Locked History Actions

attachment:surowy-d-proza.txt of PL196x

Attachment 'surowy-d-proza.txt'

Download

   1 <proza>
   2 1~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 34
   3 Poza[65] tym[45] miasto[111] Remus[/] nie jest miejscem, w[66] którym[261] ktokolwiek cokolwiek[44] odwa¿y³by siê zmieniæ[501]. A pan, m³ody[211] cz³owieku[171]? A pan? Co[41] panu[131] dokucza najdotkliwiej? .. Ach, panie[171] redaktorze[171]! Taki[241] jeden[241] drobiazg[141], ka¿dy[211] ma jaki¶[241] dokuczaj±cy[241] mu drobiazg[141]. Najbardziej dokucza mi ¿ycie[111]. Ale niech siê pan tym[45] zbytnio nie przejmuje[551]. Ja jestem synem akuszerki[121] i lekarza-po³o¿nika[121].
   4 2~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 89
   5 Dwadzie¶cia[34] tysiêcy wsuniêto w[64] ³apê odpowiedniego[221] czynnika wymiaru sprawiedliwo¶ci[121]. Có¿[44] robiæ? By³a[5] to[41] cena, jak±[241] postawiono za[64] wydanie[141] ¶wiadectwa[121] o[66] niepoczytalno¶ci[161] oskar¿onego[121] Zaj±ca[/][121]. A nowe[241], dwupokojowe[241] mieszkanko[141] otrzymali pañstwo[112] Sknerowie[/][112]. Pani[111] Kizia[/] Lipka-Sknerowa[/][111] swoje[242] ostatnie[242] panieñskie[242] wczasy[142] spêdza³a w[66] towarzystwie pana[121] naczelnika[121] wydzia³u kwaterunkowego[221].
   6 3~H. Ablewicz~Miasto Remus~1963~PAX~str. 178
   7 .. A ty? Ty, co[44] ty tutaj robisz? - zapyta³. Dlaczego ty pozwalasz, abym[9] ciê obejmowa³? .. Ja? Ja, ca³kiem po[+] prostu. Ja sobie[43] ciebie[44] jedynie wymy¶li³am. Dla[62] mnie[42] jeste¶ wymy¶lony[211], nie wytrzyma³by¶ spotkania[121] z[65] moj±[251] rzeczywisto¶ci±, która jest pe³na pytañ bez[62] odpowiedzi[122], pe³na w±tpliwo¶ci[122], pe³na strachu[121], bezsilno¶ci[121], zw±tpienia[121].
   8 4~H. Ablewicz~Wiêcej grzechów nie pamiêtam~1963~¦l±sk~str. 13
   9 P³yta z[65] piosenk± jest bardzo stara[211] i zdarta w[66] kilku[36] miejscach, lecz nikt na[64] to[44] nie zwraca uwagi[121], bo stwarza tylko nastrój[141] po¿egnania[121] dla[62] opuszczaj±cych[122] duszn±[241] salê, nikt te¿ za[64] ni±[44] nie p³aci³, stanowi[5] jedynie zag³uszenie[141] westchnieñ i odchrz±kiwañ po[66] dwóch[36] godzinach przymusowego[221] milczenia[121]. Znam ka¿de[241] s³owo[141] tej[221] piosenki[121], ka¿d±[241] jej[42] nutê
  10 5~H. Ablewicz~Wiêcej grzechów nie pamiêtam~1963~¦l±sk~str. 68
  11 Co[41] tam jest? .. Orze³[111] -- rzek³ cicho. Wiesz co[41] to[41] orze³[111]? Chcesz zobaczyæ or³a[141]? .. Wygl±da³ jak[9] Duch[111] ¶wiêty[211] z[6] ornatu na[64] mszê weseln±[241]. Nad[65] jego[42] g³ow± b³yszcza³a srebrna korona, a pióra[112] na[66] skrzyd³ach uczesane[212] by³y[57] od[62] najwiêkszych[222] do[62] najmniejszych[222]. Patrzy³a na[64] gipsowego[241] ptaka[141] ubranego[241] wzruszeniem taty[121], któremu bez[62] przerwy[121] pêka w[66] przeno¶ni[161] serce[111].
  12 6~H. Ablewicz~Wiêcej grzechów nie pamiêtam~1963~¦l±sk~str. 101
  13 Poza[65] tym[45] nie wpad³oby mi do[62] g³owy[121] kontrolowaæ, czy list[111] istotnie zosta³[57] napisany[211] w[66] dniu[161] wys³ania[121]. Roze¶mia³[501] siê z[65] zak³opotaniem. Ma pani[111] racjê, jestem rzeczywi¶cie bardzo skrupulatny[211]. Pani[111] za¶ jest szalenie spostrzegawcza. Nie wiem czy pan siê orientuje[501], ¿e spostrzegawczo¶æ[111] stanowi[5] u[62] kobiet raczej cechê ujemn±[241]. Byæ mo¿e[5], na[64] szczê¶cie[141] nie grozi mi towarzystwo[111] detektywa[121] w[66] spódniczce[161] -- wyja¶ni³ .. [&]
  14 7~H. Ablewicz~Wiêcej grzechów nie pamiêtam~1963~¦l±sk~str. 123
  15 Za[64] kilka[34] minut gong[111] oznajmi ciep³±[241] kolacjê, prawdopodobnie kulebiak[111] z[65] sosem grzybowym[251], pachnie w[66] ca³ym[261] budynku[161], a Hieronim[/] ¶piewa obecnie melodiê z[62] Czarnego[/][221] Orfeusza[/][121] i znowu nie fa³szuje, jego[42] plecy[112] s± w±skie[212], ch³opiêce[212], podane[212] do[62] przodu lub do[62] ty³u w[66] zale¿no¶ci[161] sk±d siê[41] je[44] ogl±da, nie pojmujê tego[221] zainteresowania[121] dla[62] postaci[121] Hieronima[/][121], przypomina mi lata[142], kiedy po³owa ch³opców[122] nosi³a takie[242] w³a¶nie zgarbione[242] i mizerne barki, nie by³o czasu na filozofiê. [#]
  16 8~H. Ablewicz~Wiêcej grzechów nie pamiêtam~1963~¦l±sk~str. 157
  17 Przede[65] mn± sta³ Wiktor[/]. -- Chod¼ -- rzek³ miêkko chwytaj±c mnie[44] za[64] rêkê. Dzwoni± do[62] drzwi[122] niespokojnie, nerwowo. Kiedy k³adê rêkê na[66] klamce[161], s³yszê zza[62] bia³o lakierowanej[221], drewnianej[221] tafli[121] ich[42] po¶piech[141], chrz±kanie[141], g³o¶ne[241] bicie[141] serca[121]. pewnie wbiegaj± na[64] drugie[241] piêtro[141] przeskakuj±c po[64] kilka[34] stopni. Mo¿liwe[5], ¿e ich[42] g³osy[112] s± zachrypniête[212] od[62] ¶miechu[121] i papierosów.
  18 9~J. Andrzejewski~Idzie skacz±c po górach~1963~PIW~str. 47
  19 Tak .. odpowiada Barba[/][111], w³a¶ciwie matka .. Dziedziczy pan, wiêc jak[9] na[64] pana[141] i pañsk±[241] galeriê kiwn±³ przyjazny[211] los[111], niech pan bêdzie[55] mi³y[211] dla[62] prasy[121], dobrze[8] panu[131] radzê, pan jest sympatycznym[251] ch³opcem, samym[251] Ortizem[/][151] nie poci±gnie pan d³ugo i daleko, trzeba my¶leæ o[66] przysz³o¶ci[161] .. mamy[5] ju¿ do[62] koñca roku[121] zakontraktowane[212] wystawy[112] .. mówi Giulio[/] i wyjmuje ze[62] spodni[122] bia³±[141] chustkê.
  20 10~J. Andrzejewski~Idzie skacz±c po górach~1963~PIW~str. 191
  21 Clouard[/] nie jest ³adny[211], ale ma w³a¶nie to[241] co¶[44], co[41] widzom pozwoli uwierzyæ, ¿e twój[211] facet mo¿e[5] i na[64] niego[44] mieæ ochotê .. -- Drogi[211] Naudin[/][171] -- odzywa[501] siê przez[64] nos[141] White[/] -- zaczynam podejrzewaæ, ¿e nie tylko mój [211]facet ¿ywi[5] podobne[241] uczucie[141] .. Naudin[/][111] roze¶mia³[501] siê. -- Przykro[5] mi, ale muszê ciê rozczarowaæ. Clouard[/] interesuje mnie[44] wy³±cznie jako[61] aktor .. [&]
  22 11~J. Odrow±¿-Pieni±¿ek~Opowiadania paryskie~1963~Czytelnik~str. 29
  23 Wyja¶ni³o[501] siê to[41] ³atwo, kiedy wybra³em[501] siê tam[8] po[64] raz[141] pierwszy[241]. Wielki[211] neon[111] Tourisme[/] miga³ wprawdzie w[66] miejscu[161], gdzie ruchliwy[211] bulwar[111] du[+] Temple[/] wlewa[501] siê na[64] plac[/][141] Republique[/], ale prowadzi³a do[62] niego[42] ¶wietlna strza³ka, dalej i dalej, za[65] któr±[251] postêpuj±c, jak[9] za[65] gwiazd±[151] przewodni±[251], dociera³o siê[41] do[62] w±skiej[221] uliczki[121], nazwanej[221] passage[+] Vendome[/].
  24 12~D. Bieñkowska~Szczê¶cie w³asne i cudze~1963~LSW~str. 120
  25 Nadziwiæ[501] siê nie mog³a, dlaczego lubi ona Zo¶kê[/] i spêdza z[65] ni±[45] d³ugie[242] godziny[142] na[66] rozmowach, skoro[9] z[65] Siwkow±[/][151] zwykle przesiadywa³a w[66] milczeniu[161]. Dobre[212] to[41] jednak by³y[5] godziny[112], @@Radio[111] gra³o nieg³o¶no, od[62] pieca sz³o mi³e[211] ciep³o[111], robota[111] posuwa³a[501] siê wolno[8], jednostajnie. Czasem[8] pani[111] Irena[/] pomaga³a w[66] ³ataniu[161] worków albo darciu[161] pierza[121] i wówczas Siwkowa[/][111] zaczyna³a opowiadaæ o[66] rzeczach na[64] pozór[141] bez[62] znaczenia[121].
  26 13~M. Ciapa³o~Powroty~1963~LSW~str. 65
  27 Zbli¿a[501] siê do[62] przej¶cia[121] miêdzy[65] ogrodami. Skrzyd³o[111] domu[121], który[211] teraz wyskakuje na[64] plan[141] pierwszy[241], jest[57] ju¿ wyremontowane[211]. A to[41] by³o zupe³nie jak[9] wczoraj: ,,Wacek[/] tam[8] jest. Wacek[/] tam[8] mieszka[5]. Jak[9] go[44] stary[111] z³apie, to[9] mu da[5]!'' Wacek[/] uciek³ z[62] domu[121]. I tam[8] w³a¶nie mieszka³, ukrywa³[501] siê raczej jak[9] prawdziwy[211] zbieg[111] z[62] prawdziwego[221] wiêzienia[121].
  28 14~M. Ciapa³o~Powroty~1963~LSW~str. 209
  29 -- No to[8] pijesz dalej! -- krzyczy ojciec -- Ludzie[112] ju¿ mi gadaj± ró¿no¶ci[142] o[66] was[46]! -- Gdzie tam[7]! -- krzyczy on tak¿e --  Ludzie[112] niech siê odpiernicz±[551]! Wczoraj ³yka[121] w[66] gêbie[161] nie mia³em .. Z[65] t±[251] Mart±[/] te¿ nic[41] dobrego[221] nie wyjdzie. Powybijaj± ci[43] zêby[142] .. -- Kto? -- Nic[41], nic. Czujê tylko, ¿e to[41] siê nie skoñczy[501] weso³o!
  30 15~W. Babinicz~Za ¶cian±~1963~W£~str. 154
  31 Przez[64] takiego[241] drania[141] wpakowali nas[44] wszystkich[242] czterech[34] na[64] dwa[34] dni[142] do[62] ³ó¿ek. Jeszcze siê z[65] nim[45] spotkamy[501]! -- Ale[7]! Wygra¿acie[501] siê, a on wam mo¿e[5] obu[33] daæ radê. -- Ech[7], nie bêdzie[56] mia³[52] odwagi[121]. -- Du¿y[211] ch³opak? -- Nie .. -- Mirek[/] pokaza³ na[66] rêce[161]. -- Mo¿e[8] tyli[211]. Jakie¶[212] piêædziesi±t[31] centymetrów. Cztery[34] miesi±ce[142] skoñczy³ w[66] styczniu .. Ludzie[112] w[64] ¶miech[141].
  32 16~I. Bieliñska~Mi³o¶ci nie bêdzie~1963~PAX~str. 10
  33 Ostatni[211] kwit[111], piecz±tka, u¶miech[111] Rudej[/][121]. ¦mia³a[501] siê tego[221] dnia jako¶ ¼le, jakby nakrywa³a tym[251] ¶miechem ¿al[141] i smutki[142] niedobrej[221] nocy[121]. Po[64] co[44] o[66] tym[46] my¶la³em? Twarz[111] Rudej[/][121], ¿ywa, m³oda, ¶mia³a[501] siê do[62] mnie[42] i potem[8], kiedy siad³em za[65] kierownic±. Przed[65] sob± mia³em[5] ju¿ tylko rozgrzan±[241] szybkê i kocie[242] ³by[142].
  34 17~I. Bieliñska~Mi³o¶ci nie bêdzie~1963~PAX~str. 99
  35 Wystarczy³o teraz przebiec pole[141] kamieni, wspi±æ[501] siê ³agodnymi stopniami w[64] górê, wy³oniæ po¶rodku[62] wiaduktu, w¶ród[62] nieustannego[221] ruchu[121] samochodów, wagonów tramwajowych[222] i ¶piesz±cych[222] ludzi[122] -- czuj±c tam[8] swoje[241] zagubienie[141], pl±cz±c[501] siê w[66] poczuciu[161] innego[221] rytmu -- podej¶æ[5] do[62] pierwszego[221] lepszego[221] przechodnia[121] i wyci±gn±wszy d³oñ[141] powiedzieæ: Panie[171], proszê o[64]... ³askê... Kiedy otrz±sn±³em[501] siê z[62] tej[221] wizji[121], wyda³o[501] mi siê, jak[+] gdybym powróci³[54] tu do[62] siebie[42].
  36 18~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~W£~str. 44
  37 Tyrada komisarza[141] oswoi³a, poczu³em[501] siê naraz Ard¿un±[/][151], który[211] w[66] czasie bitwy[121], miêdzy[65] nacieraj±cymi na[64] siebie[44] szykami, zd±¿y³ w[66] ci±gu[161] sekundy[121] omówiæ z[65] bóstwem wszystkie[242] problemy[142] bytu i niebytu, powiedzia³em, historia w[+] ogóle przypomina rze¼niê miejsk±[241], by³em tam[8] kiedy¶ i rze¼nik zacz±³ mówiæ o[66] humanitarnym[261] uboju[161].
  38 19~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~W£~str. 86
  39 St±d chyba pierwszy[211] wniosek[111]: musimy byæ wdziêczni za[64] najmniejszy[241] znak[141]. Tym[9] bardziej, ¿e nic[41] nie ginie, wo³anie[111] w[66] martwym[261] ju¿ jêzyku[161] wci±¿ brzmi przez[64] stulecia[142]. Super[+][=] flumina[+] Babilonis...  Nie[+] ma dawno Babilonu[/], ale o[66] ³zach wylanych[262] na[64] brzegi[142] jego[42] rzek pamiêta ¶wiat[111]. Wielkie[111] w³a¶ciwie w[+] ogóle nie istnia³oby bez[62] rzeczy[122] ma³ych[222], nie tylko prawem kontrastu.
  40 20~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~W£~str. 133
  41 T³umaczy³em te¿ -- ojcem, moim[251] ojczymem, mo¿e[8] pewne[212] jego[42] cechy[112] w[66] niej[46] przetrwa³y[5], dla[62] mnie[42] odpychaj±ce[212]. Niemniej wszyscy[212] mówili doko³a[8]: piêkno¶æ[111] i nie mog³em siê nie zgodziæ[501]. Czu³a[5] na[66] sobie[46] tê ogóln±[241] uwagê pomieszan±[21] z[65] podziwem i chêtnie pokazywa³a[501] siê, specjalnie pokazywa³a w[66] sobie[46] to[44] co[44] uwa¿a³a za[64] najbardziej godne[241] zachwytu.
  42 21~L. Gomolicki~Czasobranie~1963~W£~str. 188
  43 Ludzie wiêc albo siê rozchodzili[501] w[66] przeczuciu[161] roz³±ki[121], albo pozostawali do[62] rana[121] w[66] przymusowym[261] kontakcie, co[41] przypomina³o wspóln±[241] celê wiêzienn±[241], pokój[141] z[65] zamurowanymi oknami (zaciemnienie)[111] i bez[62] drzwi[122], parodiê dawnych[222] grobowców: ruchy[112] nabiera³y uroczysto¶ci[121], s³owa[112] innego[221] znaczenia[121], krokom odpowiada³y odg³osy[112], je¶li grano w[64] karty[142], to[9] nie by³a[5] to[41] zwyk³a[211] partia bryd¿a[121], lecz co¶[41] z[62] wró¿by[121].
  44 22~S. Grochowiak~Trismus~1963~Iskry~str. 91
  45 Wiadomo¶æ[111] podana przez[64] OKW[=] by³a[5] zdawkowa: otó¿ sekretarz i zastêpca Fuhrera[121], Rudolf[/] Hess[/], wybra³[501] siê pojedynczo samolotem i wobec[62] niepomy¶lnej[221] pogody[121] nale¿y liczyæ[501] siê z[65] nieszczê¶liwym[251] wypadkiem. ,,Wybra³[501] siê pojedynczo''. Przypuszczam, ¿e chodzi raczej o[64] to[44], i¿ wybra³[501] siê samowolnie! Ale w[66] takim[261] razie có¿[44] by[8] to[41] oznacza³o[54]? Próbê zdrady[121], usi³owanie[141] ucieczki[121]?
  46 23~S. Grochowiak~Trismus~1963~Iskry~str. 174
  47 Tyle[8] tekst[111] listu. Opracowuj±cemu[131] dokumenty[142] pozostaje tylko dociekaæ, dlaczego list[111] nie zosta³[57] wys³any[211]. Byæ mo¿e[5], i¿ uwaga o[66] wpisaniu[161] na[64] listê go¶ci[122] wyda³a[501] siê doktorowi[131] Gebhardtowi[/][131] zbyt[8] brutalna, a z[62] drugiej[221] strony[121] nie mia³[5] si³y[121] jej[42] skre¶liæ. Byæ mo¿e[5] pisa³ list[141] w[66] nocy[161], a rano[8] powo³any[211] do[62] nie cierpi±cych[222] zw³oki[121] obowi±zków, zapomnia³ chwilowo o[66] ca³ej[261] sprawie[161].
  48 24~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 49
  49 A jak[8] ma na[64] imiê[141]? -- Piotr[/], je¿eli pani[111] ju¿ musi wiedzieæ. A o[64] modê teraz nie dba, bo jest w[66] wojsku[161]. Spadochroniarz. Zreszt± zaraz przyjdzie tu po[64] mnie[44] .. Tak, tak -- potakiwa³a ze[65] zrozumieniem paniusia .. -- w[66] wojsku[161]. Wiktor[/] te¿ mia³[5] i¶æ do[62] wojska[121]. Na[64] manewry[142]. --  I có¿[8], poszed³? -- zapyta³a Simonette[/] bez[62] zbytniego[221] zainteresowania[121] i zerknê³a ku[63] drzwiom.
  50 25~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 104
  51 Potem[8] nagle umilk³ i równie[8] nagle wrzasn±³. Czyni³ to[44] @@na[+] przemiany i z[65] widocznym[251] upodobaniem. Stefan[/] w[66] pierwszej[261] chwili[161] zachwia³[501] siê, jak[9] pchniêty[211] no¿em, a potem[8] rzuci³[501] siê ku[63] wyj¶ciu[131]. Jak[+] najdalej od[62] tego[221] parszywego[221] domu[121]. Przebieg³ nawet kilka[34] kroków, ale zaraz zwolni³, spu¶ci³ g³owê i pocz±³ w¶ciekle sapaæ.
  52 26~A. Baumgardten~Noc w Blancmoutier~1963~Czytelnik~str. 193
  53 Nie trzeba, sier¿ancie[171]. To[41] jest, owszem, trochê whisky[121] zawsze siê przyda[501], ja wiem, pan my¶li[5], ¿e mi s³oñce[111] do[62] g³owy[121] uderzy³o. Nie, Make[/][171], to[41] nie udar[111]. One naprawdê takie[212] s±, jak[9] powiedzia³em. Ja, ja... -- zawaha³[501] siê na[64] moment[141] -- ja siê nawet ich[42] trochê bojê[501]. O[7], to[41] zaczyna byæ ciekawe[211].
  54 27~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 83
  55 Porucznik by³ wyra¼nie zadowolony[211] ze[62] swego[221] konceptu. Spojrza³ triumfalnie na[64] mnie[44] i prokuratora[141] Domaniewskiego[/][141], wybuchn±³ ¶miechem i jeszcze raz[8] zacz±³: Jeden[211] zabity[211]. Ja go[42] nie chcia³em zabiæ .. W[66] pierwszej[261] chwili[161] ¿aden[211] z[62] nas[42] nie zrozumia³ nawet sensu tych[222] s³ów. Oficer u¶miechniêty[211] jeszcze, szukaj±cy[211] czego¶[42] po[66] kieszeniach munduru, znieruchomia³, przybrawszy taki[241] wyraz[141] twarzy[121], jakby zamiast[62] poszukiwanego[221] przedmiotu natkn±³[501] siê w[66] g³êbinach kieszeni[121] na[64] szpilkê, kawa³ek szk³a... [#]
  56 28~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 117
  57 Oficer telefonowa³ d³ugo. Przez[64] ca³y[241] czas[141] prowadzonej[221] po[66] jego[42] wyj¶ciu[161] rozmowy[121] unikali¶my skrzêtnie wszystkiego[42], co[41] mog³oby @@z[+] powrotem naprowadziæ nas[44] na[64] dyskutowan±[241] przed[65] chwil± sprawê zabójstwa[121]. Wiêc gada³o siê[41] o[66] pogodzie[161], ¿e jutro[8] bêdzie s³onecznie, ¿e potrzeba[5] jeszcze s³oñca[121], poniewa¿ i tak tej[221] wiosny[121] zbyt[8] wiele[31] by³o deszczów.
  58 29~E. Bryll~Studium~1963~LSW~str. 138
  59 Jak¿e inaczej, na[+] pewno inaczej, wygl±da³ wtedy, gdy na[66] sal[161] s±dowej[261], spokojnie pomimo[62] suchego[221] stylu[121] protoko³ów nie mo¿na by³o nie zauwa¿yæ w[66] tych[262] zeznaniach odwagi[121] cz³owieka[121], który[211] zdecydowa³[501] siê w³a¶nie tak pokierowaæ swoim[251] ¿yciem -- na[+] przekór wszystkim[232], co[9] przychodzili do[62] jego[42] domu[121] prosz±c i gro¿±c opowiada³ dzieje[142] So³tysiakowej[221] bandy[121], wywo³ywa³ nazwiska[142] tych[222], którzy zastraszeni, nie chcieli nawet przyznaæ[501] siê do[62] swojej[221] krzywdy[121].
  60 30~E. Drzewiñska~Agnieszka~1963~Ossolineum~str. 7
  61 Oh[7], ty jeste¶ bez[62] serca[121], Henryk[/] z[65] pewno¶ci± by³by inny[211], nie patrzy³by na[64] mnie[44] tak jak[9] ty -- czarne[212], pod³u¿ne[212] oczy[112] matki[21] nagle wilgotniej± .. -- To[41] zdumiewaj±ce[211], jak[9] ona potrafi szybko przechodziæ od[62] jednego[221] nastroju[121] do[62] drugiego[221] -- pomy¶la³a Agnieszka[/]. I nagle powiedzia³a niespodziewanie[8] .. Potrzebne[212] mi s± nowe[212] pantofle[112] gimnastyczne[212] .. Co[41] takiego[221]? Pantofle[112] gimnastyczne[212] .. [&]
  62 31~E. Drzewiñska~Agnieszka~1963~Ossolineum~str. 62
  63 Dobrze... -- Agnieszka[/] wziê³a ca³y[241] plik[141] papierów i usiad³a przy[66] swoim[261] biurku[161] .. Ja dzi¶ nie bêdê[56] móg³[52] zostaæ po[66] godzinach, muszê i¶æ zaraz do[62] apteki[121] -- powiedzia³ planista -- ale owszem, pomogê, jak¿eby nie -- u¶miechn±³[501] siê przymilnie. Agnieszka[/] wyjê³a kartkê czystego[221] papieru i zatemperowa³a o³ówek[141]. Kasprzycki[/][111] Wojciech[/] za³adowa³ dziewiêæ[34] skrzyñ dwu[+] i[+] pó³kilowych[222], a wiêc przekroczy³ normê o[64] trzy[34] kilo[142].
  64 32~E. Drzewiñska~Gracze~1963~W£~str. 41
  65 S³uchaj, czy mog³aby¶ mi po¿yczyæ sto[34] z³otych[122]/ Pawe³[/] wyjecha³ niespodziewanie[8] wczoraj i zapomnia³ mi co¶[44] zostawiæ. Oczywi¶cie, zwrócê ci[43] zaraz po[66] pierwszym[161] .. Teraz ja z[62] kolei[121] roze¶mia³am[501] siê, ot[7] tak, bez[62] z³o¶liwo¶ci[121], niemniej jednak z[65] wyra¼n±[251] satysfakcj±, dok³adnie tak[+] samo, jak[9] ona przed[65] chwil± .. Wyobra¼ sobie[43], co[41] za[8] pech[111], ale zostawi³am ca³±[241] forsê w[66] domu[161], przy[66] sobie[46] mam[5] tylko jakie¶[242] drobniaki[142] na[64] tramwaj[141].
  66 33~E. Drzewiñska~Gracze~1963~W£~str. 96
  67 Widzisz to[44]? Tak -- mrukn±³ trochê sennie -- to[41] bêdzie ta nowa powie¶æ[111]? -- Poczekaj. Ta historia, przedtem dosyæ mêtna zaczê³a siê nagle uk³adaæ[501] w[66] moim[261] umy¶le[161] w[64] jaki¶[241] logiczny[241] ci±g[141]. S³uchaj -- powtórzy³am gor±czkowo odrzucaj±c ko³drê -- ta kobieta trzyma przez[64] ca³y[241] czas[141] w[66] rêku tak±[241] ma³±[241], czarn±[241] ceratow±[241] walizeczkê, jak±[241] kiedy¶ nosi³ mój[211] ojciec.
  68 34~E. Drzewiñska~Gracze~1963~W£~str. 129
  69 Blondynek zerwa³[501] siê przera¿ony[211]. Pawe³[/] oprzytomnia³ nieco. Przepraszam -- wyj±ka³, przekonany[211] widocznie, ¿e to[41] jego[42] dzie³o[111]. Ale ja w³a¶nie muszê skoñczyæ wyja¶niaæ, ¿e... Zza[62] jakiej¶[221] kotary[121] wy¶lizn±³[501] siê zaspany[211] kelner i podbieg³ do[62] nas[42] drobnym[251], szybkim[251] kroczkiem, Rachunek[111] -- powiedzia³am z[65] zaschniêtym[251] gard³em.
  70 35~E. Drzewiñska~Gracze~1963~W£~str. 185
  71 Wie ciocia, chyba siê starzejê[501] -- powiedzia³am wracaj±c do[62] pokoju[121]. W³a¶ciwie czym[45] siê to[41] objawia[501]? Wiotczej± piersi[112], nie mo¿na usn±æ bez[62] liczenia[121] baranów i stale[8] siê[41] zapomina, gdzie siê[41] schowa³o klucz[141] albo okulary[142]... Zby³a to[44] milczeniem. No[8] pewnie, ja bym[8] na[66] jej[42] miejscu[161] zrobi³a[54] to[241] samo[44].
  72 36~Cz. Czerniawski~Nie wszystkie drogi...~1963~MON~str. 12
  73 By³ ju¿ wieczór[111], a od[62] niezbyt dalekiej[21] rzeki[121] ci±gn±³ bia³awy[211] tuman[111], który[211] k³êbi³[501] siê tu¿ nad[65] ziemi±, miêdzy[65] czarnymi pniami sosen. Gdy wraca³em, by³o ju¿ prawie[8] ciemno, a mg³a siêga³a do[62] piersi[122] i stale[8] jej[42] przybywa³o. Cieszy³em[501] siê z[62] tego[42]. Taka pogoda najlepiej nadaje[501] siê do[62] podchodzenia[121] nieprzyjaciela[121].
  74 37~Cz. Czerniawski~Nie wszystkie drogi...~1963~MON~str. 101
  75 Gdyby nie pan, nie wiem, wprost nie mogê sobie[43] wyobraziæ, co[41] by[8] siê sta³o[541] z[65] moj±[251] córk±. To[41] by³o straszne[211]. Po[+] prostu brak[5] mi s³ów. Gdyby nie pan... Co[41] tam[7] ja. Nie[+] ma o[66] czym[46] mówiæ -- przerwa³em jej[43]. Muszê ju¿ i¶æ .. O[7] nie, nie! -- z³apa³a mnie[44] za[64] rêkaw[141]. Pan kapral musi jeszcze zostaæ. Koniecznie musi pan zostaæ .. [&]
  76 38~J. Danielak~Amerykanin na odpu¶cie~1963~WL~str. 46
  77 ¯±da³a ode[62] mnie[42] pomocy[121]. Nie znali¶my jednak uporu Katarzyny[/][121]. Wziê³a urlop[141] i pojecha³a do[62] Zbyszka[/][121]. Potem[8] wrócili. Przez[64] jaki¶[241] czas[141] wydawa³o[501] siê, ¿e choroba Zbyszka[/][121] zosta³a[57] zwyciê¿ona. Katarzyna[/] wci±¿ ¿y³a[5] my¶l±[151] o[66] ma³¿eñstwie. Jednak Zbyszek[/] znów musia³ pojechaæ do[62] sanatorium. Kiedy wróci³ wiedzieli¶my ju¿, ¿e to[41] on zosta³[57] zwyciê¿ony[211].
  78 39~L. Dembiñski~Podchor±¿y~1963~MON~str. 135
  79 I teraz tak po[+] prostu wykre¶liæ ten[241] rok[141] z[62] ¿yciorysu? To[41] znaczy, ¿e o[66] awansie decyduje przynale¿no¶æ[111] do[62] organizacji[121], a nie poziom[111] wiedzy[121] wojskowej[221]? -- pytam podchwytliwie .. Decyduje i jedno[41], i drugie[111], ale rozumiecie chyba, ¿e przysz³ego[241] oficera[141], spo³ecznika[141], musi wychowywaæ nie tylko wojsko[111], ale i organizacja. W[66] tym[261] wypadku[161] najpierw ZHP[=], a pó¼niej partia... [&]
  80 40~T. Go¼dzikiewicz~Tarcza samotnika~1963~LSW~str. 80
  81 Przy[66] mijaniu[161] ka¿dego[221] progu[121], ka¿dych[222] drzwi[122] ksi±dz smaga³ powietrze[141] kropid³em, struga kropel barwi³a ¶wie¿o malowane[242] ¶ciany[142], a obecni s³yszeli wymawiane pó³g³osem, najpierw silniejsze[242] a potem[8] gin±ce[242] w[66] g³êbi[161] ust, skandowane[242] s³owa[142]: In[+] nomine[+] Patris[+] et[+] Filii... W[66] obrazie[11] sto³u zastawionego[221] jedzeniem w[66] ca³ej[261] swojej[261] gali[161] jest co¶[41] banalnego[221], ale i co¶[41] z[62] poezji[121].
  82 41~T. Go¼dzikiewicz~Tarcza samotnika~1963~LSW~str. 224
  83 Nie patrzyli jedno[41] na[64] drugie[141]. Patrzyli przed[64] siebie[44], niby w[64] sad[141], niby[9] w[64] ¶lep±[241] ¶cianê s±siedniej[221] cha³upy[121]. Teraz ju¿ rêka nie szuka³a rêki. Odsunêli[501] siê z[+] lekka od[62] siebie[42], dzia³aj±c nie¶wiadomie, jakby w[66] przekonaniu[161], ¿e ten[211] targ[111] dyplomatyczny[211] o[64] maj±tek[141], o[64] schedê, o[64] wiano[141], o[64] przysz³o¶æ[141] nie wymaga ani[9] blisko¶ci[121] cia³, ani[9] blisko¶ci[121] dusz[122].
  84 42~K. Brandys~Sposób bycia~1963~Czytelnik~str. 59
  85 Nie pamiêtam takich[222] upa³ów. Mo¿e[8] w[66] dzieciñstwie? Owszem, kiedy¶ dawno. Podobno. Bzykanie[111] much, pachn±ca ³±ka, Mama z[65] siatk± na[64] motyle[142]. Kochana Mama. A mo¿e[8] mi to[44] tylko opowiadali. Która godzina? Winszujê, pó³ do[62] trzeciej[221]. Irenka[/] tak¿e nie ¶pi. W[66] g³êbi[161] kr±¿ek[111] bladego[221] ¶wiat³a[121] wy³ania z[62] mroku[121] twarz[141] Kobiety[121] czytaj±cej[221] ksi±¿kê.
  86 43~K. Brandys~Sposób bycia~1963~Czytelnik~str. 148
  87 Ca³e[211] moje[211] ¿ycie[111] mo¿e[5] zale¿eæ od[62] tego[221] telefonu. Kto dzwoni³ do[62] mnie[42] w[66] nocy[161] i milcza³? Dlaczego milcza³? Dlaczego chcia³ mnie[44] zbudziæ? Dziwne[211]. Tajemnicze[211]. A mo¿e[8] w[64] ten[241] sposób[141] -- t±[251] drog±[151] -- do[62] mnie[42] krzyczy: -- G³upstwa[112]! Idiotyzmy[112]! .. Po[66] chwili[161]: Powinienem wy³±czyæ telefon[141]. Nowe[212] kawa³y[112]. To[41] móg³ byæ na[64] przyk³ad[141] jaki¶[211] kolega szkolny[211], który[211] -- ot[7] tak .. [&]
  88 44~W. Dymny~Opowiadania zwyk³e~1963~Iskry~str. 38
  89 Siedzia³ pod[65] jakim¶[251] drzewem na[66] koñcu[161] wsi[121], pisa³ list[141] do[62] starych[122]. Prze¶lesz starym[132] pozdrowienia[142]? - zapyta³. -- Prze¶lê .. Daj -- powiedzia³ Witu¶[/] i napisa³ pod[65] Kaniowym[251] pisaniem: ,,Pozdrowienia[112] z[62] frontu od[62] Witusia[/][121] Rusina[/][121]. Niech wszyscy[212] maj±[551] siê dobrze[8], tak jak[9] my siê mamy[501]. Nied³ugo, nied³ugo, a bêdziemy[56] siê mieli[521] jeszcze lepiej. Witu¶[/]''.
  90 45~W. Dymny~Opowiadania zwyk³e~1963~Iskry~str. 93
  91 Musia³ to[41] byæ ciê¿ar[111] ponad[64] jego[4] si³y[142]. Ciê¿arem ponad[64] si³y[142] bywa ciê¿ar[111] zbrodni[121]. Niebo[111] zasnu³o[501] siê o³owianymi chmurami. Patrzy³em, jak[9] zasnuwa³y horyzont[141]. Musia³em jechaæ do[62] Górek[/][122] Wielkich[/][222]. Czeka³ tam na[64] mnie Holeksa[/][111]. Fortecki[/][111] móg³by ud¼wign±æ ka¿dy[241] ciê¿ar[141], ale nie zbrodniê. Zdradzi³a go[44] ta rozmowa o[66] pogodzie[161]. Niby nic[44] nie znacz±ca.
  92 46~W. Dymny~Opowiadania zwyk³e~1963~Iskry~str. 182
  93 Wiêc kiedy siê ju¿ spi³[501] i spad³ pod[64] ³awkê, poszed³em sobie[43] nie my¶l±c o[66] nim[46]. Tymczasem przed[65] ko¶cio³em jeszcze na[64] biskupa[141] czekano. Kto czeka, ten[211] siê doczeka[501] -- powiedzia³ jeden[211] prorok ze[62] ¦wiêtoszówki[/][11]. Szukajcie a znajdziecie -- odezwa³[501] siê kto inny[211]. A ja nie szuka³em, a znalaz³em. Durnia[141] znalaz³em. Sam[211] siê znalaz³[501] -- mówi³ ten[211] cz³owiek.
  94 47~J. Ga³uszka~Cz³owiek, który powróci³~1963~¦l±sk~str. 72
  95 Halo[7]! -- krzyknê³a i wiatr[111] na[+] pewno zaniós³ jej[42] s³owa[142], bo wia³ w³a¶nie w[64] ich[42] stronê. Halo[7]! -- odkrzyknê³y co[+] najmniej dwa[31] g³osy[112]. Po[64] co[44] p³ywacie tam[8] i z[65] powrotem! Szukamy takiego[241], któremu siê ¿ycie[111] sprzykrzy³o[501] .. Podesz³a do[62] samego[221] brzegu[121]. W[66] tym[261] miejscu[161] skarpa za³amywa³a[501] siê pod[65] k±tem prostym[251]. To[41] nie[+] ma sensu! .. [&]
  96 48~J. Ga³uszka~Cz³owiek, który powróci³~1963~¦l±sk~str. 127
  97 Ch³opcy spogl±dali na[64] niego[44] z[65] nieukrywan±[251] pogard±. Nie wiadomo, co[41] ich[44] wprawi³o w[64] wiêksz±[241] w¶ciek³o¶æ[141]: s³owa[112] dryblasa[121], jego[42] ¶miech[111], czy te¿ ich[42] w³asny[211] pech[111]. Zabieraj±c[501] siê do[62] odej¶cia[121] rzucili: Przyjdziemy tu jeszcze. S³owa[112] te[212] zabrzmia³y jak[9] pogró¿ka. B³a¿ej[/] post±pi³ odruchowo w[64] ich[42] stronê jakby zamierzaj±c ich[44] zatrzymaæ. Znieruchomieli. Spojrzeli nañ z[65] ciekawo¶ci±.
  98 49~S. Fleszerowa-Muskat~Czterech mê¿czyzn...~1965~WM~str. 25
  99 Przestañ gadaæ -- przerwa³ mu Hubert[/] -- tylko wybierz[501] siê której¶[221] niedzieli[121] .. Jak[9] ju¿ bêdzie samochód[111]. Mo¿e[8] by¶my[8] jak±[241] kurê upolowali[54] po[66] drodze[161] -- westchn±³ Sylwester[/] .. Sylwester[/][171] -- upomnia³ Hubert[/] .. Pan in¿ynier roso³ku[121] by[8] nie popi³[54]? Ile[34] wy macie[5] lat, Piêtka[/][171]? --  zapyta³ Gaj[/][111] .. Sylwester[/] poci±gn±³[501] siê za[64] nos[141]. Nied³ugo bêdzie oczko[111] .. Co[44] to[41] znaczy?  Dwadzie¶cia[31] jeden[8]... [&]
 100 50~S. Fleszerowa-Muskat~Czterech mê¿czyzn...~1965~WM~str. 114
 101 Przecie¿ jestem[57] ubrana -- odburknê³a, ocieraj±c delikatnie spodem palca brzeg[141] paznokcia .. Wcale tego[42] nie widzê -- ciotka odwróci³a[501] siê do[62] kuchni[121] i zrobi³a w[66] powietrzu[161], w[66] znacznej[261] odleg³o¶ci[161] od[62] swojej[221] g³owy[121] i piersi[121], znak[141] krzy¿a ¶wiêtego[221]. Obraza[111] boska! -- Oj[7], ciociu[171]! -- zawo³a³a m³oda kobieta ze[65] zniecierpliwieniem, zgarniaj±c zbyt[8] obszerny[241] dekolt[141] swego[221] szlafroka.
 102 51~T. Kownacki~Sennik Wspó³czesny~1964~Iskry~str. 30
 103 Ludzie[112] znajduj± czasem[8] w[66] wodzie[161] kule[142], u³omki[142] broni[121], prymitywne[242] matryce[142] drukarskie[242], czê¶ci[142] uprzê¿y[121], nawet zwyk³e[242] guziki[142] wojskowe[242]. Dzieñ[111] dobry[211] uk³oni³em[501] siê niezrêcznie. Powinienem siê przedstawiæ[501]. Znam pana[141]. Przypuszczam, ¿e pan o[66] mnie[46] równie¿ s³ysza³ .. Sta³em w[66] g³êbokim[261], mokrym[261] cieniu. Widzia³em go[44] wysoko w[66] górze[161], na[66] jego[42] g³owie[161] i pochylonych[262] barkach le¿a³o czerwone[211] ¶wiat³o[111] s³oñca[121].
 104 52~T. Kownacki~Sennik Wspó³czesny~1964~Iskry~str. 203
 105 Widzisz, kotku[171], napatrzy³em[501] siê ja w[66] ¿yciu[161] ¶mierci[121] i wygl±da³o, ¿e w³asna nigdy ju¿ nie przestraszy[5]. A¿ tu nagle jednej[221] zimy[121] przebudzi³em[501] siê noc±, kotku[171], i patrzê, a mnie[44] lodem za[64] grdykê ¶ciska. I jak[9] poczu³em tego[221] razu[121], tak[9] ju¿ na[+] zawsze zosta³o. Noszê j±, kotku[171], tu pod[65] sercem, jak[9] dzieci±tko[141].
 106 53~T. Kownacki~Sennik Wspó³czesny~1964~Iskry~str. 263
 107 Przytakuje g³ow± jeszcze obra¿ony[211], lecz ju¿ spiêty[211] chciw±[251], dziecinn±[251] ciekawo¶ci± .. Patrz .. Wsadzam kulê[141] w[64] wylot[141] i prze³amujê nabój[141]. Kula[111] wpada pomiêdzy[64] zielsko[141], a w[66] rêku zostaje ³uska[111] wype³niona po[64] brzegi[142] o³owianymi kosteczkami prochu[121], które[212] by[8] mog³y[54] s³u¿yæ krasnoludkom za[64] taborety[142] .. Posyp tym[45] podpa³kê .. Odchodzi nios±c w[66] obu[46] rêkach patron[141] wype³niony[241] prochem.
 108 54~T. Kownacki~Sennik Wspó³czesny~1964~Iskry~str. 292
 109 Kto¶ chodzi przed[65] gankiem -- powiedzia³em cicho. Szafir[/][111] umilk³. S³uchali¶my chciwie tej[221] nocy[121] otaczaj±cej[221] nas[44] ciasno. Deszcz[111] chyba ustaje. S³yszycie? Mo¿e[8] oni wrócili? Oni my¶l±[5] o[66] jutrzejszym[261] dniu[161]. Lêkaj±[501] siê. Lêkaj±[501] siê, ¿e jak[9] st±d wyjadê, to[9] zadzwoniê do[62] powiatu. Ja nigdzie nie bêdê[56] telefonowa³[52]. A je¿eli st±d nie wyjdziemy?
 110 55~J. J. Pachlowski~Delfiny id± pod wiatr~1963~WPoz~str. 119
 111 Próbowa³em gdzie¶ telefonowaæ, ale sk±d mog³em wiedzieæ, w[66] jakim[261] szpitalu[161] pracuje Fanny[/][111]... Chodzi³em nerwowo po[66] pokoju[161], pali³em papierosa[141], spogl±da³em na[64] zegarek[141] i czeka³em. Na[66] stoliku[161] ko³o[62] radia[121] le¿a³ staro¶wiecki[211], bogato oprawiony[211] album[111] ze[65] zdjêciami. Usiad³em i machinalnie zacz±³em go[44] przegl±daæ. Wyj±³em parê[34] zdjêæ Fanny[/][121] i schowa³em do[62] kieszeni[121].
