[121]. Robiłyśmy kanapki[142], stroiłyśmy półmiski[142]. Nie wytrzymałam próbowałam to[44] i owo[44], liznęłam kremu zdobiącego[221] tort[141], spałaszowałam kilka[34] plasterków szynki[121], na[64] koniec[141] schowałam o[62] kieszeni[121] dwa[34] korniszony[142]. 524~W. Machejek~Niespokojny człowiek~1964~LSW~str. 175 Wycierał chustką twarz[141], wskazując służbie[131], jak[9] bardzo się męczy[501]. Kolebał[501] się i jego[42] zabudowania[112], sklecone[212] w[66] jakimś[261] nagłym[261] skurczu[161] woli[121], też kolebały[501] się na[66] wietrze. Jedyną[251] okazją do[62] zadowolenia[121] były[5] rozmowy[112] z[65] Wiktorem[/]. O[7], gdy go[44] napadło, to[9] dawał ,,spocznij'' całej[231] robocie[131] przygotowanej[231] w[66] stodole[161] lub chlewie. Nadaremnie służba nawoływała, że czeka na[64] jego[42] kierownictwo[141]. 525~W. Machejek~Niespokojny człowiek~1964~LSW~str. 235 Najlepsze[241] schronienie[141] dawały chłopskie[212] stodoły[112], wypełnione[212] po[64] dach[141] zbożem. Było właśnie po[66] żniwach. Kazik[/] miał[5] dowód[141], że ich[42] stodoła stała[501] się przytuliskiem jakiegoś[221] nieszczęśliwca[121]. Chciał przekupić dolarami zły[241] świat[141]. Więc musiał mu towarzyszyć pieniądz[111]. .. Nieźle .. - bąknął lizus. .. - Politycznie .. - uznał Bolczak[/], ale cicho, żeby Kazik[/] nie słyszał .. .. Ma nosa .. Głośno zaś spytał: Ale dlaczego schowaliście, zamiast zgłosić w[66] banku[161]? .. [&] 526~W. Machejek~Niespokojny człowiek~1964~LSW~str. 324 .. Przepraszam .. - szepnął w[64] ucho[141] sekretarza[121] Wyrobka[/][121], któremu rozmowa za[65] plecami w[66] czuwaniu nad[65] dyskusją i w[+] ogóle przypiekała go[44] lękiem. Lecz kontynuował polemikę. .. Co[41] mnie interesuje? Hm[7] .. .. A może[8] czym[45] się interesujecie[501]? Łatwiej będzie .. .. Sobą .. Jak[8] to[41]?! .. Twarz[111] Półksiężyca[/][121] przybrała wyraz[141] radości[121] i jednocześnie niedowierzania[121], jakby nie ufał, że zdobycz[111] wpadła mu sama w[64] ręce[142]. 527~B. Latawiec~Nie widziałam...~1965~WPozn~str. 36 Zaczęłam inaczej niż[9] dotąd oceniać rolę ścian, mebli[122] i podłóg które[212] przestały być tylko budzącą[251] zdziwienie[141] i grozę dekoracją, a okazały[501] się przede[+] wszystkim zbiorowiskiem śladów po[66] ludziach. Czy nosiły na[66] sobie[46] ślady[142] prostych[222] czynności[122], takich[222] jak[9] chodzenie[111], spożywanie[111] posiłków, taniec[111], zabawa, albo i jakaś bójka, o[66] czym[46] mogły świadczyć wgłębienia[112] w[66] podłodze[161], krążki[112] po[66] gorących[262] talerzach na[66] blacie stołu, [&] 528~B. Latawiec~Nie widziałam...~1965~WPozn~str. 91 Kończył[501] się akurat tam[8], gdzie odchylony[211] od[62] oparcia[121] siedział sztywno biskup. Za[65] nim[45] stała[5] lampa. Ramię[141], które[241] obnażył, pamiętam w[66] pełnym[261] świetle. Uświadomiłam sobie[43] wtedy, to[41] znaczy w[66] tej[261] fazie[161] w[66] której[261] poznanie[141] świata ograniczyłam do[62] poznania[121] ludzi[122], a samą[241] fazę wyobrażałam sobie[43] jak[9] zastygłą[241] falę światła[121] na[66] obrazie lub fotografii[161], że ich[42] wygląd[111] i gesty[112] odgrywają rolę szczególnie doniosłą[241] 529~L. Lewandowski~Bez piosenki~1965~MON~str. 78 Chorąży[111] był bez[62] płaszcza, w[66] rozpiętym[261] mundurze, stał oparty[211] o[64] porośnięte[242] dzikim[251] winem sztachety[142], z[65] przymkniętymi powiekami, zwrócony[211] twarzą ku[63] nieśmiałemu słońcu[131]. Wilczek[/][111] dopiero teraz zobaczył, że Czernik[/][111] wygląda jak[9] kilkunastoletni[211] chłopiec przebrany[211] na[64] maskaradę. Policzki[112] były[5] prawie[8] gładkie[212], z[+] lekka tylko porośnięte[212] puchem, pod[65] nosem i na[66] brodzie[161] zakwitały resztki[112] zaciekle golonego[221] zarostu. 530~L. Lewandowski~Bez piosenki~1965~MON~str. 167 Nagła, ogromna radość[111] opadła go[44] znienacka, jakby w[66] tej[261] chwili[161] dopiero zrozumiał, że wojna skończona, że ma już za[65] sobą wszystkie[242] piekła[142] ofensyw, przygotowań artyleryjskich[222], strzelań na[+] wprost, mozolnych[222] zwiadowczych[222] rajdów, walk ulicznych[222], potu, łez i krwi[121]. Wiedziony[211] odruchem, przyciągnął do[62] siebie[42] starego[241] zabijakę, Mazurka[/][141], pocałował w[64] sumiasty[241], przesiąknięty[241] zapachem tytoniu wąs[141]. 531~T. Stępowski~Było to wczoraj~1966~LSW~str. 23 Oto wybiera[501] się sierota z[65] całą[251] gromadą kopać na[66] hrabiowskich[262] redlinach. Gęsi[142] już przed[65] godziną wygnała z[65] {Jacusiem}[/] na[64] {kielochowy}[241] ugór[141], het[8] za[64] wieś[141], pod[64] sam[241] {spławski}[241] las[141], zostawiła przy[66] nich[46] tłuściocha[141] przykazując: .. Jeno[8] pilnuj! Za[65] borówkami za[65] rydzami się nie włócz[501]! Masz @@syrek, masz placki[142] w[66] kobiałce[161] w[66] butelce[161] @@mliko, starczy[5] ci[43] do[62] wieczora! .. [&] ??? 532~T. Stępowski~Było to wczoraj~1966~LSW~str. 57 .. Na[66] jarmarku[161] w[66] Ostrowcu[/][161] konie[112] biedaka[141] stratowały. Podwoda, którą[251] pijanych[242] żandarmów[142] Bronek[/][111] Dziekan[/] ze[62] Sienna[/][121] wiózł. Bronek[/][111] w[64] konie[142] jechał, był pijany[211], bo żandarmom fundował. Nawet go[42] żaden[211] pytą[151] przez[64] plecy[142] nie zdzielił. Wypadek[111] .. .. A po[66] Strzemsze[/][161] często łażą? Niby żandarmy[112]? .. Jak[9] to[41] po[66] rozstajnej[261] wsi[161] - każdy[211] się włóczy[501], i pies bezpański[211], i żandarm. 533~T. Stępowski~Było to wczoraj~1966~LSW~str. 112 Zwykle miodowo-piwne[212], były[5] teraz czarne[212], suche[212] i tak gniewne[212] w[66] pobladłej[261] i stężałej[261] twarzy[161], tak pozbawionej[261] śladu czułości[121] i smutku[121], że wzdrygnął[501] się Mirek[/] i wyprostował[501]. .. Co[41], Salusia[/][171]? Co[41]? .. Odepchnęła go[44] od[62] siebie[42] w[64] głąb[141] wagonu. .. Nie płacz[5] głupi[211]! Ona tylko śpi. Ona z[62] gruzów powstanie[5] i im[43] pokaże! .. [&] ??? 534~T. Stępowski~Było to wczoraj~1966~LSW~str. 201 Bez[62] długich[222] wyjaśnień zgodził[501] się klatnik Meykowego[/][221] Ferdka[/][121] do[62] Dziodka[/][121] podprowadzić, rad[211], że zyskuje knechta[141], który[211] walizę dźwigać pomoże. Wybierał[501] się koleją, a od[62] najbliższej[221] stacji[121] po[66] wioskach rzemiennym[251] dyszlem. Kiedy Niewiadomska[/][111] wyraziła zdziwienie[141], że w[64] zimowy[241] czas[141], wbrew[63] klatnikowym[232] obyczajom umyślił podróżować pociągnął siwego[221] wąsa. .. Alojzyna[/][171]! Tylko patrzeć, wszyscy[212] my w[64] niewidziane[242] strony[142] .. [&] 535~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 7 Michał[/] od[62] początku[121] ubóstwiał ojca[141]. Jako[61] malec robił[501] się nieznośny[211] w[66] jego[42] obecności[161], byle tylko zwrócić na[64] siebie[44] uwagę, przy[66] czym[46] potężne[212] klapsy[112] Piotra[/][121] podniecały go[44] jeszcze bardziej. Podobny[211] w[66] tym[46] do[62] szczeniaka[121], plątał[501] się natrętnie między[65] nogami swego[221] pana[121], bolesne[242] razy[142] przyjmując za[64] pieszczoty[142]. Kiedy podrósł, wycinał z[62] gazet i wklejał do[62] zeszytu wzmianki[142] o[66] publicznych[262] wystąpieniach ojca[121]. 536~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 97 Profesor przyjechał samochodem pierwszy[211]; po[66] dłuższym[261] czasie Michał[/] i Kathleen[/][111], jadąc skrótami przez[64] pola[142], nadążyli konno. Odczułam dokuczliwą[241] zazdrość[141]. Rzeczywiście między[65] nimi trojgiem panowało wniebowzięcie[111]. Stoi mi przed[65] oczyma taki[211] obraz[111]: Bradley[/][111], drobny[211], siwy[211], zagłębiony[211] w[64] fotel[141] przed[65] kominkiem, jarzącym[+] się[251] od[62] żywicznych[222] szyszek, na[66] poręczy[16] fotela Kathleem[/][111] z[65] ramieniem przerzuconym[251] przez[64] jego[42] plecy[142], zebrana w[66] sobie[46] Michał[/] naprzeciw[8], oparty[211] o[64] półkę nad[65] kominem. 537~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 151 Po[66] kilku[36] głodnych[262] latach w[66] Zagrzebskiej[261] Szkole[161] Sztuk Pięknych[222], Londyn[/], dokąd dostał[501] się z[62] Triestu[/] o[66] żebranym[261] chlebie[161], wydawał[501] mu się czasami fortecą do[62] zdobycia[121], a czasami jeszcze jedną[251] wielką[251] wsią, pełną[251] rżących[222] ogierów, jeszcze jedną[251] niespokojną[251] nocą do[62] przespania[121], zanim nastąpi przebudzenie[111] w[66] słońcu[161] sławy[121]. Portrety[112] malowane[212] w[66] somnambulicznym[261] transie[16] podobały[501] się modelom, niektórzy nawet dodawali sześć[34] pensów do[62] oceny[121]. 538~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 240 Nie wychodzili razem[8] i prawie[8] ze[65] sobą nie rozmawiali. Czy w[66] nocy[161] bywali ze[65] sobą, krępowałam[501] się nasłuchiwać. Czekaliśmy wszyscy[212] na[64] odpowiedź[141] Bradleya[/][121]. List[111] został[57] głośno, z[65] zadyszką odczytany[211] przez[64] Michała[/][141] tonem niedowierzania[121] i ulgi[121]. W[66] kopercie[161] była[5] osobna kartka do[62] Kathleen[/][121]. Wyjęła ją Michałowi[/][131] z[62] ręki i poszła na[64] taras[141]. Wieczorem w[66] kuchni[161] pokazała mi[43] ją: [&] 539~E. Kurowski~Katarzyna~1967~Iskry~str. 185 .. Na[64] skutki[142] nie trzeba było długo czekać. Dlatego wasza dalsza praca na[66] tym[261] stanowisku[161] stała[501] się niemożliwa, chyba sami[212] to[44] rozumiecie .. .. ,,Rozumiem'' .. odpowiedział ojciec, bo jest zdyscyplinowanym[251] człowiekiem i ani mu przez[64] myśl[141] nie przeszło[5], by[9] próbować się bronić[501]. W[66] hotelu[161] pozostanie[5] intendent, mały[211] pochylony[211], skromny[211] człowiek. Blaszka odrywająca[+] się od[62] jego[42] buta[121] codziennie od[62] ósmej[221] rano[8] brzęczała po[66] hotelowych[262] korytarzach. 540~A. Augustyn~Poganin~1967~Iskry~str. 130 My, ja i {Zbyszek}[/], urywaliśmy[501] się już z[62] nudów, piliśmy mleko[141], gadaliśmy z[65] gospodynią, jużeśmy nie wiedzieli[53], co[44] z[65] sobą zrobić. A on siedział prę[34] godzin na[66] ławce[161] na[66] werandzie[161] i wcale mu się nie nudziło[501], nie spał, oczy[142] miał[5] otwarte[242], siedział i patrzył sobie[43] w[64] przestrzeń[141]. Ja bym[8] tak nie potrafił[54]. 541~A. Augustyn~Poganin~1967~Iskry~str. 219 .. Takiemu to[41] fajnie .. powiedział nagle stojąc przed[65] Grzesiem[/], który[211] od[62] naszego[221] wyjścia[121] nie zmienił pozycji[121], siedział dalej na[66] łóżku[161] koło[62] okna[121] z[65] podręcznikiem na[66] kolanach. Niczym[45] się taki[211] nie martwi[501], uczy[501] się geodezji[121] i fajnie mu. No nie? Fajnie panu[131]? .. Fajnie .. powiedział Grześ[/] uśmiechając[501] się skromnie. Wszyscy[212] się roześmieli[501], także {Zaborski}[/], jakoś mu nawet złość[111] minęła. 542~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 5 .. Ułóż te[242] jajka[142] gdzieś pod[65] stołkiem .. powiedziała Małgośka[/] i poszła do[62] łazienki[121] .. Było to[41] pierwszego[221] dnia naszego[221] pobytu w[66] tym[261] drańskim[261] Hedwiżynie[/][161], pięknym[261], tak pięknym[261], że można było wałęsać[501] się po[66] nim[46] cały[241] dzień[141] i nigdy się nie znudziło[501], ale w[66] którym[261] nie było co[44] jeść. Jajka[142] kupiliśmy w[66] punkcie skupu jaj, na[64] wagę, nie na[64] sztuki[142], bo tam[8] tak kupują i sprzedają .. [&] 543~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 28 .. Małgośka[/][171], opanuj[501] się, ja jestem starszy[211] pan[111], zadyszki[121] dostaję! .. Ale nie zważała na[64] moje[42] słowa[142] .. Patrz jak[9] to[41] błyszczy[5], za[65] każdym[251] krokiem, te[212] kropelki[112], widzisz? Te[212] fontanienki[112] wzbijane[212] nogami, spadają jak[9] diamenty[112] w[66] słońcu[161], widzisz? .. Tobie[43] też tak spadają? Ja w[66] życiu[161] nie widziałam takiej[221] rzeki[121], takiej[221] wspaniałej[221] Wisły[/][121]. I ten[211] piaseczek[111], taki[211] śliczny[211] i ona nie śmierdzi, jak[9] w[66] Mieście, i taka jest czyściutka .. [&] 544~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 88 Staliśmy w[66] oknie i patrzyliśmy, jak[9] {Staszek}[/][111] z[65] Hanią[/] znikają w[66] drzwiach. Smutno mi[43] było trochę, a wiedziałem, że Małgośce[/][131] też. Wizyta takich[222] gości[122] była[5], bądź[+] co[+] bądź, zdarzeniem niecodziennym[251], dla[62] nas[42] przynajmniej, tyle[31] tam[8] rzeczy[122] działo[501] się ciekawych[222], chcieliśmy sobie[43] pogadać, poplotkować, dowiedzieć[501] się od[62] {Staszka}[/][121], co[44] kto mówił, oboje[31] należeliśmy do[62] ludzi[122], którzy lubią, po[66] przeżyciu[161] jakichś[222] atrakcji[122], żyć jeszcze chwilę tymi atrakcjami. 545~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 172 Te[212] włóczęgi[112] sprawiały mi[43] rzeczywiście przyjemność[141], przed[65] ślubem mówiłem Małgośce[/][131], że jestem włóczykij[111], żeby się dobrze zastanowiła[501], co[44] czyni, żeby się namyśliła[501]. Rzeczywiście po[66] ślubie, w[64] pierwszą[241] ciepłą[241] pogodną[241] sobotę, wziąłem namiot[141], Małgośkę[/] i ruszyliśmy na[64] wycieczkę. Małgośce[/][131] zdarzyło[501] się to[41] pierwszy[241] raz[141] w[66] życiu[161] i natychmiast się jej[43] spodobało[501]. 546~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 177 .. Och[7], słuchajcie .. Hania[/] ożywiła[501] się - .. wy mi[43] możecie powiedzieć bezstronnie, czy bardzo się zachowałam[501] jak[9] idiotka? .. Jak[9] idiotka? Kiedy? .. O[7], nie udawaj. On zawsze taki[211] uprzejmy[211]. Skoczyłam na[64] {Agatę}[/], aż mi wstyd[5]. Słuchajcie, bardzo to[41] było rażące[211]? .. Ależ skąd, co[41] ci[43] w[+] ogóle przychodzi do[62] głowy[121]. Ja byłem przekonany[211], że po[+] prostu tak się zaangażowałaś[501] w[64] zabawę .. [&] 547~W. Babinicz~Działęż~1967~WL~str. 33 Sam {[211]rozmawiałem} z[65] wielce szanowanym[251] w[66] mieście, nieżyjącym[251] już doktorem-pedagogiem, świetnym[251] polonistą, który[211] usiłował ochronić swoje[242] słuchaczki[142] od[62] natarczywych[222] demonstracji[122] tych[222] panów[122]. Zacny[211] pedagog przeprowadził rozmowę w[66] tej[261] sprawie[161] z[65] przedstawicielami organów. I, o[7] sancta[+] simplicitas ??? organa[112] posądziły pedagoga[141] o[64] wyrafinowane[241] zboczenie[141], o[64] nieprzystojne[242] myśli[142], wyśmiały go[44] i zbagatelizowały oczywiście meldunek[141]. .. Inteligenckie[212] wymysły[112] .. zaopiniował oficer MO[=], który[211] przeżył jedyną[241] miłość[141] z[65] narzeczoną[151]. 548~W. Babinicz~Rówieśnicy~1965~Czytelnik~str. 20 .. Więc jak[8]? .. Konduktor[111] poślinił ołówek[141], rozsunął poły[142] płaszcza[121]. Powiało ostro naftaliną. Sukno[141] na[64] płaszcz[141] przechowywano widocznie przez[64] całą[241] wojnę w[66] kufrze. .. Zapłacę .. powiedziałem. .. Pisz pan[111] .. Pisał długo, kreślił, ślinił ołówek[141], mylił[501] się, poprawiał, ale robił to[241] wszystko[44] z[65] satysfakcją. Był rad[211] że ma klienta[141], że urzęduje. .. Innym[232] się upiecze[501] .. pomyślał z[65] żalem, zerkając na[64] zegarek[141]. 549~W. Babinicz~Rówieśnicy~1965~Czytelnik~str. 75 Po[66] drodze[161] trochę się przepytujemy[501] z[62] lekcji[122], trochę marudzimy albo sobie[43] coś[44] układamy. W[66] pociągu[161] siedzimy w {[66]naszym}[261] coupe[161] i pani[111] Mig[/][111] na[64] chwilę nie spuszcza ze[62] mnie[42] oka[121]. Inni też, ale z[65] innymi jeszcze się da[501] wytrzymać. Marianka[/][141] nawet bardzo lubię. Ma prześliczne[242], marzące[242] oczy[142]. I co[41] z[62] tego[42]? Też nie jestem i tutaj nawet stała[211]. 550~W. Babinicz~Rówieśnicy~1965~Czytelnik~str. 109 Ale Czarek[/][111] nie spuszcza z[62] nas[42] oczu[122]. Teraz już i mnie[44] obserwuje uważnie. Pada nagle pytanie[111]: .. Czy to[41] prawda, że pani[111] Barsoff[/][111] zapisała ci[43] majątek[141]? .. Żelezik[/][111] rzuca mi[43] spłoszone[241] spojrzenie[141]. Sięgam do[62] kieszeni[121]. Zdaje[501] się, że konduktor[111] grasuje w[66] wagonie[161] .. Gdzież to[8] mój[211] bilet[111], u[62] licha[121]? .. Ci[212] konduktorzy w[66] pośpiesznych[122] zawsze są wytworni: rękawiczki[112] wypucowane[212] na[64] lakier[141] buty[112], ..dobry[211] wieczór[111], bileciki[112] do[62] kontroli[121], przepraszam, dziękuję'' .. [&] 551~W. Babinicz~Rówieśnicy~1965~Czytelnik~str. 164 Jeden[211] dzień[111]? Można poświęcić. Żeby poznać dzieje[142] miasta[121], które[211] jest kolebką historii[121] najnowszej[221]. Przygotowania[112] trwały[5] długo. Na[64] mój[241] gust[141], za[+] długo. Szkoła też musiała swoje[242] trzy[34] grosze[142]. Koniec[111] końcem jedzie cała jedenasta-B[111]. Oficjalnie. Na[64] wycieczkę. PKP[=] zaprasza. Więc się[41] jedzie. Wymolestowało się[41] cały[241] wagon[141]. Trochę za[+] dużo, ale młodzi[112] muszą się zdrzemnąć[501] w[66] nocy[161]. Kawał[111] drogi[121]. 552~J. Baranowicz~Potok Łabajów~1965~Śląsk~str. 54 Zapycham żonie[131] głowę tanią[251] filozofią, na[+] pewno znów pomyślała z[65] przekąsem, żem ,,intelektualista'', ale dała spokój[141] przygaduszkom. Blondynka od[62] śniadania[121] i Ingeborg[/][111] z[62] dni[122] wojny[121] przestały[5] być dla[62] niej[42] straszakami. Przydreptała Anka[/] i do[62] reszty[121] zażegnała burzę[141]. Trudno się było przegadywać[501] przy[66] dziecku[161]. .. Będę[56] musiał[52], w[66] razie[161] dalszych[222] napadów do[62] zwierzeń, zrezygnować z[62] tematów kobiecych[222] .. [&] 553~J. Baranowicz~Potok Łabajów~1965~Śląsk~str. 143 Nie rzekła nic[44] na[64] to[44]. Co[41] innego[221] zaprzątało jej[43] już główkę. ,,Skąd ten[211] zwrot[111] o[66] starym[261] słoniu[161] -- myślałem. Czy to[8] nie {Zuzka}[/] odezwała[501] się raz[141] i drugi[241] do[62] mnie[42] w[64] ten[241] sposób[141]? .. Tatusiu[171] .. spytała nagle Anka[/] przypomniawszy sobie[43] coś[44] -- .. Czy w[66] Łabajówce[/][161] mieszkają jakie[212] strachy[112]? .. Strachy[112] lubią głębokie[242] wody[142]. Tam[8] mają swoje[242] pałace[142] .. [&] 554~W. Melcer~Wrzesień kobiety~1965~WŁ~str. 41 Jak[9] Dniepr[/] toczą[501] się tanki[112]. Czasami robi[501] się wyrwa w[66] ciemnym[261] pierścieniu[161] gąsienic, ale zaraz na[+] nowo idą małe[212] koniki[112], ciemni[212] ludzie[112] i toczą[501] się ciche[212] maszyny[112]. Czy wiatr[111] dmie w[64] inną[241] stronę, czy oni naprawdę jechali w[66] takim[261] milczeniu[161], a kurz[111] głuszył stukot[141] kopyt, dosyć, że ani oni do[62] nas[42], ani my do[62] nich[42] nie mamy[5] żadnego[221] stosunku[121], jesteśmy wzajem dla[62] siebie[42] niewidzialni. 555~A. Minkowski~Czwarte krzesło~1965~Iskry~str. 185 Chciał na[64] przykład[141], abym sporządził mu listę ulubieńców[122] księdza[121] Derenia[/][121] albo żebym ustalił, kto z[62] uczniów[122] ma rodzinę na[66] Zachodzie[/][161]. Był ujmujący[211] w[66] obejściu[161], bez[62] przerwy[121] się uśmiechał[501]. Nigdy nie zapomniał o[66] podaniu[161] mi[43] ręki na[64] pożegnanie[141], zwracał[501] się do[62] mnie[42] per towarzyszu[171], jak[+] gdybym był[54] już członkiem partii[121]. Nie miałem[5] pojęcia[121], że zna go[44] bliżej[8] Teodor[/]. 556~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 7 Rudawy[/][111] wyleciał w[64] górę, odbijając[501] się wszystkimi czterema łapami. Nie dosięgnął jednak Trzeciego[/][121]. To[41] było tak pomyślane[211], żeby nie mógł dosięgnąć. Spadł, spróbował jeszcze raz[8] i znów bez[62] efektu. .. Na[64] wszelki[241] wypadek[141] linka jest metalowa .. -- wyjaśnia Knothe[/][111] -- .. teraz mamy[5] co[+] najmniej godzinę czasu, zapraszam na[64] kawę .. Kawa była[5] mocna, parzona w[66] podręcznym[261] włoskim[261] ekspresie, który[211] skwierczał na[66] maszynce[161] spirytusowej[261] i wyrzucał z[62] dwóch[32] małych[222] otworków smoliste[242] strugi[142]. 557~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 62 .. Jedź do[62] Grajewa[/][121] i wycinaj z[62] drewna[121] figurki[142], i sprzedawaj je[44] na[66] odpustach, pamiętaj tylko, że temat[111] musi być religijny[211] albo zwierzęcy[211]: ludzie[112] kupują najchętniej jelonki[142] i świętych[142]. .. Nie pojadę do[62] Grajewa[/][121]. Ale ty wrócisz. Nie zostaniesz tutaj .. Wygrzebuję z[62] kieszeni[121] monetę dwudziestocentimową[241] i podchodzę do[62] automatu. Na[66] statywie[161] umieszczony[211] jest[57] mauzer[111] .. 558~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 95 .. Miała na[66] sobie[46] kostium[141], który[241] dostała ode[62] mnie[42] na[64] urodziny[142]. Taki[211] szary[211], z[62] angielskiej[221] wełny[121], lekko wcięty[211] w[66] pasie[161]. Bardzo się wówczas cieszyła[501] z[62] tego[221] kostiumu[121] .. Przepuszcza Michała[/][141] z[65] tacą, potem[8] idzie do[62] swojego[221] pokoju[121], wyjmuje z[62] teczki[121] strzykawkę i napełniwszy ją białym[251] olejkiem płynnym[251], wbija igłę w[64] udo[141]. Ból[111] ustępuje powolutku, niechętnie. 559~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 117 Wyjechaliśmy z[62] wąskiej[221] uliczki[121] na[64] ruchliwy[241] prospekt[141] wiodący do śródmieścia. .. Jak pan to zrobił? .. Pocałowałem go[44] .. Że jak[8]? .. W[64] policzek[141]. Bardzo się tym[45] wzruszył[501]. Nie rozumiem, dlaczego nazwał go[44] pan[111] bezwzględnym[251] skąpcem. To[41] czarujący[211] staruszek[111] .. Władysław[/] Zęb[/][111] szarpnął kierownicą. W[66] ostatniej[261] sekundzie[161] uniknął zderzenia[121] z[65] mercedesem. Zapewne obliczał w[66] myślach, ile[34] franków stracił przez[64] te[242] wszystkie[242] miesiące[142], i pożerała go[44] zazdrość[111]. 560~A.Minkowski~Wyprawa na Rue Lapic~1967~Iskry~str. 151 .. Leczyłem za[+] darmo, bo ludzie nie mieli forsy[121]. Teraz mają. Co[44] pan zrobił ze[65] swoją[251] pasją, doktorze[171] Moltona[/][171]? A gówno[111] to[41] pana[141] obchodzi! Czego pan[111] chce? Kto dał panu[131] prawo[141] mieszać[501] się do[62] moich[222] intymnych[222] spraw[122]? Chyba nie Ika[/][111] .. Orlik[/] blednie, potem[8] robi[501] się czerwony[211], wychodzę z[62] gabinetu trzaskając drzwiami, matowa szyba omal nie wyleciała, brzęczy jeszcze, gdy jestem na[66] końcu korytarza. 561~S. Fleszerowa-Muskat~Szukając gdzie indziej~1965~WMor~str. 25 Sięgnęła do[62] torebki[121]. .. Nie .. Daniel[/] uśmiechnął[501] się .. Należność[141] za[64] przejazd[141] inkasujemy tylko w[66] owsie[161] .. Noe[/][111] zeskoczył z[62] bryczki[121] i biegł przez[64] chwilę obok[62] konia[121] naszczekując, porzucił go[44] jednak zobaczywszy, że pan[111] został na[66] drodze[161]. .. Więc o[64] co[44] chodzi? .. zapytał wracając do[62] Bernatka[/][121]. Ojciec daje gospodarstwo[141] Pelaśce[/][131] i jej[42] chłopu jak[9] za[64] mąż[141] pójdzie. On będzie gospodarzem. 562~S. Fleszerowa-Muskat~Szukając gdzie indziej~1965~WMor~str. 72 Któregoś[221] dnia, wieczorem, wraz[8] z[65] chmurą nadchodzącej[221] ulewy[121], zjawił[501] się w[66] Bukomierzu[/][161] stary[211] Wirkus[/][111]. Daniel[/] golił[501] się w[66] łazience[161] utrzymując przez[64] szeroko otwarte[241] okno[141] nieprzerwany[241] kontakt[141] z[5] przedwieczorną[251] krzątaniną na[66] podwórzu[161]. Piątek[/][111]. Uganiał[501] się za[65] stadkiem owiec. Podniecone[212] nadciągającą[251] burzą[151] nie pozwalały się zagonić[501] do[62] stajni[121]. Noe[/][111] uczestniczył w[66] tej[261] gonitwie[161] z[65] pobłażaniem cechującym[251] każdego[241] szanującego[+] się[241] psa[141] myśliwskiego[241] wobec[62] gospodarskich[222] zajęć. 563~S. Fleszerowa-Muskat~Szukając gdzie indziej~1965~WMor~str. 216 Stary[211] AL[/][111] siedział na[66] pierwszym[261] stopniu schodów prowadzących[222] na[64] rozległe[241] podwórze[141] porosłe[241] kępami trawy[121], a po[66] brzegach przy[66] samym[261] płocie[161], niepokonaną[251] gęstwą[151] pokrzyw[122] i dzikiego[221] rabarbaru. Dalej za[66] płotem ciągnął[501] się sad[111]. Miał[5] poza[65] sobą piękne[241] życie[141], skoro[9] mógł odłożyć tyle[8] aby[9] kupić synowi[131] ten[241] kawałek[141] ziemi[121], skoro[9] mógł wychować go[44] na[64] porządnego[241] człowieka[141]. 564~S. Fleszerowa-Muskat~Szukając gdzie indziej~1965~WMor~str. 258 Daniel[/] także milczał, lekko zniecierpliwiony[211]. Obiecał bliźniętom, że pójdą dziś na[64] pierwsze[242] lody[142], wyobrażał sobie[43], jak[9] czekają, nie odrywając nosów od[62] szyby[121]. .. Muszę jeszcze zdążyć na[64] pocztę .. powiedział, wstając. Skowron[/] przytrzymał go[44] za[64] marynarkę. .. Niech pan[111] poczeka[55], niech panu[131] się nie zdaje[551], że ja nie myślę o[66] wszystkich[262]. Taki[211] nie jestem. A wiem, że każdy[211] musi żyć, a życie[111] kosztuje .. [&] 565~B. Nawrocka~Gęsty las~1965~Śląsk~str. 114 Wielkie[212] miasta[112] połknęły tak dużo, że stały[501] się mniej chłonne[212]. Sklepik[111] z[65] porcelaną dogorywał z[62] tych[222] samych[222] powodów. Jurkowie[/][112] sposobili[501] się do[62] odlotu. Ale ciągle trzymał ich[44] dom[111] i meble[112]. Fabrykacja papierków na[64] wywóz[141] nie szła tak łatwo jak[9] się łudzili[501]. Linia znajomości[122] co[64] raz[141] się rwała[501] po[66] drodze[161]. Jerzy[/] nie mógł dobrnąć do[62] ostatniego[221] stempla, chociaż odznaczał[501] się sprytem Merkurego[/][121]. 566~B. Nawrocka~Gęsty las~1965~Śląsk~str. 203 Wrócił do[62] czegoś[42], co[41] nim[45] wstrząsnęło i szukał potwierdzenia {[121]tego}[42] w[66] mojej[261] twarzy[161]. .. Pojadę, gdzie pani[111] zechce. Dokąd pani[111] zechce i zostanę tak długo jak[9] pani[111] zechce .. Mój[211] Boże[171], pokonywał mnie[44] każdym[251] słowem. Człowiek wpakuje[501] się w[64] jakąś[241] historię. Dlaczego nie potrafię tego[42] rozegrać? Najgłupsza dziewczyna potrafi to[44] przeprowadzić tak, jak[9] by[8] sama chciała[54]. 567~B. Nawrocka~Gęsty las~1965~Śląsk~str. 292 .. A jednak coś[41] się dzieje[501] .. upierała[501] się Majka[/][111] .. Szkoda[5], nie miałam czasu posłuchać. Człowiek tu żyje jak[9] dzikus. Szpital[111] i dom[111]. W[64] kółko[141] .. Motor[111] Stefana[/][121] zatrzymał[501] się na[66] podjeździe. Od[62] niego[42] dowiem[501] się najlepiej. Ale nadjechał chłop na[66] rowerze. Był wzburzony[211]. Miał[5] rasowego[241] ogiera[141]. Jedynego[241] w[66] tym[261] powiecie[161] .. Powtarzał to[44] tak głośno, że na[66] całej[261] ulicy[161] było go[44] słychać. 568~W. Karczewska~Weekend w Riverside~1965~Czytelnik~str. 30 Wtedy Maria[/]: .. Trzeba się przystosować[501] do[62] obyczajów kraju[121], do[62] którego[221] się[41] przyjeżdża. Ten[211] Martin[/][111] .. Marcin[/][111], Marcin[/][111] .. poprawiła ją niecierpliwie Elżbieta[/], bo Maria[/] uporczywie trzymała[501] się owego[221] ,,t'' w[66] imieniu[161] Marcina[/][121]. Ten[211] twój[211] Marcin[/][111] jest tutaj dość długo, ma już na[+] pewno amerykański[241] sposób[141] myślenia[121], jest niestarym[251] mężczyzną i będzie[56] cię uważał[52] .. [&] 569~W. Karczewska~Weekend w Riverside~1965~Czytelnik~str. 119 .. Nie tłumaczmy sobie[43] naszego[221] postępowania[121] celami, których[222] nieraz nie znamy, które[212] nie od[62] nas[42] zależą .. Nie masz racji[121], dopóki Ameryka[/] ma większy[241] potencjał[141] wojenny[241], lepszy[241], bardziej nowoczesny[241], Rosja[/] nie odważy[501] się zaskoczyć świata nową[251] wojną i ja ten[241] potencjał[141] świadomie .. Miły[211] Marcinie[171], czy ty sądzisz, że w[66] dzisiejszych[262] czasach Rosji[/][131] może[5] zależeć na[66] nowej[261] wojnie[161]? .. [&] 570~Almanach Młodych 1965/66~1966~Iskry~str. 17 Tak więc jechałem, za[65] oknem przelatywały stacje[112] jedna za[65] drugą[251], usiłowałem je[44] zapamiętać Rejowiec[/][111], Zawadówka[/][111], Kanie[/][112], ale było ich[42] dużo i tylko te[212] większe[212] -- Łódź[/][111], wcześniej Lublin[/][111], potem[8] Poznań[/][111] zostały w[66] pamięci[161]. Jak[9] w[66] kinie[161] przesuwały[501] się lasy[112], pola[112], wioski[112] i miasta[112], wszystko[41] inne[211] niż[9] w[66] Rostoce[/][161], większe[211] i ładniejsze[211]. Obudził mnie[44] konduktor[111]: [&] 571~Almanach Młodych 1965/66~1966~Iskry~str. 106 Dziadka[121] nie znał, bo nietutejszy[211]. Pilnował teraz czereśni[121], potem[8] miał[5] gdzieś jechać, nic[44] jeszcze dokładnie nie wiedział. Chciałem mu coś[44] poradzić, ale nie znałem go[42], więc nie mogłem wiedzieć, co[41] może[5] być dla[62] niego[42] dobre[211]. Powiedziałem tylko, żeby znalazł sobie[43] takich[242] ludzi[142], dla[62] których[222] będzie[56] coś[44] znaczył[52]. Powiedziałem też, że to[41] jest najważniejsze[211] i rzeczywiście tak wtedy myślałem. 572~R. Napiórkowski~Powroty~1966~Pojezierze~str. 51 Wybiegłem na[64] podwórko[141], zakręciłem[501] się w[66] jakimś[261] zadziwieniu[161], przerażony[211] czymś[45] niewytłumaczalnym[251], byłem chyba przestraszony[211] jak[9] zwierzę[111] przed[65] zaćmieniem słońca[121], zacząłem szukać wyjścia[121] na[64] ulicę, a potem[8] biegłem do[62] tego[221] przystanku[121] autobusowego[221], gdzie dwa[34] razy[142] dziennie zatrzymywał[501] się przejeżdżający[211] przez[64] wieś[141] autobus[111] niosąc ze[65] sobą zapach[141] dalekiego[221] miasta[121], obcy[241] kurz[141] i przywożąc mi[43] Ingę[/] po[66] roku[161] oczekiwania[121]. 573~W. Machejek~Niebo szuka żagla~1967~MON~str. 64 Marcin[/][111] wariuje za[65] końmi, nie wyfrunąłby w[64] świat[141], gdyby .. Na[64] wiosenną[241] wodę puszczał okręciki[142], żeby się popisać[501] czymś[45] niezwykłym[251]. Ech[7], tam[8] nie[+] ma koni, tylko bałwany[112]. Mimo[64] to[44] uważa siebie[44] za[64] wyższego[241]. Śmiech[111]! Za[64] dwie[34] morgi[142] oddałby całe[241] morze[141]. Ech[7], los[111] chłopski[211]. Ty, szkapo[171], bądź[5] mu statkiem, może[8] pojedzie na[66] tobie[46] mój[211] brat[111]. 574~W. Machejek~Niebo szuka żagla~1967~MON~str. 140 To[41] prawda, od[62] bruku[121] przenikał dotkliwy[211] ziąb[111], rynny[112] tłukły[501] się o[64] ściany[12] pod[65] naporem wiatru, to[41] prawda, ale {Mykoła}[/][111] przestępując niecierpliwie z[62] nogi[121] na[64] nogę znalazł[501] się w[66] położeniu[161] człowieka[121], który[211] widział przed[65] sobą jasną[241], wytyczoną[241] prosto drogę, i nagle ktoś przed[65] nosem zatrzasnął mu drzwi[142]. Powiedzmy szczerze, Demian[/] i ja także braliśmy częściowo odpowiedzialność[141] za[64] sytuację. 575~W. Machejek~Niebo szuka żagla~1967~MON~str. 153 .. Samobójca .. Spirytus[/][111] zasłonił oczy[142] połą[151] rękawa. Wtapiał[501] się w[64] jakąś[241] gorzką[241] wiedzę .. A z[62] której[221] strony[121] wiał wtedy wiatr[111]? .. -- patrzył prokuratorsko na[64] Mykołę[/] .. Chyba ze[62] wschodu .. To[41] nie samobójca. wschodni[211] wiatr[111] ludzi[122] nie popędza do[62] głupstw. I ta dziewczyna obserwująca spod[62] żagla .. Ona .. Uniósł[501] się Mykoła[/][111] .. Wszędzie tu kapitalizm[111] .. [&] 576~S. Murzański~Przenikanie ciemności~1967~PAX~str. 9 Tak było i tym[251] razem[151]: koleją dojechałem do[62] Strugi[/][121], dwa[34] dni[142] spędziłem w[66] schronisku[161] na[66] Przeskoku[/][161] -- miał[5] to[41] być skrócony[211] okres[111] aklimatyzacji[121] -- a potem[8], jako[+] że w[66] jednym[261] miejscu[161] długo siedzieć nie lubiłem, zajechałem do[62] Roztoki[/][121], skąd -- po[66] spędzonej[261] w[66] schronisku[161] nocy[161] -- wczesnym[251] rankiem zacząłem podchodzić na[64] Kiczorę[/] z[65] zamiarem dostania[+] się[121] przez[64] jej[42] szczyt[141] do[62] schroniska[121] w[66] Suchej[/][261] Dolinie[/][161]. 577~S. Murzański~Przenikanie ciemności~1967~PAX~str. 43 A więc zobaczył to[241] wszystko[41] tak wyraźnie, jakby się znalazł[501] wówczas obok[62] niego[42], tak blisko[8] jak[9] teraz, tuż przy[66] nim[46] na[66] tej[261] ławie[161], na[66] tej[261] samej[261] grubej[261] desce[161], jednym[251] końcem wspartej[261] o[64] kamienny[241] próg[141] domu[121], a drugim[251] o[64] skrzynkę[141], przewróconą[241] na[64] bok[141] -- i jak[+] gdyby to[41] nie był wiosenny[211] dzień[111], powleczony[211] delikatnie słonecznym[251] blaskiem, lecz tamten[211], jesienny[211] już, a mimo[64] to[44] upalny[211]. 578~S. Murzański~Przenikanie ciemności~1967~PAX~str. 132 Doszedłszy do[62] takiego[221] wniosku[121], musiał uwolnić ojca[141] od[62] wszelkich[222] zarzutów, jakie[242] uprzednio skłonny[211] był mu stawiać. Człowiek -- myślał -- ma prawo[141] okazać[501] się słaby[211], jeśli rzeczywiście jest słaby[211]. Dlatego ojciec miał[5] prawo[141] żyć tak, jak[9] żył[5], i musiał umrzeć tak, jak[9] umarł, z[62] tego[221] punktu widzenia[121] w[66] jego[42] śmierci[161] nie było nic[41] absurdalnego[221], jak[9] niczego[42] złego[221] nie potrafił dostrzec w[66] jego[42] ucieczce[161] z[62] pola[121] walki[121] w[66] kotlinie[161]. 579~S. Murzański~Przenikanie ciemności~1967~PAX~str. 187 Jeszcze wtedy, w[66] momencie, kiedy sobie[43] to[44] uświadomił, można było wszystko[44] zmienić, obrócić na[64] jego[42] korzyść[141], gdyby tylko odważył[501] się zdemaskować ów[241] fałsz[141], ujawnić go[44] i odrzucić, zapytać bez[62] ogródek[122], po[64] co[44] przyjechała, czego[42] właściwie od[62] niego[42] chce, czy nie wyjaśnił wszystkiego[42] w[66] liście[161], czy nie dość stanowczo wyraził pragnienie[141] skończenia[121] z[65] tym[251] wszystkim[45]? 580~S. Murzański~Przenikanie ciemności~1967~PAX~str. 220 Już wówczas musiał zrozumieć, a może[8] dopiero przeczuwał, iż nie wolno[5] się niczego[42] wyrzekać, niczego[42] usuwać ze[62] swego[221] życia[121], złego[221] czy dobrego[221], lecz już dokonanego[221], przeżytego[221], że życie[111], nawet najbarwniejsze[211], najbardziej urozmaicone[211], w[66] niczym[46] nie przypomina taśmy[121] filmowej[221], składającej[+] się[221] z[62] szeregu[121] epizodów, którą[241] można ciąć, sklejać, komponując tak, by[9] było lepiej i piękniej, że w[66] życiu[161] wszystko[41] musi pozostać na[66] swoim[261] miejscu[161], a jedynym[211], co[44] możemy zrobić, to[9] żyć tak, by[9] swoim[251] postępowaniem nadać sens[141] temu[43], co[41]??? go[42] w[66] przeszłości[161] nie miało. [#] 581~B. Nawrocka~Odlot za tydzień~1964~Czyt.~str. 80 Już nie pali[5] i powiada, że nie należy za[+] dużo myśleć. Na[64] temat[141] innych[222]. .. Wychodzę z[62] przeszłości[121] jak[9] żółw[111] spod[62] skorupy[121]. Powoli. Nie przyznam[501] się, o[66] czym[46] myślałem. Chwyta mnie[44] nagła chęć[111] do[62] wszystkiego[42] co[41] było. Chyba dlatego, że było za[+] dużo. Dla[62] Krystyny[/][121], dla[62] nas[42] wszystkich[222]. Niech to[44] diabli[112] wezmą[55]. 582~B. Nawrocka~Odlot za tydzień~1964~Czyt.~str. 135 Zdaje[501] się, że znów w[64] sposób[141] niezamierzony[241] uderzyłem w[64] strunę, która nieraz zapewniała mi[43] kobiecą[241] przyjaźń[141]. Ale było to[41] tylko głośne[211] rozważanie[111] o[66] sobie[46], bez[62] chęci[121] wywarcia[121] wrażenia[121] na[66] pani[161] Golden[/][161]. Widzę w[66] Annie[/][161] rezygnację z[62] przekazania[121] mi[43] tylko informacji[121] między[65] wyborem pism a kawą wypitą[251] w[66] kawiarni[161]. Uważa, że jeżeli ktoś chce koniecznie pomęczyć[501] się w[66] samotności[161], trzeba mu[43] dostarczyć powodów. 583~K. Oleksik~Cmentarz w lesie~1964~Pojezierze~str. 48 Powiedział, że nie pozwoli, żeby zdzierali buty[142] dla[62] przyjemności[121] Bardocha[/][121]. Ale od[62] tego[221] dnia Bardoch[/][111] nie chciał ich[42] widzieć w[6] lesie[161]. .. Wstyd[5] mi[43] za[64] ciebie[44], Fabrycjuszu[/][171] .. -- powiedziała matka. .. Jadłeś przecież niemiecki[241] chleb[141]. Tu się urodziłeś[501], a teraz mówisz, że jesteś Mazurem .. Tak mówiłem Niemcom i tak mówię Polakom. Jakiż[211] to[41] wstyd[111]? A Piotr[/] Kraska[/][111]? Czy on nie był Mazurem? .. [&] 584~K. Oleksik~Cmentarz w lesie~1964~Pojezierze~str. 59 Dopiero tu, na[66] wakacjach, byli[5] szczęśliwi. Jastrząb dopadł wysoko jakiegoś[241] ptaka[141], ptak zakwilił przeraźliwie i przez[64] krótki[241] czas[141] rozlegały[501] się nad[65] jeziorem piskliwe[212] głosy[112] jaskółek ścigających[222] jastrzębia[141], który[211] unosił swoją[241] ofiarę w[64] głąb[141] lasu .. Walter[/] patrzy w[64]??? górę i wydaje[501] mu się, że jest jeszcze na[66] wakacjach u[62] dziadka[121]. Gdyby chciało[501] mu się podnieść, ujrzałby na[66] łące[161] przy[66] jeziorze dziadka[141] w[66] czerwonej[261] kamizelce[161] w[64] białe[242] paski[142]. 585~Almanach Młodych 1962/63~1965~Iskry~str. 38 Przeczesał[501] się i obciągnął mundur[141]. Na[66] maszynce[161] syczała woda do[62] zmywania[121], radio[111] grało. Biały[/][111] wyszedł na[64] ulicę, przebiegł parę[34] kroków i wpadł do[62] bramy[121]. Przeczołgał[501] się pod[65] drutami, otaczającymi podwórze[141], przeskoczył kupę gnoju[121] i poszedł wzdłuż[62] ścieżki[121], kryjąc[501] się za[65] krzakami. Po[66] upalnym[261] dniu[161] pachniało zwiędłą[251] trawą kurzem. Niebo[111] było pokryte[211] białymi barankami. 586~Almanach Młodych 1962/63~1965~Iskry~str. 93 Widział, że później to[211] stanie[111] przed[65] schodami wyda[501] mu[43] się śmieszne[211] nie myślał, jakie[211] będzie to[211] ,,później[111]'' ani czy w[+] ogóle będzie jakieś[211] później[111]. Wiedział to[241] wszystko[44] i stał, i patrzył. Bo gdyby nie stanął, żałowałby do[62] końca drogi[121]. Powtarzałby do[62] końca drogi[121], że coś[41] się mogło zmienić[501], coś[41] się mogło stać[501] nie wiedziałby co[41], gdyby stanął. 587~Almanach Młodych 1962/63~1965~Iskry~str. 127 Tato[111] naciągał na[66] łóżku[161] czyste[242] gacie[142], które[242] mama wieczorem przeprała, potem[8] wstał i czyścił swoje[242] buciki[142] nabijane[242] gwoździami, a na[66] jednym[261] bucie[161] brakowało chyba ze[8] sześć[34] gwoździ[122]. Tato[111] popluwał na[64] szmatę i pucował swoje[242] buty[142], a ja musiałem się myć[501] w[66] misce[161], bo inaczej tata[111] nie weźmie mnie[42] ze[65] sobą. 588~Almanach Młodych 1962/63~1965~Iskry~str. 147 Wreszcie odstawił pusty[241] kubek[141] i sięgnął po[64] okrawek[141] gazety[121], wygładzając ją dłonią, na[66] kolanie[161]. Przy[66] czytaniu[161] poruszał wargami, jak[+] gdyby przeżuwał litery[142]. .. Hej[7], chłopcy[172], słyszeliście? .. zawołał .. Hodża[/][111] zaczyna fikać. Powiedzcie. Kto by[8] się tego[42] spodziewał[54]? .. Jaki[211] Hodża[/][111]? .. odezwał[501] się wąsaty[211] formierz, najlepsze[212] ręce[112] w[66] odlewni[161]. .. Ten[211] albański[211] .. pośpieszył z[65] odpowiedzią Karol[/] .. Wielki[211] mądrala[111], a nie wie, kto to[41] jest Hodża[/][111] .. [&] 589~Almanach Młodych 1962/63~1965~Iskry~str. 182 I to[211] wszystko[41] było dobre[211] i znajome[211], potrzebne[211] i pożyteczne[211]. W[66] mechanizmie pracy[121] miało swój[241] sens[141] i określone[241] miejsce[141]. Tu mieściła[501] się rozmowa z[65] majstrem Górą[/][151], powielona już w[66] dziesiątkach razy[122]: .. ,,Słuchaj, Walter[/][171]. Plac[141] masz już przekazany[241] przez[64] inwestora[141], zaraz dostaniesz koparkę'' .. I chytra odpowiedź[111] .. A szkic[111] miernika[121] jest? .. Bo nie robią. Mogą być jakieś[212] kable[112], rury[112]'' .. [&] 590~W. Mach~Agnieszka córka Kolumba~1968~Czytelnik~wyd. III~str. 137 Pojechali wreszcie. .. Strach[111] -- i po[66] strachu[16] .. odzywa[501] się Bałcz[/][111] .. Udała[501] się pokazówka na[64] piątkę. Jego[42] głos[111], z[62] nawyku[121] kpiący[211], drga przecież solidarną[251] przyjazną[251] dumą. Agnieszka[/] jest odurzona szczęściem. Nie pamięta, nie chce w[66] tej[261] chwili[161] pamiętać o[66] zatargach i urazach. Chwyta Bałcza[/][141] za[64] obie[34] ręce[142] w[66] spontanicznym[261] odruchu[161] uciechy[121] .. Dziękuję! Ach[7] dziękuję! .. [&] 591~W. Mach~Agnieszka córka Kolumba~1968~Czytelnik~wyd. III~str. 226 To[41] jesteś teraz ty. Agnieszka[/] nie odwracając[501] się, ze[65] wzrokiem utkwionym[251] w[66] czarnej[261] głowie[161] makiety[121], jak[+] gdyby siłą oczu[122] chciała wrysować w[64] nią[44] wiadomy[241] wygląd[141], odstępuje wstecz. Odchyla lekko, dość długo sposobi[501] się do[62] rzutu, mierzy uważnie, wreszcie wyrzuca pętlę całym[251] rozmachem ramienia. I chybia. Aż nogą przytupnęła, aż wargi[142] zagryzła z[62] rozdrażnienia[121]. 592~Z. Neugebauer~Wracajcie szczęśliwie do bazy~1966~KiW~str. 32 No więc Czostek[/][111] wypłaca nam po[64] sto[34] pięćdziesiąt[34] dinarów[122] na[64] głowę, a bardziej statecznym[232] wydaje kartki[142] na[64] jedzenie[141]. .. .. Tylko proszę nie rozrabiać i przychodzić na[64] noc[141] na[64] kwaterę, bo w[66] każdej[261] chwili[161] możliwy[211] jest wyjazd[111]. Kto nawali .. posiedzi sobie[43] tutaj dłużej. Jesteśmy wojskiem i obowiązuje dyscyplina .. Czostek[/][111] ma autorytet[141]. To[41] przecież znana wszystkim[232] postać[111], bokser, mistrz Polski[/][121]. 593~Z. Neugebauer~Wracajcie szczęśliwie do bazy~1966~KiW~str. 87 Nie wiem za[64] jakie[242] grzechy[142] zostałem[57] tak ciężko pokarany[211]. Kara[111] polegała na[66] tym[46], że zostałem dowódcą działonu[121] absolutnych[222] rekrutów[122], z[62] których[222] miałem[5] zrobić artylerzystów[142], byli[5] to[41] młodzi[212] chłopcy[112], którzy otarli[501] się trochę o[64] wojsko[141] w[66] piechocie[161] po[66] drugiej[261] stronie[161] zatoki[121], ale o[66] artylerii[161] nie mieli zielonego[221] pojęcia[121]. I oto pewnego[221] dnia znalazłem[501] się z[65] działonem[151] na[66] stanowisku[161] ogniowym[261] na[66] nauce[161] o[66] sprzęcie. 594~Z. Neugebauer~Wracajcie szczęśliwie do bazy~1966~KiW~str. 176 Pewnej[221] nocy[121] załoga wracała z[62] wyprawy[121] na[64] zagłębie[141] Ruhry[/][121]. Lot[111] był ciężki[211], samolot[111] postrzelony[211], żyrokompas[111] wysiadł, trzeba było lecieć na[64] busolę. Warunki[112] atmosferyczne[212] nad[65] Anglią[/] popsuły[501] się i samolot[111] został[57] skierowany[211] na[64] lotnisko[141] pod[65] Bristolem[/]. Kiedy pilot dostał nowy[241] kurs[141] od[62] nawigatora[121], wydawało[501] mu się, że ten[211] skręt[111] jest jakby za[+] duży, ale niech tam[7], nawigator wie co[44] robi. 595~E. Ostrowska~Pierwszy dzień tygodnia~1966~WŁ~str. 121 .. Potrzebowałam pieniędzy[122]. Krzysztof[/] otworzył dla[62] mnie[42] konto[141] w[66] banku[161], pożyczył. Wstydź[501] się, Zuzanno[/][171], tak kłamać, zapłacił ci[43] za[64] Jadzię[/] .. Nie, nie mówiła. Taka cicha, spokojna i nagle stanęła okoniem. .. Ja kocham innego[241] .. -- powiedziała. Roześmiałem[501] się jej[43] w[64] nos[141], chodziło o[64] Leszka[/][141] Brzeskiego[/][141], bohatera[141] wielu[32] skandali[122]. Skąd się jemu ten[211] komunizm[111] wziął[501] w[66] głowie[161], trudno pojąć. 596~E. Ostrowska~Pierwszy dzień tygodnia~1966~WŁ~str. 155 .. Chciałam je[44] dobrze wychować, chciałam naprawdę .. -- powtarzała, wracając do[62] domu[121] .. -- właściwie w[66] moim[261] życiu[161] rolę odgrywały tylko dzieci[112], Krysia[/][111], Bożena[/][111], Iwona[/][111], ale nie mam[5] na[64] nie[44] żadnego[221] wpływu, nie jestem i[43] potrzebna, pracowałam ciężko całe[241] życie[141], zniszczyłam sobie[43] zdrowie[141], wyrzekłam[501] się nawet drobnych[222] przyjemności[122], nie wiem, co[41] to[41] kawiarnia, w[66] teatrze bywam kilka[34] razy[142] do[62] roku[121] i tylko wtedy, gdy przychodzą do[62] szkoły[121] ulgowe[212] bilety[112] .. [&] 597~H. Panas~Chłopiec z karabinem~1966~MON~str. 11 Nie miałem czasu na[64] dokładne[241] przemyślenie[141] tych[222] wszystkich[222] rewelacji[122], bo pan[111] Burda[/][111], znalazłszy mapę, czym[+] prędzej zamknął walizę. Rozłożyliśmy mapę na[66] stoliku. .. Można[54] by[8] dojechać koleją do[62] Wandzina[/][121] .. powiedziałem przyglądając[501] się zielonej[231] plamie[131] lasów kozłowieckich[222] .. O[7], nie .. rzekł pan[111] Burda[/][111] z[65] przestrachem .. Wysiadając na[66] przystanku[161] w[66] lesie, od[+] razu moglibyście wpaść na[64] banszuców[142] .. [&] 598~H. Panas~Chłopiec z karabinem~1966~MON~str. 197 Nie mieliśmy na[66] placówce[161] rusznicy[121] przeciwpancernej[221] ze[62] względu na[64] to[44], że lichy[211] drewniany[211] most[111] oraz wysoki[211] urwisty[211] brzeg[111] rzeki[121] wykluczały możliwość[141] przedarcia[+] się[121] tędy ciężkich[222] wozów bojowych[222], ale mimo[64] to[44] z[65] dużym[251] niepokojem patrzyłem na[64] opancerzone[242] potwory[142] zbliżające[+] się[242] do[62] nas[42]. Podjechały na[64] odległość[141] kilkuset[32] metrów od[62] mostu, a potem[8], opuściwszy drogę, jeden[11] za[65] drugim[251] zajęły stanowiska[142] szerokim[251] półkolem. 599~W. Babinicz~Drzazgi~1967~WŁ~str. 53 Ta młoda[211] nie odzywała[501] się z[62] początku[121] w[+] ogóle. Szybko zorientowałem[501] się, że i ona padła[5] ofiarą mistyfikacji[121]. Heinz[/] nie wspominał ani razu[121], że jest żonaty[211]. Zdaje[501] się, że wiadomość[111] ta dotknęła ją najboleśniej, kto wie, czy nie więcej, niż[9] wyrok[111] śmierci[121]. .. Jaka była[5]? .. Powiedz, mamusiu[171], mamusieńko[171]. Zrozum, że to[41] jest dla[62] mnie[42] bardzo ważne[211] .. [&] 600~W. Babinicz~Drzazgi~1967~WŁ~str. 142 .. Szczęka[111] mi[43] opada. Mam[5] minę[141] debila[121]. Zaraz, zaraz. Przecież sam[211] nieraz głoszę zasadę: niczemu się nie dziwić[501]. Na[+] pewno nie jest łatwą[251] dziewczyną. Na[+] pewno nie kładzie[501] się do[62] łóżka[121] z[65] każdym[251], kto jej[43] proponuje małżeństwo[141]. Nie znam przecież obyczajów panujących[222] w[66] jej[42] kraju[161], nie interesowały mnie[44]. A może[8] i u[62] nas[42] w[64] ten[241] sam[241] sposób[141] odpowiadają dziewczęta[112] mężczyznom, do[62] których[222] mają sympatię? .. [&] 601~K. Oleksik~Spalony~1967~LSW~str. 58 .. Czy to[8] Majlech[/][111] nie ma dosyć dzieci[122], żeby one na[64] ojca[141] zapracowały? Ludzie[112] mówią o[66] wojnie[161], nie warto się tak męczyć[501] dla[62] dzieci[122] .. Może[8] i nie warto, bo ja wiem. Ale młode[212] są one, panie[171] Ojrzakowski[/][171], nieuczone[212] .. Daniel[/] dobrze pamiętał najstarszego[241]. Obłąkany[211] Łajba[/][111] uciekł z[62] domu[121], krążył po[66] mieście, a za[65] nim[45] gromada wyrostków[122] zmuszała go[44] pogróżkami do[62] śpiewania[121] ,,Jeszcze[/] Polska[/][111] nie[/] ginęła[/]''. 602~K. Oleksik~Spalony~1967~LSW~str. 100 Zjadła trochę kleiku[121], uśmiechała[501] się i obiecywała, że jutro[8] na[+] pewno wstanie[5]. Ale nie było mowy[121] o[66] wstaniu[11]. .. Żeby tak trafić, na[64] co[44] ma apetyt[141] .. mówiła Gabrysiowa[/][111] .. Wstałoby twoje[211] matczysko[111]. Zaraz by[8] jej[43] przybyło[54] siły[121] .. Przyniosła powidła[142], soki[142], smażyła jajecznicę, sadzała matkę, podkładając jej[43] poduszkę pod[64] plecy[142]. Ona poddawała[501] się posłusznie wszystkim[232] zabiegom, uśmiechała[501] się, podnosiła łyżkę do[62] ust i po[66] skosztowaniu[161] odkładała. 603~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 26 Tym[9] bardziej przykry[211] i kompromitujący[211] dla[62] gospodarzy[122] był fakt[111], że jednemu z[62] zaproszonych[222] tam[8] gości[122] zaginęło futro[111]. Kożuch[111] -- ściślej mówiąc. Od[62] rana[121] panowało więc u[62] Gedroyców[/][122] wielkie[211] zamieszanie[111], gdyż właściciel zaginionego[221] okrycia[121] delikatnie dawał do[62] zrozumienia[121] gospodarzom, że to[8] u[62] nich[42] właśnie, tu, w[66] ich[42] mieszkaniu[161], skradziono mu[43] kożuch[141], bądź[+] co[+] bądź drogi[241] i kosztowny[241], i że bardzo mu[43] przykro, ale dobrze było, gdyby jednak zguba się znalazła[501]. 604~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 61 Toteż Gregor[/] Smidd[/] pozostawił swój[241] mundur[141] pod[65] opieką żony[121], a sam[211] położył[501] się na[66] piasku[161], nogi[142] wyciągnął i myślał o[66] awansie[161]. Być może[5] rozmyślania[112] te[212] pozwoliłyby mu[43] odkryć[5] nowy[241] jakiś[241] sposób[141] dozbrojenia[+] się[121], jakiś[241] olśniewający[241] rodzaj[141] narzędzia[121] do[62] zmasakrowania[121] człowieka[121], gdyby nie .. słońce[111]. Tak. Słońce[111], rozgrzewające żołądek[141] Gregora[/][121] Smidda[/][121], rozgrzało i granat[141]. 605~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 150 Narody[112] północy[121] odpowiadały: .. ,,Puknij[501] się pan[111] w[64] czoło[141] z[65] takim[251] prezentem. Wysyłamy panu[131] gratis[8] lodowy[211] dom[111]'' .. Prezydenci biegali więc przerażeni, niebezpiecznie naciągały[501] się linie[112] telefoniczne[212], a telegraf[111] bez[62] drutu był[57] tak przeciążony[211] depeszami, że w[66] powietrzu[161] widać było ścieżkę ze[62] słów: .. ,,Drogi[211] nam przyjacielu[171], Lapończyku[171]! Całujemy twoje[242] lodowe[242] stopy[142]. Zmiłuj[501] się nad[65] nami'' .. [&] 606~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~Śląsk~str. 6 Wędkarzy[122] jest w[66] Polsce[/][161] blisko[8] ćwierć[111] miliona. Tych[222] legalnych[222] -- zarejestrowanych[222] w[66] Związku[161] Wędkarzy[122]. A więc jest to[41] sport[111] wręcz masowy[211]. Tak masowy[211] -- chyba jedyny[211] w[66] Polsce[/][161]. Wędkarstwo[111] jest sportem. Dyscyplina ta ma nawet własne[242] eliminacje[142], zawody[142], mistrzostwa[142], rekordy[142]. Zresztą prawdziwy[211] wędkarz[111] nie traktuje tego[221] zajęcia[121] jako[62] przynoszącego[221] dodatkowe[242] dochody[142] do[62] budżetu domowego[221]. 607~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~Śląsk~str. 40 Choć Miś[/][111] wciąż jeszcze był malutki[211] i głupiutki[211], to[9] przecież uratował nas[44] przed[65] wielkim[251], a raczej jeszcze większym[251] nieszczęściem. Któregoś[221] wieczora[121] siedzieliśmy po[66] kolacji[161] w[66] kuchni[161] na[66] dole[161] i ustalaliśmy plan[141] zajęć na[64] następny[241] dzień[141]. Było już późno i ciemno. Świeczka na[66] stole[161] migotała nikłym[251] płomykiem. Miś[/][111], śpiący[211] u[62] mnie[42] na[66] kolanach, zbudził[501] się nagle, zaczął się kręcić[501], wiercić[501]. 608~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~Śląsk~str. 95 Na[64] komendę: raz, dwa, trzy! -- kamienie[112] poleciały do[62] jeziora[121]. Tylko woda bluznęła. Najpierw podskoczył przód[111] łódki[121], a tył[111] zachłysnął[501] się wodą. Potem[8] zaraz tył[111] podskoczył w[64] niebo[141], a przód[111] zanurkował do[62] dna[121]. Po[66] sekundzie[161] nie było śladu łodzi[121] na[66] jeziorze. Tylko dwie[31] głowy[112] i krzyk[111]: .. ratunku[121]! na[64] pomoc[141]! .. Na[64] domiar[141] złego[121] jeszcze pływać nie umieją. 609~J. Papuga~Guadalajara~1965~WPoz~str. 74 Ale i nam, żyjącym[232] z[62] pracy[121] rąk, niewiele lepiej niż[9] im[43]. Gdyby tak zatrzymać[501] się w[66] Kołomyi[/][161] i chwycić jaką[241] robotę? Na[+] pewno w[66] największych[262] skupiskach pracy[121] trafilibyśmy na[64] ślad[141] KPP[=] czy[9] KPZU[=]. Iść na[64] całego[241] w[64] konspirację, bez[62] reszty[121] przygotowywać świadomość[141] mas, organizować ją i przy[66] narastających {[262]dobrych}[262] warunkach przejść[5] do[62] rewolucji[121]. We[66] wspólnej[261] walce[161] o[64] wolność[141] zniszczyć wzajemną[241] wrogość[141]. 610~J. Papuga~Guadalajara~1965~WPoz~str. 129 W[66] niegłupich[262] oczach był dziecinny[211] tragizm[111]. Udało[501] mu[43] się umknąć z[62] oddziałów Andersa[/][121] i zaokrętować w[66] Karaczi[/][161] wraz[8] z[65] piechotą angielską[251]. Był zza[62] Buga[/][121]. Jego[42] ostatnie[212] lata[112] to[41] jedna[211] rana[111]. O[64] łyżkę było łatwo, ale zapiekła[5] go[44] drwina. Zdawało[501] mi[43] się, a właściwie byłem pewny[211], że jego[42] zdecydowana wola[111] odzyskania[121] łyżki[121] była[5] zakończeniem strachliwego[221] bezwładu i bierności[121]. 611~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 18 Nałożyłem czystą[241] bieliznę i położyłem[501] się z[+] powrotem do[62] łóżka[121]. Czekać świtu. Ból[111] w[66] biodrze potęgował[501] się, nie dawał usnąć. Za[65] oknem była[5] czarna, nieprzenikniona noc[111]. Szumiał wiatr[111] w[66] gołych[262] gałęziach drzew. I jeszcze coś[41] szumiało. Co[41]? Słuchałem długo, ale nie mogłem domyśleć[501] się przyczyny[121] tego[221] szumu. Wtedy przyszedł sen[111]. Obudziło mnie[44] miarowe[211] stukanie[111]. 612~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 108 Pilot spogląda w[+] lewo, w[+] prawo. Czyżby nie doliczyli[541] się? Nie wiedzą, że brak[5] jednej[221] maszyny[121]? Trudno w[64] to[44] uwierzyć. Bezchmurne[211] niebo[111] czaruje gwiazdami. Do[62] {świu} pięć[31] godzin. Samolot[111] może[5] latać jeszcze trzy[34] i pół godziny[121]. Co[44] robić? Wzrusza ramionami .. Zmniejsza spokojnie obroty[142] silnika. Szybuje do[62] ziemi[121]. W[64] niewiadome[141]. Żeby podjąć taką[241] decyzję, trzeba być geniuszem lub .. lub kim[45]? 613~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 163 I ponownie rozpoczął nalot[141] w[66] kierunku[161] zatoru. Po[66] trzech[36] godzinach nieustannych[222] lotów wyrwali w[66] lodzie[161] długi[241] na[64] kilkaset[34] metrów kanał[141]. Janek[/] odchodził właśnie od[62] tego[221] zatoru po[66] ustawieniu[161] kolejnych[222] min[122] i szukał oczami świateł drugiego[221] śmigłowca, gdy usłyszał głos[141] Ryśka[/][121]: .. Trójka wychodzę z[62] akcji[121] .. Głos[111] pilota[121] był napięty[211], ostry[211], coś[41] musiało się stać[501] w[66] mrokach nocy[121]. 614~A. Minkowski~Droga do Niury~1964~MON~str. 24 Pobiegłem na[64] dół[141] do[62] naszej[221] kabiny[121]. Ojciec wynosił rzeczy[142] na[64] pokład[141]. Pomogłem mu zarzucić worek[141] na[64] plecy[142]. Przystań[111] wyglądała jak[9] statek[111], miała nawet komin[141], z[62] którego[221] wydobywała[501] się niebieskawa smuga dymu. Nie[+] opodal[62] przystani[121] czekało kilka[31] furmanek. Załadowano na[64] nie[44] bagaż[141]. Woźnice[112] odebrali małym[232] konikom worki[142] z[65] obrokiem. Ruszyliśmy. Jechaliśmy duktem[151], wymoszczonym[251] poprzecznie wielkimi pniam. 615~A. Minkowski~Droga do Niury~1964~MON~str. 168 Krzepki[211] starzec o[66] twarzy[161] brunatnej[261] od[62] morza[121] i słońca[121] .. Mam[5] wolny[241] wieczór[141] .. Kelner przyjął zamówienie[141], nie odszedł jednak. Przyglądał[501] mi[43] się, otrzepując z[62] obrusa nie istniejące[242] okruszyny. .. Pan[111] jest cudzoziemcem? .. spytał .. Owszem .. powiedziałem .. Z[62] Polski[/][121] .. Kelner ucieszył[501] się. Obnażył w[66] uśmiechu[161] zęby[142] tak białe[242] i równe[242], że gdyby nie narost[111] dziąseł, posądziłbym go[44] o[64] sztuczną[241] szczękę. 616~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~Śląsk~str. 92 To[41] był jego[42] powód[111] do[62] dumy[121], jak[9] z[62] kolei[121] powodem do[62] dumy[121] Protta[/][121] było posiadanie[111] tego[221] wzoru cnót na[64] swoje[242] usługi[142]. Co[+] prawda za[64] skromną[241] sumę czterdziestu[32] dolarów tygodniowo. Ale to[41] był szczegół[111], do[62] którego[221] żaden[211] z[62] nich[42] nie przykładał wagi[121]. Jeden[211] płacił pieniędzmi, drugi[211] dbałością i umiejętnościami, i tak jakoś wspólnymi wysiłkami przeżywali obok[62] siebie[42], we[66] wzajemnej[261] zależności[161], swoje[242] dni[142]. 617~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~Śląsk~str. 113 Clifford[/][111] wstaje zza[62] biurka[121] i patrzy na[64] niego[44] wytrzeszczonymi oczyma. Więc Bob[/][111] przestaje śpiewać i podbiega do[62] brata[121] -- .. A co[41]? Nie wierzysz mi[43], pewnie, ja też z[62] początku[121] nie wierzyłem jak[9] rano[8] w[66] gazecie[11] przeczytałem na[66] Standzie[/][161], że na[64] numer[141] cztery, pięć, sześć, dwa, osiem, siedem -- dwieście dwadzieścia dwa padła[5] główna wygrana[111] pół miliona .. [&] 618~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~Śląsk~str. 147 .. Wracaj, Yuca[/][171], żartowałem tylko, ja tylko .. żartowałem .. -- chrypi bezradnie tłuścioch i nagle spojrzenie[111] jego[42] pada na[64] kilku[34] ludzi[122], którzy zeskoczyli z[62] ciężarówki[121] i przystanęli koło[62] niego[42] w[66] milczeniu[161] -- .. czego[8] się gapicie[501] na[64] mnie[44]? Chwytajcie go[44] nie odszedł daleko. Musicie go[44] przyprowadzić. Powiedzcie mu[43] .. Nie przyprowadzimy go[42], senor[111]. On tu zna każde[241] drzewo[141], korzeń[141] i wykrot[141] -- odzywa[501] się spokojnie barczysty[211] drwal. 619~D. Bieńkowska~Życie bliźniego~1965~Śląsk~str. 37 Odeszła[5] do[62] pokoju[121] Teodora[/][121] i znów nastawiła ,,Bilet[/][111] w[/][64] jedną[/][241] stronę[/][141]''. O[7] Boże[171], myślała Elżbieta[/], ja chyba potrzaskam tę płytę! Oszaleć można, w[64] kółko[141] to[211] samo[41]! Wpadła do[62] sypialni[121]. Ania[/] leżała na[66] brzuchu[161] wsparta na[66] obu[36] łokciach i machała do[62] taktu bosą[251] nogą. Tak była[5] przy[66] tym[46] zatopiona w[66] lekturze[161], iż nie zwróciła uwagi[121] na[64] wtargnięcie[141] Elżbiety[/][121]. 620~D. Bieńkowska~Życie bliźniego~1965~Śląsk~str. 126 Nikogo[42] tu dzisiaj nie spotkała prócz[62] kobiet strzegących[222] obrazów. Kroki[112] jej[42] odbijały[501] się echem w[66] sali[161] zalanej[261] mlecznym[251] światłem przenikającym[251] przez[64] plastikowe[242] zasłony[142]. Wydało[501] się jej[43] przeto, że ma te[242] obrazy[142] na[64] wieczność[141], że wszystkie[212] myśli[112], doznania[112] i przeżycia[112] ludzi[122], którzy je[44] niegdyś malowali, należą teraz do[62] niej[42]. 621~D. Bieńkowska~Życie bliźniego~1965~Śląsk~str. 181 Chciał być przykładnym[251] synem, tak, widział siebie[44] w[66] tej[261] roli[161], wszyscy go[44] będą[56] chwalić[51], stawiać[51] za[64] przykład[141] innym[232], matka będzie z[62] niego[42] dumna. Kończyło[501] się na[66] wzajemnych[262] uściskach, na[66] pełnych[262] nadziei[121] uśmiechach. Ale już nazajutrz Tadek[/] wagarował, a schwytany[211] na[66] {orącym}[261] uczynku[161] kłamał bezczelnie, wymyślając na[66] poczekaniu[161] niestworzone[242] opowieści[142], z[62] których[222] wynikało, że go[44] wszyscy krzywdzą i poniżają. 622~W. Babinicz~Ludzie to powiedzieli~1966~WL~str. 71 Dobiegał zdyszany[211] do[62] stacji[121] i ochłonąwszy na[64] widok[141] tłumu podróżnych[122] zawrócił. Minął budynek[141], skręcił w[+] prawo i powlókł[501] się wolno[8] po[66] nie zabudowanej[261] ulicy[161]. Szedł tak na[64] przełaj[141] przez[64] zaorane[242] pola[142], grzązł po[64] kostki[142] w[66] błocie i ciągle się dziwił[501]. Na[64] dwanaście[34]? A ich[42] przecież było dwoje[31]. Taka widać u[62] nich[42] teatralna moda. Dla[62] gości[122] chyba. A może[8] sobie[43] tyle[3] dzieci[122] zaplanowali? 623~W. Babinicz~Ludzie to powiedzieli~1966~WL~str. 160 .. twój[211] drogi[211] braciszek, niżej podpisany[211] Witek[/][111] Bryn[/][111], po[+] bohatersku walczy z[65] wrogiem wewnętrznym[251], co[44] publicznie stwierdził nasz dowódca kapitan, pseudonim[111] ,,Przelot[/][111]'', stoję w[66] szeregu[161] boso, bez[62] żadnego[221] obuwia[121] i łzy[112] gorzkie[212] z[62] oczu[122] moich[222] płyną, kiedy moich[242] kolegów[142] przydzielają na[64] bojowe[242] wyprawy[142], a mnie[44] nie, bo jakże, przyznaj, drogi[211] bracie[171], wyglądałoby gdyby reakcja spostrzegła, że zwalcza ją ludowy[211] żołnierz bez[62] butów. 624~L. Bądkowski~O których myślimy~1966~WMor~str. 16 Trzyletni[211] chłopczyk z[62] wysokości[121] męskiego[221] ramienia patrzył na[64] świat[141] ze[65] zdziwieniem i ufnością, a w[66] gruncie rzeczy[121] jeszcze bardziej samotny[211] i zdany[211] na[64] łaskę przypadkowego[221] opiekuna[121]. Chodzili ulicami obcego[221] miasta[121], mieszkali w[66] pokoju[161] wdowy[121] po[66] podoficerze[161] {Kriegsmarine}[/][161], rozmawiali ze[65] sobą w[66] mowie[161] zrozumiałej[261] tylko dla[62] nich[42]. Raz[8] spotkała ich[44] znajoma[111] Józefa[/][121], Mizzi[/][111]. Szeroko otworzyła oczy[142] i parsknęła śmiechem. 625~L. Bądkowski~O których myślimy~1966~WMor~str. 105 .. Rufa dwadzieścia[34] metrów od[62] nabrzeża[121] .. Kapitan zarządził niezwłocznie. Wolno[8] przytrzymać linę rufową[241] .. -- Przytrzymać linę rufową[241] .. -- powiedział drugi[211] oficer .. Ale szkoda[5], że nie[+] ma tamtej[221]. Nie mogłaby być, bo jak[8], ale szkoda[5] Margit[/][121], pielęgniarki[121]. Za[+] dużo było pośpiechu[121] z[65] tym[251] zaokrętowaniem[+] się, przecież by[8] i tak nie uciekło[54] .. Statek[111] stał w[66] porcie[161] kilka[34] dni[122] i można było je[44] wykorzystać. Chociażby wczoraj .. [&] 626~W. Bieńko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 29 Łaziła nago po[66] mieszkaniu[161], przypaliła mleko[141] i opowiadała o[66] Andrzeju[/][161]. .. Jest niezręczny[211] .. mówiła .. strasznie się denerwuje[501] i spanie[111] z[65] nim[45] nie należy do[62] przyjemności[121] .. Wtedy wyrzuciłem ją za[64] drzwi[142]. Żeby choć była[5] inna. Żeby mniej mówiła. Żeby powiedziała coś[44] o[66] nas[46]. Że mnie[44] lubi. Że zrobiła to[44] dlatego, że coś[41] tam[7]. Nic[41]. Nic[44] takiego[221] nie powiedziała. Chwaliła[501] się, że ma małe[242] piersi[142] i w[66] zasadzie[161] nie potrzebuje nosić stanika[121]. 627~W. Bieńko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 194 Ponieważ była[5] to[41] już trzecia z[62] kolei[121] nieobecność[111], spytałem, co[41] się z[65] nimi dzieje[501]. Marudzili, zwlekali z[65] odpowiedzią, wspominali coś[44] o[66] chorobie[161], aż w[66] końcu[161], przyciśnięci do[62] muru, przyznali, że Brock[/] i Strecht[/] zrezygnowali z[62] seminarium[121] .. Zrezygnowali? Z[62] jakiego[221] powodu? I czemu[8] nie przyszli[5] z[65] tym[45] do[62] mnie[42]? .. [&] 628~W. Bieńko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 262 .. Są pytani[112], których[222] nie można zostawić bez[62] odpowiedzi[121]. Brak[111] jej[42] wiedzie daleko. To[41] nie znaczy, że dokonał[501] się we[66] mnie[46] jakiś[211] przewrót[111], daleko mi[43] do[42] uznania[121] Robbinsona[/][121] za[64] geniusza[141], ale u[62] niego[42] wszystko[41] mieści[501] się w[66] ludzkich[262] wymiarach, stoi na[66] ziemi[161]. A to[41] jest najważniejsze[211] .. Zatem będziesz[56] musiał[52] uznać, że nasza teoria jest brednią? .. [&] 629~A. Baumgardten~Ulica czterech wiatrów~1967~Śląsk~str. 118 .. ,,Żywią[/][5] i[/][9] bronią[/][5]''. Taki[211] podobno napis[111] widniał na[66] sztandarach chłopskich[262] w[66] dawnej[261] Polsce[/][161]. Żywią[5] i bronią[5] .. -- powtarza jeszcze raz[8] i z[65] lubością obwąchuje jakiś[241] kąsek[141] wyciągnięty[241] z[62] zawiniątka[121]. Andrzej[/] patrzy na[64] drzwi[142] za[65] którymi zniknął Rogalski[/] i czeka na[64] to[44], co[44] jeszcze powie Radomański[/], bo jakoś mu[43] się[41] widzi, że właśnie teraz, po[66] zdumiewającym[261] występie Staszka[/][121] mogliby i oni obaj mieć szanse[142] dogadania[+] się[121]. 630~A. Baumgardten~Ulica czterech wiatrów~1967~Śląsk~str. 207 .. Jedni zabezpieczają mieszkania[142] a inni aparaty[142] radiowe[242] .. Panie[171] Andrzeju[/][171] .. pąsowieje Kantak[/][111] .. żeby to[8] nie pan[111] powiedział, to[9], to[9] ja bym[8] .. przecież pan[111] wie, że wszystkie[242] aparaty[142] zdałem Lądkowi[/][131] do[62] magazynu. Za[65] rewersem i według[62] spisu. Jak[8] pan[111] może[5] .. Żartować nie można, panie[171] Józefie[/][171]? .. śmieje[501] się Andrzej[/][111] na[64] całą[241] twarz[141] i ściska potężnie, nadąsanego[241] ziomka[141]. 631~R. Bratny~Nauka chodzenia~1965~Iskry~str. 21 I wtedy ona każe wracać tam[8] w[64] to[241] bagno[141], gdzie tak niewygodnie będzie[56] iść[51] brzegiem. Major, na[64] którego[221] rozkaz[141] pobiegli wtedy na[64] śmierć[141] umykający[212] teraz przed[65] falą, jego[42] strzelba porzucona na[66] ławce[161] łodzi[121] .. Rozładował ją na[66] brzegu[161], a ona cisnęła naboje[142] do[62] wody[121]. Wtedy, tak wtedy po[64] raz[141] pierwszy[241] pomyślała, że bliżej[8] niż[9] ten[211] jej[42] mąż[111] ma do[62] niej[42] on, chłopak z[62] jej[42] parafii[121] .. [&] 632~R. Bratny~Nauka chodzenia~1965~Iskry~str. 42 Te[212] buty[112] kupione[212] za[64] dobre[241] półrocze[141], żebym nie musiał człapać w[66] ojcowych[262] codziennie sześć[34] kilometrów w[64] jedną[241] i sześć[34] w[64] drugą[241], do[62] szkoły[121] .. Buty[112], których[222] starczyło na[64] przemarsz[141] w[64] jedną[241] stronę, bo błoto[111] zdemaskowało tekturową[241] podeszwę, przyszwy[142] z[62] bądź[8] czego[42], po[+] prostu czarne[212] pięty[112] obnażone[212] bez[62] ceregieli[122], jak[9] na[66] jesiennym[261] pastwisku[161]. 633~A. Bonarski~Poszukiwania~1965~PIW~str. 50 Szczególnie spokojnie myśli[5] się[41] o[66] wyjeździe, który[211] był możliwy[211]. Dobrze: leżeć na[66] gorącym[261] piasku[161]; wpół uniesiony[211], wsparty[211] na[66] łokciach oglądać, niewiele[8] myśląc o[66] obrazach: ani o[66] wędrującej[261] ku[63] Helowi[/][131] czeredzie[161] chmur, ani o[66] rozpostarciu[161] wody[121] daleko[8]: -- granatowoniebieska, bliżej[8] -- zielonkawa, jeszcze bliżej[8] -- zielonawożółta ku[63] mnie[43] znów niebieścieje, aby przejść[5] w[64] brudnobrązowozielonożółte[242] wody pobrzeża[121]. 634~A. Bonarski~Poszukiwania~1965~PIW~str. 84 Teraz iść brzegiem lądu i morza[121], które[211] nakrywa[5] woal[141] drobnego[221] deszczu[121]: skupić[501] się na[66] wolnej[261] godzinie[161]; spacer[111] ciemnym[251] brzegiem; oglądać otoczenie[141]; nie myśleć o[66] biografii[161]; zbieram owoce[142]; nie myśleć tylko o[66] czerwonej[261] umbrelce[161], którą[241] pożyczyłem od[62] niej[42] na[66] odchodnym[161]: chroń wymiętoszoną[241] marynarkę przed[62] deszczem: oto parasol[111]; śmiałem[501] się daleki[211] wesołości[121]??? .. [&] 635~T. Becela~Chłopcy z morza~1965~MON~str. 71 Stary[111] wysłuchał ich[42] mowy[121] i już łagodniej powiedział: .. Ze[62] względu na[64] to[44], żeście mieli[53] cywilną[241] odwagę sami[212] się zgłosić[501], zgadzam[501] się, ale okręt[111] nie może[5] na[66] tym[261] ,,jazzowaniu[161]'' ucierpieć. Zapowiedzieć to[44] kolegom, zresztą najbliższy[211] przegląd[111] okrętu wykaże .. Chodzili więc na[64] próby[142], ćwiczyli także na[66] okręcie, ale łatwo im[43] to[211] muzykowanie[111] nie szło, stale[8] zdarzały[501] się służby[112] których[222] {ie} mogli opuścić. 636~T. Becela~Chłopcy z morza~1965~MON~str. 84 Nasz[211] łaziebny[111] robił to[44] w[64] bardzo prosty[241] sposób[141] -- kilka[34] razy[122] gorąca woda, po[66] niej[46] zimna i po[66] kilku[36] kąpielach byłeś całkiem innym[251] człowiekiem. Gdyby tak można i tę drugą[241], wewnętrzną[241] skórę w[64] tak prosty[241] sposób[141] odnowić -- myślałem nieraz -- ludzie[112] byliby o[+] wiele przyjemniejsi w[66] obcowaniu[161]. Życie[111] na[66] okręcie płynęło monotonnie -- służba na[66] radiobiurze[161], załatwianie[111] seansów radiowych[222], odbiór[111] prognozy[121] i tak w[64] kółko[141]. 637~E. Biela~Pasaże~1967~Czytelnik~str. 97 Postanowiłem nie jeść do[62] momentu urodzenia[+] się[121] dziecka żadnych[222] słodyczy[122]. Wygląda to[41] trochę na[64] katolickie[241] wyrzeczenie[+] się[141] przyjemności[122] i uciech[122] smakowych[222], ale tak to[44] wymyśliłem i dobrze mi[43] z[65] tym[251] postanowieniem. Małgorzata[/] domyśliła[501] się chyba, dlaczego wyrzekłem[501] się jedzenia[121] cukierków i czekolady[121] i pewnie napisała o[66] tym[46] do[62] swojej[221] matki[121]. Za[64] pięć[34] lat, a może[8] nawet wcześniej, będę[56] się z[62] tego[42] serdecznie śmiał[521]. 638~B. Brzeziński~Jak zostać milionerem~1967~WL~str. 11 .. Nic[41] dziwnego[221]! Moja babunia -- Parzęczewiczówna[/][111] de[+] domo .. Pa-rzęcze-wi-czó-wna[/][111]! Państwu[131] to[41] nic[44] nie mówi? No tak kogo[44] dzisiaj interesuje cudze[211] drzewo[111] genealogiczne[211]?! .. Gdyby człowiek był szafą trójdzielną[251], to[9] by[8] go[44] może[8] spytali[54], z[62] jakiego[221] drzewa[121] pochodzi .. A babunia .. -- Parzęczewiczówna[/][111] .. Ze[62] starego[221] rodu pochodzi .. Pochodzi, pochodzi .. -- a potem[8] siada sobie[43] i rozmyśla. Młodość[141] wspomina i swoje[241] pochodzenie[141] socjalne[241]. 639~B. Brzeziński~Jak zostać milionerem~1967~WL~str. 37 Starsze[212] gosposie[112] wpadają na[64] pół czarnej[121] i ploteczki[142], przynosząc zazwyczaj jakieś[242] robótki[142] ręczne[242], jak[9] na[64] przykład[141] -- gęś[141] do[62] oskubania[121], lub tym[232] podobne[212]. O[66] dwunastej[261] -- dansing[111]. Przygrywa orkiestra jazzowa ,,Six[+] Bańduła[+] Boys[/], pod[65] batutą maestro[121] Wojtka[/][121] Bańduły[/][121]. W[66] razie drobnych[222] nieporozumień -- kłonice[142] i orczyki[142] wypożycza szatniarz po[66] cenach umiarkowanych[262]. W[66] abonamencie taniej. 640~J. Brzęczkowski~Człowiek na co dzień~1967~Czytelnik~str. 123 Napięta żyłka świsnęła i pękła w[66] przeponie[161]. Węgorz -- może[8] właśnie ten[211] trzykilowy[211] - poszedł! Zdrętwiałem w[66] niemej[261] rozpaczy[161]. Terkot[111] kołowrotka ma to[44] do[62] siebie[42], że słychać go[44] daleko nawet w[64] dzień[141]. W[66] nocy[161] dudnią na[64] całą[241] okolicę. Biały[211] promień[111] szastnął w[64] krzaki[142], psy[112] z[65] ujadaniem skoczyły ku[63] wodzie[131]. Pozostałem jeszcze z[8] godzinkę, aż zaróżowił[501] się wschód[111], i chlupiąc głośno wiosłem podjechałem do[62] drewnianej[221] przystanki[121]. 641~J. Brzęczkowski~Człowiek na co dzień~1967~Czytelnik~str. 204 Bratki[112] na[66] gazonie spojrzały za[65] nim[45] z[65] niepokojem żółtawymi oczami -- spokój[111]! Przez[64] noc[141] i tak was[42] nikt nie ukradnie. Ruszył utykając -- reumatyzm[111] przy[66] tej[261] robocie[161]! czerwoną[251] ścieżką. Przy[66] bramie[161] dojrzał w[66] blasku[161] ulicznej[221] latarni[121] ciemną[241] skuloną[241] postać[141] na[66] ławce[161]. Obywatel się urżnął[501]? Wstańcie, obywatelu[171], okradną. Przeziębicie[501] się! Potrząsnął za[64] ramię[141]. Postać[111] przechyliła[501] się bezwładnie. Pan[111] {Onufry}[/][111] miał[5] duże[241] doświadczenie[141]. 642~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 134 .. Żeby cię jasny[211] piorun[11] strzelił .. -- klął w[66] duchu[161]. Strawy[121] duchowej[221] się jej[43] zachciewa[501], staremu pudłu[131]! My tu mamy[5] kłopoty[142] z[65] wyżywieniem ludności[121], kartki[142] żywnościowe[242] trzeba wprowadzić bieda[111] jest z[65] mięsem, z[65] tłuszczami, z[65] mąką zaczyna być krucho, a ona proponuje strawę duchową[241]. 643~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 257 Gdy dziewczyna nasyciła pragnienie[141], postanowił, że musi raz[8] wreszcie zakończyć tę sprawę. Chciał to[44] załatwić inaczej, stopniowo, ale teraz był zbyt[8] zdenerwowany[211] i przejęty[211], aby bawić[501] się w[64] ceregiele[142]. Przysiadł[501] się na[66] oparciu[161] fotela, na[66] którym[261] siedziała {Zitka}[/][111], objął ją lekko ramieniem. Przytuliła[501] się od[+] razu do[62] niego[42]. W[66] oczach miała wilgotno, w[66] tych[262] naprawdę ładnych[262] {ciemnobłękitnych}[262] oczach, dużych[262], głębokich[262]. 644~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 356 Zasiedział[501] się Lisiewicz[/] do[+] późna za[65] biurkiem. Sam[211] sobie[43] się dziwił[501], ale właśnie sprawy[112] niemieckie[212] wyzwoliły w[66] nim[46] olbrzymią[241] energię. Zdawał sobie[43] sprawę, że to[8] nerwowość[111] najsilniej nim[45] powoduje, ale fakt[111] pozostawał sobą. Wróciła dynamika, dawny[211] zapał[111]. Może[8] wyolbrzymiał niebezpieczeństwo[141], może[8] szarpał nim[45] niepokój[111], aby na[66] płaszczyźnie[161] {szersej} niż[9] ich[42] miasto[111] sprawy[112] nie przybrały złego[221] obrotu. 645~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 369 Gdzie[+] indziej zdarzyła[501] się próba terroru, jawnego[221] szantażu[121]. Na[66] stacji[161] również próbowano odebrać mienie[141] grupce[131] Niemców[122], milicjanci w[64] porę zdołali udaremnić ten[241] zamiar[141]. .. I jak[8] my z[65] tym[45] wyglądamy? Wypływa szumowina, ładną[241] robi opinię nam wszystkim[232] .. -- klął Zieleniak[/]. Wlazło[/][111] mu sekundował. .. Nie przesadzajcie nic[41] się w[66] końcu[161] nie stało[501]. Mnie[43] tam[7] tych[222] drani[122] nie żal[5]. Jak[9] któremu dupsko[141] przetrzepią, nie zaszkodzi .. [&] 646~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 437 Były[57] zatem zdeponowane[212] w[66] muzeum[161] stamtąd zostały[57] skradzione[212]? .. Tak, chwileczkę .. -- w[66] drzwiach stał wezwany[211] dzwonkiem dyżurny[111]. .. Wyślijcie zaraz patrol[141] na[64] Piastowską[/][141] siedem. Tam[8], u[62] gospodyni[121] mieszkania[121], Niemki[121], odnajdziecie rulon[141] obrazów. Tutaj je[44] dostarczycie .. Panie[171] komendancie[171] .. Chwileczkę. Widzi pan[111], że telefonuję .. Pani[111] Dzwinarska[/][111]? Proszę się uśmiechnąć[501]. Obrazy[112] już się znalazły[501]. Czekamy na[64] panią[141] w[66] komendzie[161] .. [&] 647~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. I~1966~WPoz~str. 537 Żadna ewidencja nie wytrzymywała próby[121] życia[121] choćby przez[64] jeden[241] dzień[141]. Odjazdy[112] i przyjazdy[112], rozstania[112] i {przywitnia}[112], wybrzydzanie[111] na[64] wszystko[44] i radość[111] z[62] otrzymanego[221] spłachcia[121] zapuszczonej[221] ziemi[121]. Przepijane[212] większe[212] sumy[112] i supłanie[111] groszaków na[64] pajdę zwykłego[221] chleba. Wódka, brzęk[111] twardej[221] monety[121], i pierwsze[212] skromniutkie[212] pensje[112] wypłacone[212] wreszcie w[66] pełnym[261] wymiarze, gromady[112] rozchichotanych[222] dziewcząt i surowe[212], przedwcześnie podstarzałe[212] twarze[112] kobiet szukających[222] wraz[8] z[65] rodzinami stałego[221] gniazda[121]. [#] 648~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. II~1966~WPoz~str. 89 Zapadły[211], stary[211], zarastający[211] grób[111]. Nawet kwiaty[112] nie chcą tam[8] rosnąć, więdną i wysychają. Przegniła[5] i załamała[501] się ławeczka, na[66] której[261] zawsze wysiadywała. Rozpada[501] się dawny[211] czas[111], nic[41] po[66] nim[46] nie pozostaje. I po[66] Karolu[/][161] się tak wszystko[41] rozsypie[501], zapadnie[501], przeminie. I po[66] niej[46] też, gdy odejdzie. Ale dopiero wtedy. 649~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. II~1966~WPoz~str. 147 Ujrzałam kobietę dosyć skromnie, choć ze[65] smakiem ubraną[241]. Wpatrywała[501] się we[64] mnie[44] uporczywie, po[66] czym[46] powiedziała: .. Panna Schirmer[/], prawda? Ja panią[141] znałam z[62] widzenia[121], wszyscy w[66] naszym[261] mieście panią[141] znali .. Nie przypominałam jej[42] sobie[43], poprosiłam, aby[9] weszła do[62] środka. I wtedy zaczęła swoją[241] opowieść[141]. Sprawę znałam, głośno było jakiś[241] czas[141] o[66] niej[46] wśród[62] tutejszych[222] Niemców[122], także i w[66] domu[161] mojego[221] dziadka[121] Mittwocha[/][121], przepraszam, Środy .. Tak się powiedziało to nazwisko z niemiecka .. [#][&] 650~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. II~1966~WPoz~str. 270 .. Ale zostawmy go[44]. I jego[42] dzieci[142] .. Co ty się czepiasz[501] tych[222] dzieci[122]? .. Rozlał znów wódkę, od[+] razu wychylił kieliszek[141]. .. Cholera wie, kurza twarz, może ja dlatego Rzępika[/][121] nie lubię, że on ma aż tyle[34] dzieci[122]? .. I innych[222] dzieciatych[222] też nie uwielbiam. Ciebie[42] to[41] nie dotyczy. To[41] inna sprawa. Widzisz, ja inaczej wszystko[44] sobie[43] po[66] wojnie[161] wyobrażałem .. 651~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. II~1966~WPoz~str. 283 A w[66] niej[46] ciągle pulsuje sprawa Stefy[/][121], nieodgadniona i nie przemyślana do[62] końca. Boli poczucie[111] winy[121], żal[111] do[62] losu i siebie[42]. Trudno w[66] takich[262] warunkach normalnie pracować. Tego[221] dnia przemókł i zaziębił[501] się, buty[112] dawno już krzyczały o[64] nowe[242] zelówki[142], jakże jednak myśleć o[66] szewcu, gdy taki[211] dług[111] wisi nad[65] karkiem. 652~E. Paukszta~Przejaśnia się niebo~t. II~1966~WPoz~str. 451 W[66] nim[46] zaś szelest[111] papieru w[66] kieszeni[161], olbrzymiejące[212], ożywione[212], jak[+] gdyby złowieszcze[212], ???, wciąż nie rozszyfrowane[212] słowa[112]: ,,Przyjeżdżaj. Z[65] ojcem nieszczęście[111]. Róża[/][111]''. Telefonował z[62] jakiegoś[221] sklepu do[62] szpitala. Dyżurna[211] siostra niemiłosiernie długo sprawdzała w[66] rejestrach. .. Bejnarowicz[/]? Jan[/]? Nie, nie[+] ma u[62] nas[42] takiego[221] .. Odetchnąłem z[65] ulgą, ale odczucie[111] tej[221] ulgi[121] jednocześnie narosło, omotało[501] się lękiem. Nie choroba, więc co[41] zatem? 653~E. Paukszta~Spod szczęśliwej gwiazdy~1965~Śląsk~s. 42 Czemu[8] Ewa[/] nic[44] więcej nie napisała? Może[8] należało zabrać ze[65] sobą lekarza[141], może[8] leki[112] jakieś[212] są nieodzownie potrzebne[212]. Bo cóż[44] może[5] znaczyć nieszczęście[111]. Choroba, wypadek[111], na[66] wodzie[161] o[64] to[44] nietrudno. Niepokój[111], uczucie[111] zagrożenia[121]. To[41] prawda, kiełkowało gdzieś skryte[211] niedostrzegalnie w[66] codziennym[261] dniu[161], wyraźniej objawiające[+] się[211] w[66] momentach szczególniejszej[221] radości[121]. 654~E. Paukszta~Spod szczęśliwej gwiazdy~1965~Śląsk~s. 55 Kwadratowa twarz[111], niskie[211] czoło[111], oczy[112] na[+] pół przysłonięte[212] powiekami, na[66] kolanach złożone[212] żylaste[212], mocne[212] ręce[112], które[212] tak umiały mordować. Ręce[112] w[66] bezruchu[161], w[66] spoczynku[161], żadne[211] drgnienie[111] nie przebiegnie po[66] palcach, żaden[211] skurcz[111] ich[42] nie zegnie[5] w[66] gwałtownym[261] wstrząsie. Wszystkie[212] spojrzenia[112] biegną ku[63] tej[231] sylwetce[131], jedne[212] ściągają drugie[242], wielka musi być zogniskowana siła tych[222] spojrzeń, złych[222], nienawistnych[222], wzbierających[222] żądzą zemsty[121], spóźnionego[221] choćby odwetu. 655~E. Paukszta~Spod szczęśliwej gwiazdy~1965~Śląsk~s. 178 Sękaty[211] chłop zniósłby i to[44], tyle[8] tylko, że ręce[142] w[66] kieszeniach coraz bardziej przyciskał do[62] ciała[121], bo się wyrywały[501] na[+] zewnątrz. Cóż[41], gdy rudzielec[111] przeholował, od[62] Polaków[122] zaczął wyzywać, Polskę[/][141] wyklinać i okpiwać, ręce[112] Gali[/][121] nie wytrzymywały w[66] schowaniu[161]. Zawinęły młynka[141] w[66] powietrzu[161], z[65] trzaskiem, jakby się waliła[501] podcięta sosna, zatrzymały[501] się na[66] rozjazgotanej[261] gębie[161] leśniczego[121]. 656~E. Paukszta~Spod szczęśliwej gwiazdy~1965~Śląsk~s. 223 Aż trzeba nad[64] morze[141] biec, by[9] spokój[141] odzyskać, zrozumieć ostatnie[241] swoje[241] wielkie[241] kochanie[141], od[62] którego[221] ani już odejść[5]. Do[62] końca dni[122] naszych[222] będziemy[56], łódeczko[171], jeździć[51] ze[65] sobą, gadać[51] i sieci[142] stawiać[51], świergolić[51] dulkami, jak[9] tamte[212] ptaszyny[112] w[66] Worniksztach[/][162], wdychać[51] syte[241] soli[121] powietrze[141]. Sztorm[111] wali, bije wściekle o[64] brzeg[141], piętrzą[501] się fale[142], jasno, srebrzyście, księżyc[111] dobiega pełni[121]. 657~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 74 Ciężko było, rzeki[112], wody[112], kanały[112], silna obrona, wyborowe[212] dywizje[112] niemieckie[212], ale to[41] była[5] zwyczajnie wojna. Ludzie[112] giną i ludzie[12] zwyciężają. A tutaj? Duchy[112], mary[112], nóż[111] wbity[211] w[64] plecy[142], wartownik porwany[211] z[62] placówki[121], potem[8] odnaleziony[211] w[66] chaszczach okrutnie pokaleczony[211], te[212] lasy[112] nieprzebyte[212], ciągle im[43] jeszcze nie znane[212], gdzie nigdy nie wiadomo, co[41] może[5] czyhać. 658~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 87 Osłonięty[211] pniem drzewa[121], na[66] ulicy[161] czaił[501] się Fredzio[/][111] ze[65] swoim[251] zdobycznym[251] automatem wypatrywał pod[64] las[141], znów strzelił. Gębę miał ściągniętą[241], włosy[142] zmierzwione[242], nie rozczesane[242] jeszcze ze[62] snu. .. Fred[/][171] zgłupiałeś? .. wrzasnął do[62] niego[42]. .. Znów jakieś[212] szkopy[112], żeby ich[42] jasna cholera. Wojskowi[112]. Tu się podkradli[501]. Więc wygarnąłem, niech się od[62] nas[42] trzymają[551] z[+] daleka. Zwiali, cholery[112] .. [&] 659~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 186 Jeden[211] wskazał już spory[241] skład[141] broni[121] i amunicji[121]. nawazelinowana, dobrze zakonserwowana, mieli już z[65] tym[45] niejaką[241] wprawę, mieściła[501] się w[66] dawnej[261] nadbutwiałej[261] lodowni[161], w[66] której[261] składowano lód[141] rąbany[241] w[66] rzece[161] przez[64] zimę. Znużony[211] już był. Nie kazał więcej ściągać na[64] górę żadnego[221] z[62] tych[222] pętaków[122], gotowych[222] w[66] swej[261] nienawiści[161] na[64] wszystko[44]. 660~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 296 .. Może[8] razem[8] jechać, weźmiemy motor[141]? Chciałbym się dowiedzieć[501], jak[8] ze[65] Staszkiem, złożę też raport[141] o[66] tych[262] bandziorach .. -- Urwał, dorzucił po[66] chwili[161] milczenia[121]: .. Jeszcze raz[8] poproszę o[64] zwolnienie[141] mnie[42] z[62] tej[221] roboty[121]. Ostatnią[241] paczkę bandytów[122] zamknęliśmy. Pewnie nastanie[5] już spokój[111] wokoło[8]. Moje[211] zadanie[111] skończone[211]. Za[64] dupę zaś brać[5] niewinnych[242] ludzi[142] może[5] ktoś inny[211] .. [&] 661~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 309 Nim[9] się wystarał[501] o[64] zezwolenie[141] wstąpienia[121] do[62] formującej[+] się[221] w[66] ZSRR[=] polskiej[221] armii[121], co[41] mu[43] niełatwo przyszło, zakwalifikowany[211] bowiem jako[61] nieodzowny[211] fachowiec, reklamowany[211] był[57] ciągle przez[64] zarząd[141] sowchozu, wojsk Andersa[/][121] zabrakło już w[66] Rosji[/][161]. Do[62] pierwszej[221] armii[121] udało[501] mu[43] się wraz[8] z[65] synem dotrzeć już prędzej przybyli[5] jedni[212] z[62] {najpierwszych}[222]. Prawda, chodziło głównie o[64] Polskę[/][141], ale istniały, wcale silne[212], i inne[212] motywy[112]. 662~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 322 .. Myśli[5] pan[111], że również ta sprawa, te[212] ich[42] różne[212] przekonania[112], a taka sama[211] żarliwość[111], identycznie tragiczna śmierć[111], nie postawiły mnie[42] przed[65] potrzebą przemyślenia[121] wielu[32] problemów .. Czemu[8] mi[43] pani[111] to[44] mówi? .. -- zesztywniał. .. Bo domyślam[501] się, że i pan[111] wywodzi[501] się z[62] partyzantki[121] akowskiej[221]. Nikt mi[43] nie mówił, wywnioskowałam z[62] rozmowy[121] .. Ach[7] tak .. -- odetchnął. .. Myślałem, że ktoś pani[131] o[66] tym[46] powiedział .. [&] 663~M. Zientarowa~Wojna domowa~1964~Czytelnik~str. 101 Przełknęła olbrzymią[241] łyżkę kartofli[122], odrzuciła głowę w[64] tył[141] .. Zabiłabym[501] się .. -- rzuciła. Podsunęłam jej[43] szybko budyń[141] czekoladowy[241] z[65] syropem truskawkowym[251]. Lubi to[44] .. Nie gadaj głupstw .. -- wtrącił[501] się mąż[111], zupełnie niepotrzebnie. .. Zabiłabym[501] się, nie wytrzymałabym takiej[221] hańby[121] .. -- dodała Anula[/][111] głosem omdlewającym[251] i tragicznym[251]. Udało[501] mi[43] się kopnąć męża[141] pod[65] stołem, więc zapanowała cisza. 664~D. Bieńkowska~Jedno małe kłamstwo~1966~WŁ~str. 29 Lekarz poddał[501] się sennej[231] fali[131] upału, świadom[211] jałowości[121] swych[222] wysiłków. Ziewnął, przeciągnął[501] się, mocno napinając mięśnie[142]. Bliski[211] snu ogarnął świat[141] niedociekliwym[251] spojrzeniem. Z[62] poszarzałej[221] zieleni[121] wypłynęła jak[9] filmowe[211] zbliżenie[111] postać[111] sołtysa[121], który[211] leżąc na[66] trawie[161] wpatrywał[501] się w[64] lekarza[141] z[65] zainteresowaniem. Odruch[111] człowieka[121], który[211] musi strzec swego[221] autorytetu, kazał doktorowi[131] wyprostować[501] się i pisać dalej. 665~D. Bieńkowska~Jedno małe kłamstwo~1966~WŁ~str. 139 .. Możesz sprawdzić. Zapytaj Andrzeja[/][141] .. Patrzył na[64] mnie[44] pełen[211] nieufności[121]. Usta[112] mu drżały. Włożył rękę do[62] kieszeni[121], jakby czegoś[42] szukał. Chciałam go[44] objąć, ale mnie[44] odsunął. .. Po[64] co[44]? Po[64] co[44] to[44] opowiadałaś? Wytłumacz! .. Przymknęłam oczy[142]. Nie, nie umiałabym mu[43] tego[42] wyjaśnić, przynajmniej nie w[66] tej[261] chwili[161]. Podniósł walizkę. Skrzypnęły drzwi[112]. Wyszedł. 666~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 152 Pamiętam, jak[9] ten[211] specyficzny[211] sposób[111] bycia[121] uderzył mnie[44], gdy tylko ,,nastałam'' do[62] Amerykanów[122]. Wiecznie się przepraszali[501]: za[64] chrząknięcie[141], za[64] wytarcie[141] nosa, za[64] wyjście[141] z[62] pokoju[121]. Tym[251] bezmyślnym[251], zautomatyzowanym[251] sposobem przepraszania[121], który[211] nie ma nic[44] wspólnego[221] z[65] życzliwością w[66] stosunku[161] do[62] innych[222], a jest tylko przejawem tak zwanego[221] dobrego[221] wychowania[121]. 667~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 165 .. Zbierajmy[501] się, co[41]? .. Będziesz[56] szukać[51] pracy[121]? .. Bo co[41]? .. No bo twoi[212] starzy[112] wyjeżdżają .. Skąd wiesz? .. Sama[211] mówiłaś .. A masz dobre[241] miejsce[141]? .. Niezłe[211]. On agent ubezpieczeniowy[211] jakiegoś[221] amerykańskiego[221] towarzystwa[121], ona Kubanka[111]. Z[62] tych[222] ciepłych[222] Kubańczyków[122]. Podejrzewam, że się z[65] nią[45] ożenił[501] dla[62] majątku[121]. Dwoje[1] dzieci[122] .. -- fotograf pokazuje na[66] palcach .. Pomyślę .. .. -- Nie dłużej jak[9] tydzień[141]. Muszę im[43] dać odpowiedź[141] .. [&] 668~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 210 Policja nie wdawała[501] się w[64] rozmowy[142]. Spokojnie, metodycznie parła na[64] tłum[141]. Co[64] chwilę jednak ktoś wystrzelał spod[62] rąk policji[121] i biegł do[62] sali[121]. Nie zwracano na[64] niego[44] uwagi[121]. To[41] był zapewne ten[211] limit[111] wpuszczany[211] po[66] porządku[161]. Postanowiłam zostać jedną[251] z[62] tych[222] osób, która przerwie[5] kordon[141] jak[+] najszybciej śpieszno mi[43] było. Zatarłam ręce[142], sprawdziłam guziki[142]: czy wszystkie[212] pozapinane[212], i dałam nura[141] w[64] tłum[41]. 669~J. Bocheński~Tabu~1965~Czytelnik~str. 16 Chciał jeszcze coś[44] dodać, otworzył nagle usta[142], lecz jakoś nic[44] nie mówił, tylko pozostał z[65] otwartymi ustami i patrzył na[64] mnie[44], ale tak, że nie byłam pewna, czy kocha, czy nienawidzi. Jeśli rzeczywiście jest gdzieś ciemność[111], w[64] którą[241] człowiek strąca człowieka[141] z[62] wysokiego[221] brzegu[121], to[9] Diego[/][111] już tym[251] spojrzeniem mógł strącić i zabić. 670~J. Bocheński~Tabu~1965~Czytelnik~str. 113 .. Szczerze się panu[131] przyznam, doktorze[171], nienawidzę pana[121], chociaż to[41] miło z[62] pańskiej[221] strony[121] że pan[111] niepokoi[501] się o[64] mnie[44] wieczorami, jestem prostą[251] kobietą, zwykłą[251] modystką, a nie taką[251] głupią[251], dobrze wiem, o[64] co[44] panu[131] idzie, więc -- nie, te[212] historie[112] z[65] samobójstwami już się skończyły[501], leżę na[66] tapczanie[161] i przeglądam pisma[142] ilustrowane[242], doprawdy niepotrzebnie pan[111] o[66] tej[261] porze[161] jeszcze się trudzi[501] .. 671~H. Panas~Grzesznicy~1966~WŁ~str. 61 .. W[66] stajence[161] się urodził[501] w[64] samo[241] Boże[241] Narodzenie[141] .. Skąd ty o[66] tym[46] wiesz, Józiu[/][171]? Uczyłem[501] się. Do[62] szkoły[121] chodziłem za[+] młodu .. odparł -- .. a ksiądz dobrodziej dawał takie[242] obrazki[142]. Ale maleńkie[242] .. Józio[/][111] podrapał[501] się w[64] głowę przez[64] kapelusz[141], jakby wygrzebywał z[62] pamięci[121] odległe[42] wspomnienia[142]. Wysiłek[111] był zbyt[8] wielki[211] na[64] jego[42] możliwości[142] i zmęczył go[44]. 672~H. Panas~Grzesznicy~1966~WŁ~str. 160 Wierzby[112] rosły[5] przy[66] niej[46] nad[65] rowem, jak[9] to[41] w[66] naszych[262] stronach, i pastuszek krówki[142] dwie[34] na[66] postronku[161] pasie[5], chłopczyna jakiś[211] mały[111], lat może[8] dziesięć[34]. A pies przy[66] nim[46], ot taki[211] zwykły[211] kundel, niegroźny[211], z[62] tych[222], co[9] obcego[241] obszczeka, ale nogą tupniesz, to[9] ogon[141] pod[64] siebie[44] i w[64] nogi[142]. Tak też i było. 673~H. Panas~Grzesznicy~1966~WŁ~str. 173 Doszli do[62] orbisowskiej[221] restauracji[121] i przy[66] wejściu[161] przestali[5] rozmawiać. Nigdy jeszcze nie była[5] w[66] tym[261] lokalu[61]. Więc odczuwała lekkie[241] podniecenie[141]. Zapomniała na[64] chwilę o[66] ojcu[161], o[66] Wacku[/], i o[66] swoich[262] zmartwieniach. Szatniarz, bufetowa[111] i kelnerzy kłaniali[501] się mecenasowi[131] uniżenie[8], nawet sam[211] kierownik, który[211] akurat pojawił[501] się w[66] drzwiach obok[62] szatni[121], złożył prawdziwie czołobitny[241] ukłon[141]. 674~H. Panas~Grzesznicy~1966~WŁ~str. 341 .. A z[65] chudobą jak[8]? .. Pogodzimy[501] się. Krowę jedną[241] zabiorę, parę[34] świniaków i kury[142]. Co[41] do[62] koni[122], to[9] jeszcze nie wiem. No, pojadę i zobaczę, jak[9] jest. Trzeba będzie sprawiedliwie podzielić maszyny[142], rzeczy[142], meble[142]. Tam[8] nic[41] nie[+] ma, a my nie możemy zaczynać od[62] niczego[42] .. Stali[5] naprzeciw[62] siebie[42] trochę już pojednani[212], ale nie wyzbyci[212] chytrej[221] nieufności[121], przynależnej[221] sprawom majątkowym[232]. 675~H. Panas~Grzesznicy~1966~WŁ~str. 354 .. Całe[211] zło[111] idzie od[62] kobiety[121] .. powiedział Kołeso[/][111]. Napisane[211] jest[57] w[66] Piśmie[/][161]: naczynie[111] grzechu[121] .. Nie zawracajcie nam głowy[121] Pismem[/][151] .. rzekł Drela[/][111] .. Nie[+] ma co[44] żałować, szkoda[5] tylko, że tak mało. Che[7], che[7] .. Ligocki[/][111] zwrócił ku[63] niemu przekrwawione[242] oczy[142]. Jemu niewiele[8] było potrzeba[5], żeby upić. A wtedy do[62] znudzenia[121] powtarzał jedno[44] i to[241] samo[44]. Ci[212], którzy pili[5] na[64] jego[42] koszt[141], musieli to[44] odcierpieć. 676~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 32 Julo[/] z[62] dnia na[64] dzień[141] coraz bardziej się nagrzewał[501], od[62] gorąca[121] rozszerzał[501], a to[41], co[44] mówił, nie było mądre[211] ani potrzebne[211]. Patrzył coraz mniej przyjaźnie[8], a czasami w[+] ogóle zamykał oczy[142], co[41] mu[43] się nie zdarza[501], bo lubi patrzeć, a zwłaszcza obserwować. Zrozumiałem, że nadszedł czas[111], żeby go[44] jakoś rozerwać. 677~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 45 .. Patrz, tam[8] nasz[211] Adaś[/]! .. Gdzie Adaś[/]? .. A na[66] samym[261] wierzchołku[161]! .. Niestety, muzyka[111] się nagle zmieniła[501], na[64] gwizdek[141] ludzie[112] na[66] murawie[161] ułożyli[501] się w[64] bukiet[141] kwiatów i Adaś[/] nam zginął. Może[8] to[8] zresztą nie był Adaś[/]. Ale Maciek[/] był dobrej[221] myśli[121] ... Mam[5] go[44] .. zawołał po[66] chwili[161] .. z[65] jakimiś czterema typami jest płatkiem róży[121] .. A moja córka odtwarza kolec[141] .. pochwaliła[501] się pani[111] w[66] nylonie[161]. 678~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 71 Sięgając do[62] kieszeni[121] trafiłem palcem na[64] szpilkę. Ból[111] mnie[44] obudził. Na[66] strychu[161] było ciemno, ale deszcz[111] nie padał i przez[64] okienko[141] zobaczyłem gwiazdę, która zaraz znikła -- pewnie sputnik[111]. Pozbierałem rozrzucone[242] papierzyska[142] i przypomniałem sobie[43] sen[141] .. Zbłaźniłeś[501] się .. -- szepnąłem do[6] siebie[42] .. człowiek dobrze wychowany[211] powinien umieć się znaleźć[501] w[66] każdej[261] epoce[161] .. [&] 679~A. Brycht~Sceny miłosne~1967~PIW~str. 84 Przy[66] osiedlu[161] swoim[261] rodzinnym[261] niedaleko[8]: Buła[/][111] Heniek[/][111] i Jadźka[/][111] ona z[62] przodu[121] teraz trochę idzie, Buła[/][111] za[65] nią dwa[34] kroki[142], zły[211]; śmieje[501] się Jadźka[/][111] do[62] myśli[121] pięknej[221], co[9] przywiała z[65] wiosną, śmieje[501] się, ale już sennie --- wesołą[241] udaje, przestraszona trochę. Buła[/][111] waży coś[44] w[66] głowie swojej[261], pochylonej[261] groźnie. Skok[111] do[62] przodu. Jadźkę[/] za[64] rękaw[141] chwyta, aż zgrzytnął niby-włoski[211] ortalionik[111]. 680~A. Brycht~Sceny miłosne~1967~PIW~str. 97 W[64]??? dół[141] schodami idą, a tam[8] w[66] korytarzu[161] ciasnym[261] baby[112] z[65] wiadrami stoją, a gadają jazgot[111] się niesie[501]. .. Widzą nagle Cygana[/][141] z[65] Jadźką[/]. Milkną, jak[9] chlebem zatkane[212]. Jadźka[/][111] z[65] miną[151] dumną[251] przechodzi. Trochę ją[44] wstyd[5], że butów na[66] obcasach nie ma, ale co[44] robić. Cygan[/][111] bokiem się przesuwa[501] .. Przepraszam .. mówi grzecznie. Wyszli oboje[31] na[64] świat[141] mgiełką oprószony[241]. 681~A. Brycht~Sceny miłosne~1967~PIW~str. 142 Krząta[501] się matka wokół[62] cudów tych[222] -- bo u[62] siebie[42] w[66] pokoju[161] co[41] do[62] roboty[121]? Raz[8] na[64] dzień[141] porządek[111], i wszystko[41]. A tu Władek[/][111] zawsze porozrzuca rozmaitości[12], popiołem zaprószy .. Ot[7], i teraz, na[66] parkiecie koło[62] telefonu świstek[111] jakiś[211] leży. Schyla[501] się matka ciężko i podnosi. Wyrzucić czy nie? Okulary[142] od[62] siebie[42] z[62] pokoju[121] przynosi, druty[142] za[64] uszy[142] zawija. Napisane[211] coś[41]: Wima[/][111] .. i numer[111] telefonu. 682~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 110 Ucieszył go[44] konkretny[211] obowiązek[111]. Wreszcie było tu coś[41] takiego[221] na[66] czym[46] mógł położyć palce[142]. Nacisnął klawisze[142] arytmometru. Samochód[111] ciężarowy[211] zabierał potężną[241] ilość[141] tarcicy[121]. Szofer niecierpliwił[501] się przy[66] załadowanej[261] ciężarówce[161]. Diabli[112] go[44] brali, że to[211] {biuroracenie}[111] tak długo trwa. Uchylił drzwi[142] kantoru. .. Może[8] byś[8] se[43] pan[111] zafundował[54] kurs[141] dla[62] analfabetów[122], dobra[8]? .. Lucjan[/] obrzucił go[44] szybkim[251] spojrzeniem. 683~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 155 Cegły[112] nasiąknięte[212] krwią były[5] cięższe[212] od[62] nowych[222] cegieł. Ale trzeba je[44] stąd wynieść. Kiedyś będą w[66] tych[262] miejscach domy[112]. W[66] oknach będzie dużo światła[121]. Wokół[62] murów wyrosną piękne[212] ogrody[112]. Ulicą Dworcową[251] ciągnęły tłumy[112] nowych[222] gospodarzy[122] Kamiennej[/][121]. Przyjechali popołudniowym[251] pociągiem. Widzieli Kamienną[/][141] po[64] raz[141] pierwszy[241]. Byli[5] ożywieni. Patrzyli na[64] gruzy[142]. Pytali o[64] drogę do[62] PUR-u[=]. 684~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 277 Spocony[211] kierowca, o[66] twarzy[161] ogorzałej[261] w[66] upałach, oderwał ręce[142] od[62] kierownicy[121]. Zatrzepotał dłońmi w[66] powietrzu[161]. Może[8] w[66] tłumie[161] gapiów[122], którzy oblegli gruzowisko[141] skazane[241] na[64] rychłą[241] zagładę - zobaczył swoją[241] dziewczynę? Postój[111] tramwaju[121] przedłużał[501] się, Garda[/][111] z Lucjanem[/][151] wysiedli, nęciły ich[44] smukłe[212] wieże[112], ściany[112] z[62] szerokiej[221] gotyckiej[221] cegły[121], zegar[111] słoneczny[211] zanurzony[211] w[66] blasku[161]. 685~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 291 Na[66] płycie[161] biurka[121] leżały arkusze[112] zapisanego[221] papieru. Starszy[211] pan[111] pisał: wkładał od[62] czasu do[62] czasu pióro[141] do[62] kałamarza: robiło to[41] takie[241] wrażenie[141], jakby mu chodziło o[64] czerpanie[141] dużej[221] ilości[121] atramentu: zalewał nim[45] rządki[142] liter[122], splątanych[222], niewyraźnych[222], zaskakująco małych[222] liter[122] położonych[222] ręką krótkowidza[121], jakby przez[64] papier[141] przedrążały[501] się korniki[112] zostawiające[21] niebieski[241] ślad[141] .. Zjawiały[501] się jednak znów słowa[112] konieczne[212]: witał je[44] uśmiechem. 686~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 350 Jego[42] rodzina jest na[66] Mazurach[/], dzieci[112] tam[8] mają posady[142], nie chce ich[42] ruszać stamtąd. Obydwoje[31] spojrzeli z[65] napięciem w[64] twarz[141] Lucjana[/][121]. Przypomniał sobie[43], co[44] o[66] tym[46] opowiadał Garda[/][111] .. Czy ja musiałbym ich[44] także prosić o[64] to[44], żeby mi[43] pozwolili, abym nikomu nie stawał na[66] drodze[161]? .. Oni pana[141] naprawdę nie??? lubią .. powiedział prędko Kolenda[/][111], jakby chciał zatrzeć brzmienie[141] lucjanowych[222] słów. 687~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~Śląsk~str. 472 Jerzy[/] wyszedł na[64] betonowy[241] placyk[141], z[62] którego[221] nie zmieciono dokładnie trocin[122]. Wyszczerzył zęby[142] w[66] uśmiechu[161]. .. Muszę jej[43] ugotować herbatę .. powiedział .. Nie[+] ma wrzątku[121] bez[62] ognia, a ognia nie[+] ma bez[62] drew! .. Musisz jeszcze zasiać zboże[141] .. -- uzupełnił z[65] powagą Lucjan[/] .. Zboże[111]? .. Do[62] herbaty podasz jej[43] przecież kromkę chleba. A ty lubisz dokładną[241] robotę .. Jerzy[/] odwrócił twarz[141]. Był zmieszany[211]. 688~H. Czarnecki~Człowiek w szufladzie~1967~WŁ~str. 16 .. Białe[211] tango[111]! .. Ono nie było białe[211]. Miało kolor[141] niebieski[241]. Złoty[241]. Różowy[241]. Zielonooki[241] .. Życie[111] jest tragiczne[211], proszę pana[141] .. Przypomniałem sobie[43] obie[34] Prylińskie[/][142] i kaszankę, .. Okrutne[211] .. Ja pana[141] znam .. Skąd!? .. Przestraszyłem[501] się. Mogła mnie[44] przecież widzieć grającego[241] w[64] klipę[141] .. Umiem czytać z[62] twarzy[121]. Pan[111] ma duszę[141] .. Pomacałem[501] się czy rzeczywiście. Na[64] szczęście[141] była[5] .. Pan[111] jest nieszczęśliwy[211]. Pan[111] musi być nieszczęśliwy[211]. Tylko takiego[241] jestem zdolna pokochać .. [&] 689~E. Drzewińska~Ósmy krąg~1966~WŁ~str. 127\ Patrzę, jak[9] kicają na[66] jednej[261] nodze[161], albo skaczą przez[64] sznurek[141], albo biegają wokół[62] trzepaka, i nie próbują nawet zejść[5], aby[9] się włączyć[501] do[62] zabawy[121]. Wyglądało to[41] tak, jak[+] gdyby wszystkie[212] te[212] popisy[112] były[5] tylko dla[62] mnie[42], chociaż bawili[501] się pewnie jak[9] co[64] dzień[141], może[8] tylko teraz z[65] tą[251] odrobiną sztywności[12], którą[241] przydaje świadomość[111], że jest[57] się[41] obserwowanym[251]. 690~E. Drzewińska~Ósmy krąg~1966~WŁ~str. 136 .. To[41] są pamiątki[112] taty[121] .. -- wyjęłam płytkie[242], brązowe[242] pantofle[142] z[65] żelaznymi kolcami. Nasmarowana starannie skóra pękała mimo[64] to[44] w[66] kilku[36] miejscach, ale kolce[112] lśniły chłodnym[251], stalowym[251] blaskiem .. O[7]! .. powiedział Dodek[/][111] wsuwając dłonie[142] do[+] wewnątrz pantofli[122]. Nie wiedziałem, że te[212] gwoździe[112] są takie[212] długie[212]! .. A co[44] ty myślałeś. Jak[9] kto nie umie w[66] tym[46] biegać, to[9] od[+] razu rozwali sobie[43] nimi łydkę .. [&] 691~Z. Ostrołęka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 47 Z[62] nadbrzeża[121] woła mnie[44] Lazo[/] Jowanowski[/] .. Zygmunt[/][171], masz już adresy[142]? .. Nie .. No idź do[62] ochmistrza[121], ale szybko[8]! .. Odwracam[501] się na[66] pięcie[161] i biegnę na[64] górny[241] pokład[141]. Jak[8] mogłem zapomnieć o[66] adresach! .. Ochmistrz ma otwartą[241] kabinę dla[62] przyzwoitości[121] pukam w[64] uchylone[242] drzwi[142]. .. Jeden[241] egzemplarz[141] adresów, panie[171] ochmistrzu[171] .. proszę. Odrywa wzrok[141] od[62] pliku[121] wykazów, patrzy na[64] mnie[44] trochę nieprzytomnie i odpowiada. 692~Z. Ostrołęka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 86 Wybiegł do[62] maszynowni[121] i wśród[62] walących[+] się[222] stropów dojrzał borykającego[+] się[241] ze[65] ,,stopowym[251]'' kołem mechanika[141] Sędzielowskiego[/][141]. Chciałem mu[43] dopomóc -- ale w[66] ty[261] momencie wibracja ustała[5]. Maszyny[112] były[57] opanowane[212]. Sędzielowski[/][111] oparł[501] się wtedy o[64] ścianę o[64] szot[141], mówiąc przyjętą[251] na[66] statku[161] gwarą, ale to[41] w[66] tym[261] miejscu[161] nie ma znaczenia[121]; więc oparł[501] się o[64] ścianę; był tak wyczerpany[211] szarpaniną z[65] kołem stopowym[251], że zabrakło mu[43] teraz siły, aby przesunąć rączkę telegrafu. [#] 693~Z. Ostrołęka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 94 Idziemy już naprzód. Jakieś[212] światła[112] błyszczą z[62] prawej[221] burty[121]. .. Co[41] leży? .. pyta[5] kapitan. .. Sześćdziesiąt[31] siedem[31] .. odpowiadam. .. Trzymać osiemdziesiąt[34] .. Powtarzam i wykonuję. .. W[+] lewo nie iść .. Powtarzam i daję kołem sterowym[251] lekką[241] kontrę, na[64] wszelki[241] wypadek[141], żeby mi[43] dziób[111] nie poszedł w[+] lewo. Ktoś szturcha mnie[44] w[64] bok[141]. To[41] Kraska[/][111] mój[211] współtowarzysz wacht[122]. 694~Z. Ostrołęka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 183 Nakładamy rękawice[142] ochronne[24], zapinamy swetry[142] i wychodzimy na[64] pokład[141]. Termometr[111] wskazuje czternaście[34] stopni Celsjusza[/][121] poniżej[62] zera[121]. Pani[/][111] Kowalska[/][111] ubrała[501] się w[64] kufajkę .. Mam[5] w[66] nosie .. mówi .. -- wolę[5] inną[241] robotę .. Po[66] oblodzonych[262] schodach wspinamy[501] się na[64] pokład[141] szalupowy[241]. Na[66] burcie[161] od[62] strony[121] wody[121] wiszą ciężkie[212] dechy-ochraniacze[112], czyli coś[41], czego[42] nie zna żaden[211] marynarz płynący[211] na[66] ,,przyzwoitym[261]'' statku[161]. 695~Z. Ostrołęka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 191 Pasek[/][111] przeszedł wszystkie[242] stopnie[142] bólu[121], upokorzenia[121] i udręki[121], nim[9] wspiął[501] się na[64] stopień[141] najwyższy[241], który[211] miał[5] mu[43] przynieść ukojenie[141], ale wtedy właśnie już było za[+] późno. Najwidoczniej los[111] przywykł go[44] ścigać. Zaczynając od[62] początku[121] -- Pasek[/][111] nie był ani trochę lepszy[211], ani gorszy[211] od[62] setek innych[222] młodych[222] ludzi[122] wstępujących[222] w[66] owych[262] wczesnych[262] latach powojennych[262] w[64] szeregi[142] marynarzy[122]. 696~D. Bieńkowska~Wielka gra~1966~NK~str. 149 Skręciła koło[62] Hali[121] Gwardii[/][121]. Na[+] wprost[62] osiedlowej[221] uliczki[121] były[5] okna[112] jej[42] mieszkania[121]. W[66] pokoju[161] paliła[501] się nocna lampka. Cień[111] ojca[121] rysował[501] się na[66] szybie[161]. Wysoka postać[111], spadziste[212] ramiona[112], wzruszająca bezbronność[111] w[66] pochyleniu[161] głowy[121]. Ilka[/][111] nie dowierzała własnym[232] oczom. Więc ojciec tam[8] stoi, wypatrując jej[42] powrotu? Lęka[501] się o[64] nią[44], myśli[5] o[66] niej[46] bez[62] ustanku[121], miejsca[121] sobie[43] nie może[5] znaleźć gdzie[+] indziej niż[9] tu, w[66] oknie[161]? 697~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 21 Tamten[211] odpowiedział po[+] niemiecku: .. Nie zapalaj światła[121]. Sprowadzę cię po[66] schodach .. W[66] piwnicy[161] za[65] zakrętem korytarza wartownik błysnął światłem ręcznej[221] latarki[121]. W[66] drugiej[261] ręce[161] trzymał pistolet[141] maszynowy[241]. .. Co[44] byś[8] zrobił[54], jak[9] bym[8] zapomniał[54] hasła[121]? .. Nie wiesz? Tylko tego[42] brakowało, żeby ktoś nas[44] tu znalazł przypadkiem[8] .. Minęli kilkumetrowy[241] korytarz[141]. Wartownik zapukał trzykrotnie i otworzył żelazne[242] drzwi[142]. 698~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 43 Franciszek[/] wychodząc z[62] cmentarza dojrzał samotnego[241] Wilhelma[/][141]. Chłopiec na[64] moment[141] odwrócił wzrok[141], jak[+] gdyby chciał uniknąć spotkania[121]. Chyba jednak zdał sobie[43] sprawę, że został[57] dostrzeżony[211], bo ukłonił[501] się, Franciszek[/] szedł wprost do[62] niego[42]. .. Idziesz w[64] stronę domu[121]? .. Tak .. .. No to[8] chodźmy razem[8] .. Wilhelm[/] szedł w[66] milczeniu[161]. .. Biedny[211] stary[111] .. odezwał[501] się Franciszek[/]. Kiedy ostatni raz go widziałem, cieszył się, że w tym roku wcześnie można wyjść na pole .. Zamilkł, po chwili dodał: [#][&] 699~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 87 Pułk[141] wzięto na[64] pacyfikację -- przeciw[63] partyzantom. Ich[42] kompanię odkomenderowano w[66] kierunku[161] pobliskiej[221] wsi[121]. Rozsypali[501] się w[64] tyralierę. Żandarmi, esesmani i kompania Wehrmachtu zaczęli od[62] strony[121] lasu. Ludzi[142] z[62] chałup gnali pod[64] kościół[141]. Oficer SS[=] wyznaczył żołnierzy[142] do[62] plutonu egzekucyjnego[221]. Wśród[62] nich[42] znaleźli[501] się Karol[/] i Gustaw[/]. Kiedy stanęli naprzeciw[62] gromady[121] chłopów[122], Karol[/] wystąpił z[62] szeregu[121]. Rzucił broń[141]. 700~A. Chąciński~Piękne niedziele~1965~Czytelnik~str. 26 Zasalutował i wyszedł z[62] poczty[121]. Na[66] rynku[161] chuda kobieta zaganiała kozę do[62] bramy[121]. Słońce[111] błyszczało w[66] oknach restauracji[121] ,,Metropol''[/]. Żołnierz zajrzał do[62] środka i poszedł w[64] stronę koszar. W[66] świetlicy[161] Sobczuk[/] wycinał litery[142]. .. Jak[8] na[66] mieście? .. spytał .. Dużo ludzi[122]? Biały[/][111] wzruszył ramionami, rozrobił farbę spróbował malować na[66] kawałku[161] szyby[121]. Wytarł szkło[141] do[+] sucha i wymalował pierwsze[241] zdanie[141]. 701~A. Chąciński~Piękne niedziele~1965~Czytelnik~str. 115 Tak czas nam wtedy mijał. Później już na[66] zabawach razem[8] nas[42] nie widzieli. Zbyszek[/] ożenił[501] się, Gienek[/] wyjechał do[62] Częstochowy[/][121], a Bronek[/] zapisał[501] się do[62] wieczorowego[221] liceum[121]. Mnie[44] wzięli do[62] wojska[121]. Po[66] służbie[161] nie wróciłem do[62] domu[121], zacząłem pracować w[66] Łodzi[/][161], na[+] stałe tam[8] zamieszkałem. Rok[141] nie byłem w[66] domu[161], czasu nie starczyło, zresztą specjalnie mnie[42] tam[8] nie ciągnęło. 702~A. Chąciński~Piękne niedziele~1965~Czytelnik~str. 122 Na[64] drugi[241] dzień[141] przyjechali karetką i zabrali na[64] zakaźny[241] oddział[141] do[62] szpitala. Dwa[34] tygodnie[142] na[64] tyfus[141] go[44] leczyli, póki komuś nie przyszło do[62] głowy[121] zrobić prześwietlenie[141]. Wykazało parę[34] dziur[122] w[66] płucach. Od[+] razu streptomycyna, PAS[=] i witaminy[112]. Jednak nie zdążyli! I już pół roku[121] go[42] nie[+] ma. Rozmawiałem z[65] tymi, którzy byli[5] u[62] niego[42] w[66] szpitalu. Leżał żółty[211], patrzył na[64] nich[44], nic[44] nie mówił. 703~T. Chróścielewski~Szkoła dwóch dziewcząt~1965~WŁ~str. 170 Zdębiałem, bo i ja ,,odkryłem'': na[66] plecach Nika[/][121] .. dyndała[5] precyzyjnie przypięta agrafką kartka z[65] rozwiązaniem zadania[121]. Zapisana ostrym[251], nieco gotyckim[251] charakterem Brunona[/][121]. Musnąłem ją oczyma, natychmiast przykuł moją[241] uwagę kapeć[111] gimnastyczny[211] zarzucony[211] fantazyjnie na[64] brzeg[141] pieca, kontemplowałem go[44] może[8] przez[64] sekundę i wzrok[141] przeniosłem na[64] klasę wszystkie[212] usta[112] otwarte[212] jak[9] do[62] krzyku[121]. 704~T. Chróścielewski~Szkoła dwóch dziewcząt~1965~WŁ~str. 267 Opróżnił mój[241] kieliszek[141] i pomaszerował ostrymi trawersami w[64] stronę baru, nie obdarzywszy mnie[42] dalszą[251] uwagą .. Miejsce[111] inteligencji[121] twórczej[221] jest zawsze po[66] stronie[161] proletariatu! A ja jestem werblem, zrozumiano!? .. Garnitur[111] ideologiczny[211] Solarza[/][121] desygnuje personalistyczny[241] rynsztunek[141] człowieka[121] pozahistorycznego[221] .. -- tłumaczył redaktor w[66] mundurze gapiowatemu blondasowi[131], którego[241] nazywał Wieśkiem[/]. Ta mdemoiselle???[111] naprzeciw[8] ma dialektyczne[242] piersi[142], nie uważasz .. [&] 705~M. Ciapato~Przed odpoczynkiem~1965~Śląsk~str. 68 Referat[111] zatrudnienia[121] i spraw[122] socjalnych[222]. Duży[211] pokój[111] z[65] dwoma wejściami do[62] następnych[222] pokoi[122], bocznych[222]. Niewysoka drabinka-przegroda; po[66] drugiej[261] stronie[161] dwa[31] biurka[112]. Mężczyzna przy[66] telefonie. .. Dzień[111] dobry[211] .. -- Cały[241] czas[141] tylko dziędobruję[5]! Machanie[111] ręką i słowa[112] rzucone[212] w[64] słuchawkę. .. ,,Nic[41] tylko dziędobruję[5] cały[241] czas[141] ..'' Dzień[111] dobry[211], pani[171] Mario[/][171] .. Kobieta zmalała jak[+] gdyby przez[64] noc[141] i kilka[34] godzin poprzedniego[221] dnia albo to[41] tylko złudzenie[111]. 