 112 56~N. Rolleczek~Rodzina szkaradków i ja~1963~NK~str. 64
 113 Maj±c do¶æ ju¿ przep³ukiwania[121] kiszek gotowan±[251] wod±, porannej[221] gimnastyki[121] i dietetycznych[222] ¶niadañ, upomnia³am[501] siê o[64] prawo[141] wolnego[221] cz³owieka[121] do[62] samostanowienia[121]. Wci±gnê³am rano[8] stary[241] ³ach[141] na[64] siebie[44], z[65] ulg± wsunê³am stopy[142] w[64] rozdeptane[242] pantofle[142] i pocz³apa³am do[62] kuchni[12]. Siêgnê³am po[64] puszkê z[65] nesk±[151], a¿eby pokrzepiæ[501] siê czarn±[251] kaw±.
 114 57~N. Rolleczek~Rodzina szkaradków i ja~1963~NK~str. 142
 115 Wypraszam sobie[43], ¿eby¶ szydzi³a ze[62] mnie[42] .. To[41] ja wypraszam sobie[43], ¿eby¶ zwraca³[501] siê do[62] mnie[42] o[64] poszukiwanie[141] s³oniowatych[222] idiotek. Nie znasz jej[42] .. A¿ za[+] dobrze, @@Odwala od[62] kole¿anek wszystkie[242] zadania[142]. Sypie[501] siê przy[66] ka¿dej[261] klasówce[161]. Nie przeczyta³a jednej[221] porz±dnej[221] ksi±¿ki[121]. Przepycha[501] siê przez[64] szko³ê tylko dlatego, ¿e jej[42] ojciec by³ kuratorem: [&]
 116 58~Z. Kiwka~Na pocz±tku by³ front~1963~WPoz~str. 35
 117 My nie Niemcy[112] .. A kto? Kaszuby[112] .. Kaszuby[112]? Ocheta[/][111] zbli¿y³[501] siê do[62] starca[121]. Jakie[212] Kaszuby[12]? Z[62] ojca[121], praojca[121] -- powiedzia³ stary[211] Kaszub[111]. Twarz[111] jego[42] przybra³a nagle wyraz[141] surowej[221] godno¶ci[121], oczy[112] b³ysnê³y ¿ywiej, a usta[112] poruszy³y[501] siê uroczystym[251] szeptem, jakby sk³ada³y przysiêgê.
 118 59~Z. Kiwka~Na pocz±tku by³ front~1963~WPoz~str. 90
 119 Z[62] kolei[121] dowódca radziecki[211], którego[221] twarz[111] zapala³a[501] siê i gas³a w[66] b³yskach acetylenowej[221] lampy[121] zapozna³ w[66] po¶piechu[161] polskich[242] oficerów[142] z[65] planem i rozmieszczeniem w³asnych[222] stanowisk. Po[66] odprawie[161] kolumna ruszy³a w[66] kierunku[161] na[64] pó³nocny[241] zachód[141] do[62] Dygowa[/][121] z[65] zadaniem dotarcia[121] do[62] stanowisk w[66] okre¶lonych[262] rejonach Budziszowa[/][121] i przejêcia[121] stanowisk grup bojowych[222] polskich[222] i radzieckich[222], uczestnicz±cych[222] do[62] tej[221] pory[121] w[66] zdobywaniu[161] twierdzy[121].
 120 60~S. Biskupski~Na kursie - "Bismarck"~1963~NK~str. 82
 121 Od[62] niego[42] te¿ w[66] du¿ej[261] mierze[161] zale¿y sukces[111]. Trzeba daæ sygna³[141], kiedy echo[111] stanie[501] siê zdecydowane[211], pewne[211]. Tymczasem tak trudno[5] wy³owiæ je[44] spo¶ród[62] d¼wiêcznego[221] pog³osu ech[122] odbitych[222] od[62] miliardów mikroskopijnych[222] pêcherzyków, krótkich[222], silnych[222] rewerberacji[122], spowodowanych[222] ³awic± ryb, lub twardego[221] odg³osu w³asnych[222] ¶rub. Czerwony[211] wska¼nik[111] oscylatora[121] skcze po[66] podzia³ce[161] odpowiadaj±cej[261] sektorowi[131] przes³uchu[121].
 122 61~K. Filipowicz~Mój przyjaciel i ryby~1963~Czytelnik~str. 69
 123 Wyj±³ przybory[142] do[62] golenia[121] rêcznik[141] i myd³o[141]. Gol±c[501] siê i myj±c przed[65] lustrem zauwa¿y³, ¿e ma zmêczon±[241] trochê po[66] podró¿y[161] twarz[141]. Osuszy³ skórê szorstkim[251] rêcznikiem i natar³ kremem. Potem[8], uprzytomniwszy sobie[43], ¿e ryba nie znosi zapachu[121] perfum, wyj±³ z[62] plecaka kawa³ek[141] zwyk³ego[221] myd³a[121] i umy³ bardzo dok³adnie rêce[142].
 124 62~K. Filipowicz~Mój przyjaciel i ryby~1963~Czytelnik~str. 124
 125 Stary[111] poruszy³ ustami i powiedzia³: W[64] niedzielê .. Nala³em wody[121] do[62] manierki[121], wyp³uka³em j± i wyla³em wodê na[64] ziemiê. Widzia³em jego[42] bose[242] stopy[142], pokryte[242] zeskorupia³ym[251] brudem. Ale nie by³ to[41] widok[111] obrzydliwy[211]: brud[111] nie by³ ju¿ brudem, tylko mchem, ¶niedzi±, czym¶[45] co[41] pokrywa[5] stare[242] drzewa[142] i g³azy[142]. Ch³op odezwa³[501] siê znów. &]
 126 63~K. Frejdlich~Sêdzia~1963~W£~str. 56
 127 Piotr[/][111] siê ubiera³[501], sta³ przed[65] lustrem w[66] samej[261] bieli¼nie[161]. Przejrzyj to[44] -- powiedzia³ nagle -- zrobi³em dzi¶ w[66] nocy[161]... Przegl±da³em stos[141] akwarel niecierpliwi±c[501] siê coraz bardziej. Piotr[/][111] wyszed³ do[62] kuchni[121], przyniós³ dla[62] mnie[42] kawê. Wyda³o[501] mi siê to[41] wtedy prawie[8] tak nierealne[211], jak[9] dyskusja o[66] wk³adzie[161] Noego[/][121] w[64] rozwój[141] naszej[22] cywilizacji[121].
 128 64~K. Frejdlich~Sêdzia~1963~W£~str. 111
 129 Do[62] izolatki[121] nie przyjmowali ju¿ chorych[122]. Zatem sesja siê zaczê³a[501]. Którego¶[221] dnia przyszed³ dziekan, robi³ konsultacjê z[65] lekarzem potem[8] wiêkszo¶ci[131] ch³opców[122] kazali siê ubraæ[501]. Protestowali, odwo³ywali[501] siê do[62] humanizmu, do[62] zasad[122] wspó³¿ycia[121]. Biorê to[44] na[64] siebie[44] -- powiedzia³ dziekan. Sta³ zamy¶lony[211]. Zobaczy³em go[44] przy[66] moim[261] ³ó¿ku[161].
 130 65~K. Frejdlich~Sêdzia~1963~W£~str. 158
 131 Szed³em w[66] krótkiej[261], letniej[261] marynarce[161], co[61] chwila przypominaj±c sobie[43] o[66] li¶cie[161]. Sam[211] go[44] przecie¿ sprowokowa³em, przywo³a³em. Po[64] co[44]? Czy tylko po[64] to[44], aby[9] po [66]po¶piesznym[261] czytaniu[161] w[66] parku[161] wzruszyæ ramionami? @@Koperta uwiera³a w[66] kieszeni[161] bardziej ni¿[9] twarda, nieheblowana deska ³awki[121].
 132 66~A. Ger³owski~Gwiazdka~1963~Iskry~str. 116
 133 Po[66] chwili[161] wysz³a matka. Za[65] ni±[45] zobaczyli Kuroskiego[/][141], komendanta[141] milicji[121]. Posterunek i biblioteka mie¶ci³y[501] siê w[66] tym[261] samym[261] budynku[161]. O[64] co[44] chodzi? -- zapyta³ Kuroski[/][111]. Ja siê do[62] tego[42] nie wtr±cam[501] -- powiedzia³ mê¿czyzna. Wygl±da, ¿e to[41] mój[211] rower[111] -- powiedzia³a matka. Jak[9] mój[211] -- poprawi³a. Ma pan ksi±¿eczkê, ¿e to[41] pana[121] rower[111]? --  zapyta³ Kuroski[/][111].
 134 67~G. Morcinek~Opowie¶æ o ludziach w poci±gu~1963~Iskry~str. 14
 135 Nic[41]! Niech pada[55]! Nie jestem z[62] cukru, nie roztopiê[501] siê. Somerlik[/] splun±³ i spojrza³ spode[62] ³ba na[64] g³upiego[241] Niebroja[/][141]. Lokomotywa gna³a jak[9] wszyscy[212] diabli[112], rycza³a ¿elaznym[251] zgie³kiem, a stalowa pod³oga dygota³a rytmicznie i potrz±sa³a zabawnie ludzkimi s³owami. Gdy maszynista rozmawia³ z[65] palaczem, byli[5] podobni do[62] j±ka³ów[122] lub do[62] pijaków[122] niesk³adnie be³kocz±cych[222].
 136 68~G. Morcinek~Opowie¶æ o ludziach w poci±gu~1963~Iskry~str. 48
 137 Je¿eli pierwszy[211] zg³asza[501] siê chuligan, to[9] co[41] z[65] wami .. Zg³osi³[501] siê jeszcze starszy[211] górnik, Niemiec[111], i Cygan[111]. Oraz przyb³±kany[211] na[64] teren[141] kopalni[121] emerytowany[211] inspektor górniczy[211], przebywaj±cy[211] na[66] kuracji[161] w[66] @@Szczawnie[+] Zdroju[/][161]. Wsiedli do[62] furgonetki[121] i pognali na[64] szyb[141] ,,Leszka[/]''. Zjechali i zaczê³a[501] siê sakramencka mordêga. Woda rycza³a jak[9] regiment[111] diab³ów[122] ze[62] skóry[121] obdzieranych[222].
 138 69~G. Morcinek~Opowie¶æ o ludziach w poci±gu~1963~Iskry~str. 103
 139 O[64] co[44] tu znowu chodzi? nasro¿y³[501] siê wynalazca. Na[64] szczê¶cie[141] zjawi³[501] siê konduktor i wielce ugrzeczniony[211] poprosi³ o[64] bilety[142]. I te[212] bilety[112] u¶mierzy³y wzburzone[242] umys³y[142] golibrody[121] i wynalazcy[121]. Bo gdy konduktor wyszed³, golibroda zacz±³ ju¿ w[66] u³agodzonym[261] tonie[161]: Ja przepraszam szanownego[241] pana[141] wynalazcê! Niech ju¿ tam[7] pan robi[55] te[242] ulepszone[242] maszynki[142] do[62] golenia[121].
 140 70~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 8
 141 Teraz zwraca³a na[64] siebie[44] uwagê: ubrana by³a[57] jako¶ zagranicznie, nieco egzotycznie, choæ mnie[43], jako[63] mê¿czy¼nie[131] sprawi³o trudno¶æ[141] okre¶lenie[111], na[66] czym[46] dok³adnie ta inno¶æ[111] polega³a: na[66] trawiasto-czerwonym[261] deseniu[161] materia³u sukienki[121] bogatym[261] kroju[161] spódnicy[121], na[66] kszta³cie czarnej[221] torebki[121] z[65] wielkim[251] z³oconym[251] kó³kiem, zwisaj±cej[221] z[62] lewej[221] ki¶ci[121], czy te¿ na[66] dziwnych[262], niezliczonych[262] bransoletach, którymi pobrzêkiwa³a cicho, ale przenikliwie.
 142 71~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 50
 143 I przenosi³by na[64] ch³opca[141] czê¶æ[11] swojej[221] niechêci[121] do[62] Klary[/][121], gdy¿ widzia³by w[66] nim[46], dostrzega³by te[242] cechy[142] po[66] niej[46] odziedziczone[242], które[212] byæ mo¿e[5] tê niechêæ[141] zrodzi³y. Gdyby Antoni[/] by³ jej[42] dzieckiem ale Antoni[/] jej[42] dzieckiem nie by³. Antoni[/] by³ w[66] pewnym[261] sensie niepodzielny[211] miêdzy[64] Klarê[/] i Paw³a[/][141] i pragn±c go[44] zachowaæ dla[62] siebie[42], Pawe³[/] musia³ siê godziæ[501] na[64] obecno¶æ[141] przy[66] nim[46] Klary[/][121].
 144 72~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 97
 145 Uwa¿am, ¿e to[41] s± twoje[212] w³asne[212] sprawy[112] i mnie[42] one w³a¶ciwie nie dotycz± .. Pawe³[/] nie rozumie Antoniego[/][121]. Chcia³by mieæ Antoniego[/][141] przy[66] sobie[46] w[6] ca³ym[261] swoim[261] ¿yciu[161], nie tylko w[66] tej[261] czê¶ci[161], która obejmuje Klarê[/], a tu Antoni[/] nie chce, uchyla[501] siê, nie ¿yczy sobie[43] nawet wiedzieæ. Pawe³[/] jest zdenerwowany[211].
 146 73~B. Gordon~Niobe~1966~Czytlenik~str. 241
 147 Jaki¿[211] wiêc by³ w[66] koñcu[161] wyrok[111] s±du? Czy zdaniem pani[121], sprawiedliwy[211]? Eleonora[/] powiedzia³a: s±d[111] przyzna³ Antoniego[/][141] mnie[43] .. Powiedzia³a to[44] jednak tak, jak[+] gdyby nie zgadza³a[501] siê z[65] tym[251] werdyktem. Jak[+] gdyby zw±tpi³a w[64] jego[42] s³uszno¶æ[141] albo w[64] skuteczno¶æ[141] wymierzonej[221] przez[64] ludzi[142] sprawiedliwo¶ci[121].
 148 74~B. Kogut~Kalina~1963~WPoz~str. 76
 149 Wysoki[211] s±dzie[171]! Pan prokurator, który[211] zarzuca mi[43] sk³onno¶æ[141] do[62] lekkiego[221] ¿ycia i lekkiego[221] chleba, jest cz³owiekiem m³odym[251], uczy³[501] siê po[66] wojnie[161], studiowa³ chyba niedawno. Na[66] studiach dostawa³, jak[9] my¶lê, stypendium[141], niewielkie[241], ale zawsze co¶[44], mia³[5] Dom[141] Akademicki[241], sto³ówkê. Ja koñczy³em szko³ê powszechn±[241] pracuj±c jako[61] drwal[111], potem[8] zosta³em gajowym[151] i zaocznie robi³em technikum[141], i trwa³o to[41] piêæ[34] lat.
 150 75~A. Kamiñska~Czasy ma³ego szczê¶cia~1963~W£~str. 218
 151 Byæ dobrym[251], bo tak trzeba, ale nie byæ zbyt[8] dobrym[251], bo to[41] podejrzane[211]. Byæ uprzejmym[251], bo ludzie to[44] lubi±, ale nie uni¿onym[251], bo tego[221] nie lubi± i uwa¿aj± to[44] za[64] s³abo¶æ[141]. Byæ weso³ym[251], ale nie na[+] tyle[9], ¿eby uchodziæ za[64] kretyna[141], i byæ smutnym[251] akurat na[+] tyle[9], ile[9] porz±dny[211] cz³owiek powinien siê smuciæ[501].
 152 76~A. Ko³odziej~Ich trzydziestu sze¶ciu~WM~1963~str. 74
 153 ,,Rygiel-¦migiel[/][111] (Rydz-¦mig³y[/][111]) to[41] m±dry[211] cz³owiek. Zrobi³ wojnê, a kiedy idzie ju¿ na[+] ca³ego, to[9] on uciek³ do[62] Rumunii[/][121]. Beck[/][111] je¼dzi³ po[66] ¶wiecie, ¿eby[9] wojny[121] nie by³o i wojna jest, to[9] on te¿ dobrze zrobi³, ¿e uciek³ do[62] Rumunii[/][121]. Bo co[44] on ma wspólnego[221] z[65] wojn±, je¿eli jej[42] nie chcia³, chocia¿ jest pu³kownikiem.
 154 77~A. Ko³odziej~Ich trzydziestu sze¶ciu~WM~1963~str. 163
 155 Z[62] drêcz±cego[221] niepokoju[121] ponownie wyrwa³ ch³opaka[141] przemi³y[211] szczebiot[111] Daisy[/][121]: Pierwszy[241] raz[141] spotka³am Polaków[142] .. Ale w[66] tym[261] momencie us³ysza³ zni¿ony[241] prawie[8] do[62] szeptu g³os[141] ojca[121] ale za³oga ,,Violet[/]'' jest do¶wiadczona i o[66] pe³nych[262] kwalifikacjach @@bo to[44] rozumiesz, chiefie[171], powierzam ³adunek[141], a dla[62] mnie[42], niebogatego[221] cz³owieka[121], to[41] wiele[8] znaczy.
 156 78~B. Kogut~Walka z cieniem~1963~Czytelnik~str. 19
 157 Nie jeste¶ ju¿ m³odzieñcem i lepszej[221] kariery[121] nie zrobisz .. Tak, masz racjê, Magdo[/][171], nie jestem m³odzieñcem i lepszej[221] kariery[121] nie zrobiê .. Nie chcia³am ciê uraziæ, ale .. Nie pozwoli³ jej[43] skoñczyæ, poca³owa³ w[64] usta[142], ale w[66] tej[261] chwili[161] za[65] oknem rozleg³[501] siê d¼wiêk[111] klaksonu, niespodziewany[211] i g³o¶ny[211].
 158 79~B. Kogut~Walka z cieniem~1963~Czytelnik~str. 108
 159 No, chcia³em siê przywitaæ[501] -- mówi³ Micha³[/] -- a ten[211] glon[111] wymok³y[211] zgi±³[501] siê wpó³ .. Ach[7], to[41] -- przerwa³em mu -- to[41] przecie¿ drobnostka .. Micha³[/] nagle sta³[501] siê natarczywy[211] i to[41] mnie[44] zdziwi³o. Czy¿by¶ ty naprawdê nie wiedzia³, ¿e najpierw nale¿y witaæ[501] siê z[65] kobiet±? spyta³em zdumiony[211] .. Nie -- odpar³ i jakby na[64] usprawiedliwienie[141] doda³: sk±d mia³em siê dowiedzieæ[501]?
 160 80~C. Le¿añski~Powrót~1963~¦l±sk~str. 32
 161 Jednak w[66] zrozumieniu[161] ich[42] my¶li[122] i odczuæ[122] przeszkadza³a mi tutejsza gwara, jej[42] zwroty[112] i okre¶lenia[112], których[222] znaczenia[121] czêsto nie mog³em zrozumieæ. Zas³uchany[211] w[64] po³owicznie tylko zrozumia³e[242] rozmowy[142] dopowiadaj±c sobie[43] resztê ich[42] tre¶ci[121], przeoczy³em znaczn±[241] czê¶æ[141] drogi[121]. Pierwszym[251] widokiem jaki[241] zobaczy³em znów przez[64] okno[141] autobusu by³ nowy[211] wiadukt[111] ze[62] sprê¿onego[221] betonu, lekkimi kszta³tami rozwieszony nad drog±, a zaraz za nim stary ko¶ció³ek z zaniedbanym cmentarzem i wielkimi ³atami po odpad³ym tynku. [#]
 162 81~L. Kruczkowski~Szkice z piek³a uczciwych~1963~Czytelnik~str. 11
 163 Mia³[5] zawsze sporo sta³ej[221] klienteli[121] ze[62] sfer uniwersyteckich[222] oraz spo¶ród[62] duchowieñstwa[121], czemu[43] w[66] naszym[261] mie¶cie przypisywano niema³e[241] znaczenie[141]. Nie pi³[5], nie pali³, nigdy przez[64] ca³e[241] ¿ycie[141] nie wyje¿d¿a³ na[64] ¿adne[42] kuracje[142] czy wypoczynkowe[242] urlopy[142], czasem[8] tylko w[64] pogodne[242] letnie[242] poranki[142] odbywa³ wczesne[242] samotne[242] spacery[142] do[62] parku[121] miejskiego[221].
 164 82~L. Kruczkowski~Szkice z piek³a uczciwych~1963~Czytelnik~str. 66
 165 Przez[64] chwilê patrzyli obaj na[64] siebie[44] jak[9] ludzie nagle zbudzeni z[62] g³êbokiego[221] snu. Tamten[211] powoli odstawi³ szklankê, u¶miechn±³[501] siê nieznacznie. Lewandowski[/][111] zawaha³[501] siê, ale po[66] chwili[161] ruszy³ ku[63] niemu z[65] uczuciem cz³owieka[121], stawiaj±cego[221] ostatni[241], najbardziej niebezpieczny[241] krok[141] na[66] drodze[161] do[62] wyja¶nienia[121] drêcz±cej[221] zagadki[121]. W[66] milczeniu[161] u¶cisnêli sobie[43] rêce[142].
 166 83~L. Kruczkowski~Szkice z piek³a uczciwych~1963~Czytelnik~str. 121
 167 Po[66] ¿onie[161] matka ¿ony[121], a potem[8] obie[31] dorastaj±ce[212] córki[112] -- wszyscy zbli¿ali[501] siê do[62] niego[42] z[65] gratulacjami, przyjmowa³ je[44] z[65] oznakami za¿enowania[121], którego[221] jednak w[66] gruncie rzeczy[121] prawie[8] nie odczuwa³. A teraz id¼ do[62] siebie[42], masz tam[8] to[241] wszystko[44] na[66] biurku[161]! -- powiedzia³a ¿ona daj±c znak[141] tamtym[232] kobietom, aby[9] domowemu mê¿czy¼nie[131] pozwoli³y na[64] bardziej intymne[241] i skupione[241] prze¿ycie[141] radosnej[221] wiadomo¶ci[121].
 168 84~R. £oboda~Korzenie obok rzeki~1963~W£~str. 53
 169 mechanik bieg³ przez[64] puste[242], b³otniste[242] uliczki[142] w[64] stronê pegeeru[=]. Z[+] daleka na[66] tle szarego[221] nieba[121] rysowa³[501] siê zabudowania[112] gospodarskie[212]. Spichrze[112] sta³y[5] obok[8]; jeden[211] z[62] nich[42] wygl±da³ jak[9] uró¿owany[211]. Bieg³ teraz na[+] prze³aj, wpada³ w[64] ka³u¿e[142], a b³oto[111] wytryskiwa³o spod[62] jego[42] butów szerokim[251] ³ukiem.
 170 85~R. £oboda~Korzenie obok rzeki~1963~W£~str. 197
 171 Wojno[/] zdumia³[501] siê. Przecie¿ nie tak chcia³ rozmawiaæ i nie o[64] to[44] mu sz³o. To[41], co[41] konsekwentnie wynik³o z[62] jego[42] rozmy¶lañ, z[62] jego[42] samoobrony[121] i przezwyciê¿enia[121] kompleksów i inercji[121], co[41] mia³o byæ radykalnym[251] odciêciem[+] siê od[62] tamtych[222] spraw[122], od[62] tamtego[221] ¿ycia[121]. Prawie[8] samobójstwem, tu nie mia³o z[65] tym[251] wszystkim[45] nic[44] wspólnego[221], tu by³y[5] tylko dwie[31] alternatywy[112] albo jest zbrodniarzem albo nim[45] nie jest.
 172 86~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 24
 173 Niespodzianka dla[62] niej[42], kiedy¶ j± u¶pili chloroformem, rozebrali, obrysowali. motyla[141] albo chrab±szcza[141]. Przez[64] kilka[34] dni[122], ju¿ pó¼niej, z[62] pamiêci[121], wype³niali obrys[141] szczegó³ami przypiêli jej[43] wieczorem gotowy[241] rysunek[141], zdjêli to[241] prze¶cierad³o[141], na[66] którym[261] zwykle spa³a, przypiêli niespodziankê; nie da³a[501] siê przeprosiæ, d³ugo.
 174 87~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 113
 175 Nawet jakby¶ jeszcze umia³[54] zdrowo sobie[43] po¿yæ albo jakkolwiek chcesz siê te¿ dopatrzeæ[501] jakiej¶[221] korzy¶ci[121] w[66] tym[61] nowym[161], o[66] czym[46] dowiedzia³e¶[501] siê przed[65] chwil±, i udaje[501] ci[43] siê to[41], oczywi¶cie. Ustalasz, ¿e przynajmniej nie bêdzie pó¼niej grupowego[221] nagrobka[121]. Osobno pole¿ysz, nie tak muskularny[211] jak[9] tamten[211], taki[211], jak[9] jeste¶ pole¿ysz, ale osobno.
 176 88~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 168
 177 A majster? Widzia³ to[44], by³ przy[66] tym[46] @@By³. To[41] prawda by³. Teraz te¿ podchodzi. Nie s³ysza³, o[66] czym[46] mówili. I nie us³yszy, bo in¿ynier nie powtarza zarzutów. Oni wszyscy s± pewni, ¿e wiedz±[5], na[66] czym[46] polega to[211] wyrozumia³e[211] milczenie[111]: ich[44] móg³by zwymy¶laæ, ale nie bêdzie[56] wymy¶la³[52] temu[43], którego[21] chcia³ nagrodziæ, bo jaka¿ to[8] nagroda takie[211] wymy¶lanie[111].
 178 89~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 202
 179 Jak¿e to[8] tak? naprzód dla[62] jednego[221] coraz cieplejsze[212] podkoszulki[112], lepsze[212] naramienniki[112], nowsze[212] rowery[112], a dla[62] drugiego[221], nic[41], jakby nie chodzi³[54] po[66] tym[261] samym[261] mie¶cie i po[66] tym[261] samym[261] zimnie[161], jakby nikt na[64] niego[44] nie patrzy³[54], i wreszcie tylko ten[211] nakaz[111] pogrzebania[121] w[66] miejscu[161] niedostêpnym[261] dla[62] publiczno¶ci[121].
 180 90~S. Kasprzysiak~Raz na kilka lat~1963~PIW~str. 257
 181 Tamto[211] z³oto[111] wro¶niête[211] w[64] cia³o[141] przecie¿ to[211] z³oto[111] zapowiada³o tak±[241] nag³±[241] trudno¶æ[141], zwi±zki[142] cia³a[121] nie tylko z[65] pogard±, ale i z[65] jak±¶[251] Najdostojniejsz±[251] Ma³¿onk± i z[65] tym[251] dzieckiem, które[211] przeszkodzi³o. Móg³ o[66] tym[46] nie pomy¶leæ wtedy, kiedy tê z³ot±[241] obr±czkê dostrzeg³, ale potem[8] powinno mu to[41] przyj¶æ do[62] g³owy[121], choæby wtedy w[66] lutym[161], kiedy czyta³, jak[9] Wielka Ksiê¿na pochyla³a[501] siê nad[65] zeszpeconym[251] cia³em.
 182 91~J. Kurczab~Siedem zielonych zeszytów~1963~WLK~str. 134
 183 I to[41] jeszcze: -- Wywietrzê mieszkanie[141] jak[9] po[66] chorobie[161] .. Najwa¿niejsza by³a[5] dla[62] mnie[42] w[66] tej[261] chwili[161] Majka[/][111]. W[66] koñcu[161] zrobi³o[501] siê cicho i wyszli. Janusz[/] z[65] Go¶k±[/]. Zamknê³am za[65] nimi drzwi[142] i -- piorun[111] z[62] jasnego[221] nieba[21]! Stoj± i z[65] kim¶[45] rozmawiaj±. S³ychaæ wyra¼nie. Mê¿czyzna. Na[64] sto[34] procent[122]. Ale kto?
 184 92~J. Kurczab~Siedem zielonych zeszytów~1963~WLK~str. 223
 185 Ju¿ siê zaczê³am dziwiæ[501], ¿e Majka[/][111] pozwoli³a mu powiedzieæ a¿ tyle[8] na[+] raz, ale brzêk[111] talerzyków urwa³[501] siê i od[62] tej[221] chwili[121] mówi³a ju¿ tylko ona. Naprzód o[66] ataku[161] Misia[/][121]. Króciutko. Potem[8] o[66] dyrektorze. ¯e wezwa³. ¯e z[62] miejsca[121] zapowiedzia³, ¿e po[64] raz[141] pierwszy[241] w[66] ¿yciu[161]. ¯e by³a[5] u[62] niego[42] niejaka pani[111] Ewa[/].
 186 93~J. Odrow±¿-Pieni±¿ek~Opowiadania paryskie~1963~Czytelnik~s. 118
 187 My mamy[5] pewne[242] ¶rodki[142], mogliby¶my zap³aciæ, aby[9] zakoñczyæ wszystko[44] radykalnie i raz[8] na[+] zawsze .. Dobrze by[8] to[41] by³o[54] -- powiedzia³a wtedy pani[111] Mohy³ecka[/][111] ale, mówi±c miêdzy[65] nami, jak[9] te¿ to[44] pani[111] rozumie? Mo¿na[54] by[8] tak zaaran¿owaæ... z[65] czyj±¶[251] pomoc± oczywi¶cie, to[41] nawet pewniejsze[211], ¿eby[9] no, ¿eby[9] ona zaraz umar³a[5] .. Zamilk³y obie[31] na[64] chwilê. Wszystko[44], teoretycznie, mo¿na -- podjê³a pierwsza[211] Maria[/] Antonina[/] -- ale praktycznie to[41] bardzo drogo[8] kosztuje .. [&]
 188 94~R. Napiórkowski~Poszukiwanie sprawiedliwych~1963~Iskry~str. 29
 189 Wtedy ja, powtarzaj±c cicho wszystkie[242] komplementy[142], jakie[242] wypowiedzieli pod[65] adresem mojej[221] urody[121] pedera¶ci i kelnerki[112] z[65] nocnych[222] lokali[122], potoczy³em[501] siê za[65] ni±[45] i zast±pi³em jej[43] drogê do[62] drzwiczk samochodu. Wyci±gn±³em legitymacjê prasow±[241] i przedstawi³em[501] siê. Potem[8] pojechali¶my. Tym[251] jej[42] autem, które[211] cicho i dyskretnie mknie po[66] miejscowym[261] bruku[161], wehiku³em kupionym[251] prawdopodobnie za[64] pieni±dze[142], które[212] nawet mnie[44], cygana[141] i iluzjonistê sk³adaj±cego[241] obrazki[142] z[62] kolorowych[222] s³ów parzy³yby w kieszeni i k³u³y w gardle [&][#]
 190 95~R. Napiórkowski~Poszukiwanie sprawiedliwych~1963~Iskry~str. 118
 191 Wszyscy wiêc to[44] wiedzieli i nawet ¿ona ¶lubna, ale nikt tego[42] g³o¶no nie powtarza³ prócz[62] tej[221] ¿ony[121], która przed[65] tygodniem z[65] mê¿em siê po¿ar³szy[501] wypomnia³a mu tê przywarê na[64] ca³y[241] g³os[141], a wszyscy oczywi¶cie s³yszeli o[66] tym[46], bo drzwi[142] i oka[142] uchylili, aby[9] g³os[111] do[62] nich[42] lepiej dociera³.
 192 96~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 131
 193 Wierzyli w[64] s³uszno¶æ[141] swojej[221] sprawy[121], w[64] lepsze[241] jutro[141] dla[62] siebie[42] i swoich[222] dzieci[122]. To[41] nie nie¶miertelno¶æ[111], ale na[+] pewno przysz³o¶æ[111]. Kto dzisiaj na[66] zachodzie[161] wierzy w[64] lepsze[241] jutro[141] westchn±³ Kazimierz[/]. Boj±[501] siê, aby[9] koniunktura nie usta³a[5], aby[9] jutro[111] nie zagrozi³o ich[42] dobrobytowi[131]. Obrona status[+] quo jest przez[64] ¿ycie[141] skazana na[64] przegran±[141]
 194 97~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 220
 195 Od[62] pierwszego[221] widzenia[121] przejrza³am ciê. Ca³y[241] czas[141] gra³am z[65] tob±. Wygra³am ciê do[62] ostatka[121]. K³amstwem pozorami. Ten[211] list[111] matki[121] i fotografiê wykrad³am jej[43] uciekaj±c z[65] tob±. Przecie¿ uciekli¶my. Wygrywa³am ciê do[62] ostatka[121]. Do[+] wczoraj. Ale wczoraj przegra³am .. Nie rozumiem, jak[9] mnie[44] wygrywa³a¶? Wyzyskiwa³am. Jeste¶ nieskomplikowany[211].
 196 98~W. J. Grabski~Moguncka noc~1963~PAX~str. 309
 197 W[66] Londynie[/][161] nie wolno[5] prostytutkom zaczepiaæ mê¿czyzn[122] na[66] ulicy[161]. Gro¿± za[64] to[44] wysokie[212] kary[112] i areszt[111]. Wiêc albo policja londyñska nie daje sobie[43] rady[121]. Albo nie chce egzekwowaæ tego[221] zarz±dzenia[121]. Tak to[44] sobie[43] niefrasobliwie zapisujê, jakbym nie siedzia³ wówczas ze[65] Sten±[/][151], córk±, któr±[241] zamierza³em opu¶ciæ nie wiem na[+] jak[+] d³ugo.
 198 99~A. Miêdzyrzecki~¦mieræ Robinsona~1963~Czytelnik~str. 110
 199 Tak¿e zado¶æuczynienia[112] moralne[212], które[212] bywaj± czasem[8] moim[251] udzia³em, nie zawsze ³±cz±[501] siê z[65] poczuciem zupe³nej[221] pewno¶ci[121] wewnêtrznej[221], nadchodz± niekiedy kartki[112] z[65] podziêkowaniami za[64] pierwsz±[241] pomoc[141], jakiej[221] przed[65] rokiem udzieli³ lekarz, wysoki[211] szatyn[111], lekko szpakowaty[211], niepewno¶æ[111] wynika z[62] faktu, ¿e wszyscy[212] trzej, mówiê o[66] sobie[46] i moich[262] kolegach z[62] dy¿urów, wszyscy[212] trzej jeste¶my wysokimi i lekko szpakowatymi szatynami.
 200 100~A. Miêdzyrzecki~¦mieræ Robinsona~1963~Czytelnik~str. 199
 201 Przyrzek³em mu to[44], lecz, wiedziony[211] instynktownym[25] odruchem, uzale¿ni³em przyzwolenie[141] od[62] postêpów w[66] godziwej[261] religii[161], jakich[222] dokona spo³eczno¶æ[111] pozostaj±ca pod[65] moj±[251] piecz±[151]. Nie zaniedbywa³em te¿ wysi³ków wiod±cych[222] w[66] owym[261] kierunku[161] i Piêtaszek[/] tak¿e w[66] tej[261] dziedzinie[161] s³u¿y³ mi[43] pomoc±, jakiej[231] nie umia³bym nic[44] zarzuciæ.
 202 101~H. Panas~Na krawêdzi nocy~1963~Pojezierze~str. 55
 203 Przez[64] uchylone[242] drzwi[142] widzia³ zwalist±[241] postaæ[141] doktora[121] w[66] bia³ym[261] p³aszczu[161], za[+] ciasnym[261] na[64] niego[44] i ods³aniaj±cym[261] na[66] plecach sukno[141] wojskowej[221] bluzy[121]. Chcia³ tam[8] wej¶æ[5], ale siostra dy¿urna[211] zamknê³a mu drzwi[142] przed[65] nosem i zapyta³a opryskliwien czego[42] chce. Ja do[62] pana[121] kapitana[121] powiedzia³ na[+] chybi³[+] trafi³.
 204 102~H. Panas~Na krawêdzi nocy~1963~Pojezierze~str. 144
 205 Tylko nie próbujcie uciekaæ bo wtedy za[64] nic[44] nie odpowiadam. Zastrzelony[211] za[64] usi³owanie[141] ucieczki[121] -- rzek³ Krawczyk[/][111]. Sk±d ja to[44] znam? To[9] co[41], woli[5] pan jechaæ zwi±zany[211]? Nic[44] nie wolê[5] .. Bêdziecie pod[65] stra¿± moich[222] ludzi[122], krzywdy[121] wam nie zrobi±, ale... Po[64] co[44] uciekaæ? -- powiedzia³ Lachowicz[/][111] -- mnie[43] siê nigdzie nie ¶pieszy[501]. Nie[+] ma potrzeby[121] .. Puszczê was[44]. Ale konia[141] i wóz[141] oddasz? Powiedzia³em.
 206 103~E. Paukszta~Spowied¼ Lucjana Skobiela~1963~WPoz~str. 89
 207 Spokojnie zamyka okno[141], jeszcze popatruje przez[64] szyby[142] na[64] spokojn±[241] ulicê, na[64] osypuj±ce[+] siê[242] p³aty[142] namok³ego[221] ¶niegu[121]. Wrzaskliwy[211] ¶piew[111] dociera przez[64] szyby[142], pewnie ten[211] sam[211] pijus[111] nabiera w[64] ten[241] sposób[141] odwagi[121] przed[65] powrotem do[62] domu[121]. ¯e siê te¿ owe[212] sercowe[212] historie[112] musia³y przypl±taæ[501], przedwcze¶nie uczynæ z[62] niego[42] ramola[141].
 208 104~E. Paukszta~Spowied¼ Lucjana Skobiela~1963~WPoz~str. 178
 209 Mordowa³[501] siê d³ugo ze[65] ¶ci±gniêciem namok³ej[221] wod± os³ony[121] g³owy[121], ogl±da³ potem[8] wgiêcie[141], nie przekonany[211] wodzi³ d³oni± po[66] czaszce[161]. ¦ladu nie znalaz³ rany[121]. Sk±d zatem krew[111] na[66] d³oniach, bo umazane[212] s±[57] krwi±. I ból[111] siê przenosi[501], jakby szed³ od[62] nadgarstka[121]. Mokro, przenikliwy[211] ch³ód[111], ziemia zwilgocona, z[62] krzewów nadstrumiennych[222] pokapuj± du¿e[212], b³yszcz±ce[212] krople[112].
 210 105~J. Putrament~Pasierbowie~1963~Czytlenik~str. 68
 211 Dziêkowa³ i ¿egna³[501] siê. Drzwi[112] siê otwar³y[501]. Pani[111] Jadwiga[/] u¶miechnê³a[501] siê do[62] niego[42]. Nagle zza[62] jej[42] ramienia[121] pojawi³a[501] siê czarna, ma³a twarzyczka Kamili[/][121]. Spojrza³a, czarne[212] oczka[112] z³o¶liwie mignê³y, znik³a. W[66] nocy[161] obudzi³[501] siê po[66] godzince[161] i opad³a[5] go[44] bezsilno¶æ[111]. Z[65] beznadziejn±[251] monotoni± wraca³y doñ te[212] same[212] rozmam³ane[212] ¿ale[112] i bezsilno¶ci[112].
 212 106~J. Putrament~Pasierbowie~1963~Czytlenik~str. 123
 213 WSS[=] wystawi³a pluton[141] sprzedawczyñ, wszystkie[212] w[66] bia³ych[262] bluzkach i zielonych[262] sweterkach, wykupionych[262] kolektywnie z[62] nadesz³ego[221] z[62] centrali[121] transportu. Byli[5] ch³opi[112] zwiezieni[212] autobusami. Czekano ju¿ z[8] pó³ godziny[121]. Publiczno¶æ[111] z[62] akademii[121] sz³a na[64] zawczasu przygotowane[242] miejsca[142]. Do[62] trybuny[121] honorowej[221] puszczono prezydium[141] akademii[121] i doproszono trochê z[62] ch³opów[122], trochê z[62] robotników[122]. Ojciec zagai³ wiec[141].
 214 107~Z. Bednorz~Imiê domu wschodz±cego~1963~PAX~str. 68
 215 Wiêc choæ wielu[32] jego[42] rówie¶ników[122] przyjmowa³o w[66] podobnych[262] warunkach ci¶nieniowych[262] dobrodziejstwo[141] tyrana[121], on nawia³, tym[9] bardziej ¿e z[62] policyjnego[221] pyskotrysku[121] pada³y niedwuznaczne[212] zapowiedzi[112] tego[42], co[41] by[8] go[44] mog³o[54] czekaæ, gdyby nie podpisa³. Oto niepodpisanie[111] mia³o oznaczaæ niewiarê w[64] zwyciêstwo[141] Fuhrera[121], knucie[141] przeciw[63] narodowi[131] niemieckiemu, zdradê stanu, tudzie¿ chêæ[11] zbrodniczego[221] dzia³ania[121] w[66] duchu[161] polskich[222] insurgentów[122].
 216 108~Z. Bednorz~Imiê domu wschodz±cego~1963~PAX~str. 123
 217 Barwnej[231] gawêdzie[131] tamtego[221] ¦lê¿oka[/][121] znad[62] brzegów O³awy[/][121] zawdziêczamy co[+] prawda owo[241] s³ynne[241] zdanie[141] dobrego[221] mê¿a[121] Boguchwa³a[/][121] o[66] ¿arnach, o[66] odpoczynku[161] ¿ony[121], zdanie[141] szlachetne[241], bêd±ce[241] urocz±[251] nowalijk± naszego[221] pi¶miennictwa[121], aleæ przecie¿ ów[211] sam[211] nie pisa³, za[64] niego[44] ³aciñskim[251] piórkiem literki[142] malowa³ opat Piotr[/] nasz[211] bielszowicki[211] filar[111] z[62] górno¶l±skiego[221] przodka[121] r±bie w[66] kulturze[161] bez[62] niczyjej[221] pomocy[121].
 218 109~I. G. Kamiñski~Bia³e wrony~1963~WL~str. 157
 219 Czy strony[11] zrozumia³y wyrok[141]? Podwójne[211] ,,tak'' i wyszli¶my. Do[62] przystanku[121] tramwajowego[221] kroczyli¶my obok[62] siebie[42] bez[62] s³owa[121]. Potem[8] parê[31] zdañ na[64] temat[141] widywania[+] siê[121] z[65] dzieæmi. Równie[8] g³upiego[221] sêdziego[121] w[66] ¿yciu[161] nie widzia³am -- wybuchnê³a nagle Magda[/]. Kto wyznacza tak ¶miesznie niskie[242] alimenty[142]? .. Milcza³em. To[211] wszystko[41] przez[64] ciebie[44]! Gdyby nie wyprowadzka do[62] przeklêtej[221] le¶niczówki[121], ma³¿eñstwo[111] by[8] siê nie rozpad³o[541].
 220 110~Z. Kiwka~¦mieræ przychodzi noc±~1963~WPoz~str. 13
 221 O¶miopokojowe[241] cacko[141] z[65] gazem i centralnym[251] ogrzewaniem trzeba bêdzie zamieniæ na[64] jak±¶[241] ruderê, brudn±[241] i nieopalan±[241], i to[41] ju¿ bêdzie koniec[111] wszystkiego[42]. Weels[/][111] ka¿demu to[44] powtarza, powtarza a¿ do[62] znudzenia[121]: z[65] ka¿dym[251] dniem coraz bardziej dziwaczeje. Luiza[/][111] s³ysza³a nad[65] sob± kroki[142] Weelsa[/][121]. Wydaje[501] mi siê, ¿e mimo[62] swojego[221] wieku[121], jeste¶ ma³o rozs±dna, Luizo[/][171].
 222 111~Z. Kiwka~¦mieræ przychodzi noc±~1963~WPoz~str. 102
 223 Herbertem[/] szarpn±³ ten[211] krzyk[111]. Wydawa³o[501] mu siê, ¿e od[62] niego[42] co¶[41] pêk³o mu w[66] sercu[161]. Przez[64] podwórze[141] Unverhofftów[/][122] wydosta³[501] siê na[64] ulicê i wmiesza³[501] siê w[64] t³um[141]. Tutaj nie odnajd± go[42] ani Doppler[/][111], ani Georg[/][111]. Za[64] to[44] odnale¼li go[44] znajomi[12]. Jeden[211] z[62] nich[42] pozdrowi³ Herberta[/][142] gromkim[251]: ,,cze¶æ[7], widzisz, co[41] tu siê dzieje[501]?'' kto¶ inny[211] szepn±³ mu do[62] ucha[121]: ,,zwiewaj± na[64] zachód[141]'', i g³o¶niej: ,,g³owa do góry, Herbert!''[#]
 224 112~Z. Kiwka~¦mieræ przychodzi noc±~1963~WPoz~str. 191
 225 Planowa³ egzekucjê, a oni wyrêczyli go[44] -- dokonali przed[65] chwil± egzekucji[121] na[66] podlegaj±cych[262] mu funkcjonariuszach Waffen[+] SS[=]! Niech pan go[44] natychmiast doprowadzi[55] do[62] punktu dowodzenia[121]. Jawohl! -- powiedzia³ Schreinert[/]. Freudemadchen! rzuci³ Obersturmbannfuhrer pod[65] adresem Leibla[/][121]. Schreinert[/] wycofa³[501] siê w[64] drzwi[142] i z[62] korytarza wybieg³ do[62] komnaty[121], gdzie urzêdowa³ oficer operacyjny[211].
 226 113~Z. Kiwka~¦mieræ przychodzi noc±~1963~WPoz~str. 246
 227 Zbli¿ali[501] iê oplem[151] do[62] mostu na[66] kanale. Przed[65] mostem sta³y[5] w[66] kilku[36] miejscach dzia³a[112] dostosowane[212] do[62] szybkiego[221] manewrowania[121] ustawione[212] na[66] ciê¿kiego[221] typu samochodach ciê¿arowych[262] i transporterach g±sienicowych[262]. U¿ywane[212] by³y[57] do[62] prowadzenia[121] ognia naziemnego[221]. Miêdzy[65] drzewami czai³y[501] siê dobrze zamaskowane[212] wyrzutnie[112] pocisków rakietowych[222] @@,,schwere[+] wurfkorpery[112] kalibru dwie¶cie osiemdziesi±t milimetrów.
 228 114~Z. Kiwka~¦mieræ przychodzi noc±~1963~WPoz~str. 280
 229 Mia³em[5] do[62] niego[42] pewn±[241] prywatn±[241] sprawê. Teraz nie mam ¿adnych[222] prywatnych[222] spraw[122]. Rozumie[5] pan? Hans[/] zostawi³ Obesturmfuhera[/][141] z[65] rozdziawion±[251] gêb± i uda³[501] siê w[64] stronê komendantury[121] twierdzy[121]. Zastanowi³ go[44] wzmo¿ony[211] ruch[111] w[66] centrum[161] twierdzy[121]. Plutony[112] z[62] batalionu Bayera[/][121] toczy³y w[64] stronê portu potê¿ne[242] ,,Nebelweffery''[142], ko³ysz±ce[242] sze¶ciolufowymi ³bami nad[65] brukiem.
 230 115~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 47
 231 Tak kul±[501] siê w[66] swych[262] gniazdach ptaki[112] przed[65] zbli¿aj±c±[+] siê[251] burz±[151] lub byd³o[111] spêtane[211] na[66] podwórzu[161] rze¼ni[121]. Myko³ko[/][111] nie pokaza³[501] siê ani razu od[62] chwili[121], gdy wpu¶ci³ ich[44] na[64] poddasze[141] stodo³y[121]. Mo¿e[8] ¿a³owa³, ¿e wzi±³ sobie[43] na[64] kark[141] dwóch[34] wynêdznia³ych[242], wyg³odzonych[242] ¯ydów[142].
 232 116~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 60
 233 Do[62] tego[221] czasu ¯ydzi ³udzili[501] siê, ¿e akcje[112] maj± charakter[141] przesiedleñczy[241], ¿e s± to[41] wysy³ki[142] na[64] roboty[142] przymusowe[242], na[64] tu³aczkê -- tym[251] razem[151] otwar³y[501] im[43] siê oczy[112]. Tak, tê akcjê pamiêtam -- wtr±ci³ Moszko[/][111]. Przez[64] trzy[34] dni[142] trwa³a[5] ob³awa na[64] ¯ydów[142] nie maj±cych[242] znaku[121] [~], z³apanych[242] zawlekli gestapowcy pod[64] rze¼niê i tam[8] rozwalili. Sze¶ciuset[34] ¯ydów[122]!
 234 117~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 149
 235 Po[66] obiedzie w[66] kryjówce[161] robi[501] siê jeszcze duszniej. Wszyscy siê poc±[501]. Najohydniejsza jest konieczno¶æ[111] za³atwiania[121] czynno¶ci[12] fizjologicznych[222] na[66] oczach innych[222]. Smród[111]. Karolowi[/][131] g³owa pêka z[62] bólu[121], ca³e[211] cia³o[111] p³onie. Udrêka jest nie do[62] zniesienia[121]. Ju¿ mi wszystko[211] jedno[41] -- mówi szeptem do[62] Irmy[/][121] -- ju¿ mi na[66] niczym[46] nie zale¿y. Wolê[5] umrzeæ.
 236 118~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 233
 237 Pokrywa[111] siê za³ama³a[501] -- przemknê³o przez[64] g³owê Bela[/][121]. Teraz ch³op obcina ga³êzie[142], za[64] chwilê wejdzie tutaj .. Czu³, ¿e serce[111] podchodzi mu do[62] gard³a[121]. ,,Przepad³o, wszystko[41] stracone[211], nie[+] ma nawet którêdy uciekaæ!'' Kawa³[111] ¿elaza[121], który[211] mia³[5] s³u¿yæ za[64] broñ[141], wypad³ mu z[62] rêki, pociemnia³o mu w[66] oczach. W[6] ¶wietle karbidówki[121] nie móg³ rozró¿niæ cieni[122] wspó³mieszkañców[122].
 238 119~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 322
 239 W[64] parê[34] dni[122] pó¼niej pojawi³[501] siê przys³any[211] przez[64] matkê Witu¶[/][111]. Ch³opak z[62] góry[121] pewnie pouczony[211], jak[9] ma siê zachowaæ[501], stara³[501] siê okazaæ Karolowi[/][131] swoje[241] zainteresowanie[141] i z[65] trudem panowa³ nad[65] ogarniaj±cym[251] go[44] zniecierpliwieniem. ¦pieszy[501] ci[43] siê, Witu¶[/][171]. Nie zatrzymujê ciê. A przy[66] okazji[161] odwied¼ mnie[44] znowu. Tak naprawdê mam[5] siê z[65] kim¶[45] spotkaæ[501].
 240 120~Koppel Holzman~Je¶li ciê zapomnê...~1963~Czytelnik~str. 411
 241 Dobrze, ¿e¶ przyszed³[53], my¶la³em o[66] tobie[46]. Ale chod¼my na[64] chwilê do[62] ,,Expresso''[/], tu przeszkadzaj±. Otó¿ mówi³em z[65] jedn±[251] moj±[251] klientk±, bardzo eleganck±[251] kobiet±, zreszt± sam[211] zobaczysz ona koniecznie chce ciê poznaæ, czyta³a twoj±[241] ksi±¿kê, nie mów[5] -- nie, ale id¼ do[62] niej[42] koniecznie, zaprosi³a ciê. Mówi³em z[65] ni±[45] i da³em jej[43] do[62] zrozumienia[121], ¿e ty... [&]
 242 121~W. Kotowicz~Godzina przed ¶witem~1963~MON~str. 238
 243 Czajka[/][111] stoi na[66] chwiejnych[262] ramionach kolegi, manipuluje po[+] omacku niewiele wiêksz±[251] od[62] papierosa[121] rurk±, z[65] g³owiczk± naje¿on±[251] mnóstwem ¶rubeczek i kó³ek, które[242] tak ³atwo pomyliæ w[66] ciemno¶ci[161] i po¶piechu[161] a miner myli[501] siê tylko raz[141]. Oddycham z[65] ulg±, kiedy czajka[111] zsuwa[501] siê wreszcie na[64] ziemiê, przykuca wraz[8] z[65] Dziecin±[/][151] pod[65] filarem i rozwija linkê naci±gow±[241].
 244 122~J. £ysakowski~Za górami za lasami~1963~MON~str. 94
 245 Potem[8] jednak usiad³em nad[65] map±. Hm, gdzie tu mog± byæ bandyckie[212] szlaki[112]? Jeden[211] obszar[111] lasu, zamkniêty[211] dooko³a[8] wysiedlonymi wioskami, le¿a³ na[64] po³udnie[141] od[62] naszego[221] miejsca[121] postoju[121]. Bada³em ten[241] teren[141] kilka[34] razy[122]. Ale przecie¿ trudno wszystko[44] dok³adnie przejrzeæ. Tyle[31] w±wozów, tyle[31] zakamarków! Drugie[211] przypuszczalne[211] miejsce[111] ich[42] pobytu to[41] lasy[112] le¿±ce[212] na[64] pó³noc[141] od[62] nas[42], id±ce[212] od[62] granicy[121] radzieckiej[21].
 246 123~J. £ysakowski~Za górami za lasami~1963~MON~str. 136
 247 Cz³owiek b³±dzi ulicami-w±wozami, najbardziej samotny[211] w³a¶nie tu, miêdzy[65] lud¼mi. Ka¿dy[211] dom[111] ¿yje swoim[251] ¿yciem, jest jakby gniazdem, twierdz±[151]. Nie[+] ma do[62] niego[42] dostêpu. Idzie wiêc samotny[211] cz³owiek ulicami miasta[121] bez[62] celu[121], zniechêcony[211]. Rozmowa w[66] naszej[261] grupce[161] wyra¼nie kuleje. Alkohol[111] przestaje dzia³aæ i ten[211] czy ów[211] zaczyna ziewaæ.
 248 124~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 26
 249 Gdy Dudusiowie[/][112] pokój[141] swój[241] opatrzyli dwiema patentowymi zasuwkami, wszyscy lokatorzy z[65] wyj±tkiem Ulbacha[/][121] pouwieszali u[62] drzwi[122] ¿elazne[242] kilogramowe[242] chyba k³ódki[142], które[212] zmieni³y elegancki[241] hall[141] w[64] korytarz[141] zupe³nie wiêzienny[241]. Na[66] drzwiach ubikacji[121] pojawi³a[501] siê wówczas wywieszka: ,,Gasiæ ¶wiat³o[141]'', a w[66] ³azience[161] manifest[111]: ,,Pranie[111] wzbronione[211]''! To[41] Dudusiowie[/][112] usi³owali zaprowadziæ jaki¶[241] rygor[141].
 250 125~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 81
 251 Ca³a sztuka, aby[9] przeskoczyæ eliminacje[142]. Przed[65] kamer± mo¿na ust nie otworzyæ, a z[65] pustymi rêkoma te¿ siê[41] nie wyjdzie. I dlatego napcha³o[501] siê tej[221] ho³oty[121], bo te¿ sobie[43] to[44] wyliczyli. Ostatnim[251] razem[151] dosta³em nagrodê pocieszenia[121], bon[141] do[62] CDT[=] na[64] tysi±c[141] piêæset[34] z³otych[122]. Du¿o to[41] nie jest ale zawsze siê obsprawi³em[501].
 252 126~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 170
 253 W[66] Spó³dzielni[161] nastrêcza³y[501] siê czêsto okazje[112] do[62] wypitki[121], od[62] których[222] trudno[5] siê by³o uchyliæ[501]. Kiedy powtórzy³ Kuncemu[/][131] rozmowê z[65] Pendzlem[/][151], Henio[/][111] roze¶mia³[501] siê. Ano[7], zjedz sobie[43] tego[241] ³ososia[141] -- rzek³ wyrozumiale -- przyda[501] ci[43] siê tym[9] bardziej, ¿e pensja bêdzie[57] opó¼niona. Idiotka Zuzia[/][111] zapomnia³a zrobiæ w[66] banku[161] blokadê i ca³±[241] forsê zajêli na[64] d³ugi[142].
 254 127~Z. Kuthan~Wspólne mieszkanie~1963~PAX~str. 225
 255 Jej[42] s³owa[112] mia³y[5] wyra¼ny[241] podtekst[141]: ,,chcecie skandalu[121] to[9] go[44] bêdziecie[56] mieli[52]'' Czu³o siê[41] czasem[8], ¿e kto¶ tam[8] po[66] drugiej[261] stronie[161] drutu zwija[501] siê od[62] jej[42] zajad³ej[221], spokojnej[221] nieustêpliwo¶ci[121]. Ale w[66] tym[261] jej[42] zachowaniu[161] by³ zdrowy[211] ludzki[211] odruch[111] nienawi¶ci[121] przeciw[63] sprawcom dziecinnej[221] krzywdy[121] i Marcin[/] rozumia³ j±, sam[211] pocz±³ odnajdywaæ w[66] sobie[46] podobn±[241] reakcjê.
 256 128~A. Sroga~Po¿egnania i powroty~1963~LSW~str. 183
 257 Wsadzi³ do[62] swej[221] wylinia³ej[221] i wytartej[221] torby[121] polowej[221] du¿±[241] szar±[241] kopertê z[65] napisem: ,,¶ci¶le tajne[211]''. I jak[9] zawsze -- Pierwszy[211] oddzia³[111] sztabu dywizji[121]. Machn±³ niezgrabnie palcami: ,,meldujê swój[241] odjazd[141]'', poszed³. Za[65] mn± stuka³a maszyna kaprala[121] Anyskiewicza[/][121], puco³owatego[221] ,,Wilniuka''[/][121]. Dwóch[32] ich[42] by³o braci[122], obaj znale¼li[501] siê w[66] sztabie[161] pu³ku[121] dziêki[63] umiejêtno¶ci[131] pisania[121] na[66] maszynie[161].
 258 129~A. Sroga~Po¿egnania i powroty~1963~LSW~str. 204
 259 Po[66] trzech[36] miesi±cach sta³o[501] siê dok³adnie tak, jak[9] w[66] obu[36] poprzednich[262] wypadkach. I tym[251] razem[151] zmar³y[5] marzenia[112] o[66] studiach wy¿szych[262], cywilnych[262], które[212] -- w[66] chwilach depresji[121] -- by³y[5] dla[62] mnie[42] nadziej±, ¿e wyrwê[501] siê z[62] wojska[121], ¿e zacznê co¶[44] wreszcie po¿ytecznego[221] robiæ, budowaæ, wznosiæ, a nie gotowaæ[501] siê ustawicznie do[62] wojny[121], marnowaæ tylko trud[141] innych[222], paso¿ytowaæ na[66] ich[42] pracy[161].
 260 130~S. Za³uski~Gwiazdy bez blasku~1963~WM~str. 39
 261 Ja siê pytam[501], czy on bêdzie[56] ¿y³[52]? Trudno[5] powiedzieæ. Dopiero go[44] zbadaj±. Lekarz mówi³, ¿e mo¿e[5] byæ z³amanie[111] podstawy[121] czaszki[121] .. To[41] co¶[41] bardzo z³ego[221]? Chyba tak. Chod¼my st±d -- wtr±ci³ milicjant. O¶liz³ok[/][111] przeszed³ parê[34] kroków wci±¿ wpatrzony[211] w[64] ludzi[142] na[66] werandzie[161]. Potkn±³[501] siê o[64] le¿±c±[241] na[66] ¶cie¿ce[161] dachówkê, podniós³ j±.
 262 131~J. Korczak~Pogrzeb z gramofonem~1963~WPoz~str. 5
 263 Którego¶[221] deszczowego[221] dnia sta³o[501] siê wreszcie to[41], co[41] siê staæ[501] musia³o. By³o to[41] nazajutrz po[66] Józefie[/] i z[65] ciê¿kim[251] kacem budzi³em[501] siê w³a¶nie z[62] pijackiego[221] pó³snu, gdy odezwa³o[501] siê stukanie[111] do[62] drzwi[122]. Nie chcia³o[501] mi siê wstaæ i otworzyæ wiêc tylko mrukn±³em co¶[44] pod[65] nosem, czego[42] ten[211] kto¶ za[65] drzwiami widocznie nie dos³ysza³, bo po[66] chwili[161] zobaczy³em na[66] pod³odze[161] bia³±[241] kartkê.
 264 132~S. Zieliñski~Kie³bie we ³bie~1963~Czytelnik~str. 73
 265 Wszyscy[212] brudni, w[66] za³ojonych[262] szynelach, obojêtni, senni. Do[62] sotni[121] przemawia pu³kownik. Opowiada o[66] ,,bandach'' we[66] wsiach i po[66] lasach, karci za[64] bez³adn±[241] strzelaninê, wszczêt±[241] bez[62] rozkazu. Nikt nie s³ucha³. Pu³kownik ucina przemowê, macha rêk±. ,,Dobrowolcy''[112] si±kaj±c w[64] rêkaw[141], cz³api± do[62] swego[221] wagonu.
 266 133~S. Zieliñski~Kie³bie we ³bie~1963~Czytelnik~str. 128
 267 Rozmowa z[65] Kati±[/][151] nie mia³a ju¿ ¿adnego[221] sensu. Równie[8] dobrze mog³em gadaæ do[62] s³upa. Podnios³em[501] siê z[62] kucek[122] .. Co[41] to[41] jest? -- zapyta³em wskazuj±c rysunek[141] na[66] piasku[161] .. Nie twoja rzecz[111]! .. Kaczka[/][111] wyplu³a cukierek[141] i jednym[251] ruchem star³a wszystkie[242] linie[142]. Ca³a rodzina dziwna. Kaczka[/][111] bez[62] brata[121] nikogo[42] nie ugryzie w[64] ³ydkê.
 268 134~S. Zieliñski~Kie³bie we ³bie~1963~Czytelnik~str. 217
 269 A[7], ci[212] pañstwo[112] obok[62] Centralnego[/][121]? Zgubi³em adres[141] Kapujesz? Nazwisko[111] wylecia³o z[62] g³owy[121] .. No, pewnie. Wizyty[142] sk³ada siê[41] pod[65] terrorem, kiedy rodzina przyprze do[62] muru i grozi odebraniem ,,kieszonkowej''[221] forsy[121]. W[64] kilka[34] lat pó¼niej, przed[65] wyjazdem do[62] W³odzimierza[/][121] Wo³yñskiego[/][121], ojciec zaopatrzy³ mnie[44] w[64] adres[141] jakiego¶[221] ,,bardzo zacnego[221] ksiêdza[121]''.
 270 135~S. Zieliñski~Kie³bie we ³bie~1963~Czytelnik~str. 272
 271 Mo¿emy pój¶æ do[62] muzeum[121]. Tam[8] ¿elastwa[121] ca³e[212] fury[112]. Jutro[8], co[41]? Ani[9] jutro[8], ani[9] ze[65] mn±. Do[62] Ko¶ciuszki[/][121] stoisz ty³em[8] .. Bo nie mam[5] dwóch[32] przodów .. Gdzie lustro[111]? Szkoda[5], lubiê mieæ lustro[141] pod[65] rêk±. Okropnie jestem rozkud³ana. Co[44] mi proponujesz? To[44] co[44] lubisz .. Lubi³a ,,Cherry[+] brandy[141]'' rektyfikacji[121] warszawskiej[221], w[66] p³askiej[261] butelce[161], z[65] g³ow± bia³ego[221] nied¼wiedzia[121] na[66] etykietce[161].
 272 136~L. Elektorowicz~Rejterada~1963~¦l±sk~str. 99
 273 Biurko[111], puste[211], z[65] telefonem po¶rodku[8], br±zowa szafka, w[66] której[261] wisi teraz jego[42] granatowy[211] cha³at[111], z[62] której[221] wyj±³ by³[56] marynarkê i p³aszcz[141] -- to[41] pozosta³o za[65] nim[45]. Jutro[8] to[41] powróci, ale dzi¶ ju¿ minê³o. Oto topola z[65] guzem naro¶li[121]. Miêdzy[65] ni±[45] a s³upem latarni[121] odbywaj±[501] siê jego[42] codzienne[212] zmartwychwstania[112], jako[62] mê¿a[121], jako czytelnika[121] konsumenta[121].
 274 137~L. Elektorowicz~Rejterada~1963~¦l±sk~str. 188
 275 Naj¶mieszniejsi s± faceci, którzy pragnêliby dotrzeæ do[62] ,,wszystkiego[42]'' przez[64] odchylenie[141] ka¿dej[221] deski[121] pod³ogi[121], ka¿dej[21] belki[121] stropu i opisanie[141] jej[42] milimetr[111] po[66] milimetrze a potem[8] przez[64] opisanie[141] tego[42], co[44] znale¼li pod[65] spodem. Cze¶æ[111] im[43] brzdêk[7]! Do[62] jadalni[121] schodzê pierwszy[211], albo jeden[211] z[62] pierwszych[222]. Wtedy ja stanowiê publiczno¶æ[141].
 276 138~G. Górnicki~Powrót Stanleya Kozdry~1967~WPoz~str. 44
 277 Ojciec zamieni³ z[65] nim[45] parê[34] s³ów i potem[8] ca³y[241] czas[141] milcza³. Drugi[241] nocleg[141] mia³[5] w[66] Amsterdamie[/], sk±d przelot[111] do[62] Brukseli[/][121] by³ ju¿ b³yskawiczny[211]. Po[66] krótkiej[261] przerwie[161] ostatni[211] lot[111], w[66] s³oñcu[161], do[62] Warszawy[/][121]. Ojciec podniós³ rêce[142], palcami dotkn±³ suchych[222] warg, bia³ych[222] z[62] przemêczenia[121], jak[+] gdyby nabiera³ rozmachu[121] do[62] tego[42], co[44] mi zamierza³ dopiero powiedzieæ.
 278 139~G. Górnicki~Powrót Stanleya Kozdry~1967~WPoz~str. 86
 279 I nie wiedzia³em, przeciwko[63] czemu[43] pope³nili¶my wystêpek[141]: ojciec, kiedy wyje¿d¿a³ z[62] kraju[121] za[65] prac± i potem[8] wróci³ matka, kiedy siê na[64] to[44] godzi³a[501] ja, kiedy nie by³em obojêtny[211] i wzi±³em sprawê repatriacji[121] ojca[121] w[64] swoje[242] rêce[142]. Pyta³em nawet kiedy¶ pewnego[241] pisarza[141], nie pamiêtam ju¿, co[44] mi wykrêtnie odrzek³.
 280 140~A. Ku¶niewicz~Eroica~1963~PIW~str. 175
 281 Jasne[212], lniane[212] w³oski[112] posklejane[212] w[64] wiotkie[242] pasemka[142] i wianuszki[142] na[66] ciemieniu[161], niektóre[212] na[66] czole jak[9] grzywka, i palce[112] akuszera[121] przytrzymuj±ce[212] kartkê albumu, by[9] siê nie zamkn±³[501]. Wyj±³ mi z[62] r±k fotografiê i wachluj±c[501] siê ni±[45], powiedzia³ do[62] Christiana[/][121]: -- Daj mi to[241] zdjêcie[141]. Wiesz ¿e zbieram takie[242] rzeczy[142], a ten[211] tutaj jest okazem niebywale typowym[251] i zarazem niezwyk³ym[251].
 282 141~A. Ku¶niewicz~Eroica~1963~PIW~str. 235
 283 Kto¶ biegnie z[65] g³uchym[251] tupotem bosych[222] nóg. Narzucaj± na[64] mnie[44] jeszcze jeden[241] pled[141]. Zak³opotany[211], stroskany[211] g³os[111] Zibou[/][121]: Mo¿e[8] by[8] i szlafrok[141] starszego[221] pana[121]? Dochodz± mnie[44] ich[42] g³osy[112], bieganina. Ka¿dy[211] krok[111] odbija[501] siê w[66] mojej[261] czaszce[161] bolesnym[251] echem, no lepiej panu[131]? Milczê. Zaciskam powieki[142]. Przep³ywaj± na[+] ukos jakie¶[212] smugi[112]. Snopy[112] iskier. Obserwujê je[44] dr¿±c.
 284 142~A. Sandauer~Zapiski z martwego miasta~1963~Czytelnik~str. 23
 285 W[66] wyniku[161] owych[222] wieczorów uczestnicy[112] ich[42] stanêli przed[65] alternatyw±: albo wysun±æ z[62] nich[42] wnioski[142] praktyczne[242] i wzi±æ udzia³[141] w[66] robocie podziemnej[261], albo wycofaæ[501] siê ca³kowicie. Wiosn± tysi±c dziewiêæset trzydziestego[221] szóstego[221] roku[121] alternatywa ta stanê³a przede[65] mn± w[66] ca³ej[261] ostro¶ci[161]: rozpoczê³a[501] siê wówczas kontrofensywa przeciw[63] faszyzacji[161] kraju[121]; zdawa³o[501] siê, ¿e g³uche[212] lata[112] dobiegaj± koñca.
 286 143~A. Sandauer~Zapiski z martwego miasta~1963~Czytelnik~str. 112
 287 Ale cofaæ[501] siê by³o poniewczasie. Jedyne[211], co[41] pozosta³o, to[41] poddaæ[501] siê temu[231] pr±dowi[131], który[211] rwa³ mnie[44] naprzód. Anonimowa wspólnota bra³a mnie[44] w[64] swe[241] w³adanie[141]: nie by³em ju¿ jednostk±, by³em pier¶cieniem g±sienicy[121], która wi³a[501] siê korytarzem -- to[9] ciemniej±c, to[9] b³êkitniej±c na[66] zakrêtach pod[65] przesianym[251] z[62] góry[121], od[62] p³yt kana³owych[222], ¶wiat³em.
 288 144~K. Segal~Morderca musi umrzeæ~1963~¦l±sk~str. 57
 289 Poznawa³ je[44] z[65] ciekawo¶ci±, po¶piesznie, obdarza³ uczuciami dziwnie skondensowanymi, jakby[9] chcia³ im[43] wynagrodziæ znajomo¶æ[141], która trwaæ[51] bêdzie[56] krótko, ale która z[64] to[44] bêdzie intensywna i pe³na tre¶ci[121]. W[64] ten[241] sposób[141] pragn±³ wyrwaæ ¿yciu[131] zaleg³o¶ci[142], jakie[242] mia³[5] za[65] sob±, to[241] wszystko[44], co[41] by³o niespe³nione[211].
 290 145~K. Segal~Morderca musi umrzeæ~1963~¦l±sk~str. 70
 291 By³by z[62] ciebie[42] dobry[211] hitlerowiec[111] -- powiedzia³a ¿ydowska dziewczyna -- ona równie¿ by³a[5] ju¿ pijana. Jej[42] powiedzenie[111] wywo³a³o u[62] Raula[/][121] wybuch[141] ¶miechu[121], ¶mia³[501] siê jak[9] z[62] dobrego dowcipu jej[42] gorzka ironia nie dociera³a do[62] niego[42] przyci±gn±³ j± do[62] siebie[42] bli¿ej[8] -- nie broni³a[501] siê, objê³a go[44] i zaczê³a ca³owaæ. Katherine[/][111] obserwowa³a ich[44] ukradkiem i stwierdzi³a ze[65] zdziwieniem, ¿e przesta³o j± cokolwiek[41] dra¿niæ.
 292 146~J. S. Stawiñski~Pogoñ za Adamem~1963~Czytelnik~str. 15
 293 Od[62] pocz±tków mej[221] pamiêci[121], od[62] trzydziestu[32] przesz³o[8] lat, nic[41] siê na[66] tym[261] placu[161] nie zmieni³o[501]. Dobrze jest powracaæ co[64] pewien[241] czas[141] do[62] miejsc, gdzie nic[41] siê na[64] pozór[141] nie zmienia[501]. Tylko ten nieustanny[211] warkot[111] by³ nowy[211]: w¶ród[62] starych[222] murów brzêcza³y natrêtnie samochody[112]. Ob³êd[111] nowoczesnej[221], nieustannej[221] cyrkulacji[121] w[66] ¶redniowiecznych[262] uliczkach bez[62] chodników.
 294 147~J. S. Stawiñski~Pogoñ za Adamem~1963~Czytelnik~str. 104
 295 Gra³ tanga[142] i fokstroty[142], które[242] pamiêta³em dobrze z[62] dzieciñstwa[121]. Cafe-Club[/] -- westchn±³ têsknie m±¿ Kamy[/][121]. Widzia³em, ¿e bez[62] przerwy[121] kontroluje ¿onê wzrokiem. Czeka³em, dok±d ma nas[44] zaprowadziæ ten[211] wieczór[111]. Wpatrywa³em[501] siê i ja w[64] jej[42] twarz[141] i czu³em, jak[9] mi bije têtno[111] w[66] skroni[161] przy¶pieszonym[251] rytmem. M±¿ Kamy[/][121] zamówi³ koniak[141].
 296 148~J. S. Stawiñski~Pogoñ za Adamem~1963~Czytelnik~str. 159
 297 Niestety, od[62] tego[221] wszystkiego[42] nie mo¿na uciec w[66] drugiej[261] po³owie[161] dwudziestego[221] wieku[121]. Teraz ka¿dy[211] jest[57] przyparty[211] do[62] muru. Wy w[66] Polsce[/][161] macie[5] ci±gle obsesjê wojny[121], prawda?  zapyta³ Michaud[/][111] .. Nie wszyscy -- odpar³em, na[64] szczê¶cie[141] m³odzie¿[111] kpi sobie[43] z[62] tego[42]. Mo¿na zapytaæ, co [44]pan robi³ w[66] czasie wojny[121]? .. Chodzi³em do[62] szko³y[121] -- u¶miechn±³[501] siê Michaud[/][111].
 298 149~D. ¦cibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 49
 299 Trzeba dzia³aæ, nied³ugo zacznie ¶witaæ. Nic[8] nie spa³e¶? -- zatroszczy³am[501] siê. Chcia³am siê zrewan¿owaæ[501], ale jak[9] zwykle nie wypad³o to[41] dobrze -- Janusz[/] pu¶ci³ moj±[241] rêkê i powiedzia³ swym[251] dawnym[251] g³osem: -- zobacz± nas[44] i nie ruszymy[501] siê do[62] zmroku[121]. Ale sk±d oni strzelaj±? Znam tê ulicê jak[9] w³asn±[241] kieszeñ[141] -- ca³a sprawa wyda³a[501] mi siê takim[251] nonsensem, ¿e przez[64] chwilê w±tpi³am nawet w[64] nagonkê, jak±[241] urz±dzono na[64] mnie[44] wczoraj.
 300 150~D. ¦cibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 83
 301 Zaczê³am zagl±daæ do[62] torebek, wszêdzie kasza -- czarna, ¿ó³ta, szara, bia³a -- nie wiedzia³am, ¿e jest jej[42] a¿ tyle[31] rodzajów, co¶[41] jeszcze by³o[57] zawiniête[211] w[64] gazetê -- chleb[111] czerstwy[211], popêkany[211], i to[211] wszystko[41]. A wiêc -- kartofle[112], kasza i chleb[111], podczas[+] gdy mnie[43] pachnia³o kie³bas± i plackiem[151], dro¿d¿owym[251] plackiem[151] z[65] kruszonk±. Ostatecznie mog³y byæ bliny[112], ale kartofle[112], kasza, chleb[111]?
 302 151~D. ¦cibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 138
 303 Nie ¶pieszy³ z[65] odpowiedzi±, mo¿e[8] siê namy¶la³[501] mo¿e[8] odczu³ moje[241] napiêcie[141], bo czeka³am tak, jakby w[66] tym[261] momencie mia³o siê staæ[501] co¶[41] decyduj±cego[221], choæ sprawa dotyczy³a wy³±cznie tego[42], któr±[241] platformê on wybierze -- szczero¶ci[121] czy dalszej[221] mistyfikacji[121] .. My¶lê, ¿e przysz³a¶, bo by³o ci[43] smutno i, je¶li pozwolisz, umówimy[501] siê na[64] przysz³o¶æ[141], ¿e zawsze bêdziesz[56] tu przychodziæ[51], ile[34] razy[142] zrobi[501] ci[43] siê smutno, dobrze?
 304 152~D. ¦cibor-Rylska~Kanaan~1963~WL~str. 193
 305 Deszcz[111] bi³ teraz uko¶nie, nieco z[62] ty³u, ³atwiej by³o biec, wiatr[111] popycha³ uderzaj±c w[64] plecy[142], z[62] napêcznia³ych[222] wod± sanda³ów przy[66] ka¿dym[261] naci¶niêciu[161] dobywa³[501] siê ¿a³osny[211] pisk[111]. Chcia³am je[44] zrzuciæ, lecz ¿al[5] by³o ka¿dej[221] chwili[121], czeka³am, a¿ zmêczê[501] siê na[+] tyle, by[9] samo[211] zmêczenie[111] kaza³o mi przystan±æ [&]
 306 153~Z. Lorentz~Daleko od jab³oni...~1963~Iskry~str. 117
 307 A ty jeste¶ dzieckiem tych[222] ,,tak zwanych[222] bohaterów[122]!'' Trudno. Nie mogli ci±gle walczyæ. Musieli siê te¿ czasem[8] zabawiæ[501] .. Czy zdajesz sobie[43] chocia¿ sprawê z[62] tego[42], ¿e to[41], co[44] mówisz, jest ordynarne[211]? Mo¿e[8]. Ale to[41] niczego[42] nie zmienia .. Milcza³a d³ug±[241] chwilê. Z[65] uczuciem przera¿enia patrzy³a w[64] oczy[142] ch³opca[121]. Oto uciele¶niona koncepcja jej[42] ex-mê¿a[121]: przemy¶lana, prze¿yta prawdopodobnie i przecierpiana koncepcja -- decyzja poczêcia[121] w[66] najbardziej beznadziejnych[262] czasach okupacji cz³owieka, który by wciela³ kiedy¶ w ¿ycie idea³y. [#]
 308 154~S. Czernik~Nowina~1964~W£~str. 7
 309 Ale co[62] roku[121] Podrazikowi[/][131] przypada³ miesi±c[111] wakacji[122]. Nasz[211] przyjaciel przeznacza³ go[44] na[64] swój[241] ,,raj[141]''. Wszystkie[242] dni[142] spêdza³ nad[65] wod±. ¦wiat[111] go[44] wtedy nie obchodzi³. Mog³o nawet baru nie byæ w[+] pobli¿u. Nie cierpia³ zbytnio. Bo w[66] raju[161] bar[111] nie jest konieczny[211]. Taki[211] by³ nasz[211] przyjaciel Podrazik[/][111], pierwszy[211] bohater wyprawy[121] w[64] góry[142] Atlasu[/][121]. Niepospolity[211] cz³owiek ten[211] Perez[/][111], najczystszy[211] Hiszpan, wypêdzony[211] z[62] ojczyzny[121] -- przedstawia³ Podrazik[/][111].
 310 155~S. Czernik~Nowina~1964~W£~str. 62
 311 Mam[5] zataiæ, ¿e siê wzruszy³em[501]? Z[62] pocz±tku[121] by³a[5] to[41] ledwie odczuwalna migawka, jak[9] drobne[211] uk³ucie[111] kolcem ro¶liny[121], koniecznie ro¶liny[121], nigdy za¶ ostrzem szpilki[121] lub ig³y[121] takie[212] moje[212] ro¶linne[212] przes±dy[112]! Jaki¶[211] py³ek[111] zakie³kowa³ w[66] rance[161], a potem[8] rozwia³[501] siê, rós³ przez[64] ca³±[241] noc[141]. Nie spa³em. Zbudzi³y[501] siê we[66] mnie[46] ,,korzenie[112]''. Nie chodzi³o o[64] przypomnian±[241] scenê w[66] ku¼ni[161] na[66] Bie³jaju[/][161] ani o[64] motywy[142] rozmowy[121] z[65] Gryzkamieniem[/][151], ani o[64] nie zbadan±[241] tajemnicê Stargardu[/][121].
 312 156~A. Bahdaj~Smak ¿ycia~1965~LSW~str. 56
 313 Marcin[/] spojrza³ zuchwale. Bez[62] broni[121] nie mogê wróciæ do[62] oddzia³u .. Cywil skrzywi³[501] siê. Wróciæ, powiadasz? Nie bêdê[52] dezerterowa³[52] .. Nie bêdziesz[56], powiadasz? I nie zostanê z[65] wami. Cywil roze¶mia³[501] siê. Szczeniak[111] z[62] ciebie[42]. Nie widzisz, ¿e dooko³a[8] Niemcy[112]. Front[111] w[66] nocy[161] przesun±³[501] siê. Dok±d chcesz i¶æ? Dam[5] sobie[43] radê. Tamten[211] pokiwa³ g³ow±. Dobrze, dobrze .. Potem[8] zdecydowanym[251] ruchem przeci±³ d³oni± powietrze[141]. Zakoñczy³ rozmowê.
 314 157~A. Bahdaj~Smak ¿ycia~1965~LSW~str. 111
 315 Wtedy sta³o[501] siê co¶[41], czego[42] nie mogli poj±æ. Nagle w[66] samym[261] sercu[161] lasu z[65] og³uszaj±cym[251] hukiem pêk³ pocisk[111], jakby[9] ziemia siê rozwar³a[501]. S³up[111] ognia przedar³[501] siê przez[64] g±szcz[141] ku[63] niebu i rwana ¿elazem ziemia trysnê³a jak[9] z[62] syfonu. Grudki[112] wilgotnej[221] gliny[121] bryznê³y im[43] w[64] twarz[141]. Instynktownie padli[5] na[64] ziemiê, a gdy tylko podnie¶li g³owy[142], drugi[211] pocisk[111] pad³ jeszcze bli¿ej[8].
 316 158~J. Dobraczyñski~B³êkitne he³my na tamie~1965~PAX~str. 41
 317 Za[65] ostatnim[251] z[62] baraków ci±gn±³[501] siê ogród[111] siostry[121] Agaty[/][121]: drzewa[112] mangowe[212] uczepione[212] gruntu d³ugimi korzeniami, jakby[9] sta³y[5] na[66] pajêczych[262] nogach, drzewa[112] papajowe[212], bananowe[212], krzewy[112] manioku[121], las[111] ki¶ci[122] kukurydzianych[222] i sorgo[121]. Za[65] ogrodem zaczyna³a[501] siê prawdziwa wioska glinianych[222] domków krytych[222] s³om± lub sza³asów. To[41] w³a¶nie tutaj mieszka³y rodziny[112] pacjentów[122] Yumbi[/], w[64] dzieñ[141] siedzieli przy[66] swoich[262] chorych[162], gotowali dla[62] nich[42] po¿ywienie[141] je¿eli chory[111] nie chcia³ je¶æ potraw przygotowanych w kuchni szpitalnej. [#]
 318 159~J. Dobraczyñski~B³êkitne he³my na tamie~1965~PAX~str. 130
 319 Wzruszy³a ramionami. ¯aden[211] lekarz nic[44] mu nie pomo¿e. To[41] koniec[111]. Gdzie[+] indziej tacy[212] ludzie[112] ¿yj± pod[65] kokain± i narkotykami. A on siê jeszcze zabija[501] prac±. Ten[211] gorset[111] Wyobra¿a pan sobie[43] chodziæ w[66] czym¶[46] takim[261], tu, w[66] tym[261] upale, i pracowaæ? Nie. O[66] gorsecie zreszt± nie wiedzia³em. Dlaczego on to[44] nosi? Inaczej nie móg³by chodziæ. Krêgos³up[111] ju¿ nie trzyma. Gdyby le¿a³, cierpia³by mniej? Oczywi¶cie. A czy wyzdrowia³by? Nie ma o tym mowy. Musi umrzeæ. Zagryz³a wargi. [#]
 320 160~J. Dobraczyñski~B³êkitne he³my na tamie~1965~PAX~str. 185
 321 Na[66] ³awce[161] pod[65] krzewem siedzia³a Maggi[/][111]. ,,Ona tam[8] jest'' - powiedzia³a. Nie wypytywa³ dziewczyny[121] o[64] zdrowie[141] doktora[121], ale od[+] razu ruszy³ na[64] górê. Przed[65] wej¶ciem do[62] pokoju[121] zastuka³. G³os[111] Murphyego[/][121] zabrzmia³ prawie[8] weso³o: Kto tam[8]? W³a¼cie! Ach[7], to[41] pan? ¦wietnie, ¿e pana[141] widzê. Niech pan siada[55]. Murphy[/][111] siedzia³ przy[66] stole naprzeciwko[62] panny[121] Aubert[/]. Twarz[141] mia³[5] wynêdznia³±[41], oczy[142] podkr±¿one[242] i jakby pe³ne[242] bólu[121]. Ale usta[112] u¶miecha³y[501] siê po[63] staremu[231].
 322 161~J. Dobraczyñski~B³êkitne he³my na tamie~1965~PAX~str. 274
 323 Pan siê nazywa[501] Haraldsson[/]? zapyta³ .. Tak jest, panie[171] generale[171] .. Czy Knut[/] Haraldsson[/], cz³onek Rigsdagu[/][121], to[41] pañski[211] krewny[111]? .. Mój[211] stryj, panie[171] generale[171] .. Nieoczekiwanym[251] gestem Paasche[/] po³o¿y³ d³oñ[141] na[66] ramieniu[161] Svena[/][121]. Pan s³ysza³, co[44] mówi³em - podj±³ innym[251] ni¿[9] poprzednio tonem. Podczas[62] natarcia[121] stracili¶my kilku[34] ludzi[122]. W[66] tego[221] rodzaju[121] akcji[161] to[41] nie s± ¿adne[212] straty[112]. ¯adne[212], rozumie pan[111]? .. Ale politycy, jak[9] pañski[211] stryj, gotowi s± nam nas³aæ komisjê parlamentarn±[241] .. [&]
 324 162~J. Dobraczyñski~B³êkitne he³my na tamie~1965~PAX~str. 182
 325 Wszyscy my¶licie, ¿e po[64] to[44] tu tylko przyjecha³em, aby[9] dla[62] kogo¶[42] za³atwiæ, co¶[44] od[62] kogo¶[42] wypraszaæ, organizowaæ spotkania[142] kochanków[122]! Jestem pisarzem .. O[66] czym[46] pan pisa³ dotychczas? .. O[66] ludziach. Co[44] to[41] ma do[62] rzeczy[122]? S³ysza³am, ¿e nie[+] ma spraw[122] bezkarnych[222] .. Niech pani[111] to[44] skieruje[55] do[62] siebie[42]. Ja nikogo[42] nie próbujê anga¿owaæ. Mnie[44] sam±[241] zaanga¿owano .. Czego[42] pani[111] chce od[62] tego[42] ch³opca[121]? .. Jaki[211] pan niedyskretny[211]! Pana[141] proszê tylko o[64] to[44], aby[9] mi go[44] pan sprowadzi³ .. [&]
 326 163~P. Bystrzycki~Strumieñ~1966~MON~str. 28
 327 Jest cie¶l±, zna[501] siê na[66] tym[46]. Z[65] pomoc± przychodzi mu las[111]. Nie musi wyci±gaæ ramion, jak¿eby tego[42] zreszt± dokona³[54]? Jod³y[112] ruszaj± do[62] niego[42] same[212], id± ros³e[212] syberyjskie[212] chojary[112] domowe[212] smreki[112] po[66] niebieskim[261] holwegu[161]. Oczywi¶cie spod[62] naniesionej[221] ju¿ grubo warstwy[121] ¶niegu[121] nie s³yszy ¿adnego[221] ludzkiego[221] g³osu, ani teraz, ani przedtem, ani potem[8], nawet dono¶nej[221] górskiej[221] palby[121], szalej±cej[221] na[66] dole[161] od[62] godziny[121]. Walki[112] na[66] Cyhrli[/][161] zaczê³y[501] siê tego[221] popo³udnia[121].
 328 164~P. Bystrzycki~Strumieñ~1966~MON~str. 88
 329 Powiód³ wzrokiem po[66] wodzie[61] - jakby kto oliwê rozla³. W[66] jego[42] stronach nad[65] lubelskim[251] Jeziorem[/] Wielkim[/][251] podobny[241] spokój[141] nazywano, zdaje[501] siê flauta[111], choæ nie by³ tego[42] ju¿ pewien[211], przesz³o[5] przecie¿ tyle[31] lat. Tutaj mówiono ,,stil''[111]. Dobra[8], nie[+] ma co[41], zapuszczamy! Od¿eglowali z[62] cie¶niny[121], weszli w[64] Kattgat[/][141]. Zosta³y z[62] ty³u widoczne[212] z[62] obu[32] stron brzegi[112]. Zanim minê³a doba, zmienili kurs[141] na[64] zachodni[241], a wody[142] na[64] trochê g³êbsze[242]. Trzymali l±d[141] od[62] sterborty[121]. Dwa[34] dni[142] trawersowali Morze[/][141] Pó³nocne[/][241].