706~M. Dryński~Sapdkobierca~1965~LSW~str. 60 .. Adwokat musi nabrać przekonania[121], że jest potrzebny[211] .. Osobiście .. -- powiedział Marcin[/], -- .. nie dbam o[64] takie[241] przekonanie[141]. Mogę bronić każdego[221], kto tylko zechce .. Nawet adwokata[121]? .. zatrząsł[501] się mecenas w[66] todze[161]. .. Oczywiście, odmówiłbym tylko sobie[43] .. No, widzi pan[111], nie miałby pan[111] zatem przekonania[121], że jest panu[131] potrzebny[211] adwokat i dlatego pozostałby pan[111] bez[62] obrońców[122] .. [&] 707~M. Dryński~Sapdkobierca~1965~LSW~str. 157 Ale umarł w[66] czterdziestym[261] czwartym[261] roku[161] i podyktował taki[241] testament[141], jaki[241] by[8] podyktował[54] w[66] trzydziestym[261] piątym[261], to[41] znaczy nie przewidujący[241] tego[221] odfrunięcia[121] Marcina[/][121] ze[62] wsi[121], nie przewidujący[241] obrania[121] przez[64] Marcina[/][141] tego[221] kierunku[121] uczoności[121] nie biorący[241] też pod[64] uwagę tej[221] całkiem nowej[221] a nie znanej[221] dawniej łatwości[121] uczenia[+] się[121] w[66] szkołach dla[62] wiejskiego[221] chłopaka[121], tę łatwość[141] przekształcenia[121] chłopa[121] w[64] pana[141] adwokata[141] .. [&] 708~B. Czałczyńska~Pierwszy zakręt~1965~Czytelnik~str. 31 Był pierwszy[211] ciepły[211] dzień[111], który[211] zapowiadał zbliżającą[+] się[241] wiosnę. Po[66] drodze[161] otarłam[501] się o[64] stłumione[242] szepty[142] i śmiechy[142]. W[66] mroku[161] nie było już widać twarzy[122] przechodzących[222] ludzi[122]. Na[66] klocach koło[62] tartaku[121] siedziały dziewczęta[112] i drażniły swoją[251] obecnością chłopaków[142], którzy nie odważali[501] się do[62] nich[42] zbliżyć[501]. Wiedziałam, że kiedy mrok[111] zamieni[501] się w[64] ciemność[141], szepty[112] przejdą w[64] milczenie[141], przerywane[241] szelestem cudzych[222] kroków albo poruszeniem gałęzi[122] drzew. 709~B. Czałczyńska~Pierwszy zakręt~1965~Czytelnik~str. 39 Stanisław[/] znieruchomiał na[64] chwilę z[65] kapeluszem w[66] ręku[161], a potem[8] powiedział też szeptem: .. To[41] jest bezczelność[111]. Zdjął płaszcz[141] i wszedł do[62] saloniku[121]. Stanął przed[65] Teodorem[/][151]. Teodor[/] podniósł[501] się z[62] fotela. .. Muszę pomówić z[65] tobą jak[9] mężczyzna z[65] mężczyzną .. powiedział Stanisław[/]. Teodor[/] skinął głową i stał dalej. .. Jesteśmy spokojnymi ludźmi .. powiedział Stanisław[/]. 710~B. Czałczyńska~Pierwszy zakręt~1965~Czytelnik~str. 128 Z[62] ostatniego[221] przedziału wyszedł konduktor, spytał[501] się Jana[/][141], czy cierpi na[64] bezsenność[141], i poszedł dalej nie czekając na[64] odpowiedź[141]. Szarzało już kiedy pociąg[111] zajechał na[64] stację. Jan[/] wziął małą[241] walizeczkę i wysiadł w[64] mrok[141]. Na[66] peronie było zupełnie pusto. Nawet nie było kontrolera[121] przy[66] przejściu[161]. Przeszedł budynek[141] stacyjny[241]. Do[62] domu[121] miał[5] piechotą około[8] pół godziny[121] drogi[121]. 711~W. Dunarowski~Wspólnik czasu~1965~LSW~str. 73 .. Grane[111] jest dobre[211], ale nie na[66] samym[261] graniu[161] świat[111] stoi. Tutejszy[211] Pan Bóg nie chce twojej[221] muzyki[121], ludzie[112] też nie zanadto garną[501] się do[62] słuchania[121] -- pal[5] ich[44] sęk[111]! Obejdzie[501] się. Bo jak[9] nie tu, to[9] gdzie[+] indziej. Trzeba zmienić ludzi[142], nie kiedyś tam[7], ale teraz. Dobrze ci[43] radzę: zbierz manatki[142] i jedź ze[65] mną! .. [&] 712~W. Dunarowski~Wspólnik czasu~1965~LSW~str. 120 .. Niech go[44] chwalą[55], a Franka[/][141] zaraz wyślę po[64] motor[141], że niby w[66] porozumieniu[161] z[65] sąsiadem. Co[44] ja znów słyszę? Bratowa[111] przeciw[63] mnie[43]. Wiadomo, ona musi po[63] swojemu pomarudzić; potem[8] ja powiem swoje[241]. Słucham i uszom nie dowierzam. Że co[41]? .. Dlaczego to[8] sąsiad wziął[501] się do[62] tej[221] roboty[121], a nie mój[211] stary[111]? .. [&] 713~J. Radzymińska~Dziewczęta za drutami~1966~WŁ~str. 18 .. Tak ci[43] się nagle zrobiło[501] wesoło, patrzcie ją! .. Wesoło, bo do[62] chłopaków[122] idzie! .. Jakbyście zgadły[54]! W[66] Lamsdorfie[/][161] są już nasi chłopcy, prędzej tu dobili. Powstańcy w[66] Lamsdorfie[/][161] od[62] paru[32] godzin wyglądają swych[222] koleżanek, stoją przy[66] drutach, cieszą[501] się, że zobaczą towarzyszki[142] siostry[142], żony[142] .. Zaśpiewajmy Walczącą[/][241] Warszawę[/][141], dla[62] nich[222]! .. upiera[501] się dziewczyna. Ale kobiety[112] nie mają siły[121]. 714~J. Radzymińska~Dziewczęta za drutami~1966~WŁ~str. 65 Muszę cię ograć -- myśli[5] sobie[4] Felek[/]. Ograć -- jakoś to[211] słowo[111] nie pasuje do[62] Anglika[121]. Może[8] ,,zwyciężyć''. Na[64] moment[141] ogarnia chłopca[141] lęk[111], ale po[66] chwili[161] ze[65] zdwojoną[251] uwagą i zaciętością pochyla[501] się nad[65] szachowym[251] polem, nie słysząc rozmów i dochodzącego[221] zewsząd gwaru. Ostatni[211] wieczór[111], ostatnia noc[111]. Te[212], które[212] wyjeżdżają, są zdenerwowane[212] w[66] najwyższym[261] stopniu. 715~J. Radzymińska~Dziewczęta za drutami~1966~WŁ~str. 107 Ile[34] też lat może[5] mieć ten[211] sierżant z[62] obozu w[66] Altenburgu[/][161]? Ten[211] sierżant, który[211] namawiał Joannę[/] aby[9] tu została, aby[9] nie jechała do[62] obozu na[66] torfowiskach, bo tam[8] ją czeka tyfus {[111]i} śmierć[111]. .. A tu? .. Co[41] mnie[44] tu czeka? .. Och[7]. tu .. mówi feldfebel, a jego[42] słowa[112] zdają[501] się obiecywać złote[242] góry[142]. Melodia płynąca ze[62] skrzypiec jest smętna, żałosna. 716~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 10 .. Jesteś na[64] to[44] zbyt[8] mało przedsiębiorczy[211], ale mógłbym ciebie[44] wziąć do[62] spółki[121] .. oświadczył protekcjonalnie Bogdański[/] i znów zmienił pozycję na[66] ocembrowaniu[161] w[64] taki[241] sposób[141], że aż mnie[44] dreszcz[111] przeszedł. .. Jaki[211] to[41] interes[111]? .. postawiłem sprawę rzeczowo. A - B[=] obejrzał[501] się ostrożnie dokoła[8] i wyłuszczył mi istotę swego[221] projektu. .. Mam[5] zamiar[141] .. powiedział cicho, ale dobitnie -- .. otworzyć kawiarnię w[66] Besancon[/][161] . 717~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 196 .. Gdyby nie zwilżać gardła[121], można[54] by[8] zdechnąć w[64] ten[241] upał[141] .. Tak. Zostałem tutaj i ja. Czy mogłem odjechać bez[62] Syrenki[/][121]? Ona czuje[501] się beze[62] mnie[42] tak zgubiona! Nie dałaby sobie[43] rady[121]. Musi mieć kogoś[44] bliskiego[241] przy[66] sobie[46]. Zresztą co[41] stałoby[501] się z[65] Bożenką[/]. Ona ma zaledwie dwa[34] latka[142]. Syrenka[/][111] ma tyle[34] spraw[122]. Kiedy wychodzi z[62] domu[121] albo wyjeżdża, ja opiekuję[501] się Bożenką[/]. 718~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 243 .. Potem[8] poszła sobie[43] i powiedziała, że może[5] mi[43] kupić bilet[141] powrotny[241] do[62] kraju[121]. Zostawiła swój[241] numer[141] telefonu .. Marysette[/][111] umilkła. Zmieniła nieco swoją[241] pozycję na[66] łóżku[161]. Oparła[501] się na[66] wypiętych[262] za[65] plecami rękach i z[+] lekka wyprężyła przy[66] tym[46] tułów[141]. Spostrzegłem, że ma ładne[242] piersi[142] i krągłe[242], dziewczęce[242] ramiona[142]. .. Co[41] było dalej .. zapytałem. 719~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 340 .. Uspokój[501] się, Władeczku[/][171]. Nieładnie tak obgadywać gospodarzy[142] .. Ja ich[42] nie obgaduję. Ino[8] po[66] tym[261] pobycie[161] w[66] Polsce[/][161] wiele[34] rzeczy[122] zrozumiałem i paczek już im[43] wysyłać[51] nie będę[56] .. Ładna wdzięczność[111] za[64] gościnę! .. Za[64] gościnę -- gościna[111]. Zaprosiliśmy ich[44], ale paczek nie będzie .. No, no .. uśmiecha[501] się Emilia[/]. -- Kiedy przyjadą do[62] nas[42], zobaczą, że nie mamy[5] ani tego[221] amerykana[121], ani łazienki[121] z[65] kafelkami, ani centralnego[121] .. [&] 720~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 52 .. Jak[8] więc wyjedziemy? .. Forsa już jest w[66] drodze[161], mówiłem ci[43] przecież. A zresztą to[41] takie[212] przejściowe[212] kłopoty[112], ty nic[44] z[62] tego[42] nie rozumiesz .. Jacques[/] niecierpliwie strzepuje pyłek[141] z[62] klapy[121] marynarki[121]. .. Teraz ubieraj[501] się już, Simonne[/][171]. Jedziemy do[62] Havru[/][121], ten[211] stary[211] kozioł[111] płaci .. Opony[112] delahaye[112] jednostajnie szumią po[66] asfalcie. Smonne[/][111] siedzi koło[62] Jacquesa[/][121], czuje[501] się winna[211] tej[231] dziwnej[231] sytuacji[131] finansowej[231] w[66] jakiej[261] się znaleźli[501]. 721~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 99 Robert[/] dociera do[62] Paryża[/] kompletnie załamany[211], obojętny[211] na[64] swój[241] los[141], nie wiedzący[211] co[44] począć z[65] sobą, z[65] pustym[251] mieszkaniem z[65] nieszczęściem. Przed[65] miesiącem brudny[211], obdarty[211], bez[62] papierów unikając niemieckich[222] patroli[122], wyłapujących[222] uciekinierów[142] z[62] masowo organizowanych[222] na[66] terenie Francji[/][121] obozów jenieckich[222], zjawia[501] się w[66] Brui-en-Artois[/][161]. Ktoś z[62] jego[42] rodziny[121] prowadzi go[44] prosto a[64] cmentarz[141]. 722~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 285 W[66] tej[261] chwili[161] nie[+] ma w[+] pobliżu żadnej[221] z[62] ekspedientek. Robert[/] szybko ściąga[5] beret[141]. Szeroka blizna na[66] czole jest jeszcze bardzo świeża. Simonne[/][111] blednie. .. Tak, to[41] ja .. mówi cicho Robert[/]. Simonne[/][111] jest przerażona i tak zdumiona, że bezmyślnie przebiera w[66] rozłożonych[262] sztukach bielizny[121]. Mija kilka[31] długich[222] minut, kiedy zdobywa[501] się na[64] słowa[142]: [&] 723~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 332 Obydwu[34] sprowadź natychmiast do[62] sztabu! Desire[/][111], stoi zbyt[8] daleko, by[9] słyszeć treść[141] dialogu[121], zresztą zbyt[8] zajęta jest sceną powrotu partyzantów[122] z[62] akcji[121]. Patrzy z[65] przerażeniem na[64] tę krzątaninę, na[64] rannych[142], chce iść za[65] nimi, pomóc, ale nikt jej[42] tu nie zauważa, a jej[43] samej[231] brak[5] śmiałości[121] na[64] jakieś[241] zdecydowane[241] działanie[141]. .. Durnie[172], dziwkarze[172], kretyny[172] .. wydziera[501] się Robert[/] na[64] stojących[242] bez[62] ruchu[121] Jeana[/][141] i Pierra[/][141]. 724~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 429 Z[65] wielką[251] dezaprobatą przyjmuje decyzję Broissarda[/][121] dotyczącą[241] rozstawienia[121] kolumny[121] marszowej[221] ze[65] szpicą i bocznymi patrolami, jakby to[41] był teren[111] nizinny[211], a nie góry[112], gdzie każdy[211] metr[111] powierzchni[121] ma inne[241] ukształtowanie[141] i kryje w {[66]sobie}[46] możliwość[141] rozlicznych[222] niespodzianek. Nie chce jednak wdawać[501] się z[65] Broissardem[/][151] w[64] dyskusję, przed[65] atakiem potrzebna jest duża koncentracja. 725~A. Przypkowski~Gdzieś we Francji~1966~MON~str. 476 .. Oskarżona[111] to[41] zwykła[211] dziwka, która za[64] pieniądze[142] sprzedawała patriotów[142] i nie[+] ma co[44] się nad[65] nią rozczulać[501]. Jedyna linia obrony[121] to[41] szczere przyznanie[+] się[111] do[62] zbrodni[121] ławnicy[112] nie mogą mieć cienia wątpliwości[121]. Gdyby pan[111] coś[44] poplątał, to[9] mogłoby to[41] przynieść rozliczne[242] konsekwencje[142]. Rozumie pan[111], pierwsza rozprawa sądu i okazałoby[501] się, że nowe[212] władze[112] sprawiedliwości[121] nie potrafią dać sobie[43] rady[121] ze[65] zdrajcami narodu .. [&] 726~M. Sadzewicz~Rodzina Płomieńczyków~1966~MON~str. 44 Dalsze[212] ludzkie[212] uczucia[112] pojawiły[501] się w[66] czasie obiadu kiedy podano im[43], jak[9] ludziom, obiad[141] do[62] stołów, w[66] kompanijnych[262] stołówkach. Patrząc na[64] własnych[242] żołnierzy[142] ze[62] ,,starej[221]??? kompanii[121] i na[64] swoich[242] wartowników[142], Płomieńczyk[/][111] odczuwał głęboką[241] solidarność[141] z[65] nimi, znajdującymi[+] się po[66] tej[261] stronie[161], i oni odpowiadali mu tym[251] samym[45], rozumiejąc to[241] samo[44]. 727~M. Sadzewicz~Rodzina Płomieńczyków~1966~MON~str. 141 .. Przyniosłam panu[131] ogórki[142] .. położyła je[44] na[66] trawie[161], opuściła ręce[142] i stała[5], czekając a[64] to[44], po[64] co[44] ją przysłano. .. Przyniosłaś .. Podszedłem i dotknąłem jej[42] piersi[122], małych[222] jeszcze, dziewczęcych[222], ale nie tak twardych[222], jakby się można spodziewać[501]. No, wymiętoszona dziewczyna. Nie broniła[501] się. Objąłem ją jedną[251] ręką za[64] chude[242] plecki[142], a drugą[251] kontynuowałem zabawę. 728~M. Sadzewicz~Rodzina Płomieńczyków~1966~MON~str. 188 .. Niech pan[111] nie podskakuje[55], młody[211] człowieku[171], nikt nie ma do[62] pana żalu[121]. W[66] pańskim[261] wieku[161] żądza jest jeszcze zbyt[8] pewna swego[221], żeby miała być drapieżna jak[9] namiętność[111] starych[222] samców[122] u[66] kresu .. Tu Robert[/] znowu oklapł, skurczył[501] się, zszarzał, zdawałoby[501] się, że bardziej posiwiał. .. Biedna Zuzanna[/]. Ta dziewczyna ma pecha[141]. Spotyka albo starych[242], niedoszłych[242] kochanków[142] swojej[221] matki[121], albo młodych[242] mięczaków[142] .. [&] 729~M. Sadzewicz~Rodzina Płomieńczyków~1966~MON~str. 230 Chciałem gonić Łesia[/][141]. Gdzie jest Paula[/][111]? Może[8] jest jego[42] kochanką, żoną. Może[8] ją, jako Laszkę, Łeś[/][111] zamordował. Byłbym go[44] dopędził, potrząsał nim[45], gdyby to[41] się działo[501] w[66] powieści[161]. Ale na[66] tyłach frontu, w[66] Pohrebyszczu[/][161] zajętym[261] przez[64] wroga[141], nie mogło być. Zostałem jako[61] dłużnik Łesia[/][121]. O[+] ile mnie[44] poznał w[66] rzeczywistości[161]. 730~M. Sadzewicz~Rodzina Płomieńczyków~1966~MON~str. 277 Wszystko[41] inne[21] to[41] pozory[112], dekoracje[112]. Gdybyś był prawdziwym[251] moim[251] przyjacielem, zgodziłbyś[501] się umrzeć razem[8] ze[65] mną[45] .. Olgierd[/] poddawał[501] się nastrojowi[131]. Ale na[+] krótko. Insygnia[112] śmierci[121], urywki[112] nihilistycznej[221] filozofii[121], reminiscencje[112] Edgara[/][121] Poe[/][121] stworzyły atmosferę. Powstał z[62] szezlongu[121] i podszedł do[62] okna[121]. Właśnie zapalono gazowe[242] latarnie[142] na[66] ulicy[161] Złotej[/][161]. Klekotały strudzone[212] kopyta[112] dorożkarskich[222] koni[122]. 731~E. Rozłubirski~Cień spadochronu~1967~MON~str. 23 Wylądował. Teraz szybko[8] zbierać dolne[242] linki[142]. Zgasić czaszę! Ale czasza[111] szamocze[501] się, nie ulega. Wiatr[111] przy[66] ziemi[161] silny[211]. Pułkownik czuje, że nie zdoła zerwać[501] się i zgasić czaszy[121] zabiegnięciem. Systematycznie, metr[141] po[66] metrze[161], ściąga dolne[242] linki[142], wleczony[211] po[66] chropowatej[261] powierzchni[161] ścierniska[121], uderzając boleśnie ciałem o[64] każdą[241] bryłę stwardniałej[221] ziemi[121]. Wreszcie czasza poddaje[501] się, zamiera, zalega bez[62] ruchu[121] jak[9] pokonane[211] zwierzę[111]. 732~E. Rozłubirski~Cień spadochronu~1967~MON~str. 70 Sprawa ta jest mi[43] znana. Jest ona o[+] wiele poważniejsza, niż[9] myślicie, i bynajmniej nie wy tu jesteście centralną[251] postacią. Punkt[111] ciężkości[121] leży zupełnie gdzie[+] indziej .. Liczyłem na[64] to[44], że przyjdziecie z[65] tym[45] do[62] mnie[42]. Wiedziałem, że przyjdziecie .. Więcej, zaręczyłem za[64] was[44]. My, spadochroniarze[112], jesteśmy twardymi ludźmi. I powinniśmy umieć powiedzieć sobie[43] wszystko[44], właśnie wszystko[44]. 733~J. Huszcza~Odzyskanie przeszłości~1967~WŁ~str. 78 .. Dzień[111] dobry[211], panie[171] gospodarzu[171]! .. powiedział niższy[211] wzrostem, starszy[211] wiekiem i zasalutował. To[241] samo[44], ale w[66] milczeniu[161], uczynił wyższy[211], młody[211]. Na[66] wąskich[262] paskach naramienników i na[66] otoku[161] okrągłej[221] czapki[121] Tekla[/] zauważyła dwie[34] gwiazdki[142], ten[211] czarny[211] i młodszy[211] był więc porucznikiem, poruczników[14] i kapitana[141], służących[242] w[66] Korpusie Ochrony[121] Pogranicza[121], Tekla[/] widywała w[66] miasteczku[161], zwłaszcza przed[65] paroma laty[152], gdy była[5] jeszcze uczennicą gimnazjum[121]. 734~J. Huszcza~Odzyskanie przeszłości~1967~WŁ~str. 125 Róża[/] dwukrotnie puka, zanim dochodzi to[62] niej[42] stłumione[211] ,,proszę''. Mimo[+] iż wieczór[111] zgęstniał, w[66] pokoju[161] jest ciemno, ciemno i zimno. Oczy[112] Róży[/][121] z[65] trudem odnajdują Irenę[/], nieporuszenie[8] siedzącą[241] na[66] łóżku[161]. Nie odpowiedziała nawet na[64] pozdrowienie[141]. Róża[/] sięga do[62] kontaktu, zapala światło[141], Irena[/] nie zmienia pozy[121] kobiety[121] załamanej[221], wciąż pogrążonej[221] w[66] ciemności[161], {hoć} jest przecież jasno, niechętnej[221] nawet takiemu obowiązkowi[131], jak[9] napalenie[111] w[66] piecu[161]. 735~J. Huszcza~Odzyskanie przeszłości~1967~WŁ~str. 133 A w[+] ogóle jeśli chodzi o[64] formy[142] bycia[121], osiągnął je[44] tylko Czesław[/]. Miał[5] inne[242] warunki[142], zdobył wykształcenie[141], mniej borykał[501] się z[65] życiem, miał[5] na[64] wyrobienie[141] owych[222] form więcej możliwości[122] i czasu. To[41] w[66] Czesławie[/][161] nadal Róży[/][131] się podoba[501]. Interesuje ją, czy Czesław[/] zechce nawiązać w[66] rozmowie[161], raz[8] przynajmniej, do[62] tamtej[221] sprawy[121], do[62] nagłej[221], a zasadniczej[221] jej[43] decyzji[121]. 736~J. Huszcza~Odzyskanie przeszłości~1967~WŁ~str. 222 Kobieta w[66] mojej[261] sytuacji[161] musi dbać o[4] stworzenie[141] dla[62] siebie[42] różnych[222] odmian zaabsorbowania[121]: umieć grać w[64] brydża[141], towarzyszyć znajomym[132] w[66] wyprawach do[62] kawiarni[121] i nawet nie wymawiać[501] się przed[65] wypiciem kieliszka likieru, szukać satysfakcji[121], w[66] lekturze[161] czyli w[66] śledzeniu[161] losów innych[222] ludzi[122]. Zbieram ilustracje[142] i fotografie[142] z[65] damskimi kapeluszami, bo filumenistyka to[41] hobby[111] zbyt[8] powszechne[211]. 737~E. Hołda~Człowiek z nurtu~1967~KiW~str. 138 Intryga, która tych[242] czworo[34] zaplątywała już od[62] tylu[32] lat i w[66] której[261], jak[9] te[212] lata[112] długie[212], od[62] momentu, odkąd się inżynier i Grażyna[/] związali[501] ze[65] sobą, aż po[64] ten[241] ślub[141], śmieszne[211], gdyby się dopatrywać[501] bodaj intencji[121] pani[121] Saskiej[/][121], co[41] dopiero jej[42] udziału. I w[66] której[261], według[62] pani[121] Saskiej[/][121], gdyby się dopatrywać[501] bodaj woli[121] tych[222] czworga[32], ich[42] pragnień. 738~E. Hołda~Człowiek z nurtu~1967~KiW~str. 167 I wtedy przyjechali hitlerowcy pancernym[251] wozem, rozebrali Stasia[/][141] do[+] naga i zastrzelili go[44] na[66] podwórku[161], a później księdzu[131] i jej[43] kazali zakopać go[44] pod[65] płotem, schneller[+] schneller[+] los[+] los, bo przed[65] plebanią warkotał pancerny[211] wóz[111] i hitlerowcy ich[44] lufami automatów popychali do[62] tego[221] wozu, a poza[65] tym {[45]była}[5] całkowita cisza, drzwi[112] w[66] sąsiednich[262] domach pozatrzaskiwane[212], okna[112] ślepe[212] i tylko kiedy już się dostali[501] z[62] pól[122] na[64] szosę, doleciało ich bicie kościelnych dzwonów. [#] 739~E. Hołda~Człowiek z nurtu~1967~KiW~str. 214 I dla[62] tego[221] snującego[+] się[221] wzdłuż[62] ogrodzenia[121] zakładów, czy gdziekolwiek, gdzie by[8] się on nie snuł[541] w[66] tym[261] mieście, to[211] jego[42] porucznikostwo[111] z[62] prawdy[121] sprawiedliwości[121] mogło być ledwo łaską ludzi[122], tajną[251] jałmużną, obłudą dobroduszności[121]. I obłudą przyjaźni[121] ta przychylność[111] i szacunek[111], kiedy on na[64] niedzielę przebierał[501] się w[64] świętalny[241] garnitur[141], wykładał biały[241] kołnierzyk[141] i wpinał kwiat w[141] klapę[161] marynarki[121], żeby iść na[64] poranek[141] muzyczny[241] do[62] szkoły[121] Łukaszka[/][121]. 740~E. Hołda~Człowiek z nurtu~1967~KiW~str. 235 I czy to[8] nie sierżant Żal[/] z[65] Jurkiem[/] Rohatym[/][151] i samym[251] porucznikiem przeklina nadal lutrów[142] z[62] tej[221] kaplicy[121], chociaż zemsta za[64] krew[141] ojców[122] i matek już się dokonała[501]. Za[64] krew[141] ojców[122] i matek i za[64] tę Przenajświętszą[/][141], której[221] pośród[62] luterskich[222] obrazów postrącanych[222] ze[62] ścian żołnierze nie znaleźli, wycofując[501] się już z[62] tej[221] kaplicy[121]. 741~E. Hołda~Człowiek z nurtu~1967~KiW~str. 269 Nie śmiała[501] się wprawdzie w[66] tej[261] chwili[161]: śmiech[111] z[62] czyjegoś[221] kawału właśnie przebrzmiał; siedzieliśmy z[65] twarzami już wygładzającymi[+] się po[66] jego[42] wybuchu[161], ale przecież przez[64] cały[241] czas[141], jak[9] Ewa[/] Olchowicz[/][111] opowiadała, słyszeliśmy w[66] jej[42] głosie rozbawienie[141] i w[66] sobie[46] samych[262] czuliśmy rozbawienie[141], które[211] nawet jeśli przygasło, ustępując przelotnej[231], natychmiast po[66] czyimś[261] nowym[261] odezwaniu[+] się[161], niknącej[231] bez[62] śladu powadze[161]. To i ta przelotna niknąca bez śladu powaga ani na moment nikogo z nas nie przybliżała ku temu najważniejszemu. [#] 742~K. Błeszczyński~Wywoływanie Boga~1964~WŁ~str. 39 Tu pan[111] Leopold[/], nic[44] właściwie z[62] tego[42] nie rozumiejąc (nie dziwota[111]), dla[62] fasonu zapytał jednak .. A czy pan[111], panie[171] Leonie[/][171], już do[62] tego[42] doszedł .. Ano[7], mówiłem już panu[131], do[62] czego[42] doszedłem .. powiedział Kilbicz[/][111]. .. Do[62] księżej[221] kancelarii[121]. .. Czy można dojść[5] do[62] czegoś[42] na[66] tym[261] padole? Ja podziwiam księży[142]. Cóż[41] to[41] za[8] tędzy[212] ludzie[112]! Jaka w[66] nich[46] wola mocy[121]! 743~L. Gomulicki~Owoc z grynszpanem~1965~WŁ~str. 31 Tam[8], po[66] lewej[261] stronie[161], też na[66] dawnej[261] wysepce[161] widzi pan[111] taki[241] pochylony[241] domek[141], to[41] stara[211] łaźnia. Odkąd pamiętam, zabita[211] deskami a od[62] piastunki[121] mojej[221] czy mamki[121] wiem, że w[66] niej[46] straszyło. Nawet zostało z[62] bardzo wczesnych[222] moich[222] lat coś[41] w[66] rodzaju[161] majaka[121]: noc[111], mgła nad[65] stawem w[66] której[261] płynie[5] biała kobieca postać[111]. 744~L. Gomulicki~Owoc z grynszpanem~1965~WŁ~str. 65 Pan[111] Władek[/][111] pociągnął kogoś[44] z[62] nich[42] do[62] stolika i stolik[141] obstąpiono, podsuwano krzesła[142], zjawiły[501] się butelki[112]. Wszyscy wszystko[41] dokoła[8] przyjazne[211], szukające[211] sprzysiężenia[121]. Poklepywania[112], które[242] dziadek znosił dzielnie, niektóre[212] ciężkie[212] jak[9] ciosy[112]. Zapewnienia[112]. Kieliszki[112], z[62] których[222] pili[5] z[65] Władkiem[/][151], rotmistrz zrzucił ze[62] stolika na[64] podłogę. Podano szklanki[142]. Dziadek chciał swoją[241] odsunąć i przewrócił na[64] obrus[141]. 745~T. Goździkiewicz~Źrenice dziecka~1967~LSW~str. 73 .. No, to[8] jak[8] tam[7], Chmielewski[/][171], kasa? .. zaczął Łabuś[/][111] wreszcie .. Tak, właśnie .. dodaje Madejski[/]. .. Po[64] to[44] przyszliśmy .. wtrąca Papiernik[/][111]. .. Kasa? .. mówi wolno[8] i dumnie Chmielewski[/][111], jakby się teraz dopiero domyślił[501], po[64] co[44] przyszli[5] -- .. Kasa? .. W[66] porządku[161]! .. O[7] proszę .. Wstał i okrągłym[251] ruchem sięgnął ręką do[62] kluczyka na[66] brzuchu[161] z[65] dziecinną[251] prawie[8] radością w[66] duszy[161]. 746~T. Goździkiewicz~Źrenice dziecka~1967~LSW~str. 120 Dziewczyna najpierw wciągnięciem powietrza[121] upewniła[501] się o[66] stanie[161] swego[221] nosa, a później zażenowanym[251], nie swoim[251] głosem wyrecytowała szybko .. Śledzie[112] są? .. Sklepowy[111] zamarł w[66] nachylonej[261], uprzejmej[261] i wyczekującej[261] pozycji[161] -- tego[42] się spodziewał[501]. Znieruchomiał, tylko oczy[112] z[62] twarzy[121] dziewczyny[121] przeniósł na[64] szarą[241] twarz[141] prezesa[121], jakby mu[43] posłać chciał delikatną[241] a wymowną[241] naganę. Po[66] czym[46] wolno[8], wyraźnie odpowiedział młodocianej[231] klientce[131]: .. Śledzi[122], moja kochana, nie[+] ma .. [&] 747~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 36 .. I dodatkowa atrakcja. Mieszkam z[65] koleżanką. Ona robi jeszcze lepsze[242] śniadania[142] niż[9] ja .. A co[44] dostanę na[64] śniadanie[161]? .. Byłem zawiedziony[211], oczywiście tą[251] koleżanką. Ale nie pokazałem tego[42]. Widziałem, że patrzy, jak[9] zareaguję. .. Co[44] zechcesz. Biegnę się przebrać[51]. Czekaj przed[65] bramą .. Pobiegła korytarzem. Zniknęła w[66] mroku[161]. Zniknęła jak[9] najpiękniejszy[211] sen[111] wiem. Że takie[211] określenie[111] to[41] banał[111]. Ale okoliczności[112] rehabilitują największe[242] banały[142]. 748~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 83 Potem[8] chwilę staliśmy milcząc przy[66] oknie, a potem[8] Agnieszka[/] powiedziała, że pójdzie, a ja nie pytałem, dokąd idzie, dlaczego już chce iść i nie starałem[501] się jej[42] zatrzymać ani nie zaproponowałem, że ją odprowadzę, ponieważ czułem, iż poprosi, abym tego[42] nie robił. Pocałowaliśmy[501] się w[66] drzwiach szybko i przelotnie, i jak[9] ludzie[112], którzy nie chcą przedłużać pożegnania[121]. 749~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 180 Czy Helena[/] jest w[66] domu[161], czy jej[42] nie[+] ma? A jeśli nie jest w[66] domu[161], to[9] gdzie jest?.. Nagle poczułem, że krew[111] uderza mi[43] do[62] głowy[121]. Nagość[111] Olimpii[/][121] skojarzyła[501] mi[43] się z[65] Heleną[/]. Było to[41] szczególne[211] uczucie[111]. Naprawdę nie miałem w[66] sobie[46] nic[44] z[62] erotomana[121] i nie interesowały mnie[42] żadne[212] pornografie[112]. 750~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 227 .. Wiesz co[41]? Dobrze mi[43] z[65] tobą. Muszę stwierdzić o[66] trzeciej[261] nad[65] ranem, że mi[43] z[65] tobą dobrze .. Wielka rzecz[111]. Mnie[43] z[65] tobą zawsze dobrze .. Wiesz co[41], a może[8] ja się z[65] tobą ożenię[501]? .. Coś[8] ty w[64] dzień[141] deszczowy[241] w[66] Wiśle[/][161] pod[65] Wawelem[/] się wykąpał[531] .. Skąd ty bierzesz takie[242] powiedzonka[142]? .. Skąd? Sama je[44] wymyślam. 751~N. Gall~A ty płakałaś Adrianno~WPoz~1965~s. 49 Adrianna[/][111] śmieje[501] się żywiołowym[251] śmiechem osoby[121] na[+] pewno całkiem młodej[221], tylko jej[42] oczy[112] przybierają ciepły[241] i czuły[241] wyraz[141] refleksyjnej[221] zadumy[121]. wtedy panowie[112] dodają nieodłącznie: .. Panie[112], oczywiście, żartują ze[62] mnie[42]'' .. Adrianna[/][111] śmieje[501] się: .. ,,Ależ tak, to[41] moja córka, a ściślej mówiąc, córka mojego[221] męża[121] z[62] jego[42] pierwszego[221] małżeństwa[121]''. .. Nie, tego[221] żartu nie powtarza Adrianna[/][111] zawsze, tylko wtedy, gdy jej[43] na[66] ,,tym[261] kimś[46]'' bardzo zależy. 752~N. Gall~A ty płakałaś Adrianno~WPoz~1965~s. 91 .. Cierpienie[111] babki[121] Aleksandry[/][121]. To[41] jest właśnie Aleksy[/][111] - ukronowanie[111] tej[221] odkrytej[221] strony[121] medalu[121]. a co[41] jest po[66] tamtej[261] drugiej[261]? Lud[111] żąda odsłonięcia[121]. Burzy[501] się i niecierpliwi[501]. Lud[111] ma prawo[141] do[62] wiedzy[121]. Co[44] mu[43] odpowiesz, królowo[171]? .. Szkoda[5], że ojca[121] nigdzie tu nie[+] ma na[66] zdjęciu[161] .. stwierdzam ze[65] zdumieniem. 753~N. Gall~A ty płakałaś Adrianno~WPoz~1965~s. 138 Ogarnęła mnie[44] chęć[111] ryzyka[121] i działania[121]. I przede[+] wszystkim chęć[111] zrobienia[121] komuś - może[8] sobie[43] samej[231] - na[64] złość[141]. W[64] samą[241] porę wyobraziłam sobie[43], jak[9] frywolnie twarz[111] moja, wcale nie ascetyczna, wyglądałaby w[66] zakonnym[261] czepku[161]. Jednak samej[231] sobie[3] tylko robić na[64] złość[141], to[41] nie[+] ma sensu. Czymś[45] się przecież musiałam zająć[501]. Było za[+] wcześnie, żeby wychodzić z[62] domu[121]. 754~J. Gałuszka~Na drogach czasu~Śląsk~1965~s. 15 I jakkolwiek nie obcy[211] mi[43] był ani brud[111], ani poniżenia[112] wojny[121], ani jej[42] cuchnący[211] odór[111], ani światłość[111] dni[122] wyzwolenia[121], tym[251] filmem dostałem jak[9] obuchem w[64] głowę. Rozdzierał mi[43] serce[141] i zwierał szczęki[142], przyprawiał o[64] wściekłość[141] i uniesienia[142] dumy[121]. ,,Los[/][111] Człowieka[/][121]''. Tak, to[41] był los[111] człowieka[121]! Boże[171], niełatwo zapominam, że siedzę w[66] sali[161] kinowej[261], ale gdy ten[211] wariat leciał na[64] ule[142], bo nie chciał zbeszcześcić cerkwi[121] [&] 755~J. Gałuszka~Na drogach czasu~Śląsk~1965~s. 104 .. Dobrze mi[43] z[65] tobą .. To[41] mnie[44] ucieszyło. Jak[9] długo człowiek jest młody[211] i głęboko wdychając powietrze[141] idzie w[64] noc[141] z[65] dziewczyną wśród[62] krzaków jaśminu i ciemnych[222], nieruchomych[222] milczących[222] fasad kamienic i lipy[112] będą[56] kwitnąć[51] tylko kilka[34] dni[122], tak długo tego[221] rodzaju[121] stwierdzenie[111] mimo[64] wszystko[44] zawsze przyprawiać[51] będzie[56] o[64] bicie[141] serca[121] .. 756~J. Gałuszka~Na drogach czasu~Śląsk~1965~s. 201 .. Więc to[41] tak z[62] pobudek charytatywnych[222]... no, z[62] czystej[221] niepokalanej[221] dobroci[121] serca[121]. I tak źle. Po[64] co[44] ten[211] patos[111] ta barokowość[111]! Z[62] życzliwości[121], tak?.. no, tak, z[62] życzliwości[121] .. Sędzia nie wierzy ani jednemu słowu, ale pyta dalej jakby nigdy nic[41] .. Kiedy oskarżony[111] dowiedział[501] się o[66] chorobie[161] siostry[121]?.. To[41] było.. chyba no.. przed[65] dwoma laty .. [&] 757~K. Sławiński~Powietrzne awantury~WŁ~1965~s. 112 Dzień[111] zapowiadał[501] się pochmurny[211]. kapitan ustawił samolot[141] na[66] płycie[161] przeddworcowej[261], zatrzymał silniki[142] i wyszedł z[62] kabiny[121]. W[66] pokoju[161] personelu[121] latającego[221] panował gwar[111]. Załogi[112] szykowały[501] się do[62] lotów. Janotta[/][111] otworzył szafkę i wyjął niezbędne[242] drobiazgi[142], które[242] zawsze trzymał na[66] lotnisku[161]. W[+] pobliżu kręcił[501] się Lipicki[/][111] .. Może[8] zawiadomić panią[141] Irenę[/] o[66] niespodziewanym[261] locie[161] do[62] Paryża[/][121]? .. Nie, dziękuję. Nie trzeba. Cześć[7]. Do[62] jutra[121] .. [&] 758~R. Pitera~Winnica Joanny~LSW~1965~s. 23 Gabor[/][111] został[57] przydzielony[211] do[62] grupy[121] sturmbannfuehrera[121] Zeliga[/][121]. Do[62] celi[121] położonej[221] na[66] pierwszym[261] piętrze. Więźniowie w[64] miarę upływu kary[121] przechodzili z[62] piętra[121] na[64] piętro[141] coraz wyżej. Na[66] piątym[261] był ostatni[211] etap[111]. Wystarczyło kopnąć skutego[241] więźnia[141], kiedy znalazł[501] się u[62] wylotu schodów, a zlatywał jak[9] worek[111], podskakując na[66] każdym[261] stopniu, aż zamieniał[501] się w[64] niekształtną[241] kupę kości[122], skóry[121], mięsa[121] i śmierdzących[222] łachmanów. 759~R. Pitera~Winnica Joanny~LSW~1965~s. 159 Jak[+] gdyby w[66] odpowiedzi[161] na[64] słowa[142] podchorążego[121] Gabor[/][111] został[57] odkomenderowany[211] do[62] oddziałów polskich[222] w[66] Szkocji[/][161]. W[66] sierpniu - w[64] kilka[34] dni[122] po[66] opuszczeniu[161] przez[64] wojska[142] niemieckie[242] Paryża[/] - późnym[251] wieczorem[151] przyszedł do[62] zagrody[121] Gaborów[/][122] listonosz. .. Jest coś[41] od[62] Joanny[/][121]? .. ucieszyła[501] się Luiza[/]. Nie miała od[62] kwietnia żadnych[222] wiadomości[122] o[66] siostrze[161]. Listonosz mitrężył. Zwlekał. Udawał, że nie może[5] znaleźć listu. 760~I. Stachowicz-Czajka~Płynę w świat~Iskry~1965~s. 70 Gong[111]! .. No, do[62] widzenia[121], Felusiu[/][171], muszę teraz iść na[64] obiad[141], a ty dobrze sobie[43] przemyśl[55] tę sprawę. albo Eisenhower[/][111] i Loża[/][111] Fryderyka[/][121], albo nasza organizacja .. Powoli schodzę żelazną[251] drabiną na[64] swój[241] pokład[141]. Wszystkie[212] niedźwiedzie[112] chórem wyją jak[9] opętane[212] .. Nie odchodź! Zostań! Cukierki[112], cukierki[112]! .. Felek[/][111] jakiś[211] niepewny[211] siedzi na[66] linach i przeciera oczy[142]. 761~I. Stachowicz-Czajka~Płynę w świat~Iskry~1965~s. 167 Nie wiem dlaczego, ale dawni hrabiowie i hrabianki[112], których[242] poznałam w[66] Warszawie[/][161], są inteligentniejsi niż[9] ci[212] na[66] emigracji[161]. Nie wiem, czym[45] to[44] tłumaczyć? A może[8] to[8] tylko mój[211] lokalny[211] patriotyzm[111] takimi ich[44] każe widzieć? Tegoż[221] to[8] wieczoru doznałam wielkiego[221] zaszczytu: zarząd[111] klubu łaskawie zaprosił mnie[44] w[64] swoje[242] progi[142]. Jerzyk[/][111] szepnął mi[43]. 762~S. Goszczurny~Nieżołnierze niebohaterzy~WM~1965~s. 212 Puścili Polaków[142] do[62] środka, razem[8] z[65] nimi porozkładali[501] się na[66] podłodze[161] i po[66] chwili[161] w[66] całym[261] domku[161] rozlegało[501] się potężne[211] chrapanie[111] zmęczonych[222] drogą[151] ludzi[122]. Rano[8], gdy się obudzili[501], po[66] żołnierzach nie zostało nawet śladu. Przez[64] miasto[141] ciągnęły samochody[112], śmieszne[212] wózki[112] zaprzężone[12] w[64] małe[242] tatarskie[242] koniki[142] i ciężkie[212] czołgi[112] oblepione[212] żołnierzami w[66] szarych[262] szynelach. Na[66] lufach dział[122] i bokach samochodów widniały wielkie[212] białe[212] litery[112]: Na[64] Berlin[/][141]. 763~L. Gomolicki~Wyprawa na Patmos~WŁ~1966~s. 78 Kiedy uchodziliśmy śmierci[131], a właściwie szliśmy w[64] nieznane[141], bo śmierć[111] była[5] wszędzie i jednakowo pogwizdywały kule[112], ale jednak wydostaliśmy[501] się z[62] pogorzeliska[121], gdzie już nie było ulic, lecz mieszanina zwęglonych[222] belek[122], powyginanych[222] prętów, odłamków ścian i skruszonego[221] tynku[121], gdy minęliśmy wreszcie zasłonę zielonkawego[221], jadowitego[221] dymu, warstwy[121] parzącego[221] powietrza[121] i już nie było słychać szumu ognia - wtedy to[8] zobaczyłem zieleń[141] trawy[121]. 764~L. Gomolicki~Wyprawa na Patmos~WŁ~1966~s. 133 Sztuka napisać o[66] niemiłości[161], nie nienawiści[161], lecz niemiłości[161], kiedy siłą łączącą[251] ludzi[142] jest strach[111] przed[65] samotnością. I coś[44] w[66] tym[261] duchu[161] usiłowałem tu podać, jak[9] się[41] podaje odgrzane[241] danie[141]. Coś[41] z[62]: człowiek to[41] bezpański[211] pies, który[211] zaczyna skomleć przy[66] każdym[261] przygodnym[261] muśnięciu[161] ludzkiej[221] ręki[121], tak jest spragniony[211] życzliwości[121], całym[251] sobą spragniony[211]. 765~K. Sławiński~Wyrównany rachunek~MON~1966~s. 44 Zagracony[211] strych[111] pełen różnych[222] ciekawych[222] przedmiotów budził zbyt[8] wielkie[241] zainteresowanie[141], aby[9] od[62] czasu[62] do[62] czasu nie odwiedzano go[44]. Wchodziło się[41] tam[8] przez[64] francuskie[242] kwatery[142]. drzwi[112] były[5] zamknięte[212] wprawdzie na[64] patentowy[241] zamek[141], ale francuzi posiadali dorobione[242] do[62] niego[42] klucze[142]. Bez[62] trudu więc pewnego[221] popołudnia[121] nasza dwójka znalazła[501] się na[66] poddaszu[161]. cicho jak[9] myszy[112] penetrowali pomiędzy[65] skrzynkami, połamanymi meblami, starymi klatkami na[64] kanarki[142] i innymi... [&] 766~K. Sławiński~Wyrównany rachunek~MON~1966~s. 141 Dotarli do[62] stodoły[121], gdzie uwięzieni byli[5] żołnierze niemieccy. Dowódca radziecki[211] wysłał swoich[242] piechurów[142] na[64] skraj[141] miejscowości[121], a sam[211] z[65] Wardeckim[/][151] poszedł obejrzeć jeńców[142]. Byli[5] brudni i apatyczni. Ustawiali[501] się karnie w[66] dwuszeregu[161], spoglądając z[65] niepokojem na[64] radzieckich[242] piechurów[142]. Jeńcami dowodził młody[211] podporucznik .. Czy pan[111] wie, kto was[44] wziął do[62] niewoli[121]?.. zapytał major Niemca[141]. 767~T. Socha~Kulą w płot~WL~1966~s. 277 Tym[251] trzecim[251] był Bogdan[/] Bogdanowicz[/], właściciel muzykalnego[221] nosa i namiętny[211] amator kina[121]. Nie były[5] to[41] okoliczności[112] ułatwiające[212] przejście[141] do[62] następnej[221] klasy[121] i teraz razem[8] z[65] Władziem[/] i Staszkiem[/] należał do[62] starszyzny[121] klasowej[221]. Za[64] takich[242] właśnie w[66] opinii[161] kolegów[122] uchodzili repetenci. Byli[5] to[41] bowiem ludzie[112] z[65] przeszłością, o[66] wielkim[261] doświadczeniu[161], a fakt[111] powtarzania[121] klasy[121] łączył[501] się zawsze z[65] jakąś[251] głębszą[251] przyczyną. 768~L. Gomolicki~Kiermasz~WŁ~1964~s. 172 Żeby to[44] oddać, muszę powrócić do[62] tamtych[222] chłopskich[222] wozów, dusiłem[501] się wzniecanym[251] przez[64] nie[44] kurzem, ale z[65] niczym[45] tego[42] nie kojarzyłam. A tu jakby wszystko[41], co[41] na[66] drodze[161] kwiczało[5], wyło[5], gęgało[5], wołało, kłębiło[501] się, hałasowało, zostało[57] zwalone[211] na[64] kupę ruszającą[+] się[241], spiętrzoną[241] szamocącą[241], tak że w[66] powietrzu[161] tylko latały kłęby[112] rozwleczonej[221] słomy[121]. 769~E. Hołda~Okazja dla spóźnionych~Iskry~1964~s. 28 Brud[111] na[66] podłodze[161], Fela[/][111] Nowak[/][111] zmarznięta przy[66] otwartym[261] oknie bo trzeba je[44] było otworzyć, z[62] pieca dym[111], zapalić[501] się nie chce za[64] Boga[141], może[8] dopiero pojutrze chłopaki zeskrobią ten[241] brud[141] z[62] podłogi[121] po[64] to[44], żeby za[64] parę[34] tygodni znowu brudem zarosła[5], a dziewczęta[112] szczotkami na[66] kijach będą[56] się doszorowywać[501] słojów w[66] sosnowych[262] deskach, a za[64] parę[34] tygodni doszorowywać[501] znowu, w[66] związku[161] z[65] czym[45] Boże[171] daj jak[+] najprędzej zimę, a tu kawa. 770~E. Hołda~Okazja dla spóźnionych~Iskry~1964~s. 75 Do[62] tej[221] pory[121] zaprzeczał tylko przeciwnikom, nigdy sobie[43], nad[65] sobą pracował konsekwentnie, wzbogacając argumentację wysnuwaną[241] wciąż z[62] tego[221] samego[221] przeświadczenia[121], które[211] olśniło go[44] gdzieś chyba w[66] piętnastym[261] roku[161] życia, śpieszącego[241] razem[8] z[65] kolegami do[62] rekolekcyjnej[221] komunii[121], a po[66] drodze[161] był ten[211] sklep[111] papierniczy[211] Rotbauma[/][121] i te[212] za[65] szybą nieprzyzwoite[212] dwuwiersze[112] wielkanocne[212] ilustrowane[212] wesołymi pośród[62] drzew i łąk, zaś przez[64] to[44] jeszcze bardziej nieprzyzwoiymi, bo niby niewinnymi bocianami. 771~E. Hołda~Okazja dla spóźnionych~Iskry~1964~s. 117 A skoro Heresztyn[/][111] nie wierzy, zaś tę refleksję czarno na[66] białym[261] faktycznie zaprezentowano, Heresztyn[/] domyśla[501] się, że ten[211] Pękała[/][111] i Bednarski[/][111] to[41] raczej kreacje[112] niż[9] osoby[112], a ta refleksja to[41] raczej mit[111] niż[9] prawda i mit[111] również ta supozycja co[41] do[62] Naukowo Organizowanej[221] Przyszłości[121], totalnego[221] racjonalizmu, podającego[221] wszystko[44] i wszystkich[242] bezlitosnej[231] selekcji[131] przydatności[121], w[66] którym[261] to[8] świecie główną[241] rolę pełnić[51] będą[56] Wysoko Kwalifikowani. [&] 772~E. Hołda~Okazja dla spóźnionych~Iskry~1964~s. 164 To[41] nic[41], że przez[64] pola[142], one by[8] nie wymagały[54] nawet tego[221] jednego[221] uroczystego[221] szala[121], jednak na[66] asfalcie oni chcieli złapać jakieś[241] auto[141] i tym[251] autem możliwie najszybciej przewieźć Elżunię[/] do[62] powiatu, do[62] szpitala, skąd by[8] i powinna[54] wyruszyć do[62] Okrzeszyna[/][121] karetka pogotowia[121] wezwana z[62] urzędu gromadzkiego[221] przez[64] Skrzypca[/][141], bo Skrzypiec[/][111], zawiadomiony[211] też o[66] wypadku[161] wsiadł na[64] rower[141] i pojechał do[62] gromady[121] telefonować. 773~A. Jasińska~Zęby i pazury~Czyt~1964~s. 20 .. Niech pan[111] da[55] spokój[141] .. rzekłam .. podobni jesteśmy do[62] siebie[42] jak[9] pięść[111] do[62] nosa. i nie musi go[44] pan[111] szanować. Natomiast mam[5] na[64] niego[44] tyle[8] wpływu, żeby mu wybić z[62] głowy[121] pańską[241] żonę, o[+] ile[9] ona mu do[62] głowy[121] uderza .. Dino[/] spojrzał na[64] mnie[44] z[65] głęboką[251] wdzięcznością. Pani[111] rozumie[5] .. rzekł .. ona jest jak[9] dziecko[111]. dotychczas zawsze mi[43] wierzyła .. 774~A. Jasińska~Zęby i pazury~Czyt~1964~s. 201 Nigdy nie umiał być konsekwentny[211]. Miał[5] tylko dobre[242] porywy[142]. A Hela[/][111]? Cóż[8] Hela[/][111]? To[41] jest jego[42] wątły[211] cień[111] osoba bezwolna. Zaabsorbowana córkami. Kiedy mnie[42] zabrakło, było do[62] przewidzenia[121], że lawina się potoczy[501] i potoczyła[501] się. Wiele[34] lat spędziłem za[65] granicą. Nie byłem[57] przystosowany[211] do[62] krajowych[222] warunków. Nie wyobrażałem sobie[43], że może[5] mnie[44] spotkać to[41] co[41] spotykało innych[242]. 775~E. Góra~Gromadka~MON~1965~s. 198 Wtem rozwarły[501] się drzwi[112] i wpadła cała rozdygotana, spocona po[64] czubek[14] nosa, z[65] nieprzytomnym[251] wzrokiem pani[111] Marzewska[/][111]. .. Wojsko[111] idzie. Oj[7] .. upadła[5] ciężko na[64] krzesło[141] .. Wody[121]. Wandziu[/][171], wody[121]. Wojsko[111]... i zemdlała[5]. Jakby kto bombę rzucił. Wanda[/] prysnęła na[64] matkę wodą i też wybiegła. Wszyscy troje pędzili do[62] ulicy[121] głównej[221]. Pamiętają przecież, gdzie się odbywały[501] defilady[112]. 776~E. Góra~Gromadka~MON~1965~s. 62 Nawet zielona trawa budzi w[66] niej[46] nienawistne[242] skojarzenia[142]. Jako[61] dziewczynka, siedziała na[66] jakiejś[261] trawie[161] w[66] Saskim[/][261] Ogrodzie[/][161] przy[66] zastrzelonej[261] matce[161]. Brak[111] wody[121], dużo krwi[121], dym[111] od[62] pobliskiego[221] pożaru, brutalni żołdacy .. Ileż[34] ona tam[8] wtedy miała lat. A dziś już siwieje. zakropiłem sodową[241] wodę ,,Furmintem[151]'' i nie patrzę na[64] Mieszka[/][141] Pierwszego[/][241]. widocznie się połapał[501], bo zaraz zaczął z[62] właściwej[221] beczki[121]: [&] 777~E. Góra~Prosto z pnia~LSW~1965~s. 54 .. Ja wiem! podniósł głos[141] .. Ja wiem. Piętnaście[31] krów, dziesięć[31] wieprzy, setki[112] gęsi[122]. aż gęsto w[66] powietrzu[161]. Bogaty[211] chłop to[41] mały[211] dziedzic. Do[62] tego[42] nie dopuścimy. My na[66] wsi[161] musimy mieć samych[242] biedaków[142], samą[241] nędzę .. To[9] my znowu tego[42] nie chcemy .. Kto wy? .. My? .. Chłopi! .. Co[44] wy macie[5] do[62] gadania[121]? .. A co[41]? Tylko do[62] roboty[121]?.. [&] 778~E. Góra~Prosto z pnia~LSW~1965~s. 151 Jadwiga[/] wyciągnąwszy rękę, drugą[251] łapała poły[142] rozlatującego[+] się[221] płaszcza[121]. W[66] tej[261] chwili[161] właśnie ukazał[501] się we[66] drzwiach willi[121] dyrektor Kokot[/][111] w[66] czarnym[261] garniturze, w[66] kapeluszu i z[65] teczką pod[65] pachą .. Oto mąż[111]! .. Wobec[62] tego[42] wyłączamy nasze[242] mikrofony[142]. Cześć[141] obywatelce[131] dyrektorowej[131] .. Dyrektor Kokot[/][111] rzekł uroczyście .. proszę obywateli[142] redaktorów[142] do[62] mieszkania[121] .. Jadwiga[/] strząchnęła z[62] cholew[122] opadającą[241] koszulę i poszła w[64] ślad[141] za[65] redaktorami. 779~W. Jażdżyński~Świętokrzyski polonez~Czyt~1965~s. 7 W[66] moich[262] snach dużą[241] rolę odgrywały rośliny[112], ponieważ sprawiały, że mogłem być niewidzialny[211]. Kiedy dopadli mnie[44] źli ludzie[112], rozglądałem[501] się gorączkowo za[65] drzewem, kwiatem lub zwykłą[251] trawą. Wystarczył jeden[211] liść[111], jeden[211] płatek[111] kwiatu, który[211] szybko połykałem, i już przeciwnicy tracili mnie[44] z[62] oczu[122]. Koty[112] przerwały brutalnie moje[241] panowanie[141] nad[65] światem. Nocami przychodziły do[62] mojego[221] łóżka[121], kochały mnie[44]. 780~W. Jażdżyński~Świętokrzyski polonez~Czyt~1965~s. 287 Stoimy w[66] korytarzu[161], ale przecież nie można tak stać, do[62] czego[42] to[41] podobne[211], jeszcze wejdzie ojciec albo matka i zaraz mnie[44] ożenią .. Pan[111] Justyn[/][111] ma gościa[141], zdaje[501] się przystojny[211] .. wchodzę do[62] swojego[221] pokoju[121]. na[66] tapczanie siedzi Wojciech[/]. Nie ma lewej[221] ręki[121], nosi protezę w[66] czarnej[261] skórkowej[261] rękawiczce[161]. Tracę głowę, nie wiem co[44] robić. Biegam po[66] pokoju[161], zaglądam pod[64] stół[141], za[64] etażerkę i plotę[5] bez[62] przerwy[121]. 781~T. Hołuj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 88 .. Czytałaś .. zaprzeczyła, zdawała, zdawała wtedy maturę, nie czytała gazet. Stary[211] wyszperał dziennik[11], przebiegł oczyma początek[141] artykułu, stuknął zgiętym[251] palcem w[64] papier[141] .. O[7] właśnie, to[41] to[41]. Zapytali mnie[44] kiedyś co[44] więcej cenię, marzenia[142] czy wspomnienia[142]? Sądzę, że to[44] jest to[211] samo[41]. ,,Właśnie. e[7], nie moja sprawa'' Więc chcesz szukać dalej .. tak muszę .. musisz. jak[8] to[8] mówią dla[62] siebie[42] samej[221]. 782~T. Hołuj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 96 Kapitan naglił, obiecywał wszelką[241] pomoc[141], bylebym zaraz wyjechał za[65] Luboratówną[/][151] i nie opuszczał jej[42] aż do[62] końca. zabrzmiało to[41] uroczyście, niemal jak[9] formuła zaślubin. Uzgodniliśmy, że dostanę wóz[141] z[65] kierowcą, oczywiście ,,swoim[251]'', który[211] będzie[56] załatwiał[52] wszelkie[242] potrzebne[242] kontakty[142], i że wyruszymy jeszcze dziś, możliwie jak[+] najrychlej, skoro[9] tylko usprawiedliwię[501] się przed[65] dyrekcją, której[221] byłem gościem. 783~T. Hołuj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 143 Wszedłem do[62] kuchni[121]. Gajowa[/][111] stała[5] przy[66] wielkim[261] piecu smażąc mięso[141] na[66] czarnej[261] patelni[161], słodki[211] zapach[111] rumianej[221] cebuli[121] i skwierczącej[221] wołowiny[121] przypomniał mi[43] o[66] głodzie, zbił z[62] tropu. musiałem się uśmiechnąć[501] .. Chciałem porozmawiać z[65] panem Luboratem[/][151] .. Wypaliłem .. Przyprowadziłem tu jego[42] córkę, czeka na[66] łące[161]. Proszę tylko nie mówić, że go[42] tu nie było i nie[+] ma, wiem bowiem, że jest. 784~Himilsbach~Monidło~PIW~1967~s. 25 Wiedziała doskonale, z[65] kim[45] poszedłem po[64] węgiel[141], wiedziała też, że Niemcy[112] rzadko kiedy pudłują, jeśli zaczynają już strzelać, i dlatego zapewne nie mogła zrozumieć, jakim[251] cudem ja potrafiłem im[43] ujść[5] ze[65] swoim[251] plugawym[251] życiem. Usiadłem na[66] wielkim[261] podróżnym[261] kufrze o[66] wzdętym[261] wieku[161], który[211] w[64] dzień[141] zastępował w[66] mieszkaniu[161] krzesła[142], a nocą służył mi[43] jako[61] łóżko[111]. 785~Himilsbach~Monidło~PIW~1967~s. 114 siedzieliśmy na[66] cegłach w[66] wysokim[261] zielsku[161] pomiędzy[65] starą[251] wozownią a głębokim[251] dołem wykopanym[251] na[64] popiół[141] i śmiecie[142]. Florka[/][111] jako[64] swój[241] wkład[141] do[62] libacji[121] przyniosła z[62] domu[121] cały[241] półmisek[141] śledzi[122] w[66] oliwie[161], ponadto, wetknęła każdemu w[64] rękę szklaneczkę po[66] musztardzie[161], wytarłszy je[44] uprzednio w[64] brudny[241] fartuch[141] przewiązany[241] u[62] pasa[121]. ,,Sztafeta cztery[31] razy[112] po[64] sto[34] ostro ruszyła z[62] miejsca[121]''. 786~Himilsbach~Monidło~PIW~1967~s. 122 Przestawał pić na[64] trzy[34], cztery[34] dni[142] i znowu gdzieś ginął. Postanowiłam sama jeździć po[66] mieście za[65] towarem, a Felek[/][111] żeby zastąpił mnie[44] w[66] sklepie za[65] ladą, pilnował dziewczyny[121] obsługiwał klientów[142]. Powiedziałam mu o[66] tym[46], zgodził[501] się bez[62] słowa[121]. Po[66] jakimś[261] czasie zauważyłam, że Sabina[/][111], dziewczyna przyjęta do[62] pomocy[121] w[66] sklepie, z[65] każdym[251] tygodniem podejrzanie[8] grubieje. 787~A. Hollanek~Plaża w Europie~WL~1967~s. 67 Zdawało[501] się, że to[41] go[44] uspokaja myślał o[66] swoim[261] malowaniu[161] i zaczynał być jej[43] wdzięczny[211] .. Masz dużo pieniędzy[122], prawda? .. Mam[5] kupę. Ojciec majątek[141] mi[43] zostawił .. Patrzył na[64] nią[44], ale ona widziała, że wzrok[141] ma cofnięty[241] do[+] wewnątrz, na[+] pewno rozmyślał o[66] swoim[261] malowaniu[161]. Nie oceniała wysoko jego[42] umiejętności[122]. miała swoiście wyrobiony[241] smak[141]. od[+] dawna kompletowała wszelkie[242] albumy[142] z[65] reprodukcjami, których[222] tu nikt nie kupował. 788~A. Hollanek~Plaża w Europie~WL~1967~s. 156 I żre czytelników[142] do[62] końca to[41] jest znakomite[211], znakomite[211] niepewność[111], czy to[41] umyślna dziura, czy przypadkowa. Krytyka[111] się o[66] tym[46] rozpisywała[501] a on milczał. Mam[5] go[44], ten[241] symbol[141] nowoczesności[121] przed[65] sobą nie zbiera oficjalnych[222] wielkich[222] laurów, ale gdyby zmiażdżyła go[44] na[64] przykład[141] katastrofa, dostałby pomnik[141]. Powiem mu, jedna[211] chwila nieuwagi[121] jakiegoś[221] tam[7] w[66] czapce[261] kolejarskiej[261], starego[221] wypoconego[221] i bums[7], miałby pan[?][111] pomnik[141]. 789~A. Szczypiorski~Polowanie na lwy~Iskry~1964~s. 12 .. Żydówki[112] bywają albo bardzo piękne[212], albo ohydne[212]. Ona była[5] ohydna. Na[64] wspomnienie[141] tej[221] twarzy[121] trząsa mną dreszcz[111] obrzydzenia[121]. Ropiejące[212] oczy[112], garbaty[211] nos[111], brodawki[112] na[66] całym[261] ciele. Warnecke[/][171], wolę[5] tego[42] nie opisywać. Napijmy[501] się .. Grimm[/] wypił duży[241] łyk[141] piwa[121], przymknął oczy[142] ciągnął dalej ..Bbłagała mnie[44] o[64] łaskę. pomyśl, Warnecke[/][171], jaką[251] łaską mogłem ją obdarzyć .. przecież była[57] skazana, nieodwołalnie skazana. 790~S. Strumph Wojtkiewicz~Tiergarten~KiW~1967~s. 148 Stanęli i wpatrywali[501] się w[64] stronę skąd przybiegli, ale przy[66] wejściu[161] do[62] restauracji[121] nie zauważyli żadnego[221] ruchu[121]. .. Mieliśmy szczęście[141] .. powtórzył major, odzyskując spokój[141]. Kuba[/][111] namacał w[66] kieszeni[161] pocztę od[62] ,,Wielkiego[/][221] Ojca[/][121]'' i raz[8] jeszcze przyrzekł sobie[43] nigdy już w[64] taki[241] sposób[141] nie ryzykować. Wtedy to[8] Rybikowski[/][111] przypomniał sobie[43] o[66] malutkiej[261] paczuszce[161] z[65] cyjankiem potasu przeznaczonej[261] dla[62] Jakubiańca[/][121]. 791~S. Strumph Wojtkiewicz~Tiergarten~KiW~1967~s. 245 Działalności[121] generała[121] Sikorskiego[/][121], okrzyczanego[221] przez[64] starszyznę sztabową[241] za[64] wroga[141] legionistów[122] i posądzanego[221] o[64] mnóstwo[141] wad, a przede[+] wszystkim o[64] brak[141] charakteru i mądrości[121] politycznej[221], major w[66] głębi[161] ducha także chyba nie pochwalał. Zawarcie[111] sojuszu[121] ze[65] Związkiem[/] Radzieckim[/][251] stanowiło, zdaniem oficerstwa[121], poważny[241] błąd[141], a to[41] wobec[62] wciąż żywej[221] teorii[121] ,,dwóch[32] wrogów[122]''. 792~J. Szczygieł~Sen o brzozowych bucikach~LSW~1966~s. 38 Pośród[62] niskich[222] brzózek zostały jedynie zielone[212] mundury[112] i cztery[31] szare[212] plamy[112] zwłok nie dowleczonych[222] do[62] grobu. Oddział[111] żandarmów[122] sprawnie uformował[501] się w[64] czwórki[142] i ruszył na[64] południe[141] ku[63] obozowi[131], prowadzony[211] przez[64] oficera[141]. Chwilami ginął cały[211] za[65] osłoną krzaków rosnących[222] na[66] nierównym[261] gruncie, ale zaraz pojawiał[501] się na[+] powrót w[66] przerwie[161] między[65] kępami. 793~J. Szczygieł~Sen o brzozowych bucikach~LSW~1966~s. 101 .. Przy[66] tobie[46] niczego[42] się nie lękam[501] .. Usiedli na[66] zwalonej[261] kłodzie[161]. Musiała tu już leżeć wiele[34] lat. W[66] szerokim[261] pęknięciu[161] fosforycznie świeciło próchno[111] .. Chciałabym, aby[9] ta noc[111] trwała[5] wiecznie. Mogłoby się nic[41] nie zmieniać[501] .. Niebo[111], ten[211] las[111] pień[111] i my sami. Kiedy dojrzeją jarzębiny[112] będę[56] robiła[52] sobie[43] wianki[142] i korale[142]. Tu tyle[31] jest jarzębin. 794~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 46 Dama klozetowa łagodnieje .. Masz dobrych[242] rodziców[142] .. Dostałam paczkę od[62] ojca[121], z[62] obozu jenieckiego[221] .. Jest znak[111] Czerwonego[/][221] Krzyża[/][121] na[66] wierzchu[161], widocznie tata[111] prosił i przysłali .. Rodzice[112] dbają o[64] ciebie[44]. Pewno ludzie[112] bogaci[212], co[41]? .. Mamusia nie żyje. Ma[5] tylko tatę. Paczki[142] nadaje Międzynarodowy[/][211] Czerwony[/][211] Krzyż[/][111] .. .. Co[44] dobrego[221] tatuś przysłał .. potrzebuję cebuli[121], czosnku[121]. masz boczek[141]? .. [&] 795~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 135 Czekała zawstydzona, jej[42] oczy[112] pełne[212] czarnego[221] światła[121] spoglądały na[64] ceglaną[241] podłogę. Kobieca uległość[111], chyba nic[41] więcej. Miły[211] wyraz[111] twarzy[121] zdawał[501] się być jej[42] cechą[151] naturalną[251], jak[9] zapach[111] jest cechą[151] naturalną[251] jaśminu. Przechyliła głowę ruchem gołębia[121], który[211] nie czuje strachu[121] przed[65] ręką człowieka[121], słuchała grzecznie. Zakomenderował esesman[111] i dodał parę[34] słów o[66] zakończeniu[161] wojny[121] i o[66] tym[46], że dziewczęta[112] będą[56] mogły[52] wrócić do[62] rodzin. 796~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 182 Nagle zaczęła jęczeć i płakać. był to[41] ryk[111] prymitywnej[221] dziewczyny[121], wychowanej[221] na[66] wsi[161], przywykłej[221] używać głosu, jak[9] inni używają broni[121] - pistoletu, siekiery[121], czy kija z[65] przymocowaną[251] na[66] końcu[161] skórą jeża[121], dla[62] obrony[121] i protestu; podniosła obie[34] ręce[142] do[6] góry[121], jak[9] mogła je[44] wyciągnąć, w[66] palcach prawej[221] dłoni[121] migało lusterko[111] z[65] fotografią rodziców[122], prowadzonych[222] już może[8] do[62] komory[121] gazowej[221]. 797~J. Ofierski~Ze stołka sołtysa Kierdziołka~Czyt~1966~s. 93 Jeden[211] ekonomiczny[211] rycerz się poruszył[501], potem[8] siadł pod[65] kamieniem, jak[9] każe legenda, oczy[142] przetarł i powiedział: .. Panie[171] starszy[211], małe[211] jasne[111] .. Widać, że nie przyszła[5] jeszcze godzina czynu, bo ino[8] czknął i po[66] tych[262] słowach znowu zasnął. Zagulina[/][111] popatrzyła na[64] mnie[44] i powiada: .. nie gadajcie z[65] nim[45] tyle[8], sołtysie[171], bo od[62] chuchu[121] krokusy[112] więdną .. 798~J. Ofierski~Ze stołka sołtysa Kierdziołka~Czyt~1966~s. 127 Pięć[41] kilometrów od[62] chlapkowic[/][122] jest druga taka sama. Wólka[/][111] Bezwodczana[/][211] się nazywa[501]. Co[44] będę[56] wam gadał[52] połowa tych[222] rezerwistek to[41] kaprale[112], a reszta żandarmeria polowa! Więc nasze[212] baby[112] zwróciły[501] się do[62] nich[42] o[64] pomoc[141] zbrojną[241]. Ich[42] sołtys, wstyd[5] powiedzieć sierżantowa[111] rezerwowa[211] powiedziała: .. Nie chcą wasze[212] chłopy[112] izby[121] porodowej[221]? Racja. Trzeba zbudować gminny[241] ośrodek[141] zdrowia .. 799~T. Stępowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 64 .. Antoni[/] Michał[/] Wronica[/][111], porucznik wojska[121] polskiego[221], powtarzam. Oficerem jesteś, możesz mnie[44] zabić, ale nie obrażaj .. Esauł[111] zerwał czapkę z[62] głowy[121], cisnął pod[64] końskie[242] kopyta[142] .. Jasny[211] grom[111] .. Zakrzyknął po[+] polsku .. Ot[7], przygoda. To[41] nie wychodzi inaczej, jenoś ty wnuk Leona[/][121], który[211] po[66] buncie barskim[261] spod[62] Winnicy[/][121] uszedł? .. Tak, jego[42] wnuk .. A ja .. wyprostował[501] się w[66] kulbace[161] .. Michajło[/] Wranica[/], esauł[111] pierwszej[221] sotni[121] winnickiego[221] kurenia[121] .. [&] 800~T. Stępowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 80 Ostatni[212] ukazali[501] się na[66] podjeździe starsza siostra doktorowej[121], przez[64] wszystkich[242] nazywana ciocią Piotrowską[/][151], w[66] asyście[161] sędziwego[221] generała[121], który[211] kilka[34] dni[122] temu[8] zmaterializował[501] się na[66] petrykoskim[21] ganku[161] jako[61] cudem uratowany[211] repatriant, były[211], ale już w[66] polskim[261] mundurze, dowódca trzeciej[221] kaukaskiej[221] konnej[221] dywizji[121] i były[211], bo sprzed[62] lat trzydziestu[32] pięciu[32], konkurent cioci-wdowy[121] Piotrowskiej[/][121]. 801~T. Stępowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 216 Sakrament[111]. Ktoś do[62] drzwi[122] łomoce. Istotnie, załomotało do[62] apteki[121], krótko, ale ostro i zaraz usłyszeliśmy przez[64] otwarte[242] drzwi[142] gromkie[241] ochrzanianie[141] praktykanta[121] Pawłowskiego[/][121], że aptekę trzyma w[64] biały[241] dzień[141] zamkniętą[241]. Chłopak tłumaczy[501] się że na[64] taki[241] fest wszystkie[212] sklepy[112] muszą być[57] zamknięte[212], aptekę tylko w[66] nagłym[261] wypadku[161] się[41] otwiera, od[62] tego[42] on w[66] niej[46] dyżuruje. 802~R. Napiórkowski~Dobre niepokoje~MON~1965~s. 238 Aleksander[/] odstawił szklankę i uważnie obserwował syna[141]. Czy krzyczałeś?.. zapytał. Nie. Bo to[41] nie było przerażające[211], lecz jakieś[211] bardzo smutne[211] i trochę śmieszne[211]. Wiesz, zjechało na[64] ziemię mnóstwo[111] wozów, takich[222] wielkich[222] arb[122] z[62] nie heblowanych[222] dech[122], na[66] żelaznych[262] kołach, a na[66] tych[262] wozach aniołowie - nie jestem zresztą tego[42] pewien[211] - w[66] każdym[261] razie na[66] tych[262] wozach jakieś[212] typy[112] .. [&] 803~R. Napiórkowski~Dobre niepokoje~MON~1965~s. 5 Odsłonił róg[141] ciężkiej[221] zasłony[121], oparł[501] się o[64] parapet[141] i popatrzył uważnie wzdłuż[62] parkanu, gdzie rosła[5] trawa posiwiała[211] od[62] rosy[121], potem[8] na[64] kwiaty[142] skurczone[242] od[62] porannego[221] chłodu, a potem[8] już dalej w[66] tym[261] kierunku[161], gdzie zaczynał[501] się las[111] i skąd szło do[2] niego[42] każdego[221] rana[121] to[211] wszystko[41], co[41] czyniło każdy[241] dzień[141] dobrym[251]. 804~J. Stwora~Co jest za tym murem?~WL~1967~s. 208 Spojrzał na[64] mnie[44], jeszcze raz[8] przerzucił teczkę i pyta[5]: Jak[8] to[41] było? Opowiadam całe[241] zajście[141] z[65] oddziałowym[151]. Jestem wyczerpany[211] nerwowo, mam[5] duży[241] wyrok[141]. Po[64] co[44] strażnik mnie[44] drażnił, obywatelu[171] kapitanie[171]? Tyle[34] lat jeszcze więzienia[121]. Czeka mnie[44] nowa rozprawa .. przejrzałem wasze[242] papiery[142], powiada naczelnik, samych[222] raportów macie[5] ze[8] czterdzieści[34]. Ale ja, może[8] pierwszy[241] raz[141] w[66] waszym[261] życiu[161], ja was[42] nie ukarzę. 805~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 17 .. Widzisz, Bruno[171].. powiedział tak leniwie, że nieomal słyszało się[41], jak[9] język[111] odlepia[501] się od[62] podniebienia[121] .. widzisz, Bruno[/][171], twój[211] biskup musi i chce ci[43] ufać. Padłeś ofiarą przypadku[121], padłeś ofiarą wojny[121], w[66] której[261] popełnia się[41] tyle[34] pomyłek. Zdarzył[501] ci[43] się przypadek[111] bolesny[211], że w[66] czasach prawdziwych[222] męczenników[122], gdybyś nawet zginął, nie stałbyś[501] się męczennikiem, ale tylko ofiarą fatalnej[221] pomyłki[121] .. [&] 806~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 106 .. Proszę tylko uważać na[64] siebie[44]. Żyjemy wciąż jeszcze w[66] czasach wojny[121] .. Bruno[/][111] podniósł wzrok[141] znad[62] odrapanego[221] pulpitu ławki[121] - machinalnie odczytywał tam[8] napisy[142], wyskrobane[242] paznokciem, wyżłobione[242] nożem, a nawet wypalone[242] drutem. Były[5] to[41] imiona[112], daty[112], incipit[111] jakiejś[221] antyfony[121]. Spojrzał w[64] głąb[141] kościoła i natknął[501] się na[64] szerokie[242] bary[142] Szalugi[/][121], krótki[241] kark[141], głowę zadartą[241] w[66] podziwie[161]. 807~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 153 Wydaje[501] się jednak, że ksiądz go[44] usłuchał; znowu przygarnął dziewczynę, szepce jej[43] coś[44] gorączkowo, ona, przez[64] chwilę, skupiona, kręci z[65] niedowierzaniem głową, aż nagle wyzwala[501] się z[62] objęcia[121], krzyczy wysokim[251], histerycznym[251] sopranem: Nie zabijajcie! Nie chcę umierać!.. Nie chcę!.. To[41] dobrze, że siepacze odepchnęli ją kolbami, że zniknęła gdzieś w[66] przodzie, w[66] szpalerze cieni[122] z[65] karabinami, a jej[42] krzyk[111] uwiązł w[66] zwierzęcym[261], stłumionym czyjąś ręką skowycie. 808~W. Bochenek~Rodacy z rue de Varsovie~Śląsk~1964~s. 127 Pociąg[111] dojedzie do[62] Brukseli[/][121] co[41] do[62] minuty[121] i tramwaj[111] podpłynie punktualnie. To[41] dziwne[211], że w[66] całym[261] tym[261] zorganizowanym[261], wymierzonym[261] świecie, dokładnym[261] jak[9] szwajcarski[211] zegarek[111], mieści[501] się też mój[211] świat[111], tak mało mający[211] wspólnego[221] z[65] czymś[45] co[44] można przyjąć za[64] elementy[142] trwałe[242] i solidne[242]. Tramwaj[111] numer[111] czterdzieści dziewięć długo wspinał[501] się na[64] wzgórze[141], zanim dobrnął do[62] placu[121] Brugmana[/][121]. 809~J. M. Gisges~Brudne śniegi~LSW~1964~s. 64 .. Nie. Ja chciałem mu prawdę wywalić. Coś[41] się we[66] mnie[46] zacięło[501]. Nie mogłem. I tak głupio się skończyło[501], że wyszedł pewny[211] tego[42], iż wygrał. Wiesz ty, o[64] co[44] z[65] nim[45] idzie gra[111]? .. Wolałem nie ujawniać swej[221] wiedzy[121]. Wytrzeszczyłem oczy[142]. Wydąłem dolną[241] wargę. .. No? .. Wilhelm[/][111] wygrzebywał brud[141] zza[62] paznokci[122]. Nie patrzył na[64] mnie[44]. 810~J. M. Gisges~Brudne śniegi~LSW~1964~s. 161 Wówczas postawiono nas[44] na[64] nogi[142] i kazano iść dalej. Kilkunastu[32] nie wstało. Kiedy wychodziliśmy w[64] osiedle[141], za[5] nami rozległa[501] się nieregularna palba. Nie uszliśmy daleko. Może[8] pięć[34] kilometrów, może[8] sześć[34]. W[66] sosnowym[261] rzadkim[61] lasku[161] na[66] wzgórzu[161] spędziliśmy noc[141] podobną[241] do[62] poprzedniej[221]: pod[65] krzakami jałowców grzaliśmy[501] się ciałami wtuleni nawzajem w[64] siebie[44]. 811~S. Beński~Zwiadowcy~MON~1965~s. 16 Wreszcie chwyciłem jakąś[241] pakę i wypchany[241] worek[141]. Zarzuciłem na[64] plecy[142]. Wybiegłem .. Bierz to[241] pudło[141] i uciekamy .. Chwycił w[66] biegu[161]. Ale nie mógł za[65] mną[45] nadążyć. Musiałem zwolnić. Nikt nas[42] jednak nie ścigał. W[66] lesie[161] zwolniliśmy. .. Przejdziemy rzekę[141] .. powiedziałem. Musimy iść powoli, aby[9] nie było słychać plusku[121] wody[121] .. Dno[111] usiane[211] było kamykami. Woda zimna[211]. 812~M. Klimas Błahutowa~Dziewczyna z wieży Babel~Czyt~1965~s. 9 .. Mój[211] Boże[171], powiedziała Paula[/][111] .. taki[211] jakiś[211] straszny[211] ten[211] Nowy[211] Rok[111], wesołość[111] bez[62] smaku[121] i smutek[111] do[62] niczego[42] .. Zaśmieli[501] się i zapewnili ją, że co[64] dzień[141] by[8] powinna[54] dziękować bogu[131] za[64] to[44], że nie wie ani o[66] tym[46], co[41] straszne[211], ani o[66] tym[46] co[41] smutne[211] ani w[+] ogóle o[66] tym[46], co[44] trzeba wiedzieć, żeby coś[+] nie[+] coś zrozumieć w[66] piekle, w[64] które[241] się zamienił[501] świat[111]. 813~M. Klimas Błahutowa~Dziewczyna z wieży Babel~Czyt~1965~s. 106 Chciała w[64] to[44] uwierzyć, odwoływała[501] się do[62] wspomnień, zobaczyła go[44] w[64] ten[241] ostatni[241] wieczór[141] z[65] plecakiem na[66] ramieniu[161], usłyszała także ostatnie[242] słowa[142], które[242] do[62] niej[42] powiedział, odezwał[501] się w[66] niej[46] ten[211] sam[211] protest[111], a później ten[211] sam[211] niepokój[111] że czas[111] był niedobry[211] na[64] ucieczkę, bo noc[111] za[+] widna, pełna księżyca, jaskrawa potem[8] się ten[211] obraz[111] jakby przechylił i zniknął. 814~J. Korczak~Hamletówka~WPoz~1965~s. 51 Ma chyba rację, psia jego[42] kość[111], ale muszki[121] to[8] ja nie włożę. Za[64] nic[44] nie zrobię z[62] siebie[42] pajaca[121]. Pracujemy na[64] zmianę jeden[241] wieczór[141] ona, drugi[241] ja. Chyba że idą równocześnie dwie[212] sztuki[112] po[66] południu[161] i wieczorem, wtedy obaj mamy[5] zajęcie[141]. Czym[45] różnimy[501] się pomiędzy[65] sobą? .. Lata[112]? Te[212] same[212], dobiegamy pięćdziesiątki[121]. 815~J. Korczak~Hamletówka~WPoz~1965~s. 98 A czy ty, synku[171], kupiłeś sobie[43] ciasteczko[141]? .. Kupiłem, tato[171] .. A czy było dobre[211]? Na[+] pewno z[65] migdałami, co[41]? .. Nie, tato[171]. Migdałowych[222] teraz nie robią .. A to[41] szkoda[111], wielka szkoda[111]. Nic[41] lepszego[221], jak[9] migdałowe[212] ciasteczka[112] .. Szli teraz krok[141] w[64] krok[141]. Podwiewał chłodny[211], listopadowy[211] wiaterek[111] i stary[211] Oremus[/][111] co[61] chwila przystawał .. Trzeba złapać oddech[141] .. mówił sięgając ledwo widocznym[251] ruchem do[62] wewnętrznej[221] kieszeni[121] płaszcza pociągnął łyk[141] i ruszył dalej. 816~L. Buczkowski~Pierwsza świętość~PIW~1966~s. 43 Tu, na[66] brzeżku[161] stołu, korespondentka ustawiła lusterko[141]. Noc[141] spędziła obok[62] pieca na[66] tapczanie, kuliła[501] się pod[65] nakryciem i marzyła o[66] dalszym[261] śnie[161]. O[66] tej[261] porze[161] nadchodził zwykle pluton[111] egzekucyjny[211] na[64] odprawę. Tu też potem[8] wysmarkali[501] się, powycierali nosy[142] w[64] rękawy[142], zapalili papierosy[142] i poszli do[62] rezerwy[121]. Pytałem, dlaczego włóczy[501] się taka rozochocona. Ale krzyk[111] za[65] oknem: .. Pierwsza bateria na[64] koń[141] .. przerwał mi[43] romans[141]. 817~L. Buczkowski~Pierwsza świętość~PIW~1966~s. 140 Zawijanie[111] dziewcząt w[64] papier[141] gazetowy[241], dziwaczne[211] doświadczenie[111], znacznie trudniejsze[211] do[62] zniesienia[121] niż[9] była[5] dla[62] Greka[121], w[66] nieskomplikowanych[262] warunkach tamtego[221] życia[121], śmierć[111] Scylesa[/][121]. Szelest[111] Kastalii[/][121] rozweselał rzeki[142], pod[65] gęstym[251] krzewem mirtu siedział Apollo[/][111]. Wreszcie zwaliłem[501] się na[64] jakąś[241] kanapę i zasnąłem. Byłem bardzo zmęczony[211]. Kilka[34] razy[122] w[66] półśnie widziałem wysoko nad[65] sobą skulone[242] postacie[142] z[65] tłumokami na[66] plecach. 818~L. Buczkowski~Pierwsza świętość~PIW~1966~s. 188 Wyraz[111] dobroci[121] i łagodności[11] jakim[251] odznaczał[501] się ten[211] artylerzysta w[66] życiu[161] codziennym[261], teraz, jak[9] się zdawało[501], spotęgował[501] się i ześrodkował[501] w[66] cierpieniu[161] głębokim[261]. Wydaje[501] się, że nie doznał strachu[121] i zamiast powrócić do[62] swojej[221] izdebki[121], poszedł dalej swoją[251] drogą[151] i otworzył furtkę hilfspolicjantom, u[62] której[221] znajdował[501] się właśnie ten[211] dzwonek[111], a o[66] nim[46] już zapomniałem. 819~J. Czarny~Tresowany motyl~WŁ~1966~s. 85 Wczoraj właśnie, podczas[62] kolejnego[221] przelotu, miałem[5] przyjemność[141] pana[141] spotkać i zaproponować panu[131] kupno[141] jednego[221] z[62] moich[222] wizerunków. Raczy[5] pan[111] przyjąć ode[62] mnie[42] to[241] skromne[241] wyjaśnienie[141] i uwierzyć mi[43], że naprawdę jestem ptakiem. Na[66] załączonym[261] rysunku[161] piórkiem ja podczas[62] deszczu[121]. Proszę zwrócić uwagę na[64] słoneczne[242] refleksy[142] na[66] moich[262] mokrych[262] skrzydłach. 820~J. Czarny~Tresowany motyl~WŁ~1966~s. 132 Ale któregoś[221] dnia naczelny[111] nie był w[66] humorze, co[41] mu się zresztą rzadko zdarzało[501]. Kiedy wręczyłem mu swój[241] tasiemcowy[241] utwór[141], usiadł za[65] biurkiem, rozwinął go[44] jak[9] foliant[141] i powiedział: .. Panie[171] Homunculus[/][171], pomówmy z[65] sobą raz[8] poważnie. Pan[111] ma już przecież dorosłych[242] wnuków[141]. Wie pan[111], to[211] wszystko[41] co[44] pan[111] mi[43] tu przynosi, jest niedobre[211] .. [&] 821~E. Kopczyński~Trudne edukacje~WŁ~1966~s. 30 Długo nie może[5] zasnąć, a potem[8] śni[501] mu[43] się sklep[111] bławatny[211] przy[66] ulicy[161] Zgierskiego[/][121] i mundur[141] z[65] niebieskimi wypustkami przy[66] spodniach. Widzi siebie[44] spacerującego[241] po[66] biglu[161] w[66] nowym[261] mundurze, w[66] długich[262] spodniach, wszyscy się oglądają[501], podziwiają go[44], nawet Joasia[/][111] z[62] Zawiszy[/][121] zatrzymuje[501] się zdumiona, nie może[5] go[44] poznać. Z[65] tym[251] obrazem pod[65] powiekami Michał[/][111] budzi[501] się. 822~E. Kopczyński~Trudne edukacje~WŁ~1966~s. 77 .. Słyszy pan[111]? .. Osiemdziesiąt[31] złotych[122]! A ja oddaję za[64] sześćdziesiąt[34] pięć[34]. najlepszy[211] materiał[111], najlepszy[211] boston[111], bielski[211] boston[111]! .. Chwyta ojca[141] za[64] guzik[141] munduru i krzyczy dalej: .. Pan[111] wie, ile[8] na[64] takiego[241] dryblasa[141] trzeba? .. Prawie[8] tyle[8], co[9] na[64] mnie[44], a gdzie podszewka, i to[8] jaka[211] podszewka, atłasowa, a jaki[211] atłas[111], aż się chce[501] dotykać, jak[9] mięso[111] .. Krztusi[501] się z[62] podniecenia[121] i ściąga marynarkę z[62] Michała[/][121]. 823~E. Kopczyński~Trudne edukacje~WŁ~1966~s. 174 Biegł w[66] sztafecie[161] Geyera[/][121] w[66] zeszłym[261] roku[161] w[66] Parku[/][161] Poniatowskiego[/][121], tak? .. Wysoki[211], włosy[112] mu[43] się kręcą[501] .. Tak, to[41] on .. mówi Zosia[/][111] śmiejąc[501] się i ciągnie go[44] na[64] salę, bo chce zatańczyć. Znajomość[111] z[65] Zosią[/] utrwaliła[501] się. W[64] parę[34] dni[122] po[66] balu[161] Michał[/][111] jadąc tramwajem zobaczył Zosię[/]. Szła w[64] stronę Placu[/][121] Kościelnego[/][221], z[65] teczką pod[65] pachą. 824~W. Kisielewski~Batalion śmiałych~WL~1966~s. 119 I pędził jak[9] szalony[211], wpadał na[64] niewidoczne[242] w[66] ciemnościach przeszkody[142], przewracał[501] się, wstawał i biegł dalej, znacząc drogę krwawym[251] śladem pokaleczonych[222] stóp. Nie czuł jednak bólu[121] ani łomotu zmęczonego[221] szaleńczym[251] biegiem serca[121]. Rzęził, z[65] trudem chwytając powietrze[141] i biegł nieprzytomnie naprzód. Nawet wówczas, gdy odgłosy[112] pogoni[121] ucichły[5], biegł dalej aż do[62] momentu, kiedy zupełnie wyczerpany[211] zwalił[501] się na[64] ziemię. 825~W. Kisielewski~Batalion śmiałych~WL~1966~s. 166 Dobiegł do[62] pierwszych[222] drzew i zniknął w[66] gęstwinie[161]. Po[66] kilku[36] minutach był już po[66] drugiej[261] stronie[161]. Spojrzał w[66] kierunku[161], gdzie byli[5] jego[42] żołnierze[112]. Wdrapali[501] się już na[64] skraj[141] urwiska[121] i przyśpieszając kroku[121] szli w[64] stronę widniejącego[221] ponad[65] nimi szczytu. Idący[212] grzbietem góry[121] dywersanci spostrzegli ich[44] zatrzymali[501] się, a potem[8] zaczęli się wycofywać[501]. 826~J. Czarny~Albinos~WŁ~1967~s. 14 Idę teraz wzdłuż[62] zagięcia[121] tej[221] samej[221] podkowy[121], drogą[151], którą[251] przemierzyłem pół godziny[121] temu[8]. Idę prędko, prawie[8] biegnę, podniósłszy kołnierz[141] wiatrówki[121]. Ręką wyczuwam w[66] kieszeni[161] moje[242] wiersze[142]. Papier[111] wydaje[501] mi[43] się ciepły[211]. jak[+] gdyby zatrzymał na[66] sobie[46] jego[42] spojrzenie[141]. Ciepło[111] jego[42] rąk. Miasto[111] w[66] którym[261] on mieszka[5], przypomina wieś[141] ulicówkę. Może[8] nawet powstało w[64] ten[241] sposób[141]. 827~J. Czarny~Albinos~WŁ~1967~s. 22 Podnoszą[501] się z[62] ławki[121]. Idą na[64] lody[142]. Na[64] pieczarki[142]. Wypili sobie[43] i są zadowoleni. Spierają[501] się tylko dla[62] zabawy[121]. Pójdą razem[8] na[64] lody[142], potem[8] na[64] pieczarki[142], potem[8] na[64] jednego[141], a potem[8] na[64] dziewczynki[142]. I nic[41] więcej nie trzeba im[43] do[62] szczęścia[121]. Przynajmniej tak im[43] się wydaje[501]. Opuszczam głowę na[64] piersi[142], a właściwie sama[211] mi[43] opada ze[62] zmęczenia[121]. 828~J. Czarny~Albinos~WŁ~1967~s. 111 Chodź, chodź ze[65] mną[45] na[64] górę. Zrobię ci[43] gorącej[221] herbaty[121] bo jeszcze upadniesz na[66] ulicy[161] i będzie znajomy[211] pogrzeb[111]. Żarty[112] nie w[64] porę. Ale to[41] nie zła[211] dziewczyna. Może[8] tylko trochę zmanierowana. Zresztą co[44] ja właściwie o[66] niej[46] wiem? Poznać człowieka[141] nie tak łatwo, ale najłatwiej kogoś[44] potępić, zanim go[44] się[41] pozna. Chodź chodź, mówi Ela[/][111], nie bój[501] się, jestem sama[211]. 829~D. Kaczyńska~Rozstanie po raz drugi~MON~1967~s. 145 Więc tak, można to[44] chyba określić tak .. Radość[111], że już, i ulga, że wreszcie już .. Niełatwo mi[43] będzie wytłumaczyć ci[43], ty nie znasz tamtych[222] lat, nigdy naprawdę nie zrozumiesz, czym[45] była[5] okupacja hitlerowska, czym[45] była[5] utrata wolności[121], możesz się tego[42] uczyć[501] w[66] szkole[161], możesz mieć piątkę z[62] historii[121], nigdy naprawdę nie będziesz[56] rozumiał[52], całe[211] szczęście[111], że nie możesz tego[42] rozumieć. 830~S. Kowalewski~Nadliczbowy~Czyt~1964~s. 137 Nikt nie miał[5] odwagi[121] tego[42] tak określić. Ani kobieta w[66] czerni[161], ani mąż Haliny[/][121], ani ja sama[211]. Wszyscy wobec[62] Aliny[/][121] byliśmy[57] związani nie pisanym[251] kodeksem najlepszych[222] intencji[122]. I ja, i jej[42] mąż czuliśmy[501] się wobec[62] niej[42] w[64] jakiś[241] sposób[141] winni[212], gotowi do[62] ofiar i poświęceń, mających[222] okupić nasze[242] pomyłki[142] i uratować jej[42] zdrowie[141]. 831~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 82 W[66] oknach domku[121] pojawiły[501] się długie[212] lufy[112] erkaemów i pepeszek[122]. Pociski[112] rozpryskiwały[501] się przed[65] mostem, odcinały niemcom drogę odwrotu. Gęsta strzelanina nie ustawała ani na[64] chwilę. Niewielki[211] kawałek[111] ziemi[121] na[66] którym[261] toczył[501] się bój[111], był coraz ciemniejszy[211]. Zalegały tam[8] niemiecki[212] trupy[112]; ilość[111] ich[42] ciągle wzrastała. Ci[212], którzy usiłowali dobiec do[62] mostu, okładani byli[57] ogniem moździerzy[122] i broni[121] maszynowej[221]. 832~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 179 Józek[/][111] wyciągnął zza[62] pasa[121] łopatkę próbował się okopać[501]. Ale stwardniała[211] z[62] wierzchu[121] ziemia w[64] żaden[241] sposób[141] nie dawała[501] się odgarnąć. Zrezygnował w[66] końcu[161]. Bili[5] przed[64] siebie[44] w[64] stronę zionącego[221] ogniem krzaka. Od[62] kilku[32] chwil klekotał stamtąd cekaem[111], który[211] nagle zmienił stanowisko[141]. Niemcy[112] skorygowali teraz ogień[141] swojej[221] artylerii[121]. Pociski[112] padały tuż za[65] strumykiem, coraz celniej i gęściej. 833~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 226 .. Żeby się już raz[8] wreszcie skończyła[501] ta diabelna noc[111] mruknął sennie Waldek[/][111] Wajszwilli[/][111], któremu po[66] gruzińskim[261] dziadku[161] pozostało nazwisko[111] i czarne[212] ogromne[212] oczy[112]. Głowa ciążyła mu coraz bardziej, aż wreszcie opadła[5] na[64] kruche[241] ramię[141] Jedwdoszuka-Paganiniego[/][121] .. Idźże do[62] diabła[121] .. zawołał ten[211] po[66] upływie[161] dalszych[222] kilku[32] minut, ale głosem tak słabym[251] i cieniutkiem[251], że Waldek[/][111] ani drgnął. 834~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 323 Bigda[/][111] na[64] chwilę ściągnął z[62] głowy[121] hełm[141], wierzchem dłoni[121] otarł mokre[241] czoło[141] .. Biegnę! .. odkryknął i nisko pochylony[211] wyskoczył na[64] dwór[141]. .. Jak[9] się uda[501] będziemy[56] mogli[52] tamtędy ewakuować rannych[142] .. powiedział Kantemirow[/][111]. Co[61] chwila zmieniał swoje[241] stanowisko[141] dowodzenia[121], ale mimo[64] wszystko[44] nie mógł opanować chaosu, który[211] wdzierał[501] się do[62] odciętych[222] kompanii[122] .. Klawo[8] jest! .. wrzasnął nagle Bigda[/][111]. .. Zaskoczyliśmy szkopów[142] i zwiewają! 835~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 412 Na[64] samą[241] myśl[141] o[66] tym[46], że kilka[31] ton[122] żelaza[121] może[5] zadudnić człowiekowi nad[65] głową, robiło[501] się im[43] na[+] przemian zimno[8] i gorąco[8]. Nie na[64] wszystkich[242] bliskość[111] stalowych[222] potworów działała jednakowo. Chorąży[111] Nałęcz-Komornicki[/][111] wydawał swoim[232] moździerzystom komendy[142] spokojnie i prawie[8] beznamiętnie. Bili[5] do[62] czterech[32] czarnych[222] sylwetek, które[212] w[66] szyku[161] bojowym[261] posuwały[501] się w[66] kierunku[161] stanowisk drugiego[221] i trzeciego[221] baonu[121]. 836~A. Kowalska~Szczelina~Czyt~1967~s. 27 Musiały przebiec z[62] pola[121] ścieżką za[65] instytutem. Antoni[/][111] podnosi głowę i wciąż jeszcze spojrzeniem znudzonym[251], jakie[241] się[41] ma dla[62] rzeczy[122] niechcianych[222], zahacza o[64] balkon[141] na[66] trzecim[261] piętrze i zatrzymuje[501] się w[+] pół kroku[121], w[+] pół spojrzenia[121]. Można[54] by[8] powiedzieć, że staje[5] ostatecznie, jakby w[66] codziennych[262] swoich[262] przechadzkach od[62] lat odbywanych[262] ku[63] tej[231] właśnie chwili[131], która przeistoczyła[501] się w[64] to[241] miejsce[141]. 837~A. Kowalska~Szczelina~Czyt~1967~s. 35 Nie chce mówić o[66] tym[46], że od[62] chwili[121], kiedy pożegnał[501] się w[66] leśniczówce[161] z[65] Elżbietą[/], poczuł, że odzyskuje młodość[141] .. Powiedziałeś, że pokój[111] był jak[9] antykwariat[111] .. przypomina Anielka[/][111]. Antoni[/][111] nie może[5] już jednak więcej mówić o[66] tej[261] pierwszej[261] nocy[161] u[62] Witka[/][121], przegadanej[261] w[64] trójkę z[65] Kaziem[/][151]. Ach[7], to[211] zdumienie[111] Kazia[/][121], kiedy Witek[/][111] wygadał[501] się, że Mura[/][111] przychodziła do[62] niego[42] co[64] drugi[241] dzień[141] na[64] całe[241] przedpołudnie[141], przez[64] rok[141]. 838~W. Zalewski~Pruski mur~MON~1964~s. 116 Wobec[62] nagromadzonych[222] ciemności[122] tego[221] światełka[121] było tyle[8] co[9] nic[41]; za[64] to[44] odczułem od[+] razu gwałtowne[241] zachwianie[141] swojego[221] odczucia[121] sprawy[121], to[211] poruszenie[111] emocji[122], które[211] nastąpiło najpierw, zanim jeszcze zrozumiałem że w[+] ogóle jakiś[211] ledwie błysk[111] coś[44] tam[8] wskazuje, i to[211] poruszenie[111] wciąż trwało, niepokoiło, jakby gdzieś głęboko w[66] ciemności[161], we[66] mnie[46] rozległ[501] się dzwonek[111] alarmowy[111]. 839~W. Zalewski~Pruski mur~MON~1964~s. 213 Długo trwało, zanim wykrztusiła słowo[141] ,,tam[8]'' i wskazała na[64] okno[141]. Obejrzałam[501] się: dykta, którą[251] rano[8] zatkałam dziurę po[66] wybitej[261] szybie[161], leżała na[66] podłodze[161], deszcz[111] zacinał do[62] środka przez[64] ten[241] otwór[141], ale za[65] oknem nikogo[42] nie widziałam .. To[41] wiatr[111] .. mówiłam .. wiatr[111] wypchnął dyktę, zaraz ją tam[8] wstawię .. Trzymała mnie[44] kurczowo .. Kochanie[171], przecież nie[+] ma nikogo[42]. widzisz, że nikogo[42] nie[+] ma .. Nie puszczała mnie[42]. 840~S. Goszczurny~Drugi powrót~WMor~1967~s. 69 Wójcik pociągnął łyk[141] piwa[121] i spróbował przełknąć parę[34] kęsów. Wreszcie odsunął na[+] pół opróżniony[241] talerz[141] i sam[211] sięgnął po[64] butelkę. teraz czuł[501] się jakoś raźniej, przygnębienie[111] trochę minęło .. Napijemy[501] się jeszcze .. uśmiechnął[501] się do[62] Marczaka[/][121]. .. Smakuje mi[43]. Dawno tak nie piłem .. Nie czuł już pieczenia[121] w[66] przełyku[161], a głód[111] minął zupełnie. 841~S. Goszczurny~Drugi powrót~WMor~1967~s. 205 Bodek[/][111] w[66] milczeniu[161] wysłuchał przykrych[222] słów, ale gdy Wójcik[/][111] skończył powiedział poważnie: .. Pewnie, zdarzyło[501] się człowiekowi to[41] i owo[41]. Sam[211] wiem, że nieraz różnie bywało. Ale takie[211] życie[111] się skończy[501], jak[9] się ożenię[501]. Człowiek mieszka[5] tu sam[211], bez[62] żadnej[221] rodziny[121], bez[62] nikogo[42]. Ani kolacji[121] nie ma kto zrobić, ani uprać koszuli[121] żyję jak[9] ten[211] pustelnik. 842~E. Dąbrowska~Dzielnica Samów~WŁ~1964~s. 74 Wyobrażam sobie[43] zaskoczone[242] miny[142] i ogarniała mnie[44] wesołość[111]. Benedykt[/][111] jednak nie pojawił[501] się już w[66] parku[161], choć udawałam[501] się tam[8] co[64] wieczór[141] i spacerowałam cierpliwie z[65] Teodorem[/][151] skrajem trawnika[121], przy[66] którym[261] spotkaliśmy[501] się po[64] raz[141] pierwszy[241]. Przechadzając[501] się tak, roztrząsałam w[66] myśli[161] fragmenty[142] ostatniej[221] rozmowy[121], w[66] wyobraźni[161] prowadziłam ją nadal, wzbogacając nowymi wariantami. 843~E. Dąbrowska~Dzielnica Samów~WŁ~1964~s. 163 Ale pani[111] Mania[/][111] woli[5] gonić po[66] wsi[161] z[65] fartuchami i przy[66] okazji[61] zatrzymywać[501] się tu i tam[8] na[64] plotki[142], nie w[66] głowie[161] jej[43] róże[112] i podlewanie[111]. Czasem[8], na[64] moje[242] usilne[242] prośby[142], zagląda do[62] mnie[42] po[+] sąsiedzku i stawia mi[43] kabałę. Przedtem trochę się certuje[501], zamyka starannie drzwi[142] i prosi .. niech pani[111] aby[8] babci[131] się nie przyznaje[551], babcia by[8] się na[64] mnie[44] gniewała[541]... [&] 844~I. Dowgielewicz~Przyjadę do ciebie~WP~1965~s. 19 Kłamanie[111], lenistwo[111], gniewy[112] - tego[42] żałuje prawdziwie i bez[62] wysiłku[121], ale nie potrafi żałować niewysłuchanych[222] nabożeństw, złamanych[222] postów, nieskromności[121], braku[121] czci[121] dla[62] rodziców[122], ach[7], to[41] chyba najgorsze[211], źródła[121] wszystkiego[221] zła[121] pychy[121]. Tego[221] grzechu[121] czepia[501] się instynktownie, jakkolwiek nie zdaje sobie[43] sprawy[121], że jest to[41] akt[111] samoobrony[121], próba ochronienia[121] nadmiernej[221] wrażliwości[121] i przeciwstawienia[+] się[121] gnębiącemu poczuciu[131] małej[221] wartości[121], które[211] jej[42] nie opuszcza. 845~I. Dowgielewicz~Przyjadę do ciebie~WP~1965~s. 66 Wiesz, że ci[43] szkodzą .. powiedziała zirytowana, ale przysunęła do[62] siebie[42] koszyk[141] z[65] ziemniakami .. Ciau[7], ciau[7], ciau[7] .. indyczka[111] krąży znowu z[65] uniesionym[251] do[62] góry[121] ubogim[251] łebkiem. Mama rzuciła w[64] ptaka[141] dużym[251] kartoflem, który[211] odbił[501] się miękko od[62] grubego[221] podkładu opalizujących[222] piór i zamyśliła[501] się nad[65] listem do[62] Joanki[/][121]. Układa sobie[43], co[44] napisze, ale idzie jej[43] to[41] bardzo opornie, bo właściwie jaki[211] jest ten[211] Zenon[/][111]. 846~W. Gralewski~Gorejące ślady~WL~1967~s. 11 Czterech[32] z[62] nich[42] słowa[142] moje[242] przyjmuje z[65] ulgą, piąty[211] ma złe[241] spojrzenie[141] i czuję jakby miał[5] ochotę rąbnąć mnie[44] siekierą. Patrzę mu więc prosto w[64] oczy[142] i mówię .. No, a ty czegoś[8] taki[211] markotny[211]. Zaręczam wam, że ubrań nie znajdziecie. mężczyźni pozabierali wszystko[44] i wyjechali. Są tylko baby[112] i dzieci[112] .. [&] 847~W. Gralewski~Gorejące ślady~WL~1967~s. 108 Tym[251] razem[151] był to[41] Haugdorf[/][111]. Jego[42] charakterystyczne[212] cechy[112] to[41] leśniczówka i młyn[111] wodny[211] nad[65] niedużą[251], ale głęboką[251] i porywistą[251] rzeką. Płynęła w[66] lesie. Haugsdorf[/][111] według[62] otrzymanych[222] informacji[122] był zdobyty[211] onegdaj i sztab otrzymał polecenie[141] udania[+] się[121] do[62] niego[42]. Każdy[211] oddział[111] sztabowy[211] kierował[501] się na[64] własną[241] rękę, byle prędzej i skuteczniej. 848~W. Gralewski~Gorejące ślady~WL~1967~s. 155 Po[66] wysłuchaniu[161] raportu, który[211] składał dowódca załogi[121] i po[66] spojrzeniu[161] przez[64] lunetę na[64] daleki[241] horyzont[141], na[66] którym[261] w[66] tym[261] czasie nic[41] się nie działo[501], automatycznie schodziło się[41] o[64] dwa[34] piętra[142] niżej[8], gdzie był[57] zastawiony[211] stół[111]. Ta zaimprowizowana restauracja Pod[/][65] Latarnią[/][151] mieściła[501] się w[66] mieszkaniu[161] latarnika[121]. Miał[5] on wcale niezłe[242] mebelki[142] i ładną[241] zastawę. 849~W. Gralewski~Gorejące ślady~WL~1967~s. 244 .. Witam naszych[242] braci[142] i cieszę[501] się, że to[8] ja mogę ich[44] pierwszy[211] powitać w[66] naszej[261] świątyni[161] .. I kazanie[141] dokończył już po[+] łużycku. Rozmawiałem z[65] wieloma mieszkańcami Loebau[/][121], serbo-łużyczanami. Mówili o[66] wiekach prześladowań i twardym[261] oporze, jaki[241] stawiali. Stali[501] się dwujęzyczni. Na[+] zewnątrz nabrali cech[122] niemieckich[222] ale gorejące[212] ślady[112] w[66] ich[42] sercach nie tylko tliły, ale płonęły wielkim[251] płomieniem. 850~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 45 Wacio[/][111] i Gucio[/][111] przestali się kopać[501] i także powtarzali szeptem nie najcichszym[251]: Brak[5] bristolu[121]. Pani[111] Wanda[/][111] bardzo się zaczerwieniła[501] i piersi[112] jej[43] się podniosły[501], jakby biegła[5]. a pan[111] inspektor prawie[8] wcale na[64] nią[44] nie patrzył i trochę się nawet skrzywił[501], jakby mu było nieprzyjemnie. Nie odchodził jednak, chociaż nic[44] już nie miał[5] do[62] powiedzenia[121]. 851~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 92 .. No i co[41] z[65] tą[251] Stylkową[/][151]? .. Ano[8], buty[142] męża[121] po[66] pogrzebie[161] sprzedała i coś[44] tam[7] jeszcze i w[64] pierwszy[241] czas[141] po[66] śmierci[161] Michała[/][121], można powiedzieć, że nieźle sobie[43] radziła. Stylkowa[/][111] chwytała[501] się każdej[221] roboty[121]. Zbierała jagody[142], grzybki[142], szyła, próbowała robić kilimy[142]. aż nastał taki[211] czas[111], że się wszystko[41] urwało[501]. Szukała pracy[121] w[66] Sampomocy[161], w[66] Kółku[161], w[66] gminie[161], przy[66] szkole[161]. 852~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 134 Grywała na[66] fortepianie z[65] myślą[151] o[66] nim[46]: we[66] wszystkim[46] urządzała sobie[43] tę swoją[241] zabawę w[64] miłość[141]. Stała[501] się zalotna z[65] innymi, dla[62] niego[42]. Godziny[142] spędzała na[66] tłumaczeniu[161] sobie[43] jego[42] spojrzeń, które[212] nic[44] nie znaczyły, bo Lolek[/][111] tylko tak umiał patrzeć z[65] żartobliwą[251] przekorą. Jego[42] wielka uprzejmość[111] zużywała[501] się w[66] momencie. 853~K. Kowalski~Upieranie się przy nadziei~Śląsk~1965~s. 37 .. Nalej po[66] kieliszku[161] .. Coś[8] ty! .. Nalej, póki jej[42] nie[+] ma .. powtórzył. Józek[/][111] jeszcze wahał[501] się .. Czy ja wiem, przy[66] chorobie[161] .. Szybko[8]! Tam[8] stoi! Widzisz? .. Wstał, na[66] palcach podszedł do[62] kredensu, nalał dwa[34] kieliszki[142], przyniósł do[62] łóżka[121] .. No, widzisz .. Twoje[211] zdrowie[111]. Łyknął szybko[8], zaczekał na[64] Nowaka[/][141] i odniósł kieliszki[142] na[64] swoje[241] miejsce[141]. 854~K. Kowalski~Upieranie się przy nadziei~Śląsk~1965~s. 79 .. Ależ to[41] mokre[211]! powiedział .. Tusz[111] będzie[56] spływał[52] .. Chyba nie .. Odezwał[501] się po[66] chwili[161] zmartwionym[251] głosem Tomaszewski[/][111] .. Nie wyschnie .. kręcił głową dyrektor .. I cała robota na[64] nic[44] .. Strzepnął ręką Jakubiszyn[/][111]. .. To[41] księgowy[111] nie chciał dać tuszu[121], kiedy go[44] miesiąc[141] temu[8] prosiłem .. Do[62] pokoju[121] wpadła Grzybowska[/][111] -niska, czarna, pyskata .. Nie marnować czasu .. wołała. 855~K. Kowalski~Upieranie się przy nadziei~Śląsk~1965~s. 126 Minęliśmy okazały[241] gmach[141] powiatowej[221] rady[121], budzące[242] zazdrość[141] piękne[242] planty[142] z[65] wodotryskiem, potem[8] starą[241], średniowieczną[241] bramę i wkroczyliśmy do[62] śródmieścia[121] .. Przepraszam pana[141] .. odezwał[501] się ten[211] wyższy[211] .. ale mieliśmy zaprowadzić pana[141] do[62] szkoły[121]. Pan[111] dyrektor mówił .. Zatrzymałem[501] się .. Tak? .. No, popatrzcie, a gdzie myśmy zawędrowali[53]? .. To[9] może[8] się wrócimy[501] bo pan[111] dyrektor będzie[56] się złościł[521]... [&] 856~W. Kisielewski~Dywizjon Ziemi Śląskiej~Śląsk~1965~s. 168 Odwraca głowę ku[63] falom i na[+] wpół oślepionymi oczami szuka sylwetki[121] u-boota[121]. Jest, sunie po[66] fali[161] obramowany[211] białą[251] pianą kłębiącą[+] się[251] przy[66] burcie[161]. Pobladłą[241] twarz[141] pilota[121] rozjaśnia triumfalny[211] uśmiech[111]. Ostatnim[251] wysiłkiem naprowadza płonący[241] samolot[141] wprost na[64] wieżyczkę u-boota[121]. Marynarze niemieccy spostrzegli go[44]. Zrozumieli, że ta szaleńcza załoga palącego[+] się[221] bombowca idzie na[64] zderzenie[141], którego[221] nie zdołają uniknąć. 857~W. Kisielewski~Dywizjon Ziemi Śląskiej~Śląsk~1965~s. 215 Poderwali[501] się z[62] ziemi[121] i skoczyli ku[63] leżącym[232] Niemcom. Po[66] chwili[161] byli[5] już po[66] drugiej[261] stronie[161] drogi[121]. Ledwo zniknęli w[66] gąszczu[161], runęła druga grupa. Z[62] głębi[121] lasu dobiegł do[62] nich[42] tupot[111] ciężkich[222] butów. To[41] ss-mani[112] biegli na[64] pomoc[141] patrolowi[131]. .. Podpuście ich[44] blisko[8] i z[62] automatów .. krzyknął Głuski[/][111] do[62] stojących[222] za[65] drzewami lotników[122]. 858~K. Koszutski~Nie wierzcie tulipanom~Czyt~1966~s. 21 Kogoś[44] mi[43] to[211] zdjęcie[111] przypominało, ta twarz[111], bo to[41] była[5] tylko twarz[111], zwykłe[211] legitymacyjne[211] zdjęcie[111], więc ta twarz[111] wydawała[501] mi[43] się podobna do[62] jakiejś[221] znajomej[221] twarzy[121]. Uczepiłem[501] się jej[42] oczami, ale nie mogłem sobie[43] przypomnieć, gdzie ja ją[44] widziałem, musiałem ją[44] gdzieś widzieć, ale pewnie bardzo dawno i to[41] była[5] niezupełnie ta twarz[111], którą[241] pamiętałem, tylko bardzo do[62] tamtej[221], którą usiłowałem sobie pośpiesznie przypomnieć - podobna. 859~K. Koszutski~Nie wierzcie tulipanom~Czyt~1966~s. 110 Ale przysięga - gdyby mi[43] się ją do[62] niej[42] udało[501] nakłonić - też nie dawałaby pewności[121]. Bo jeśli moje[212] podejrzenia[112] były[5] słuszne[212] o[+] ileż[8] mniej wysiłku[121] i wyrzeczenia[121] wymagało zatajenie[111] prawdy[121]. Może[8] tylko trochę więcej sprytu i wytrwałości[121]. Był tylko jeden[211] człowiek, od[62] którego[221] mogłem spodziewać[501] się potwierdzenia[121] albo zaprzeczenia[121] moich[222] podejrzeń, który[211] mógł mi[43] pomóc w[66] uzyskaniu[161] pewności[121]. 860~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 24 Statystyka[111] informuje, ile[31] rodzi[501] się dzieci[122] na[64] minutę, ale nic[44] nie wie, ile[31] razy[122] na[64] minutę kobiety[112] w[66] różnych[262] miejscach na[66] świecie wypowiadają to[241] nieuchronne[241], fatalne[241] jak[9] sama[211] przyroda: A nie mówiłam .. jednak uczucie[111] triumfu szybko[8] znikło. Plecy[112] Dobrskiego[/][121] zdradzały tak wielkie[241] rozgoryczenie[141]. Zdawały[501] się mówić jeszcze mi[43] dokuczasz że tknięta skruchą, wstydem i żalem. Pani[111] Jadzia[/][111] szybko[8] podeszła do[62] męża[121] i podrapała go[44] w[64] łysą[241] skórę nad[65] uchem. 861~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 71 Przez[64] siedem[34], czy więcej godzin, wciąż w[66] stanie[161] małej[221] śmierci[121], która nie zwalniała ohydnego[221] gniotu, popychałem swoje[241] ciało[141] w[66] przeróżnych[262] kierunkach, i kazałem mu zajmować niezliczone[242], rzekomo celowe[242] pozycje[142], utrzymywać je[44] w[66] mętnym[261] minimum[161] przytomności[121]. Historia duża i niewiarygodna. Nie wiem, do[+] dziś nie wiem, jak[9] to[41] poszło. 862~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 257 Mick[/][111] był przekonany[211], że to[41] jakiś[211] wywiad[111] ze[62] strony[121] urzędu skarbowego[221] w[66] kwestii[161] podatków. Słuchając tego[42] pękałem ze[62] śmiechu[121], nigdy nie przypuszczałem, że żartobliwie zasiane[211] ziarnko[111] podejrzliwości[121] zacznie w[66] moim[261] poruczniku[161] tak gwałtownie kiełkować. Byłem teraz pewien[211], że porucznik dobierze[501] się i do[62] mojej[221] osoby[121]. A jakże! Mick[/][111] został[57] z[62] kolei[121] zaatakowany[211] pytaniami na[64] temat[141] jakiegoś[221] ,,starszego[21] niskiego[221] pana[121] w[66] kapeluszu[161] panama''. 863~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 304 .. Ja może[8] popełniam zbrodnię wobec[62] własnej[221] moralności[121] .. szepnęła Kryśka[/][111] .. To[41] gorzej .. Nie dosłyszał tego[42], kończył, .. chyba każdy[211] człowiek ma prawo[141] myśleć o[66] podciągnięciu[161] sobie[43] życia[121] do[62] pełnej[221] miary[121] .. Brzmiało to[41] tak rozsądnie, że aż straciło sens[141]. Zresztą, żadne[211] z[62] nich[42] już nie słuchało tego[42], co[44] mówił Kobold[/][111]. Słowa[112] same[212] ustawiały[501] się w[64] wymagany[241] szyk[141]. 864~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 63 Zadaliśmy Niemcom potężny[241] cios[141], ale i sami ponieśliśmy bolesną[241] stratę - nie wróciło dwóch[32] kolegów[122]. Mechanicy[112], którzy razem[8] z[65] nami czekali na[66] brzegu[161] betonowego[221] pasa[121], ruszyli w[64] stronę hangaru. Zostawili w[66] powietrzu[161] ostry[241], świdrujący[241] zapach[141] machorkowego[221] tytoniu[121]. Sylwetki[142] mechaników[122] wchłonęło po[66] chwili[161] czarne[211] wnętrze[111] hangaru. W[66] tej[261] samej[261] prawie[8] chwili[161] wynurzył[501] się stamtąd starszy[211] mechanik zbrojmistrz, Bazyli[/][111]. 865~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 152 Ściągnięta twarz[111] Kłapoucha[/][121] przypominała pysk[141] charta[121]. Ciemny[211] obłok[111], zawieszony[211] na[66] styku[161] ziemi[121] i nieba[121], w[66] wyrwie[161] między[65] drzewami otaczającymi drogę, kreślił niedbałą[241], szeroką[241] linię. po[66] rozczochranym[261] chmurami niebie toczyła[501] się ogromna kula[111] księżyca, zahaczająca o[64] gałęzie[142] .. Ładnie pan[111] tańcował, nie[+] ma co[41] .. powiedział z[65] uznaniem młody[211] podporucznik. wpakował[501] się na[64] sanie[142]. 866~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 199 A jednak coś[41], co[44] można nazwać potrzebą ryzyka, pozostało we[66] mnie[46] do[+] dzisiaj. ostatecznie powinienem się zdecydować[501] na[64] lot[141] przez[64] burzę[141]. Tak, przez[64] burzę[141], mimo[62] niebezpieczeństwa[121] i kłopotów, jakich[222] przysporzyć może[5] taka decyzja. Bo to[41] byłoby chyba piękne[211] i porywające[211] znaleźć[501] się w[66] samym[21] centrum[161] wyładowań elektrycznych[222], jakby w[66] gąszczu[161] koncentrycznego[221] ognia z[62] setek dział[122] ... [&] 867~K. Kowalski~Pośrodku lasu~WŁ~1966~s. 113 Inni ludzie[112] pobudowali[501] się, dorobili majątku[121], a Piotrowski[/][111] nic[44]. Wzywali go[44] przed[64] sąd[141], karę kazali płacić, zabrali połowę ziemi[121] i oddali do[62] pegeeru[121]. On nic[44], jakby go[44] to[41] wcale nie dotyczyło .. To[41] szwabskie[211] .. mówił .. niech się wali[551]. I szukał tych[222] swoich[222] hitlerowców[122] po[66] lasach .. W[66] czterdziestym[261] ósmym[261] roku[161], nie, to[41] było już w[66] czterdziestym[261] dziewiątym[261], tak .. [&] 868~K. Kowalski~Pośrodku lasu~WŁ~1966~s. 160 Ambrożego[/][141] nawet zamknęli. Siedział tydzień[141] nikt nie wiedział za[64] co[44], a potem[8] go[44] wypuścili, ale już nie jest przewodniczącym[151] tej[221] ich[42] spółdzielni[121]. Sprowadzili sobie[43] kogoś[44] z[62] innej[221] wsi[121]. Napiszcie, co[44] robić. Jadwiga[/][111] dziurę w[66] brzuchu[161] wierci, żeby jechać z[+] powrotem w[64] nasze[242] strony[142], bo jakby się co[41] miało stać[501], to[9] zawsze bezpieczniej będzie tam[8], w[66] środku Polski[/][121]. 869~K. Kowalski~Podmiejska Ballada~PIW~1966~s. 16 Sam[211] już z[65] niejedną[251] dziewczyną kombinował. A mnie[44] kocha i niczego mi[43] nie broni[5]. Nieraz mnie[44] ułapi za[64] szyję[141] i mówi: Mamuś[171], nic[44] inne[241] ja nie chcę, tylko żeby ci[43] było dobrze[8]. Jak[9] skończę technikum[141], to[9] zobaczysz. zacznę zarabiać i nie będziesz[56] tyrać[51] na[66] żadnych[262] posługach. Tak się[41] gada. 870~K. Kowalski~Podmiejska Ballada~PIW~1966~s. 144 Potok[111] biegł w[66] dole[161]. Co[64] pewien[241] czas[141], przystając, patrzyliśmy na[64] niego[44] przez[64] wyzłocone[242] krzaki[142] i drzewa[142]. Spojrzałem w[66] pewnej[261] chwili[161] na[64] dziewczynę i po[64] raz[141] wtóry[241] stwierdziłem, że nie miała nic[44], ale to[8] nic[44] wspólnego[221] z[65] tamtą[251] skwaszoną[251] paniusią z[62] kawiarni[121]. Twarz[111] nabrała rumieńców, była[5] ładna, młoda, oddychała szybko[8], jak[9] biegacz osiągając metę. 871~T. Konwicki~Wniebowstąpienie~Iskry~1967~s. 50 Minęliśmy wielki[241] parking[141] samochodowy[241], pilnowany[241] przez[64] inwalidę, który[211], mimo[64] ogólne[241] podniecenie[141], spał spokojnie w[66] jasno oświetlonej[261] budce[161] przypominającej[261] akwarium[141]. Stado[111] wyrostków[122] stało przed[65] oszklonym[251] kioskiem i szydziło ze[62] starego[121]. .. Jesteś zdecydowany[211]? .. spytał mnie[44] nagle pan[111] Wiesio[/][111] .. Ja? .. Oczywiście, Misiu[/][171], rzekł szybko[8] Lilek[/][111]. Jeśli z[65] nami idzie, to[9] znaczy w[66] porządku[161] .. [&] 872~T. Konwicki~Wniebowstąpienie~Iskry~1967~s. 58 Wróciłem na[64] poprzednie[241] miejsce[141] pod[65] sklepem Wedla[/][121]. Gdzieś od[62] wielkiego[221] placu[121] nadleciał wiatr[111], jął srożyć[501] się na[66] tym[261] otwartym[261] narożniku[161] ulic. Przechodnie[112] zasłaniali[501] się plecami przed[65] natręctwem gwałtownych[222] podmuchów. W[66] umówionym[261] miejscu[161] ciągle jeszcze nie widziałem Lilka[/][121]. Ze[62] sklepu Wedla[/][121] wyszedł ciemno ubrany[211] mężczyzna z[65] kilkoma paczuszkami w[66] rękach. 873~T. Konwicki~Wniebowstąpienie~Iskry~1967~s. 105 .. Misiu[/][171], ty jednak jesteś chory[211] .. Nie, ja chcę wrócić skąd przyszedłem. .. Coś[44] ci[43] powiem. Ja też mam[5] pewne[241] podejrzenie[141] ale o[66] tym[46] potem[8]. W[66] stosownej[261] chwili[161]. Masz strasznie zimną[241] rękę .. Cofnąłem śpiesznie dłoń[141], którą[251] on nakrył swoimi gorącymi palcami. Do[62] naszej[221] salki[121] wszedł teraz łysy[211] facet w[66] ciemnooprawnych[261] okularach. 874~T. Konwicki~Wniebowstąpienie~Iskry~1967~s. 194 Zbliżył swoją[241] kościstą[241] twarz[141] do[62] mego[221] ucha[121] .. Bo ja jestem ofiara epoki[121], ofiara rewolucji[121] w[66] psychologii[161], ofiara odkrycia[121] podświadomości[121] .. umilkł, czekając, co[44] powiem, lecz ja patrzyłem z[65] napięciem w[64] koślawe[241] kółko[141] obcego[221] światła[121], które[211] leżało na[66] wielkiej[261] butli[161] koniaku[121]. Było to[41] światło[111] powstającego[221] dnia .. Jestem eksperymentatorem, który[211] zapłacił wielką[241] cenę, aby[9] się dowiedzieć[501], że człowieczeństwo[111] to[41] pusty[211] frazes[111], retoryczny[211] zwrot[111] .. [&] 875~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 86 .. Chodźmy stąd .. powiedziałem. W[66] stodole[161] unosił[501] się pył[111] zbożowy[211], drażniący[211] nozdrza[142] i gardło[141], spływał z[62] każdego[221] snopka .. Zagrzaliście[501] się na[66] słońcu[161], a teraz ostygliście. To[41] niebezpieczne[211]. ,,Uciekać, uciekać!'' .. Wiem .. zgodził[501] się i otarł słomą .. Niebezpieczne[211]. Zaraz .. nie skończyłem. Pomyślałem wtedy: ,,zaczyna[501] się''. Na[66] drugim[261] zebraniu[161] znaleźli[501] się tacy[212], co[9] krzyczeli żem się dorobił[531] majątku[121] na[66] krzywdzie[161] ludzkiej[261] .. [&] 876~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 183 Rzeczywiście, po[66] godzinie[161] zwalili[501] się całą[251] hurmą[151]. Same[212] chłopy[112]. Wrócili także muzykanci. Sygnaturka znów się odezwała[501]. Zdawało[501] się być wszystko[41] jasne[211]. Spytałem: .. Dlaczego nie przyprowadziliście kobiet? .. Odpowiedź[111] brzmiała .. one nie bardzo kapują, no i nie pobieliły jeszcze chałup. Kurczęta[112] się lęgną[501], trzeba pilnować .. A myśmy oglądali[53] telewizor[141]. Cud[111]! Kierownik szkoły[121] dostał z[62] powiatu i zobaczyliśmy dużo nowego[221]. 877~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 280 Kiedy Moniek[/][111] otrzymał papierek[141] z[65] pieczątką uprawniający[241] go[44] do[62] gospodarowania[121] na[66] zagrodzie[161] i ziemi[161] Arcydziada[121], podskoczył i powiedział wszystkim[232], nie wyłączając sekretarza[141]: .. Bóg[111] zapłać .. A potem[8] wyrwał[50] się w[64] stronę swojego[221] celu[121], jak[9] kot wypuszczony[211] z[62] worka. Aliści nie koniec[111] na[66] tym[46]. Może[8] tylko koniec[111] śmiechu[121], natomiast następuje dalszy[211] ciąg[111] szyderstwa[121] losu i tragedii[121] ludzkiej[221]? 878~W. Melcer~Kontury życia~Czyt~1964~s. 47 No i zaczęły[501] się jej[43] palce[112] wciągać, bo dopiero wtedy jest dobrze, jak[9] same[212] palce[112] robią robotę, a nie ciągle nawracać myślą[151], co[41] po[66] czym[46] następuje. Wszystko[41] było przezroczyste[211], warsztaty[112] szły cichutko, musiała się też nauczyć[501] automatycznie odrzucać ciężkie[242] osłonki[142], jak[9] maszyna idzie, bo brygadzistka powiedziała jej[43], że zdarzają[501] się awarie[112], a jak[9] nie zasłoni szpulek, to[9] mogą przy[66] pęknięciu[161] uszkodzić oczy[142]. 879~W. Melcer~Kontury życia~Czyt~1964~s. 94 Wracała do[62] domu[121] i niosła po[66] drodze[161] kartofle[142], mięso[141] i włoszczyznę, niosła fasolę, kalafiory[142], kupowała sól[141] i cukier[141], a potem[8] kładła wszystko[44] do[62] garnków i doglądała, czy się równo gotuje[501] i czy mięknie. Prała, prasowała, kochała[501] się i kłóciła z[65] mężem, krzyczała na[64] dziecko[141] i całowała je[44], klęła, że mąż[111] i dziecko[111] plączą[501] się jej[43] pod[65] nogami, nie dosypiała nocą i walczyła o[64] każdy[241] grosz[141]. 880~W. Melcer~Kontury życia~Czyt~1964~s. 191 Babcię długo wozili, bo silna była[5], zdrowa choć niemłoda, wywieźli ją do[62] Oświęcimia[/][121], potem[8] do[62] Ravensbruck[/][121]. Nosiła gruz[141] i kamienie[142], póki zupełnie z[62] sił nie opadła[5]. Wtedy dali ją do[62] gazu. Więc taka była[5] jej[42] rodzina. A jaka[211] była[5] rodzina Antoniego[/][121]. Nie pytali go[42] o[64] to[44], zawsze ich[44] niczym[45] zbywał, nie było się widać czym[45] chwalić[501], i niejednakowe[212] były[5] te[212] więzienia[112]. 881~N. Napiórkowski~Pacierze~Iskry~1965~s. 102 Po[66] jakimś[261] czasie posłyszałem kroki[142] niedaleko[62] naszej[221] stodoły[121], głuchy[241] odgłos[141] spadającego[221] kamienia i skowyt[141] psa[121] trafionego[221] w[66] ciemności[161]. Zerwałem[501] się spod[62] pierzyny[121], podbiegłem do[62] okna[121] i zobaczyłem w[66] szarówce[161] ledwie ustępującej[221] nocy[121] psa[141] Kolędy[/][121] biegnącego[241] ze[65] skowytem do[62] swojej[221] chałupy[121], ale nikogo[42] nie było na[66] podwórzu[161]. Matka też się obudziła[501] i słyszałem, jak[9] szuka zapałek pod[65] poduszką. 882~K. Madeya~Początki walki~Śląsk~1965~s. 13 .. No dobrze lecz czyjże[211] ja jestem. Wracać do[62] domu[121], to[41] znaczy słuchać codziennych[222] wymówek i matki[121] i ciotek do[62] czasu, aż przyjdzie wojsko[111]. Potem[8] dwa[31] lata[112] bez[62] zawodu. Będę[56] miał[52] wtedy dwadzieścia[34] cztery[34] lata[142]. I znów się uczyć[501]. czego[8], tak, chłopie[171], spochmurniałeś .. Pij jabcok[141] .. Toni[/][111] był już trochę wstawiony[211]. Uciszała nas[44] kelnerka. 883~K. Madeya~Początki walki~Śląsk~1965~s. 60 Później spod[62] uderzeń trysnęła krew[111] .. Dość .. rzekł Bielski[/][111]. Paweł[/][111] jęczał. Baltazar[/][111] obojętnie naciągnął mu spodnie[142] .. To[41] za[64] rozbicie[141] naszego[221] kumpla[121]. Jeżeli jeszcze raz[8] zrobisz na[64] naszych[142] napad[141], pójdziesz metr[141] pod[64] ziemię .. Emil[/][111] powiedział to[44] pieszczotliwie .. ale wiem, że gdyby nie było tylu[32] świadków[122], zrobiłby to[44] najchętniej teraz. Miał[5] przecież w[66] kieszeni[161] nóż[141]. 884~A. Markowa~Wieczory~WŁ~1965~s. 68 Na[66] dole[161] zaczęła[501] się dzika szarpanina, jakaś kobieta wrzeszczała: o[7] Jezu[171], Jezu[171], deptała nam tym[251] wrzaskiem po[66] piętach, widzowie opuszczali w[66] popłochu[161] swoje[242] miejsca[142], pchali[501] się do[62] wyjścia[121]. Seans[111] był[57] przerwany[211]. Zanim zapalono światło[141], zbiegliśmy na[64] dół[141], nikt nas[42] nie zatrzymywał, bez[62] tchu[121] pędziliśmy ulicą aż do[62] naszego[221] domu[121]. 885~A. Markowa~Wieczory~WŁ~1965~s. 115 Czekałam na[64] coś[44], ale wcale nie na[64] to[44], że wszystko[41] się naprawi[501], jakbym czuła[5], że te[212] wakacyjne[212] głupstwa[112] rozrosną[501] się, spuchną, jak[9] puchło wtedy wiele[31] takich[222] bzdurnych[222] spraw[122], że muszę przeżyć[5] swój[241] przedpaździernikowy[241] konflikt[141], konflikcik[141] raczej, niewielki[241], na[64] miarę mojego[221] wieku[121] i naszego[21] uczelnianego[221] getta[121]. Co[41] z[62] tego[42] zresztą, wspominam sobie[44], nie ,,patos[141] dziejów'', po[+] prostu dlatego, że ,,patos[111]'' jest dziejów, a ten[211] problemik[111] mój. 886~J. Wieczerska~Zawsze jakieś jutro~Czyt~1965~s. 26 A ciotka była[5] pedagogiem, hej[7], i to[8] niezłym[251] nie z[62] tych[222] którzy biorą za[64] dobrą[241] monetę różne[242] takie[242] oczywiście jest mi[43] świetnie. Więcej była[5] poza[65] domem niż[9] w[66] domu[161], to[41] prawda, ale też jak[9] już miała spokojny[241] wieczór[141], nie traktowała pytania[121] ,,Cóż[41] tam[7] w[66] szkole[161]?'' jako retoryczne[241] .. Odpowiadałam dziś z[62] matematyki[121] .. [&] 887~J. Wieczerska~Zawsze jakieś jutro~Czyt~1965~s. 123 I Jance[/][131] właśnie o[64] to[44] chodziło, a nie, że akurat na[66] jej[42] tłumaczeniu[161] Jarema[/][111] zarobił piątkę. Po[+] prostu szło o[64] zasadę. .. Więc ty cenisz w[66] niej[46] to[44] że nie cierpi obłudy[121], tak? .. - No nie, nie tylko. Janka[/][111] nie cierpi obłudy[121] dlatego, że jest w[+] ogóle sprawiedliwa. Jak[9] z[65] nią[45] sprzątałam aulę, to[9] bardzo pilnowała, żebyśmy dzieliły[501] się robotą po[+] równi .. [&] 888~J. Wieczerska~Zawsze jakieś jutro~Czyt~1965~s. 170 Zrobiło[501] się lirycznie i sennie, i byłoby coraz senniej, gdyby nie pierwszy[211] tunel[111]. Przez[64] chwilę widać było jeszcze kłęby[142] pary[121], potem[8] zapanowały egipskie[212] ciemności[112]. I wtedy odezwała[501] się Basia[/][111] Szperkówna[/][111]: .. Po[66] drodze[161] do[62] Stronia[/][121] tam[8], gdzie są teraz nasi chłopcy, jest taki[211] tunel[111]. Jechałam raz[8] z[65] moim[251] marynarzem .. Uhm[7] .. chrząknęła znacząco Krystyna[/][111]. 889~J. Wieczerska~Zawsze jakieś jutro~Czyt~1965~s. 267 Na[64] takie[242] nastroje[142] praca jest najlepszym[251] lekarstwem .. Postaram[501] się. Przepraszam, już idę .. też mi[43] rada[111]. Rany[172] boskie[212], co[41] za[8] rada[111]. Zająć[501] się. Kiedy właśnie nie mogę się niczym[45] zająć[501]. Wreszcie żeby był choć węgiel[111] do[62] zrzucania[121], ale nic[41], tylko lekcje[112] i lekcje[112]. Zdumiewające[211], że wytrzymałam to[44] dziesięć[34] lat. Właściwie nawet jedenaści[34]. Zresztą nie mam[5] nic[44] do[62] roboty[121]... [&] 890~L. Legut~Życie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 34 Julia[/][111] wkracza na[64] scenę w[66] rytmie dźwięków muzyki[121] płynącej[221] z[62] magnetofonowej[221] taśmy[121] w[64] czarne[242] okotarzenia[142], w[64] złote[242] meble[142], w[64] światła[142] reflektorów. Na[66] pomoście mały[211] elektryk[111] mocuje[501] się z[65] reflektorem, którego[221] światło[111] pada zamiast na[64] środek[141], na[64] bok[141] sceny[121], Julia[/][111] obejmuje widownię uśmiechem ciepłym[251], wszechpotężnym[251], zespala swój[241] uśmiech[141] z[65] wszystkimi i z[65] każdym[251] z[+] osobna, oddaje[501] się na[64] łaskę tym[232] ludziom siedzącym[232] tam[8] za[65] rampą. 891~L. Legut~Życie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 81 Będziesz moją[251] żoną i będziesz[56] sobie[43] grać[51] w[66] teatrze w[66] P. Razem[8] do[62] pracy[121], razem[8] do[62] domu[121]. Pojmujesz co[41] za[8] idylla .. No, nareszcie mówisz jakimś[251] ludzkim[251] językiem. Przedtem myślałam, że masz zostać kaznodzieją, a nie kierownikiem literackim[251] w[66] P. .. No więc, zgadzasz[501] się? Kinga[/][171]? .. Och[7], to[41] nie! Teraz będę[56] musiała[52] być brutalna. No więc, nie. Bo ja po[+] prostu ciebie[42] nie kocham. 892~L. Legut~Życie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 178 Czterdzieści[31] par[122] ptasich[222] oczu obserwowało Różę[/][141], kiedy piła[5] swoją[241] gorącą[241] herbatę troszkę siorbiąc, właśnie dlatego, że była[5] gorąca[211], zresztą i tak nikt tego[42] nie słyszał. Kiedyś Róża[/][111] miała kłopoty[142] przez[64] to[241] siorbanie[141]. Jeden[211] facet, nie ten[211] z[62] pociągu[121], ale któryś[211] tam[7], poprzedni[211], nawet nie jakiś[211] tam[7] czy któryś[211], tylko konkretnie ten[211], który[211] był dosyć ważny[211] w[66] życiu[161] Róży[/][121] ten[211] facet nie znosił siorbania[121]. 