 330 165~P. Bystrzycki~Strumieñ~1966~MON~str. 172
 331 Przecie¿ chyba zda³am, bo kiedy wróci³am od [62]dyrektora[121], to[9] ustny[111] poszed³ mi ca³kiem dobrze, nawet przewodnicz±ca[111] komisji[121] powiedzia³a, ¿e u[62] nas[42] dobrze uczyli. Dlaczego tak na[64] mnie[44] krzyczysz? .. Pojutrze bêd± wyniki[112] .. Dlaczego krzycza³? .. Mia³¿e nie krzyczeæ, na[64] siebie[44] oczywi¶cie, kiedy po[66] tylu[36] latach, ¿e strach[111], po[66] tylu[36] latach. Jeste¶cie ,,Kos[/][111]'', powiedzcie no prawdê, my i tak wszystko[44] wiemy, powiedzcie prawdê, ratujcie wasze m³ode ¿ycie. mo¿ecie siê jeszcze przydaæ, tamci zwiedli was, a wy¶cie zawierzyli.
 332 166~P. Bystrzycki~Strumieñ~1966~MON~str. 177
 333 Zmieni³[501] siê przez[64] te[242] lata[142], za[62] moich[222] czasów mia³[5] opalon±[241] czerwon±[241] twarz[141], sprawia³ chwackie[241] wra¿enie[141], teraz wygl±da³ blado, trochê mu te¿ plecy[142] wygiê³o: przygarbi³a sztaluga domy¶la³em[501] siê, mo¿e[8] za[+] wiele, w[66] ruchach zachowa³ jednak spokój[141], wzbudza³ szacunek[141] sposobem bycia[121], nacechowanym[251] prostot± i bezpo¶rednio¶ci±. Ale ¿ywiæ mog³em obawy[142] o[64] kogo[44] innego[241] w[66] tym[261] dwuosobowym[261] gronie[161], zreszt± od[62] takich[222] s³ów naj³atwiej by³o rozpocz±æ, zapyta³em wiêc: ,,poznajesz''?
 334 167~S. Kryska~Ko³o graniaste~1966~PIW~str. 20
 335 Na[64] szczê¶cie[141] by³ pi±tek[111] i ta akuratno¶æ[111] uradowa³a go[44] do[62] tego[221] stopnia, i¿ po¿a³owa³, ¿e nie próbowa³ flirtowaæ z[65] informatork±, móg³by siê nawet z[65] ni±[45] umówiæ[501], w[66] tych[262] telefonistkach, ekspedientkach jest zawsze tyle[31] tkliwo¶ci[121] i powagi[121], nic[41] z[62] rozwydrzenia[121] a ta mia³a jeszcze taki[241] mi³y[241] g³os[141], z[65] tak±[251] to[8] i o¿eniæ[501] by[8] siê mo¿na[54]. Od³o¿y³ s³uchawkê i zrobi³ przegl±d[141] swoich[222] planów, które[242] krzy¿owa³ mu niespodziewanie[8] wyjazd[111].
 336 168~S. Kryska~Ko³o graniaste~1966~PIW~str. 75
 337 Przyjechawszy obiecywa³e¶ sobie[43], i¿ bêdziesz[56] my¶la³[52] o[66] Zuzannie[/][161], przeznaczy³e¶ na[64] my¶lenie[141] czas[141], jaki[211] up³ywa miêdzy[65] po³o¿eniem[+] siê do[62] ³ó¿ka[121] a za¶niêciem niestety, by³ to[41] tak drobny[211] u³amek[111] sekundy[121], i¿ nawet d³u¿szego[221] s³owa[121] nie mo¿na by³o domy¶leæ do[62] koñca. No có¿[8]: wymodelowanie[111] siennika[64] idealnie równy[241] prostopad³o¶cian[141] jest bardzo pracoch³onne[111], ale wielokrotne[211] zdobywanie[111] trygonometru niby z[62] podstawy[121] wyj¶ciowej[221] nie tak daleko: piêæset[31] metrów piaszczystego[221] gruntu poprzerastanego rzadk± ro¶lino¶ci±, trochê pod górkê.
 338 169~S. Kryska~Inny cz³owiek~1966~MON~str. 54
 339 Tak, ten[211] po[66] jego[42] lewej[261] stronie[161], zawodnik akademickiej[221] za³ogi[121] niemieckiej[221], któr±[241] w³a¶nie przed[65] chwil± pokonali w[66] ciê¿kiej[261] walce[161], to[41] w³a¶nie ten[211] sam[211], do[62] którego[221] przed[65] kilkunastoma minutami strzela³, którego[221] mia³[5] za[64] kilka[34] minut operowaæ. Próbuje sobie[43] przypomnieæ co¶[44] wiêcej jakie¶[241]: mgliste[241] wspomnienie[141] z[62] banketu, zapewnienia[142] o[66] wieczystej[261] przyja¼ni[161] sportowców[122], wzajemne[211] walenie[+] siê[111] po[66] plecach, pe³ni[212] rado¶ci[121], wypominki[112] [#]
 340 170~S. Kryska~Inny cz³owiek~1966~MON~str. 109
 341 Ju¿ nie[+] ma pieca, tylko ciep³a[211] kopka siana[121] z[65] wg³êbieniem: odbitym[251] zarysem cia³a[121]. Podporucznik robi krok[141] i w[66] tej[261] chwili[161] widzi ¿elazny[241] ruszt[141], który[211] nie wiadomo sk±d znalaz³ we[66] wg³êbieniu[161], ten[211] ruszt[111] czemu[8] uskrzydlony[211] .. frunie do[62] niego[42], dopad³ go[44], wgryza[501] siê w[64] twarz[141] ch³odem, a¿ do[62] bólu[121]. Poruczniku[171] Poruczniku[171] .. W¶ród[62] szybko zapadaj±cej[221] mg³y[121] pojawia[501] siê zatroskana twarz[111] konwojenta, p³aska, i bia³a, jakby narysowana wêglem na[66] p³ótnie, które[211] chwieje[501] siê szarpane[211] wiatrem.
 342 171~S. Kryska~Inny cz³owiek~1966~MON~str. 298
 343 No có¿[8], doro¶li[112] maj± swoje[242] sposoby[142] jak[9] bêdê starszy[211], to[9] siê dowiem[501] .. A je¶li dojechawszy nie znajdziesz jej[42]? .. Doros³y[111], a taki[211] g³upi[211], jak[9] mogê jej[42] nie znale¼æ. Koszalin[/][111] to[41] nie Warszawa[/], nawet nie Kraków[/], sam[211] czyta³em w[66] gazecie[161], ¿e jest tam[8] raptem kilkaset[31] osób. Znajdê na[+] pewno, na[+] pewno od[62] tego[42] przecie¿ zale¿y wszystko[41]. ,,Wszystko[41]!'' czy¿[8] jest bardziej przera¿aj±ce[211] s³owo[111]? A je¶li nie upiera³[501] siê tamten[211] jak[9] bêd±[56] wygl±da³y[52] twoje[212] marzenia[112], twoje[211] ,,wszystko[41]''?
 344 172~S. Kryska~Inny cz³owiek~1966~MON~str. 253
 345 Jego[42] przeciwnik chcia³ go[44] kopn±æ, potê¿nie, z[62] zamachu[121], ale nie zd±¿y³, ch³opiec ju¿ wisia³ mu u[62] bioder, obejmuj±c go[44] klasycznym[251] chwytem rugbisty[121], chyba przy[66] okazji[161] uderzy³ go[44] w[64] genitalia[142], bo napastnik przera¼liwie krzykn±³ i zwin±³[501] siê na[66] ziemiê[161]. Ca³a walka nie trwa³a[5] d³u¿ej ni¿[9] parê[34] sekund. Z[62] baraku[121] wybieg³ milicjant pewnie na[64] przera¼liwy[241] krzyk[141] kobiety[121] brzmi±cy[241] z[+] wiejska: ,,Ludzie[172] ratujta!  Morduj±'', [#]
 346 173~H. Kurowska~Zabawa z czarnym ptakiem~1966~Pojezierze~str. 122
 347 Po[64] co[44] krygowa³a[501] siê, gdy przecie¿ ¶mieræ[111] wuj[121] obesz³a j± tyle[8], co[9] ¶nieg[111] zesz³oroczny[211]? Kokietowa³a wuja[141], ale nie lubi³a go[44], brzydzi³a[501] siê nim[45] trochê, gardzi³a jego[42] ubóstwem i niechlujstwem. Wiêc po[64] co[44] to[211] wszystko[41]? .. Na[+] pewno w[66] my¶lach odczuwa³a ulgê, na[+] pewno my¶la³a: biedny[211] Stefan[/] skoñczy³ marnie[8], rozpi³[501] siê i umar³ gdzie¶ w[66] rynsztoku[161], mo¿e[8] to[41] lepiej.
 348 174~H. Kurowska~Zabawa z czarnym ptakiem~1966~Pojezierze~str. 143
 349 Po¶piesznie chwyta³am w[64] rêkê co[44] b±d¼[8], ksi±¿kê, skrawek[141] materia³u, czy byle papierek[141] i czytaj±c, wyskubuj±c z[62] materia³u nitki[142], mn±c[5] papier[141], udawa³am, ¿e nie dostrzegam odej¶cia[121] matki[121], sama[211] za¶ zbyt[8] jestem[57] zajêta i zbyt[8] spokojna aby[9] odczuwaæ potrzebê zmiany[121] miejsca[121]. Lecz na[64] nic[44] by³y[5] moje[212] wybiegi[112].
 350 175~M. Nowakowski~Marynarska ballada~1966~Czytelnik~str. 46
 351 Monotonne[211], uporczywe[211] pi-pi-pi. Radio[/][111] zapisuje tekst[141] komunikatu. Nadaje w[64] eter[141] sygna³y[142]. Halo, radio[171] Szczecin[/], tu ,,Piast[/]'', s³yszycie, przechodzê na[64] odbiór[141] nak³ada s³uchawki[142]. Jan[/] Kula[/][111] lubi przygl±daæ[501] siê tej[231] magicznej[231] pracy[131] radiotelegrafisty[121]. Mój[211] najlepszy[211] praktykant .. ¦mieje[501] siê Radio[/][111]. Ca³y[211] ¶wiat[111] w[66] tej[261] ma³ej[261] kabinie[161]. Z[65] Bronkiem[/] niedawno rozmawia³ przez[64] telefon[141]. Bronek[/][111] na[66] morzu[61] i on na[66] morzu[161]. I tak sobie[43] gadali. [#]
 352 176~M. Nowakowski~Marynarska ballada~1966~Czytelnik~str. 67
 353 Nie widzi ju¿ nic[44] dalej. Porusza lampk±. Migotliwe[211] ¶wiat³o[111] zniekszta³ca jego[42] twarz[141]. Wielkie[212] cienie[112] pod[65] oczyma. Najg³êbsze[212] bruzdy[112] - szerokie[212] cienie[112]. Ruch[111] lampki[121]. Znów wszystko[41] inaczej. Za[65] oknami gêsta ciemno¶æ[111], pojedynczy[211] g³os[111], d³ugo, przeci±gle siê niesie[501], ciemno¶æ[111] jak[9] ¶ciana. Jan[/] Kula[/][111] przesuwa[5] d³oni± po[66] powierzchni[161] lustra[121]. Mokra d³oñ[111] sunie ¶lisko po[66] szkle. Klepisko[111] otoczone[211] podcieniami. Przy[66] barze murzyni w[66] kolorowych[262] koszulach. Barmanka otwiera butelki[142].
 354 177~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 38
 355 Niedawno przecie¿, wczesnym[251] rankiem to[41] by³o, m³ody[211] Sadowski[/][111] po[66] du¿ej[261] wódce[161] poprzedniego[221] dnia, do[62] straganu podchodzi ¿ona doktora[121] z[62] tego[221] wie¿owca kolorowego[221], dobra[211] klientka, tylko gryma¶na, i wtedy te¿ zaczê³a jab³ka[142] ogl±daæ, przerzucaæ, a to[9] za[+] ma³e[211], a to[9] nadgni³e[211], Sadowszczak[/][111] ledwie dyszy[5] z[62] przepicia[121], zez³o¶ci³a go[44] ta doktorowa[111] i zawarcza³: .. Tak gmeraæ to[8] mo¿e[5] pani[111] mê¿owi[131] w[66] spodniach. £obuz[111] zapiszcza³a doktorowa[111] i uciek³a.
 356 178~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 59
 357 I od[+] razu wali[5] mi tak±[241] gadkê jak[9] katarynka, tylko oblizuje[50] siê jak[9] po[66] pyzach, i ju¿ tak bez[62] przerwy[121], rozebraæ tak±[241], i na[64] kolana[142] przed[65] ni±[45], zgrabna, d³uga, po[+] prostu pomniczek[111], i jaki[211] w[66] tej[261] gadce[161] zmy¶lny[211], to[9] by[8] jej[43] poñczoch nie zdejmowa³[54] to[9] by[8] j± w[66] czapce[161] futrzanej[261] zostawi³[54], ta sztuka dawno ju¿ przesz³a[5], a on wypatruje drug±[241], trzeci±[241], czwart±[241], swoj±[251] drog±[151] [#]
 358 179~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 80
 359 Tylko ojciec wzruszy³ ramionami, nieufny[211] wobec[62] tego[221] przyk³adnego[221] i porz±dnego[221] etapu jego[42] ¿ycia[121], nied³ugo znów mu strzeli co¶[41] do[62] ³ba, pomrukiwa³ sceptycznie, dziewczyna siedzia³a przy[66] nim[46], czu³a[211] opiekunka, po[66] oczach widaæ, ¿e zadurzona w[66] nim[46] bez[62] pamiêci[121], on g³adzi³ j± po[66] rêkach. I tak chodzili objêci[212], gruchaj±c do[62] siebie[42] jak[9] go³±bki[112], jego[42] jêzyk[111] mi³osny[211] pe³en[211] subtelnych[222] skojarzeñ, metafor, dziewczyna zrazu oczarowana, [#]
 360 180~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 135
 361 Chodzi o[64] ¿onê krawca[121], tego[221] krojczego[121] ze[62] spó³dzielni[121] ,,Miara[/]'' przy[66] stacji[161]. On dobrze zarabia³, krojczy[111] wiadomo, oprócz[62] pensji[121] boki[142] ma niez³e[242]. Ona dobra[211] ¿ona i gospodyni[111]. Mieli dwoje[34] dzieci[122] córka w[66] siódmej[261] klasie[161], syn ju¿ dwa[34] lata[142] w[66] Technikum[161] Telewizyjnym[261]. W[66] spó³dzielni[161] ,,Miara[/]'' przed[65] Nowym[251] Rokiem wyp³acono trzynast±[241] pensjê, krawcy urz±dzili popijawê. [#]
 362 181~M. Nowakowski~Zapis~1965~PIW~str. 169
 363 Oboje[31] wtedy w[66] takich[262] od[62] lat niedzielnych[262] strojach, on w[66] garniturze granatowym[261] w[64] bia³e[242] pr±¿ki[142], ona w[66] aksamitnej[261] sukni[161] z[65] koronk±, oboje[31] o[66] wielkich[262] d³oniach, nie wiedzieli, co[44] z[65] tymi d³oñmi robiæ, nosili je[44] z[62] boku[121], nieruchawo i ostro¿nie, po[66] wyj¶ciu[161] z[62] ko¶cio³a szli powoli do[62] domu[121], przyga¶niêci, szarzy, tak jakby w[64] dni[142] wolne[242] od[62] zajêæ pozbawieni swojej[221] podstawowej[221] tre¶ci[121]. I mimo[62] chciwo¶ci[121] cieszyli[501] siê w[66] miasteczku[161] du¿ym[251] szacunkiem.
 364 182~J. Dobraczyñski~Do¶cigniêty~1967~PAX~str. 148
 365 Po[66] obu[36] jej[42] stronach widaæ by³o bunkry[142]. Napis[111] przy[66] drodze[161] nakazywa³ jad±cym[232] pojazdom zmniejszyæ szybko¶æ[141] i pojechaæ wolno[8] do[62] znaku[121] ,,stop[7]'', na[64] jakie¶[242] sto[34] metrów przed[65] bram±. Gdy¶my siê zatrzymali[531], rozleg³[501] siê skrzecz±cy[211] g³os[111] z[62] magnetofonu. Zezwoli³ na[64] podjechanie[141] do[62] samej[221] bramy[121]. Auto[111] ruszy³o wolno[8] na[66] drugim[261] biegu[161]. Z[62] otworów bunkrów stercza³y skierowane[212] ku[63] niemu lufy[112] kaemów[122]. Kiedy stanêli¶my przed[65] bram±, wyszed³ do[62] nas[42] podoficer SS[=].
 366 183~M. Starzyñska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 43
 367 By³o im[43] dobrze przed[65] wojn±, kiedy wielu[32] ludzi[122] chodzi³o od[62] urzêdu do[62] urzêdu prosz±c o[64] pracê, by³o im[43] dobrze podczas[62] okupacji[121], kiedy wiêkszo¶æ[111] nie mia³a co[44] w³o¿yæ do[62] ust, nawet w[64] powstanie[141] wyjechali z[62] Warszawy[/][121] jakim¶[251] niemieckim[251] autem, o[66] czym[46] nigdy i nikomu nie wolno[5] by³o wspominaæ. I gdyby tylko Jacek[/] s³ucha³ ojca[121] by³by teraz z[65] nami i znów by³oby im[43] dobrze, bez[62] wzglêdu na[64] to[44], jak[9] siê wszystko[41] dalej u³o¿y[501].
 368 184~M. Starzyñska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 132
 369 Wyci±gn±³ j± przed[64] dom[141]. Trzyma³ ci±gle bardzo mocno. Na[66] drodze[161] by³o ciemno. Ludce[/][131] zdawa³o[501] siê, ¿e z[6] ka¿dym[251] krokiem w[64] stronê ogródka robi[501] siê ciemniej. Palce[112] Szczyrbka[/][121] ¶ciska³y coraz mocniej. Przed[65] altank± przyci±gn±³ j± i poca³owa³. Wtedy by³o ju¿ zupe³nie czarno. Pó¼niej Szczyrek[/][111] powiedzia³: Teraz móg³bym umrzeæ. By³y[5] to[41] pierwsze[212] s³owa[112], jakie[242] powiedzia³ do[62] niej[42] tego[221] wieczora.
 370 185~M. Starzyñska~Osiemnasta~1963~PAX~str. 221
 371 Ustawiali¶my[501] siê z[65] dzieciakami rz±dkiem w[66] odpowiedniej[261] odleg³o¶ci[161] od[62] wylotu rurki[121], aby[9] w[64] chwilê po[66] owym[261] przeci±g³ym[261] ¶wi¶cie[161] znikn±æ w[66] olbrzymim[261] k³êbie[161] bia³ej[221], dusz±cej[221] pary[121]. To[41] by³o prawdziwie bajkowe[211] uczucie[111]. ¦wiat[111] nagle przesta³ istnieæ, wokó³[8] by³ tylko ten[211] nieprzenikniony[211] i ciep³y[211] opar[111], który[211] osiad³ potem[8] wielkimi kroplami na[66] twarzy[161] i ubraniu[161] spojrza³em na[64] wysuwaj±c±[+] siê[241] w[64] stronê Tadka[/][121] mleczn±[24] smugê i roze¶mia³em[501] siê.
 372 186~M. Starzyñska~Trzêsienie ziemi~1966~PAX~str. 77
 373 Zamkn±³[501] siê w[66] baraku[161] na[64] klucz[141], u³o¿y³ na[66] biurku[161] i zasn±³ natychmiast po[66] zamkniêciu[161] oczu[122]. Rano obudzi³ go[44] telefon[111]. W³a¶nie ten[211], który[211] zapowiedzia³ nieuchronne[241] zbli¿anie[+] siê dodatkowego[221] skomplikowania[121] trudnej[221] sytuacji[121]. Andrzej[/] by³ wzglêdnie wyspany[211], mia³[5] w[66] dostatecznie du¿y[261] stopniu rozwiniête[241] poczucie[141] humoru, tote¿ po[66] od³o¿eniu[161] s³uchawki[121] przez[64] kilka[34] minut ¶mia³[501] siê do[62] siebie[42], a potem[8] poszed³ obdarowaæ t±[251] nies³ychanie cenn±[251] wiadomo¶ci± samozwañczego[241] dowódcê, [#]
 374 187~M. Starzyñska~Trzêsienie ziemi~1966~PAX~str. 310
 375 O[66] jednej[261] rzeczy[161] nie masz pojêcia[121]. Nie przypuszczasz, ¿e mog³a siê zdarzyæ[501]. A gdybym ci[43] to[44] powiedzia³[54] - musia³by¶ uwierzyæ, choæby¶ nie chcia³[54]. My¶la³ o[66] tym[46] czêsto w[64] ten[241] w³a¶nie sposób[141] i przez[64] pewien[241] czas[141] dawa³o mu to[41] satysfakcjê. Czasami[8] wyobra¿a³ sobie[43] nawet moment[141], kiedy to[44] mówi³. Wcale nie jestem pewien[11], czy wtedy by¶[8] siê jednak nie odezwa³[541]?
 376 188~H. Oleñska-Zalewska~W p³omieniu zapa³ki~1963~Czytelnik~str. 25
 377 Tam[8] siê[41] tego[42] nawet nie pierze[5]. Ponosi siê[41] i wyrzuca. To[41] takie[211] tanie[211], ¿e siê nie op³aca[501]. A u[62] nas[42] taki[211] szalik[111]? .. Trzysta[31] z³otych[122]! i to[8] nie wiem, czy siê[41] taki[241] w[+] ogóle dostanie. Albo to[41] .. Trzy[34] ¿ó³te[242] agrafeczki[142] po³o¿y³a na[64] d³oñ[141]. Cacuszka[112] ! Prawda? .. Wiêc ta kuzynka przywioz³a siostrze[131] koszulê nocn±[241]. Wyciskan±[241] w[64] kwiaty[141]. To[9] ja my¶la³am, g³upia, ¿e to[41] balowa suknia .. [&]
 378 189~H. Oleñska-Zalewska~W p³omieniu zapa³ki~1963~Czytelnik~str. 114
 379 Na[66] twarzach mieli ciemne[242] - czarne[242] albo granatowe[242] - p³aty[142]. Niektórzy byli[57] umazani krwi±. Na[64] boki [142]i w[64] górê stercza³y sztywne[212] i wyschniête[212] rêce[112]. Inni byli[5] nadzy - nie wiadomo czemu[8]; mê¿czy¼ni i kobiety[112]. Po¶ladki[142] mieli trójk±tne[242], wyostrzone[242], sine[242] - jak[9] chude[242] ptaki[142] na[66] stolnicy[161], w[66] kuchni[161]. Sta³am skamienia³a[211]; Gdzie s± ci[212] ludzie[112], którzy to[44] zrobili? .. Pó¼niej zrozumia³am, co[44] znaczy dos³ownie ,,patrzeæ i nie wierzyæ oczom''.
 380 190~H. Oleñska-Zalewska~W p³omieniu zapa³ki~1963~Czytelnik~str. 203
 381 A nie zawracaj, pani[171], g³owy[121]! Ja pani[131] dajê, bo pani[111] jest z[62] Polski[/][121]! Z[62] biednej[221], umêczonej[221], Polski[/][121]! - doda³a mocnym[251] g³osem. Niech pani[111] to[44] schowa[55] i nikt nie potrzebuje wiedzieæ, ¿e ja to [44]pani[131] da³am .. Podziêkowa³am raz[8] jeszcze i zwróci³am futro[141]. Asia[/][111] odwo³a³a moj±[241] niedzieln±[241] wizytê w[66] swoim[261] - zreszt± skromnym[261] - domu[161]; dziecko[111] wprawdzie wyzdrowia³o, lecz zachorowa³a z[62] kolei[121] jej[42] ¶wiekra[111].
 382 191~H. Oleñska-Zalewska~W p³omieniu zapa³ki~1963~Czytelnik~str. 258
 383 Zakrêci³a[501] siê, jakby czego¶[42] szuka³a w[66] pokoju[161]. Wysz³a i zamknê³a drzwi[142]. Po[66] godzinie[161] - mniej wiêcej - przyszed³ do[62] mnie[42] ojciec. Czy nie mog³aby¶ zej¶æ[5] i pomóc mi? - powiedzia³, patrz±c na[64] mnie[44] z[65] pretensj± i w[66] zdenerwowaniu[161] zaciskaj±c szczêki[142]: Rybka[/][111] jest chora[211]! Nie spa³a ca³±[241] noc[141] i teraz le¿y w[66] ³ó¿ku[161]. A ja gotujê lunch[141] .. Ubra³am[501] siê i zesz³am na[64] dó³[141].
 384 192~S. Otwinowski~Cicha le¶niczówka~1963~WL~str. 17
 385 Rozejrza³[501] siê po[66] sklepie[161], zainteresowa³y go[44] nasze[212] zeszyty[112], przeczyta³ g³o¶no: ,,okolicê nasz±[241] otacza wspania³y[211] las[111]..''  E[7], g³upio was[44] w[66] szkole[161] ucz±. Nie przyroda, lecz technika[111] powinna byæ dum± cz³owieka[121]. Z[62] zapalniczki[121] buchn±³ piêkny[211] p³omieñ[111], jakby dla[62] zaakceptowania[121] zwyciêstwa[121] techniki[121] nad[65] przyrod±. Panna Klara[/] zupe³nie nieoczekiwanie[8] ujawni³a swoj±[241] ma³ostkowo¶æ[141]: A je¿eli chodzi o[64] jab³ka[142], proszê pana[141], to[41] s± nasze[212] jab³ka[112].
 386 193~S. Otwinowski~Cicha le¶niczówka~1963~WL~str. 119
 387 S³oñce[111] tego[221] dnia ujawni³o swoj±[241] pierwsz±[241] przedwiosenn±[241] si³ê. Na[66] deptaku[161] spotkali¶my kolorowo ubranych[242] kuracjuszy[142]. S³oñce[111] o¿ywi³o ludzi[142] nie o¿ywiaj±c jeszcze natury[121]. Jako¶ wiêc niesamowicie wygl±da³y te[212] fragmenty[112] barwne[212] na[66] tle martwych[222] drzew, zesch³ych[222] traw[122] i gór, które[212] traci³y w³a¶nie ostatek[141] ¶niegu[121]. W[66] okolicach banku[121], w[66] dostatnio i efektownie urz±dzonym[261] kiosku[161] naby³em oprawny[241] w[64] niebieski[241] plastyk[141] brulion[141] i angielski[241] d³ugopis[141].
 388 194~K. Truchanowski~M³yny bo¿e~1963~Czytelnik~str. 140
 389 Gdyby dosz³o[54] do[62] tego[42], oznacza³oby, ¿e siê podporz±dkowa³em[501] woli[131] i rozkazom S±dów[122], a wtedy nie bawiono[541] by[8] siê w[64] ¿adne[242] ceregiele[142], lecz z[62] miejsca[121] kazano by mi obracaæ ciê¿kie[242] ¿arna[142] w[66] ciemnych[262] i zakurzonych[262] m³ynach, a panowie z[62] S±dów[/][122] nie potrzebowaliby zakuwaæ mnie[44] w[64] ³añcuchy[142] - cz³owiek[111], który[211] podporz±dkowuje[501] siê woli[131] swych[222] panów[122] i rozkazodawców[122], ju¿ jest[57] ujarzmiony[211].
 390 195~K. Truchanowski~M³yny bo¿e~1963~Czytelnik~str. 229
 391 No, trudno!  - wzdycha³a. Jak[9] nie, to[9] nie! Ugotujê panu[131] co¶[44] innego[221], a kurê bêdê[56] musia³a[52] sama[211] zje¶æ. Przecie¿ nie wyrzucê jej[42] na[64] ¶mietnik[141]. Taka rozmowa odbywa³a[501] siê co[64] sobotê. Pocz±tkowo s±dzi³em, ¿e gospodyni[111] cierpi na[64] zanik[141] pamiêci[121], ale po[66] pewnym[261] czasie przekona³em[501] siê, ¿e ,,w[66] tym[261] szaleñstwie jest metoda''.
 392 196~K. Truchanowski~M³yny bo¿e~1963~Czytelnik~str. 318
 393 Nasze[212] do¶wiadczenia[112] naukowe[212] s± bardzo skuteczne[212]. Chcia³bym, ¿eby nie zmusza³ mnie[42] pan do[62] domys³ów, lecz udzieli³ informacji[122] wyczerpuj±cych[222] .. Dobrze! - zgodzi³[501] siê nadzorca. A wiêc cierpienia[112] naszych[222] pensjonariuszy[122], jak[9] ju¿ powiedzia³em, wynikaj± z[62] ¿±dzy[121] .. Jakie[212] to[41] s± ¿±dze[112]? - spyta³em niecierpliwie .. ¯±dze[112] wolno¶ci[121], niepodleg³o¶ci[121], suwerenno¶ci[121], w³adzy[121] - odrzek³. Pan jako[61] by³y[211] pracownik[111] s±dowy[211] powinien wiedzieæ, ¿e ¿±dze[112] takie[212] czêsto popychaj± cz³owieka[141] do[62] ciê¿kich[222] przestêpstw i zbrodni[122] .. [&]
 394 197~K. Truchanowski~M³yny bo¿e~1963~Czytelnik~str. 407
 395 Mo¿e[8] ma pan jakie¶[241] inne[241] ¿yczenie[141]? .. Postaram[501] siê zrobiæ wszystko[44], co[41] bêdzie w[66] mojej[261] mocy[161] .. Chcia³em powiedzieæ, i¿ ¿yczeniem moim[251] jest, abym poszed³ na[64] stracenie[141] w[66] mojej[261] masce[161], to[41] jest - w[66] koronie[161], lecz pomy¶la³em, ¿e by³by to[41] ¿art[111] niestosowany[211]. Zamiast[62] tego[42] spyta³em: Proszê pani[121], kto sprawuje w[66] S±dach[/] w³adzê najwy¿sz±[241] i gdzie nale¿y go[44] szukaæ? .. [&]
 396 198~L. Wantu³a~Urodzeni w dymach~1965~¦l±sk~str. 64
 397 Po[66] krawêdzi[161] ha³dy[121] bieg³ nieforemny[211] tor[111], szyny[12] by³y[5] krzywe[212] i podobne[212] do[62] ¿mij[122]. Kilkunastu[32] ludzi[122] pochyla³o[501] siê nad[65] nimi, w[66] rêkach mieli dr±gi[142] i wpychali je[44] pod[64] podk³ady[142]. Kto¶ sta³ na[66] szeroko rozkraczonych[262] nogach w[66] butach wtopionych[262] w[64] zwietrza³±[241] ma¼[141] i bezmy¶lnie powtarza³ zachrypniêtym[251] g³osem: hej[7], hop[7]!  Za[65] ka¿dym[251] razem[151] gromada ludzi[122] wypina³a plecy[142] w[64] kab³±k[141].
 398 199~L. Wantu³a~Urodzeni w dymach~1965~¦l±sk~str. 85
 399 Mucha wypoczywa³a na[66] jego[42] d³oni[161]. Mia³em[5] ochotê po³o¿yæ[501] siê na[66] ³ó¿ku[161], wyprê¿yæ ko¶ci[142] i wo³aæ: zostawcie mnie[44] w[66] spokoju[161]! Bo Kosma[/][111] mia³[5] tylko z³aman±[241] nogê, a ja by³em chory[211] naprawdê - w[66] samym[261] ¶rodku[161], wewn±trz[8]. Gdyby¶my tak le¿eli[54] obok[62] siebie[42], zebra³oby[541] siê pewnie którego¶[221] dnia na[64] odwagê, na[64] tak±[241], ¿eby móc komu¶ patrzeæ prosto w[64] oczy[142] i mówiæ mu prosto w[64] twarz[141] o[66] potwornych[262] sprawach.
 400 200~L. Wantu³a~Urodzeni w dymach~1965~¦l±sk~str. 174
 401 Boisz[501] siê, ¿e wyrzuc± ciê z[62] lokomotywy[121]? Prychn±³ przez[64] zaci¶niête[242] wargi[142] .. Z[62] powodu twojego[221] projektu? Mój[211] Bo¿e[171], chcia³bym nareszcie woziæ wêgiel[141], nie tê przeklêt±[241] ska³ê .. Wozisz wêgiel[141]. Dla[62] Richtera[/][121]. Bo tobie[43] tak siê podoba[501]. Meldowa³em, nie reagujesz. Widocznie nie przejmujesz[501] siê tym[45], ¿e jeste¶my[57] okradani. My wszyscy. Tobie[43] w[66] g³owie[161] ró¿ne[212] dyrdyma³ki[112], nic[41] wiêcej .. [&]
 402 201~R. Bratny~¯ycie raz jeszcze~1967~KiW~str. 14
 403 Skrzypczak[/] uk³ada³ swoje[242] poczynania[142]. Idzie przez[64] ogromne[241] krzy¿uj±ce[+] siê[241] torowisko[141] w[64] stronê parowozowni[121], tutaj pyta o[64] Genderê[/][141]. ,,Jaki[211] bêdzie ten[211] facet? .. Na[+] pewno stary[211]. Murowany[211] towarzysz[111] - jak[9] mówi± o[66] sobie[46] ci[212] ze[62] starej[221] gwardii[121]. A mo¿e[8] lepiej zacz±æ od[62] komitetu powiatowego[221]. Chocia¿ nie. Chodzi o[64] kolejarzy[142]. Ale ¿eby by³ jeden[211] na[64] tysi±c[141] ludzi[122]?! Ma³o tych[222] naszych[222] rodzynków w[66] narodowym[261] cie¶cie[161].''
 404 202~R. Bratny~¯ycie raz jeszcze~1967~KiW~str. 205
 405 Obijaj±c sobie[43] ³ydkê trzyman±[251] niedbale torebk±, dosz³a[5] do[62] miejsca[121], gdzie mog³a u¶miechn±æ [501]siê, nie wiedzieæ czemu[8], do[62] wywieszki[121] ,,Posterunek[111] MO[=]''. St±d zawróci³a. Przed[65] stacj± zapyta³a o[64] drogê na[64] dêbliñskie[241] lotnisko[141]. Wykrêcaj±c wysokie[242] obcasy[142] na[66] wybojach podniszczonej[221] szosy[121], sz³a przed[64] siebie[44], schodz±c czasem[8] ze[62] ¶rodka drogi[121] ponaglana rykniêciem klaksonu i wracaj±c natychmiast w[64] tuman[141] ci±gn±cego[+] siê[221] za[65] samochodem kurzu[121].
 406 203~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 48
 407 Kwarta³[111] w[64] kwarta³[141] po[64] sto[34] piêædziesi±t[34] z³otych[122]. Dzielili[501] siê obaj z[65] ksiêdzem zgodnie. I dopiero kiedy G³adki[/][111] by³ w[66] przedostatniej[261] klasie[161] licealnej[261], rzecz[111] siê wydaa[501]. Za¿±dano z[62] fundacji[121], aby m³ody[211] kleryk osobi¶cie przyby³ na[64] spotkanie[141] alumnów[122] korzystaj±cych[222] z[62] legatu. Trzeba by³o siê zdemaskowaæ[501]. Ksiêdza[141] dobrodzieja[141] przeniesiono do[62] jakiej¶[221] nêdznej[221] parafijki[121] na[66] Zalipiu[/][161], a nasz[211] niedosz³y[211] kap³an zamiast na[64] prymicjê trafi³ do[62] sali[121] s±dowej[221].
 408 204~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 103
 409 Baltazar[/] nachyli³[501] siê nad[65] fili¿ank±, pogrzeba³ w[66] niej[46] ³y¿eczk±, westchn±³, ci±gn±³ dalej: Wiêc ja w[66] sprawie[161] tego[221] nicponia[121], niby S³awka[121], syna[121] nieboszczki[121]. Czekajcie, mówiê, nie przerywajcie. Sprawa powa¿na. Ka¿da tu z[62] obecnych[122] wie, jak[9] by³o ze[65] ¶wiêtej[221] pamiêci[121] nieboszczk±. ¯eby nikogo[42] nie uraziæ, delikatnie mówi±c, skurwi³a[501] siê. I jak[9] to[41] w[66] ¿yciu[161] bywa, nieproszony[211] bachor siê zjawi³[501], znaczy jedna gêba wiêcej na[66] wsi[161].
 410 205~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 137
 411 Wszyscy wiemy, ¿e jest pan doskona³ym[251] tancerzem, no i ¶wietnym[251] hodowc± drobiu[121] oczywi¶cie .. In¿ynier ziewn±³. No i dobrze - powiedzia³ znudzony[211] - i w[66] porz±dku[161]. Takie[212] parlamentarne[212] metody[112] nie odpowiadaj± mi, rozumiecie? .. Memoria³y[112], podpisy[112], odwo³ania[112], glêdzenie[111] i pieprzenie[111] chrzanem, a tu pod[65] nosem siedzi facet, rozrabia na[64] potêgê, zbija kabzê i ¶mieje[501] siê w[64] ku³ak[141] .. Wacek[/] poczerwienia³.
 412 206~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 192
 413 Moi[212] starzy[112] mówi±, ¿e mu na[+] pewno p³ac±[5], sk±d by[8] wzi±³[54] tyle[34] pieniêdzy? .. Poza[65] tym[45] nie lubiê mruków[122]. Jaki[211] on tam[8] mruk[111]? - obruszy³[501] siê Heniek[/], siostrzeniec Szczyg³a-¯ebraka[/][121]. Jak[9] zechce, sypie kawa³ami, opowiada ¶l±skie[242] bery[142] i bajki[142], hecowny[211] facet. Trzeba go[44] lepiej poznaæ. Za[+] du¿o szumu w[66] Mierzwinie[/][161] narobi³, a tak prawdê mówi±c, nic[44] nie dokona³ i przyjació³[122] sobie[43] nie pozyska³ - powiedzia³ w[66] zadumie[161] Klusek[/][111].
 414 207~W. Babinicz~Fontanna~1967~Czytelnik~str. 247
 415 Przy[66] koñcu[161] alei[121] sta³ ¶wie¿ wkopany[211] s³up[111], pomalowany[211] na[64] jasnoniebieski[241] kolor[141]. Tu¿ obok[8], na[66] ma³ej[261] ³aweczce[161], le¿a³a tabliczka strze¿ona przez[64] dwóch[34] ch³opczyków[142] w[66] harcerskich[262] mundurkach. Jeden[211] z[62] nich[42] trzyma³ m³otek[141], drugi[211] gwo¼dzie[142] i bukiet[141] polnych[222] kwiatów. Go¶cie podeszli[5] do[62] s³upa, obejrzeli[501] siê. Czekaj±ca grupa mê¿czyzn[122] zbli¿y³a[501] siê nie¶piesznie, starcy wstali, zdjêli swoje[242] filcowe[242] kapelusze[142], przycz³apali wyci±gaj±c szyjê[142].
 416 208~M. Kotowska~Most na drug± stronê~1963~Czytelnik~str. 61
 417 Odt±d w[66] naszych[262] zabawach ju¿ zawsze ja by³am Siwym[/][151]. Nawet dziwi³a[501] siê ciocia. Kiedy¶ mnie[44] zapyta³a: To[8] nie mog³a¶ ust±piæ mu wcze¶niej? .. Tyle[8] siê nap³aka³[501] .. Nic[44] nie odpowiedzia³am, ale my¶la³am, ¿e racja, powinnam by³a[5] wcze¶niej zarz±dziæ zmianê roli[121]. Powinnam domy¶leæ[501] siê wcze¶niej! Ju¿ Siwy[/][111] wiedzia³, co[44] robi! Przecie¿ tyle[34] lat ¿yje, on jest przecie¿ prastary[211]! To[41] s± wszystko[41] dla[62] niego[42] sprawdzone[212] zabawy[112].
 418 209~K. Filipowicz~Mê¿czyzna jak dziecko~1966~WL~str. 150
 419 Mamy[5] dla[62] siebie[42] nawzajem wiele[34] szacunku[121], nie zdradzamy[501] siê. Nie[+] ma i nie by³o miêdzy[65] nami nigdy szalonych[222] uczuæ[122], ale w[64] jaki¶[241] sposób[141] siê kochamy[501]. Stenia[/][111] trzyma w[66] palcach truskawkê, patrzy na[64] mnie[4]. Wydaje[501] mi siê, jakby jej[42] oczy[112] zapali³y[501] siê na[64] u³amek[141] sekundy[121] b³yskiem, podobnym[251] do[62] b³ysku[121] flesza[121], ale jej[42] oczy[112] zaraz gasn±, Stenia[/][111] opuszcza powieki[142], wyci±ga rêkê i macza truskawkê w[66] cukrze[161].
 420 210~A. Rudnicki~Kupiec £ódzki~1963~PIW~str. 6
 421 Znów siê wyg³upi³[501], musia³ przecie¿ wiedzieæ, w[66] jakiej[261] skórze[161] siedzi. Zamiast szaro¶ci[121] wybra³ z³oto[141], choæ ono by³o ju¿ fa³szywym[251] z³otem[151]. Ubrany[211] jak[9] pajac[111], nieco siê spó¼ni³[501] i w[66] poszukiwaniu[161] miejsca[121] dotar³ do[62] pierwszych[222] rzêdów. Uciekliby przed[65] nim[45], gdyby mo¿na siê by³o przesi±¶æ[501]. S±siedzi ca³y[241] za¶[141] siedzieli jak[9] na[66] wêglach. Jego[42] b³agalny[211] wzrok[111] rzuca³[501] siê pod[64] nogi[142] ¶piesz±cych[222] do[62] dobrze zaopatrzonego[221] bufetu.
 422 211~A. Rudnicki~Kupiec £ódzki~1963~PIW~str. 239
 423 Jeszcze go[44] tu i ówdzie przyjmuj±, jeszcze siê nim[45] zajmuj±[501], nie za[+] bardzo, w[64] miarê, ale nawet w[66] nowym[261], skromnym[261] zakresie - s± to[41] ostatnie[212] krêgi[112] na[66] wodzie[161]. Reszty[121] z³udzeñ Biedny[/][211] Pisarz[/] wyzby³[501] siê w[66] czasie swej[221] podró¿y[121] na[64] Zachód[/][141]. Odwiedzi³ przyjació³[142], którzy pracuj± w[66] o¶rodku[161] fizyki[121] atomowej[221]. Pracuj± jak[9] wo³y[112] do[62] pó¼nej[221] nocy[121], nie licz± godzin, to[41] ich[42] lata[112] wzrostu.
 424 212~N. Rolleczek~K³opoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 40
 425 Nikt z[62] rodziny[121] nie odwiedzi³ jej[42] w[66] czasie choroby[121] ani nie zapyta³ o[64] pogrzeb[141]. ¯adne[211] nie przyznaje[501] siê do[62] niej[42], ¿eby za[64] pochówek[141] nie p³aciæ. Obaj synowie motory[142] sobie[43] pokupili na[64] wiosnê, synowe[112] bra³y maszyny[142] do[62] szycia[121] na[64] bony[142] PKO[=], tylko na[64] wieniec[141] i grabarza[141] ich[42] nie staæ. Wol±[5] za[64] te[242] pieni±dze[142] nowy[241] chlew[141] postawiæ.
 426 213~N. Rolleczek~K³opoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 95
 427 I nie ogl±daj±c[501] siê za[64] siebie[44] pomaszerowa³a naprzód ku[63] upatrzonemu celowi[131]. Ma³a, pêkata, z[65] d³oñmi wsuniêtymi w[64] kieszenie[142] p³aszcza[121], z[65] ciemn±[251] grzywk± spadaj±c±[251] na[64] czo³o[141] by³a[5] uosobieniem hartu ducha[121], odwagi[121], bezkompromisowo¶ci[121]. Jak¿e jej[43] tych[222] cech[122] zazdro¶ci³am. Mnie[43] na[64] sam±[241] my¶l[141], ¿e oto zbli¿a[501] siê nieuchronnie godzina szesnasta, omdlewa³y nogi[112]. Na[66] tych[262] odmawiaj±cych[262] pos³uszeñstwa[121] nogach dotar³am jako¶ przecie¿ do[62] czarnej[221] marmurowej[221] p³yty[121].
 428 214~N. Rolleczek~K³opoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 129
 429 I tylko m³odzie¿[111], dowiedziawszy[501] siê jakim¶[251] sposobem o[66] niegodnym[261] kamufla¿u[161], na[64] wiadomo¶æ[141], ¿e grzebana bêdzie[57] jednostka wybitna, pochodz±ca z[62] zas³u¿onego[221] ojczy¼nie[131] rodu, której[221] nazwisko[111] z[62] koteryjnych[221] wzglêdów musi pozostaæ w[66] ukryciu[161]. Wyst±pi³a samorzutnie i piêknie[8], nie daj±c[501] siê zbiæ z[62] tropu. Ale¿[7] babciu[171]! - poderwa³am i zamilk³am nagle, gdy¿ w[66] uszach zad¼wiêcza³a mi z³ota[211] maksyma[111]: bzdura jest potêg±, o[66] jakiej[261] filozofom siê nie ¶ni³o[501].
 430 215~N. Rolleczek~K³opoty rodzinne i ja~1966~NK~str. 184
 431 Dzwoni³ Adam[/] Kropecki[/][111]. On nie ma odwagi[121] z[65] tob± mówiæ. Wyje¿d¿a do[62] Kocic[/][122], gdzie bêdzie[56] odnawia³[52] polichromiê. Brakuje mu do[62] szczê¶cia[121] tylko tego[42], ¿eby¶ siê z[65] nim[45] pogodzi³a[501]. Id¼ natychmiast do[62] niego[42]. Ale to[8] zaraz .. Janka[/][111] bez[62] s³owa[121] wk³ada³a ju¿ bia³e[242] sanda³ki[142], siêgnê³a po [64]torebkê. przechodz±c ko³o[62] mnie[42], dotknê³a ustami mego[221] policzka. Ogarn±³ mnie[44] strach[111], czy Janka[/][111] rzeczywi¶cie bêdzie z[65] Adamem[/] szczê¶liwa.
 432 216~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 37
 433 Natychmiast umie¶cili¶my w[66] tym[261] miêkkim[261] pudle[161] umieraj±c±[241], znalezion±[241] nad[65] Wis³±[/] jaskó³kê. Naturalnie, zdech³a[5] nam na[64] drugi[241] dzieñ[141]. Lecz nie zra¿eni tym[251] ciosem, wsadzili¶my tam[8] najnêdzniejszego[241] kota[141], jakiego[241] dane[211] nam by³o widzieæ w[66] ¿yciu[161]. By³ obrzydliwie rudy[211], o[66] niespotykanej[261] zupe³nie cienkiej[261] szyjce[161], tak cienkiej[261] jak[9] szpagat[111], i o[66] wielkim[261], wy³ysia³ym[261] i czê¶ciowo sparszywia³ym[261] ³bie[161]. Poza[65] tym[45] prawie[8] ¿e[8] nie mia³[5] ogona.
 434 217~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 92
 435 Pierwsza stanê³a Parnecka[/][111]. Szybko, szybko, bo jej[43] siê ¶pieszy[501] do[62] ministerstwa[121]. Anna[/] ju¿ mia³a jej[43] wyp³aciæ, gdy raptem w³o¿y³a do[62] ust papierosa[141]. Ty mnie[43], to[9] ja tobie[43]! Przez[64] ciebie[44] nie dosta³am premii[121]. Siedemset[31] z³otych[122] nie byle co[41]. Co[44] ty mo¿esz wiedzieæ o[66] g³odzie, ch³odzie i bezdomno¶ci[161]? Gdyby¶ mog³a[54] odgadn±æ, jak[9] ja ciebie[44] strasznie nienawidzê, ty paniusiu[171]! .. Nadszed³ g³ówny[211] ksiêgowy[111].
 436 218~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 126
 437 Na[66] podwórzu[161], ca³kowicie zalanym[261] wod± od[62] topniej±cego[221] w[66] s³oñcu[161] ¶niegu[121], porozk³adano deski[142], oparte[242] o[64] wystaj±ce[242] gdzieniegdzie kamienie[142]. Pochód[141] prowadzi³a energiczna, malutka pani[111] Zosia[/][111], która przed[65] wojn± mia³a w[66] Warszawie[/][161] magazyn[141] kapeluszy i klientela jej[42] sk³ada³a[501] siê równie¿ ze[62] znanych[222] aktorek[122] teatralnych[222]. Magazyn[111] spali³[501] siê w[66] pierwszym[261] miesi±cu wojny[121]. Podczas[62] powstania[121] straci³a mê¿a[141] i jedyn±[241] córkê.
 438 219~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 181
 439 Nie wolno[5] jej[43] by³o podskoczyæ, zatañczyæ, za¶piewaæ. Szala³a z[62] têsknoty[121] za[65] domem, za[65] Warszaw±[/], za[65] tramwajami, za[65] rodzeñstwem, za[65] kinem. a Janio[/][111] tymczasem pracowa³ w[66] swoim[261] gabinecie. To[41] znaczy, jednego[221] tygodnia rysowa³, nie odrywaj±c[501] siê od[62] biurka[121], okrêciki[142] na[66] kartonie, nastêpnego[221] tygodnia wycina³ je[44], trzeciego[221] ustawia³ ca³±[241] flotê na[66] stole jadalnym[261], a sam[211] bawi±c[501] siê w[64] admira³a[141], wypowiada³ wojnê morsk±[241].
 440 220~M. Ukniewska~Dom zaczarowany~1963~Czytelnik~str. 236
 441 Anna[/] zadr¿a³a z[62] przera¿enia[121], ¿e lada[8] chwila pop³yn± ³zy[112], których[222] pe³no by³o w[66] oczach przyjació³ki[121]. Lecz ta opanowa³a[501] siê na[64] si³ê i zaczê³a powoli mówiæ. Przypominam sobie[43] równie¿ dwustukilow±[241] kobietê, ubran±[241] w[64] kostium[141] k±pielowy[241] i popisuj±c±[+] siê[241] w[66] lunaparku[161]. Ta nieszczê¶liwa kobieta od[62] pierwszego[221] wejrzenia[121] zakocha³a[501] siê w[66] Teodorze[/][161].
 442 221~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 24
 443 Teraz by³a[5] kolej[111] na[64] niego[44], na[64] syna[141]: Obiecasz? - i worek[111] ju¿ na[66] porêczy[161] mostu oparty[211]. I nic[41]. ¯eby choæ g³ow± kiwn±³, to[9] by[8] siê przecie¿ poczu³o[541]. I przysz³oby cisn±æ dziecko[141] na[64] zatracenie[141], bo inaczej jak¿e by[8] ¿y³[54] bez[62] szacunku[121] i wiary[121] w[64] ojcowe[242] s³owa[142], ale ma³y[211] braciszek ucapi³ kata[141] za[64] cholewê i w[64] bek[141]. Wtedy przysz³o z[62] tego[221] worka, ca³kiem st³umione[211], ale s³uszne[211]: Jemu to[44] obiecam.
 444 222~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 79
 445 Mo¿na mówiæ do[62] mnie[42] Piwko[/][111]. Tak mnie[44] nazywali powiedzia³a ona .. ¦wietnie, zw³aszcza na[64] upa³[141] .. Na[64] wszystkie[242] okoliczno¶ci[142] .. A pani[111], pani[111] co[44] robi? .. Ja? Poprawiam ¶wiêtych[122] .. Co¶[41] dla[62] mnie[42]. Jako[62] dla[62] ,,¶wiêtego[121]''? Jako[62] zas³uguj±cego[221] na[64] poprawienie[141] .. Dziewczyna spochmurnia³a[5] nagle, patrz±c gdzie¶ w[64] stronê wody[121]. Przez[64] chwilê siedzieli w[66] milczeniu[161], on obserwowa³ spod[62] oka[121] jej[42] mizerny[241] profil[141].
 446 223~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 113
 447 Piwko[/][111] siedzia³a z[65] rêkami zaplecionymi pod[65] brod±. Oczami wodzi³a po[66] be³koc±cych[262] przy[66] swoich[262] stolikach s±sidach i parach prowadz±cych[+] siê[262] w[64] stronê parkietu. Kelner przesun±³[501] siê obok[62] ich[42] stolika do[62] okna[121]. Otworzy³ je[44] z[65] trzaskiem. Nareszcie - powiedzia³ Danysz[/][111] i nala³ jej[43] kieliszek[141] .. Ostatni[211] .. Zgoda potwierdzi³ podstêpnie. U¶miechnê³a[501] siê. Mi³y[211] jeste¶. Ale ciê nabra³am .. Jak to[8]? .. Bo nie[+] ma zgody .. Niech i tak bêdzie[55] .. [&]
 448 224~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 134
 449 W[66] domu[161] nastawi³em adapter[141]. Co¶[41] z[62] ,,ponurej[221] klasyki[121]'' jak[9] powiedzia³by Jack[/]. Z[62] mojej[221] p³ytoteki[121] nie mieli zapewne ze[65] ¬rebaczkiem[/] pociechy[121]. Znowu ta my¶l[111], ¿e takie[211] m³ode[111] ju¿ nie istnieje i to[211] poczucie[111] absurdu istnienia[121] w³asnego[221]. Biedny[211] Handel[/][111] robi³, co[44] móg³, ¿eby mnie[44] wyprowadziæ z[62] czelu¶ci[121]. By³em stary[211], sp³oszony[211]. Kiedy zosta³em w[66] ciszy[161], skupi³em[501] siê raz[8] jeszcze.
 450 225~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 147
 451 Zajê³a miejsce[141] przy[66] oknie elektrycznego[221] poci±gu[121]. Nie mog³a z[62] pocz±tku[121] zrozumieæ, co[41] j± tak dra¿ni, a gdy pojê³a, przenios³a[501] siê szybko na[64] przeciwleg³±[241] stronê, gdzie by³y[5] tylko pojedyncze[212] ³awki[112]. Patrzy³a biernie, nie widz±c niczego[42], na[64] mijaj±ce[242] za[65] oknem podmiejskie[242] pejza¿e[142]. Gdy na[65] którym¶[251] peronie zobaczy³a wysiadaj±c±[241], objêt±[41] ramionami parê[141], zacisnê³a kurczowo powieki[142] i tylko szepnê³a do[62] siebie[42] co¶[44], czego[42] nie mo¿na by³o zrozumieæ.
 452 226~R. Bratny~Historia...Antka Pó³g³ówki~1964~LSW~str. 168
 453 Prowad¼cie mnie[44] do[62] g³ównego[121]. Meldujcie mu, ¿e powiem, ¿e ma u[62] mnie[42] ³±czniczkê, s³yszycie, chamy[172], on czeka .. Rykiert[/][111] waha³[501] siê przez[64] moment[141], potem[8] odwróci³[501] siê i zacz±³ uciekaæ. Bieg³ przez[64] d³ugi[241] wiêzienny[241] korytarz[141] oddaj±cy echo[141] jego[42] kroków, gna³ ku[63] górze[131] po[66] schodach, bieg³ poprzez[64] wiêzienny[241] podwórzec[141] w[64] stronê swojego[221] auta[121]. Nic[44] ju¿ chyba nie by³o s³ychaæ.
 454 227~A. Brycht, A. Makowiecki~Boss~1964~PAX~str. 45
 455 stary[211] siwy[211] Niemiec[111] ze [65]³zami w[66] oczach b³aga³ o[64] interwencjê: kilkadziesi±t[31] niemieckich[222] dzieci[122] z[62] sierociñca w[66] pobliskim[261] osiedlu[161] ju¿ trzeci[241] tydzieñ[141] cierpia³o g³ód[141]. Bezkompromisowy[211] polski[211] starosta mia³[5] w¶ród[62] Niemców[122] z[62] miasta[121] i rejonu opiniê cz³owieka[121] surowego[221] i bezwzglêdnego[221], ale maj±cego[221] poczucie[141] sprawiedliwo¶ci[121] i uczulonego[221] na[64] ludzk±[241] krzywdê.
 456 228~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 58
 457 W[66] miejscach nas³onecznionych[262] pokry³ ich[44] ceglasty[211] kurz[111], w[66] zacienionych[262] kotlinach b³oto[111] z[62] roztaja³ych[222] szronów opryskiwa³o szyby[142] w[66] kleistym[261] chrzê¶cie opon. Jechali p¶rodku[62] niedu¿ej[221] kolumny[121], z[65] wystawionymi lufami automatów wêsz±cymi ka¿dy[241] zakrêt[141]. Trasa by³a[57] ledwie przetarta, kilka[34] dni[122] temu[8] przemaszerowa³a têdy armia, bezludzie[111] w[66] ka¿dej[261] chwili[161] mog³o szykowaæ niespodzianki[142]. Pei[+] Fan[/] nie odzywa³[501] siê, pogr±¿ony[211] we[66] w³asnych[262] my¶lach.
 458 229~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 231
 459 Trzyma³a jego[42] rêkê w[66] nerwowym[261] po¶piechu[161], jakby mia³[5] siê za[64] chwilê rozwiaæ[501] niby duch[111], odrzuci³a w³osy[142], z[65] oczyma wzniesionymi szukaj±c jego[42] twarzy[121], góruj±cej[221] nad[65] korpusem wielkoluda[121], jej[42] ¼renice[112] mia³y[5] przejrzysto¶æ[141] onyksowych[22] ozdób[122], przegl±da³a przez[64] nie[44] dusza zachwyconego[221] dziecka. ,,Ojciec, kiedy mówi³ nieraz ¿artobliwie o[66] zmianie[161] ¶wiata, o[66] rewolucji[161], wspomnia³ co¶[44] o[66] Wu[+] Sungu[161], który[211] zabije tygrysa[141].
 460 230~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 320
 461 To[41] siê zaczê³o[501] o[66] czwartej[161] po[66] po³udniu[161], w[66] maju[161], w[66] g³êbokim[261] w±wozie zmrok[111] zapada szybko. Tu¿ za[65] nim[45] piêli[501] siê oficerowie i ¿o³nierze trzeciej[221] kompanii[121], d¼wigaj±c drewniane[242] belki[142], ju¿ w[66] toku[161] walki[121] uk³adali pomost[141]. Wróg zasypuje o³owiem prawy[241] brzeg[141], nie mo¿na wytkn±æ g³owy[121] zza[62] os³ony[121], a snajperzy str±caj± w[66] p¶piechu[161] zawieszonych[242] nad[65] wod± ludzi[142], którzy pe³zn± z[+] wolna w[64] ich[42] stronê.
 462 231~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 409
 463 Wszystkie[212] klasztory[112] i najznakomitsze[212] rody[112] pozostaj± naszymi klientami. Na[64] nasze[242] druki[142] czeka siê[41] lata[142]. Nie odbijamy du¿o ze[62] wzglêdu na[64] wiek[141] tych[222] tablic. To[41] jest najkompletniejszy[211] zbiór[111]. Jaki[211] istnieje. Otrzymujemy te¿ zamówienia[142] z[62] ró¿nych[222] czê¶ci[122] ¶wiata. Ja jestem w³a¶cicielk± tego[221] skarbu .. Dostrzeg³, nie bez[62] poczucia[121] komizmu, ¿e jej[43] zale¿y na[66] nim[46], ,,wodzu[161] Hanów[122]''. Na[66] ka¿dym[261] kroku[161] usi³owa³a mu zaimponowaæ.
 464 232~A. Braun~Zdobycie nieba~1964~Czytelnik~str. 477
 465 Lao[+] Ta[/], wyciskaj±c spust[141] widzia³ go[44] jeszcze, naje¿onego[241] drzewcami strza³[122], jak[9] olbrzymiego[241] kolczastego[241] kraba[141]. Sta³, trzyma³[501] siê za[64] brzuch[141], jakby zdziwiony[211] t±[251] niesamowit±[251] transfiguracj±, dotyka³ ka¿dej[221] brzechwy[121], tkwi±cej[221] mocno w[66] jego[42] ¿ywym[261] ciele[161], ociekaj±cy[211] krwi± i migoc±cy[211] pierzastym[251] g±szczem. Wtedy on sam[211] poczu³ straszliwe[241] uderzenie[141] w[64] g³owê i osun±³[501] siê w[64] g³±b[141] nie przestaj±c strzelaæ.
 466 233~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 11
 467 Pani[121] incognito[111] jest g³ównym[251] atutem w[66] naszej[261] grze[161] .. Tak¿e moim[251] ryzykiem .. To[211] ryzyko[111] musi trwaæ jak[+] najd³u¿ej. Nikt dzi¶ na[66] ¶wiecie nie wie, ¿e Olgierd[/] zna Ma³gorzatê[/] .. Dlaczego Ma³gorzatê[/]? .. Takie[241] imiê[141] wymy¶li³em dla[62] pani[121] .. Ja naprawdê jestem Ma³gorzata[/] .. Fatalne[211]! Znajdziemy inny[241] symbol[141] .. Po[64] co[44]? .. ¯eby by³o trudniej zgadn±æ. Niech pani[111] pos³ucha[55]. Zaczynam grê. Od[62] szczero¶ci[121]. To[41] mój[211] przywilej[111], nie pani[121] .. [&]
 468 234~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 53
 469 Miejsce[141] spotkania[121] tym[251] razem[151] zostawiam pana[121] inicjatywie[131] .. Nie znam pani[121] telefonu ani adresu. Ani prawdziwego[221] nazwiska[121]. Sama[211] zatelefonujê. W[64] czwartek[141]. Zgoda[111]? .. Bêdê[56] czeka³[52] z[65] niecierpliwo¶ci±. Mo¿e [8]dobrniemy do[62] dna[121] sprawy[121] Suspicji[/][121]. Odprowadzi mnie[44] pan[111] do[62] autobusu? .. Oczywi¶cie. Odprowadzi³bym pani±[141] do[62] ka¿dego[221] dna[121]. Ojciec wrêcza Ma³gorzacie[/][131] trzy[34] tysi±ce[142] z³otych[122] obarczaj±c poleceniem, aby[9] kupi³a jego[42] wnukowi[131] co¶[44] odpowiedniego[221] za[64] maturê.
 470 235~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 142
 471 Dla[62] siebie[42] - nie oczekiwa³ niczego[42]. Wobec[62] matki[121] - spe³nienia[121] obowi±zku[121]. Raczej zado¶æuczynienia[121], je¶li ojciec poczuwa[501] siê do[62] czegokolwiek[42]. Rano zostawia na[66] drzwiach pod[65] tabliczk± kartkê z[65] informacj± o[66] sobie[46]: ,,Jestem w[66] Insuli[/][161] do[62] czwartej[121]. Rombielski[/][111]''. Po[66] powrocie odczytuje dopisek[141]: ,,Przyjdê wieczorem, ojciec -Józef[/]''. Zwyczajne[212] s³owa[112]. W[66] za³o¿eniu[161] zwyczajne[212], ale w[66] tym[261] po³±czeniu[161] niepokoj± Olgierda[/][141].
 472 236~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 197
 473 Sawa[/][111] zaciera rêce[142] i odchodzi do[62] swojego[221] pokoju[121], sk±d po[66] chwili[161] s³ychaæ jazgot[141] muzyki[121]. Dla[62] niej[42] to[41] sygna³[111], ¿e ju¿ siê roz³±czyli[501]. Po[66] krótkim[261] spiêciu[161] Sawa[/][111] wróci³ do[62] swojego[221] ¶wiata. Ciê¿ar[141] odkryæ[122] zostawia na[66] jej[42] barkach. Trzy[31] tygodnie[112] - szmat[111] czasu. Czy¿by Olgierd[/] naprawdê przej±³[501] siê jej[42] sugesti±, aby[9] nie telefonowaæ przed[65] napisaniem pi±tego[221] listu do[62] Suspicji[/][121]?
 474 237~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 286
 475 To[41] jest jego[42] gabinet[111]. Pan te¿ musi lubiæ ksi±¿ki[142]? .. Prawie[8] tak[+] samo jak[9] ludzi[142]. ¯yjê w¶ród[62] nich[42] i dla[62] nich[42] .. Dla[62] ksi±¿ek? Jak siê[41] ¿yje dla[62] ksi±¿ek? .. Zanim Olgierd[/] zd±¿y³ odpowiedzieæ, Sawa[/] sam[211] sobie[43] wyja¶nia: Oczywi¶cie, pisz±c ksi±¿kê, pracuje siê[41] dla[62] niej[42]. Dla[62] nowej[221], czego[42] jeszcze nie by³o, a co[41] mo¿e[5] trwaæ d³u¿ej ni¿[9] my sami[212].
 476 238~W. J. Grabski~¦lepy start~1966~PAX~str. 375
 477 Przygotowana na[64] najgorsze[141] Ma³gorzata[/] dziwi[501] siê, ¿e list[111] jest a¿ tak ja³owy[211]. Po[+] prostu nijaki[211]. Ani s³owem[151] nie wspomnia³ o[66] synu[161]. O[66] ich[42] dziecku[161]. Gdyby Sawy[/][121] nie by³o[54], czy wytrzyma³by z[65] nim[45] tyle[34] lat .. Ani s³owa[121] o[66] rozwodzie i nowej[261] ¿onie[161]. Tchórzostwo[111] czy delikatno¶æ[111]? Ostatnio nie bywa³ delikatny[211]. Wiêc przebieg³o¶æ[111], ¿eby jej[42] nie rozdra¿niæ, ¿eby zgodzi³a[501] siê na[64] Dubrownik[/][141].
 478 239~B. Arct~Cena ¿ycia~1964~LSW~str. 16
 479 Nachyli³[501] siê do[62] t³umacza[121] i co¶[44] mu szepn±³ na[64] ucho[141]. Na[66] twarzy[161] t³umacza[121] odmalowa³o[501] siê zdumienie[111]. Wsta³ i oznajmi³ g³o¶no: Taii[+] Teruci[+] Mado[/][111] pragnie sprostowaæ o¶wiadczenie[141] oskar¿yciela[121]. W[66] szpitalu Aleksandry[/] zabi³ nie piêciu[34], ale o¶miu[34] wrogów[122] swego[221] kraju[121]. W[66] sali[161] s±dowej[261] War[+] Crimes[+] Court[/] rozszed³[501] siê szmer[111] grozy[121]. Wysoki[211] oficer w[66] lotniczym[261] mundurze, siedz±cy[211] w[66] pierwszym[261] rzêdzie krzese³, zerwa³[501] siê z[62] miejsca[121].
 480 240~B. Arct~Cena ¿ycia~1964~LSW~str. 105
 481 Nie chodzi³o ju¿ tylko o[64] sprawê ponownego[221] badania[121] przez[64] Teruci[/][141]. Racje[112] ¿ywno¶ciowe[212] by³y[5] tak mizerne[212], i¿ jeñcy s³abli dos³ownie z[65] ka¿d±[251] godzin± i za[64] tydzieñ[141] czy dwa[34] nie mieliby po[+] prostu si³y[121] na[64] jak±kolwiek[241] akcjê. ,,Pogadam ze[65] Stanleyem[/][151]. Ciekawe[211], co[44] on my¶li[5]'' - przesz³o[5] mu przez[64] g³owê. Do[62] siedz±cych[222] w[64] kucki[142] przyjació³[122] zbli¿y³[50] siê Alan[+] McNeill[/].
 482 241~B. Arct~Cena ¿ycia~1964~LSW~str. 194
 483 Shannon[/][111] rozgniót³ kilka[34] przyniesionych[222] poprzednio li¶ci[122], jeden[211] z[62] nich[42] zwin±³ w[64] tr±bkê. Zaczerpn±³ wody[121] ze[62] strumyka, poda³ choremu[131], napoi³ i zacz±³ karmiæ prymitywnym[251] lekarstwem ale Henri[/] Duval[/] nie by³ w[66] stanie[161] ju¿ nic[44] prze³kn±æ, nawet woda wylewa³a[501] mu siê z[62] ust. Oddech[111] jego[42] sta³[501] siê krótki[211], przerywany[211], nierówny[211]. Tanner[/] ciê¿ko usiad³ na[66] listowiu[161], pog³adzi³ brodê, uwa¿nie przypatrzy³[501] siê Francuzowi, delikatnie przetar³ mu skronie[142] mokr±[251] szmat±.
 484 242~B. Arct~Cena ¿ycia~1964~LSW~str. 249
 485 Jeste¶cie Eurazyjczykami? - spyta³ z[65] pow±tpiewaniem .. Tak, tuan - powiedzia³ Shannon[/], ¶wiadomie u¿ywaj±c wyrazu ,,tuan'' dla[62] podkre¶lenia[121] szacunku[121] dla[62] naczelnika[121] wioski[121]. Zapad³o k³opotliwe[211] milczenie[11]. Sen[+] Toju[/] rozwa¿a³ co¶[44] w[66] my¶li[161], zagada³ szeptem do[62] brata[121]. Tang[+] Tuo[/] skin±³ g³ow± i przelotnie spojrza³ na[64] stoj±c±[241] z[62] boku[121] córkê, ci±gle trzyman±[241] za[64] rêkê przez[64] Alcocka[/][141]. Dlaczego tutaj uciekli¶cie? - zadudni³ niskim[251], skrzekliwym[251] g³osem.
 486 243~B. Arct~Cena ¿ycia~1964~LSW~str. 338
 487 Obieca³ przyj¶æ[5] nazajutrz, umówi³[501] siê z[65] Geoffreyem[/][151] na[64] powojenn±[241] popijawê, opu¶ci³ bungalow[141] i nigdy do[62] niego[42] nie wróci³. Przez[64] tydzieñ[141] w³óczy³[501] siê bez[62] celu[121] po[66] Melbourne[/][161], wyczekiwa³ na[64] rozkazy[142]. Po[66] tygodniu zameldowa³[501] siê u[62] pu³kownika[121] Scotta[/][121] i poprosi³ o[64] przerwanie[141] urlopu i odes³anie[141] pierwszym[251] samolotem do[62] Anglii[/][121]. Group[+] Captain[111] chêtnie obieca³ zarezerwowanie[141] miejsca[121] w[66] ,,Sunderland[/]'' ale nie ukrywa³ zdziwienia[121].
 488 244~J. Putrament~Ma³owierni~1967~Czytelnik~str. 241
 489 Opanowa³a go[44] gwa³towna zachcianka: nakrêciæ numer[141] Winerta[/][121]. Chodzi³ i ba³ siê[501]. Ba³ siê[501] i chodzi³. Nakrêci³. Winerta[/][121] nie by³o. Z[65] ulg±, jakby to[41] dopiero da³o mu prawo[141] dzia³ania[121], rzuci³[501] siê na[64] materia³y[142], przyniesione[242] przez[64] sekretarkê. Fotografiê, artyku³[141] - do[62] kosza. Nad[65] klepsydr± trochê posiedzia³. Wojciech[/][111] Paszkiewicz[/][111], ¿y³[5] dwadzie¶cia[34] siedem[34] lat, zmar³ ¶mierci± tragiczn±[251] dwudziestego[221] dziewi±tego[221] maja wyrzuci³ ¶mieræ[111] tragiczna. Jeszcze my¶la³.
 490 245~J. Putrament~Ma³owierni~1967~Czytelnik~str. 97
 491 Znowu zrobi³o[501] siê bardzo cicho. Pulikowski[/][111], ca³y[211] czerwony[211], wsta³. Wysoki[211], chudy[211], o[66] d³ugiej[261] twarzy[161], w[66] okularach, brzydki[211] i bezbarwny[211], mia³[5] u¶miech[141], który[211] wygl±da³ bezbronnie i jedna³ sympatiê. U¶miechn±³[501] siê w³a¶nie: Bardzo tu mnie[44] zjechano. My¶lê, ¿e na[+] ogó³ s³usznie. ja, towarzysze[172], niedawno jestem w[66] partii[161]. Wielu[32] rzeczy[122] jeszcze nie rozumiem. Oczywi¶cie, krytykê uwa¿am z[+] grubsza za[64] s³uszn±[241].
 492 246~R. K³y¶~Anio³y p³akaæ bêd±~1965~WL~str. 63
 493 Zawo³aæ taksówkê? .. Nie. Dziêkujê panu[131]. Do[62] mnie[42] ju¿ niedaleko[8]. Mieszkam na[66] osiedlu[161] Szklane[/][212] Domy[/][112] .. Sier¿ant stukn±³ s³u¿bi¶cie obcasami i zasalutowa³. Przepraszam .. Gara[/][111] u¶miechn±³[501] siê do[62] niego[42]. Dziêkujê panu[131], sier¿ancie .. Przed[65] wej¶ciem do[62] bramy obejrza³[501] siê za[64] siebie[44] i wówczas spostrzeg³ znowu tego[241] samego[241] milicjanta[141], który[211] sta³ na[66] roku[161] ulicy[121] i szczerzy³ do[62] niego[42] zêby [142]w[66] u¶miechu[161].
 494 247~R. K³y¶~Anio³y p³akaæ bêd±~1965~WL~str. 152
 495 Doprawdy trudno sobie[43] wprost wyobraziæ ¿ycie[141] na[66] jakim[261] takim[261] poziomie, maj±c do[62] dyspozycji[121] go³±[141] pensjê i ¿adnych[222], ale to[8] najmniejszych[222] nawet nadziei[122] na[64] jakiekolwiek[242] dochody[142] z[62] prywatnej[221] praktyki[121]. W[66] tym[261] kraju[161] chirurgia zupe³nie siê nie op³aca[501]. Gara[/][111] przys³uchiwa³[501] siê temu[43] pocz±tkowo ze[65] zdziwieniem, potem[8] z[65] narastaj±c±[251] uraz±, jak[+] gdyby w[66] tym[46], co[44] mówi³ Franczak[/] istnia³a jaka¶ nieuchwytna próba zniewagi[121], trudna do[62] okre¶lenia[121], [#]
 496 248~R. K³y¶~Anio³y p³akaæ bêd±~1965~WL~str. 207
 497 Milcza³, zastanawiaj±c[501] siê równocze¶nie nad[65] tym[45] czy Filip[/] spostrzeg³ ju¿, w[66] jakim[261] znajduje[501] siê w[66] tej[261] chwili[161] stanie[161] i czy zauwa¿y³ dr¿enie[141], jakie[211] nim[43] wstrz±sa³o i te[242] ¿a³osne[242] próby[142] uregulowania[121] oddechu[121], z[65] którym[251] równie¿ nie by³o wszystko[41] w[66] porz±dku[161], mimo[62] podejmowanych[222] przez[64] niego[44] wysi³ków, aby nad[65] tym[45] zapanowaæ. Och[7], có¿[41] za[8] upokorzenie[111]!
 498 249~R. K³y¶~Anio³y p³akaæ bêd±~1965~WL~str. 296
 499 Chrapa³e¶, a¿ bucza³o - zachichota³ Piotr[/]. Kto? -  oburzy³[501] siê Filip[/]. Ja chrapiê? Co[44] ty wygadujesz, bracie[171]? Pewnie siê nam przy¶ni³o[501]. Nigdy nie chrapiê - broni³[501] siê Filip[/]. S³owo[111] .. Tylko na[64] noc[141] wynosz± ciê z[65] ³ó¿kiem z[62] pokoju[121]. Znowu buchn±³ ¶miech[111]. Och[7]. Bo¿e[171]! - stêkn±³ Maks[/]. Nie mo¿ecie siê przymkn±æ[501] chocia¿ na[64] chwilê? .. Spokój, ch³opaki - zawo³a³ Piotr[/], pan Maks[/] ma ¿yczenie[141] uci±æ sobie[43] drzemkê .. Us³ysza³em szelest[141] tasowanych[222] kart.
 500 250~R. K³y¶~Anio³y p³akaæ bêd±~1965~WL~str. 385
 501 Czy mam[5] im[43] mo¿e[8] powiedzieæ, ¿e do[62] Partii[121] wstêpujê z[62] tych[222] samych[222] powodów, którymi siê kierowa³em[501], zaci±gaj±c[501] siê w[64] szeregi[142] Armii[121] Krajowej[221], bo jest mi bliski[211] los[111] mego[221] narodu, mego[221] kraju[121], jego[42] przysz³o¶æ[111] i rozwój[111], bo nie potrafiê czy mo¿e[8] nie chcê staæ na[66] uboczu[161], kiedy toczy[501] siê walka? A je¶li powiem, czy mi uwierz±? Czy mog± mi uwierzyæ?
 502 251~J. Putrament~Odyniec~1965~Czytelnik~str. 50
 503 Po[66] paruset[36] krokach gotowa by³a[5] pa¶æ[5] w[64] ¶nieg[141], byle uciec tej[231] torturze[131]. Po[66] kilkuset[36] - dosz³y[5] do[62] wsi[121]. Tu dopiero rozpyta³a towarzyszki[142] podró¿y[121]. Pokazano jej[43] lich±[241] zagrodê, naprzeciw[62] wiejskiego[221] cmentarza. Ch³op trochê siê targowa³[501], przysta³ wreszcie na[64] litr[141] wódki[121]. Siedzia³a w[66] kwa¶no cuchn±cej[261], ale ciep³ej[261] cha³upie[161]. Na[66] piecu[161], w[66] brudnych[262] owczynach leniwie wodzi³o[501] siê za[64] kud³y[142] troje[31] dzieciaków.
 504 252~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 139
 505 Ruina domu[121] na[+] prawo. Nagi[211] komin[111], trzymetrowej[221] mo¿e[8] wysoko¶ci[121]. Na[66] jego[42] szczycie bocianie[211] gniazdo[111], opuszczone[211] ju¿, jak[9] i to[211] na[66] ich[42] stodole[161]. W[66] ¶rodku[161] wsi[121] droga[111] dzieli³a[501] siê. ¯era[/] mieszka³ na[+] lewo, w[66] du¿ym[261] domku[161] bez[62] szyb[122]. Tylko jedna[211] izba na[66] dole[161] mia³a okna[142] na[+] pó³ zabite deskami, z[65] kawa³kami szk³a[121]. Parkanu nie by³o. Stodo³a pusta. Na[66] samym[261] skrzy¿owaniu[161] mieszkali Zawadkowie[/][112].
 506 253~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 186
 507 .. Panie[171] Krupowicz[/][171]! - zawo³a³ Kêpny[/][111] .. Ten[211] musia³ zbiec ze[62] schodów, gdzie te¿ co¶[44] ci±gn±³. Zdyszany[211], wyprê¿y³[501] siê przed[65] Dziadoniem[/][151]. .. Pan[111] dosta³ zarz±dzenie[141] o[66] sprzêcie przeciwpo¿arowym[261] ? -  spyta³ Kêpny[/][111] .. Krupowicz[/][111] otworzy³ usta[141], b³êdnym[251] wzrokiem wpar³[501] siê w[64] wiceministra[141]. .. Co[41] tam[8] znowu? zapyta³ z[62] ganku[121] Go¶æ[111] .  Wyszed³[5] w[66] zarzuconym[251] na[64] ramiona[142] ko¿uszku[161], szczê¶liwy[211] jak[9] dzieciak[111], u¶miechniêty[211]. .. Dosta³em - wyb±ka³ wreszcie Krupowicz[/][111] .. Drobiazg[111], towarzyszu[161] - machn±³ rêk± Dziadoñ[/][111]. Nasze le¶ne sprawy. Wiêc dostali¶cie .. [&] [#]254~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 228
 508 Mg³a pêka³a. Co¶[41] od[62] niej[42] bielszego[221]: ³abêd¼[111]. Podp³yn±³, zanurzy³ szyjê[141], potem[8] jakby stan±³ na[66] tej[261] zanurzonej[261] g³owie[161], wypi±wszy kuper[141] do[62] góry[121]. Po[66] d³ugiej[261] chwili[161] wynurzy³[501] siê, dostrzeg³ ³ódkê. Jakby mrukn±³ co¶[44] niechêtnego[221], bez[62] po¶piechu[121] odp³yn±³, potem[8] siê rozpêdzi³[501], wali³ skrzyd³ami o[64] wodê, potem[8] wynurzy³[501] siê, pêdzi³ naprzód, odpychaj±c[501] siê nogami, potem[8] oderwa³[501] siê ca³kiem, nogi[142] wci±gn±³ pod[64] brzuch[141], szyjê[141] wyci±gn±³ naprzód, polecia³, ton±c zaraz we[66] mgle[161].
 509 255~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 317
 510 ..A kto go[44] wie, panie[171] le¶niczy[171]! Ciemno by³o, sam[211] Tomczak[/] nic[44] nie mówi. A pan[111] le¶niczy[111], ¿e mój[211]! Sam[211] swój[211]. Ja do[62] niego[42] nic[44] nie mam[5] .. Ale on do[62] nas[42] ma ..  - zawo³a³ Piotrowski[/]. Chcia³ dodaæ jak nie do[62] nas[42], to[9] do[62] waszej[221] ¿ony[121], powstrzyma³[501] siê .. B³êdek[/][111] mo¿e[8] domy¶la³[501] siê tego[221] niedosz³ego[221] dalszego[221] ci±gu[121]. Plót³ jeszcze duperele[142], a potem[8], jakby nigdy nic[41], rzuci³: .. A u[62] pana[121] Lendziona[/][121] przykro¶ci[112] .. [&]
 511 256~J. Putrament~Puszcza~1966~Czytelnik~str. 330
 512 Proszê wstaæ! S±d[111] idzie! .. Wsta³ pos³uszny[211], nagle spokojny[211], jak niegdy¶ w[66] szkole[161], na[66] boisku[161] lekkoatletycznym[261], na[64] komendê na[64] miejsca[142], gotowi[212]... Czarna, wysoka kobieta w[66] czarnej[261] sukni[161], z[65] czerwonymi ustami. Na[64] boga[141], przecie¿ to[41]... To[41] by³a[5] Barbara[/], ta sama sprzed[62] tylu[32] lat, z[62] owego[221] zrujnowanego[221], powojennego[221] miasteczka[121]. Nic[8] siê nie zestarza³a[501], by³a[5] bardziej postawna, usta[112] jej[42] sta³y[501] siê pe³niejsze[212], piersi[112] bardziej agresywne[212], nawet w[66] tym[261] surowym[261] stroju[161].
 513 257~S. Dyksiñski~Chustka Weroniki~1967~LSW~str. 42
 514 Rozmawiaj±c, zboczyli na[64] poln±[241] drogê. Po[66] obu[36] stronach ros³y[5] drzewa[112]. Naraz przystanêli, bo zdawa³o[501] siê im[43], ¿e s³ychaæ czyje¶[242] kroki[142]. Rzeczywi¶cie, jaka¶ ciemna sylwetka coraz wyra¼niej zbli¿a³a[501] siê w[64] ich[42] stronê. Weronika[/] wytê¿y³a wzrok[141] i ze[65] zdumieniem pozna³a Krzysztofa[/][141]. Dopad³a do[62] niego[42]: .. Krzysztof[/][171]! Co[41] siê sta³o[501]? Dlaczego wróci³e¶? Zapomnia³e¶ czego¶[42]? .. Ach[7], to[41] ty. Tak. Zapomnia³em .. zapomnia³e siê z[65] tob± po¿egnaæ[501] .. [&]
 515 258~S. Dyksiñski~Chustka Weroniki~1967~LSW~str. 131
 516 Przybi³ siarczy¶cie obcasami do[62] taktu, krêci³ w[64] ko³o[141] tancerk±, wo³aj±c: .. Ho[7]! Ho[7]! Ho[7]! .. Miêdzy moje nie k³a¶æ! .. Gruchn±³ ¶miech[111], ale partnerka wnet mu odpali³a: Stoi, dom, stoi dom, ko³o niego turnia, jeno mi zol tego, ze kocha³am durnia! .. Tañczono zapamiêtale, wykrzykuj±c i piosenk± dogryzaj±c sobie[43] wzajemnie. Przytupywano, a¿ szyby[112] w[66] oknach, zas³oniêtych[262] kocami, dr¿a³y i pod³oga jêcza³a pod[65] ciê¿arem, mocnych[222] m³odych[222] nóg. Co[+] prawda, muzyki[121] mia³o nie byæ, bo wojna, a po[+] drugie, rozniesie[501] siê po[66] okolicy[161]; Niemcy[112] lubi± siê tu krêciæ[501]. [#]  
 517 259~H. Grynberg~¯ydowska Wojna~1965~Czytelnik~str. 38
 518 Nigdy nawet nie pomy¶la³, ¿e móg³by to[44] robiæ inaczej, a tym[9] bardziej ¿e mog³by tego[42] kiedy¶ potrzebowaæ. Nigdy nie stara³[501] siê byæ odwa¿nym[251]. I bez[62] tego[42] chodzi³, gdzie by³o potrzeba[5], wynajdowa³ dla[62] nas[42] kryjówki[142] i przynosi³ jedzenie[141]. Chodzi³ po[64] nie[44] tylko raz[141], a przecie¿ nigdy nie by³ pewny[211], czy wróci. Robi³ to[241] samo[44] i potem[8], kiedy zosta³ w[66] lesie z[65] ciotkami, babk± i dziadkiem, bez[62] nas[42].
 519 260~S. Wygodzki~Nauczyciel tañca~1963~Czytelnik~str. 21
 520 Pochyli³a[501] siê nad[65] skrzêtnie zapisanymi kartkami, palec[111] kobiety[121], suchy[211], ko¶cisty[211], wyprostowany[211] przesuwa³[501] siê od[62] góry[121] ku[63] do³owi[131] arkusza, jej[42] wargi[112] powtarza³y szeptem jego[42] w³asne[241] nazwisko[141]. "Zaraz, poczekaj..." "Zaraz, poczekaj". Kobieta obraca³a karty[142] z[65] cichym[251] szelestem. "Zaraz, poczekaj". Jeden[211] arkusz[111] i jeszcze jeden[211]. Jego[42] wzrok[111] wyprzedza³ palec[141] kobiety[121], niecierpliwi³[501] siê, pragn±³, aby[9] jak[+] najszybciej odwróci³a arkusz[141], chcia³ ujrzeæ nastêpny[241].
 521 261~S. Wygodzki~Nauczyciel tañca~1963~Czytelnik~str. 76
 522 By³a[5] niemal pewna, ¿e to[41] on, i nagle ogarnê³o j± przera¿enie[111], ¿e móg³by j± zauwa¿yæ. "Nie powinien wiedzieæ". Skurczy³a[501] siê i nie odwraca³a oczu[122] od[62] mê¿czyzny[121] ubranego[221] w[64] jasny[241] wiosenny[241] garnitur[141], przechadzaj±cego[+] siê[221] u[62] boku[121] jakiej¶[221] wytwornie ubranej[221] pani[121]. Nie chcia³a uwierzyæ, ¿e to[41] on, nie chcia³a uwierzyæ, poniewa¿ szed³ legalnie, bez[62] obaw, ulicami miasta[121] i ¶mia³[501] siê .. [&]
 523 262~S. Wygodzki~Nauczyciel tañca~1963~Czytelnik~str. 165
 524 Pasa¿erka na[64] widok[141] mê¿czyzn zdjê³a nogi[142] z[62] ³awki[121], poprawi³a[501] siê, opar³a wygodniej i nadal gryz³a g³o¶no swoje[242] dropsy[142], spogl±daj±c od[62] czasu do[62] czasu na[64] tego[241] czarniawego[241] kolejarza[141] i jego[42] w±sik[141], który[211] wydawa³[501] siê jej[43] zabawny[211]. Potem[8] zdjê³a p³aszcz[141] i powiesi³a w[+] pobli¿u okna[121]. Obydwaj spali. Ten[211] z[65] twarz± dobroduszn±[251] opu¶ci³ g³owê na[64] piersi[142].