893~R. Napiórkowski~Wołanie o deszcz~WŁ~1966~s. 89 Siedziałem wtedy za[65] krzywizną trzymając[501] się błyszczącego[221] pałąka i nagle zobaczyłem, że jakieś[212] oczy[112] w[66] obwisłej[261] sześćdziesięcioletniej[261] twarzy[161] uparcie wpatrują[501] się we[64] mnie[44]. przyjrzałem[501] się tym[232] oczom i temu[231] człowiekowi, a potem[8] przypomniałem sobie[43] że to[41] jest Jan[/][111] Eustachy[/][111]. On też chyba sobie[43] przypomniał, że jestem Wiktorem[/][151], synem Pauliny[/][121] bo zlazł ze[62] swojego[221] stołka i przesiadł[501] się na[64] ten[241] pusty[241] koło[62] mnie[42]. 894~R. Napiórkowski~Wołanie o deszcz~WL~1966~s. 97 Byłem zażenowany[211], bo mówili tak jakby mnie[44] obok[8] nie było. Dopiero po[66] kilku[36] minutach Jacek[/][111] zwrócił[501] się do[62] mnie .. Wytłumacz szczegółowo .. powiedział .. Moja sprawa .. mruknąłem i wstałem, żeby wyjść[5] na[64] ulicę .. Poczekaj .. powiedział Jacek[/][111] nie zależy mi[43] na[66] tej[261] prawdzie[161] .. A potem[8] popatrzył na[64] mnie[44] jeszcze raz[8] z[65] wielką[251] uwagą i zdecydował: .. Będziesz[56] pomagał[52] Hugonowi[/][131] .. [&] 895~R. Napiórkowski~Wołanie o deszcz~WL~1966~s. 136 Stanąłem pod[65] szopą, Judasz[/][111] odłożył młotek[141] i skrzynkę z[65] gwoździami, zasłonił oczy[142] od[62] słońca[121] i zamachał do[62] mnie[42] z[62] góry[121]. Wlazłem na[64] dach[141] po[66] plątaninie[161] łątek[122], Stanąłem na[66] przybitych[262] deskach, a Judasz[/][111] podszedł do[62] mnie[42], chwiejąc[501] się na[66] stromiźnie[161] .. Jesteś Wiktor[/][111] .. powiedział .. syn[111] Pauliny[/][121] .. Ucieszyłem[501] się, że pamięta, a Judasz[/][111] okręcił mnie[44] na[66] pochyłości[161] dachu[121]. 896~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 36 Rozbijam jedno[241] jaje[141] - zamorek[111], inne[212] jaja[112] pękają - zamorki[112], zamorki[112]. zamorki[112]. wszystko[41] się zmarnowało[501]. Uś[7], coś[44] pan[111] narobił[53], panie[171] nauczyciel[171]! Tyle[31] jajek popsutych[222] .. Ajaja[7]! Po[64] co[44] pan[111] się bierze[501] za[64] nieswoją[241] robotę[141]? .. mówi Notełe[/][111]. Takie[211] niepowodzenie[111]. Ciężko mi[43] na[66] sercu[161], poczuwam[501] się do[62] winy[121]. Zaniedbałem doglądania[121] składu jaj[122], powinieniem był sprzedać je[44], nie magazynować. 897~J. Stwora~Co jest za tym murem?~WL~1967~s. 72 Żona z[65] wałówką stoi cierpliwie przed[65] komisariatem, wtem podchodzą do[62] niej[42] dwie[31] osoby[112], mężczyzna i kobieta, i pytają: .. na[64] miłość[141] boską[241], na[64] kogóż[44] tu pani[111] czeka, kochana pani[171] Celebrakowa[/][171] .. a to[41] właśnie byli[5] sąsiedzi Fandałowej[/][121] i szli jak[9] w[64] dym[141] na[64] konferencję w[66] sprawie[161] kradzieży[121]. Żona cała zapłakana opowiada im[43], co[41] nas[44] spotkało. 898~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 180 .. Dużo się jaj[122] pomarnowało[501]? .. Na[+] pewno te[212] jaja[112] od[62] Iwanowskiego[/][121] .. A jakbyś pan[111] wiedział. Bo czort jego[44] wie, wentylator[111] raz[8] działa[5], raz[8] się zacina[501]. Człowiek przecie nie będzie[56] całą[241] dobę siedział[52] i poprawiał[52]. O[7], tu są te[212] jajka[112]. Niech pan[111] sam[211] zobaczy[55], co[41] z[65] nimi. A tu paczka od[62] żony[121] pana[121] kierownika[121] .. Obolski[/][111] skwapliwie chwyta paczki[142]. 899~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 227 .. Nie będę[56] mógł[52] spać spokojnie przez[64] takie[241] gadanie[141] .. Półpanek[/][111] parska[5] śmiechem: .. Niech się pan[111] nie boi[551] nie dokonam włamania[121]. A to[41] by[8] była[54] heca, ale nie, ja muszę się poddać[501] tej[231] operacji[131]. Mam[5] już dosyć takiego[221] życia[121]. Jeździć nie można, bo atak[111] złapie w[66] drodze[161], ani jeść co[41] smakuje, ani pić, w[66] najmilszym[261] momencie zbiera[501] się na[64] rzyganie[141] i kręci człowieka[141] aż w[66] oczach ciemno .. [&] 900~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 235 .. Palili w[66] łaźniach, nagrzewali chorych[142] czym[45] można tylko, nacierali, ogrzewali stopy[142] gorącymi cegłami, dawali na[64] poty[142] i dużo uratowali. I co[44] powiecie? .. Żaden[211] z[62] nich[42] nie zachorował .. To[41] ciekawe[211]. Dlaczego? .. zainteresował[501] się szczerze Obolski[/][111]. .. Czosnek[111] .. mówi dobitnie Półpanek[/][111] .. Tylko czosnek[111]. Mój[211] dziadzio[111] i inni panowie mieli pełne[242] kieszenie[142] czosnku[121] i przez[64] cały[241] czas[141] gryźli po[66] ząbku[161] .. [&] 901~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 49 Profesor Knapczak[/][111] skończył wreszcie przemówienie[141]. Uderzyłem parę[34] razy[122] w[64] dłonie[142] udając, że dołączam[501] się do[62] braw[122], jakie[212] zerwały[501] się po[66] jego[42] kazaniu[161]. Z[65] pełnym[251] zadowoleniem osunął[501] się na[64] krzesło[141], mrugał oczami, dyszał ze[62] zmęczenia[121] i wrażenia[121], był w[66] siódmym[261] niebie. Tej[221] chwili[121] przecież oczekiwał od[62] samego[221] rana[121]. 902~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 91 Chciałem mu przerwać, ale nie pozwolił mi[43] dojść[5] do[62] słowa[121]. .. Wiem, co[44] powiesz, poczekaj! Więc ja pojechałem. Byłeś w[66] Izraelu[/][161]? .. Nie? .. Szkoda[5]! Tam[8] nie było życia[121] dla[62] mnie[42]. Jeszcze żebym coś[44] umiał. Ale czego[42] ja się mogłem nauczyć[501] w[66] czasie okupacji[121]? Ukrywać[501]. Zacząłem pracować w[66] kibucu[161]. Gorąco[8] jak[9] diabeł, sucho, w[66] życiu[161] walizki[121] nie podniosłem, a tam[8] nosiłem worki[142] na[66] plecach .. [&] 903~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 138 .. To[41] prawda. Napisano całą[241] filozofię tamtego[221] pokolenia[121]. My też nie możemy narzekać. Przegraliśmy życie[141]. Wojna wdarła[501] się w[64] naszą[241] młodość[141]. Wypełniła ją bez[62] reszty[121]. Chcieliśmy podbić świat[141], a musieliśmy tylko albo bronić ojczyzny[121], albo własnego[221] życia[121] .. Ilekroć myślę o[66] tych[262] sprawach .. powiedziałem zapalając papierosa[141] - .. łapię[501] się na[66] tym[46], że wspominam z[65] wielkim[251] sentymentem okupację .. [&] 904~Z. Krempf~Resztę pozostaw bogom~Ossolineum~1966~s. 75 .. Jeżeli doliczę do[62] trzech[32] i ciągle będziesz[56] tam[8] sterczał[52], dentysta wstawi ci[43] nowy[241] garnitur[141] zębów .. powiedział Horst[/][111] z[65] pozornym[251] spokojem. .. Dlaczego? .. zapytał Blazek[/][111], ale zaraz zrozumiał groźbę i zsunął[501] się do[62] rowu. Już po[66] kilkunastu[36] metrach czołgania[+] się[121] w[66] cuchnącej[261] zgniłą[251] roślinnością i jakby padliną wodzie[161], zaczął Horst[/][111] żałować swojej[221] decyzji[121]. Ale ambicja kazała mu natychmiast odrzucać obrzydzenie[141] i opory[142]. 905~Z. Krempf~Resztę pozostaw bogom~Ossolineum~1966~s. 172 Są przecie takie[212] kraje[112] leżące[212] na[66] uboczu[161] wszelkich[222] swarów, walk o[64] wpływy[142], krzywd i odwetów. Poproszę o[64] urlop[141], paszport[111] leży w[66] domu[161]. Czy będzie to[41] jednak dezercja tylko z[62] Bundeswehry[/][121]? .. Czy też dezercja przed[65] sobą? .. Zapragnąłem zgłębić kilka[34] prawd o[66] kraju[161], który[211] jest moją[251] ojczyzną, a kiedy rysuje[501] się ewentualność[111] uniknięcia[121] grzebania[121] w[66] przeszłości[161] i teraźniejszości[161], z[65] radością wyrzekam[501] się wiedzy[121]. 906~J. Dobraczyński~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 130 Pokoik[111] był mały[211]. stały[5] w[66] nim[46] dwa[31] tapczany[112], szafa, stolik[111], półeczka z[65] książkami. na[66] półeczce[161] hiacynt[111] i kilka[31] figurek z[62] terakoty[121]. O[64] doniczkę oparta była[57] jakaś kartka, którą[241] Krystyna[/][111] wzięła w[64] rękę. Czytając powiedziała: .. Zdejmij płaszcz[141]. Zdjął i wyniósł do[62] przedpokoju[121]. W[66] całym[261] mieszkaniu[161] unosił[501] się zapach[111] perfum i pudru, przemieszany[211] z[65] jakąś[251] inną[251] niemiłą[251] wonią. Krysia[/][111] pociągnęła nosem i zaśmiała[501] się. 907~J. Dobraczyński~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 177 .. Jej[43] trzeba było dać lekarstwo[141]. Panienka rozumie[5]? Za[+] dużo mówiła, wołała. Dlatego musieliśmy stamtąd uciekać. I nigdzie nie można było z[65] nią[45] mieszkać. Trzeba jej[43] było dać lekarstwo[141]... Milczała. Jakubowski[/][111] ciężko westchnął. Kilka[34] razy[122] pociągnął nosem. Dawniej nie wyglądał na[64] Żyda[141]. Ale teraz jego[42] profil[111] na[66] ścianie[161] przypominał złośliwe[242] rysunki[142]. 908~J. Dobraczyński~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 274 Zaśmiał[501] się sucho: .. Tym[232], którzy mają na[64] nie[44] umierać, jest to[41] obojętne[211]. Zresztą, mniejsza[8] o[64] śmierć[141]. Wy, młodzi[212], nie myślicie o[66] chorobach, które[212] odbierają siły[142], zabijają zdolność[141] tworzenia[121], czynią człowieka[141] bezsilnym[251], zależnym[251] od[62] drugich[222]. Po[66] drodze[161] pojawił[501] się ostry[211] wiraż[111]. ze[62] względu na[64] szybkość[141], z[65] jaką[251] jechali, Tomasz[/][111] musiał się skupić[501] nad[65] kierownicą. 909~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 83 Znachor trzyma za[64] grzywę myszatego[241] konia[141]. Za[65] prowodyrem o[66] strasznym[261], dzikim[261] oku[161] i rozdętych[262], krwawych[262] nozdrzach połyskują ślepia[112] innych[222] koni[122]. Znachor napawa[501] się swą[251] mocą. Jak[9] zechce, to[9] tabun[111] przeleci huraganem przez[64] mieniący[+] się[241] srebrem łan[141] prosa[121] .. biadoli stary[211] Adamka[/][111]. Wystąpił przed[64] swój[241] szereg[141], wyciąga do[62] znachorów[122] starcze[242] słabe[242] ręce[142], i prosi o[64] zmiłowanie[141]. 910~B. Kozłowski~Trzy złamane fenigi~Śląsk~1967~s. 67 Sądzę, że na[64] sprawę naszych[222] nowych[222] granic należy patrzeć z[62] punktu widzenia[121] interesów pokoju[121] światowego[221] - to[41] raz[8], a dwa[31] - z[62] punktu widzenia[121] sprawiedliwości[121], obiektywnej[221] słuszności[121], prawa[121] międzynarodowego[221], powiedziałbym przyzwoitości[121]. Zapewniam państwa[141], że na[64] przykład[141] dla[62] Belga[121] czy Norwega[121] właściwe[211] będzie takie[211] rozwiązanie[111] graniczne[211] między[65] Polską[/][151] i Niemcami[/][152], które[212] w[64] realny[241] sposób[141] zwiększy szanse[142] utrzymania[121] pokoju[121] w[66] Europie[/][161] .. [&] 911~B. Kozłowski~Trzy złamane fenigi~Śląsk~1967~s. 114 .. Czy nie jesteś aby[8] teatralnie przewrażliwiony[211]? .. Być może[5]. Niemniej pakujemy manatki[142] .. Spacerujemy sobie[43] brzegiem Renu[/][121]. Ona należy do[2] mnie[42] w[64] sposób[141], powiedziałbym, całkowity[241]. Tu na[66] spacerze, w[66] łóżku[161], w[66] samochodzie. Ona jest obok[8]. Niemki[112] są obok[8]. To[41] ich[42] największy[211] walor[111], umiejętność[111], to[41] ich[42] przeznaczenie[111] .. Słuchaj, Ruth[/][171] .. mówię .. pojedziesz ze[65] mną[45] do[62] Polski[/][121] .. [&] 912~B. Kozłowski~Trzy złamane fenigi~Śląsk~1967~s. 211 .. Za[65] czym[45] właściwie tęsknię? .. Za[65] wszystkim[45]. Za[65] teatrem, za[65] gazetą, za[65] kolegami, za[65] małą[251] czarną[151] w[66] Zenicie[/][161], za[65] rodziną. Niewiarygodne[211], a jednak prawdziwe[211]. Zaczynam coraz częściej wracać myślą[151] do[62] tamtych[222] czasów, do[62] moich[222] stron. Nie wiem dlaczego, ale kiedy nie[+] ma Ruth[/][121], wszystko[41] tutaj wydaje[501] mi[43] się nudne[211], beznadziejne[211], bez[62] wyrazu, jałowe[211] .. [&] 913~U. Kozioł~Postoje pamięci~LSW~1964~s. 25 Lubiła to[241] swoje[241] patrzenie[141] na[64] pustą[241] z[62] początku[121] darń[141], która z[+] wolna ożywiała[501] się i nagle rojna się stawała[501] od[62] mrówek i żuczków przeróżnych[222]. Niekiedy udało[501] jej[43] się podpatrzeć kreta[141], który[211] gramolił[501] się tuż przy[66] niej[46] ze[62] swoich[222] gruzłowatych[222] kopuł[122], widziała drganie[141] ziemi[122], osypującą[+] się[241] glinę i czekała cicha, nieporuszona na[64] to[241] jego[42] czarne[241], aksamitne[241] wyjście[141]. 914~U. Kozioł~Postoje pamięci~LSW~1964~s. 122 .. Zakrył twarz[141] rękami i szlochał głośno, jak[9] dziecko[111], aż się zachłystywał[501] tym[251] szlochem i zasmarkał, a one stały[5] tam[8] obok[62] swojego[221] ojca[121], dwie[31] małe[212] oszukane[212] razem[8] z[65] nim[45], ale i przez[64] niego[44] oszukiwane[212], przez[64] te[242] wszystkie[242] lata[142], i patrzyły, jak[9] to[211] wszystko[41], co[44] w[66] nich[46] zbudował, rozsypuje[501] się, i jak[9] to[41] się w[66] nim[46] rozsypuje[501], bo przecież on też komuś wierzył. 915~U. Kozioł~Postoje pamięci~LSW~1964~s. 258 I potem[8], gdy co[64] rano[141] fala idących[122] zagarniała ją do[62] pysznego[221] wnętrza[121] kolegiaty[121], w[66] której[261] przyklękano na[64] moment[141], z[62] mrocznych[222] płócien wychylały[501] się natchnione[212] twarze[12] świętych[222] kobiet, ich[42] drogocenne[212] szaty[112] migotały przyćmionym[251] blaskiem, w[66] półmroku[161] chłodnego[221] wnętrza[121] przewalały[501] się dźwięki[112] organów; kłębiły[501] się przenikliwie pod[65] sklepieniem - zawalało[501] się sklepienie[111]; wystrzeliły pod[64] niebo[141] - niebo[111] zapadało[501] się w[64] głąb[141]; [&] 916~U. Kozioł~Postoje pamięci~LSW~1964~s. 292 .. Słońce[111] wschodzące[211] i zachodzące[211] było od[62] lasu za[64] las[44], a między[65] tym[251] wszystkim[45] był słup[111] powietrza[121]; owo[211] przeźroczyste[211] drzewo[111], obejmujące[211] w[66] sobie[46] wszystkość[141], rozwarte[211] koroną we[64] wszechświat[141] widziany[241] ponad[8], jako[61] jasny[211] nieboskłon[111], lub nocą, z[65] wielością małych[222] blasków, jak[9] gorejące[212] liście[112] przegrodzone[212] mrokiem, i wiatr[111] tu szedł z[62] góry[121] i z[62] boku[121], ów[211] podmuch[111] wprawiający[211] w[64] ruch[141] słoje[142] powietrza[121] do[+] wewnątrz i na[+] zewnątrz. 917~A. Konieczny~Gdzie jesteś proroku?~Śląsk~1964~s. 33 .. Napijesz[501] się gorącej[221] herbaty[121]? .. zapytała siostra. .. Wiesz, marzę tylko o[66] jednym[46] .. odpowiedział. .. Żeby się położyć[501] .. powiedziała domyślnie .. Wobec[62] tego[42] gaszę światło[141] i zamykam drzwi[142] .. Dobranoc siostrzyczko[171], mój[211] ty duchu[171] opiekuńczy[211] .. Kładł[501] się z[65] myślą[151], że oto pierwszy[211] dzień[111] jego[42] wędrówki[121] {doiegł} końca, nie obfitując w[64] nadzwyczajne[242] wydarzenia[142], ale był właśnie pierwszy[211]. 918~A. Konieczny~Gdzie jesteś proroku?~Śląsk~1964~s. 219 .. Hej[7], żyjecie? .. Tylko nie strzelajcie, swoi[112] idą .. Kroczący[211] na[66] przedzie oficer w[66] furażerce[161] wołał przyłożywszy obie[34] dłonie[142] do[62] ust. Stefan[/][111] podniósł[501] się, nie mogąc wymówić ani jednego[221] słowa[121]. Żołnierze podeszli bliżej[8] i wtedy jeden[211] z[62] nich[42] rozejrzawszy[501] się dookoła[8], powiedział: .. Ładną[241] robotę odstawiliście, nie[+] ma co[41] .. 919~A. Konieczny~Gdzie jesteś proroku?~Śląsk~1964~s. 266 .. Zastanawiam[501] się, czy on będzie na[66] zlocie? .. Kto? .. Na[66] ostatniej[261] centralnej[261] naradzie[161] krążyły plotki[112], że go[44] starcimy. .. Niemożliwe[211], z[65] pewnością będzie, zresztą jak[9] ty sobie[43] wyobrażasz zlot[141] bez[62] niego[42]? .. A jednak mówili, że odejdzie, bo nie zgadza[501] się z[65] nową[251] linią partii[121], jest przeciwko[63] nam .. Przeżegnaj[501] się, zanim coś[44] takiego[221] powiesz, on przeciwko[8]? On, który[211] zawsze był z[65] nami! 920~H. Gaworski~Odwiedziny~Czyt~1964~s. 30 .. Co[8] ma być gorzej? .. Danka[/][111] po[66] dwóch[36] kieliszkach wina[121] była rozochocona .. Jak[9] kto pracuje, to[9] i ma. Wszystko[41] idzie ku[63] lepszemu[231]. Niedawno dostaliśmy podwyżkę, dwieście[34] złotych[122] na[64] miesiąc[141]. Niewiele[8] to[41], ale zawsze. Już jest przynajmniej na[64] przyzwoitą[21] sukienkę .. No widzi pani[111]? Wanda[/][111] myśli[5] o[66] wsi[161] .. Myślę, nie myślę .. wtrąciła Wanda[/][111] .. Chciałabym was[44] odwiedzić. 921~J. Kawalec~Tańczący jastrząb~PIW~1964~s. 22 Wincenty[/][111] Toporny[/][111] odebrał wtedy syna[141] z[62] gimnazjum[121], bo nie było sposobu, aby[9] płacić za[64] naukę i stancję. Michał[/][111] Toporny[/][111], namówiony[211] przez[64] nauczyciela[141] w[66] pierwszych[262] latach okupacji[121] na[64] tajną[241] naukę, tę swoją[241] zgodę, to[241] swoje[241]: .. no to[8] przyjdę .. wypowiedział pod[65] starym[251] okapem, niedaleko[62] drzwi[122] drewutni[121] i stajni[121], w[66] miejscu[161] pokrytym[261] stale[8] resztkami łajna[121] i sczerniałymi drzazgami. 922~S. S. Lem~Wysoki zamek~MON~1966~s. 158 Ale, być może[5], żadne[212] nie padły[5] słowa[112], żadne[212] pytania[112], oskarżenia[112] - osłonięty[211], jak[9] pancerzem nie do[62] przebycia[121], legitymacją, dzierżąc mocniej od[62] głowicy[121] szpady[121] grzbiecik[141] blankietowej[221] książeczki[121], pustej[221] już, po[66] spełnieniu[161] funkcji[121] służbowej[221], a przecież potęgą buchającej[221] odszedł przez[64] wszystkie[242] wrota[142], zadudnił po[66] dylach mostu, znikł w[66] jasnej[261] mgle[161] zaczem piorun[111] króloburczy[211], i królotwórczy[211] zarazem, któregoś[221] dnia następnego[221] z[+] nagła uderzył. 923~J. Kawalec~Tańczący jastrząb~PIW~1964~s. 119 Nabrałeś już tych[222] miejskich[222] ruchów i umiałeś zgrabnie wymijać ludzi[142] na[66] chodniku[161], i pozbyłeś[501] się tego[221] chłopskiego[221] gapienia[+] się[121] i rozważania[121], tego[221] powolnego[221] rozważania[121] i znów gapienia[+] się[121], i tego[221] chłopskiego[221] zdziwienia[121] na[64] widok[141] rzeczy[122] drobnych[222], mało ważnych[222], i tej[221] chłopskiej[221], dziecinnej[221] radości[121] z[62] rzeczy[122] drobnych[222], i tej[221] chłopskiej[221] zgody[121] na[64] takie[241] życie[141], jakie[211] jest, i na[64] taką[241] śmierć[141], jaka[211] będzie. 924~J. Kawalec~Tańczący jastrząb~PIW~1964~s. 166 A Staszek[/][111] pewnego[221] dnia rano[8], gdy wszyscy w[66] bursie[161] jeszcze spali, zrobił ze[62] swoich[222] portek-rurek[122] i ze[62] spencerka[121] małe[241] zawiniątko[141] i potajemnie, chyłkiem wyszedł z[62] bursy[121], i cichaczem zbliżył[501] się do[62] śmietnika, i zauważył, że leżało już w[66] nim[46] kilka[31] takich[222] zawiniątek uśmiechnął[501] się, bo chyba ucieszył[501] się tym[251] widokiem i pomyślał, że jest w[66] tej[261] bursie[161] wśród[62] swoich[222], i zrobiło[501] mu się wesoło. 925~A. Gorazd~Pejzaż z aniołem~Czyt~1965~s. 14 Dociekała teraz, skąd się wzięły[501] te[212] przezwiska[112]. Niewiele[8] mogła dociec. Przedtem nie mówiło się[41] o[66] nim[46], bo żył[5]. Potem[8], bo umarł .. On chyba nie miał[5] w[+] ogóle wyobraźni[121] .. Utwierdzała w[66] sobie[46] to[241] przekonanie[141] logicznymi wywodami .. Skoro strach[111] nie wyzwolił[501] się w[66] nim[46] ani podczas[62] obławy[121] na[66] dworcu[161], ani w[66] czasie tej[221] bitwy[121], ani wtedy, gdy siekł z[62] automatu po[66] Niemcach, podchodzących[262] do[62] ich[42] kwater w[66] Mularzowie[/][161] .. [&] 926~A. Gorazd~Pejzaż z aniołem~Czyt~1965~s. 103 .. A twojego[221] stryja[121] tu na[+] pewno nie było. Mam[5] przynajmniej trzy[34] przesłanki[142], żeby to[44] stwierdzić. Robi efektowną[241] pauzę i kończy: .. Po[+] pierwsze, miał[5] za[+] mały[241] wyrok[141]. Po[+] drugie, był kryształowo ,,polityczny[211]''. Po[+] trzecie, ten[211] bunt[111] tutaj miał[5] miejsce[141] w[66] roku[161] trzydziestym[261]. Jest jeszcze czwarta przesłanka, ale przedstawię ją dopiero, jak[9] mi[43] opowiesz o[66] rozmowie[161] z[65] Krystyną[/][151] .. [&] 927~J. Jesionowski~Dwadzieścia batów~Ossolineum~1966~s. 48 Nie jestem ładna i nigdy taką[251] nie byłam, mężczyźni nie biegali za[65] mną[45], nie wzdychali. Z[65] goryczą słuchałam opowiadań koleżanek o[66] ich[42] erotycznych[262] sukcesach i kłopotach, bo nawet kłopoty[112] wydawały[501] mi[43] się czymś[45] lepszym[251] niż[9] nie budząca niczyjego[221] zainteresowania[121] samotność[111]. Nas[44], kobiety[142], obyczaj[111] ciągle jeszcze skazuje na[64] bierne[241] wyczekiwanie[141]. 928~J. Jesionowski~Dwadzieścia batów~Ossolineum~1966~s. 56 I nigdy już nie zdołam przejąć[501] się niedolą ich[42] dzieci[122], gnębionych[222] dyscypliną studiów i regulaminem fundowanych[222] stypendiów. Choć, jak[9] słyszę, oderwałem[501] się od[62] swej[221] przeszłości[121] i zgoła o[66] niej[46] zapomniałem. Romans[111] z[65] Aliną[/][151] rozbudził mnie[44] erotycznie, ciężko mi[43] już było żyć[5] bez[62] kobiety[121]. Trudno zasypiałem, budziłem[501] się w[66] nocy[161] napięty[211] i pełen[211] pożądania[121]. 929~J. Jesionowski~Dwadzieścia batów~Ossolineum~1966~s. 137 Z[62] przyczyn czysto praktycznych[222] wolałbym jednak, żeby członkowie zarządu fabryki[121] nie byli[5] jednocześnie członkami rady[121] robotniczej[221] .. Pan[111] pierwszy[211] będzie takim[251] .. wyrwał[501] się Nowicki[/][111] .. Z[62] urzędu, jako[61] reprezentant administracji[121]. Chodzi mi[43] o[64] mandaty[142] z[62] wyboru załogi[121] .. Popatrzyłem po[66] twarzach; nie wyrażały nic[44] prócz[62] oczekiwania[121] na[64] dalszy[241] ciąg[141]. Po[66] chwili[161] ogólnego[221] milczenia[121] odezwał[501] się znowu Nowicki[/][111]. 930~J. Jesionowski~Dwadzieścia batów~Ossolineum~1966~s. 145 Nawet w[66] szczytowym[261] okresie kadrowego[221] lewactwa[121] Walicki[/][111] schodził z[62] dyrektorskich[222] pozycji[122], przesuwany[211] co[+] najwyżej z[62] miejsca[121] na[64] miejsce[141]. Ojciec Elżbiety[/][121] też inżynier i także mieszkający[211] we[66] Wrocławiu[/][161] od[62] lat rotował na[66] kierowniczych[262] stanowiskach w[66] wojewódzkich[262] organach planowania[121] gospodarczego[221], znał cały[241] bodaj dolnośląski[241] przemysł[141] i kierujących[242] nim[45] ludzi[142]. 931~J. Jesionowski~Dwadzieścia batów~Ossolineum~1966~s. 192 Stan[141] taki[241] uważam za[64] szkodliwy[241] dla[62] gospodarki[121] i pomniejszający[241] w[66] efekcie nasz[241] narodowy[241] dochód[141]. toteż, w[66] rozmiarze mi[43] dostępnym[261] i nie kolidującym[261] z[65] przepisami, starałem[501] się wyróżnić tych[242], którzy dawali z[62] siebie[42] więcej od[62] innych[222]. Zacząłem od[62] funduszu[121] nagród. Od[+] dawna utarł[501] się w[66] fabryce[161] zwyczaj[111] uznany[211] bezmyślnie za[64] najsprawiedliwszy[241]: nagrody[142] otrzymywali prawie[8] wszyscy. 932~H. Jachimowski~Jaszczury~Iskry~1966~s. 90 Rzadko kiedy był kierownikiem szkoły[121], najczęściej jakimś[251] magazynierem {gs-u}[=]. Sprzedawał wapno[141], węgiel[141], cement[141]. był bardzo ważny[211], ze[62] wszystkimi się żarł[501], bo chciał coś[44] kręcić, ale wszyscy patrzyli mu na[64] ręce[142], najboleśniej odczuwał mnie[44], stałem z[62] boku[121], niby coś[44] kupowałem. Podchodził wtedy do[62] mnie[42], mówił, że zna mojego[241] brata[141], pytał, czego[42] chcę, czego[42] potrzebuję, to[9] mi[43] zaraz załatwi. 933~A. Górny~Ślub~Czyt~1966~s. 77 Nie mógł wiedzieć, że Karaś[/][111] nigdy ich[42] nie używał, że wyszedł na[64] podwórze[141], i obchodzi dom[141], nie zmieniając swojego[221] stałego[221] kroku[121], i nie przyśpieszy nigdy, obojętnie, kto by[8] przyszedł[54]. Więc wysoki[111] patrzył na[64] drzwi[142] i nie porozumiewając[501] się z[65] tamtymi odpinał kaburę, jakby miał[5] tam[8] zapasowy[241] klucz[141], drobiazg[141], z[62] którego[221] nie lubi korzystać. 934~B. Kogut~Nietoperze~MON~1964~s. 12 Miał[5] rację, ale nie musiał się silić[501] na[64] rewanż[141], mądrala[111], niechby poszedł sam, skoro mu się śpieszy[501]. Należało mu to[44] powiedzieć, jednak Kuba[/][111] pomyślał, że gdyby teraz na[66] jego[42] miejscu[161] był ojciec, nie obrażałby[501] się na[+] pewno .. Nie[+] ma rady[121], towarzysze[172] .. Nie używał tego[42] zwrotu wobec[62] nich[42] i do[62] niego[42] nikt nie mówił towarzyszu[171], dopiero Paraszutnik[/][111] dzisiaj. 935~B. Kogut~Nietoperze~MON~1964~s. 148 Nie można powiedzieć, by[9] Bolek[/][111] nie ufał Ślązakowi[/][131] i Maksowi[/][131], tak bowiem miał[5] na[64] imię[141] drugi[211] z[62] dezerterów[122], ten[211], który[211] nie umiał po[+] polsku. Uciekając na[66] tyłach ryzykowali wiele[8] i nie robili tego[42] z[65] pewnością dla[62] zwykłego[221] asekuranctwa[121], Ślązak[/][111] uważał[501] się za[64] Polaka[141], Maksa[/][121] brat, przebywał w[66] którymś[261] z[62] obozów koncentracyjnych[222] jako[61] politycznie podejrzany[211]. 936~A. Kuśniewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 101 Przelatywały mi[43] przez[64] głowę różne[212] postacie[112] od[62] cesarza[121] Meksyku[/][121] Maksymiliana[/][121] po[64] Kaligulę[/][141] - wtedy bym[8] im[43] dał[54]! Ale wszystko[41] to[211] bez[62] realnego[221] rezultatu. Więc, nagle zdecydowany[221], zacząłem biec do[62] najbliższego[221] przystanku[121] a Jewhen[/][111] za[65] mną[45]. Wskoczyłem do[62] pierwszego[221] wozu, gdy tramwaj[111] już ruszał, a Jewhen[/][111] do[62] przyczepnego[221]. 937~A. Kuśniewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 237 Ona wyrównywała zmiętoszony[241] przeze[64] mnie[44] kołnierzyk[141] bluzki[121] i stukała noskami pantofelków, ustawiając stopy[142] do[62] środka. Zerkała zezem[151] na[64] to[44], co[44] robiła, wracając do[62] rozłożonych[222] na[66] podłodze[161] skarbów z[62] weneckiej[221] szkatułki[121]. Zażerała[501] się orzechami w[66] czekoladzie[161] i kasztanami mrożonymi, oblizując swoim[251] obyczajem czubki[142] palców. Nie zauważyła naszej[221] obecności[121], naszego[221] oplatającego[221] ją natręctwa[121], zajęta swomi sprawami. 938~A. Kuśniewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 334 Wtedy szedł na[64] pierwsze[241] piętro[141] naszego[221] hoteliku[121] i zasiadał w[66] tak zwanym[261] chińskim[261] saloniku[161] - był to[41] relikt[111] dawnej[221] świetności[121] zakładu - do[62] pianina[121]. Uczestniczyliśmy z[65] Jewhenem[/][151] w[66] tych[262] seansach. Siadałem w[66] kącie na[66] kanapce[161] obok[62] Lili[/][121] i słuchałem, jak[9] Borys[/][111] śpiewa. Jewhen[/][111] drzemał na[66] krześle przy[66] drzwiach. Lili[/][111] lubiła takie[242] nastroje[142]. Zaciemnione[242] światła[142], czerwone[242] abażury[142], mrok[141] po[66] kątach. 939~T. Kruk~Zielony garnizon~MON~1965~s. 38 Nie słychać naszych[222] kroków na[66] piasku[161] i tylko oporządzenie[111] chrzęści na[6] nas[44], niczym[61] pancerzykowate[212] chitony[112] na[66] grzbietach chrząszczy[122]. Jeśli się dobrze wsłuchać[501], można odróżnić kilka[34] odmian chrzęstu, bo każda część[111] oporządzenia[121] wydaje inny[241] odgłos[141]. Miarowo, statecznie stuka o[64] nogę rączka łopatki[121], usypiająco szumi chropawy[211] brezent[111] maski[121], kapryśnie skrzypią skórzane[212], wciskające[+] się[212] pod[64] żebra[142] i obciągające[242] pas[141] żółte[212] ładownice[112]. 940~T. Kruk~Zielony garnizon~MON~1965~s. 127 Andrzeja[/][141] trafiło, ale zmusił[501] się do[62] spokoju[121] i beznamiętnie, dzień[111] po[66] dniu[161] zrelacjonował nasze[242] przeżycia[142] z[65] literatem potem[8] zapytał zastępcę komendanta[121], czy w[66] Polsce[/][161] ludzie[112] mają równe[242] prawa[142], czy też dzielą[501] się na[64] obywateli[142] pierwszej[221] i drugiej[221] klasy[121], na[64] cacanych[242] i na[64] zasranych[242] .. bo któż to[41] był ów[211] literat? .. Lepszy[211] gość .. Samotny[211] artysta wśród[62] tłumu śmiertelnych[122]. 941~J. Krzysztoń~Złote gody~Iskry~1965~s. 46 Zmarszczywszy brwi[142] zastanawiał[501] się chwilę. Powstał i stanowczym[251] krokiem podszedł do[62] telefonu. Marta[/][111] zbliżyła[501] się, spojrzała mu w[64] oczy[142] .. Tatusiu[171], odłóż słuchawkę .. jeśli ten[211] pan[111] w[66] tej[261] chwili[161] wyjdzie .. odparł spokojnie .. I nie pokaże[501] się więcej w[66] naszym[261] dom[161]. Mam[5] wyjść[5], Marta[/][171]? .. Dziewczyna milczała. Spojrzał na[64] zastygłą[241] w[66] napięciu[161] twarz[141] starszego[221] pana[121], uśmiechnął[501] się blado. 942~J. Krzysztoń~Złote gody~Iskry~1965~s. 93 I ciągle mi[43] się zdaje[501], że się wyleczę[501], jakby czas[111] mógł mi[43] w[66] tym[46] pomóc. Na[+] razie dbam o[64] swój[241] organizm[141], starcza[5] mi[43] prysznic[111] co[64] rano[141] i trochę gimnastyki[121]. Tak, na[+] razie dbam o[64] swój[241] organizm[141], nic[44] innego[221] nie robię od[62] tylu[32] lat. Dbam o[64] swój[241] organizm[141]. Jestem krzepkim[251] i zdrowym[251] mężczyzną, nic[41] mi[43] nie dolega, nie cierpię na[64] żadną[241] nadwrażliwość[141]. 943~J. Krzysztoń~Złote gody~Iskry~1965~s. 134 .. Pan[111] mnie[44] pierwszy[241] raz[141] chwali, profesorze[171] .. powiedziałem spuszczając skromnie oczy[142] i myśląc, miłosierny[211] Boże[171], przecież ja temu[231] człowiekowi niezliczoną[241] ilość[141] godzin w[66] ciągu[161] lat czterech[32] zalewałem sadła[121] za[64] skórę, podstępnie i nieuchwytnie, tak jak[9] walczą mali i prześladowani przeciwko[63] możnym[132] świata tego[221], a on nie jest na[+] tyle głupi[211] i nigdy nie był, aby[9] o[66] tym[46] nie wiedzieć. 944~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 72 Palce[112] starca[121] bez[62] przerwy[121] gmerały w[66] medalikach. Tadeusz[/][111] spostrzegł, że pośród[62] medalików, krzyżyków i drabinki[121] męki[121] pańskiej[221] znajduje[501] się także metalowy[211] trójkącik[111] miniaturowy[211] cyrkiel[111] .. Nosi pan[111] krzyż[141] Zbawiciela[/][121] razem[8] z[65] masońskimi znakami .. Starzec odpowiedział, że to[41] nie jego[42] wina[111]. Został[57] zbawiony[211] bez[62] swej[221] woli[121]. dwa[34] tysiące[142] lat temu[8]. 945~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 80 Czasem[8] krzyżowały[501] się statki[112]. Wtedy woda wrzała, jak[9] czarna smoła w[66] olbrzymiej[261], dantejskiej[261] kadzi[161], i chlustała na[64] schody[142]. Kobiety[112] zrywały[501] się z[65] pośpiechem i otrzepywały zbryzgane[242] spódnice[142]. Wzburzona fala rychło się uspokajała[501] na[66] kamiennych[262] schodach i spływała do[62] kanału pienistymi, bursztynowymi strugami. Wyglądały one w[66] świetle jak[9] popłuczyny[112] z[62] kufelków turystów[122], co[9] spali i dyszeli pod[65] ścianami barów na[66] lista[+] di[+] Spagana[/]. 946~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 169 Ciemność[111] odgrodziła ich[44] od[62] sąsiedztwa[121] niepożądanych[222] oczów[122]. Tadeuszowi[/][131] wydało[501] się, że w[64] pewien[241] sposób[141] odgrodziła go[44] także od[62] Zanze[/][121]. Od[62] dziewczyny[121], do[62] której[221] przywykł. Tamtej[221], spod[62] zeschłej[221] wierzby[121] w[66] Pellestrinie[/][161]. I od[62] tej[221] z[62] polnych[222] miedz[122], spalonych[222] ścieżek i kamienistych[222] pustkowi[122] toskańskich[222] wakacji[122]. Mrok[111] starł z[62] jej[42] ramion i piersi[122] śliczną[21] pozłocistość[141]. Wargi[112] nie pulsowały triumfującą[251] czerwienią[151]. 947~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 208 Sztuka wie wszystko[44] o[66] nas[46]. Mówi wszystko[44] o[66] naszym[261] losie. Tylko miłosiernie zamilcza nasze[242] imiona[142]. W[66] ostatnim[261] cyklu[161] Schuberta[/][121] znajduje[501] się pewna pieśń[111]. Partia fortepianowa jak[9] w[66] niektórych[262] sonatach Beethovena[/][121]. Tragiczna szarpanina. A sama pieśń[111] nazywa[501] się in[+] der[+] Ferne[/]. Tytuł[111] romantyczny[211], lecz treść[111] aktualna. Ów[211] pogodny[211] wiedeńczyk tworzył nieraz przerażające[242] rzeczy[142]. 948~P. Kuncewicz~Szumy~WPoz~1967~s. 64 Zgorączkował[501] się jednak i zaczął przybierać tajemnicze[242] miny[12]. Równocześnie zauważył, że Hanka[/][111], która[211] przycupnęła początkowo przy[66] drzwiach, stała[5] i wyraźnie przeciskała[501] się w[64] jego[42] stronę. Nie śmiał pokiwać do[62] niej[42] ręką, bo mogła przecież iść do[62] kogo[42] innego[221] mijając jedynie Marka[/][141] po[66] drodze[161]. Zważywszy to[44], obrócił głową tak aby[9] zauważać i nie zauważać równocześnie. 949~P. Kuncewicz~Szumy~WPoz~1967~s. 161 Polska[/][111] nie była[5] tam[8] nawet terytorium[151], raczej warstwą mijaną[251] wielokrotnie, pionowo z[62] góry[121] w[64] dół[141], z[62] dołu do[62] góry[121], etapem na[66] drodze[161] do[62] nieskończoności[121], etapem w[66] wędrowaniu[161] do[+] nikąd. Podobnie zresztą wszystko[41] było etapem tej[221] wędrówki[121], zarówno jego[42] własnej[221] jak[9] innych[222], rozmawiających[222] i teraz wędrujących[222] razem[8] od[62] niewiadomego[221] środka do[62] niewiadomych[222] kresów. 950~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~Śląsk~1967~s. 17 Bała[501] się samotności[121] bardziej niż[9] śmierci[121]. Była[5] to[41] godzina, kiedy rabin Bukowcer[/][111], który[211] dowiedział[501] się o[66] śmierci[161] senatora[121] odmówił zań modlitwę. Mądry[211] człowiek nie pytał dlaczego uczyniono zwłokom pana[121] Cecoli[/][121] aż taki[241] despekt[141]. Wolał nie wtrącać[501] się do[62] spraw[122] duszpasterskich[222], które[212] w[66] tym[261] wypadku[161] należały do[62] księdza[121] kanonika[121]. 951~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~Śląsk~1967~s. 250 .. A pan[111], panie[171] kolego[171]? .. Ja? .. Dawid[/][111] uśmiechnął[501] się rozbrajająco, rozłożył dłonie[142] .. Ja uważam siebie[44] za[64] pozbawionego[241] duszy[121] w[+] ogóle .. Aha[7]. Jednak wracając do[62] aptekarza[121] jak[8] pan[111] sądzi, po[64] co[44] on te[242] szopki[142] urządza, po[64] co[44] on właściwie politykuje? .. Moim[251] zdaniem, pan[111] Fank[/][111] ma dużo niewyżytej[221] energii[121]. Żadna kobieta go[44] nie kocha, może[8] doznał jakiegoś[221] bardzo bolesnego[221] zawodu .. [&] 952~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~Śląsk~1967~s. 298 Dlaczego zastanawiała[501] się dziewczyna - dlaczego on był taki[211] dziwny[211]? Dlaczego. Mógłby mnie[44] przecież pocałować, wcale bym[8] się nie broniła[541]. Dlaczego miałabym się go[44] wystrzegać[501]? I o[66] czym[46] myślała matka, mówiąc o[66] dziewkach? Panie[171] Boże[171], spraw[5], by[9] się za[65] żadną[251] nie oglądał[501], by[9] widział tylko mnie[44] tak, jak[9] ja od[+] dziś będę[56] widziała[52] tylko jego[44]. 953~R. Lassota~Zwątpienia i nadzieje~WŁ~1966~s. 315 Z[65] udaną[251] galanterią podsunął obu[33] paniom półmisek[141] z[65] pysznymi kruchymi ciasteczkami, po[64] które[242] ochoczo wyciągnęły ręce[142]. Z[62] kubełka, w[66] którym[261] pływało kilka[31] kawałków lodu, wyjął butelkę wina[121] i ponownie dolał do[62] wszystkich[222] kieliszków .. Mnie[43] tylko troszeczkę. jeżeli mąż poczuje wino[141], gotów sobie[43] bóg wie co[44] wyobrażać .. krygowała[501] się Waczyńska[/][111] .. Ach[7], ci[212] mężczyźni, nawet przez[64] myśl[141] im[43] nie przejdzie, ile[31] kryje[501] się w[66] kobiecie[161] wartości[122] duchowych[222] .. [&] 954~R. Lassota~Zwątpienia i nadzieje~WŁ~1966~s. 413 Barbara[/][111] uważnym spojrzeniem obserwowała jego[42] roztargnioną[241] krzątaninę, usiłowała zrozumieć poszczególne[242], oderwane[242] słowa[142], które[242] mamrotał pod[65] nosem. Rzucił jej[43] zniecierpliwione[241], choć nieobecne[241] spojrzenie[141]. Zaczęła zaraz pośpiesznie mówić, choć wiedziała najwyraźniej, że jej[42] nie słucha. nie spuszczała przy[66] tym[46] wzroku[121] z[62] Paruka[/][121] .. Jutro o[66] dziewiątej[261] spotkanie[111] z[65] przedstawicielami przemysłu optycznego[221], o[66] jedenastej[261] narada z[65] naszymi konsultantami .. [&] 955~S. Lem~Wysoki zamek~MON~1966~s. 69 Czytywałem chętnie ogłoszenia[142] w[66] gazetach, tam[8] gdzie była[5] mowa o[66] odstępowaniu[161] dzieci[122] na[64] własność[141]. Zdarzały[501] się takie[212] anonsy[112] wcale często. Marzyło[501] mi[43] się, że gdyby takie[241] dziecko[141] wziąć do[62] nas[42], byłoby to[41] doskonałe[211]; ogólnikowość[111] tej[221] chętki[121] wydaje[501] mi[43] się dziś raczej podejrzana. Inne[212] dzieci[112] nie przychodziły do[62] mnie[42] zbyt[8] często. 956~H. Mortkowicz-Olczakowa~Spadek~WL~1965~s. 53 Zerwanie[111] odbyło[501] się przed[65] rabinem. Młodzi[112] powinszowali sobie[43] uroczyście, żeby nie mieć do[62] siebie[42] żalu[121]. Ona mu oddała pierścionek[141], a on złoty[241] zegarek[141], otrzymany[241] od[62] jej[42] rodziców[122]. Znowu wszyscy płakali. Ale trudno. I tym[251] razem[151] partia okazała[501] się nieodpowiednia. Nawet w[66] młodości[161] i w[66] czasach większego[221] dobrobytu człowiek nie sprawiał sobie[43] nowego[221] okrycia[121] na[64] każdy[241] sezon[141] 957~H. Mortkowicz-Olczakowa~Spadek~WL~1965~s. 150 A może[8] młodość[111], o[66] której[261] bólach już zapomniała, była[5] zawsze taka, pełna wariackich[222] skojarzeń i nieuzasadnionych[222] strachów, skierowana okrutną[251] introspekcją, ostrzem kaleczących[222] autoanaliz przeciw[63] samej[231] sobie[43], niszczaca uroki[142] i smaki[142] beztroskich[222] chwil życia[121]. Pisała wtedy wiersze[142] o[66] przeczuciach, o[66] nieszczęściu[161], które[211] już czeka, już się czai[501] za[65] węgłem, nie wiadomo kiedy spadnie znienacka i zatopi szpony[142] w[66] sercu[161]. 958~T. Nowak~Takie większe wesele~WL~1966~s. 6 Wprawdzie po[66] przywiezieniu[161] harfy[121] do[62] domu[121] obmyłem ją do[+] czysta w[66] drewnianym[261] korycie, z[62] którego[221] poi się[41] bydło[141], i zagrzebałem ją w[66] zapolu[161] pełnym[261] czerwcowego[221] siana[121], aby[9] wyschła, ale i tak nieustannie zjawiał[501] mi[43] się król Dawid[/][111] z[65] rękami położonymi na[66] jej[42] ugnojonych[262] strunach. Dopiero kiedy przypomniałem sobie[43] Hioba[/][141] leżącego[241] na[66] parującym[261] gnoju[161], przestałem widywać króla[141] Dawida[/][141] z[65] rękami położonymi na[66] harfie[161]. 959~T. Nowak~Takie większe wesele~WL~1966~s. 87 .. Zobaczysz, że przelecę nad[65] plebańskim[261] sadem, nad[65] całą[251] wsią i nad[65] błoniem sobie[43] pokrążę. Chciałbym zalecieć nad[64] błonie[141]. Tam[8] się pasie[501] moje[211] bydło[111]. Jak[9] mi[43] się uda[501] tam[8] dolecieć, nie będę[56] musiał[52] za[65] nim[45] ganiać na[66] nogach. Z[62] bata trzaskał[52] będę[56] na[64] nie[44] z[+] wysoka. Ręce[142] mam[5] jeszcze dobre[242]. z[62] bata strzelać mogę. 960~T. Nowak~Takie większe wesele~WL~1966~s. 95 Gdy w[66] stojącej[261] na[66] odziomku[161] butelce[161] błysnęła mi[43] iskra, pociągnąłem a[64] cyngiel[141]. gdy opadł dym[111], zobaczyłem iskrzącą[+] się[241] butelkę. Pociągnąłem drugi[241] raz[141] za[64] cyngiel[141]. Butelka nadal się iskrzyła[501]. Franek[/][111] odebrał mi[43] pistolet[141]. Wolniutko poszliśmy po[64] pastuszka[141]. ale nie było go[44] na[66] odziomku[161] stojącym[261] między[65] krzywą[251] i prostą[251] butelką. Szukaliśmy go[44] długo w[66] śniegu[161]. 961~T. Nowak~Takie większe wesele~WL~1966~s. 142 Koło[62] szkoły[121], aby[9] nie wpaść na[64] krążące[242] po[66] szosie[161] niemieckie[242] patrole[142], skręciliśmy w[64] polną[241] drogę, a z[62] niej[42] w[64] ciągnące[+] się[242] od[62] sąsiedniej[221] wsi[121] łąki[142]. Nie odzywając[501] się przez[64] cały[241] czas[141] do[62] siebie[42], dojechaliśmy do[62] Wisły[/][121]. przeprawiliśmy[501] się promem na[64] drugą[241] stronę i wyjeżdżając na[64] lessowe[242] pagórki[142], grubo przed[65] południem byliśmy w[66] młynie. 962~T. Nowak~Takie większe wesele~WL~1966~s. 184 Nie mogłem zasnąć. w[66] przewietrzonej[261] komorze[161] czułem zapach[141] kobiecego[221] ciała[121] przypominający[241] zwarzoną[241] mrozem tarninę, rozcierane[241] w[66] palcach siano[141] i dymiące[241] po[66] udoju[161] mleko[141]. Franek[/][111] spał już od[+] dawna, pochrapując przez[64] sen[141]. Zdawało[501] mi[43] się jednak, że tylko udaje głęboki[241] sen[141]. przeto co[61] chwila pociągałem go[44] leciutko za[64] ucho[141] i zagadywałem . 963~S. Otwinowski~Samosąd~WL~1966~s. 32 Podobało[501] się pastorowi[131], że ,,koncentrację'' umieściłem w[+] pobliżu obowiązku[121], skoro znałem wagę obowiązku[121], wagę sprawy[121] najistotniejszej[221] wśród[62] wszystkich[222] wartości[122] i czynności[122] ludzkich[222], pozwalał mi[43] a nawet figlarnie aprobował drwiny[142], którymi drażniłem jego[42] piękną[241] i zracjonalizowaną[241] córkę. Wakacyjne[212] dni[112] w[66] mieście. Pod[65] okiem światłego[221] doktora[121] teologii[121] niekatolickiej[221] miały stać[501] się ważnym[251] faktem mojego[221] życia[121]. 964~S. Otwinowski~Samosąd~WL~1966~s. 40 Marzyłem, jak[9] bardzo młody[211] chłopiec, o[66] podróżach, o[66] podróżach śródlądowych[262] po[66] rosyjskich[262] rzekach. Lektura doprowadzała mnie[44] często do[62] przystani[121] najpiękniejszych[222] snów. Statek[111] płynie[5], płynie[5], toczy[501] się monotonnie po[66] spokojnych[262] wodach mijamy miasta[142], wsie[142], osady[142]. a oto miasto[111] portowe[211], na[66] brzegu[161] osób niewiele[31], wszyscy w[66] transie oczekiwania[121] czy istnieje mocniejsza, bardziej metafizyczna emocja? .. Czekają. 965~S. Otwinowski~Samosąd~WL~1966~s. 129 Jeśli tego[221] dnia gosposia przychodzi właśnie sprzątać moje[241] mieszkanie[141], owszem, z[65] jej[42] pomocą, nie rozbierając[501] się, osiągam tapczan[141]. Stara kobieta wiele[8] w[66] życiu[161] przecierpiała, wiele[8] nasłuchała[501] się o[66] ludzkich[262] cierpieniach, użali[501] się nade[65] mną[45], nawet popłacze, a później opowiada o[66] sprawach świata tak prosto, a tak sentencjonalnie, że powoli razem[8] ze[65] słabnącym[251] atakiem odnajduję[501] się wśród[62] społeczności[121] jednostek upośledzonych[222]. 966~K. Nowicki~Główna przegrana~LSW~1967~s. 74 Ktoś z[62] nich[42] powiedział, że przecież każdy[211] musiał się gdzieś urodzić[501] i nikt nie może[5] mu zabronić powrotu do[62] tego[221] miejsca[121]. Pomieściliby jeszcze kilka[34] dziedziców[122], cmentarza nikomu nie będą[56] żałować[51]. A tamci[212] niech sobie[43] odwiedzają[55], jeśli mają na[64] to[44] pieniądze[142]. Podobnie przyjeżdżają ci[212], co[9] wyjechali stąd urządzili[501] się w[66] mieście. 967~K. Nowicki~Główna przegrana~LSW~1967~s. 121 Matka uczyła[501] się od[62] nich[42] tych[222] przeczuć[122], siedząc z[65] kolanami pod[65] brodą w[66] pokojach pensjonatów, patrząc na[64] babkę, kiedy wybierała odpowiednie[241] miejsce[141] przy[66] stole w[66] jadalni[161] w[66] drodze[161] do[62] domu[121], kiedy skarżyła[501] się na[64] koniec[141] sezonu. Tyle[31] nudnych[222] rzeczy[122] będzie do[62] załatwienia[121]. Więc z[65] ojcem nie próbowała koniecznych[222] oszustw - jesteś po[+] prostu przewrażliwiony[211]. 968~K. Nowicki~Główna przegrana~LSW~1967~s. 163 Przyjeżdżali nagradzani, jubilaci[112], żeby mówić głośno, dobitnie. kiedy wejdę do[62] klubu-remizy[121], będą[56] się podejrzliwie przyglądać[511], potem[8] popatrzą z[65] zaciekawieniem na[64] kierowcę. Już pani[111] powiedziała - pan[111] jeszcze bardzo młody[211]. To[41] mogło znaczyć - co[44] pan[111] wie, co[44] pan[111] widział. W[66] pańskim[261] wieku[161] czytałam książki[142] w[66] zbożu[161], podglądałam z[65] innymi starszą[241] panią[141] i dziedzica[141] który[211] przejeżdżał przez[64] wieś[141] sportowym[251] fordem[151] z[65] wyrośniętymi jak[9] skrzydła[112] czarnymi błotnikami. 969~E. Paukszta~Ich trzech i dziewczyna~Iskry~1967~s. 19 Drugi[211] oponował twierdząc, że oni na[64] czekanie[141] nie mają czasu, że taka zabawa nie dla[62] nich[42], albo brać[5] towar[141], albo koniec[111] z[65] interesem. Im[43] i tak tu depcą po[66] piętach .. Tamten[211] wtedy zaśmiał[501] się tylko, powiedział, że deptanie[111] to[41] lipa, a kupca[121] drugiego[221] z[62] miejsca[121] i tak nie znajdą[5]. Statek[111] będzie za[64] trzy[34], cztery[34] dni[142], najwyżej za[64] tydzień[141]. 970~E. Paukszta~Ich trzech i dziewczyna~Iskry~1967~s. 66 Za[64] parę[34] dni[122] dotrze do[62] Londynu[/][121]. Rodzice[112] przestaną się niepokoić[501], jak[9] się tu urządziła[501], jak[9] idzie jej[43] praca, co[44] robi w[66] wolnych[262] godzinach. Pogoda piękna jakby na[64] zamówienie[141]. Na[66] budowie[161] spokojniej, już i plac[111] wokoło splantowany[211], specjalna brygada kładzie chodniki[142]. Usterki[112] w[66] budynku[161] z[+] grubsza już usunięte[212]. Z[65] komisją odbioru nie będzie chyba wielkich[222] kłopotów. 971~M. Pilot~Opowieści świętojańskie~Czyt~1966~s. 58 Taki[211] był nieswój[211], niespokojny[211], tak drepcił wokoło[62] niego[42] ten[211] kuśprowaty[211] chłopek, z[65] takim[251] rozglądał[501] się zatroskaniem, taki[211] był pełen[211] chęci[121] jak[+] najprędzej ucapienia[121] tego[221] kawałka ziemi[121] że Walerego[/][141] skorciło niebezpieczne[211] pytanie[111]: .. Nie boisz[501] ty się, co[41]? .. Wszystko[41] po[66] twojej[261] myśli[161] będzie, grunt[141] zagarniesz, pieniądze[142] oddasz i co[41]? .. 972~M. Pilot~Opowieści świętojańskie~Czyt~1966~s. 15 Słońce[111] wyniosło[501] się już nad[64] widnokrąg[141], wielkie[211] jak[9] kierat[111] zrobiło[501] się ciepło[8]. Przyleciał skądś wczesny[211] bąk[111], krowy[112] pobiegły prędzej. Bąk[111] przysiadł na[66] grzbiecie to[9] jednej[221], to[9] drugiej[221] krowy[121], chytrze zrywał[501] się zaraz z[65] wielkim[251] bukiem. Próbowała sięgnąć go[44] końcem biczyska[121], krążył wokół[62] kijka z[62] hałasami, zezłoszczony[211]. poleciał do[62] przodu, krowy[112] rzucały łbami i osnuwały sobie[43] grzbiety[142] pręgami śliny[121]. 973~M. Pilot~Opowieści świętojańskie~Czyt~1966~s. 105 Z[65] okrągłym[251] jublem[151] zameldowały[501] się Rekińce[/][112]; pięćdziesięciolecie[111]. Dmuchane[211] trochę, nieraz przez[64] to[241] półwiecze[141] rwało[501] się w[66] Rekinieckim[/][161]; jakoś sobie[43] jednak wykalkulowali okrągły[241] jubileusz[141], daj Boże[171] zdrowie[141] tamtejszemu głównemu księgowemu[131]. Zaproszenia[112] dla[62] zarządu przyszły[5] tydzień[141] wcześniej, wielkie[212] kartony[112], druk[111] z[65] pozłótkami. Wyjazdowa kolejka wypadała na[64] Buga[/][141] od[62] skupu; wiedziałem już, co[41] dalej. 974~K. Lubelczyk~"Święty" od fizylierów~MON~1967~s. 50 Nawet z[62] zaginionego[221] jadłospisu żołnierskiego[221] jak[9] im[43] to[44] kiedyś wyjaśniono wraży[211] wywiad[111] może[5] wyniuchać szykującą[+] się[241] ofensywę. Zezwolono palić i w[66] szeregach ludzie[112] rozprawiają o[66] drobnych[262] sprawach .. Zgubił oferma[111] łopatkę, a gada[5], że mu ją ktoś rąbnął .. Świrski[/][111] spryciarz, już sobie[43] przygruchał babę .. Dwoma uderzeniami siekiery[121] nie rozłupiesz siedemdziesięciopięciocentymetrowego[221] pieńka[121], chyba że suchy[211] jak[9] pieprz[111] .. [&] 975~K. Lubelczyk~"Święty" od fizylierów~MON~1967~s. 139 Przez[64] wąski[241] rów[141] trudno było biec. Przeciskając[501] się Czerwin[/][111] natrafił na[64] trzy[34] granaty[142] na[66] przedpiersiu[161] któregoś[221] stanowiska[121]. Doznał ulgi[121], bo nie zabrawszy z[62] ziemianki[121] swojej[221] pepeszy[121], czuł[501] się prawie[8] bezbronny[211]. Zanim się dostał[501] na[64] skrzydło[141], usłyszał rozlegające[+] się[242] już stamtąd strzały[142], drużyna Basiaka[/][121] pozostała więc na[66] miejscu[161]. Odezwała[501] się zaalarmowana strzelaniną kompania moździerzy[122] batalionowych[222]. 976~K. Lubelczyk~"Święty" od fizylierów~MON~1967~s. 186 Przyszło mi[43] na[64] myśl[141], że może[8] się uda[501] podpalić pomieszczenia[142], w[66] których[262] powinny znajdować[501] się kartoteki[112] komunistów[122]. Olbrzymie[211] podwórze[111] ratusza było pełne[211] ludzi[122], gorączkowo dobierających[+] się[222] do[62] resztek zapasów żywności[121], zgromadzonych[222] tu w[66] czasie oblężenia[121]. Niektórzy po[+] ciemku zgarniali z[62] ziemi[121] rozsypany ryż[141] i cukier[141] z[65] trudem przepychając[501] się przez[64] tłum[141], kierowali[501] się na[+] prawo w[64] stronę wejścia[121] do[62] komisariatu rządu. 977~K. Lubelczyk~"Święty" od fizylierów~MON~1967~s. 194 Już co[+] najmniej jeden[211] batalion[111] dziewiątego[221] pułku[121] był na[66] tamtym[261] brzegu[161], część[111] żołnierzy[122] znajdowała[501] się w[66] prawdziwej[261], dla[62] niektórych[222] zaś nieco legendarnej[261] Warszawie[/][161]. Sądząc z[62] kierunku[121] nasilenia[121] ognia artyleryjskiego[221] Czerwin[/][111] przypuszczał, że przeprawa odbywa[501] się w[66] okolicach mostu Poniatowskiego[/][121]. Zgadzał[501] się z[65] opinią kolegów[122], że powstańcy nie powinni byli[5] dopuścić do[62] wysadzenia[121] mostów, bo wpław przez[64] rzekę o[+] wiele trudniej będzie się dostać[501] do[62] miasta[121]. 978~S. R. Lipiński~Narcyz~WL~1967~s. 42 Muszę powrócić do[62] Barbary[/][121], ale czy coś[41] z[62] tego[42] jeszcze będzie. Przebłyski[112] mojej[221] skruchy[121] są nawet dość wczesne[212], ale i tak już poniewczasie. Dla[62] niej[42] byłem jedynym[251] chłopcem. Kiedy tylko mogła, okazywała mi[43] życzliwość[141] swoim[251] obejściem, nie oczekując ode[62] mnie[42] rewanżu[121]. Wysłuchiwałem wielu[32] żenujących[222] komplementów. Pochwalała mnie[44] za[64] stwarzanie[141] wspaniałych[222] sytuacji[122], za[64] mój[241] dowcip[141] i umiejętność[141] drwienia[121] z[62] czyichś[222] wypowiedzi[122] lub podpatrzonych[222] tu czy tam[8] faktów. 979~S. R. Lipiński~Narcyz~WL~1967~s. 84 Mam[5] tylko jeden[241] świat[141], ten[241] mój[241] świat[141], z[62] którego[221] nie mogę się wydobyć[501], bo nie rozsądzam ostatecznie, w[66] jakiej[261] mierze potrafię i powinienem odeń odstąpić. Brak[5] mi[43] śmiałości[121] do[62] wygłoszenia[121] choćby słowa[121] nie sprawdzonego[221] w[66] moim[261] świecie, z[62] drugiej[221] strony[121] więznę w[66] niechęci[161] do[62] rozwarcia[121] własnego[221] kręgu[121] i odsłonienia[121] siebie[42]. 980~Cz. Michniak~Telefon od żony, dyrektorze~WPoz~1967~s. 29 Dziękując inżynierowi[131] Ski[/] za[64] zaproszenie[141], które[241] nazwałem miłym[251], wymigałem[501] się wyjazdem do[62] Warszawy[/][121] i niedyspozycją Renaty[/][121]. Zapytana o[64] zdanie[141] w[66] tej[261] kwestii[161] obwieściła, że nie zamierza przyjaźnić[501] się z[65] paniami Iczową[/][151] i Ską[/][151], wyraziła[501] się o[66] nich[46] dość ostro: mieszczki[112], gęsi[112]. Przyznałem jej[43] raję. W[64] ten[241] sposób[141] problem[111] nawiązania[121] kontaktów towarzyskich[222] dzięki[63] naszej[231] stanowczości[131] przestał być problemem. 981~Cz. Michniak~Telefon od żony, dyrektorze~WPoz~1967~s. 76 Myślę a może[8] by[8] tak podejść[5] i zbadać sytuację. Przysiadam[501] się do[62] Irskiego[/][121]: .. Cześć[171] .. Cześć[171] .. szeroki[211], słowiański[211] uśmiech[111], maska dobroduszności[121]. .. Ładną[241] mamy[5] dziś pogodę .. zagajam. .. A tak .. mówi .. No, ale ten[211] Skrobisz[/][111] narozrabiał .. próbuję a nuż puści farbę. Kątem oka[121] widzę magistra[141] inżyniera[141] Icza[/][141], który[211] milknie, usiłując pochwycić przynajmniej strzępki[142] moich[222] słów. 982~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 118 Myślę, że nierzadko improwizuje. Dziś to[41] też pewnie improwizacja. Widzisz, chwilę się zastanawia[501], skupia, muzyką wypełnia lukę i znów podejmuje wątek[141] słowny[241]. To[41] człowiek obłąkany[211], ale znakomity[211] poeta. Niepiśmienny[211] oczywiście. Szkoda[5], że nikt .. Jusuf[/][111] urwał wpół słowa[121]. Pomyślałem i ja, że ktoś powinien[54] by[8] zapisywać teksty[142] tego[221] barda[121] pustyni[121]. 983~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 165 Jakoby na[66] tej[261] ścieżce[161] na[64] legionistów[142], co[9] za[+] długo zasiedzieli[501] się w[66] knajpkach w[66] mieście i by[9] nie spóźnić[501] się do[62] koszar z[62] przepustki[121], wracali najkrótszą[241] drogą czatowali opryszki[112] i przy[66] mijaniu[+] się[161] zgrabnie strącali ich[44] w[64] dół[141], gdzie na[64] lądującego[241], zwykle niezbyt trzeźwego[241] legionistę a nie po[64] to[44] bierze się[41] przepustkę do[62] miasta[121], by[9] wracać wcześnie i na[+] trzeźwo, czekali już komilitoni[112] tych[222] z[62] góry[121]. 984~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 262 Uld[/][111] runął na[64] mnie[44]. Nie wiedział, jakim[251] sposobem przeleciał przeze[64] mnie[44] i z[62] drugiej[221] strony[121] rahli[122] wylądował na[66] czworakach w[66] żwirze i kamieniach bo piasku[121] tu nie było. Zerwał[501] się, na[+] dobre już rozjuszony[211] i znowu skoczył. Nadział[501] się na[64] mój[241] nail[141] i poleciał tym[251] razem[151] trzy[34] metry[142] wstecz. 985~R. Michalski~Najpierw żyć~Ossolineum~1967~s. 21 Po[66] cytacie ze[62] Świętego[/][221] Pawła[/][121] wstał jednak Kuba[/][111] i już sam[211] ten[211] fakt[111] wprawił nas[44] w[64] stan[141] miłego[221] podniecenia[121]. Nie pytany[211] wprost Kuba[/][111] nie wstawał nigdy. Sam[211] mówił o[66] sobie[46] jeśli ktoś jest z[62] Ryczygęby[/][121], nie znaczy, że musi być krasomówcą. Był to[41] potężnej[221] budowy[121] chłopak o[66] bezmyślnych[262] niebieskich[262] oczach, jakie[242] zazwyczaj miewają ludzie[112] bardzo starzy. 986~R. Michalski~Najpierw żyć~Ossolineum~1967~s. 207 .. Panowie[171] .. mówię .. dajmy spokój[141] tym[232] repetycjom .. Moryc[/][111] jeszcze oponuje, ale zostaje[57] przegłosowany[211]. Składamy książki[142] bruliony[142], notatki[142], każdy[211] na[66] swojej[261] półce[161] w[66] wielkiej[261] szafie[161] empire, która się tu znalazła[501] zrządzeniem wojennych[222] losów, ściągnięta wprost z[62] boiska[121] szkolnego[221], przejściowego[221] magazynu starych[222] porzuconych[222] gratów. Szafę zamykamy na[64] klucz[141] i obiecujemy sobie[43] otworzyć ją dopiero po[66] egzaminach. 987~M. Samozwaniec~Komu dziecko, komu?~Czyt~1963~s. 110 Póki ja jestem w[66] domu[161], to[9] pies musi być przy[66] mnie[46]. no, popatrz, spójrz, jaki[211] on jest rozkoszny[211]. Nie[+] ma takiego[221] drugiego[221] psa[121] na[66] świecie. Toby[/][171] spokój[111] leżeć, nic[44] więcej nie dostaniesz, ty żarłoku[171]. Zobaczysz, Jagusia[/][11], jak[9] go[44] z[65] czasem[151] pokochasz. czy znasz taki[241] angielski[241] slogan[141]: ... [&] 988~J. Parandowski~Akacja~Czyt~1967~s. 55 Droga[111], i tak niekrótka, stała[501] się dłuższa z[62] mojej[221] winy[121], bo parę[34] razy[122] błądziłem, doradzałem wziąć dorożkę, lecz matka nie okazywała zmęczenia[121]. Wchodziła rzeźko w[64] każdą[241] ulicę, zatrzymywała[501] się przy[66] niektórych[262] domach, zaglądała nawet do[62] podwórzy[122], a nie omijała i straganów, i wystaw[122] sklepowych[222], słuchała kłótni[122], rozkrzyczani gazeciarze budzili jej[42] śmiech[141] i zachwyt[141]. 989~J. Parandowski~Akacja~Czyt~1967~s. 63 Skarżyliśmy[501] się, żartowaliśmy z[62] tych[222] ograniczeń, mówiliśmy, że ugniata nas[4] osobliwa forma poddaństwa[121], jesteśmy regioni[+] adscripti przypisani do[62] swojej[221] dzielnicy[121]. i mnie[43] groziło przyłapanie[111] w[66] smudze[161] corsa[121], może[8] nawet częściej niż[9] innym[232], bo zaglądałem tam[8] co[+] najmniej raz[8] na[64] tydzień[141], i to[8] w[64] niedzielę, w[66] najgroźniejszym[261] momencie, kiedy po[66] dwunastówce[161] w[66] katedrze[161] zalewał chodniki[142] tłum[111] wesoły[211] i urzekający[211]. 990~R. Miernik~Matoł~Czyt~1964~s. 92 Rada pedagogiczna rozpoczęła[501] się punktualnie. Po[66] dyrektorze[161] natychmiast głos[141] zabrał Wrzeszcz[/][111]: .. Jak[9] do[62] nauki[121], to[9] ich[42] nie[+] ma, jak[9] do[62] głupot[122], to[9] są. To[41] co[44] zrobili, dyskwalifikuje ich[44] jako[64] uczniów[142]. Rozumiem to[41], tamto[41], ale wszystko[41] musi mieć granice[142]. To[41] wpływa demoralizująco na[64] szkołę .. Biologiczka podniosła rękę .. Tokarska[/][111] i Wilczek[/][111] mają w[66] przyszłym[261] roku[161] zdawać maturę .. 991~R. Miernik~Matoł~Czyt~1964~s. 100 .. Wiecie, że Ceber[/][111] chce wstąpić do[62] partii[121]. Właśnie o[66] tym[46] chciałem z[65] wami kiedyś pogadać .. On .. złożył podanie[141] .. Kto pisał rekomendację? .. Jakiś[211] urzędnik z[62] poczty[121] i dyrektor cukrowni[121] .. Pierwszy[211] będę[56] głosował[52] przeciw[8] .. Stary[111] kładzie ręce[142] w[64] kieszenie[142] i chodzi po[66] pokoju[161]. odległość[111] między[65] burkiem a piecem nie jest duża. Krępa i kanciasta sylwetka zdaje[501] się ją rozsadzać. 992~A. Minkowski~Kwiaty dla Klementyny~MON~1964~s. 45 Przypomniał sobie[43] o[66] jajkach. nie otwierając oczu[122] pomacał dłonią kieszeń[141]. Była[5] pusta. Gdzie się podziały[501]? Wszystko[41] jedno[41], może[8] zabrał je[44] esesman[111], może[8] gazeta wyśliznęła[501] się z[62] kieszeni[121]. To[41] nawet lepiej do[62] tej[221] chwili[121] na[+] pewno pogniotłyby[501] się, miałby w[66] kieszeni[161] jajecznicę, obrzydliwie lepką[241] maź[141]. 993~A. Minkowski~Kwiaty dla Klementyny~MON~1964~s. 134 Szpakowaty[111] odkłada papierosa[141] na[64] krawędź[141] popielniczki[121]. Uśmiecha[501] się do[62] Hugona[/][121] .. Przykro mi[43] .. mówi .. kazałem dokładnie sprawdzić. Nie ma pan[111] w[66] Jankowicach[/][162] żadnych[222] krewnych[122] .. To[41] jakieś[211] nieporozumienie[111] .. Hugo[/][111] patrzy na[64] blondyna[141] i gardło[141] zatyka mu[43] twardy[211] słony[211] głąb[111]. Blondyn powoli zbliża[501] się do[62] niego[42]. Rękawy[142] bluzy[121] ma podwinięte[242] do[62] łokci[122]. 994~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 8 Jednak z[62] góry[121] było wiadomo, jak[8] potoczy[501] się rozmowa. Księgowy[111] za[64] głowę się złapie[501] i zacznie wołać: .. Panie[171] ja nie mam czasu na[64] te[242] dyrdymałki[142] ja mam[5] pracę .. Będzie[56] trząsł[52] ręką nad[65] swym[251] biurkiem z[65] papierami i w[66] końcu[161] powie, że .. wy wszyscy wałęsacie[501] się, a nic[44] nie robicie .. bo tylko on pracuje w[66] całym[261] przedsiębiorstwie. 995~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 97 Musimy częściej przyjeżdżać na[64] Służewiec[/][141] .. Ani pan[111], ani ja, doktorze[171], nigdy nie wygramy .. rzekł Bejda[/][111] z[65] irytacją .. Taki[211] Kielik[/][111] wygra .. Po[+] prostu ma szczęście[141] .. wtrąciła chłodno Łuszczewska[/][111] .. Nie widzę powodu, żeby panu[131] Kielikowi[/][131] mieć to[44] za[64] złe[141] .. Ja mu[43] szczęścia[121] nie zazdroszczę .. dorzucił Bejda[/][111] .. Do[62] ludzi[122] i do[62] pieniędzy[122]. Z[65] pewnością nie zazdrościł temu[231] Kielikowi[/][131]. 996~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 144 I do[62] siebie[42] apelował, do[62] własnego[221] rozsądku[121]. Nie rozklei[501] się jak[9] Baśka[/][111]. Raczej ona potrzebuje pomocy[121]. Z[62] natury[121] była[5] słaba, nieporadna. Musiała oprzeć[501] się o[64] kogoś[44]. Niespodziewanie[8] szybko[8] upłynął czas[111] w[66] drodze[161]. Baśka[/][111] mu przypomniała, że trzeba wysiadać, gdy autobus[111] się zatrzymał[501]. Było już zupełnie ciemno. światełko[111] migotało przy[66] zamkniętym[261] kiosku[161]. 997~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 37 Owszem wiedziała: skrzydło[111] zastrzałowe[211], ze[65] skosem[151] do[62] przodu wyposażone[211] w[64] hamulce[142] aerodynamiczne[242]; kadłub[111] o[66] przekroju[161], wielokątnym[261], amortyzowane[211] podwozie[111] kołowe[211] i płoza; układ[111] siedzeń w[64] tandem[141] i tak dalej. Recytowała to[241] wszystko[41] jednym[251] tchem, bez[62] zająknienia[121] .. No więc widzicie .. zakonkludował Piguła[/][111] .. są tacy[212], co[9] potrafią się tego[42] nauczyć[501]. .. Są .. westchnął Gruszka[/][111] .. jasne[212], otwarte[212] umysły[112] z[62] grupy[121] Rysiewicza[/][121] .. dodał szeptem i błyskawicznym[251] ruchem łokcia zasłonił żebra[142]. 998~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 79 .. W[66] dodatku[161] jest zazdrosny[211] nie zgadłbyś o[64] kogo[44] o[64] brata[141] Karola[/][141] .. O[64] jakiego[241] znów brata[141] Karola[/][141] .. zdziwił[501] się Bolek[/][111]. .. No, co[41] ty? .. O[64] Wicka[/][141] Jennerta[/][141]. jest lekarzem w[66] klasztorze albertynów[122]. Bardzo morowy[211] zakonnik. Kpi sobie[43] z[62] dewotek i obiecuje im[43] męki[142] piekielne[242] za[64] słuchanie[141] Głosu[/][121] Ameryki[/][121]. Ale ciotka Bożymirska[/][111] mówi, że będzie[57] wyklęty[211], bo agitował za[65] podpisywaniem apelu[121] pokoju[121] .. [&] 999~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 126 Pewnego[221] takiego[221] popołudnia[121], u[62] schyłku[121] korzystnych[222] warunków, Szary[/][111] natrafił na[64] wyjątkowo silne[241] noszenie[141] pod[65] jakąś[251] leniwą[251], potężnie rozrośniętą[251] białą[251] chmurą, która zdawała[501] się odpoczywać nisko nad[65] głębokim[251] siodłem pomiędzy[65] wzgórzami. Zataczając regularną[241] spiralę na[66] barkach spokojnego[221] prądu rozejrzał[501] się dokoła[8] i zanim wszedł w[64] szarą[241], ciemniejszą[241] podstawę obłoku[121], zauważył w[66] powietrzu[161], nieco poniżej[8], inny[241] szybowiec[141], żeglujący[241] w[64] jego[42] stronę. 1000~Cz. Michniak~Śmierć prezesa~WPoz~1966~s. 24 Agnieszka[/][111] kręci korbką, wprawiając w[64] ruch[141] katarynkę, która za[64] chwilę wyśpiewa piosenkę dnia z[65] refrenem: Trzy[31] dla[62] Henryka[/][121], dwa[31] dla[62] Agnieszki[/][121] i jeden[211], mały[211] kotlecik[111] dla[62] Krzysia[/][121] - to[241] samo[44] wyraża ciepły[211], rozświetlający[211] płaską[241] twarzyczkę uśmiech[111]. Krzyś[/][111] zasypuje ojca[141] masą bezładnych[222] pisków i pokrzykiwań, natrętnie domaga[501] się wzięcia[121] na[64] barana[141]. 1001~Cz. Michniak~Śmierć prezesa~WPoz~1966~s. 71 Orkisz[/][111] nachyla[501] się nad[65] biurkiem i widzi w[66] szkle twarz[141] ni młodą[241], ni starą[241], i włosy[142] ni ciemnoblond, ni siwe[242], i kołnierzyk[141] białej[221] koszuli[121] ni brudny[241], ni czysty[241]. Szyba nie oddaje innych[222] szczegółów jego[42] osobowości[121], może[8] to[41] i lepiej. W[66] głowie[161] zainstalował sobie[43] inkubator[141], w[66] którym[261] lęgną[501] się myśli[112] dociekliwe[212], natrętne[212], atakujące[212] zuchwale jak[9] watahy[112] hunów[122]. 1002~Cz. Michniak~Śmierć prezesa~WPoz~1966~s. 113 Napisze do[62] niej[42] list[141], w[66] którym[261] grzecznie przeprosi .. żyjemy w[66] epoce[161] konferencji[122], proszę pani[121], złoży życzenia[142] wszelkiej[221] pomyślności[121], dzieciom też, Krysi[/][131] i Zbyszkowi[/][131], i podsunie nazwisko[141] numer[141] telefonu mecenasa[121] Banaszka[/][121], który[211] zajmuje[501] się sprawami tych[222] z[65] kartami rejestracyjnymi w[66] ramce[161], powiadają, że zajmuje[501] się częściowo dla[62] idei[121]. Leon[/][111] zatrzymał[501] się i wyjąwszy chusteczkę, zrobił na[66] niej[46] węzełek[141]. 1003~A. Struś~Jestem kim innym~Czyt~1964~s. 68 Jeśli nie przestałem do[62] reszty[121] znać[501] się na[66] kobietach, to[9] pani[111] Sława[/][111] wcale nie była zachwycona tym[45], że zjawiliśmy[501] się razem[8]. Pokoik[111], zagracony[211] i cuchnący[211] stęchlizną, oświetlała nader romantycznie mała lampka nad[65] tapczanem. Na[66] spiętrzonych[262] kolorowych[262] poduszkach spoczywała bo nie leżała pani[111] Sława[/][111], w[66] szlafroczku w[64] olbrzymie[242] koła[142] pomarańczowe[242] i żółte[242], szczelnie owinięta puszystym[251] czerwonym[251] szalem. 1004~A. Struś~Jestem kim innym~Czyt~1964~s. 123 Dni[112], w[66] których[262] nie mogę znaleźć ciebie[42], wieczory[112] puste[212] i noce[112] dręczące[212] niedobrymi snami. Straciłem rachubę czasu życia[121] i czasu miłości[121], a wcześniej jeszcze splątałem je[44] obie[34]. Chodzę, chodzę. Wysuwam szuflady[142] biurka[121], szeleszczę papierami, dotykam starych[222] kopert, dziwię[501] się treści[131] porozrzucanych[222] fotografii[122] znów e[44] zasuwam. W[66] rogu[161] pokoju[121] skrzypią klepki[112] podłogi[121]. Jest chłodno. 1005~T. Stępowski~Jutro będzie inaczej~WMor~1965~s. 157 Zerwał[501] się, ale przewidując murowaną[241] awanturę z[65] konsekwencjami, wziął[501] się w[64] garść[141], z[65] pasją przydusił sobą zydel[141], wróciła i żałośnie uśmiechnięta usiadła naprzeciwko[8]. .. Co[41], Wituś[/][171]? Co[44] mi[43] chcesz powiedzieć? .. Co[41] powiedzieć? Cóż[44] można powiedzieć tej[231] potrąconej[231]? Wnuczce[131] plebiscytowca[121] Pachołka[/][121], córce[131] zaszczutego[221] psami Pachołka[/][121]? Że staraj[501] się, aby[9] cię uma[111] Schwarz[/][111] szybciej za[64] Odrę[/][141] wywlokła? .. 1006~M. Patkowski~Podchorążacka miłość~MON~1967~s. 13 Stewardesa wyszła po[64] sok[141], ale gdy go[44] przyniosła, Magusia[/][111] powiedziała .. Wie pani[111], rozmyśliłam[501] się. Proszę o[64] małe[241] cherry[141] .. uśmiechnęła[501] się do[62] mnie[42] .. niech będzie[55] tak jak[9] wtedy .. Spojrzeliśmy na[64] siebie[44] i przez[64] moment[141] wytrzymałem jej[42] wzrok[141]. Zdawało[501] mi[43] się, że coś[44] mi[43] chciała powiedzieć. Ale co[44]? Nie miałem[5] pojęcia[121]. Jednak na[+] pewno w[66] jej[42] wzroku[161] było coś[41] spoza[62] naszej[221] rozmowy[121], w[66] gruncie rzeczy[121] banalnej[221] i całkiem nieważnej[221]. 1007~S. Sierecki~Oberża w Terracinie~WMor~1964~s. 88 Spotkaliśmy wkrótce norweski[241] kuter[141] patrolowy[241] i zameldowaliśmy o[66] morderstwie na[66] szkunerze. Rozstaliśmy[501] się życząc sobie[43] ,,good[+] luck''. Pogoda psuła[501] się. Około[62] północy[121] nadciągnął sztorm[111] i śnieżyca. Co[41] było potem[8]? Oczywiście trzeba było złożyć specjalny[241] dodatkowy[241] meldunek[141] w[66] Oslo[/][161]. A co[61] ze[65] szkunerem i dziewczyną? Nie wiem. Poszukiwania[112] nie dały żadnego[221] rezultatu. 1008~Z. Łapiński~Flirt z medycyną~PIW~1964~s. 57 .. Biegunka mnie[44] zamęczy .. powiedział zwiotczałym[251] głosem .. Nic[44] nie jem, a wciąż robię. Ja chyba niedługo umrę .. Dokąd pan[111] tak się śpieszy[501]? .. obruszył[501] się Andrzej[/][111]. Wachowicz[/][111] przewidywał, że pacjent wykończy[501] się w[66] ciągu[161] najbliższych[222] dni[122] .. Prawda, dlaczego mam[5] umierać? .. Chory[111] ożywił[501] się i odłożył różaniec[141] .. Przecież ja mogę żyć[5] .. Oczywiście .. Andrzej[/][111] poszedł do[62] dyżurki[121] lekarskiej[221]. 1009~Z. Łapiński~Flirt z medycyną~PIW~1964~s. 125 Sobczak[/][111] zaczął się pocić[501], rozpiął marynarkę, wytarł wilgotne[241] czoło[141], wstał i usiadł z[+] powrotem .. To[41] jest nikczemne[211] oszczerstwo[111] .. zawołał z[65] oburzeniem .. Wiem, kto szarga moją[241] opinię .. Może[8] pan[111] myśli[5] o[66] mnie[46]? .. spytała zaczepnie Piwońska[/][111] .. Proszę, proszę, miałabym się czym[45] zajmować[501] .. Właściwie, nie[+] ma już o[66] czym[46] mówić .. przerwał kłótnię Kremer[/][111] wracając do[62] poprzedniego[221] tematu 1010~Z. Łapiński~Flirt z medycyną~PIW~1964~s. 146 Z[62] grupki[121] stojącej[221] przy[66] chodniku[161] po[66] przeciwnej[261] stronie[161] jezdni[121] oderwała[501] się kobieta i podbiegła do[62] lekarzy[122]; była[5] młoda, miała bose[242] nogi[142] i kusą[241] spódniczkę .. Mój[211] chłopiec czuje[501] się dobrze .. powiedziała do[62] Czerwińskiego[/][121] .. Czy dawać mu jeszcze te[242] proszki[142], które[242] pan[111] zapisał? .. Tak. A czy gorączkuje w[66] dalszym[261] ciągu[161]? .. Nie, temperatura ustąpiła natychmiast po[66] pańskiej[261] wizycie[161] .. 1011~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 112 Szarik[/][111] wyszczerzył kły[142] i warknął .. Jak[9] niczego[42] nie trzeba to[9] chodźmy, panowie[172], bo noc[111] niedaleko[8] i zamykać pora[11] .. Pies warknął powtórnie, obejrzał[501] się na[64] Janka[/][141] i dwukrotnie szczeknął w[64] stronę grobowca .. Kto tam[8] jeszcze jest w[66] środku[161]? .. spytał Kos[/][111] .. W[66] środku[161]? Nikogo nie[+] ma .. grabarz nie oglądając[501] się szedł do[62] środkowej[221] alejki[121]. 1012~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 201 Janek[/][111] nie nosił żadnych[222] widocznych[222] śladów, ale również czuł wszystkie[242] mięśnie[142] i kości[142], przez[64] pierwszy[241] dzień[141] ledwo się trzymał[501] na[66] nogach. Leżał w[66] trawie[161] obok[62] czołgu[121] razem[8] z[65] Szarikiem[/][151], któremu krwawiło ucho[111] i ropiał postrzał[111] na[66] grzbiecie .. Chciał się z[65] nami zamienić[501] .. po[64] raz[141] trzeci[241] Semen[/][111] wraca do[62] tego[42] samego[221] tematu. Uważał, że jego[42] własne[211] zadanie[111] jest zbyt[8] łatwe[211]. 1013~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 257 Pies leżał na[66] swoim[261] posłaniu[161], pochłeptał trochę, ale nie skończył. Tęsknota była[5] silniejsza niż[9] głód[111]. Wiedział, że przywieziono go[44] tutaj razem[8] z[65] Jankiem[/][151] i jego[42] przyjaciółmi że razem[8] byli[5] w[66] dużej[261] sali[161] pachnącej[261] krwią, gdzie ktoś obcy[211] o[66] delikatnych[262] dłoniach zajął[501] się jego[42] złamaną[251] łapą. Potem[8] ból[111] stał[501] się tak silny[211], że przesłonił wszystko[44] ciemnością pozbawioną[251] woni[121] i dźwięków. 1014~W. Krzemiński~Zgaś papierosa, Jack~Czyt~1965~s. 23 Więc jego[42] dziewczyna wyszła i aż mi[43] się w[66] piersiach rozhuśtało[501] - szła na[64] mnie[44]. Ani[7], zaraz ci[43] zastąpię drogę i upomnę[501] się o[64] swoje[141]. Nie, spojrzę tylko ponuro i bez[62] krzty[121] zainteresowania[121] na[64] nią[44], to[41] lepsze[211]. Nie, zaśmieję[501] się konfidencjonalnie i z[65] pełnym[251] zrozumieniem widzisz: wiem, jesteś dziwka i wszystko[44] w[66] porządku[161]. Najlepiej jednak, żeby podeszła i zmrużyła oczy[142]. 1015~T. Kwiatkowski~Dwie wieże~Iskry~1965~s. 36 Sierżant spojrzał niepewnie na[64] reportera[141]. Kopacz[/][111] rozłożył bezradnie ręce[142]. Co[44] robić. Milicjant miałby wielką[241] ochotę doprowadzić nieznajomego[141] do[62] aresztu, który[21] od[62] wielu[32] miesięcy stał pusty[211], a strażnik więzienny[211] Koniecpolski[/][111] brał za[+] darmo uposażenie[141], ale niestety minęły już czasy[112], kiedy samo[211] podejrzenie[111] było wystarczającym[251] dowodem winy[121] .. Bez[62] przeskrobania[121] nie mogę .. rzekł, usprawiedliwiając[501] się, sierżant. 1016~T. Kwiatkowski~Dwie wieże~Iskry~1965~s. 78 .. Widzę, że Florian[/][111] sabotuje w[+] ogóle czas[141] jako[64] taki[241] .. powiedział proboszcz .. msza powinna się już kończyć[501] .. Naprawiałem dzwon[141], bo mi[43] się zaciął[501] .. burknął zakrystian .. A msza może[5] poczekać? .. Dzwon[111] jest dla[62] całego[221] miasta[121], a na[64] mszę przyłazi kilka[31] dewotek .. Proboszcz wzniósł oczy[142] w[64] sufit[141] i westchnął o[64] świętą[241] cierpliwość[141] .. Co[44] też Florian[/][111] wygaduje .. [&] 1017~T. Kwiatkowski~Dwie wieże~Iskry~1965~s. 167 .. Cóż[8] to[41] za[8] nieokiełznany[211] chłopak! Nic[41] go[44] nie obchodzi. Nie robi sobie[43] nic[44] z[62] niczego[42]. A ja omal nie postradałam zmysłów .. I postradała je[44] pani[111]? .. odezwała[501] się Kowalska[/][111] Druga[/][211] patrząc wymownie na panią Zielińską[111] zaśmiała[501] się wesoło .. Nie, ale było tak przyjemnie. Nikomu bym[8] tego[42] nie powiedziała[54], ale wam mogę. No cóż[8], wpadłam mu[43] w[64] oko[141] .. [&] 1018~J. Prajs~Przez ucho igielne~Czyt~1965~s. 86 Ale kiedy wyszło na[+] jaw - a wyszło na[+] jaw z[65] całą[251] pewnością i bez[62] żadnych[222] wątpliwości[122] że Weronka[/][111] naprawdę nie zasypała nikogo[42] i niczego[42]? Ale kiedy Weronka[/][111] przyjęła zdjęcie[141] z[62] niej[42] obwinienia[121] z[65] ponurą[251], zaciekłą[251] złością, dalszych[222] rozmów[122] na[64] ten[241] temat[141] odmówiła, a do[62] kierownictwa[121] napisała oświadczenie[141]: Czuję[501] się winna[211] i przyjmuję sprawiedliwą[241] karę. 1019~J. Prajs~Przez ucho igielne~Czyt~1965~s. 175 Magia obcych[222] dźwięków podobnie na[64] nas[44] działa[5], jak[9] na[64] uliczne[242] dziewki[142]. Kto wie, gdyby nazwisko[111] to[211] było zwyklejsze[211] i bardziej obiegowe[211], może[8] i osoba jego[42] nosicielki[121] nie zaprzątnęłaby mojej[221] uwagi[121]. Bo ,,nazwa w[66] najwyższym[61] stopniu zabarwia i odbarwia samą[241] rzecz[141]'' - jak[9] powiada szwajcarski[211] profesor Burckhardt[/][111], z[62] którego[221] ksiąg uczyłam[501] się w[66] młodości[161] widzenia[121] świata trudno, nic[44] na[64] to[44] nie poradzę. 1020~A. Lekki~Zmierzch~WL~1966~s. 10 Od[62] Annopola[/][121] idę już trzeci[241] dzień[141]. Widziałem na[66] drogach kobiety[142] popychające[242] przed[65] sobą dziecięce[242] wózki[142] wypełnione[242] tobołami, staruszków[142] popychających[242] taczki[142], widziałem dzieci[142], które[212] pogubiły swoich[242] rodziców[142], i matki[142] szukające[242] swych[222] dzieci[122]. Ten[211] bezbronny[211] tłum[111] ludzi[122] jest[57] codziennie bombardowany[211] i ostrzeliwany[211] przez[64] niemieckie[242] samoloty[142]. Widziałem małą[241] dziewczynkę z[65] urwanymi nogami, na[66] moich[262] oczach lotnik ostrzelał chłopa[141] orzącego[241] ziemię. 1021~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 39 .. Mówię, że bronię[501] się przed[65] tym[45] przez[64] cały[241] rok[141], przed[65] tym[45], co[44] ty na[66] każdym[261] urlopie starasz[501] się narzucać. Tę przeszłość[141] .. Ona istnieje. Czy chcemy tego[42], czy nie, ona istnieje .. wtrącił Gilbert[/][111], chcąc widocznie złagodzić słowa[142] Polaka[121]. .. Czasem[8], Lindsay[/][171], wydaje[501] mi[43] się, że ty lubisz to[241] wszystko[44] dla[62] tego[221] samego[42] .. [&] 1022~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 183 .. Nareszcie pani[111] nie boczy[501] się na[64] mnie[44] .. powiedział, żeby coś[44] powiedzieć .. Bo pan[111] jest teraz inny[211] .. odparła. Nie miał[5] ochoty[121] dalej rozmawiać. Kiedy zaś orkiestra przerwała grę, udał, że myśli[5], że to[41] już koniec[111], i odprowadził Kaję[/][141] na[64] miejsce[141]. A kiedy orkiestra znów zaczęła grać, poprosił Agatę[/][141] .. Nie trzeba .. powiedziała .. Nikt już nie tańczy .. Rzeczywiście na[66] parkiecie było pusto. 1023~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 272 .. Jak[8] żyjesz?.. spytała tymi samymi słowami co[9] w[66] ogrodzie. Zaczął opowiadać. Coś[+] niecoś[8] wiedziała z[62] jego[42] listów, coś[+] niecoś[8] też pewnie od[62] Kai[/][121], do[62] której[221] pisywała Włodkowa[/][111] .. Właściwie nie powinienem narzekać. Mieszkam z[65] bliskimi mi[43] ludźmi. Jesteśmy jak[9] rodzina. Pracuję. Pytałaś, jak[8] zarabiam? Nieźle zarabiam. Pracuję nie tylko w[66] szkole[161] jeździeckiej[261], ale mam[5] też lekcje[142] prywatne[242] .. [&] 1024~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 382 A może[8] Agata[/][111] nie wyszła? Jest jeszcze w[66] łazience[161]? pomyślał. I poczuł nowe[241] pragnienie[141]. Wstał i zajrzał tam[8]. Pusto. Odwrócił[501] się, patrzył na[64] łóżko[141]. Skręcone[211] prześcieradło[111], właściwie podpinka, zgnieciony[211] koc[111] w[66] nogach. Prześcieradło[111] było[57] częściowo z[62] materaca ściągnięte[211]. Pamiętał, jak[8] Agata[/][111] je[44] drapała, jak[8] je[44] ciągnęła, kiedy brał ją za[65] drugim[251] razem[151]. 1025~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 415 Czyżby odrzucenie[111] prześcieradła[121] zrobiło swoje[141]? Zaniepokoiło ją, że jednak odejdzie? Objęła go[44], ciepła[211], lekko spocona, pachnąca tym[251] płynem, którym[251] wieczorami zmywała twarz[141]. Całowała go[44] drobnymi, szybkimi pocałunkami .. Kochałam ciebie[44] naprawdę. Przecież inaczej nie oddałabym[501] ci[43] się .. Brała go[44], powtarzając: Kocham ciebie[44]. Kocham ciebie[44]. Czy ty słyszysz: ja ciebie[44] kocham! .. Leżeli później zlani potem[151]. 1026~I. J. Kozłowska~Tramontana~WL~1967~s. 81 Jakby mówili innym[251] językiem. Cóż[8], mówił językiem ciała[121], gruźlicy[121], gorączki[121]. Ciało[111], nic[41] dla[62] niego[42] nie istniało poza[65] ciałem. Paryż[/][111]. Godzinami, chmurni, łazili po[66] mieście, ciągała go[44] po[66] galeriach, muzeach, teatrach. Już po[66] tygodniu miał[5] tego[42] dość. ,,Teatr[111] na[64] obiad[141], teatr[111] na[64] kolację, teatr[111] na[64] śniadanie[141]''. Mieli iść na[64] Fredrę[/][141] ,,Myszką trąci ten[211] twój[211] Racine[/][111]'' i znów: ,,Teatr[111] co[64] wieczór[141], zwariować przyjdzie!''. 1027~I. J. Kozłowska~Tramontana~WL~1967~s. 170 Ani esesmani[112], ani Ukraińcy nie mogą nic[44] wyczuć z[62] naszego[221] zachowania[121]. Z[62] nastroju[121] w[66] obozie, który[211] musi być taki[211], jak[9] co[64] dzień[141]. Normalna praca. Żadnego[221] podniecenia[121]. Żadnych[222] rozmów[122] na[64] temat[141] tego[42], co[41] nastąpi. Szpiclów[122] kręci[501] się coraz więcej, musimy być ostrożni. Inaczej wszystko[41] weźmie w[64] łeb[141]. Gwizdek[111] z[62] pierwszego[221] obozu da znać, kiedy należy zaczynać. 1028~J. Kozak~Dziwoląg~Iskry~1966~s. 65 Za[64] karę czyściłem przez[64] miesiąc[141] ubikacje[142] na[66] naszym[261] piętrze. Wcale mi[43] nie było przykro z[62] tego[221] powodu, bo zawsze przy[66] tym[261] sprzątaniu[161] myślałem sobie[43] o[66] zdjęciach i o[66] ojcu[161], o[66] tym[46], że będę[56] mógł[52] go[44] sobie[43] pooglądać do[62] poduszki[121], o[66] wrażeniu[161], jakie[241] zrobił na[66] kolegach. Po[66] latach rozłąki[121] jakbym na[+] nowo zawarł z[65] nim[45] znajomość[141], a każdemu zdjęciu[131] przyglądałem[501] się jak[9] osobie[131], którą[241] widzi się[41] po[64] raz[141] pierwszy[241]. 1029~J. Kozak~Dziwoląg~Iskry~1966~s. 120 Szpaler[111] cywilów[122] wzdłuż[62] ulicy[121] oddaje wymownie sytuację, w[66] jakiej[261] znalazł[501] się naród[111] pod[65] hitlerowską[251] okupacją: wymizerowane[212] twarze[112], wymięte[212], połatane[212] ubrania[112], jakaś zbieranina strojów z[62] różnych[222] epok i okresów. Tak było. I wszyscy byli[5] z[62] tego[42] dumni, bowiem dobrobyt[111] w[66] owych[262] czasach był tak[+] samo podejrzany[211] jak[9] dziś niektórzy właściciele willi[122] i samochodów. 1030~J. Kozak~Dziwoląg~Iskry~1966~s. 154 .. Pan[111] robi ze[62] mnie[42] dziecko[141], a ja już skończyłem całe[241] dziesięć[34] lat. Ale pojadę z[65] panem, co[8]? .. Zobaczymy, a na[+] razie przytrzymaj mi[43] ten[241] sznurek[141] .. Rozmawiałem z[65] małym[251], ale cały[241] czas[141] myślałem o[66] dziwnym[261] śnie, jaki[211] mnie[44] męczył tego[221] dnia nad[65] ranem[151]. Śniło[501] mi[43] się, że idę drogą[151], która bardzo przypomina gościniec[141] koło[62] naszej[221] wsi[121], zachłystując[501] się dmącym[251] z[62] przeciwnego[221] kierunku[121] wiatrem. 1031~J. Kydryński~Do widzenia Claudio~WL~1966~s. 31 Ta ballada zresztą zdenerwowała Claudię[/][141], wyzwoliła w[66] niej[46] z[65] nową[251] siłą jej[42] niezadowolenie[141] z[62] siebie[42]. Niewiele[8] pomogło, nie usiłowałem ukryć[5] uśmiechu[121], kiedy Claudia[/][111] martwiła[501] się .. Naprawdę, żyję już dość długo, żeby skończyć z[65] tymi wszystkimi idiotycznymi zajęciami, z[62] których[222] się utrzymuję[501], i zacząć robić moje[242] projekty[142]. Naprawdę zbliżam[501] się do[62] śmierci[121]. Mam[5] dwadzieścia[34] sześć[34] lat. 1032~J. Kydryński~Do widzenia Claudio~WL~1966~s. 230 Od[62] tej[221] kolacji[121] zaczął[501] się okres[111] nieustannego[221] zdumienia[121] Claudii[/][121]. Po[66] latach studenckich[222] ograniczeń i najstaranniej kontrolowanych[222] wydatków jej[42] ,,przestawienie[+] się[111]'' psychiczne[211], jakkolwiek wsparte[211] już kilkudniowym[251] pobytem w[66] zachodniej[261] Europie[/][161], nie było przecież jeszcze tak silne[211], żeby nie zdumiewała jej[42] zarówno jej[42] własna - nagle niezwykle wzmocniona - pozycja finansowa, jak[9] i moje[212] pod[65] tym[251] względem możliwości[112], do[62] których[222] w[66] Stanach[/][162] nie była przyzwyczajona. 1033~T. Różewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 52 Pod[65] koroną lipy[121]. Światło[111] było tu ruchliwe[211] zielone[211] i złote[211]. Spadł deszcz[111] wiosenny[211]. Ścieżką zaczął płynąć nagły[211] wiosenny[211] strumień[111], niósł w[66] białej[261] ślinie[161] piany[121], listki[142] małe[242] żuczki[142], motyle[142], słomę, kwiaty[142]. Rwie gniewny[211] i niespodziewany[211]. Świat[111] przed[65] nami uwięziony[211] w[66] sieci[161] deszczu[121]. O[64] moje[241] ramię[141] oparta stoi dziewczyna. Z[65] grubym[251], jasnym[251] warkoczem. 1034~T. Różewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 107 .. Ja tu panu[131] wstawiam mowę, a pan[111] pewnie o[66] Mirabelce[/][161] chce się dowiedzieć[501] .. Mirabelce[/][161]? .. No, tak nazywamy ją w[66] naszym[261] kółku[161] .. Mirosława[/][111] bez[62] śmiechu[121] nikomu przez[64] gardło[141] nie przechodzi. Ale jak[8] pan[111] woli[5]. Wie pan, ja już z[65] Mirką[/][151] od[62] miesiąca nie chodzę, nawet się nie spotykamy[501]. Żorż[/][111] wie, bo on teraz z[65] nią[45] .. [&] 1035~T. Różewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 142 Objęła mnie[44] za[64] szyję[141] i ucałowała w[64] policzek[141]. Poczułem mdły[241] zapach[141] perfum, szminki[121] i alkoholu[121]. Powiedziała, że jest szczęśliwa, ponieważ Żorż[/][111] jest dla[62] niej[42] wszystkim[45]. Prosiła, żeby ucałować ciotkę i podziękować jej[43] za[64] paczkę. Bielizny[121] do[62] prania[121] nie będzie[56] przysyłać[51] do[62] domu[121], bo pierze[5] w[66] pralni[161]. Powiedziała jeszcze, żebyśmy byli[5] spokojni, jak[9] będzie[56] miała[52] czas[141], to[9] wpadnie do[62] domu[121]. 1036~J. Przybora~Baśnie Szecherezadka~Czyt~1966~s. 73 Kiedy jednak okręciłem powróz[141] dokoła[62] jednej[221] z[64] rur[122], poślizgnąłem[501] się i zawisłem głową w[64] dół[141], na[66] nodze[161], zaplątanej[261] w[64] linę, na[66] wysokości[161] mniej[+] więcej dziewiątego[221] piętra[121]. Sytuacja moja była[5] opłakana i otwierałam już usta[142] do[62] wołania[121] o[64] pomoc[141], kiedy wzrok[111] mój[211] padł do[62] wnętrza[121] jakiegoś[221] mieszkania[121], w[66] którym[261] dwoje[31] ludzi[122] diametralnie różnej[221] płci[121] składało sobie[43] dowody[142] wielkiego[221] przywiązania[121], [&] 1037~A. Minkowki~Przygoda nad jeziorem~WŁ~1964~s. 49 .. Znawcy[112] zawsze mają rację .. powiedział Medyński[/][111] i wyjął z[62] kieszeni[121] wielki[241], składany[241] nóż[141] .. Cenię znawców[142], panie[171] Domejko[/][171]. Niech żyją[55] znawcy[112]. Tym[251] nożem ściął gałązkę i zaczął ją opukiwac rękojeścią, wsłuchując[501] się w[64] tępy[241] stuk[141] .. Co[44] pan[111] robi? .. spytałem .. Instrument[141] muzyczny[241] .. Odparł .. Metodą bumbo[+] Khe[/][121] .. Któż to[41] był ów[211] Bumbo[+] Khe[/][111]? .. spytałem .. Murzyn[111] .. odparł. 1038~A. Minkowki~Przygoda nad jeziorem~WŁ~1964~s. 104 Stanął na[66] dziobie[161] i ciągnąc za[64] trzciny[142] powoli przesuwał łódź[141] w[66] kierunku[161] czystej[221] wody[121]. Po[66] paru[36] chwilach można już było wiosłować. Woda miała seledynowy[241] odcień[141] i złoty[241] połysk[141] od[62] kropel słonecznego[221] światła[121]. Dobiliśmy do[62] brzegu[121] w[66] małej[261] zatoczce[161], która półkolem wciskała[501] się w[64] sam[241] gąszcz[141] leśny[241], mocząc korzenie[142] najbliżej[8] stojących[222] drzew. Wyszliśmy na[64] ląd[141], żeby rozprostować kości[142]. 1039~T. Nowak~W puchu alleluja~LSW~1965~s. 83 Wtedy to[8] zobaczyli wszyscy, że środkiem niebios, ubrany[211] w[64] złotogłów[141], na[66] siwce[161] nakrytej[261] kapą z[62] adamaszku[121], w[66] wysokich[262] butach o[66] żółtych[262] cholewach, do[62] których[222] były[57] przypięte[212] pozłacane[212] ostrogi[112], w[66] tym[261] średnim[261] dzwonie na[66] głowie[161], z[65] maczugą w[66] prawicy[161], której[222] pałka była[57] zrobiona z[62] tego[221] głazu leżącego[221] na[66] kościelnym[261] placu[161], jedzie osiłek. Wyjeżdżał niebiosami nad[64] łąki[142]. 1040~T. Nowak~W puchu alleluja~LSW~1965~s. 138 To[9] zlitowałem[501] się nad[65] tym[251] proboszczem zaczepionym[251] sutanną o[64] gwóźdź[141] wystający[241] z[62] kościelnego[221] dachu[121]. I wszedłem na[64] ten[241] dach[141] po[66] drabinie[16]. I odczepiłem dobrodzieja[141] od[62] tego[221] dachu[121]. I wziąłem go[44] na[64] ręce[142] i ostrożnie, idąc po[66] zielonych[262] od[62] mchu[121] i od[62] deszczu[121] gontach, zaniosłem go[44] półżywego[241] na[64] chór[141], a z[62] chóru do[62] kościółka. 1041~B. Loebl~Upał~Iskry~1965~s. 117~ Widział, jak[9] jeden[211] z[62] nich[42], na[66] którym[261] dłużej zatrzymał wzrok[141], usiłuje ułożyć twarz[141] w[64] grymas[141], który[211] zapewne w[66] jego[42] intencji[161] miał[5] być dla[62] Henryka[/][121] dowodem skupienia[121] jego[42] całej[221] uwagi[121] na[66] treści[161] wykładu, ale Henryk[/][111] wiedział, że jest to[41] tylko nieudolnie przywdziewana maska. Ten[211] wykład[111] nie mógł żadnego[221] z[62] nich[42] zainteresować. Robiąc go[44] myślał o[66] sprawach nie mających[262] z[65] nim[45] związku[121]. 1042~R. Liskowacki~Powrót z tamtego brzegu~WPoz~1966~s. 7 Na[66] krześle siedzi smutny[211], zrezygnowany[211] człowiek. Mówisz do[62] niego[42], on nie słyszy. Szturchasz go[44] w[64] bok[141], nie czuje, jest na[+] pewno w[66] tej[261] chwili[161] bardzo daleko od[62] małego[221] miasteczka[121]. Mohrin[/], od[62] niemieckiego[221] miasteczka[121] otoczonego[221] starym[251], obronnym[251] murem od[62] frontu, który[211] jak[9] zły[211], spragniony[211] pies dopadł do[62] rzeki[121] i położył[501] się zmęczony[211] na[66] jej[42] bagnistym[261] brzegu[161]. 1043~R. Liskowacki~Powrót z tamtego brzegu~WPoz~1966~s. 61 Sierżant przygarbia[501] się. Kiwa głową, że wszystko[44] rozumie[5]. Wchodzi do[62] swego[221] pokoiku[121], podsuwa krzesło[141] do[62] samego[221] okna[121]. Siada, patrzy na[64] mokrą[241] ulicę, na[64] tramwaje[142], na[64] ludzi[142]. Bardzo daleki[211] jest ten[211] świat[111] za[65] oknem. Ani go[44] zrozumieć, ani dotknąć, ani od[62] niego[42] uciec. Wieczorem zjawia[501] się Witold[/][111]. Częstuje sierżanta[141] papierosem, stoi na[66] środku[161] pokoju[121] gapiąc[501] się na[64] ścianę. 1044~R. Napiórkowski~Długość dni~MON~1966~s. 41 Było to[41] wprawdzie tylko rybie[211] umieranie[111], ale w[66] chwilach takich[222] słabości[122], pośród[62] gorącego[221] piasku[121] i morza[121] stękającego[221] na[66] pobrzeżach, każde[211] umieranie[111] miało dla[62] niego[42] ten[241] sam[241] sens[141]. I tak rybie[211] umieranie[111], psie[211] umieranie[111] i człowiecze[211] umieranie[111] przyoblekało[501] się wtedy w[64] ten[241] sam[241] kształt[141] zbierający[241] swoje[241] mściwe[241] żniwo[141] i czyhający[241] na[64] takie[242] słabości[142], jak[9] jego[42] słabość[111]. 1045~R. Napiórkowski~Długość dni~MON~1966~s. 130 Niekiedy dzięki[63] takim[232] motywom zapominałem o[66] dwóch[36] podstawowych[262] cieniach, które[212] mi[43] ciągle w[66] życiu[161] towarzyszyły: o[66] moim[261] kalectwie i o[66] głodzie. Jednak dopiero gdy stanąłem przed[65] sklepem z[65] bułkami, zrozumiałem że sens[111] dzisiejszego[221] dnia miał[5] zależeć od[62] tych[222] kilku[32] chwi, które[242] obiecywałem sobie[43] w[66] nim[46] spędzić. Miałem[5] wejść[5] i powiedzieć: .. To[8] ja poproszę o[64] dwie[34] bułki[142] .. Ale spóźniłem[501] się i sklep[141] zamknięto. 1046~R. Napiórkowski~Długość dni~MON~1966~s. 185 Kobieta, którą[241] chciałem wziąć za[64] żonę, była[5] półkrwi[121] Indianką, czymś[45] dosyć rzadkim[251] w[66] tym[261] kraju[161], zaludnionym[261] przez[64] Hiszpanów[142], Włochów[142], i Portugalczyków[142] na[66] miejscu[161] dawnych[222] społeczności[122]. Pragnęła mieć dziecko[141] jak[9] każda kobieta na[66] świecie, o[66] moim[261] kraju[161] nigdy nie słyszała, a kiedy usiłowałem jej[43] go[44] pokazać na[66] mapie[161], było to[41] dla[62] niej[42] tak niejasne[211] że aż do[62] cierpienia[121], więc dałem temu[43] spokój[141] i nigdy o[66] nim[46] nie rozmawialiśmy. 1047~K. Siesicka~Zapałka na zakręcie~LSW~1966~s. 96 W[66] tej[261] samej[261] chwili[161] poczułam, że czyjeś[212] ręce[112] zasłaniają mi[43] oczy[142] .. No .. Usłyszałam głos[141] Marcina[/][121] - .. zgadnij, kto ci[43] się przedstawia[501]? .. Dłonie[112] były[5] w[66] rękawiczkach, gest[111] nieoczekiwany[211], skąd mogłam wiedzieć. Kiedy obce[212] ręce[112] cofnęły[501] się, gwałtownie odwróciłam głowę. Za[65] mną[45] stał szczupły[211], niewysoki[211] brunet[111]. W[64] ten[241] sposób[141] poznałam Wojtka[/][141] Ligotę[/][141]. Mój[211] autobus[111] nie nadjeżdżał, poszliśmy do[62] następnego[221] przystanku[121]. 1048~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 28 Niech czeka[55], póki nie przeliczę całej[221] tej[221] zmachy[121] papierów, tych[222] dziesiątek[122] i dwudziestek[122]! Ale nie tak, jak[9] on, raz[8] raz[8], byle jak[+] najprędzej, i już masz ten[211] tysiąc[111], lecz każdemu papierkowi[131] przyjrzę[501] się wpierw dokładnie, i rozprostuję go[44], wygładzę mu[43] zmarszczki[142] i załamania[142], wreszcie położę na[66] kolanie, tom[9] sobie[43] przecież usiadł[53], oparłem[501] się nawet wygodnie o[64] słup[141], do[62] którego[221] przywiązane[211] były[57] Szatany[/][112]. 1049~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 88 Czy nie złodziejów[122] wypatrywał i innych[222] jakich[222] przestępców[122]? .. przeleciało mi[43] przez[64] myśli[142], a nogi[12] już mi[43] drętwieją, ale, Bóg strzegł, ani na[64] mnie[44], ani na[64] Franusia[/][141], kiedyśmy przechodzili[53] koło[62] niego[42], nawet nie spojrzał, bo też miałby na[64] kogo[44] na[64] takich[242] zagnojonych[242] dwóch[34] chłopaków[142]. 1050~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 172 Najpierw w[64] stronę stodoły[121], a kiedym pobiegł[53] za[65] nią[45], wysmyknęła[501] się spoza[62] niej[42] - i w[64] pola[142]! Ja - znów za[65] nią[45], ale gdzie tam[7] mnie[43] do[62] niej[42], bo co[9] ja zrobię jeden[241] krok[141], ona chyba z[8] dziesięć[34], tak śmigała przez[64] te[242] pola[142], i coraz bardziej i bardziej zostawałem w[66] tyle[161], w[66] końcu[161] brakło mi[43] zupełnie sił, podniosłem tedy rękę i wołam: [&] 1051~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 177 Tak, przed[65] domem stały[5] moje[212] konie[112] zaprzężone[212] do[62] wózka, bogatego[221] wózka, bo na[66] resorach i w[66] półkoszach pomalowanych[262], a obok[62] niego[42] żona tego[221] mojego[221] znajomka[121]. Ta urodnica[111]! Zamiast się ubierać[501] przypadam do[62] łóżka[121] i zaczynam je[44] ścielić. Na[64] diabła[141] jednak całe[211] to[211] ścielenie[111], bo każdy[211] chłop tylko w[66] łóżku[161] mądry[211] i gieroj[111], ale żeby robić koło[62] niego[42] porządek[141], zaścielić je[44], gładzić? 1052~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 219 I że masz taką[241] wiarę w[66] Bogu[161], że będziesz[56] mogła[52] zajść[5], bo bez[62] dziecka. Jakby tu żyć[5] bez[62] dziecka? To[9] jakby cię pan[111] Bóg naprawdę opatrzył chłopcem, figurę, figurę bym[8] postawił[54] przy[66] drodze[161] do[62] kościoła na[64] pamiątkę! I jak[9] ona we[66] mnie, tak i ja jestem w[64] nią[44] teraz wpatrzony[211], w[64] tę moją[241] urodnicę nad[65] urodnicami i bogaczkę nad[65] bogaczkami. 1053~L. Prorok~Tarantella~WPoz~1963~s. 20 .. A potem[8] kiedy na[+] dobre uciekłam z[62] Monachium[/][121], jego[42], to[41] znaczy, wiesz, już nie było .. Poszedł? .. pyta Magda[/][111] szeptem pełnym[251] zdziwienia[121], że wysoki[211], piskliwy[211] trochę głos[111] ciotki[121] dociera z[+] tak[+] daleka. Przecież nie wyszła na[64] strych[141]. Po[64] co[44] miałaby wychodzić, ale pokój[111] na[66] poddaszu[161] za[+] mały[11], by[9] móc stanąć tak daleko, więc jak[8] to[41] możliwe[211]. 1054~L. Prorok~Tarantella~WPoz~1963~s. 109 Na[66] dnie[161] grajdołka[121] panował bezruch[111], ale za[64] to[44] we[66] wnętrzu[161] ciała[121] płynął nieustannie delikatny[211] szum[111], który[211] tłumił czujność[141] słuchu[121], żądał, by[9] rozluźnić mięśnie[142] i opuścić powieki[142]. W[66] miarowych[262] odstępach wzmacniał go[44] szum[111] fal nacierających[222] na[64] brzeg[141]. Jacek[/][111] dezorganizował zawsze spokój[141] grajdołka[121]. Nie umiał leżeć bezczynnie, chyba że przysunął[501] się tak blisko[8], iż przyległ do[62] Magdy[/][121]. 1055~S. Łukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 122 Niekiedy w[66] czasie swojej[221] dwugodzinnej[221] wizyty[121] pomagała siostrze[131] w[66] praniu[161]. Choć pracowała dokładnie, jak[+] najstaranniej, załatwiła[501] się bardzo szybko[8] ze[65] stosem bielizny[121]. Jej[42] małe[212], siwe[212] oczka[112] w[66] mięsistej[261] twarzy[161] patrzyły przed[64] siebie[44] z[65] nierozumnym[251], bezdusznym[251] fanatyzmem. Ciotka Wiktoria[/][111] była[5] niezwykle pobożna, wszystkie[242] jej[42] myśli[142] i cały[241] wolny[241] czas[141] zajmowali księża[112], kościół[111] i różne[212] sprawy[112] święte[212]. 1056~S. Łukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 143 Przy[66] wódce[161], która ożywiała myśli[142], i przy[66] dobrej[261] zakąsce[161] decyzje[112] padały kategorycznie, zmiany[142] zapowiadano niezwłocznie, już nieomal na[64] dzień[141] następny[241]. Tak wuj Adam[/][111], jak[9] i mój[211] ojciec decydowali[501] się rzucić dotychczasową[241] ciężką[241], zależną[241] i przecież zawsze niepewną[241] pracę i postanowili założyć coś[44] ,,własnego[221]'', jakiś[241] własny[241], dobry[241] interes[141]. Jedyny[211] był to[41] przecież sposób[111] na[64] to[44], aby[9] w[66] życiu[161] ich[42] rodzin mogła nastąpić wreszcie gruntowna zmiana na[64] lepsze[241]. 1057~S. Łukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 232 Bardziej mi[43] zależało na[66] pozyskaniu[161] w[64] jakiś[241] sposób[141] względów Jadzi[/][121] niż[9] na[66] zebraniu[161] odpowiedniej[221] kwoty[121] - toteż prawie[8] na[64] nią[44] tylko patrzyłem, nią[45] się interesowałem[501], a nie przechodniami i ich[42] datkami. Do[62] puszki[121] naszej[221] mało co[41] przybywało, jedynie w[66] szybkim[261] tempie znikały cukierki[112]. Jadzia[/][111] natomiast usiłowała zebrać jak[+] najwięcej pieniędzy[122], dopadała przechodniów[122], polowała na[64] co[8] przystojniejszych[242] mężczyzn[142], robiąc do[62] nich[42] szelmowskie[241] oko[141] i wyduszając z[62] nich[42] nieraz spore[242] sumki[142]. 1058~M. Pruszkowska~Życie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 12 Najpierw apoteozę rodzicielstwa[121] przeprowadził niby bezosobowo, niby bezcelowo, niby apoteozę dla[62] samej[221] apoteozy[121]. Wreszcie, gdy spostrzegł, że i ojciec, i przede[+] wszystkim Barkis[/][111] zostali[57] wewnętrznie rozgrzani jego[42] wymową i że grunt[111] został[57] psychologicznie przygotowany[211], odsłonił przyłbicę i gromkim[251] głosem powiedział .. Już najwyższy[211] czas[111], żebyście i wy zdecydowali[501] się na[64] dziecko[141] .. Ojciec kiwnął z[65] aprobatą głową, a Barkis[/][111] spojrzał na[64] mnie[44] wzrokiem pytająco-błagającym[251]. 1059~M. Pruszkowska~Życie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 67 Wiktor[/][111] przy[66] pomocy[161] gromadki[121] młodych[222] ludzi[122] zlikwidował arsenał[141], który[211] znajdował[501] się w[66] jego[42] mieszkaniu[161], i w[64] dwa[34] dni[142] po[66] bombardowaniu[161] przeniosłam[501] się ze[65] spaniem z[62] wiązki[121] granatów na[64] polowe[241] łóżko[141] pożyczone[241] przez[64] ciotkę Lewińską[/][141]. Szwaier mój[211] w[66] dalszym[261] ciągu[161] tkwił obiema rękami i nogami w[66] konspiracyjnej[?], która tylko z[62] zagęszczonego[221] rodziną mieszkania[121] została[57] przeniesiona do[62] innego[221] lokalu[121]. 1060~M. Pruszkowska~Życie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 156 .. Wania[/][171]! Pietia[/][171]! .. zawołałam .. Pomóżcie! Dajcie mi[43] tu do[62] okna[121] moją[241] rodzoną[241] ciotkę! .. Czto? zapytali. Trochę na[64] migi[142], trochę przy[66] pomocy[161] paru[32] słów podpowiadanych[222] mi[43] z[62] wnętrza[121] wagonu wytłumaczyłam im[43] moją[241] prośbę, okraszając ją najwdzięczniejszymi uśmiechami. Pojęli i ruszyli w[64] tłum[141]. .. Czy ta? .. zasygnalizowali gestem pokazując na[64] jakąś[241] paniusię w[66] przekrzywionym[261] kapelusiku[161] .. Nie .. odsygnalizowałam, wskazując palcem czerwoną[241] z[62] wysiłku[121] Mizię[/][141]. 1061~J. Przybysz~Moi dobrzy nieznajomi~WPoz~1965~s. 45 U[62] lekarza[121] rejonowego[221] czekałem dwie[34] godziny[142]. Najpierw na[64] numerek[141], potem[8] na[64] rejonowego[141], który[211] był opóźniony[211]. Wszedłem do[62] gabinetu już w[66] potach i temperaturze[161]. Opowiedziałem wszystko[44]. Rejonowy[111] wstał .. A więc tak przedstawia[501] się sprawa powiedział poważnie, kładąc mi[43] dłoń[141] na[66] czole .. W[66] takim[261] razie[161] musi pan[111] zachować spokój[141], ciepło[8] otulić[501] się szalem. Aha[7] .. dorzucił w[66] olśnieniu[161]. .. A kalosze[142] pan[111] nosi? To[41] świetnie .. [&] 1062~J. Przybysz~Moi dobrzy znajomi~WPoz~1965~s. 101 Lepsze[211] i pełniejsze[211] jest teraz życie[111] staruszek[122]. Nie czują[501] się już teraz same[212] i niepotrzebne[212], ośmiogodzinny[241] dzień[141] pracy[121] mają, wiele[34] pożytecznych[222] spraw[122] załatwiły, nową[241] produkcję uruchamiają od[62] pierwszego[221] i sam[211] minister powiedział na[66] ostatnim[261] spotkaniu[161] z[65] prasą, że wiele[8] się w[66] ostatnim[261] półroczu[161] w[66] przemyśle korkowym[261] na[64] lepsze[141] zmieniło[501]. 1063~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 59 Teraz wszystko[41] jest świetliste[211] jak[9] łabędź[111]. Obłok[111], biały[211] i złoty[211], zieleń[111] dalekiego[221] lasu, błękit[111] nieba[121]. Świetliste[212] ja[9] łabędź albo jak[9] neony[112], albo jak[9] te[212] fluoryzujące[212] farby[112] na[66] szyldach i afiszach. Stare[212] poczciwe[212] wiosła[112]! Kiedy widzisz z[+] daleka łódkę, uderza dziwaczność[111] ruchów wioślarza[121]: takie[212] jakieś[212] bezsensowne[212] wydają[501] się te[212] machnięcia[112] czarnych[222] kresek, bez[62] związku[121] z[65] ruchem łódki[121], nienaturalne[212]. 1064~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 80 Oglądam[501] się. Księżyc[111]. Teraz noc[111] jest inna. Gramoli[501] się wolno[8] poprzez[64] gałęzie[142] olch[122]. Wolno[8] - dla[62] tych[222], co[9] nie mają czasu. Mnie[43] się zdaje[501], że widzę, jak[9] z[62] jednej[221] gałęzi[121] przeskakuje na[64] inną[241], jak[9] wypływa wreszcie nad[64] szczyty[142] drzew. I już właściwie nie[+] ma tego[42], co[41] najpiękniejsze[211] w[66] nocy[161], nie[+] ma samotności[121]. Księżyc[111] staje[501] się jakby natrętnym[251] partnerem. 1065~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 135 Nie, nie targnięcie[111], nie opór[111], wprost przeciwnie. Właśnie jakby przerwa w[66] oporze. Jakby błysk[111], z[65] trudem orzący[211] gąszcz[141] wody[121], nagle trafia na[64] wolną[241] przestrzeń[141] i parę[34] sekund bez[62] oporu. Machinalnie patrzę za[65] błyskiem. Znowu chwila ulgi[121]. Znowu. Oto się zbliża[501], już go[44] widzę. A za[65] nim[45] trzy[31] spore[212], zielonkawe[212], pręgowane[212] cienie[112]. To[41] okonie[112] 1066~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 148 Dłuższa wala[111], ryba trzyma[501] się dna[121], już wiem, że niezła. Ściągam ją, gdy ma dużo sił, biega więc z[+] lewa na[+] prawo, daje nura[141], wygina wędkę. Ma przeszło[8] dwa[34] i pół. O[7], to[41] już szczęście[111] dobre[211] i na[64] październik[141]. Znowu tuzin[111]. Za[65] szóstym[251] rzutem branie[111], ale inne[211] niż[9] tamte[212], gwałtowne[212]. 1067~A. Markowa~Wczorajsze~WŁ~1966~s. 93 Wójcikowa[/][111] wypatrzyła małego[141] w[66] kolejce[161], zaczęła wykrzykiwać, że ten[211] Wronczak[/][111], co[9] się tutaj rządzi[501] jak[9] szara gęś[111], ze[65] szwabką[151] na[64] kocią[241] łapę żyje i wstydu żadnego[221] nie ma. Dziwkę sobie[43] wyszukał, zapomniał już, co[44] im[43] Niemcy[112] zrobili hańba i obraza boska, nic[41] więcej. Nie trzeba było dużo wyobraźni[121], żeby usłyszeć krzyk[141] Wójcikowej[/][121] i ciężkie[241] milczenie[141] innych[222], niezdecydowane[241], wyczekujące[241] milczenie[141]. 1068~A. Markowa~Wczorajsze~WŁ~1966~s. 182 Siedział przy[66] niej[46] z[65] kolanami podciągniętymi wysoko, prawie[8] pod[64] brodę, szczupły[211], chociaż szeroki[211] w[66] ramionach. I włosy[112] jak[9] zwykle w[66] nieładzie[161] spadały mu na[64] czoło[141], co[61] chwila musiał odgarniać je[44] ręką. Czuło[501] się, że jest sprężysty[211] i silny[211], ciężka fizyczna praca w[66] tartaku[161] Koeniga[/][121], piłowanie[111] i heblowanie[111] opornych[222] desek, cała ta mordęga wyrobiła mu mięśnie[142], ukształtowała sylwetkę. 1069~Z. Nienacki~Liście dębu~T. I~WŁ~1967~s. 25 W[64] majowe[242] wieczory[142], siedząc z[65] Michałem[/][151] na[66] trawie[161] obok[62] wielkiego[221] kamienia przy[66] rozstajnym[261] krzyżu, wsłuchiwał[501] się w[64] piskliwe[242], żałobne[242] głosy[142] śpiewających[222] kobiet, a przecież to[41] nie ów[211] śpiew[111] dręczył go[44] niepokojem i budził chwilami bolesny[241] skurcz[141] serca[121]. W[66] gromadce[161] dziewcząt, które[212] przykucnęły z[62] drugiej[221] strony[121] krzyża, nieustannie szukał wzrokiem Hanki[/][121], a gdy odnajdywał jej[42] twarz[141], niepokój[111] ów[211] wzrastał, ogarniało go[44] na[+] przemian uczucie[111] smutku[121] i[?] ogromnej[221] radości[121]. 1070~Z. Nienacki~Liście dębu~T. I~WŁ~1967~s. 258 powiedziałem też ojcu[131], że na[+] razie nie chcę, aby[9] mi[43] wydzielił moją[241] część[141] ze[62] swego[221] gospodarstwa[121]. Niech gospodarzy[55] na[66] całym[261] jak[9] dawniej, bo ja będę[56] walczył[52]. Ojciec był w[66] gruncie rzeczy[121] zadowolony[211] z[62] takiego[221] obrotu sprawy[121], bo przykro rozstawać[501] się ze[65] swoją[251] ziemią, ale także i jego[44] ogarnęło przerażenie[111], co[41] może[5] się stać[501] ze[65] mną[45]. 1071~R. Łoboda~Skoki~WŁ~1967~s. 114 .. Okropnie żal[5] mi[43] takich[222] pięknych[222] nie zamieszkanych[222] miejsc; nie[+] ma nikogo[42], kto mógłby je[44] podziwiać. Ale jeszcze smutniej, gdy tabuny[112] ludzi[122] ścierają, depcą, niszczą piękno[141]. Nie chciałabym, żeby tu nikt nie mieszkał. Jedna[211], dwie[31] osoby[112] nie przeszkadzałyby nam, prawda? .. Sądzę, kochanie[171], że nie przeszkadzałyby .. Cicho zaświeciło[501] się na[66] górze[161]! .. Celestyna[/][111] wraca na[64] górę i siada w[66] milczeniu[161]. 1072~E. Przybylska~Popołudnia fauna~WŁ~1967~s. 30 Wyciągnąłem ku[63] niej[43] rękę tak zwanym[251] głodnym[251] gestem, ale nadal byłem senny[211] i zupełnie nieskłonny[211] do[62] konkretnej[221] deklaracji[121]. Elżbieta[/][111] jednak poprzestała na[66] tym[261] geście, położyła[501] się obok[8] i trwała[5] tak cicho i nie prowokacyjnie, że po[64] raz[141] trzeci[241] tego[221] wieczora poczułem dla[62] niej[42] coś[44] na[64] kształt[141] wdzięczności[121] .. Zgasić światło[141]? .. zapytałem i ciągnąłem do[62] wyłącznika lampy[121], a kiedy zapadła[5] ciemność[111], powiedziałem: [&] 1073~E. Przybylska~Popołudnia fauna~WŁ~1967~s. 119 Prawdopodobnie należysz do[62] tej[221] nielicznej[221] garstki[121] osób, wpisanych[222] do[62] dziennika Elżbiety[/][121] przez[64] ogromne[241] P. P - jak[9] przyjaciel[111]. D - jak[9] dureń[111]. I to[41] ten[211] ostatni[211], największy[211], wręcz[8], monstrualny[211] dureń[111], który[211] dał[501] się nabrać na[64] chłodny[241] wygląd[141] Elżbiety[/][121], nawet nie podejrzewając, co[41] się pod[65] nim[45] kryje[501]. A schowało[501] się aż trzech[32] facetów[122]: legalny[211] bubciu[111] Afrykanin[111] i pan[111], panie[171] Zet[/][171], który[211] mógłbyś mi[43] niejedno[44] wyjaśnić. 1074~E. Przybylska~Popołudnia fauna~WŁ~1967~s. 203 Przez[64] długi[241] czas[141] rozmyślałem nad[65] wszystkimi odtrąconymi pochopnie ofertami i niewykorzystanymi szansami, które[212] teraz w[66] tej[261] głodnej[261] i niewyraźnej[261] sytuacji[161], miały[5] dla[62] mnie[42] smak[141] utraconego[221] nieba[121]. Murzynka[111] spoglądała na[64] mnie[44] bez[62] współczucia[121], odwróciłem[501] się od[62] niej[42] i podszedłem znowu do[62] okna[121], dumałem długo z[65] lornetką przy[66] oczach, lecz myśli[112] moje[212] nie miały[5] żadnego[221] sensu, nie potrafiłbym ubrać ich[42] w[64] słowa[142], podobne[212] były[5] do[62] ciem[122] tłukących[222] zapamiętale w[64] oświetlone[241] okno[141]. 1075~K. Rudniewski~Sprawa~WL~1967~s. 17 Jak[9] mnie[44] zobaczył, dał ręką znak[141], żebym czekał. Postałem więc przed[65] kantorkiem i tak niechcący[8] strzępki[142] zdań tej[221] ich[42] rozmowy[121] słyszałem. Nie wiem dokładnie, ale tam[8] o[66] planie mowa była[5]. Jakieś[212] zadania[112], eksport[111] - takie[212] różne[212] z[62] ekonomii[121], pan[111] zresztą wie .. Znowu przerwał, bo stracił wątek[141], a może[8] zamyślił[501] się po[+] prostu, zmęczony[211] był przecież. 1076~K. Rudniewski~Sprawa~WL~1967~s. 106 .. Michalaka[/][121] szkoda[5] .. powiedział .. ale uznano już, że on sam[211] zawinił, a opinii[121] prokuratora[121] nikt podważać nie[+] ma powodu .. Mówił tak lekko, swobodnie, jakby nie o[64] życie[141] człowieka[121] chodziło, ale o[64] taczki[142] czy łopatę. Popatrzyłem zdziwiony[211] i zrozumieć nie mogłem, że on, dyrektor, nie ma nawet odrobiny[121] wyrzutów sumienia[121], że nic[8] a nic[8] nie poczuwa[501] się do[62] odpowiedzialności[121] za[64] to[44], co[41] się stało[501]. 1077~A. Rumian~Nić porozumienia~Iskry~1964~s. 51 Ćma przeleciała mi[43] koło[62] ucha[121], a pantofel[111] wyleciał oknem na[64] ulicę. Ubrałem[501] się i zszedłem z[62] mojego[221] szóstego[221] piętra[121], uważając chyba słusznie, że jeden[211] pantofel[111] nie zaspokoi moich[222] potrzeb tak jak[9] dwa[31]. Pantofla na[66] ulicy[161] już nie było. Widocznie znalazł go[44] ktoś, kto ma mniejsze[242] niż[9] ja potrzeby[142]. Wchodząc z[+] powrotem na[64] górę pomyślałem, że zbyt[8] pochopnie powziąłem myśl[141] zgładzenia[121] ćmy[121]. 1078~A. Rumian~Nić porozumienia~Iskry~1964~s. 64 W[66] tym[261] jednak momencie zatrzymał[501] się przed[65] nim[45] kelner z[65] czterdziestoma sporymi kieliszkami na[66] tacy[161]. Zmorczyk[/][111] wypił jeden[241], odstawił i wziął drugi[241]. Gdy kelner chciał odejść[5], przytrzymał go[44] za[64] rękaw[141]. Po[66] pięciu[36] minutach Zmorczyk[/][111] był znów wśród[62] nas[42]. Wyniesiono go[44] z[62] przyjęcia[121] na[66] rękach i położono na[66] trawniku[161]. Ktoś z[62] nas[42] chciał go[44] nawet kopnąć, leżącego[241] jednak nie wypada. 1079~A. Rumian~Nić porozumienia~Iskry~1964~s. 85 Wszedłem pod[64] zaciemniony[241] stolik[141]. Na[66] rozwieszonej[261] chustce[161] do[62] nosa ujrzałem film[141]. Dzieci[112] się kąpały[501], tak jak[9] przewidywałem .. I to[41] ma być mój[211] film[111]?! .. Zawołałem oburzony[211] .. Wypaczyliście moją[241] ideę! .. Facet był skruszony[211] .. Zaraz złożę samokrytykę w[66] imieniu[161] PUK[=] .. szepnął. Zwinął piętnaście[34] metrów taśmy[121] i schował do[62] prawej[221] kieszeni[121] marynarki[121]. Wtedy zauważyłem na[66] kieszeni[161] napis[141]: Archiwum[111] PUK[=]. 1080~H. Snopkiewicz~Paladyni~LSW~1964~s. 9 Życzę sobie[43] tylko, żeby świat[111] łaskawie zostawił mnie[44] w[66] stanie[161] spoczynku[121], na[6] pewien[241] czas[141]. Dotąd na[64] nic[44] nie miałam czasu, nigdy, ani na[64] chwilę z[62] boku[121], zawsze w[66] środku[161] akcji[121], niezależnie od[62] rodzaju[121], którego[221] dotyczyła w[66] środku[161] fazy[121], w[66] środku[161] antycznej[221] tragedii[121], w[66] środku[161] melodramatu. Zresztą, ludzie[112] wymyślili ten[241] podział[141] na[64] rodzaje[142] chyba po[64] to[44], żeby nam zasugerować względność[141] kryteriów. 