 525 263~S. Wygodzki~Nauczyciel tañca~1963~Czytelnik~str. 220
 526 Ba³em[501] siê odwróciæ g³owê, nie chcia³em spotkaæ[51] siê ze[65] wzrokiem ch³opca[121], najchêtniej schroni³bym[541] siê przed[65] jego[42] spojrzeniem, które[211] - czu³em to[44] - spoczywa³o na[66] mnie[46]. Szuka³em jakiego¶[221] szczegó³u, ¿eby zmieniæ temat[141], zbiera³em szcz±tki[142] w³asnej[221] przesz³o¶ci[121], wszystko[44] co[44] przemy¶la³em i ukocha³em. Wyda³o[501] mi[43] siê, ¿e to[41] mi[43] przywróci równowagê. Powiedzia³em do[62] kobiety[121]: Proszê mu powiedzieæ, ¿e w[64] przysz³±[241] niedzielê na[+] pewno przyjedziemy do[62] niego[42].
 527 264~K. ¯ywulska~Pusta woda~1963~Iskry~str. 55
 528 Spójrzcie! Oto ja, sponiewierana i przeklêta ¯ydówka, b³agam was[44] o[64] lito¶æ[141]. Mój[211] ¿o³±dek[111] wysech³, moja twarz[111] spuch³a[5], powieki[112] zsinia³y[5]. Jestem przesi±kniêta cierpieniem, wype³niona rozpacz±. Od[62] miesiêcy milczê z[65] zêbami zaci¶niêtymi rozpalonym[251] czo³em i pustk± w[66] mózgu[161]. Nie wiem w[64] jaki[241] sposób[141], przeciwko[63] komu walczyæ i o[64] co[44]. Jestem m³oda jak[9] wy, a jednego[42] tylko pragnê. Je¶æ! Wcale nie ¿yczê wam, aby¶cie tak¿e byli[5] g³odni.
 529 265~K. ¯ywulska~Pusta woda~1963~Iskry~str. 110
 530 Kontrola dokumentów odby³a[501] siê metodycznie, zgodnie z[65] wszelkimi przepisami. Ruszaj±c dojrza³ w[66] lusterku[161], ¿e policjant salutuje ju¿ przed[65] kolejnym[251] wozem. Numer[111] jego[42] samochodu nie zosta³[57] odnotowany[211]. Jecha³ coraz szybciej. Szosa zwê¿a³a[501] siê i wyd³u¿a³a[501], drzewa[112] ucieka³y. Na[66] ostrym[261] zakrêcie obcy[111] przechyli³[501] siê, trwa³o to[41] u³amek[141] sekundy[121]. Jego[42] spojrzenie[111], przed[65] chwil± sp³oszone[211], by³o teraz ¶mia³e[211] i podstêpne[211].
 531 266~H. Ablewicz~Koncert na cztery rêce~1964~W£~str. 89
 532 Czu³am, jest przera¿ony[211], trzêsie[501] siê ca³y[211], gotów za[64] chwilê b³agaæ, abym cofnê³a gro¼bê, ¿e nie uspokoi[501] siê, a¿ przysiêgnê, ¿e nigdy go[42] nie opuszczê. Patrzy³am na[64] niego[44] obojêtniej ni¿[9] na[64] krzes³a[142] i ¶ciany[142]. W[66] tym[261] momencie budzi³ we[66] mnie[46] wstrêt[141], nie mog³am wykrzesaæ z[62] siebie[42] ani odrobiny[121] lito¶ci[121]. Pamiêta³am tylko spêdzone[242] z[65] nim[45] lata[142], pamiêæ[111] pracowa³a na[64] niekorzy¶æ[141] naszej[221] wspólnoty[121], ods³ania³a mi[43] w[66] owej[261] chwili[161] wszystko[44] najgorsze[241].
 533 267~H. Ablewicz~Koncert na cztery rêce~1964~W£~str. 136
 534 Tato zosta³[57] rozstrzelany[211] na[66] placu, podobno umiera³ dzielnie, ludzie[112] mówili, ja tego[42] nie widzia³am. Wprost z[62] getta[121] wywie¼li mnie[44] do[62] Berlina[/]. By³am ma³±[251] dziewczynk±, pracowa³am jednak w[66] konspiracji[161] jako[61] ³±czniczka, mia³am pseudonim[141] ,,Kuna''[/][111]. Wiesz, by³y[5] momenty[112], ¿e przestawa³am wierzyæ, zdawa³o[501] mi[43] siê, ¿e ju¿ nic[41] nie[+] ma sensu i znaczenia[121]. Nienawidzi³am ¿ycia[121], mia³am wstrêt[141] do[62] ludzi[12].
 535 268~A. Augustyn~Orze³ i orze³ek~1964~WL~str. 81
 536 Tak czy owak Czesiek[/] nie przyszed³ do[62] szko³y[121] ani w[64] pi±tek[141], ani w[64] sobotê, a od[62] poniedzia³ku siedzia³ cichutko jak trusia[111], z[65] nikim[45] nie rozmawia³, nawet na[66] przerwach chadza³ w³asnymi ¶cie¿kami, smutny[211] i przygaszony[211]. Z[+] rzadka tylko, z[62] konieczno¶ci[121] nawi±zywa³ z[65] kim¶[45] kontakt[141]. By³o mi[43] go[42] ¿al[5]. Czêsto, kiedy pal±c papierosa[141] patrzy³em, jak kluczy[5] wokó³[62] budynku[121], unikaj±c kolegów[122], przemawia³em do[62] niego[42] w[66] my¶lach.
 537 269~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 68
 538 .. ¦wiat[111], który[241] cz³owiek ogl±da³ m³odymi oczami, zawsze we[66] wspomnieniach zdaje[501] siê najpiêkniejszy[211]. $$,,Kraj lat dziecinnych. On zawsze zostanie ¶wiêty i czysty jak pierwsze kochanie, nie zabrudzony b³êdów przypomnieniem, nie podkopany nadziei z³udzeniem ani zmieniony wypadków strumieniem''. To[41] z[62] Mickiewicza[/][121], z[62] Pana[/][121] Tadeusza[/][121] .. Spojrza³ triumfalnie po[66] obecnych[162], jakby przypuszcza³, ¿e kto¶ móg³by nie znaæ tego[221] cytatu .. Czyta³o siê[41] co¶[+] nie[+] co¶[44]. Wenerujê osobi¶cie wielkiego[241] Adama[/][141]. Tylko ¿e na[64] czytanie[141] czasu mi[43] jako¶ nie starcza[5] .. [&][#]
 539 270~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 115
 540 Gdy przemówi³a nareszcie, zrobi³a to[44] g³osem jak[9] na[64] ni±[44] wyj±tkowo cichym[251]: .. Zarzucasz mi[43] sk±pstwo[141], synku[171]. Przecie¿ ja tylko dla[62] was[42]... nie dla[62] siebie[42] .. Leon[/] postanowi³ wypowiedzieæ do[62] koñca wszystko[44], co[41] mu ju¿ od[+] dawna po[66] g³owie[161] chodzi³o. Dotychczas nie o¶miela³[501] siê poruszaæ z[65] matk± tych[222] spraw[122]. .. Wiem, ¿e mama o[64] siebie[44] dba niewiele[8] i nie rozumiem, dlaczego tak siê dzieje[501].
 541 271~W. Dobaczewska~Korzenie~1964~WM~str. 157
 542 .. Do[62] stryja[121] pojadê. Do[62] Wroc³awia[/]. Tam[8] skoñczê. Niech mama zaraz napisze[55]. Niech mama jaki¶[241] powód[141] wymy¶li[55], dlaczego chcê siê przenie¶æ[501]. Och[7], mamo!.. Obj±³ matkê za[64] szyjê[141], przytuli³[501] siê do[62] niej[42] ca³ym[251] sob± i rozszlocha³[501] siê z[65] g³ow± na[66] jej[42] ramieniu[161]. Weronika[/] g³adzi³a go[44] po[66] zmierzchwionych[262] w³osach... Ju¿ dobrze, dziecino. Ty nigdy wiêcej takiego[221] czego¶[42] nie zrobisz. To[41] nie ty winien[211].. [&]
 543 272~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 34
 544 .. Nie to[41] co[41] dawniej, za[62] moich[222] czasów!. Gdyby¶ ty wiedzia³[54], jak Pegoud[/] krêci³ akrobacjê nad[65] Polem[/][151] Mokotowskim[/][251]! Kiedy to[41] by³o? Aha[7], bodaj w[66] czternastym[261]. Ludziom dech[141] w[66] piersi[161] zapiera³o! Czekaj, czekaj, zaraz .. Siêgn±³ do[62] szuflady[121], wydosta³ po¿ó³k³e[242] wycinki[142] z[62] gazet. Nasadzi³ na[64] nos[141] okulary[142] i pocz±³ czytaæ, nie zwa¿aj±c na[64] to[44], ¿e Wincenty[/] roz³o¿y³ przed[65] sob± zeszyty[142] i zabra³[501] siê do[62] poprawiania[121] uczniowskich[222] wypracowañ.
 545 273~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 178
 546 W[64] trzy[34] dni[142] pó¼niej w[66] gabinecie ordynatora[121] oddzia³u wewnêtrznego[221] siedleckiego[221] szpitala toczy³a[501] siê powa¿na rozmowa. Ordynator, mê¿czyzna mocno posuniêty[211] w[66] latach, krêci³ ³ys±[251] g³ow±, marszczy³ czo³o[141], przegl±da³ le¿±c±[241] przed[65] nim[45] kartê chorobow±[241] i co[61] chwila podnosi³ wzrok[141] na[64] siedz±cego[241] naprzeciw[8] doktora[141] Jarskiego[/][141] .. Bez[62] zmian .. - mrukn±³ ten[211] ostatni[211], uwa¿aj±c widocznie, ¿e milczenie[111] przeci±ga[501] siê nad[64] miarê.
 547 274~B. Arct~Trzecie pokolenie~1965~MON~str. 266
 548 doktor Jerzy[/] Milski[/][111], adiunkt oddzia³u wewnêtrznego[221] jednego[221] z[62] najnowocze¶niejszych[222] szpitali, przywo³a³ przechodz±c±[241] kelnerkê .. Proszê o[64] trzy[34] du¿e[242] kawy[142]. I wodê mineraln±[241] .. Nic[41] wiêcej .. - zdziwi³a[501] siê dziewczyna, przyzwyczajona do[62] wysokoprocentowych[222] zamówieñ .. Koledzy s±[57] zmotoryzowani, mi³a panienko .. - odrzek³ profesor Ryszard[/] Karpicki[/], autor popularnej[221] powie¶ci[121] Piêciu[/][31] od[162] Prusa[/][121]. Nie wolno[5] im[43] spo¿ywaæ darów bo¿ych[222] zmaterializowanych[222] przez[64] monopol[141] spirytusowy[241].
 549 275~W. Babinicz~Egzamin dojrza³o¶ci~1965~W£~str. 123
 550 ..Po[+] pierwsze, nie macie[5] domu[121], jak to[44] ju¿ zeznali¶cie. Po[+] drugie, mo¿ecie sobie[43] porobiæ tatua¿e[142] na[66] ca³ym[261] ciele, i po[+] trzecie, nic[44] nas[44] nie obchodz± wasze[212] osobiste[212] sprawy[112], je¶li nie zak³ócaj± one porz±dku[121] publicznego[221] lub, co[+] gorsza, nie podwa¿aj± naszego[221] ustroju[121] .. Ale kto decyduje, czy dzia³anie[111] jest[57] wymierzone[211] przeciwko[63] ustrojowi[131]? .. Jak[9] to[8], kto? My oczywi¶cie .. [&]
 551 276~W. Babinicz~Egzamin dojrza³o¶ci~1965~W£~str. 170
 552 I jakby domy¶laj±c[501] siê, ¿e ja i wszyscy inni ranni[112] odprowadzamy go[44] oczami, poprawi³ przed[65] drzwiami pas[141], wyprostowa³[501] siê dziarsko i nie ogl±daj±c[501] siê zamkn±³ cicho za[65] sob± drzwi[142]. Och[7], mia³em[5] mu przecie¿ powiedzieæ: ,,Podaj mi[43] rêkê przyjacielu[171]'' Ale nic[44] nie powiedzia³em. Czy nie jestem za[+] szorstki? Odwróci³em[501] siê wiêc i spojrza³em przyja¼nie[8] na[64] tego[241] z[65] obanda¿owan±[251] g³ow±. Le¿a³ nieruchomo, uroczysty[211], obojêtny[211] na[64] wszystko[44].
 553 277~M. Bielicki~Ma³gorzaty droga powrotu~1965~NK~str. 26
 554 ¯aden[211] uczony[111] nie dokonuje wynalazków po[64] to[44], by[9] wyrz±dziæ cz³owiekowi krzywdê. Wprost przeciwnie - chce pomóc, ul¿yæ ludzko¶ci[131], otworzyæ przed[65] ni±[45] nowe[242] perspektywy[142]. Ale ka¿dy[211] medal[111] ma dwie[34] strony[142], ka¿de[241] odkrycie[141] mo¿na wyzyskaæ i dla[62] dobra[121] cz³owieka[121] i na[64] jego[42] krzywdê. To[41] by³a[5] druga, powa¿na rozmowa. Zapamiêta³ wszystkie[242] jej[42] szczegó³y[142]. Ojciec zacz±³ mu nagle opowiadaæ biblijn±[241] historiê wygnania[121] Adama[/][121] i Ewy[/][121] z[62] raju[121].
 555 278~E. Kurkowski~Nadejdzie dzieñ~1965~Iskry~str. 5
 556 Mo¿e[8] siê mylê[501], ale tak mi[43] siê wydaje[501], na[+] pewno siê mylê[501] .. Przeszed³ z[65] wêze³kiem pod[65] pach± do[62] zbiegu[121] ulic, ciesz±c[501] siê, ¿e pada deszcz[111], ¿e mokn± w³osy[112], ubranie[111]. Ludzi[122] nie mo¿na s±dziæ na[66] podstawie[161] wygl±du .. powiedzia³ do[62] siebie[42]. Wszyscy chodz± o[66] dziesi±tej[261] spaæ, wstaj± wcze¶nie, pracuj± du¿o, s± uczciwi i dlatego nudni, maj± zasady[142], ale nie maj± wyobra¼ni[121], niczego[42] nie robi± spontanicznie ..[&]
 557 279~H. Snopkiewicz~Piêkny statek~1965~LSW~str. 47
 558 Jest krucha i subtelna, a jak¿e dzielna. Straci³a w[66] powstaniu[161] dwóch[34] synów[142] i mê¿a[141]. Nie robi z[62] tego[42] dekoracyjnego[221] elementu wnêtrza[121], nie zamieni³a domu[121] w[64] mauzoleum[141], co[44] niew±tpliwie uczyni³aby Henryka[/][111]. Jest taka ludzka i prosta. Dojazd[111] do[62] pracy[121] i z[+] powrotem zajmuje jej[43] dwie[34] i pó³ godziny[121] dziennie. Jest wra¿liwa na[64] k³opoty[142] innych[222] i nigdy nie widzia³am jej[42] zmêczonej[222].
 559 280~H. Snopkiewicz~Piêkny statek~1965~LSW~str. 86
 560 Niejasnych[222] my¶li[122], ¿e run±³ mit[141] o[66] nieposzlakowanej[261] uczciwo¶ci[161] dziadka[121], nie umia³em sobie[43] sprecyzowaæ. O[66] siódmej[161] rano[8], kiedy wszyscy byli[5] ju¿ od[+] dawna w[66] polu[161], przystêpowali¶my do[62] m³ocki[121]. W[66] kuchni[161] za[65] piecem dziadek przechowywa³ starannie obwi±zane[242] sznurkiem papiery[142], ,,Ster[/][141]'' i zab³±kane[242] gazety[142]. Rozk³adali¶my papier[141] na[66] klepisku[161], na[66] nim[46] pszenicê i uderzaj±c lekko ¿eby nie uszkodziæ ziarna[121] albo papieru, a wym³óciæ dok³adnie w[64] k³osy[142] pa³k± od[62] kartofli[122], uzyskiwali¶my wysokogatunkowy[241] kurzy[241] prowiant[141].
 561 281~H. Snopkiewicz~Piêkny statek~1965~LSW~str. 94
 562 Wybrali sobie[43] sadzawkê na[64] miejsce[141] k±pieli[121]. Ale ¿eby nie zbrukaæ swych[222] cia³ mêtnymi wody[152] mieszkania[121] naszej[221] nadziei[121], dzielni ch³opcy rozsiali hojnie proszek[141] dezynfekcyjny[241], który[211], owszem, mo¿e[8] i zabi³ bakterie[142], lecz przede[+] wszystkim nasze[242] ryby[142]. Nazajutrz rano[8] sadzawka zabieli³a[501] siê brzuchami karpi[122]. Zdech³y[5] wszystkie[212] Morus[/][111] z[65] wielk±[251] gorliwo¶ci± wyci±ga³ je[44] na[64] brzeg[141] i rozw³óczy³ po[66] polu[161].
 563 282~H. Snopkiewicz~Piêkny statek~1965~LSW~str. 183
 564 Kiedy szum[111] samolotów ucich³, zdrow±[251] rêk± uj±³ karabin[141] i dotkn±³ palcem fura¿erki[121]. Ca³y[241] czas[141] o[66] nim[46] my¶la³am podczas[62] prze³omowej[221] nocy[121], s³uchaj±c w[66] poczuciu[161] absolutnego[221] niezagro¿enia[121] huku[121] strza³ów. Kiedy wylaz³am z[62] piwnicy[121], ¶wiat[111] by³ ju¿ inny[211]. Na[66] podwórku[161] ¿o³nierze radzieccy pichcili w[66] kocio³ku[161] jak±¶[241] zupê, nuc±c beztrosko. Poczêstowali mnie[44] kostkami cukru[121]. Przyczepili¶my[501] siê do[62] nich[42] z[65] Maækiem[/] jak[9] pijawki[112].
 565 283~H. Snopkiewicz~Piêkny statek~1965~LSW~str. 191
 566 Poeta Mielnik[/][111], który[211] wyg³asza³ ³adne[242] teorie[142] o[66] kulturze[161] rozstania[121], na[66] w³asnym[261] podwórku[161] okaza³ znacznie mniej taktu. Irena[/] odesz³a[5] z[65] innym[251], tak to[41] wygl±da³o bardzo powierzchownie. Mielnik[/][111] czêsto bywa³ z[65] innymi, no, ale to[41] wiadomo mê¿czyzna. Eks-poetowa[111] Mielnikowa[/][111] zap³onê³a do[62] mnie[42] nienawi¶ci±, bo Pawe³[/] by³ na[66] rozprawie[161] ¶wiadkiem jej[42] mê¿a[121] i razem[8] obrzucali j± kalumniami.
 567 284~J. Szczygie³~Dopalaj±ce siê drzewa~1965~PIW~str. 39
 568 Unika³em ich[42]. Oni te¿ przestawali ze[65] mn±[45] niechêtnie. Uwa¿aj±c[501] siê za[64] co¶[44] lepszego[221]. Nie przeszkadza³o mi[43] to[41]. Zaraz po[66] lekcjach pierwszy[211] wybiega³em z[62] klasy[121] i pêdzi³em do[62] domu[121]. W[66] tym[261] czasie moim[251] serdecznym[251] przyjacielem sta³[501] siê koñ[111]. Pocz±tkowo nieufny[211] - widocznie pamiêta³, jak[9] smaga³em go[44] batem - z[65] czasem[151] przyzwyczai³[501] siê i ju¿ nie ³ypa³ na[64] mnie[44] podejrzliwie czarnymi ¶lepiami.
 569 285~J. Szczygie³~Dopalaj±ce siê drzewa~1965~PIW~str. 175
 570 mo¿e[8] z³udzenie[111], ¿e profesor nadal ¿yje, a mo¿e[8] obraz[111] jego[42] postaci[121] powa¿nej[221], zasuszonej[221], lecz w[64] jaki¶[241] utajony[241], szorstki[241] sposób[141] serdecznej[221]. Nie czeka³em ju¿ do[62] nastêpnej[221] ¶rody[121]. Dzieñ[141] przedtem, rano[8], ledwo siê obudzi³em[501], zacz±³em siê szykowaæ[501] do[2] drogi[121]. Musia³em sk³oniæ brata[141] Furmana[/][121], by[9] przyjecha³ i zabra³ Maniusia[/][141] mimo[62] wszystkich[222] oporów matki[121], musia³em te¿ zdobyæ tyle[8] ¿ywno¶ci[121], by[9] starczy³o na[64] najciê¿sze[242] tygodnie[142].
 571 286~J. Szczygie³~Dopalaj±ce siê drzewa~1965~PIW~str. 272
 572 Dotychczas nie mia³em[5] ¿adnych[222] dokumentów. Trzeba wiêc by³o wyrobiæ je[44] sobie[43] i zameldowaæ[501] siê. Ot[7], i chc±c nie chc±c sta³em[501] siê pe³noprawnym[251] obywatelem miasta[121]. Z[62] Nowogrodzkiej[/][121], oprócz[62] ksi±¿ek i papierów, nic[44] nie zabra³em, no bo co[44] mog³em wzi±æ? Spalone[241] i pogiête[241] ³ó¿ko[141]. Za[64] oszczêdno¶ci[142] kupi³em na[66] bazarze tapczan[141] higieniczny[21] i prawie[8] nowy[241] materac[141]. Z[65] ka¿dym[251] tygodniem co¶[41] przybywa³o: to[9] krzes³o[111], to[9] wiadro[111], to[9] umywalka.
 573 287~J. Szczygie³~Dopalaj±ce siê drzewa~1965~PIW~str. 329
 574 Jednak gdy trafi³em do[62] w³a¶ciwego[221] urzêdnika[121], w³a¶ciwszego[221] chyba byæ nie mog³o, od[+] razu, po[66] moim[261] krótkim[261] wyja¶nieniu[161], spad³a[5] na[64] mnie[44] istna lawina pytañ .. Czy wiecie, obywatelu[171], ¿e ludzie ¿yj± w[66] piwnicach .. W[66] budynkach, które[212] lada[8] chwila mog± run±æ .. W[66] gruzach i na[66] strychach. Po[64] kilkana¶cie[34] osób w[66] pomieszczeniu[161] mniejszym[261] i znacznie gorszym[261] ni¿[9] wasze[211] .. Pali³ mnie[44] wstyd[111]. Uciek³em.
 575 288~Bieñkowska~Z³ote jab³ko~1966~LSW~str. 128
 576 W[64] ka¿d±[241] pogodn±[241] niedzielê Rawiczowa[/][111] wstawa³o o[66] ¶wicie, aby[9] córkê nakarmiæ i ubraæ najstosowniej. Pó¼niej nie mog³a zasn±æ i przez[64] to[44] dzieñ[111] wyd³u¿a³[501] siê niepomiernie. Ranek[141] mo¿na by³o jeszcze zape³niæ domowymi zajêciami, ale od[62] po³udnia[121] zaczyna³a[501] siê mêka. W[66] restauracji[161] kelner lekcewa¿±c stawia³ niedzieln±[241] sztukê miêsa[121] przed[65] klientk±, która do[62] firmowego[221] obiadu nie zamawia³a nawet piwa[121].
 577 289~H. Hubert~By³ nie jeden brzeg...~1966~NK~str. 31
 578 Dziêkujê, naprawdê dziêkujê. Nie jestem g³odny[211], tylko co[8] jad³em[5] .. Wiêcej nic[44] nie mam[5], jedz. ¯o³nierz nigdy nie wie, kiedy je[5] po[64] raz[141] ostatni[241]. Z[6] pieca odezwa³[501] siê cichy[211] szept[111]: Mama[171]... Mama[171]... Kobieta drgnê³a .. Idê ju¿, idê - rzuci³a w[64] tamt±[241] stronê i wspinaj±c[501] siê ociê¿ale na[64] ceglany[241] stopieñ[141], jeszcze raz[8] powiedzia³a: Jedz, nie wzgard¼ .. Izba tonê³a w[66] pó³mroku[161]. Z[62] szerokiego[221] pieca dochodzi³y szmery[112] rozmowy[121].
 579 290~J. Znamierowski~Zielone ¶wiat³o~1963~PIW~str. 209
 580 Jesionek[/][111] nie odpowiada, tylko patrzy na[64] niego[44] bez[62] wyrazu. Jerzy[/] ogl±da klucz[141] .. No dobrze, a drugi[211]. Od[62] domu[121] Bukowskiego[/][121] .. Jesionek[/][111] zakrywa d³oni± klucz[141], który[211] le¿y na[66] biurku[161] .. W[66] drugim[261] domu[161] mieszka³ polski[211] dezerter, Silvester[/][111] Kohnke[/][11] .. Mówi bezbarwnie, ale oczy[112] jego[42] s± teraz twarde[212] .. Jutro[8] drugi[211] klucz[111] bêdzie[57] panu[131] magistrowi[131] oddany[211] .. Na[+] pewno .. Jerzy[/] czuje, ¿e Jesionek[/][111] teraz chcia³by wrzasn±æ, ale jaki¶[211] mechanizm[111] ju¿ nie dzia³a[5].
 581 291~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznañskie~str. 18
 582 Ale wiedzia³em na[+] pewno, jak[9] on to[44] zrobi³. Mawka[/][111] ,,la³'' znakomicie. By³ mistrzem w[66] ,,laniu[161] na[64] odleg³o¶æ[141]'' w[66] szkole[161]. On ,,dolewa³'' do[62] sufitu. Papierosów w[66] szkole[161] nie pali³. Pada³ z[65] brzêkiem, tyle[34] mia³ w[66] kieszeni[161] drobnych[222] monet, ca³y[211] w[66] ¶wietle, jakby przydeptaæ mia³[5] cieñ[141], jakby cieñ[111] by³ kocem, ale ¶wiat³o[11] te¿ gwa³townie opad³o, Cieñ[111] wysuwa³[501] siê spod[62] niego[42], laz³ na[64] wykop[141].
 583 292~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznañskie~str. 65
 584 Nasze[212] upodobania[112] mia³y[5] ze[65] sob± coraz mniej wspólnego[221]. Ale ja by³em starszy[211] od[62] Mawki[/][121] o[64] dwa[34] lata[142]. Musia³ zdawaæ sobie[43] z[62] tej[221] ró¿nicy[121] sprawê, by³ bardziej odwa¿ny[211] ni¿[9] ja, gdyby¿ zechcia³[54] walczyæ - jego[42] pierwsze[211] starcie[111] przyæmi³oby wszystkie[242] moje[242] potyczki[142] razem[8] wziête[242]. Jego[42] Ryzyko[111] by³oby Ryzykiem doprowadzonym[251] do[62] ostateczno¶ci[121]. Poza[64] wyobra¿aln±[241] granicê. Wiêc i to[44] mia³[5] przed[65] sob±.
 585 293~E. Balcerzan~Pobyt~1964~Wyd. Poznañskie~str. 162
 586 Ale[8] Ursyn[/][111] ich[44] bije! Ale[8] trzasn±³! W[64] sam[241] ¶rodek[141]. Parali¿uje tym[251] swoim[251] felietonem najbardziej sprytnych[242] przeciwników[142] pisma[121]. Oni obezw³adniali nas[44] zawsze takim[251] oto chwytem: ilekroæ sprawy[112] pisma[121] dojrzewa³y - wykrawali nieco miejsca[121] w[66] swym[261] ,,Dodatku''[/][161] na[64] wiersz[141], na[64] felieton[141], recenzjê. Pisali, ¿e przecie¿ nas[44] drukuj±. Popieraj± regionalne[242] ¶rodowiska[142] twórcze[242]. O[64] co[44] chodzi? Po[64] co[44] nowe[211] pismo[111]? Jest ,,Dodatek''[/][111]. Ich[42] ,,Dodatek''[/][111] obs³uguje wszystkich[242].
 587 294~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 10
 588 Kiedy przychodzê, prosi, abym usiad³a, i nim[9] we¼mie papiery[142], dopytuje[501] siê o[64] moje[241] samopoczucie[141] i czy mam[5] du¿o pracy[121]. A tak¿e, jak[9] spêdzam popo³udnia[142]. Powiedzia³am mu, ¿e jestem dobr±[251] ciotk±, co[41] jest nieprawd±, i co[+] najmniej trzy[34] razy[142] w[66] tygodniu chodzê do[62] brata[121], ¿eby siê pobawiæ[501] z[62] jego[42] dzieæmi. Pokiwa³ ze[65] zrozumieniem g³ow±.
 589 295~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 107
 590 Otworzy³am radio[141] i s³ucha³am muzyki[121]. Jestem zadowolona, gdy¿ odpoczywam i mogê sob± dysponowaæ, choæby w[66] czterech[36] ¶cianach mego[221] mieszkania[121]. W[66] tym[46] chyba jest co¶[41] ze[62] szczê¶cia[121]? Za[64] dwa[34] tygodnie[142] moje[212] imieniny[112]. Nie mam[5] ochoty[121] nic[44] urz±dzaæ, gdybym mog³a[54], wyprysnê³abym a[64] trzy[34] dni[142] do[62] Zakopanego[/][121], zaszy³abym[501] siê w[66] jakiej¶[261] góralskiej[261] chacie[161], odespa³a[501] siê za[64] wszystkie[242] czasy[142] i trochê po³azi³a po[66] górach.
 591 296~L. Bartelski~Wodorosty~1964~Czytelnik~str. 196
 592 Oczy[112] jej[42] straci³y ju¿ ten[241] matowy[241] wyraz[141] obojêtno¶ci[121], nabra³y blasku[121]. Dosta³a kolorów, jej[42] blada twarz[111] zarumieni³a[501] siê, pochyli³a g³owê d³ugie[212] w³osy[112] przes³oni³y jej[42] czo³o[141] i oczy[142]. Na[64] chwilê twarz[141] zakry³a d³oñmi, zab³ys³a z³ota[211] obr±czka. .. Z[65] ka¿dym[251] dniem by³o mi[43] trudniej bez[62] niego[42], nawet nie przypuszcza³am, ¿e sta³[501] mi[43] siê tak bliski[211], nieodzowny[211] .. [&]
 593 297~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 52
 594 .. Aha[7]. To[41] ju¿ lepiej .. - wysoki[211] spojrza³ bystro na[64] Jana[/][141] i wyd±³ wargi[142] .. A co[44] on ci[43] .. - Co[44] on wam .. - poprawi³[501] siê - odda³ dzisiaj .. Co[44] mia³[5] mi[43] oddaæ? To[44] wy wiecie, nie ja .. - przemówi³ ³agodnie wysoki[211] takim[251] tonem, jakim[251] siê[41] mówi do[62] upartego[221] dziecka. .. Co¶[44] wam przecie¿ odda³ przed[65] chwil± .. @@ poda³ mu co¶[44] przez[64] okno[141]. Jak±¶[241] walizkê czy co[44] .. Jan[/] spojrza³ z[65] nienawi¶ci± ku[63] oknu, ale nie odezwa³[501] siê. [#]
 595 298~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 99
 596 .. Panie[171] dyrektorze[171] .. Jan[/] pocz±³ mówiæ po¶piesznie, nawet be³kotliwie, jakby siê ba³[501], ¿e tamten nie zechce go[44] s³uchaæ .. - Niech pan[111] zrozumie[55], ja przecie¿... Ja nic[44] takiego[221] nie zrobi³em, nie, niech pan[111] s³ucha[55] .. - zamacha³ rêkami jak[9] ton±cy[211] .. - Ca³a moja wina[111], ¿e pozna³em i to[8] po[63] pijanemu, na[66] bañce[161], drania[141]. Sk±d mog³em wiedzieæ, ¿e... ¯e on taki[211] .. [#]
 597 299~A. Baumgarten~Julian~1965~Czytelnik~str. 188
 598 Kuliñski[/] nic[44] nie rozumia³: ani tego[42], dlaczego Alojzowi[/][131] nie pasuje praca w[66] hucie[161], nie rozumia³, dlaczego nie przyjmuje, nie chce przyj±æ do[62] wiadomo¶ci[121] Trzeciego[221] Osiedla[121], nie rozumia³ podhuckiej[221] fantazji[121] ani beztroskiego[221] ¿ycia[121] z[62] wêgla zbieranego[221] na[66] ha³dach. Wzruszy³ ramionami i skroba³[501] siê w[64] ³ysinê, gdy Alojz[/] szydliwym[251] ¶miechem kwitowa³ wszystkie[242] jego[42] obietnice[142] na[64] temat[141] w³asnego[221] dachu[121] nad[65] g³ow±, dobrej[221] pracy[121], a nawet nowej[221] linii[121] tramwajowej[221], .. [#]
 599 300~Z. Umiñski~Pu³apka~1967~PAX~str. 44
 600 Siedzia³a na[66] krze¶le, na[+] wprost okna[121], w[66] ¶wietle s³oñca[121], które[211] dr¿a³o na[66] szybie[161], jakby sypa³ w[64] ni±[44] piaskiem. Hanna[/] wygl±da³a przedziwnie ¶wie¿o i chocia¿ mo¿na by³o domy¶liæ[501] siê lat - w[66] jej[42] wydaniu[161] by³ to[41] wiek[111] jeszcze ci±gle m³ody[211]. Owego[221] blasku[121] m³odo¶ci[121] dodawa³a zdrowa, lekko opalona cera, a tak¿e ciekawe[212], pe³ne[212] ¿ycia[121] oczy[112], które[22] zdawa³y[501] siê nie tylko patrzeæ, ale tak¿e ¿yæ[5] tym[45], co[44] spostrzeg³y.
 601 301~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 78
 602 Gdyby ona by³a[54] po[66] jego[42] stronie[161], by³aby na[+] pewno znakomitym[251] sojusznikiem. ,,Krêciliby¶my klas±, jak[9] by¶my[8] chcieli[54]'' - roi³o[501] siê Marcinowi[/][131]. Do[62] jego[42] grona[121] nale¿a³a tak¿e jedna dziewczyna. By³a[5] to[41] Zo¶ka[/] Buraczyñska[/][111]. Du¿a i silna, lubi³a[501] siê biæ jak[9] ch³opak i potrafi³a siê odezwaæ[501] tak kwieci¶cie, ¿e a¿ uszy[112] wiêd³y. Przy[66] ró¿nych[262] zatargach okazywa³a[501] siê sojusznikiem niezgorszym[251], ale zarazem jakby lekko kompromituj±cym[251].
 603 302~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 125
 604 wzd³u¿[62] kamienistej[221] pla¿y[121] na[66] wydmach pokrytych[262] ostr±[251], such±[251] traw±, wyros³o prawdziwe[211] wêdrowne[211] miasteczko[111]. Sta³y[5] tu ciê¿arówki[112], autobusy[112], caravany-przyczepy[112] mieszkalne[212], namioty[112]; sta³y[5] auta[112] zawieraj±ce[212] urz±dzenia[142] techniczne[242]. Miêdzy[65] nimi le¿a³y ca³e[212] wi±zki[112] kabli[122], zakoñczone[212] stojakami, na[66] których[262] zawieszone[212] by³y[5] jupitery[112]. Ekipa robotników[122] ci±gle montowa³a i rozmontowywa³a w±skie[242] szyny[142], po[66] których[262] toczy³y[501] siê wagoniki[112].
 605 303~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 133
 606 .. Mo¿e[8] dlatego, ¿e pamiêtaj±, graj± tak dobrze[8]? Widzia³e¶ chyba... Zawsze znale¼æ mo¿na takich[242], którzy potrafi± graæ, je¶li siê[41] im[43] dobrze zap³aci .. Uwa¿asz, ¿e tylko dlatego jestem artystk±, ¿e mi[43] siê[43] dobrze[8] p³aci? .. Nie my¶la³em o[66] tobie[46]. Po[64] co[44] w[+] ogóle o[66] takiej[261] sprawie[161] mówimy? Jeste¶ zmêczona, masz nerwy[142] zszarpane[242]. Ty tak¿e niepotrzebnie grasz w[66] filmie o[66] takiej[261] tre¶ci[161] .. [#]
 607 304~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 167
 608 Niemniej jednak posiadane[212] pieni±dze[112] szybko siê rozchodzi³y[501] i Marcin[/], który[211] straci³ ju¿ umiejêtno¶æ[141] liczenia[+] siê[121] z[65] posiadanym[251] groszem, zrozumia³, ¿e je¶li nastêpnego[221] dnia nie pojawi[501] siê jakie¶[211] rozwi±zanie[111], nie bêdzie[56] mia³[52] nawet na[64] najtañszy[241] posi³ek[141]. A ju¿ teraz by³ g³odny[211]. Nic[44] nie jad³ od[62] rana[11] poza[65] tym[45], czym[45] go[44] poczêstowano w[66] wagonie.
 609 305~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 222
 610 Miêdzy[65] feeri± ¶wiate³ p³ynê³y strugi[112] barwnych[222] neonów. Daleko na[66] czarnym[261] niebie le¿a³a ja¶niejsza smuga. To[41] by³y[5] Alpy[/][112]. Ale Marcin[/] zdawa³[501] siê tego[221] wszystkiego[42] nie widzieæ. Siedzia³ ponury[211] na[66] przedzie[161] tramwaju[121], pod[65] plastykowym[251] dachem. Morze[111] falowa³o rozcinane[211] dziobem statku[121]. Piana sp³ywa³a jak[9] p³ynne[211] srebro[111]. Pasa¿erów[122] by³o niewielu[32]: t³umy[112] turystów[122] pozosta³y[5] na[66] Lido[/][161]. Plac[111] ¦wiêtego[/][221] Marka[/][121] by³ o[66] tej[261] porze[161] pusty[211] i ciemny[211].
 611 306~J. Dobraczyñski~Marcin powraca z daleka~1967~PAX~str. 230
 612 .. Chce mnie[44]? .. Nie widzisz tego[42]? Nie[+] ma na[66] ¶wiecie[161] przypadków. Skoro[9] On w[66] takich[262] strasznych[262] czasach, gdy ludzie[112] wci±¿ walcz± z[65] lud¼mi, da³ ci[43] ojca[141] Niemca[141], a matkê Polkê, to[9] tym[251] samym[45] na³o¿y³ na[64] ciebie[44] obowi±zek[141] pracy[121] dla[62] sprawy[121], aby[9] te[242] dwa[34] narody[142] doprowadziæ do[62] zgody[121] .. Jak[9] to[41] mo¿liwe[211]? - krzykn±³. Przecie¿, proszê ksiêdza[141], jestem tylko ch³opcem .. Gruby[211] ksi±dz u¶miechn±³[501] siê po[63] swojemu dobrodusznie i ¿artobliwie.
 613 307~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 55
 614 .. Nie, kochanie[171] .. Powiedzia³em z[65] poczuciem niezale¿no¶ci[121] .. Dlaczego mia³bym siê gniewaæ[501]. zobowi±zania[112], jakie[242] zaci±gnê³a¶ wobec[62] mnie[42], s± nieokre¶lone[212] i w±tpiê, czy wygra³bym sprawê, gdybym poda³ ciê do[62] s±du o[64] niedotrzymanie[141] obietnicy[121] ma³¿eñstwa[121]. Zreszt± Leon[/] naprawdê ¶wietnie tañczy. Gdybym siê nie wstydzi³ sam[211] chêtnie bym[8] z[65] nim[45] zatañczy³[54] .. Zacz±³em i¶æ. Ona bieg³a obok[62] mnie[42] drobnym[251] kroczkiem.
 615 308~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 127
 616 Rano[8] poszed³em do[62] naszej[221] spó³dzielni[121]. Tam[8] wykaza³em tak±[241] ¿ywotno¶æ[141] i energiê, ¿e doprowadzi³em pracowniê do[62] stanu kompletnego[221] zamieszania[121]. Rzeczy[112] nag³e[212] i niespodziewane[212], choæby reprezentowa³y najpozytywiejsze[242] elementy[142], dzia³aj± na[+] ogó³ destrukcyjnie. Ludzie przyzwyczajaj±[501] siê do[62] tego[42], jak[9] jest, i zmiany[112] na[64] lepsze[141] wprowadzaj± ich[44] w[64] takie[241] samo[241] zak³opotanie[141], jak[9] zmiany[112] na[64] gorsze[141]. Staram[501] siê strzec przed[65] uogólnianiem. Wiêc i w[66] tym[261] wypadku[161] nie twierdzê,
 617 309~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 75
 618 .. Ja siê z[65] tob± dra¿niê[501]? .. No, a kto? Zadajesz mi[43] nie wiadomo po[64] co[44] jakie¶[242] g³upie[242] pytania[142], które[212] zmuszaj± mnie[44] do[62] mówienia[121] o[66] rzeczach, o[66] których[262] mówiæ nie lubiê. Czy bardzo ciê[44] boli? .. Pewnie, ¿e boli. Patrz, widaæ ¶lady[142] zêbów .. Moje[211] biedactwo[171], poka¿ .. Pokaza³em jej[43] rêkê, a wtedy ona drugi[241] raz[141] mnie[44] ugryz³a tak[+] samo mocno jak[9] przedtem, a ja znowu krzykn±³em - Au[7].
 619 310~R. Samsel~Pytania k³opotliwe~1963~¦l±sk~str. 70
 620 Tylko czasem[8], gdy co¶[41] go[44] bardzo zaboli, wtedy oczy[112] mu ciemniej±, staje[501] siê z[65] nim[45] co¶[41] takiego[221], czego[42] sam[21] na[+] pewno nie potrafi wyt³umaczyæ, co¶[41] takiego[221], ¿e nie wie co[44] ze[65] sob± zrobiæ. Zacz±³em siê obawiaæ[501], ¿e wyrz±dzi³em mu krzywdê. Wiedzia³em, ¿e tej[221] krzywdy[121] mi[43] nie wybaczy. Jaskrawy[211] blask[111] reflektorów przebi³ mrok[141], gdzie¶ z[+] daleka za[65] moimi plecami. Zrobi³em to[44] w[66] chwili[161], gdy samochód[111] wpad³ zza[62] tego[221] niewielkiego[221] zakrêtu.
 621 311~J. Stoberski~Ludzie i go³êbie~1963~WL~str. 23
 622 Kiedy bowiem wypad³o mi[43] siê oprzeæ[501] o[64] przewieszony[241] przez[64] porêcz[141] krzes³a[121] p³aszcz[141] Lucyny[/][121], poczu³em w[66] owej[261] chwili[161] o[+] wiele wiêksz±[241] przyjemno¶æ[141] ni¿[9] w[64] godzinê pó¼niej, gdy bra³em w[64] rêkê p³aszcz[141] Wisi[/][121], pomagaj±c jej[43] siê ubraæ[501]. Tê drobn±[241], dziecinn±[241] przyjemno¶æ[141] potraktowa³em od[+] razu jako[64] bardzo powa¿ny[241] dowód[141] rzeczowy[241], jako[64] s³uszny[241] wyrok[141] serca[121], gdy¿ pomog³a mi[43] ona uprzytomniæ sobie[43], ile[8] to[8] sympatii[121] ¿ywiê dla[62] Lucyny[/][121].
 623 312~J. Stoberski~Ludzie i go³êbie~1963~WL~str. 112
 624 Przez[64] d³ugi[241] czas[141] uwa¿a³em me[242] usta[142] za[64] najbardziej nieprzyzwoit±[241], najbardziej wstydliw±[241] czê¶æ[141] mego[221] cia³a[121]. Bezcze¶ci³em je[44] bowiem i kala³em tysi±ce[34] razy[122] tchórzliwymi, ordynarnymi, obel¿ywymi czy g³upio zarozumia³ymi s³owami, jakie[242] kaza³em im[43] wymawiaæ w[66] chwilach lêku[121] przed[65] kim¶[45], w¶ciek³o¶ci[121] czy che³pliwo¶ci[121]. Podobnie i do[62] swego[221] jêzyka odczuwa³em niekiedy tak±[241] odrazê. Jakbym u¿ywa³ go[44] do[62] jakich¶[222] najbardziej ¿enuj±cych[222] czynno¶ci[122].
 625 313~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 232
 626 .. Ju¿ to s³ysza³em.. o¶wiadczy³ sucho sier¿ant .. Dowiemy[501] siê, jak[9] wszystko[41] siê odby³o[501], i mogê panom zarêczyæ, ¿e siê nie pomylimy[501]. Radzê jednak nigdy wiêcej nie wchodziæ w[64] kompetencje[142] milicji[121]. Mo¿ecie i¶æ do[62] domu[121]. Zostaniecie[57] wezwani[212], kiedy zajdzie potrzeba[111]. A w[+] ogóle proszê siê rozej¶æ[501] .. Krzykn±³ i rozejrza³[501] siê ponuro. Ci[212], którym[232] chcia³o[501] siê jeszcze zostaæ, drgnêli i zaczêli ty³em[8] schodziæ po[66] schodach.