1081~H. Snopkiewicz~Paladyni~LSW~1964~s. 153 .. Wymknęło[501] ci[43] się, że przesadą byłoby zginąć za[64] komunizm[141] .. A teraz mi[43] się wymyka[501], że ty jesteś ostatnim[251] baranem, jaki[211] się pasie[501] na[66] tej[261] ziemi[161]. Poza[65] tym[45] nie łudź[501] się, że umocnisz[501] się na[66] stołku[161] wykrywając we[66] mnie[46] wroga[141] klasowego[241]. Już i tak nikt na[66] całym[261] wydziale w[64] ciebie[44] nie wierzy, tak, wszyscy mówią, że jesteś karierowiczem .. 1082~Cz. Kuriata~Galop do wielkiego lasu~LSW~1965~s. 43 Tuż przy[66] mojej[261] twarzy[161] oczy[112] Ryszarda[/][121]. Milczy, uderza batem i oddziela mnie[44] od[62] siebie[42]. Odsuwa[501] się daleko. Widzę stąd, z[62] tego[221] nowego[221] miejsca[121], nogi[142] siwka[121]. Stawia je[44] ostrożnie, jakby obracał nimi koła[142] przesypujące[242] piach[141]. Piach[111] przesiewany[211] przez[64] szprychy[142], przez[64] moje[242] palce[142]. Czuję ból[141] między[65] palcami, piekący[241], sypki[241] ból[141] jak[9] ziarenka[142] piasku[121]. 1083~Cz. Kuriata~Galop do wielkiego lasu~LSW~1965~s. 61 Chciałem znowu zapytać, dlaczego nie idziemy prosto do[62] domu[121]. I kiedy już otwierałem usta[142], natychmiast zamknęła mi[43] je[44] dłonią. Broniłem[501] się przed[65] jej[42] dłonią, mama jednak była[5] silniejsza. Gdy wzięła dłoń[141] z[62] moich[222] ust, zobaczyłem, że znowu płacze[5]. Może[8] nawet płakała już przedtem, ale spostrzegłem to[44] dopiero teraz. Widziałem wyraźnie drobne[242] krople[142], wolno[8] toczące[+] się[242] po[66] twarzy[161]. 1084~E. Kurkowski~Olimpijczyk~Śląsk~1965~s. 22 Chciał nareszcie w[66] spokoju[161] i ciszy[161] przeżyć[5] swój[241] sukces[141]. Ciekaw był czy w[66] kraju[161] już wiedzą[5] i jakie[241] to[241] zrobiło wrażenie[141] na[66] kolegach i znajomych[162]. Chwilami jednak wątpił w[64] prawdziwość[141] zdarzenia[121], zbyt[8] szybko[8] to[41] minęło, kolacji[121] nie jadł. Chciał spać, ale nie pozwolono mu. Ciągle ktoś przychodził. Jak[9] nie lekkoatleci, to[9] szermierze, jak[9] nie nasi to[9] Węgrzy. 1085~E. Kurkowski~Olimpijczyk~Śląsk~1965~s. 77 .. Chodź, nie bój[501] się .. Portierka miała twarz[141] bladą[241] z[62] niewyspania[121], włosy[142] rozmierzwione[242]. Owinięta szarym[251] kocem podobna była[5] raczej do[62] mniszki[121] niż[9] portierki[121] .. Ale po[64] co[44]? .. Danka[/][111] wahała[501] się .. No, jak[8] tam[7] ten[211] bokser? .. Danka[/][111] odwróciła[501] się wyniośle i pobiegła na[64] piętro[141]. Drzwi[112] do[62] pokoju[121] nie były[57] zamknięte[212], ale skrzypnęły przy[66] otwieraniu[161] i Stefa[/][111] natychmiast się obudziła[501]. 1086~E. Kurkowski~Olimpijczyk~Śląsk~1965~s. 82 Kupił w[66] kiosku[161] wszystkie[242] pisma[142] sportowe[242], by[9] szukać artykułów o[66] sobie[46]. Lubił przypatrywać[501] się swojemu nazwisku[131], wybitemu w[66] gazecie[161] kolorowymi czcionkami. Lubił czytać o[66] sobie[46], nawet gdy to[41], co[44] pisano nie było zgodne[211] z[65] prawdą. O[66] jego[42] planach zwolnienia[+] się[121] z[62] macierzystego[221] klubu nie było żadnej[221] wzmianki[121]. Jedynie jedna[211] z[62] gazet zastanawiała[501] się jaką[241] drużynę zasilą pięści[112] mistrza[12]. 1087~Ś. M. Krawczyński~Klub śniętej ryby~Czyt~1965~s. 35 Nie dopuścimy do[62] rozróby[121], uchwalając przedostatnią[241] kolejkę za[64] zdrowie[141] naszego[221] artysty[121]. Zamarkowałem ją. Erazm[/][111], zdaje[501] się także. Miał[5] już dość, jadł z[62] drzewa[121], zaglądającego[221] przez[64] okno[141], kwiaty[142] akacji[121] niby żyrafa - nie, o[66] tym[46] panu[161], panie[171] prokuratorze[171], już nie zeznam, bobym mógł[54] pana[141] naprowadzić na[64] datę, połowa czerwca dla[62] mnie[42] niebezpieczna - jadł je[44], a wpierw całował, zawodząc, że to[41] hurysy[112]. 1088~Ś. M. Krawczyński~Klub śniętej ryby~Czyt~1965~s. 69 Istotnie, rozsądne[211] to[41] nie było, wersety[112] nie świadczyły dodatnio o[66] inteligencji[161] i kulturze[161] erotycznj[261] autorek. Dlatego je[44] pani[131] pokazałem. I zdaje[501] się - zauważyłem nie bez[62] ironii[121], że drobna różnica w[66] stylistycznym[261] ujęciu[161] wiąże[501] się prawdopodobnie z[65] różnicą doznań. Wtedy pani[111] wyjęła szybko[8] z[62] torebki[121] kredkę do[62] warg - importowaną[241], jeżeli się nie mylę[501]? i tą[251] karminową[251] kredką nakreśliła trzeci[241] werset[141], pod[65] tamtymi. 1089~Ś. M. Krawczyński~Klub śniętej ryby~Czyt~1965~s. 111 Jak[8] to[41] było, Erazmie[/][171], z[65] tym[251] problemem prawnym[251], który[241] przedstawiono ci[43] do[62] zaopiniowania[121] w[66] pewnym[261] przedsiębiorstwie? Podpowiedz strudzonemu intelektualnie koledze[131]. No, z[65] tą[251] babką klozetową[25], nie pamiętasz? Obsługiwała ubikacje[142] w[66] jakiejś[261] gospodzie[161] czy też restauracji[161] w[66] naszym[261] województwie. Czy aby[8] nie szło o[64] to[44], jak[8] należy traktować ją z[62] punktu widzenia[121] ubezpieczeń społecznych[222]? 1090~Z. Kubikowski~Chwila po przebudzeniu~Śląsk~1967~s. 116 Nieszczęścia[121] nie[+] ma .. Kiedy komisja skończy pracę .. powiedział Szefer[/][111] .. uruchomimy chłodnię. Szkody[112] nie są wielkie[212] .. Zapadła[5] chwila ciszy[121]. Widziałem przed[65] sobą ich[42] zmęczone[242], zmięte[242] twarze[142], poplamione[242], podarte[242] ubrania[142], puste[242] oczy[142], Teresa[/][111] stała[5] tuż przy[66] mnie[46], milczała, ale czułem, jak[9] bardzo chce stąd wyjść[5] 1091~Z. Kubikowski~Chwila po przebudzeniu~Śląsk~1967~s. 145 Gorący[211] wiatr[111] szumi w[66] liściach, wodzę lekko wargami po[66] jej[42] twarzy[161], opiera dłonie[142] na[66] moich[262] ramionach, potem[8] zaciska palce[142], obejmuję ją mocno, o[66] jakim[261] wyborze mogę myśleć, nad[65] czym[45] się zastanawiam[501], zapadam w[64] tę chwilę jak[9] w[64] chłodną[241], przejrzystą[241] wodę ze[62] spieczonego[221] upałem brzegu[121]. A potem[8] znowu idziemy ścieżką, znad[62] pola[121] niesie[501] się warkot[111] traktoru jak[9] senne[211], dalekie[211] pomrukiwanie[111]. 1092~W. Kwaśniewski~Jeleń~WL~1967~s. 40 po[66] dziesięciu[36] minutach, kiedy pierwszy[211] poziomy[211] promień[111] słońca[121] przeleciał między[65] stajniami i zabarwił na[+] różowo białą[241] ścianę pałacu[121], zszedł ze[62] stopni i ruszył w[66] kierunku[161] budynku[121], w[66] którym[261] trzymano konie[142] wierzchowe[242]. Tak jak[9] przedtem, ludzie[112] stali[5] w[64] gromadki[142] i tak jak[9] przedtem, umilkli na[64] jego[42] widok[141]. Przeszedł pomiędzy[65] nimi, pchnął wrota[142] i w[66] półmroku[161] odszukał przegrodę Carracioli[/][121]. 1093~W. Kwaśniewski~Jeleń~WL~1967~s. 103 Podczas[62] pierwszych[222] lat jego[42] życia[121] ani wiadome[212] zalety[112] umysłu, ani powierzchowność[111] nie zapowiadały, że kiedykolwiek stanie[501] się on czymś[45] - czy też kimś[45] - więcej niż[9] pomocnikiem ojca[121] i jego[42] spadkobiercą. On sam[211] zresztą marzył[66] tym[46]. Chciał prowadzić spokojne[241] życie[141] sklepikarza[121], starzeć[501] się wraz ze[65] swoimi klientami, a w[64] letnie[241] popołudnie[141], kiedy ruch[111] bywa mniejszy[211], gwarzyć z[65] nimi o[66] niewielkich[262] sprawach dzielnicy[121]. 1094~W. Kwaśniewski~Jeleń~WL~1967~s. 192 Nagle wszystko[41] było jasne[211]. Teraz, kiedy nie mógł się już cofnąć[501], wiedział od[+] razu, co[44] zrobi. Wyjdzie naprzeciw[62] tych[222] ludzi[122] i będzie[56] z[65] nimi rozmawiał[52], pertraktował[52], odwoływał[521] się, groził[52] i prosił[52] jak[+] najdłużej. Jeżeli Golędzinów[/][111] nadjedzie, wygra wielką[241] stawkę. Jeżeli nie nadjedzie, wtedy każe wypuścić aresztowanych[142]. Gdyby nadkomisarz oparł[501] się temu[43], nie poniesie żadnej[221] odpowiedzialności[121] i uratuje dziecko[141], siebie[44] i dom[141]. 1095~W. Kwaśniewski~Jeleń~WL~1967~s. 205 Za[65] lasem widać było wzgórze[141], wysokie[241] i bardzo zielone[241]. Odległa trawa na[66] zboczach wyglądała świeżo jak[9] po[66] deszczu[161]. Gromadzkie[211] pastwisko[111]. Teraz było puste[211]. Nie dlatego, że pora[111] była[5] wczesna. Latem wyganiano zwierzęta[142] przed[65] świtem. Pacyfikacja. Przed[65] wschodem słońca[121] i po[66] zmroku[161] nikt w[66] całym[261] powiecie[161] nie miał[5] prawa[121] opuszczać zabudowań. 1096~W. Kwaśniewski~Jeleń~WL~1967~s. 273 Udało[501] się to[41] tym[9] łatwiej, że proboszcz zielonowiejski[211] znajdował[501] się w[66] czasie tej[221] rozmowy[121] jeszcze w[66] odległości[161] kilku[32] kilometrów od[62] Legoczowa[/][121] i swego[221] rozmówcy[121]. Dziekan kończył właśnie wytaczać argumenty[142] wobec[62] drugiego[221] wyimaginowanego[221] rozmówcy[121], kiedy dzwonek[111] przy[66] bramie[161] zadzwonił. Jeden[211] z[62] dwu[32] młodziuteńkich[222] księży[122] pojawił[501] się w[66] progu[161] i obwieścił cicho 1097~Z. Lorentz~Pierwsza runda~WŁ~1967~s. 27 .. A jeżeli oskarżonemu[131] niczego[42] nie udowodnią i wypuszczą? .. Nie wiem. Czasem[8] nie udowodnią, a skażą .. Ee[7]? .. A co[44] ty myślisz? Są wyroki[112] skazujące[212] i w[66] sprawach poszlakowych[262]. Ale o[64] co[44] ci[43] właściwie chodzi? .. Chciałam sprawdzić, czy ten[211] nóż[111] pochodzi z[62] Wenecji[/][121] .. Miałeś przyjść[5] o[66] szóstej[261] .. A przyszedłem o[66] czwartej[261]. Chodź szybciej, tylko zdejm ten[241] szlafrok[141]. 1098~Z. Lorentz~Pierwsza runda~WŁ~1967~s. 48 .. Bo tyś się nic[44] nie zmienił[531], a ze[62] mnie[42] .. Nie mów[5] głupstw .. zaprzeczył skwapliwie, ale właśnie ta skwapliwość[111] była[5] wiele[8] mówiąca. Jesteś tak[+] samo smukła i zgrabna .. Serwus[7] Michał[/][171] .. pozdrowiła go[44] dopiero teraz starając[501] się utrafić w[64] ich[42] dawny[241] ton[141] .. Po[+] koleżeńsku wzięła go[44] pod[64] ramię[141] i wprowadziła do[62] hallu[121]. 1099~Z. Lorentz~Pierwsza runda~WŁ~1967~s. 98 Uchylała[501] się od[62] wszelkiej[221] rozmowy[121], nie pytała o[64] nic[44] i o[64] nikogo[44]. Wydawać[501] by[8] się mogło[54], że cały[211] świat[111] przestał ją interesować. Robiła wrażenie[141] zranionego[221] zwierzęcia[121], które[211] skryło[501] się w[66] krzakach niezdolne[211] do[62] obrony[121]. O[66] czym[46] myślała i co[44] zamierzała to[41] było zarówno dla[62] Marty[/][121], jak[9] i dla[62] Michała[/][121] wielką[251] niewiadomą[151]. 1100~Z. Lorentz~Pierwsza runda~WŁ~1967~s. 132 Nieoczekiwanie[8] dla[62] siebie[42] samej[221] zdecydowała niemal na[64] głos[141] muszę tę sprawę jeszcze raz[8] na[+] nowo przemyśleć. Już zamykała szufladę, gdy wzrok[111] jej[42] padł na[64] stos[141] brulionów ułożonych[222] po[66] bokach we[66] wzorowym[261] porządku[161]. Ten[211], który[211] leżał na[66] wierzchu[161], był[57] już jej[43] znany[211], miał[5] zieloną[241] okładkę i oznaczony[211] był[57] numerem siódmym[251]. Bogda[/][111] wpatrywała[501] się w[64] niego[44] przez[64] dłuższą[241] chwilę jak[9] urzeczona. 1101~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 14 Skoro[9] więc zauważyłem starszego[241] pana[141] z[65] wąsami i w[66] białej[261] czapce[161], podszedłem do[62] niego[42] zapytując, czy nie posiada przypadkiem[8] młyna. Okazało[501] się jednak, że młynarze z[62] rycin podręcznikowych[222] są fałszowani. ów[211] pan[111] był dziedzicem. Zaskoczony[211] zabrał mnie[44] ze[65] sobą. Pobyt[111] w[66] dworze był jak[+] gdyby cofnięciem[+] się w[66] czasie. 1102~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 74 Zanim pozwolono mi[43] przystąpić do[62] odpowiedniej[221] pracy[121] katalogowania[121] książek, musiałem się jeszcze nauczyć[501] tak zwanego[221] ,,druczku[121]''. Do[62] finezyjnego[221] wykonania[121] liter według[62] ustalonego[221] z[62] góry[121] wzoru służyła stalówka typu ,,serek[111]'' i język[111] na[66] brodzie[161]. Początkowo myślałem, że wymienione[212] czynności[112] są wstępną[251] jedynie zabawą, rekruckim[251] okresem, wprowadzeniem do[62] naukowej[221] pracy[121]. W[66] służbowej[261] legitymacji[161] wpisano mi[43] wszak zawód[141] ,,pomocniczy[211] pracownik[111] nauki[121]''. 1103~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 129 .. Jak[9] to[41] miło, że pan[111] do[62] mnie[42] przyszedł i to[8] w[66] takiej[261] chwili[161] .. Zmienił nieoczekiwanie[8] temat[141] rozmowy[121]. Mówił teraz ściszonym[251] nieco głosem, tonem intymnym[251], ale jakby nie do[62] mnie[42] tylko, lecz i do[62] siebie[42] samego[221], po[64] to[44], by[9] uchwycić sens[141] nieoczekiwanego[221] spotkania[121] po[66] północy[161], w[64] Nowy[241] Rok[141]. Bo wie pan[111], najlepiej mi[43] się[41] pracuje w[66] nocy[161]. 1104~A. Perepeczko~Opowieści z mesy~WMor~1967~s. 45 .. Może[8] zresztą sam[211] zostaniesz ambasadorem? Ale na[64] cholerę ci[43] to[41]? Dużo kłopotów. No dolej, bo język[111] kołowacieje od[62] gadania[121] .. Więc na[66] czym[46] to[8] ja stanąłem? Aha[7], na[66] ,,big[+] party''. Widzisz, ja też wtedy nie wiedziałem, jak[9] się[41] taki[241] jubel[141] celebruje .. Wszyscy na[+] stojąco, uważasz, panowie na[+] sztywno i na[+] czarno, panie[112] w[66] dekoltach takich[262], że czubki[142] pantofli[122] im[43] przez[64] nie[44] widać .. [&] 1105~A. Perepeczko~Opowieści z mesy~WMor~1967~s. 134 Po[66] wymianie[161] sygnałów okazało[501] się, iż idący[211] obok[62] nas[42] tak wytrwale statek[111] należy do[62] bandery[121] niedawno powstałego[221] państwa[121] - Izraela[/][121]. Nasza załoga nie miała zbyt[8] wielkiego[221] wyobrażenia[121] o[66] zdolnościach nawigacyjnych[262] tego[221] biblijnego[221] narodu i zaraz poczęły po[66] pokładzie[161] krążyć dowcipy[112] o[66] towarzyszącym[261] nam statku[161]. Nie pomogły one jednak wiele[8] do[62] zwiększenia[121] naszej[221] prędkości[121] i ranek[111] zastał oba[34] statki[142] idące[242] w[66] dalszym[261] ciągu[161] łeb[111] w[64] łeb[141]. 1106~A. Perepeczko~Opowieści z mesy~WMor~1967~s. 189 O[64] co[44] tu się tak zabijać[501]? Że plan[111] przewozów. Nakichać na[64] plan[141]. Ile[34] to[8] razy[122] eksploatacja przetrzymywała statek[141] na[66] redzie[161] z[62] bardziej błahych[222] powodów? Stali[5] po[64] kilka[34], a nawet - jak[9] wtedy w[66] Kolombo[/][161] - kilkadziesiąt[34] dni[122] PLO[=] nie zbankrutowało. Jeszcze przyjęli do[62] pracy[121] drugie[241] tyle[34] urzędników[122]. A co[44] Filipowi[/][131] dadzą za[64] to[44], że się tak nieludzko namorduje[501]? 1107~A. Perepeczko~Opowieści z mesy~WMor~1967~s. 223 Sami, to[41] znaczy ja, drugi[211] mechanik, pan[111] tych[222] kilku[32] tysięcy koni[122] mechanicznych[222], mój[211] asystent Jurek[/][111], i motorzysta, który[211] w[66] tej[261] chwili[161] powinien kręcić[501] się gdzieś w[+] pobliżu kotła. Nie widzę go[42], bo mi[43] zasłania masyw[111] silnika, ale wiem, że jest w[+] pobliżu, zresztą Jurek[/][111] ma na[64] niego[44] oko[141]. Jest nas[42] trzech[32] ludzi[122] w[66] huczącej[261] czeluści[161] maszynowni[121] układającego[+] się[221] już do[62] snu statku[121]. 1108~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilkłeś~MON~1967~s. 58 Kiedyś biegł za[65] nią[45] po[66] podwórzu[161], wołał ,,ciacia[7]'' i zaglądał jej[43] do[62] torebki[121], wsuwając ręce[142] do[62] kieszeni[121] konduktorskiego[221] munduru. Mały[211] smyk[111] stale[8] spodziewał[501] się nędznych[222] wojennych[222] słodyczy[122]. Miał[5] rok[141] i kilka[34] miesięcy, kiedy musiała go[44] wyrwać z[62] rąk oszalałej[221] babki[121]. Płakał przeraźliwie; niepojęty[211] świat[111] walił[501] się wokoło[62] niego[42], czymś[45] mu zagraża, czymś[45] go[44] przerażał, ale on nie wiedział, na[66] czym[46] polegało niebezpieczeństwo[111]. 1109~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilkłeś~MON~1967~s. 100 Z[62] bocznej[221] uliczki[121] jak[9] z[62] otchłani[121] minionego[221] czasu, wychodziła Alicja[/][111] w[66] towarzystwie niewysokiego[221], tęgiego[221] mężczyzny i małego[221] chłopczyka[121]. Długą[241] drogę przebyła od[62] tamtej[221] chwili[121], kiedy widzieli[501] się po[64] raz[141] ostatni[241]. Konieczny[211] był trud[111] wyobraźni[121], by[9] w[66] dojrzałej[261] kobiecie[161] znaleźć wdzięk[141] dziewczyny[121] sprzed[62] lat. Istota jednak jej[42] rysów, ruchów, sposobu bycia pozostała[5] nietknięta i to[41] ułatwiło Jerzemu[/] pracę umysłu. 1110~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilkłeś~MON~1967~s. 142 .. Siedzieliśmy pod[65] ,,twoim[251]'' grabem w[66] lesie, tuliłem cię, głaskałaś mnie[44] po[66] twarzy[161], po[66] ramionach. Była[5] twoja wolna od[62] pracy[121], niedziela mieliśmy wyjątkowo dużo czasu. W[66] wyobraźni[161] widziałem moich[242] rodziców[142], jak[9] zabierają ich[44] żandarmi, prowadzą do[62] więzienia[121]. I Stefkę[/], dwuletnią[241] sierotę, widziałem także. Wiesz, lubiłem tę małą[241] .. [&] 1111~L. Turkowski~Kajak~WŁ~1966~s. 66 Tesia[/][111] słuchała z[65] niedowierzaniem wstrętem. Jeżeli to[41] jest taką[251] samą[251] prawdą, jak[9] informacje[112], że Kordek[/][111] się nią[45] interesuje[501], to[9] nie[+] ma co[44] sobie[43] tym[45] głowy[121] zawracać. Widziała jednak, jak[9] Bolko[/][111] przeżywał nerwowo opowiadanie[141] Stefana[/][121]. Przekładał ,,kolibra[141]'' z[62] ręki do[62] ręki, przestępował z[62] nogi[121] na[64] nogę. Gdy student skończył, powiedział jakby z[65] ulgą. 1112~L. Turkowski~Kajak~WŁ~1966~s. 121 Oodpiął łódkę z[62] łańcucha, poniosła pod[65] samym[251] rozmachem jego[42] ciała[121]. Ustawił ją z[+] grubsza na[+] wprost wyspy[121], dopiero, upłynąwszy kawałek[141] od[62] brzegu[121], znalazł sobie[43] prostą[141], po[66] której[261] powinien się poruszać[501]. Przebiegała między[65] najwyższą[251] topolą na[66] brzegu[161] a kominem mleczarni[121]. Jej[42] przedłużenie[111] trafiało prosto na[64] ukrytą[241] ścieżkę wodną[241] przez[64] sitowia[142] bezpośrednio przy[66] wyspie[161]. 1113~L. Turkowski~Kajak~WŁ~1966~s. 155 I znowu przyszło mu na[64] myśl[141], że może[8] za[+] bardzo oczernia[5] syna[141], może[8] tak wcale źle nie jest, a tylko on zbyt[8] dosłownie bierze gwałtowność[141] i manifestacje[142] trudnego[221] wieku[121]. Spostrzegł, że opuściła głowę i zaciskała poruszające[+] się[242] nerwowo usta[142]. Powiedział dalej: .. Może[8] kiedyś, w[66] przyszłości[161], lecz nie teraz .. 1114~J. Pierzchała~Dzień z nocą na trzy podzielony~Śląsk~1964~s. 37 Zniknęły mi[43] z[62] oczu[122] lampy[112] zawieszone[212] na[66] piersiach Konrada[/][121] Jojko[/] i Wardęgi[/][121]. Znowu patrzyłem na[64] plecy[142] Witalisa[/][121]. Brakło mi[43] sił, żeby się obejrzeć[501] za[65] tamtymi. Kroczyliśmy ciężko w[66] gęstym[261] szarym[261] mule[161], z[65] uwagą nasiloną[251] do[62] granic, aby[9] pamiętać i wyciągnąć nogi[142] z[62] bagna[121] razem[8] z[65] gumiakami, albowiem ześlizgiwały[501] się, jakby to[41] były[5] buty[112] stukilowe[212] o[64] dziesięć[34] numerów za[+] duże[212]. 1115~J. Pierzchała~Dzień a nocą na trzy podzielony~Śląsk~1964~s. 125 Augustyn[/][111] podniósł pusty[241] kieliszek[141] do[62] ust, potem[8] odstawił go[44] z[65] mocą, daleko od[62] siebie[42]. Mimowolnie spojrzałem na[64] zegar[141], wydało[501] mi[43] się bowiem, że telefon[111] brzęknął słabiutko. na[64] kopalnię dzwoniłem zawsze o[66] dziesiątej[261], więc miałem[5] jeszcze trochę czasu. Dzisiaj telefon[111] mnie[44] wyprzedził, zaczął terkotać gośno. podniosłem słuchawkę. Mówił Snap[/][111] z[62] poziomu pięćset. 1116~S. Piętak~Odmieniec~LSW~1964~s. 92 .. Klął cię w[64] żywe[242] oczy[142]. To[41] za[64] moje[241] dobro[141] odpłata .. wołał .. Sprowadziłem go[44] z[62] zafajdanego[221] Małoborza[/][121], dałem mu świetną[241] posadę, nauczyłem pisać i czytać .. A tyś oczywiście go[44] zapewnił[53], że ja pisałem te[242] obskurne[242] artykuły[142], choć wiesz dobrze, cholera[7] jedna, że to[41] nie ja, tylko córka Durmagi[/][121] .. Mietek[/][111] uniósł[501] się nagle i trzasnął tak pięścią w[64] stół[141], że talerze[112] omal nie pospadały na[64] podłogę. 1117~S. Piętak~Odmieniec~LSW~1964~s. 147 .. Co ty chcesz? Rozbić swoje[241] małżeństwo[141], narazić[501] się na[64] nie przebierające[242] w[66] środkach ataki[142] ludzkie[242], spaść na[64] dno[141]? Do[62] czego[42] ty dążysz? Czy to[44] w[+] ogóle ktoś zrozumie, co[41] tobą kieruje? Śmierć[111] Kamili[/][121] powinna być ostrzeżeniem dla[62] ciebie[42], że już tak nie możesz żyć, jakeś żył[53]. Że muszą być[57] przestrzegane[212] jakieś[212] prawa[112] .. [&] 1118~J. Ozga-Michalski~Wieczory na łysej górze~WL~1966~s. 11 .. Co[+] prawda mogliśmy jeszcze mówić o[66] soborze powszechnym[261], który[211] obraduje teraz w[66] Rzymie[/][161], ale czy bryczki[112] kardynałów[122] i biskupów[122] wywracają[501] się do[62] rowów? Czy ich[42] gospodynie[112] nie prasują im[43] na[64] starość[141] bielizny[121]? Sprawy[112], które[12] zaprzątały obecnie jego[42] umysł[141], nie leżały na[66] soborowej[261] orbicie[161] .. Ttrr[7]! .. powiedział do[62] mnie[42] jak[9] do[62] konia[121]. Przez[64] szyby[142] ujrzeliśmy zarys[141] kościoła. Zatrzymałem wóz[141], wysiadłem i przystanąłem zdziwiony[211]. 1119~J. Ozga-Michalski~Wieczory na łysej górze~WL~1966~s. 236 Pan[111] Kosiński[/][111] znieruchomiał w[66] oczekiwaniu[161]. Co[41] z[62] tego[42] wyjdzie? Czy uda[501] się okiełznać tego[241] diabła[141]? Chciał zawołać zamknij że[8] go[44] do[62] komórki[121] ale bał[501] się własnego[221] głosu. Pantofle[112] znowu sztywniały na[66] mrozie, koszula odkleiła[501] się od[62] grzbietu, przewodniczący[111] chciał potrzeć nos[141], ale wolał się powstrzymać[501] i nie ryzykować. W[66] lufciku[161] pojawiła[501] się wreszcie twarz[111] Tarasiuka[/][121]. 1120~J. Ozga-Michalski~Wieczory na łysej górze~WL~1966~s. 291 .. Waćpan nie uwierzy, ale do[+] dziś odpisuję na[64] listy[142] kierowane[242] do[62] męża[121], a w[66] tych[262] listach nie pisnęłam ani słowa[121], że on umarł. Przeciwnie, wyjaśniam co[44] robi, jak[9] się czuje[501], gdzie i z[65] kim[45] poluje. Wszyscy znajomi[112] uważają, że żyjemy sobie[43] razem[8] szczęśliwie, że tu żadnej[221] śmierci[121], mój[211] kochanku[171], ani pogrzebu nie było. 1121~A. Perepeczko~Kurs na świt~WL~1966~s. 24 Zbudził ich[44] trzask[111] otwieranych[222] drzwi[122] .. Kontrola graniczna .. Ziewając podali paszporty[142] .. Danke .. Na[64] walizki[142] nikt nawet nie spojrzał. Po[66] kilku[36] minutach taka sama formalność[111] po[66] włoskiej[261] stronie[161] .. To[41] już, Włochy[/][112]? .. Zbyszek[/][111] mruknął zaspanym[251] głosem .. Włochy[/][112] .. Szybko[8] mijają te[212] kraje[112]. Jeden[211] po[66] drugim[261]. Zbudź mnie[44], jak[9] będzie następny[211] .. Wyciągnął[501] się wygodniej. 1122~A. Perepeczko~Kurs na świat~WMor~1966~s. 112 Trafił, choć z[65] trudem, do[62] domku[121], gdzie wtedy wynajmowała pokój[141] i gdzie .. Daleko, za[65] miastem prawie[8], aż na[66] Putney[/][161], w[66] kierunku[161] na[64] Wimbledon[/][141]. Kolejka podziemna wyskakiwała tam[8] już na[64] powierzchnię i grzmiała stalową[251] estakadą nad[65] setkami, tysiącami jednakowych[22] szarych[222] dachów i bliźniaczych[222] okrągłych[222], kamiennych[222] chyba kominów. Potem[8] przeskakiwała mostem Tamizę[/], czystszą[241] tu i wolną[241] od[62] portowego[221] zaduchu[121] i wlokącego[+] się[221] tuż nad[65] wodą dymu - i już Putney[/][111]. 1123~A. Perepeczko~Kurs na świat~WMor~1966~s. 202 Koledzy pomogli odstawić mu jeszcze pokaźny[241] worek[141] żeglarski[241] i walizkę tę samą[241], z[65] którą[251] pojechał do[62] Triestu[/][121] pod[64] biało-zieloną[241] ferę[141] krążącą[241] po[66] kanale portowym[261]. Kucharz wcisnął mu do[62] ręki pękaty[241], obiecujący[241] kształt[141] .. Na[64] nowe[241] gospodarstwo[141] .. Mruknął .. A gdyby ci[43] było tęskno za[65] nami, na[64] pocieszenie[141]. Z[62] papieru wyzierał biały[211] lak[111]. Niebieskie[212] litery[112] na[66] jasnozielonym[261] tle etykiety[121]. 1124~J. Piepka~Szumiące wrzosy~WMor~1967~s. 79 Pobiegłem na[64] dół[141]: tam[8], gdzieś przecież w[66] dole[161], niżej[8], wołał niedawno Darga[/][111]. Gubiłem[501] się w[66] myślach, zaczynałem nie rozumieć tego[42], co[41] zaszło, chwilami sądziłem, że to[211] wszystko[41] się dzieje[501] w[66] świecie z[62] upiornej[221] gadki[121]. Minąłem leżącego[241] Bartscha[/][141] i pobiegłem dalej. Widok[111] Dargi[/][121] osadził mnie[44] w[66] miejscu[161]. Ojciec Elżbiety[/][121] leżał obok[62] leszczyny[121], z[65] palcami wpitymi w[64] ubitą[241] w[66] tym[261] miejscu[161] ziemię. 1125~J. Piepka~Szumiące wrzosy~WMor~1967~s. 168 Czułem, że plac[111] przed[65] dziobem statku[121] maleje, kurczy[501] się, że wiatr[111] też jest[57] przygniatany[211], że ciepło[111] i zarazem chłód[111] znalazły[501] się nagle przy[66] mnie[46], że razem[8] z[65] dziewczyną zbliża[501] się do[62] mnie[42] nieporadność[111] i coś[41] jeszcze, co[41] nie było wstydem, ale miało wiele[8] wspólnego[221] z[65] tymi rękoma wyrzuconymi przed[64] siebie[44], tak jakby chciała z[65] nimi prędzej być przy[66] mnie[46], z[65] rękoma, które[242] przez[64] krótką[241] chwilę widziałem w[66] wyobraźni[161]. 1126~M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 32 Jjuż sobie[43] wypatrzyłam coś[44] w[66] naturze[161] .. O[7] .. to[41], co[44] zajada tamta para[111] przy[66] sąsiednim[261] stoliku[161] to[41] wygląda bardzo apetycznie i sądząc z[62] ich[42] zachwyconych[222] min[122], musi być wspaniałe[211]. Kapitan dyskretnie, ale uważnie przyjrzał[501] się półmiskowi[131] stojącemu na[66] sąsiednim[261] stoliku[161] .. Czy jest pani[111] pewna, że właśnie na[64] to[44] ma pani[111] apetyt[141]? .. zapytał z[65] lekkim[251] niedowierzaniem. 1127~Z. Krippendorf, M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 87 Czuję[501] się w[66] jego[42] towarzystwie dziwnie nieswoja i skrępowana. Ale tym[9] lepiej. On się w[66] końcu[161] we[66] mnie[46] zakocha[501], a ja będę zimna jak[9] głaz[111] i będzie przeze[64] mnie[44] nieszczęśliwy[211] i w[64] ten[241] sposób[141] zemszczę[501] się za[64] krzywdę, jaką[241] wyrządził mi[43] Jurek[/][111]. Miałam szczerą[241] ochotę wygarnąć ciotce[131] to[44], co[44] myślę i pokłócić[501] się z[65] nią[45]. 1128~Z. Krippendorf, M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 176 Panny[112] Szmaltz[/][112] obrzuciły obu[34] mężczyzn[142] spojrzeniem bazyliszków[122], potem[8] popatrzyły porozumiewawczo jedna[211] na[64] drugą[241]. Panna Jadwiga[/][111] wskazała wzrokiem zapalniczkę leżącą[241] na[66] stoliku[161]. Starsza siostra w[64] lot[141] zrozumiała jej[42] myśl[141] .. A taka zapalniczka ile[8] według[62] panów[122] kosztuje w[66] Polsce[/][161]? .. zapytała sucho i rzeczowo .. Czy ja wiem? .. zamyślił[501] się głęboko steward[111] .. Nigdy zapalniczkami nie handlowałem. Ale myślę, że warta[211] jest chyba ze[8] sto[34] pięćdziesiąt[34] złotych[122] .. [&] 1129~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 19 Machinalnie zaczęła przepisywać tekst[141] z[62] kartki[121]. Jeden[211] dzienniczek[111], drugi[211], trzeci[211] .. Które[211] z[62] was[42] wie, jakie[212] ptaki[112] odlatują od[62] nas[42] jesienią? .. pyta[5] mama. Wiedziała ruda[211] dziewczynka z[65] warkoczykami i piegowatym[251] noskiem .. A jakie[212] przylatują, żeby spędzić z[65] nami zimę? .. Wiedział Jacek[/][111]. Mama była[5] wniebowzięta i Agnieszka[/][111] pomyślała, że z[65] pewnością wieczorem pochwali ich[44] przed[65] ojcem. 1130~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 108 Kwaśniewski[/][111] zakręcił i prowadził wóz[141] wąską[251] uliczką pełną[251] domów wczasowych[222] .. To[41] będzie gdzieś t .. Ja już sobie[43] znajdę[5]! Bardzo proszę, niech pan[111] się zatrzyma[551] .. O[66] której[261] będziesz w[66] domu[161]? Kolację jadamy o[66] siódmej[261] .. Och[7], będę przed[65] siódmą[251]! .. A trafisz? .. No, to[8] powodzenia[121] .. Dziękuję .. Kuba[/][111] wysiadł i zapadł[501] się po[64] kostki[142] w[66] puszystym[261] sypkim[261] śniegu[161]. 1131~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 163 .. Więcej powiedzą wam Kuba[/][111] i Rudek[/][111]. Moje[212] informacje[112] nie są wyczerpujące[212], mówiłem już o[66] tym[46] .. Smolnik[/][111] wrócił do[62] tematu, ale był wyraźnie zaprzątnięty[211] innymi myślami. Rwał[501] mu się wątek[111] wykładu, kilkakrotnie wracał do[62] jednych[222] i tych[222] samych[222] spaw[122]. Wreszcie jakby zrezygnował. Stanął przy[66] oknie i obserwował ciężkie[242] chmury[142] przewalające[+] się[242] nad[65] miastem. 1132~J. Stoberski~Wypatruję szczęścia z powietrza~WL~1966~s. 55 Czyniłem desperackie[242] wysiłki[142], żeby być weselszym[251] i roześmiać[501] się bodaj od[62] czasu do[62] czasu. Śmiech[111] bowiem nie dopuszczał do[62] tego[42], by[9] smutek[111] zbytnio się we[66] mnie[46] rozpanoszył[501], oswobadzał mnie[44] od[62] posępnego[221] skurczu[121] twarzy[121] i dzięki[63] temu[43] przestawałem być jakby napiętnowanym[251] melancholikiem. Od[62] śmiechu[121], chociażby tylko wewnętrznego[221], robiło[501] się zwykle jakby jaśniej i w[66] moim[261] mózgu[161]. 1133~J. Stoberski~Wypatruję szczęścia z powietrza~WL~1966~s. 199 Wkrótce jednak przestałem lękać[501] się jej[42] gniewu, poznawszy ją bowiem nieco lepiej, straciłem dla[62] niej[42] sporo sympatii[121]. Jakże potrafiła być na[64] przykład[141] okrutna! Gdy córeczka jej[42], trzechletnia Karolcia[/][111], podeszła raz[8] do[62] niej[42] skarżąc[501] się: .. Uderzyłam[501] się o[64] stół[141], mamusiu[171], i mam[5] guza[141] .. grzmotnęła dziewczynkę w[64] kark[141] tak, jak[+] gdyby cios[111] jej[42] miał[5] być jedynym[251] skutecznym[251] lekiem dla[62] obolałej[221] główki[121]. 1134~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omylną~LSW~1967~s. 37 Adam[/][111] Bylina[/][111] chciwie popatrzył na[64] plan[141]. Najpierw zauważył cmentarz[141] tam[8] leżą rodzice[112], później zarysy[142] pewnych[222] uliczek, ganiało się[41] nimi do[62] szkoły[121], wreszcie i kwadracik[141], skąd rozpoczął swoją[241] wyprawę na[64] szeroki[241] świat[141]. Tymczasem chłodny[211] i rzeczowy[211] jak[9] zwykle Powiejski[/][111] oficjalnie meldował .. Na[66] wschodnim[261] skraju[161] lasu mieli dość silny[241] patrol[141]. 1135~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omylną~LSW~1967~s. 63 Tymczasem dowódcy[112] kompanii[122] przyszli[5] na[64] zapowiedzianą[241] odprawę, a kapral Zawada[/][111] spiął kartki[142] papieru z[65] kawałkami sinej[221] kancelaryjnej[221] kalki[121] i czekał z[65] ołówkiem w[66] ręku[161], kiedy sierżant Ptak[/][111] zameldował o[66] pojawieniu[+] się[161] na[66] stanowisku[161] dowódcy[121] batalionu nowej[221] postaci[121], mianowicie rzekomego[221] zbiega[121] z[62] samego[221] Wilitowa[/][121]. Okazał[501] się nim[45] ten[211] sam[211] dawny[211] podoficer, któremu zaufał dowódca ,,szóstej[221]''. 1136~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omylną~LSW~1967~s. 126 Otulony[211] w[64] koce[142] Gruzin kaszlał i trzęsła go[44] gorączka, a leczył[501] się wciąż łykami wódki[121]. Majora[121] Byliny[/][121] nie poznawał, choć czasami wpatrywał[501] się w[64] niego[44] rozpalonym[251], przenikliwym[251] wzrokiem. Pośród[62] chorych[122] dostrzegł major szeregowca[141] Dziewiszka[/][141], jedynego[241] pasażera[141], który[211] po[63] swojemu promieniał radością i dawał jej[43] wyraz[141] w[66] głośnych[262] zwierzeniach. 1137~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omylną~LSW~1967~s. 144 Prokurator przypominał na[66] wstępie że sąd musi stać na[66] straży[161] prawa[121], dyscypliny[121], gospodarności[121] i porządku[121] wojskowego[221], a także honoru i godności[121] żołnierza[121], mając na[66] względzie jego[42] wychowanie[141] w[66] duchu[161] miłości[121] ojczyzny[121], wierności[121] przysiędze[131] żołnierskiej[231], uczciwego[221] oraz sumiennego[221] wykonywania[121] żołnierskich[222] i obywatelskich[222] obowiązków .. Otóż .. Na[+] razie spokojnie mówił podpułkownik Kamień[/][111] .. Rozpatrzymy po[66] kolei[161] fakty[142], które[112] pozwolą ocenić postępowanie[141] majora[121] Adama[/][121], syna[121] Stanisława[/][121] Byliny[/][121] .. [&] 1138~T. Mikołajek~Tryptyk na śniegu~MON~1964~s. 29 Wiatr[111] kręcił z[62] kurzu[121] lejkowate[242] spirale[142]. Leżeliśmy w[66] ciasnym[261] dołku[161] pod[65] kasztanami .. Przeżegnaj[501] się, jeśli ci[43] to[41] coś[44] pomoże .. Powiedział .. Zrobimy pana[141] landrata[141] na[66] szosie[161] w[66] podgórskim[261] pejzażu[161]. Niemcy[112] są romantykami, nie powinien czuć[501] się skrzywdzony[211]. Przypominam jeszcze, że za[64] parę[34] minut przejedzie dwóch[32] rowerzystów[122]. Jeśli jeden[211] zgubi czapkę, możemy leżeć spokojnie .. 1139~T. Mikołajek~Tryptyk na śniegu~MON~1964~s. 105 Ogrzałem[501] się, dostałem nagan[141]. Ten[211] prawdziwie[211] męski[211] pistolet[111]. Ściągnięcie[111] spustu przy[66] spuszczonym[261] kurku[161] wymagało nie byle jakiej[221] siły[121] palca. Ale za[64] to[44] bił. Znaczył dla[62] mnie[42] więcej niż[9] cała armia. Postanowiłem nie wstępować nawet do[62] ojca[121]. Nie wzięli go[42], zresztą nawet w[66] więzieniu[161] byłem tego[42] pewny[211]. Chodziło tylko o[64] mnie[44]. Oddział[111], po[66] mojej[261] wpadce[161] dwukrotnie zmieniający[211] miejsce[141] postoju[121], był teraz znów tam[8], gdzie go[44] zostawiłem. 1140~T. Mikołajek~Trójkąt błędów~Ossol~1967~s. 8 Może[8] mają zamiar[141] mnie[44] rozwalić. I jak[9] zwykle powierzą to[44] Szachowi[/][131]? On nie odmówi - jeszcze wczoraj śmiałbym[501] się z[62] tego[42]. Dzisiaj już go[44] inaczej widziałem. Rozwalą? Ale za[64] co[44]? Nie wiedziałem i nie czułem strachu[121]. W[66] południe[141] zjedliśmy razem[8] obiad[141]. Po[66] jedzeniu[161] poczułem senność[141]. Owinąłem[501] się w[64] koce[142] i zasnąłem. 1141~T. Mikołajek~Trójkąt błędów~Ossol~1967~s. 63 Czułem na[66] sobie[46] spokojne[241] i uważne[241] spojrzenie[141] pełnych[222] ciepła[121] oczu[122], dalekie[241] i nierealne[241] w[66] obliczu[161] tamtych[222] scen, które[242] mi[43] przypomniała chcąc mnie[44] od[62] nich[42] oderwać. Cóż[44] ona może[5] z[62] tego[42] pojąć, co[44] ją to[41] obchodzi? Dlaczego nie pozwala mi[43] spokojnie odpocząć? Ja przecież nie pytam, co[44] ona robiła dwadzieścia[34] lat temu[8]. 1142~T. Mikołajek~Trójkąt błędów~Ossol~1967~s. 118 Chodziłem tak, aż zatrzymałem[501] się przed[65] domem. W[66] czasie wędrówki[121] po[66] mieście na[+] pewno wykonałem wiele[34] zakrętów i pętli[122], nie patrzyłem, jak[9] idę, nie myślałem, do[62] kogo[42], ani nie szukałem tego[221] domu[121], a jednak znalazłem[501] się właśnie przed[65] nim[45]. Zawracam wolno[8] jak[9] pies, któremu obroża ścięła oddech[141], stoi na[66] zadnich[262] łapach i w[66] każdej[261] chwili[161] może[5] stracić równowagę. 1143~R. Napiórkowski~Jutro odpoczniesz~Iskry~1964~s. 97 Przejechaliśmy most[141] i zwolniliśmy na[64] chwilę tuż przy[66] willach budowanych[262] dla[62] przyszłych[222] pracowników[122] elektrowni[121]. Matula[/] wychylił[501] się przez[64] otwór[141] i popatrzył na[64] zbocze[141], porośnięte[241] rzadkim[251] lasem świerkowym[251], w[64] to[241] miejsce[141], gdzie sobie[43] miał[5] kiedyś tę budkę wystawić, i dopiero wtedy dodał gazu .. Dobrze, żeś mi[43] zadał[53] to[241] pytanie[141] .. powiedział zjeżdżając ze[62] stromizny[121] .. [&] 1144~R. Napiórkowski~Jutro odpoczniesz~Iskry~1964~s. 139 To[41] był młody[211] chłopak z[65] oczami szeroko otwartymi ze[62] zdziwienia[121]. Człowiek, który[211] jeszcze przepadał za[65] nocami ze[65] swoją[251] dziewczyną, który[211] nie wierzył w[64] śmierć[141] i codziennie rano[8] przed[65] lustrem prężył liche[242] muskuły[142], jakby te[212] muskuły[112] miały[5] go[44] nigdy nie zdradzić. Facet, który[211] dopiero za[64] dwadzieścia[34] lat dowie[501] się czegoś[42] prawdziwego[221] o[66] swoich[262] mięśniach, o[66] życiu[161] i o[66] świecie w[+] ogóle. 1145~K. Orłoś~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 42 Ścieżka wiła[501] się między[65] krzakami wikliny[121]. Wieprzek był już po[66] drugiej[261] stronie[161], na[+] prawo zaczynały[501] się łąki[112], na[+] lewo był brzeg[111] bajora[121], zielony[211] od[62] łodyg tataraku[121]. Zobaczył Marcinkowskiego[/][141], który[211] biegł naprzeciw[8], wymachując siekierą wysoki[211], chudy[211], w[66] fartuchu[161] poplamionym[261] krwią. Wieprzek zatrzymał[501] się nie przestając kwiczeć. Powoli, ciężko ruszając zadem, odwrócił[501] się i zobaczył starego[141], który[211] biegł z[62] drugiej[221] strony[121], powłócząc nogami, dysząc chrapliwie, w[66] koszuli[161] zawalanej[261] ziemią 1146~K. Orłoś~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 50 Stałem na[66] ścieżce[161], pośrodku[62] wyciętego[221] lasu w[66] tym[261] miejscu[161] nie tak dawno był jakiś[211] biwak[111] i stały[5] namioty[112], które[242] zwinięto, bo trawa była[5] żółta. Leżały na[66] niej[46] puszki[112] po[66] wołowinie[161], słoiki[112] z[62] resztkami dżemu, skórki[112] cytryn i stare[212] gazety[112]. Zwróciłem uwagę na[64] twarz[141] dziewczyny[121] z[62] okładki[121] jakiegoś[221] tygodnika. Na[66] policzkach i na[66] włosach miała ślady[142] kału. 1147~K. Orłoś~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 76 Ale chyba do[62] niczego[42] nie doszło - nie mogło dojść[5], bo trzymali[501] się cały[241] czas[141] na[66] widoku[161], pan[111] Zygmunt[/][111] i doktor na[+] pewno by[8] wyśledzili[54], gdyby do[62] czegoś[42] doszło, ale nie - ten[211] cały[211] pan[111] Jaś[/][111] żadnej[221] inicjatywy[121] nie przejawiał, podejrzewam, że to[41] impotent, bo takie[212] kruszyny[112] jak[9] on to[41] najczęściej impotenci. 1148~E. Stachura~Falując na wietrze~Czyt~1966~s. 21 Ale teraz po[66] tylu[36] widokach i przez[64] tyle[34] lat, ja, który[211] całą[241] koronę przeszedłem w[64] jedną[241] stronę i w[64] drugą[241], i widziałem i widzę co[64] krok[141], jak[9] się wali[501], jak[9] się wali[501] ludzkość[111], a rosną pomniki[112], teraz ja już mogę myśleć i uważać, że człowiek, kiedy jest człowiekiem, jest bogiem. 1149~E. Stachura~Falując na wietrze~Czyt~1966~s. 110 Tłoku[121] nie było. Cały[211] pusty[211] korytarz[111]. W[66] naszym[261] przedziale walały[501] się nawet dwa[31] piękne[212] wolne[212] miejsca[112] siedzące[212]. I oto właśnie. Było nas[42] sześciu[32]. Po[64] troje[34] naprzeciw[8] wygodnie byliśmy[57] usadowieni. Od[62] strony[121] drzwi[122] rozmawiali dwaj mężczyźni. Wynikało, że jeden[211] był zbrojarzem, drugi[211] fryzjerem. Od[62] czasu do[62] czasu w[64] ten[241] męski[241] dialog[141] wtrącała[501] się kobieta w[66] chustce[161], ale słowami nieobecnego[221] jej[42] męża[121]. 1150~E. Stachura~Falując na wietrze~Czyt~1966~s. 165 Byłem w[66] mieście, w[66] górach ceglastych[262]. Szedłem wolno[8] powłóczyście po[66] przełęczy[161], między[65] ogniem i wodą, po[66] krawężniku[161] chodnika ulicy[121] Krajowej[/][221] Rady[/][121]. Kto myśli[5] o[66] morzu[161], będąc w[66] górach. Bruk[111] świecił zaranną[251] wilgocią jak[9] pokład[111] zarzucony[211] rybami. W[66] oknach nikt nie odsłaniał firanek. A pogoda zapowiadała[501] się ultramaryna. Zapowiadał[501] się dzień[111] bezbłędny[211]. 1151~M. Promiński~Marynarze~Czyt~1964~s. 71 Czuł[501] się, jak[9] widać, już zupełnie nieźle, jego[42] choroba wynikała tylko z[62] osłabienia[121], a potem[8] ze[62] zbyt[8] gwałtownego[221] napełniania[121] żołądka. Mógł tak stać bardzo długo, obserwowałem go[44] z[62] leżaka umieszczonego[221] na[66] pokładzie[161] tak zwanym[261] spacerowym[261] tuż przy[66] wentylatorach maszynowni[121]. Mimo[62] jednostajnego[221] huku[121], który[211] tutaj panował, było to[41] najprzyjemniejsze[211] miejsce[111] do[62] czytania[121]. 1152~M. Promiński~Marynarze~Czyt~1964~s. 97 Rano[8] po[66] szóstej[261] obudziłem[501] się rześki[211] jak[9] ptaszek. Wielkie[212] nieba[172] - już nie jest tak gorąco[8], otwarty[211] skajlajt[111] prószy powiewem aromaycznym[251] i łagodnym[251], słychać syk[141] wody[121] z[62] węża przy[66] zmywaniu[161] pokładu, naprawdę poranek[111] zamiast[62] pieca. Najpierw - po[66] wyskoczeniu[161] z[62] łóżka[121] - parę[34] przysiadów przed[65] lustrem, raz[8]-dwa, raz[8]-dwa! Potem[8] sięgnąłem po[64] sprężyny[142] gimnastyczne[242] na[64] spód[141] szafy[121] i zobaczyłem przy[66] sposobności[161] jeszcze raz[8] trzy[34] japońskie[242] kimona[142], które[242] wiozę do[62] domu[121]. 1153~M. Promiński~Marynarze~Czyt~1964~s. 160 Nad[65] ranem[151] zobaczyłem ostatnie[242] w[66] tej[261] podróży[161] tuńczyki[142]. Śmieszne[212] ryby[112] na[66] morzu[161] gładkim[261] jak[9] oliwa tworzyły podziobane[242] placki[142], zupełnie wyraźne[242] i umiarowe[242] koła[142], jakby dzieci[112] trzymały[501] się za[64] ręce[142] w[66] tańcu. A w[66] środku[161] koła[121] - pluskanie[111], radość[111], wielka gra[111] towarzyska. Nie wiem, czy to[41] tarło[111], czy młode[112] rzeczywiście się bawią[501] .. [&] 1154~W. Szewczyk~Trzciny~Śląsk~1964~s. 74 O[66] Wilczyńskiej[/][161] mówili ludzie[112]. I ona była[5] starym[251] pionierem, ale jej[42] legenda miała wielką[241], przez[64] niektórych[242] z[65] dumą omawianą[241] prehistorię. Niektórzy żałowali jej[42]. Od[62] tamtego[221] dnia, w[66] którym[261] pożegnała[501] się ze[65] swoją[251] klasą, nie wychodziła już prawie[8] z[62] mieszkania[121], choć przecież nie była[5] chora[211]. Tłumaczono to[44] sobie[43] romaicie, ale nikt by[8] nie uwierzył[54], że stara[211] Wilczyńska[/][111] wstydzi[501] się po[+] prostu swojej[221] starości[121]... [&] 1155~W. Szewczyk~Trzciny~Śląsk~1964~s. 100 Ale po[66] kilkunastu[36] lekcjach podziwiać musiała cierpliwość[141] i muzykalność[141] Wichra[/][121]; przypominał jej[43] rozważnego[241] kierowcę, który[211] umiejętnie wyprowadza swój[241] samochód[141] z[62] gwałtownego[221] poślizgu[121] - istotnie, zrazu nie on prowadził dzieci[142], lecz dzieci[112] narzucały mu swoje[242] beki[142] i piski[142] i umiejętność[111] ich[42] opanowania[121], okiełznania[121] a potem[8] uszlachetniania[121] wydała[501] się Lotce[/][131] niemożliwa. 1156~W. Szewczyk~Trzciny~Śląsk~1964~s. 163 Gdy na[64] drugi[241] dzień[141] wracała do[62] wsi[121], miała jeszcze wciąż w[66] oczach jego[42] rosłą[241] postać[141]. Chciało[501] jej[43] się śmiać[501], przypomniała sobie[43], jak[9] jeszcze przed[65] matką jej[43] powtarzał bez[62] przerwy[121]: ,,Muszę wrócić na[64] wieś[141] w[66] mundurze. Chcę im[43] pokazać ale nie mam[5] jeszcze z[65] czym[45]''. Na[66] stacji[161] kolejowej[261] oczekiwał ją Rybak[/][111]. 1157~W. Szewczyk~Od wiosny do jesieni~Śląsk~1965~s. 68 Pawlik[/][111] zjawił[501] się dopiero na[66] obiedzie w[66] ,,Krakowiance[/][161]''. Miał[5] na[66] sobie[46] szary[241] garnitur[141] sportowy[241] z[65] czterema kieszeniami i z[65] paskiem na[64] dodatek[141], który[211] czynił go[44] wiotszym[251], niż[9] był w[66] rzeczywistości[161]. Bazylikowa/[111] otaksowała go[44] błyskawicznie, jaki[211] materiał[111] ubraniowy[211] jeszcze nie przepętał[501] się przez[64] jej[42] dłonie[142], pewnie zdobyczny[211], pomyślała i niewiadomo dlaczego wyobraziła sobie[43], że ma przed[65] sobą Anglika[141]. 1158~W. Szewczyk~Od wiosny do jesieni~Śląsk~1965~s. 215 Krótkotrwała idylla, rozpięta jak[9] zbyt[8] kruchy[211] most[111] nad[65] urwiskiem pełnym[251] nienawiści[121], pękła[5] nie pozostawiając po[66] sobie[46] w[66] obu[36] mężczyznach nawet tego[221] zadowalającego[221] uczucia[121], że przez[64] chwilę myśli[112] ich[42] dotykały[501] się w[66] intymnej[261] niemal zgodzie[161]. Pożegnali[501] się jak[9] dwaj ludzie[112] rozchodzący[+] się[212] w[66] mgle[161]. Nawet ręce[12] ich[42] nie spotkały[501] się, nawet spojrzenia[112] wyminęły[501] się jak[9] dwa[31] ślepe[212] reflektory[112]. 1159~M. Szypowska~Wiadro pełne nieba~LSW~1966~s. 8 I postanawiała: Dojadę do[62] Gliwic[/][122], zaczekam na[66] stacji[161] i wkrótce popołudniowym[251] ekspresem. Witold[/][171], słyszysz? Ja nie chcę jechać. Powtórzyła i w[66] tym[261] momencie zdrzemnęła[501] się. Sen[111] przeniósł ją znów w[64] rozprażone[241] słońcem letnie[241] popołudnie[141] nad[65] Wisłą[/][151]. Wiatr[111] przynosił ostry[241] alkoholowy[241] zapach[141] traw[122]. Znowu leżała na[66] nagrzanym[261] piasku[161] szczęśliwa, że jest obok[62] Witolda[/][121]. 1160~A. Sroga~Akt pierwszy~LSW~1966~s. 11 Dziadzio[111] - dla[62] knota[121] był nim[45] każdy[211], kto wicej niż[9] lat trzydzieści[34] liczył, głowy[121] nie podnosił, zakręcić[501] się w[66] niej[46] bowiem mogło od[62] samego[221] patrzenia[121], gdzie to[8] też swawolny[211] wnusio[111] - na[64] rozkaz[141] -polazł. Odkukiwał więc dziadzio[111]: .. Już dobrze, dobrze widzę! Utnij na[64] dwie[34] dulki[142] i schodź, bo palić się strasznie chce[501] .. 1161~A. Sroga~Akt pierwszy~LSW~1966~s. 244 Wzruszali ramionami, oglądali[501] się za[64] siebie[44], patrzyli na[64] gołe[242] ściany[142], kierowali znów nic[44] nie mówiące[242] spojrzenia[142] na[64] sierdzącego[+] się[241] robotnika[141] .. Nie wiemy, panie[171]. Było, a nie[+] ma. Faktycznie .. To[9] jakżeście pilnowali[53]? Co[41], ja miałem[5] tu sterczeć?.. Ano[8] widać nie pilnowane[211] dobrze było[57], panie[171] .. To[9] któż, u[62] diabła[121], to[241] wszystko[44] zabrał? Wy tu mieszkacie, wy tu jeden[211] drugiemu w[64] garnki[142] zaglądacie .. 1162~W. Rymkiewicz~Widok z Księżego Młyna~WŁ~1966~s. 37 .. Czekaj! .. Teraz ja mu przerwałem .. Nie rozumiem, co[44] mogę dla[62] ciebie[42] .. Potrzebna nam opinia firmy[121], że Goncarz[/][111] jako[61] wzorowy[211] tkacz .. Nam to[41] znaczy - komu? .. Adwokatowi[131] dla[62] przedstawienia[121] w[66] sądzie .. Zdjął cwikier[141], chuchnął i przecierając szkła[142] patrzył w[64] okno[141] jak[9] człowiek, który[211] mruży oczy[142] po[66] wyjściu[161] z[62] ciemności[121] na[64] światło[141]. Adwokat twierdzi, że taka opnia mogłaby pomóc przy[66] staraniach o[64] zwolnienie[141] z[62] aresztu .. [&] 1163~W. Rymkiewicz~Widok z Księżego Młyna~WŁ~1966~s. 129 Trzeba być bardzo odważnym[251], a może[8] - bardziej głupim[251], trzeba być odważnym[251] głupcem, żeby w[66] takich[262] warunkach, w[66] jakich[262] znajdował[501] się cały[211] przemysł[111] łódzki[211], igrać z[65] ogniem! A może[8] ten[211] dziedzic wielkiej[221] fortuny[121] był nie tylko pyszałkowatym[251] i nieudolnym[251] zarozumialcem, pozbawionym[251] zdolności[121] przewidywania[121], może[8] był po[+] prostu zwykłym[251] tchórzem, który[211] bał[501] się spojrzeć niebezpieczeństwu w[64] twarz[141]. 1164~K. Segal~Śmierć Archiwiusza~PIW~1964~s. 40 I tutaj, gdy myślę o[66] burzliwym[261] życiu[161] Kozaka[121] chrześcijanina[121], a potem[8] muzułmanina[121] Jury[/][121] z[62] Zaporoża[/][121], przypomina[501] mi[43] się krajobraz[111] północnej[221] Sahary[/][121], widziałem tam[8] dziwne[242] rzeki[142] pustynne[242] leniwie płynące[242] po[66] płaskim[251] jak[9] stół[111] gruncie. Te[212] prawie[8] nieruchome[212], szczególnie podczas[62] długotrwałej[221] suszy[121] niemal stojące[212] wody[112] miejscami zanikają, chowają swój[241] marny[241] nurt[141] pod[64] wzgórze[141] piasku[121], i wydaje[501] się, że nagle urywa[501] się żywot[111] rzeki[121]. 1165~K. Segal~Śmierć Archiwiusza~PIW~1964~s. 123 Zamknął oczy[142] bo zaczął go[44] razić wspaniały[211] blask[111] majowego[221] słońca[121]. Ale nic[41] nie pomogło: uporczywy[21], mściwy[211] głos[111] z[62] ukraińskiego[221] miasteczka[121] przedostał[501] się przez[64] granicę, przez[64] mgłę, przez[64] splątane[242] drogi[142], przez[64] przestrzenie[142] i lata[142], dotarł aż tutaj, dopadł go[44] w[66] tej[261] niezwykłej[261] chwili[161] i zniszczył cały[241] trud[141] wieloletni[241], wszystkie[242] złudzenia[142] rozwiał, wszystkie[242] iluzje[142] o[66] możliwości[161] zapomnienia[121] i bezkarności[121] - oto on, głos[111] starego[221] Żyda[121]. 1166~M. Szulecka~Czeremcha pachnie gorzko~WŁ~1967~s. 8 Mieszkanie[111] zajmowane[211] przez[64] Konopkę[/][141], składało[501] się z[62] dwóch[32] izb o[66] wybrzuszonych[262] i popękanych[262] ze[62] starości[121] ścianach. Pierwsza - była[5] to[41] obszerna, ciemnawa kuchnia, w[66] drugiej[261] stały[5] ciasno ustawione[212] nowe[212] meble[112] na[64] wysoki[241] połysk[141]. Szpary[142] i nierówności[142] wydeptanej[221] podłogi[121] zasłaniały tandetne[212], jaskrawe[212] dywaniki[112] i zwyczajne[212] szmaciane[212] chodniki[112]. Wszędzie panował wzorowy[211] porządek[111] i czystość[111]. 1167~M. Szulecka~Czeremcha pachnie gorzko~WŁ~1967~s. 218 W[64] niespełna[8] dwa[34] kwadranse[142] pogotowie[111] było już na[66] miejscu[161]. Lekarz po[66] zbadaniu[161] nieprzytomnego[221] Konopki[/][121] i zrobieniu[161] mu zastrzyku[121] oznajmił, że chorego[141] trzeba przewieźć do[62] szpitala. Konopkowa[/][111], zawodząc nad[65] mężem jak[9] nad[65] nieboszczykiem, nie chciała się na[64] to[44] zgodzić[501]. Batyra[/][111] musiał ją siłą odrywać od[62] noszy[122], a Helka[/][111], przeciwnie, nawet nie podeszła do[62] ojca[121]. 1168~L. Płażewski~Ktoś za drzwiami~Iskry~1964~s. 21 Kelnerka miała narzucony płaszcz[141]. Podeszła po[64] pieniądze[142]. Zapłacił, ujął dziewczynę za[64] rękę i wyszli. Miasto[141] otuliła mgła. Światła[112] jak[9] za[65] matową[251] szybą. Samochodów mało. Przeszli kilka[34] kroków w[66] milczeniu[161] .. To[9] chcesz koniecznie, żebym spała na[66] dworcu .. Powiedziała .. Nie, co[41] ci[43] przychodzi do[62] głowy[121]. Pójdziesz do[62] domu[121]. Odprowadzę ciebie[44] .. Pokręciła głową .. Ty mnie[44] przenocujesz .. Powiedziała tak pewnie, że aż otworzył usta[142] ze[62] zdziwienia[121]. 1169~L. Płażewski~Ktoś za drzwiami~Iskry~1964~s. 87 Nie zauważyła innych[222] kobiet, które[212] za[65] nią[45] spoglądały z[65] domysłem. Usiadła przy[66] maszynie[161], taśma szybko biegła[5]. Prasy[112] huczały: słyszała halo[7], halo[7], halo[7]. Słyszała tysiące[142] rozmów[122] i sama prowadziła rozmowy[142]: wargi[112] jej[43] się poruszały[501]. Podczas[62] przerwy[121] śniadaniowej[221] podeszła[5] do[62] niej[42] Szymańska[/][111] .. Co[41] ci[43], koteczku[171]? .. zapytała .. Powiedz, co[44] on ci[43] zrobił? Taka jesteś zmieniona w[66] oczach .. [&] 1170~L. Płażewski~Ktoś za drzwiami~Iskry~1964~s. 110 .. No, nic[41] cię już nie gryzie?.. zapytał Wiesiek[/][111]. Wyciągnął z[62] kąta skrzynkę i usiadł na[66] niej[6] .. Nie. Odczep[501] się .. Mruknął młody[211]. W[66] gardle czuł gorycz[141] dymu. Odrzucił przetłuszczony[211] od[62] palców niedopałek[141] .. jakżeś z[65] nami flaszkę wypił[53] .. odparł wesoło Grenda[/][111] .. to[9] człowiekowi niedługo na[64] łeb[141] narobisz .. Właśnie .. powiedział młody[211] .. już wtedy chciałem ci[43] flaszką łeb[141] rozbić .. 1171~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 24 Zgodziłem[501] się ostatecznie na[64] kolej[141]. Nie miałem wyboru potem[8], jak[9] Karol[/][111] zabił inspekcyjnego[141], a w[66] końcu kolej[111] to[41] była[5] także rzeczypospolita mężczyzn[122]. Z[65] Karolem[/][151] weszliśmy w[64] ścisłą[241] sztamę w[66] podchorążówce[161]. Przedtem jeszcze kolegowaliśmy w[66] gimnazjum[161], ale tak naprawdę to[41] dopiero tam[8]. Nigdy nie było między[65] nami sprawy[121] o[64] dziewczyny[142]. 1172~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 113 Czasu zostało niewiele[8]. Tak jak[9] i słów, które[212] by[8] mogły[54] cokolwiek[44] wyrazić. Andrzej[/][111] szuka tych[222] słów, ale one jakby wyginęły, nie, jakby w[+] ogóle nigdy nie było, pamięć[111] nie zachowała nawet ich[42] wspomnienia[121]. Jest zbyt[8] zmęczony[211], by[9] się prawować[501] z[65] pamięcią o[64] ich[42] istnienie[141]. Sięga po[64] rękę Mirki[/][121], kładzie ją sobie[43] na[66] oczach. 1173~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 231 Przestałam słyszeć kwik[141] świń, bo już nie należą do[62] mojego[221] życia[121], bo wiem, że już ni należą. Tam[8], gdzie się przeniosę[501], nie będzie świń. Wymówiła na[64] głos[141]: ,,Nie będzie świń'', spodobało[501] jej[43] się to[211] zdanie[111], powtórzyła je[44] jeszcze raz[8] i posłuchała, jak[9] brzmi. Brzmiało zadowalająco, zaczęła się cichutko śmiać[501] i naraz jakby przestraszona tym[251] śmiechem zdusiła go[44], obiema dłońmi ścisnąwszy twarz[141]. 1174~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 253 Dwie[31] izby[112] w[66] dawnym[261] letnim[261] pawilonie, które[212] dotychczas służyły za[64] rupieciarnię, zostały[57] wyprzątnięte[212], wyposażone[212] w[64] piece[142], meble[142] i telewizor[141] i oto tym[251] sposobem dość dla[62] samej[221] siebie[42] nieoczekiwanie[8] Pokrywka[/][111] znalazła[501] się w[66] rzędzie wsi[122] śmiałych[222], bo legitymujących[+] się[222] posiadaniem własnego[221] klubu. Panna Janka[/][111] nie mogła już Gilarzowi[/][131] w[66] niczym[46] przeszkodzić. Został przewodniczącym[151] ZWM[=]. 1175~J. S. Stawiński~Wieczór przedświąteczny~Czyt~1965~s. 47 Adaś[/][111] to[41] był egoista, ja przy[66] nim[46] hulajnoga przy[66] odrzutowcu, nikt go[42] nie lubił, nikt go[42] nie potrzebował bez[62] interesu, nikt nie odczułby jego[42] braku[121], wyrwy[121] w[66] szeregach, może[8] jego[42] starzy[112] jak[9] to[8] starzy[112], przecież go[44] urodzili, ładowali w[64] niego[44] czekolady[142] i prezenty[142], i grzechotki[142], i stereofoniczne[242] patefony[142], ale nawet w[66] ich[42] życiu[161] nie zajmował prawie[8] miejsca[121], żyli każde[211] sobie[43]. 1176~J. S. Stawiński~Wieczór przedświąteczny~Czyt~1965~s. 142 Nie napisałem konkluzji[121]; powstrzymał mnie[44] od[62] niej[42] jakiś[211] wstyd[111]. Było to[41] umycie[111] rąk. Niech sobie[43] decyduje[55] redaktor naczelny[211]. Chwyciłem teczkę i pobiegłem do[62] sekretariatu. Redaktor naczelny[211] właśnie żegnał jakiegoś[241] interesanta[141] .. Kolega do[62] mnie[42]? .. zapytał z[65] uśmiechem .. Nie, ja tylko oddaję recenzję ze[62] Szczytu[/][121] .. bąknąłem .. Niech pan[111] wejdzie[55], kolego .. powiedział i wpuścił mnie[44] do[62] gabinetu. Usiadłem na[66] krześle z[65] lekkim[251] niepokojem. 1177~J. S. Stawiński~Wieczór przedświąteczny~Czyt~1965~s. 168 Streściłem jej[43] dalszy[241] ciąg[141] i bardzo chichotała. Odnosiłem literacki[241] sukces[141]. Teraz wiedziałem, że fama mej[221] powieści[121] obiegnie całe[241] wydawnictwo[141]. Odczułem zaraz lekki[241] niepokój[141]. Niepokój[111] ten[211] zamienił[501] się w[64] przerażenie[141], gdy w[64] dwa[34] dni[142] później, z[62] samego[221] rana[121], wydawnictwo[141] zelektryzowała wiadomość[111], że mianowano nowego[241] naczelnego[241] redaktora[141], który[211] bardzo nie lubi żartów. 1178~A. Twerdochlib~Małe punkty~Iskry~1965~s. 21 Znaliśmy[501] się ze[62] szkoły[121], zdawaliśmy razem[8] maturę w[66] pewnym[261] powiatowym[261] miasteczku[161] i nawet przez[64] jakiś[241] okres[141] mieliśmy[501] się ku[63] sobie[43]. Zapytałem, czy ma trochę czasu, powiedziała, że tak, więc zaproponowałem kawiarnię. Pamiętałem nasze[241] ostatnie[241] spotkanie[141]. Zaszedłem do[62] niej[42] wieczorem, mieszkała na[66] pięterku[161] willi[121], w[66] osobnym[261] pokoju[161], gdzie nikt nam nie przeszkadzał. 1179~A. Twerdochlib~Małe punkty~Iskry~1965~s. 53 Bała[501] się mnie[42]. Całkiem po[+] prostu się mnie[42] bała[501]. Widziałem to[44] i czułem wściekłość[141], wydawało[501] mi[43] się, że początek[111] był zły[211], że już przegrałem, dosyć, głupcze[171], uspokój[501] się, daj jej[43] kolację i wsadź do[62] samochodu .. Żylibyśmy ze[65] sobą .. powiedziałem .. No jak[8]? .. Wyprostowała[501] się na[66] krześle i ukradkiem spojrzała w[64] stronę drzwi[122]. Musiałem wyglądać na[64] niezgorszego[241] gwałciciela[141]. 1180~A. Twerdochlib~Małe punkty~Iskry~1965~s. 84 Za[+] dużo tego[42] na[+] dziś, ostrożnie z[65] wygłupianiem[+] się, a jeżeli już nie można inaczej, to[9] niech ten[211] wygłup[111] będzie[55] jak[+] najmniejszy[211]. Bez[62] przesady[121], nie jestem już tym[251], co[9] wycierał[501] się na[66] Mazurach[/][162] w[64] pomarańczowy[241] ręcznik[141]. Ani tym[251], co[9] mówił Teresie[/][131]: kocham cię, kocham. Ani nawet tym[251], co[9] wczoraj rano[8] przesłuchiwał kierowcę Migdała[/][141] na[64] okoliczność[141] urwania[121] półośki[121]. 1181~M. Warneńska~Ucieczka w pożogę~Śląsk~1965~s. 19 Ubrana jest elegancko: jasnoszare[211] zagraniczne[211] futro[111], taka sama czapeczka, spod[62] której[221] wymykają[501] się rozburzone[212] włosy[112], dyskretny[211] zapach[111] drogich[222] perfum. Usta[112] nie tknięte[212] szminką, na[66] zmizerowanej[261] twarzy[161] ani śladu pudru. W[66] gabinecie oprócz[62] ordynatora[121] bytomskiego[221] szpitala jest dwóch[32] ludzi[122]: sekretarz Dudzik[/][111] i major. Kobieta staje[5] naprzeciw[62] lekarza[121], ubranego[221] w[64] biały[241] fartuch[141]. Doktor wyciąga rękę na[64] powitanie[141] bez[62] zdziwienia[121], jak[+] gdyby spodziewał[501] się nadejścia[121] młodej[221] osoby[121]. 1182~M. Warneńska~Ucieczka w pożogę~Śląsk~1965~s. 50 Nieść ojcu[131] lampę, kiedy wraca z[62] roboty[121], to[41] nie tylko uciecha, ale i przywilej[111], odziedziczony[211] po[66] bracie[161]. Kiedyś Wilem[/][111] wylatywał przed[64] ojca[141], a ja patrzyłem na[64] to[44] krzywo, zazdrosnym[251] okiem. Teraz brat chadza już sam[211] na[64] kopalnię i pracuje w[66] górniczym[261] fachu[161]. Matka budzi go[44] razem[8] z[65] ojcem o[66] piątej[261], zaraz jak[9] tylko syrena ludzi[142] skrzykuje do[62] roboty[121]. 1183~M. Warneńska~Ucieczka w pożogę~Śląsk~1965~s. 139 Z[62] tej[221] ciekawości[121], z[62] chęci[121] pogadania[121] o[66] dawnych[262] stronach rodzinnych[262], z[62] wdzięczności[121] za[64] przysługę zaprosił mnie[44] do[62] restauracji[121]. I to[8] dość drogiej[221], jednej[221] z[62] lepszych[222]. Też mnie[44] to[41] tak bardzo nie zdziwiło, bo takich[22] ciekawych[222], żądnych[222] zobaczenia[121] tego[42], co[9] ,,spod[62] komunistów[122]'' przyjechał, było - jak[9] ci[43] już mówiłem - więcej. Czemu[8] nie, ostatecznie? I tak za[64] parę[34] dni[122] wracam. 1184~B. Sztajner~Grupa pięciu~WPoz~1966~s. 102 To[41] są moje[212] ostatnie[212] pieniądze[112], powiedział. Proszę tej[221] sprawy[121] nie dramatyzować. Mały[211] poeta zapłakał, rozplótł ręce[142] i podarł banknot[141] dwudziestozłotowy[241]. Powiedziałem: Robi pan[111] rzecz[141] karalną[241]. Duży[211] poeta odszedł do[62] Klaudiusza[/][121] siedzącego[221] opodal[8] przy[66] butelce[161] wina[121]. Niech pan[111] się nie przejmuje[551], powiedział mały[211] poeta. To[41] przestaje być sympatyczne[211] - ta ich[42] ciągła[211] nieobecność[111]. 1185~B. Sztajner~Grupa pięciu~WPoz~1966~s. 134 Urzędniczka przysunęła mi[43] telefon[141] mimo[62] tych[222] niedołężnych[222] wyjaśnień. Usłyszałem wreszcie Dariusza[/][141] - oczywiście nie od[+] razu, najpierw rozmawiałem z[65] sekretarką, potem[8] podałem jej[43] nazwisko[141] Bunder[/][111] jestem, Brunon[/][111] Bunder[/][111], chcę rozmawiać z[65] dyrektorem generalnym[251] w[66] sprawie[161] poniekąd osobistej[261], mającej[261] jednak także aspekt[141] ogólny[241], służbowy[241] poniekąd. Nie, nie mogę z[65] zastępcą. To[41] jest, szanuję zastępcę i chętnie przy[66] okazji[161], ale teraz z[65] samym[251] dyrektorem generalnym[251]. 1186~W. Myśliwski~Nagi sad~PIW~1967~s. 19 Droga[111] była[5] przecież długa i monotonna, dłuższa od[62] tej[221], którą[241] tak dobrze znałem, dłuższa niżbym przemierzył[54] ją piechotą z[65] zajdami pościeli[121] na[66] plecach i kuferkiem w[66] ręku. Można było zapomnieć, że się[41] dokądkolwiek jedzie, a zgodzić[501] się tylko na[64] to[44], że się[41] w[+] ogóle jedzie. To[41] ten[211] koń[111] wyniosły[211] tak rozwlókł tę drogę. 1187~W. Myśliwski~Nagi sad~PIW~1967~s. 108 Będzie[56] szedł[52], jak[9] zechce, stępa[8], to[9] stępa[8], kłusem, to[9] kłusem, i nawet złością go[42] nie urażę ani myślą[151], i ziarnem przednim[251] nakarmię, nie pośladem, ale owsem, bez[62] sieczki[121], i napoję, i zgrzać[501] się nie dam[5]. A na[66] postoju[161] łachem mu grzbiet[141] okryję, a może[8] i derką. Jeszcze nie wiem, bo kobieta poszła szukać, i będę[56] warował[52] przy[66] nim[46], żeby mu bąki[112] ani muchy[112] nie dokuczyły. 1188~J. Pluta~Pas~Ossol~1967~s. 26 Wspominał mi[43] kiedyś, że dowiedział[501] się od[62] kolegi z[62] Musiłowic[/][122], że ona znalazła sobie[43] chłopaka[141], co[9] też w[66] piekarni[161] pracuje. I uśmiechała[501] się do[62] tego[221] chłopaka[121] nawet na[66] ulicy[161]. Kolega Franka[/][121] widział ją, jak[9] na[66] rynku[161] uśmiechała[501] się do[62] niego[42], w[66] publicznym[261] miejscu[161], a nie wiedziała, że kolega syna[121] wie, kim[45] ona jest i dlaczego tak się uśmiecha[501]. 1189~J. Pluta~Pas~Ossol~1967~s. 79 Wreszcie jest i autobus[111]. Kobieta wchodzi na[66] końcu, trzymając przed[65] sobą torbę, w[66] prawej[261] ręce[161]. Tak: miejsc siedzących[222] mniej niż[9] wsiadających[222] ludzi[122]. Jest wreszcie w[66] środku gdy autobus[111] rusza, drzwi[112] zatrzaskują[501] się automatycznie, a kobieta przekłada torbę do[62] lewej[221] ręki, prawą[251] wyjmuje z[62] kieszeni[121] płaszcza dziesięciozłotową[241] monetę. Bilet[111] kosztuje siedem[34] złotych[122] dwadzieścia[34] groszy[122]. 1190~J. J. Szczepański~Za przełęczą~Czytelnik~1967~s. 13 Trochę mu się skrzydełka[112] pomięły[501], ale właził już prawie[8] cały[211] do[62] środka. Widocznie zrozumiał, o[64] co[44] chodzi, bo przestał machać nogami. Czasem[8] któraś mu drgnęła lekko, na[+] ogół zachowywał[501] się jednak cierpliwie .. No i już, panie[171] motylku[171]. Widzisz jak[9] przyjemnie? .. Pomiędzy[65] oroszonymi źdźbłami, na[66] których[262] krople[112] błyszczały jak[9] małe[212], pełne[212] słońca[121] lampeczki[112], sterczał z[62] ziemi[121] strzępek[111] żyłowanej[221] wiotkiej[221] błonki[121]. 1191~J. J. Szczepański~Za przełęczą~Czytelnik~1967~s. 74 Każdy[211] nerw[111], każde[211] włókno[111] ciała[121] napięte[211] było, jakby przenikał je[44] prąd[111] okrutnej[221] i rozkosznej[221] udręki[121]. Zaciskał szczelnie powieki[142], przewracał[501] się na[66] łóżku[161] jak[9] w[66] gorączce[161], pełen[211] wzgardy[121] i nienawiści[121] do[62] siebie[42]. Nie mógł nic[44] na[64] to[44] poradzić. Ciemność[111] roiła[501] się od[62] obrazów świętokradczo brutalnych[222] i nieprzyzwoitych[222]. 1192~J. J. Szczepański~Za przełęczą~Czytelnik~1967~s. 246 Słuchali z[65] zażenowaniem. To[211] wszystko[41] było trochę podejrzane[211], dwuznaczne[211]. Wiersze[112] spłaszczone[212], wyprane[212] z[62] koloru, doczepione[212] nie wiadomo jak[9] do[62] żałośnie lichej[221] postaci[121]. Jaki[211] on był? Po[66] wypiciu[161] jednej[221] wódki[121] odwracał kieliszek[141] do[62] góry[121] dnem. Nie pomagały żadne[212] namowy[112]. Obiecałem żonie[131] nie pić nigdy więcej niż[9] jednego[221]. Drażniło ich[44] to[41]. 1193~J. J. Szczepański~Za przełęczą~Czytelnik~1967~s. 338 Patrzył pytająco na[64] Bąka[/][141] .. No? .. Już lory[112] dudniły nad[65] strumieniem. Teraz lokomotywa .. No? .. powtórzył kolejarz. Bąk[/][111] uniósł[501] się na[66] łokciach, podparł pięściami brodę. Jego[42] twarz[111] zastygła[5] w[66] wyrazie jakiegoś[221] ogromnego[221] wysiłku[121] i udręczenia[121]. Pierwsze[212] wagony[112] wtaczały[501] się na[64] nasyp[141], przecinający[241] polanę. Śpiew[111] zatarł[501] się, dolatywały tylko niektóre dźwięki[112] harmonii[122] .. Nie .. powiedział Bąk[/][111]. 1194~J. J. Szczepański~Za przełęczą~Czytelnik~1967~s. 453 Biała, ziarnista membrana zadymki[121] uginała[501] się coraz niechętniej ostry[211] świt[111] matowiał, przepływał w[64] niższe[242] rejestry[142], stawał[501] się jednostajnym[251], głębokim[251] szumem. Nogi[112] narciarza[121] drżały z[62] wysiłku[121]. To[41] była[5] jazda! - rozpamiętywał smak[141] przeżytej[221] emocji[121]. Nie miał[5] czasu cieszyć[501] się nią[45] przed[65] chwilą, ale teraz odurzająca radość[111] tego[221] lotu doganiała go[44] spóźnioną[251] falą. 1195~W. Oliwa~Czapka~Iskry~1965~s. 8 Za[65] wysokim[251] wałem z[62] zamarzniętego[221] nawozu i słomy[121] stoją włochate[212] woły[112]. Mają nieco opuszczone[242] łby[142] i poruszają wielkimi szczękami. Wokół[62] wału za[65] plecionym[251] karmnikiem zieleni[501] się odurzające[211] siano[111], którego[221] zapach[111] miesza[501] się z[65] wonią nawozu. Siano[111] chrzęści w[66] zębach wołów, słychać tylko chrupot[141] i głębokie[242] oddechy[142] zwierząt. Chłopiec przebiega wzrokiem po[66] pochylonych[262] łbach szukając swojej[221] pary[121]. 1196~W. Oliwa~Czapka~Iskry~1965~s. 34 Podesty[112] wyłożone[212] były[57] ciemną[251] boazerią, w[66] tym[261] samym[261] kolorze i gatunku[161] drzewa[121] były[5] drzwi[112] z[65] mosiężnymi kołatkami. Nie czułem zmęczenia[121] i wesoło przeskakiwałem ze[62] stopnia na[64] stopień[141]. Z[62] góry[121] sączyło[501] się mlecznoniebieskie[211] światło[111]. Dosłownie sączyło[501] się jak[9] ciecz[111], było prawie[8] namacalne[211], jednak lekkie[211] i przeźroczyste[211]. Widać było przez[64] nie[44] każdą[241] rzeźbę portali[122], każdą[241] smużkę marmuru, rozcapierzoną[241] jak[9] nerwy[142] w[66] obnażonym[261] mięśniu, każdy[241] detal[141] ozdobnych[222] poręczy[122]. 1197~W. Rogowski~Kamienny bruk~WPoz~1966~s. 92 Starałem[501] się wejść[5] w[64] sytuację doktora[121] Ciszewskiego[/][121]. Bogiem a prawdą okazał mi[43] i tak wiele[8] zaufania[121], pracowałem przecież kilka[34] godzin, opatrywałem rannych[142], nawet Niemców[142]. Czy ja, znalazłszy[501] się w[66] jego[42] sytuacji[161], nie żywiłbym podobnych[222] oporów? Szczerze mówiąc, miałbym je[44] na[+] pewno. Właściwie, wartość[111] moja jako[64] człowieka[141] została[57] zdefiniowana dziś nie przeze[64] mnie[44], ani przez[64] doktora[141] Ciszewskiego[/][141], określili ją moi rodacy, strzelając z[65] zimną[251] krwi do[62] bezbronnych[222] ludzi[122]. 1198~W. Rogowski~Kamienny bruk~WPoz~1966~s. 123 A potem[8] dodał jeszcze, jakby chcąc zatrzymać wrażenie[141] swoich[222] słów: .. Jestem panu[131] wdzięczny[211], uratował mi[43] pan[111] życie[141], teraz pójdę do[62] matki[121]. Ona jeszcze nic[44] o[66] mnie[46] nie wie, ani o[66] mnie[46], ani o[66] ojcu[161] .. Mówił to[44], ale naprawdę chciał uciec po[+] prostu dlatego, że nie wierzył swemu chwilowemu zbawcy[131]. 1199~J. Radzymińska~Nad nami noc~WL~1966~s. 60 Zbierali[501] się tu Polacy na[64] przedstawienia[142], zabawy[142], zebrania[142] organizacyjne[242]. ,,Ognisko[/][111]'' było bardzo aktywne[211], aczkolwiek nie należało do[62] centralnego[221] związku[121] Polaków[122] w[66] Argentynie[/][161]. Wynajmowło też chętnie salę na[64] imprezy[142] innych[222] towarzystw i tu odbyło[501] się kilka[31] zabaw[122] związku[121] Tobrukczyków[122], do[62] którego[221] należał Teodor[/][111]. Karolina[/][111] była[5] w[66] komitecie organizacyjnym[261] zabawy[121], zbierała fanty[142] i nagrody[142] dla[62] najlepszych[222] tancerzy[122] oraz zajmowała[501] się przeliczaniem kwiatów kandydatek na[64] królowę balu[121]. 1200~J. Radzymińska~Nad nami noc~WL~1966~s. 149 Zobaczyła, że ukrył twarz[141] w[66] dłoniach. ,,Tak - pomyślała - tak, on rozpacza. Ale jego[42] rozpacz[111] jest krótka i młoda, i przeminie, gdy ja stąd odjadę z[65] moją[251] rozpaczą, która będzie[56] trwać[51] wiecznie''. Dotknęła jego[42] ramienia: .. Chodź, wszystko[44] ci[43] wytłumaczę .. Tak mówiąc, wiedziała przecież, że nie powie mu nic[44], że nie wolno[5] powiedzieć mu nic[44], że musi go[44] zostawić z[65] młodą[251] rozpaczą. 1201~J. Radzymińska~Rzecz najważniejsza~WŁ~1966~s. 63 Dopiero tu, w[66] kraju[161], oglądając z[+] bliska pomniki[142] i cmentarze[142], Mateusz[/][111] zaczynał sobie[43] zdawać sprawę, ile[34] ofiar pochłonęła ta okropna wojna. Pamięć[111] ofiar była[5] wciąż żywa, stale[8] czczono jakieś[242] rocznice[142], składano wieńce[142] z[65] biało-czerwonymi szarfami. Nie mógł powiedzieć Mateusz[/][111], żeby nie wiedział o[66] tym[46] w[66] swoim[261] dalekim[261] Misiones[/][161], ale zupełnie co[41] innego[221] przeczytać w[66] gazecie[161], a co[41] innego[221] przekonać[501] się naocznie. 1202~J. Radzymińska~Rzecz najważniejsza~WŁ~1966~s. 89 Mateusz[/][111] powiedział: .. Pani[111] może[5] tu zostać i jeszcze długo żyć[5] .. Mateusz[/][111] tak powiedział i Konstanty[/][111]. Konstanty[/][111] dodał jeszcze, że jej[43] pomoże. Ale w[66] czym[46] on jej[43] mógł pomóc? Jeśli tylko chcesz, ja ci[43] pomogę. Pewnie, że chciała, oczywiście, że chciała, ale w[66] słowach Konstantego[/][121] mieściło[501] się jeszcze coś[41] innego[221], coś[41], czego[42] ona nie miała prawa[121] pragnąć. 1203~J. Radzymińska~Rzecz najważniejsza~WŁ~1966~s. 181 A więc może[8] nieświadomie wyrządza mu krzywdę. Lecz nie, o[66] krzywdzie[161] nie mogło być mowy[121]. Władysław[/][111] tak się już przestawił[501] na[64] nowe[241] życie[141], że zaczął wspominać o[66] pracy[161] .. Przecież muszę pracować .. mówił .. Z[65] pewnością znajdzie[501] się dla[62] mnie[42] coś[41] odpowiediego[221] .. Mówili więc o[66] pracy[161], rozważali możliwości[142] jej[42] otrzymania[121], a potem[8] Władek[/][111] znów całował ręce[142] Weroniki[/][121]. 1204~U. Krzyżanowski~Specjalny pasażer~WMor~1966~s. 97 Ciągle popijali kawę. Bill[/][111] - przynajmniej pozornie, jest w[66] wyrównanej[261] formie[161]. Mój[211] ciekawy[211] przypadek[111] kliniczny[211] sam[211] się diagnozuje[501], dobrnął do[62] swojego[221] pogrzebanego[221] psa[121]. Mnie[44] prawie[8] rozłożyło to[41] głupie[211] pół butelki[121] koniaku[121], ale Billowi[/][131] tylko ściągnęło poluzowane[242] obręcze[142]. Ot[7], co[44] znaczy dobra szkoła i trening[111] .. W[66] takich[262] warunkach .. mówi Bill[/][111] - sam[211] rozumiesz, można zachować sił[142] napędowe[242] .. [&] 1205~U. Krzyżanowski~Specjalny pasażer~WMor~1966~s. 155 Idziemy na[64] rufę. Osiem[31] kabin to[41] nie problem[111]. Nie[+] ma Jellinka[/][121] na[66] rufie[161] .. A na[66] dziobie[161]? .. Asystent był już i na[66] dziobie[161]. Zdajemy sobie[43] sprawę, że wynajdujemy coraz to[8] mniej prawdopodobne[242] miejsca[142] i schowki[142], gdzie można zajrzeć i sprawdzić. Wszystko[41] na[+] próżno. Nagłe[211] zaginięcie[111] człowieka[121] w[64] biały[241] dzień[141] i przy[66] idealnych[262] warunkach pogody[121] przekracza naszą[241] wyobraźnię, odpycha jakiekolwiek[242] próby[142] rozumowania[121]. 1206~Z. Ryndak~Góry i doliny~LSW~1966~s. 58 Wkrótce nadeszło drugie[211] zdjęcie[111] w[66] czarnej[261] obwódce[161]. Komplikacje[112] mózgowe[212]. Ciotka nie przysyłała dolarów, ciotka brodatego[221] syna[121] Cybucha[/][121] rozwijała świadomość[141]. W[66] drukowanych[262] wycinkach dawała część[141] Ameryki[/][121]. Przeszła[5] ją wzdłuż i wszerz od[62] pomywaczki[121], krawcowej[121], robotnicy[121] w[66] zakładach włókienniczych[262] do[62] zacnej[221] żony[121]. Przed[65] śmiercią, kiedy trud[111] wydał owoce[142], patrzyła na[64] swoje[242] ręce[142]. Te[212] ręce[112] zaczęły pisać. 1207~Z. Ryndak~Góry i doliny~LSW~1966~s. 66 Ciągnęło mnie[44] do[62] Grażyny[/][121]. Matka zaczęła sobie[43] pokpiwać, siostra też. Często w[66] kuchni[161] słyszało się[41] - niech ci[43] zrobi[55] Grażyna[/][111] - albo - możesz powiedzieć swojej[231] Grażyie[/][131] - albo po[+] prostu - idź do[62] Grażyny[/][121]. ,,To[41] wy tacy[212]'' - pomyślałem i zacząłem wszystkich[242] nienawidzić, a kochałem tylko Grażynę[/] i psa[141]. Układaliśmy stóg[141]. Najpierw na[66] środku[161] placu[121] wbijaliśmy wysoki[241] pal[141]. 1208~L. Penciak-Radzymińska~Łaska czasu~Śląsk~1967~s. 32 Naraz zbiegł z[62] mostku[121] z[65] okrzykiem: .. Skrzy, niemożebnie skrzy, trzeba ratować .. Gnał wzdłuż[62] przenośnika i ciągle urągał. Pędził za[65] nim[45] Janusz[/][111], nie rozumiejąc o[64] co[44] chodzi. Znaleźli[501] się wkrótce przy[66] przesypie[161]. Na[66] płachetce[161] spał robotnik. Chrapał niczym[8] w[66] domowym[261] łóżku[161]. Filip[/][111] zatargał leżącym[151]: .. Wstawaj, bumelu[171], coś[44] robił, śmietana[171] kwaszona, nocką? .. [&] 1209~L. Penciak-Radzymińska~Łaska czasu~Śląsk~1967~s. 118 Dzisiejsze[211] otwarte[211] zebranie[111] to[41] był etap[111] następny[211]. Kto wchodził do[62] sali[121] dostawał plastykową[241] filiżankę, drobne[242] kostki[142] cukru i kruche[241] ciastko[141]. Chłopy[112] karłowate[212], kanciaste[212], to[9] smukłe[212], z[65] twarzami błękitnymi od[62] przyrosłego[221] pyłu, to[9] różowymi od[62] słońca[121], każdy[211] skwapliwie chwytał szorstkimi palcami uszko[141] filiżanki[121] i zaciągał[501] się aromatem napoju[121]. 1210~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 29 Po[66] drodze[161] kopnął Dantego[/][121], który[211] spał jak[9] zabity[211]. Pies - był to[41] jeden[211] z[62] psów[122] ojca[121] Paola[/][121], pewnie zerwał[501] się - biegł przed[65] Remy'm[/][151] i jak[9] wyżeł[111] na[66] polowaniu[161] informuje myśliwego[141], że chwycił trop[141], dawał znaki[142] Remy'emu[/][131] ogonem i potem[8] pyskiem, znowu ogonem i znowu pyskiem, pojękując i popiskując pełnym[251] napięcia[121] skowytem przechodzącym[251] w[64] skomlenie[141]. 1211~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 58 Miał[5] minę[141], jakby właśnie przegryzł coś[44] obrzydliwego[221] .. I co[44] ci[43] Jąkała[/][111] powie? zapytał .. Wiesz, co[44] ci[43] powie? .. Wiem .. To[41] dobrze .. Remy[/][111] znowu patrzył w[64] dziurę. Zastanawiał[501] się, jak[9] to[44] najlepiej urządzić, bo przynajmniej jeden[211] musi zostać na[+] zewnątrz, uważać na[4] psy[142]. Faszysta mógłby, gdy oni będą[56] siedzieli[52] w[66] dziurze[161], uciec innym[251] wyjściem albo na[+] zewnątrz po[66] murze i kiedy psy[112] zaalarmują, oni mogą już nie zdążyć. 1212~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 123 Remy[/][111] przyglądał[501] się jak[9] Maks[/][111] Liebermann[/][111] przywiązuje granat[141]. Robi to[41] błyskawicznie. Jak[+] gdyby całe[241] życie[141] nic[44] innego[221] nie robił, tylko przywiązywał szczurom do[62] grzbietów granaty[142]. W[66] tym[261] momencie znowu usłyszał szelest[141]. Cichy[211] szmer[111] spadającego[221] tynku[121], taki[211] sam[211] jak[9] poprzednio. Nie można było ustalić, skąd pochodzi. Za[65] każdym[251] razem[151] dobiegał ich[44] z[62] wieży[121], lecz za[65] każdym[251] razem[151] jakby z[62] innego[221] jej[42] miejsca[121]. 1213~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 150 Dręczą go[44] też różne[212] niemężne[212] pokusy[112]. Ale gdy przyjdzie pora[111], jego[42] ciało[111] posłuszne[211] instynktowi[131], podświadomym[232] odruchom, które[242] Maks[/][111] Liebermann[/][111] szczęśliwie zdążył w[66] sobie[46] wyrobić, wykona wszystko[44] jak[9] dawniej, jak[9] zazwyczaj. Remy[/][111] mówi szeptem. Dante[/][111] miał[5] wzrok[141] utkwiony[241] w[64] jego[42] usta[142]. Pies przekrzywiał głowę, jakby słuchał. Co[61] chwila oblizywał sobie[43] pysk[141]. 1214~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 236 Zaczął podnosić[501] się na[66] rękach. Przez[64] cały[241] czas[141] leżeli z[65] Maksem[/][15] Liebermannem[/][151] w[66] przedniej[261] części[161] ganku[121], przed[65] figurą archanioła[121]. Ciała[142] mieli rozpłaszczone[242], przylepione[242] do[62] podłogi[121], głowy[142] wysunięte[242] między[64] sztachety[142] ogrodzenia[121], poza[64] krawędź[141] balkonu. Maks[/][111] Liebermann[/][111], po[66] którego[221] stronie[161] pękło ogrodzenie[111], skoczył na[64] nogi[142]. Obejrzał[501] się. Dantego[/][121] nie było. Balkon[111] był pusty[211]. 1215~B. Rutha~W Hiszpanii o świcie~PIW~1967~s. 241 Była[5] to[41] jakaś specjalna lampka. Takiej[221] jeszcze nie widział. Służyła pewnie do[62] nadawania[121] sygnałów. Remy[/][111] miał[5] ją w[66] kieszeni[161], w[66] węzełku[161]. To[41] nią[45] faszysta oświetlał mury[12]. Może[8] wiedział, że oddział[111], który[241] widzieli przed[65] chwilą, będzie[56] tędy przechodził[52]. Oddział[111] mógł się spóźnić[501]. Jasne[211]. Tak mogło być. Nawet na[+] pewno tak było. 1216~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 16 Znowu brzęk[111] ostróg. Jakże trzeci[211] wagon[111]! Tu jest drugi[211]. Cisza, ale człowiek za[65] drzwiami stoi jeszcze, otwieranie[111] sąsiednich[222] drzwi[122] .. Mój[211] drogi[171] ..- to[41] stara[111] - jak[9] długo potrwa postój[111] na[66] granicy[161]? .. Jak[8] Bóg da, łaskawa pani[171]. Będą[56] nas[44] budzić[51]? .. Słyszeliście - w[64] głąb[141] przedziału - jak[8] Bóg da .. Ha[7], ha[7], wyborne[211]. Czy i w[64] tę stronę też tak długo? .. [&] 1217~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 84 .. Jest pan[111] przekonany[211], że nie widzieliśmy[501] się nigdy przedtem. A jednak widzę, że nie jest to[41] pewność[111] całkowita. Mogliśmy się spotkać[501] zupełnie przypadkiem[8]. W[66] banku[161]. W[66] poczekalni[161] u[62] lekarza[121]. W[66] sklepie[161]. W[66] teatrze. U[62] zegarmistrza[121]. Na[66] ulicy[161]. O[7], to[41] najbardziej prawdopodobne[211]. Mogłem pana[141] potrącić lub pan[111] mnie[44]. Obaj nie mamy[5] zbyt[8] dobrego[221] wzroku[121] .. [&] 1218~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 105 .. Spóźniłem[501] się? .. zapytał .. Tutaj? .. Widział wreszcie twarz[141] Gillera[/][121], bledszą[241] niż[9] zwykle, zmęczoną[241], z[65] podkrążonymi oczami i lekko napuchniętymi powiekami .. Nie. czekam od[62] kilku[32] chwil. Czego[42] się napijesz[501]? .. Przy[66] stoliku stał kelner .. Zmarzłem .. powiedział .. Gorącej[221] herbaty[121]. Z[65] rumem .. dodał Giller[/][111] .. To[41] twój[211] pomysł[111] z[65] afiszami, które[242] dziś rozlepiono na[66] mieście? .. [&] 1219~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 191 Chciał zapytać, czyj[211] jest ów[211] ekwipaż[111], ale uprzytomnił sobie[43], że ze[62] względu na[64] tego[241] dziwaka[141] jadącego[241] z[65] nimi nie powinien stawiać takich[222] pytań. Krasicki[/][111] mógłby się znaleźć[501] w[66] kłopocie. Oparł[501] się wygodnie i nie chcąc patrzeć na[64] duże[242], zmęczone[242] oczy[142] siedzącego[221] naprzeciw[8] mężczyzny[121], zamknął powieki[12]. Powóz[111] wolno[8] ruszył z[62] miasta[121]. Milczeli przez[64] dłuższą[241] chwilę. 1220~J. Woy~Którędy do medycyny~Iskry~1966~s. 13 Zwykle spotykaliśmy[501] się w[66] tym[261] samym[261] miejscu[161], ale gdy wychodziła wcześniej z[62] domu[121], znajdowałem ją bliżej[62] kliniki[121], gdy zaś było późno, widywałem ją wchodzącą[241] do[62] instytucji[121], w[66] której[261] pracowała. Instytucja ta była[5] położona blisko[62] mojego[221] domu[121] i gdy spostrzegłem dziewczynę wchodzącą[241] do[62] jej[42] wnętrza[121], przyśpieszyłem porządnie kroku[121], by[9] zdążyć na[64] czas[141] do[62] kliniki[121]. 1221~J. Woy~Którędy do medycyny~Iskry~1966~s. 42 Zwierzętarnia, wciśnięta między[64] gmach[141] zakładu doświadczalnego[221] a kotłownię, stanowiła całe[241] odrębne[241] królestwo[141]. Wąska ścieżka prowadząca przez[64] zaśnieżony[241] trawnik[141] wiodła wprost pod[64] strzechę Leosi[/][121]. Skrzyp[111] furtki[121] odcinał człowieka[141] od[62] miasta[121], szpitala i ludzi[122] i przenosił na[64] wieś[141], do[62] gospodarstwa[121] Leosi[/][121]. Już z[+] daleka szczekanie[111] psów[122] przywodziło na[64] myśl[141] rozległe[242] pola[142] pod[65] grubą[251] warstwą śniegu[121], wiejskie[241] podwórko[141], psa[141] na[66] łańcuchu, skrzypiący[241] żuraw[141], zachód[141] słońca[121], zsiadłe[241] mleko[141]. 1222~J. Woy~Którędy do medycyny~Iskry~1966~s. 131 Tak, byliśmy już przeszło[8] dwa[34] dni[142] po[66] ślubie. Zdawało[501] nam się, że o[41] nieprawda, że to[41] tylko wczasy[112], że za[64] chwilę powiem: .. Do[62] widzenia[121], Ila[/][171], kiedy się zobaczymy[501]? .. Mój[211] mężu[171], czy naprawdę będziemy[56] mieszkać[51] u[62] górali[122]? To[41] będzie cudownie .. entuzjazmowała[501] się Ila[/][111]. Jak[9] ona ładnie powiedziała: Mój[211] mąż. 1223~J. Woy~Którędy do medycyny~Iskry~1966~s. 134 Szczęśliwie się składało[501], że nie padał deszcz[111], bo wtedy uwaga, zajęta osłanianiem szlachetniejszych[222] części[122] ciała[121] przez[65] zmoknięciem, rezygnowała z[62] ochrony[121] wiernych[222] narządów ruchu[121]. Schodzenie[111] z[62] drogi[121] na[64] miłą[241] dla[62] oka[121], zieleniejącą[241] łąkę nic[44] nie dawało. Pod[65] pastelowym[251] płaszczem delikatnej[221] trawy[121] królowała tłusta glina lub paskudne[211] błoto[111]. 1224~E. Siemaszkiewicz~Białe niebo~Czyt~1967~s. 71 W[66] luku[161] schodów pojawiła[501] się żona docenta[121] - ma na[66] sobie[46] biały[241] fartuch[141], obowiązujący[241] wszystkich[242], co[9] tu przychodzą, a w[66] ręce[161] ciężką[241] torbę. Jest ładna, choć widać, jak[9] wiele[34] musi w[64] zachowanie[141] swojej[221] już w[66] niektórych[262] partiach twarzy[121] rozprzęgającej[+] się[221] urody[121] wkładać umiejętnych[222], rzeczowych[222] starań. Ciężki[211] węzeł[111] włosów przybrał przed[65] dwoma tygodniami barwę intensywnego[221] brązu. 1225~E. Siemaszkiewicz~Białe niebo~Czyt~1967~s. 94 Jego[42] wypadek[111] należy do[62] najpospolitszych[222] do[62] tych[222], o[66] jakich[262] trzywierszowe[242] wzmianki[142] redakcje[112] dzienników drukują petitem. W[64] sobotnie[241] popołudnie[141], letnie[241] i piękne[241], jechał ze[65] swoim[251] kolegą na[64] ryby[142]. Jechali motocyklem. Prowadził tamten[211], robił to[44] z[65] rozwagą i rutyną. Jechało im[43] się[41] dobrze, na[66] szosie[161] po[66] przedpołudniowym[261] deszczu[161] nie było kurzu[121], ale jezdnia nie była[5] już mokra. 1226~E. Siemaszkiewicz~Białe niebo~Czyt~1967~s. 160 Stwierdziwszy, że na[66] miejscu[161] totemu[121] wisi wydobyty[211] z[62] domowej[221] rupieciarni[121] inkrustowany[211] koralikami huculski[211] talerz[111], zaczynam rozumieć, że jednak wracałam tu z[65] nadzieją ale to[41] nie związane[212] z[65] przedmiotami, a raczej uwięzłe[212] w[66] nich[46] wspomnienia[112] sprawiają mi[43] ból[141] - tego[221] bólu[121] nawet chciałam - boli mnie[41] do[62] żywego[221] owa pogardliwa niezależność[111] rzeczy[122], mogących[222] istnieć albo nie istnieć w[66] układach dufnie i krótkowzrocznie uznanych[262] za[64] nierozerwalne[242]. 1227~E. Siemaszkiewicz~Białe niebo~Czyt~1967~s. 212 Dom[111], w[66] którym[261] zamieszkaliśmy, przylegał do[62] parku[121] sanatorium[121], wynajęliśmy w[66] nim[46] pokój[141] z[65] tapetami w[64] srebrne[242] i złote[242] jaskółki[142]. Trzy[34] razy[142] dziennie tuż pod[65] naszymi oknami przechodzili dziwni, pogrążeni w[66] łagodnym[261] zamyśleniu[161] ludzie[112]. Wydawali[501] mi[43] się starzy, prastarzy, ale pamiętam, że byli[5] tam[8] młodsi, dopiero teraz uświadamiam sobie[43], jak[9] bardzo młodzi[212]. 1228~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 126 Na[66] dnie[161] duszy[121] jednak obok[62] troski[121] o[64] rannych[142] odzywała[501] się zawstydzająca radość[111], że oto ja ocalałem, że szczęście[111] jest po[66] mojej[261] stronie[161]. A potem[8] wrócił do[64] mnie[42] jeden[211] moment[111] z[62] dzisiejszego[221] dnia gdy z[65] pustą[251] strzelbą stałem naprzeciw[62] rannego[221] odyńca[121], gdy odczuwałem każde[241] drgnienie[141] zwierza[121], gdy wiedziałem z[65] całą[251] pewnością, że za[64] jego[42] ból[141] i beznadziejną[241] sytuację zapłacić mogę tylko ja - sobą. 1229~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 37 Ale ja nie mogłem. No bo jakże oddać bron[141] po[66] dziadach, po[66] ojcu[161]. Już by[8] mi[43] tego[42], tam[8] na[66] górze[161], nie wybaczyli[54]. Po[66] mojej[261] śmierci[161] miało to[241] wszystko[44] otrzymać muzeum[111] łowiectwa[121]. A zresztą nie o[64] taką[241] broń[141] chodziło. Kto by[8] im[43] tam[7] co[44] zrobił[54] ze[62] skałkówki[121]! Siedemdziesiąt[31] sztuk u[62] mnie[42] było tych[222] strzelb rozmaitych[222]. 1230~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 215 W[64] kilka[34] dni[122] potem[8] pocieszał[501] się jak[9] mógł. Widziałem go[44] w[66] lazurowym[261] śniegu[161]. Niemal spod[62] pędzenia[121] rąbnął za[65] linią odyńca[141], poprawił go[44] klasycznie na[64] komorę, wreszcie zmienił ładunki[142] i w[66] głębokim[261] dukcie zgasił dużego[241] przelatka[141]. A las[111] po[+] prostu rozkwitał w[66] pióropuszach śniegu[121], stękał i sypał okiść[141]... [&] 1231~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 225 Zrzeczenie[+] się[111] praw[122] do[62] Muchy[/][121] na[64] rzecz[141] jej[42] nabywcy[121] przypieczętowano w[64] sposób[141] ogólnie przyjęty[241], tak że Piskorz[/][111] miał[5] niejakie[242] kłopoty[142] z[65] odnalezieniem drogi[121] do[62] własnej[221] furtki[121] i noc[141] przespał pod[65] stodołą. Dalsze[212] losy[112] suki[121] związały[501] się jak[+] najściślej z[65] losami Pokłębka[/][121]. Wzrastające[211] z[62] dnia na[64] dzień[141] zaufanie[111] i budząca[+] się wzajemna miłość[111] pozwoliła Musze[/][131] zapomnieć koszmar[141] piskorzowego[221] paska. 1232~A. Twerdochlib~Gwiazda sezonu~Czyt~1967~s. 11 Na[66] rzece[161], w[66] zasięgu[161] wzroku[121], były[5] dwa[31] prowizoryczne[212] drewniane[212] mosty[112]. Wsiadł do[62] citroena[121], wycisnął sprzęgło[141]. Samochód[111] zaczął toczyć[501] się w[64] dół[141], Michał[/][111] włączył zapłon[141]. Cofnął nogę ze[62] sprzęgła[121], silnik[111] zaskoczył. Kiedy odnalazł swoją[241] bazę, było po[66] drugiej[261]. Za[65] bramą, na[66] odwróconym[261] do[62] góry[121] dnem wiadrze spał drobny[211] staruszek, pewno portier. 1233~A. Twerdochlib~Gwiazda sezonu~Czyt~1967~s. 100 Trzeba się było jeszcze pochwalić[501], że w[66] śledztwie kumpli[122] nie wydał i dzielny[211] był. Do[62] biura[121] wrócił przez[64] drzwi[142]. Jadwiga[/][111] pracowała pilnie. Usiadł nad[65] książką. Krąg[111] podejrzeń coraz ciaśniej otaczał miss Jane[+] Bigby[/][141], ale Michał[/][111] wiedział, że to[41] nie ona zabiła mister Westa[/][141]. Choćby dlatego nie ona, że do[62] końca kryminału zostało dobre[212] sto[31] stron. 1234~J. Zającówna~Brama na drodze~Czyt~1967~s. 68 Pani[111] Tańska[/][111] - nauczycielka od[62] dojenia[121] krów i trzęsienia[121] gnoju[121] - wyprowadzona z[62] równowagi[121] moim[251] zachowaniem, krzyknęła: .. Zejdź mi[43] z[62] oczu[122], ty wstrętna dziwo[171]! .. Nie odpowiedziałam słowem na[64] tę wyraźną[241] prowokację, już się trochę przyzwyczaiłam[50] do[62] niewybrednych[222] epitetów w[66] ustach pań wychowawczyń i nauczycielek, odwróciłam[501] się na[66] pięcie[161] i zaczęłam iść w[66] kierunku[161] ogrodu, łudząc[501] się w[66] duchu[161], że ogrodnik weźmie mnie[44] do[62] cieplarni[121] do[62] podcinania[121] pomidorów. 1235~J. Zającówna~Brama na drodze~Czyt~1967~s. 97 Chłopaki usiedli koło[62] mnie[42] na[66] łóżku[161]. Blondyn patrzył obojętnie w[64] zasłonięte[241] kocem okno[141] i nie odzywał[501] się prawie[8] wcale, tylko długimi łykami popijał wino[141] z[62] butelki[121], z[62] której[221] przed[65] chwilą piliśmy z[65] Ziutkiem[/][151]. Zostało jeszcze trochę tego[221] słodkiego[221] wina[121]. Ten[211] drugi[211] odbił następną[241] butelkę, którą[241] przynieśli obaj z[62] blondynem i postawili na[66] stole. 1236~J. Zającówna~Brama na drodze~MON~1967~s. 157 Była[5] niewiele[8] ode[62] mnie[42] starsza i kiedyś bardzo mnie[44] lubiła, licho[111] wie zresztą za[64] co[44]. Przywitała[501] się ze[65] mną[45] serdecznie i pozwoliła mi[43] usiąść przy[66] stoliku z[66] napisem ,,służbowy[211]''. Zamówiłam kawę i ciastko[141], przyniosła od[+] razu, usiadła naprzeciwko[62] mnie[42] przy[66] tym[261] służbowym[261] stoliku. Nie pytała, dlaczego nie przychodziłam tak długo, tu nikt o[64] takie[242] rzeczy[142] nie pytał. 1237~J. Zającówna~Brama na drodze~MON~1967~s. 186 Jolka[/][111] przestała kreślić zygzaki[142] na[66] piasku[161], Gieńka[/][111] na[64] moment[141] oderwała wzrok[141] od[62] butelki[121], obie[31] popatrzyły na[64] Siwego[/][141], jak[9] rozkłada kurtkę na[66] piasku[161], i uśmiechnęły[501] się znacząco do[62] siebie[42]. Żadna się nie odezwała[501]. I już wiedziałam. Zaczynały mnie[42] nienawidzieć. Od[62] tego[221] momentu, kiedy Siwy[/][111] oddał mi[43] kurtkę, straciłam kumpelki[142]. 1238~J. Radzymińska~Druga ziemia~WŁ~1964~s. 21 Jadwiga[/][111] budziła[501] się w[66] objęciach Edwarda[/][121], w[66] jego[42] pokoju[161], wynajętym[261], a właściwie zarekwirowanym[261] u[62] jakiejś[221] Niemki[121] i kiedy wzrok[111] jej[42] padł na[64] czerwone[242] mury[142] zasobnych[222] gospodarstw, przypominało[501] się jej[43], że to[211] wszystko[41] dzieje[501] się na[66] znienawidzone[261] ziemi[161] niemieckiej[261], którą[241] przebyła wzdłuż[8] z[62] obozu do[62] obozu w[66] bydlęcym[261] wagonie. Najwidoczniej działało tu jakieś[211] prawo[111] rekompensaty[121]: za[64] ból[141], głód[141], nieszczęścia[142] i śmierć[141], znienawidzona ziemia niemiecka zsyłała teraz szczęście[141]. 1239~J. Radzymińska~Druga ziemia~WŁ~1964~s. 76 Luteczek[/][111] chował[501] się sam[211], bez[62] dzieci[122], może[8] to[41] lepiej, bo zaraz zacząłby mówić po[+] hiszpańsku, jak[9] inne[212] dzieci[112], które[212] nie nauczyły[501] się jeszcze dobrze po[+] polsku, już rozmawiały z[65] argentyńczykami. zadawał nieraz matce[131] dziwne[242] pytania[142], wobec[62] których[222] stawała zaskoczona. Bo ak[8] tu na[64] przykład[141] odpowiedzieć na[64] takie[241] pytanie[141]: .. ,,Mama[171], dlaczego oko[111] widzi'' .. [&] 1240~J. Radzymińska~Druga ziemia~WŁ~1964~s. 168 W[66] złotej[261] sali[161], obitej[261] wytartym[251] nieco adamaszkiem, na[66] całej[261] ścianie[161] głównej[261] namalowana była[57] stylowa scena jakiegoś[221] dawnego[221] koncertu: przy[66] klawiaturze[161] muzyk[111] z[65] puklami włosów, związanymi w[66] tyle[161] wstążką, obok[8] zasłuchane[212] piękne[212] damy[112] w[66] kunsztownych[262] fryzurach, w[66] pastelowych[262] tiurniurach, z[65] wachlarzami w[66] wąskich[262] dłoniach. Na[66] przeciwległej[261] ścianie[161] wisiało na[66] całej[261] szerokości[161] lustro[111] w[66] złoconych[262] ramach. 1241~J. Radzymińska~Druga ziemia~WŁ~1964~s. 286 Tomasz[/][111], jakby upoważniony[211] tym[251] smutnym uśmiechem, ujął ją pod[64] rękę i wolno[8] skierowali[501] się na[64] drugą[241] stronę pokładu. Razem[8] odwrócili[501] się od[62] miasta[121], które[211] odrywało[501] się od[62] ich[42] życia[121]. Przed[65] nimi lśnił teraz nieogarniony[211] przestwór[111] wody[121]. Daleko, pod[65] horyzontem stykał[501] się z[65] niebem w[64] sposób[141] tak łagodny[241], że nie wiadomo było, czy to[41] niebo[111] się ku[63] wodzie[131] nachyla[501], czy też woda sięga nieba[121]. 1242~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~Śląsk~1965~s. 79 Schowana za[65] firanką, śledziła go[44] z[65] napięciem, któremu pragnęła nadać barwę dąsu, dziewczęcego[221] ,,co[41] mi[43] tam[7]''. Dość miała owego[221] wychodzenia[121] na[64] drogę, spotykania[+] się[121] u[62] furtki[121]. Teraz, po[66] powrocie z[62] Niemiec[/][122], należałoby jakoś poważniej zacząć rozmawiać. Nie było jednak we[66] wsi[161] zwyczaju[121], by[9] chłopcy wchodzili do[62] domów dziewcząt, z[65] którymi chcieli rozmawiać. 1243~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~Śląsk~1965~s. 102 Podreptał w[66] kierunku[161] wejścia[121] do[62] domu[121]. Wszedł do[62] kuchni[121] ledwie zapukawszy. Obie[31] kobiety[112] spojrzały na[64] niego[44] z[65] przestrachem, jakby był diabłem, a nie sobą samym[251], Rudolfem[/][151] Smolorzem[/][151], restauratorem z[62] dziada[121] pradziada[121]. Tego[221] rodzaju[121] spojrzenia[112] czasami napełniały go[44] gniewem lub zażenowaniem, bardzo rzadko natomiast budziły w[66] nim[46] poczucie[141] własnej[221] wrażliwości[121]. 1244~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~Śląsk~1965~s. 194 Tamci byli[5] już w[66] kuchni[161], strzelali zza[62] futryn drzwi[122]. Brakło mu naboi[122]. Zwalił[501] się na[64] ziemię. Ze[65] zdziwieniem spostrzegł, że jego[42] lewa noga stopą dotyka mu twarzy[121]. Coś[41] ciepłego[221] podpływało pod[64] wtuloną[241] pod[64] stół[141] głowę. Małgorzatka[/][111] zbudziła[501] się zlana potem[151]. Usiadła. Dziecko[111] spokojnie spało u[62] jej[42] boku[121], gdzieś piał[5] kogut, gdakały kury[112]. Było cicho. 1245~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~Śląsk~1965~s. 223 Wyglądała teraz wspaniale, spokojnie i onieśmielająco, aż dziw[111] dziadka[141] ogarnął, że taka wyrosła[5] w[66] jego[42] rodzinie[161]. I to[41] była[5] ostatnia przyjemność[111] dziadka[121] Owczarka[/][121] w[66] ciągu[161] dnia. Kiedy zorza od[62] wschodu ledwie rumieniła szyby[142] w[66] izbie[161], Alicja[/][111] wdziewała płaszcz[141] i wychodziła z[62] domu[121]. Jemu pozostawały tylko wlokące[+] się[212] godziny[112], pogaduszki[112] z[65] siostrą, czytanie[111] gazet, pichcenie[111] kolacji[121] w[66] oczekiwaniu[161] aż Alicja[/][111] powróci do[62] domu[121]. 1246~E. Szemplińska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 34 Bronisława[/][111] nie zwracała uwagi[121] na[64] to[44], mięso[141] maca i wącha, pomrukując jak[9] kot[111], a potem[8] do[62] siebie[42] idzie, godzinę zobaczyć, bo choć u[62] matki[121] zegar[111] jest, i to[8] szafkowy[211], stoi już od[62] lat na[66] którejś[261] tam[7] godzinie[161], nigdy od[62] owej[221] strasznej[221] nocy[121] nie nakręcany[211], gdy zabrali jej[43] syna[141]. Nagle dzwonek[111]. 1247~E. Szemplińska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 155 I zdawało[501] mu się nieraz, mętnie, pijacko, że nie konie[112] były[5] winne[212], nie żona i dzieci[112], lecz zdrowie[111] stargane[211], młodość[111] stracona, żarcie[111] jałowe[211], dwadzieścia[31] lat dwunastogodzinnej[221] i czternastogodzinnej[221] pracy[121], nędza. I wtedy bił pięścią w[64] stół[141], aż spadały kieliszki[112], rozlewała[501] się wódka, i płakał, i powtarzał trzy[34] ubogie[242], trzy[34] bełkotliwe[242], zlane[242] wódką i łzami słowa[142], w[64] które[242] chciał zmieścić tak dużo, zdziwienie[141] i żal[141], wściekłość[141] i tęsknotę, nienawiść[141] i krzywdę. 1248~E. Szemplińska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 207 Gwiazdy[112] padały świetlistym[251] śladem .. mówiłam życzenia[142] wtedy - trwała[5] w[66] rosie[161] jakby kto rtęć[141] rozsypał - był termometr[111] ale dawno się stłukł[501] - ,,żeby był ten[211] termometr[111]'' - tak mówiła babka - jakby termometr[111] mógł uratować - mamrotała pod[65] - obrazami ojciec biegł do[62] felczera[121] - jaką[241] tęsknotę nieciła - z[62] gałęzi[121] kukała - przepowiadała nam lata[142] życia[121] - matka biegała za[65] nią oczami ręce[112] jej[43] ziębły na[6] lód[141] .. [&] 1249~E. Szemplińska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 270 ,,Okna[/][112] Tassa[/][121]'' dotarły i tutaj, gdy one mówiły ,,gad'', to[9] widziały Hitlera[141], jak[9] go[44] malowali na[66] tych[262] afiszach, z[65] mordą świni[121], z[65] pazurami goryla[121], albo jako[64] ohydnego[241] pająka[141] ze[65] swastyką na[66] grzbiecie. I było to[41], naturalnie o[+] wiele[8] łatwiej tak go[44] sobie[43] wyobrażać niż[9] pomyśleć, że Hitler[/][111] ma kształt[141] człowieka[121]. 1250~E. Szemplińska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 296 Stada[112] półnagich[222] dzieci[122] z[65] małpią[251] zręcznością opróżniały kieszenie[142] kupujących[122] i sprzedawców[122], myszkując wśród[62] koszy[122] cebuli[121], marchwi[121] i kisz-miszu[121]. Boleśnie beczały owce[112], które[242] gnano przed[65] sobą, szarpiąc za[64] tłuste[242] ogony[142]. Kury[112], żywcem[8] obdzierane[212] z[62] piór, zanosiły[501] się nagłą[251] czkawką męki[121]. Wielbłądy[112], zrezygnowane[212], chwiały nad[65] tłumem głowami o[66] ogromnych[262] bolesnych[262] oczach. 1251~Podróż do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 29 .. Czy ty zauważyłaś kiedyś to[241] miejsce[141] na[66] rękawie, ponad[65] wgłębieniem, od[62] którego[221] zaczyna[501] się długi[211] mięsień[111], służący[211] zwykle chłopcom do[62] przeprowadzania[121] pokazu siły[121] i wyrobienia[121] sportowego[221]. W[64] jaśniejsze[242] wieczory[142] światełko[111] układa[501] się także na[66] tej[261] wypukłości[161], chciałabym tam[8] położyć rękę, ale nie mam[5] odwagi[121]. 1252~Podróż do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 118 Tymczasem zapuszczali[501] się coraz głębiej tą[251] swoją[251] ,,salonką'' w[64] obcy[241] im[43] krajobraz[141], odświeżali wzrok[141] połyskiem zielonych[222], zatopionych[222] w[66] gęstym[261] świerkowym[261] lesie, aby[9] przerwać to[241] milczenie[141] mówiła wtedy do[62] niego[42]: .. Wiesz ta trasa na[64] Berlin[/][141], choć jedziemy w[66] przeciwnym[261] kierunku[161], jest wygodna, nie trzęsie wagonem, nie podrzuca nim[45], nic[41] nie stukocze, bagaże[112] nie wędrują po[66] podłodze[161] niczym[61] talerze[112] po[66] stole na[66] seansie spirytystycznym[261], [&] 1253~Podróż do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 181 Z[62] szuflady[121] stolika wyjął scyzoryk[141]. Na[64] cztery[34] części[142] przekroił dorodną[241] pomarańczę, położył na[66] dłoni[161] i zaniósł staremu[131]. .. Niech pan[111] je[55] .. powiedział .. To[41] panu[131] dobrze zrobi. I niech pan[111] przestanie[55] się mazać[501]. Chętnie pomogę. W[66] nowej[261] stodole[161] założę elektryczność[141]. No jak[8]? Zgoda? .. Gospodarz wyprostował[501] się. Położył pomarańczę na[66] talerzu. Potem[8] zatopił w[66] miąższu[161] czarne[242] palce[142]. 1254~J. Stompor~Człowiek z lancetem~1964~MON~str. 18 Warto by[8] zażądać wojskowego[221] konsultanta[121]. Dlaczego od[+] razu tego[42] nie zrobiłem? Jeden[211] telefon[111] i rano[8] przyjechałby ich[42] chirurg[111]. Przedstawiłbym mu opis[141] zabiegu[121] z[62] księgi[121] operacyjnej[221]. Sanitariuszka Marynia[/][111] ostrożnie otworzyła drzwi[142]. Podeszła na[66] palcach do[62] kozetki[121]. Udawałem, że drzemię. Poruszyła mnie[44] lekko za[64] ramię[141] .. Chory[111] przygotowany[211] jest[57] do[62] operacji[121] .. powiedziała. 1255~J. Stompor~Człowiek z lancetem~1964~MON~str. 92 Opróżniłem zawartość[141] torby[121] przyniesionej[221] przez[64] sanitariusza[141]. Na[66] rozłożonej[261] na[66] stoliku serwecie[161] poukładałem narzędzia[142]. Potem[8] wyjąłem dwie[34] maski[142] i jedną[241] podałem lekarce[131] .. Operujemy w[66] fartuchach? .. spytała .. Owszem, jeśli są .. Mamy[5] płócienne[242] i gumowe[242] .. Wystarczą gumowe[212]. To[41] nie szpitalna sala operacyjna .. Kapitan zniknął w[66] mrocznym[261] korytarzu. Sanitariusz wyciągnął ze[62] skrzyni[121] dwa[34] gumowe[242] fartuchy[142]. Zaczęliśmy się ubierać[501]. 1256~J. Żwirska~Ja za wodą, ty za wodą~1964~LSW~str. 139 nie umiem jeździć, nart nie mam[5]. Ksiądz Krzysztof[/] zaproponował, że mi[43] pożyczy. Dziękuję. iekawe[211], co[44] by[8] ludzie[112] powiedzieli[54] na[64] moje[242] jazdy[142] w[66] towarzystwie księdza[121] Krzysztofa[/][121]? Zresztą, narty[112] mogłyby się stać[501] nowym[251] nawracaniem, czego[42] sobie[43] wcale nie życzę. Samotne[212] wycieczki[112] w[64] las[141], ksiądz z[65] ukrytą[251] sutanną pod[65] kurtką, to[41] już nie byłby ksiądz, lecz zwykły[211] chłopak. 1257~J. Żwirska~Ja za wodą, ty za wodą~1964~LSW~str. 202 Jakieś[212] cienie[112] wsunęły[501] się do[62] izby[121], zapiszczały niezbyt zgodnie kolędę z[62] jasełek. To[41] kolędnicy wędrujący[212] od[62] chaty[121] do[62] chaty[121] ze[65] swoimi jasełkowymi śpiewami. W[66] czerwonej[261] bibułkowej[261] gwieździe[161] paliła[501] się malutka świeczka. W[66] jej[42] blasku[161] rozpoznałem Zulę[/][141] Białkównę[/][141], która czasami[8] przychodziła do[62] nas[42], toteż wiedziała, w[66] jakim[261] miejscu[161] jest lampa, odnalazła ją po[+] ciemku, zapaliła i zawiesiwszy na[66] ramie[161] okiennej[261], skinęła na[64] kolędników[142]. 1258~J. Żwirska~Ja za wodą, ty za wodą~1964~LSW~str. 228 .. Młodzież[111]; mówi się[41]: piękna[211], wspaniała młodzież[111]. Nie umiem z[65] tą[251] młodzieżą. Nie wiem, jak[8] się odzywać[501] do[62] dziewcząt i chłopców[122]. Mówić im[43] ty? Mówię po[66] imieniu[161] do[62] Urszuli[/][121], Stefki[/][121], Anki[/][121] i Moniki[/][121], przyjmują to[44] bez[62] zdziwienia[121], ale i bez[62] specjalnego[221] zachwytu. Do[62] chłopaków[122]: ,,kolego''[171]. Zarówno płeć[111] piękna[211] i brzydka odzywa[501] się do[62] mnie[42]: ,,pani[171] nauczycielko[171]'' .. [&] 1259~J. Żwirska~Ja za wodą, ty za wodą~1964~LSW~str. 291 Zbudził mnie[44] czyjś[211] donośny[211] krzyk[111]. Woda! Ktoś wołał za[65] ścianą, na[66] podwórzu[161], na[66] drodze[161]. Panny[121] Adeli[/][121] już nie było. Zaniepokoiłam[501] się, dlaczego wyszła tak wcześnie, nie, dopiero szósta[211], można jeszcze poleżeć. Krzyki[112] były[5] snem. Zawsze mi[43] się coś[41] tam[7] majaczy[501]. Wtuliłam[501] się pod[64] koc[141], chciałam jeszcze trochę pospać, podrzemać, nie umiałam zrywać[501] się na[64] równe[242] nogi[142], jak[9] to[44] robiła panna Adela[/][111]. 1260~J. Żwirska~Ja za wodą, ty za wodą~1964~LSW~str. 317 Trzeba także prowadzić lekcje[142]. Nie wszystkie[212] dzieci[112] wiedziały o[66] tym[46], że panna Adela[/][111] nie przyjdzie już do[62] szkoły[121]. Hałasowały, bawiły[501] się, podskakiwały z[65] wrzaskiem jak[9] zwykle. Może[8] nawet radośniej było dziś przed[65] szkołą, gdyż pogoda nie pozwalała nikomu usiedzieć w[66] jednym[261] miejscu[161]. Tak ciepło[8], tyle[8] słońca[121] i tyle[8] błękitu nad[65] głowami. 1261~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 21 Popatrzyłem na[64] ojca[141] i po[64] raz[141] pierwszy[241] - pełen[211] zdumienia[121] i niepokoju[121] - zauważyłem, że jego[42] dobrotliwa twarz[111] pokryta jest[57] siecią głębokich[222] zmarszczek, a plecy[112] lekko zgięte[212] w[64] kabłąk[141]. Ująłem jego[42] lbrzymią[241], szorstką[241] dłoń[141] i usiłowałem ją mocno ścisnąć. Zrozumiałem bowiem, że to[41] był dla[62] niego[42] ciężki[211] dzień[111] i chciałem mu dodać otuchy[121]. 1262~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 79 Uważała odtąd, by[9] nie wypuszczał[501] się na[64] samotne[242] wyprawy[142], ale nie potrafiła odpowiedzieć na[64] zdziwione[241] i smutne[241] spojrzenie[141] jego[42] dużych[222] oczu[122]. I nawet gdy go[44] pieściła, zmuszona była[57] unikać jego[42] wzroku[121]. Pod[64] koniec[141] lata[121] roboty[121] było w[66] domu[161] niewiele[8] i Marta[/][111] wypuszczała[501] się do[62] pobliskiego[221] miasteczka[121] na[64] zarobek[141]. 1263~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 110 Teraz już zrozumiałem, kogo[44] miał[5] na[6] myśli[161] komisarz, mówiąc o[66] człowieku[161] stojącym[261] na[66] czele Klubu Morderców[122]. Było jasne[211], że padłem ofiarą niesłychanej[221] mistyfikacji[121], poczułem[501] się zagrożony[211], osaczony[211] i winny[211] siedmiokrotnego[221] zabójstwa[121], nie licząc tragicznego[221] finału sceny[121] rozegranej[221] w[66] sypialni[161] Szeri[+] Bibi[/][121]. Któż bowiem uwierzy, że mój[211] fikcyjny[211] i czysto literacki[211] opis[111] nie istniejącego[221] mordu nigdy nie istniejącej[221] kobiety[121] tylko przypadkowo poprzedził wypadki[142]. 1264~D. Sidorski~Ziemia Obiecana~1965~Śląsk~str. 60 Machały do[62] przejeżdżających[122] rękami, krzyczały coś[44], ale nie można było zrozumieć poszczególnych[222] wyrazów, zagłuszał je[44] syk[111] wypuszczanej[221] pary[121] z[62] lokomotywy[121]. Janek[/][111] oparł[501] się ramieniem o[64] ścianę wagonu i krzyczał tak[+] samo jak[9] te[212] dzieci[112]. Zdjął z[62] głowy[121] czapkę i zaczął machać nią[45] ponad[65] głową. Nad[65] ranem wypróżnił z[62] butelki[121] resztę wódki[121]. 1265~D. Sidorski~Ziemia Obiecana~1965~Śląsk~str. 251 Nikt go[44] nie ścierał przez[64] cały[241] tydzień[141], zmieniły[501] się pod[65] nim[45] tylko plansze[112], wykresy[112]. Próbował sobie[43] teraz uzmysłowić ich[42] treść[141] i stwierdził, że właściwie nic[44] z[62] tego[42] nie pamięta albo niewiele[8] pamięta, plątało[501] mu się wszystko[41], niezdolny[211] był poukładać zebrane[242] wiadomości[142] w[64] jakiś[241] logiczny[241] ciąg[141]. Spośród[62] torów wyłaniały[501] się perony[112]. Parowóz[111] szarpnął i stanął. 1266~A. Siekierski~Czarne i białe pióropusze~1965~Śląsk~str. 45 Jestem[57] przekonany[211], że takie[212] myśli[112] mu się wtedy snuły[501] po[66] głowie[161], ale tęsknoty[121] za[65] nieznanym[151] nie mogło wystarczyć na[+] długo. Popołudnia[112] były[5] długie[212], karczmarz obciągnął bilard[141] nowym[251] suknem i sprowadził bile[142] z[62] kości[121] słoniowej[221]. Bliski[211] świat[111], osiągalny[211] za[64] parę[34] groszy[122]., był tuż, tuż. Wreszcie nadszedł ten[211] najważniejszy[211] dzień[111]. 1267~A. Siekierski~Czarne i białe pióropusze~1965~Śląsk~str. 113 Po[66] akademii[161] lipcowej[261] zaklinał[501] się, że jeśli to[41] nie ustanie[5], nie zawaha[501] się uderzyć. Ale to[8] się[41] tylko tak mówi. Niech ktoś spróbuje[55] uderzyć córkę, o[66] której[261] mówią, że jest z[62] Glinioków[/][122]. Nigdy jej[42] jeszcze nie uderzył, ale teraz powinien jej[43] wybić z[62] głowy[121] tego[241] bezwstydnika[141] .. Ja też górnik .. zaczął znów Pilot[/][111]. 1268~A. Siekierski~Czarne i białe pióropusze~1965~Śląsk~str. 136 Tak mówił Zośce[/][131], a ona wierzyła, bo chłop był z[62] niego[42] dobry[211]. Inny[211] by[8] przepił[54] każdy[241] grosik[141] wystający[241] poza[64] skraj[141] chleba, a on dał[501] się do[62] tej[221] budowy[121] i skończył ją. Jego[42] wysiłek[111] - jego[42] racja. Trzeba poczekać. Więc już tylko czasem[8] napomknęła, że dobrze byłoby spędzić święta[142] we[66] własnym[261] domku[161], a jemu przypomniał[501] się od[62] tego[221] gadania[121] Zeflik[/][111]. 1269~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 257 Gdy wyszedł do[62] miasta[121], ciotka pogadała o[66] nim[46] z[65] mężem i przybiegła najostrożniej do[62] Tomka[/][121], zamawiając[501] się, czy by[8] nie podjął[541] się udzielać korepetycji[122] jej[42] najmłodszemu synowi[131]. Szeligowa[/][111] jej[42] nie znała i udało[501] się ciotce[131] wywieść ją w[64] pole[141]. Tomek[/][111] się namyślił[501] chwilę, a potem[8] odpowiedział, że zanim się zgodzi[501], musi zobaczyć ciotczynego[241] syna[141] i zorientować[501] się, co[44] on umie. 1270~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 283 Przed[65] obliczem drzemiących[222] asesorów[122] i czujnego[221] prezesa[121] sądu okręgowego[221] przesunął[501] się korowód[111] świadków[122] dowodowych[222], składający[+] się[211] z[62] funkcjonariuszy[122] tajnej[221] policji[121], kłamiących[222] jak[9] z[62] nut[122]. Po[66] mowach obrońców[122] i godzinnej[261] przerwie[161] sędziowie wrócili z[62] narady[121] i przewodniczący[111] odczytał wyroki[142]. Tomek[/][111] został[57] skazany[211] na[64] cztery[34] lata[142] więzienia[121], Siwek[/][111] i jeszcze jeden[211] po[64] dwa[34], Bałabun[/][111] na[64] dwa[34] z[65] zawieszeniem. 1271~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 346 Wreszcie opanowała go[44] gorączka łapania[121] kiełbi[122] z[65] najstarszym[251] chłopcem Nezgójów[/][122] w[66] płynącej[261] brzegiem łąk rzece[161] i od[62] paru[32] dni[122] u[62] nich[42] się nie pokazywał[501]. Obiad[141], jeśli jadł, to[9] z[62] własnego[221] talerza, który[241] kazał sobie[43] kupić Niezgójowi[/][131] w[66] osadzie[161]. Sam[211] go[44] mył i wkładał oddzielnie do[62] kredensu razem[8] ze[65] swoją[251] łyżką i widelcem. 1272~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 372 .. Tak. Do[62] czego[42] to[8] doszło. Jestem sklepikarzem .. rzekł z[62] goryczą były[211] kierownik agencji[121] pocztowej[221] .. No i co[41]? .. ktoś tam[7] ze[62] stojących[122] zapytał .. Niepodobny[211] jesteś pan[111] przez[64] to[44] do[62] Pana[121] Boga[121]? .. Rozległ[501] się śmiech[111] i posypały[501] się żarty[112] i powieści[112], i czas[111] umykał, a z[65] nim[45] wynosili[501] się powoli ze[62] sklepu chłopi, aż pozostał w[66] nim[46] tylko Grzymek[/][111] i Tomek[/][111]. 1273~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 403 Przyjeżdżający[211] od[62] czasu do[62] czasu Kalikst[/][111] mówił, że w[66] mieście organizacja po[66] aresztowaniach przestała istnieć, a jej[42] niedobitki[112], korzystając z[62] posiadanej[221] broni[121], chwytają[501] się bandytyzmu. Rabują w[66] okolicznych[262] wsiach krowy[142] i świnie[142]. Nawet pieniądze[142]. Podobno i zamożniejsze[242] groby[142] na[66] cmentarzu[161] miejskim[261]. Przewodzi im[43] Trup[/][111], syn kamieniarza[121] mający[211] pod[65] swoją[251] pieczą[151] arsenał[141] organizacji[121], i że temu[43] trzeba położyć kres[141], odbierając broń[141] Trupowi[/][131]. 1274~A. Struś~Prostokąty~1966~Czytelnik~str. 16 Na[64] jakiś[241] czas[141] porzuciłem niemal całkowicie barwy[142] dla[62] linii[122], dla[62] tego[221] wszystkiego[42], co[44] można przedstawić i wyrazić prostotą jej[42] i zawiłością. Stałem[501] się niestrudzonym[251] ilustratorem przeczytanych[222] książek i portrecistą ich[42] bohaterów[122]. Pragnąłem zapanować nad[65] linią, naginając każdorazowo do[62] swojej[221] wyobraźni[121] i woli[121], panować nad[65] nią[45] tak, aby[9] wyrażała ściśle określony[241] ruch[141] i zamiar[141], intencje[142] i charakter[141] ludzi[122], ich[42] decyzje[142] i wahania[142]. 1275~A. Struś~Prostokąty~1966~Czytelnik~str. 162 Nadeszła pora[111] dojrzewania[121] czereśni[122]. Kilka[31] kobiet pod[65] rozkazami rozbieganego[221] Pytla[/][121] obrywa z[62] drzew bujnie obrodzone[242] owoce[142] i zsypuje je[44] do[62] wielkich[222] koszów. Te[212] kobiety[112] to[41] moje[212] chore[112]. Każdą[241] z[62] nich[42] widziałem w[66] różnych[262] ich[42] chwilach nieludzkich[262], a teraz z[65] pewnego[221] rodzaju[121] upodobaniem przyglądam[501] się im[43] pochłoniętym[232] zwyczajną[251], spokojną[251], piękną[251] pracą owocobrania[121]. 1276~A. Struś~Prostokąty~1966~Czytelnik~str. 223 Na[66] podłodze[161] i stole piętrzyły[501] się zakurzone[212] książki[112] i gazety[112], leżały zmięte[212] papiery[112], czerstwe[212] nie dojedzone[212] bułki[112], brudne[212] chustki[112] do[62] nosa i pojedyncze[212] skarpetki[112]. Wszędzie mnóstwo niedopałków papierosów i popiołu. Kołdra i ściągnięte[211] z[62] materaca prześcieradło[111] dziwaczną[251] draperią zwisało z[62] łóżka[121]. Jedno[211] krzesło[111] leżało przewrócone[211] w[66] kącie pokoju[121], na[66] drugim[261], blisko[62] łóżka[121], stała[5] szklanka nie dopitej[221] herbaty[121]. 1277~J. Stryjkowski~Austeria~1966~Czytelnik~str. 73 .. Mówiłem, żebyś tu nie stała[5]. Weź Lolkę[/][141] i idźcie na[64] górę. Połóżcie[501] się. Ja tutaj zostanę .. Położyć[501] się? Spać? Teraz?.. Stary[211] Tag[/][111] milczał. Lolka[/][111] objęła matkę wpół. Szepnęła jej[43] coś[44] na[64] ucho[41]. Stary[211] Tag[/][111] zamknął oczy[142] .. Błogosławiony[211] Sędzia Prawdziwy[211]. Bóg dał, Bóg wziął .. Stary[211] Tag[/][111] uderzył[501] się w[64] pierś[141]. 1278~J. Stryjkowski~Austeria~1966~Czytelnik~str. 168 Tak[+] samo nikt nie wie, w[66] którym[261] miejscu[161] kończy[501] się życie[111], a w[66] którym[261] miejscu[161] zaczyna[501] się śmierć[111]. Tak jak[9] żyjący[211] nie zna śmierci[121], radość[111] nie zna grzechu[121]. A jak[9] wszystko[44] to[241] uznasz za[64] krętactwo[141], powiem ci[43] na[64] ostatek[141]: Ty jesteś nieśmiertelny[211], Ty jesteś samym[251] tylko Duchem, cóż[44] więc możesz wiedzieć o[66] śmiertelnym[261] ciele[161]? 1279~J. Surdykowski~Powracający z morza~1966~WMor~str. 76 .. Ty, Szwarcu[/][171], nie możesz iść sam[211] .. perswadują mu .. Jest teraz straszny[211] tajfun[111] i może[5] zamoczyć ci[43] buty[142] .. Wszyscy się śmieją[501] z[62] tego[221] gadania[121], naprawdę wielką[251] ofiarą jest Szwarc[/][111], czemu[8] on pozwala robić z[62] siebie[42] taki[241] ubaw[141]. Mówią o[66] nim[46], nie o[66] mnie[46], to[41] dobrze, tamte[212] sprawy[112] pójdą na[+] pewno w[64] niepamięć[141], jeszcze tylko kilka[31] dni[122]. 1280~J. Surdykowski~Powracający z morza~1966~WMor~str. 100 Powoli otrząsnął[501] się ze[62] snu, jestem zmęczony[211], statek[111] mocno kołysze[501] się na[66] falach. Zaczyna[501] się znów, nie minęło parę[31] dni[122] i już nadchodzi następny[211] sztorm[111]. Boże[171], żeby tylko zdążyć do[62] Kanału Kilońskiego[221], wejść[5] w[64] ujście[141] Łaby[/][121], zanim on nadejdzie, nie chcę, by[9] wszystko[41] powtarzało[501] się jeszcze raz[8]. 1281~J. Surdykowski~Powracający z morza~1966~WMor~str. 165 Przez[64] lornetkę można dostrzec czerwone[242] flagi[142] wypłowiałe[242] od[62] słońca[121] i długiego[221] przebywania[121] na[66] morzu[161]. Kutry[112] idą powoli, potem[8] wykonują nagły[241] zwrot[141] i gwałtownie zwiększając szybkość[141], nikną, łącząc[501] się z[65] czarnym[251] masywem wysokich[222] wybrzeży[122] .. Niezłe[212] są te[212] kutry[112], mówi Andrzej[/][111] .. Ruskie[212], prawda? .. Chyba tak .. odpowiadam .. Powinny być szybkie[212] .. Widziałeś tamtych[242] synów[142] niedaleko[62] Cuxhaven[/][121]? .. pyta po[6] chwili[161]. 1282~O. Terlecki~Zabawa~1966~MON~str. 42 Wyróżnienie[111] stanowiło oczywiście wielką[241] satysfakcję i równocześnie jakby go[44] wewnętrznie umocniło. Nie uważał siebie[42] nigdy za[64] lepszego[241] od[62] obu[32] tych[222] kolegów[122]. Ale też i nie uważał[501] się za[64] gorszego[241]. Przeświadczenie[111] to[211] potwierdzało[501] się obecnie w[66] powierzeniu[161] mu dowództwa[121]. Po[64] raz[141] pierwszy[241] miał[5] w[66] wojsku[161] objąć jakąś[241] niejako główną[241] rolę. 1283~O. Terlecki~Zabawa~1966~MON~str. 105 I przeczuwał, że wyrzeczenie[+] się[111] inicjatywy[121] byłoby z[62] jego[42] strony[121] ryzykiem jeszcze większym[251] i na[+] domiar nie rokującym[251] powodzenia[121]. Poznawał z[62] oddechów że koledzy nie śpią. Dobra chwila minęła już dawno, choć, zdarzyła[501] się nie dawniej niż[9] przed[65] pół godziną. Musiał się do[62] nich[42] odezwać[501], musiał rozluźnić zaciśnięte[242] szczęki[142] i zwalczyć wstręt[141] do[62] słów. 1284~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 13 .. Uważaj, Istvan[/][171] .. ostrzegł sekretarz Ferenz[/][111] - .. Uważaj, żeby za[+] dużo o[66] tobie[46] nie gadali, bo wtedy koniec[111]. Pójdzie raport[111], odwołają, zapaskudzą ci[43] opinię i będziesz[56] latami szlifował[52] stołek[141] w[66] ministerstwie, zamiast pożeglować w[64] szeroki[241] świat[141] .. Przecież bywamy razem[8], te[212] same[212] przyjęcia[112], widzisz mnie[44] .. Właśnie widzę jak[9] się do[62] ciebie[42] high[+] life[111] garnie[501] .. [&] 1285~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 128 Był chirurgiem z[62] zamiłowania[121], miał[5] szczęśliwą[241] rękę i nawet w[66] tym[261] przeklętym[261] upale rany[112] zamykały[501] się łatwo, ropa przestawała sączyć. Uwielbiał zastrzyki[142], stosował najczęściej te[242], które[242] otrzymywał z[62] darmowych[222] przesyłek zakładów farmaceutycznych[222] wraz z[65] reklamowym[251] prospektem. Pacjentów[142] dzielił na[64] przewlekle chorych[142] i nieuleczalnych[142]. W[66] czasie kuracji[121] nie szczędził kosztownych[222] zabiegów, zwłaszcza gdy specyfiki[112] traciły już ważność[141] i szybko należało je[44] zużyć. 1286~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 134 Przyjemność[141] mu sprawiała jej[42] nagła złość[111], podobała[501] mu się z[65] zaciśniętymi wargami, niedobrym[251] błyskiem w[66] źrenicach .. Mam[5] pechowy[241] dzień[141]. Od[62] rana[121] mi[43] się nie wiedzie[501]. Bardzo cię potrzebowałam, żeby się przed[65] kimś[45] użalić[501], a ciebie[42] oczywiście nie[+] ma. Odjeżdżaj! .. przepędziła kierowcę taksówki[121] gestem dłoni[121] w[66] zielonej[261] nylonowej[261] rękawiczce[161]; pociemniałe[212] od[62] słońca[121] palce[112] rysowały[501] się jakby widziane[212] przez[64] wodę. 1287~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 199 Zanim weszli w[64] mrok[141] wieży[121], obejrzeli[501] się - na[66] niebie ognistym[261] groziły czarne[212] kontury[112] pałaców i świątyń, światło[111] zdawało[501] się krzyczeć, rozpaczać, noc[111] wstająca od[62] ziemi[121] szła jak[9] wielkie[211] milczenie[111]. W[66] uchylonej[261] bramie[161] czekał strażnik, przykucnąwszy nad[65] mnóstwem małych[222] słoni[122], małp, bawołów i tygrysów, wystruganych[222] z[62] kamforowego[221] drzewa[121]. Margit[/][111] również przykucnęła i wybierała zwierzątka[142]. 1288~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 220 Słychać było kapanie[141] wody[121] w[66] łazience[161], dokuczliwy[241] brzęk[141] cykad[122] za[65] oknem. Biedna mała. Czuł dla[62] niej[42] ogromną[241] litość[141], a był jak[9] puste[211] naczynie[111]. Cała mgiełka alkoholowa znikła jak[9] pod[65] zaklęciem. Cóż[4] ja jej[43] mogę dać. Jakie[242] znaleźć słowa[142] pocieszenia[121] .. Stanley[/][111] nie zdradził, za[64] to[44] tamci, co[9] na[64] jego[42] mękę patrzyli, wydali wszystko[44]. Jeden[211] przez[64] drugiego[241] .. [&] 1289~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 217 Kiedy pogrążyli[501] się w[64] mrok[141] pergoli[121] i liściasty[211] dach[111] odgrodził ich[44] od[62] wygwieżdżonego[221] nieba[121], czuł każde[241] przypadkowe[241] otarcie[+] się[141] o[64] jej[42] ciało[141], było w[66] jego[42] stąpaniu[161] coś[41] ze[62] skradania[+] się[121] drapieżnika[121] gotowego[221] do[62] skoku[121]. Przed[65] drzwiami objął ją ramieniem i pocałował w[64] usta[142]. Kiedy weszli do[62] pokoju[121], próbował to[44] powtórzyć, poddwała[501] mu się bezwolnie. 1290~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 246 Nawet pełne[212] wystawy[112], przelewający[+] się[211] przepych[111] Paryża[/][121] czy Rzymu[/][121] nie mogły posiać w[66] ich[42] umysłach wątpliwości[121], raczej budziły pogardę i uczucie[141] dumy[121], że mimo[62] wyrzeczeń i ubóstwa[121] są, wierni, należą do[62] wybranych[222], którzy znają oba[34] światy[142]. Rzucili na[64] biurko[141] Istwanowi[/][131] salami[141], grube[241] jak[9] męskie[211] ramię[111], pokryte[241] białym[251] nalotem i pachnące[241] domem. 1291~W. Żukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 305 Zmieniał płótna[142] coraz szybciej, zdziwiony[211], że go[44] Terey[/][111] zatrzymuje. To[41] było prawdziwe[211] malarstwo[111], może[8] tym[9] rzetelniejsze[211] że nikomu w[66] tym[261] mieście niepotrzebne[211], nawet w[66] najbliższym[261] otoczeniu[161] uznane[211] za[64] rozrzutną[241] manię[141], a on sam[211] wydawał[501] się zapracowanym[232] szwagrom, uganiającym[+] się[232] za[65] każdym[251] interesem, który[211] mógł przynieść bodaj parę[34] anna[122], śmierdzącym[251] nierobem na[66] ich[42] łaskawym[261] utrzymaniu[161]. 1292~L. Płażewski~Cudowne dzieci~1967~Iskry~str. 68 Podarł kartkę. Z[62] kieszeni[121] powyjmował jeszcze kilka[34] innych[222] kartek z[65] adresami dziewczyn. W[66] złości[161], a jednocześnie triumfie, darł je[44] po[66] kolei[161] .. Na[64] co[44] mi[43] one .. dokończył, kładąc do[62] popielniczki[121] strzępy[142] papieru .. Pewnie .. powiedział ubawiony[211] tą[251] scenką Lonek[/][111] .. Pewnie, że tak. Tam[8] - nie bój[501] się - to[41] są dopiero dziewczyny[112] .. Siedzieli w[66] zmroku[161]. 1293~L. Płażewski~Cudowne dzieci~1967~Iskry~str. 157 Kobiety[112] rozwieszając bieliznę opowiadają o[66] filmach, o[66] braku[161] mleka[121] w[66] spółdzielni[161], o[66] tym[261] nieuczciwym[261] rzeźniku[161]. Czasem[8] idą na[64] telewizję do[62] Malinowskich[/][122]. Franka[/][141], czterdziestoletniego[241] chłopa[141], te[212] rzeczy[112] nie obchodzą wcale. Wejdzie do[62] domu[121], ukroi sobie[43] trochę boczku[121], pajdę[141] chleba, weźmie kilka[34] cebul i zajada powoli. Apetyt[111] mu zawsze dopisuje. Rano[8], kiedy idzie do[62] roboty[121], nikt takej[221] wałówy[121] nie niesie jak[9] ulica długa. 1294~D. Sidorski~Niech spłonie las~1967~Śląsk~str. 71 .. Jestem zmęczona .. Mam[5] już dość tej[221] jazdy[121] .. Stała[5] obok[62] samochodu i obciągała zmiętą[241] nieco sukienkę. Zdjęła kapelusz[141], odetchnęła z[65] ulgą. Znowu zagrzmiało, ale już znacznie bliżej[8]. Chłodny[211] powiew[111] płynął leśnymi duktami, opasując przesycone[242] żywicznym[251] upałem zagajniki[142]. Tyle[8] nagromadziło[501] się w[66] nich[46] energii[121] słonecznej[221], że wydawało[501] się, iż lada[8] chwila eksplodują od[62] tego[221] nadmiaru. 1295~D. Sidorski~Niech spłonie las~1967~Śląsk~str. 160 Wszedłem w[64] rów[141], zapadając[501] się w[64] pas[141], i wydostałem z[62] bagażnika szmaty[142]. Wcisnąłem je[44] po[64] przednie[242] opony[142]. Pomogło. Dziewczyna znowu rozgrzewała sobie[43] stopy[142] u[62] wylotu dmuchawy[121], a mnie[44] ogarnęła nagle radość[111]. Zacząłem śpiewać, coraz głośniej, na[+] przekór[63] wiatrowi[131], oblodzonej[231] jezdni[131], zaspom, ciemności[131]. Przyłączyła[501] się do[62] mnie[42]. Śpiewaliśmy teraz wspólnie, wpatrując[501] się w[64] szybę z[65] uśmiechem. 1296~J. Skoszewicz~Twarz z wosku~1967~WŁ~str. 11 Płynęliśmy już może[8] dziesięć[34] minut, może[8] kwadrans[141], gdy nagle ku[63] mojemu zdumieniu[131] z[62] ciemności[121] wynurzył[501] się czarny[211] masyw[111] wyspy[121] porosłej[221] krzewami. Więc jednak to[8] ja nie miałem[5] racji[121]. Ale jak[8] mogłem tak się pomylić[501]. Leżałem wpatrzony w[64] rozgwieżdżone[241] niebo[141]. Jesteśmy[57] wtopieni w[64] naturę, jesteśmy samą[251] naturą myślałem, jak[9] w[66] zamkniętej[261] muszli[161] spoczywamy wśród[62] roślin, nadzy jak[9] rośliny[112], opasani ze[62] wszystkich[222] stron wodą, przykryci niebem. 1297~J. Skoszewicz~Twarz z wosku~1967~WŁ~str. 189 U[62] Józefiaków[/][122] /to[41] jakieś[212] cztery[31] chałupy[112] stąd/ kilka[34] tygodni temu[8] kupiono telewizor[141]. Początkowo była to[41] nie[+] lada[8] sensacja w[66] całej[261] wsi[161]. Na[64] telewizor[141] zbiegła[501] się połowa mieszkańców[122] Bocianiaków[/][122]. W[66] dusznej[261] od[62] papierosowego[221] dymu izbie[161] tłoczono[501] się okropni. Reszta ludzi[122] również tłoczyła[501] się, tylko już na[66] podwórku[161], starając[501] się dotrzeć do[62] okna[121], przez[64] które[241] mogliby popatrzeć na[64] telewizor[141]. 1298~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 39 Kpił z[62] bohaterstwa[121], tak wiele[8] o[66] nim[46] mówił, nawet patriotyzm[141] pozwolił sobie[43] nazwać wyższą[251] szkołą kuglarstwa[121], iż można stwierdzić nieomylnie, iż do[62] bohaterstwa[121] tęsknił. Może[8] zdawał sobie[43] sprawę z[62] tego[42], że wykształcił w[66] sobie[46] zbyt[8] wielkie[241] przywiązanie[141] do[62] życia[121], że zanadto rozzuchwala go[44] bezpieczna samotność[111] i że pewnego[221] poranka[121] może[5] się obudzić[501] jak[9] zwykle syt[211], ale zdruzgotany[211] wewnętrznie. 1299~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 97 Nie żałowałem tej[221] chybionej[221] kuli[121], gdyż znowu z[62] góry[121] drgnęły przeciągle dwie[31] maszynówki[112] i zapraskało po[66] bruku[161]. Zobaczyłem czołgające[+] się[242] ciała[142]; wypełzły z[62] rowu i korzystając z[62] nierówności[122] terenu próbowały dostać[501] się na[64] tyły[142] folwarku[121]. Gdy dopełzną do[62] muru, splecionego[221] z[65] dzikimi bzami, będziemy[57] osaczeni. Barcik[/][111], którego[241] raptem zobaczyłem tuż obok[62] siebie[42] szepnął. 1300~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 183 Niespodziewanie[8] na[66] wielkim[261] gazie[161] wyprysnął spod[62] mostu kolejowego[221] niemiecki[211] motocyklista, nie udało[501] nam się go[42] dosięgnąć kulą[151], błyskawicznie skręcił w[64] ulicę Trzeciego[/][221] Maja[/][121]. A więc oddziały[112], wdzierające[+] się[212] do[62] miasta[121] ulicą Mikołowską[/][151], wiązały już łączność[141] z[65] tymi, które[212] weszły od[62] zachodu. Uliczka, przy[66] której[261] stał nasz[211] dom[11] przestała[5] być naszym[251] bezpiecznym[251] skrawkiem. 1301~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 212 Rozmawiali półgłosem, jakby lękali[501] się obecności[121] słów w[66] tym[261] wymarłym[261] krajobrazie. Spokojnie zawiesili na[66] ramionach broń[141], karabin[141] i pistolet[141] maszynowy[241], taki[241] sam[241], jaki[241] zdobył Kopocz[/][111]. Byli spokojni, bo i miasto[111] zdawało[501] się być spokojne[211], tylko od[62] czasu do[62] czasu samotny[211] strzał[111] świdrował przestrzeń[141]. O[64] ten[241] pistolet[141] nam chodziło, nie chcieliśmy się bowiem wplątywać[501] w[64] potyczkę, nie przynoszącą[241] większego[221] zysku[121] prócz[62] wrzawy[121]. 1302~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~Śląsk~str. 94 Siebert[/][111] machnął ręką i chrabąszcz przestał burczeć, ponieważ miał[5] go[4] w[66] garści[161]. Nachylił[501] się ku[63] Lotti[/][131] i szepnął jej[43] coś[44], ona pogroziła mu palcem, a wtedy znienacka posadził jej[43] chrabąszcza[141] na[64] kark[141]. Krzyknęła jeszcze głośniej niż[9] poprzednio, chrabąszcz spadł jej[43] za[64] suknię na[64] plecy[142]. Kopała nogami, więc wszyscy poczęli go[44] wydobywać aż znalazł[501] się na[66] wierzchu[161]. 1303~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~Śląsk~str. 186 Zanim dojechali do[62] połowy[121] drogi[121] dywersanci byli[57] dokładnie obici za[64] różne[242] rzeczy[142]; nie chcieli wyjaśnić gdzie mieszkają ile[8] zarabiają, i tak dalej. Dopiero kiedy mieli dosyć, wyższy[211] oświadczył, że wszystko[44] to[241] powiedzą Nowakowi[/][131] albo Eiglerowi[/][131] i wtedy się Kita[/][111] uspokoił[501] .. Trzeba było tak gadać od[+] razu .. rzekł .. że panowie[112] znajomi[112] jednego[221] albo drugiego[221]. 1304~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~Śląsk~str. 191 Wszystkim[232] sołtysom nakazano, aby[9] zjawili[501] się z[65] wieńcami i niektórzy nawet posłuchali, zarządzili składkę z[62] hektara i trochę na[66] tym[46] zarobili, w[66] lecie kwiaty[112] nie kosztują zbyt[8] dużo. Widziano więc tego[221] dnia w[66] Miechowie[/][161] wielu[34] pijanych[222] sołtysów[122] ,,pod[64] zimne[241] mięso[141]'' - mówił jeden[211]. Przemawiał kreishauptmann[111] i szef gestapo[121], wdowę prowadził pod[64] rękę Eigler[/][111], czemu[43] się nikt nie dziwił[501]. 1305~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~Śląsk~str. 216 Za[65] laskiem[151] szła droga[111], a na[66] niej[46] od[62] czasu do[62] czasu podnosił[501] się podłużny[211] lejek[111] kurzu[121], jakby ktoś zapalał dymną[241] świecę[141]. Jeśli rósł wolno[8], nie było w[66] tym[46] nic[41] podejrzanego[221], ponieważ jechała wtedy chłopska fura, jeżeli pojawiał[501] się szybko i przerastał tamten[241] rozmiarami, mogły to[41] być pojazdy[112] Wehrmachtu[121] lub grasującego[221] w[66] okolicy[161] Jagdkommando[121]. 1306~M. Żuławski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 28 Ethel[/][111] wstała od[62] stołu i poszła do[62] domu[121] odbyć poobiednią[241] sjestę. Gordon[/][111] zamierzał poczytać sobie[43] w[66] cieniu[161], zanim wróci nad[64] kanał[141] łowić ryby[142]. Hindusi i ja wybraliśmy[501] się na[64] zielone[242] gołębie[142]. O[64] milę od[62] domu[121] rozpościerała[501] się trawiasta równina, na[66] której[261] rosły pojedynczo olbrzymie[212] drzewa[112]. Junanbar[/][111] objaśnił, na[66] czym[46] ma polegać polowanie[111]. 1307~M. Żuławski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 62 .. Whisky[111]. To[41] taki[211] amerykański[211] bimber[111] .. Angielski[211] .. powiedział Wrzesień[/][111] .. Amerykański[211], widziałem w[66] kinie .. Tyś widział[53] w[66] kinie? .. Ja .. Wrzesień[/][111] popatrzył na[64] niego[44] podejrzliwie. Był niemal pewien[211], że Filek[/][111] łże jak[9] pies[111]. Tego[241] marynarza[141] widzieli wszyscy, jak[9] go[44] przywieźli z[62] wydm, ale o[66] tych[262] dolarówkach nikt nigdy nie słyszał. Zbysz[/][111] utopił[501] się po[63] pijanemu w[66] szambo[161] koło[62] gospody[121] ludowej[221] i nigdy nic[41] nie będzie wiadomo. 1308~M. Żuławski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 117 Wstawał wcześnie, nigdy nie mógł spać dłużej niż[9] do[62] szóstej[221], robił sobie[43] mocną[241] kawę, lubił smak[141] wczesnej, mocnej[221] kawy[121] zabielonej[221] odrobiną mleka[121] i chwilę, kiedy dzień[111] się dopiero zaczyna[501] i kiedy wychodzi mu się[41] naprzeciw[8] ze[65] świeżością ciała[121] i pogodą ducha[121] po[66] dobrze przespanej[261] nocy[161], szary[211] paryski[211] ranek[111] zagląda z[65] uśmiechem w[64] okno[141] i przyrzeka dzień[141] słoneczny[241] albo mglisty[241], wietrzny[241] lub deszczowy[241]. 1309~Z. Wróblewski~Ciemne obłoki~1966~Iskry~str. 94 .. Poza[65] tym[45], zwracam waszą[241] uwagę, to[41] jest[57] powszechnie praktykowane[211]. Idea leninowskich[222] subotników[122] .. Nie jest ideą, która ma służyć za[64] parawan[141] dla[62] własnej[221] nieudolności[121] organizacyjnej[221] .. odparowałem .. Towarzysz[111] Przybyła[/][111] wytłumaczy wam przy[66] okazji[161], na[66] czym[46] polega społeczny[211] charakter[111] subotników[122]. I dla[62] jasności[121] nie jestem przeciwnikiem czynów społecznych[222] dla[62] dobra[121] budowy[121] .. [&] 1310~Z. Wróblewski~Ciemne obłoki~1966~Iskry~str. 120 .. Zamąciłeś mi[43] w[66] głowie[161] .. powiedziała niepewnie i przerwała, gdyż do[62] pokoju[121] wszedł szwagier. Był już w[66] piżamie[161]. W[66] ręku[161] niósł butelkę starowinu i trzy[34] kieliszki[142] .. Wiesz .. powiedział głośno .. przyniosłem sznapsa[141], żebyśmy sobie[43] po[66] jednym[261] kropnęli na[64] zgodę. Z[65] tymi danymi[152] to[9] jednak strzeliłeś w[64] dziesiątkę. Przypomniałem to[44] sobie[43] i przyznaję rację .. [&] 1311~Z. Wróblewski~Ciemne obłoki~1966~Iskry~str. 183 .. Naszym[251] zdaniem referat[141] powinien napisać ktoś, kto ma jakieś[241] pojęcie[141] o[66] pedagogice[161]. Myśleliśmy konkretnie o[66] twoim[261] szwagrze[161] .. Nie rozumiemy[501] się, Janik[/][171] .. odparłem chłodno .. nie zależy mi[43] na[66] pedagogicznych[262] wywodach, lecz na[66] partyjnej[261] ocenie[161] sytuacji[121] w[66] hotelach. Owszem, później mamy[5] zamiar[141] powołać specjalną[241] komisję, która zajmie[501] się całokształtem pracy[121] wychowawczej[221] z[65] młodzieżą .. [&] 1312~Z. Wróblewski~Ciemne obłoki~1966~Iskry~str. 209 Z[65] początkiem października wystąpiły ciągłe[212] deszcze[112], zwały[112] chmur, zdawało[501] się, uwięzły[5] na[+] długo w[66] niecce[161] doliny[121] wypełniając ją szczelnie, staczały[501] się błotnistymi rzekami po[66] zboczach niewidocznych[222] gór, rozmywały wyrzuconą[241] z[62] wykopów ziemię. Wysiłkiem i trudem ludzi[122] budowy[121] zaczął rządzić żywioł[111] błota[121] odbierając sprawność[141] maszynom, paraliżując transport[141], przerzucając a[64] barki[142] ludzkie[242] cały[241] ciężar[141] pracy[121], która musiała być[57] wykonana. 1313~F. Zamojski~Powrót nad rzekę~1967~MON~str. 36 .. Przecież nie mówił ,,dwa[31] tysiące[112] czołgów, dwa[31] tysiące[112] samolotów'', ale po[+] prostu ,,milion[111] żołnierzy[122]''. Milion[111] z[65] karabinami w[66] garści[161]. No i powiedz, czy to[41] nie jest gra[111] uczucia[121], honorowa? .. Tak .. skinąłem głową .. chyba dlatego, że przypomina licytację z[65] wyłożonymi na[64] stół[141] kartami. Ale swoją[251] drogą[151] ty potrafisz drwić. Nawet w[66] tej[261] sytuacji[161] .. [&] 1314~F. Zamojski~Powrót nad rzekę~1967~MON~str. 298 Tamten[211] pozostał dwa[34] kroki[142] w[66] tyle[161] .. Chce pan[111] uciec, panie[171] Pomianowski[/][171]? .. usłyszałem za[65] sobą . Nie warto .. Zresztą jeśli taka wola[111], to[9] nie będę[56] przeszkadzał[52]. Nie musi pan[111] biec .. A więc poznał mnie[44] w[66] tych[262] łachmanach, pomimo[62] zarostu na[66] gębie[161]. Pozwala uciekać. Pewnie ma nagan[141] i tylko na[64] to[44] czeka. Dlaczego jednak w[66] jego[42] głosie nie wyczułem groźby[121] ani drwiny[121]. 1315~F. Zamojski~Powrót nad rzekę~1967~MON~str. 272 Stary[211] zegar[111] stojący[211] na[66] komodzie[161] tyka[5] natrętnie. Głosem tępym[251], metalicznym[251], jakby ktoś uderzał młotkiem po[66] kowadle, wybija kwadranse[142], godziny[142]. Nie widzę go[44], lecz słyszę, jak[9] odmierza czas[141], spycha podstępnie świeże[242] przeżycia[142] w[64] mrok[141] zapomnienia[121], przemienia teraźniejszość[141] w[64] przeszłość[141]. Jego[42] obojętne[211] stukanie[111] jest mi[43] nienawistne[211]. Czas[111] uchodzi, a ja stanąłem w[66] miejscu[161] zatrzymany[211] w[66] wędrówce[161]. 1316~A. Zawilski~Złota szabla~1967~WŁ~str. 62 Zrozumiały[211] był śmiech[111] całego[221] towarzystwa[121] zarówno na[66] bankiecie w[66] Cafe[+] Clubie[/][161], jak[9] i na[66] skromnym[261] przyjęciu[161] w[66] klubie inteligencji[121] pracującej[221] w[66] Łucku[/][161]. Śmiech[111] ten[211] jednak w[66] niczym[46] nie uchybiał godności[131] generała[121], a świadczył raczej o[66] serdecznych[262] więzach społeczeństwa[121] i kierownictwa[121] wojskowego[221] w[66] kraju[161]. W[64] poniedziałek[141] wypadało nieco odpocząć. 1317~A. Zawilski~Złota szabla~1967~WŁ~str. 125 .. No widzicie? Cuda[112] się dzieją[501] .. uśmiechnął[501] się Bryła[/][111], .. Jeszcze nie takie[242] zobaczycie: zrobię z[62] was[42] dowódców[142], dalibóg zrobię .. Wbrew[63] tym[232] zapowiedziom wielu[32] zachowywało niezmącony[241] spokój[141]: ani wizja smoka[121], ani tym[9] bardziej pędzącego[221] na[64] ratunek[141] rycerza[121] nie płoszyły im[43] snu. W[66] czasie jednego[221] z[62] wymarszów ,,na[64] poszukiwanie[141] warstwic'' w[66] terenie, bractwo[111] szczególnie swobodnie sobie[43] poczynało. 1318~A. Zawilski~Złota szabla~1967~WŁ~str. 240 Wszyscy byli przeświadczeni, że metamorfoza ta dokonała[501] się na[64] skutek[141] pomyślnie zdanego[221] egzaminu. równie[8] nieskazitelnie odbyła[501] się zmiana warty[121], przy[66] czym[46] tak się złożyło[501], że dowódcą warty[121] był znany[211] Marcinowi[/][131] ze[62] szkoły[121] podoficerskiej[221] plutonowy[111] Rozmiarek[/][111]. Marcin[/][111] po[66] oddaniu[161] honorów i skomenderowaniu[161]: ,,Pierwsza zmiana odmaszerować'' mrugnął porozumiewawczo na[64] plutonowego[141]. 1319~A. Zawilski~Złota szabla~1967~WŁ~str. 269 Stali[5] dłuższą[241] chwilę niezdecydowani, nie ważąc[501] się na[64] ryzykowny[241] krok[141]. Jednak szczęściem dla[62] nich[42] pułkownik sam[211] podszedł .. No, jak[8] służba? .. zapytał tonem wysokiego[221] protektora[121]. Kulik[/][111] natychmiast wypalił meldunek[141] o[66] przyjęciu[161] do[62] artylerii[121] .. To[41] świetnie! pochwalił .. To[41] zaszczyt[111] dla[62] nas[42] szaraków[122] .. Marcin[/][111] powtórzył swój[241] meldunek[141] o[66] poleceniu[161] komendanta[121] szkoły[121] .. Powtórzyć, powiadacie, kurs[141] gimnazjalny[241]! To[41] bagatela .. Zaśmiał[501] się. 1320~A. Zawilski~Złota szabla~1967~WŁ~str. 282 W[66] przedzie wybuchła[5] nagle awantura. Ktoś nie chciał zjechać z[62] drogi[121], ktoś napierał. Słone[212] przekleństwa[112] dolatywały aż do[62] ostatniego[221] wozu .. To[41] Bolek[/][111] .. wyjaśnił Paweł[/][111] .. On nigdy nie zjedzie chłopu z[62] drogi[121], choćby był w[66] próżni[161]. Dlatego Józika[/][141] puściłem naprzód. On nie taki[211] uparty[211]. Zbliżyli[501] się do[62] miejsca[121] sporu .. Chłopcy[172] .. zwrócił[501] się Paweł[/][111] do[62] Józika[/][121] i Bolka[/][121] .. nam trzeba jechać jak[+] najspokojniej .. 1321~W. Żukrowski~Szczęściarz~1967~PIW~str. 159 Gałęzie[112] drapały jak[9] koty[112] ostrzące[212] pazury[142], kłuły kruchymi cierniami. Wszarz[/][111] pchnął go[44] opierając o[64] pień[141] w[66] półmroku[161]. Ostry[211] ból[111] urażonej[221] nogi[121] wrócił przytomność[141]. Zaczął chwiejnie, jak[9] automat[111], iść na[+] oślep przed[64] siebie[44]. Stok[111] opadał stromo, zapierał[501] się piętami ryjąc w[66] zgniłej[261] trawie[161], drzewa[112] stawały[501] się coraz wyższe[212], pojaśniało, wydostali[501] się w[64] dolinę, na[64] uprawne[24] suche[242] pola[142]. 1322~A. Szczypiorski~Podróż do krańca doliny~1966~Iskry~str. 57 Doznawał uczucia[121], że go[44] wywłaszczono z[62] pola[121], a może[8] nawet z[62] cenniejszej[221] jeszcze własności[121]. Widział[501] się wtedy jako[61] przedmiot[111] duży[211], ciężki[211] i niezgrabny[211], który[241] wprawiono w[64] ruch[141] i który[211] tylko masą zdolny[211] był wywołać opór[141]. Szafę widział wtedy. Szafę domową[241] w[66] Górkach[/][162], suto rzeźbioną[241], zepchniętą[241] przed[65] laty[152] ramieniem ojca[121] w[64] kąt[141] sieni[121], w[66] której[261] do[62] wojny[121] brzęczała pustka, jak[9] w[66] osobliwym[261] instrumencie. 1323~J. Wawrzak~Okolica moich przjaciół~1964~Śląsk~str. 64 .. Żółci[121] to[8] panu[131] nie brak[5] .. Diabła[121] tam[7], żółci[121]. Mówię jak jest. Sam[211] się pan[111] przekona[501] .. Szliśmy dalej w[66] milczeniu[161], dołem teraz, znowu w[66] kierunku[161] pierwszej[221] baterii[121]. Myśli[112] rwały[501] mi[43] się przy[66] każdym[261] kroku[161]. Chciałem usiąść w[66] jakimś[261] ciepłym[261] miejscu[161] i chciałem przemyśleć część[141] tych[222] spraw[122], które[212] mnie[44] tak nieoczekiwanie[8] naszły, chciałem je[44] skonfrontować z[65] tym[45] co[41] było kiedyś. 1324~J. J. Szczepański~Ikar~1966~Czytelnik~str. 146 Ta twarz[111], szeroka, surowa, nieprzychylnie stężała[211] i jakby znana skądś - nie osobiście, ale jako[61] typ[111], jako[61] maska spotykanych[222] już myśli[122] i namiętności[122] - zakłóciła na[64] moment[141] stan[141] jego[42] odrętwienia[121]. Maleńka kropelka lęku[121] wsączyła[501] się w[64] jego[42] spokój[141]. Uciekł ponownie spojrzeniem ku[63] smudze[131] blasku[121] na[66] murze, otulił[501] się w[64] gorączkę, w[64] znużenie[141]. Niech robią[55], co[44] chcą. 1325~M. Wardasówna~Wyłom~1964~Śląsk~str. 205 Nauczyciel szybko uporał[501] się z[65] zakupami i, nie powracając już do[62] poprzedniego[221] tematu, z[65] widoczną[251] ulgą pożegnał chałupniczkę. Rajwaska[/][111] niezadowolona, że z[62] własnej[221] winy[121] utraciła życzliwość[141] kierownika[121] szkoły[121], całą[241] nagromadzoną[241] złość[141] wylała na[64] stojącego[241] przy[66] krowach skostniałego[241] Karlika[/][141]. Dostrzegłszy brudne[242] zady[142] krów, napadła nań z[65] furią: .. Toś[8] nie mógł[53] rano[8] umyć[5] krów, ty giździe[171] zatracony[211]! .. 1326~M. Wardasówna~Wyłom~1964~Śląsk~str. 305 .. A Floruś[/][111] jak[8] się uczy[501] w[66] orłowskim[261] gimnazjum[161]? .. zręcznie zmienił temat[141], łaskawym[251] gestem ramienia przywołując Rajwasowego[/][141]. .. W[66] tym[261] roku[161] otrzymał stypendium[141] z[62] polskiej[221] macierzy[121] szkolnej[221] .. uprzedził Florusia[/][141] Wiktuś[/][111]. Floruś[/][111] podszedł do[62] stołu ze[65] złożonym[251] w[64] czworo[34] arkuszem papieru, z[65] ukłonem podsuwając go[44] w[64] stronę księdza[121]. Zaintrygowany[211] kierownik szkoły[121] pierścieckiej[221] Tomanek[/][111] rozłożył papier[141] i czytał głośno. 1327~A. Ziemny~Partia macao~1964~Iskry~str. 17 Kasia[/][111] siedzi na[66] tapczanie, zupełnie przytomna, w[66] jej[42] spojrzeniu[161] czytam wyrzut[141], ale niezbyt surowy[241]. Źrenice[112] stopniowo łagodnieją, widać w[66] nich[46] iskierki[142] rozbawienia[121], a może[8] nawet czułości[121]. Zdaje[501] się, że wpatrywała[501] się we[64] mnie[44] od[62] dłuższego[221] czasu .. Nie gram z[65] tobą o[64] takie[242] fanty[142], pamiętaj raz[8] na[+] zawsze .. O[64] co[44] chodzi, mów[5] wyraźniej .. [&] 1328~A. Szypulski~Tylko Echo~1965~Czytelnik~str. 9 Chłopiec wstał i szurnął nogami .. Do[62] widzenia[121] .. rzekł. Julian[/][111] poczuł do[62] niego[42] przypływ[141] sympatii[121]. Prawdopodobnie dzięki[63] temu[231] szurnięciu[131] było bardzo prowincjonalne[211]. Jestem w[66] domu[161] pomyślał .. Do[62] widzenia[121] .. powiedział do[62] chłopca[121]. Mówił pan[111] interesujące[242] rzeczy[142] .. To[41] w[66] końcu nie jego[42] wina[111] .. patrzył za[65] chłopcem .. Żyje w[66] okresie tabletek. Malarstwo[111] abstrakcyjne[211] - tabletka, budowa nowego[221] ustroju[121], tabletka .. [&] 1329~A. Szypulski~Tylko Echo~1965~Czytelnik~str. 106 Potem[8] poszli w[66] towarzystwie świadków[122] i adwokata[121] do[62] maleńkiej[221], brudnej[221] knajpy[121] na[66] Lesznie[/][161], Anna[/][111] się rozochociła[501] i przepijała zdrowie[141] świadków[122], nie ogolony[211] kelner nie wiedział, o[64] co[44] chodzi, i zaczął Annie[/][131] ni z[62] tego[42], ni z[62] owego[221] składać życzenia[142] jako[63] oblubienicy[131], co[41] spowodowało jeszcze większe[241] rozochocenie[+] się[141] towarzystwa[121]; w[66] rezultacie musiał biec do[62] domu[121] po[64] pieniądze[142], bo uczta[111] zakończyła[501] się prawie[8] dwutysięcznym[251] rachunkiem. 1330~Z. Trziszka~Wielkie świniobicie~1965~LSW~str. 98 I już dłużej nie będą[56] zwlekać[51], bo najlepiej tuż przed[65] wschodem słońca[121], teraz dnie[112] krótkie[212], trzeba truchtem zrobić, przy[66] takiej[261] bestii[161] będzie nie[+] lada[8] harówka, żeby wszystko[41] przepisowo, dużo kaszanki[121] i kiełbasy[121] czosnkowej[221], i wielkich[222] salcesonów, jeden[221] krwawy[211] z[62] żołądka, i kilka[31] mniejszych[221], ale najważniejsze[211], żeby dużo kaszanki[121], bo dla[62] całej[221] wsi[121] po[66] kawałku[161] trzeba, dla[62] próby[121], dla[62] smaku[121]. 1331~Z. Trziszka~Wielkie świniobicie~1965~LSW~str. 195 .. Coś[41] być powinno, żeby człek miał[5] uciechę, grzesznych[122], biednych[122] pocieszenie[141]. To[41] jest potrzebne[211] wszystkim[232] z[62] dziadowskiej[221] księgi[121]. Teraz to[44] myślę, że jest w[66] nim[46] coś[41] z[62] komunisty dogmatycznego[221], ale czemu[8] stłamsił w[66] sobie[46] zdrowy[241] pomyślunek[141], zgniótł go[44] w[66] zarodku[161]. Pokiełbasiło[501] się mu na[64] starość[141], sławy[121] rodu zapragnął, lekkiej[221] polewki[121] czy jakiego[221] czorta[121]? .. [&] 1332~J. Wójcicka~Krawędzie nadziei~1965~LSW~str. 51 Nie pomnę początku[121], ale później to[41] już na[+] pewno było o[66] potrzebach kościoła. Ksiądz wołał: .. Czy ci[43] nie wstyd[5] jeden[211] z[65] drugim[251], że nasz[211] pan[111] i stwórca w[66] takich[262] gołych[262] mieszkać musi ścianach?! Gdzie posadzka?! Gdzie ołtarze[112]?! Gdzie obrazy[112]?! Zarówno bogaty[211] jak[9] biedny[211] winien[5] złożyć datek[141]. Pamiętajcie, grosz[111] wdowi[211] najmilszy[211] jest panu[131]! .. 1333~J. Znamierowski~Jutro będę młodszy~1965~WPoz~str. 140 Poszliśmy we[64] trzech[34], z[65] psem, na[64] nadbrzeże[141], przy[66] którym[261] stała[5] przyholowana z[62] morza[121] nasza łódź[111] grubociosana z[65] martwym[251] silnikiem. Część[111] rufowa była[57] osmolona od[62] spalonych[222] kwaczy[122], na[66] podłodze[161] leżały ryby[112] nie zdjęte[212] z[62] haczyków. Łódź[111] wyglądała bardzo żałośnie, nie tylko dla[62] nas[42], bo litowali[501] się nad[65] nią[45] inni ludzie[112], którzy przystanęli na[66] nadbrzeżu[161]. 1334~W. Terlecki~Sezon w pełni~1965~PIW~str. 43 Urzędnik zapala papierosa[141]. Pyta[5], czy długo będziemy[56] czekać[51]. Kapitan wzrusza ramionami .. Cholera wie, jak[9] długo .. klnie. Karetki[121] nie[+] ma .. Uśmiecha[501] się do[62] podchodzącego[221] lekarza[121]. Ale ten[211] jest zły[211]. Wita[501] się z[65] nim[45] w[66] milczeniu[161], wreszcie pyta[5] oficera[141], czy musi mówić o[66] tych[262] wykopkach. Kapitan odpowiada, że tak mówią robotnicy[112]. Lekarz krzywi[501] się. 1335~W. Terlecki~Sezon w pełni~1965~PIW~str. 77 Licytacja jeszcze się nie zaczęła[501], zbiera[501] się publiczność[111]. Cóż[41] tu jest? Kilka[31] gratów, wielkich[222], trochę poobijanych[222] - można je[44] pokryć[5] politurą - rzeźbionych[222] bogato, jeszcze to[44] można odnowić od[62] biedy[121], taki[211] komplecik[111]: stół[111], na[66] którym[261] wykręcić można małym[251] fordem - studenci jeżdżą takimi wozami, zamiast[62] anteny[121] sterczy patyk[111] z[65] lisim[251] ogonem, pięknie[8] kołyszącym[+] się[251] na[66] wietrze osmalone[212] fotele[112], które[212] musiały stać przy[66] kominku[161]. 1336~Z. Żakiewicz~Liście~1967~Śląsk~str. 55 Przy[66] pomocy[161] pryszczatego[221] chłopca[121] i dwóch[32] mężczyzn[122] ostrożnie spuścił trumnę pod[64] korzenie[142] potężnych[222] lip. Ustawiwszy ją wygodnie człowieczek również odstąpił od[62] grobu. Żółtodziób powtarzając ruch[141] Elżbiety[/][121] wziął do[62] ręki[121] chłodny[241], świeży[241] piasek[141], aby[9] cisnąć go[44] tam[8], skąd przed[65] godziną wyrzuciły go[44] silne[212] ręce[112] garbusa[121]. I zjechawszy na[64] kolana[142] gorzko zapłakał zapominając, że patrzą na[64] niego[44] ludzie[112]. 1337~Z. Żakiewicz~Liście~1967~Śląsk~str. 103 Szli pustą[251] drogą[151] obstawioną[251] pokrzywionymi od[62] starości[121] jabłoniami, do[62] drugiej[221] wsi[121] z[65] równie[8] wielkim[251] pegeerem[=]. Kierownik siedział w[66] klasie[161] i przygotowywał[501] się do[62] egzaminu, miał[5] go[44] zdawać - jak[9] oświadczył z[65] lękiem i z[65] dumą zarazem - za[64] parę[34] dni[122], ale przyjął go[44] łaskawie, czy to[8] ze[62] względu na[64] jego[42] miastowość[141], czy też dlatego, że żona jego[42] co[44] nie omieszkał podkreślić była[5] daleką[251] kuzynką Grażyny[/][121]. 1338~J. Roszko~Bez korony~1965~Czytelnik~str. 120 Znajomy[211] kelner, który[211] niedawno z[62] pomocy[121] kuchennej[221] awansował na[64] władcę rewiru w[66] niebieskiej[261] marynarce[161] i motylku[161] zapiętym[261] perłową[251] szpilką, przyzwalającym[251] skinieniem głowy[121] wskazuje mi[43] miejsce[141] pod[65] ścianą obok[8] siedzą kierowcy[112] z[62] PKS-u[=], przy[66] flaszkach, z[65] damami w[66] przeźroczystych[262], nieco już zmiętoszonych[262] białych[262] bluzkach. W[66] kąciku[161] zjadam kotlet[141] po[+] wiedeńsku, na[64] przystawkę - prawdziwa sałata. 1339~J. Roszko~Bez korony~1965~Czytelnik~str. 209 Srebrzystość od[62] jeziora[121] przez[64] całą[141] nawę i znowu świętego[141] kusi[5], który[211] już się wypustelnił[501] za[64] wszystkie[242] czasy[142], prawie[8] całe[241] milenium[141] na[66] tej[261] górze[161] przesiedział, pośród[62] tęgich[222] borów. Od[62] tych[222] potężnych[222], żywiczno-kolumnowych[222] borów nazwa poszła Tęgoborze[/][111]; to[41] wieś[111], która rozłożyła[501] się przepięknie nad[65] brzegiem jeziora[121], a dawniej ku[63] Dunajcowi[/][131] stroniła. 1340~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 31 Potem[8] tydzień[11] we[66] Wrocławiu[/][161], w[66] lagrze, w[66] barakach. Zrobili nam tam[8] zdjęcia[142] z[65] dużym[251] numerem, ale żona zniszczyła, bo nieładnie my tam[8] wyszli. Pytałem innych[242], na[64] co[44] nas[44] trzymają, a oni też mówili, że nas[44] powiozą do[62] Francji[/][121]. Zupę dawali na[66] liściach z[62] buraków, były[5] tam[8] jeszcze jakieś[212] kawałki[112] czarnego[221] mięsa[121]. 1341~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 91 W[66] leśnictwie Rzuców[/][111] miał[5] Brzozowski[/][111] znajomego[141], inżyniera[141] Kotwicę[/][141]. Gdy ten[211] zobaczył Bezugsschein[141], powiedział: .. Musi pan[111] zorganizować sto[34] dwadzieścia[34] furmanek. To[241] drzewo[141] trzeba wywieźć w[66] ciągu[161] pół dnia .. Drzewo[141] zwieziono. W[64] miesiąc[141] później jakiś[211] leśniczy[111] przywiózł kilka[34] tysięcy złotych[122]. .. Za[64] co[44]? .. pytał Brzozowski[/][111] .. Pańska dola. Za[64] Bezugsschein[141]. On na[64] pana[141] pracuje. Chodzi po[66] lasach .. [&] 1342~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 180 Każdy[211] numer[111] opodatkował[501] się po[64] tysiąc pięćset[34] złotych[122], zadeklarował jeszcze podatek[141] od[62] hektara[121] i roboczodniówki[142]. Wodociąg[111] jest - odkręcisz kurek[141], woda bulgoce radośnie, a nad[65] strumykiem wielka stacja pomp pracuje i tłoczy[5] do[62] zbiornika na[66] górze[161] za[65] dworem. Zbiornik[141] zasypali ziemią, wyszedł z[62] tego[42] wielki[211] kopic[111], jak[9] racławicki[211] albo i większy[211]. 1343~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 206 Przed[65] trzema[35] laty[152] była[5] tu jeszcze fabryka mebli[122] giętych[222] oraz szaf pancernych[222]. Meble[112] gięte[212] jakoś nie bardzo wychodziły, a na[64] szafy[142] pancerne[242] nie było zbytu. Rodacy przyzwyczajeni są[57] bowiem przechowywać waluty[142] oraz rzeczy[142] drogocenne[242] w[66] pończosze[161] albo w[66] PKO[=] - tedy szafy[142] kupił ten[211] i ów[211], w[66] sumie[161] bardzo niewielu[32]. 1344~A. Skoczylas~Tam gdzie góry sięgają nieba~1966~NK~str. 164 Przysunąłem[501] się bliżej[8], dmuchnąłem. Płomień[111] nawet nie drgnął. Usiadłem, porwałem włochaty[241] but[141] ze[62] skóry[121] reniferów[122] i rzucam go[44] prosto w[64] ten[241] kozmarny[241] blask[141] szalejący[241] w[66] moim[261] mózgu[161]. Pudło[111]! Przewróciłem jakieś[242] puszki[142], straciłem kamerę, ale świeca płonie. Ogarnęła mnie[44] wściekłość[111]. Klęknąłem. Ująłem drugi[241] but[141] za[64] cholewę i z[65] morderczym[251] rozmachem walę w[64] kąt[141], gdzie płonie ten[211] diabeł[111]! 1345~A. Skoczylas~Tam gdzie góry sięgają nieba~1966~NK~str. 117 Bo gdy baral[111] znów zanurzył[501] się w[66] cieniu[161] - ojciec sypie swój[241] mech[141] na[64] wiatr[141] i szepce mi[43] w[64] ramię[141]; .. To[41] będzie teraz, synu[171], ale nie śpiesz[501] się .. Więc nie śpieszę[501] się. Czekam. Czekamy, aby[9] wychynął, ponieważ powinien być wtedy blisko[8], na[+] wprost[62] nas[42], na[66] grzbiecie już ledwo, ledwo muskanym[261] słońcem. Szukam muszką pierwszego[221] ruchu[121], pierwszego[221] błysku[121] rogów[122], pierwszego[221] szmeru... [&] 1346~A. Skoczylas~Tam gdzie góry sięgają nieba~1966~NK~str. 91 Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy[211], jak[9] podczas[62] tej[221] wędrówki[121], ciesząc oczy[142] ciągłym[251] widokiem olbrzymich[222], zalodzonych[222] gór, najpierw Kariolungu[/][121], potem[8] Langtang[+] Himal[/][121], strzelających[222] ku[63] błękitowi[131] z[62] gęstwiny[121] pąsowych[222] lilipat[122]. Mój[211] przewodnik[111] dbał o[64] wszystko[44], nawet o[64] moje[242] haniebnie poocierane[242] stopy[142], kulisi zaś byliby mi[43] przychylili nieba[121]. 1347~A. Rowiński~Wstąpcie do klasztoru~1966~Iskry~str. 88 .. Widzi pan[111] tak mnie[44] zamęczyły, niepokoiły. Jednego[221] dnia list[111], następnego[221] przyjazd[111] siostrzeńca[121]. Był zaskoczony[211], kiedy do[62] niego[42] wyszłam. Sprowadzono go[44] depeszą. W[66] telegramie, wysłanym[261] z[62] klasztoru, proszono kogoś[44] z[62] rodziny[121], aby[9] przyjechał mnie[44] zabrać - chorą[241]. W[66] domu[161] sądzili, że jestem umierająca i moim[251] ostatnim[251] życzeniem jest spocząć w[66] rodzinnym[261] grobie. Witałam siostrzeńca[141] i przepraszałam go[44] za[64] kłamstwo[141] moich[222] przełożonych[122]. 1348~A. Rowiński~Wstąpcie do klasztoru~1966~Iskry~str. 31 Przeżyłam chorobę samotnie[8] w[66] celi[161], stanęłam na[64] nogi[142] cudem, którego[221] dokonał mój[211] organizm[111] - byłam zdolna do[62] modlitw, więc włączyłam[501] się w[64] klasztorne[242] regulaminy[142]. Na[+] zimno. Następnego[221] dnia, jak[9] co[64] dzień[141], na[64] piętnaście[34] minut przed[65] północą zadzwoniono na[64] jutrznię. Poszłam. Modliłam[501] się do[62] Boga[121] długo, żarliwie, własnymi słowami. 1349~A. Skoczylas~Biała Góra~1965~Iskry~str. 329 Żółta poświata. Zalodzone[211] płótno[111] dachu[121] i wilgotny[211] chłód[111]. Wokół[62] śpiwora walały[501] się jakieś[212] skrzynki[112], para[111] butów i aparat[111] z[65] wkręconym[251] teleobiektywem, wysuwającym[251] ku[63] mnie[43] ciekawy[241], stożkowaty[241] ryj[141]. Z[62] ryja zwisał niewielki[211] sopel[111], jak[9] skrzepły[211] śluz[111] z[62] wargi[121] pijaka[121], w[66] głębi[161] tej[221] zachlanej[221] paszczy[121] błyszczało przymatowiałe[211], błękitne[211] oko[111]. Soczewka. Wytrzeszczona .. Tak zaczął[501] się dla[62] mnie[42] dziesiąty[211] maja .. [&] 1350~W. Maczejek~Płyń łajbo moja~1964~Czytelnik~str. 120 Motorzysta z[62] Wilna[/][121] został[57] zaproszony[211] na[64] ,,Jarden[/][141]'', a potem[8] żydowski[211] matros złożył wizytę na[66] naszym[261] statku[161]. Była[5] przedwieczerz[111], piątek[111], na[66] kei[161] pojawia[501] się nasz[211] Motorzysta w[66] towarzystwie rodaka[121] z[62] Wilna[/][121], który[211] szedł jak[9] typowy[211] matros, szeroko rozstawiając nogi[142]. Włosy[112] krótko przystrzyżone[212]. Ochmistrz ocenił od[+] razu swoim[251] doświadczonym[251] okiem: ,,Clustali i jeszcze tu nasypią, popatrz na[64] kieszenie[142]''. 1351~W. Maczejek~Płyń łajbo moja~1964~Czytelnik~str. 217 A tam[8] już siedział nasz[211] Mahmud[/][111] i beznamiętnie, z[65] dłońmi bezwolnie złożonymi na[66] brzuchu[161], wydmuchiwał i wystękiwał swoje[242] tyrady[142]. Tak, tyrady[112], z[62] ust ciągnęła[501] mu się jakby lina[111] z[65] węzełkami monotonnych[222] słów. Ochmistrz siedział przy[66] małym[261] biurku[161], na[66] którym[261] było rozrzuconych[222] kilka[31] nie zapisanych[222] pocztówek, i ocierał chusteczką pot[141] z[62] czoła[121]. 1352~J. Huszcza~Zdarzenia i zwierzenia~1965~WŁ~str. 73 Czekałem na[64] niego[44] z[65] ciekawością, licząc na[64] to[44], że wspólny[211] pokój[111] pozwoli na[64] nieskrępowaną[241] rozmowę z[65] autochtonem /nie lubię jakoś tego[221] słowa[121]/. Przyszedł koło[62] jedenastej[221]. Wysoki[211] i krzepki[111] pan[111] po[66] siedemdziesiątce[161]. Siwy[211], wokół[62] oczu[122] dużo zmarszczek[122], na[66] policzkach siateczka czerwonych[222] cętek[122]. Był po[66] jakichś[262] piwach czy wódkach, więc rozmawiał z[65] ożywieniem. 1353~J. Huszcza~Zdarzenia i zwierzenia~1965~WŁ~str. 209 Po[+] prostu, przygniatająca większość[111] poetów[122] francuskich[222] wydaje tomiki[142] po[+] ,,hoesickowsku'' czyli własnym[251] sumptem. Jedno[41] mi[43] się tu podoba[501] nikt nikomu nie odmawia prawa[121] do[62] publicznego[221] istnienia[121]. Znalazłem absolutną[241] tolerancję, widziałem taszystów[142] obok[62], powiedzmy, malarzy[122] kwiatów, przypominających[222] rozmaite[242] słoneczniki[142] i dalie[142] z[62] polskich[222] obrazów. Chciwie wszystko[44] oglądam, ale nadal nie jestem postępowym[251] odbiorcą plastyki[121]. 1354~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 59 Handluje z[65] powodzeniem. Nie to[41] jednak może[5] odpowiadać jego[42] ambicjom. Woli[5] produkować. W[66] tysiąc dziewięćset trzydziestym[261] szóstym[261] roku[161] zakłada więc własne[241] przedsiębiorstwo[141] wytwórcze[241]. Jest nim[45] fabryczka chemikaliów przeznaczonych[222] dla[62] przemysłu garbarskiego[221]. Dotąd Mattei[/][111] nie interesował[501] się polityką. Walczył o[64] byt[141], zdobywał pierwsze[242] ostrogi[142], awansował społecznie w[66] takich[262] warunkach i w[66] takich[262] stosunkach społecznych[262], jakie[242] zastał w[66] jakich[262] mógł i chciał działać. 1355~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 157 Poza[65] nadmierną[251] centralizacją administracyjną[251] oraz brakiem dostatecznych[222] funduszów, samorządy[142] włoskie[242] paraliżowała zawsze określona praktyka[111] polityczna, polegająca na[66] tym[46], iż o[66] składzie ich[42] władz decydowały bardzo często nie[+] tyle[9] wyniki[112] wyborów administracyjnych[222], ile[9] przetargi[112] i układy[112] odgórne[212] pomiędzy[65] kierownictwami krajowymi zainteresowanych[222] partii[122]. Gdy socjaliści weszli w[64] skład[141] rządu, chadecy postawili im[43] jako[64] jeden[241] z[62] warunków postulat[141] zrywania[121] porozumień z[65] komunistami ,,na[66] wszystkich[262] szczeblach''. 1356~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 202 W[66] tym[261] czasie mafia i stowarzyszone[212] z[65] nią[45] bandy[112] amerykańskie[212] udostępniły swoją[241] sieć[141] i kanały[142] dla[62] celów wywiadu wojskowego[221] USA[=]. Oddana została[57] bezcenna usługa sprawie[131] aliantów[122]. Mimo[+] że od[62] tego[221] czasu upłynęło wiele[8] wody[121] w[66] Tybrze[/][161], umowa w[66] pewnym[261] sensie obowiązuje dalej. ,,Grube[212] ryby[112]'' sycylijsko-amerykańskiej[221] przestępczości[121] wymykają[501] się jakimś[251] ,,dziwnym[251] trafem'' stale[8] z[62] nastawionych[222] na[64] nich[44] sieci[122]. 1357~A. Korzyski~Zapiski meksykańskie~1965~LSW~str. 23 Przemierzaliśmy wzdłuż[8] i wszerz całe[241] miasto[141], piękne[242], reprezentacyjne[242] nowoczesne[242] dzielnice[142] śródmiejskie[242], cudownie położone[242] wśród[62] gęstwiny[121] zieleni[121] dzielnice[142] willowe[242], to[9] znów ubogie[242], cuchnące[242] i zaniedbane[242], leżące[242] na[66] okrainach stolicy[121]. Dzielnicy[121] centralnej[221] nie powstydziłaby[501] się żadna ze[62] stolic europejskich[222]. Szerokie[212] ulice[112] obramowane[212] ośmiopiętrowymi, dziesięciopiętrowymi i więcej piętrowymi kamienicami. 1358~A. Korzyski~Zapiski meksykańskie~1965~LSW~str. 52 Na[64] pomoc[141] pośpieszył Watykan[/][111], który[211] po[+] prostu /papież Pius[/][111] Dziewiąty[/][211]/ ostro, oficjalnie potępił takie[241] postępowanie[14] amerykańskiego[221] rządu i wyklął ten[241] rząd[141] chociaż suwerenne[211] państwo[111] Meksyk[/][111] miało prawo[141] wydać takie[241] zarządzenie[141]. Juarez[/][111], jak[9] również społeczeństwo[111], miało dość wtrącania[+] się[121] Watykanu[/][121] w[64] sprawy[142] wewnętrzne[242] Meksyku[/][121], więc uchwalony[211] został[57] dekret[111] nakazujący[211] tym[251] razem[151] upaństwowienie[141] majątków ziemskich[222]. 1359~W. Janiurek~Ucieczka z klepsydry~1965~Śląsk~str. 106 Dla[62] rozwoju[121] sytuacji[121] wewnętrznej[221] ogromnie istotne[241] znaczenie[141] będzie[56] miała[52] postawa armii[121], jako[+] że w[66] warunkach algierskich[262] jest to[41] wciąż jeszcze jedyna w[66] pełni[161] okrzepła[211] siła, zorganizowana i zdyscyplinowana, siła zdolna do[62] szybkiego[221] i zdecydowanego[221] działania[121]. Osobiście jestem[57] przekonany[211], że Algieria[/][111] będzie[56] musiała[52] jeszcze pokonać niejedną[241] przeszkodę i niejedną[241] trudność[141]. 1360~W. Janiurek~Ucieczka z klepsydry~1965~Śląsk~str. 153 Mianowany[211] wykładowcą w[66] akademii[161] wojskowej[261] kontynuował studia[142] i ukończył Akademię Sztabu Generalnego[221]. Mówią o[66] nim[46], że od[62] młodości[121], rozgoryczony[211] postępującym[251] upadkiem ojczyzny[121], hodował w[66] sobie[46] myśl[141] o[66] zrzuceniu[161] brytyjskiej[221] dominacji[121] i obaleniu[161] skorumpowanej[221] monarchii[121]. Jeżeli tak było, to[9] owa myśl[11] doznała nowych[222] i silnych[222] impulsów zapewne po[66] roku[161] tysiąc dziewięćset czterdziestym[261] ósmym[261]. 1361~M. Grad~Podróż do Ameryki~1967~LSW~str. 9 W[+] ogóle traktowani jesteśmy[57] z[65] honorami. Tak na[64] przykład[141] wpuszczają nas[44] do[62] samolotu jako[64] pierwszych[242], zgodnie z[65] protokołem związanym[251] z[65] trzema magicznymi literkami, które[212] wypisane[212] zostały[57] na[66] bilecie przewodniczącego[121] naszej[221] delegacji[121]. Są to[41] litery[112] VIP[=], oznaczające[212] angielskie[242] słowa[142] very[+] important[+] person bardzo ważna osoba. Bezpośrednio przede[65] mną[45] znajdują[501] się różne[212] gazety[112], czasopisma[112] i książki[112] w[66] języku[16] angielskim[261]. 1362~J. Klimowicz~Idiańska okaryna~1967~LSW~str. 82 Wszystko[41] było przysypane[211] żółtoszarym[251] pyłem. Na[+] zewnątrz i wewnątrz pozornie nic[41] nie działo[501] się. Krajobraz[111] był niezmiennie taki[211] sam[211]. Tylko robiło[501] się coraz goręcej, a mnie[44] coraz bardziej bolał nos[111]. Chciało[501] mi[43] się w[66] nim[46] po[+] prostu dłubać. W[64] miarę wznoszenia[+] się[121] w[64] górę, nos[111] już nie tylko swędział, ale bolał i nawet krwawił. 1363~J. Klimowicz~Idiańska okaryna~1967~LSW~str. 69 Pomiędzy[65] stołami uwijały[501] się śliczne[212] młode[212] dziewczyny[112], zachęcając do[62] picia i wyjaśniając zawiłości[142] produkcji[121] i ,,traktowania[121]'' win. Okazało[501] się, że dziewczyny[112] te[212] to[41] najbardziej fachowi pracownicy[112] winnicy[121] jedne[212] z[62] nich[42] były[5] inżynierami chemikami, inne[212] specjalistkami w[66] technologii[161] i produkcji[161] win. Niektóre[212] były[5] ekspertami organoleptyki[121], czyli posiadały umiejętność[141] oceniania[121] wina[121] poprzez[64] degustację. 1364~J. Klimowicz~Idiańska okaryna~1967~LSW~str. 179 Po[66] wysokich[262] urzędach, które[212] zorientowały nas[44] w[66] ambicjach Ekwadoru[/][121] i w[66] rzeczywistym[261] stanie[161] jego[42] gospodarki[121], zainteresowaliśmy[501] się z[62] kolei[121] sławą Ekwadoru[/][121] w[66] świecie, nie związaną[241] ani z[65] bananami, ani z[65] guzikami, lecz z[65] niezwykłym[251] rozwojem w[66] tym[261] kraju[161] rozgłośni[122] radiowych[222] o[66] zasięgu[161] naprawdę globalnym[261]. Radio[111] La[+] Voz[+] de[+] Los[+] Andes[/][111] w[66] Quito[/][161], czyli Głos[/][111] Andów[/][122], należy do[62] panamerykańskiej[221] sieci[121] chrześcijańskich[222] rozgłośni[122] [&] 1365~S. Łastik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 155 Matka cierpiała katusze[142]. Masz ci[43] los[141]. Ona pragnęła się uczyć[501], ale to[41] nie było[57] jej[43] dane[211]. Jej[42] syn zaś ma wszelkie[242] możliwości[142] nauki[121], matka uczyniłaby wszystko[44], by[9] z[62] niego[42] zrobić uczonego[141], a on ucieka z[62] lekcji[122], nie chce w[+] ogóle się uczyć[501]. Często płakała ze[62] złości[121]. Sytuacja nie polepszała[501] się, wręcz odwrotnie. 1366~S. Łastik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 252 Zapytał mnie[44] w[66] pewnym[261] momencie, czy do[62] niego[42] pójdę. Ponieważ byłam jeszcze niepokalana, myśl[111] ta napełniła mnie[44] strachem, jednakże moja nieposkromiona ciekawość[111] wzięła górę i teraz. W[66] pokoju[161] stały[5] trzy[31] łóżka[112], stół[111] z[65] lampką i magnetofon[111]. Wojtek[/][111] zaraz go[44] włączył i upajałam[501] się melodią Małego[/][221] Kwiatka[/][121], kiedy z[62] zamyślenia[121] wyrwało mnie[44] logiczne[211] zdanie[111] Wojtka[/][121]: No, rozbieraj[501] się! 1367~S. Łastik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 299 Podczas[62] pobytu u[62] Cześka[/][121] w[66] hotelu[161] na[66] Jelonkach[/][162] - a te[212] chwile[112] były[5] dla[62] niej[42] najszczęśliwsze[212] - nocował tam[8] nie meldowany[211] chłop imieniem Franek[/][111]. Przyjechał ze[62] wsi[121] z[65] forsą, chciał kupić motorek[141]. Czesiek[/][111] i kumple[112] uważali jednak, że można go[44] obskoczyć, wystrychnąć na[64] dudka[141]. Dał zlecenie[141] Dzidce[/][131], by[9] spędziła z[65] nim[45] wieczór[141]. 1368~R. Jarocki~Bankiet~1967~Iskry~s. 18 Podsunął kobiecie[131] pod[64] nos[141] butelkę .. To[41] tylko spirytus[111], a pachnie jak[9] mleczko[111] .. zaśmiał[501] się bardzo zadowolony[211] z[62] tego[221] dowcipu. Kompan zawtórował mu, próbując wszystko[44] w[64] żart[141] obrócić .. Zostaw babcię w[66] spokoju[161], nie widzisz, że to[41] jeszcze panna .. Wyższego[141] tak to[41] rozbawiło, że złapał[501] się za[64] brzuch[141] powtarzając kilka[34] razy[122] .. Panna, panienka, dziewica, dzieweczka się znalazła[501]! .. [&] 1369~R. Jarocki~Bankiet~1967~Iskry~s. 128 Strawiłem kilka[34] beznadziejnie trudnych[222], napiętych[222] godzin i niczego[44] nie wymyśliłem. Jałowość[141] medytacji[122] przerwała myśl[111], żeby sprawę puścić na[64] żywioł[141]. Ostatecznie wygłosiłem już świetną[241] pogawędkę o[66] planie Marshalla[/][121], nie mając żadnego[221] przygotowania[121] i doświadczenia[121]. Zgoda, perswadowałem sobie[43] ale to[41] było w[66] zamkniętej[261] salce[161], kilkadziesiąt[31] osób, szkolenie[111] polityczne[211], dyscyplina obowiązkowa. A jutro[8] mam[5] mówić do[62] kilku[32] tysięcy ludzi[122] zebranych[222] na[66] powietrzu[161], których[242] trzeba porwać, zaagitować. 1370~W. Kisielewski~Skok w ciemność~1967~NK~str. 26 Pracę rozpoczęli od[62] tego[42], że skontaktowali[501] się ze[65] wszystkimi przebywającymi na[66] terenie gminy[121] żołnierzami radzieckimi. Następnie zażądali od[62] zaprzyjaźnionych[222] z[65] nimi Polaków[122] skontaktowania[121] ich[42] z[65] polską[251] organizacją prowadząca[251] walkę z[65] Niemcami. Zanim to[41] nastąpiło, zewidencjonowali wszystkich[242] byłych[242] jeńców[142] i sformowali z[62] nich[42] oddział[141], co[+] prawda rozproszony[241] w[66] terenie, ale o[66] dobrze zorganizowanej[261] łączności[161]. 1371~W. Kisielewski~Skok w ciemność~1967~NK~str. 115 Wreszcie przyszła[5] jedna z[62] najbardziej brawurowych[222] akcji[122]. Już na[64] kilka[34] dni[122] przed[65] nią[45] obozowisko[111] partyzanckie[211] przedstawiało dziwny[241] widok[141]. Wszędzie kręcili[501] się żołnierze w[66] niemieckich[262] mundurach, zewsząd dobiegały niemieckie[212] krzyki[112] i komendy[112], a spoza[62] szałasów słychać było chóralnie śpiewaną[241] piosenkę łącznik[111] z[62] placówki[121], przyprowadzony[211] do[62] obozu przez[64] straże[142], był święcie[8] przekonany[211], że go[44] wciągnięto w[64] zasadzkę. 1372~W. Kisielewski~Skok w ciemność~1967~NK~str. 204 Noc[111] z[62] dziewiętnastego[221] na[64] dwudziestego[221] września była[5] pogodna, lecz ciemna. Samoloty[112] lecące[212] ponad[65] stolicą startowały przy[66] słabym[261] odblasku[161] świateł kierunkowych[222] i natychmiast po[66] ich[42] minięciu[161] znikały w[66] ciemnościach. Lejtnant Siergiej[/][111] Michajłowicz[/][111] Gładun[/][111] startował jako[61] siódmy[211]. Jego[42] zadaniem było dokonanie[111] zrzutów na[64] pozycje[142] powstańcze[242] w[66] rejonie Placu[/][121] Wilsona[/][121]. Płonącą[241] Warszawę[/][141] widać było z[62] dużej[221] odległości[121]. 1373~J. Krzysztoń~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 60 Już po[66] tym[261] pocałunku[161] wdowią[251] wargą na[66] powiece[161] studenta[121] odciśniętym[261] naszła ją melancholia, żal[111], że krzywdę miłemu wykałaczką uczyniła, a pod[65] wpływem melancholii[121] zwykła[5] wdowa demonstrować krzyżyk[141]. Ukazała go[44] więc zgromadzonym[132], ze[62] szczerego[221] złota[121], a na[66] odwrotnej[261] jego[42] stronie[161] za[65] szkiełkiem taka kropla pływała to[41] z[62] tego[221] źródła[121]. No, z[62] tego[221], wiecie panowie[112], gdzie Chrystus[/][111] pijał wodę. 1374~J. Krzysztoń~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 94 Do[62] jednej[221] z[62] eskadr nie dociera sygnał[111] z[62] bazy[121], mija wyznaczony[211] czas[111], w[66] którym[261] trzeba otworzyć kopertę z[65] rozkazem. Zawiera ona kartkę z[65] jednym[251] słówkiem. Moscow[/][111]. Eskadra bierze kurs[141] na[64] cel[141]. Szef sztabu natychmiast zawiadamia prezydenta[141]. Prezydent natychmiast zawiadamia Rosjan[142]. Ci[212] już wiedzą[5], co[41] się święci[501], na[66] swoich[262] ekranach radarowych[262]. 1375~J. Krzysztoń~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 136 Myślę o[66] kraju[161], który[211] mam[5] opuścić, aby[9] wrócić do[62] kraju[121] swojego[221]. I staram[501] się myśleć o[66] tym[46], co[41] mnie[44] na[+] co[+] dzień ujęło poczuciu[161] solidarności[121], wyciągniętej[261] z[65] pomocą ręce[161], duchu[161] sąsiedztwa[121] przeniesionym[261] w[64] czasy[142] obfite[242] z[62] mizernych[222] i trudnych[222] czasów, myślę o[66] plebejskim[261] obyczaju[161] najcenniejszym[261] dla[62] mnie[42] obyczaju[161] niesienia[121] pomocy[121] dzięki[63] niemu uratowałem własną[241] skórę przed[65] z[65] górą dwudziestoma laty[152]. 1376~J. Krzysztoń~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 15 Każdy[211] walczy o[64] lepsze[141] i ten[211] narodowościowy[211] wyścig[111] urozmaica życie[141] społeczne[241], choćby w[64] tak malowniczy[241] sposób[141] jak[9] Cosa[+] Nostra[/], gang[111] zniecierpliwionych[222] Włochów[122] siejący[211] postrach[141] w[66] Nowym[/][261] Jorku[/][161] i paru[36] innych[262] potężnych[262] miastach. W[66] zasadzie[161] bowiem strefy[112] wpływów już się ukształtowały[501]. Anglosasi i Niemcy rządzą wielkim[251] przemysłem, w[66] radach nadzorczych[262] czy wśród[62] dyrektorów[122] ogromnych[222] koncernów próżno szukać słowiańskich[222] nazwisk. 1377~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 47 Nad[65] nimi mała, wdzięczna świątyńka, rzekłbyś: indyjskie[211] rokoko[111]. Delikatna kamienna koronka, drobne[212] kompozycje[112], figuralne[212] bez[62] tantryzmu[121]. Pstryka[5] tę kamienną[241] zabawkę bez[62] końca. Trochę dalej trochę większa. Na[66] niej[46] cała gromada tutejszych[222] wiewiórek, małych[222], zgrabnych[222], szarych[222], w[64] ciemne[242] podłużne[242] pasy[142]. Biegają po[66] ścianach świątyni[121], jakby zrobionej[221], żeby dać im[43] kryjówkę w[66] tysiącu[161] zakątków, załomów muru, statuetek[122]... [&] 1378~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 102 Tu nie[+] ma powozów, ale krowy[112] są. Stara[211] część[111] świątyni[121], trochę szerszy[211] placyk[111] przed[65] nią[45]. Nagle dziki[211] ryk[111] dwie[31] święte[212] krowy[112] pobiły[501] się między[65] sobą. Zaraz krzyk[11] koło[62] mnie[42] moja okazała[211] małżonka jak[9] ognia boi[501] się krów i psów, gdy ujrzała te[242] dwie[34] walczące[242] ze[65] sobą, z[65] krzykiem skoczyła między[64] kolumny[142] świątyni[121]... [&] 1379~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 191 Dzika[211], zawstydzająca cześć[111] dla[62] krów została[57] wykorzystana przez[64] skrajnie prawicową[241], nacjonalistyczną[241] partię Dżan[+] Sangh[/][111] do[62] wzburzenia[121] tłumów. Setki[112] tysięcy ludzi[122] atakowały pałac[141] prezydenta[121], protestując przeciwko[63] projektom ustawy[121], zezwalającej[221] na[64] ubój[141] krów. W[66] obronie[161] krów zginęło kilkudziesięciu[32] ludzi[122]. Cyfr dokładnie nie podano, zbyt[8] to[211] wszystko[41] jest wstydliwe[211]. Żeby skończyć z[65] krowami jest ich[42] w[66] Indiach[/][162] około[8] dwieście[31] dwadzieścia[31] milionów. 1380~J. Lovell~Twarz ziemi~1964~Iskry~str. 54 Dramaty[112] i konflikty[112], skrzętnie wynotowane[212] w[66] reporterskich[262] raptularzach, układają[501] się w[64] wątki[142] sceniczne[242] czy powieściowe[242]; każdy[211] z[62] nich[42] obrysowany[211] wyraźnym[251] konturem, każdy[211] z[65] zawartą[251] wewnątrz[8] tragedią, która niedawno się dokonała[501] lub właśnie się dokonuje[501]. Nie jest jednak dane[211] być Ibsenami[/][152]; pozostaniemy spisywaczami kronik. Przeglądam kartki[142] notatnika[121]. Rubryka[111]: ,,Sprawy[112] małżeńskie[212]''. 1381~J. Lovell~Twarz ziemi~1964~Iskry~str. 198 Odnalazł[501] się rychło w[64] czas[141]: przecież jutro[8] już wyjeżdżam. Ale zdążymy się jeszcze spotkać[501] wieczorem. Chociażby dlatego, żeby ci[212] w[66] radiu[161] przestali się wreszcie śmiać[501]. Zaprosił do[62] Varietes[/][121] Budapest[/]. Oglądałem już fotosy[142] roznegliżowane[212] girlaski[112], klown[111] a[+] la Charlie[+] Chaplin[/][111], orkiestra jazzowa, potem[8] znowu girlaski[112]. Słowem będziemy[56] się czuli[521] jak[9] w[66] Wiedniu[/][161]. Zamykam notatnik[141] z[62] podróży[121] na[64] Węgry[/][142]. 1382~A. Słonimski~Jawa i mrzonka~1966~Iskry~s. 7 Żeby ci[43] wszystko[44] opowiedzieć, naprawdę jak[8] było, będę[56] się musiał[52] przedzierać[501] przez[64] bujną[241] wegetację zmyśleń i gotowych[222] sformułowań, które[212] zarosły[5] w[66] mej[261] pamięci[161] drogę tych[222] lat naszego[221] rozstania[121]. Gdy się[41] często opowiada dawne[242] przygody[142], osiąga się[41] z[+] czasem zgubną[241] rutynę, doświadczenie[141], które[211] nam każe dawać przewagę tym[232] faktom i takim[232] sformułowaniom, które[212] już wytrzymały[5] próbę narracji[121] i zyskały aprobatę słuchaczy[122]. 1383~A. Słonimski~Jawa i mrzonka~1966~Iskry~s. 56 Rajzeman[/][111] ma tam[8] salonik[141], gdzie leżą żurnale[112], czyli ,,Modes[/]'', trochę sfatygowane[212], bo jeszcze z[62] roku[121] tysiąc dziewięćset czterdziestego[221] ósmego[221] to[41] znaczy z[62] dawnych[222] czasów odchyleń, ale on mówi, że to[211] wszystko[41] jedno[41], bo moda męska mało się zmienia[501], tylko spodenki[112] raz[8] są węższe[212], a raz[8] trochę szersze[212]. A marynarki[112] to[9] już od[+] dawna wyłącznie jednorzędowe[212] i nie[+] ma co[44] nawet liczyć na[64] zmianę. 1384~A. Rudnicki~Wspólne zdjęcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 6 Raz[+] po[+] raz występuje ze[65] sformułowaniami, które[212] duszą[5]: to[41] on sam[211] się dusi[501], to[41] on sam[211] budzi[501] się wśród[62] nocy[121] i wciąż na[+] nowo powtarza sobie[43], że jednak nie[+] ma po[64] co[44] żyć[5]. Nie[+] sposób[5] nie kochać go[44]. Rozpacz[111] Dostojewskiego[/][121], nie wiem, jak[8] by[8] to[44] powiedzieć, to[41] rozpacz[111] aktywna, aktywna do[62] końca. 1385~A. Rudnicki~Wspólne zdjęcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 95 Wobec[62] świeżej[221] krwi[121] bladną starzy mistrzowie, a ich[42] dzieła[112], choć większe[212], na[64] pewien[241] czas[141] odchodzą w[64] cień[141]. A jednak nie wiadomo, czy kłaniamy[501] się krzyżowi[131], czy fascynuje nas[44] powodzenie[111]. Bo krzyż[141] zdążono już umieścić na[66] ścianie[161] katedry[121] górującej[221] nad[65] miastem. Ale cokolwiek[44] powiemy, jest to[41] przecież krzyż[111], gdyż wciąż i niezmiernie potrzeba[5] krzyża[121], aby[9] ludzi[142] rzucić sobie[43] do[62] nóg. 1386~A. Rudnicki~Wspólne zdjęcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 149 Oderwane[212] przygody[112] cieszą go[44] póty, póki trwają, ale w[64] godzinę później nabierają smaku[121] popiołu. Najlepiej zrobiłby, gdyby ich[44] w[+] ogóle zaniechał - ale jakże ma ich[42] zaniechać, skoro[9] za[65] brzegiem łóżka[121], ba[8] za[65] brzegiem stolika, przy[66] którym[261] w[66] towarzystwie kumpli[122] popija, czyha dół[111], a z[62] dołu kły[142] szczerzy[5] zwierzę[111]? Jako[61] ratunek[111] pozostaje więc nadal kobieta - za[65] każdym[251] razem[151] inna. 1387~A. Rudnicki~Wspólne zdjęcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 184 Kłębiło[501] się w[66] nim[46] coś[44] o[66] niebieskich[262], trochę skośnych[262] oczach, o[66] miedzianych[262] włosach czesanych[262] do[62] góry[121], o[66] twarzy[161] z[65] wystającymi kośćmi policzkowymi, coś[41], co[41] w[64] szczególny[241] sposób[141] wymawiało literę, a każde[241] pytanie[141] zaczynało jakby w[66] popłochu[161]. Wystarczyło zadzwonić do[62] młodzieżowego[221] pisma[121], aby[9] uzyskać nazwisko[141], ale to[41] wydało[501] się Emanuelowi[/][131] zbyt[8] brutalne[211]. 1388~R. Napiórkowski~Miejsce odzyskane~1964~Iskry~str. 16 Ale nie dowiedziałam[501] się, że wysłano pismo[141] do[62] mojej[211] matki[121], która rozpowiadała ludziom, że jestem świętą[151], nie wiedziałam, że wysłano identyczny[241] list[141] do[62] proboszcza[121], który[211] mnie[44] zakonowi[131] polecał. A pisano w[66] tych[262] pismach, jaki[241] grzech[141] popełniłam, i pisano też, że chyba już nigdy tego[42] nie odpokutuję, chyba żebym poszła na[64] pustynie[142] i żyła[5] jak[9] Daniel[/][111] między[65] lwami. 1389~R. Napiórkowski~Miejsce odzyskane~1964~Iskry~str. 71 Na[64] chwilę przymknąłem powieki[142], aby[9] ujrzeć cel[141] tego[221] rycia[121], a miał[5] nim[45] być gmach[111] czteropiętrowy[211] i kopano ten[241] dół[141] pod[64] fundamenty[142]. Zobaczyłem tę budowę, była[5] kolorowa i jeszcze piękniejsza niż[9] zamek[111] Jurandowy[/][211], którego[221] wieże[112] górowały nad[65] Szczytnem[/][151]. A potem[8] obydwaj na[+] raz odwróciliśmy[501] się i poszliśmy przez[64] miasto[141], aby[9] odszukać kobietę, która ten[241] dom[141] zamierzała budować, aby[9] wypytać[501] się o[64] jej[42] życie[141], przez które szła czyniąc podobno tylko dobrze. 1390~L. Utracki~Kradzione weekendy~1965~WŁ~str. 181 Naftowe[212] lampy[112], miednice[112], cynkowe[212] garnki[112], żelazko[111] na[64] węgiel[141] drzewny[241]. Obok[8] narzędzia[112] górnicze[212] - łopaty[112], kilofy[112], sita[112] poszukiwacz[122] złota[121], broń[111]. Przed[65] muzeum[151] stoją wielkie[212] wozy[112] o[66] drewnianych[262], dwudziestocentymetrowej[221] szerokości[121] kołach. Przed[65] laty[152] siedem[31] par[122] mułów woziło nimi rudę lub srebro[141]. Nieco poniżej[8], w[66] cieniu szopy[121], stoi dryndulka[111] na[66] resorach .. Co[41] to[41] jest? Popatrz, Mike[/][171]! .. Przed[65] nami stała[5] bezgłowa[211] gipsowa postać[111] poszukiwacza[121]. 1391~A. Małachowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 89 Ponieważ spodziewali[501] się dużego[221] zamówienia[121] w[66] danym[261] roku[161] i bardzo lubili premie[142] eksportowe[242], nawet woleli je[44] od[62] krajowych[222], więc wychodzili sobie[43] duże dostawy[142] części[122]. wtedy skończyły[501] się zamówienia[112]. Zostali z[65] częściami na[66] lodzie[161]. Do[62] niczego[42] ich[42] zużyć[5] nie można, a obciążają kieszeń[141]. Na[64] szczęście[141] ostatnia duża partia była[5] jeszcze u[62] dostawcy[121], a nawet prawdę mówiąc, nie została[57] w[+] ogóle wykonana. 1392~A. Małachowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 178 Czekałem tak parę[34] godzin i przypominałem sobie[43] wszystko[44], co[41] mnie[44] spotkało w[66] czasie licznych[222] dni[122] objeżdżania[121] Dolnego[/][221] Śląska[/][121]. Nie byłem tu przez[64] sześć[34] lat. Zachowałem wspomnienie[141] rozbałaganionej[221], pionierskiej[221] ziemi[121], a moi koledzy ze[62] studiów nie poobrastali jeszcze w[64] godności[142] cerberów[142] zamykających[242] gościom drzwi[142] przed[65] nosem. 1393~A. Małachowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 181 Musieliśmy więc czekać, aż w[66] innych[262] częściach Polski[/][121] wskaźniki[112] ekonomiczne[212] dorównają naszym[232]. Równocześnie traktowani jak[9] krezusy[112], nie otrzymywaliśmy pieniędzy[122] na[64] utrzymanie[141] istniejącego[221] u[62] nas[42] majątku[121] i byliśmy bezradni wobec[62] postępującego[221] niszczenia[121] naszych[222] zasobów. Za[+] krótka kołdra pokazywała jak[9] nigdzie swoją[241] małpią[241] złośliwość[141]. Łączyły[501] się z[65] tym[45] jeszcze dwie[31] niezwykłej[221] ważności[121] sprawy[112]. 1394~A. Małachowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 207 Robotnicze[212] domki[112] górników[122] raczej nędzne, źle zbudowane[212] i bardzo odbiegające[212] od[62] standartowych[222] pojęć o[66] niemieckim[261] powszechnym[261] dobrobycie. Już choćby na[66] tych[262] domkach znać ten[241] wtórny[241], niższy[241] w[66] porównaniu[161] z[65] resztą Niemiec[/][122] poziom dolnośląskiego[221] przemysłu. Natomiast gospodarstwa[112] chłopskie[212] były[5] duże[212] i zamożne[212]. Piszę o[66] tym[261] wszystkim[46] dokładniej, bo każda dawna sprawa Bożkowa[/][121] odbija[501] się jeszcze dzisiaj bardzo wyraźnie na[66] panujących[262] stosunkach. 1395~D. Sidorski~Trzech wspaniałych i jeden zmęczony~1964~Śląsk~str. 32 Bryły[112] barytu leżą na[66] skraju[161] hałdy[121] wyrosłej[221] obok[62] sztolni[121] .. Tu musi być ten[211] baryt[11] .. mówi sztygar z[65] absolutną[251] pewnością .. Ja mam[5] nosa[141], jak kiedy rzekłem, że będzie było na[+] pewno .. Nos[111] sztygara[121] to[41] ważna rzecz[111] i w[66] dyrekcji[161] ceni się[41] go[44], ale najważniejsze[212] są jednak badania[112], a te[212] również potwierdzają przypuszczenia[142], górnika[121]. 1396~D. Sidorski~Trzech wspaniałych i jeden zmęczony~1964~Śląsk~str. 120 Chłop nie wierzył w[64] te[242] brednie[142], ale nolens[+] volens zapakował skrzynię na[64] wóz[141] i pojechał z[65] nią[45] do[62] miasta[121]. Od[62] tej[221] pory[121] przez[64] długi[241] czas[141] nikt nawet nie śmiał myśleć o[66] kupnie telewizora, chociaż na[66] wsi[161] zrobiło[501] się nagle smutno, tym[9] bardziej, że znachorów[142] przepędziła z[62] okolicy[121] milicja, a miejsce[141] ich[42] zajął lekarz. 1397~T. Stępowski~Z kraju dalekiego dzieciństwa~1967~WŁ~str. 92 Długo nie mogłem zasnąć. Od[62] wspomnień z[62] płoszczadki[121] znowu wróciłem myślami do[62] domu[121] Antimonowych[/][122], a potem[8] zaczęły mi[43] się przesuwać[501] przed[65] oczyma z[65] wyrazistością filmu szczegóły[112] spotkania[121] w[66] Lektoracie[/][161]. Rozmowy[112] już po[66] części[161] oficjalnej[261], sylwetki[112] kilkunastu[32] osób, które[212] zamieniły ze[65] mną[45] po[64] kilka[34] zdań serdecznych[222] i wcale nie tylko grzecznościowych[22]. 1398~T. Stępowski~Z kraju dalekiego dzieciństwa~1967~WŁ~str. 152 Cały[211] domek[111] Żytnickich[/][122], wraz z[65] otaczającym[251] go[44] palisadnikiem, zamieniono w[66] tysiąc dziewięćset dwudziestym[261] ósmym[261] roku[161] na[64] muzeum[141]. W[66] progu[161] wita nas[44] opiekunka pamiątek po[66] Lirniku[/][161], urodziwa dorodna Ukrainka. Oprowadza nieśpiesznie, zatrzymując[501] się przed[65] konsolami, gablotami, obrazami pędzla Szewczenki[/][121]. Wychodzimy do[62] palisadnika[121], gęstwina krzewów i drzew, w[66] głębi[161], na[66] niedużym[261] postumencie popiersie[111] Lirnika[/][121] z[62] czasów jego[42] młodości[121]. 1399~L. Szulczyński~Horacy w Hamburgu~1964~KiW~str. 218 A w[66] centrum[161] tego[221] wszystkiego[42] - główny[211] artykuł[111], w[66] gwarze[161] dziennikarskiej[261] zwany[211] czołówką, którego[221] olbrzymią[251] czcionką wybity[211] tytuł[111] brzmi: Kripo[=] aresztowała[/] agentów[/][142] NRD[=]. Dopiero pod[65] tym[45], z[62] tekstu złożonego[221] petitem, czytelnik dowiaduje[501] się, że jedynym[251] przestępstwem aresztowanych[222] ,,agentów[122]'' było posiadanie[111] w[66] domu[161] broszur wydanych[222] przez[64] NRD-owskie[242] związki[142] zawodowe[242]. Podobnie przedstawiają[501] się również dalsze[212] strony[112] tej[221] najbardziej poczytnej[221] gazety[121] w[66] całej[261] Republice[/][161] Federalnej[/][261]. 1400~autorzy zbiorowi~Posłanie z piątej planety~1964~NK~str. 70 Znam siebie[44] na[+] tyle, że mogę być prawie[8] pewny[211], iż zaintryguje mnie[44] po[66] przebudzeniu[161] w[66] kosmedzie[161] stan[111] mojego[221] zegarka: Będzie[56] chodził[52], mimo[+] że ,,spałem'' trzy[34] dni[142]. Fiksofon[141] postaram[501] się podrzucić jutro[8] Mettowi[/][131], żeby niczego[42] nie zauważył. Może[8] w[64] ten[241] sposób[141] uda[501] mi[43] się uratować od[62] zapomnienia[121] tę niezwykłą[241] historię. I może[8] nie będę[56] żałował[52], że nie przyjęto mnie[42] do[62] ośrodka szkolenia[121] pilotów[122] kosmicznych[222]. 1401~autorzy zbiorowi~Posłanie z piątej planety~1964~NK~str. 160 Nie słyszałem o[66] tym[261] wynalazku[161]. PPN[=] - powiedziała - to[41] Program[111] Pobudzania[121] Nastrojowego[221]. Zaczęto o[66] nim[46] myśleć dość dawno, za[62] czasów tak zwanej[221] powodzi[121] alkoholowej[221], wprowadzono jednak dopiero kilkanaście[34] lat temu[8]. Szliśmy, trzymając[501] się za[64] ręce[142], co[41] niespodziewanie[8] sprawiało mi[43] dużą[241] przyjemność[141]. Program[111] Pobudzania[121] Nastrojowego[221] nadawany[211] jest[57] centralnie przez[64] stacjonarne[242] sputniki[142] - mówiła, a ja pod[65] pretekstem przysłuchiwania[+] się[121] obserwowałem jej[42] delikatny[241], czysty[241] profil[141]. 1402~W. Bieńko~Dalej niż nienawiść~1963~PIW~str. 31 Wtedy dopiero automat[11] sterujący[211] otworzył blok[141] reguł wnioskowania[121]. Zaczęły pracować lampy[112] elektronowe[212] w[66] podziemiach gmachu[121]. Albert[/] czekał wpatrzony[211] w[64] ekran[141] wyniku[121]. Migały na[66] nim[46] ostre[212] krzywe[112] o[66] poszarpanych[262] grzbietach, co[41] oznaczało, że Mózg[111] rozpatruje wszelkie[242] możliwe[242] kombinacje[142] stosowania reguł do[62] pewników i negacji[121] hipotezy[121] continuum[121]. Mijały sekundy[112]. 1403~S. Lem~Noc księżycowa~1963~WL~str. 79 Wszedł Langer[/][111] z[65] profesorem - musieli już lecieć. Do[62] Mendelejewa[/][121] mieli pół godziny[121] lotu, droga[111] wymagała dalszych[222] dwóch[32], a za[64] siedem[34] godzin zachodziło Słońce[11]. Siedem[31] godzin rezerwy[121] to[41] jakby zbyt[8] wiele[8]. Lecz tu znów wyjaśniło[501] się, że poleci z[65] nimi doktor Pnin[/][111]. Zaczęło[501] się tłumaczenie[111], że to[41] niepotrzebne[211], ale gospodarze nie chcieli o[66] tym[46] nawet słyszeć. 1404~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 66 Pomyślał, że raźniej mu będzie na[66] duszy[161], jeśli otrzyma towarzysza[141], choćby miała być nim[45] tylko maszyna, udał[501] się więc do[62] wynalazcy[121] i poprosił, aby[9] opowiedział o[66] sztucznym[261] przyjacielu[161]. Służę ci[43] - odparł wynalazca. Jak[9] wiadomo, w[66] bajkach wszyscy się ,,tykają[501]'', nawet smoków nie tytułuje się[41] panami i jedynie do[62] królów[122] trzeba się odzywać[501] w[66] liczbie[161] mnogiej[261]. 1405~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 155 Już jest lepiej! - zawołał z[65] niezupełnym[251] przekonaniem Trurl[/][111]. Ostatnie[212] słowa[112] były[5] do[62] sensu, zauważyłeś? Jeśli to[41] jest wszystko[41] .. - rzekł Klapaucjusz[/][111], który[211] był teraz uosobieniem wykwintnej[221] uprzejmości[121]. Niech to[44] diabli[112] - wykrzyknął Trurl[/][111] i znów zniknął we[66] wnętrznościach machiny[121]; łomotało tam[8], dudniało, słychać było trzask[141] wyłamywań i zdławione[242] przekleństwa[142] konstruktora[121]. Wystawił nagle głowę z[62] trzeciego[221] piętra[121] przez[64] małą[241] klapkę i krzyknął: Naciśnij teraz! 1406~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 299 Pochylił[501] się, drżąc, król i zobaczył, w[66] samej[261] rzeczy[161], wymodelowane[241] nieliniowo i dwójkowo średniowiecze[141], w[66] nim[46] zaś krainę Dandelię[/][141], jej[42] Lodowy[241] Las[141] i pałac[141] królewny[121] z[65] Basztą[/][151] Spiralną[/][251], Ptaszarnię[/][141] z[65] Rżeniem[/][151] i Skarbiec[/][141] w[66] podziemiach Wielooki[/][241], a także samą[241] Niedoidę[/][141], jak[9] przechadzała[501] się ślicznie i stochastycznie po[66] wymodelowanym[261] lesie i widać było przez[64] szkiełko[141] w[66] wieku[161] czarnej[221] skrzyni[121], jak[9] jej[42] miąższ[111], [&] 1407~K. Fiałkowski~Poprzez piąty wymiar~1967~NK~str. 41 .. Entuzjasta próżni[121] się znalazł[501]. Najlepiej włóż skafander[141] i wyskocz na[+] zewnątrz. Kosmonauta Marp[/][111], nowy[211] satelita Słońca[121] .. Marp[/][111] wzruszył ramionami i usiadł w[66] swoim[261] fotelu[161]. Tor[/][111] tymczasem pochylił[501] się nad[65] ekranem .. Zobaczymy, czy ich[42] lokalna stacja nadawcza pracuje .. - powiedział .. Chwilę manipulował przełącznikami i nagle w[66] głośniku[161] odezwał[501] się wysoki[211], dźwięczny[211] ton[111] .. To[41] oni? .. zapytał Marp[/][111] .. Tak. .. No, to[9] w[66] takim[261] razie[161] jesteśmy tuż koło[62] nich[42] .. [&] 1408~K. Fiałkowski~Poprzez piąty wymiar~1967~NK~str. 88 El[/][111] szła za[65] nim[45]. Nie oglądał[501] się i słyszał tylko miarowe[242] uderzenia[142] jej[42] butów o[64] akrynową[241] posadzkę. Mijali rząd[141] drzwi[122] różnorodnych[222] pracowni[122], które[242] można znaleźć w[66] każdej[261] bazie[161] księżycowej[261]. Dochodzili już do[62] centralnej[221] sali[121], gdy nagle War[/][111] usłyszał tupot[141], szybki[241] tupot[141] kroków, drzwi[112] jednej[221] z[62] pracowni[121] były[57] uchylone[212]. War[/][111] stanął. Kroki[112] na[64] chwilę umilkły[5], a potem[8] odezwały[501] się znowu, rytmiczne[212], jednostajne[212], tak jakby chodził automat[111]. 1409~C. Chruszczewski~Pacyfik niebo~1967~WPoz~str. 103 W[66] odpowiedzi[161] ziewnąłem szeroko, serdecznie, a niewiasta pytała natarczywie: .. Czy odgadłam? Czy zamierzasz nas[44] opuścić? Muszę wiedzieć, słyszysz, muszę! Chcesz odejść[5]?! .. Tak postanowiłem wyjechać do[62] Edynbura[/][121]. Tejże[221] nocy[121], nie bacząc na[64] łzy[142] kobiety[121], zrealizowałem swoje[241] postanowienie[141], po[66] kilku[36] godzinach jazdy[121] autobusem, dotarłem do[62] miasta[121], a około[62] południa[121] przekroczyłem próg[141] sali[121] wykładowej[221] uniwersytetu. 1410~C. Chruszczewski~Pacyfik niebo~1967~WPoz~str. 200 Zagubiony[211] na[66] bezkresnym[261] Pacyfiku[/][161], zadomowiony[211] w[66] ciągle jeszcze przytulnym[261] ,,Pacyfiku-Niebie[/][161]''. Woda połknęła ogień[141], wiatr[111] przepędził wodę, ciężko napracowały[501] się trzy[31] potężne[212] żywioły[112], wszystko[41] na[64] nic[44]. Żyłem wbrew[63] zdrowemu rozsądkowi[131], mając do[62] swojej[221] wyłącznej[221] dyspozycji[121] dom[141] przeznaczony[241] dla[62] tysiąca osób. Po[66] śniadaniu[161] złożyłem wizytę mózgowi[131]. Moje[211] bóstwo[111] elektronowe[211] zdradzało objawy[142] lekkiego[221] szaleństwa[121]. 1411~S. Lem~Bajki robotów~1964~WL~str. 35 Poszedł ogień[111] spod[62] rufy[121] próżniopławu[121] i korab[111] wzniósł[501] się w[64] niebo[141] przy[66] powszechnym[261] osłupieniu[161]. Wysłał król w[64] pogoń[141] najszybsze[242] drążymroki[142] stalowe[242] i śmigielnice[142], ale załogi[112] ich[42] wróciły z[65] pustymi rękami, gdyż chytry[211] bladawiec[111] zmylił ślady[142] i uszedł pogoni[131]. Pojął król Boludar[/][111], jak[9] źle uczynił, mędrców[122] homologów[122] nie usłuchawszy, ale mądry[211] był po[66] szkodzie[61]. 1412~S. Lem~Niezwyciężony~1964~MON~str. 27 Wstając, poczuł, jaki[211] jest zmęczony[211], zdziwił[501] się i to[211] zdziwienie[111] już go[44] trochę otrzeźwiło. Zjechał na[64] dół[141], do[62] mesy[121]. Byli[5] tam[8] już jego[42] nowi ludzie[112] - dwaj kierowcy[112] poduszkowych[222] transporterów, między[65] nimi Jarg[/][111], którego[241] lubił za[64] nieustający[241] dobry[241] humor[141], był tam[8] i Fitzpatrik[/][111] z[65] dwoma kolegami, Brozą[/][151] i Koechlinem[/][151], kończyli kolację, kiedy Rohan[/][111] dopiero zamawiał gorącą[241] zupę, wyjmował z[62] podajnika ściennego[221] chleb[141] i flaszki[142] bezalkoholowego[221] piwa[121]. 1413~S. Lem~Niezwyciężony~1964~MON~str. 124 .. Co[41] się stało[501]?! Gdzie tamci? .. Nie[+] - ma - już - tamtych[222] .. - wyszeptał Rohan[/][111] i zwisł im[43] w[66] rękach, zemdlony[211]. Około[62] dwunastej[221] w[66] nocy[161] udało[501] się lekarzom przywrócić mu przytomność[141]. Leżąc pod[65] aluminiową[251] osłoną baraku[121] w[66] namiocie tlenowym[261], opowiedział to[44], co[44] w[64] pół godziny[121] potem[8] Gaarb[/][111] przetelegrafował ,,Niezwyciężonemu''[/][131]. Kolumna, którą[241] poprowadził Rohan[/][111], składała[501] się z[62] dwóch[32] wielkich[222] energobotów[122], czterech[32] gąsienicówek terenowych[222] i małej[221] maszyny[121] ziemnowodnej[221]. 1414~S. Lem~Niezwyciężony~1964~MON~str. 171 Wszystkie[212] argumenty[112], które[242] tak chętnie cisnąłby astrogatorowi[131] w[64] twarz[141], które[242] sobie[43] układał jak[9] żelazne[242] cegły[142] w[66] czasie nocnych[222] medytacji[122], znikły. Czterech[32] ludzi[122] nie żyło[5] prawie[8] na[+] pewno. Gdyby nie to[211] ,,prawie[8]'', nie trzeba[54] by[8] niczego[42] rozważać, nicować, po[+] prostu odlecieliby ze[65] świtem. Ale teraz owo[211] ,,prawie[8]'' poczęło się w[66] nim[46] rozrastać[501]. 1415~S. Lem~Niezwyciężony~1964~MON~str. 268 Jeszcze raz[8] spojrzał na[64] własną[241] dłoń[141], potem[8] na[64] mnie[44], i bardzo ostrożnie, milimetr[141] po[66] milimetrze przybliżył ją do[62] metalu[121]; kiedy opuszki[112] palców dotknęły go[44], jakby mikroskopijny[211] kurcz[111] chwycił mięśnie[142], zadrgały ledwo widocznym[251] drżeniem i to[211] drżenie[111] dzieliło[501] się wszystkim[232] palcom, a on stał i patrzał, z[65] nieopisanym[251] wyrazem twarzy[121]. 1416~S. Lem~Polowanie~1965~WL~str. 116 Malignus[/][111] wywodził, że musi się[41] przetrząsać rojowiska[142] gwiezdne[242], dążąc do[62] odnalezienia[121] tego[42], co[41] niemożliwe[211]; i gdy się[41] coś[44] takiego[221] znajdzie[5], pewne[211] już, że to[41] właśnie tam[8]. Niechybnie, była[5] to[41] wskazówka pozornie ciemna[211], od[62] czegóż[42] jednak jasność[111] umysłu? Zaraz ochędożyłem statek[141] i puściłem[501] się w[64] drogę. O[66] tym[46], czego[42] w[66] niej[46] doznałem, zamilczę; powiem jeno, że zauważyłem wreszcie w[66] kurzawie[161] gwiazd jedną[241], tym[45] różniącą[+] się[51] od[62] wszystkich[222] innych[222], że była[5] kwadratowa. 1417~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 70 Postępowanie[111] takie[211] byłoby zbyt[8] niebezpieczne[211], zamykałoby bowiem drogę wszelkim[232] próbom wyjaśnienia[121] takich[222] zjawisk ,,naturalnego[221]''. Jeżeli na[66] samotnym[261] brzegu[161] morskim[261] podczas[62] przechadzki[121] dostrzeżemy leżące[242] w[66] regularnych[262] odstępach grupy[142] głazów, przy[66] czym[46] uderzy nas[44] symetria ich[42] rozkładu, to[9] gotowi jesteśmy przypuszczać, że jest to[41] rezultat[111] jakiegoś[221] zjawiska[121], którego[221] zbadanie[111] może[5] okazać[501] się nadzwyczaj dla[62] nauki[121] płodne[211]: czyżby to był nieznany jeszcze przejaw działania hydrodynamicznych sił przypływu? 1418~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 159 Robi ona obecnie karierę w[6] dziedzinach tak odległych[262] od[62] fizyki[121] /której[221] jest dzieckiem/, jak[9] sztuka poetycka czy malarska. Jest to[41], powiedzmy od[+] razu, kariera ponad[64] stan[141] aktualny[241], choć nie wiadomo, czy ponad[64] przyszłe[242] możliwości[142]. Mówi się[41] chętnie o[66] ilości[161] informacji[122], ale przed[65] przystąpieniem do[62] pomiarów warto zbadać problem[141] na[+] pewno bardziej podstawowy[211]; osobliwości[121] informacji[121], która, będąc zjawiskiem materialnym[251], nie jest ani materią, ani energią. 1419~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 214 Prawa[112] optyki[121] fizjologicznej[221], prawa[112] ciążenia[121], i tak dalej, i tym[232] podobne[212], muszą być[57] wiernie odtwarzane[212] chyba że temat[111] wybranej[221] wizji[121] się temu[43] sprzeciwia[501]: ktoś chce ,,latać za[65] rozłożeniem rąk'' - więc wbrew[63] grawitacji[121]. Ale oprócz[62] wspomnianych[222] wyżej ścisłych[222] łańcuchów determinizmu, przyczyn i skutków, wizja musi zarazem dysponować wewnątrz[62] niej[42] poruszającymi[+] się grupami procesów o[66] względnej[261] swobodzie[161]. 1420~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 303 Dobrze, powiadamy, niech będzie[55] nawet, że ten[241] szalony[241] eksperyment[141] można przeprowadzić, ale co[41] nam z[62] tego[42]? I po[64] co[44] to[44] w[+] ogóle robić? Ale to[41] tylko faza wstępna. Niech jakieś[211] pokolenie[111] istot rozumnych[222], podobnych[222] do[62] nas[42], za[64] tysiąc[141] lub za[64] sto[34] tysięcy lat, będzie[55] zdolne[211] zbudować taką[241] maszynę. Zresztą, powtarzam wciąż ,,maszyna'', ,,maszyna'' - bo nie mamy[5] na[64] to[44] słów. 1421~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 392 Rozrywce[131] nie szkodzi bynajmniej nieobecność[111] indywidualnych[222] znamion osobowości[121] twórcy[121] sztuka nie może[5] bez[62] nich[42] istnieć. Artyści stają[501] się w[66] społeczeństwie stechnologizowanym[261] osobliwymi reliktami, zjawiskiem poniekąd anachronicznym[251], które[211] może[5] być[57], owszem, pielęgnowane[211], nawet szanowane[211], nie uwalniając[501] się jednak od[62] pewnej[221] śmieszności[121]. Skąd bierze[501] się owa śmieszność[111], unosząca[+] się nad[65] każdym[251] omal twórcą ery[121] technologicznej[221] jak[9] miecz[111] Damoklesa[/][121]? 1422~L. Wolanowski~Księżyc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 42 Polinezja[/][111] Francuska[/][211] to[41] sto[31] trzydzieści[31] wysp i wysepek - zaledwie cztery[31] tysiące[112][354][92] ??? kilometrów kwadratowych[222], wynurzających[+] się[222] z[62] Oceanu[/] Spokojnego[/][221]. Mieszka[5] na[66] nich[46] osiemdziesiąt[31] tysięcy ludzi[122], z[62] czego[42] połowa w[66] mieście Papeete[/]. Wszystko[41] to[211] razem[8] drzemało oderwane[211] od[62] czasu i przestrzeni[121], bez[62] radia[121] i gazet. Rzadkim[251] wydarzeniem był statek[111] z[62] Europy[/][121], zawijający[211] po[66] wielomiesięcznej[261] podróży[161] d[62] tego[221] raju[121]. 1423~L. Wolanowski~Księżyc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 105 Gdy go[44] zdemobilizowano, zaraz po[66] wojnie[161], pan[111] Jennet[/][111] był w[66] Polsce[/][161] z[65] jakąś[251] delegacją młodzieżową[251]. Teraz dowiaduje[501] się, że nie wszyscy Polacy piją wódkę do[62] pierwszego[221] śniadania[121] i że trochę się w[66] Polsce[/][161] zmieniło[501] od[62] tysiąc dziewięćset czterdziestego[221] piątego[221] roku[121]. Że hotele[112] nie są[57] strzeżone[212] przez[64] wartowników[142] z[65] pepeszami, że Warszawa[/][111] jest[57] odbudowana. 1424~L. Wolanowski~Księżyc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 131 Na[66] tej[261] sali[161] sądzono uczestników[142] wielkich[222] rozruchów tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego[221] dziewiątego[221] roku[121], tu niegdyś sądzeni byli[57] ludożercy[112], tu miały[5] swój[241] finał[141] dole[112] i niedole[112] tych[222], którzy rządzą kolonią, i tych[222], którymi się[41] rządzi. Ale nie było tu nigdy tak ,,uroczo'' - mówią od[+] dawna na[66] Fidżi[/][161] mieszkający[212] dziennikarze - jak[9] na[66] sąsiedniej[261] sali[161], gdzie w[66] splendorze sprawiedliwości[161] zasiadał pan[111] Ambrose[/][111]. 1425~L. Wolanowski~Księżyc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 176 Bóg białych[222] ludzi[122] - wyjaśniają -jest świetny[211] na[64] ból[141] zęba, na[64] czyraczność[141], na[64] przeziębienie[141]. To[41] fakt[111]. Ale na[64] ryby[142] nie jest dobry[211]. Gdy modlili[501] się do[62] Boga[121] białych[222] ludzi[122] - chodzili głodni. I nie tylko to[41] - sprawa była groźniejsza! Trzeba widzieć, jak[9] na[66] Wyspach[/] Lojalności[/][121] łapie[5] się[41] ryby[142]. 1426~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 219 Nie mogę uwierzyć, że Van[/][111], zachwalany[211] przez[64] siedzących[242] obok[8] towarzyszy[142] jako[61] znakomity[211] redaktor techniczny[211] i specjalista od[62] sporządzania[121] makiet, przeszło[8] dziesięć[34] lat uczestniczy już w[66] ruchu[161] oporu. Wygląda na[64] nieletniego[241] chłopca[141]. Prosto ze[62] szkolnej[221] ławy[121] zawleczono go[44] do[62] więzienia[121]. Danh[/][111], siedzący[211] w[+] pobliżu, też zakosztował więziennego[221] losu w[66] szkole[161], ale znacznie wcześniej - w[66] czasach kolonialnych[262]. 1427~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 252 Le[+] Van[+] Tha[111] i Luu[/][111] wyjaśnili mi[43] niedawno, że poszczególne[212] komisje[112], działające[212] przy[66] Komitecie Centralnym[261] Frontu Wyzwolenia[121] Narodowego[221] spełniają rolę ministerstw. Istnieją więc komisje[112]: spraw[122] zagranicznych[222], obrony[121], ekonomiki[121], łączności[121] i transportu, wychowania[121] i oświaty[121], zdrowia, informacji[121] i kultury[121]. Przypominają[501] mi[43] się po[+] trosze lata[142] tysiąc dziewięćset czterdziesty[211] czwarty[211] tysiąc dziewięćset czterdziesty[211] piąty[211], ,,kiedy Lublin[/][111] był Warszawą[/][151]''. 1428~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 278 Znowu powtarza[501] się nazwa czerwonej[221] prowincji[121] Ben[+] Tre[/]. W[66] niej[6] właśnie zaczęto szkolić młode[242] dziewczęta[142] wiejskie[242], przygotowując je[44] do[62] roli[121] akuszerek i pielęgniarek. Obecnie w[64] miarę wzrastania[121] zasięgu[121] stref wyzwolonych[222], potrzeba[5] nam coraz więcej lekarzy[122], dentystów[122], pielęgniarek, położnych[122], felczerów[122]. Uczymy ich[44] na[66] kursach ogólnych[262] i specjalistycznych[262]. Istnieje kilka[31] ośrodków przygotowujących[222] lekarzy[142]. 1429~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 309 Leśna zieleń[111] na[64] oko[141] jest monotonna, ale przyjazna. Zwłaszcza, gdy tak jak[9] teraz, wyją samoloty[112] i dobiega echo[111] bombardowań. Chociaż nie widać na[+] razie jeszcze ani śladu ludzkiej[221] obecności[121], słyszę człowiecze[242] głosy[142], i to[8] dosyć osobliwe[242]. Rozglądam[501] się i ani[+] rusz nie mogę zgadnąć, skąd one pochodzą. Poprzez[64] gęstwiny[142] leśnych[222] chaszczy[122] dobiega okrzyk[111] w[66] języku[161] angielskim[261]. 1430~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 398 Są już także przedstawiciele[112] kadry[121] wiejskiej[221]. Tymczasem do[62] chaty[121], która tak jak[9] inne[212] wietnamskie[212] domy[112] nie ma drzwi[122] i otwarta jest na[+] oścież, schodzą[501] się coraz to[8] nowi mieszkańcy wioski[121], zwabieni wieścią o[66] niecodziennych[262] przybyszach .. Nasza miejscowość[111] .. mówi Banh[/][111], mężczyzna w[66] średnim[261] wieku[161], energiczny[211] i ruchliwy[211], odpowiedzialny[211] za[64] sprawy[142] bezpieczeństwa[121] we[66] wsi[161] .. Liczyła przed[65] kilku[35] laty[152] trzy[34] tysiące[142] mieszkańców[122] .. [&] 1431~M. Warneńska~Front w dżungli~1967~LSW~str. 427 Aresztowano Toan[/][141] zamiast męża[121], którego[241] poszukiwała policja. Do[62] niczego[42] nie przyznała[501] się podczas[62] badań. Szczęściem nie mieli przeciwko[63] mnie[43] ani świadków[122], ani dowodów rzeczowych[222] - powiada. Ostatecznie więc zdecydowali[501] się mnie[44] zwolnić. Opowiadam jej[43] o[66] podobnych[262] przeżyciach kobiet polskich[222], aresztowanych[222] przez[64] Niemców[142] podczas[62] okupacji[121], o[66] maleństwach przychodzących[262] na[6] świat[141] za murami więzienia[121]. 1432~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiętrowa~1964~Czytelnik~str. 100 Przekazuję profesorowi opinię, jaką[241] usłyszałem od[62] D[=]. w[66] Waszyngtonie[/][161]. Profesor z[65] dużym[251] sceptycyzmem spogląda w[64] przyszłość[141]. Jego[42] zdaniem Stany[/][142] Zjednoczone[/][242] czekają ciężkie[212] czasy[112]. Sytuacja w[66] Ameryce[/][161] Łacińskiej[/][261] jest niewesoła, wiele[31] krajów wymaga natychmiastowych[222] reform, inaczej mówiąc potrzebne[212] są tam[8] rewolucje[112]. Właściwie USA[=] w[66] swoim[261] własnym[261] interesie - dowodzi profesor - powinny pokierować tymi rewolucjami. 1433~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiętrowa~1964~Czytelnik~str. 157 Podniecone[211] już nieco towarzystwo[111] wyraziło natychmiast zgodę na[64] moją[241] propozycję. Nastąpiła bardzo interesująca część[111] wieczoru. Zapytałem, co[44] myślą[5] Amerykanie[112] o[66] przyszłości[161] świata, w[66] czym[46] widzą różnice[142] pomiędzy[65] partią demokratyczną[251] i republikańską[251], co[44] w[66] ich[42] pojęciu[161] oznacza liberalizm[111] w[66] USA[=], jakie[212] są ich[42] zdaniem przyczyny[112] tego[42], że rzadko który[211] z[62] moich[222] dotychczasowych[222] rozmówców[122] wspomniał o[66] bezrobociu[161]. 1434~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiętrowa~1964~Czytelnik~str. 186 W[66] tych[262] warunkach demagog, a takim[251] był McCarthy[/][111], łatwo trafiał do[62] ludzi[122]; nawet najbardziej bzdurne[212] hasła[112] znajdowały u[62] nich[42] oddźwięk[141]. W[66] okresie niepowodzeń łatwo przekonać ludzi[142], że winę za[64] to[44] ponosi jeden[211] człowiek lub jakaś grupa. Taka argumentacja działa[5] psychologicznie: jeśli już znaleziono winnych[142], ty możesz spać spokojnie, bo ty jesteś w[66] porządku[161] i twój[211] naród[111] również. 1435~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiętrowa~1964~Czytelnik~str. 277 Jestem przekonany[211], że przebieg[111] i zakończenie[111] kryzysu kubańskiego[211] poważnie wpłynęło na[64] polepszenie[141] samopoczucia[121] Amerykanów[122], przypuszczam, że sprawa ta wywierać[51] będzie[56] wpływ[141] na[64] ich[42] postawę także w[66] przyszłości[161]. Czternastego[221] listopada. W[64] południe[141] spotkanie[111] z[65] dość dziwaczną[251] postacią, niejakim[251] panem C. W[66] młodości[161] stuprocentowy[211] reakcjonista, antysemita, obecnie uważa[501] się za[64] liberała[141]. Przez[64] czterdzieści[34] lat obijał[501] się na[66] waszyngtońskiej[261] scenie[161] politycznej[261]. 1436~M. Radgowski~Nieśmiali żyją krócej~1967~Czyt.~str. 34 Spójrzmy na[64] ulice[142] naszych[222] miast[122], na[64] dzielnice[142] peryferyjne[242] powłączane[242] do[62] wielkich[222] organizmów miejskich[222] w[66] drodze[161] ogólnokrajowej[221] rywalizacji[121]. Czy byłoby na[66] nich[46] dużo ciemniej w[66] wypadku[161] wyłączenia[121] światła[121] niż[9] jest codziennie? Czyż[8] w[66] wypadku[161] - nie daj Boże[171] - wielkiej[221] awarii[121] energetycznej[221] uległaby paraliżowi[131] działalność[111] naszych[222] knajp? Czy picie[111] pod[64] świeczkę nie stanowi[5] dodatkowego[221] uroku[121]? 1437~M. Radgowski~Nieśmiali żyją krócej~1967~Czyt.~str. 126 Sklep[111] z[65] fajkami przy[66] ulicy[161] Kruczej[/][161] jest jedynym[251] tego[221] rodzaju[121] przedsiębiorstwem w[66] Europie[/][161], a być może[5] i na[66] całej[261] kuli[161] ziemskiej[261]. W[66] latach pięćdziesiątych[262] istniał wprawdzie w[66] Hongkongu[/][161] podobny[211] magazyn[111], jednak usytuowany[211] w[66] daleko uboższej[261] dzielnicy[161] nie mógł spełniać doniosłej[221] misji[121] cywilizacyjnej[221]. W[66] dodatku[161] przebąkuje się[41] ostatnio o[66] bankructwie właściciela[121]. 1438~M. Radgowski~Nieśmiali żyją krócej~1967~Czyt.~str. 241 Niektórzy z[62] nich[42] na[66] prawach neofity zdobywają ostrogi[142] brutali[122]. Takich[222] trzeba się wystrzegać[501] jak[9] ognia i powodzi[121]. Inni, przerażeni światem, zamykają[501] się w[66] swych[262] mieszkaniach, uciekają na[64] pola[142] i Mazury[/][142]. Opowiadano i o[66] takich[262], którzy kryją[501] się w[66] wodach Zalewu[/] Zegrzyńskiego[/][221], upodobniając[501] się do[62] resztek przedmiotów sterczących[222] z[62] wody[121] w[66] nadziei[161], że ich[42] nikt stamtąd nie ruszy. 1439~R. Tomczyk~Uczynki niemiłosierne~1964~Czyt.~s. 8 W[66] czasie wojny[121] moroniarze[112] sprzedawali[501] się na[64] wyjazd[141] do[62] Niemiec[/][122]. Gdy do[62] wsi[121] przyszedł nakaz[111] odstawienia[121] tylu[32] a tylu[32] ludzi[122] na[64] roboty[142], chłopi składali[501] się z[62] hektara i najmowali amatora[141] wyjazdów. Część[111] nie wróciła. Po[66] wojnie[161] wielu[32] wyjechało objąć gospodarstwa[142] na[66] Ziemiach[/][162] Zachodnich[/][262]. Dziwna rzecz[111] - ale kilku[32] wróciło z[+] powrotem. 1440~R. Tomczyk~Uczynki niemiłosierne~1964~Czyt.~s. 89 Czyta je[44] w[66] czasie nabożeństwa[121] wielekroć i ze[65] wzruszeniem, odnajduje na[66] ich[42] kartach swoje[242] sprawy[142], urzeka go[44] doskonałość[111] literacka i przekonanie[111] autorów[122] o[66] dziwnej[261] ale oczywistej[261] prawdzie[161]. W[64] podobny[241] sposób[141] wzruszają go[44] także niektóre[212] stare[212] pieśni[112] kościelne[212]. Czuje[5] swą[241] bliskość[141] nie tylko z[65] odwiecznym[251] tekstem i melodią, wchłaniającą[251] w[64] siebie[44] radości[142] i smutki[142], ale także z[65] przeszłymi pokoleniami, które[212] je[44] pozostawiły. 1441~R. Tomczyk~Uczynki niemiłosierne~1964~Czyt.~s. 149 Odgrażał[501] się policją i właściciel dbały[211] o[64] opinię kupił mu nowe[242]. Na[64] drugi[241] dzień[141] spotkał[501] się ze[65] znajomym[251] restauratorem a ten[211] mu opowiada o[66] francie, który[211] nie miał czym[45] pokryć[5] rachunku[121], więc zostawił spodnie[142] jako[65] fant[141], a wyszedł tylko w[66] płaszczu[161] i butach z[65] cholewami, dlatego nie było widać, że jest w[66] kalesonach. 1442~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 37 Szybkość[111] psucia[121] siebie[42] i innych[222], jak[9] również nieprzebieranie[111] w[66] środkach temu[231] celowi[131] służących[262] - nie są[57] uzależnione[212] od[62] długości[121] powieści[121], jaką[241] postanowiliśmy napisać. W[66] szczególnie sprzyjających[262] okolicznościach istnieje możliwość[111] zahamowania[121] procesu psucia[121] siebie[42] i innych[222] przez[64] bohatera[141] negatywnego[241], a nawet dojrzewania[121] jego[42] do[62] dojrzewania[121]. Sytuację taką[241] nazywamy - przełomem. 1443~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 123 Przystępując do[62] pracy[121] mamy[5] do[62] wyboru trzy[34] koncepcje[142] samego[221] przekładu. Jeśli uważamy, że lepiej znamy język[141] oryginału niż[9] język[141] polski[241], wybieramy koncepcję tłumaczenia[121] dosłownego[221]. Jeżeli uważamy, że lepiej znamy język[141] polski[241] niż[9] język[141] oryginału, wybieramy koncepcję tłumaczenia[121] wolnego[221]. Jeśli natomiast za[+] dobrze nie czujemy[501] się ani w[66] języku[161] oryginału, ani też w[66] języku[161] polskim[261], wybieramy koncepcję przekładu literackiego[221]. 1444~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 152 Do[62] pamiątek nieznanych[222] zaliczamy: szlacheckie[242] insygnia[142] i herby[142], nabyte[242] drogą[62] dziedziczności[121] bądź[9] kupna[121], których[222] jednak nie ujawniamy powszechnie, a jedynie - jako dowód[141] wysokiej[221] konfidencji[121] - możliwie jak[+] najszerszemu gronu ludzi[122]. Listy[142] prywatne[242] i urzędowe[242], które[242] gromadzimy starannie po[64] to[44], aby[9] przy[66] okazji[161] jakiegoś[221] wyższego[221] jubileuszu[121] pozwolić na[64] ich[42] ujawnienie[141] komuś z[62] życzliwych[222] nam biografów[122]. 1445~J. Wittlin~Vademecum życia rodzinnego~1967~WL~str. 63 Dziecko[111] wybiera sobie[43] z[62] grona[121] gości[122] najtęższego[241] krewnego[141] albo znajomego[141] /najlepiej łysego[241], aby[9] ręka nie ślizgała[501] się na[66] włosach/ jako[64] podpórkę i prezentuje serię ćwiczeń gimnastycznych[222] /staje[5] mu na[66] ramionach nie trzymając[501] się, staje[5] na[66] jednej[261] nodze[161] albo na[66] jednej[261] ręce[161], podpierając[501] się tylko na[66] głowie[161] najtęższego[221]/. 1446~J. Wittlin~Vademecum życia rodzinnego~1967~WL~str. 128 Delegacja służbowa jest powszechnie dostępną[251], tanią[251] i atrakcyjną[251] formą krótkiego[221] odpoczynku[121] pozarodzinnego[221]. Pozwala ona poznawać najbardziej urocze[242] zakątki[142] kraju[121], ludzi[142] w[66] tych[262] zakątkach, zamiłowania[142] i upodobania[142] tych[222] ludzi[122]. Właściwie uprawiana delegacja służbowa może[5] zaspokoić wymagania[142] najbardziej wybrednych[222], a nawet zmienić do[62] niepoznania[121] ich[42] dotychczasowe[241] życie[141]. 1447~A. Skoczylas~Biała góra~1965~Iskry~str. 39 Wnet potem[8] zaczyna wiać. Początkowo wiatr[111] jest słaby[211], lecz z[62] minuty[121] na[64] minutę nabiera sił. Modlitewne[212] chorągwie[112] podrywają[501] się ku[63] górze[131] z[65] wściekłym[251] łopotem, jednak po[66] chwili[161] odstają już od[62] bambusowych[222] masztów pod[65] kątem prostym[251], drżąc jak[9] struna w[66] burzliwej[261] rzece[161] powietrza[121]. Niebo[111] powleka[501] się rudożółtą[251] oponą. Posępny[211], zjadliwy[211] pobrzask[111] wciska[501] się jak[9] najgorsze[211] zło[111] w[64] każdy[241] kąt[141]. 1448~A. Skoczylas~Biała góra~1965~Iskry~str. 65 Północny[211] wylot[111] doliny[121] widnieje między[65] obu[35] masywami na[66] tle Tybetu[/][121]. Przypomina wielką[241] bramę otwartą[241] na[64] Dach[/][141] Świata[/][121]. Dziś patrzę na[64] nią[44] bez[62] wzruszenia[121], dopiero po[66] wielu[36] tygodniach wkroczę w[64] nią[44], będę[56] deptał[52] ten[241] historyczny[241] szlak[11], którym[251] we[66] wczesnym[261] średniowieczu[161], skuszeni legendą o[66] kraju[161] dojrzewającej[221] pomarańczy[121], wtargnęli do[62] doliny[121] Krishna[+] Gandaki[/] Thakalowie[112], ludzie[112] Tybetu[/][121]. 1449~A. Skoczylas~Biała góra~1965~Iskry~str. 128 Przedarliśmy[501] się przez[64] łan[141] berberysów, przez[64] las[141]. Potem[8] strumień[111]. Coraz większy[211], burzliwszy[211], od[62] ściany[121] do[62] ściany[121] przepastnego[221] jaru. Brodziliśmy po[64] pas[141], dręczeni zimnem[151]. Zapadała już noc[111], gdy doszliśmy wreszcie do[62] Ramza[+] Tilar[/]. Pośrodku[62] rzeki[121], na[66] piarżystej[261] wysepce[161], trzcinowy[211] karawanseraj[111]. Parę[31] łęków[122], mat[122], ognisko[111] irozgorączkowany[211] maitre[+] d'hotel szczere[212] chęci[112]. Za[64] to[44] możliwości[112] żadne[212], ryż[111], ryż[111] i herbata. 1450~T. Kraszewski~Pan Filip z Konopi~1964~WP~str. 70 Zeskoczyli ze[62] swego[221] wozu i pomagali rozbrajać, obezwładniać, chwytać i wiązać napastników[142]. Nim[9] minęło kilka[31] pacierzy, walka[111] wygasła[5] zupełnie. Cała mikołajkowa[211] drużyna wyległa[5] na[64] trakt[141] i brała udział[141] w[66] rozbrajaniu[161] i krępowaniu[161] członków[122] maruderskiej[221] bandy[121]. Liczyli zdobyte[242] łupy[142], oglądali własne[242] i nieprzyjacielskie[242] straty[142]. 1451~T. Kraszewski~Pan Filip z Konopi~1964~WP~str. 303 Męskich[222] ról było sporo, tak że wielu[32] dworzan[122] wciągniętych[222] zostało[57] do[62] zabawy[121]. Był kapelmistrz z[65] muzykantami, tancmistrz, fechtmistrz, filozof i krawiec, lokaje, których[222] zadanie[111] polegało na[66] wypowiedzeniu[161] kilku[32] zaledwie słów. Do[62] większych[222] których[222] obsadzenie[111] wymagało poważniejszego[221] zastanowienia[121], należały dwie[31] jeszcze: rola kawalera[121] starającego[+] się[221] o[64] rękę pana[121] Żordena[/][121] oraz rola jego[42] służącego[121], sprytnego[221] i gadatliwego[221] chłopca[121]. 1452~T. Jasiński~Mieczem krzyżem~1967~Lub. Towarzystwo Kult.~str. 85 Między[65] nimi musiał Jaksa[/][111] wybierać, ich[42] działania[112] miały[5] wpływ[141] na[64] os[141] jego[42] poddanych[122] nad[65] Szprewą[/][151], a potem[8] po[66] śmierci[161] stryja[121] i księcia[121] Stodorana[/][121], pana[121] na[66] Braniborze[/][161] i całym[261] jego[42] państwie[161] - nad[65] Hawelą[/][151]. Ale było to[41] po[66] tajemnej[261] śmierci[161] Przybysława[/][121], gdy Jaksa[/][111] objął także i tam[8] po[66] krewnym[161] ojcowiznę. 1453~T. Jasiński~Mieczem krzyżem~1967~Lub. Towarzystwo Kult.~str. 318 Nie wiem czyś cierpliwy[211] tylko dla[62] siwych[222] włosów, czy także dla[62] słów moich[222]. Siwych[222] włosów, jeśli cię zagniewały, jeśli uraziły, nie oszczędzaj. Zachowaj jednak słowa[142] moje[242], żale[142] nasze[242], rozważ je[44] kiedy zasiądziesz w[66] stolicy[161] naszej[261], na[66] Wawelu[/][161]. szystko[44] możesz jeszcze zmienić, młody[211] królu[171]! 1454~S. Sierecki~Oberża w Terracinie~1964~WMor~str. 34 .. Dlaczego nie Sacramento[/][141]? Dlaczego nie żadną[241] bliższą[241] miejscowość[141]? .. dopytywał .. W[66] Virginia[+] City[/][161] mają pieniądze[142], a nie przybywają tam[8] żadne[212] teatry[112] .. twierdził Ward[/][111] .. Tam[8] można przynajmniej zarobić. Wiem, że Virginia[+] City[/][141] nazywają Złotym[/][251] Babilonem[/][151], że napady[112] i bitwy[112] rewolwerowe[212] zdarzają[501] się tam[8] często, że co[61] trzeci[211] dom[111] jest knajpą lub szulernią, ale właśnie tam[8], i to[8] z[65] taką[251] sztuką, jak[9] Kamilla[/][111], zrobimy na[+] pewno furorę .. [&] 1455~T. Łopalewski~Brzemię pustego morza~1965~Czytelnik~str. 235 Wciąż była[5] pod[65] wrażeniem miłej[221] niespodzianki[121]: chyba więźniów[142] przeznaczonych[242] na[64] stracenie[141] nie trzymają w[66] takich[262] pałacach? Może[8] nastąpił pomyślny[211] jakiś[211] zwrot[111] w[66] sprawie[161] Reinholda[/][121] już po[66] tym[46], jak[9] księżna Jadwiga[/][111] wróciła od[62] króla[121]. Zaczęła snuć najśmielsze[242] przypuszczenia[142], czekając na[64] owego[241] komendanta[141] czy zastępcę. Widziała w[66] ogrodzie kilku[34] pracujących[222] ludzi[122]. 