 627 314~J. Stoberski~Ludzie i go³êbie~1963~WL~str. 159
 628 Da³a mi[43] wszak do[62] poznania[121], ¿e moje[212] plecy[112] a wiêc i moja osoba nie s± dla[62] niej[42] a¿ tak niemi³e[212], by[9] nie chcia³a uczyniæ z[62] nich[42] podpórki[121]. Taka sensacyjna niemal wiadomo¶æ[111] by³a[5] dla[62] mnie[42] nader cenna, doda³a mi[43] nieco pewno¶ci[121] siebie[42]. Nastêpnego[221] dnia zapowiada³o[501] siê, ¿e bêdê[56] jej[43] móg³[52] oddaæ przys³ugê. Spotkawszy bowiem Wacka[/][141] i mnie[44] niedaleko[62] domku[121], w[66] którym[261] wynajêli¶my sobie[43] mieszkanie[141] na[64] ca³y[241] lipiec[141], rzek³a do[62] nas[42]: [&]
 629 315~Z. Safijan~Potem nast±pi cisza~1963~MON~str. 104
 630 .. Olewicz[/][171] .. - rzek³ ¦wiêtowiec[/] .. Obywatelu[171] majorze[171] .. Wypowiedzia³ bardzo cicho formu³kê - .. podporucznik Olewicz[/] melduje swoje[241] przybycie[141] .. Po[64] raz[141] pierwszy[241] od[62] wielu[32] miesiêcy: ,,podporucznik Olewicz[/]''. Niedaleko[8] od[62] nich[42], po[66] drugiej[261] stronie[161] ulicy[121], wybuch³ artyleryjski[211] pocisk[111]. Strzeli³y w[64] górê od³amki[112], kurz[111] i piasek[111] wdar³[501] siê do[62] oczu[122], przez[64] chwilê nie widzieli nic[44] prócz[62] jednostajnej[221] szaro¶ci[121].
 631 316~S. Piêtak~Plama~1963~LSW~str. 57
 632 .. Jak[9] to[8], nie domy¶lasz[501] siê ci±gle? Tobie[43] daleko do[62] czterdziestki[121], a ja dopiero po[66] czterdziestce[161]. S³uchaj, przecie¿ jeszcze bêdziesz[56] mog³a[52] porodziæ? .. Pewnie, có¿[41] to[41] ja gorsza od[62] innych[222]? .. O[64] synka[141] chodzi, Anielciu[/][171], o[64] synka[141]. By³by z[65] czarniutkim[251] w³osem, z[65] czarniutkimi oczami .. .. Bêdzie syn .. - za¶mia³a[501] siê Aniela[/] .. O[64] synka[141], naszego[241] spadkobiercê kochanego[241] .. Czy ci[43] nie gadam bêdzie syn. Tylko ty siê postaraj[501], nie zawied¼, samsonie[171] .. [&]
 633 317~L. Prorok~Drabina Jakubowa~1964~Iskry~str. 49
 634 Kawalerka lubi³a w[66] biegu[161] odpychaæ[501] siê, skrêcaæ ³añcuchy[142], sczepiaæ[501] siê w[64] nowe[242] zupe³nie pary[142] i pokrzykiwaæ zuchowato. Dziewczyny[112] krzycza³y wtedy g³o¶niej, a ich[42] spódnice[112] furkota³y jak[9] flagi[112], na[66] elektrowni[161] w[66] Gos³awicach[/], je¶li na[64] ¶wiêto[141] wypad³ wietrzny[211] dzieñ[111]. Zauwa¿y³, ¿e pan[111] Romañski[/][111] lubi tak[+] samo zapatrzyæ[501] siê pod[65] wiruj±c±[251] karuzel± jak[9] on.
 635 318~L. Prorok~Drabina Jakubowa~1964~Iskry~str. 146
 636 .. Odpocznij trochê, dziecko[171]. Nie trzeba tak siê ¶pieszyæ[501] .. Potrz±sn±³ g³ow± przecz±co. Zziajany[211] odbiera³ @@wysi±gi[142] z[62] r±k pana[121] Romañskiego[/][121]. L¿ejsze[242] podpórki[142] chwyta³ po[64] dwie[34] i prawie[8] biegn±c rzuca³ je[44] na[64] platformê. Stara³[501] siê nie patrzeæ na[64] nikogo[44], ani na[64] Wandziê[/], ani na[64] pani±[141] Romañsk±[/][141], której[221] ¿yczliwe[212] s³owa[112] jeszcze dzwoni³y w[66] uchu[161]. Przede[+] wszystkim za¶ nie spogl±da³ na[64] karuzelê, nawet gdy stan±³ pod[65] drabin±.
 637 319~L. Prorok~L±dy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 83
 638 Dêbski[/][111] z[65] przyjemno¶ci± zapad³ w[64] k±t[141] kanapy[121]. Rzuci³ weso³o: .. Po[66] koniaku[161] lepsza cera u[62] ka¿dego[221] oficera[121] .. Jankowski[/][111] rozstawi³ szklanki[142] na[66] stoliku[161]. Grub±[241] kanciast±[241] flaszkê odwróci³ etykiet± na[+] wprost chiefa[121] jak[9] znacz±cy[241] wykrzyknik[141]. .. Ale ginu[121] pan[111] siê napije[501]? .. Bo je¶li woli[5] pan[111] .. Oczywi¶cie, panie[171] kapitanie[171]. Wiersz[111], wierszem, gin[111], ginem .. Tobo³a[/] zapatrzy³[501] siê w[64] fotografiê Firlejowej[/][121]. Kapitan stan±³ za[65] nim[45]. Dêbski[/][111] rozejrza³[501] siê po[66] kabinie[161].
 639 320~L. Prorok~L±dy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 91
 640 Wyszli razem[8]: z[65] kapitanem zosta³ Jankowski[/][111]. Tobo³a[/][111] odprowadzi³ Dêbskiego[/][141] na[64] ³odziowy[141]. Gdy przystanêli pod[65] dr±¿kiem gimnastycznym[251], spojrza³ w[64] górê ku[63] wylotom g³ównych[222] nawiewników maszynowni[121] i przez[64] chwilê ws³uchiwa³[501] siê w[64] ich[42] szum[141]. .. Co¶[8] nietêgo stary[111] wygl±da, zauwa¿y³ pan[111]? .. Dêbski[/][111] potakn±³ skinieniem g³owy[121] .. Nieswój[211] chyba od[62] port[+] Saidu[/][121] zreszt± mo¿e[8] dawniej .. Czym¶[45] siê gryzie[501] .. Mo¿e[8]; martwi[5] mnie[44] to[41]. A my¶la³em, ¿e dzi¶ co¶[44] ze[62] siebie[42] wyrzuci .. [&]
 641 321~L. Prorok~L±dy nieuniknione~1967~Czytelnik~str. 138
 642 .. £adnie¶cie siê do[62] regat[122] przygotowali[53], nie[+] ma co[44]. Za³oga z[65] maskotk±. Ech[7], rzucê to[241] wszystko[44] w[64] pioruny[142], rad¼ sobie[43] sam[211]. Poradzisz. Tylko miêczak[111] sobie[43] nie poradzi. No tak, ale tamten[211] u[62] ciebie[42] czeka .. Czeka .. Bezbarwnie potwierdzi³ Dêbski[/][111]. Bosman Jarz±bek[/][111] pojmowa³ dobrze w³a¶ciwy[241] sens[141] s³ów. Migiem to[9] migiem. Po[66] chwili[161] mat[111] zastuka³ i wyrecytowa³ s³u¿bi¶cie, ¿e siê melduje[501] na[64] rozkaz[141].
 643 322~J. B. Górkiewiczowa~I przyszed³ dzieñ~1965~NK~str. 7
 644 U¶miech[111] rozja¶ni³ twarz[141] kierowniczki[121], gdy zwróci³a[501] siê do[62] Joanny[/][121]: .. ¯yczê pani[131] du¿o cierpliwo¶ci[121] i wytrwania[121] w[66] naszym[261] trudnym[261] zawodzie teraz, gdy czasy[112] takie[212] ciê¿kie[212], bo równie[8] trudno jest o[64] kawa³ek[141] chleba, jak[9] i dobre[241] ludzkie[241] s³owo[141]. Proszê, niech pani[111] idzie[55] ze[65] mn± na[64] piêtro[141]. Podzielimy[501] siê prac±, dot±d uczy³am sama[211] siedem[34] klas.
 645 323~M. Choromañski~Schodami w górê, schodami w dó³~1967~WPoz~str. 96
 646 Na[66] serdecznym[261] palcu lewej[221] rêki po³yskiwa³ rubin[111] niczym[8] ma³a kropelka ¶wie¿ej[221] krwi[121] po[66] ugryzieniu[161] komara[121]. Usiedli¶my na[66] pniu[161] .. Sk±d to[44] masz?.. spyta³em i schwyci³em j± za[64] rêkê. Pu¶æ! - syknê³a. Przecie¿ ci[43] wszystko[41] jedno[41], o[64] co[44] ci[43] chodzi? Pos³ysza³em w[66] sobie[43] g³os[141] .. I tak, i nie! odpowiedzia³em samemu[231] sobie[43], skoro mówi³a, ¿e mnie[44] kocha, to[9] dlaczego .. I z[65] kim[45]! I z[65] kim[45].
 647 324~M. Choromañski~Schodami w górê, schodami w dó³~1967~WPoz~str. 376
 648 Okna[112] in¿yniera[121] by³y[5] otwarte[212]. Wtedy znowu popatrzy³em na[64] schody[142] i grotê oraz na[64] kopi±cych[242] obok[62] niej[42] ziemiê robotników[142]. Miêdzy[65] nimi miga³ i uwija³[501] siê kapelusik[111] in¿yniera[121], który[211] znowu tego[221] dnia by³ w[66] swym[261] kremowym[261] ubraniu[161]. Wyda³o[501] mi[43] siê poza[65] tym[45] - i to[41] mnie[44] trochê zastanowi³o - ¿e jeden[211] z[62] robotników[122], opar³szy[501] siê o[64] ³opatê, rozmawia z[65] kim¶[45] w[66] serdaczku[161] bardzo znajomym[261]. Czy¿by tam[8] zabrn±³[54] Barski[/][111]?
 649 325~J. B. Górkiewiczowa~I przyszed³ dzieñ~1965~NK~str. 143
 650 W[64] upalne[242] sierpniowe[242] popo³udnia[142] chodzili nad[64] rzekê, gdzie na[66] ciep³ych[262] kamieniach budowa³ Mateusz[/][111] namioty[142] z[62] wikliny[121], a dzieci[112] pluska³y[501] siê w[66] wodzie[161]. Pies by³ nieod³±cznym[251] towarzyszem tych[222] wypraw[122] i aportowa³ w[66] najg³êbszej[261] wodzie[161] kamienie[142] w¶ród[6] okrzyków zachwytu Teodora[/][121] i Hanki[/][121]. Joannie[/][131] wydawa³o[501] siê tego[221] lata[121], ¿e jest znów m³od±[251] dziewczyn±. Opalona jak ,,niecz³owiek'' wed³ug[62] opinii[121] Emilki[/][121], szczup³a i roze¶miana, zara¿a³a wszystkich[242] swoj±[251] rado¶ci± ¿ycia[121].
 651 326~J. Pytlakowski~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 28
 652 .. Zatr±b, jak[9] umiesz .. Maciek[/][111] nie poruszy³[501] siê. Koledzy szturchali go[44], szepcz±c: .. Zatr±b, co[41] ci[43] szkodzi. Tr±b[5], pan[111] dyrektor prosi. Musisz zatr±biæ. Je¶li nie zatr±bisz, o¶mieszysz nas[44] .. Bohatersko t³umi±c wstrz±saj±ce[242] nim[43] paroksyzmy[142] md³o¶ci[122], Maciek[/][111] podniós³ rêkê z[65] tr±b± do[62] ust. Wci±gn±³ powietrze[41] i zacz±³ je[44] wdmuchiwaæ w[64] tr±bê, która wyda³a krótki[241], urywany[241] pisk[141] i ucich³a[5], bo zaraz nudno¶ci[112] wziê³y górê nad[65] wszystkim[45].
 653 327~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 75
 654 .. Czego[8] nie powiedzia³e¶, ¿e odbezpieczony[211]? .. By³ zabezpieczony[211] .. .. Niemo¿liwe[211]! Gdyby by³[54] zabezpieczony[211], nie wystrzeli³by .. .. Z[65] nim[45] nigdy nic[41] nie wiadomo. Czasem[8] cisnê spust[141], a ten[211] diabe³ uprze[501] siê i nie wystrzeli. A czasem[8] sam[211] strzela .. Sam[211] strzela .. Wczoraj siê my³em[501]. Po³o¿y³em go[44] obok[62] moich[222] rzeczy[122] na[66] pod³odze[161]. A ten[211] jak[9] gruchnie! Taki[211] diabe³.
 655 328~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 164
 656 Wci±¿ nawi±zywa³em nowe[242] znajomo¶ci[142]. Ka¿dy[211] ¶wie¿o poznany[211] cz³owiek wydawa³[501] mi[43] siê istnym[251] skarbem. Powszechnie wiadomo, ¿e najlepiej trafiæ do[62] czyjejkolwiek[221] duszy[121] przy[66] suto zastawionym[261] stole. No i prawdziwa tragedia: ni[9] st±d, ni[9] zow±d dostajê wysypki[121]. Straszliwie mnie[44] to[41] swêdzi. Pêdzê do[62] lekarza[121], lecz niestety, nie potrafi mi[43] on pomóc. Od[62] internisty[121] wêdrujê do[62] dermatologa[121], potem[8] do[62] neurologa[121], reumatologa[121], ginekologa[121], laryngologa[121], stomatologa[121] kardiologa[121] urologa[121], [&] [#]
 657 329~J. Pytlakowska~Humoreski sentymentalne~1963~Czytelnik~s. 172
 658 Po[66] d³ugich[262] mêczarniach, wcale nie krótszych[262] ni¿[9] moje[212] alergiczne[212] cierpienia[112], przeciw[63] którym[232] rozporz±dza³em w[66] koñcu[161] skutecznym[251] ¶rodkiem, znalaz³em i na[64] moj±[241] wybawicielkê sposób[141]. Po[+] prostu zrzek³em[501] siê telefonu. Poleci³em go[44] zabraæ. I tak uwolni³em[501] siê od[62] ¿yczliwej[221] mi[43] telefonistki[121] - jak[9] wcze¶niej od[62] alergii[121]. Ale do[+] dzi¶ jestem gor±cym[251] zwolennikiem wszystkich[222] wynalazków, na[66] czele[161] z[65] telefonem, który[211] da³ mi[43] niegdy¶ tak wielk±[241] przys³ugê.
 659 330~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w s³oñce~1964~MON~str. 20
 660 .. Dziêkujê wam[43], Sieniawa[/][171], na[64] drugi[241] raz[141] lepiej dogl±dajcie ¶rodka, Piotru¶[/] na[64] mnie[44] czeka .. Sieniawê[/][141] unieruchomi³o zdumienie[111]: Nic[44] siê nie przej±³, a przecie¿ jeszcze piêæ[31] sekund i nie zosta³aby z[62] niego[42] nawet plama. Patrzy³ za[65] oddalaj±cym[+] siê[251] komandorem, który[211] zszed³ z[62] pasa na[64] murawê. Ze[62] schodków ,,krasuli[/][121]'' zbieg³ Piotru¶[/] i szybko przebieraj±c nó¿kami, pêdzi³ na[64] spotkanie[141] ojca[121].
 661 331~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w s³oñce~1964~MON~str. 109
 662 Ale s± zawziêci, depcz± peda³y[142], ruszaj± gwa³townie dr±¿kiem, niebo[111] wiruje przed[65] ich[42] rozszerzonymi ¼renicami i dziwi±[501] siê, ¿e wra¿enia[142] odbieraj± tak z³udne[242], jakby istotnie wisieli w[66] powietrzu[161] i wprawiali maszynê w[64] immelmany[142], w[64] spirale[142], w[64] pó³beczki[142], w[64] górki[142], przewroty[142], zwroty[142] bojowe[242] i nag³e[242] ¶lizgi[142] w[64] dó³[141]. ,,To[41] jest pyszny[211] trening[111],, - mówi± potem[8].
 663 332~B. Drozdowski~Manewr: ucieczka w s³oñce~1964~MON~str. 117
 664 Komandor przymkn±³ oczy[142], jakby ws³uchiwa³[501] siê znowu jedynie w[64] charkot[141] g³o¶nika na[66] ¶cianie[161], ¶ci±gaj±cego[221] do[62] tego[221] pokoju[121] wszystkie[242] s³owa[142], jakie[212] przelatuj± w[66] tej[261] chwili[161] w[66] eterze. ,,Ja ci[43] siê po¶miejê[501] - komandor s³yszy ci±gle ten[241] nag³y[241], szyderczy[241] chyba, ¶miech[141] Zamorskiego[/][121]. Ja ci[43] siê po¶miejê[501]!'' Sieæ[111] nawigacyjna lotniska[121] uchwyci³a samolot[141] Romana[/][121] na[64] lasso[141] fal i poczê³a go[44] ¶ci±gaæ na[64] ziemiê.
 665 333~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy M±cznej~1965~Iskry~str. 54
 666 Ale tam[8] by³o co[41] innego[221]: komitet[111] rodzicielski[211], wielu[32] sympatyków[122], znajomych[122], i przyjació³[122]. A tutaj sam[211]. Bo ch³opaków[122] nie wtajemnicza³ na[+] razie w[64] swoje[242] trudno¶ci[142]. Na[64] to[44] przyjdzie czas[111]. Niech poczuj±[55] przywi±zanie[141] do[62] tego[221] domu[121]. Niech co¶[41] w[66] nich[46] zakie³kuje[55]. Jeszcze nie pora[111] na[64] k³opoty[142]. Sam[211] dobrze chocia¿, ¿e po[66] tamtej[261] budowie[161] zosta³o mu trochê praktyki[121]. Teraz siê przyda[501] i to[8] bardzo.
 667 334~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy M±cznej~1965~Iskry~str. 62
 668 .. Wy tu jeszcze? Jeszcze wam[43] siê nie znudzi³o[501]? No, no. Nie spodziewa³em[501] siê, s±siedzie[171]. Oho[7], widzê, ¿e co¶[44] robicie. My¶licie skoñczyæ do[62] zimy[121]? .. Trudno bêdzie, ale spróbujemy .. Go¶æ zrobi³ zak³opotan±[241] minê[141] .. W³a¶ciwie nie o[64] to[44] chodzi. Skoñczycie, dobrze. Nie - te¿ nieszczê¶cia[121] nie bêdzie. Ale wiecie. S± skargi[112] na[64] ch³opaków[142] z[62] kolonii[121] .. Grzegorz[/] ¿achn±³[501] siê. Nie lubi³ tego[221] okre¶lenia[121] z[62] kolonii[121].
 669 335~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy M±cznej~1965~Iskry~str. 151
 670 Na[66] zwo¿eniu[161] desek zasta³ ich[44] koniec[111] roku[121] szkolnego[221]. Nie w[66] ka¿dym[261] tygodniu uda³o[501] siê co¶[44] przywie¼æ w[66] miêdzyczasie Grzegorz[/] wyko³ata³ trochê starych[222] sprzêtów z[62] likwidacji[121] szkolnego[221] internatu. Straszne[211] to[41] by³y[5] graty[112], zawsze jednak mog³y mieæ jakie¶[241] przeznaczenie[141]. Grzegorz[/] pociesza³ sam[241] siebie[44], ¿e w[66] czasie remontu nowe[212] meble[112] i tak by[8] siê zniszczy³y[541], a te[242] przynajmniej bez[62] ¿alu[121] mo¿na z[65] czasem[151] wyrzuciæ.
 671 336~G. Dowlasz~Legenda domu przy ulicy M±cznej~1965~Iskry~str. 198
 672 Przy[66] podliczaniu[161] okaza³o[501] siê na[64] przyk³ad[141], ¿e bardzo wiele[34] pieniêdzy poch³aniaj± wydatki[112] na[64] naprawê butów. Ch³opcy darli zelówki[142] bez[62] opamiêtania[121]. Dot±d jako¶ nie pomy¶lano o[66] podobnych[262] drobiazgach, nosi³o siê[41] sterty[142] obuwia do[62] szewca[121] i koniec[111]. A przecie¿ mo¿na inaczej. Po[66] kilku[36] dniach jeden[241] k±t[141] w[6] pokoju[161] Grzegorza[/][121] zaj±³ sklecony[241] z[62] kawa³ków desek stolik[141] z[65] szewskimi przyborami.
 673 337~H. Grynberg~Ekipa "Antygona"~1963~PIW~str. 25
 674 Pewnego[221] dnia zapyta³ Izia[/][141], co[44] ma zamiar[141] robiæ kiedy wojna siê skoñczy[501] .. Zabijê dziedzica[141] .. Odpowiedzia³ Izio[/][111]. Twierdzi³, ¿e dziedzic zar±ba³ jego[42] ojca[141] .. Dziedzic zar±ba³?.. Dziwi³[501] siê Hill[/][111] .. Jak[9] dziedzic chce kogo¶[44] zar±baæ, to[9] nie musi braæ[5] siekiery[121] do[62] rêki .. - odpowiedzia³ Izio[/][111] .. Mój[211] ojciec by³ chciwy[211]. Tej[221] nocy[121], kiedy przyszed³ po[64] trochê tego[42], co[44] u[62] niego[42] zostawi³, siekiera ju¿ wisia³a nad[65] jego[42] g³ow± .. [&]
 675 338~H. Grynberg~Ekipa "Antygona"~1963~PIW~str. 122
 676 Dlaczego siê przestraszy³a[501]? Czy to[41] jest zwyczajny[211] lêk[111] czasu, czy przestraszy³a[501] siê moich[222] dwudziestu[32] piêciu[32] lat. Poniewa¿ po[66] kim¶[46], kto ma dwadzie¶cia[34] piêæ[34] lat, mo¿na siê ju¿ czego¶[42] spodziewaæ[501]. Z[65] pewno¶ci± co¶[44] wie i jest to[41] chyba jedyna w[66] jej[42] ¿yciu[161] wina[111] .. Kiedy mój[211] ojciec tu by³? To[41] by³o ju¿ w[66] marcu. Nied³ugo ju¿ mia³[5] trzy[34], cztery[34] miesi±ce[142].
 677 339~E. Kurowski~Nowa twarz Teresy~1963~Iskry~str. 114
 678 .. Szukam ¿ony[121]. Przedwczoraj zmar³a[5] .. Te[212] zw³oki[112] s± w[66] prosektorium[161] .. Nie[+] ma. By³em tam[8] .. Musz± byæ .. - t³umaczy[5] tamten[211] spokojnie. Oczy[142] mia³[5] szkliste[242] i za³zawione[242] od[62] alkoholu[121] .. Stamt±d przyjecha³em. Nie[+] ma. Powiedzieli mi[43], ¿e jeszcze nie dostarczyli¶cie .. Jak to[8] nie .. Oburzy³[501] siê w±saty[211] .. Im[43] siê nie chce[501] robiæ, to[9] mówi±, ¿e nie[+] ma .. dotkn±³ ramienia Dominika[/][121] i lekko wypycha³ go[44] z[62] kot³owni[121], wyja¶niaj±c, ¿e tu obcym[131] przebywaæ nie wolno[5].
 679 340~J. Brzoza~Beskidzkie noce~1964~MON~str. 67
 680 Na[66] wschodzie majacz± szczyty[112] Tynioka[/][121], Ganczerki[/][121], a tam[8] dalej, ju¿ niewidoczna, bardziej na[64] pó³noc[141], jest Barania[/][111]. Góra ta zajêta znowu zosta³a[57] przez[64] bandy[142] ,,Bartka[/][121]'', które[212] wróci³y nocami z[62] Czech[/][122] od[62] strony[121] Jab³onkowa[/][121] i teraz z[62] Baraniej[/][121] robi± zagony[142] na[64] okolicê. Znowu ³uny[112] po¿arów, strach[111], trupy[112].
 681 341~J. Brzoza~Beskidzkie noce~1964~MON~str. 203
 682 Jestem znowu w[66] Bielsku[/][161]. Nie na[+] d³ugo, gdy¿ otrzyma³em jako[64] wyró¿nienie[141] przeniesienie[141] do[62] urzêdu wojewódzkiego[221] w[66] Katowicach[/]. ¯egnam[501] siê z[65] szefem, który[211] pociesza mnie[44], ¿e i tak nied³ugo siê zobaczymy[501], bo do[62] walki[121] z[65] ,,Barkiem[/]" potrzebni s± tacy[212] ludzie[112] jak[9] ja. Pochlebia³o mi[43] to[41] bardzo i sta³o[501] siê pociech±. Mo¿e[8] nie ka¿dy[211] zdaje sobie[43] sprawê z[62] tego[42] co[41] znaczy dla[62] mnie[42] pochwa³a.
 683 342~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 12
 684 Skin±³em przecz±co, a ona pokazuj±c na[64] ¶cianê, za[65] któr±[251] mieszkali gospodarze wczorajszej[221] stypy[121], za¶mia³a[501] siê sucho. .. Oni nie mog± darowaæ, ¿e ty jeste¶ jego[42] jedynym[251] synem. No, zgrzeszy³, bo zgrzeszy³ .. - doda³a ¿egnaj±c[501] siê przy[66] okazji[161] szybkim[251] ruchem rêki - ..ale ta tutaj to[9] siê dla[62] Zarêby[/][121] nie nadawa³a[501]. To[41] twoja matka? .. wskaza³a na[64] wyci±gniêt±[241] spod[62] poduszki[121] fotografiê - ..to[41] widaæ .. [&]
 685 343~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 59
 686 .. Nie[+] ma nic[44] g³upszego[221] .. - wyrecytowa³em patrz±c podobnie jak[9] mój[211] przeciwnik w[64] migaj±ce[241] na[66] ¶cianie[161] pasmo[141] ¶wiat³a[121] , , nic[44] g³upszego[221] jak[9] dawaæ, przestrzegaj±c, ¿eby nikt nie wa¿y³[501] siê capn±æ tego[42] mocniej .. Nowiny[112] .. - oburzy³[501] siê przewodnicz±cy[111] kole¿eñskiego[221] s±du .. To[44] w³a¶nie us³yszeli¶my, kiedy twoja matka powiedzia³a mu o[66] wilczym[261] apetycie Zarêbów[/][122] .. [&]
 687 344~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 149
 688 Tylko ¿e dla[62] mnie[42] stoj±cego[221] obok[62] matki[121], przera¿onego[221] tym[251] napiêciem, jakie[241] czu³o siê[41] w[66] ka¿dym[261] z[62] czekaj±cych[222] pozornie spokojnie na[64] pocz±tek[141] ceremonii[121] ¶lubnej[221], dla[62] mnie[42] ¶miech[111] ten[211], odbity[211] od[62] wnêki[121] o³tarza, zabrzmia³ tak przera¼liwie, ¿e chwyciwszy kurczowo rêki matki[121], zacz±³em wtedy wierzyæ w[64] star±[241] plotkê, wedle[62] której[221] wszyscy Zarêbowie[/][112] mieli byæ trochê odmieñcami, bo jeszcze za[62] czasów pañszczy¼nianych[222] chodzi³ wieczorami do[62] mojej[221] prababki[121] pod[64] pierzynê sam[211] Boruta[/][111].
 689 345~E. Bryll~Ojciec~1964~LSW~str. 156
 690 .. Niech ksi±dz wreszcie dok³adnie opowie[55]. Jak[9] to[41] naprawdê by³o - prosi³em tym[251] razem[151] jakby fragmentu jakiego¶[221] zapomnianego[221] przez[64] plebana[141] zdania[121], ruchu[121] mo¿e[8], co[9] by[8] wyja¶ni³[54] nareszcie. Przecie¿ nie mog³o byæ tak, aby[9] ojciec zamykaj±c za[65] sob± drzwi[142] do[62] alkowy[121], gdzie mieli siê rozmówiæ[501] w[64] trójkê: on, ksi±dz i Czajka[/] musia³ siê godziæ[501] na[64] wszystko[44].
 691 346~E. Bryll~Ja³owiec~1965~LSW~str. 46
 692 Potem[8] dowiedzia³em[501] siê od[62] ksiêdza[121], bo Czarny[/][111] nigdy nie powiedzia³ mi[43] o[66] tym[261] dniu[161] ani s³owa[121], ¿e na[64] wszystkie[242] pytania[142] mojego[221] stryja[121] pokazywa³em za[64] siebie[44] i powtarza³em: .. Zaraz przyjedzie twoja ¿ona. Ona wie lepiej .. A kiedy Czarny[/][111] .. - przypomnia³ ksi±dz - ..kiedy Czarny[/][111] pyta³[501] siê: gdzie, przecie¿ jej[42] nie[+] ma? Ty mówi³e¶: no, tu za[65] nami, tylko siê obejrzyj[501] dobrze .. [&]
 693 347~E. Bryll~Ja³owiec~1965~LSW~str. 93
 694 Ale babka nie chcia³a wcale zauwa¿yæ tej[221] poufno¶ci[121]. Nachylona nad[65] ³ó¿kiem, tak ¿e czu³em teraz dobrze lekki[241] zapach[141] zió³ek, którymi dobiera³a warzone[241] u[62] nas[42] zawsze co[64] dwa[34] miesi±ce[142] myd³o[141] - bliska i jak[9] nigdy dobra[211] poprawi³a zaciekaj±cy[241] jeszcze ci±gle czerwieni±[151] banda¿[141] na[66] mojej[261] rêce[161] i przykazawszy mi[43] spaæ, zabra³a[501] siê do[62] mruczenia[121] ró¿añca.
 695 348~E. Bryll~Ja³owiec~1965~LSW~str. 101
 696 Co[9] do[62] mnie[42], nie wychodzi³em nawet na[64] podwórze[141] resortu os³ab³y[211] od[62] tej[221] jazdy[121] po[66] wybojach, przyciskaj±cy[211] coraz silniej zranion±[251] rêk± tak, aby[9] ta rozlewaj±ca mi[43] siê coraz bardziej pod[65] pach± wilgoæ[111] nie przelaz³a przez[64] banda¿[141] i przez[64] koszulê, plami±c wyfasowany[241] specjalnie na[64] urlop[141] nowiutki[241] drelich[141] z[62] pu³kowego[221] magazynu.
 697 349~E. Bryll~Ja³owiec~1965~LSW~str. 190
 698 Na[+] razie patrzyli¶my tylko po[66] oknach, czy czasem[8] w[66] którym¶[261] z[62] nich[42] nie pojawi[501] siê wart[211] serii[121] cieñ[111] w[66] feldgrau[161]. Ale w[66] domu[161] by³o cicho. Przynajmniej nam wydawa³o[501] siê, ¿e po[66] serii[161] Czarnego[/][121] i wybuchu[161] eksploduj±cych[222] w[66] piwnicach granatów nasi przebiegali przez[64] mieszkania[142] kamienicy[121] w[66] ca³kowitym[261] spokoju[161]. .. Bêdzie miejsce[111] dla[62] przeciwpancernych[122] .. Ucieszy³[501] siê celowniczy[111].
 699 350~J. Brzoza~Poniewierka~1964~W£~str. 19
 700 Od[62] podwórka[121] prowadzi³y drzwi[112] do[62] ciemnej[221] sieni[121], w[66] której[261] z[62] jednej[221] strony[121] sta³ magiel[111], a z[62] drugiej[221] by³o wej¶cie[11] do[62] ma³ej[221] izdebki[121]. Tutaj zamieszka³ Józio[/][111]. Niewielkie[211] okienko[111], wychodz±ce[211] na[64] podwórze[141], wpuszcza³o zbyt[8] ma³o ¶wiat³a[121], tak i¿ w[64] pochmurne[242] dni[142] musia³a siê paliæ[501] lampka naftowa. W[66] izdebce[161] stanê³o prawdziwe[211] ³ó¿ko[111], politurowany[211] stó³[111], dwa[31] krzes³a[112], szafa, tak zwane[212] ,,szaragi[112]'' na[64] naczynia[142] kuchenne[242] i oczywi¶cie bambetel[111], który[211] s³u¿y³ teraz do[62] spania[121] dla[62] dwojga[32] dzieci[122].
 701 351~J. Brzoza~Poniewierka~1964~W£~str. 66
 702 Wszystkie[242] te[242] rzeczy[142] zjada³ Józio[/][111] z[65] Hañdzi±[/][151], gdy¿ matka ¿ywi³a[501] siê raczej kiszon±[251] kapust±. Józio[/][111] bywa³[57] nieraz wypychany[211] na[64] dwór[141], aby[9] nie przeszkadza³. Korzysta³ chêtnie z[62] tego[42], gdy¿ otrzymywa³ piêtna¶cie[34] centów na[64] kino[141]. Znajdowa³o[501] siê ono na[66] placu[161] Mariackim[/][261] obok[62] ulicy[121] Kopernika[/][121] i nazywa³o[501] siê ,,the[+] Wonderland[/]'', czyli ,,Kraina[/][111] Cudów[/][122]''.
 703 352~J. Brzoza~Poniewierka~1964~W£~str. 155
 704 Gdy nie wiedzieli, gdzie dana[211] wie¶[111] czy miasteczko[111] siê znajduje[501] mieli do[62] dyspozycji[121] grub±[241] ksi±¿kê z[65] wykazami wszystkich[222] miejscowo¶ci[122] na[66] terenie monarchii[121] austro-wêgierskiej[221]. Pan lejtnant by³ zupe³nym[251] ignorantem i nigdy nie wiedzia³, gdzie wys³aæ dan±[241] depeszê. Kaza³ zazwyczaj Józiowi[/][131] szukaæ w[66] ksiêdze[161], lecz Józio[/][111] bez[62] szukania[121] wpycha³ depeszê do[62] odpowiedniej[221] przegródki[121].
 705 353~J. Brzoza~Poniewierka~1964~W£~str. 252
 706 W[66] domu[161] dokuczaj± jej[43] i brat robi³ awantury[142], proponuje jej[43] innego[241] kandydata[141] na[64] mê¿a[141], jakiego¶[241] in¿yniera[141] i w³a¶ciciela[141] kamienic, bogacza[141], który[211] zakocha³[501] siê w[66] niej[46] bez[62] pamiêci[121]. Porównywa³ tego[241] bogacza[141] z[65] Józiem[/], drwi³, ¿e z[65] takim[251] nêdzarzem, obdartusem i analfabet±, nie wypada mieæ do[62] czynienia[121] jej[43], pannie[131] z[62] dobrej[221] rodziny[121], zubo¿a³ej[221] wprawdzie i bez[62] maj±tku[121], ale maj±cej[221] swój[241] honor[141].
 707 354~M. Chromañski~Warianty~1964~WPoz~str. 11
 708 Ju¿ siê lepiej orientowa³em[501] w[66] stosunkach i wzi±³em z[65] sob± na[64] wszelki[241] wypadek[141] blaszankê z[65] doskona³±[251] ceyloñsk±[251] herbat±. Pan[111] Drzyma³a[/][111] boryka³[501] siê chwil kilka[34] w[66] na[+] wpó³ ciemnym[261] przedsionku[161] z[65] ¿elazn±[251] zasuw±, ³añcuchem i dwoma zamkami, zanim otworzy³ drzwi[142] obite[242] blach±. Drzyma³owie[/][112] mieszkali w[66] bocznej[261], zacisznej[261] uliczce[161], w[66] nowo zbudowanym[261] domu[161].
 709 355~M. Chromañski~Warianty~1964~WPoz~str. 100
 710 .. Co[41] do[62] ulic, to[9] - proszê was[44] - Kraków[/][111] jest po[+] prostu zerem w[66] porównaniu[161] do[62] ulic tamtejszych[222] miast[122].. W[66] metropolitañskim[261] Montrealu[/][161] zabrak³o ¶wiêtych[122] w[66] kalendarzu dla[62] nazw awenid[122], przecznic i zau³ków tote¿ mo¿na spotkaæ tabliczki[121] z[65] napisem: Loyoli[/][121] Wschód[/][111] i Loyoli[/][121] Zachód[/][111], oraz awenida[111] ¦wiêtego[/][221] Jana[/][121] Ewangelisty[/] Drugiego[/][221], co[41] na[64] pierwszy[241] rzut[141] oka[121] wydawa³o[501] siê nawet przesadne[211].
 711 356~M. Chromañski~Warianty~1964~WPoz~str. 108
 712 Nie wiedzia³em, czego[42] od[62] nas[42] chce, ale w[66] oczach jej[42] by³ nie tylko strach[111], ale i nadzieja. Bo¿enka[/] zauwa¿y³a j± pierwsza. .. Po[64] co[44] ona mi[43] o[66] tym[46] przypomina! .. Zakrzyknê³a. ..O[66] czym[46]? .. Wyda³a[501] mi[43] siê na[+] wpó³ przytomna. Jako[61] by³y[211] oficer dyplomowany[211] jestem[57] przyzwyczajony[211] do[62] obcowania[121] raczej z[65] ¿o³nierzami ni¿[9] z[65] nerwowymi niewiastami. Nie rozumia³em nawet nic[44].
 713 357~M. Chromañski~Warianty~1964~WPoz~str. 147
 714 Wszyscy, z[65] wyj±tkiem profesora[121] roze¶miali[501] siê. Z[65] pewno¶ci± wyda³o[501] im[43] siê, ¿e s³owa[142] zamknij usta[142] mo¿na uwa¿aæ za[64] pointê anegdoty[121]. W[66] ka¿dym[261] razie co¶[41] ich[44] w[66] tym[46] ubawi³o. ¯ona nic[44] nie zrozumia³a a¿ do[62] koñca wieczoru, a profesor wychodz±c w[64] rêkê jej[42] nie poca³owa³. Po[66] wyj¶ciu[16] go¶ci[122] zrobi³em jej[43] awanturê.
 715 358~E. Jêdrkiewicz~Pewna przygoda filmowa~1965~MON~str. 92
 716 Maciej[/] musia³ jego[42] zdziwienie[141] zauwa¿yæ - znali[501] siê przecie obaj jak[9] ³yse[212] konie[112] - i zacz±³ siê rozwodziæ[501], ¿e dla[62] ludzi[122] z[65] uproszczon±[251], kwakiersk±[251] etyk± nie mo¿e[5] oczywi¶cie ów[211] francuz byæ przedmiotem zachwytu. Znali[501] siê jak[9] ³yse[212] konie[112], hm[7]. Tak mu siê niby zawsze zdawa³o[501]. Ale jak[9] siê[41] z[65] kim¶[45] przestaje od[62] dziecka, to[9] czy to[41] ju¿ znaczy, ¿e siê[41] go[44] musi znaæ tek na[64] wylot[141].
 717 359~E. Jêdrkiewicz~Pewna przygoda filmowa~1965~MON~str. 189
 718 Rozrachunki[112] z[65] ¿yciem... rozrachunki[112] - pulsowa³o Maurycemu[/] natrêtnie w[66] uszach. ¯e same[212] siê zaczynaj± robiæ[501]... kto to[44] powiedzia³? .. Jak[9] to[8] kto?.. Przecie¿ on, on sam[211]. Bo Maciej[/], Rita[/] .. Filmiarze[112] kazali robiæ Uklei[/][131]... nie, Dzikowi[/][131]. Któremu w³a¶ciwie. Ten[211] tu nie zabi³, powiada, nie on. Ale kobieta chcia³a siê topiæ[501] nie, przecie¿ to[41] nie o[64] Uklejê[/][141] tu, to[41] o[64] Dzika[/][141].
 719 360~J. Iwaszkiewicz~Heidenreich. Cienie~1964~WPoz~str. 45
 720 .. Katolik, to[41] znaczy[501] siê Polak?.. Polak, ale cesarzowi[131] s³u¿ê .. Komendant siê roze¶mia³[501] odstawiaj±c szklankê. .. Pewnie, wszyscy Polacy cesarzowi[131] s³u¿±. A tamto[211] co[41]? Bandy[112]. Sumasbrod[111]. Ze[62] wszystkich[222] krajów do[62] nich[42] ci±gn± oberwañce, garibaldczycy, komuni¶ci, socja³y[112], wszystko[41], co[41] w[64] boga[141] nie wierzy, wszystko[41] do[62] nich[42] ci±gnie. I k³opoty[142] przez[64] to[44] nasz[211] car-batiuszka ma.
 721 361~J. Iwaszkiewicz~Heidenreich. Cienie~1964~WPoz~str. 134
 722 Za[65] ,,muzeum[151]'' ogród[111] ton±³ w[66] oddechu[161] ciep³ej[221] nocy[121], zza[62] rzeki[121], od[62] strony[121] Zimowej[/][221] Ba³ki[/][121] i stepu, szed³ gêsty[211] zapach[111] kwitn±cych[222] bodiaków i wzbiera³a we[66] mnie[46] mocna fala uczuæ[122] i rozmy¶lañ. Jak[9] w[66] tej[261] pie¶ni[161] Rachmaninowa[/][121], któr±[241] ¶piewa³ pan[111] Sawa[/][111]. Burzliwy[211] akompaniament[111] wzrasta³ i ³ama³[501] siê na[66] szczycie gruchotem akordów.
 723 362~O. Terlecki~Lekcja mi³o¶ci~1965~WL~str. 37
 724 Stara³[501] siê, bardzo siê stara³[501], by[9] nie zniechêciæ partnerki[121], by[9] nie wtr±ciæ j± w[64] znudzenie[141] czym¶[45] tak prozaicznym[251], jak[9] na[64] przyk³ad[141] wskazywanie[111] siebie[42] w[66] roli[161] przeznaczonego[221] jej[43] mê¿czyzny[121], jak[9] planowanie[111] ju¿ nie tylko nastêpnego[221] zbli¿enia[121], lecz ca³ej[221] rozleg³ej[221] i sk³adaj±cej[+] siê[221] z[62] wielu[32] dni[122] powszednich[222] przysz³o¶ci[121]. Mo¿liwe[211] jednak, ¿e ka¿dej[231] poezji[131] potrzebna jest drobina prozy[121], podobnie jak[9] dobrej[231] prozie[131] potrzebne[212] s± drobiny[112] poezji[121].
 725 363~O. Terlecki~Lekcja mi³o¶ci~1965~WL~str. 126
 726 Ale nie spotkali[501] siê wcze¶niej i jej[42] klasyczne[242] biodra[142] ponad[65] smuk³ymi nogami obserwowa³ z[65] przyjemno¶ci, która w[66] terminologii[161] Piotra[/][121] mia³aby nazwê[141] neutralnej[221]. Wchodz±c potem[8] do[62] pokoju[121] z[65] magnetofonem, znalaz³[501] siê przed[65] Monik±[/], znowu w[66] króciutkiej[261] przerwie[161] pomiêdzy[65] jedn±[251] i drug±[251] melodi±, i wypada³o mu poprosiæ dziewczynê do[62] nastêpnego[221] tañca, który[211] okaza³[501] siê wiedeñskim[251] walcem
 727 364~J. Hen~Przed wielk± pauz±~1966~Czytelnik~str. 71
 728 .. Co[41] za[8] nazwiska[112]!.. - mrucza³. .. Chyba podstêpny[211] zaborca da³ je[44] waszym[232] przodkom na[64] po¶miewisko[141]. Rajski[/][171], z zabierz to[241] ohydztwo[141] mowa o[66] dzienniku[161] i sprawd¼ po[+] cichu obecno¶æ[141], bo ja tego[42] nie trawiê .. - Rajski[/][111] wyskoczy³ z[2] ³awki[121], zrêczny[211] jak[9] ma³pa, chwyci³ dziennik[141] k³aniaj±c[501] siê z[65] b³azeñsk±[251] gorliwo¶ci± .. Na[64] miejsce[141], na[64] miejsce[141].. Popêdza³ go[44] Swój[/][211] Ch³op[/][111].