1456~C. Niemyska-Rączaszkowa~Te same gwiazdy~1965~LSW~s. 206 Czujesz[501] się na[66] tej[261] ziemi[161] strasznie mały[211] i ziemia wydaje[501] ci[43] się całkiem[8] mizerna. Ale czujesz[501] się zdolny[211] do[62] takiej[221] wielkości[121], otwiera[501] się przed[65] tobą taka wolność[111], jakiej[221] nie[+] ma nawet tu na[66] szczytach .. Trudna opowieść[111] o[66] sierpniu zeszłego[221] roku[121] w[66] Wenecji[/][161], w[66] domu[161] Rossich[/][122], trwała[5] długo. Jędrek[/][111] wszystko[44], czego[42] doświadczył wówczas, opowiedział pierwszy[241] raz[141] w[66] całym[261] ciągu[161] zdarzeń i swoich[222] przeżyć[122]. 1457~C. Niemyska-Rączaszkowa~Te same gwiazdy~1965~LSW~s. 295 .. A gdzie mistrz? .. zapytał płaczącą[241] żonę .. Kazał sobie[43] podać kubek[141] wina[121], a potem[8] zawołał mnie[44] i rzekł, że musi lecieć do[62] tamtego[221] pacjenta[121]. Okrutnie był pomieszany[211]. A wy nie zdążyliście! Co[41] za[8] nieszczęście[111] .. Skalny[/][111] poczuł teraz dopiero, iż w[66] izbie[161] roznosi[501] się woń[111] wina[121]. To[41] chyba resztka z[62] kubka, który[211] stał na[66] stole. 1458~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 33 Zawsze starałam[501] się być dla[62] niej[42] dobra i sprawiedliwa, ale to[41] nic[44] nie pomogło. Nie cierpiała mnie[42] od[62] pierwszej[221] chwili[121], a mój[211] mąż jeszcze podsycał tę niechęć[141] i zasypywał Petronię[/][141] kosztownymi prezentami po[66] każdej[261] mojej[261] uwadze[161] na[64] temat[141] jej[42] zachowania[121]. Za[64] to[44] nigdy nie poświęcił ani chwili[121] czasu Petronianowi[/][131], chociaż to[41] dobry[211] i miły[211] chłopiec, spokojnie znoszący swoje[241] kalectwo[141]. 1459~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 76 Cezar[/][111] jest czcicielem Izydy[/][121], a jego[42] astronom Seleukos[/][111] wymawia mu od[+] dawna, że Otho[/][111] znajduje[501] się pod[65] szczególną[251] opieką bogini[121] znad[62] Nilu[/][121]. Nie mam[5] nic[44] przeciw[63] Izydzie[/][131] i dlatego proponuję stworzenie[141] bogini[121] Uniwersalno-Rzymskiej[221], która równocześnie może[5] być Izydą[/][151] w[66] tym[261] stopniu, w[66] jakim[261] to[41] będzie możliwe[211]. To[41] powinno Cezarowi[/][131] trafić do[62] przekonania[121]. 1460~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 164 Za[65] oknem, w[66] wąskiej[261] ulicy[161], toczą[501] się wozy[112], krzyczy zbłąkany[211] pijak, twardo stukają buty[112] przechodzącego[221] oddziału pretorianów[122], zmiana wart[122] w[66] Złotym[/][261] Domu[/][161]. Lżąc w[66] ciemnościach, zastanawiam[501] się nad[65] ludźmi, których[222] zapiski[112] trafiły do[62] moich[222] rąk. Nie rozumiem, widocznie dzieli nas[42] zbyt[8] wiele[8]. 1461~Z. S. Pietras~Sprawiedliwy z Wrocławia~1966~MON~str. 38 Nagle poprzez[64] szum[141] drzew i łajanie[141] łowczego[121] posłyszeli ciche[241] chrupanie[141] śniegu[121] pod[65] nogami kogoś[42], kto z[65] trudem torował sobie[43] drogę w[66] zapadłej[261] tylko co[8] ciemności[161]. Psy[112] nagonki[121], które[212] od[62] pewnej[221] chwili[121] kręciły[501] się niespokojnie, skoczyły z[65] ujadaniem w[66] stronę wąskiej[221] dróżki[121], przecinającej[221] las[141] w[+] pobliżu. Przez[64] chwilę, rozproszone[212], pędziły z[65] głośnym[251] jazgotem, później skupiły[501] się w[66] jednym[261] miejscu[161] i szczekały ze[65] wzrastającą[251] zajadłością. 1462~Z. S. Pietras~Sprawiedliwy z Wrocławia~1966~MON~str. 127 .. Bo przecież jednego[42] tylko mu potrzeba[5]: Rudolfa[/][121] z[/][62] Habsburga[/][121]. Którego[221] rycerze[112] zadali klęskę jego[42] przyjaciołom .. przerwał de[+] Brene[/][111] cierpko i przystanął z[65] zamiarem przeprowadzenia[121] ostrej[221] repliki[121], ale jednak dał spokój[141]. Ostatecznie głupota jednego[221] z[62] jego[42] współpracowników[122] nie mogła zaszkodzić, jeśli on sam[211] miał[5] głowę na[66] karku[161]. Doszli więc już do[62] celu[121] bez[62] słowa[121]. 1463~H. Rudnicka~Syn Heraklesa~1966~LSW~str. 72 Doniesiono mu z[62] Mesenii[/][121], że dowódca jednego[221] z[62] oddziałów etolów[122], Kriton[/][111], na[64] rozkaz[141] naczelnego[221] dowództwa[121] Związku[121] Etolskiego[221] maszeruje ku[63] Sparcie[/][131]. Wszystkim[232] głoszą, że idą uwolnić królowę[141] Agiatis[/] i przywrócić rządy[142] zwolenników[122] reformy[121] króla[121] Agisa[/][121]. Wkrótce ma ruszyć przeciw[63] Sparcie[/][131] cała armia etolska. meseńczycy, odwieczni wrogowie Sparty[/][121], zgodzili[501] się przepuścić ich[44] przez[64] swoje[241] terytorium[141]. 1464~H. Rudnicka~Syn Heraklesa~1966~LSW~str. 216 Linos[/][111] nie stracił głowy[121], próbuje walczyć, ranił efora[141] Biasa[/][141], ale już z[62] agory[121] uzbrojeni strażnicy[112] miejscy. Walczą ramię[111] przy[66] ramieniu[161] Kikkis[/][11] i Pittak[/][111]. Choć koń[111] idzie wolno[8], noga za[65] nogą, do[62] agory[121] coraz bliżej, zaledwie z[8] pięć[34] stadionów. Z[62] domków położonych[222] przy[66] drodze[161] wybiegają ludzie[112] i wiwatują na[64] cześć[141] króla[121]. 1465~S. Strumph-Wojtkiewicz~Romans dowódcy~1965~LSW~str. 53 Tego[221] rodzaju[121] określenie[141] można było sobie[43] przetłumaczyć po[+] żołniersku, jędrnie, a niezbyt parlamentarnie! Nie o[64] taką[241] wojnę chodziło czas[141] jakiś[241] mimo[64] to[44] myślał Żychliński[/][111] o[66] przyłączeniu[+] się[161] do[62] morskiej[221] wyprawy[121], która miała wylądować na[66] wybrzeżu[161] Bałtyku[/][121] i w[64] ten[241] sposób[141] wojnę podnieść, dostarczyć pomocy[121] rewolucji[131] litewskiej[231]. Oprócz[62] Polaków[122] odpływali na[64] tę wyprawę także i cudzoziemcy, wszyscy spod[62] znaku[121] republikańskiego[221]. 1466~S. Strumph-Wojtkiewicz~Romans dowódcy~1965~LSW~str. 197 W[66] odpowiedzi[161] na[64] to[44] pułkownik już w[64] dziewięć[34] dni[122] po[66] rozprawie[161] młochowskiej[261] ukazał[501] się ze[65] swoją[251] kolumną nad[65] Pilicą[/][151], zaalarmował Białobrzegi[/][142], zdobywając tam[8] znaczny[241] transport[141] szyneli[122], znowu przeciął powiat[141] warszawski[241], spędził sen[141] z[62] oczu[122] młodemu garnizonowi[131] w[66] Górze[/][161] Kalwarii[/][161], a przeprawiwszy[501] się za[64] Wisłę[/][141] w[66] okolicy[161] Dęblina[/][121], wygnał ze[62] wsi[121] grasujących[242] tam[8] kozaków[142]. 1467~J. W. Rosiński~Persowie~1965~WMor~str. 61 Schylił[501] się i wziąwszy pełną[241] garść[141] srebra[121] rozrzucił je[44] po[66] sali[161]. Z[65] brzękiem potoczyły[501] się po[66] kamiennej[261] posadzce[161]: pierścienie[112], naszyjniki[112], zapinki[112], monety[112], i naramienniki[112]. Sięgnął drugi[241] raz[141] i trzeci[241], wreszcie kopnięciem zrzucił skrzynki[142] ze[62] schodów .. Zbierajcie! .. krzyknął na[64] gwardzistów[142] .. Zbierajcie tę jałmużnę, jaką[241] chciał udzielić waszemu królowi nędzny[211] Arkesilaos[/][111].. [&] 1468~J. W. Rosiński~Persowie~1965~WMor~str. 233 Jakież[211] było zdumienie[111] wszystkich[222], gdy obudziwszy[+] się następującego[222] ranka[121] - a był to[41] osiemnasty[211] dzień[111] od[62] przeprawy[121] przez[64] Ister[/][141] - dostrzegli unoszące[+] się[242] wokoło[8] słupy[142] dymów; Scytowie[112] otaczali ich[44] jak[9] przedtem. Wysłani w[64] step[141] konni Kissjowie[112], wkrótce powrócili w[66] znacznie zmniejszonej[261] liczbie[161], z[65] wieloma rannymi[152]. Za[65] wysokimi wzgórzami natknęli[501] się na[64] olbrzymie[242] zastępy[142] Scytów[122], którzy obrzuciwszy ich[44] strzałami, uszli na[64] północ[141]. 1469~J. W. Rosiński~Persowie~1965~WMor~str. 322 W[66] miejscu[161] gdzie mąż ścierał[501] się z[65] mężem, o[+] wiele częściej znikały z[62] pola[121] widzenia[121] jasne[212] zawoje[112] jego[42] Partów[122] niż[9] błyszczące[212] hełmy[112] Jonów[122], lecz nawet gdyby sytuacja przedstawiała[501] się odwrotnie, Partowie[112], musieli ulec przewadze[131] liczebnej[231] nieprzyjaciela[121], tym[9] bardziej że z[62] przecznicy[121] wylewały[501] się coraz to[8] nowe[212] ich[42] zastępy[112] i z[65] krzykiem ruszały wesprzeć towarzyszy[142]. 1470~J. Sochanik~Karawana jedzie dalej~1966~Śląsk~str. 47 Faktem jest, że po[66] chwili[161] wielki[211] Wezyr[111] wezwał do[62] siebie[42] Ministra[141] Finansów - a za[64] chwilę sam[211] powrócił przed[64] oblicze[141] Rady[121] Starszych[122]. Oblicze[111] jego[42] pałało radością, gdy rzekł: .. O[7] czcigodni[172]! Dobry[211] Allach[/][111] uratował honor[141] naszego[221] państwa[121]! .. Wszczął[501] się ruch[111] i gwar[111], mędrcy pytali Wezyra[141], czy Allach[/][111] uczynił cud[141] jakowyś[241], który[211] napełnił pustką[241] kasę państwową[241]. 1471~J. Sochanik~Karawana jedzie dalej~1966~Śląsk~str. 101 Zielona wstęga półksiężyca opasała jednak jego[42] piersi[142], order[111] lśnił w[66] słońcu[161] diamentami, a pośladek[111] bolał od[62] kopniaka. Poczciwy[211] rzeźnik do[62] końca życia[121] nie dowiedział[501] się prawdy[121]. .. Jak[9] wyglądała prawda? pytacie. Moi mili, za[+] dużo stanowczo za[+] dużo żądacie od[62] starego[221] Harun-Al-Raszyda[/][121], który[211] bezinteresownie uraczył was[44] opowieścią z[62] bardzo dawnych[222] czasów .. 1472~J. Zawieyski~Konrad nie chce zejść ze sceny~1966~Czytelnik~str. 50 Wiedział, że stary[211] ojciec drży przed[65] Moskalami, przed[65] swoimi także, i jeżeli kto jest symbolem nieszczęścia[121], upodlenia[121], niewoli[121], nie dającej[+] się[221] objąć żadnym[251] słowem, to[41] właśnie on, Stanisław[/][111] Pomian-Jakubowski[/][111], ,,z[65] pieczęcią milczenia[121] na[66] ustach''. Ale taka chwila, często teraz nawiedzająca Konstantego[/][141], minęła prędko; opowiadał dalej, spychając głęboko uczucia[142], które[212] dręczyły jego[42] sumienie[141]. 1473~J. Zawieyski~Konrad nie chce zejść ze sceny~1966~Czytelnik~str. 131 Przyjaciółka Leontyny[/][121] przeżywała ciężkie[242] chwile[142], bo pan[111] Edward[/][111] Sopoćko[/][111], po[66] kilku[36] latach intymnego[221] związku[121], postanowił naraz wrócić do[62] swej[221] żony[121]. Odziedziczyła ona po[66] bracie[161] majątek[141] w[66] Galicji[/][161], uprzemysłowiony[241] i dający[241] duże[242] profity[142]. Nadto dzieci[112] dorastają, a on dochodzi do[62] wieku[121], kiedy zaczyna ciążyć mu samotność[111]. 1474~J. Zawieyski~Konrad nie chce zejść ze sceny~1966~Czytelnik~str. 249 Najwięcej pisano o[66] malarzu[161] Pablo[/] Picasso[/] i o[66] poecie[161] polskiego[261] pochodzenia[121], który[211] się nazywał[501] Guillaume[/] Apollinaire[/][111]. Balet[111] Diagilewa[/][121] wystawił Święto[/][141] Wiosny[/][121] Strawińskiego[/][121] w[66] Paryżu[/][161], co[41] zapisało[501] się w[66] historii[161] teatru batalią równą[251] batalii[131] Hernaniego[/][121]. Leontynę[/][141] najbardziej zainteresował manifest[111] futurystów[122], którego[221] twórcą stał[501] się Włoch[111], Filippo[/] Tommaso[/] Marnetti[/][111]. 1475~J. Zawieyski~Konrad nie chce zejść ze sceny~1966~Czytelnik~str. 338 Wcześniej od[62] niego[42] i niezależnie od[62] innych[222], zatrwożonych[222] losem kraju[121], odezwał[501] się też Stefan[/][111] Żeromski[/][111], ,,Przedwiośnie[/][111]'' powieść[111] ,,Przedwiośnie[/][111]'' była[5] czymś[45] więcej niż[9] literaturą i przeszła[5] wstrząsem przez[64] całą[241] Polskę[/][141]. Tym[251] razem[151] spór[111], ku[63] czemu[43] Polska[/][111] idzie? został[57] przedstawiony[211] przez[64] ostatniego[241] z[62] wielkich[222] romantyków[122] ,,prosto i z[65] krzykiem''. Cezary[/][111] Baryka[/][111] stał[501] się symbolem fermentu Nowej[221] Polski[/][121]. 1476~J. Zawieyski~Konrad nie chce zejść ze sceny~1966~Czytelnik~str. 395 Nie wierzyłem temu[43], co[44] mówi, a jej[42] nieobecność[111] w[66] domu[161] narzucała mi[43] obrazy[142] najgorsze[242], jakie[212] mogły się zrodzić[501] w[66] mojej[261] wyobraźni[161]. Na[+] pewno było jej[43] ze[65] mną[45] źle. Mnie[43] także z[65] nią[45] źle. Ale drżałem na[64] myśl[141], że odejdzie. Mój[211] stosunek[111] do[62] Klaudiusza[/][121] w[66] czasie wojny[121] układał[501] się na[66] zasadzie[161] stopnia zainteresowania[+] się[121] przez[64] niego[44] Ireną[/][151]. 1477~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 79 Spoglądając w[64] jego[42] twarz[141], dostrzega te[242] rysy[142], które[212] były[5] jej[43] najbliższe[212] i najdalsze[212] zarazem: orli[211] nos[111], wysunięta ku[63] przodowi[131] broda, z[65] lekkim[251] wklęśnięciem w[66] środku[161], mocne[212] wargi[112], zamykające[+] się[212] szczelnie przy[66] każdym[261] zdaniu[161], a zwłaszcza oczy[112] - ciemne[212], niespokojne[212], patrzące[212] podwójnym[251] dnem. 1478~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 90 Przemysł[/][111] uśmiechnął[501] się: .. Ciebie[42] nie poznał, choć jechałeś z[65] księżną Rychezą[/][151] .. Na[64] królewnę zwracał uwagę. Tak jak[9] wszyscy. Przemysł[/][111] znów wysforował[501] się naprzód. Pamiętał teraz także, że Rychezę[/][141] polecili mu poniekąd margrabiowie[112]. Przed[65] ośmiu[35] laty[152], w[66] gródku[161] Wysoka[/][111], nad[65] rzeką[151] Dobrą[/][151], Otto[/][111] ze[65] Strzałą[/][151] i Konrad[/][111] przyjmowali obok[62] swych[222] szwagrów[122] - Eryka[/][141] siódmego[241] tego[221] imienia[121] króla[141] duńskiego[41]. 1479~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 137 Zerwał[501] się wiatr[111] i uderzał ich[44] coraz bardziej w[64] policzek[141]. Wstawała zadymka. Huczenie[111] wiatru w[66] nieskończonej[261] dali[161] pól[122] ciągnących[+] się[222] za[65] Choczem[/][151] napełniało Jakuba[/][141] omal lękiem. Bo i mróz[111] chwytał coraz większy[211]: na[66] czole, brodzie[161] i na[66] rzęsach osiadała szędzielina[111] a koń pokrywał[501] się szronem; jemu zaś było gorąco[8], niemal dusił[501] się, a przed[65] oczyma latały zamiast białych[222] płatków śniegu[121] czarne[212] smugi[112]. 1480~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 226 Kościół[111] katedralny[211] był tej[221] nocy[121] otwarty[211]. Wypadał bowiem odpust[111] Świętego[/][221] Piotra[/][121] apostoła[121], patrona[121] katedry[121] i wielu[32] wchodziło i wychodziło pod[65] świeżym[251] portalem, przedstawiającym[251] kwiaty[142], liście[142] i zamorskie[242] zwierzęta[142]. Ale teraz noc[111] zakrywała te[242] figury[142]. A i sam[211] kościół[111], mimo[62] płonących[222] na[66] ołtarzu[161] świec, był mroczny[211] i światło[111] nie przenikało dalej niż[9] na[64] parę[34] kroków od[62] prezbiterium[121]. 1481~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 234 I nagle, skoro[9] tylko wypowiedział te[242] słowa[142], jakby wszystko[44] pojął, jakby otrzymał odpowiedź[141] na[64] wszystkie[242] swe[242] pytania[142] a udręczenia[142]. ,,Bo miłość[111] jest wielkim[251] usprawiedliwieniem'' .. śpiewał wczoraj trubadur. A choć nie o[66] takiej[261] miłości[161] śpiewał, zbiegnięcie[+] się[111] tych[222] słów napełniło teraz Przemysła[/][141] ciszą[151]. Dopiero po[66] chwili[161] spytał .. Jakiego[221] to[8] świętego[121] pomnik[141] stawiać myślicie? .. [&] 1482~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~Śląsk~str. 323 Podniósł[501] się i poczuł gwałtowny[241] zawrót[141] głowy[121]. Przysiadł ciężko. Rozrzucone[212] papiery[112] wynurzały[501] się z[62] mroku[121]. Bitwy[112], zjazdy[112], rokowania[112], urodziny[112] i śmierci[112], wszystko[41] to[211] wymieszane[211] znajdowało[501] się na[66] stole. Przezwyciężając ból[141] czaszki[121] podszedł do[62] okna[121] i z[65] trudem je[44] otworzył. Wstrząsnęło nim[45] zimne[211] powietrze[111], ale cisza kładła[501] się na[64] świat[141] białymi stopami śnieżnego[221] przedświtu. 1483~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 35 Bory[112] i lasy[112] wychowywały go[44] od[62] dziecka i teraz idą za[65] nim[45] nawet tu, we[66] Francji[/][161], bliższe[212], budzące[212] głębsze[242] wzruszenia[142] niż[9] ludzie[112]. Jeszcze tylko brak[5] wody[121], takiej[221] Moręgi[/][121] lub Ikszy[/][121]. W[66] miasteczku[161], podczas[62] obiadu, wyczytał ogłoszenie[141] w[66] ,,le[+] National[/][161]'', że teatr[111] da[5] engagement[141] artyście[131] muzykowi[131]. 1484~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 268 Obrazem nowej[221] epoki[121] są Włochy[/][112]. Tam[8] historia posuwa[501] się rękami ludu[121], i nie tu, we[66] Francji[/][161], ale tam[8] ogniskuj[501] się nadzieje[112] uciemiężonych[222] narodów. Dziekoński[/][111], jeśli idzie o[64] Włochy[/][142], przyznawał rację - wraca stamtąd, więc wie - na[66] dążeniach rewolucyjnych[262] włoskiego[221] ludu[121] opiera[501] się także legion[111]. Ludwik[/][111] Napoleon[/][111] wesprze Włochów[142], wesprze i legion[141], bo wie o[66] legionie od[62] samego[221] Mickiewicza[/][121]. 1485~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 315 Wyruszył też do[62] Konstantynopola[/][121] z[62] ramienia Towarzystwa[121] Demokratycznego[221] Józef[/][121] Wysocki[/][111] w[66] celu[161] uformowania[121] nowego[221] oddziału wojskowego[221], ale energiczny[211] protest[111] Zamoyskiego[/][121] spowodował wydalenie[141] go[42] z[62] granic Turcji[121]. W[66] Konstantynopolu[/][161] ciasno było od[62] Polaków[122]. Potworzyły[501] się i tam[8] stronnictwa[112] i partie[112]; oprócz[62] partii[121] arystokratów[122] i demokratów[122] osobne[242] partie[142] tworzyli Braniecki[/][111], Poniński[/][111], Gołuchowski[/][111]. 1486~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~Śląsk~str. 136 Członkowie tej[221] organizacji[121] mieli być[57] tatuowani na[66] lewym[261] ramieniu[161] znakiem rozpoznawczym[251] ustalonym[251] przez[64] oficerów[142] amerykańskich[242] i po[66] wyzwoleniu[161] Śląska[/][121] z[62] rąk polskich[222] pobierać wysokie[241] dożywotnie[241] uposażenie[141]. Wyjaśnienia[142] Lisbeth[/][121] Fiebig[/][121] potwierdziły jej[42] podwładne[112]: Ruth[/] Hochfeld[/][111], Gred[/] Heche[/][111], Frida[/] Franke[/][111] i Elfride[/] Silberbach[/][111]. Ta ostatnia dodała, że ich[42] zadaniem było szkodzić Polakom na[66] każdym[261] kroku[161], podpalać magazyny[142] i fabryki[142] oraz napadać na[64] nowych[242] osiedleńców[142]. 1487~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~Śląsk~str. 47 Inżynier nie okazał jednak niezadowolenia[121]. Wściekłość[141] pokrył pobłażliwym[251] uśmiechem. Za[+] słabo garbowano Musze[/][131] skórę w[66] Gross[+] Rosen[/][161]. Szkoda[5], że nie można dysponować Heinzem[/][151] Mirynkiem[/][151]. Takiego[241] Niemca[141] jak[9] Mucha[/][111] trzeba uczyć politycznego[221] rozumu tylko pałą[151]. Inżynier Arthur[/][111] Kuehne[/][111] westchnął, ale uśmiech[111] nie schodził z[62] jego[42] twarzy[121]. Może[8] jakoś dogada[501] się jeszcze z[65] tym[251] głupim[251] bydlakiem. 1488~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~Śląsk~str. 16 .. Czego[42] ty naprawdę chcesz od[62] tego[221] Kuhne[/][121]? .. Florek[/][111] wzruszył ramionami .. Chcę go[44] po[+] prostu mieć na[66] oku[161]. Nigdy nic[41] nie wiadomo. Ta jego[42] ruchliwość[111]. Ten[211] motor[111], gdy my dotychczas mamy[5] do[62] dyspozycji[121] rowery[142] i bryczkę. Tylko sygnalizacja naprawdę mnie[44] niepokoi .. Zbliżyli[501] się do[62] małej[221] polany[121], w[66] środku[161] której[221] rósł wyniosły[211], potężny[211] buk[111]. 1489~S. Marzyński~Kim jesteś czarny~1963~MON~str. 142 ,,Józef[/][111]'' nie po[64] raz[141] pierwszy[241] oddał nam nieocenione[242] usługi[142]. Tym[251] razem[11] również informacje[112] jego[42] pochodziły z[62] wiarygodnych[222] i sprawdzonych[222] źródeł. Byliśmy[57] więc przekonani, że możemy zupełnie pewnie i spokojnie przygotowywać[501] się do[62] akcji[121]. Banda miała się zebrać[501] w[66] Starej[/][261] Leśniczówce[/][161] za[64] trzy[34] dni[142]. Te[242] trzy[34] dni[142] poświęciliśmy na[64] opracowanie[141] szczegółów akcji[121], na[64] dokładne[241] uzgodnienie[141] z[65] GL[=] i porucznikiem ,,Burzą[/][151]'' godziny[121] rozpoczęcia[121]. 1490~S. Marzyński~Kim jesteś czarny~1963~MON~str. 112 Ciekaw był zresztą, czy ona przyjdzie i jaka[211] będzie. Mężczyzna wyglądał elegancko, z[65] pewnością nie czekał na[64] byle kogo[44]. Z[62] kolei[121] podporucznk nieznacznie obserwował kierownika[141] działu zbytu. Sądząc z[62] kilku[32] ciastek, dużej[221] kawy[121] i całego[221] pliku[121] gazet, jakie[212] przed[65] nim[45] leżały, Koliński[/][111] zamierzał posiedzieć w[66] ,,Bajce[/][161]'' co[+] najmniej z[8] godzinę. Może[8] na[64] kogoś[44] czekał, a może[8] po[+] prostu spędzał tu wolny[241] czas[141]. 1491~S. Marzyński~Kim jesteś czarny~1963~MON~str. 43 Poza[65] tym[45] widać było, że zależy mu na[66] stanowisku[161] w[66] hucie[161]. Był wysportowany[211], należał do[62] sekcji[121] piłkarskiej[221] klubu ,,Hutnik[/]'' rzadko kiedy chorował. Koledzy na[+] ogół go[44] lubili. Był pracowity[211], uczynny[211]. Może[8] nawet za[+] uczynny. Z[65] niezwykłą[251] ochotą zastępował kolegów[142] na[66] drugiej[261] zmianie[161] czy podczas[62] dyżurów w[66] laboratorium[161], chociaż nie otrzymywało się[41] za[64] to[44] dodatkowego[221] wynagrodzenia[121]. 1492~K. Kwaśniewski~Gdzie jest Trzeci Król~1966~Iskry~str. 11 Wiem, że nie należy pan[111] do[62] ludzi[122], którzy zajmują czas[141] bliźnich[122] drobiazgami. Ale nie mówmy o[66] tym[46] teraz. Na[+] pewno jest pan[111] głodny[211]? Chce pan[111] chyba zjeść śniadanie[141] i wykąpać[501] się? Zaraz wydam dyspozycje[142] .. Mam[5] zarezerwowane[241] miejsce[141] w[66] hotelu[161] .. powiedział szybko pan[111] Gomez[/][111] .. Nie chciałbym panu[131] zajmować zbyt[8] wiele[8] czasu moją[251] osobą .. [&] 1493~K. Kwaśniewski~Gdzie jest Trzeci Król~1966~Iskry~str. 189 Nie przypuszczał przecież, że ktokolwiek będzie[56] szukał[52] po[66] śmierci[161] Janasa[/][121] kopii[121] Trzeciego[/][221] Króla[/][121]. Milicja nie powinna była[5] w[+] ogóle zajmować[501] się tą[251] sprawą. Ale z[62] drugiej[221] strony[121] nie mógł przecież trzymać u[62] siebie[42] w[66] pokoju[161] kopii[121], która powinna była[5] znajdować[501] się gdzieś w[66] magazynach muzealnych[262], zamkniętych[262] w[66] tej[261] chwili[161] i niedostępnych[262] dla[62] mordercy[121]. 1494~J. Grodziński~Numer służbowy 1995~1967~KiW~str. 162 Podejrzani[112] mają przygotowanych[222] kilka[34] wariantów kłamstw, są sprytni, potrafią wyczuć[5] moment[141] wahania[121], niepewności[121]. Jak[9] łatwo dać[501] się nabrać i puścić z[62] rąk poważnego[241] przestępcę. Spokojni obywatele są grzeczni i uprzejmi, jeżeli w[66] danej[261] chwili[161] jesteśmy im[43] potrzebni, nie będą[56] jednak szczędzić[51] docinków i złośliwości[122], jeżeli milicjant zdradzi[501] się z[65] tym[45], że jest bezradny[211], że nie umie opanować sytuacji[121]. 1495~S. Goszczurny~Heron lubił dolary~1965~WMor~str. 44 Październikowy[211] chłód[111] dawał[501] się już ludziom we[64] znaki[142]. Deszcz[111] podzwaniał o[64] szyby[142], a wiatr[111] zdzierał z[62] drzew pożółkłe[242], zwiędłe[242] liście[142]. Był wieczór[111], ulice[112] świeciły pustkami, ludzie[112] śpiesznie przemykali kryjąc[501] się pod[65] parasolami lub otulając[501] nieprzemakalnymi płaszczami. Mało kto zresztą opuszczał w[64] taką[241] pogodę mieszkanie[141]. Maria[/][111] T[=]. popatrzyła na[64] szyby[142], po[66] których[262] spływały krople[112] deszczu[121]. 1496~S. Goszczurny~Heron lubił dolary~1965~WMor~str. 99 Był to[41] dość długi[211] pas[111], widocznie specjalnie przygotowany[211] do[62] opakowania[121] tej[221] przesyłki[121]. Wreszcie płótno[111] zostało[57] odwinięte[211] i na[64] biurko[141] posypały[501] się niewielkie[212], walcowate[212], błyszczące[212] jak[9] złoto[111] przedmioty[112]. Obaj mężczyźni szeroko otworzyli oczy[142] ze[62] zdziwienia[121] .. Co[41] to[41] jest? .. pytał pracownik biorąc do[62] ręki jeden[241] z[62] przedmiotów .. Nie widzi pan[111]? .. kierownik podniósł w[64] górę jeden[241] z[62] przedmiotów .. Przecież to[41] szminki[112]. Zagraniczne[212] .. [&] 1497~S. Goszczurny~Heron lubił dolary~1965~WMor~str. 133 Dopiero gdy wyszedł z[62] budki[121] - zadrżał. Naprzeciw[8] szedł patrol[111] milicji[121] niemieckiej[221]. Zatrzymali podejrzanego[241] człowieka[141] w[66] niekompletnym[261] stroju[161]. Krótkie[211] śledztwo[111] wykazało że mają do[62] czynienia[121] z[65] Polakiem. Jeszcze tego[221] samego[221] dnia Jan[111] został[57] na[66] granicy[161] przekazany[211] oficerom WOP[=] i powędrował do[62] więzienia[121] karno-śledczego[221] w[66] Międzyrzeczu[/][161]. Nikt jednak nie wiedział, że zatrzymany[211] to[41] morderca. 1498~S. Goszczurny~Heron lubił dolary~1965~WMor~str. 188 Funkcjonariuszki[112] nabrały doświadczenia[121], doskonale poznały podziemny[241] światek[141] Gdańska[/][121] i dziś już właściwie nie[+] ma takiej[221] prostytutki[121], o[66] której[261] by[8] nie wiedziały[54], nie[+] ma meliny[121], której[221] by[8] nie znały[54]. Wiedzą[5], w[66] których[262] lokalach najczęściej można spotkać te[242] kobiety[142], znają ich[42] przeszłość[141], wiele[34] razy[122] rozmawiały z[65] nimi, próbowały przekonać zawrócić z[62] tej[221] drogi[121].. [&] 1499~S. Goszczurny~Heron lubił dolary~1965~WMor~str. 243 Wyjaśnił, jak[8] to[41] było z[65] jego[42] zniknięciem ze[62] statku[121] ,,Bałtyk[/]'', stanowczo twierdził, że nie miał[5] zamiaru uciekać i dlatego dobrowolnie powrócił do[62] ojczyzny[121]. Wkrótce potem[8] przed[65] Sądem Grodzkim[251] w[66] Gdyni[/][161] odbyła[501] się rozprawa. Kozak[/][111] był[57] oskarżony[211] o[64] nielegalne[241] przekroczenie[141] granicy[121] w[66] Casablance[/][161]. Sąd[111] uniewinnił go[44] od[62] tego[221] zarzutu. 1500~K. Kwaśniewski~Zbrodniarz i panna~1965~Iskry~str. 17 Ale obok[62] kilku[32] rzędów wozów chłopskich[222] stały[5] już na[66] nim[45] w[66] tej[261] chwili[161] dwie[31] taksówki[112], na[64] które[242] Małgorzata[/] spojrzała, przechodząc, z[65] zainteresowaniem ciągle jeszcze świeżym[251], gdyż były[5] nowiuteńkie[212], nikt nie zdążył[501] się jeszcze do[62] nich[42] przyzwyczaić i wiązały[501] się w[66] wyobraźni[161] z[65] dalekim[251] życiem miast, neonami, kobietami w[66] futrach i klejnotach, mężczyznami w[66] białych[262] muszkach i tym wszystkim, co w każdy piątek, sobotę i niedzielę spływało w oczy mieszkańców miasteczka z niewielkiego białego ekranu kina imienia Czwartego Lutego. 1501~K. Kwaśniewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 106 Przed[65] nim[45], przy[66] krawężniku[161] szosy[121], stały[5] dwa[31] auta[112], a przy[66] nich[46] dwaj mężczyźni, którzy na[64] jego[42] widok[141] unieśli ręce[142], próbując zatrzymać nadjeżdżający[241] wóz[141]. Zahamował i wychylił[501] się. Przepraszam pana[141] najmocniej... -- powiedział jeden[211] z[62] mężczyzn. Chyba źle obliczyłem i na[66] ostatnim[261] dosłownie kilometrze zabrakło mi[43] benzyny[121]. Rozłożył ręce[142] i uśmiechał[501] się przepraszająco. 1502~K. Kwaśniewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 161 Podszedł do[62] aparatu i nakręcił numer[141]. Czekał krótką[241] chwilę. To[41] ja, słuchajcie... Makowska[/][111] wyszła. Może[8] już wyjechała. Zostawiła kartkę. Musicie sprawdzić, gdzie jest. Nie... nie mogę się ruszyć[501]. Najważniejsze[211] jest teraz sprawdzić, gdzie oni są... Zaraz pójdę sprawdzić. Co[41]? Wyszła najwyżej piętnaście[34] minut temu[8]. Tak. Zadzwońcie od[+] razu. 1503~K. Kwaśniewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 195 Na[66] białym[261] tle wymalowana była[57] na[66] niej[46] trupia czaszka ubrana w[64] cylinder[141] i trzymająca w[66] zębach papierosa[141], z[62] którego[221] biegły[5] pierścienie[112] dymku[121], domalowanego[221] czarną[251] kredką. Tu Roman[/][111] Rudziński[/][111] przechowywał truciznę i szafka była[57] zwykle zamknięta na[64] klucz[141]. Ale wszystkie[212] klucze[112] wisiały w[66] rogu[161] pokoju[121] na[66] maleńkim[261] wieszaczku[161], więc praktycznie biorąc, można było szafkę i tak otworzyć. 1504~K. Kwaśniewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 250 Tylko że... Tylko, że co[41]? Cukier[111]. Jaki[211] cukier[111]? W[66] szklance[161]. On umarł siedząc przy[66] stole. Wypił herbatę, która zawierała cjanek[141]??? potasu. Na[66] stole, obok[62] niego[42], stała[5] cukierniczka. Wziął z[62] niej[42] cukier[141], wsypał go[44] do[62] herbaty[121] i zamieszał. Potem[8] dopiero wypił. I umarł. 1505~D. Majewska~Złote guziki~MON~1966~s. 51 Była[5] nawet ładna. Niebieska plastykowa torba, łączona z[65] materiałem w[64] kratę. Zupełnie nowa. Potem[8] w[66] komendzie[161] Koszel[/][111] zidentyfikował torbę jako[64] własność[141] swojej[221] żony[121], Janiny[/][121] Koszel[/][121]. Poznał kosmetyczkę i przybory[142] toaletowe[242]. Identyfikacja zwłok stała[501] się tylko formalnością. Zanim do[62] niej[42] doszło, pokazałem mu skrawek[141] papieru, znaleziony[241] w[66] kieszeni[161] żakietu jego[42] zmarłej[221] żony[121]. 1506~D. Majewska~Złote guziki~MON~1966~s. 140 Obywatelka jest[57] aresztowana... Milicjanci zaczęli przeprowadzać szczegółową[241] rewizję w[66] jej[42] pokoju[161]. Z[62] radia[121] dobiegały ostatnie[212] tony[112] walca[121] Brahmsa[/][121]. Po[66] zakończeniu[161] śledztwa[121] w[66] Karbaczu[/][161] major Tomasz[/][111] Wrzosek[/][111] wrócił do[62] Warszawy[/][121]. Dworzec[111] główny[211], ulice[112] Towarowa[/][111], Grójecka[/][111] i Aleje[/][112] Jerozolimskie[/][212], schodzące się[212] przy[66] ruchliwym[261] skrzyżowaniu[161], uderzały w[64] jego[42] uszy[142] kakofonią dźwięków, od[62] których[222] na[+] dobre odwykł już w[66] Karbaczu[/][161]. 1507~B. Gordon~Klika~WPoz~1964~s. 126 Kasia[/][111] nie nadąża, bo nie ma gdzie lekcji[122] odrabiać, matka zajmuje[501] się szyciem i jedyny[211] stół[111] w[66] domu[161] zajęty[211], a ojciec pije i gania dzieci[142] z[62] kąta w[64] kąt[141]. Lilka[/][111] się spóźnia[501], bo zanim wyjdzie do[62] szkoły[121], musi odwalić kupę domowej[221] roboty[121]. 1508~B. Gordon~Spotkanie pod zegarem~WPoz~1964~s. 215 Jacek[/][111] nie naśladuje Sęka[/][121] po[64] to[44], by[9] przekonać[501] się, czy tak istotnie było, czy tak być mogło. Po[+] prostu nie chce, by[9] go[44] widziano na[66] stacji[161]. Może[8] tam[8] czeka na[64] niego[44] milicja i aresztuje, zanim do[64] końca doprowadzi swoje[241] zamierzenie[141]. Cały[241], pełny[241] komplet[141] dowodów musi przynieść i rzucić niedbałym[251] gestem na[64] biurko[141] temu[231] długonosemu kapitanowi[131] z[62] Warszawy[/][121], który[211], jego[42] zdaniem, zanadto czule spogląda na Kalinę[/]. Jacek[/] pokaże Chmurze[/], co to znaczy strzelić gola. [#] 1509~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 16 Maria[/][111] Nitecka[/][111] stanowiła przeciwieństwo[141] męża[121]. Była[5] ona kobietą, jak[9] na[64] polskie[242] stosunki[142], bogatą[251]. Po[66] rodzicach odziedziczyła dwa[34] domy[142] i willę w[66] Krakowie[/][161] oraz willę w[66] Zakopanem[/][161]. Będąc z[62] wykształcenia[121] chemikiem prowadziła wytwórnię mas plastycznych[222]. Wytwórnia pracowała głównie na[64] eksport[141], przynosząc właścicielce[131] poważne[242] dochody[142]. 1510~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 71 Takich[222] wielkich[222] i głośnych[222] procesów jest niewiele[31], na[64] kilka[34] lat zdarza[501] się najwyżej jeden[211]. Wielu[32] prawników[122] marzy więc jedynie o[66] swojej[261] ,,poszlakówce[161]'' i najwięksi nawet koryfeusze[112] palestry[121] i prokuratorzy całe[241] życie[141] czekali na[+] próżno na[64] wystąpienie[141] w[66] szrankach takiego[221] właśnie procesu. Tym[9] większy[211] jest triumf[111] zwycięzcy[121]. Doświadczył tego[42] na[66] sobie[46] mecenas Jan[/][111] Murasz[/][111]. 1511~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 160 Nalałem do[62] kieliszków i wzniosłem toast[141] za[64] naszą[241] dalszą[241] pomyślną[241] współpracę. Wypił, ale zaraz sprostował, że nie ma zamiaru współpracować i nie przypuszcza, aby[9] to[211] życzenie[111] miało się spełnić[501]. W[66] końcu otwarcie[8] zaproponowałem mu stałą[241] u[62] nas[42] posadę z[65] wysokim[251] uposażeniem. Nawet nie próbował[501] się wykręcić, odmówił wprost. Rozmawialiśmy z[8] pół godziny[121]. 1512~J. Edigey~Czek dla białego gangu~Iskry~1963~s. 105 To[41] byłoby niezłe[211]. Możność[111] zarobienia[121] takiej[221] sumy[121] niejednego[241] może[5] skusić. Do[62] tego[42] trzeba zagwarantować niekaralność[141] sprawcy[121], jeśli sam[211] się zgłosi[501] z[65] czekiem -- dodał dyrektor z[6] MHZ[=]. To[41] jest bezcelowe[211] -- powiedział prokurator -- kto ma w[66] ręku osiemdziesiąt[34] tysięcy dolarów, nie poleci na[64] pięćdziesiąt[34] tysięcy złotych[122]. Ale sam[211] pomysł[111] z[65] nagrodą uważam za[64] dobry[241]. 1513~A. Kłodzińska~Jedwabny krawat~Czytelnik~1966~s. 42 Zaraz tu przyjadą towarzysze[112] z[62] Komendy[121] Głównej[221] i Prokuratury[121] Stołecznej[221]; myślę, że trzeba będzie[56] nadawać komunikaty[142] przez[64] radio[141] i do[62] prasy[121]. Komunikaty[112] ostrzegawcze[212]. Ale diabli[112] wiedzą, jak[8] i przed[65] czym[45] ostrzegać! Nie wiemy po[64] co[44] zabrano truciznę i co[44] chcą z[65] nią[45] zrobić -- wlać do[62] Wisły[/][121], zatruć miasto[141], wywieść za[64] granicę... Gdybym znał motyw[141]! 1514~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 10 Nowe[211] społeczeństwo[111] Trójmiasta[/][121] wraz[8] z[65] nowymi władzami, partiami politycznymi i tworzącymi[+] się organizacjami dążyło wyraźnie do[62] jednego[42]: aby[9] zamieszkać po[+] ludzku w[66] gruzach Gdańska[/][121], Sopotu[/][121], Gdyni[/][121] czy Lęborka[/][121] i Elbląga[/][121] i zarządzać tym[251] terenem w[66] imieniu[161] młodego[221] ludowego[221] państwa[121]. Uświadamiało sobie[43], że aby[9] ten[241] cel[141] osiągnąć, trzeba się z[62] miejsca[121] zabrać[501] do[62] ciężkiej[221] konstruktywnej[221] pracy[121], począwszy od[62] uprzątnięcia[121] ruin, rozminowania[121] portów i uruchomienia[121] transportu. 1515~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 65 W[64] kilka[34] dni[122] później zameldował[501] się u[62] Pałuckiego[/][121] zapowiedziany[211] przez[64] Sępa[/][141] gość[111]. Był to[41] szef sztabu na[64] obszar[141] pomorski[241] Górniewicz[/][111]. Pałucki[/][111] szybko skonstatował, że Górniewicz[/][111] nie tylko, że znał hasła[142] i szyfry[142], ale był poza[65] tym[45] doskonale zorientowany[211] we[66] wszystkich[262] sprawach obszaru i okręgu[121] gdańskiego[221]. 1516~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 154 Stwierdziwszy, że nic[41] mu nie grozi, rozpoczął w[66] następnych[262] dniach ostrożną[241] penetrację wśród[62] byłych[222] członków[122] reakcyjnych[222] organizacji[122] podziemnych[222]. Niektórych[242] znał dobrze, był pewny[211], że może[5] z[65] nimi swobodnie rozmawiać o[66] przyszłości[161] naszego[221] okręgu[121] NZW[=]. O[66] innych[262] pamiętał tylko, że brali udział[141] w[66] akcjach lub że spotykał ich[44] na[66] różnych[262] odprawach. 1517~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 298 Interesują nas[44] zdjęcia[112] kadłubów tych[222] jednostek łącznie ze[65] spodnim[251] poszyciem. O[64] szczegóły[142] poprosimy porucznika[141] Achselringa[/][141]. Panie[171] Ahlrichs[/][171]. Chciałbym uprzedzić, że zadanie[111] jest szczególnie trudne[211]. Anglicy zastosowali potrójną[241] ochronę: dla[62] biur konstrukcyjnych[222], dla[62] technologii[121] produkcji[121], i podobną[241] ochronę zastosują w[66] dniu[161] wodowania[121]. 1518~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 13 Niech się pan[111] strzeże[551]! To[44] powiedziawszy, jeszcze raz[8] uśmiechnął[501] się tajemniczo, dopił kawy[121], przewiesił przez[64] ramię[141] czarny[241] parasol[141] i nawet nie kiwnąwszy mi[43] głową, oddalił[501] się. Miałem[5] takie[241] wrażenie[141], jak[+] gdyby rozpłynął[501] się w[66] czwartym[261] wymiarze. Byłem[57] tak zaskoczony[211] i oszołomiony[211] tym[251] niezwykłym[251] zdarzeniem, że nie wiedziałem, gdzie się znajduję[501], mimo[+] że znajdowałem[501] się w[66] Szwajcarskiej[/][161]. 1519~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 102 Po[66] tym[261] autoironicznym[261] drinku[161] doszedłem do[62] wniosku[121], że nie należy sprzeciwiać[501] się złu[131], skoro zło[111] jest zupełnie absurdalne[211] i tak przewrotne[211], że przekracza granicę wszelkiego[221] prawdopodobieństwa[121]. Zadzwonię natychmiast do[62] specjalisty[121] od[62] wnętrz i przyznam[501] się, że to[41] ja -- Melchior[/][111] Faust[/][111] -- urodzony[211] w[66] Dniu[161] Zadusznym[261], w[66] roku[161] narastania[121] fali[121] - za-mor-do-wa-łem w[66] wannie[161] anatomiczną[241] doskonałość[141] o[66] pretensjonalnym[261] imieniu[161] Julia[/]. 1520~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 293 Położyłem słuchawkę i zaraz poczułem[501] się o[64] kilka[34] kresek bardziej sobą. Wykąpałem[501] się. Wanna nie nasunęła mi[43] żadnych[222] skojarzeń, była[5] normalną[251] wanną. I wszystko[41] było normalne[211]. A w[66] biurku[16] -- sprawdziłem to[44] mimochodem -- w[66] żółtej[261] kopercie[161] leżało dwadzieścia[31] pięć[31] kawałków, które[242] podjąłem dziś rano[8] w[66] Iluzjonie[/][161]. Oczywiście pojadę na[64] dworzec[141] i złożę tę forsę w[66] PKO[=]. Na[66] dworcu[161] kasy[112] są czynne[212] całą[241] dobę. 1521~B. Gordon~Proces poszlakowy~Śląsk~1963~s. 60 Biegała[/][111] -- bufon, pełen[211] pychy[121] żądzy[121] znaczenia[121], antywładza, tworząca swoje[241] antyspołeczeństwo[141] wewnątrz[62] społecznego[221] układu. Biegała[/][111], tak długo i kusząco nakłaniający[211] ludzi[142], by[9] spoglądali wyłącznie na[64] swój[241] pępek[141], że od[62] tego[221] zapatrzenia[121] dostają zeza[121] i niczego[42] już więcej dostrzec wokół[62] siebie[42] nie potrafią. Biegała[/][111] -- nóż[111], przecinający[211] więzi[142] międzyludzkie[242] tak[+] samo okrutnie, jak[9] to[44] uczynił ów[211] ktoś, kto porozcinał naczynia[142] krwionośne[242] w[66] jego[42] własnym[261] ciele. 1522~B. Gordon~Proces poszlakowy~Śląsk~1963~s. 149 Niedługo przed[65] tymi swoimi imieninami zadzwonił do[62] mnie[42] i prosił, żebym wzięła udział[141] w[66] przyjęciu[161]. Powiedział, że chce ze[65] mną[45] porozmawiać o[66] zwrocie długu[121]. Musiałam przyjść[5], chociaż uważałam, że to[41] nie jest okazja, aby[9] załatwiać takie[242] sprawy[142]. Podczas[62] przyjęcia[121] dowiedziałam[501] się, dlaczego tak uczynił. Nie chciał pieniędzy[122], chciał, żebym d[62] niego[42] wróciła, bo właśnie uzyskałam rozwód[141] z[65] moim[251] drugim[251] mężem. 1523~A. Korta~Bez wydarzeń~MON~1963~s. 80 Sięgnął do[62] biurka[121] po[64] podręcznik[141]. .. Potem[8]. A teraz pisz[55] wniosek[141] o[64] skierowanie[141] Wojnackiego[/][121] na[64] przymusowe[241] leczenie[141] .. Rożnowski[/][111] zakręcił[501] się bezradnie. .. Pisz[55], pisz[55]. Może[8] nauczysz[501] się wreszcie, jak[8] się[41] takie[242] rzeczy[142] załatwia .. Była[5] to[41] pierwsza sprawa samodzielnie prowadzona przez[64] Rożnowskiego[/][141]. I mimo[62] wielu[32] potknięć zakończona niewątpliwym[251] sukcesem. Gdybyż jeszcze umiał on o[66] tym[46] powściągliwie milczeć lub przynajmniej rzeczowo mówić. Niestety. 1524~A. Korta~Bez wydarzeń~MON~1963~s. 127 .. Porucznik Borek[/][111] stwierdził, że się orientujecie[501] w[66] pracy[161]. A jak[8] wam się wydaje[501]? .. Uśmiechnął[501] się. .. Chyba się orientuję[501], przecież w[66] szkole[161] nas[44] uczono... To[41] znaczy, oczywiście, nie mam[5] jeszcze praktyki[121], ale jak[9] coś[41] mi[43] się wydaje[501] niejasne[211], to[9] koledzy pomagają .. Był okres[111] grypy[121]. Połowa wydziału chorowała. Jedni leżeli z[65] gorączką w[66] domu[161], inni łazili połamani, z[65] bólem głowy[121] i katarem po[66] komendzie[161]. 1525~A. Korta~Bez wydarzeń~MON~1963~s. 216 Już wypuszczała go[44] z[62] objęć i znowu wykrzykiwała: .. A nie zapomnij mleczka[121] kupić na[66] dużej[261] przerwie[161] moje[211] ty słoneczko[171]! Ucałuj jeszcze mamusię! .. Zator[111] rósł, a mama udzielała coraz nowych[222] rad[122] ,,słoneczku[131]''. Wszedł na[64] jezdnię, przecisnął[501] się pomiędzy[65] wozami, ujął jedną[251] ręką ,,słoneczko[141]'', drugą[251] wziął pod[64] ramię[141] mamę i wprowadził na[64] chodnik[141]. Wozy[112] ruszyły. 1526~J. Szeliga~Dr Schaefer płaci rachunek~PAX~1964~s. 103 Mężczyzna znajdujący[+] się[211] na[66] strychu[161] rozwiązuje pakunek[141], wyjmuje wojskowy[241] karabin[141] typu Mauser, opiera go[44] o[64] ścianę, stawia przy[66] nim[46] wędki[142], po[66] czym[46] do[62] stojącej[221] przed[65] okienkiem pryzmy[121] cegieł dokłada jeszcze kilka[34], przynosząc je[44] spod[62] przeciwległej[221] ścian[121], wreszcie stwierdziwszy, że pryzma jest już odpowiednio wysoka, rozpościera na[66] niej[46] brezentową[241] płachtę, a na[66] płachcie[161] kładzie karabin[141]. 1527~J. Szeliga~Dziennik Hauptsturmfuehrera Josa~PAX~1964~s. 48 W[66] zeszłym[261] roku[161] prowadziliśmy przeciw[63] niemu dochodzenie[141], ale zostało[57] ono umorzone[211]. Miał[5] odejść[5] na[64] emeryturę. .. Na[64] emeryturę! .. Paul[/][111] aż podskoczył na[66] krześle. .. I po[64] co[44] wy w[66] tym[261] Ludwigsburgu[/][161] siedzicie? Brandt[/][111], Taevecke[/][111] .., gdzie spojrzysz tam[8] swastyka! Czy wiesz, że ten[211] Taevecke[/][111], który[211] wygląda jak[9] ostatnia oferma nie potrafiąca do[62] trzech[32] zliczyć, to[41] facet z[62] tej[221] same[221] gliny[121], co[9] i Lehnert[/][111]? .. [&] 1528~J. Szeliga~Dziennik Hauptsturmfuehrera Josa~PAX~1964~s. 56 Leżał przez[64] chwilę bez[62] ruchu[121], szeroko otwartymi oczami wpatrując[501] się w[64] ciemny[241] sufit[141]. Oczywiście, piwo[111], na[64] które[241] dał[501] się wczoraj namówić! Czując, że dłużej tak nie wytrzyma, z[65] westchnieniem i po[+] omacku zaczął szukać pantofli[122]. Końcem języka przesunął po[66] górnej[261] wardze[161], nad[65] którą[251] zdążyły[501] się już pojawić krople[112] zimnego[221] potu. Ból[111] rósł. Stęknęły sprężyny[112] sąsiedniego[221] łóżka[121] i usłyszał zaspany[241] głos[141] Gerdy[/][121]. 1529~S. Literski~Komu opłaca się zbrodnia~PAX~1964~s. 90 Kilka[34] minut po[66] szóstej[261], dnia pierwszego[221] grudnia tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego[221] szóstego[221] roku[121] zaaresztowano byłego[241] ,,naczelnego[241] psychologa[141]''. Od[62] dnia pierwszego[221] grudnia tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego[221] szóstego[221] roku[121] minęło dwa[31] lata[112] i dziesięć[31] dni[122], zanim sąd[111] w[66] Bonn[/][161] skazał Roberta[/][141] Schneidera[/][141] za[64] popełnione[242] przez[64] niego[44] oszustwa[142] w[66] roli[161] ,,niemieckiego[221] psychologa[121]'' na[64] karę trzech[32] lat i dziesięciu[32] miesięcy więzienia[121]. 1530~A. Marianowicz~Igranie z ogniem~Czytelnik~1964~s. 27 Kupcy ochoczo przyłączyli[501] się do[62] toastu. Grotowski[/][111] wychylił do[62] dna[121] swój[241] kieliszek[141], po[66] czym[46] objął mnie[44] pijackim[251] gestem i n[+] stąd[+] ni[+] zowąd szepnął mi[43] do[62] ucha[121]: .. Kochałeś ją? .. Czy tak .. No to[8] byłeś głupi[211]! .. Spojrzałem mu w[64] oczy[142], ale nie dojrzałem w[66] nich[46] ani cienia świadomości[121]. Było jasne[211], że nie dowiem[501] się już niczego[42] ponadto, co[44] usłyszałem przed[65] chwilą. 1531~A. Marianowicz~Igranie z ogniem~Czytelnik~1964~s. 69 .. Więc schowałam to[44] sobie[43] i czekałam, czy się pan[111] doktor upomni[501], a później, kiedy było całkiem cicho, zatrzymałam zapalniczkę dla[62] siebie[42]. Niech lepiej służy[55] uczciwej[231] kobiecie[131], a nie jakiejś[231] lafiryndzie[131] .. Czy mógłbym obejrzeć to[241] cudo[141]? .. Proszę! .. Wziąłem zapalniczkę do[62] rąk i zamarłem. monogram[111] E K[=] nie pozostawiał wątpliwości[121] co[41] do[62] osoby[121] właścicielki[121]. 1532~J. Edigey~Umrzesz jak mężczyzna~Iskry~1967~s. 35 .. Tylko przy[66] produkcji[161] półprzewodników rzeczywiście jest bardzo dużo odrzutów. Ale to[41] dlatego, że ostatnio płytki[112] są zbyt[8] kruche[212]. Nie ma to[41] zresztą najmniejszego[221] znaczenia[121] dla[62] produkcji[121]. Płytek można robić dziesięć[34] razy[122] tyle[8], a ich[42] wyrób[111] jest mało kosztowny[211]. Wiem dobrze bo przecież sam[211] pracuję przy[66] tych[262] aparatach .. To[9] dlaczego dyrektor tak się zdenerwował[501]? .. [&] 1533~J. Edigey~Umrzesz jak mężczyzna~Iskry~1967~s. 171 .. Mogę się założyć[501], że Witkowski[/][111] uchodzi tam[8] za[64] bohatera[141] .. A co[41] nowego[221] w[66] jego[42] sprawie[161]? .. W[66] jego[42] nic[41], natomiast afera Gożewskiego[/][121] zatacza coraz szersze[242] kręgi[142]. Śledztwo[111] przeniosło[501] się na[64] teren[141] Gdyni[/][121]. Przypuszczam, że prokurator niedługo uchyli areszt[141] w[66] stosunku[161] do[62] twojego[221] protegowanego[121]. Był w[66] tym[261] wszystkim[46] tylko drobną[251] rybką, nieświadomą[251] ani wartości[121] rzeczy[122] przechodzących[222] przez[64] jego[42] ręce[142], ani całych[222] następnych[222] machinacji[122] .. [&] 1534~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 60 Dokładnie odtworzył sobie[43] w[66] pamięci[161] szkice[142] moskiewskiego[221] lotniska[121]. W[66] zasadzie[161] było dobre[211], z[65] łatwym[251] podejściem obustronnym[251], jak[9] to[41] zwykle w[66] miastach nizinnych[262]. Ale pamiętał: od[62] zachodu jest ta skarpa. Jeśli na[66] niej[46] Rosjanie[112] umieścili stację radarową[241], bądź[9] jakiekolwiek[241] inne[241] wysokie[241] paskudztwo[141], o[66] czym[46] nie informowały amerykańskie[212] mapy[112] sztabu wojskowego[221], to[9] należy zachować[501] się z[65] dużą[251] ostrożnością i rezerwą. 1535~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 92 .. Czy liście[112] są jeszcze zielone[212]? .. Ale skąd, proszę pana[141], jesień[111]. Liście[112] są kolorowe[212]. Piękne[212] .. Szkoda[5], że nie wie pani[111], jakie[212] to[41] drzewa[112] .. To[41] są chyba kasztany[112], w[66] każdym[261] razie[161] na[64] wiosnę kwitą i tu bardzo pachnie. Nie czuje się[41] wcale, że to[41] szpital[111] .. Czy jest ciepło[8]? .. Tak. Ładną[241] mamy[5] jesień[141] .. Słyszę samochód[141]. Jaki[211] to[41] samochód[111]? .. Karetka .. Z[65] chorym[151]? .. [&] 1536~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 123 Podwórze[111] natomiast jakby zmalało. Dopiero teraz widział, jak[9] niewiele[8] sobie[43] przypomina. A jeszcze wczoraj zdawało[501] mu się, że rozpozna każdą[241] sztachetę w[66] płocie[161]. Zastukał w[64] drzwi[142] werandy[121]. Odczekał chwilę. Nikt nie otworzył. Wzdłuż[62] kamiennej[221] podmurówki[121] obszedł dom[141] wokoło[8]. Studnia. Nowy[211] daszek[111] nad[65] korbowodem. Ale wtedy był także daszek[111] z[62] cienkich[222] starych[222] desek, zmurszałych[222], utkanych[222] zielonkawym[251] mchem, śliskich[222] i brudnych[222]. 1537~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 149 Berry[/][111]. W[66] swej[261] kraciastej[261] spódnicy[161] i boso. Zbliża[501] się, dlaczego ona się tak diabelnie pięknie[8] uśmiecha[501]? Nachyla[501] się bierze prześcieradło[141] i nakrywa go[44] troskliwie utykając przy[66] ramionach i szyi[161] .. Proszę usnąć. Obudzę pana[141], gdy znajdziemy[501] się po[66] drugiej[261] stronie[161] Atlantyku[/][121]. Na[64] kwadrans[141] przed[65] wybrzeżem angielskim[261] .. Nie da rady[121] .. Wie, smarkula, wie wszystko[44]. Sięga do[62] szuflady[121], wyjmuje paczkę traveli[122]. Zapałki[112] .. [&] 1538~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 210 Wybrał dobre[242] nagrania[142] Bernsteina[/][121] i włączał obydwa[34] głośniki[142] adapteru. Zrzucił szlafrok[141], przywdział koszulę i siadł w[66] fotelu[161]. Sięgnął po[64] papierosa[141]. Czuł[501] się wypoczęty[211]. Na[66] O[+] Hare[/][161] długo się nie zatrzymał[501]. Nie miał[5] czego[42] tam[8] szukać. Zgarnął więc tylko sensacje[142] i plotki[142]. Przed[65] zmierzchem był już na[66] Expressie[/][161]. Thunderbird[111] zapalił bez[62] kłopotu, natychmiast po[66] włączeniu[161] stacyjki[121]. 1539~M. Patkowski~Człowiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 212 Nawet jeśli to[41] było przesadą, czuł, że tam[8] w[66] środku, w[66] sobie[46], coś[41] jest nie w[66] porządku[161]. Miał[5] takie[241] zdradliwe[241] poczucie[141] utraty[21] równowagi[121] jak[9] przy[66] nagłym[261] skręcie w[66] chmurach, gdy wiadomo, że samolot[111] wpadł w[64] ześlizg[141] po[66] skrzydle. Wtedy chciałoby się[41] rozgarnąć dłońmi chmurę sprzed[62] okienek i wyjrzeć w[64] przestrzeń[141] zamkniętą[241] łukiem horyzontu. Żeby człowiek wiedział, gdzie jest. 1540~Z. Sztaba~Mordercy przyszli nocą~PAX~1965~s. 16 Otrzeźwił go[44] dopiero opanowany[211] głos[111] Golombka[/][121] .. Na[64] co[44] czekasz? Idziemy .. Tam[8], gdzie mówiłeś? .. A gdzie? Prędzej, psiakrew! .. I nie czekając na[64] kolegę Golombek[/][111] ruszył do[62] wyjścia[121]. W[66] milczeniu[161] szli od[62] dworca ulicami tonącymi w[66] zieleni[161]. Przed[65] SA-Heimem[151] Dutzki[/][111] znów się zawahał[501], ale ponieważ tamten[211] zagadnął wartownika[141], ociągając[501] się wszedł do[62] środka. 1541~T. Szafrański~Ślad prowadzi do Rosendorf~PAX~1967~s. 39 .. Naprzód śniło[501] mi[43] się, że na[66] dole otwierają[501] się drzwi[112], potem[8] jak[+] gdyby słyszałem jakieś[241] szamotanie[141] w[66] hallu[161] i nagle wydało[501] mi[43] się, że ktoś mnie[44] chce wsadzić gwałtem w[64] worek[141] .. Takie[212] sny[112] zdarzają[501] się podobno przy[66] chorobach serca[121]. Kiedyś słyszałem coś[44] na[64] ten[241] temat[141] od[62] żony[121] .. -- próbował go[44] uspokoić Paweł[/][111]. 1542~T. Szafrański~Ślad prowadzi do Rosendorf~PAX~1967~s. 54 Staszek[/][111], zapomniawszy o[66] swych[262] latach i nienajlepszym[261] zdrowiu[161], biegł jak[9] na[66] skrzydłach .. Ależ tu się zmieniło[501] przez[64] te[242] trzy[34] lata[142] .. -- zauważył Borkmann[/][111], który[211] nie widział białogórskiego[221] dworca od[62] czasów pamiętnej[221] podróży[121] do[62] Wrocławia[/][121]. W[66] istocie[161] dworzec[111] był[57] całkowicie odbudowany[211], znikły niemieckie[212] napisy[112], na[66] placu[161] przed[65] wejściem ułożono nową[241] kostkę. 1543~J. Alex~Zmącony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 20 .. A choćby i którego[241] rzuciło na[64] skały[142] nieprzystępne[242] i żywy[211] na[64] brzeg[141] wyszedł, nie znajdzie jej[42], a gdyby próbował, upadnie w[64] otchłań[141], a z[65] nim[45] jego[42] imię[111]. Usnęła Potnia[/][111], jako[61] ludzie[112] usypiają, i zbudzi[501] się ku[63] swej[231] chwale[131], gdy czas[111] nadejdzie .. Karolina[/][111] umilkła i z[65] największą[251] ostrożnością położyła papirus[141] na[66] stole. 1544~J. Alex~Zmącony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 33 .. Jest tylko jedno[211] miejsce[111] odpowiadające[211] pod[65] tym[251] względem[151] naszemu opisowi[131]. Dzięki[63] ukształtowaniu[131] dna[121] morskiego[221] prąd[111] tworzy tam[8] niemal pętlę wokół[62] wysepki[121] i Perimos[/][111] mógłby poprowadzić statek bez[62] pomocy[121] jakiejkolwiek[221] siły[121] napędowej[221], a potem[8] znów dać mu[43] możność[141] wejścia[121] w[64] sprzyjający[241] wiatr[141] .. Urwał i pokręcił głową .. Ale mowa jest o[66] jakiejś[261] dawnej[261] wielkiej[261] świątyni[161], prawda? .. [&] 1545~J. Alex~Zmącony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 75 Z[2] baraku[121] wybiegły jedna[211] po[66] drugiej[261] malutkie[212] figurki[112] ludzkie[212], rzucające[212] krótkie[242], ostre[242] cienie[142]. Maszyna znowu wyszła nad[64] morze[141] i w[66] tej[261] samej[261] chwili[161] Joe[/][111] dostrzegł ukryty[241] za[65] załomem i łańcuchem pian maleńki[241], błękitny[241] jacht[141] motorowy[241]. -- Gordonowie[/][112] także już na[66] miejscu[161] -- przemknęło mu[43] przez[64] myśl[141], ale natychmiast zapomniał o[66] jachcie, gdyż cała[211] jego[42] uwaga zwrócona była[57] na[64] stojących[242] przed[65] barakiem ludzi[142] . 1546~J. Alex~Zmącony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 109 Rozszarpie tę nieszczęsną budę[241]! -- Mellow[/][111] spojrzał mimo[62] woli[121] w[66] kierunku[161] zabarykdowanych[222] okien. Kobiety[112] milczały. .. Ten[211] barak[111] wytrzymywał już większe[242] nawałnice[142] i nic[41] mu[43] się nie stało[501]! .. Caruthers[/][111] wzruszył ramionami. Siedzieli przez[64] chwilę w[66] milczeniu[161], wsłuchani w[64] rosnące[241] i opadające[241] wycie[141] wichury[121], do[62] którego[221] dołączył[501] się inny[211] głos[111], głęboki[211], ogromny[211] i groźny[211]. 1547~J. Alex~Zmącony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 164 Jedyny[211] człowiek, który[211] mógł zabić Gordona[/][141], sam[211] został[57] zabity[211]. Poza[65] tym[45] tylko jedna[211] z[62] obecnych[222] na[66] wyspie[161] osób była[5] na[64] chwilę sam[+] na[+] sam z[65] Gordonem[/][151], gdy opuścił jadalnię, żeby udać[501] się na[64] przystań[141]. Osobą tą[251] był Caruthers[/][111], który[211] odprowadził go[44] i zamknął za[65] nim[45] drzwi[142]. A pokój[111] Caruthersa[/][121] był tuż przy[66] drzwiach wejściowych[262]. 1548~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 12 .. Zenonowi[/][131] można wierzyć, ma dobre[242] informacje[142]. A swoją[251] drogą[251] ci[212] panowie[112] z[62] rządu londyńskiego[221] powinni się pośpieszyć[501], mają przecież sojuszników[142] za[65] granicą i oparcie[141] w[66] kraju[161]. Na[64] co[44] czekają? Wojny[121] i tak się[41] nie uniknie, a im[9] prędzej wybuchnie, tym[9] lepiej .. Tom[/][111] nie odezwał[501] się już więcej do[62] babiny[121]. W[66] przedziale zapadło milczenie[111]. 1549~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 67 Nagle ktoś się głośno roześmiał[501]. Tom[/][111] odwrócił głowę i ujrzał obok[62] siebie[42] dwóch[34] mężczyzn[142]. Wyższy[211], ubrany[211] w[64] elegancki[241] kożuszek[141], miał[5] na[66] nogach oficerskie[242] buty[142] lśniące[242] nieskazitelnym[251] blaskiem. Jego[42] pełna, różowa i gładko wygolona twarz[111] tryskała radością życia[121]. Drugi[211], znacznie niższy[211] wzrostem, był funkcjonariuszem Służby[121] Ochrony[121] Kolei[121]. W[66] granatowej[261] wytartej[261] jesionce[161], ściągniętej[261] szerokim[251] pasem, na[66] którym[261] wisiała kabura z[65] pistoletem. 1550~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 101 Weyer[/][111] podrapał[501] się zafrasowany[211] po[66] głowie[161]... Nie kazali meldować przed[65] upływem godziny[121]. Trzeba będzie poczekać, bo licho[111] nie śpi. A nuż[8] się zaczaili[501] gdzieś w[+] pobliżu i tylko czekają, żeby nam kulkę wpakować? Na[66] całym[261] Placu[/][161] Górnośląskim[/][261] ciemno choć oko[141] wykol. Nie[+] ma co[44] ryzykować .. I ja tak myślę. Po[64] co[44] się narażać[501] takim[232] bandziorom .. [&] 1551~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 122 Wprawdzie po[66] czterdziestu[36] ośmiu[36] godzinach zwolniono Lota[/][141] z[62] komisariatu, ponieważ milicji[131] nie udało[501] się zdobyć konkretnych[222] dowodów winy[121], ale istnieje możliwość[111], że będzie[57] inwigilowany[211]. Niebezpieczeństwo[111] grozi więc także Grzmotowi[/][131] i Szpakowi[/][131]. Tom[/][111] nie namyślając[501] się wiele[8] oświadczył Karasiowi[/][131], że zabierze ich[44] do[62] Gdańska[/][121], gdzie będą bezpieczni. Jednocześnie polecił zająć[501] się milicjantem prowadzącym[251] śledztwo[141]. 1552~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 156 .. Słyszysz? .. Violetta[/][111] wstrzymała oddech[141]. Znów dobiegły[5] silne[212] uderzenia[112]. Bakcyl[/][111] wypuścił dłoń[141] dziewczyny[121], wstał i stąpając cicho podszedł do[62] drzwi[122]. Prawa ręka spoczęła na[66] klamce[161], lewa, dygocąc, przywarła do[62] zamka. Otworzył znienacka i stanął twarzą w[64] twarz[141] z[65] wysokim[251], postawnym[251] mężczyzną. Za[65] jego[42] plecami dojrzał jeszcze dwóch[34]. Widział wyraźnie ich[42] oczy[142], uważne[242], jakby skupione[242], zdające[+] się[242] przeniknąć go[44] na[+] wskroś. 1553~T. Stępowski~Awantura w Ostródzie~PAX~1963~s. 46 Szedł szybko[8] ulicą Partyzantów[/][122] i wiaduktem na[64] Zatorze[/][141], pragnąc najrychlej znaleźć[501] się w[66] domu[161] -- na[66] Działdowskiej[/][161] pod[65] szóstym[251]. Dwa[31] mocne[212] ,,szatany[112]'' parzone[212] po[+] turecku rozjaśnią myśl[141], zastanowi[501] się trzeźwo nad[65] problemem -- jak[8] dalej? Czy samotnie[8], a co[+] najwyżej z[65] nieoficjalną[251] pomocą prokuratora[121] Kotwińskiego[/][121] wgryzać[501] się w[64] ten[241] większy[241] pasztet[141], czy niezwłocznie zaalarmować właściwe[242] czynniki[142]? 1554~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 116 .. Czy pani[111] sama[211]? .. -- zagadnął obcesowo pan[111] Franciszek[/][111], obserwując z[65] rozbawieniem manewry[142] dziewczyny[121], nie pozostawiające[242] wątpliwości[121] co[41] do[62] ich[42] celu[121] .. Oh[7], umówiłam[501] się tu z[65] kimś[45], ale moi znajomi[112] nie przyszli[5] .. odrzekła z[65] odciąganiem .. To[9] może[8] przysiadłaby[501] się pani[111] d[62] nas[42]? .. Bardzo chętnie. Nie lubię siedzieć sama[211] w[66] lokalu[161]. Przyczepiają[501] się różni[212] pijacy[112] .. [&] 1555~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 14 Na[66] każdym[261] szczeblu niewielkiej[221] drabinki[121] przedsiębiorstwa[121] każdy[211] kombinował na[64] własną[241] rękę. Do[62] oficjalnych[222] transportów robotnicy[112] dorzucali swoje[242] ładunki[142]. Była[8] to[41] przeważnie żywność[111] dla[62] większych[222] miast[122]: mąka, rąbanka[111], czasem[8] bimber[111]. Niezależnie od[62] nich[42] kierownicy[112] grup robili swoje[141]. Tu chodziło już o[64] większe[242] sprawy[142], o[64] całe[242] ,,lewe[242]'' kursy[142], o[64] przewożenie[141] ludzi[122], którzy chowali[501] się w[66] najdalszych[262] zakamarkach wielkich[222], krytych[222] plandekami wozów i płacili biżuterią lub walutą. 1556~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 205 Na[66] początku[161] zwracali[501] się do[62] siebie[42] per ,,pan'', ale potem[8], po[66] wypiciu[161] sporej[221] ilości[121] wódki[121], przeszli[5] na[64] ,,ty'' i mówili sobie[43] po[66] imieniu[161]. Ten[211] człowiek miał[5] na[64] imię[141] Franio[/][111]. .. Czy pani[131] to[41] nic[44] nie mówi? Czy wśród[62] państwa[121] znajomych[122] jest taki[211] pan[111]? Czy też to[41] ktoś z[62] kręgu[121] znajomych[122] pani[121] ojca[121], powiedziałbym, ,,kolegów[122] po[66] interesie'' .. [&] 1557~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 247 Gdyby nawet trafił przypadkiem[8] na[64] taki[241] hotel[141], gdzie nikt nie powitałby go[4] wylewnym[251] ,,Aaa[7], moje[211] uszanowanko[111]! Dawnośmy pana[141] u[62] nas[42] nie mieli[53] zaszczyt[141] gościć'' -- nie[+] ma żadnej[221] gwarancji[121], że milicja nie rozesłała przezornie polecenie[141] do[62] wszystkich[222] administracji[122] hotelowych[222], aby[9] dano[5] jej[43] znać, gdy tylko niejaki[211] Franciszek[/][111] Pirko[/][111] zażąda noclegu[121]. Bardzo prawdopodobne[211], iż tak właśnie uczyniono. 1558~A. Kłodzińska~Błękitne okulary~Czyt~1965~s. 13 .. Przebijam .. warknął czwarty[211] grający[111]. Robił wrażenie[141] niechluja[121], miał[5] łupież[141] i włosy[142] na[66] kołnierzu ciemnej[221] marynarki[121], brudne[242] paznokcie[142] i zmiętą[241], szarą[241] twarz[141]. Trzeci[111] zapatrzy[501] się gdzieś w[64] przestrzeń[141]. .. Czterdzieści[31] pięć[31] w[66] puli[161] .. Tęgi[111] wzruszył ramionami: .. Grosze[112]. Marne[212] grosze[112] .. Nagle przy[66] drugim[261] stoliku wybuchła[5] awantura. Gospodarz zerwał[501] się z[62] krzesła[121], takie[212] rzeczy[112] były[5] niedopuszczalne[212]. 1559~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 52 Wówczas to[8] Dorota[/][111] zrozumiała, że w[66] tak uregulowanym[261] i niezwykle przez[64] Niemców[142] ograniczonym[261] życiu[161] mieszkańców[122] polskiego[221] miasteczka[121], włączonego[221] do[62] Warthegau[/][121], może[5] znaleźć nieograniczoną[241] swobodę. Księżyc[111] znikł i pojawił[501] się zwykłą[251] rzeczy[122] koleją, a trzciny[112] niezmiennie wieczorami chwiały[501] się nad[65] ciałami Doroty[/][121] i pana[121] Łuby[/][121]. Docierając tu poprzez[64] mostek[141] i błotnisty[241] brzeg[141] rzeczki[121], Dorota[/][111] pozostawiła poza[65] sobą gniew[141] i protest[141] rodziców[122]. 1560~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 99 Narada dotyczyła trzech[32] kolejno po[66] sobie[46] następujących[222] morderstw, dokonanych[222] w[64] południe[141] w[66] najbardziej ruchliwych[262] punktach: na[66] skrzyżowaniu[161] Alei[/][122] Jerozolimskich[/][222] z[65] Marszałkowską[/][151], w[66] kawiarni[161] ,,Nowy[/][211] Świat[/]'' i w[66] korytarzu[161] Sądów[/][122] na[66] Lesznie[/][161]. Fakty[142] te[242] pokrótce przypomniał, podając je[44] w[66] zwięzłej[261], beznamiętnej[261] formie[161] -- szef Voxa[/][121]. Po[66] wysłuchaniu[161] sprawozdania[121] wszyscy spojrzeli w[64] jego[42] stronę, oczekując wyjaśnień i informacji[122] o[66] stanie[161] śledztwa[121]. 1561~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 188 Nawet nie pamiętał kiedy wyszła. Chyba gdy go[44] już ogarnął ponowny[211] sen[111]. Znów przebudzenie[111]. Tym[251] razem[151] nie w[66] ciemnościach, ale przy[66] świetle palącej[+] się[221] obok[8] lampki[121]. Zegarek[111] wskazywał wpół do[62] dwunastej[221]. Vox[/][111] usiadł na[66] tapczanie, czuł[501] się wypoczęty[211], odświeżony[211]. Podwinął sobie[43] rękawy[142] i nogawki[142] olbrzymiej[221] piżamy[121], w[64] którą[241] go[44] ubrano. 1562~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 196 Poza[65] tym[45] mówiła o[6] wywiadach dla[62] prasy[121], które[242] przeprowadziła, o[66] rozmowach w[66] wydawnictwach. .. I o[66] mnie[46]? .. Tak, o[66] panu[161], panie[171] prokuratorze[171] .. O[66] mnie[46] -- myśli[5] Vox[/][111] -- z[65] którym[251] widywała[501] się tak rzadko. Prokurator Vox[/][111] jako[61] parawan[111] -- to[41] niezłe[211]. A więc można zacząć źle myśleć o[66] Barbarze[/][161]. Ma wobec[62] niej[42] myśli[142] uwolnione[242] z[62] więzów. Może[5] działać dalej swobodnie. 1563~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 33 .. Panie[171] przodowniku[171], jak[9] pragnę wolności[121], to[41] same[212] równe[212] chłopaki. Nikt pary[121] z[62] gęby[121] nie puści. Gra[5] wszystko[41]. Może[8] jeszcze po[66] jednym[46]? .. Ee[7], panie[171] Mundziu[/][171], wystarczy. Przecież, do[62] cholery[121], na[66] służbie[161] jestem .. Racja. Namawiać[51] nie będę[56]. No to[8] chłopaki[172], zdrowie[111] Sewera[/][121] .. Szklanki[112] przechodziły z[62] rąk do[62] rąk. Mundzio[/][111], Sewer[/][111], Tolek[/][111] i Wacek[/][111] byli[5] z[62] jednej[221] branży[121]. Na[64] lewarek[141] robili. Zrozumiałem wszystko[44]. 1564~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 41 Omiatając snopem światła[121] teren[141] wokół[62] siebie[42] zauważyłem, że pod[65] nasypem coś[41] bieleje. Mógł to[41] być z[65] powodzeniem stary[211] papier[111], pozostawiony[211] po[66] jakiejś[261] dawniejszej[261] libacji[161]. Poszedłem jednak w[66] tym[261] kierunku[161]. I na[64] moment[141] zatkało mnie[44]. Pod[65] nasypem leżał człowiek. Płci[121] nie mogłem od[+] razu ustalić. Człowiek był nagi[211] i nieruchomy[211]. Nie żyje! Przeleciało mi[43] przez[64] myśl[141] i zrobiło[501] mi[43] się nieswojo. 1565~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 130 Marian[/][111] patrzył prosto na[64] mnie[44] swymi dziecinnie niebieskimi oczami. Nie miałem[5] powodu, aby[9] mu[43] nie wierzyć. .. Mogę pana[141] wsadzić .. Wiem .. No i co[41]? .. Diabli[112] wiedzą[5], co[44] robić. Nie mam[5] pojęcia[121], jak[8] się bronić[501]. Ich[42] było sześciu[32], nas[42] czterech[32]. Im[43] wiara .. To[41] kto go[44] uderzył? .. Nie mam[5] pojęcia[121]. Wszyscy się tłukli[501]. Ciemno już było .. [&] 1566~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 177 Znów podnieśli[501] się ze[2] swych[222] miejsc. Julian[/][111] nie spuszczał oczu z[62] czarnego[121]. Skąd ja znam tę gębę? Zastanawiał[501] się mamrocząc pod[65] nosem: ,,niech żyją[55] nam''. .. Czarny[111] śpiewał głośno, otwierając szeroko usta[142] i pokazując rząd[141] błyszczących[222] sztucznych[222] zębów. Stojąca koło[62] niego[42] młoda, również czarniawa kobieta usiłowała zamienić mu[43] szklankę na[64] kieliszek[141]. Nie pozwolił, przełożył naczynie[141] do[62] drugiej[221] ręki. 1567~H. Sekuła~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 29 .. Proszę pana[141] .. poprawia[501] się natychmiast .. A ile[8] było tych[222] pieniędzy[122], pewno dużo? Sam[211] wpłaciłem tysiąc[141] złotych[122], a to[41] przecież pierwszy[211], to[9] udzie[112] płacili cały[241] dzień[141] .. wzrok[111] płonie[5] pożądliwą[251] ciekawością .. Miałem[5] się od[62] pana[121] dowiedzieć[501] szczegółów napadu, które[242] podobno pan[111] widział, każda minuta jest droga[211] .. perswaduje major .. Więc było dwóch[32] w[66] maskach i obaj strzelali .. [&] 1568~H. Sekuła~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 118 .. Pozostają jeszcze fakty[112], dowody[112], świadkowie, atmosfera i przekonania[112] innych[222] ludzi[122], pani[121] zachowanie[111] w[66] stosunku[161] do[62] Joanny[/][121] na[+] długo przed[65] wypadkiem. Pani[121] zachowanie[111] i zeznania[112] świadków[122] -- pomijając w[66] tej[261] chwili[161] sprawę słuszności[121] ich[42] oceny[121] -- świadczą na[64] pani[121] niekorzyść[141] .. Fakt[111] ukrycia[121] przez[64] panią[141] pistoletu zwiększa, ugruntowuje podejrzenia[142] przeciw[63] pani[131]. Zamyka sferę inwektyw, domysłów -- faktem .. [&] 1569~H. Sekuła~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 97 Następnego[221] dnia to[211] powiedzenie[111] -- dzięki[63] partnerowi[131] Joanny[/][121] -- obiegło całą[241] operę i przylgnęło do[62] Róży[/][121] na[+] stałe. Tancerze, z[65] którymi Róża[/][111] ćwiczy, inaczej jej[43] między[65] sobą nie nazywają, tylko właśnie tak: Pogromca[/][111]. O[66] surowości[161] Róży[/][161] też już wie cała opera[111], większość[111] wie nawet o[66] ,,specjalnych[262] względach'' diwy[121] wobec[62] Joanny[/][121], a ponieważ domyślają[501] się, jakie[211] jest źródło[111] tych[222] względów... [&] 1570~H. Sekuła~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 264 .. Szaper[/][111] nie żyje .. Cała opera[111] huczy od[62] sprzecznych[222] komentarzy. Domysłom nie[+] ma końca. Poza[65] faktem, że został[57] zamordowany[211] we[66] własnym[261] mieszkaniu[161], żadne[212] inne[212] informacje[112] nie docierają do[62] tego[221] środowiska[121]. Brak[111] bliższych[222] szczegółów podnieca ciekawość[141], rodzi nieprawdopodobne[242] opowieści[142]. Jeszcze nie przebrzmiało echo[111] wypadku[121] Joanny[/][121] Morąg[/], a już jest następna mrożąca krew[141] w[66] żyłach sensacja. 1571~L. Dembiński~G-20 żąda pomocy~MON~1964~s. 31 .. No to[9] przeczytajcie jeszcze ten[241] meldunek[141], który[241] otrzymałem właśnie dzisiaj .. Wolski[/][11] szybko przeczytał meldunek[141]. Szef służby[121] Obserwacyjnej[221] Wybrzeża[121] informował o[66] wystąpieniu[161] krótkotrwałych[222] zakłóceń w[66] pracy[161] niektórych[222] stacji[122] radiolokacyjnych[222], rozmieszczonych[222] na[66] Wybrzeżu[161]. Zakłócenia[142] te[242] zaobserwowano w[66] nocy[161] z[62] trzeciego[221] na[64] czwartego[241] marca .. Teraz wszystko[41] jest jasne[211]! .. zawołał Wolski[/][111] .. To[41] znaczy, że. Tak jest .. przytaknął szef. 1572~L. Dembiński~G-20 żąda pomocy~MON~1966~s. 39 Poniatowo[/][111] było wegetującą[251] osadą, zamieszkaną[251] przez[64] przeszło[8] dwustu[34] mieszkańców[122], rozmieszczoną[251] wśród[62] rozległych[222], nieprzebytych[222] lasów. Podstawowym[51] zajęciem ludności[121] było rolnictwo[111], chociaż w[66] ostatnich[262] latach dość łatwo można było znaleźć pracę w[66] miejscowym[261] tartaku[161], gorzelni[161] lub w[66] stacjonującym[261] tuż za[65] osadą pułku[161] artylerii[121] przeciwlotniczej[221], na[66] terenie którego[221] znajdowało[501] się również dowództwo[111] dywizji[121] rakietowej[221]. 1573~L. Dembiński~G-20 żąda pomocy~MON~1966~s. 128 Wolski[/][111] przerwał pracę. .. No i co[41]? .. spytał z[65] zainteresowaniem .. Wojciech[/][111] Burcz[/][111], syn Józefa[/][121], urodzony[211] czternastego[221] maja tysiąc dziewięćset osiemnastego[221] roku[121] w[66] Mławie[/][161], od[62] dwóch[32] tygodni[122] referent zaopatrzenia[122] MHM[=] w[66] Szczecinie[/][161] .. informował zwięźle Waga[/][111] .. Poprzednie[211] miejsce[111] pracy[121] sklep[111] numer[111] sto trzydzieści dwa we[66] Wrocławiu[/][161]. Przed[65] trzema miesiącami pełnił tam[8] funkcję kierownika[121] .. [&] 1574~J. Wołowski~Oset pleni się w mroku~Iskry~1963~s. 28 Wyciąga klucze[142], dopasowuje któryś[241], przekręca, naciska[5] klamkę i wchodzi do[62] pokoju[121], major leży w[66] łóżku, przykryty[211] kołdrą. Widać, że położył[501] się w[66] ubraniu[161], bo spod[62] kołdry[121] wystają stopy[112] i nieco obszarpane[212] nogawki[112] spodni[122]. To[41] i lepiej -- myśli[5] porucznik. Pogadam z[65] nim[45] rano[8], a teraz się zdrzemnę[501]. Zamyka drzwi[142] na[64] klucz[141] od[+] wewnątrz i siada a[66] stojącej[261] po[66] przeciwnej[261] stronie[161] pokoju[121] kozetce[161]. 1575~J. Wołowski~Oset pleni się w mroku~Iskry~1963~s. 20 Kazałem sprawdzić, jakie[212] radiowozy[112] patrolowały w[66] nocy[161] na[66] bulwarze. Okazuje[501] się, że poza[65] radiowozem pogotowia[121] Milicji[121] Obywatelskiej[221], który[211] parę[34] minut po[66] pierwszej[261] znalazł zwłoki[142] kapitana[121], żaden[211] inny[211] radiowóz[111] tamtędy nie przejeżdżał. Temu[231] pracownikowi[131] musiał stanąć zegarek[111]. Pułkownik jest wściekły[211] .. Jak[9] wynika z[62] meldunku[121] .. mówi major .. ten[211] pracownik o[66] dwunastej[261] w[66] nocy[161] rozpoczynał służbę .. [&] 1576~J. Wołowski~Oset pleni się w mroku~Iskry~1963~s. 117 .. Nie baliście[501] się zamordować człowiek[141] .. ciągnął pułkownik .. nie powinniście się bać[501] tego[42], co[41] was[44] teraz spotka. Przecież wyście byli[53] świadkiem tego[221] zabójstwa[121] .. Ale nie ja zabiłem .. Panu[131] Adolfowi[/][131] grube[212] krople[112] potu występują na[64] czoło[141] .. Zapewne będziecie[56] twierdzili[52], że Dęb[/][111] .. Właśnie Dęb[/][111] .. wybucha[5] pan[111] Adolf[/][111] .. Właśnie Dęb[/][111]. Ja nawet nie wiedziałem, że on ma zamiar[141] to[44] zrobić. Uderzył kastetem w[66] samochodzie, potem[8] udusił .. [&] 1577~J. Chmielewska~Klin~Czyt~1964~s. 109~ Zanim[9] zdążyłam się przestraszyć[501], zobaczyłam twarz[141]. Nie, na[64] szczęście[141] zupełnie mi[43] nieznaną[241]. Spojrzałam na[64] mego[241] towarzysza[141], chcąc coś[44] do[62] niego[42] powiedzieć i ujrzałam, że patrzy na[64] mnie[44] z[65] wyraźnym[251] podziwem. .. No, ale nerwy[142] to[8] masz jak[9] postronki[112] .. powiedział z[65] uznaniem, bardzo mnie[44] to[41] zdziwiło .. Dlaczego? .. Na[64] litość[141] boską[241]! Przecież spojrzałaś na[64] tego[241] faceta[141] i nawet okiem nie mrugnęłaś .. [&] 1578~J. Chmielewska~Klin~Czyt~1964~s. 206 .. Pani[121] telefon[111] jest na[66] podsłuchu[161] .. Od[+] kiedy? .. przerwałam szybko .. Od[62] pierwszej[221]. Wszystkie[212] rozmowy[112] będą[57] nagrywane[212]. Teraz na[64] chwilę wyłączyłem, ale już włączam. Jakby mnie[44] tak złapali... Niech pani[111] uważa[55], dobranoc .. Dobranoc, dziękuję panu[131] .. szepnęłam z[65] gorącą[251] wdzięcznością .. I ja mam[5] w[66] tych[262] warunkach spać?! No, zdaje[501] się, że teraz rozpętałam już piramidalną[241] chryję[141] .. [&] 1579~D. Domian~Portret z paragrafem~Czyt~1964~s. 54 Jeszcze bardziej ściszyła głos[141]: .. A potem[8] idą do[62] niego[42]. Już się zupełnie nie krępują[501] .. Zięba[/][111] nalewał wódkę. Sumala[/][111] patrzył na[64] niego[44] zaniepokojony[211]. .. Mówi pan[111], że pojechali do[62] Jelniej[/][121] .. Franosz[/][111] telefonował, że już są .. To[8] dopiero .. Sumala[/][111] przetarł czoło[141] chustką .. Może[8] trzeba było pojechać z[65] nimi .. Niezręcznie .. Czy ta ostatnia partia jesionu spod[62] Przehyby[/][121] w[66] porządku[161]? .. [&] 1580~D. Domian~Portret z paragrafem~Czyt~1964~s. 62 Na[66] chwilę stracił go[44] z[62] oczu, lecz wnet ujrzał znowu, wyłaniającego[+] się[221] z[62] tłumu. Szedł z[65] Lasakową[/][151] w[64] stronę szatni[121]. Darmosz[/][111] zgasił papierosa[141], ruszył za[65] nimi. Minęli szatnię odprowadzeni przez[64] ciekawe[242] spojrzenia[142] pań. W[66] szatni[161] otarli[501] się niemal o[64] mecenasową[141]. Patrzyła na[64] nich[44] z[65] niepohamowaną[251] ciekawością. Bocznymi drzwiami wyszli na[64] teren[141] tartaku[121]. Darmosz[/][111] wymknął[501] się za[65] nimi. 1581~J. Edigey~Trzy płaskie klucze~Czyt~1965~s. 7 Dyrektor Helski[/][111] i kierownik sali[121] Lisak[/][111] za[64] dziesięć[34] dziewiąta[211] zjawili[501] się przed[65] kasą. Każdy[211] z[62] nich[42] trzymał w[66] ręku długi[241], płaski[241] klucz[141]. .. Idziemy? .. zapytał dyrektor Helski[/][111] .. Tak jest, panie[171] dyrektorze[171] .. odpowiedział kasjer. Zabieram ze[62] skarbca tylko wczorajszy[241] obrót[141]. Zgodnie z[65] arkuszem kasowym[251] zostało z[62] wczorajszego[221] dnia pięć[31] milionów siedemset[31] sześćdziesiąt[31] trzy[31] tysiące[112] osiemset[31] siedemnaście[31] złotych[122]. To[41] nam powinno wystarczyć na[+] dzisiaj. 1582~J. Edigey~Trzy płaskie klucze~Czyt~1965~s. 41 Nawrocki[/][111] zamyślił[501] się. Schodzili. Najpierw pan[111] Klecki[/][111] poszedł sprawdzić, czy wódka jest zimna[211]. Później, gdy zrobiliśmy kanapki[142], pani[111] Rzeszewska[/][111] przyniosła parę[34] butelek wody[121]. Pan[111] Bilski[/][111], mówił, że wódka jest jeszcze za[+] ciepła[211] i poszedł po[64] kostki[142] lodu. Po[66] wypiciu[161] wódki[121] i wina[121] również inni schodzili na[64] dół[141], bo widziałem na[66] schodach i pana[141] Jaworka[/][141], i pana[141] Napiórkowskiego[/][141]. 1583~J. Edigey~Trzy płaskie klucze~Czyt~1965~s. 88 Dyrektor Helski[/][111] sięgnął do[62] kieszeni[121] .. To[41] jest ten[211] klucz[111] .. powiedział lekko drżącym[251] głosem .. A ja bym[8] go[44] zamknął[54] .. powiedział porucznik Roman[/][111] Widera[/][111]. Tego[221] dnia odprawa u[62] pułkownika[121] odbyła[501] się po[66] południu[161], aby[9] mógł w[66] niej[46] uczestniczyć również nowy[211] urzędnik wydziału księgowości[121] Powszechnego[221] Banku[121] Rzemiosła[121], Władysław[/][111] Górecki[/][111], skądinąd znany[211] jako[61] major, główny[211] ekspert od[62] spraw[122] księgowości[121] w[66] Komendzie[161] Wojewódzkiej[261] Milicji[121] Obywatelskiej[121] w[66] Olsztynie[/][161]. 1584~J. Edigey~Trzy płaskie klucze~Czyt~1965~s. 96 .. My wiemy, że Zalewski[/][111] czegoś[42] szuka .. stwierdził kapitan .. U[62] starej[221] Potulickiej[/][121] był przede[65] mną[45] i również rozpytywał o[64] klucze[142] .. Węszy też po[66] całym[261] banku[161]. Wczoraj mieliśmy ,,dekadówkę''. Księgowość[111] musi to[44] robić w[66] godzinach pozabiurowych[262]. Wydział[111] pracował aż do[62] siódmej[221]. Zauważyłem, że Franciszek[/][111] nieustannie kręcił[51] się w[66] podziemiu[161], w[66] archiwum[161] i w[66] tej[261] rupieciarni[161], gdzie stoi lodówka .. [&] 1585~J. Edigey~Trzy płaskie klucze~Czyt~1965~s. 185 .. Sokolski[/][111] na[+] pewno tego[42] nie zrobił. W[66] tym[261] czasie musiał stać w[66] szatni[161], żeby otwierać drzwi[142]. Przecież zaraz mogła przyjść[5] zmiana albo administrator. Strażnicy[112] zmianowi[212] zawsze przychodzą trochę wcześniej .. W[66] takim[261] razie[161] administrator mógł was[44] nakryć[5] .. Pewnie[8], że mógł. Ale niewielka szansa. Administrator przede[+] wszystkim obchodzi wszystkie[242] pokoje[142] i sprawdza, czy posprzątane[212] i czy szafy[112] i biurka[112] pozamykane[212] .. [&] 1586~K. Błahij~Śledztwo na dobranoc~Czyt~1966~s. 57 .. No. Tylko mi[43] tu nie kiwajcie głową, bo ja się kiwać nie dam[501]. Arnim[/][111] von[+] Colbatz[/][111] przyjechał do[62] was[42]. Pytał o[64] was[44] kucharkę, miał[5] wasze[241] nazwisko[141] napisane[241] na[66] kartce[161]. To[41] raz[8]. Dwa[31] -- ja myślę, Fritsch[/][171], że on przyjechał na[64] wasze[241] zaproszenie[141] nie kiwajcie głową, Fritsch[/][171], to[41] się na[64] nic[44] nie przyda[501] .. 1587~K. Błahij~Śledztwo na dobranoc~Czyt~1966~s. 146 Było piękne[211] przedpołudnie[111], śnieg[111]. Skała[111] przypominała bajkowy[241] szczyt[141] w[66] słońcu[161], oślepiająco jasny[241], nie dający[+] się[241] opisać. Pałac[111] z[62] lodu. On, ten[211] Niemiec[111], z[65] ogromną[251] kamerą fotograficzną[251], był na[66] cmentarzu. Widziałem jak[9] tam[8] szedł, co[61] chwila stawał i robił zdjęcia[142] płyt nagrobnych[222]. Chciałem za[65] nim[45] pójść, chciałem się z[65] nim[45] rozmówić[501]. 1588~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 51 Może[5] pan[111] powiedzieć, co[44] pan[111] o[66] mnie[46] myśli[5]. Zobaczył pan[111] to[44], z[65] czym[45] się przed[65] wszystkimi kryję[501]. Ale to[41] nie jest dno[111]. To[41] nie jest jeszcze dno[111]! .. Proszę się uspokoić[501]. Żal[5] mi[43] pana[121]. Nic[44] panu[131] nie mogę pomóc. Nic[44] panu[131] nie mogę dać, bo nie mam[5]. Przyjechałem tu na[64] własny[241] koszt[141]. Mogę pana[141] tylko uratować od[62] jednego[42]: od[62] miana[121] mordercy[121] .. [&] 1589~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 98 Zespół[111] operacyjny[211], który[211] pojechał do[62] Szczecina[/][121], nawiązał już łączność[141] radiową[241] z[65] grupą operacyjną[251] w[66] Chwalibocicach[/][162]. Teraz pozostaje oczekiwanie[111] na[64] sygnał[141] o[66] terminie wyjścia[121] transportu dla[62] ,,Baltony[/][121]''. Rudnicki[/][111] mógłby już właściwie powrócić do[62] Warszawy[/][121] albo pojechać do[62] Szczecina[/][121], by[9] asystować przy[66] ostatnich[262] aktach dramatu. W[66] Szczecinie[/][161] jest Skowroński[/][111], który[211] prawdopodobnie traci czas[141] na[+] próżno. 1590~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 140 Na[66] domu[161], w[66] którym[261] mieszka[5] Krzyżan[/][111] sprawdził to[44] w[66] czasie niewinnej[221] przechadzki[121] -- wisi niewielki[211] szyld[111] prywatnego[21] pensjonatu. Każda wizyta w[66] takim[261] przybytku[161] jest zwykle przedmiotem żywego[221] zainteresowania[121] współlokatorów[122]. Szanse[112] zaś na[64] przypadkowe[241] spotkanie[141] w[+] pobliżu miejsca[121] zamieszkania[121] jakkolwiek Krzyżan[/][111] miał[5] przy[66] sobie[46] kilka[34] zdobytych[222] od[62] matki[121] zdjęć[122] młodego[221] marynarza[121] i poznałby go[44] bez[62] trudu -- były[5] również nikłe[212]. 1591~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 187 Przed[64] dom[141] nad[65] rzeczką zajeżdża samochód[111]. W[66] świetle reflektorów widać wąski[241] pas[141] zapuszczonego[221] ogrodu i nadbrzeżne[242] drzewa[142], pozbawione[242] liści. Reszta tonie[5] w[66] nieprzeniknionym[261] zmroku[16] .. Ki[211] diabeł? .. mówi do[62] siebie[42] gospodarz i woła[5] przez[64] drzwi[142]: .. A kto tam[7]? .. Puść pan[111], panie[171] Gacyk[/][171] to[41] ja .. odzywa[501] się głos[111] kierowcy[121], z[65] którym[251] jeździł do[62] Szczecina[/][121]. 1592~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 195 Młody[211] Perle[/][111] znalazł[501] się w[66] wyborowym[261] oddziale, gdzie otrzymał bardzo staranne[241] przeszkolenie[141]. Nauczono go[44] mówić po[+] polsku i po[+] rosyjsku, oraz wielu[32] innych[222] pożytecznych[222] rzeczy[122]. W[64] kilka[34] lat potem[8] obiecujący[211] młodzieniec został kierownikiem niewielkiej[221] placówki[121] dywersyjno-szpiegowskiej[221] na[66] okupowanej[261] przez[64] hitlerowców[142] Ukrainie[/][61]. Gdy wojska[112] radzieckie[212] przygotowywały[501] się do[62] oswobodzenia[121] Zachodniej[221] Ukrainy[/][121], untersturmbahnfuehrer[111] Perle[/][111] kierował tam[8] ekspozyturą wywiadu Schellenberga[/][121]. 1593~J. Radzki~Wilkołaki~MON~1967~s. 43 .. Wiesz co[41], może[8] przyjdziemy do[62] mojego[221] mieszkania[121] .. zaproponował. .. Tam[8] napijemy[501] się kawy[121]. Po[66] drodze[161] zadecydujesz czy jestem godny[211] twego[221] zaufania[121] .. Nie przesadzaj z[65] tym[251] zaufaniem. Więc dobrze, mam[5] czas[141] do[62] siódmej[221]. Chodźmy! .. Po[66] drodze[161], lekko podchmieleni, prowadzili ożywioną[241] rozmowę. Meyer[/][111] wyłuskiwał z[62] pamięci[121] epizody[142] swoich[222] przygód miłosnych[222]. Malwitz[/][111] wydawał[501] się szczerze ubawiony[211]. 1594~J. Radzki~Wilkołaki~MON~1967~s. 132 Mam[5] przeczucie[141], Willi[/][171], że powinniśmy bezzwłocznie otoczyć Elżbietę[/][141] opieką .. Tak, tak. Czy możesz zawiadomić Zosię[/][141], aby[9] zaraz przyszła[5]? .. Zadzwonię do[62] niej[42] .. Malwitz[/][111] pochylił[501] się nad[65] aparatem. Meyer[/][111] cicho wstał i zerknął mu[43] przez[64] ramię[141]. Były[211] gestapowiec raptownie odwrócił[501] się .. Willi[171]! .. Niemiec[111] uśmiechnął[501] się głupkowato i z[+] powrotem usiadł na[66] krześle. .. Robisz tajemnicę z[62] każdej[221] drobnostki[121], Johannes[/][171] .. [&] 1595~J. Radzki~Wilkołaki~MON~1967~s. 229 Czuł[501] się słaby[211] i nędzny[211]. Wyczerpany[211] upływem krwi[121] i oszołomiony[211] zmęczeniem stanął na[66] drżących[262] nogach i zataczając[501] się zrobił kilka[34] kroków. Przyzwyczajony[211] do[62] ciemności[121] wzrok[111] rozpoznawał kontury[142] mebli[122]. Dostrzegł drzwi[142]. Trzymając[501] się framugi[121] nacisnął klamkę. W[66] mroku[161] bielił[501] się gazowy[211] piec[111], był tam[8] także kredens[111], zlew[111], stół[111] i jakieś[212] półki[112]. 1596~Z. Nienacki~Sumienie~Czyt~1965~s. 61 Dopiero teraz gdy trzymał słuchawkę przy[66] uchu i słyszał w[66] niej[46] głos[141] sędziego[121] Knasta[/][121], uświadomił sobie[43], że zadzwonił do[62] niego[42] zupełnie niepotrzebnie, bo nie ma mu[43] nic[44] do[62] powiedzenia[121] .. W[66] garażu[161], gdzie Łabuda[/][111] trzymał samochód[141] sióstr Łojek[/][122] .. szczęśliwie uczepił[501] się tej[221] sprawy[121] .. znaleziono paczkę. Jest w[66] niej[46] kilka[31] starych[222] koszul i jego[42] zdjęcia[112] .. [&] 1597~T. Łopalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 147 .. Musiałabym się zabezpieczyć[501] .. Co[44] to[41] znaczy? .. spytał urażony[211] .. Nie mam[5] teraz ani grosza .. spojrzała z[65] tą[251] znaną[251] mu już, robioną[251] zalotnością, uśmiechnęła[501] się .. A jak[8] mi[43] pan[111] po[66] tygodniu da kopniaka[141]? .. Nie bój[501] się. Wszystko[44] opłacę. Podróż[141] w[64] obie[34] strony[142] i pobyt[141] .. Takie[212] wczasy[112] we[64] dwójkę sporo kosztują .. Mam[5] pieniądze[142]. Wystarczy .. odrzekł lekceważąco. Lecz pomyślał, że istotnie trzeba skrupulatnie wszystko[44] obliczyć. 1598~T. Łopalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 108 Starszy[211] brat usiadł i powiedział dobitnie: .. Tutaj Jadźka[/][111] nie ma nic[44] do[62] gadania[121]. Sami to[44] sobie[43] załatwimy .. Załatwimy! .. pochwycił młodszy[211], uderzając pięścią w[64] kolano[141] .. Nie będzie[56] to[41] nic[44] kosztowało[52]. Najwyżej ćwiartkę .. dodał na[64] wszelki[241] wypadek[141]. Starszy[211] kiwnął głową .. Tak. Postawicie nam ćwiartkę, a my już damy[5] facetowi[131] radę. Nie chciał po[66] dobroci[161] .. Nalejemy go[44]! .. [&] 1599~T. Łopalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 11 I tłumaczę wszystko[44] sobie[43] tak: uspokoiła[501] się w[66] tym[261] czasie, gdy odjedżała stąd, pożałowała swoich[222] słów .. czy swego[221] uniesienia[121]. Po[66] czym[46] wysiadła na[66] następnej[261] stacji[161], by[9] wrócić tu innym[251] pociągiem i pogodzić[501] się z[65] panem. Wtedy to[8] na[64] skutek[141] nieuwagi[121] .. człowiek głęboko czymś[45] przejęty[211] nie widzi, co[41] się wokół[8] dzieje[501] .. dostała[501] się pod[64] koła[142]. 1600~H. Adamczewska~Na wyspie innego świata~KiW~1963~s. 61 Z[62] tego[221] właśnie oficjalnego[221] sprawozdania[121] wynika, że na[64] samo[241] umundurowanie[141] i wyposażenie[141] w[64] broń[141] i amunicję -- bez[62] środków lokomocji[121], telekomunikacji[121] i tym[232] podobne[212] -- asygnuje się[41] rocznie grubo ponad[64] pięć[34] milionów marek[122]. W[66] roku[161] tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym[261] siódmym[261] wydatki[112] na[64] policję jedynie porządkową[241] wyniosły ponad[8] sto[34] szesnaście[34] milionów marek[122]. 1601~J. Ambroziewicz, A. Rowiński~Błędy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 5 Wziął scyzoryk[141], bo scyzoryki[142] starsi panowie mają zawsze przy[66] sobie[46], obrał jabłko[141] pedantycznie, poćwiartował. Zaczął jeść i mówić: wódki[112], wódki[112] z[62] wytwórni[121] Tarnowskich[/][122] były[5] wspa-nia-łe[212]. Etykieta wyzłocona, z[65] herbem hrabiowskim[251]. Półksiężyc[111] i gwiazdka. Szczególnie ,,Jarzębiak[111]''. Rosną tutaj, w[66] okolicy[161], całe[212] sady[112] jarzębinowe[212]. 1602~J. Ambroziewicz, A. Rowiński~Błędy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 136 Opowiada po[64] raz[141] trzeci[241] o[66] historii[161] swej[221] bohaterskiej[221] kampanii[121] pod[65] Monte[+] Cassino[/][151], a oni słuchają. Oni wierzą. Papiery[142], odznaczenia[142] podarłem tam[8], w[66] knajpie[161], wszyscy widzieli. Dlaczego? -- Po[63] pijanemu dostaje się[41] farmazona[121]. Opowiada uczciwie. Pomściłem[501] się na[66] niemcach nie strzelaniem, bo byłem w[66] łączności[161]; to[41], co[44] nadałem, było mocniejsze[211] niż[9] kule[112]. 1603~J. Ambroziewicz, A. Rowiński~Błędy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 149 Nie może[5] doznać ciosu od[62] rozróbkarzy[122]. Nie[+] ma wśród[62] jego[42] pacjentów[122] niezadowolonych[222]. Jeżeli znajdzie[501] się jeden[211] czy dwóch[32], jest to[41] zupełnie normalne[211], jak[9] wśród[62] chorych[122]. Nie[+] ma lekarza[121], który[211] wszystkim[232] dogodzi. Chwalili, a sala była[5] spokojna. Kiedy przewodniczący[111] podniósł[501] się i rozejrzał[501] za[65] chętnym[251] do[62] mówienia[121], bo zdawało[501] się że trybuni zrobili już swoje[141], podniósł rękę Nęciński[/][111] i zajął miejsce[141] poprzedników[122]. 1604~K. Beylin~Spotkali się w Warszawie~PIW~1963~s. 36 Wielcy[212] państwo[112] przyjeżdżało zaprzęgami, gdzie czwórką koni[122] powoził stangret w[66] liberii[161], carscy urzędnicy zaś zaprzęgiem, którym[251] powoził brodaty[211] kuczer w[66] czerwonej[261], wysokiej[261], haftowanej[261] czapie[161], w[66] niebieskim[261] płaszczu[161], ściągniętym[261] złotym[251] pasem, a jak[+] gdyby tego[42] nie było dosyć, na[66] prawym[261] przednim[261] z[62] przybranych[222] w[64] kapy[142] koni[122] siedział jeszcze młodziutki[211] chłopak w[66] ludowym[261] stroju[161], składającym[+] się[261] z[62] bluzy[121] o[66] wywatowanej[261] piersi[161], wysokich[222] butów i płaskiego[221] filcowego[221] kapelusza. 1605~K. Beylin~Spotkali się w Warszawie~PIW~1963~s. 180 Wszyscy żałowali młodego[221] Mazura[/][121] z[62] Płocka[/][121], jak[9] się podpisywał[501] Majorkiewicz[/] w[66] ,,Przeglądzie[/] Naukowym[/][261]''. -- Najpierw Edward[/], potem[8] Jan[/], nasi najmłodsi odchodzą -- mówili. Na[66] tym[46] nie skończyły[501] się smutki[112] nawiedzające[212] dom[141] Wilkońskich[/][122], którzy w[66] kwietniu przeprowadzili[501] się na[64] Nowosenatorską[/][141], naprzeciw[62] teatru[121] Wielkiego[/][221]. 1606~K. Beylin~Spotkali się w Warszawie~PIW~1963~s. 222 Powrócono do[62] poruszanego[221] już w[66] czasie tego[221] wieczora smutnego[221] tematu śmierci[121] powszechnie lubianego[221] Augusta[/][121] Wlkońskiego[/][121], który[211] przed[65] tygodniem zaledwie, czwartego[221] lutego[121], zmarł w[66] Siekierkach[/] w[66] Poznańskim[/][161], gdzie ostatnio mieszkał wraz[8] z[65] żoną. August[/] Wilkoński[/][111] wypuszczony[211] został[57] z[62] twierdzy[121] w[66] Zamościu[/] już przed[65] dwoma laty[152], w[66] roku[161] tysiąc osiemset pięćdziesiątym[261]. 1607~S. Bratkowski, J. Roszko~Zaułek sześciu wieków~Iskry~1963~s. 67 Ksiądz profesor Twaróg[/] reprezentuje skotyzm[141], świeżą[241] w[66] Polsce[/][161] gałąź[141] realizmu, właśnie importowaną[241] przez[64] siebie[42] z[62] Paryża[/]; ksiądz profesor Jan[/] Schelling[/] z[62] Głogowa[/][121] jest także realistą, ale hm[7]! eklektykiem; eklektykiem wprawdzie, ale w[66] odcieniu[16] tradycyjnym[261], tomistycznym[261]; to[41] powoduje poważne[242] różnice[142] zdań między[65] nimi w[66] wielu[36] kwestiach -- informują nas[44] bardzo serio Kopernikowie[/][112]. 1608~S. Bratkowski, J. Roszko~Zaułek sześciu wieków~Iskry~1963~s. 122 Gorszą[241] od[62] niego[42] opinię ma mistrz Garbarz[/], pijaczyna mało interesujący[211], który[211] notorycznie zaniedbuje swoje[242] wykłady[142]; a już młody[211] Maciej[/] z[62] Przedborza[/][121] dorównuje najgorszym[232] hulakom stolicy[121]. Rektorat nie może[5] sobie[43] z[65] nim[45] dać rady[121], w[+] ogóle zresztą dyscyplina uniwersytecka wśród[62] profesorów[122] szwankuje -- Staszko[/] opowiada w[66] tajemnicy[161], jak[9] niektórzy profesorowie umawiają[501] się z[65] regulaorem zegara w[66] kolegium[161] o[64] przesuwanie[141] wskazówek. 1609~S. Bratkowski, J. Roszko~Zaułek sześciu wieków~Iskry~1963~s. 156 Gry[112] noszą nieznane[242] nam nazwy[142]: kupiec[111], kasztelan[111], wózek[111], skrzetułka, bierz[111] czyli bicz[111], nosek[111], drużbant[111], król[111], ramsz[111], panfil[111] najbardziej hazardowe[212] to[41] chapanka[111], czyli chap[111] lub kontra, straszak[111] albo fluss[111], mariasz[111] zwykły[211] i szlifowany[211], pikieta, czyli rumel[111] i ćwik[111]. Równie[8] dziwne[242] nazwy[142] mają poszczególne[212] karty[112] mogączka[111], ryndzia[111], kinal[111], gółka[111]. 1610~S. Bratkowski, J. Roszko~Zaułek sześciu wieków~Iskry~1963~s. 211 Z[62] kolei[121] w[66] Krakowie[/][161], atakując akademię, chytrze podnieśli argument[141], że jest ona uczelnią plebejską[251], i że synom szlacheckim[232] potrzebna jest szkoła rycerska, należna ich[42] urodzeniu[131] i stanowi[131], a nie akademia, gdzie uczą[501] się razem[8] z[65] ludźmi warstw niższych[222]. ,,Niechby nie dochodziło[54] do[62] tego[221] absurdu, że wszyscy muszą wycierać kąty[142] jednej[221] szkoły[121]'' .. tak napisał polemista z[62] ich[42] obozu. 1611~J. Kolendo~Za kordonem~WM~1963~s. 77 Zareagowała zaskoczeniem. Nie stanie[501] się to[41] niestety zaraz -- mówiłem szybko. Muszę przedtem wykonać swoje[242] zadania[142] partyjne[242] w[66] Kwidzynie[/][161] i Sztumie[/][161]. Musi skończyć[501] się plebiscyt[111]. Ale poczekasz z[8] pół roku[121], prawda? -- zakończyłem żartobliwie. Z[65] głębokim[251] westchnieniem za[64] odpowiedź[141] przytuliła[501] się gorąco do[62] mnie[42]. Był to[41] jeden[211] z[62] najszczęśliwszych[222] dni[122] w[66] naszym[261] życiu[161]. 1612~R. Karpiński~Gdzieś w niedalekim powiecie~Ossolineum~1963~s. 166 Po[66] tym[261] wypadku[161] jakby się otrząsnął[501]. Wśród[62] życzliwych[222] mu ludzi[122] poszła fama, że postanowił ożenić[501] się powtórnie, ustatkować[501], zabrać[501] do[62] siebie[42]. Tak też chyba przedstawił sprawę Aldonie[/][131], młodziutkiej[231] sekretarce[131], zgrabnej[231], niezbyt ładnej[231], ale zawsze schludnie wyglądającej[231] dziewczynie[131]. Dano mu więc podwyżkę, i to[8] taką[241], jaką[241] otrzymują ludzie naprawdę liczący[+] się[12] w[66] tym[261] przedsiębiorstwie. 1613~R. Karpiński~Gdzieś w niedalekim powiecie~Ossolineum~1963~s. 22 Nie jest to[41] zatem obraz[111] typowy[211] społeczności[121] turoszowskiej[221] -- podkreślam. Przeciwnie. Jeśli podpada to[41] pod[64] jakieś[241] porównanie[141], to[9] raczej do[62] krzywego[221] zwierciadła[121], do[62] panoptikum[121], nie do[62] muzeum[121]. A czy wolno[5] reporterowi[131] w[64] ten[241] sposób[141]? Myślę, że tak, skoro poważni i cenieni naukowcy z[65] powodzeniem posługują[501] się analizą przestępczości[121], traktując ją właśnie jako[64] specyficzne[241] świadectwo[141] stosunków społecznych[222] i międzyludzkich[222]. 1614~O. Budrewicz~Wrogie słońce~MON~1963~s. 205 Nairobi[/][111] leży w[66] bliskim[261] sąsiedztwie równika, al na[64] odwiedziny[142] pani[121] Gołębiowskiej[/][121] zabrakło czasu. Było go[42] tak mało, ochota zaś na[64] spotkanie[141] z[65] polakami tak duża, że natychmiast po[66] roztasowaniu[+] się[161] w[66] hotelu[161] przystąpiłem do[62] kartkowania[121] książki[121] telefonicznej[221]: mój[211] prywatny[211] patent[111] -- jakieś[211] polskie[211] nazwisko[111] w[66] najbardziej egzotycznym[261] mieście zawsze się trafi[501]. 1615~S. Helsztyński~Człowiek ze Stratfordu~PAX~1963~s. 87 Nieuchwytny[211] pozostał też poeta rywal Willa[/][121]. Padają nazwiska[112] Barnaby[/][121] Barnesa[/][121], Samuela[/][121] Daniela[/][121], George'a[/][121] Chapmana[/][121] -- dramaturga[121] i tłumacza[121] Homera[/][121]. Najwięcej intrygowała badaczy[142] owa czarna dama z[62] sonetów, śniadej[221] cery[121], pełna temperamentu i sadyzmu, mężatka, porzucająca Willa[/][121] dla[62] jego[42] młodszego[221], lecz na[66] wyższym[261] stanowisku[161] przyjaciela[121]. 1616~S. Helsztyński~Człowiek ze Stratfordu~PAX~1963~s. 176 Sam[211] Will[/][111] i wszyscy słuchacze tych[222] entuzjastycznych[222] zapowiedzi[122] z[62] marca roku[121] tysiąc pięćset dziewięćdziesiątego[221] dziewiątego[221] przeżyli głębokie[241] rozczarowanie[141], kiedy dnia dwudziestego[221] ósmego[221] listopada tysiąc pięćset dziewięćdziesiątego[221] dziewiątego[221] rozeszła[501] się wieść[111], że nieudolny[211] namiestnik, straciwszy wszystkie[242] atuty[142] zjawił[501] się z[65] małą[25], zabłoconą[251] świtą przed[65] królową[151] w[66] zamku[161] Nonsuch[/] na[64] południe[141] od[62] Tamizy[/][121] i zameldował o[66] klęsce[161]. Miara jej[42] cierpliwości[121] przebrała[501] się. 1617~K. O. Borchard~Krążownik spod Samosiery~WM~1963~s. 6 Dyzio[/][111], zawdzięczający[211] swój[241] przydomek[141] Żeromskiemu[/], władał rękawicami bokserskimi i wskutek[62] tego[42] miał[5] popękane[242] bębenki[142] w[66] uszach, przez[64] co[44] posiadał pierwszy[241] stopień[141] muzykalności[121]. W[66] języku[161] szkolnym[261] oznaczało to[41], że ,,rozróżnia, kiedy grają, a kiedy nie''. Jednocześnie był najlepszym[251] bramkarzem drużyny[121] piłki[121] nożnej[221] w[66] szkole[161] i najlepszym[251] znawcą literatury[12] rosyjskiej[221]. 1618~K. O. Borchard~Krążownik spod Samosiery~WM~1963~s. 40 Nie zdradźcie[501] się, żeście mnie[44] spotkali[53] -- mówił drugi[211] oficer, uśmiechając[501] się do[62] tęczowych[222] meksykańskich[222] kapeluszy i do[62] zawiedzionych[222] nadziei[122] starszego[221] oficera[121]. Posiadacz tajemnicy[121] najbliższej[221] przyszłości[121] dogonił szóstkę zwiastując im[43] piekielną[241] nowinę. Zawrzały dusze[112], serca[112] i umysły[112]. Na[64] pohybel[141] z[65] nim[45]! Siódemka postanowiła złożyć niesione[242] przedmioty[142] w[66] najbliższym[261] domku[161] i nie pokazywać[501] się na[66] statku[161] aż do[62] zakończenia[121] fumigacji[121]. 1619~K. O. Borchard~Krążownik spod Samosiery~WM~1963~s. 95 Oświadczył również, że uda[501] się do[62] Buenos[+] Aires[/][121] już innym[251] statkiem, a nie tym[251] na[66] którym[261] spotykają go[44] na[66] każdym[261] kroku[161] szykany[112], mające[212] swe[241] źródło[141] w[66] niskiej[261] zazdrości[161]. Obaj koledzy zmartwili[501] się bardzo, gdy to[44] usłyszeli i poszli całą[241] sprawę przedstawić intendentowi[131]. 1620~K. O. Borchard~Krążownik spod Samosiery~WM~1963~s. 184 Ponieważ stale[8] byliśmy razem[8], każdy[211] opowiadał o[66] sobie[46] wszystko[44], co[41] go[44] spotkało od[62] momentu, jak[9] pamięć[111] sięgnie. Kiedy doktor doszedł do[62] wniosku[121], że proza jego[42] życia[121] od[62] kolebki[121] do[62] lat sześćdziesiątych[222] jest prawdopodobnie dla[62] mnie[42] zbyt[8] nużąca, zaczął uzupełniać moje[242] braki[142] ze[62] znajomości[121] oper[122] oraz ich[42] historii[121]. 1621~K. O. Borchard~Krążownik spod Samosiery~WM~1963~s. 273 Do[62] szkoły[121] ciągnęli chłopcy -- w[66] grupach od[62] kilkudziesięciu[32] do[62] kilkuset[32] -- z[62] Persji[/][121] Indii[/][122], Afryki[/][121] i Palestyny[/][121]. Grupa palestyńska, w[66] ilości[161] dwustu[32] kilkudziesięciu[32], przybyła[5] pod[65] opieką byłego[221] dowódcy[121] szkoły[121] podchorążych[122] w[66] Palestynie[/][161]. Z[62] miejsca[121] poinformował mnie[44], że chłopcy ci[212] w[66] większości[161] należą do[62] tak zwanych[222] ,,trudnych[222]'' i spytał, ilu[34] mam[5] podoficerów[122] do[62] ich[42] pilnowania[121]. 1622~Z. Łakomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 92 Więc skoro[9] faktem jest znaczny[211] wzrost[111] aktywności[121] społecznej[221] -- również faktem jest spadek[111] chuligaństwa[121]. Stałem kiedyś w[66] kolejce[161] w[66] nocnym[261] sklepie. W[66] pewnym[261] momencie do[62] sklepu weszło dwóch[32] pijanych[222] typów[122] i, nie zwracając uwagi[121] na[64] protesty[142] stojących[122] w[66] kolejce[161], przepchnęli[501] się do[62] lady[121]: wino[141] za[64] siedemnaście[34] złotych[122] migiem[8] -- zakomunikował jeden[211]. 1623~Z. Łakomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 147 Pozbyliśmy[501] się Magdzierza[/][121], zahamowaliśmy ,,działalność[141]'' ,,NSZ''-towskiej[221] bandy[121] Abramowicza[/][121]. Ale nie pozbędziemy[501] się problemu. Problem[141] trzeba rozwiązać. Jak[8]? Jakże trudno tu o[64] receptę. Wyroki[112], służące[212] określonej[231], najbardziej przemyślanej[231] polityce[131] karnej[231] go[44] nie rozwiążą. Sieć[111] świetlic wiejskich[222] i klubów sportowych[222] w[66] aktualnej[261] sytuacji[161] przypomina stosowanie[141] rycyny[121] w[66] przypadku[161] ciężkiego[221] schorzenia[121] żołądka. 1624~Z. Łakomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 181 Postanowił otoczyć nieznajomych[142] opieką, i, namęczywszy[501] się niemało, dostawił ich[44] jakoś do[62] własnego[221] domostwa[121]. Nieznajomi[112] otrzeźwiawszy następnego[221] ranka[121] -- jak[9] łatwo się domyśleć[501] -- wyrazili nieznajomemu[231] samarytaninowi[131] niekłamaną[241] wdzięczność[141]. Mieli wprawdzie niejaką[241] trudność[141] w[66] porozumieniu[+] się[161] z[65] nim[45], bo Bolesław[/] P. -- tak brzmiało nazwisko[111] dobroczyńcy[121] -- był głuchy[211] jak[9] przysłowiowy[211] pień[111]. 1625~S. Mioduszewski~Jachtem przez dżungle Nigerii~WM~1964~s. 19 Na[66] Zalewie[/][161] Szczecińskim[/][261] z[65] trudem przedzieramy[501] się przez[64] gęstą[241] krę lodową[241]. Mniejsze[212] statki[112], które[242] mijamy, podążają za[65] nami świeżym[251] torem przetartym[251] przez[64] potężny[241] kadłub[141] ,,Świdnicy[/][121]''. Tworzy[501] się mały[211] konwój[111]. Ale po[66] wyjściu[161] ze[62] Świnoujścia[/][121] przed[65] dziobem statku[121] gromadzą[501] się coraz grubsze[212] zwały[112] lodu. 1626~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 84 Ma na[66] swoim[261] koncie odkrycie[141] złóż[122] polimetalowych[222] i żelaza[121] publikację szesnastu[32] prac naukowych[222], jest współautorem książki[121] o[66] wielkim[261] Gobi-Ałtajskim[261] trzęsieniu[161] ziemi[121]. Kieruje ekspedycją po[64] raz[141] pierwszy[241], ale to[41] nie jest cała praca -- pisze jeszcze artykuły[142]. Nie, na[+] razie jeszcze nie o[66] wynikach badań tej[221] ekspedycji[121], ma stare[242] sajańskie[242] długi[142]. 1627~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 173 Odwraca[501] się i wskazuje na[64] góry[142], które[212] niemal szczelnie zamykają to[241] miejsce[141] -- kocioł[111] wymarzony[211] dla[62] zasadzki[121]. kozacy z[62] Turanu[/][121] obsiedli stoki[142] dookoła[8] i mieli oddział[141] Gruzina[121] jak[9] w[66] klatce[161]... Przebili[501] się w[66] końcu. Przebili[501] się z[+] powrotem do[62] Mond[/][121], ale wielu[32] zostało tu na[+] zawsze. 1628~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 186 Kierownik nowego[221] brackiego[221] lotniska[121] jest[57] rozkochany[211] w[66] Syberii[/][161] jak[9] nowicjusz. Owszem, zna Zachód[/][141]. W[66] pierwszych[262] latach powojennych[262] stacjonował w[66] Brześciu[/][161], bywał w[66] Białymstoku[/]... Zachód[/][111], to[41] znaczy przede[+] wszystkim Moskwa[/], Mińsk[/][111], Ukraina[/]. Zna też, Południe[/][141] -- góry[142] Kaukazu[/] i Krymu[/]. Ale od[62] lat czternastu[32] jest sybirakiem i największą[241] rozkosz[141] sprawia mu kąpiel[141] w[66] lodowatej[261] wodzie[161] Bajkału[/][121]. 1629~W. Korabiewicz~Do Timbuktu~Iskry~1967~s. 139 Bo trzeba wiedzieć, że tą[251] drogą[151], wzdłuż[62] żywopłotu w[64] dnie[142] rynkowe[242] ciągną istne[212] karawany[112] ludzkie[212] z[65] towarem na[64] sprzedaż[141]. Najwięcej oczywiście idzie kobiet z[65] ładunkiem opałowego[221] drzewa[121]. Nie uwierzyłby nikt w[66] Europie[/][161], co[44] tak??? ,,białogłowa'' udźwignąć na[66] tej[261] swojej[261] głowie[161] potrafi olbrzymie[242] bierwiona[142], całe[242] ich[42] wiązki[142], których[222], bez[62] przesady[121], dwóch[32] naszych[222] intelektualistów[122] z[62] ziemi[121] nie podniesie. 1630~W. Korabiewicz~Do Timbuktu~Iskry~1967~s. 228 To[44] mówiąc kiwnął palcem na[64] opodal stojącego[241] chłopca[141] i ten[211] podbiegł do[62] nas[42] z[65] perliczką w[66] ręku. Biedny[211] ptak, z[65] szeroko otwartym[251] dziobem, zwisał głową w[64] dół[141], niby ułamana z[62] krzewu kiść[111]. Musiałem dar[141] przyjąć i musiałem zań górnolotnie dziękować, chociaż wiedziałem z[62] góry[121], że Marysia[/] zjeść perliczki[121] nie pozwoli. Oddamy ją komuś jutro[8] w[66] kolejnym[261] prezencie. 1631~A. Grodzicki~Paryskie ABC~Iskry~1963~s. 21 Na[66] tym[261] zapleczu[161] też w[66] istocie[161] opiera[501] się jednostkowa, personalna władza generała[121] de[+] Gaulle'a[/][121]. Jednym[251] z[62] pierwszych[222] szefów[122] państw, którzy złożyli generałowi[131] de[+] Gaulle[/][131] wizytę w[66] czwartym[261] miesiącu po[66] jego[42] dojściu[161] do[62] władzy[121], był Adenauer[/]. Najwięcej spotkań międzynarodowych[22] -- osiem[34] w[66] ciągu[161] trzech[32] lat -- odbył de[+] Gaulle[/][111] z[65] Adenauerem[/]. 1632~A. Grodzicki~Paryskie ABC~Iskry~1963~s. 165 Trafność[141] tych[222] spojrzeń -- powtarzam to[44] raz[8] jeszcze -- należy brać[5] z[65] pewną[251] dozą sceptycyzmu i ostrożności[121] jak[9] wszystko[44], co[41] opiera[501] się na[66] statystyce[161] i tak rozpowszechnionej[261] dziś ankietomanii[161]. Prawda życiowa zwykle wygląda nieco inaczej niż[9] to[44] pokazują jak[+] najbardziej autentyczne[242] liczby[142]. Dają one jednak jakiś[241] orientacyjny[241] ogólny[241] kierunek[141]. 1633~J. Przyboś~Sens poetycki~WL~1963~s. 34 Włoskie[211] słowo[111] caldo odpowiada fonetycznie niemieckiemu kalt. tym[9] bardziej więc wyróżnia[501] się w[66] prozie[161] Dąbrowskiej[/][121] każdy[211] zwrot[111] obrazowy[211], przenośnia czy porównanie[111]. A nawet powiedziane[211] przysłowie[111], które[211] w[66] mniej czystej[261] prozie[161] nie zwróciłoby[501] się do[62] czytelnika swoją[251] obrazową[251] stroną. 1634~J. Przyboś~Sens poetycki~WL~1963~s. 267 Podziwiając te[242] dawne[242] dzieła[142] czynimy to[44] ze[65] świadomością, że jest to[41] piękno[111] minione[211], przeżywamy je[44] tylko wtedy, gdy przyjmiemy postawę historyczno-estetyczną[241], jakby na[64] ten[241] czas[141] zapominając o[66] dalszym[261] rozwoju[161] sztuki[121]. Mówię tu oczywiście o[66] widzu[161] kulturalnym[261], a nie o[66] prostaczku[161]. Tak kontempluje dawne[242] dzieła[142] sztuki[121] artysta współczesny[211]. 1635~J. Przyboś~Sens poetycki~WL~1963~s. 356 Minęły one, lecz żyją zatajone[212] i pamięć[141] ich[42] można odtworzyć w[66] natchnieniu[161]. Rzadko w[66] czystej[261] poezji[161] może[8] tylko u[62] Rilkego[/][121] tak zwiera[501] się przeszłość[111] i przyszłość[111], tak czas[111] miniony[211] żyje w[66] chwili[161] bieżącej[261]. Nie spotkałem dotychczas u[62] żadnego[221] poety równie żywego[221], aż bolesnego[221] uczucia[121] przemijania[121]. Vivre[+] encore -- oto westchnienie[111], jakby ostatnie[212] słowa[112] człowieka[121], w[66] których[262] stężał czas[111] jak[9] ptak[111] zabity[211]. 1636~J. Przyboś~Sens poetycki~WL~1963~s. 445 Podniósłszy napojony[241] kolorami wzrok[141] ku[63] płomieniejącym[22] szczytom, czuło się[41], że we[66] wzroku[161] i w[66] wezbranych[262] płucach przebrała[501] się ta miara odczutego[221] piękna[121], z[62] której[221] wybuchowo wznosił[501] się śpiew[111], poezja i muzyka[111]. Jak[9] dla[62] zwierzynieckich[222] andrusów[122] kopiących[222] piłkę na[66] Błoniach[/][162] tak zwany[211] przez[64] Nowaczyńskiego[/][141] Pokraków[/][111] leżał nad[65] Rudawą[/][151] a nie tą[251] co[9] go[44] w[66] wierszyku wstęgą opasała, tak Rzeszów[/][111] moich[222] lat sztubackich[222] (czyli jak szydzili ,,Mojżeszów'' kucał nad Mikośką. [#] 1637~S. Mioduszewski~Jachtem przez dżungle Nogerii~WM~1964~s. 107 Pięciu[32] pozostałych[222] Gulów[/][122] to[41] młodsi bracia[112], synowie i bratankowie seniora[121] -- ci[212] sami[212], których[242] widzieliśmy w[66] charakterze zespołu pilotów[122] płynących[222] na[64] spotkanie[141] ,,Świdnicy[/][121]'' pod[65] flagą Polskiej[221] Żeglugi[121] Morskiej[221]. Siedzą teraz przy[66] stole wpatrzeni w[64] swego[241] szefa[141], gotowi na[64] każde[241] jego[42] skinienie[141]. Nie biorą udziału w[66] rozmowie[161], a ilekroć zwracam[501] się do[62] nich[42], kwitują swoją[241] obecność[141] potakiwaniem i uśmiechem. 1638~J. Wolniewicz~Europa z lewej~WM~1964~s. 162 W[66] kioskach, obok[62] papierosów, gazet, książek i widokówek, sprzedaje się[41] sporo zawieszek do[62] kluczy[122], naszyjników i medalionów z[65] motywami greckimi. Osobiście jednak podejrzewam, że wszystkie[212] te[212] wyroby[112] pochodzą z[62] fabryk naszego[221] południowego[221] sąsiada[121]. W[66] centrum[161] Aten[/][122] uderza przybysza[141] większa niż[9] gdzie[+] indziej liczba biur towarzystw lotniczych[222] z[62] całego[221] świata. 1639~J. Wolniewicz~Europa z lewej~WM~1964~s. 196 Tam[8] dopiero przewalają[501] się tłumy[112], tam[8] kwitnie handel[111] obnośny[211], tam[8] wreszcie, o[7] dziwo[171], po[66] stromych[262] wąziutkich[262] uliczkach docierają jakimś[251] cudem wozy[112] i ciężarówki[112]. Z[62] napotkanych[222] przeze[64] mnie[44] stanowisk handlowych[222] wyróżniam dwa[34]. Jedno[211] posiadało na[66] składzie dwie[34] straszliwie zardzewiałe[242] sprężyny[142] niewiadomego[221] pochodzenia[121]. Obsługiwało je[44] dwóch[32] mężczyzn i troje[31] sporych[222] dzieci[122]. 1640~M. Lepecki~Niknący świat~Iskry~1965~s. 31 Wielka ilość[111] bydła[121] i trudności[112] transportu sprawiały, że hodowcom w[66] niektórych[262] okresach lepiej opłacało[501] się wywieźć same[242] skóry[142], a mięso[141] wyrzucić, aniżeli pędzić stado[141] setki[142] kilometrów do[62] najbliższej[221] stacji[121] kolejowej[221]. Toteż ludność[111] miejscowa, popsuta tą[251] obfitością, była[5] wybrednym[251] konsumentem. Na[64] zwykłą[241] polędwicę czy jakąś[241] pierwszą[241] zrazową[141] kręciła nosem, przekładając nad[64] nie[44] wymyślne[242] delikatne[242] kąski[142]. 1641~M. Lepecki~Niknący świat~Iskry~1965~s. 120 Ubijaraja[/][111] był rozczarowany[211], Maloa[/][111] zdumiony[211], a damy[112] pokładały[501] się ze[62] śmiechu[121]. Nastąpiło więc zawieszenie[111] broni[121] aż do[62] rana[121]. Ustaliłem ze[65] swoimi metysami, że następnego[221] dnia[121] o[66] świcie wyruszamy w[64] dalszą[241] drogę niezależnie od[62] tego[42], jak[9] się rozwikła[501] sprawa Curupiry[/][121]. Aby[9] jednak nie zostawić swego[221] gospodarza[121] sam[+] na[+] sam z[65] czterema Indianami, Balbino[/][111] pojechał do[62] Pedra[/][121] i przedstawił mu sytuację sąsiada[121]. 1642~M. Lepecki~Niknący świat~Iskry~1965~s. 141 Mieszając przynależność[141] państwową[241] z[65] narodowością mówili o[66] sobie[46], że są Turkami. Pod[65] tą[251] nazwą[151] znano ich[44] jako[64] drobnych[242] handlarzy[142], domokrążców[142], maskatów[142] lub regatonów[142], a więc ludzi[142] żyjących[242] na[66] niskiej[261] stopie[161] i nie zawsze uczciwych[242]. Ich[42] potomkowie, zająwszy w[66] ostatnich[262] dziesiątkach lat inne[241], wyższe[241] miejsce[141] w[66] strukturze[161] socjalnej[261] społeczeństwa[121] brazylijskiego[221], zapragnęli pozbyć[501] się niezbyt chlubnego[221] dziedzictwa[121] związanego[221] z[65] pojęciem Turka[121] i zaczęli nazywać się zgodnie zresztą z rzeczywistością Syryjczykami. [#] 1643~W. Andrzejewski~Porty dobrych nadziei~WM~1967~s. 52 Jednak szczęście[111], że panowie[112] na[64] innego[241] nie trafili. Tu potrafią dobrze oskubać marynarzy[142]. Za[65] szybami wozu migało błyszczące[211] od[62] deszczu[121] i świateł miasto[111]. Heniek[/][111] ocknął[501] się z[62] krótkiej[221] drzemki[121]. .. A tego[21], jak[8] mu tam[7], Antonia[/][141], warto jutro[8] odwiedzić. Oszalałeś? -- zdenerwowałem[501] się. Przecież nocą wychodzimy w[64] morze[141]. 1644~W. Andrzejewski~Porty dobrych nadziei~WM~1967~s. 209 Wskoczyłem za[65] Fredem[/][151] do[62] kuchni[121], gdzie był najbliższy[211] kran[111] ze[65] słodką[151] wodą, aby[9] przepłukać oczy[142] i usta[142]. Doprawdy luksus[111]. Któż z[62] marynarzy[122] w[66] dawnych[262] czasach mógł sobie[43] na[64] to[44] pozwolić. A i dziś na[66] małych[262] rybakach czy skołatanych[262] jachtach nie zawsze jest okazja, by[9] pomóc sobie[43] w[64] podobnie rozrzutny[241] sposób[141]. 1645~autorzy zbiorowi~Gorączka ziemi~Iskry~1963~s. 36 Stary[211] Drapała[/][111], chociaż zna Bieszczady[/][142] i niejedno[44] potrafił wytłumaczyć, nie mógł sobie[43] wyobrazić w[66] sklepie, jak[9] właściwie wyglądają Myczkowice[/][112], skoro[9] o[66] czym[46] wspominałem -- ludzie[112] mieszkający[212] tam[8], gdy Hryń[/][111] jeździł na[66] koniu[161], sami niczego[42] przewidzieć nie mogli, a teraz trwają w[66] zdziwieniu[161], już nawet płuca[121] z[62] zabitego[221] barana[121] nie wieszają u[62] sufitu i do[62] ziemi[121] nie zakopują beczek[122] ze[65] słoniną -- na[64] czarną[241] godzinę. Jak więc, pytał, wyglądać będzie Solina[/], ta olbrzymia woda, czy przykryje najwyższe miejsca przy cerkwi i jak szyki ludziom pozamienia. [#] 1646~autorzy zbiorowi~Gorączka ziemi~Iskry~1963~s. 78 Jakby się udało[501] dostać mieszkanie[141], bo tutaj budują całe[242] osiedla[142] tylko dla[62] górników[122], to[9] żona przyjedzie z[65] dzieciakiem i chłopak będzie[56] miał[52] używanie[141]... Moja żona jest nauczycielką wie pan[111]? Liczę, że tutaj też znajdzie[5] pracę. Mają budować nową[241] szkołę... Zresztą, jak[9] nie uda[501] się w[66] samym[261] Jastrzębiu[/][161], to[9] gdzieś w[66] Wodzisławiu[/][161] albo Mszanie[/][161]... Znajdzie[5], prawda? Wyczułem w[66] jego[42] głosie nutkę niepokoju[121]. 1647~autorzy zbiorowi~Gorączka ziemi~Iskry~1963~s. 91 Jakby to[41] był torf[111], to[9] by[8] się znaleźli[541] chłopi, oni już by[8] wiedzieli[54], jak[8] go[44] kopać. Dla[62] siebie[42] do[62] palenia[121], dla[62] sąsiadów[122]. Albo żeby złoto[111]... Już ja widzę tych[242] chętnych[242] z[62] końca świata, co[9] by[8] ziemię rozdarli[54] pazurami. Ale to[41] był węgiel[111], brunatny[211] węgiel[111]. Tego[42] się[41] szpadlem nie ukopie, bo po[64] co[44]. Potrzeba[5] maszyn, nakładów, ludzi[122]. No więc był, to[9] był. Ziemia zmienia gospodarzy[142]. Na[64] różne[242] rzeczy[142] napatrzyła[501] się, jak[9] to[8] ziemia. 1648~T. Goździkiewicz~Step i róże~LSW~1967~s. 93 Dalej idą zwierzenia[112] fachowców[122] na[64] tematy[142] bieżące[242] -- utyskiwanie[111] na[64] niedobory[142] papieru, na[64] przeciążenie[141] maszyn które[212] prawie[8] nigdy nie odpoczywają, na[64] braki[142] kadrowe[242] nie[+] ma wystarczającej[221] liczby[121] ludzi[122] wyszkolonych[222], więcej jest miejsc pracy[121], niż[9] kandydatów[122] na[64] nie[44]. To[41] są dzisiejsze[212] zdarzenia[112], świeże[212], ale nierównie silniej przeżyłem wczorajszy[241] wieczór[141] oczywiście przyjęcie[111], któreś[211] tam[7] z[62] kolei[121] a w[+] ogóle trzecie[211] tego[221] dnia zdarzyło[501] się w[66] eleganckiej[261] restauracji[161] ,,Ałma-Ata[/]''. 1649~M. Wańkowicz~Walczący gryf~Czytelnik~1963~s. 98 Mahlomme[/][111], nasz[211] konsul na[66] Śląsku[/][161], mówił mi[43], że w[66] czasie jego[42] wycieczek konnych[222] jest stale[8] eskortowany[211] przez[64] szpiclów[142]. Nagle, na[64] jeden[241] ,,befehl[141]'', wszystko[41] się zmieniło[501]. Profesor Koch[/][111], szef ,,Studium[+] Fuer[+] Osteuropa[/]'', zapytany o[64] nazistowski[241] program[141] wschodni[241], uspokajał mnie[44], że to[41] tylko żywioły[112] nadgraniczne[212] nie umieją nagiąć[501] się do[62] przyjacielskiego[221] kursu ,,Fuhrera[121]'', uprawiając po[63] dawnemu ,,Kirchturmpolitik''. Miał[5] po[63] swojemu ten[211] Koch[/][111] rację. 1650~M. Wańkowicz~Walczący gryf~Czytelnik~1963~s. 153 ,,Nie -- odpowiedział -- oni mi[43] nic[44] nie proponowali i ja ich[42] o[64] żadną[241] radę nie prosiłem. Sam[211] oceniłem położenie[141] i sam[211] wziąłem na[64] siebie[44] odpowiedzialność[141] za[64] decyzję''. Major krzyczy do[62] unieruchomionej[221] pod[65] lufami niemieckimi obsady[121] bunkra nr[111]??? 2, aby[9] pomachali białą[251] chustką i krzyknęli, że dowódca Westerplatte[/][121] chce udać[501] się dla[62] pertraktacji[122]. 1651~M. Wańkowicz~Walczący gryf~Czytelnik~1963~s. 187 Co[41] jest, kurwa[7] mać[7]? Doskoczył do[62] granatowego[221] munduru lśniącego[221] złotym[251] szewronem -- to[9] wy tak? -- wlepił przekrwawione oczy[142] w[64] wygoloną[241] twarz[141] oficera[121]. Szarpnął obrusem, zerwał z[62] kosy[121], rzucił pod[64] nogi[142] i biegiem dołączył do[62] towarzyszy[122]. Zdaje[501] się, że był to[41] kosynier z[62] oddziału porucznika[121] Wolskiego[/][121], który[211] w[64] te[242] ostatnie[242] chwile[142] osadzał[501] się z[65] obroną nad[65] wzgórzami. 1652~M. Wańkowicz~Walczący gryf~Czytelnik~1963~s. 242 Kazałem Mroczkowi[/][131] zawiesić na[66] drzewie antenę. Posuwaliśmy[501] się za[65] nim[45] jakie[242] sto[34] metrów. Nagle w[66] ciemności[161] posłyszeliśmy niemal jednocześnie: ,,Halt!.... Rozróżniliśmy głos[141] Mroczka[/][121], ale ten[211] drugi[211]? Mroczek[/][111] w[66] niebezpieczeństwie[161]! Zalegliśmy z[65] bronią[151] gotową[251] do[62] strzału. Jeśli Niemcy[112] pogonią[5] za[65] Mroczkiem[/], to[9] marny[211] ich[42] los[111]. Istotnie Mroczek[/][111] kłusuje do[62] nas[42], ale go[42] nie gonią ani strzały[112] ani ludzie[112]. 1653~M. Azembski~Mój kapitan~KiW~1964~s. 22 Przyniósł mu kiedyś steward nieświeży[241] kotlet[141]. Bosman powąchał i bez[62] słowa[121] wsadził stewardowi[131] talerz[141] na[64] głowę, ozdobił mu pięknie[8] facjatę marchewką, buraczkami, no i tym[251] właśnie kotletem. Wynikła[5] awantura, ale w[66] duchu[161] przyznano bosmanowi[11] rację. Każdy[211] powinien tak postąpić, nieprawdaż, panie[171] Ochmistrzu[171]? Był to[41] wyraźny[211] przytyk[111]. Ochmistrz, grubasek i smakosz, spuścił oczy[142] w[66] milczeniu[161]. Zaatakowano go[44] bezpośrednim[251] ogniem. 1654~M. Azembski~Mój kapitan~KiW~1964~s. 35 Jeszcze długo w[64] noc[141] rozprawiano o[66] różnych[262] sposobach przemytu. W[66] głosach dyskutantów[122] słyszało się[41] nutkę podziwu dla[62] spryciarzy[122], którzy policję całego[221] świata potrafią wyprowadzić w[64] pole[141]. Był to[41] jednak podziw[111], jakim[251] dziesięcioletni[211] chłopiec darzy postać[141] Buffalo[+] Billa[/][121], który[211] pięcioma wystrzałami kładzie trupem piętnastu[34] rogów[122]. 1655~R. Burzyński~Ona ma dwadzieścia lat~Iskry~1964~s. 96 Prosimy dalej -- zachęcali inżynierowie. Już niedaleko. Teraz trzeba było iść jakiś[241] czas[141] wąskim chodnikiem, w[66] którym[261] pracował transporter[111], niosąc na[66] swojej[261] gumowej[261] taśmie[161] bryły[142] węgla. Z[+] daleka widać było światło[141] i sylwetki[142] pracujących[222] górników[122]. Było ich[42] dwóch[32]. Pozdrawiali nas[44] górniczym[251] ,,Szczęść[55] Boże[171]'', zaś jeden[211] z[62] naszych[222] przewodników[122] poprosił o[64] chwilowe[241] zatrzymanie[141] pracy[121] transporterów, nasza dalsza droga[111] prowadziła bowiem na[64] drugą[241] stronę chodnika i należało przejść[5] ponad[65] taśmociągiem. 1656~R. Burzyński~Ona ma dwadzieścia lat~Iskry~1964~s. 158 O[64] dokumentację czołgów poprosili sprzymierzeńcy[112] ze[62] wschodu, to[41] znaczy Rosjanie, ale Rosjanom, po[66] długich[262] targach, posłano szkice[142] z[65] licznymi błędami i na[66] dziecinnym[261] poziomie. Arcyzabawny[211] szczególik[111]: czołgi[112] alianckie[212] budziły zazwyczaj taki[241] popłoch[141] wśród[62] pozycji[122] niemieckich[222], że niekiedy wystarczyło posuwanie[111] poza[65] atakującą[251] piechotą drewnianych[222] makiet[122] czołgów. Ciągnął je[44] ukryty[211] wewnątrz[62] drewnianego[221] pudła[121] muł[111]. Tak oto historia powróciła do[62] czasów trojańskich[222]. 1657~S. Broszkiewicz~Najjaśniej świeci Jupiter~Śląsk~1967~s. 82 Motorówka odbija od[62] burty[121], odchodzi łukiem. Za[65] sterem przestępuje z[62] nogi[121] na[64] nogę Waldek[/][111] Pawłowski[/][111], koło[62] Waldka[/][121] Stary[/][111] i ja 00 -- wszyscy omiatani podmuchem seledynowego[221] światła[121] dopiero co[8] włączonego[221] radaru. Lśniąca złoto[8] rączka telegrafu maszynowego[221] leciutkim[251] drżeniem podkreśla litery[142]: ,,Cała[211] naprzód''. Patrzymy ze[65] Starym[/][151] w[64] noc[141], rozpoczynającą[+] się[241] od[62] świateł awanportowego[221] mola. Stary[/][111] odkasłuje służbowo. Podać kurs[141]! 1658~S. Broszkiewicz~Najjaśniej świeci Jupiter~Śląsk~1967~s. 171 Dla[62] nich[42], którzy siedzą tu od[62] dwóch[32], trzech[32] lat, Piskorzowa[211] przygoda nie była[5] anegdotą. To[41] było jakieś[211] memento[111] realnego[21] niebezpieczeństwa[121], przypomnienie[111] o[66] groźbie[161] goryczy[121], która napłynąć może[5] nie wiadomo jak[8] i skąd. Nijaki[211] nastrój[111] rozładował Mandzielewski[/]: -- No to[8] łubudu[7]! Co[41] było robić? Wypiliśmy. Potem[8] wypytywali o[64] kraj[141], wybrzeże[141], a czy lato[111] było pogodne[211], a czy wiatry[112], a czy dużo letników[122]. 1659~S. Broszkiewicz~Najjaśniej świeci Jupiter~Śląsk~1967~s. 226 Mam[5] odwagę twierdzić, że w[66] brązowych[262], zawsze patrzących[262] trochę kpiąco oczach Mandzielewskiego[/][121], tym[251] razem[151] było coś[41] więcej, jakiś[211] cień[111], bo ja wiem, chyba szacunek[111] dla[62] faceta[121], który[211] chce coś[44] zobaczyć i lezie tam[8], gdzie można coś[44] zobaczyć. A kiedy Mandzielewski[/] wylazł spod[62] prysznica, włożył szlafrok[141] i posterował do[62] swojej[221] kabiny[121], poszedłem za[65] nim[45]. I skorzystałem. Chief[111] wyjął z[62] szafki[121] butelkę koniaku[121], odkorkował, nalał. 1660~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 32 W[66] stanie[161] ostatecznego[221] zagrożenia[121] głównym[251] ratunkiem, jak[9] wiadomo, staje[501] się solidarność[111] i dyscyplina wewnątrzgrupowa. Tak pojęta umowa społeczna zakłada znaczną[241] surowość[141] obyczajów, wspartą[241] odpowiednio dostosowaną[251], rygorystyczną[251] religią. Tego[221] to[8] okresu zapewne dotyczą przekonania[112] niektórych[222] historyków[122] o[66] tym[46] iż charakter[111] Etrusków[122] nosił cechy[142] ponuractwa[121]. 1661~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 87 Śmiał[501] się teraz bezgłośnie, patrząc na[64] Maurę[/][141], która stała[5] na[66] jednej[261] nodze[161] kaleka[211] i gnuśnie bezradna, przynajmniej do[62] chwili[121], kiedy zatrzymałem[501] się przed[65] pierwszym[251] łukiem jaskini[121] i mając już ich[42] oboje[34] za[65] sobą, nie mogłem widzieć, jak[9] chłopiec zabiera[501] się do[62] tej[221] drugiej[221] nogi[121] dziewczyny[121], tej[221] wyciągniętej[221] do[62] przodu, podawanej[221] niejako z[65] pretekstem urwanego[221] w[66] sandale rzemienia. 1662~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 121 W[66] luce[161] załamującej[+] się[221] perspektywy[121], nieco z[62] lewej[221] strony[121], pracował jeszcze jeden[211] malarz, rzec by[8] można[54] malarz nowoczesny[211], jego[42] karton[111] bowiem sterczał wprost z[62] siodełka[121] lambretty[121]. Obaj w[66] zasadzie[161] malowali to[241] samo[44] -- z[65] tym[45], że profesor swego[221] sąsiada[121] nie wykluczał z[62] pola[121] widzenia[121], pracował nad[65] nim[45] jak[9] nad[65] elementem krajobrazu, powtarzając nawet, co[44] widział na[66] jego[42] kartonie. 1663~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 176 Odczułem tę zmianę w[64] sposób[141] dość osobliwy[241] jako[64] rodzaj[141] zapatrzenia[+] się[121] w[64] żywy[241], naturalny[241] album[141], w[66] którym[261] zamieszczono tylko wybrane[242] fragmenty[142]. Na[66] ścianie[161] przysłonięte[261] rusztowaniem coś[41] się działo[501], coś[41] tajemniczego[221], coś[41] nieznanego[221], fragmenty[112] stawały[501] się objawieniem, nie mogły podlegać zatem jakiejkolwiek[231] ocenie[131] krytycznej[231], trzeba je[44] było przejąć tak, jak[9] się proponowały[501]. 1664~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 210 Można mówić o[66] przejmującym[261] nasyceniu[161] faktury[121] ciała[121] żywnością, krwią niemal, można upierać[501] się, że jest w[66] tym[46] pierwsza propozycja powrotu na[64] ziemię i będzie to[41] o[+] tyle[9] słuszne[211], o[+] ile[9] zmierzch[111] średniowiecza[121] nie zaczął[501] się od[62] literatury[121] i Dantego[/][121], lecz od[62] malarstwa[121], a więc Duccia[/][121] i jego[42] kompanii[121]. 1665~J. Putrament~Cztery strony świata~Iskry~1963~s. 15 Zjeżdżamy. Drzewa[112] z[+] wolna znikają. Teren[111] staje[501] się bardziej płaski[211], ale zarazem kamienisty[211] i czerwonawy[211]. Półpustynia przychodzi niepostrzeżenie[8]. Okrągłe[212] kupki[112] trawy[121], suche[212], siwe[212] -- ale jesteśmy przecież w[66] lutym[161], więc w[66] najwilgotniejszym[261] okresie. Teraz naczelnym[251] elementem pejzażu[121] stają[501] się urwane[212], pojedyncze[212] góry[112] o[66] stromych[262] zboczach i płaskich[262] szerokich[262], ,,stołowych[262]'' szczytach. Z[62] boków wyłażą im[43] tu i ówdzie warstwy[112] granitu, wyglądające[212] jak[9] zrujnowane[212] mury[112]. 1666~J. Zieleński~Stan oblężenia w raju~Iskry~1963~s. 254 Poza[65] tym[45], tego[42] te nie[+] ma w[66] konstytucji[161], wszyscy wiedzą[5], że premier Cejlonu[/][121] jest z[62] reguły[121] człowiekiem najwyższej[221] kasty[121] Goyigama[/] -- Rolników[122]. Kast[122] na[66] Cejlonie[/][161] nie[+] ma. Pewien[211] człowiek oskarżony[211] o[64] morderstwo[141] wołał w[66] sądzie z[65] oburzeniem: ,,Czy wyobrażacie sobie[43], że mógłbym go[44] w[+] ogóle dotknąć jednym[251] palcem? Przecież jestem Goyigama[/], a on Rodi[/]!'' 1667~S. Grodzieńska~Wspomnienia chałturzystki~Iskry~1963~s. 144 Obie[31] te[212] kategorie[112] przepychają[501] się przodem do[62] sceny[121], przejeżdżając wystawionymi tyłami po[66] klatce[161] piersiowej[261] każdemu z[62] siedzących[222] po[66] kolei[161]. Kiedy ktoś dla[62] ich[42] wygody[121] wstaje albo suwa[501] się, poświęcają mu jeszcze mniej uwagi[12] niż[9] temu[43], przez[64] którego[241] muszą przeskakiwać. O[66] słowach ,,przepraszam'' i ,,dziękuję'' słyszeli być może[5], ale jak[9] w[+] ogóle spora część[111] naszego[221] społeczeństwa[121] sądzą, że używa ich[42] się[41] wyłącznie w[66] stosunku[161] do[62] znajomych[122]. 1668~S. Grodzieńska~Wspomnienia chałturzystki~Iskry~1963~s. 233 Stworzenie[111] owo[211] usłyszawszy, że ma podpisać kontrakt[141] z[65] teatrem ,,Cyrulik[/][111] Warszawski[/][211]'' jako[61] tancerka solistka, najpierw rozpłakało[501] się straszliwie ze[62] szczęścia[121], a potem[8] poprosiło Jarosy'ego[/][141]: Pan dyrektor będzie łaskaw mnie[44] kopnąć, bo inaczej nie uwierzę. Nie zajmuję[501] się w[66] tym[261] teatrze pracami fizycznymi, od[62] tego[42] są maszyniści -- huknął gniewnie Jarosy[/][111] i zawołał w[66] kierunku[161] sceny[121]: Panie[171] Ressau[/][171]! Jak pan przyszprajcuje tę zastawkę, to niech pan kopnie nową artystkę. [#] 1669~C. Kulik~Mazowieckie preludium~Iskry~1963~s. 72 Ten[211] fakt[111] zaś jest przyczyną spiętrzenia[+] się[121] robót wykończeniowych[222]. Nie sprzyja to[41] oczywiście bezusterkowemu oddawaniu[131] obiektów. Takie[212] i podobne[212] niedociągnięcia[112] nie dawałyby[501] się budowie[131] dotkliwie we[64] znaki[142], gdyby nie braki[112] zaopatrzeniowe[212]. Tu można[54] by[8] przedstawić nielichą[241] litanię. Wymienię te[242] najważniejsze[242]. Chodzi więc przede[+] wszystkim o[64] opóźnienia[142] w[66] dostawie[161] prefabrykatów oraz profili[122] i kształtek[122] rurowych[222]. 1670~C. Kulik~Mazowieckie preludium~Iskry~1963~s. 169 ,,Rzeczoznawca'' wskazał przy[66] tym[46] na[64] lekki[241] łuk[141] nowego[221] mostu, zawieszonego[221] nad[65] Wisłą[/]. Od[62] jakiegoś[221] czasu te[212] rozmowy[112] przycichły[5]. To[41] nie dlatego tylko, że zima wypłoszyła ludzi[142] z[62] ławeczek. Widuje się[41] czasem[8] te[242] same[242] typy[142], jak[9] w[66] kawiarni[161] słuchają opowiadań o[66] sprawach kombinatu czasem[8] nawet zagadują: .. Był pan[111] tam[8] kiedy? Trzeba się będzie w[64] niedzielę przejechać[501] autobusem .. [&] 1671~J. Wagner~Raport z Ziem Zachodnich~PAX~1963~s. 64 Przypatrzmy[501] się, jak[9] rozumuje autor Oławy[/][121] 1901. Chwali on przede[+] wszystkim Miejską[241] Radę Narodową[241] w[66] Oławie[/][161] za[64] konsekwentnie realizowany[241] zakaz[141] rozbiórki[121] domów. Tutaj -- powiada -- budynków nie poddano rozbiórce[131], podczas[+] gdy w[66] wielu[36] częściach Dolnego[/][221] Śląska[/][121] przeciągały przez[64] miasta[142] grupy[112] rozbiórkowe[212], które[212] niszczyły niezliczone[242] zdrowe[242] domy[142]. 1672~W. Wnuk~Szarotki rosną w Chicago~PAX~1964~s. 17 Na[64] koniec[141] zahuczała sala od[62] śpiewu, który[211] niósł[501] się po[66] amerykańskiej[261] ziemi[161] tak[+] samo, jak[9] się niesie[501] po[66] tatrzańskich[262] dolinach i halach. Razem[8] z[65] muzykantami i tancerzami, razem[8] z[65] moim[251] bratem -- z[65] którym[251] po[66] dwudziestu[36] czterech[36] latach ,,stretnęliśmy[501] się'' na[66] ziemi[161] Washingtona[/][121] śpiewałem z[62] całej[221] duszy[121]. 1673~W. Wnuk~Szarotki rosną w Chicago~PAX~1964~s. 106 Został jedynie zamiataczem hali[121] fabrycznej[221] i zbieraczem wiórów żelaznych[222]. Po[66] pracy[161] był[57] jednak traktowany[211] na[+] równi z[65] innymi i można[54] by[8] powiedzieć, że niejeden[241] raz[141] ze[65] swoim[251] dyrektorem zasiadał przy[66] stoliku[161] kawiarnianym[261] gdyby kawiarnie[112] istniały w[66] USA[=]. Niemniej brak[111] widoków na[64] jakąkolwiek[241] zmianę losu pana[121] M. był dla[62] jego[42] przyjaciół[122] ogromnie przykry[211]. 1674~W. Wnuk~Szarotki rosną w Chicago~PAX~1964~s. 153 Do[62] jakiego[221] stopnia uczestnicy[112] Zjazdu czuli[5] na[66] sobie[46] ciężar[141] upośledzenia[121] politycznego[221], społecznego[221] i gospodarczego[221] rzesz[122] polonijnych[222] w[66] Stanach[/][162] Zjednoczonych[/][262] i jak[9] bardzo odczuwali potrzebę wspólnego[221] przeciwdziałania[121] temu[231] zjawisku[131], świadczyły nie tylko głosy[112] licznych[222] działaczy[122] Klubów wypowiedziane[212] z[62] okazji[121] Zjazdu czy w[66] czasie jego[42] przebiegu[121], ale również a może[8] przede[+] wszystkim fakt[111], że komisja wnioskowa zaopatrzyła wnioski[142], przedłożone[242] Zjazdowi[131], następującym[251] wymownym[251] stwierdzeniem. 1675~W. Górnicki~Giaur wśród Jankesów~KiW~1963~s. 43 .. Ty zresztą również źle się przysłużyłeś[501] sprawie[131] murzyńskiej[231], prowokując zamieszanie[141] na[66] dworcu. Czy myślisz, że ten[211] stary[211] Murzyn darzy cię jakimkolwiek[251] uczuciem sympatii[121]? Że zrozumiał cokolwiek[44] z[62] twojego[221] gestu? .. Język[111] mi[43] już świerzbiał, ale postanowiłem wyczerpać do[62] końca tę studnię mądrości[121]. .. Nie jestem mocny[211] w[66] biblistyce[161] .. -- powiedziałem z[65] nie ukrywaną[251] złośliwością -- .. jednakże, o[+] ile dobrze pamiętam, Bóg stworzył wszystkie[242] rasy[142] ludzkie[242] .. [&] 1676~W. Górnicki~Giaur wśród Jankesów~KiW~1963~s. 140 Podoba[501] mi[43] się to[211] środowisko[111]. Są to[41], przynajmniej w[66] kilku[36] największych[262] ośrodkach uniwersyteckich[262], ludzie[112] umysłowo niezależni, w[66] zasadzie[161] wolni od[62] babbittowych[222] standardów i hierarchii[121] wartości[122], bo żyjący[212] na[66] ich[42] marginesie. ,,Jajogłowi[112]'' dla[62] skomplikowanych[222] przyczyn historycznych[222], których[222] szerzej tu wyjaśniać nie[+] sposób[5], nigdy nie liczyli[501] się serio w[66] babbittowych[262] wzorcach sukcesu życiowego[221] i do dziś jeszcze byle fabrykant guzików ma wyższy ,,prestiż społeczny'' niż przeciętny profesor uniwersytetu. [#] 1677~W. Górnicki~Giaur wśród Jankesów~KiW~1963~s. 187 Jeżeli więc za[64] zerwany[241] gwint[141] odpowiada numer[111] trzynaście tysięcy osiemset siedemdziesiąty[211] drugi[211], który[211] dozorował rewolwerówkę, lub numer[111] jedenaście tysięcy sześćset siedemdziesiąty[211] siódmy[211], którego[221] zadaniem była[5] kontrola korpusu przed[65] wejściem na[64] taśmę główną[241] -- technolog działu przekaże tę informację do[62] rachuby[121], a tam[8] już maszyny[112] cybernetyczne[212] wymierzą winnemu sprawiedliwość[141] wedle[62] podziurkowanego[221] kodeksu swoich[222] kodów. 1678~W. Górnicki~Giaur wśród Jankesów~KiW~1963~s. 284 Jeżeli przyjmiemy -- a przyjmują to[44] liczni, choć nie wszyscy socjologowie świata -- że archiwa[112], kalendarzyki[112], dokumentacja i w[+] ogóle wszystkie[212] badania[112] IBS[=] są dostatecznie reprezentatywne[212] i miarodajne[212], przynajmniej dla[62] społeczeństwa[121] amerykańskiego[221], musimy dojść[5] do[62] wniosku[121], że na[66] ich[42] podstawie[161] można już dziś wysnuwać hipotezy[142] dotyczące[242] zupełnie dotychczas nie znanych[222] i niesprawdzalnych[222] naukowo stron życia[121] ludzkiego[221]. 1679~L. Wolanowski~Dalej niż daleko~Czytelnik~1964~s. 58 Grozą wionęło natomiast od[62] doniesień z[62] Taheke[/][121], gdzie miejscowa knajpa miała zapas[141] piwa[121] tylko do[62] wieczora, a uzupełnienie[111] zapasów utknęło na[66] stacji[161] węzłowej[261] w[66] Otiria[/][161]. Śledzono też w[66] napięciu[161] wydarzenia[142] w[66] Okaihau[/][161], gdzie miejscowy[211] zakład[111] zbiorowego[221] pojenia[121] miał[5] zapasy[142] piwa[121] na[64] dwa[34] dni[142], a dziewięć[31] zamówionych[222] beczek -- utknęło na[66] trasie[161]???. 1680~M. Warneńska~Most na rzece Ben Hai~LSW~1964~s. 50 Mieszkańcy osad[122] i miasteczek rozbierali do[+] cna ściany[142] domów, uchodząc w[64] dżunglę. Prasa kapitalistyczna krajów zachodnich[222] rozdzierała szaty[142], pisząc o[66] ,,barbarzyństwie'' i o[66] ,,ślepym[261] fanatyzmie''. Ale nie uważała za[64] barbarzyństwo[141] niszczenie[141] tam[122] i grobli[122], zatapianie[141] ryżowisk przez[64] artylerię i lotnictwo[141], skazywanie[141] ludzi[122] na[64] głód[141]. W[66] warunkach wojennych[262] każdy[211] dom[111] mógł stać[501] się dogodnym[251] punktem oporu nieprzyjaciela[121]. 1681~M. Warneńska~Most na rzece Ben Hai~LSW~1964~s. 194 .. Analfabetyzmowi wydaliśmy zdecydowaną[241] walkę, spodziewamy[501] się niebawem zlikwidować go[44] całkowicie .. Kto przebywa w[66] instytucie? .. pytam, wskazując przeciwległy[241] budynek[141]. .. Młodzież[111] z[62] okolicy[121]. Przeważają Meo[112], są jednak także wśród[62] uczniów[122] Man[112] i Tho[112] .. Czy w[66] szkołach pobliskich[262] pracują nauczyciele z[62] mniejszości[122]? .. Tak. Mamy[5] około[8] dwudziestu[34] nauczycieli[122] Meo[122], przeważnie pochodzących[222] z[62] okolic Cha[+] Pa[/] .. [&] 1682~B. Wiernik~Rok tygrysa~KiW~1964~s. 186 .. Dziewięć[31] córek nie wartych[222] jest jednego[221] syna[121] .. Pamiętasz wszystko[44]? .. powiedziała i zamyśliła[501] się. Ta chwila milczenia[121] przeniosła nas[44] o[64] jedenaście[34] lat wstecz. .. Mówiłaś mi[43] wtedy o[66] starej[261] legendzie[161] waszego[221] kraju[121]. Moskit[111], będący[211] w[66] poprzednim[261] swoim[261] życiu[61] niewierną[251] żoną, za[62] dnia jest niewidzialny[211], kryje[501] się ze[62] wstydu, a wychodzi dopiero z[65] zapadnięciem zmroku[121], aby[9] odzyskać z[+] powrotem krew[141], którą[251] ona zapłaciła za[64] swoją[241] niewierność[141] .. [&] 1683~E. Szelburg-Zarębina~Imię jej Klara~PAX~1964~s. 14 Gdy to[44] sobie[43] przypominamy żywo, owi niosący[212] kosz[141] z[65] rybami, jakby spełniwszy część[141] swego[221] zadania[121] w[66] stosunku[161] do[62] mnie[42]?, do[62] nas[42]?, znikają za[65] którymś[251] zakrętem stromej[221] kamienistej[221] ścieżki[121] zabierając też ze[65] sobą (chyba zabierając) i stromość[141] jej[42] nużącą[241], i jej[42] kamienistość[141] przykrą[241], bo przed[65] nami jest nadal jak była[5] uprzednio, u[62] swego[221] początku[121], strada gładko asfaltowana o[66] zakrętach umiejętnie złagodzonych[262], do nowoczesnej samochodowej wspinaczki dostosowanych, opatrzonych międzynarodowymi znakami drogowymi. [#] 1684~E. Szelburg-Zarębina~Imię jej Klara~PAX~1964~s. 111 Wyjdą bracia, gdyż po[66] śmierci[161] siostry[121] Klary[/][121] Panie[112] Ubogie[212] opuściły san[+] Damiano[/][141], nad[65] którym[251] opiekę władze[112] kościelne[212] powierzyły całkowicie braciom Świętego[/][221] Franciszka[/][121], zaś Świętej[/][221] Klary[/][121] siostry[112] Paniami Ubogimi już dłużej nie zowiąc[501] się -- zostały zakonem klarysek[122] i jako[61] klaryski[112] przeniosły[501] się do[62] dużego[221] klasztoru przy[66] wspaniałym[261] gmachu[161] bazyliki[121] imienia di[+] santa[+] Chiara[/] na[66] placu[161] tegoż[221] imienia, wewnątrz[62] miasta[121]. 1685~L. Wolanowski~Klejnot Korony~Czytelnik~1963~s. 71 Przy[66] paleniu[161] tworzą[501] się obłoczki[112], które[212] mogą kojarzyć[501] się z[65] widokiem zapory[121] artyleryjskiej[221] podczas[62] nalotu. Nie udało[501] mi[43] się sprawdzić tego[42], co[44] słyszałem w[66] Japonii[/][161], że heroina może[5] zawładnąć człowiekiem jeszcze przed[65] urodzeniem. Otóż podobno niemowlęta[112], zrodzone[212] z[62] matek - narkomanek, płaczą bez[62] powodu i można je[44] uspokoić rzekomo tylko dawką narkotyku[121]. Czy to[41] prawda? 1686~Z. Flisowski~Lot na południe~MON~1964~s. 24 Ostatecznie w[66] tej[261] strefie[161] świata bardziej się liczyły[501] intrygi[112] Lawrence'a[/][121] i oręż[111] Alexandra[/][121] i Montgomeryego[/][121] niż[9] gęsie[211] pióro[111] Byrona[/][121] i Shelleya[/][121]. Z[65] tym[45] oczywiście, że ten[211] oręż[111] nie był dość daleką[251] abstrakcją jak[9] u[62] nas[42] w[66] początkowym[261] okresie ostatniej[221] wojny[121], ucieleśnioną[251] nadzieją odwrócenia[121] złego[221] losu, lecz czymś[45], co[41] obracało w[64] popiół[141] wsie[142] i całe[242] arabskie[242] oazy[142]. 1687~Z. Flisowski~Lot na południe~MON~1964~s. 113 Mnóstwo[111] patrolowców[122], ścigaczy[122], kutrów torpedowych[222], barek[122] desantowych[222], transportowców pomalowanych[222] na[64] ochronne[242] kolory[142], wszystkie[212] w[66] gali[161] banderowej[261]. Na[66] dziobach proporce[112] z[65] mitycznym[251] orłem indonezyjskim[251] -- Garda[/]. Przy[66] jednym[261] z[62] nadbrzeży[122] duma[111] floty[121] indonezyjskiej[221] -- okręty[112] podwodne[212] o[66] nazwach zaczerpniętych[262] ze[62] staroindonezyjskiej[221] mitologii[121]. Tak więc stoi okręt[111] podwodny[211] ,,Tjakra[/][111]'', który[211] nazwę[141] swą[241] wziął od[62] rodzaju[121] broni[121] przypominającej[221] husycki[241] cep[141]. 1688~Z. Flisowski~Lot na południe~MON~1964~s. 160 Indonezyjczycy wycofują[501] się na[64] bagnisty[241] teren[141], do[62] którego[221] zostają[57] przyparci. Holendrzy nie mają odwagi[121] iść za[65] nimi. Indonezyjczycy wykorzystują pnie[142] drzew bananowych[222] -- za[65] ich[42] pomocą utrzymują[501] się łatwiej na[66] powierzchni[261] bagna[121], łatwiej też im[3] jest posuwać[501] się naprzód. Gdy po[66] dwóch[36] dniach wędrówki[121] przez[64] bagno[141] wychodzą na[64] suchą[241] ziemię, rozpalają wielkie[241] ognisko[141], a sami zmieniają miejsce[141] postoju[121]. 1689~Z. Flisowski~Lot na południe~MON~1964~s. 257 Wdałem[501] się w[64] rozmowę z[65] młodą[251] studentką, chińską[251], która uważa, że najlepsze[211] pismo[111] na[66] świecie to[41] nasz[211] ,,Radar[/][111]'' i bardzo by[8] chciała[54] zobaczyć nasz[241] kraj[141]. Z[62] kolei[121] poznałem chińskiego[241] kupca[141], który[211] przedstawił swoje[242] poglądy[142] na[64] sprawy[142] ekonomiczne[242]. .. Całą flotę zabrano do[62] Irian[/][121], kto będzie[56] woził[52] towary[142]. W[+] ogóle nie[+] ma porządku[121], handel[111] między[65] wyspami upada, wszystko[41] jest niepewne[211] z[65] wyjątkiem rozwoju[121] armii[121]... Skądinąd wyglądał mój rozmówca nie najgorzej, zarówno pod względem tuszy jak i ubioru. [#] 1690~B. Wiernik~Cień kapitana Daileya~KiW~1967~s. 16 Nikt nie wydaje[501] się przejmować[501] tym[45], że przeważająca część[111] importu to[41] towary[112] luksusowego[212], takie[212] jak[9] drogie[212] samochody[112], skutery[112], odbiorniki[112] radiowe[212], i maszyny[112] do[62] pisania[121], w[66] roku[161] tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym[261] ósmym[261] Wietnam[/][111] Południowy[/][211] sprowadził towarów włókienniczych[222] za[64] sumę trzydziestu[32] czterech[32] milionów trzystu[32] tysięcy dolarów, to[41] jest za[64] sumę większą[241] niż[9] wartość[111] całego[221] importu (trzydzieści milionów trzystu tysięcy dolarów) sprzętu przemysłowego[221] i maszyn. [#] 1691~B. Wiernik~Cień kapitana Daileya~KiW~1967~s. 346 A także dlatego, że od[62] rządu Stanów[/][122] Zjednoczonych[/][222] oczekuje się[41] kroków politycznych[222], które[212] dowodziłyby, że zaprzestanie[111] nalotów jest czymś[45] więcej aniżeli ,,eksperymentem psychologicznym[251]'' przewidzianym[251] w[66] opracowanej[261] przez[64] Pentagon[/][141] teorii[161] eskalacji[121] wojny[121]. Herman[/] Kahn[/] i inni stratedzy nowego[221] stylu[121], doradcy[121] McNamary[/][121], uważają, że od[62] czasu do[62] czasu należy przerwać proces[141] eskalacji[121] działań wojennych[222], aby ,,dać przeciwnikowi możność zastanowienia się nad konsekwencjami'', jakie go oczekują, jeśli nie ustąpi wobec Stanów[/] Zjednoczonych[/]. 1692~M. Warneńska~Romantyczna podróż pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 139 W[66] chwiejnych[262], niezdecydowanych[262] listach Ewy[/][121] pojawia[501] się wreszcie upragnione[211] słowo[111]: ,,Przyjedź''. Pan[111] Honoriusz[/][111] musi ukochaną[141] przekonać i pokonać jej[42] wahania[142]. Musi ją podbić -- i zdobyć. Względy[112] cenzuralne[212] są zapewne jedną[251] z[62] przyczyn, dla[62] których[222] w[66] sążnistych[262] listach Balzaka[/][121] pojawiają[501] się wyrazy[112] sympatii[121] wobec[62] reżimu carskiego[221] i monarchy[121] Wszechrosji[/][121]. Pisarz, liczy, wciąż liczy. 1693~M. Warneńska~Romantyczna podróż pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 186 Ale trzeba również pamiętać, jaki[211] był klimat[111] ówczesnej[221] epoki[121], układ[111] stosunków społecznych[222], sztywne[212] przepisy[112] ustawodawstwa[121] carskiego[221] wreszcie nacisk[111] przyzwyczajeń, środowiska[121] i klasy[121], której[221] nieodrodną[251] cząstką była[5] pani[111] Hańska[/][111]. Długoletni[211] romans[111] z[65] Balzakiem[/] był jej[42] sprawą osobistą[251]. Usankcjonowanie[111] jednak tego[221] związku[121] aktem prawnym[251] stwarzało liczne[242] trudności[142]. 1694~M. Warneńska~Romantyczna podróż pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 283 Na[66] stronie[161] tytułowej[261] pieczątka: ,,Werchiwnia[/]''. Pod[65] nią[45] kładą podpisy[142] obecni[112] -- mieszkańcy[112] Wierzchowni[/][121]. Ludzie z[62] kręgu[121] dzisiejszej[221] legendy[121] balzakowskiej[221]. Pierwszy[241] raz[141] pojawił[501] się tutaj przybysz z[62] Polski[/][121], od[62] czasu gdy opuścili Wierzchownię[/] jej[42] dawni właściciele. Trzeba więc odpowiadać na[64] mnóstwo[141] pytań co[61] drugie[211] z[62] nich[42] dotyczy...??? Balzaka[/][121]. Czy polscy czytelnicy cenią go[44] i lubią tak jak[9] tutejsi? 1695~K. Dziewanowski~Archanioły i szakale~Iskry~1965~s. 89 Ale ci[212] nowi goście nie noszą fraków, nie noszą nawet krawatów; chodzą w[66] szortach i w[66] szortach przychodzą na[64] lunch[141], czego[42] dawniej nigdy tu nie bywało. To[41] zwykli[212] turyści urzędnicy i drobni przedsiębiorcy[112] z[62] Niemiec[/][122], studenci z[62] Włoch[/][122], rzeźnicy i agenci żeglugowi ze[62] Szwecji[/][121]. A także rentierzy i emeryci: z[62] Francji[/][121], Belgii[/][121], Holandii[/][121], USA[=]. 1696~K. Dziewanowski~Archanioły i szakale~Iskry~1965~s. 207 W[66] pomieszczeniu[161] gdzie znajduje[501] się ,,w.c.[=]''???, przesiadują pod[65] dachem gołębie[112]. Pewnego[221] dnia po[66] bozie rozeszła[501] się wieść[111], że jakiś[211] drapieżnik wtargnął przez[64] dach[141] do[62] ubikacji[121] i porwał kilka[34] gołębi[122]. Wszyscy zastanawiali[501] się, co[41] też to[41] mogło być, aż w[66] końcu wyszło na[64] jaw[141], że drapieżnikiem był właśnie Mahammed[/][111]. Może[8] więc i tym[251] razem[151]... [&] 1697~J. Ambroziewicz~Zaraza~KiW~1965~s. 66 Nie miał[5] powodu przypuszczać, że kontakt[111] portiera[121] czy kucharki[121] z[65] uczestniczką kursu był bliższy[211] niż[9] jego[42]. Mówił o[66] tym[261] wszystkim[46] żonie[131] rozbierając[501] się, po[66] czym[46] podszedł do[62] półki[121] z[65] książkami z[65] zamiarem wybrania[121] lektury[121] do[62] poduszki[121]. Z[65] egzemplarzem książki[121] w[66] ręku zastał go[44] dzwonek[111] do[62] drzwi[122]. Na[66] klatce[161] stał doktor Suchowiak[/], kierownik dzielnicowej[221] stacji[121] sanepidu[=], z[65] dwoma sanitariuszami. 1698~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 92 Dalej węże[112]. Ja widziałem ich[42] niewiele[34], ale wciąż i wciąż mnie[44] przed[65] nimi ostrzegano. W[66] gruncie rzeczy[121] widuje się[41] je[44] rzadko. Miałem[5] w[66] szpitalu[161] tylko dwa[34] wypadki[142] ukąszenia[121], a i one były[5] groźne[212] tylko dlatego, że rany[112] były[57] zapaskudzone[212]. Kilka[34] razy[122] widziałem węże[142] płynące[242] poprzez[64] rzekę. Widziałem też węże[142] na[66] drodze[161], przejechane[242] przez[64] samochody[142]. 1699~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 155 Niejednokrotnie ludzie[112] wpadali do[62] sali[121] i przeszkadzali w[66] pracy[161]. Bywało, że musiała ich[44] odpędzać policja. Kiedyś zdarzył[501] się wypadek[111]: w[66] składzie wybuchła[5] benzyna i jeden[211] z[62] infirmierów[122] został[57] tak ciężko poparzony[211], że zmarł. Kolega Jamrozik[/] został[57] zaproszony[211] na[64] pogrzeb[141]. Widział, że chowając zmarłego[141] włożono do[62] grobu koce[142], garnki[142], wiele[34] rozmaitych[222] przedmiotów magicznych[222]. 1700~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 181 Spokojnie oświadczyli, że jesteśmy[57] aresztowani[212] i mamy[5] natychmiast udać[501] się z[65] nimi do[62] obozu wojskowego[221], to[41] znaczy do[62] więzienia[121]. dotyczyło to[41] szczególnie doktora[121] Farnera[/][121] i mnie[44]: les[+] deux[+] moungangas. doktor Farner[/] wspomina ten[241] moment[141] nieco inaczej oni nie byli[5] znów tacy[212] bardzo spokojni. Wygłosili całe[241] przemówienie[141]. Jego[42] sens[111] był taki[211]: wy, tacy[212] owacy[212], biali, po[64] coście[44] tu przyjechali[53]! Dość już narozrabialiście! 1701~K. Dziewanowski~Skorpion w namiocie biurowym~KiW~1964~s. 47 Powoli sytuacja na[66] powierzonym[261] mu obszarze zaczęła się zmieniać[501]. Ale sam[211] Gordon[/][111] też się zmienił[501]. Dotąd zamykał[501] się wieczorami, aby[9] czytać Biblię[/]. Teraz szukał odosobnienia[121] nie tylko po[64] to[44]. Pił[5]. Od[62] czasu do[62] czasu doznawał załamań, wtedy zamykał[501] się na[64] cały[241] dzień[141], czasem[8] i na[64] dwa[34]. Kiedyś zdarzyło[501] się, że obóz[111], w[66] którym[261] przebywał Gordon[/][111], został[57] zagrożony[211] napadem tubylców[122]. 1702~K. Dziewanowski~Skorpion w namiocie biurowym~KiW~1964~s. 60 Egipscy poborcy[112] podatkowi[212] zostali[57] zastąpieni poborcami postępującymi jeszcze okrutniej, lecz tym[251] razem[151] w[66] imieniu[161] proroka[121]. Utrzymywana stale[8] ogromna armia derwiszów[122] dopuszczała[501] się rabunków i gwałtów. Położenie[111] socjalne[211] większości[121] mieszkańców[122] Sudanu[/] nie uległo poprawie[131]. A jednak... Coś[41] się zmieniło[501]. Sudan[/][111] nie był już ten[211] sam[211], co[9] dawniej. Oceniając Mahdiego[/][141], trzeba pamiętać, że był on -- jak[9] wszystko[41] w[66] tym[261] kraju[161] -- zjawiskiem o[66] podwójnej[261] naturze[161]. 1703~J. Grabowicz, B. Tryfan~Poletko Matki Boskiej~KiW~1964~s. 94 Zatrudniono go[44] na[66] piętnastym[261] bloku[161]. Panowała tu wówczas straszna choroba, której[231] na[64] imię[141]: głód[111], oraz dwie[31] jej[42] pochodne[212] -- biegunka[111] i ropnie[112]. Siedemdziesięciu[32] chorych[122] leżało na[66] słomianych[262] barłogach we[66] własnym[261] kale[161]. Wobec[62] braku[121] środków medycznych[222] praca pielęgniarza[121] polegała przede[+] wszystkim na[66] myciu[161] pacjentów[122]. Mył więc ich[44] w[66] nieskończoność[141] od[62] rana[121] do[62] wieczora, ubabrany[211] po[64] łokcie[142] w[66] ludzkich[262] odchodach. 1704~J. Grabowicz, B. Tryfan~Poletko Matki Boskiej~KiW~1964~s. 149 Młody[211] w[66] gospodarstwie nie robił, ale na[64] ojcowskie[242] morgi[142] patrzył wzrokiem pożądliwym[251]. Warto[54] by[8] tak z[65] czasem[151] mieszkanie[141] sobie[43] w[66] mieście zafundować. Jak[9] awans[111], to[9] awans[111]. Perspektywa ożenku[121] ojca[121] musiała go[44] coraz bardziej irytować. Stosunki[112] między[6] ojcem i synem, który[211] mieszka[5] w[66] tym[261] samym[261] domu[161], zaostrzały[501] się z[62] miesiąca na[64] miesiąc[141]. 1705~F. Fenikowski~Kaloszem do Sakndynawii~WMor~1966~s. 162 Skandynawowie nie należą do[62] wielomównych[222]. Oszczędzają głos[141]. Ibsen[/] zamieniał z[65] żoną kilka[34] wyrazów jedynie w[64] wigilię i urodziny[142]. Karykaturzysta Gulbransson[/] miał[5] małżonkę tak małomówną[241], że milczała całymi miesiącami. Paavo[/][111] Nurmi[/][111], fiński[211] biegacz, słynął jako[61] ,,Wielki[/][211] Niemowa[/][111]''. Słownik[141] Szekspira[/][121] obliczają specjaliści na[64] czternaście[34] tysięcy[122] słów. Walijskiemu górnikowi[131] nie potrzeba więcej słów niż[9] czterysta[34]. Brazylijski[21] szczep[111] Inje[112] ograniczył swoje[241] słownictwo[141] do[62] dwóch[32] wyrazów. 1706~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 39 .. Tak myśli[5] syn, chłopak szesnastoletni[211] podobnie myślą[5] jego[42] koledzy[112], podobnie młodzi[212] autorzy opowiadań fantastycznych[222]. Dokładnie wyobrażają sobie[43] kształt[141] przyszłości[121]. Chcą tworzyć, konstruować. Powtarzam: należy im[43] dać odpowiednie[242] elementy[142] do[62] tej[221] konstrukcji[121]. Politechnizacja, właśnie politechnizacja winna[5] temu[43] służyć. Ale po[64] to[44] musi się stać[501] wykładnią rzeczywistej[221] nowoczesności[121], a nie rupieciarnią zamierzchłych[222] technologii[122] i pojęć. 1707~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 73 .. Owsem .. -- tym[251] razem[151] odpowiada prawnik .. Ale tak średnio. Byle przejść[5] z[62] klasy[121] do[62] klasy[121], byle zdać maturę .. Macie przecież jakieś[242] zainteresowanie[142]? .. Tak, mają .. Zaatakował chłopak .. Radio[111] Luxemburg[/][111], zagraniczne[212] płyty[112] i paplanina tu w[66] kawiarni[161] .. A co[41], może[8] mam[5] chodzić do[62] klubu ZMS[=]? Albo do[62] bractwa[121] różańcowego[221]? .. Obruszył[501] się Adam[/] .. Ja lubię swobodę, lubię robić co[41] mi[43] się podoba[501] .. [&] 1708~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 115 W[66] przyszłości[161] to[211] samo[41] będzie[56] się dziać[511] przy[66] każdym[261], ważnym[261] dla[62] ludzkości[121] wydarzeniu[161] przy[66] starcie[161] gwiazdolotu, nawadnianiu[161] Sahary[/][121] czy budowie[161] sztucznego[221] słońca[121]. Wszyscy będą[56] się czuli[521] współbudowniczymi[152], współtwórcami, współtowarzyszami wielkiej[221] przygody[121] człowieka[121]. To[41] jest możliwe[211] do[62] wyobrażenia[121], prawda? Co[41] więcej, część[111] materialnych[222] przesłanek tej[221] przyszłości[121] już istnieje: wspaniałe[212] urządzenia[112], olśniewająca technika[111] wszystko[41] niemal o[64] wyciągnięcie[141] ręki[121], lecz ukryte[211], tajne[211]. 1709~A. Małachowski~Diaspora~PIW~1967~s. 81 Znane[212] są, przypadki[112], szczególnie starych[222] kobiet, które[212] po[66] kilkudziesięciu[36] latach pobytu w[66] Ameryce[/][161] mówią dalej wyłącznie swoją[251] polsko-chłopską[251] gwarą podhalańską[251] czy mazurską[251], zaledwie przemieszaną[251] z[65] obcymi słowami. No bo to[41] jest tak piekarz, rzeźnik, dostawca opału, często właściciel kamienicy[121], sprzedawca lub właściciel sklepu spożywczego[221], adwokat, lekarz, akuszerka, proboszcz, ślusarz, elektryk, ba[8], nawet sędzia, urzędnik miejski[211], wszyscy ci[212] ludzie[112] w[66] dzielnicy[161] polskiej[221] potrzebni do[62] codziennego życia są Polakami, .. [&] 1710~A. Małachowski~Diaspora~PIW~1967~s. 170 Wydaje[501] się, że Amerykanie[112] krótkość[141] historii[121] swego[221] narodu usiłują nadsztukować mnogością podniesionych[222] do[62] historycznej[221] rangi[121] zdarzeń. Pięknie[8] urządzony[211] dom[111] Andrzeja[/][121] stoi w[66] ogrodzie południowych[222] drzew. Wiele[31] z[62] nich[42] nosi te[242] same[242] nazwy[142] co[9] nasze[212] drzewa[112], ale jakże są one tam[8] inne[212]. Na[66] krańcach ogrodu zaczyna[501] się dżungla, może[8] jeszcze nie tropikalna, ale już pełna lian i pnączy[122], groźna swoimi owadami i wężami. 1711~A. Małachowski~Diaspora~PIW~1967~s. 225 Najliczniejsze[212] były[5] dwie[31] pierwsze[212] grupy[112], gdyż w[66] armii[161] polskiej[261] na[66] Zachodzie[/][161] większość[141] stanowili ludzie[112] pochodzenia[121] chłopskiego[221] i inteligenckiego[221]. Obie[31] te[212] grupy[112] znalazły[501] się po[66] zakończeniu[161] wojny[121] w[66] bardzo trudnej[26] sytuacji[161] zawodowej[261]. Angielski[211] rynek[111] pracy[121] potrzebował przede[+] wszystkim zwykłych[222] robotników[122] przemysłowych[222]. Szanse[112] osiedlenia[+] się[121] na[66] roli[161] były[5] znikome[212], gdyż wymagało to[41] sporego[221] wkładu kapitału. 1712~A. Brycht~Raport z Monachium~PAX~1967~s. 31 Mój[211] kumpel, z[65] którym[251] codziennie spotykam[501] się w[66] Warszawie[/][161], kiedyś codziennie mijał tę bramę -- w[66] solidnych[262], niemieckich[262] butach z[62] polskiego[221] drewna[121]. Wychodził do[62] pracy[121] świtem, wracał w[66] ciemności[161]. Rozbijał młotem bryły[142] kamienia[121] na[64] mniejsze[242], inni brali te[242] mniejsze[242], ważące[242] po[64] pięćdziesiąt[34] kilogramów i znosili je[44] w[64] dół[141], bo tłuczenie[111] kamieni[122] odbywało[501] się na[66] podestach olbrzymiej[221], dwustumetrowej[221] ściany[121]. 1713~W. Górnicki~Podróż po garść ryżu~Iskry~1964~s. 41 Przejeżdżamy jeszcze kilka[34] kilometrów i łowimy dwukrotnie irytujące[242] łomoty[142] z[62] kufra, zanim zagadkowy[211] widok[111] staje[501] się dostatecznie czytelny[211], aby[9] przyprawić nas[44] o[64] nową[241] falę strachu[121]. Na[66] tle skąpego[221] zagajnika palmowego[221] i jakiegoś[221] polowego[221] bunkra stoją w[66] kolejce[161] samochody[112] -- samochody[112] naszych[222] kolegów[122], te[212] same[212], które[212] nas[44] wypędziły. Nie trzeba wielkiej[221] przenikliwości[121], aby[9] się domyślić[501], że Anglicy przeprowadzają rewizję. 1714~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 54 Jubiler zdaje[501] się być spokojny[211] o[64] stałość[141] swej[221] małżonki[121] czy kochanki[121]. Przynajmniej do[62] czasu powrotu do[62] Polski[/][121]. Może[8] doskonale wiedział -- stary[211] wyga -- dlaczego wywieźć ją tutaj, a nie do[62] Sopotu[/] czy Międzyzdrojów[/]? Że tutaj odpada gra[111] interesów, giełda karier życiowych[222] czy pieniędzy[122]? Że -- w[66] gruncie rzeczy[122] -- bardziej jest[57] zagrożony[211] ten[211] drugi[211] starszy[211] pan[111] z[65] żoną filigranową[251] i naiwną[251]? 1715~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 130 Drogi[142] między[65] zakładem a tymi wsiami natychmiast wypełnia wahadłowy[211] ruch[111] grup ludzkich[222]: do[62] pracy[121] i z[62] pracy[121]. W[66] komitecie wojewódzkim[261] w[66] Rzeszowie[/][161] powiedziano mi[43]: .. Obserwujemy niepokojący[241] fakt[141]: często wpływ[111] fabryki[121] urywa[501] się tuż za[65] jej[42] bramą. Robotnik niejako zaraz po[66] zjedzeniu[161] w[66] domu[161] obiadu staje[501] się znów chłopem, bez[62] reszty[121] włączonym[251] w[64] obyczaj[141] wsi[121] .. [&] 1716~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 172 Perypatetycy ze[62] Wzgórza[/][121] Lecha[/][121] (przyznajmy, że czasem[8] także lubią posiedzieć w[66] secesyjnej[261] kawiarence[161] ,,Esplanada[/]'') to[41] jedyna już prawie[8] więź[111] między[65] dawnym[251] palatium[151] a podgrodziem, owym[251] dziewiętnastowiecznym[251], błyszczącym[251] od[62] neonów, gdzie dziś mieszczą[501] się siedziby[112] władz i centrum[111] handlowe[211]. Miasto[111], zachowujące[211] w[66] pieczy[161] i szacunku[161] swoje[242] pamiątki[142] historyczne[242], ciąży[5] już jednak raczej ku[63] brzegom, ku[63] nowym[232] dzielnicom. 1717~Z. Flisowski~Od Gdańska do El Alamein~MON~1967~s. 28 Jednak okręt[111], którego[221] budowę rozpoczęto w[64] rok[141] po[66] przyjściu[161] na[64] świat[141] Nelsona[/][121], a więc z[65] górą przed[65] dwudziestu[35] laty, wymaga specjalnej[221] troski[121]. I tak działa[112], które[212] dumnie tkwią w[66] ambrazurach, tylko w[66] niewielkim[261] procencie są działami autentycznymi, w[64] miejsce[141] oryginałów wstawiono makiety[142], aby nie przeciążać starych[222] pokładów. Na[66] środkowym[261] pokładzie[161] jedynie cztery[31] spośród[62] trzydziestu[32] dwudziestoczterofuntowych[222] dział[122] rozpalały[501] się ongi od[62] wystrzałów. 1718~Z. Flisowski~Od Gdańska do El Alamein~MON~1967~s. 88 Byliśmy przecież nie okrętem wojennym[251], lecz zwykłym[251] linerem, wożącym[251] w[64] jedną[241] stronę wapno[141], cement[141], szkło[141], podkoszulki[142], majtki[142] i skarpety[142] a z[+] powrotem -- pomarańcze[142], cytryny[142] i figi[142]. Tymczasem poświęcono nam tak wiele[8] uwagi[121], jakbyśmy[9] mieli zamiar[141] wysadzić w[64] powietrze[141] pół Afryki[/][121] i wszystkie[242] okoliczne[242] rurociągi[142] naftowe[242]. Znawcy[112] przedmiotu stwierdzili, że samoloty[112] latające[212] nad[65] nami cały[241] czas[141] nas[44] filmują. 1719~K. Beylin~Dni powszednie Warszawy~PIW~1965~s. 279 .. Nie mogłam mu odmówić .. -- tłumaczyła[501] się -- .. a zresztą obiecał dla[62] nas[42] jakąś[241] miłą[241] niespodziankę .. Barteniew[/] istotnie czekał przed[65] restauracją i wskazał przybyłym[132] opartą[241] o[64] okno[141] deskę pokrytą[241] dywanem. Wyjaśnił, że kazał ją ustawić po[64] to[44], by[9] nie trzeba było przechodzić przez[64] salę pełną[241] publiczności[121] żądnej[221] sensacji[121]. Widocznie również dla[62] dyskrecji[121] porucznik Barteniew[/] nakazał podawać do[62] stołu swym[232] żołnierzom - nie wpuszczając na[64] salę kelnerów[122]. 1720~K. Beylin~Dni powszednie Warszawy~PIW~1965~s. 368 Pisano, że życzą Jellencie[/][131], by[9] dostąpił zaszczytu temperowania[121] pióra[121] Prusowi[/][131], że krytyk[111] ten[211] nie potrafi myśleć, a ,,Tygodnik[/][111] Ilustrowany[/][211]'' nazwał krytykę Jellenty[/][121] ,,nieprzyzwoitym[251] wybrykiem''. Dotknięcie[111] Prusa[/][121] głęboko uraziło uwielbiających[242] go[44] już od[62] czasów ukazania[+] się[121] Lalki[/][121] czytelników[142]. Pod[65] wpływem zachłannie czytanej[221] powieści[121] Prusa[/][121] zaczęto się też bardziej interesować[501] zagadnieniem emancypacji[121]. 1721~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 22 Gdy te[212] relacje[112] z[62] Sandomierza[/][121] i Drzewicy[/][121] zeszły[501] się ze[665] sobą, postanowiono stanowczo działać w[64] myśl[141] przemysłowej[221] edukacji[121]. Na[64] dwudziestego[221] pierwszego[221] stycznia szykowano taczki[142]. Obmyślono, że zostaną[57] w[66] nich[46] posadzeni duchowni[112]. Sędziwy[211] proboszcz Bojarczak[/] i tłusty[211] kandydat na[64] plebana[141] ksiądz Wolak[/] mieli być dwoma parami taczek wywiezieni za[64] obręb[141] cmentarza. Ten[211] czyn[111] miał[5] zwrócić uwagę biskupa[121] i ostrzec o[66] sile[161] parafian. 1722~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 77 Naraz usłyszałem gwałtowne[241] otwarcie[141] drzwi[122] i szuranie[141] po[66] podłodze[161]. Siedziałem za[65] przepierzeniem i nic[44] nie mogłem zobaczyć. Słyszałem tylko, jak[9] kobiety[112] mówiły: ,,Taka tu sprawiedliwość[111]? Sprawiedliwości[121] nie[+] ma!'' Podskoczyłem do[62] drzwi[122], ale stanął w[66] nich[46] jakiś[211] mężczyzna, tyłem do[62] mnie[42], i nie mogłem nic[44] dojrzeć. Wsadziłem więc głowę w[64] okienko[141], jest tam[8] takie[211] dla[62] przyjmowania[121] interesantów[122]. 1723~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 166 .. Nie życzę sobie[43] .. mówił przewodniczący[111] .. mieszać w[64] to[44] władze[142] państwowe[242]. Ostemplowaliśmy część[141] domu[121] Błaszczyka[/][121] po[66] kilkakrotnym[261] uprzedzeniu[161] że tak postąpimy. Jeśli uważacie to[44] za[64] znieważenie[141] najświętszego[221] sakramentu, gotowi[212] jesteśmy otworzyć dom[141] dla[62] zabrania[121] eucharystii[21]. Powiedzcie tylko kiedy .. Dopiero wtedy jak[9] kaplica będzie[57] otwarta .. -- odpowiedział biskup. Jaki[211] jest mój[211] stosunek[111] do[62] otwarcia[121] kaplicy[121], już mówiłem .. [&] 1724~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 90 W[66] okolicy[161] było też dużo gliny[121] do[62] wyrobu podstawowego[221] ówczesnego[221] naczynia[121] ceramicznego[221], a także poważne[212] zasoby[112] surowcowe[212] w[66] postaci[161] rud darniowych[222]. W[+] pobliżu znajdowały[501] się pokłady[112] soli[121], cynku[121], ołowiu[121], srebra[121]. Na[66] tym[46] nie kończy[501] się wykaz[111] zalet okolic Krakowa[/]: na[66] terenie Doliny[/][121] Nadwiślańskiej[/][221] rozległe[212] pastwiska[112] umożliwiały masową[241] hodowlę bydła[121]. 1725~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 179 Ponieważ dla[62] badaczy[122] wnętrza[121], a właściwie ,,podeszwy[121]'' kościoła, najważniejsze[211] jest ustalenie[111] poziomu użytkowego[221] z[62] konkretnej[221] epoki[121], którą[241] się[41] aktualnie bada -- musiano więc wykonać tutaj aż pięć[34] odkrywek kontrolnych[222]. A więc na[66] głębokości[161] jednego[221] metra i trzydziestu[32] centymetrów od[62] poziomu dzisiejszej[221] posadzki[121] natrafiono na[64] próżno dotąd poszukiwany[241] romański[241] poziom[141] użytkowy[241]. 1726~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 192 Wróćmy jednak jeszcze na[64] chwilę do[62] szpitala dla[62] trędowatych[122], gdyż właśnie z[62] przyszpitalnego[221] cmentarza Świętego[/][11] Walentego[/][121] na[66] Kleparzu[/][161] pochodzi tak zwana ,,latarnia umarłych[122]''. Jest to[41] zbudowany[211] z[62] obciosanych[222] bloków kamiennych[222] gotycki[211] obelisk[111] w[66] kształcie kapliczki[121]. Z[62] jednej[221] jego[42] strony[121] znajdował[501] się żelazny[211] uchwyt[111], w[66] którym[261] zawsze płonął ogień[111]. ,,Latarnia umarłych[122]'' stanowi[5] jedyny[241] tego[221] rodzaju[121] egzemplarz[141] zachowany[241] w[66] Polsce[/][161]. 1727~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 323 Architekci opracowujący[212] rysunki[142] robocze[242] są zazwyczaj wieloletnimi praktykami. Zarówno wymiarowanie[111] poszczególnych[222] detali[122], jak[9] również ich[42] sens[111] muszą być[57] opracowane[212] bezbłędnie w[66] najdrobniejszych[262] nawet przemyśleniach. A przecież chodzi tu o[64] wiele[34] dziedzin budownictwa[121]: stolarkę, okucia[142], czasem[8] o[64] zespół[141] prac sztukatorskich[222], kiedy[+] indziej posadzkarskich[222]. Z[65] całą[251] pewnością ten[211], który[211] projektuje, musi doskonale znać technologię poszczególnych[222] robót. 1728~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 336 Pewnego[221] dnia do[62] jednego[221] z[62] mieszkań przy[66] ulicy[161] Floriańskiej[/][161] numer[111] trzy zapukali robotnicy[112]. W[66] związku[161] z[65] planowanym[251] remontem generalnym[251] tej[221] kamienicy[121] przyszli[5] dokonać próbnych[222] sondaży[122] dla[62] łatwiejszego[221] opracowania[11] projektu remontu i jego[42] kosztorysu. Weszli do[62] frontowego[221] pokoju[121], przystawili drabinę do[62] ściany[121] w[66] kącie i zaczęli kuć[5] dziurę w[66] suficie. Poszło nadzwyczaj łatwo: odbili kawał[141] tynku[121] i wycięli deskę. 1729~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 124 Znowu zrobiła[501] się cisza, a strumień[111], który[211] szorował kamienie[142] po[66] drugiej[261] stronie[161] drogi[121], zdawał[501] się płynąć obok[8], niemalże pod[65] podłogą, o[64] którą[241] oparte[212] były[57] nasze[212] stopy[112] i nogi[112] naszych[222] krzeseł .. Hałaśliwa jest ta woda, musi dokuczać w[66] nocy[161] .. -- powiedziałem .. Hałaśliwa to[41] hałaśliwa, ale przede[+] wszystkim mokra .. -- powiedział kanonik. 1730~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 213 Jadł pan[111] obiad[141]? Pytam, choć nie mogę poczęstować, my stołujemy[501] się we[66] wsi[161], ale herbatnikami służę, bo wiem, że tu człowiek może[5] nie mieć cały[241] dzień[141] nic[44] w[66] ustach, nie kupi nigdzie i nie poczęstują .. Ksiądz proboszcz chciał mnie[44] zatrzymać na[66] obiedzie .. -- powiedziałem -- .. ale niestety przyszedłem do[62] kuchni[121] za[+] wcześnie i byłem świadkiem, jak[9] się ten[211] obiad[111] gotował[501] .. [&] 1731~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 268 Ludzie[112] zwrócili uwagę na[64] to[44], że ja nie chodziłem i nie wypraszałem moich[242] parafian[142], nie mówiłem im[43]: wychodźcie, wychodźcie, bo to[41] nie nasza msza, gdy oni mieli stanąć przed[65] ołtarzem. Ludzie[112] potem[8] wystąpili do[62] nich[42] z[65] pretensjami: ksiądz Szczukowski[/][111] nikogo z[62] kościoła nie wyrzucił ani sprzed[62] kościoła nie odganiał, a księża potrafili tak zrobić. 1732~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 302 Stanisław[/] Ziętek[/], syn byłego[221] posła[121], stary[211] rolnik i działacz ludowy[211], przyczesał siwe[242] włosy[142], ubrał[501] się w[64] sutą[241] jesionkę i wyjawia przed[65] trybunałem taki[241] pogląd[141]: .. Źle biskupi zrobili z[65] nami, prostaczkami. Jak[9] zobaczyli, że delegacja z[62] Wierzbicy[/][121] przyjechała, to[9] jakby mieli w[66] bucikach gwoździe[142], tak latali. Ludzie[112] widzą i patrzą, proszę Wysokiego[221] .. [&] 1733~C. Centkiewicz~Czy foka jest biała~Czyt~1965~s. 76 Korzystam z[62] okazji[121] i proszę Olonkina[/][141], żeby nadał choćby krótką[241] depeszę do[62] Aliny[/][121]. .. Kiedy będzie na[66] miejscu[161]? .. pytam. Vardo[/][111] odpowiada, że najdalej za[64] pięć[34] godzin. Jak[9] się potem[8] przekonałem[501], depesza szła tylko dwie[34] i pół. Nie[+] ma to[8] jak[9] polarne[212] stosunki[112]! W[66] radiokabinie[161] jest przyjemnie ciepło[8], duży[211] piecyk[111] elektryczny[211] grzeje dzień[141] i noc[141]. 1734~C. Centkiewicz~Czy foka jest biała~Czyt~1965~s. 131 Każdy[211] nerw[111] naciągnięty[211] jak[9] struna. W[66] głowie[161] tłucze[501] się jedna uparta myśl[111]: ,,Kiedy?'' W[66] końcu[161] jednak zmęczenie[111] bierze górę. Z[62] snu budzi mnie[44] huśtawka. Zrywam[501] się na[64] równe[242] nogi[142] i w[66] tej[261] chwili[161] dopiero uświadamiam sobie[43], że wszystko[41] wokół[62] mnie[42] drga, trzeszczy i huczy. Jeden[211] ruch[111] ręki[121] szypra[121] i bez[62] słów rozumiem, że znów alarm[111], że znów grozi nam opuszczenie[111] statku[121]. 1735~C. Centkiewicz~Czy foka jest biała~Czyt~1965~s. 165 Widzę, jak[9] okręt[111] staje, cofa[501] się i pełną[251] parą rusza naprzód, ciężarem kadłuba krusząc i rozpychając olbrzymie[242] tafle[142] .. Płynie[5] wprost na[64] nas[44], w[66] momencie gdy przechodzi przed[65] naszym[251] dziobem, ,,Isfiell[/][111]'' raptownie opada w[64] dół[141] -- to[8] lód[111] otaczający[211] nas[44] rozsunął[501] się i ustąpił. Śruba nasza pracuje bez[62] przerwy[121], wyswobodzeni, od[+] razu wsuwamy[501] się w[64] przejście[141] wyłamane[241] przez[64] ,,Firdtjofa[/][141] Nansena[/][141]'', który[211] wielkim[251] łukiem płynie[5] teraz do[62] następnego[221] myśliwca. 1736~C. Centkiewicz~Czy foka jest biała~Czyt~1965~s. 220 Płyniemy równolegle do[62] Nowej[/][221] Ziemi[/][121], starając[501] się trzymać[501] jak[+] najbliżej lodów przybrzeżnych[222], które[212] dopuściły nas[44] na[64] sto[34] czterdzieści[34] kilometrów od[62] wybrzeży[122]. Od[62] ostatniego[221] polowania[121] na[64] morsy[142] dzieli nas[44] już tydzień[111]. A mnie[43] się wydaje, że to[41] rok[111]. Nie znoszę bezczynności[121]. Przez[64] ten[241] wlokący[+] się[241] w[6] nieskończoność[141] czas[141] zdołaliśmy powiększyć naszą[241] zdobycz[141] o[64] kilka[34] zaledwie nieszczęsnych[222] fok[122]. 1737~K. Brandys~Dżoker~PIW~1966~s. 24 Drżeli i bledli, z[62] ust oratorów[122] dobywał[501] się bełkot[111]. Groźny[211] był infantylizm[111] tych[222] dni[122] sądu oczekiwanego[221] i zabezpieczonego[221] kiedy już można oskarżyć. Czasem[8] starczyło wstać i wskazać palcem, inni natychmiast chwytali za[64] drągi[142]. Pozostało mi[43] po[66] tych[262] dniach trwałe[211] skrępowanie[111], odradzające[+] się[211] natychmiast w[66] każdej[261] sali[161] zebrań -- wynikające[211] chyba ze[62] znajomości[121] rzeczy[121], nieco nadmiernej[221], może[8] niezbyt dozwolonej[221]? 1738~K. Brandys~Dżoker~PIW~1966~s. 136 Tak, tak, tak, ale ja siedzę przy[66] stole nad[65] kawałkiem papieru zastanawiam[501] się moralnie, i to[41] jest zawsze trochę śmieszne[211]. Nieprzyzwoicie śmieszne[211], nieprzyzwoicie bezpieczne[211]. Siedzieć i oddawać[501] się refleksjom nad[65] życiem... Komfort[111] myśli[122]. W[66] nierówności[161] między[65] myśleniem a życiem zawsze jest szczypta wstydu. Ci[212], którzy jeszcze mogą myśleć, i ci[212], którzy już tylko doświadczać. 1739~W. Andrzejewski~Rejs w nieznane~WMor~1964~s. 79 George[/][111] był nie[+] tyle[9] przesądny[211], co[9] serdecznie dosyć miał[5] pracy[121] na[66] statku[161] . Nie krył[501] się także z[65] tym[45], że ma dosyć w[+] ogóle jakiejkolwiek[221] pracy[121]. W[64] sposób[141] bardzo oczywisty[241] demonstrował to[44] przy[66] spełnianiu[161] swych[222] zadań w[66] mesie[161]. Polacy nie byliby naturalnie Polakami, gdyby mimo[64] wszystko[44] nie ,,zorganizowali'' jakiejś[221] butelczyny[121] dla[62] uczczenia[121] zmiany[121] daty[121]. 1740~S. Bratkowski~Podróż na peryferie~KiW~1965~s. 37 Malutki[/][111] odprawiał właśnie czyjeś[242] imieniny[142] w[66] restauracji[161], kiedy zjawił[501] się nowy[211] gość[111], informując, że człowiek Malutkiego[/][121] jeden[211] z[62] dwóch[32] braci[122] Basków[/][122], szoferów[122], który[211] miał[5] jechać z[65] obecnym[251] na[66] przyjęciu[161] inżynierem Wójcikiem[/], zbił kogoś[44] po[66] twarzy[161]; brzmiało to[41] najzupełniej prawdopodobnie, bowiem Basek[/][111] miał[5] opinię zabijaki[121], co[9] to[8] mu[43] i ukatrupić człowieka[141] nie byłoby niczym[45] niezwykłym[251]. 1741~S. Bratkowski~Podróż na peryferie~KiW~1965~s. 68 Małżonkowie Janina[/] i Stanisław[/] klęczeli, ona płakała może[8] Najświętsza[/][211] Matka[/] zwróci ku[63] nim[43] łaskawe[241] oko[141], to[41] ostatnia nadzieja, nie próbowali uzyskać dla[62] dziecka skierowania[121] do[62] sanatorium[121] rehabilitacyjnego[221], oni wiedzą, że medycyna nic[44], tylko Maria[/] Panna[/], przyszli[5] tu, do[62] niej[42], matki[121], matko[171], zlituj[501] się, tak ją nazywali, ciotka powiedziała, że słusznie bo jednak kobieta zawsze ludziom bliższa a dobrze przy[66] tym[46] ustawiona. 1742~C. Budrewicz~Pozłacana dżungla~Iskry~1967~s. 50 Ale Argentyna[/] i Chile[/][111], zaniepokojone[212] wzrastającą[251] pod[65] ich[42] bokiem potęgą, przystąpiły do[62] akcji[121]: wojska[112] chilijskie[212] Diego[+] Portalesa[/][121] uderzyły na[64] Boliwijczyków[142], a Santa[+] Cruz[/][111] zmuszony[211] był[57] ustąpić; kandydat na[64] imperatora[141] wyjechał do[62] Europy[/][121], gdzie namawiał Francuzów[142] i Hiszpanów[142] do[62] ponownego[221] podboju[121] Ameryki[/][121] Południowej[/][221]. Wówczas to[8] kraj[111] otworzył najczarniejszą[241] kartę w[66] swojej[261] księdze[161] dziejowej[261]. 1743~C. Budrewicz~Pozłacana dżungla~Iskry~1967~s. 231 Teraz inżynier Jerzy[/] Świerczyński[/][111] pędzi japońskim[251] łazikiem w64] stronę leśnego[221] gospodarstwa[121], wytrząsa mi[43] duszę[141] na[66] wertepach, korzeniach, w[66] korytach poprzecznych[222] strumieni[122], przygotowuje mnie[44] do[62] oględzin osobliwej[221] farmy[121]: trzy[34] czwarte[142] Brazylii[/][121] zalega dżungla. Jest jak[9] wielka rozrastająca[+] się tkanka rakowata. Tutaj udało[501] nam się wyciąć sporo tej[221] tkanki[121]. Jest to[41] tym[9] większe[211] osiągnięcie[111], że właśnie w[66] tym[262] okolicach człowiek przegrał już parę[34] wielkich[222] bitew z[65] przyrodą. 1744~M. Okęcka-Bromkowa~Z kolankiem i bez~Pojezierze~1965~s. 5 Gospodarz jednak długo jeszcze spał, fukał, grzmiał, dopiero temat[111] rozmowy[121], zwekslowany[211] na[64] dziki[142], nieco o[44] udobruchał. Pan[111] Adaś[/] zaś, uchwyciwszy dziczy[241] temat[141]... za[64] rogi[142], przemyślnie odczyniał uroki[142] mojej[221] gafy[121]. .. Bo są też, panie[171] Gustawie[/][171], dziki[112] inteligentne[212]. Naprawdę. Pamiętam, na[66] jednym[261] z[62] polowań, myśliwi stali[5] dość długo na[66] stanowiskach i w[66] końcu[161] jeden[211] z[62] nich[42], siedząc na[66] stołeczku[161], wyciągnął z[62] kieszeni[121] gazetę i zaczął czytać. 1745~M. Okęcka-Bromkowa~Z kolankiem i bez~Pojezierze~1965~s. 102 Popatrzył niezdecydowany[211], no ale wyszedł na[64] łąkę. Byk ładny[211], w[66] scypule[161], pasie[501] się jakieś[242] kilkadziesiąt[34] kroków od[62] nas[42]. I jak[9] na[64] zawołanie[141] z[62] drugiej[221] stron[121] łąki[121] wychodzi koza. Rozejrzała[501] się i zobaczyła nas[44]. Patrzy. Zachodzi z[62] jednej[221] strony[121], z[62] drugiej[221], tupie[5] tup[7], tup[7], tup[7]. W[66] końcu[161] nie wytrzymała i beu[7]... beu[7]... beu[7]... straszy. Ja też nie wytrzymałem i odpowiedziałem beu[7]... beu[7]... beu[7]... 1746~R. Dobrzyński~Hiszpania z elementarza~KiW~1967~s. 163 Dla[62] pastucha[121] czarnych[222] krów ten[211] wąwóz[111] to[41] nader soczysta trawa i nic[41] więcej. Nasza Somosierra[/] dla[62] niego[42] nie istnieje, bo przecież Somosierra[/] to[41] nie Hiszpania[/], to[41] Polska[/][111]. Zresztą połowa Polaków[122] mówi ,,Samosierra[/]'', a jak[9] się przekonałem[501], wielu[32] lokalizuje ów[241] wąwóz[141] w[66] Pirenejach[/]. Skoro Hiszpanie[/][112] bronili[501] się przed[65] najazdem w[66] jakimś[261] wąwozie, to[9] gdzieżby, jak[9] nie w[66] Pirenejach[/]? 1747~J. Dackiewicz~W romantycznym Paryżu~Czyt~1966~s. 15 Masakry[112] hugenotów[122] (wydarzenia[112], które[212] za[62] romantyzmu natchną Meyerbeera[/][141]), straszliwe[212] sceny[112] walki[121]. Louvre[/][141] wspomni Agrippa[/][111] wiele[34] razy[122] (,,kruki[112], które[212] czernią[5] pawilony[142] Luwru[/][121]'')@@@. Paryż[/][111] to[41] u[62] niego[42] Jeruzalem[/][111], przeklęta jak[9] u[62] Jeremiasza[/][121] i Izajasza[/][121], ze[65] zgrozą przystępuje poeta do[62] opisu pożaru i masakry[121] na[66] ulicach. Aubigne[/][111] nienawidzi Paryża[/][121], choć stolica Francji[/][121] jest dla[62] niego[42] zarazem miastem świętym[251]. 1748~J. Dackiewicz~W romantycznym Paryżu~Czyt~1966~s. 201 Pewnego[221] wieczora powróciłem wcześnie do[62] mieszkania[121], aby[9] nazajutrz być wcześniej w[66] kościele katolickim[261]. Franciszek[/] Malewski[/][111] już był u[62] siebie[42]. Zapaliłem sam[211] świecę[141] i po[66] krótkiej[261] rozmowie[161] usnąłem. Wtem śni[501] mi[43] się, że już rano[8]. Wstaję, ubieram[501] się, ktoś niby pukał do[62] drzwi[122]. Wchodzi porządnie ubrany[211] mężczyzna i podaje mi[43] wizytową[241] kartę. 1749~J. Dackiewicz~W romantycznym Paryżu~Czyt~1966~s. 249 Książę siedział nieruchomo czas[141] jakiś[241]. Listy[112] leżały przed[65] nim[45] zamknięte[212], zżółkłe[212], stare[212]. Wstał wreszcie. Nie będzie[56] dziś grał[52] w[64] wista[141]. Podszedł d[62] zamkniętego[221] szczelnie okna[121] -- wiosna ociągała[501] się jakoś i wieczory[112] bywały dotkliwie chłodne[212]. Wpatrywał[501] się w[64] niebo[141], ciągle jeszcze francuskie[241]. Więc spojrzał w[64] dół[141]. Powóz[111], zajeżdżający[211] w[66] owej[261] chwili[161] na[64] dziedziniec[141], turkotał głośno. 1750~autorzy zbiorowi~Imię ziemi mojej~Iskry~1965~s. 48 Powołano komisję, która złożona z[62] ignorantów[122], ale za[64] to[44] ,,całkowicie pewnych[222]'' postanowiła skreślić z[62] katalogu[121] i wycofać następujące[242] pozycje[142]: ,,Poletko[/][141] Pana[/][121] Boga[/][121]'' Caldwella[/][121], ,,Sprzysiężenie[/][141] Równych[/][222]'' Erenburga[/][121], ,,Poezje[/][142]'' Karpińskiego[/][121] (ze[62] względu na[64] autorstwo[11] pieśni[121] ,,Wszystkie[/][242] Nasze[/][242] Dzienne[/][242] Sprawy[/][142]''), ,,O[164] Żywą[/][241] Treść[/][141] Demokracji[/][121]'' Ignacego[/][121] Fika[/][121] przy[66] czym[46] ten[211] ostatni[211] tytuł[111] z[62] wiadomych[222] względów mógł się rzeczonym[232], nie douczonym[232] a zsitwionym[232] komisarzom nie podobać[501]. 1751~autorzy zbiorowi~Imię ziemi mojej~Iskry~1965~s. 104 Po[66] parku[161] z[65] miniaturowym[251] ogrodem zoologicznym[251] snują[501] się gromadnie dzieci[112]. Frankfurt[/][111] jest ciągle przed[65] oczami, w[66] Słubicach[/]. Rano Odra[/] nasyca niebieskawą[251] mgłą ulice[142] obu[32] miast[122]. Wieczorem -- --- gdy mrok[111] pogrąża brzegi[142], bulwary[142], domy[142], szereg[111] świateł na[66] moście zaczyna nocną[241] wartę. Na[66] kawałku[161] nieba[121] nad[65] Słubicami[/] jaśnieje blada łuna huty[121] i miasta[121] Eisenhuettenstadt[/]. Przypomina to[41] dekoracje[142] w[66] teatrze. Wydaje[501] się mało rzeczywiste[211]. 1752~autorzy zbiorowi~Imię ziemi mojej~Iskry~1965~s. 146 A potem[8] przyszła[5] okupacja i niemcy[112] na[66] tej[261] glinie[161] poznali[501] się pierwsi. przyjeżdżali do[62] miasteczka[121] niemieccy geodeci i gdzieś w[66] czterdziestym[261] drugim[261] zaczęli wznosić komin[141] i piec[141] do[62] wypalania[121]. Śpieszyło[501] im[43] się z[65] tą[251] cegłą, bo mieli jej[42] używać po[+] prostu na[64] budowanie[141] dróg w[66] Rosji[/][161], miała być tańsza ta cegła od[62] kostki[121], od[62] asfaltu, a nawet od[62] zwykłego[221] kamienia... [&] 1753~autorzy zbiorowi~Imię ziemi mojej~Iskry~1965~s. 193 Mieszka[5] tu Jan[/] Pościelniak[/]. Na[64] przyszłe[242] dożynki[142] wybiera[501] się do[62] Warszawy[/][121]. Strój[141] góralski[241] ma -- kompletny[241], tylko odprasować -- leży w[66] kufrze. ,,Chciałbym w[66] Warszawie[/][161] wystąpić po[+] góralsku, raz[8] tam[8] tylko byłem, przejazdem, kiedy wieźli na[64] front[141]; walczyłem przy[66] cudzie[161] nad[65] Wisłą[/][151]''. Działki[112] Pościelniaka[/][121] w[66] kupie[161], na[66] jednej[261] górce[161] -- nie rozdrobnione[212] jak[9] innych[222] gospodarzy[122]. Dom[111] aż pachnie od[62] farby[121] i mydła[121]. 1754~autorzy zbiorowi~Imię ziemi mojej~Iskry~1965~s. 282 A wreszcie pomijając obowiązkowe[242] zajęcia[142] i niezbyt dobre[241] jedzenie[141], jako[+] że stawka wynosiła dwadzieścia[34] jeden[8] złotych[122] na[64] jednego[241] pacjenta[141], z[62] tego[42] wyżywienie[111] trzynaście[34] złotych[122], osiem[34] na[64] leki[142], dbano o[64] nas[44]. Wystarczyło zresztą, że była[5] piękna pogoda, o[66] jakiej[261] marzono w[64] wakacje[142] w[66] najbardziej atrakcyjnych[262] wczasowiskach, że wokół[62] miasteczka[121], cichego[221] i powiedziałbym uspakajającego[221], ciągnęły[501] się lasy[112], do[62] których[222] codziennie wybierałam[501] się samotnie. 1755~B. Czeszko~Inne miejsca~Czytelnik~1966~s. 128 Lecz myślę, że gdyby dobry[211] wujaszek z[62] krajów socjalizmu bąknął wówczas owym[232] gorliwcom, że może[8] by[8] tak dali[54] spokój[141], spotkałby[501] się z[65] grobowym[251] milczeniem i zaraz musiałby powiedzieć, że może[8] sobie[43] już lepiej pójdzie... Później trzeba było nawet trochę postrzelać, a teraz tam[8] inni ludzie[112] i ciężką[251] pracą odrabiają to[44], co[44] tamci ekspansywni ,,rewolucjoniści'' naknocili. 1756~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 10 A gruntu były[5] dwa[31] hektary[112], w[66] tym[46] opłakany[211] boleśnie odziemek[111], za[64] który[241] w[66] dzieciństwie sprzedano Annę[/] na[64] pięć[34] lat służby[121]. Anna[/] z[62] Kiełczewskich[/][122] i Stanisław[/] Kujbida[/][111] pobrali[501] się więc z[62] miłości[121] i kochali[501] się do[62] Wilii[121] tysiąc dziewięćset czterdziestego[221] siódmego[221]??? roku[121], kiedy śmierć[111] zabrała Stanisława[/][141] w[66] wieku[161] pięćdziesięciu[32] jeden[8] lat. 1757~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 18 Uległ wzruszeniu[131] stary[211] pedagog i zajął[501] się wdowim[251] synem z[65] całą[251] życzliwością. W[66] ciągu[161] roku[121] Tadeusz[/] doszlusował do[62] najlepszych[222] uczniów[122] szkoły[121]. I tak już zostało. Helena[/] przeżyła swój[241] kryzys[141] w[66] drugiej[261] klasie[161] liceum[121]. Jej[42] koleżanki[112] szły do[62] pracy[121], paradowały w[66] sukienkach barwnych[262] i wabiących[262] oko[141] męskie[241]. Ona miała tylko krzywe[242] buty[142], tradycyjne[242] ,,słupki[142]'' grabowskie[242], i płaszczyk[141] z[62] amerykańskich[222] remanentów. 1758~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 107 Za[65] Wankiewiczem[/] ja sam[211] głosowałem. Nie chciał, mówimy: .. nie bój[501] się, będziemy[56] pomagać[51], będziesz[56] aby[8] podpisywał[52] .. Chłopina z[62] niego[42] cichy[211], niektórzy liczą, że będą[56] robić[51], co[41] się da[501]. Grabowski[/][111] tyle[34] lat -- i nikt mu nie szura, u[62] nas[42] dopiero grabiłeś ze[65] mną, a teraz już pan[111]. Ale do[62] pracy[121] stawiają[501] się wszyscy. 1759~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 243 Byłam ubrana w[64] starą[241], choć świąteczną[241] spódnicę i flanelową[241] bluzkę i stary[241] Oli[/][121] sweter[141]. Michalinka[/][171], odrzuć zapaskę, mówi mi[43] krewniaczka, ubierz[501] się. Oj[7] tam[7], nie chce[501] mi się ubierać[501], bo i po[64] co[44]? Stara[211] jestem. Rada[211], nierada poszłam na[64] górę, włożyłam czarną[241] sukienkę. Bardzo lubię czarny[241] kolor[141]... Gdzie ja mam[5] czas[141] myśleć o[66] strojach? Skąd na[64] to[44] pieniądze[142]? Człek sam[211]. 1760~Z. Czajkowski~Wiosna na Syberii~PAX~1967~s. 52 Wiem, że tak nie jest, czego[42] dowody[112] mam[5] w[66] corocznym[261] organizowaniu[161] olimpiad matematycznych[222], fizycznych[222] i chemicznych[222], w[66] wyniku[161] których[222] najlepsi, to[41] znaczy najzdolniejsi absolwenci liceów otrzymują wolny[241] wstęp[141] -- bez[62] egzaminów -- na[64] jeden[241] z[62] obranych[222] kierunków. Jest to[41] więc pewnego[221] rodzaju[121] metoda ,,wyławiania[121]'' z[62] ogólnej[221] masy[121] uczniów[122] uzdolnionych[222] i popierania[121] ich[42] w[66] dalszym[261] kształceniu[161]. 1761~W. Jażdzyński~Reportaż z pustego pola~WŁ~1965~s. 9 To[41], co[44] ja widzę dokładnie, przymykam oczy[142] i widzę przecież wyraźnie -- skrzypiącą[241] bramę, podwójne[242] druty[142] kolczaste[242], wartownika[141] na[66] wieży[161], korowód[141] wychudzonych[222] cieni[122], ja to[44] widzę, a oni mogą co[+] najwyżej odtwarzać na[66] podstawie[161] tego[42], co[44] znajdą[5] w[66] ziemi[161]. Gdybym teraz wydobył z[62] teczki[121] fotokopie[142] listów, które[242] pisały dzieci[112] zamknięte[212] w[66] tym[261] obozie do[62] rodziców[122], cóż[44] by[8] powiedział[54] chłopiec ze[62] szkoły[121] numer[111] osiemdziesiąt jeden do[62] chłopca[121], opatrzonego[221] numerem obozowym[251] siedemset dziewięćdziesiąt jeden? 1762~W. Jażdzyński~Reportaż z pustego pola~WŁ~1965~s. 43 Jak[9] przynieśli bieliznę do[62] prania[121], to[9] od[+] razu było widać, że pełno w[66] niej[46] wesz[122]. Zabijało się[41] je[44] młotkiem, bywały dzieci[112] chore[212] na[64] pęcherz[141] z[62] zimna[121] i wycieńczenia[121], które[212] brudziły koce[142]. A ja musiałam koce[142] prac. To[44] czuję do[+] dziś. W[66] pralni[161] byłam sześć[34] miesięcy[122], ale jeszcze i teraz, po[66] tylu[36] latach narzekam na[64] ręce[142] i nogi[142]. 1763~W. Jażdzyński~Reportaż z pustego pola~WŁ~1965~s. 51 Jest zima tysiąc dziewięćset czterdziestego[221] czwartego[221] roku[121]. Trzecia[/][211] Rzesza[/][111] Adolfa[/][121] Hitlera[/][121] dogorywa, ale machina obozowa pracuje bez[62] zgrzytów do[62] ostatniego[221] dnia, do[62] dnia wyzwolenia[121]. Ciszę nocną[241] przerywa coraz częściej warkot[111] samolotów radzieckich[222]. Nadzieja miesza[501] się z[65] rozpaczą. Dzieci[112] wiedzą, że te[212] samoloty[112] niosą wolność[141], ale dzieci[112] nie mogą spać na[66] nagich[262], gołych[262] pryczach. Co[64] kilka[34] godzin są[57] budzone[212], półnagie[212], zmarznięte[212] pędzą do[62] otwartych[222] dołów. 1764~Z. Jeżewska~Na krańcach czasu~Czyt~1966~s. 85 Kiedy agregat[111] nie działa[5] i nie[+] ma elektrycznego[221] światła[121], używamy kulubów[122], takich[222] samych[222] jak[9] w[66] deir[+] El-bahari[/] ciśnieniowych[222] lamp naftowych[222]. Nieraz myślę z[65] niepokojem, że gdyby tak któraś z[62] nich[42] wybuchła[5]... Wszystko[41] by[8] tu poszło[54] z[65] dymem w[66] jednej[261] chwili[161]. Nie mogę odmówić sobie[43] pewnego[221] wykroczenia[121] przeciwko[63] chronologii[131] niniejszego[221] dziennika i decyduję[501] się zamieścić poniżej[8] opis[141] wydarzenia[121], które[211] nastąpiło w[66] Faras[/] w[64] dwa[34] miesiące[142] później. 1765~Z. Jeżewska~Na krańcach czasu~Czyt~1966~s. 132 Na[66] innej[261] ścianie[161] Ramzes[/] Drugi[/][211] po[66] odniesionym[261] zwycięstwie prowadzi przed[64] oblicze[141] bogów[122] szeregi[142] jeńców[122] różnych[222] ras. Ze[62] źródeł historycznych[222] wiadomo, że nie wszystko[41] było tak, jak[9] ukazują to[44] płaskorzeźby[112] wojna z[65] hetytami toczyła[501] się ze[65] zmiennym[251] szczęściem przez[64] lat czternaście[34] bitwa pod[65] Kadesz[/][151] pozostała w[66] gruncie rzeczy[121] nie rozegrana, gdyż król zbyt[8] pochopnie uwierzył fałszywym[232] informacjom szpiegów[122] i Egipcjanie wpadli w[64] zasadzkę. 1766~S. Grodzieńska~Spotkanie ze mną~Iskry~1966~s. 174 Odtąd każda dziewczyna pracy[121] będzie[56] mogła[52] mieć wianek[141] do[62] ślubu. I niedrogo, bo pożyczony[211]. Abstrahując jednak od[62] głupich[222] dowcipów, naprawdę cieszy mnie[44] myśl[111], że słowa[112] ,,punkt[111] usługowy[211]'' nie muszą się już kojarzyć[501] z[65] przepchaniem zlewu czy z[65] krzywo skrojoną[251] spódnicą. I tak sobie[43] marzę... Może[8] byśmy[8] się posunęli[541] o[64] krok[141] dalej? Może[8] by[8] tak punkt[111] usługowy[211] ,,Przyszła[/][211] Para[/][111]''? 1767~R. Burzyński~Turbiny i serca~WP~1964~s. 72 Oczywiście dyrekcja stoczni[121] bardzo chętnie posłała do[62] Kanady[/][121] dziesięć[34] pięknych[222] odbitek .. Sądzi pan[111] .. zapytałem .. że pan[111] z[62] Kanady[/][121] jest autentycznym[251] potomkiem sławnego[221] filarety[121] z[62] czasów mickiewiczowskich[222]? .. Możliwe[211] .. odparł inżynier .. Ignacy[/] Domejko[/][111] mineralog, geograf i podróżnik był profesorem uniwersytetu w[66] Santiago[/][161]. Prowadził głośne[242] badania[142] złóż[122] kopalnych[222] w[66] Chile[/][161]. Od[62] nazwiska[121] tego[221] Domejki[/][121] nazwano arsenek[141] miedzi[121], odkryty[241] w[66] Chile[/][161] Domeykit. 1768~R. Burzyński~Turbiny i serca~WP~1964~s. 169 Powietrze[111] dochodzące[211] do[62] wnętrza[121] urządzeń, a także do[62] sterylnych[222] boksów musi być[57] wyjałowione[211], to[41] znaczy wolne[211] od[62] wszelkich[222] drobnoustrojów. w[66] tym[261] celu[161] potężne[212] kompresory[112] tłoczą powietrze[141] poprzez[64] bakteriobójcze[242] promienie[142] ultra[+] fioletowe[242] a stąd do[62] hal fabrycznych[222], dając w[66] efekcie powietrze[141] całkowicie wolne[241] od[62] bakterii[122]. Polski[211] przemysł[111] farmaceutyczny[211] zyskuje sobie[43] coraz poważniejszą[241] pozycję w[66] świecie. 1769~R. Burzyński~Turbiny i serca~WP~1964~s. 207 Ślązacy ze[62] Śląska[/][121] Opolskiego[/][221] upodobali sobie[43] fach[141] wodniacki[241] na[66] Odrze[/][161]. Nazywają tę pracę łodziarką, a siebie[44] łodziarzami. Jo przaja łodziarce@@@ mówią, a znaczy to[41] ja kocham łodziarkę. nie potrafię zabrać głosu w[66] sprawach językoznawczych[262], ale wydaje[501] mi się, że w[66] owym[261] ,,przaja'' jest wiele[8] z[62] wyrazu sprzyjam. Rasowa poznanianka, mówiąc do[62] swej[221] sympatii[121], nie powie kocham, lecz sprzyjam ci[43]... [&][#] 1770~R. Burzyński~Turbiny i serca~WP~1964~s. 216 HP[=] ,,Śląsk[/][111]'' przepływał pod[65] mostami Ścinawy[/][121]. Z[62] pokładu usunięto dosłownie wszystko[44], co[41] sterczało choćby kilka[34] centymetrów. Mnie[43] kazano kucnąć za[65] nadbudówką. Mosty[112] przesunęły[501] się ponad[65] nami tak nisko, że wyciągnąwszy rękę w[64] górę, można je[44] było dotknąć. .. Diabli[112] nadali tę wysoką[241] wodę! Moglibyśmy się zdrowo nadziać[501] .. klął sternik. Zaraz potem[8] dał sygnał[141] ,,całą[251] naprzód''. 1771~Wiech~Wisła się pali~Czyt~1967~s. 61 Jowialny[211] rotmistrz Marianowicz[/] z[65] przylepionym[251] do[62] dolnej[221] wargi[121] sojuszniczym[251] wówczas ,,camelem[151]'' czytał jakiś[241] wiersz[141] smukłemu kapelanowi[131] polowemu, autorowi[131] zbiorku[121] ,,Kazania[/][112] i[/] skargi[/][112]'' księdzu[131] Januszowi[/][131] Minkiewiczowi[/]. Za[65] nimi widziało się[41] wysokie[241] zamyślone[241] czoło[141] oficera[121] operacyjnego[221] Brudzińskiego[/][121]. Pod[65] stołem bawił[501] się granatem mały[211] chłopiec, nazywany[211] Osęką[/][151]. Przejęty[211] i wzruszony[211] obozową[251] atmosferą czułem[501] się prawie[8] jak[9] Solski[/][111] w[66] roli[161] Wiarusa[/][121] z[62] Warszawianki[/][121]. 1772~Wiech~Wisła się pali~Czyt~1967~s. 158 Jednakowoż potrafimy wytwarzać pierwszorzędne[242] atomówki[142]. Podczas[62] pokoju[121] taka atomówka służy do[62] mielenia[121] mięsa[121]. Ale w[66] razie[161] wojny[121] domowej[221] czy jakiegoś[221] innego[221] nieporozumienia[121] towarzyskiego[221] łapie się[41] ją za[64] korbę[141], kręci się[41] nią[45] nad[65] głową w[66] powietrzu[161], parę[34] minut i puszcza[5] w przeciwnika[141]. Jak[9] nasza sąsiadka puściła taką[241] atomówkę w[64] męża[141], to[9] chociaż nie trafiła, sam[211] podmuch[111] go[44] przewrócił. 1773~K. Truchanowski~Piekło nie zna snu~PIW~1967~s. 69 .. A jeżeli wejdę do[62] tej[221] oficyny[121]? ..spytałem z[65] przekorą. Kaleka[111] zachichotał tak[+] samo, jak[9] chichotał w[66] katedrze[161], lecz zaraz się opamiętał[401]. .. Jeżeli pan[111] chce, proszę wejść[5] do[62] lewej[221] oficyny[121]. Ale lepiej będzie, jeżeli pan[111] do[62] prawej[221], a potem[8] pójdzie na[64] którekolwiek[241] piętro[141]. Wystarczy, że wejdzie pan[111] na[64] pierwsze[241] lub drugie[241] piętro[141], ostatecznie na[64] trzecie[241], lecz nie wyżej -- nie warto się męczyć[501] .. 1774~K. Kąkolewski~Trzy złote za słowo~Iskry~1964~s. 87 Pierwszy[211] sąsiad, który[211] ujrzał ich[44], myślał, że ktoś obcy[211] buszuje w[66] ogrodzie sąsiada[121]. Ale jednak po[66] chwili[161] obserwacji[121] z[62] ukrycia[121] przekonał[501] się, że ci[212] ludzie[112] nie przyszli[5] z[+] daleka, że odbyli tylko krótką[241] drogę chodnikiem z[62] własnej[221] willi[121]. Pierwsza wersja brzmiała: oni dlatego kupili tę działkę, bo wiedzieli, że tam[8] jest zakopany[211] skarb[111], podobno kasa powstańcza. 1775~K. Kąkolewski~Trzy złote za słowo~Iskry~1964~s. 150 Jak[9] opowiadała mi[43] sprzedawczyni[111] ze[62] sklepiku[121] Gminnych Spółdzielni[=]??? (czynny[211] codziennie od[62] piętnastej[221] do[62] dziewiętnastej[221], po[66] przywiezieniu[161] towaru z[62] miasteczka[121] wozem, zaprzężonym[251] w[64] jednego[241] konia[141]) zdziwiło ją, że stary[211] Ł. kupował puszkę kawy[121] ,,Marago'': .. ,,Ci[212] zza[62] Buga[/][121] nie pijają kawy[121]''. Sprzedawczyni[111] początkowo myślała, że do[62] Ł. przyjadą goście[112] z[62] miasta[121]. Potem[8] zapomniała o[66] kawie[161]. [#] 1776~W. Głowacki~Stary "Jurand"~WMor~1965~s. 6 Ambicją bowiem każdego[221] dobrego[221] kapitana[121], a u[62] nas[42] kapitanowie są nie gorsi niż[9] we[66] flocie[161] Jego[42] Imperialnej[221] Mości[121] Króla[121] Anglii[/][121], było mieć załogę najlepszą[241] możliwie nieliczną[241], możliwie bez[62] bab[122] i w[+] ogóle, żeby załoga była[5] taka! I ostatecznie załoga została[57] wyznaczona. Cztery[31] nadobne[212] dziewice[112], ze[62] względów reprezentacyjnych[222] nadobne[212], świetne[212] żeglarki[112], tak przynajmniej zapewniały, w[66] tym[46] jedna[211] mężatka. 1777~W. Głowacki~Stary "Jurand"~WMor~1965~s. 142 .. To[211] czerwone[211], z[62] prawej[221], co[64] trzy[34] sekundy[142], to[41] Nyvarp[/][111]. Uważajcie, czy nie zmienia koloru .. Nyvarp[/][111] zmienia kolor[141] na[64] zielony[241]! .. Valoarna[/][111] zmienia czerwony[241] na[64] biały[241]! .. Dobra[8]. Tak trzymać .. Zenek[/] starał[501] się trzymać ,,Szkwał[/][141]'' jak[+] najbliżej podanego[221] mu[43] kursu kompasowego[221], co[41] w[66] tych[262] warunkach wymagało nie[+] lada[8] umiejętności[121] i sprawności[121] fizycznej[221]. 1778~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 40 Wieczorem, już w[66] Irkucku[/][161], przekonuje mnie[44] o[66] tym[46] najlepiej Paweł[/] Pawłowicz[/] Siliński[/][111], pierwszy[211] człowiek od[62] planowania[121], we[66] wschodniej[261] Syberii[/][161] . Teren[111] jego[42] ,,gospodarstwa[121]'' jest ponad[8] dwadzieścia[34] trzy[34] razy[142] większy[211] od[62] terytorium[121] Polski[/][121]. A bogactwa[112]? Są chyba nie mniejsze[212] niż[9] w[66] całej[261] Ameryce[/][161] Północnej[/][261] .. Mamy[5] u[62] nas[42] .. mówi .. Całą[241] tablicę Mendelejewa[/][121]. Starczy[5] tego[42] na[64] setki[142] a nawet i tysiące[142] lat... [&] 1779~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 53 Kto myśli[5] o[66] tym[46], ile[34] trzeba było problemów rozwiązać, by[9] pokonać gwałtowne[242] straty[142] ciepła[121], wywołane[242] klimatem, których[222] ofiarą pada gorąca[211] woda, płynąca z[62] kotłowni[121] do[62] srebrzystych[222] żeberek gdzieś w[66] hali[161] warsztatów, lub w[66] mieszkaniu[161] Aleksandra[/][121] Aleksandrowicza[/][121] Lusina[/][121]? Lusin[/][111] wie o[66] tym[46]: dlatego właśnie mówi z[65] ożywieniem, że wszędzie jest centralne[211], a także bieżąca woda, zimna[211] i gorąca[211]; [&] 1780~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 95 W[66] latach wojny[121] trzeba było przestawić[501] się na[64] inną[241] produkcję i właściwie dopiero po[66] tysiąc dziewięćset czterdziestym[261] piątym[261] roku[161] zaczęła[501] się prawdziwa kariera radzieckiego[221] zegarka. Rozpoczął ją zegarek[111] Pobieda[111], nazwany[211] tak dla[62] uczczenia[121] zwycięstwa[121] nad[65] faszyzmem. Przechodził on długą[241] ewolucję, stając[501] się najpopularniejszym[251] tanim[251] zegarkiem. W[64] ślad[141] za[65] nim[45] poszły inne[212]. 1781~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 184 Bzdury[112]? Pewno, że bzdury[112], ale tu, właśnie tu, łatwiej naiwnemu byłoby uwierzyć, zwłaszcza jak[9] widział ten[241] kosmiczny[241] krajobraz[141] z[62] samolotu i gdy wytrzeszcza oczy[142] na[64] rekonstrukcję grodziszcza[121] sprzed[62] paru[32] tysięcy lat, które[211] wygląda jak[9] łamigłówka cybernetyczno-geometryczno-kosmogoniczna. Dobrze, że nas[44] w[66] końcu Bartelski[/][111] wyprowadził z[62] tego[221] galimatiasu historii[121], i nie tylko historii[121]. 1782~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 176 .. Teraz .. mówił Włodimir[/] Iwanowicz[/] Czubarow[/] .. wzrosły[5] obowiązki[112] personelu[121] kierowniczego[221]. Musimy bardziej precyzyjnie planować zaopatrzenie[141] i przebieg[141] produkcji[121]. Powoli się do[62] tego[42] przyzwyczaimy[501] .. I potoczyła[501] się rozmowa o[66] tym[46], jakie[212] nowe[212] zadania[112] stają[5] obecnie przed[65] kierownictwem, które[211] wraz[8] z[65] załogą jest gospodarzem zakładu w[66] całym[261] znaczeniu[161] tego[221] słowa[121]. 1783~Spotkanie ze Związkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 231 Rozmawiamy dalej o[66] rozwoju[161] floty[121], która posiada teraz cztery[34] bazy[142] pływające[242] i kilkadziesiąt[34] statków pełnomorskich[222], o[66] sprawach kadrowych[262], o[66] znakomitych[262] kapitanach, ale po[66] paru[36] minutach rozmowę przerywa dzwonek[111]: Sowieckij[/][211] Sachalin[/][111] na[66] linii[161] ,,Ucho-sześć[/]'' - kryptonim[111] radiowy[211] dyrekcji[121] wywołuje kapitana[141]. Kapitan Dymitr[/] Mamontow[/] każe sobie[43] dwukrotnie powtórzyć, kto chce z[65] nim[45] mówić. 1784~J. Grabowicz~Pejzaż wiejski z Temidą~KiW~1965~s. 100 Prokuratura wszczęła więc śledztwo[141] i od[+] razu znalazła[501] się w[66] nie[+] lada[8] kłopocie. Obrażenia[112], które[242] miał[5] odnieść zmarły[111] na[64] skutek[141] pobicia[121] przez[64] żonę, nie zgadzały[501] się z[65] opisem choroby[121], który[241] przedstawili lekarze. Zakład[111] Medycyny[121] Sądowej[221] nie zgodził[501] się również na[64] ekshumację zwłok ze[62] względu na[64] długi[241] okres czasu, który[211] upłynął od[62] pogrzebu. 1785~J. Grabowicz~Pejzaż wiejski z Temidą~KiW~1965~s. 147 Biały[/][111] żachnął[501] się, a potem[8] odrzekł spokojnie: .. Jestem[57] przygotowany[211] do[62] obrony[121] .. W[64] jaki[241] sposób[141]? .. Mam[5] przy[66] sobie[46] sztylecik[141] .. Ten[211] dialg[111] został[57] odtworzony[211] w[66] śledztwie bez[62] trudu. Trudności[112] pojawiły[501] się dopiero przy[66] odtwarzaniu[161] samego[221] wypadku[121], który[211] miał[5] miejsce[141] w[64] kilka[34] godzin później. Wiadomo na[+] pewno, że ,,chłopcy[112] z[62] Franciszkowa[/][121]'' udali[501] się przed[65] wieczorem na[64] otwarcie[141] sezonu ,,czwartków młodzieżowych[222]'' w[66] tutejszym[261] Domu[161] Kultury[121]. 1786~J. Grabowicz~Pejzaż wiejski z Temidą~KiW~1965~s. 189 Wszyscy trzej doszli teraz do[62] wniosku[121], że napad[111] wymaga wielu[32] przygotowań. Postanowili zaproponować wzięcie[141] udziału w[66] napadzie jeszcze jednemu koleżce[131] Janowi[/][131] Jezierskiemu[/][131] z[62] Obornik[/][122] Śląskich[/][222]. Jan[/] Jezierski[/][111], który[211] przystąpił do[62] spółki[121], miał[5] za[64] zadanie[141] wykonać w[66] swoim[261] warsztacie ślusarsko-mechanicznym[261] narzędzia[142] potrzebne[242] do[62] włamania[121]. Należało teraz z[62] kolei[121] nawiązać kontakt[141] z[65] którymś[251] z[62] pracowników[122] NBP[=] celem[62] bliższego[221] zorientowania[+] się[121] w[66] lokalizacji[161] urządzeń bankowych[222]. 1787~J. Grabowicz~Pejzaż wiejski z Temidą~KiW~1965~s. 236 Wyswatano więc rychło Tadeusza[/][141] w[66] pobliskiej[261] wiosce[161]. Wyswatano dość fortunnie, był zadowolony[211] z[62] małżeństwa[121]. Anna[/] była[5] ładną[251], miłą[251] dziewczyną; Tadeusz[/] od[62] początku[121] był szczęśliwy[211] i zakochany[211]. Nie miał[5] przedtem dziewcząt, była[5] to[41] jego[42] pierwsza miłość[111]. Od[62] początku[121] dręczyły go[44] jednak niedobre[212] przeczucia[112], że pierwsze[212] miłości[112] kończą[501] się zwykle nieszczęśliwie, i w[66] związku[161] z[65] tym[45] był[57] ciągle przygotowany[211] na[64] przykre[242] niespodzianki[142]. 1788~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 42 Znikł Mehmed[/][111], a po[66] tygodniu łupnął Svalides[/][111] królów[142] Delty[/][121] wiadomością, jako[9] na[64] własne[242] oczy[142] widział Mehmetkę[/] na[66] jego[42] plugawym[261] czółenku[161] w[66] porcie ismidzkim[261] na[66] Marmarze[/][161]. A to[41] już sierpień[111], spadł z[62] gór nie sam[211] słodki[211] wiatr[111], tacy[212], co[9] to[8] mieli niemałe[242], dobrze olinowane[242], porządnie smołowane[242] i opatrzone[242] feluki[142] czy szkuty[142] ze[8] dwa[34] razy[142] by[8] się namyślili[541], nim[9] który[211] ruszył na[64] południe[141]. 1789~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 139 Wyraźnie przytaił oddech[141]: odłożyłem na[64] bok[141] teubnerowski[241] tomik[141], nic[41] nadzwyczajnego[211], ale nie miałem tego[42], wybór[111] liryk[122] Propercjusza[/][121] i Catulla[/][121]. Odetchnąwszy Michał[/] jął snuć rozważania[142] na[66] marginesie zanikającej[221] znajomości[121] antyku[121] wyśmiewał bałwanów[142] uważających[242] Myszeidos[/][141] za[64] tytuł[141], skoro[9] tak, to powinno się[41] przecie mówić Iliados[/][111], w[66] obydwu[36] bowiem przypadkach tytuły[112] się kończą[501] zgodnie z[62] regułą na[64] is: Myszeis[/], Ilias[/]. 1790~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 186 Tytuł[111] ten[211] zresztą był[57] wydrukowany[211] drobną[251] czcionką pod[65] nazwiskiem dostojnika[121]. Nazwisko[111] było[57] wybite[211] najwyraźniejszymi wersalikami, a obyty[211] z[65] nim[45] burmistrz przecież starannie wynotował sobie[43] to[241] miano[141] w[66] czasie, kiedy czynił poszukiwania[142] w[66] dowództwie okręgu[121] nie mógł zaprzeczyć, że tak właśnie brzmi. I z[62] imienia, i z[62] nazwiska[121]. Generał. 1791~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 228 Kiedyś, kiedy miała jeszcze sześć[34] lat, opowiadałem córeczce[131] Isi[/][131] o[66] rzeczach minionych[262] i dalekich[262], takich[262], które[212] już nie są. Wtedy musiałem się posłużyć[501] klasycznym[251] przykładem, którym[251] operował niegdyś kapral Cybuszko[/][111] tłumacząc metafizyczny[241] byt[141] linii[121] celowania[121]. Wyjaśniałem, że może[5] mimo[64] wszystko[44] istnieć coś[41], czego[42] nie[+] ma. Ale Iśka[/][111] już z[+] wolna wyrabiała sobie[43] własne[242] poglądy[142] na[64] świat[141] zatłoczony[241] rzeczownikami. 1792~K. Koźniewski~Od dziś za kwadrans~Czyt~1966~s. 76 W[66] ciszy[161] przedpołudniowej[221] godziny[121], gdy stoję na[66] korytarzu[161], dobiega mnie[44] jego[42] trojaki[211] rytm[111]: uniwersytecki[211], seminaryjny[211], szkolny[211]. Jedni[212] przecierają oczy[142], drudzy szukają odpowiedzi[121], trzeci[212] uczą[501] się lepszej[221] gospodarki[121]. Wszyscy mają opuścić wrota[142] Rożnicy[/][121] po[66] dwóch[36] tygodniach, po[66] ośmiu[36] miesiącach, po[66] dwóch[36] latach - bardziej niespokojni, bardziej zbuntowani, bardziej niepogodzeni z[65] własnym[251] społeczeństwem niż[9] byli[5], gdy tutaj wkraczali. 1793~K. Koźniewski~Od dziś za kwadrans~Czyt~1966~s. 173 Choć każde[211] jego[42] słowo[111] było szczerą[251] prawdą, dokumentowaną[251] cyframi z[62] przedwojennych[222] ,,Małych[/][222] Roczników[/][122] Statystycznych[/][222]'', cytatami z[62] ówczesnych[222] książek ekonomicznych[222] i społecznych[222] - prawda tamtego[221] czasu nikogo[42] na[66] tej[261] rozgrzanej[261] polanie[161] nic[44] nie obchodziła. Jeszcze przed[65] godziną polana[111] była[5] pełna. Zeszła[501] się ludność[111] z[62] Kraczkowa[/][121], z[62] Cierpisza[/][121], z[62] okolicznych[222] wsi[122]. Ciężarówki[112] zwiozły młodzież[141] z[62] najdalszych[222] krańców województwa[121]. 1794~K. Koźniewski~Od dziś za kwadrans~Czyt~1966~s. 220 Przez[64] jakiś[241] czas[141] służyły temu[43] seminaria[112] inteligencji[121] terenowej[221] - okazja do[62] konfrontacji[121] wzajemnych[222] oddziaływań różnych[222] zespołów wiejskiego[221] środowiska[121]. W[66] tej[261] chwili[161] już się one nie odbywają[501] - zostały[57] zawieszone[212]; skreślenie[111] odpowiedniej[221] dotacji[121] uniemożliwiło Rożnicy[/][131] ich[42] zorganizowanie[141]. Skreślno subwencje[142] - zlikwidowano seminaria[142]. Straty[121] generalnej[221] nikt nie podlicza. Trudno! 1795~M. Wańkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 18 Kiedyś, mknąc nie kończącą[+] się[251] setkami mil[122] czterotorową[251] autostradą, spytałem mego[241] towarzysza[141], gdzie są tereny[112] łowieckie[212] .. Wszędzie .. odpowiedział .. Na[66] każdym[261] kroku[161] .. Jak[8] to[8] na[66] każdym[261] kroku[161]? .. Mój[211] towarzysz[111] sięgnął po[64] silną[241] latarkę elektryczną[241], zwolnił szybkość[141] i sunął reflektorem wzdłuż[62] lasu przy[66] drodze[161]. W[64] odzew[141] na[64] rzucane[241] światło[141] raz[+] po[+] raz zapalały[501] się w[66] lesie błyszczące[212] oczy[112] saren. 1796~M. Wańkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 251 Granica. Po[66] jeździe[161] przez[64] tyle[34] stanów, po[66] postojach w[66] tylu[36] hotelach, gdzie pies kulawy[211] nie zapyta o[64] dokumenty[142], po[66] tym[261] frunięciu[161] bez[62] przeszkód do[62] Juarez[/][121], ta gęba czekoladowa przypomina, że jednak na[66] świecie są bariery[112] między[65] ludźmi. Toteż Amerykanów[142] nic[41] tak nie drażni jak[9] granica. Nawet taka granica jak[9] z[65] Kanadą[/], którą[241] bez[62] przeszkód przelatują setki[112] samochodów. 1797~M. Wańkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 298 W[66] czasie wojny[121] okazało[501] się, że sektę założył niemiecki[211] cwaniak dla[62] celów szpiegowskich[222]. Nakryto tu silną[241] stację nadawczą[241]. No i kiedy po[66] wojnie[161] Hartford[111] zakładał swoją[241] fundację, wykupił i resztę kanionu. Doskonała cisza stoi w[66] kotlinie. Tylko na[66] korcie[161] siedemdziesięciopięcioletni[211] Eastman[/][111] gra[5] w[64] badmingtona[141] z[65] młodym[251] poetą, który[211] przez[64] kilka[34] lat siedział w[66] Indiach[/]. 1798~M. Wańkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 395 Od[62] wejścia[121] znajdujemy[501] się w[66] pierwszej[261] dzielnicy[161] Disneylandu[/][121] na[66] amerykańskiej[261] Main[+] Street[/], głównej[261] ulicy[161], typowego[221] miasteczka[121] amerykańskiego[221] z[62] końca ubiegłego[221] wieku[121]. Wśród[62] rozczulająco szpetnych[222] domków z[65] werandami, po[66] tej[261] właśnie głównej[261] ulicy[161], jedzie, dzwoniąc straszliwie, tramwaj[111] konny[211]. Jest to[41] nie mniejsza[211] atrakcja, niż[9] gdyby w[66] naszym[261] mieście ukazał[501] się wóz[111] zaprzężony[211] w[64] strusie[142]. 1799~S. Jarosz~W górach Ameryki Północnej~SiT~1967~s. 65 Trudno pominąć milczeniem staropolską[241] gościnność[141], która na[64] skutek[141] oddalenia[121] od[62] kraju[121] jeszcze jakby się spotęgowała[501]. Sam[211] przypominam sobie[43] kilka[34] wesołych[222] wydarzeń. Ponieważ wygłaszałem często odczyty[142] o[66] Polsce[/][161], po[66] skończonym[261] odczycie zapraszali mnie[44] gwałtem do[62] siebie[42] na[64] wieczerzę. Szedłem do[62] jednego[221], do[62] drugiego[221], myślałem, że dwie[31] kolacje[112] na[64] jeden[241] wieczór[141] to[41] chyba dużo. 1800~W. Bodnicki~Cesarzowa i smerda~Śląsk~1963~s. 78 Jeszcze raz[8] postanowił obejść[5] całe[241] wzgórze[141], w[66] tej[261] bladej[261] nadziei[161], że może[8] uda[501] mu się którędyś wśliznąć[501] na[64] zamek[141]. Nic[41] z[62] tego[42] nie wyszło. Wracając, wstąpił do[62] małego[221] okrągłego[221] kościółka z[62] kamienia[121], pod[65] wezwaniem Michała[/][121] Archanioła[/][121] na[66] Skałce[/][161] naprzeciw[62] Wawelu[/][121]. Tam[8] gorąco[8] prosił o[64] dar[141] odwagi[121]. 1801~W. Gołembowicz~Wędrowiec~Iskry~1963~s. 23 .. Co[41] ci[43] jest, mamo[171] .. przerwał chłopiec opowiadanie[141], .. Dlaczego zamknęłaś oczy[142]? .. Wstała i bez[62] słowa[121] poprowadziła go[44] do[62] kąta, gdzie wisiał obraz[111] Matki[/][121] Boskiej[/][221] z[62] Einsiedeln[/][121] poświęcony[211] przez[64] samego[241] legata[141] papieskiego[241]. uklękła i to[+] samo kazała uczynić synowi[131]. .. Zmów[5] pacierz[141] .. rzekła surowo i podziękuj Łaskawej[231] Pani[131], że cię ocaliła. Chłopiec posłusznie ukląkł i mełł pacierz[141] obok[62] żarliwie modlącej[+] się[221] i popłakującej[221] matki[121]. 1802~W. Gołembowicz~Wędrowiec~Iskry~1963~s. 167 Jego[42] pomyślne[212] kuracje[112] poruszyły tam[8] wszystkich[242], szczególnie od[62] chwili[11], kiedy swoimi brunatnymi kuleczkami uśmierzył potworne[242] bóle[142] podagryka[121], a innego[241] chorego[141], cierpiącego[241] na[64] bezsenność[141], uśpił jak[9] małe[241] dziecko[141]. Nikt jednak nie mógł pojąć, dlaczego czerpie te[242] cudowne[242] pigułki[142] z[62] głowicy[121] miecza ani też dlaczego nosi broń[141] tak niezwykle długą[241]. 1803~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 9 Jakże to[41] było dawno! Więcej niźli kopę lat. Od[62] tego[221] czasu wieloletnie[211] doświadczenie[111] nauczyło Balaama[/][141], że światem rządzą Siła i Rozum[111] - nic[41] więcej. Gdyby istniał Bóg prawdziwy[211] winien[5], jak[9] w[66] Egipcie[/], mieć postać[141] szakala[121] albo hieny[11], gdyż lepszego[241] ludzie[112] nie są godni. Cóż[44] powinien uczynić on, Balaam[/][111]? .. ,,Dam[5] ci[43] wszystko[44], czego[42] zażądasz'' .. przekazał Balak[/][111]. 1804~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 43 Raczej jutrzenką dnia oczekiwanego[221] z[+] dawna. Malki-or[/], przodujący[211] nielicznej[231] garstce[131] wtajemniczonych[122], umiał odróżnić ułudę od[62] znaku[121]. Nie darmo uważano go[44] za[64] króla[141] światła[121]. On i jemu podobni zasługiwali zarówno na[64] ten[241] tytuł[141], jak[9] i na[64] otaczający[241] ich[42] powszechny[241] lękliwy[241] szacunek[141], gdyż rozum[111] góruje nad[65] siłą. 1805~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 98 Najcudowniejsze[212] cnoty[112] staną[501] się wadami, jeśli w[66] nich[46] zabraknie ufności[121]. Nawet niebo[111] byłoby nieme[211] i głuche[211], a Bóg obojętny[211]. Niemcy[112] przynaglali, klęli. Oficer nalegał. Był katolikiem, więc pozwolił odprawić nabożeństwo[141], nie legitymował księdza-powstańca[121], ale teraz dosyć, dosyć! Czy siostry[112] chcą go[44] skompromitować wobec[62] jego[42] władz? 1806~A. Borowikowa~Przygody i miłości~Iskry~1963~s. 137 Mniemam, iż w[66] Akademii[161] czasu wykładów najmniej się dziwić[511] będą[56] rozmawiających[242] nas[44] widząc. Nie, nie. W[66] Akademii[161] wiele[8] rozprawiać nie należy. I tam[8] są szpiegi[112], ale słów parę[34] szepnąć można. Toteż gdy was[44] zawołam, podejdźcie. Z[65] tym[45] się rozstali[501]. Magister podreptał ukosem[8] przez[64] podwórzec[141], nikły[211], żałosny[211] w[66] swej[261] czarnej[261] sukni[161]. 1807~K. Bieroński~El Talamiz~WŁ~1963~s. 61 Okazało[501] się tutaj na[66] miejscu[161] w[66] El-kahirze[/][161], że przyjęcie[112] nowej[221] wiary[121] i oddawanie[111] pokłonów Allachowi[/][131] i jego[42] prorokowi[131] bardzo pomogło obu[33] chłopcom do[62] wejścia[121] w[64] nowy[241] świat[141], który[211] przed[65] ich[42] oczami roztoczył cały[241] wschodni[241] przepych[141] jednej[221] z[62] najbogatszych[222] stolic muzułmańskich[222]. Dalekie[212] kraje[112], bogata dolina Nilu[/][121], praca setek tysięcy, a może[8] i milionów ludzi[122], składały[501] się na[64] tę czarowną[241] bajkę Wschod[/][121]. 1808~K. Bieroński~El Talamiz~WŁ~1963~s. 150 .. Wyzłocili swoje[242] kościoły[142] wspaniałościami świata, dzisiaj to[41] już tylko ciemni[212] fanatycy[112]! Na[66] końcu[161] Abu[+] Alkortabi[/][111] dodał: Z[62] kolei[121] dawni prześladowani stali[501] się sami[212] bezwzględnymi prześladowcami! Właśnie ten[211] mnich, niepomny[211] na[64] ocalenie[141] mu życia[121], powiedział mi[43] w[64] oczy[142]: Ty, rabbi[171], powinieneś pierwszy[211] spłonąć na[66] stosie, ponieważ Bóg obdarzył ciebie[44] wielu[35] talentami, a mądrość[111] twoja nie dyktuje ci[43] jedynej[221] i prostej[221] drogi[121] uznania[121] krzyża! 1809~K. Bieroński~El Talamiz~WŁ~1963~s. 239 Czyliż byłoby to[41] prawdą? Skądże zatem pokrewieństwo[111] z[5] dostojnym[251] królem Kranganoru[/][121]? Przodkowie moi[212] przybyli[5] do[62] tego[221] kraju[121] przed[65] tysiącem lat - odpowiedział Józef[/]. Uciekliśmy z[62] Babilonii[/][121] przed[65] prześladowaniem perskiego[221] władcy[121], przed[65] innymi tysiącami lat nie wróciliśmy do[62] Jerozolimy[/][121], gdy perski[211] Cyrus[/][111] rozkazał odbudować świątynię Jahwe[/][121]. 1810~T. Kudliński~Gniew o Szoszannę~LSW~1963~s. 265 .. A ty, Jono[/][171] utraciłes wiarę w[66] Iftę[/] i w[64] naszą[241] sprawę. Czyż[8] szofet[111] nie ślubował Panu[131] za[64] zwycięstwo[141], jak[9] chciałeś? Czyż[8] ty sam[211] nie błogosławiłeś, nie wyciągnąłeś losu za[65] wojną? Czy nie rzuciłeś wielkiej[221] klątwy[121] na[4] lud[141] Ammon[/]? .. Tak. I byłem w[66] radzie[161], i posłowałem do[62] króla[121], i przywiodłem Zeeba[/][141] na[64] pomoc[141], prawda, wszystko[44] to[241] uczyniłem i może[8] więcej jeszcze. 1811~T. Kudliński~Gniew o Szoszannę~LSW~1963~s. 354 Nie zda[501] się na[64] nic[44] twoje[211] myślenie[111] i na[64] nic[44] twe[212] żale[112]. Choć serce[111] się ściska[501], trzeba przystać, bo wielka musi być ofiara, jak[9] i wielka była[5] wojna i wielkie[211] jej[42] zwycięstwo[111]. I choć postawiłeś tu zbrojnych[142], Szemuelu[/][171], i knujesz pewnie, jak[9] zawsze, swoje[242] podstępy[142], tyle[8] ci[43] powiem, że próżne[212] twe[212] zabiegi[112] i że nic[44] nie wskórasz. 1812~T. Kudliński~Gniew o Szoszannę~LSW~1963~s. 443 Było już po[66] północy[11], kiedy Iftael[/][111] przerwał milczącą[241] żałobę przy[66] zmarłej[161]. Podniósł[501] się i wyszedł z[62] niewieściej[121], gdzie rozpytywał służebną[141], jak[9] się wszystko[41] przytrafiło[501]. Pochlipując dziewka opowiadała po[66] kolei[161], jak[9] biegała za[65] Ofrą[/][151] błądzącą[251] po[66] ulicach i domach nie wiadomo za[65] czym[45], jak[9] ta później wybiegła na[64] mur[141] przy[66] Bramie[/][161] Nowej[/][261], gdzie gromadzono drwa[142] na[64] ogień[141]. 1813~J. T. Dybowski~Światło nad Helladą~NK~1963~s. 58 Wszyscy[212] szli pieszo przy[66] wozach, bo nie było na[66] nich[46] miejsca[121] dla[62] nikogo[42]. Nie ujechali pół stadia[121], gdy Arystofanes[/] oderwał[501] się od[62] gromadki[121] i pędem pobiegł ku[63] domowi[131] .. Czyś zwariował[53], chłopaku[171]? .. krzyknął za[65] nim[45] ojciec .. Zostawiłem tu mój[241] skarb[141], zaraz wrócę .. odpowiedział wyrostek i zniknął w[66] głębi[161] domu[121], lecz za[64] chwilę wrócił ze[65] zwojem papirusów w[66] ręku. 1814~J. T. Dybowski~Światło nad Helladą~NK~1963~s. 100 Ojcze[171] .. mówiła szlochając. Ksantyspos[/][111] umiera. Prosił na[64] wszystko[44], byś[9] przybył do[62] niego[42]. Chce cię błagać o[64] przebaczenie[141] .. Nie chodź! Nie godzien tego[42]. Tyle[8] przysporzył ci[43] zgryzot i wstydu .. wstrzymywała męża[141] Aspazja[/][111]. Zapadła[5] chwila milczenia[121], przerywana tylko łkaniem Sofii[/][121] .. To[41] jest w[66] każdym[261] razie[161] mój[211] syn. Pójdę. Trzeba jednak posłać po[64] archonta[141] króla[121]. 1815~J. T. Dybowski~Światło nad Helladą~NK~1963~s. 244 Nędzny[211] wesołek[111] Arystofanes[/] więcej znaczy u[62] ludu[121] ode[62] mnie[42] - skarżył[501] się z[65] goryczą młody[211] arystokrata swoim[232] przyjaciołom. Zobaczą jednak, kim[45] jestem, gdy przybędzie ze[62] Sparty[/][121] poselstwo[111] pokojowe[211]. I rzeczywiście poselstwo[111] przybyło. Nigdy nie było tak wielkie[211] i tak wspaniałe[211]. Na[66] jego[42] czele[161] stał Damagetos[/], brat króla[121] Agisa[/][121]. 1816~K. Koźmiński~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 45 Ale któregoś[221] styczniowego[221] już dnia, gdy zdawało[501] się, że można było zawierzyć tym[232] obietnicom - ludność[111] miasta[121] musiała być przytomna niezwykłej[231] ,,uroczystości[131]''. Cały[211] garnizon[111] stawał pod[64] broń[141] z[62] rozkazu dowódcy[121] miał[5] być[57] karany[211] strzelec - spiskowiec Jan[/] Starysa[/][111] za[64] to[44], że namawiał swych[242] kolegów[142] strzelców[142] kostromskiego[221] Pułku[121] do[62] ,,nieuległości[121] rozkazom swej[221] władzy[121] i wyrażał[501] się nieprzyzwoicie o[66] cesarzu[161] i rządzie''. 1817~K. Koźmiński~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 189 Zamierzyłem[501] się na[64] niego[44] i dałem mu w[64] pysk[141] raz[141], a może i dwa[34]. ,,Litwin[/]'' też się już brał[501] do[62] niego[42]. Tylko raz[141] w[64] gębę. Co[41] dalej, Bojanek[/][171]? Uciekł na[64] pokoje[142] i wołał na[64] ludzi[142]. Zlecieli[501] się lokj, kuchta, karbowy[111], jeszcze kilku[32]. Związać nas[44] kazał jak[9] baranów[142]. 1818~K. Koźmiński~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 278 Zieleńsze[212] zdawały[501] się też niż[9] wczoraj jeszcze korony[112] sosen i pęczniały od[62] krążących[222] z[62] korzeni soków gałązki[112] bezlistnych[222] drzew, przesłaniające[+] się[212] w[66] dali[161] niby różową[251] mgłą. Nie widziała tego[221] wszystkiego[42]. Ledwie słyszała, gdy zagadywał do[62] niej[42] wiozący[211] ją w[64] dobrego[241] kasztanowatego[241] konika[141] mąż Marynki[/][121], młody[211], przystojny[211] chłop. 1818~J. Gielo~Cena walki~PAX~1963~s. 37 Zmierzch[111] stał[501] się coraz ciemniejszy[211], na[66] niebie ukazały[501] się pierwsze[212] gwiazdy[112]. Jedne[212] były[5] olbrzymie[212] jak[9] dojrzałe[212] owoce[112], a inne[212] małe[212], żywe[212] jak[9] rozmigotane[211] srebro[111]. Księżyc[111] kładł na[64] pola[142] lśniącą[241], srebrną[241] smugę. Nagle gdzieś w[+] pobliżu zaszczekał pies. Odpowiedział mu drugi[211]. Szczekały przez[64] długi[241] czas[141] wśród[62] jasnej[221] od[62] księżyca nocy[121]. 1820~E. Paukszta~Buntownicy~t. I~MON~1963~s. 63 Hamował[501] się całą[251] siłą woli[121], twarz[111] jego[42] sczerwieniała[5], ściągnęły[501] się łuki[112] krzaczastych[222] brwi[121], palce[112] zakrzywiły[501] jak[9] u[62] drapieżnego[221] ptaka[121]. Książę Michał[/], który[211] sam[211] był dobrym[251] żołnierzem i lubił chwacką[241] postawę, spojrzał znów na[64] Kalksteina[/][141] z[6] żywą[251] sympatią. Przemknęło mu przez[64] myśl[141], że rad[211] by[8] takich[242] miał[54] wszystkich[242] swych[242] oficerów[142]. 1821~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 152 Dopiero jak[9] z[62] kancelarii[121] pismo[141] im[43] okazano urodzonego[221] Lubomirskiego[/][121], iż łońskiego[221] roku[121] przyrzeczenie[141] dawał popierania[121] elekcji[121], gwałt[111] się podniósł[501] okrutny[211], już i Sobieskiego[/][121] marszałkostwo[141] każdy[211] gotów był uznać. Król jegomość na[64] ten[241] czas[141] objawił niemal ojcowskie[242] deklaracje[142] względem[62] Lubomirskiego[/][121], co[41] takoż stało[501] się oliwą na[64] ogień[141]. 1822~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 207 Hoverbeck[/] ani się spodziewa[501] dzisiejszej[221] riposy[121]. Spojrzał des[+] Noyers[/][111] na[64] zegar[141] gdański[241], stojący[241] w[66] rogu[161] komnaty[121]. Niezadługo nadjedzie. Czekam usilnie. Ja jestem gotowa. Zabrzmiało to[41] z[65] dawną[251] mocą. Patrzał na[64] nią[44] z[65] uznaniem. Dziwną[241] rolę spełniał na[66] polskim[261] dworze, u[62] boku[121] królowej[121], do[62] najskrytszych[222] spraw[122] dopuszczony[211] jej[42] zaufaniec[111]. 1823~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 296 Tysiące[112] oczu[122] ślepiło za[65] nimi, gdy znikali w[66] szerokich[262] drzwiach. Trochę teraz namiętności[112] przycichły[5], upał[111] był, zmęczenie[111] również czyniło swoje[241], nienormalnie przecież upływały wszystkim[232] te[212] dni[112]. Z[62] temat jednak żadnym[251] sposobem nie można było koła[121] sprowadzić. Coraz to[8] ktoś ujawniał tajemne[242] i przeciw[63] prawu[131] zabiegi[142] stronników[122] Lotaryńczyka[/][121] i księcia[121] Neuburga[/][121]. 1824~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 61 Na[64] dragonów[142], coraz gęstszym[251] kręgiem otaczających[242] wyloty[142] dróg wiodących[222] do[62] Knauten[/][121], krążących[242] po[66] lesie i polach, patrzał teraz pobłażliwie, gdy przedtem przejmowali go[44] taką[251] pasją, że miewał ochotę powystrzelać ich[44] jak[9] napastliwe[242] jastrzębie[142]. Podszedł do[62] okna[121]. Śniegi[112] leżały głębokie[212], rozsierdziła[501] się zima w[66] tym[261] roku[161]. 1825~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 150 Wasza miłość[17] nie dworuj, bo nie lubię - warknął wojewoda kaliski[211]. Ostawcie[5] swary[142]! Zginęliśmy tedy. Bo cóż[44] można innego[221] poczynać, jak[9] jeno głowę własną[241] próbować osłonić, choć nie myślę, że pójdzie to[41] łatwo - Wielopolski[/][111] był zupełnie złamany[211]. Nie turbuj[501] się, waszmość[171]. 1826~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 294 Przybyły[211] z[62] Knauten[/][121] wraz[8] z[65] pułkownikiem Markiewka[/][111] ciężko uniósł głowę znad[62] stołu i przetoczył wokół[8] zamglonym[251] wejrzeniem. Przy[66] stole chrapali spici jak[9] i on towarzysze, któryś[211] zwalił[501] się na[64] podłogę, aż rzęził z[62] nadmiaru wypitych[222] trunków. Nic[44] nie pojmował. mroczno, kędyś pali[501] się tylko jedna łojówka, czyżby byli[5] jeszcze u[62] Thamsona[/][121] na[66] Lesznie[/][161]? Prawda, szynkwas[111], rzędy[112], kufli[122] głucha cisza, tylko to[211] chrapanie[111] kompanów[122]. 1827~L. Świeżawski~Cień obok światła~PAX~1963~s. 62 Jury[111] ogłosiło uchwałę: Artur[/] Grottger[/] otrzymuje nagrodę za[64] obraz[141] Spotkanie[/][111] Króla[/][121] Jana[/][121] Sobieskiego[/][121] Z[/][65] Cesarzem[/][151] Leopoldem[/] Pod[/][65] Szwechatem[/][151]. Nagroda - dreszcze[111] radości[121], z[62] której[221] w[66] pierwszej[261] chwili[161] nie można sobie[43] w[66] pełni[161] zdać sprawy[121]. Może[8] moment[111] zaskakującego[221] sprawdzenia[121] żywionych[222] nadziei[122] jest najlepszą[251] chwilą nagrody[121]? 1828~L. Świeżawski~Cień obok światła~PAX~1963~s. 117 W[+] ogóle nie podejmuję[501] się brać[5] na[64] ołówkowy[241] warsztat[141] opowieści[122] historycznych[222]. Jedną[241] jedyną[241] kompozycję, ,,Dni[/][112] Bohaterskie[/][212] W[/][66] Guens[/][161]'', przerobiłem z[62] mojego[221] młodocianego[221] obrazka - roześmiał[501] się jak[9] z[62] dobrego[221] figla. Zjawiwszy[501] się w[66] redakcji[161], po[66] przejrzeniu[161] przesłanych[222] mu do[62] wyboru materiałów, oświadczył Waldheimowi[/][131]: jeśli już nie aktualne wypadki[112], to[9] wolę[5] ilustrować świat[141] baśni[121]. 1829~L. Świeżawski~Cień obok światła~PAX~1963~s. 206 Tarnowski[/][111] z[65] Leefflerem[/][151] brali na[64] siebie[44] załatwienie[141] sprawy[121] z[65] dyrekcją towarzystwa[121] artystycznego[221]. Zaraz się tam[8] wybiorą[501]. Maria[/] zwróciła uwagę, że kartony[142] trzeba naprzód oprawić. Ja sam[211] zaniosę obrazy[142] do[62] introligatora[121] - ofiarował[501] się gorliwie Eustachy[/][111] i zaczerwienił[501] się. Nawet Grabiec[/][111], chociaż zauważył zawstydzenie[141] mistyka[121], udał, że nie widzi. Nieraz byłem z[65] Arturem[/] w[66] introligatorni[161], do[62] której[221] oddaje swoje[242] roboty[142] - tłumaczył[501] się Eustachy[/]. Najlepiej będzie, jeśli zajmę się tym zaraz. [#] 1830~L. Świeżawski~Cień obok światła~PAX~1963~s. 295 Lecz nie tę włączył do[62] cyklu[121], ale taką[241], która odważnie ukazuje twarz[141] z[65] zastygłym[251] cierpieniem, nie złamaną[241] na[66] duchu[161], silną[241] opiekunkę swoich[222] dzieci[122], która pójdzie bez[62] trwogi[121] w[64] życie[141] zaprzysięgnąwszy walkę gnębicielom ojczyzny[121]. Taka jest moja heroina - pomyślał i była[5] to[41] myśl[111] pokrzepiająca. Ze[62] szkicownika wysunęła[501] się kartka z[65] wierszami Musseta[/][121], przepisywanymi przez[64] pannę Giżycką[/][141]. Zabłąkała[501] się wtenczas spomiędzy[62] pożyczonych[222] mu listów przyjaciółki[121]. Znowu przypomnienie. Odczytał wiersze. Odłożył je z żalem. [#] 1831~J. Maciejewska~Czerwona wieża~Śląsk~1963~s. 72 Pojawiły[501] się drukowane[212] dzieła[112] nauki[121] prawniczej[221] i medycznej[221]. Szerzyła[501] się filozofia w[66] najszerszym[261] znaczeniu[161]. Tworzono poezję jeszcze w[66] języku[161] łacińskim[261], ulegając wzorom starożytnych[222], ale tu i ówdzie pióro[111] autora[121] skłaniało[501] się już do[62] prozy i wiersza[121] w[66] mowie[161] narodowej[261] . Wykształceni w[66] naukach humanistycznych[262] magistrowie tłumaczyli klasyków[142], zajmowali[501] się dziejopisarstwem. Pisano biografie[142] i pamiętniki[142]. 1832~J. Maciejewska~Czerwona wieża~Śląsk~1963~s. 127 Życie[111] jest podobne[211] do[62] jasności[121] dnia i ciemości[121] nocy[121] - myślał - albo do[62] przypływu i odpływu morza[121]. Czasem[8] człowiek wdrapuje[501] się na[64] szczyt[141] góry[121] tylko po[64] to[44], by[9] spaść w[64] dół[141]. Jednego[42] nie można stracić - nadziei[121] i wiary[121] w[64] moc[141] własnej[221] woli[121]. Ojciec. On właśnie przestał wierzyć w[64] powrót[141] swoich[222] synów[122] na[64] Śląsk[/][141]. Jerzy[/] krytycznie ocenił postępowanie[141] ojca[121]. 1833~J. Maciejewska~Czerwona wieża~Śląsk~1963~s. 216 Teraz kmieci[142] zamieniono w[64] niewolników[142]. I tylko czasem[8] w[66] swoich[262] klechdach wspominali zamierzchłe[242] czasy[142], kiedy własnowolnie władali ziemią, wybierali sobie[43] sołtysów[142], a ci[212] po[+] pospołu z[65] ławnikami sprawowali sądy[142]. Dygotało w[66] Dębowcu[/][161] serce[111], gdy sobie[43] przypominał wszystkie[242] zasłyszane[242] od[62] kamratów[122] wieści[142]. Ludziom tym[232] w[66] swoich[262] wsiach nie przysługiwało żadne[211] ludzkie[211] prawo[111]. Niektórych[242] siłą oderwano od[62] rodzinnej[221] ziemi[121] i sprzedano jako[64] żonierzy[142] obcemu władcy[131]. 1834~J. Maciejewska~Czerwona wieża~Śląsk~1963~s. 271 Widzisz tu, wasza przewielebność[171], najstarsze[242] pisma[142] świata, zostawione[242] nam przez[64] Demokryta[/][141] i Arystotelesa[/][141]. A tu leży Agryppa[/][111], Paracelsus[/][111] i Albertus[/] Magnus[/][111]. A co[44] sądzisz o[66] zmarłym[261] niedawno Michale[/][161] Sędziwoju[/][161]? Widzę na[66] stole także jego[42] dzieło[141]. Mój[211] czcigodny[211] ojciec wielce poważał tego[241] mistrza[141]. Wiedza Sędziwoja[/][121] była[5] iście cudowna, gdyż wbrew[63] temu[43], co[44] mówisz, jemu udało[501] się sporządzić prawdziwe[241] złoto[141]. 1835~J. Maciejewska~Czerwona wieża~Śląsk~1963~s. 360 Na[64] Czerwoną[/][241] Wieżę[/][141] na[64] turmę[141] biskupią[241]! Czas[5] zburzyć do[62] ostatniej[221] cegły[121] to[241] gniazdo[141] ucisku[121]. Kukufat[/][111] szybko opanował zamieszanie[141], nawołując zgromadzonych[242] do[62] zachowania[121] spokoju[121]. Uciszcie[501] się! Musimy się naradzić[501]. Żaden[211] z[62] naszych[222] wiernych[222] wyznawców[122], opuściwszy to[241] miejsce[141], nie może[5] nawet pisnąć o[66] tym[46], co[41] tutaj zaszło. Zatajcie też wszystko[44] przed[65] kaznodzieją, gdyż nie możemy czynić go[44] współwinnym[251] ani odpowiedzialnym[251] za[64] nasz[241] czyn[141]. 1836~K. Ruczyński~Salwa w Bredynku~Pojezierze~1963~s. 51 Ale[8]. Tyś chłopak tutejszy[211], powiedz, o[64] co[44] tu idzie, co[41] tu jutro[8] będzie? Młody[211] Klomfas[/] rozejrzał[501] się i wzrok[11] jego[42] spotkał[501] się z[65] uważnym[251] spojrzeniem Moryca[/][121] stojącego[221] za[65] szynkwasem. Mówili o[66] nim[46], że już ze[65] szczętem sprzedał[501] się Grossowi[/][131], odkąd ten[211] wziął go[44] za[64] szynkarza[141]. Donosił mu wszystko[44], co[44] ludzie[112] we[66] wsi[161] gadają. 1837~T. Parnicki~Nowa Baśń~cz. II~PIW~1963~s. 30 Bo oto wcale poważne[212] istnieją - a i dowodami na[66] piśmie utwierdzone[212] zalecam przejrzenie[141], a i przemyślenie[141] czwartego[221] z[62] załączników do[62] tego[221] oto uzasadnienia[121] wniosku[121] mojego[221] o[64] zamienienie[141] Joannie[/][131] kary[121] ognia na[64] wygnanie[141] do[62] Atlantydy[/][121]. Właśnie więc dowodami na[66] piśmie wsparte[212], powtarzam - podstawy[112] do[62] mniemania[121], iż rzeczony[211] Eryk[/], pozornie syn Gnupa[/][121], wnuk Birninga[/][121], prawnuk też Gnupa[/][121], a praprawnuk Tornbiorga[/][121] islandczyków[142], w[66] rzeczywistości[161] był synem króla Polski, Bolesława, drugiego tego imienia. [#] 1838~T. Parnicki~Nowa Baśń~cz. II~PIW~1963~s. 292 Chrzecijanie[172] nowi we[66] wszystkich[262] Hiszpaniach[/], gdy współdziałamy z[65] chrześcijanami starymi w[66] dziele przybliżania[121] Królestwa[121] Bożego[221] na[66] ziemi[161] - to[9] na[66] czyich[262] warunkach? Chcemy czcić zmartwychwstanie[141] ukrzyżowanego[221] mesjasza[121] potrawami świątecznymi na[66] oliwie[161], ale musimy na[66] tłuszczu[161] wieprzy[122] mordowanych[222] bezlitośnie ku[63] chwale[131] tego[221], który[211] sam[211] się zwał[501] łagodnym[251] Barankiem Bożym[251], więc choć to[41] i dziwnie brzmi może[8], krewniakiem w[66] symbolu[161] właśnie tym[261] wieprzków[122] wszystkich[222], cielaków, rybek - powiedz, że przesadzam. [#] 1839~T. Parnicki~Nowa Baśń~cz. II~PIW~1963~s. 381 Nie nęci mnie[44] wcale zdobycie[111] rozgłosu - czy to[8] dziś, czy za[64] dwadzieścia[34] lat - takiego[221], wedle[62] którego[221] zaliczony[211] bym[8] został[54] w[64] poczet[141] tajnych[222] zwolenników[122] kastylskich[222] doktora[121] Marcina[/][121] Lutra[/][121], a to[8] na[66] zasadzie[161], iż rzeczywiście mogąc dopomóc Fernandowi[/][131] Cortesowi[/][131] w[66] zaprzęgnięciu[161] atlantów[122] głupio nazywanych[222] teraz powszechnie indianami w[64] słodkie[241] jarzmo[141] chrystusowe[241], więc też piotrowe[241], więc też papieskie[241], a tym samym w drugie jarzmo: podwładności Królestwu Kastylii czy obu nawet królestwom zjednoczonym - nie pomogłem! 1840~S. Czernik~Nowina~WŁ~1964~s. 96 Tak czy inaczej, obaj kuźnicy[112], stary[211], a więcej pewnie młody[211], przyjęli ze[65] zdziwieniem niespodziewane[242] odwiedziny[142] grodnej gozpodzy. Tylko Benedykt[/] siedział obojętnie na[66] pieńku[161], pochłonięty[211] do[+] cna innymi sprawami. W[66] tej[261] chwili[161] zapomniał o[66] kuźni[161] i kuźnikach. Wreszcie wstał i nie patrząc na[64] nikogo[44], mówił do[62] siebie[42]: [&] 1841~S. Czernik~Nowina~WŁ~1964~s. 151 Nie zdążył Serab[/][111] dać odpowiedzi[121]. Gospodza, dotąd jakby półmartwa, ożywiła[501] się naraz, stanęła między[65] Serabem[/] a braćmi i dumnie zeznała: Już się nie zapieram[501], przyznaję[501] się do[6] tego[42], co[44] zrobiłam. Tak, zabiłam. Śpiącego[241], zielem odurzonego[241] zabiłam sztyletem. Dziś o[66] pierwszej[261] zorzy[161]. Ciało[141] pochowałam w[66] ogródku, na[66] grobie zasiałam rutę i lilie[142], które[212] zakwitły[5]. Zabójczyni[111]! Katowa[111]! potępiły ją od[+] razu tymi słowami bratowie[112]. 1842~K. Bunsch~Przełom~WL~1965~s. 124 Król żachnął[501] się i przez[64] chwilę widocznie hamował ostre[242] słowa[142], po[66] czym[46] rzucił czytajcie dalej. Andrzej[/] donosił, że ma nadzieję, iż przy[66] stosownym[261] poparciu[161] uda[501] się wstrzymać wysłanie[141] bulli[121], której[221] opis[141] załącza. Z[62] kolei[121] podkomorzy odczytywać jął półgłosem po[66] łainie[161] bullę[141]. Jadwiga[/] z[65] niepokojem i współczuciem patrzyła na[64] męża[141]. 1843~K. Bunsch~Przełom~WL~1965~s. 213 Krzych[/] otrzymał rozkaz[141] objeżdżania[121] na[66] czele oddziału pruskiego[221] dobrzyńskiej[221] granicy[121] aż po[64] bory[142] i bagna[142] Myszynieckiej[/][221] Puszczy[/][121], z[65] zadaniem strzeżenia[121] przepraw[122] i brodów, nieprzepuszczania[121] przez[64] nie[44] nikogo[42] i przesyłania[121] wieści[122], gdyby ruchy[142] jakieś[242] zauważył. Krzych[/] podjął[501] się z[65] ulgą tego[221] zadania[121]. Nie wierzył też w[64] napaść[141] ze[62] strony[121] Litwy[/][121] w[66] czasie, gdy z[62] poręki[121] Giedymina[/][121] odbywał[501] się w[66] Wilnie[/][161] zjazd[111], mający[211] radzić nad[65] powszechnym[251] pokojem. 1844~K. Bunsch~Przełom~WL~1965~s. 268 Zajęcia[112], dające[212] mu swobodę, pozwalały na[64] życie[141] bez[62] myśli[121], częsta samotność[111] czyniła je[44] znośnym[251]. Umiał ją zresztą zachować nawet wśród[62] ludzi[122], ze[62] swej[221] wysokości[121] patrząc ponad[64] ich[42] głowy[142] kamiennym[251] spojrzeniem, nie odpowiadając na[64] pytania[142], jeśli nie dotyczyły wprost jego[42] zajęć. Uważano go[44] za[64] wyniosłego[241] i pysznego[241], nikt nie próbował zbliżyć[501] się do[62] niego[42], unikali go[44] nawet przełożeni[112]. 1845~K. Bunsch~Przełom~WL~1965~s. 357 Gdy pomyślę, że to[41] z[62] winy[121] naszych[222] dzieci[122], przekląć bym[8] chciał[54] płody[142] własnego[221] łona[121]. Rozpłakała[501] się .. Nie śmiem nawet Boga[141] prosić, by[9] im[43] wybaczył .. rzekła, szlochając. Uspokójcie[501] się - powiedział łagodnie. Zbędne[211] było okrucieństwo[111], ale jego[42] winę już nie naszym[232] dzieciom przypisać. Niechaj Kazimierz[/][111] pokuty[142] czyni[55] i ja mu od[62] siebie[42] dołożę, ale nam Bogu[131] dziękować, że tak się skończyło[501]. 1846~K. Bunsch~Przełom~WL~1965~s. 446 Tymczasem zaś knechci zakonni i angielscy kusznicy[112], którzy w[64] ślad[141] za[65] landkomturem przebyli most[141], ustawili[501] się w[66] szyku[161], dzidy[142] wbili w[64] ziemię, by[9] się przed[65] uderzeniem jazdy[121] zasłonic, i z[65] wielką[251] wprawą bić jęli z[62] kusz do[62] najbliżej stojących[222] łęczycan[122]. Widząc to[44] Paszko[/][111] Ogończyk[/][111] skoczył ku[63] nim[43] i bitwa rozpłomieniała[501] się znowu, przybierając na[66] zaciętości[161]. 1847~P. Burchard~Duch żółtych liści~NK~1965~s. 116 Jeśli spotka ich[44] przykrość[111], już po[66] krótkim[261] czasie powracają do[62] normalnej[221] pogody[121] ducha[121]. To[41], zaś co[41] dobre[211] i przyjemne[211], tkwi w[66] ich[42] pamięci[161] znacznie dłużej. Emma[/][111] pomyślała w[66] tej[261] chwili[161], że nie jest to[41] spostrzeżenie[111] specjalnie odkrywcze[211]. Pod[65] tym[251] względem nie różnią[501] się od[62] Europejczyków[122]. Choćby sam[211] Hugo[/][11]: pochłonięty[211] pracą, zapomniał już zupełnie o[66] niedawnych[262] trudach podróży[121] i o[66] chwili[161], kiedy zwątpił w[64] sukces[141] i miał[5] zamiar[141] wracać. 1848~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 19 A tymczasem na[66] drugim[261] krańcu[161] carskiego[221] imperium[121] Henryk[/] kończy swą[241] drogę do[62] Janusza[/][121]. Warszawski[211] ,,Głos[/][111]'' drukuje jego[42] ,,Dziecko[/][141] Salonu[/][121]'', powieść[141], która staje[501] się wydarzeniem literackim[251], odsłaniając nowy[241] talent[141]: Janusz[/] Korczak[/]. Dwa[31] nazwiska[112] rozbrzmiewają naraz wymową manifestów: Kalajew[/] i Korczak[/]. 1849~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 87 Dziewczęca łza nad[65] losem dwojga[32] tułaczy[122], którzy nie spotkali[501] się za[62] życia[121] i legli w[66] grobach obok[62] siebie[42]? Czy gorycz[111] starzejącej[+] się[221] kobiety[121], która oddała wszystko[44] - młodość[141], pracę i miłość[141] całego[221] życia[121] - przyjęto tylko pracę. Przeżyli oto pod[65] jednym[251] dachem dwadzieścia[34] pięć[34] lat, srebrne[242] gody[142], można powiedzieć, tacy[212] zgodni, nierozłączni we[66] wspólnych[262] trudach i troskach o[64] dzieci[142] i zarazem straszliwie obcy[212]. 1850~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 108 Trzeba, panie[171] Janie[/][171], więcej można. Kto mi[43] to[44] mówił? Aha[7], na[66] chrzcinach u[62] Tomasza[/][121]. Adam[/] przyszedł właściwie po[66] zabawie[161], po[66] tańcach, gdy wszyscy dawno zasiedi do[62] stołu. Dlaczego tak późno? Zaczytałem[501] się. Usiadł obok[8]. Pan[111] Jan[/], nieprawda? Ten[211] sam[211]. Czytał pan[111] Faraona[/][141] Prusa[/][121]. Czytałem. I cóż[41]. Ani się stary[111] spodziewa[501], że napisał wielką[241] satyrę na[64] burżuazyjno-biurokratyczny[241] ustrój[141] dzisiejszych[222] czasów. 1851~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 163 Ma trzydzieści[34] lat, jest dobrze wykształconym[251], cenionym[251] lekarzem, autorem w[66] pełni[161] uznania[121], kiedy zaczyna w[66] nim[46] narastać ostatni[211], decydujący[211] przełom[111]: od[62] problematyki[121] wychowawczej[221] w[66] utworach literackich[262] do[62] bezpośredniej[221] pracy[121] wychowawczej[221]. Był już dwukrotnie ,,dozorcą'' na[66] koloniach letnich[262]. Marciniak[/], współpracownik jego[42] z[62] tego[221] okresu, powiada, że ,,wyraz[111] wychowawca był wówczas zakazanym[251]''. Czyżby? 1852~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 252 Kląskanie[111] podków krok[111] w[64] krok[141], dorożkarz przechyla[501] się z[62] kozła[121]: na[64] Wileński[/][241]? Ostatni[211] kurs[111], panie[171] student[171], za[64] pół ceny[121]. A kto by[8] tam[7] szedł[54] na[64] dworzec[141] w[64] ten[241] tłok[141] i smród[141], i półsen[141] przerywany[241] sprzątaniem. Ostateczność[111], gdy leje[5] jak[9] z[62] cebra. W[64] taką[241] noc[141] cichą[241] i gwiezdną[241] lepszy[211] jest Małpi[/][211] Gaj[/][111]. 1853~I. Newerly~Żywe wiązanie~Czytelnik~1966~s. 341 Nigdy o[66] tym[46] nie mówiłem, nie chciałem nawet myśleć. Wnętrzności[112] mi[43] się przewracały[501], ilekroć rozpamiętywałem to[241] wszystko[44] i w[66] uszach pobrzmiewała zwrotka, którą[251], parafrazując pewien[241] popularny[241] w[66] swoim[261] czasie wierszyk[141], nieraz nas[44] kłuto: ,,Tak to[41] wygląda, gdy człowiek zagląda do[62] Małego[/][21] Przegląda[/][121]''. Straszliwy[211] bezsens[111] i wierszyk[111] z[62] camera[+] obscura, tyle[8] zostało po[66] naszej[261] pracy[161]. 1854~T. Bojarska~Czas samotności~PAX~1967~s. 74 Toczyli[501] się kulawo na[66] przetrąconych[262] giczałach[162], niektórych[242] posadzono na[66] wózkach, ciśnięto niedbale między[64] gnojownice[142]. Woły[112] stąpały ospale, skrzypiały jarzma[112]. Ludzie[112] milczeli, tylko mnisi[112] zawodzili po[66] łacinie[161] swe[242] niepojęte[242] psalmy[142]. Droga[111] na[64] wydmuch[141] poza[64] mury[142] zdawała[501] się bez[62] końca. Czekali tam[8] słudzy prawa[121] gotowi do[62] ścinania[121], inni do[62] zarzucania[121] na[64] bezbronne[242] szyje[142] smarowanych[222] tłustości pętli[122]. 1855~T. Bojarska~Czas samotności~PAX~1971~s. 218 Ogłaszam wszem[232] tu zebranym[132], jako[9] Bogusław[/] Gryfita[/][111] przybył do[62] Wormacji[/][121] złożyć na[66] wielkim[261] sejmie Rzeszy[/][121] lenny[241] hołd[141], zaprzysiąc wszystko[44], co[44] zazwyczaj w[66] takich[262] razach wasal przysięga[5] seniorowi[131], oddać swe[242] dłonie[142] w[64] nasze[242] i przyjąć z[62] nich[42] włócznię na[64] znak[141] lennego[221] związku[121]. Książę Joachim[/] zerwał[501] się z[62] miejsca[121], krew[111] zalała mu[43] twarz[141]. Otworzył usta[142] i nagle atak[111] kaszlu[121] wstrząsnął jego[42] ciałem. 1856~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 73 .. Jeśli jednak chodzi o[64] interes[141] naszego[221] miasta[121], to[9] na[64] dowód[141], że nie jes mi[43] całkowicie obojętny[211] dam[5] ci[43] bezpłatnie radę: spróbujmy przez[64] Fokiona[/][141] uzyskać od[62] Aleksandra[/][121] przynajmniej to[44], by[9] w[66] stosunku[161] do[62] Aten[/][122] odroczył Wykonanie[/][141] swego[221] zarządzenia[121]. Lepiej jest mieć kłopot[141] później niż[9] wcześniej, tym[9] bardziej, że czasem[8] sam[211] się rozpłynie[501]. Tacy[212] jak[9] Aleksander[/] nie żyją długo. 1857~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 218 Szmer[111], jaki[211] wszczął[501] się wśród[62] zgromadzonych[122], zdał[501] się wskazywać, że obrotny[211] demagog, potrafił wzbudzić wątpliwości[142] i przygasić zapał[141], z[65] jakim[251] początkowo przyjęto wniosek[141] Leostenesa[/][121]. Hipereies[/][111], wzburzony[211] i zawiedziony[211], gotował[501] się do[62] odpowiedzi[121], gdy uwagę odwrócił jakiś[211] ruch[111] i wszystkie[212] oczy[112] skierowały[501] się ku[63] człowiekowi przepychającemu[+] się[231] przez[64] tłum[141]. Ze[65] zdziwieniem poznano Charidemosa[/][141], o[66] którym[261] wiedziano, że bawi w[66] Babilonie[/][161] jako[61] członek[111] poselstwa[121]. 1858~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 120 Szeregi[112] złamały[501] się, tłum[111] ryczał, że trudno było rozróżnić słowa[142]. Straż[111] i dostojnicy[112] skupili[501] się dokoła[62] króla[121], wzburzony[211] motłoch[111], w[64] jaki[241] niespodzianie zmieniło[501] się karne[211] zazwyczaj wojsko[111], budził przerażenie[141]. Dzikie[212] postacie[112] rwały[501] się ku[63] stojącej[231] pośrodku[62] wzburzonego[221] tłumu gromadce[131] wrzeszcząc .. Chcesz się nas[42] pozbyć[501], by[9] zostać z[65] barbarzyńcami. Wszyscy odejdziemy, zostań sobie[43] z[65] niewolnikami, którzy cię zdradzą, jak[9] ty nas[44] zdradziłeś! .. 1859~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 33 W[66] nikłym[261] cieniu[161] drzew leżeli na[66] noszach ciężko chorzy[112]. Odpoczywali po[66] trudach podróży[121] lub czekali na[64] miejsce[141] w[66] świętym[261] hieronie[161]. Nieraz wypadało czekać i kilkanaście[34] dni[122], chyba że chory[111] był na[+] tyle zamożny[211], by[9] przekupić kapłana[141] spisującego[241] na[66] tabliczce[161] kolejność[141] zgłoszeń. 1860~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 177 .. Gdy byłam mała, bogowie zabrali mi[43] matkę, teraz straciłam ojca[141]. Jedyny[211] bliski[211] mi[43] człowiek to[41] Migdon[/][111] .. dziewczyna mówiła śmiało, rezolutnie, widać było, że o[64] prawo[141] do[62] swego[221] szczęścia[121] walczyć[51] będzie[56] zjadliwie. Chłopak rzucał na[64] nią[44] ukradkowe[242], pełne[242] podziwu i miłości[121] spojrzenia[142]. Staruch[111] mełł bezzębnymi ustami, jakby połykał wyzwiska[142], których[222] nie odważył[501] się powiedzieć głośno. 1861~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 130 .. Poza[65] tym[45], choć Sparta[/][111] nie ma murów, pozostaniesz w[66] jej[42] granicach jak[9] zamurowany[211]. Mądrym[251] człowiekiem by król Eudamidas[/][111] i najlepszym[251] ojcem, królu[171] Agisie[/][171] .. Nie mów[5] tak! Może[8] jeszcze żyje. Dziś stąd wyruszamy, może[8] jeszcze zdążę ucałować jego[42] stygnącą[241] rękę .. Pytia[/] nie mówiłaby tak stanowczo Agisie[/][171], gdyby było inaczej .. Każ przygotować[501] się do[62] drogi[121]. Natychmiast wyruszymy .. Zapewne nasze[212] okręty[112] jeszcze nie nadeszły[5]. Goniec dałby znać .. [&] 1862~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 274 Agis[/][111] uniósł rękę. Uciszyło[501] się, tylko dopalające[+] się[212] na[66] ołtarzu[161] drwa[112] trzaskały rzucając w[64] górę iskry[142] .. Drodzy moi przyjaciele[172], czcigodni mężowie[172] i niewiasty[172] rozpoczął uroczyście Agis[/][11] starodawny[211] zwyczaj[111] spartański[211] każe, by[9] każdy[211] nowy[211] król pomnażał chwałę bogów[122]. Nie zapomniałem o[66] tym[261] zwyczaju[161]. I oto po[66] wysłuchaniu[161] wyroczni[121] Delfiosa[/][121], po[66] ustaleniu[161] miejsca[121] i planu oznajmiam wam, co[41] następuje .. [&] 1863~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 410 .. Zdaje[501] się, że oni zamierzają urządzić komedię sądową[241]. Tak, na[64] to[44] wygląda. Aby[9] mnie[44] zamordować, wystarczyłoby dwóch[32] żołnierzy[122]. Albo jeden[211] Damochares[/][111] .. Agis[/][111] wstrząsnął[501] się. Bogowie[172], jak[9] on kochał tego[241] Damocharesa[/][141] skrzypnęły drzwi[112] maleńkiej[221] świątyni[121] Fojbosa[/][121], w[66] której[261] ogłaszano przestępcom wyroki[142] śmierci[121]. Na[66] progu[161] stanął Leonidas[/][111], na[64] widok[141] Agisa[/][121] parsknął śmiechem .. Mamy[5] cię, buntowniku[171]. Zaprowadźcie go[44] do[62] celi[121] .. [&] 1864~B. Sujkowski~Strzała z diabelskiego herbu~WM~1963~s. 219 Kazimierz[/][111] uśmiechnął[501] się z[65] wysiłkiem, a po[66] chwili[161] zmusił[501] się do[62] odwrócenia[121] myśli[121] w[64] inną[241] stronę, począł mówić żywiej: .. Pomnę też, gadaliśmy o[66] rzeczach wielkich[262] i ważnych[262]. Gadaliście, miłościwy[211] panie[171] - zgodził[501] się Lech[/][111]. I kazałem tobie[43] gadać, co[44] myślisz, a szczerze Kazaliście, miłościwy[211] panie[171]. W[66] Chrobrzanach[/]. Gdy to[8] nas[44] tak pchły[112] przez[64] całą[241] noc[141] kąsały, że ani usnąć. 1965~B. Sujkowski~Strzała z diabelskiego herbu~WM~1963~s. 266 Koń nie był już młody[211], ale jeszcze mógł służyć i być ulubieńcem pana[121], który[211] jednak dosiadał go[42] rzadko, opowiadając przy[66] każdej[261] okazji[161], iż koń to[41] tylko do[62] wielkiej[221] wojny[121] przeznaczony[211]. Jednak tym[251] razem[151] Janisław[/] przyjechał na[66] swym[261] bułanku[161], co[44] Włast[/] uznał za[64] podkreślenie[141], iż uroczystość[111] w[66] Modlibożycach[/] jest pierwszej[221] wagi[121] i znaczenia[121]. 1866~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 9 Muszę podołać - po[64] raz[141] nieskończony[241] przekonywał sam[211] siebie[44] misjonarz, stojąc w[66] oknie pustego[221] przedziału. Znikły patynowane[212] dachy[112] miasta[121]. Wiślana smuga wtopiła[501] się w[64] szarość[141] horyzontu. Tylko rosochate[212] wierzby[112] pochylały[501] się wzdłuż[62] kolejowego[221] nasypu. Od[62] pól[122] wiało melancholią października. Był rok tysiąc osiemset dziewięćdziesiąty[211] ósmy[211]. 1867~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 51 Karmel[/][111] nie stwarza możliwości[121] działania[121], choćby przez[64] fakt[141] całkowitego[221] odcięcia[121] od[62] świata .. Mylisz[501] się, sprowadzając wszystko[44] do[62] pojęć materialnych[222] i efektów zewnętrznych[222] .. odparła .. Jeśli już tak koniecznie chcesz działać, wyjedź na[64] misje[142] .. Nie właśnie w[66] Karmelu[/][161] będę ich[42] siłą .. Rok[141] temu[8] powtórzyła to[241] samo[44], żegnając Beyzyma[/][141] przy[66] kracie[161] klasztornej[221] rozmównicy[121]. 1868~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 98 Rasoa[/][111] chciała coś[44] jeszcze powiedzieć, ale przerwał jej[43] ostro: .. Dość teraz idź i pomyśl o[66] przyszłości[161], którą[241] nierozważnie możesz sobie[43] zgotować. valali[7] valali[7] valali[7] .. Od[62] południa[121] nadciągała ciemna chmura .. valali[7] valali[7] .. Brzmiało jak[9] wojenne[211] zawołanie[111], jak[9] okrzyk[111] triumfu nad[65] zwyciężonym[251] wrogiem .. valali[7] .. Beyzym[/] odetchnął z[65] ulgą. Tym[251] razem[151] głód[111] został[57] pokonany[211]. Roje[112] szarańczy[122] były zmęczone[212]. Ciężko opadały na[64] poletka[142], pozwalając się biernie zgarniać[501] do[62] subików[122]. 1869~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 195 De[+] Saune[/][111] uśmiechnął[501] się ledwo dostrzegalnie. Pierwsze[211] posunięcie[111] zwierzchnika[121] nie należało do[62] najfortunniejszych[222]. .. Co[41] za[8] nieporozumienie[111] .. westchnął Cazet[/][111] .. Byłem daleki[211] od[62] kwestionowania[121] pańskich[222] wyjątkowych[222] kompetencji[122]. Chodzi mi[43] o[64] budowę schroniska[121] dla[62] trędowatych[122] .. Raczej szpitala, wasza ekscelencjo[171] .. flegmatycznie sprostował Duval[/][111] .. Są to[41] różne[212] pojęcia[112] i nie sądzę, aby[9] można było je[44] mieszać, jeśli chcemy uniknąć nieprozumień. 1870~S. Helsztyński~Zmierzch Popielidów~WPoz~1964~s. 105 Zatoczywszy majestatycznie koło[141] nad[65] grodem i wieżą, nad[65] Sigtuną[/][151] i jej[42] gośćmi, obróciły swe[242] wyciągnięte[242] szyje[142] ku[63] lasom południa[121], z[+] wolna, z[65] głuchym[251] dudnieniem i drżeniem powietrza[121] szybowały w[64] nieokreśloną[241] dal[141], ponad[65] traktem, którym[251] do[62] Gniezna[/] młody[211] Popiel[/][111] i Goplana[/][111] podążyła .. Opuściły moje[241] jezioro[141], mój[241] gród[141] wzgardziły mną[45] .. wyszeptała zbielałymi wargami Sigtuna[/][111], patrząc z[65] rozpaczą na[64] Emmerama[/][141] i Hrabana[/][141]. 1871~S. Helsztyński~Zmierzch Popielidów~WPoz~1964~s. 202 Podczas[62] pochodu ku[63] Gnieznu[/][131], śladem leśnym[251], na[66] którym[261] przed[65] kilku[35] dniami szalało okrucieństwo[111] askoldowych[222] drużyn, raz[+] po[+] raz któraś z[62] kobiet, ktoś z[62] dzieci[122] lub starców[122], podbiegał do[62] rumaka[121] kniaziowego[221], składał głęboki[241] ukłon[141] i całował rąbek[141] błękitnego[221] płaszcza książęcego[221]: .. Witaj, nasz[211] witaj, kniaziu[171], panie[171] nasz[211] .. Miękło serce[111] w[66] piersiach łaskawego[221] władcy[121] na[64] widok[141] tej[221] wdzięczności[121] prostego[221] ludu[121]. 1872~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. I~WL~1964~s. 202 Słuchacze z[62] całej[221] Europy[/][121] zebrani nie mogli, przy[66] zestawieniu[161] głosów tych[222] dwu[32] stron, Polski[/][121] i Zakonu[/], nie spostrzec tak zasadniczej[221] między[65] nimi różnicy[121] i mimo[62] osłuchania[121] od[62] lat z[65] ważnością Zakonu[/], a nowością dla[62] wielu[32] istnienia[121] Polski[/][121], nie poczuć wiewu[121] od[62] świtu przyszłości[121] w[66] słowach posła[121] polskiego[221], a przegranego[221], starego[221] zła[121] we[66] wściekłości[161] Zakonu[/]. 1873~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. I~WL~1964~s. 249 Podniesiony[211] i razem[8] obciążony[211], wstrząśnięty[211] i nie mający[211] czasu do[62] namysłu nad[65] tym[251] przejściem, młody[211] Długosz[/] pilnie słuchał, co[44] kto dalej powie, a najbardziej Zbigniew[/] Oleśnicki[/] który[211] w[66] jego[42] przekonaniu[161] był najmądrzejszym[251] człowiekiem na[66] świecie. Ale i tak stracił coś[44] z62] wątku[121] rozmowy[121], skoro obecnie biskup mówił widocznie z[62] powodu bliskości[121] wieczerzy[121] - o[66] kazaniu[161] na[64] temat[141]: [&] 1874~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. II~WL~1966~s. 58 Ale co[44] by[8] można[54] - może[8]? - to[9] poruszyć rozprawę księdza[121] prałata[121] Bohusza[/][121] O[/][66] Początku[/][161] Narodu[/][121] I[/][9] Języka[/][121] Litewskiego[/][221]. Wahał[501] się trochę, ale, dawszy im[43] swoją[241] wileńską[241] broszurę o[66] dawności[161] narodów litewskich[222] w[66] której[261] był i Wykład[/][111] Przeciw[/][63] Naruszewiczowi[/][131] przekonał[501] się z[62] ich[42] reakcji[121], że można z[65] nimi i o[66] tym[46] śmiało mówić. 1875~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. II~WL~1966~s. 105 Chciał jednak o[66] historii[161] zacząć pytać kandydata[141], co44] czytał ze[62] sławnych[222] dzieł, których[222] tyle[31] za[65] granicą wyszło w[66] ostatnich[262] dziesiątkach lat. Istny[211] egzamin[111]. Chcąc się wydobyć[501] i odciąć[501] od[62] tej[221] roli[121], a umieścić[501] się we[66] właściwej[261], Joachim[/][111] odpowiadając dołączał swoje[242] uwagi[142] o[66] autorach i dziełach. Wspomniał też o[66] niektórych[262] sobie[43] nie znanych[262], bo ich[42] nie mógł dostać, ale się musi postarać[501], chce je[44] poznać. 1876~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. II~WL~1966~s. 194 A przecie, wstrząśnięty[211] miłością czy kto inny[211] może[5] czym[45] innym[251] nagle roztrącał na[64] chwilę swoją[241] powszednią[241] łupinę i nagle ze[62] swojej[221] znikomości[121], swojej[221] drobniutkiej[221] wiedzy[121], swego[221] drobniutkiego[221] rozumu sięgał, przenosił[501] się w[64] ten[241] ogrom[141], patrzył weń jak[9] we[64] własną[241] duszę[141]. Czy to[41] była[5] sztuka myślenia[121]. Tego[221] szkolnego[221], tego[221] uniwersyteckiego[221], tego[221] co[9] o[66] nauce[161]. Nie. 1877~A. Gruszecka~W ręku potomnych~t. II~WL~1966~s. 291 Była[5] w[66] tym[46] pewność[111] siebie[42], ale taka życzliwa, do[62] pomocy[121], jak[9] u[62] rutynowanego[221] i energicznego[221] emeryta[121] wielkiego[221] zarządu wobec[62] nieporadnych[222] nowicjuszy[122] .. Nie, nie .. mówił .. Biskup nieboszczyk Naruszewicz[/] nigdy nie lekceważył, mówię, swojej[221] pracy[121], gdzie tam[7] raczej, mówię, wzbudzał dla[62] niej[42] szacunek[141] .. Horacy[/][171] mawiał do[62] mnie[42], otrząsając pióro[141], kiedy wstawał do[62] obiadu od[62] swego[221] biura[121], patrz, mój[211] Horacy[/][171], otom skazany[211] na[64] dożywotnie[242] ciężkie[242] roboty[142]. 1878~J. T. Dybowski~Hołd pruski~LSW~1964~s. 50 .. Do[62] Krakowa[/] jechać nie mogę, bo tajemnica wydałaby[501] się przedwcześnie. Wasza przewielebność[111] sam[211] raczył zauważyć, że ściany[112] Wawelu[/][121] mają uszy[142] .. Prymas pokiwał smętnie głową. Poseł księcia[121] Pomorza[/][121] ciągnął dalej .. My też chcemy coś[44] wiedzieć już zaraz. Książę Bogusław[/], pan[111] mój[211] miłościwy[211], stanowczo odmówił mistrzowi[131] Alrechtowi[/][131] przystąpienia[121] do[62] koalicji[121] państw, które[212] chcą na[64] was[44] uderzyć i uderzą w[66] najbliższych[262] latach .. 1879~J. T. Dybowski~Hołd pruski~LSW~1964~s. 330 .. Obiad[111] u[62] nas[42] niezadługo. Nie będziemy[56] wam przeszkadzać[51]. Jeszcze by[8] nas[44] wasze[212] siostry[112] zakonne[212] przegoniły[54] .. Nie, nie, rade[212] będą takim[232] rycerzom. Siostra szafarka na[+] pewno was[44] na[64] obiad[141] poprosi. Ona was[44] bardzo lubi, a siostry[112] bardzo gościnne[212]. Rycerzy[122] głodno nie puszczą[5]. Poparła przyjaciółkę Marychna[/] .. No, co[41] Kaźku[/][171]. Chyba pójdziemy z[65] nimi. Jeśli się popłoch[111] zbytni[211] uczyni[501] na[64] nasz[241] widok[141], damy[5] drapaka[141] .. [&] 1880~J. T. Dybowski~Hołd pruski~LSW~1964~s. 427 Konna rota krakowska posuwała[501] się niezbyt szybko naprzód, ale fantazji[121] i animuszu[121] pośród[62] dawnych[222] drabów[122] było dużo. Zaraz też na[66] postojach zabrzęczały skrzypce[112] i piszczałki[112], a Jędraszek[/] z[65] Łukaszem[/][151] ułożyli na[66] poczekaniu[161] piosenkę, z[65] którą[251] wjechać mieli do[62] Krakowa[/]. Śpiewali całą[251] gromadą. Pan[111] Stańczyk[/] jednak był markotny[211] i z[65] trudem rozchmurzył swe[241] oblicze[141]. 1881~J. T. Dybowski~Hołd pruski~LSW~1964~s. 524 .. I Hryćko[/][111] do[62] mnie[42] przystał. Wieś[111] jego[42] spalona, rodzice usieczeni, więc chciał być przy[66] mnie[46]. I osobliwe[211] to[41], że zgadzają[501] się z[65] Selimem[/][151], a przecież. I tak bywa .. A żona twoja gdzie?.. spytała dyplomatycznie Marychna[/] .. Żona? A jest, jest. Stoi przede[65] mną[45] - odparł Jędraszek[/], wskazując żartobliwie na[64] pytającą[241]. Marychna[/] spuściła oczy[142], spłoniona znowu i zakłopotana. 1882~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 42 .. Mów[5], co[44] chcesz, Władku[/][171], Mierosławskiego[/][121] nie wybierzemy .. Obym był złym[251] prorokiem jeśli wybierzecie, niech komitet przypisze[55] winę sam[211] sobie[43]. Dowództwo[141] trzeba ustalić zawczasu. Pewnie Gillerowi[/][131] nie było spieszno dzielić[501] się władzą z[65] kim[45] innym[251] . Aleś ty zgorzkniał[53], braciszku[171] .. Władysław[/] Janowski[/][111] uśmiechnął[501] się niewesoło, a stwierdziwszy, że już późno, pożegnał braterstwo[141] .. Pamiętajcie, że mnie[42] nie było przypomniał. 1883~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 228 Oficerowie rosyjscy palą do[62] nich[42] z[62] pistoletów, kanonierzy bronią[501] się wyciorami. Inni w[66] pośpiechu[161], z[65] pomocą nadbiegłej[221] piechoty[121], przyprzodkowują armaty[142], uchodzą z[65] nimi ze[62] stanowisk. Teraz przed[65] straceńcami stoi mur[111] piechoty[121]. Zapał[111] nie gaśnie, lecz rotowy[211] ogień[111] karabinów i pociski[112] następnej[221] baterii[121] przygważdżają szaleńczy[241] bieg[141]. Stu[32] dwudziestu[32] ośmiu[32] powstańców[122] legło na66] przebytej[261] drodze[161]. 1884~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 275 Tekla[/] z[65] godnością ucina strumień[141] kulinarnej[221] erudycji[121], wyznając otwarcie[8], że wymienionych[222] dań nie zna wcale. Domyśla[501] się, że Adolphinie[/][111] jest kucharką generała[121], o[66] której[261] wspominała pani[111] Biesiekierska[/][111]. Niech sobie[43] gada[55] co[44] chce, Tekli[/][121] to[41] nie obchodzi. Jest ,,ucieleśnionym[251] natchnieniem'', a nie kucharką. Zresztą francuzica niepotrzebnie wylicza kunsztowne[242] potrawy[142], bo generał lubi tylko prostą[241] kuchnię. 1885~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 372 .. Wasi agenci nie sprawdzają przy[66] zakupie[161] .. Większość[111] naszych[222] agentów[122] nie zna[501] się na[66] broni[161]. Dla[62] nich[42] także karabin[111] to[41] kolba i lufa. Przyjmują to[44], co[44] im[43] dają, i płacą[5], ile[8] żądają .. Nadzwyczaj twarzowe[212] są te[212] egzotyczne[212] mundury[112] żuawów[122] .. - wykrzyknął krakowianin .. Nie wszyscy je[44] mają .. Zaledwie kilkunastu[32]. Podobno ciężkie[212] jak[9] diabli[112]. Nie wiem, czy w[66] nich[46] chłopcy wytrzymają latem .. [&] 1886~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 419 Po[66] chwili[161] zwolnił, nadeszła refleksja. Cóż[41] z[62] tego[42], że ja powiem? .. Ona nie zechce zostać. Ona nie zostanie[5]. Jeżeli się uprę[501], będzie[56] płakać[51]. Na[+] pewno tak zrobi. Nie znoszę łez. Wszyscy staną przeciw[63] niej[43]. Biedactwo[111]. teściowa[111], teść będą[56] mówić[51] z[65] obrzydzeniem rozpaskudzona smarkula popatrzą przy[66] tym[46] na[64] mnie[44], jak[+] gdybym to[41] ja ją rozpaskudził. A ona była[5] zawsze taka, na[+] pewno od[62] urodzenia[121] .. [&] 1887~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 605 .. Daj, podpiszę .. Zamaszystą[251], choć odwykłą[251] od[62] pisania[121] dłonią, stary[211] partyzant wykaligrafował: ,,twój[211] kolega, Dyonizy[/] Czachowski[/][111], pułkownik wojska[121] polskiego[221], naczelnik sił zbrojnych[222] województwa[121] sandomierskiego[221]''. Odczytał list[141] głośno. Obecny[211] przy[66] tym[46] Eminowicz[/] chrząknął .. Czego[8] stękasz? Nie podoba[501] się szefuniowi[131] moja epistoła .. Jeśli wolno[5] być szczerym[251], panie[171] pułkowniku[171], ja bym[8] takiego[221] listu nie wysłał[54] .. [&] 1888~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 652 .. Uprzedził pan nasze[242] myśli[142]. Wybieraliśmy[501] się w[66] tych[262] dniach, by[9] przedstawić naszą[241] prośbę .. Rudawy[211], płowy[211] Awejde[/][111] wyglądał jak[9] zwykle, natomiast Giller[/] był tak posępny[211] i krzywy[211], że to[41] zwróciło uwagę malarza[121] .. Chorujesz pan[111]? .. Nie choruję, ale to[41] on zabił Bobrowskiego[/][141] .. uprzedził odpowiedź Oskar[/]. .. Przepraszam, nie rozumiem .. Po[+] prostu - warknął Agaton[/][111] .. Puszczono plotkę, że ja wciągnąłem umyślnie Stefana[/][141] w[64] zasadzkę i ponoszę odpowiedzialność[14] za[64] jego[42] śmierć[141] .. [&] 1889~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 749 Wyobrażam sobie[43], jak[9] się czuł[501], zobaczywszy na[66] miejscu[161] ową[241] silną[241] armię. Składały[501] się na[64] nią[44] niecałe[212] dwie[31] setki[112] ludzi[122] Malczewskiego[/][121], z[65] kosowozami upakowanymi w[66] skrzyniach, oraz niewiele[8] większy[211] oddziałek[111] Mniewskiego[/][121], z[65] garścią polskich[222] żuawów[122], dowodzonych[222] przez[64] Francuza[141] Perreta[/][141]. Tu przydzielono legię włoską[241]. Mierosławski[/][111] zapewnił, że jego[42] wojska[112] stoją w[66] głębi[161] kraju[121] i lada[8] godzina nadciągną. 1890~T. Bojarska~Czerwone gryfy~PAX~1965~s. 37 A nie byle jacy byli[5] to[41] goście[112], bo i sami książęta[112] z[62] Meklembrgii[/][121] przybyli[5], Magnus[/] i Baltazar[/], i posłowie[112] cesarza[121]. Elektor Jan[/] takoż swoich[242] popleczników[142] z[65] darami przysłał, chociaż pewnie nie w[64] smak[141] było mu[43] to[211] weselisko[111]. W[66] zakrystii[161] uczynił[501] się ruch[111] wielki[211], zakonnicy[112] pobiegli, dudniąc sandałami, poprawiać, wygładzać ostatnie[242] fałdki[142] na[66] albach i kapach przygotowanych[262] dla[62] jego[42] wysokości[121] księdza[121] biskupa[121] Benedykta[/][121] oraz innych[222] księży[122] przy[66] ceremonii[161] asystujących[222]. 1891~J. Hertz~Świadkowie~PAX~1965~s. 223 .. Ojcze[171] Brunonie[/][171], co[41] się z[65] wami dzieje[501]? Czemu[8] uderzyliście pięścią w[64] stół[141], rzuciliście taką[241] ładną[241] misę? O[7] Matko[/][171] Boska[/][211], nie schylajcie[501] się. To[41] babska robota zbieranie[111] skorupy[121]. Co[44] ja mam[5] z[65] wami ojcze[171] wielebny[211], już pozbieraliście, zanim uklękłam, tak to[41] jest, gdy baba ciężarna, nim[9] się ruszy[501], e[7], szkoda[5] gadać. Już opowiadam dalej o[66] uczcie[161] .. [&] 1892~J. Hertz~Świadkowie~PAX~1965~s. 270 .. Dlaczego nie będzie[56] po[66] mnie[46] płakała[52], ja chcę, żeby płakała .. - tupnął nogą .. To[41] mało, że chcesz .. - odezwał[501] się Łoś[/][111] .. Czyj[211] to[41] dzieciak? .. zwrócił[501] się do[62] mnie[42] .. A jednej[221] takiej[221], co[9] bez[62] czepca latała, nie wiadomo ilu[34] mężów[122] miała .. Łoś[/][11] parsknął śmiechem, a Krystyn[/][111] zaczął płakać, a raczej drzeć[501] się ze[62] złości[121] posiniał na[66] buzi[161], tupał nogami, wołał, że nie da matki[121] obrażać, bo jego[42] matka w[66] czepcu[161] chodzi. 1893~M. Łyskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 79 O[66] doktorze Mylo[/] chyba nikt dziś nie pamięta. Nie piszą o[66] nim[46] podręczniki[112], tradycja nie przekazuje jego[42] zasług potomnym[132]. Był zwykłym[251] lekarzem, skromnym[251] psychiatrą wypełniającym[251] sumiennie powierzone[242] sobie[43] obowiązki[142]. Jestem przekonany[211], że w[66] Warszawie[/][161] było i jest zapewne więcej takich[222] jak[9] on lekarzy[122]. Prawdziwych[222] lekarzy[122] z[65] powołaniem. 1894~M. Łyskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 126 Na[64] taką[241] odpowiedź[141] wszystka krew[111] uderzyła mi[43] do[62] głowy[121]. Ile[8] w[66] sercu[161] moim[261] zawrzało w[66] owej[261] chwili[161] gniewu, tyle[8] się w[64] wejrzenie[141] moje[241] wcieliło, które[241] milcząco cisnąłem w[64] oczy[142] margrabiego[121], wzywając nań myślą[151] piorunów z[62] nieba[121], ale niebo[111] inaczej i lepiej na[64] wezwanie[141] moje[241] odpowiedziało, bo w[66] tej[261] chwili[161] zagrzmiał od[62] zamku[121] wystrzał[111] armatni[211]. 1895~M. Łyskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 215 Tytus[/] czuł[501] się samotny[211] i opuszczony[211]. Nie wiedział, że Zakopane[/][111] czuwa bez[62] przerwy[121], że wiadomości[112] o[66] stanie[161] jego[42] zdrowia podawane[212] są w[66] Warszawie[/][161] i Krakowie[/][161] w[66] formie[161] komunikatów, że całe[211] społeczeństwo[111] polskie[211] z[65] prawdziwym[251] niepokojem spogląda w[66] kierunku[161] nie znanego[221] dotąd, dziś już legendarnego[221] Zakopanego[/][121]. Aleksander[/] Świętochowski[/], który[211] w[66] tym[261] akurat czasie zmuszony[211] był wyjechać do[62] Wiednia[/], spotkał tam[8] Ignacego[/][141] Paderewskiego[/][141]. 1896~T. Parnicki~I u możnych dziwny~PAX~1965~s. 71 Nie była to[41] - twierdzę[5] - wzmianka ani kpiarska, ani tym[9] mniej jeszcze niedorzeczna. Zrodziło ją zrozumienie[111] bezbłędne[211] podstaw[122] myślowych[222] zamierzenia[121] poprzednika[121] mojego[221] poprzednika[121], ażeby został sułtan[121] ulubieńcem. Podstawy[112] zaś myślowe[212] - właśnie te[212] - były[5] następujące[212]: po[+] pierwsze musiałby się w[66] pewnym[261] momencie zacząć nad[65] tym[45] zastanawiać[501], dlaczego właściwie aż w[66] takich[262] nagle znalazł[501] się łaskach sułtana[121]. 1897~T. Parnicki~I u możnych dziwny~PAX~1965~s. 304 .. Czyli i ja sam[211] wbrew[63] temu[43], co[41] mi[43] się wydarzyło[501] nie rozumiem tego[42] tak dobrze, jak[9] powinienem. Może[8] dlatego, iżem znużony[211]. A znużonym[211], bom[9] senny[211] .. Sen[111] śledziłem lot[141] motyla[121]. Ale motylem tym[251] też ja sam[211] byłem. Gonił mnie[44] nagus z[65] pstrą[251] przepaską wokół[62] bioder, z[65] piersiami mężczyzny[121], ale z[65] długimi włosami i bez[62] zarostu na[66] twarzy[161]. 1898~T. Parnicki~I u możnych dziwny~PAX~1965~s. 401 .. Rozumiem, masz mało już czasu przed[65] sobą więc będę[56] się streszczał[521] w[64] miarę możliwości[121], oczywiście. Zresztą, przyznam[501] ci[43] się, że o[64] ciebie[44] samego[241] chodzi mi[43] mniej jeżeliś zapragnął[53] łudzić[501] się bardziej jeszcze niż[9] kiedykolwiek[+] bądź dotąd nie mam[5] nic[44] przeciwko[63] temu[43] .. [&] 1899~L. Kołakowski~Klucz niebieski~PIW~1964~s. 32 Odwrotnie: Jakub[/] umocnił[501] się w[66] wierze[161] w[64] swój[241] system[141] filozoficzny[241], ponieważ ocenił jego[42] wartość[141] przy[66] pomocy[161] kryteriów w[66] nim[46] samym[261] założonych[222] przez[64] użyteczność[141]. Tak to[8] sytuacje[112] życiowe[22] dziwnie kształtują poglądy[142] filozoficzne[242]. Morałów w[66] tej[261] historii[161] jest wiele[31], ale przytoczymy tylko najważniejsze[242] i najbardziej rzucające[+] się[242] w[64] oczy[142]. 1900~L. Kołakowski~Klucz niebieski~PIW~1964~s. 89 Takiego[221] cynizmu nie zdarzyło[501] mu się spotkać, stąd nie potrafił już podjąć wobec[62] Salomona[/][121] żadnej[221] taktyki[121] konsekwentnej[221]. Powiedział tylko z[65] goryczą: .. Pański[211] ojciec, Dawid[/], zupełnie inaczej zachowywał[501] się wobec[62] swego[221] Boga[121] .. Salomon[/] wzruszył ramionami .. Postęp[111] ludzkości[121] polega między[+] innymi na[66] tym[46], że synowie postępują inaczej niż[9] ojcowie .. wyrecytował zdanie[141], które[241] usłyszał kiedyś od[62] pewnego[221] ateisty[121]. 1901~T. Łopalewski~Krótkie życie Mochnackiego~NK~1964~s. 92 I wyszedł oburzony[211], zabierając żonę ze[65] sobą. Młodzi[112] zostali sami. Byli[5] zbyt[8] zmęczeni, aby[9] roztrząsać przestrogę pana[121] Bazylego[/][121]. Maurycy[/][111] ugotował kawy[121], Kamil[/] jednak nie czekając na[64] nią[44] oświadczył, że musi wracać po[64] rozkazy[142] Wysockiego[/][121]. Po[66] jego[42] wyjściu[161] dwaj przyjaciele łyknęli trochę gorącego[221] napoju[121] i nie rozbierając[501] się legli[5] spać na[66] jednym[261] łóżku[161]. 1902~T. Łopalewski~Krótkie życie Mochnackiego~NK~1964~s. 121 To[41] uczniowie szkoły[121] podchorążych[122] od[62] kilku[32] dni[122] obozowali tutaj pod[65] gołym[251] niebem, czekając na[64] rozkazy[142]. Mogło się wydawać[501], że w[66] ogólnym[261] zamęcie zapomniano o[66] tych[262], co[9] pierwsi podnieśli broń[141] przeciw[63] zaborcy[131]. Sytuacja była[5] niejasna. Porucznik Wysocki[/][111] usiłował porozumieć[501] się z[65] władzami wojskowymi, lecz gdziekolwiek się zwrócił[501], odsyłano go[44] z[65] niczym[45] jakby w[66] obawie[161] przed[65] odpowiedzialnością. 1903~T. Łopalewski~Krótkie życie Mochnackiego~NK~1964~s. 210 .. Ja zaś wskazałem ciebie[44], jako[64] człowieka[141], który[211] godny[211] jest udzielić im[43] gościny[121] pod[65] swym[251] dachem. Masz im[43] dać najlepsze[242] dwa[34] pokoje[142] .. Wystarczy jeden[211] .. wtrącił[501] się Kamil[/], pamiętając, jak[9] nędznie wygląda ich[42] kasa. Lecz protektor w[66] niebieskiej[261] bluzie[161] poklepał go[44] po[66] ramieniu[161] .. Co[41] za[8] skromność[111] słyszysz, Morin[/][171]? Pomyśleć, że to[44] mówią ludzie[112], którzy powinni dostać apartament[141] w[66] Luwrze[/][161], gdyby ten[211] nasz[211] król nie trząsł portkami przed[65] carem .. [&] 1904~T. Łopalewski~Krótkie życie Mochnackiego~NK~1964~s. 239 Jednakże wejście[111] do[62] tego[221] szanownego[221] grona[121], mającego[221] stosunki[142] w[66] rządzie francuskim[261], stwarzało możność[141] działania[121] dla[62] dobra[121] współtowarzyszy[122] obozowych[222]. Oni zaś na[64] to[44] właśnie liczyli. Z[62] drugiej[221] zaś strony[121] taka delegacja dawała Kamilowi[/][131] okazję do[62] spotkania[+] się[121] z[65] bratem po[66] paru[36] miesiącach rozłąki[21]. Zjechawszy[501] się więc w[66] Paryżu[/][161], zamieszkali[5] razem[8] w[66] centrum[161] miasta[121] przy[66] ulicy[161] Rivoli[/][121] w[+] pobliżu[62] ogrodu tuilleryjskiego[221]. 1905~W. Maciąg~Żeromski~Śląsk~1964~s. 181 Trzeba było zadziwić artystów[142] i siebie[44] samego[241], przeniknąć kunszt[141] pisarski[241], stworzyć sobie[43] autorytet[141] wśród[62] najbardziej wybrednych[222]. W[66] zgodzie[161] z[65] dążeniami epoki[121] wyznaczał sobie[43] zadania[142]. Jeśli za[64] cel[141] sztuki[121] uznano wyrafinowanie[141], on chciał zostać arystokratą ducha[121]. Pogardzono wartościami życia[121] zbiorowego[221], on zniechęcił[501] się do[62] gminnego[221] prostactwa[121]. Znów był adeptem: swiat[111] i życie[111] leżały przed[65] nim[45]; trzeba je[44] było zdobyć 1906~W. Maciąg~Żeromski~Śląsk~1964~s. 299 Ciągle jeszcze rządził tam[8] Różycki[/][111] i ciągle dochodziły opinie[112] o[66] niezmienionym[261] urządzeniu[161] muzeum[121]. Sprawy[112] tak bezinteresowne[212] nie domagają[501] się nigdy zbyt[8] energicznych[222] interwencji[122]. Dopiero gdy majątek[111] rapperswilski[211] stał[501] się przedmiotem zatargu[121], porządki[112] wewnątrz[62] muzeum[121] nabrały wagi[121] prawnego[221] argumentu. Władysław[/] Plater[/][111] oparł fundację muzeum[121] na[66] kapitale umieszczonym[261] w[66] solidnym[261] banku[161]. 1907~T. Kwiatkowski~Baba z piekła rodem~Iskry~1965~s. 63 I zgrzytał okropnie zębami na[64] widok[141] każdego[211] przemykającego[221] obok[62] nas[42] araba[121] w[66] burnusie. Niestety Bedec[/] nie zasięgnął języka, gdzie znajduje[501] się jakiś[211] pałac[111] wraz[8] z[65] haremem godnym[251] uwolnienia[121] i kobietami godnymi naszej[221] miłości[121]. Wróciliśmy z[65] nosami na[64] kwintę. Postanowiłem wysłać księżula[141] na[64] rekonesans[141]. Włoski[211] proboszczunio[111] przylepił[501] się do[62] mnie[42] jak[9] rzep[111] i nie opuszczał od[62] powrotu z[62] Włoch[/][122]. 1908~K. Koźmiński~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 89 .. Klęska! Nieprzyjaciel tuż! Ludzie[172]! Ratuj[501] się, kto może[5] .. A naczelnik? Naczelnik Kościuszko[/][111]. Gdzie? .. Zabrzmiało ze[62] wszystkich[222] stron .. Zginął na[66] miejscu[161]. Padł zabity[211] sam[211] widziałem .. krzyknął jeździec. Pomruk[111] zgrozy[121] przebiegł przez[64] tłum[141] .. Wojsko[111]? .. Zniesione[211] do[62] szczętu .. wołał inny[211] .. Tylko my zdołaliśmy ujść[5]. Cudem przedarliśmy[501] się przez[64] środek[141] armii[121] nieprzyjaciela[121]. Idzie tu. Siły[142] prowadzi olbrzymie[242] .. [&] 1909~K. Koźmiński~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 152 A w[66] karczmie[161] jasno było jak[9] w[64] dzień[141]. Arendarz swych[222] szabasówek płonących[222] wesoło nastawiał wszędzie, jakby to[41] było jego[42] uroczyste[211] święto[111], spędził też wszystkich[242] swoich[142] za[64] szynkwas[141] do[62] obsługi[121] i ściągnął Judkę[/], syna[141] karczmarza[121] z[62] Koniuszy[/][121], do[62] pomocy[121]. Wiedział, że Stach[/] nie lubił po[66] tym[261] jednym[261] i drugim[261] kielichu[161] z[65] obsługą gości[122] żartować. 1910~K. Koźmiński~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 178 Teraz zaś, to[41] co[44] czytali oficerowie przed[65] frontem kompanii[122], szwadronów i baterii[122], dotyczyło samego[221] właśnie ludu[121], mówił więc naczelnik w[66] swym[261] uniwersale, że ponieważ dochodzą go[44] wciąż skargi[112] od[62] żołnierzy[122] i chłopów[122] na[64] ucisk[141] ich[42] rodzin przez[64] dziedziców[142], postanawia tedy zapobiec raz[8] na[+] zawsze temu[231] uciskowi[131] i skargom. 1911~T. Parnicki~Koła na piasku~PAX~1966~s. 135 Niezbędne[211] jest też szkolenie[111] zdolności[122] wrodzonych[222] żeby zaś móc się wyszkolić[501], trzeba mieć na[64] to[44] czas[141], wolny[241] od[62] zajęć postronnych[222], czyli skoro[9] mowa jest tu o[66] szkoleniu[161] umysłu w[66] sztuce[161] wyzbywania[+] się[121] złudzeń niezbędne[211] byłoby uwolnienie[111] umysłu właśnie od[62] zajęć czy też trosk postronnych[222]. Mój[211] jednakże umysł[111] wolności[121] nigdy nie miał[5] takiej[221], dotąd przynajmniej. 1912~T. Parnicki~Koła na piasku~PAX~1966~s. 283 Z[62] którego[221] to[8] spostrzeżenia[121] wyciągnęłabyś bezspornie - o[+] ile[9] ku[63] temu[43] dałbym ci[43] sposobność[141] - wniosek[141], że skoro[9] przecież sam[211] mówię, iż Rzym[/][111] to[44] właśnie warunkował sobą, a pięciorako, całe[241] to[241] pisanie[141] moje[241], czas[111] już ebym pisaniu[131] temu[231] położył kres[141] .. Słyszę, iż nie śpisz jeszcze. Czy miałbym przyjść[5] do[62] ciebie[42]? .. [&] 1913~T. Parnicki~Koła na piasku~PAX~1966~s. 306 Zasada to[41] może[8] i sprawiedliwa, ale wydawała[501] mi[43] się być sprzeczna z[62] wiarą w[64] wędrówki[142] dusz[122], która to[8] wiara o[+] ile i to[41] również należycie zostało[57] przeze[64] mnie[44] zrozumiane[211], czego[42] pewien[211] całkowicie nie jestem w[66] czworonogach czy i w[66] gadach nawet czci[5] zamieszkałe[242] w[66] nich[46] przejściowo dusze[142] ludzkie[242], a może[8] i boskie[242] nawet też. 1914~T. Parnicki~Koła na piasku~PAX~1966~s. 321 Takimi bowiem wynurzeniami uwłaczającymi tobie[43], czy raczej jedynie upokarzającymi ciebie[44], a nade[6] wszystko[44] bezbronność[141] twoją[241] ówczesną[241] - istotnie nie[+] sposób[5] byłoby zabawić[501] się; można by[8] było[54] tylko w[66] wyniku[161] ich[42] więcej jeszcze odrazy[121] nabrać do[62] pychy[121], chełpliwości[121], zuchwałości[121], i prostactwa[121] zarazem, w[64] jakie[242] przeobraziła[501] się Gravitas[/][111] praojców[122] w[66] całkiem młodym[261] już pokoleniu[161] obywateli[122] czołowych[222] miasta[121] światowładnego[221]. 1915~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 106 Anna[/] nie miała więc żalu[121] do[62] kanclerza[121], nie miała go[44] nawet do[62] trzebiatowskich[222] mieszczan. Była[5] zresztą odurzona szczęśliwą[251], przerastającą[251] wszystkie[242] nadzieje[142] wiadomością o[66] mężu[161]. Była[5] już druga połowa sierpnia i lato[111] chyliło[501] się ku[63] jesieni[131]. W[66] sadach uginały[501] się pod[65] ciężarem owocu[121] jabłonie[112], śliwy[112] matowiały w[66] pierwszym[261] fiolecie, pola[112] były[5] puste[212]. 1916~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 184 Daleki[211] nieobecny[211] mąż[111] pierwszy[211] obwini żonę za[64] nieszczęście[141], które[211] z[62] jej[42] przyczyny[121] spadło na[64] miły[241] jego[42] sercu[131] kraj[141]. Ratować natychmiast ratować, jeśli jest krzyna nadziei[121], że dogonią, zatrzymają, sprowadzą na[64] powrót[141] niefortunnego[241] posła[141]. Szarpnęła dzwonek[141], po[66] czym[46] rozwarła drzwi[142] i zawołała pełnym[251] głosem na[64] korytarz[141], aby[9] natychmiast, już, w[66] tej[261] chwili[161] przyszli[5] do[62] niej[42] na[64] radę dworzanie[112]. 1917~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 220 Zaiste, mądrym[251] człowiekiem jest Bogusław[/] i trafnie prowadzi swe[242] wywody[142]. Gdybyż wiedziano, jak[9] długo trudził[501] się książę poprzedniego[221] dnia społem[8] z[65] Janem[/] Kleistem[/][151] i Walterem[/][151] Strientinusem[/][151] nad[65] dobraniem każdego[221] słowa[121], każdego[221] tonu głosu. Do[62] obiadu zasiedli[5] sami[211] mężowie. W[66] milczeniu[161] spożywali zimną[241] konsolację, szczękały sztućce[112], dworscy w[66] ciemnych[262] surdutach sprawnie zmieniali misy[142]. 1918~W. Poprzęcki~Cena mądrości~PAX~1966~s. 58 .. Do[62] Anferu[/][121] .. - powtarza rozkaz[141] jakiś[211] starszy[211] zbój[111]. Nie upłynęło dwie[34] klepsydry[142], kiedy karawana powiązanych[222] już niewolników[122] rusza w[64] dalszą[241] drogę. Na[66] grzbiecie jednego[221] wielbłąda[121] przywiązany[211] jest[57] królewicz, okryty[211] płachtą, na[66] grzbiecie drugiego[221] Aisa[/][111]. Mimo[+] iż z[62] nieba[121] leje[501] się żar[111] coraz trudniejszy[211] do[62] wytrzymania[121], karawana posuwa[501] się znacznie szybciej, niż[9] szła dotychczas pod[65] rozkazami królewicza[121]. 1919~W. Poprzęcki~Cena mądrości~PAX~1966~s. 151 .. Widzisz, Ferego[/][171], Ana[/][111] nie wierzy w[64] Marduka[/][141]. Jakże ją może[5] dotknąć jego[42] klątwa? .. Istotnie. Bóg, w[64] którego[241] się[41] nie wierzy, przestaje być bogiem, o[66] czym[46] kto jak[9] kto, ale Feregon[/][111] wie doskonale, bo w[66] czasie swego[221] dzieciństwa[121] w[66] kraju[161] Harran[/] i w[66] późniejszych[262] latach w[66] kraju[161] Kemi[/] spędzonych[262] widział niejednego[241] boga[141] wyrzuconego[241] ze[62] świątyni[121] na[64] śmieci[142]. 1920~W. Poprzęcki~Cena mądrości~PAX~1966~s. 206 Naheri[/][111], który[211] niemal od[62] pierwszej[221] chwili[121] był świadkiem całego[221] wydarzenia[121], krąży po[66] oazie[161], aż ukrytego[241] w[66] oliwniku[161] odnajdzie sprawcę tragedii[121] - Rama[/][141]. Wielki[211] drab[111] jest w[66] tej[261] chwili[161] tak przerażony[211] tym[45], co[44] zrobił, że nawet motyl mógłby go[44] nastraszyć, a cóż[41] dopiero łucznik[111], w[66] którego[221] zaciętym[261] spojrzeniu[161] widać śmierć[141]. 1921~E. Lipiński~Zefirek Historii~Iskry~1965~s. 62 Książę Otto[/][111] Leopold[/][111] Bismarck[/][111], będąc u[62] szczytu swej[221] potęgi[121], udał[501] się pewnego[221] wieczoru na[64] spacer[141] do[62] jednego[221] z[62] parków berlińskich[222]. Kiedy strudzony[211] przechadzką spoczął na[66] ławeczce[161], po[66] chwili[161] przysiadła[501] się do[62] niego[42] jakaś młoda para[111], która całowała[501] się, nie zwracając większej[221] uwagi[121] na[64] jego[42] osobę. Książę Bismarck[/][111] nie wytrzymał tego[42] długo i zawołał: .. Cóż[44] to[41] ma znaczyć? .. [&] 1922~E. Lipiński~Zefirek Historii~Iskry~1965~s. 117 Wielki[211] artysta nie namyślał[501] się długo, wyjął z[62] kieszeni[121] sprężynowy[241] nóż[141] i odłupawszy kawałek[141] fortepianu zapukał w[64] niego[44], po[66] czym[46] rozpoczął koncert[141]. Oburzony[211] dyrektor po[66] zakończeniu[161] koncertu, wypłacając Paderewskiemu[/][131] honorarium[141], potrącił koszt[141] nowego[221] fortepianu, prosząc jednocześnie, żeby ten[241] zniszczony[241] zabrał ze[65] sobą. Pianista jednak tego[221] fortepianu z[65] odłupanym[251] kawałkiem drewna[121] nie wziął ze[65] sobą, a zabawny[211] ten[211] incydent[111] wywołał wiele[8] wesołości[121] w[66] kołach muzycznych[262]. 1923~J. Piechowski~Sekretarz Piłata~PAX~1966~s. 107 .. Ja wprawdzie jestem wolny[211], ale goły[211], zupełnie spłukany[211], też muszę ich[44] bawić, a za[64] to[44] mam[5] prawo[141] korzystać z[62] każdej[221] przyjemności[121], a nawet mówić w[64] oczy[142] każdemu ojcu[131] miasta[121]: ty, świnio[171]. Co[44] złego[221] powiedziałem? .. spojrzał na[64] Hegezynosa[/][141] niewinnie .. Podziwiałem twego[241] ojca[141] i ani na[64] chwilę nie zapomniałem, że jesteś jego[42] synem .. [&] 1924~R. Brandstaetter~Jezus z Nazaretu~t. I~PAX~1967~s. 18 Cieśla Josef[/][111] Ben[+] Jaakow[/][111], obudziwszy[501] się wczesnym[251] rankiem, z[65] trudem wstał z[62] trzcinowej[221] maty[121], przeciągnął[501] się i potykając[501] o[64] narzędzia[142] ciesielskie[242] rozrzucone[242] po[66] ziemi[161] wyszedł przed[64] dom[141] - odziedziczył go[44] po[66] zmarłych[262] rodzicach, starsza od[62] niego[42] o[64] kilka[34] lat siostra mieszkała z[65] mężem na[66] drugim[261] końcu miasteczka[121] - gdyż pragnął nie tylko pozbyć[501] się resztek sennego[221] bezwładu, którym[251] wypełnione[211] było jego[42] ciało[111] .. [&] 1925~R. Brandstaetter~Jezus z Nazaretu~t. I~PAX~1967~s. 251 Wielka była[5] radość[111] tego[42] wieczoru w[66] domu[161] bogacza[121]. Gospodarze, rodzeństwo[111], nawet starszy[211] syn, który[211] z[62] początku[121] nieprzyjaznym[251] okiem patrzał na[64] wyniesienie[141] młodszego[221] brata[121], krewni[112], robotnicy[112], najemnicy[112], a wśród[62] nich[42] Jezus[/][111], ucztowali do[62] późnej[221] nocy[121] przy[66] dźwiękach kapeli[121] i śpiewie biesiadników[122] i radowali[501] się radością ojca[121] z[62] powodu zmartwychwstania[121] jego[42] syna[121]. 1926~S. Majchrowski~Pan Fredro~LSW~1965~s. 190 .. Pięknie[8]. Ale skąd wziąć na[64] to[44] pieniądze[142]? .. Część[141] kosztów pokryją prenumeratorzy! Ogłosisz przedpłatę na[64] twoje[242] komedie[142]!. Ja ci[43] pomogę .. Pomógł. Maksymilian[/] chodził po[66] lwowskich[262] księgarzach, Maksymilian[/] wybierał papier[141], ustalał warunki[142], wysokość[141] nakładu. Zgodzono[501] się na[64] tysiąc[141] egzemplarzy; pośredniczył lwowski[211] księgarz, ale druk[111] miał[5] być[57] wykonany[211] w[66] Wiedniu[/][161]. W[66] tym[261] samym[261] roku[161], tysiąc osiemset dwudziestym[261] piątym[261], wyszedł z[62] druku[121] pierwszy[211] arkusz[111]. 1927~A. Cz. Centkiewiczowie~Człowiek o którego...~Czyt~1966~s. 282 Wieczory[142] chętnie spędzał w[66] naszym[261] towarzystwie. Opowiadał niezwykle ciekawie, a tematów mu nie brakło. W[66] każdym[261] z[62] uczestników[122] naszej[221] wyprawy[121] umiał rozniecić jakieś[241] zainteresowanie[141]; miał[5] po[63] temu[43] wybitne[242] zdolności[142], powiedziałbym po[+] prostu, talent[141]. Byłby znakomitym[251] pedagogiem uwielbianym[251] przez[64] studentów[142]. Za[64] dobrze wykonaną[241] pracę, za[64] postępy[142] nie żałował słów pochwały[121], wychodząc ze[62] słusznego[221] założenia[121], że nic[41] tak nie zachęca do[62] dalszych[222] wysiłków jak[9] uznanie[111]. 1928~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 69 Wysoki[211] ton[111] długiej[221], drewnianej[221] kobzy[121], zaciągnął żałośnie. Porwana narzeczona, nie[+] ma co[44] dalej pilnować. Panna młoda przybrana przez[64] drużki[142] w[64] krasą[241] spódnicę i ciemny[241] kabacik[141], w[64] bufiastą[241] koszulę strojną[241] sznurkami korali[122], w[64] wysokie[241], kwieciste[241], haftowane[241] czółko[141], wchodziła do[62] kościoła. Miejscowy[211], brodaty[211] duchowny[111] czekał już przy[66] ołtarzu. Obok[8] ksiądz Jan[/] w[66] wiele[8] skromniejszej[261] od[62] tamtego[221] kapie[161]. 1929~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 111 .. W[66] czym[46] cię ukrzywdził twój[211] pan[111] a mój[211] miły[211] małżonek, Bogusław[/]? .. Płomień[111] radości[121], wstydu, zdumienia[21], przeleciał przez[64] mroczne[241] oblicze[141]. Uważnie patrzył w[64] twarz[141] niewiasty[121], nadzieja zalśniła mu w[66] oczach .. Naprawdę, chcecie gadać ze[65] mną[45] o[66] tych[262] sprawach, pani[171]? Uczynicie mi[43] tę łaskę? .. Cóż[44] mam[5] robić? Powiadasz, że i tak chwilę potrwa, nim[9] mój[211] koń będzie zdolny[211] do[62] dalszej[221] drogi[121] .. [&] 1930~T. Bojarska~Bogusław i Anna~PAX~1966~s. 158 Nie wypadało mu nawet zwierzyć[501] się komukolwiek ze[62] swej[221] miłosnej[221] udręki[121], bo każdy[211] prawy[211] człek oburzyłby[501] się na[64] niego[44], że sięga myślą[151] ku[63] wdowie[131], która dopiero co[8] utraciła najmilszego[241] towarzysza[141] życia[121] i to[8] kogo[44], samego[241] Krzysztofa[/][141] Palińskiego[/][141], przyjaciela[141] Bogusława[/][121]. Razem[8] z[65] panią[151] siedział teraz w[66] Koszalinie[/][161] i polecenie[111] księżny[121], aby[9] jechał co[8] koń wyskoczy do[62] Kurowa[/][121] i sprowadził na[64] wyznaczone[241] miejsce[141] swego[241] herszta[141] zbójów[122], Berndta[/][141] Heydebrecka[/][141], wybawiło go[44] jakby z[62] niewoli[121]. 1931~E. Mrówczyński~Tętniący step~Śląsk~1967~s. 56 Jeździec popatrzył na[64] niego[44] z[62] góry[121], a potem[8] przeniósł oczy[142] na[64] osadników[142]. Ciągle milczeli. To[41] go[44] zastanowiło. Zmarszczył brwi[142] i przez[64] chwilę bił[501] się z[65] jakimiś myślami .. Cóż[41] wy, pieruny[112]? .. Z[62] portugalszczyzny[121] przeszedł na[64] śląską[241] gwarę i tak wygarnął, jakby się śmiertelnie obraził[501] .. Swojego[121] nie poznajecie. Dla[62] zabawy[121] nadstawiłbym za[64] was[44] karku[121]. Ludwik[/] Bartoch[/][111] jestem. Znad[62] Srebrnego[/][221] Potoku[/][121] .. [&] 1932~E. Mrówczyński~Tętniący step~Śląsk~1967~s. 145 .. Tam[8] bliżej frontu widocznie krucho z[65] odzieżą .. Krucho. Nie przewidywałem zresztą, że będzie mi[43] kiedyś potrzebna. Koń mi[43] jednak padł, innego[221] nie było pod[65] ręką, tamci pognali naprzód. Cóż[8], nie będę[56] szedł[52] przecież pieszo do[62] Argentyny[/][121]. Zawróciłem więc, bo dom[111] niedaleko[8] .. Przebrał[501] się, przespacerował[501] po[66] izbie[161] przechylił[501] się raz[141] i drugi[241], zakręcił[501] w[64] kółko[141]. 1933~E. Mrówczyński~Tętniący step~Śląsk~1967~s. 200 Rytm[111] za[64] to[44] był zawsze niezmienny[211]: szybki[211] i zamaszysty[211] i sięgający[211] tak daleko, że chyba objął już cały[241] kamp[141]. Luis[/][111] oderwał głowę od[62] ziemi[121]. W[66] tym[261] gorączkowym[261] stukocie[161] odnalazł jeden[241] dźwięk[141], który[211] z[62] chwili[121] na[64] chwilę nabierał mocy[121] i pędził najwyraźniej w[64] stronę szałasu. Spojrzał przed[64] siebie[44] zza[62] pobliskiego[221] wzgórza[121] wyłonił[501] się właśnie dobrze mu znany[211] vaqueiro[111]. 1934~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymyślone~LSW~1966~s. 45 Dla[62] księcia[121] Lodovica[/][121] i jego[42] doradców[122] projekty[112] Leonarda[/][121], tak bardzo odbiegające[212] od62] tego[42], co[41] już istniało i co[44] stosowano w[66] walkach, jakie[242] narody[112] toczyły między[65] sobą, były[5] tylko płodami wyobraźni[121] niezwykłego[221] fantasty[121]. Wśród[62] bliższego[221] zaś otoczenia[121], wśród[62] uczniów[122] i przyjaciół[122] Leonarda[/][121], budziły zdziwienie[141] i niepokój[141] .. Nie rozumiem - wzruszył ramionami Cezary[/][111]. Mistrz o wojnie mówi, że to zwierzęca głupota - pazzia bestialissima - a rysuje bombardy, armaty i inne narzędzia wojenne. [#] 1935~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymyślone~LSW~1966~s. 223 Batcherol[/][111] nie słuchał. Niemal w[66] ataku[161] histerii[121] powtarzał swoje[241]: .. To[41] praca nadludzka - nie wierzę, że to[41] się uda[501]. Nie wierzę nie wierzę .. Edison[/][111] z[65] trudem uspokoił przyjaciela[141] i pomocnika[141]. Z[65] trudem nakłonił go[44] do[62] nowych[222] prób. Wreszcie udało[501] się zwęgloną[241] bawełnianą[241] podkówkę umieścić w[66] ampułce[161] i donieść szczęśliwie do[62] zatapiacza[121] szkła[121]; udało[501] się też wypompować ze[62] szklanej[221] bańki[121] powietrze[141] pompą pneumatyczną[251]. 1936~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymyślone~LSW~1966~s. 302 Ale Maria[/] nie chciała, nie mogła zrezygnować. W[66] zapadającym[261] mroku[161] jej[42] popielate[212] włosy[112] zdawały[501] się lśnić niczym[61] promieniejący[211] uran[111], a jej[42] zazwyczaj tak spokojne[212] jasne[212] oczy[112] płonęły teraz gorącym[251] blaskiem .. To[9] nic[41], Piotrze[/][171] gotowa jestem obejść[501] się bez[62] żadnej[221] pomocy[121]. Z[62] jednego[42] tylko nie mogę zrezygnować - właśnie z[62] rudy[121] uranowej[221], w[66] której[261] trzeba przecież szukać naszego[221] promienistego[221] pierwiastka[121]. Jak[8] zdobyć tę rudę[141]. Pomyśl, Piotrze[/][171] .. [&] 1937~D. Bieńkowska~Żywot szczęśliwy Sebastiana...~WL~1965~s. 8 W[66] pięknych[262] almeriach[162] puszkarze wystawiali broń[141] ozdobną[241], złotnicy[112] zaś klejnoty[142] i alcbanty[142] tureckie[242], tatarskie[242] kanaki[142], zausznice[142] i manele[142]. Tyle[8] tu było do[62] oglądania[121], że Klonowic[/] przechodząc od[62] kramu do[62] kramu zapomniał o[66] nabyciu[161] podarku[121] dla[62] Agnieszki[/][121]. Wieść[111] o[66] wymuszeniu[161] zeznań od[62] złodzieja[121] wszędzie się już rozeszła[501], więc raz[+] po[+] raz ktoś wypytywał go[44] o[64] szczegóły[142] przesłuchania[121] i o[64] znalezione[242] w[66] melinie[161] przedmioty[142]. 1938~D. Bieńkowska~Żywot szczęśliwy Sebastiana...~WL~1965~s. 63 Nie wiem, kędy to[44] ksiądz kanonik wyczytał, gdyż Pan[111] Chrystus[/] nie przyszedł ludzi[142] tracić, ale ich[44] zachowywać: fukał też zwolenniki[142] swe[242], gdy za[65] przykładem elijaszowym[251] krzywdy[121] pańskiej[221] mścić[501] się chcieli, ucząc ich[44], iż duch[111] Pana[121] cichy[211] i pokorny[211], nie wiedzie do[62] zapalczywej[221] pomsty[121] nikogo[42], ale raczej uczy doskonałej[221] cierpliwości[121] i dobrotliwości[121] przeciwko[63] największym[232] nieprzyjacielom. 1939~D. Bieńkowska~Żywot szczęśliwy Sebastiana...~WL~1965~s. 152 Świadectwa[121] matki[121] z[65] nią[4] razem[8] mieszkającej[221] nie dopuszczono, przyjaciół[122] w[66] Lublinie[/][161] żadnych[222] nie miała, bo pochodziła z[62] Bełżyc[/][122] i niedawno się tutaj przeniosła[501]; ze[65] łzami błagała wójta[141] o[64] sprawiedliwość[141] dla[62] siebie[42] i pogrobowca[121], rodzina Krawców[/][122] natomiast dawała mu do[62] zrozumienia[121], że jeśli nie uzna ich[42] roszczeń, podburzą[5] całe[241] miasto[141] przeciwko[63] niemu. 1940~D. Bieńkowska~Żywot szczęśliwy Sebastiana...~WL~1965~s. 241 .. I teraz przyjdzie nam dochodzić krzywdy[121] przed[65] sądem. Jeśli sumienie[111] na[64] to[44] wam zezwala .. I to[8] wy, pani[171], mówicie o[66] sumieniu[161]? Wy, co[9] kamień[141] macie[5] zamiast serca[121]? .. Abatyssa[111] zerwała[501] się z[62] krzesła[121] czarna chusta osunęła[501] się na[64] ziemię. Klonowic[/] spostrzegł teraz jak[9] bardzo Agnieszka[/] schudła[5] w[66] ciągu[161] tych[222] lat. Habit[111] zwisał luźno z[62] jej[42] ramion. 1941~K. Bunsch~Paramenion~NK~1967~s. 97 .. Odważny[211] jesteś, Fokionie[/][171], domagając[501] się, byśmy[9] utwierdzili macedońskie[241] jarzmo[141] w[66] chwili[161], gdy świta nadzieja, że pozbędziemy[501] się zmory[121] od[62] ćwierć wieku[121] z[65] górą ciążącej[221] nad[65] Helladą[/]. Miej jeszcze odwagę powiedzieć, że układ[141] zawarliśmy dobrowolnie i że korzystny[211] jest dla[62] naszego[221] państwa[121]. Milczysz. Słusznie. Bo nie[+] masz tu nikogo[42], kto by[8] nie pamiętał[54], że tylko groza nieludzkiej[221] zbrodni[121] popełnionej[221] na[66] Tebach[/][162] zmusiła nas[44] do[62] ugięcia[+] się[121] przed[65] samowolą tyrana[121]. 1942~K. Bunsch~Paramenion~NK~1967~s. 199 Wśród[62] magów[122] żyła[5] pamięć[111] rzezi[121] ich[42] poprzedników[122], wyprawionej[221] przez[64] Cyrusa[/][141], gdy chytry[211] judejski[211] przybysz zdradził tajemnice[142] ich[42] boga[121] a oszustwo[141] jego[42] kapłanów[122]. Ciemne[242] oczy[142] arcykapłan utkwił badawczo w[66] młodzieńczej[261] twarzy[161] zdobywcy[121], usiłując odgadnąć jego[42] myśli[142]. Gdy stanęli przed[65] drzwiami dzielącymi dostępny[241] tylko wtajemniczonym[232] przybytek[141] Baala[/][121] od[62] przeznaczonego[221] dla[62] wyznawców[122] przedsionka[121]. I Aleksander[/] kazał otworzyć, arcykapłan rzekł cicho. 1943~D. Bieńkowska~Kawaler różanego krzyża~WŁ~1966~s. 63 Wiadomość[111] o[66] przyjeździe Rembielińskiego[/][121] wzbudziła taką[241] ciekawość[141] mieszkańców[122], że przed[65] domem burmistrza[121] zebrało[501] się sporo gapiów[122], którzy przyglądając[501] się wyprzężonej[231] kolasce[131] czekali na[64] powrót[141] jej[42] właściciela[121], . Na[64] jego[42] widok[141] zaczęli[501] się kłaniać uniżenie[8], aż do[62] ziemi[121], prezes zsiadłszy z[62] konia[121] odpowiedział chłodno na[64] powitania[142] i wszedł do[62] domu[121] burmistrza[121], żeby zebrać dokładniejsze[242] jeszcze wiadomości[142] o[66] osadzie[161]. 1944~D. Bieńkowska~Kawaler różanego krzyża~WŁ~1966~s. 76 .. Toć już raz[8] starania[112] moje[212] i poświęcenie[111] takiej[221] doczekały[501] się nagrody[121], że kilku[32] obywateli[122] złożyło na[64] mnie[44] skargę, jakobym pełniąc obowiązki[142] prefekta[121] płockiego[221] zbytnią[241] bezwzględność[141] okazał w[66] postępowaniu[161], a w[66] szczególności[161], żem w[66] czasie działań wojennych[222] wydawał[53] rozkazy[142] pod[65] groźbą śmierci[121]. Ale komisja wyłoniona przez[64] radę administracyjną[241] orzekła, że krok[141] ten[241] usprawiedliwiała gwałtowna potrzeba[111] ukończenia[121] twierdzy[121] .. [&] 1945~D. Bieńkowska~Kawaler różanego krzyża~WŁ~1966~s. 108 Wolno[5] przybyszom sprowadzać obcokrajowców[142] wykwalifikowanych[242] aptekarzy[142] i doktorów[142], którzy będą[56] korzystać[51] również z[62] praw[122] objętych[222] tą[251] umową. Umowa ta stała[501] się wzorem do[62] zawarcia[121] podobnych[222] układów w[66] innych[262] miastach mazowieckich[262]. Prezes komisji[121] województwa[121] Radoszewski[/][111] także się na[66] niej[46] wzorował[501] układając[501] się z[65] osadnikami na[66] podległych[262] mu terenach, a komisarz rządowy[211] Witkowski[/][111] zawarł podobne[242] umowy[142] w[66] innych[262] osadach przemysłowych[262] na[66] Mazowszu[/][161]. 1946~D. Bieńkowska~Kawaler różanego krzyża~WŁ~1966~s. 121 Dobrze po[66] północy[161] Morawski[/][111] wrócił do[62] mieszkania[121]. Był zbyt[8] zmęczony[211], aby[9] jasno uprzytomnić sobie[43] sytuację. To[9] wydawało[501] mu się pewnikiem[151], że dzień[111] dzisiejszy[211] złotymi głoskami zapisze[501] się w[66] dziejach narodu, to[9] znowu ogarniał go[44] lęk[111], że narażono na[64] pewną[241] zgubę najlepszych[242] patriotów[142]. Przed[65] snem przypomniał sobie[43], że w[64] niedzielę musi odnaleźć Rembielińską[/][141], chociaż jej[42] dobra[211] wola[111] na[+] niewiele mogła się teraz przydać[501]. 1947~D. Bieńkowska~Kawaler różanego krzyża~WŁ~1966~s. 244 Niewiele[8] myśląc, nie sprawdzając nawet, skąd przesyłka pochodzi, obrażony[211] pisarz kazał zrobić z[62] suchej[221] paproci[121] i wyschłych[222] pokrzyw[122] wcale niearomatyczny[241] bukiet[141] i wysłał go[44] pani[131] Wąsowiczowej[/][131] jako[64] zemstę za[64] kałamarz[141]. Cała Warszawa[/] śmiała[501] się z[62] tych[222] złośliwych[222] podarunków. I teraz zresztą nie gniewano[501] się na[64] Niemcewicza[/][141], któremu uchodziło wszystko[41]. Młodzież[111] tańcowała do[+] upadłego, starsi[112] grali w[64] karty[142] lub rozmawiali o[66] polityce[161]. 1948~J. Ciepik~Krzyż i korona~LSW~1967~s. 29 .. Walczyłeś dzielnie - powiedział szybko Tomek[/] .. Dzięki[112] za[64] dobre[241] słowo[141] .. Jak[9] ryś[111] .. uznała Dorota[/]. Ukryty[211] za[65] maćkowymi plecami Łagiewka[/][111] przytaknął .. Ba[8], teraz opowiem wam, jakem[9] trzymał[53] pod[65] sobą onego[241] zbója[141] .. Sunęli cicho przez[64] przerzedzoną[241] wichurami puszczę[141], omijając powalone[242], pogruchotane[242] pnie[142]. Maciek[/] opowiadał. Po[66] jakimś[261] czasie niebo[111] nad[65] puszczą[251] poszarzało .. Czuję w[66] sobie[46] odwagę sytego[221] rysia[121] .. mruczał sennie Maciek[/]. 1949~J. Ciepik~Krzyż i korona~LSW~1967~s. 152 Wilk[/][111] dopadł drzwi[122] w[66] kącie, spojrzawszy paskudnie na[64] Maćka[/][141]. Ten[211], porwawszy swój[241] kord[141], pobiegł za[65] nim[45]. Wilk[/][111] wygramolił[501] się na[64] krzywy[241] dach[141], Maciek[/] za[65] nim[45]. Wilk[/][111] zniknął za[65] załomem dachu[121]. Nagle wyskoczył stamtąd ku[63] Maćkowi[/][131] i uderzył go[44] pięścią w[64] twarz[141] .. Cóżeś[41] ty, Wilk[/][171], opamiętaj[501] się .. krzyknął Maciek[/], rozgniewany na[+] dobre. 1950~J. Ciepik~Krzyż i korona~LSW~1967~s. 251 Skulony[211] po[66] drugiej[261] stronie[161] muru garbaty[211] człeczyna poderwał[501] się cicho do[62] ucieczki[121]. Znał w[66] mieście każdą[241] uliczkę i każdy[241] zaułek[141]. Niechaj tamci[212] szukają[55] wiatru w[66] polu[161]. .. Dokąd tedy? .. zapytał Łagiewka[/][111], obnażywszy swój[241] kord[141]. Dobył go[44] z[62] ukrytej[221] pod[65] kaftanem pochwy[121] .. Gadaj .. tsss[7] .. Z[62] zaułka od[62] strony[121] kościoła, wyłonił[501] się śmieszny[211] człowieczek, wysoki[211] na[64] dwa[34] łokcie[142]. 1951~T. Parnicki~Śmierć Aecjusza~PAX~1966~s. 80 Wrogość[111] twoja w[66] stosunku[161] do[62] stanu wojskowego[221] nie wynika z[62] powodów natury[121] zasadniczej[221], jak[9] by[8] można było[54] mniemać, lecz właśnie a chyba i tylko też z[62] poczucia[121] i przeświadczenia[121], iż żołnierzem najlepszym[251] nie byłeś. Choć, co[+] prawda, wedle[62] mnie[42], znającego[+] się[221] coś[+] niecoś[8] - przyznasz to[44] chyba - na[66] wojskowości[161], nie byłbyś także i najgorszym[251]. 1952~T. Parnicki~Śmierć Aecjusza~PAX~1966~s. 178 Sąd[111] zaczyna[501] się. Najpierw będą[56] zeznawali[52] rzecznicy[112] oskarżenia[121] świadkowie i wywiadowcy[112] .. Czyli ja sam[211]? Możemy, owszem zabawić[501] się w[64] sąd[141], mężu[171] prześwietny[211] w[66] kolejności[261] pierwszej[261] jako[61] kto miałbym wystąpić w[66] zabawie[161] tej[261] tu naszej[261]? Jako[61] oskarżenia[121] rzecznik[111] .. Kogo[44] oskarżać mam[5]? .. Kogo[44] poczytujesz za[64] głównego[241] sprawcę śmierci[121] Aetiosa[/][121]? .. Aetiosa[/][121]. .. Czy źle dosłyszałem, coś[44] rzekł[53]? .. [&] 1953~T. Parnicki~Śmierć Aecjusza~PAX~1966~s. 225 Nikt więcej jeszcze nic[41], cokolwiek[41] pochodzenia[121] byłoby ludzkiego[221] czy nawet w[+] ogóle ziemskiego[221] i śmiertelnego[221] nie może[5] zmusić cesarza[141] rzymskiego[241] do[62] wierności[121] nawet własnym[232] przyrzeczeniom, bo po[+] pierwsze, jako[61] cezar zawsze Augustus[/][111] wyposażony[211] jest[57] w[64] cechy[142] ponadczłowieczeństwa[121]; jako[61] imperator może[5] poddanemu[131], iżby nie czekał dłużej na[64] spełnienie[+] się[141] takich[222] czy innych[222] zamierzeń swoich[222]. 1954~T. Parnicki~Śmierć Aecjusza~PAX~1966~s. 314 Skończyło[501] się już, cokolwiek[41] by[8] to[41] było[54]. Ostatecznie a nieodwracalnie .. Ze[65] śmiercią Attyli[/][121]? .. Ze[65] śmiercią Attyli[/][121] .. I co[41] nastąpi wówczas? .. Storację[/][141] zabiorę stąd .. Daleki[211] jeszcze świt[111] twojego[221] dnia, a ty już sobie[43] obmyślasz rozkład[141] godzin popołudniowych[222] .. Chętna musi być ta ruda[211], a i poganiacz czymkolwiek[45] bądź[8] naprędce tak wygląda .. Nie zwykł zadawalać[501] się .. [&] 1955~T. Parnicki~Śmierć Aecjusza~PAX~1966~s. 410 .. Kwincjanus[/][111], czyli Eugeniusz[/]. Tak czy owak kochanka[141] Honorii[/][121] Augusty[/][121] byłaby władza cesarska osłoniła przed[65] zemstą aecjanina[121] Marcellina[/][121]. Na[64] co[44] wam dziecko[111]? Zabijecie je[44] .. Nareszcie rozsądne[211], a to[8] wysoce rozsądne[211] pytanie[111], o[7] pani[171], istotnie wydarłem Marcellina[/][141] mściwości[131] i Cecylię[/] Anastazję[/], i Kwincjana[/][141], czyli Eugeniusza[/][141], który[211] może[5] też się nazywać[501] Karyzjuszem[/][151], choć zgadzam[501] się z[65] tobą, pani[171], iż pewne[211] aż tyle[8] nie jest, nie może[5] wprost być! 1956~T. Parnicki~Nowa baśń~t. III~PIW~1964~s. 89 Pozornie takie[211] właśnie sformułowanie[111] przez[64] księdza[141] Diaza[/][141] własnych[222] czy to[8] odczuć[122], czy rozeznań niejednemu ze[62] skłonnych[222] czy zmuszonych[222] śledzić nie skądś z[62] zaświatów, lecz z[62] ziemi[121], tej[221] samej[221], jaka[211] i jego[42] a przez[64] dość długie[242] jeszcze miała na[66] sobie[46] dźwigać lata[142] przebieg[141] dalszy[241] trudzenia[+] się[121] owego[221] jego[42] nad[65] troistym[251] dziedzictwem. 1957~T. Parnicki~Nowa baśń~t. III~PIW~1964~s. 233 oczywiście nawet takich[222] ludzi[122] działanie[111] czymś[45] być[57] musi umotywowane[211], ale zazwyczaj jest tym[251] motywem - właśnie podstawowym[251], czyli niezbędnym[251], iżby działanie[111] w[+] ogóle mogło zaistnieć - troska[111] wyłącznie o[64] własną[241] korzyść[141] lub w[66] wypadku[161] natur bardziej biernych[222] niż[9] czynnych[222] z[65] tym[45] że więcej jest chyba natur biernych[222] niż[9] czynnych[222], zawsze i wszędzie o[64] własne[241] bezpieczeństwo[141] troska[111]. 1958~T. Parnicki~Nowa baśń~t. III~PIW~1964~s. 322 Ale na[64] cóż[44] właściwie przydatne[211] jest takie[211] sprawdzanie[111]. Byliśmy w[66] toku[161] opowieści[121] tej[221] już bardzo blisko[62] oświadczenia[121] sobie[43] a niezmiernie uroczyście odgaduję, iż całe[212] dzieje[112] dwu[32] spadków po[66] Antonim[/][161] Villafana[/] to[41] tylko baśń[111]. Niechżeby więc to[41] i była[55] baśń[111] cóż[41] stąd właściwie. Czy coś[41] złego[221]? O[+] ile[9] coś[41] złego[221] to[9] w[66] jakim[261] sensie i dla[62] kogo[42]? 1959~J. Brzostowska~Lubuskie dziewanny~LSW~1967~s. 159 Jadąc dalej, niecierpliwiła[501] się jednak coraz bardziej, obmyślając w[64] jaki[241] sposób[141] zdoła odwrócić od[62] siebie[42] uwagę towarzyszącego[221] jej[43] stale[8], widać na[64] rozkaz[141] knezia[121], dworaka[141]. Olszyna, o[66] której[261] wspomniał on przed[65] chwilą, była[5] już niedaleko[8]. Niebo[111] nad[65] głowami jaśniało tak czystym[251] blaskiem, że nieliczne[212] płynące[212] po[66] nim[46] obłoki[112] zdawały[501] się pogłębiać jeszcze świetlistą[241] jego[42] modrość[141] .. [&] 1960~J. B. Rychliński~Latający Szkot~MON~1967~s. 112 Ośmieliłem[501] się ino pomyśleć, iż ludzie[112] z[62] reguły[121] zmieniają[501] się na[+] gorsze, gdy im[43] się powiedzie[501]. Za[6] przykład[141] mogą posłużyć Niderlandzkie[/][212] Stany[/][112] Generalne[/][212]. Ledwie zdobyły niepodległość[141], już w[66] Nowym[/][261] Świecie[/][161] zaciężnymi wojskami prowadzą wojnę, w[66] koloniach swych[262] rabują kolorowych[142], mordują nie gorzej od[62] swych[222] nieprzyjaciół[122], zwożą skrzętnie łupy[142], a w[66] handlu[161] czarnymi niewolnikami są nader czynni. 1961~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 59 Było wiadome[211], że jeśli nie siedział przy[66] okrągłym[261] stole bibliotecznym[261], to[9] znaleźć go[44] było łatwo na[66] jednej[261] z[62] nielicznie ocalałych[222] w[66] resztkach angielskiego[221] ogrodu nad[65] stawkiem ławek kamiennych[222]. Kilka[31] z[62] nic[42], omszałych[222] i bardziej przypominających[222] stare[242] sarkofagi[142] niż[9] sprzęt[141] parkowy[241], pokutowało jeszcze w[66] gęstych[262] zaroślach. 1962~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 292 .. Monsieur[111] Kalergis[/][111] jest człowiekiem szlachetnym[251] .. mówił równym[251], matowym[251] głosem .. Dzięki[63] tej[231] jego[42] właściwości[131] jesteś niezależna i całkowicie zabezpieczona. Więcej jesteś bogata. Znając ciebie[44], wiem, że nie popełnisz szaleństw, czego[42] można[54] by[8] się spodziewać[501] po[66] każdej[261] Polce[161]. No, na[64] szczęście[141] nie jesteś każda. Zresztą, wiele[31] Polek[122] jak[9] chociażby pani[111] Kisielew[/][111], jak[9] księżna Leuchtenerg[/][111] umie zapomnieć o[66] koncesji[161] szaleństwa[121], jaka[211] im[43] przypada z[62] racji[121] narodowości[121] .. [&] 1963~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 389 .. Od[62] ust do[62] ust idzie pogłoska, że mają owi mnisi w[66] zanadrzu[161] cud[141], który poruszy cały[241] świat[141] katolicki[241]. Raz[8] więc tłum[111] cały[211], żeby się napatrzeć[501] hiszpankom, a raz[8] leci za[65] karetą pani[121] Marii[/][121] i tłoczy[501] się jej[42] śladem do[62] kaplicy[121] .. To[9] madame[111] Marie[/][111] darzy to[241] nowe[241] stowarzyszenie[141] zaufaniem .. wtrącił Cyprian[/][111] Kamil[/][111]. 1964~K. Koźmiński~Fiszerek~MON~1964~s. 48 Był też i Schuppelius[/][111] junior[111], roztropny na[64] oko[141] młodzieniec, który[211], skoro[9] o[66] godzinie[161] jedenastej[261] trzeba się było żegnać[501], obiecał przyjść[5] rano[8]. Jakoż przyszedł wcześnie. Pogoda dopisywała. Obaj młodzi[212] ludzie[112] poszli pieszo do[62] Wisły[/][121], a gdy stanęli na[66] jej[42] brzegu[161], Alojzy[/] zaproponował obejrzenie[141] fortu Munde[/] u[62] ujścia[121] rzeki[121]. Dostać[501] się tam[8] można było wygodnie małym[251] statkiem, holowanym[251] przez[64] konie[142] idące[242] brzegiem. 1965~L. Kołakowski~Rozmowa z diabłem~PIW~1965~s. 90 Jakoż[9] powiada Księga[/][111] Enocha[/][121], że zwiedzieni pięknością cór ziemi[121] i pchani nieprzepartym[251] ku[63] nim[43] pożądaniem zstąpili z[62] nieba[121] aniołowie na[64] górę Armon[/][141] w[66] liczbie[161] dwóch[32] stek i jęli[501] się łączyć cielesną[251] miłością z[65] mieszkańcami ziemi[121] a Samyasa[/][111] był ich[42] wodzem i razem[8] z[65] wszystkimi przysięgę złożył, że nigdy nie wyrzekną[501] się tego[42], co[44] postanowili. 1966~J. Ziółkowski~Kawaler Złotej Ostrogi~LSW~1967~s. 498 Jakimowski[/][111] zrezygnowany[211] odszedł od[62] druhów[122]. On jeden[211] nie załamał[501] się. Próbowałby nieraz ucieczki[121], gdyby nie oni. Ładowali towary[142] na[64] galerę wiele[34] godzin, aż z[62] portowej[221] osady[121] wrócili w[66] lektykach Kassim-beg[/][111] i kadi[+] Issuf[/][111]. Po[66] opatrzeniu[161] wszelkich[222] potrzeb kolej[111] galer głębokim[251] popołudniem wypłynęła z[62] portu ku[63] wyspie[131] Chios[/]. Zachodni[211] widnokrąg[111] płonął już czerwienią[151] tonącego[221] w[66] morzu[161] słońca[121], rzucającą[251] purpurowe[242] blaski[142] na[64] wodę, prawą[241] burtę i żagle[142]. 1967~J. Ziółkowski~Kawaler Złotej Ostrogi~LSW~1967~s. 595 Oswobodziłeś mnie[44] z[62] jednej[221] niewoli[121], a gotujesz mi[43] drugą[241]. Nawet bisurmani[112] nie chwytają przy[66] lada[8] słowie[161] za[64] brzeszczot[141]. Jakimowski[/][111] zdębiał. Ale też otrzeźwiła go[44] ta rozumna, szorstka wypowiedź[111], przypominała tyranię ojca[121], uciemiężenie[141] rodziny[121]. Miał[5] tyle[8] rozsądku, że nieraz potrafił porównać siebie[44] z[65] ojcem i uniknąć jego[42] gwałtowności[121]. Podobnie i teraz. Katarzynie[/][131] żal[5] się go[44] zrobiło[501], bo widziała jego[42] rozterkę. 1968~J. Ziółkowski~Kawaler Złotej Ostrogi~LSW~1967~s. 121 Marek[/][111] podszedł do[62] ojca[121] blisko[8] i rzekł dobitnie skandując: .. Trzeba być człowiekiem dla[62] bliźnich[122] pojąłeś asan[111]. Po[66] tych[262] słowach, które[212] wprowadziły starego[141] w[64] chwilowe[241] osłupienie[141], opuścił świetlicę i udał[501] się do[62] alkierza, gdzie zostawił był[56] Satanowskiego[/][141]. Aż tu dobiegał potężny[211] głos[111] dziedzica[121] .. Uff[7] znowu burda - mruknął Marek[/][111] - Trudno[5] wytrzymać .. 1969~J. Ziółkowski~Kawaler Złotej Ostrogi~LSW~1967~s. 218 Oksana[/][111] i Jewdokia[/][111] wyszły[5] po[64] przybory[142] do[62] opatrunku[121], a Marfa[/][111] z[65] kagankiem pochyliła[501] się nad[65] stołczyną[151], by[9] mu[43] się przyjrzeć[501], gdy światło[111] padło na[64] przekrzywioną[241] do[62] środka izby[121] twarz[141] chorego[121] leżącego[221] na[66] brzuchu[161], wyprostowała[501] się nagle i szepnęła zmieszana: .. Toż[41] to[8] druh młodego[221] Jakimowskiego[/][121] we[66] trzech[36] tu dokazywali .. Zgadłaś - przyznał Eliasz[/] .. Dobre[242] masz oczy[142] .. [&] 1970~J. Ziółkowski~Kawaler Złotej Ostrogi~LSW~1967~s. 265 Na[64] gest[141] grubasa[121] wstał bez[62] oporu. Jego[42] wzrost[111] i groźna twarz[111] uczyniły na[66] Turku[161] wrażenie[141]. Wycofał[501] się z[62] ciżby[121] jeńców[122], a po[66] rozmowie[161] z[65] Safarem[/][151] odszedł .. Nie daj Bóg podpaść takiej[231] kanalii[131] .. szeptali jeńcy[112] .. Ode[2] mnie[42] przejmie was[44] szyper[111] Mustafa[/][111] ten[211], co[9] tu był przed[65] chwilą .. oznajmił Safar[/][111] .. Radzę wam jego[42] myśli[142] w[64] lot[141] zgadywać .. Turek[111], a do[62] Turka[121] niepodobny[211]. Zauważył Sielecki[/][111]. 1971~Z. Zielonka~Orły na Sarkofagu~Śląsk~1964~s. 32 Jakikolwiek[211] cesarz czy król mieszkałby w[66] Rzymie[/][161], Rzym[/][111] jest dla[62] świata papieski[211], i to[8] nie dopiero od[62] czasu wielkiego[221] Innocenta[/][121]. Taki[211] był też za[62] owych[222] papieżyków[122] Janów[/][122], od[62] Dziesiątego[/][221] począwszy na[66] Dziewiętnastym[/][261] skończywszy, takim[251], gdy Leon[/][111] Ósmy[/][211], Grzegorz[/][111] Piąty[/][211], Benedykt[/][111] Ósmy[/][211] i Dziewiąty[/][211] siedzieli na[66] świętym[261] miejscu[161] z[62] łaski[121] cesarzy[122], Krescencjuszów[/][122], Tusculanów[/][122], czy nawet wszetecznicy[121] Marozjii[/][121]. 1972~Z. Zielonka~Orły na Sarkofagu~Śląsk~1964~s. 129 Nie odróżniało wielu[32]: wino[111] im[43] szumi w[66] głowie[161] czyli morze[111], po[66] którym[261] jechał Eliduk[/][111]; książę to[8] ich[44] gości[5], albo też król Artur[/][111], czy wprost cesarz Karol[/][111]; Wiochna[/][111] Zbrosławianka[/][111], Kasia[/][111] Sułkowczanka[/][111] przy[66] nich[46], czy też Helgunda[/][111] Walgierzowa[/][111] albo Blanka[/][111], pani[111] trypolitańska[211], w[66] której[261] zakochał[501] się rycerz śpiewak na[64] odległość[141], bo słyszał od[62] pielgrzymów[122] o[66] jej[42] piękności[61], przywdział więc płaszcz[141] krzyżowca[121], puścił[501] się na[64] Wielkie[241] Morze[141]. 1973~Z. Zielonka~Orły na Sarkofagu~Śląsk~1964~s. 362 Kiedy Henryk[/][111] wyszedł rankiem na[64] dziedziniec[141], czuł rozkoszną[241] leniwą[241] niemoc[141] i od[+] razu spostrzegł, że pod[65] jasnym[251], rozrzedzonym[251] słońcem wszystko[41] wokoło[8] nabrzmiewało i pachniało ostrą[251] zielenią[151]. Wówczas właśnie wjechały na[64] dziedziniec[141] wozy[112] wojenne[212] - nie zapowiedziane[212] przedtem. Poznał to[41] te[212] przed[65] kilkoma niedzielami podążały na[64] Kraków[/][141]. Henryk[/][111] stał samotnie[8], w[66] kubraku tylko, pośrodku[62] podworca i przez[64] chwilę, obserwując wyjeżdżające[242] wozy[142] poprzedzone[242] konnym[251] rycerzem, którego nie poznasz. [#] 1974~Z. Zielonka~Orły na Sarkofagu~Śląsk~1964~s. 409 Krótkimi czerwonymi palcami, które[241] skądś tak dobrze znał, uniosła w[64] górę srebrną[241] amforę, jaką[241] jej[43] sam[211] przed[65] laty[152] podarował .. Cóż[41] to[41] za[61] lek[111]? .. Czuł nagle falę rozdrażnienia[121]. Widział próżne[212] te[212] wszystkie[212] ludzkie[212] gadania[112] i pociechy[112] .. Krew[111] dziewczyńska, którą[241] utoczyłam z[62] mych[222] żył[122] przed[65] dwoma zaledwie kwartami .. Isolt[/][171]! .. A co[41]? Wy też płaczecie? .. Wiesz, że ty nie pierwsza? Był tu przed[65] paru[35] dniami judex[111] gminy[121] żydowskiej[221] z[62] Zaodrza[/][121], takoż z[65] krwią .. [&] 1975~K. Koźmiński~Orlę~Iskry~1964~s. 84 To[211] sam[41] powtarza[501] się dalej, w[66] Mock[/][161], Saint[+] Poelten[/][161], w[66] Siegartskirchen[/][161], na[66] ostatnim[261] etapie drogi[121] do[62] Wiednia[/][121]. W[64] sobotę dwudziestego[221] pierwszego[221] maja o[66] godzinie[161] ósmej[261] wieczorem karety[112] orszaku[121] cesarzowej[121] zatrzymały[501] się przed[65] bramą pałacu[121] w[66] Schoenbrunnie[/][161], letniej[261] rezydencji[161] cesarzy[122] austriackich[222]. Olbrzymi[211] tłum[111] ludzi[122], napierający[211] na[64] kraty[142] ogrodzenia[121] wołał, że chce widzieć ,,małego[241] Napoleona[/][141]''. 1976~K. Koźmiński~Orlę~Iskry~1964~s. 131 Ale i cesarz-teść nie wzruszył[501] się tym[45] bynajmniej, a monarchowie rozbiorcy[112] Polski[/][121] zwrócili[501] się nawet do[62] władz angielskich[222] z[65] żądaniem obostrzenia[121] warunków więzienia[121]. Władze[112] angielskie[212] bowiem twierdziły, stale[8] że stan[111] zdrowia[121] generała[121] Bonaparte[/] nie budzi obaw, zachodzi natomiast wciąż możliwość[111] jego[42] ucieczki[121]. W[66] końcu Napoleon[/][111], nie widząc w[66] swym[261] położeniu[161] żadnych[222] zmian na[+] lepsze, przestał[501] się łudzić. 1977~J. B. Rychliński~Madonna ze złota~MON~1963~s. 44 .. Tonący[111] i brzytwy[121] się chwyta[501] .. Ale nie wtedy, gdy mu rzucają deskę ratunku[121] .. Jaką[241]? .. Wolność[111]! Uwolnij mnie[44] z[62] potrzasku[121], a potem[8] gadaj o[66] wolności[161]. Jakiż[241] to[8] mam[5] wybór[141]? .. Ten[241] sam[241]. Między[65] tyranią a wolnością? .. Bez[62] gromkich[222] słów. Między[65] czym[45], a czym[45] miałbym wybierać? .. Między[65] zdobyciem generalskiej[221] rangi[121] a podaniem[+] się na[64] wolny[241] wiatr[141], na[64] tchnący[241] wolnością wiatr[141], buszujący[241] na[66] oceanach .. [&] 1978~J. B. Rychliński~Madonna ze złota~MON~1963~s. 78 W[64] kupców[142] jakby grom[111] strzelił. Ben[+] Menasse[/][111] porwał straszydło[141] za[64] ramię[141], ale przybysz nie zdawał[501] się zważać na[64] ponaglanie[141]. Żarł wprost z[62] półmiska, aż mu się uszy[112] trzęsły[501]. Nerwowy[211] kupiec odruchowo wcisnął mu sakiewkę do[62] ręki. Smętek[/][111] dopiero wtedy jakby się ocknął[501], pochylił w[66] dookolnym[261] ukłonie i zakrakał biegle po[+] holendersku. 1979~J. B. Rychliński~Madonna ze złota~MON~1963~s. 125 Mora[/][111] nie był urodziwy[211]. Stanowił istne przeciwieństwo[141] mężczyzn podbijających[222] serca[142] dziewczyn ze[62] znanego[221] Gilinie[/][131] środowiska[121]. Naturalny[241] wdzięk[141] Mory[/][121] wzięła z[62] początku[121] za[64] manierę, ale wkrótce zaczął do[62] niej[42] przemawiać nimb[111] otaczający[211] tego[241] wędrowca[141]. Odkryła, że tyleż[9] w[66] nim[46] jest z[62] bogacza[121], co[9] w[66] jastrzębiu[161] z[62] tucznej[221] świni[121]. Drgnęła na[64] głos[141] Mory[/][121]. 1980~J. B. Rychliński~Madonna ze złota~MON~1963~s. 133 Schadzki[112] na[66] Oruni[/][161] trwały[5] i w[66] ciągu[161] lata[121], choć Konstancja[/][111] mogła przybywać do[62] dworku[11] myśliwskiego[221] dość rzadko. Wprawdzie na[66] przedmieściu[161] poza[65] Nowymi[/][252] Ogrodami[/][152], a nie dojeżdżając Bramy[/][121] Oruńskiej[/][221] przyzwyczajono[501] się do[62] holenderki[121], Giliny[/][121], gospodyni[121] Mory[/][121], ale nie należało przeciągać struny[121]. Łatwo mogli się ludzie[112] zorientować[501], że to[8] burmistrzanka bywa w[66] dworku[161]. 1981~J. B. Rychliński~Madonna ze złota~MON~1963~s. 141 Tu i ówdzie legły[5], wiły[501] się ciała[112], a spod[62] nich[42] wypełzała posoka ciemna, odrażająca i jęzorami spływała w[64] szpigaty[142] .. Działka[112] .. mówił koślawiec[111] do[62] Konstancji[/][121], która cały[241] czas[141] biegła[5] za[65] nim[45] .. Zwą[501] się kulewryny[11] i są odtylcowe[212] .. Wystrzeliwszy z[62] muszkietów i krócic, obrońcy[112] skoczyli z[62] galerii[121] na[64] pokład[141] z[65] białą[251] bronią[151] i cały[211] okręt[111] rozbrzmiał szczękiem stali[121], wrzaskiem i jękami. 1982~B. Mrówczyński~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~Śląsk~1965~s. 10 Franciszek[/][111] Moćko[/][111], po[66] Wosiu[/][161] najstarszy[211], posłusznie wsunął[501] się między[64] drzewa[142] i ustawił tak, aby mieć przed[65] oczyma i Czarnowąsy[/][142], i trakt[141], i całe[241] Opole[/][141]. Reszta skupiła[501] się szybko, tworząc naprzeciw[62] rzeki[121] półkole[141] .. Koledzy[172] .. przemówił Woś[/][111] zajmując miejsce[141] pośrodku[8] .. Stoimy nad[65] Odrą[/][151], na[66] odwiecznie polskiej[261], piastowskiej[261] ziemi[161]. Zebraliśmy[501] się, aby[9] znów przypomnieć sobie[43] tę prawdę. 1983~B. Mrówczyński~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~Śląsk~1965~s. 107 .. I tyś podpisał[53]? .. Podpisałem! .. Ręka Bartocha[/][121] rozedrgała[501] się podejrzanie. Zdawało[501] się przez[64] chwilę, że znów wpadnie w[64] furię, lecz chyba sam[211] zląkł[501] się nagle swej[221] gwałtowności[121]. Zamiast uderzyć odwrócił[501] się raptownie na[66] pięcie[161] i rąbnął w[64] ścianę domu[121] z[65] takim[251] rozmachem, że drąg[111] rozleciał[501] się w[64] drzazgi[142]. Nie powiedział jednakże słowa[121]. 1984~B. Mrówczyński~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~Śląsk~1965~s. 154 Zatoczył wesoło ręką i rozejrzał[501] się po[66] pokoju[161] .. Smętnie tu panu[131] chyba? .. westchnął .. Kiedy otwiera pan[11] sklep[141]? .. Gdy tylko sprowadzę rodzinę. Sam[211] nie dam[5] rady[121]. A nie chcę jej[42] sprowadzać za[+] wcześnie, bo przecież tyle[8] teraz roboty[121] .. Westchnęli tym[251] razem[151] obaj, potem[8] raz[141] i drugi[241] przepili do[62] siebie[42] i wreszcie przystąpili do[62] sprawy[121], która była[5] właściwym[251] przedmiotem tego[221] spotkania[121]. 1985~B. Mrówczyński~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~Śląsk~1965~s. 243 Tu brak[5] im[43] siły[121], wbijają więc tymczasem brazylijczykom do[62] głowy[121], że ponad[64] nich[44] nie[+] ma mądrzejszych[222]. A my musimy obalić ten[241] fałsz[141] nie gdzieś w[66] głuchej[261] puszczy[161], ale tu, w[66] Pilarzinho[/][161]. Na[66] oczach wszystkich[222]. Cała Kurytyba[/][111] niech patrzy[55] na[64] nas[44] i na[64] gospodarstwa[142]. I niech porównuje[55]! .. Musiało mu przyjść[5] na[64] myśl[141] coś[41] niezwykłego[221], urwał bowiem nagle i przez[64] pewien[241] czas[141] tarł ręką czoło[141]. 1986~B. Mrówczyński~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~Śląsk~1965~s. 52 .. Na[66] tym[46] właśnie polega ich[42] wielkie[211] oszustwo[111] .. wybuchnął .. Oszukali ciebie[44], od[62] dwustu[32] lat próbują oszukać naszą[241] rodzinę. Tam[8], gdzie ty przebywasz, płynie[5] przecież nie potok[111], lecz rzeka. A Srebrny[/][211] Potok[/][111] jest dalej. Rzeczywiście potok[111], wypływający[211] z[62] położonego[221] w[66] puszczy[161] jeziorka[121]. Jędra[/][111] jakby odetchnął. Ten[211] potoczek[111] płynął o[64] sto[34] kroków od[62] jego[42] domu[121] i za[65] gajem pomarańczowym[251] łączył[501] się z[65] rzeką. 1987~B. Mrówczyński~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~Śląsk~1965~s. 99 .. Ale czy warto stawiać tak grube[242] ściany[142]? Tu ciepło[8] .. Prawda. Nie warto. Zaoszczędzi się[41] na[66] materiale i na[66] robocie[161] .. Omawiali sprawę przez[64] dłuższy[241] czas[141]. Bartoch[/][111] zapalał[501] się coraz bardziej i zdawało[501] się, że o[66] Franoszkach[/][162] zapomniał. Dopiero gdy skończyli, wróciła wściekłość[111]: .. A[7], łachudry[112] .. zawarczał .. Ja im[43] pokażę. Do[62] nieuczciwości[121] nie chcę cię namawiać .. ściszył głos[141]. 1988~B. Mrówczyński~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~Śląsk~1965~s. 196 A i jego[42] mieszkanie[111] mogło wprowadzić w[64] zakłopotanie[141] tego[241], kto nie obracał[501] się nigdy w[66] salonach. Było niewielkie[211], ale urządzone[211] z[65] przepychem. Głębokie[212] fotele[112], wspaniały[211] dywan[111], bogate[212] meble[112], piękne[212] obrazy[112] sprawiały oszałamiające[241] wrażenie[141]. On zaś poruszał[501] się swobodnie w[66] tym[261] zbytku[161] i chociaż pozwolił sobie[43] niekiedy na[64] wielkopański[241] gest[141], nie raziło to[41] zbytnio, gdyż na[66] tym[261] tle wydawał[501] się on naturalny[211]. 1989~B. Mrówczyński~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~Śląsk~1965~s. 285 Jędra[/][111] bowiem już zeskoczył z[62] konia[121], już stał u[62] stopnia karety[121], już swobodnie i lekko, jakby wcale nie miały[5] wagi[121], wydostawał z[62] niej[42] drużki[142] i Kasię[141]. Gdy jednak pomagał wysiadać pani[131] Candidzie[/][131], jego[42] ruchy[112] nabrały wielkiego[221] spokoju[121] i elegancji[121] .. Zawsze wie, jak[9] się należy zachować[501] rozczuliła[501] się serdecznie Chyłowa[/][111]. .. Z[65] prezydentową[151] wiadomo: trzeba inaczej .. [&] 1990~T. Parnicki~Nowa baśń~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 167 Ale czy o[66] uznaniu[161] i o[66] zachwycie owym[261] moim[261] nie należałoby rzec, że to[8] wyście mnie[44] swoim[251] własnym[251] zarazili[53] zachwytem szczególnie dla[62] Krzysztofa[/][121] Marlowe[/]. Przecież na[64] pozór[141] równie[8] dobrze mogliście byli[5] poprzeć dowodem wywód[141] na[64] temat[141] pozornej[221] jedynie daremności[121] wysiłków włożonych[222] przeze[6] mnie[44] w[64] naukę języka[121] angielskiego[221], podrzuceniem mi[43] książek, także angielskich[222], przecież z[62] dziedziny[121] poezji[121] epickiej[221], nie dramatycznej[221], jak też prozy[121], na przykład podróżniczej. [#] 1991~T. Parnicki~Nowa baśń~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 214 .. Wy się też starzejecie[501]. A wstyd[111] to[41]. O[+] tyleście[8] młodsi ode[62] mnie[42] Bonieccy[/][112] to[41] rodzina szczególna. Dla[62] mnie[42] wszak wciąż żyje matka w[66] córce[161], więc też żyłby dla[62] siostry[121] brat dalej jeszcze, ale już w[66] Mateuszu[/][161] innym[261]. Morduj, jeżeli istotnie aż tak niezbędne[211] byłoby to[41], Atanazy[/][171], dla[62] pańskości[121] twojej[221] .. [&] 1992~T. Parnicki~Nowa baśń~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 311 Miałem przecież dość czasu w[66] więzieniu[161] na[4] obcowanie[141] z[65] dziełami tymi zaiste najściślej. Jednakże nie potrafiłbym w[66] żadnym[261] z[62] dzieł tych[222] rzecz dziwna umiejscowić wypowiedzi[121] właśnie tej[221] .. Jako że nikt by[8] nie tylko wy nie zdołał[54] znaleźć jej[42] w[66] żadnym[261] z[62] tych[222] dzieł. Zawiązek[111] to[41] tragedii[121], która dopiero zaistnieje .. [&] 1993~T. Parnicki~Nowa baśń~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 358 .. Czy uznajecie, żeście odcinek[141] ten[241] nowy[241] gry[121] naszej[221] nocnej[221] jednak przegrali[53]? .. Nie uznaję. Znalazłem wyjście[141] z[62] zaułka, w[64] któryście[241] mnie[44] rzekomo wpędzili[53], ale właśnie rzekomo tylko. Temu[231] komuś, kto by[8] się mną[45] opiekował[541], dałbym kupę miedziaków wartości[121] powiedzmy ćwierci[121] monety[121] srebrnej[221], jako[64] odszkodowanie[141] za[64] stratę czasu. Bo istotnie traciłby czas[141], stojąc przy[66] ślepcu tak długo, aż ten[211] sam[211] za[64] wskazane[241] uznałby przejść[5] na[64] drugą[241] stronę ulicy[121] .. [&] 1994~R. Kraśko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 201 W[64] jakiś[241] czas[141] później zwycięski[211] Giełgud[/][111] miał[5] dotkliwie poznać gorzką[241] dolę ponoszącego[221] klęskę za[65] klęską, wodza[121], któremu nic[41] się nie udaje[501], aby[9] wreszcie znaleźć śmierć[141] od[62] kuli[121] własnego[221] oficera[121], zrozpaczonego[221] poddaniem[+] się[151] Giełguda[/][121] i złożeniem broni[121] w[64] ręce[142] prusaków[122]. Do[62] historii[121] przeszedł Giełgud[/][111] jako[61] zwycięzca w[66] jednej[261] bitwie[161], właśnie pod[65] Rajgrodem[/][151]. 1995~R. Kraśko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 112 Był to[41] zwrot[111] często retoryczny[211], o[66] czym[46] najlepiej świadczyło zachowanie[+] się[111] pana[121] starosty[121] podczas[62] powstania[121] kościuszkowskiego[221], gdy zabiegał o[64] władzę, o[64] dostojeństwa[142], o[64] dowództwo[141] nad[65] pospolitym[251] ruszeniem z[62] ziemi[121] bielskiej[221], rozkazów zaś naczelnego[221] wodza[121] nie słuchał, uważał bowiem Kościuszkę[/][141] za[64] pomylonego[241] narwańca[141] porywającego[+] się[241] z[65] motyką na[64] słońce[141]. 1996~T. B. Krzywobłocka~Stare opowieści~KiW~1965~s. 23 Kupiono za[65] granicą oranżerie[14], marmurowe[242] posągi[142]. Urządzono kaskady[142] i wodotryski[142]. Wybudowano świątynie[142] greckie[242] i rzymskie[242]. Przerzucono mosty[142] łańcuchowe[242] przez[64] drogi[142] dzikiego[221] parku[121] angielskiego[221]. Dziesięć[34] lat trwała[5] praca Metzla[/][121], nie zdążył jej[42] jednak doprowadzić do[62] końca. Po[66] śmierci[161] Szczęsnego[/][121] nie miał[5] kto łożyć na[64] Zofiówkę[/][141], mimo[+] że miała już opis[141] wierszem samego[221] Stanisława[/][121] Trembeckiego[/][121]. 1997~T. B. Krzywobłocka~Stare opowieści~KiW~1965~s. 159 Sanki[112] pomknęły po[66] ubitym[261] śniegu[161] na[64] Pohulankę[/][141]. Tam[8] czekał już pluton[111] egzekucyjny[211], dowodzony[211] przez[64] podoficera[141]. Oficer, który[211] wylosował dowodzenie[141] plutonem udał chorego[241] i nie przybył na[64] miejsce[141] kaźni[121]. Grupa oficerów[122] rosyjskich[222] podeszła do[62] więźnia[121] i uściskała go[44] ku[63] oburzeniu[131] generała[121] dowodzącego[221] czworobokiem ustawionego[221] wojska[121]. Gdy Konarskiemu narzucono koszulę śmiertelną, spadła mu z głowy błękitna czapeczka, ale ją podniósł i do serca przycisnął. [#] 1998~T. B. Krzywobłocka~Stare opowieści~KiW~1965~s. 256 Dziadkowie kochali bardzo wnuki[142] i synową[141], ale ich[42] majątek[111], Wysokie[/][111], gonił resztkami. Państwo[112] Lalewiczowie[/][112] wydawali znaczne[242] sumy[142] na[64] utrzymanie[141] parku[121], rosaria[142] czy oranżerie[142]. Panował fałszywy[211] przepych[111] służba w[66] liberii[161], panny[112] służące[112], damy[112] do[62] towarzystwa[121]. Ale gdy nie było gości[122], często jadano chleb[141] bez[62] masła[121], kartofle[142] bez[62] okrasy[121], za[64] to[44] na[66] srebrze[161]. 1999~R. Kraśko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 15 Miączyńskiemu[/][131] nie chodziło więc o[64] to[44], że Wyrozembski[/][111] pobił i skrzywdził moralnie i materialnie chłopa[141], lecz, że to[41] był jego[42] chłop[111]. Gdyby urodzony[211] starosta mielnicki[211] zwrócił[501] się do[62] urodzonego[221] starosty[121] łosickiego[221] z[65] prośbą o[64] pozwolenie[141] obicia[121] Łyczyka[/][121], to[9] kto wie, może[8] Anastazy[/][111] Miączyński[/][111] nie odmówiłby tej[221] drobnej[221], sąsiedzkiej[221] przysługi[121]? 2000~R. Kraśko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 104 Tak było w[66] roku[161] tysiąc pięćset czterdziestym[261], kiedy komisarze[112] książęcy[212] orzekli, iż dwie[31] sąsiadujące[212] ze[65] sobą wsie[112] Sokoły[/][112] i Bruszewo[/][111] mają wspólnie wystawić siedem[34] koni[122] Bruszewo[/][111] cztery[34], Sokoły[/][112] zaś trzy[34]. Szlachta z[62] Bruszewa[/][121] pozwała wówczas szlachtę z[62] Sokół[/][122] i po[66] długotrwałym[261] procesie uzyskała wyrok[141], iż obie[31] wsie[112] mają wystawić po[64] trzy[34] i pół konia[141].