 729 365~J. Hen~Przed wielk± pauz±~1966~Czytelnik~str. 79
 730 Wystarczy³o musn±æ j± wspomnieniem i zaraz zabrak³o mu tchu[121], ju¿ gram[5], pomy¶la³, krew[111] sp³ynê³a z[62] twarzy[121] i zala³a serce[141]. Dosta³ cios[141] w[64] ¿o³±dek[141], bo broni³ swojego[221] stanowiska[121] i nie chcia³ ust±piæ. Wiêc nie jestem ¦liwickim[/][151], pomy¶la³, tamten[211] by[8] siê na[64] to[44] nie zdoby³[541]. Bo¿ek[/][111] rzuci³ uko¶ne[241] spojrzenie[141] w[+] prawo.
 731 366~J. Hen~Przed wielk± pauz±~1966~Czytelnik~str. 168
 732 Oddzia³[111] zbli¿y³[501] siê do[62] lampionów kina[121] Masa[/][111]. Bo¿kowi[/][131] wyda³o[501] siê, ¿e uczestnikom marszu[121] pomiesza³[501] siê przed[65] fotosami rytm[111] kroków. Dowódca wrzasn±³ .. Oddzia³[111] równo lewa[211] lewa[211] .. Znajomy[211] g³os[111]. Rany[172] boskie[212], przecie¿ to[41] Damian[/][111] kroczy na[66] czele swoich[222] zwariowanych[222] werjustetów[122] wymachuj±c tak dziarsko rêkami, ¿e kapral Misiak[/][111] oszala³by ze[62] szczê¶cia[121].
 733 367~J. Hen~Przed wielk± pauz±~1966~Czytelnik~str. 215
 734 .. S³uchaj ty, ch³opaczku[171], zdaje[501] siê, ¿e nie jeste¶ takie[211] niewini±tko[111], jak[9] sobie[43] wyobra¿a³am, wszystkim[232] kuchtom musia³e¶ w[66] g³owie[161] pozawracaæ .. Rajski[/][111] za¶mia³[501] siê dobrodusznie. Trafi³a, pomy¶la³ Bo¿ek[/][111]. I ju¿ wybra³a. Chocia¿ nie, musia³a jeszcze, trochê siê wahaæ[501]. Jeszcze Bo¿ek[/][111] znajdowa³[501] siê w[66] obrêbie jej[42] wzroku[121], bo u¶miechnê³a[501] siê do[62] niego[42] i zapyta³a .. A mój[211] pan[111] czego[8] taki[211] smutny[211] .. Powiem, pomy¶la³ nagle. Nie móg³ ju¿ d³u¿ej dusiæ.
 735 368~Z. Ch±dzyñska~Skrzyd³o sowy~1967~PIW~str. 24
 736 Dzi¶ chcia³by czego¶[42] innego[221] i tylko ju¿ dla[62] siebie[42] dowiedzieæ[501] siê. Choæby na[66] jednym[261] autorze, choæby na[66] jednej[261] ksi±¿ce[161], choæby w[66] jednej[261] rozmowie[161], chcia³by, ¿eby jej[43] kto¶ powiedzia³ tak by³o. Od[62] tego[42] to[41] siê zaczê³o[501]. O[64] to[44] siê zaczepi³em[501]. Sk±d to[41] posta³o, wyros³o. Dzi¶ ju¿ chce tylko jednego[42] znale¼æ ¶lad[141]. Poznaæ punkt[141] zaczepienia[121].
 737 369~Z. Ch±dzyñska~Skrzyd³o sowy~1967~PIW~str. 160
 738 W[66] ciemnym[261] pokoju[161] widziany[211] przez[64] w±ski[241] promieñ[141] p³yn±cej[221] z[62] okna[121] jasno¶ci[121] dym[111] tak jak[9] w[66] promieniu[161] s³onecznym[261] podzieli³[501] siê na[64] miliardy[142] pojedynczych[222], bezmy¶lnie wiruj±cych[222] py³ków kurzu[121]. Ona tak¿e le¿a³a bezmy¶lnie, w[64] jaki¶[241] sposób[141] szczê¶liwa, tym[251] rodzajem szczê¶cia[121], który[241] daje znalezienie[+] siê[111] na[66] koñcu ¶wiata, poczucie[111] ucieczki[121] od[62] swojej[221] w³asnej[221] codzienno¶ci[121].
 739 370~J. Grzymkowski~Erkaemi¶ci~1967~MON~str. 16
 740 Jego[42] towarzysze[112] patrzyli w[64] inn±[241] stronê. .. Daj mu, Maniek[/][171], w[64] dziób[141]!.. - Upiera³[501] siê który¶[211]. .. A w³a¶ciwie za[64] co[44]? .. Zatka³o ich[44]. Konwojenci, zaalarmowani niezwyk³ym[251] ha³asem, przepychali[501] siê w[64] ich[42] stronê, pokrzykuj±c dla[62] fasonu: ..Nie roz³aziæ[501] siê! .. Nikt siê nie roz³azi[501], panie[171] kapralu[171]!. Marian[/][111] wyci±gn±³ wygodnie nogi[142] przed[64] siebie[44] .. Wszyscy siedz± .. Szeregowiec ruchem brody[121] przeliczy³ swych[242] o¶miu[34] podopiecznych[122].
 741 371~J. Grzymkowski~Erkaemi¶ci~1967~MON~str. 113
 742 .. Ale ¿eby siê co¶[41] dzia³o[501] a tu nic[41]! Patrole[112], zasadzki[112], zasadzki[112], patrole[112]... I tak w[64] kó³ko[141]. Kota[141] mo¿na dostaæ .. Jeszcze bêdziecie[56] mieli[52] rozrywkê, zobaczycie. Mo¿e[8] po¶ci±gamy trochê tych[222] snopków, co[41]? .. Mo¿emy .. Marian[/] z[65] ³atwo¶ci± wzi±³ po[64] dwa[34] snopki[142] pod[64] ka¿d±[241] pachê i wlók³ ku[63] ¶rodkowi[131] pola[121]. Kapral, ni¿szy[211] i s³abszy[211], bra³ pod[64] pachê po[66] jednym[261].
 743 372~J. Grzymkowski~Erkaemi¶ci~1967~MON~str. 249
 744 .. U[62] was[42] nie by³?.. Nie .. Mo¿e[8] spali¶cie .. Nawet oka[121] nie zmru¿yli¶my. Gadamy .. Podobno tam[8] naprzeciwko[8] co¶[41] siê dzieje[501]. Tylko nie strzelaæ bez[62] rozkazu. Zreszt± jakby co[41], bêdziemy[56] o¶wietlali[52] rakietami .. W[66] porz±dku[161], kapralu[171]. ¯eby ju¿ przyszli[5] .. Lepiej niech poczekaj±[55] do[62] rana[121]. W[64] dzieñ[141] zawsze weselej .. Nie wiecie, kapralu[171], Sowa[/][111] ma tam[8] byæ z[65] ca³±[251] ferajn±?.. Podobno .. [&]
 745 373~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 82
 746 Jacek[/] zdaje[501] siê nie spostrzegaæ, ¿e obok[8] tocz±[501] siê rozmowy[112], ¿e konfrontuje siê projekty[142] umownych[222] klauzul[122], ¿e za[65] oknami kipi± ruchem ulice[112], ¿e bije serce[111] wielkiego[221] miasta[121], ¿e ci[212] obcy[212], obojêtni ludzie[112], ¶piesz±cy[+] siê[212] wiecznie, nios± z[65] sob± swoje[242] w³asne[242] troski[142], ¿e s± gnani tysi±cem spraw[122] nie cierpi±cych[222] zw³oki[121].
 747 374~J. Kawalec~Czarne ¶wiat³o~1965~LSW~str. 61
 748 Pomy¶la³em sobie[43]: ,,Zaczn± teraz mówiæ o[66] jakim¶[261] dawnym[261] wo¿eniu[161] gnoju[121]''. Gdy stary[111] powiedzia³, ¿e wozi³ gnój[141] i mia³[5] po¿yczone[242] konie[142] i wóz[141], to[9] W³adek[/] mu na[64] to[44] - .. no, to[9] co[41], ¿e siê[41] wozi³o gnój[141], ale on nie by³ do[62] tej[221] roboty[121], my¶my wtedy tego[42] nie wiedzieli[53], my¶my tego[42] nie rozumieli[53] .. - i zacz±³ pop³akiwaæ.
 749 375~J. Kawalec~Czarne ¶wiat³o~1965~LSW~str. 158
 750 A tych[222] kilku[32] ze[62] wsi[121], którzy tak¿e podeszli[5] do[62] tego[221] pola[121], sta³o w[66] czujnej[261] gotowo¶ci[161] i czeka³o, co[41] siê stanie[501], bo nieodgadniony[211] by³ £aduga[/]; i ci[212] stoj±cy[212] na[66] miedzy[161] d³ugo nie wiedzieli, a w³a¶ciwie to[8] nigdy siê nie dowiedzieli[501], co[44] oznacza³ ten[211] bukiecik[111] - ¿art[141] czy ¶mieræ[141], czy mo¿e[8] ¿art[141] i ¶mieræ[141] razem[8], czy ten[211] bukiecik[111] mia³[5] byæ po[64] to[44], ¿eby przyozdobiæ ¶mieræ[141], czy po[64] co[44] innego[221].
 751 376~J. Kawalec~Czarne ¶wiat³o~1965~LSW~str. 205
 752 Kulawy[111] na[+] pewno to[44] przepowiada nawet wtedy, gdy tego[42] nie mówi, gdy tylko przytupuje swoj±[251] kulaw±[251] nog± w[64] takt[141] nie granego[221] w[66] ko¶ciele marsza, i ju¿ samym[251] swoim[251] przytupywaniem i podrygiwaniem g³ow± w[64] takt[141] tej[221] ca³ej[221] ogromnej[221] muzyki[121] daje znak[141], ¿e wa¿ny[211] jest marsz[111] weselny[211] na[64] ca³±[241] resztê ¿ycia, która cz³owiekowi pozosta³a[5] od[62] dnia ¶lubu.
 753 377~E. Kabatc~Jedenaste przykazanie~1965~W£~str. 53
 754 .. A skoro zacz±³em, ci±gn±æ konsekwentnie .. - Wcisn±wszy rêce[142] do[62] kieszeni[121] marynarki[121] chodzi³ wzd³u¿[62] pokoju[121], nie patrz±c ani na[64] Monikê[/] zwiniêt±[241] w[66] du¿ym[261] fotelu[161], ani na[64] Karola[/][141] siedz±cego[241] okrakiem na[66] krze¶le pod[65] oknem, patrzy³ sobie[43] pod[64] nogi[142] .. Naj³atwiej przegrywa ten[211], kto zatrzymuje[501] siê wpó³[62] drogi[121]. Naj¶mieszniejsze[211] jest jednak, ¿e wcale mi nie chodzi³o o[64] ten[241] rodzaj[141] wyznañ.. [&]
 755 378~E. Kabatc~Jedenaste przykazanie~1965~W£~str. 150
 756 Ch³opcy z[62] kompanii[121] Marii[/][121] Claus[/] najwidoczniej dotarli ju¿ do[62] szosy[121] i niecierpliwili[501] siê - zbli¿a³a[501] siê pora[111] obiadu, a do[62] sanatorium[121] w[66] takim[261] tempie wcze¶niej ni¿[9] za[64] godzinê siê[41] nie dojdzie. Spad³a[5] jeszcze jedna szyszka, tym[251] razem[151] nieco dalej, z[62] innego[221] drzewa[121] .. Dobrze .. - cicho powiedzia³ Karol[/], ledwie poruszaj±c wargami .. Nikt nikogo[42] do[62] niczego[42] nie zmusza .. [&]
 757 379~M. Choromañski~Dygresje na temat kaloszy~1966~WPoz~str. 6
 758 Trochê to[41] jest dziwne[211], ale niesp³acona po¿yczka nigdy nikogo[42] nie hañbi, natomiast kalosze[112] zawsze, zawsze nas[44] plami±. Maj±c je[44] na[66] nogach, doznajemy takiego[221] zapaækanego[221] uczucia[121], ¿e a¿ nie wiemy, gdzie spojrzeæ. Dlaczego tak jest .. Musi to[41] byæ co¶[41] atawistycznego[221], ale powtarzam - rodak w[66] kaloszach jest tylko na[+] po³y rodakiem. Tyle[8], je¿eli idzie o[64] stronê uczuciow±[241].
 759 380~M. Choromañski~Dygresje na temat kaloszy~1966~WPoz~str. 142
 760 Wci±¿ wyjmowa³a z[62] kieszeni[121] zakraplacz[141] i zapuszcza³a sobie[43] do[62] nozdrzy[122] parê[34] kropelek jakiego¶[221] mêtnego[221] lekarstwa[121]. .. To[41] nie³adnie, panie[171] Zawi³y[/][171], zmuszaæ starszych[242] ludzi[142] do[62] wcze¶niejszego[221] wstawania[121]. Bardzo nie³adnie. Nie ¿yczy³[?], aby[9] do[62] mych[222] lokatorów[122] przywo¿ono paczki[142] prawie[8] o[66] ¶wicie. Bardzo sobie[43] tego[42] na[64] przysz³o¶æ[141] wypraszam!.. Jak[9] wszystkie[212] autochtonki[112] wygl±da³a po[+] trochu jak[9] kataleptyczka. Nie umia³a ju¿ fizycznie wyraziæ ani swych[222] uczuæ[122], ani my¶li[122].
 761 381~Cz. Czerniawski~Szli ¿o³nierze~1966~WMor~str. 95
 762 a bardzo chcieliby¶my wiedzieæ, dok±d st±d pójdziemy, wtedy byæ mo¿e[5] wiedzieliby¶my tak¿e, co[41] nas[44] czeka w[66] najbli¿szej[261] przysz³o¶ci[161], a to[41] zawsze najwiêcej interesuje ¿o³nierza[141] na[66] froncie. Nigdzie chyba nie po¶wiêca siê[41] tyle[8] czasu na[64] rozmowy[142] zwi±zane[242] z[65] domys³ami na[64] temat[141] zamierzeñ dowództwa[121], z[65] komentarzami ka¿dej[221] przypadkowo us³yszanej[221] lub nawet zmy¶lonej[221] przez[64] kogo¶[44] informacji[121], jak[9] w³a¶nie na[66] linii[161], w[66] okopach.
 763 382~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 40
 764 Kobieta czujnie rozejrza³a[501] siê, czy stra¿nik nie patrzy, podbieg³a po[64] pieni±dze[142], rzucaj±c po[66] chwili[61] chleb[141]. Heniek[/] podniós³ chleb[141], starannie otrzepa³ go[44] z[62] kurzu[121] i nieoczekiwanie dla[62] samego[221] siebie[42] wybuchn±³ p³aczem. Nie wiedzia³ nawet dlaczego. Takich[222] skibek[122], jak±[241] trzyma³ w[66] rêku, mo¿na by³o z[62] jednego[221] chleba nakroiæ ze[8] dwadzie¶cia[34], bochenek[111] kosztowa³ w[66] mie¶cie siedemdziesi±t[34] groszy[122], pieni±dze[112] polskie[212] by³y[5] jeszcze wa¿ne[212], kursowa³y wed³ug[62] relacji[121] dwa z³ote[112] - jedna marka[111].
 765 383~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 87
 766 Zadyszany[211], siedzia³ prawie[8] pó³ godziny[121] w[66] olbrzymich[262] ³opianach pod[62] p³otem fabryczki[121] powide³. Przekonawszy[501] siê, ¿e policjantów[122] nie[+] ma, obmy³[501] siê w[66] rowie i poszed³ zamiast do[62] szko³y[121], do[62] Bibra[/][121]. Biber[/][111] nie mia³[5] ojca[121], matka rano[8] chodzi³a do[62] pracy[121], wiêc ca³e[241] przedpo³udnie[141] by³ zawsze sam[211] w[66] domu[161], tam[8] Heniek[/] wyszorowa³[501] siê, sp³uka³ jako-tako b³oto[141] z[62] szarawarów, wysuszy³[501] siê i wróci³ do[62] domu[121].
 767 384~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 176
 768 Mia³y co¶[44] z[62] czechowskiego[221] opowiadania[121] o[66] czu³ych[262] o¶wiadczynach zakochana dziewczyna od[62] lat czeka³a na[64] tê chwilê, która nagle zosta³a[57] przerwana widokiem spaceruj±cej[221] pluskwy[121] po[66] ko³nierzu[161] klêcz±cego[221] mê¿czyzny, nie mia³o ¿adnego[221] znaczenia[11], ¿e prawdopodobnie ten[211] wzbudzaj±cy[211] obrzydzenie[141] paso¿yt[111] wlaz³ na[64] garnitur[141] kochanka[121] w³a¶nie w[66] mieszkaniu[161] panny[121], s³uchaj±cej[221] mi³osnych[222] wyznañ, zebra³o[501] siê jej[43] na[64] wymioty[142], zerwa³a zarêczyny[142] i nigdy panicz ów[211] nie dowiedzia³[501] siê, dlaczego.
 769 385~R. Daniecki~Kropla oceanu~1966~WPoz~str. 184
 770 Tak, to[41] chyba ta graficzka, z[62] rozmowy[121] wcale nie wynika³o przecie¿, ¿e widzia³a[501] siê z[65] Henrykiem[/][151] w[66] tym[261] roku[161]. Bogusia[/][111] specjalnie opowiada³a wszystko[44] przy[66] Anielce[/][161] gdzie tylko mo¿e[5], mówi o[66] jego[42] przypadkowych[262] znajomo¶ciach, chce mu zrobiæ opiniê kobieciarza[121], uwodz±cego[221] dziewczyny[142] po[+] prostu dla[62] sportu, ¿eby to[41] poprzez[64] pani±[141] Wandê[/] ta zdaje[501] siê przekonana zosta³a[57] do[62] tej[221] opinii[121] dotar³o wszystko[41] do[62] Magdy[/][121].
 771 386~E. Kabatc~¯ó³wie~1966~Iskry~str. 32
 772 .. Je¶li zm±drzejesz .. - powiedzia³a nape³niaj±c szklankê zimn±[251] wod± - .. i zostaniesz literatem, napisz. Napisz, ¿e jestem dla[62] ciebie[42] za[+] g³upia, ¿e ju¿ nie pasujê do[62] ciebie[42] tak, jak[9] pasuj± nowe[212] warszawskie[212] znajome[112], dziwki-intelektualistki[112] .. Przeturla³[501] siê po[66] ³ó¿ku[161] i jednym[251] skokiem by³ przy[66] niej[46]. Chcia³ j± obj±æ, ale przytrzymywa³a go[44] wyci±gniêt±[251] rêk±. .. Nie przeszkadzaj.. [&]
 773 387~E. Kabatc~¯ó³wie~1966~Iskry~str. 121
 774 .. Nie wzywaj imienia ¶wiêtego[221] nadaremno, o[66] ¶wiêtej[261] ¶wiadomo¶ci[161] spo³ecznej[261] mi[43] nie mów[5], w[66] odniesieniu[161] za¶ do[62] kochanego[221] pazia[121] naszego[221], Tywiaka[/][121] najmilszego[221], tym[9] bardziej. Czas[111] dzi¶ bowiem mówiæ o[66] moralno¶ci[161], o[66] piêknie[161] tego[221] zjawiska[121], je¶li zjawiskiem jest, a nie z³ud± ulotn±[251], liczmanem wymy¶lonym[251] przez[64] pisarzy[142] dla[62] nich[42] samych[222] wy³±cznie jako[61] przedmiot[111] studiów i dociekañ scholastycznych[222].. [&]
 775 388~E. Kabatc~¯ó³wie~1966~Iskry~str. 129
 776 Zmursza³y[211] gmach[111] etyki[121] chrze¶cijañskiej[221] nie wytrzyma³ ci¶nienia[121] wspó³czesnej[221] cywilizacji[11], sypie[501] siê nam na[64] g³owy[142], rani±c bole¶nie, bior±c odwet[141] za[64] nasz[241] racjonalistyczny[241] wstrêt[141] wobec[62] metafizyki[121]. Umys³y[112] zajmuj±ce[+] siê[212] prób± konstruowania[121] nowej[221], ¶wieckiej[221] etyki[121] albo traci³y wiarê w[64] jej[42] potrzebê, albo hu¶ta³y[501] siê na[66] przeciwleg³ych[262] krañcach tej[221] samej[221] racjonalistycznej[221] deski[121], albo tworzy³y wreszcie nowe[242] dogmaty[142] wiary[121] w[64] nieomylno¶æ[141] samozwañczych[222] namiestników[122].
 777 389~E. Kabatc~¯ó³wie~1966~Iskry~str. 218
 778 A ¿e, mówi³a dalej po[66] krótkiej[261] pauzie[161] zmieniaj±c trochê g³os[141], ale nadal powoli i niemrawo, kiedy tak le¿a³y na[66] tym[26] samym[261] kanciastym[261] ³o¿u[161], samotnie i nieraz bezsennie, przychodzi jej[43] na[64] my¶l[141], ¿e wszystko[41] wokó³[8] jest jedn±[251] wielk±[251] mistyfikacj±, rodzajem pó³snu, z[62] którego[221] wyrwawszy[501] siê zastanie[5] ¶wiat[141] jak[9] po[66] deszczu[161], taki[241] czysty[241] i rosn±cy[241], a w[66] nim[46] ludzi[142] wy¿szych[242] o[64] aureolê m±dro¶ci[121].
 779 390~S. Czernik~Rêka~1963~LSW~str. 163
 780 .. Ale jak[9] by[8] mi[43] kto dawa³[54] urz±d[141] sadownika[121], jak[9] wy Adamowi[/][131], to[9] bym[8] wziê³a[54]. To[41] w³a¶nie honor[111], honor[111] i dochód[111] .. To[41] siê nazywa[501] sprawiedliwe[211] my¶lenie[111] .. - o¿ywi³[501] siê Kaziara[/][111]. .. Zatem, Adamie[/][171], zgód¼[501] siê .. Nie. Zastanów¿e[501] siê .. .. Ju¿ siê zastanawia³em[501] .. Ci±gle wydawa³o[501] mi[43] siê a s±dzê, ¿e takie[241] wra¿enie[141] mieli wszyscy uczestnicy[112] rozmowy[121], ¿e jednak to[211] adamowe[211] nie nie jest ostateczne[211]. Ale w[66] tym[261] momencie nie nale¿a³o przeci±gaæ struny[121].
 781 391~R. Zwo¼niakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 19
 782 Naturalnie, ¿e Ada[/][111] zareagowa³a po[63] swojemu .. Wariatka jeste¶! Sama nie wiesz, czego[42] chcesz, Pawe³[/] przystojny[211], na[66] stanowisku[161]. W[66] m³odo¶ci[161] mia³a¶ pecha[141]. Smarkaci mê¿czy¼ni goni± tylko za[65] ³adn±[251] buzi± i modn±[251] sukienk±. Dopiero mê¿czyzna w[66] pe³ni[161] dojrza³y[211] potrafi oceniæ kobietê powa¿n±[241] .. Warto¶ciow±[241] .. Dokoñczy³a Iza[/] ze[65] ¶miechem. .. Strasznie lubiê okre¶lenie[141] ,,kobieta warto¶ciowa''. Babska warto¶ciowo¶æ[111] jest najczê¶ciej tak±[251] nagrod± pocieszenia[121] .. [&]
 783 392~R. Zwo¼niakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 66
 784 Mo¿na jako tako my¶leæ, ale trudno czuæ obiektywnie. Woli[5] siê[41] niekiedy czkawkê jednego[221] cz³owieka[121] od[62] ¶piewu drugiego[221]. Najlepiej siê przyczaiæ[501]. Przemykaæ chy³kiem, ostro¿nie, nie ruszaæ w[66] sobie[46] tego[42] lub owego[42], tak jak[9] nie rusza siê[41] jajka[121] w±tpliwej[221] ¶wie¿o¶ci[121]. Bêdê[56] pracowaæ[51], ¿yæ[51] jak[9] dawniej. Robiæ[51] do[62] g³upiej[221] gry[121] minê wykwintnego[221] g³odomora[12]. Czarna suka posapuje. Ja te¿.
 785 393~R. Zwo¼niakowa~Ekscelencja zegar~1962~Iskry~str. 155
 786 U[62] siebie[42] dziadek stawia na[66] stole[161] fotografiê zmar³ego[121], którego[221] rocznica akurat wypad³a, odbija korek[141] i pije. Prosto z[62] butelki[121] po[64] co[44] mu szklanka. Od[62] czasu do[62] czasu mamrocze. S±siedzi s³ysz±, bo ¶ciana cienka .. Fajna by³a[5] z[62] ciebie[42] dziewucha, Inga[/][171] mruczy dziadek do[62] ¿ony[121] .. Wraca³o siê[41] z[62] roboty[121], a tu firanki[112] w[66] oknach, obrazki[112] na[66] ¶cianach, pod³oga na[+] glanc, wszystko[41] poprane[211], poprasowane[211], obiad[111] gotowy[211] .. [&]
 787 394~J. ¯wirska~Jutro operacja~1963~PIW~str. 11
 788 Siedzia³am sztywna wci±¿ zaczytana, trzyma³am kurczowo torbê wypchan± gazetami, erce[111] zamiera³o mi[43] ze[62] strachu[121], to[211] samo[211] serce[111], które[211] dzisiaj niewiele[8] ju¿ ma si³y[121] na[64] przetrzymanie[141] której¶[221] tam[8] i zapewne zbytecznej[221] operacji[121]. Ten[211] strach[111], który[211] przypl±ta³[501] siê do[62] mnie[42] niedaleko[62] pomnika Marii[/][121], tkwi we[66] mnie[46] i dzi¶, ale ja wci±¿ udajê, ¿e ju¿ siê go[42] pozby³am[501], ¿e zapomnia³am o[66] nim[46].
 789 395~J. ¯wirska~Jutro operacja~1963~PIW~str. 108
 790 .. Dobre[211] to[41] bêdzie, tyle[+] ¿e nie dla[62] mnie[42] ta dobroæ[111]. Cz³owiek jest bez[62] wyj¶cia[121] .. Tekla[/] mieszka[5] w[66] ma³ym[261] miasteczku[161] w[66] Siedleckiem[/][161], ma domek[141] i ogródek[141], ma tak¿e trzy[34] morgi[142] ziemi[121]. Nie hektary[142], tylko morgi[142]. Dalej s± wsie[112], nieco bli¿ej[8] PGR[=], a ziemia Tekli[/][121], po³o¿ona blisko[62] cmentarza, marna i piaszczysta nie daje w³a¶cicielce[131] ¿adnego[221] dochodu.
 791 396~K. Filipowicz~Jeniec i dziewczyna~1964~WL~str. 92
 792 Maciejowi[/][131] nigdy nie zdarzy³o[501] siê widzieæ na[66] tych[262] drogach ludzi[122], zdawa³ sobie[43] sprawê, ¿e ich[42] pojawienie[+] siê[111] nie by³oby zbyt[8] po¿±dane[211], ale wypatrywa³ ich[42] tam[8] przez[64] zwyk³±[241] ciekawo¶æ[141]. Maciej[/] nie widywa³ tu nawet zwierz±t nie licz±c ptaków, wielkich[222] drapie¿ców - by³y[5] to[41] pewnie or³y[112] - wisz±cych[222] nieruchomo na[66] wyprostowanych[262] skrzyd³ach lub zataczaj±cych[262] wielkie[242] ko³a[142] na[66] ciemnoniebieskim[261], prawie[8] granatowym[261] niebie.
 793 397~K. Filipowicz~Jeniec i dziewczyna~1964~WL~str. 100
 794 .. Ka¿dy[211] cz³owiek nosi go[44] w[66] sobie[46], w[66] ¶rodku[161] od[62] dzieciñstwa[121]. Dopóki jest m³ody[211], to[9] ten[211] kraj[111] jest wzorowo urz±dzony[211], czysty[211], piêkny[211]. Potem[8], z[65] biegiem czasu, zaczyna siê psuæ[501] .. .. To[211] ¿ycie[111] go[44] niszczy, prawda[8] .. Maciej[/] nie odpowiedzia³. Stanêli na[66] krawêdzi[161] ³±ki[121], w[66] miejscu[161] gdzie jej[42] p³aszczyzna urywa³a[501] siê nagle i patrzyli w[64] otwarty[241] szeroko, skalisty[241] krajobraz[141] .. Ach[7], ¿eby ta wojna siê skoñczy³a[501] .. Tak. By³oby dobrze .. [&]
 795 398~J. Hen~Toast~1964~WL~str. 45
 796 .. ¯yje .. - powiedzia³ Henryk[/]. Us³ysza³ jej[42] lekkie[242], ostro¿ne[242] kroki[142], potem[8] zdziwiony[241] g³os[141] .. W[66] smokingu[161], niech pan[111] patrzy[55] .. Rzeczywi¶cie, stary[111] le¿a³ w[66] smokingu[161], w[66] koszuli[161] o[66] sztywnym[261] gorsie, chocia¿ mocno przybrudzonej[261], by³a[5] i muszka, i kosztowne[212] spinki[112] .. Wygl±da jak[9] manekin[111] z[62] wystawy[121] .. Powiedzia³a Anna[/] .. Czy jest ranny[211] .. Nie widaæ ¶ladów krwi[121]. Pewnie spad³ ze[62] schodów i uderzy³[501] siê w[64] g³owê .. [&]
 797 399~J. Hen~Toast~1964~WL~str. 181
 798 Kobiety[112] k³ad³y walizy[142] na[66] przyczepie[161]. Henryk[/] d¼wign±³[501] siê z[62] ³awki[121]. Szed³ w[66] pe³nym[261] s³oñcu[161], skronie[142] przygnita³ piek±cy[211] ciê¿ar[111]. Przypatrywano[501] mu siê w[66] milczeniu[161]. Schaeffer[/] otworzy³ usta[142] .. Dok±d .. Spyta³ Henryk[/] Cze¶ka[/][141] .. Do[62] domu[121] .. .. Roz³aduj auto[141] .. Dlaczego .. Bo masz tu skrzynie[142] z[62] muzeum[121] .. Czesiek[/] zwróci³[501] siê do[62] kobiet .. Siadaæ, panienki[172] Ba¶ka[/] i Anna[/] do[62] szoferki[121]!..
 799 400~Z. Umiñski~Czy musisz ¶niæ~1966~PAX~str. 37
 800 Od[62] detonacji[121] trz±s³[501] siê ca³y[211] dom[111]. Dym[111] i kurz[111] d³awi³, ale jeszcze bardziej d³awi³ strach[111]. Wcale nie by³e¶ odwa¿niejszy[211] ni¿[9] przed[65] blisko[8] piêciu[35] laty[152] pod[65] Wol±[/][151] Gu³owsk±[/][251]. Mia³e¶ w[66] sobie[46] jednak wiêksz±[241] odporno¶æ[141] i wiedzia³e¶, ¿e je¶li nie uciekniesz w[66] ci±gu[161] minuty[121], zostaniesz tu na[+] zawsze. Niemcy[112] znów rzucili wi±zkê. Dlaczego nie atakuj± - przemknê³o ci[43] przez[64] my¶l[141] i wtedy skoczy³e¶ w[64] dym[141] eksploduj±cych[222] granatów.
 801 401~Z. Umiñski~Czy musisz ¶niæ~1966~PAX~str. 134
 802 .. ,,Du[+] mensch[+] dein[+] ausweis'' .. Wrzasn±³e¶ na[64] niego[44] uderzaj±c go[44] w[64] plecy[142]. Najwy¿ej przez[64] trzy[34] do[62] dziesiêciu[32] sekund mog³e¶ utrzymaæ Niemca[141] w[66] przekonaniu[161], ¿e i dokument[111] przyjaciela[121] jest w[66] porz±dku[161]. A¿ do[62] chwili[121], kiedy okaza³oby[541] siê, ¿e de[+] Delveaux[/] w[+] ogóle nie posiada dowodu. ,,Genug[+] einsteigen[+] aber[+] schnell zawo³a³ esesman. Wsiedli¶cie pod[64] plandekê i henschel[111] ruszy³.
 803 402~B. Kaznowski~Cienie na chmurach~1967~MON~str. 223
 804 Ubieramy[501] siê w[64] kostiumy[142] kompensacyjne[242] wsiadaj±c do[62] superodrzutowców i dajemy[501] siê fotografowaæ w[66] nich[46]. Dzia³amy naszym[251] wygl±dem na[64] ludzk±[241] wyobra¼niê, ale to[41] chyba za[+] ma³o dla[62] krystalizacji[121] postaw[122] wobec[62] naszych[222] czasów, prawdziwej[221] ich[42] tre¶ci[121], wiêc i wyczyn[111] Ludwika[/][121] jest tylko sztucznym[251] podtrzymywaniem legendy[121]. Samolot[111], na[66] którym[261] wykona³ sw±[241] pêtlê, nie jest superodrzutowcem. poma³u, ale w[64] sposób[141] nieunikniony[241], staje[501] siê tak¿e reliktem przesz³o¶ci[121], ostatnim[251] samolotem, na[66] jakim[261] mo¿na to[44] wykonaæ.
 805 403~T. Kilmaszewski~1967~Febra~str. 126
 806 Mamusia zawala³a biustem pó³ lady[121], mruga³a sko¶nymi oczami i z[65] chichotem wcisnê³a mi[43] klucz[141]. To[41] by³ przyjemny[211] ch³ód[111] kawa³ka metalu[121], wyg³adzonego[221] dziesi±tkami niecierpliwych[222] dotkniêæ. Dobry[211], uczciwy[211], wojskowy[211] burdel[111]! Poprzedniej[221] nocy[121] po[63] pijanemu op³aci³em taryfê, ale nic[41] z[62] tego[42] nie wysz³o. Mamusia przypomnia³a mi[43] o[66] tym[46]. Numer[111] drugi[211] mruga³ zachêcaj±co. Czu³em ciep³o[141], oszo³omienie[141]. My¶li[112] uciek³y, mechanizm[111] cia³a[121] upro¶ci³[501] siê, sta³[501] siê jednym[251], najpotrzebniejszym[251] tym[251] w³a¶nie.
 807 404~B. Kogut~Jeszcze mi³o¶æ~1967~WL~str. 79
 808 Borecki[/][111] pamiêta³ tych[242], którzy na[64] dezercjê nie zdobyli[501] siê, godzili[501] siê na[64] rolê z³ych[222] ¿o³nierzy[122], choæ mogli nimi nie byæ i pamiêta³ tak¿e tych[242], którzy naprawdê byli[5] z³ymi ¿o³nierzami choæ bardzo chcieli byæ dobrymi ¿o³nierzami, ale nie potrafili, nie mogli nimi byæ: Eryk[/] Kuna[/][111] na[+] pewno nie by³ dobrym[251] ¿o³nierzem wehrmachtu, mo¿e[8] nie móg³ byæ w[+] ogóle dobrym[251] ¿o³nierzem i to[41] mu pomog³o, a mo¿e[8] nadawa³[501] siê na[64] ¶wietnego[241] ¿o³nierza[141] i to[41] mu przeszkadza³o.
 809 405~S. Czernik~Rêka~1963~LSW~str. 74
 810 Umy¶li³em napisaæ do[62] G¿eg¿ó³ki[/][121], list[141] nie-list[141], nie wiadomo, jak[9] nazwaæ takie[241] pisanie[141]. List[111] no pewnie, mo¿e[5] byæ list[111], chocia¿ nie s³ysza³em, by[9] kto¶ pisywa³ listy[142] do[62] deski[121] w[66] stodole[161], dziury[121] w[66] mo¶cie, ulêga³ki[121] w[66] sianie[161], przetaka[121] na[66] strychu[161]. A nawet jeszcze gorzej bo przecie¿ G¿eg¿ó³ka[/] nie jest ani desk±, ani ulêga³k±. Co[+] najwy¿ej mo¿na[54] by[8] go[44] nazwaæ cieniem
 811 406~S. R. Dobrowolski~Dzieñ dzisiejszy~1966~MON~str. 74
 812 rozejrza³[501] siê po[66] pokoju[161]. By³o ju¿ zupe³nie ciemno. Siêgn±³ do[62] kontaktu. Jasne[211], weso³e[211] ¶wiat³o[111] rozla³o[501] siê po[66] k±tach. Teraz podszed³ do[62] pó³ek z[65] ksi±¿kami. Solikowski[/][111] Rej[/] Skarga[/] Psa³terz[/][111] Gnie¼nieñski[/][211]. Nie, to[211] wszystko[41] nie to[41]. Czego¶[42] d³ugo, d³ugo szuka³. Grzeba³ uparcie po[66] pó³kach. Znów podszed³ do[62] okna[121]. Gdzie¶ daleko[8] warcza³ motor[111] niewidzialnego[221] samolotu.
 813 407~S. R. Dobrowolski~Dzieñ dzisiejszy~1966~MON~str. 163
 814 .. Czy zasta³em pana[141] prokuratora[141] Wilczyñskiego[/][141]? .. - zabulgota³o w[66] s³uchawce[161] tak, ¿e Wilczyñski[/] z[65] grymasem irytacji[121] na[66] wargach targn±³ gwa³townie g³owê .. Proszê, s³ucham .. Tu Wo¼nicki[/] .. Kto, proszê? .. Tu Wo¼nicki[/]. To[211] nazwisko[111] oczywi¶cie panu[131] nic[44] nie mówi, ale .. - g³os[111] w[66] s³uchawce[161] siê za³ama³[501] - .. Ale je¶li panu[131] powiem, ¿e kiedy¶ no, ¿e zna³ mnie[44] pan jako[64] Dêbnickiego[/][141], Piotra[/][141] Dêbnickiego[/][141] nast±pi³a pauza, g³os[111] jak[+] gdyby zawis³ i po[66] chwili[161] zabe³kota³ desperacko.
 815 408~S. R. Dobrowolski~Dzieñ dzisiejszy~1966~MON~str. 210
 816 Stosunki[112] miêdzy[65] naczelnym[151] i szefem handlu[121] jako¶ siê tam[8] u³o¿y³y[501] na[66] p³aszczy¼nie[161] poprawno¶ci[121], wiêcej nawet bo: - jak[9] siê mog³o wszystkim[232] wydawaæ[501] - wzajemnej[221] ¿yczliwo¶ci[121]. Sprzyja³o temu[43] równie¿ obecne[211] zachowanie[+] siê[111] Ja³owca[/][121] po[66] burzliwej[261] rozmowie[161] z[65] przyjacielem-prze³o¿onym[151] dyrektor handlowy[211] jak[+] gdyby nie pamiêta³ jej[42], ura¿aj±cej[221] ambicje[142] obu[32], przykrej[221] dla[62] obu[32] tonacji[121].
 817 409~Z. Domino~Pragnienie~1964~MON~str. 19
 818 Poldek[/][111] tr±ca mnie[44] w[64] ramiê i wzrokiem wskazuje na[64] niemieckie[241] stanowisko[141]. A tam[8], nad[65] kêp± burzanów, widaæ wyra¼nie lufê automatu z[65] kawa³kiem bia³ej[221] szmaty[121]. Który¶[211] z[62] nich[42] macha t±[251] oryginaln±[251] flag± .. Fli[7] ..- gwizdn±³ znowu Poldek[/] .. Nic[41], tylko szwaby chc± siê poddaæ[501]. A to[41] ci[43] heca!.. .. Ja im[43] siê poddam[501] .. Ze[65] z³o¶ci± szarpn±³em zamek[141] do[62] ty³u powstrzyma³ mnie[44].
 819 410~Z. Domino~Pragnienie~1964~MON~str. 66
 820 .. W[66] takim[261] wirze cz³owiek ¿yje, w[66] domu[161] bywa tylko rzadkim[251] go¶ciem. Ale chyba brak[111] wiary[121] nie przeszkadza byæ porz±dnym[251] cz³owiekiem. Jeszcze raz[8] przepraszam, je¶li sprawiê siostrze[131] przykro¶æ[141], ale naprawdê o[66] istnieniu[161] boga[121] nikt mnie[42] dot±d nie przekona³. Wiêc w[64] co[44] mam[5] wierzyæ? .. Celestyna[/][111] s³ucha³a Dêbiaka[/][141] uwa¿nie, z[65] wypiekami na[66] twarzy[61].
 821 411~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 108
 822 Jasia[/][111] nie mia³a chyba wiêcej ni¿[9] siedemna¶cie[34] lat, jasne[212] puszyste[212] w³osy[112] wymyka³y[501] siê spod[62] fura¿erki[121], która na[66] jej[42] g³owie[161] wygl±da³a raczej jak[9] elegancki[211] damski[211] kapelusik[111], a nie jak[9] fura¿erka. Oficerowie zastanawiali[501] siê, co[44] ta dziewczyna w³a¶ciwie robi w[66] odra¿aj±cym[261] pejza¿u[161] ruin, zgliszcz, rowów i ponurych[222] piwnic. Nie doceniali jeszcze roli[121] ³±czniczek w[66] powstaniu[161], którego[221] dowódcy[112] wszystkich[222] niemal szczebli[122] pozbawieni byli[57] ³±czno¶ci[121] telefonicznej[221] i radiowej[221].
 823 412~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 154
 824 Andrzej[/] podszed³ do[62] barykady[11] i stan±³ niepewny[211], w[64] któr±[241] stronê siê ruszyæ[501] .. Têdy po[66] lewej[261] stronie[161] .. - szepn±³ mu kto¶ z[62] góry[121]. Kto¶ uj±³ go[44] za[64] rêkê i przeprowadzi³ ciasnym[251] przej¶ciem. Nowak[/] zobaczy³ dwóch[34] ¿o³nierzy[144] przy[66] cekaemie wtulonym[261] miêdzy[64] worki[142] z[65] piaskiem i kilku[34] mê¿czyzn[142] w[66] niemieckich[262] he³mach. Powstañcy - pomy¶la³. Wtedy dopiero poczu³, jak[9] jest nieludzko zmêczony[211] .. Mo¿e[8] macie[5] trochê wody[121]?..- zapyta³.
 825 413~A. Kaska~Desant~1964~MON~str. 252
 826 Powiedzia³ to[44] tak, ¿e spojrza³a na[64] niego[44] ze[65] zdziwieniem, a przynajmniej tak mu siê zdawa³o[501]. W[66] czerwonym[261], pe³gaj±cym[261] ¶wietle niewyra¼nie rozró¿nia³ rysy[142] jej[42] twarzy[121] .. Ty jednak masz nadal do[62] mnie[42] pretensjê. To[41] ¶mieszne[211]! zawo³a³a. .. Mniejsza[8] o[64] to[44]. Mówmy o[66] czym¶[46] przyjemniejszym[261] .. Pokrêci³a g³ow± .. Jeste¶ uparty[211]. Powiedz, dlaczego siê na[64] mnie[44] z³o¶cisz. Chyba nie o[64] tamto[44] nad[65] rzek± .. [&]
 827 414~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 11
 828 .. Wróci³e¶ go³y[211] jak[9] turecki[211] ¶wiêty[111] i gdyby nie mój[211] posag[111], dziecko[111] spa³oby na[66] s³omie[161]. Dosyæ ju¿ tego[42] .. Krzyknê³a histerycznie matka, a Anna[/] przycupnê³a w[66] k±cie za[65] szaf±. Zapomnieli o[66] jej[42] obecno¶ci[161]. Us³ysza³a, jak[9] ojciec siê podniós³[501] z[62] fotela i zacz±³ spacerowaæ po[66] pokoju[161]. Matka p³aka³a. Nie by³ to[41] ten[211] naturalny[211] szloch[111] jak[9] na[66] pocz±tku[161], brzmia³y w[66] nim[46] tony[112] fa³szywe[212], nie p³yn±ce[212] z[62] serca[121], by³y[5] to[41] chrapliwe[212] d¼wiêki[112] krtani[121], poparte[212] gwa³townym[251] ruchem pleców.
 829 415~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 100
 830 Teraz ju¿ rozumia³a dok³adnie i ca³kowicie, ¿e z[65] tymi zarêczynami to[41] nie ¿adne[212] ¿arty[112] doros³ych[122], tylko najprawdziwsza prawda, ¿e ona jest na[+] pewno narzeczon± Janka[/][121] i wyjdzie za[64] niego[44] za[64] m±¿[141], kiedy uro¶nie, nie da³o[501] siê tego[42] inaczej za³atwiæ. ¦wiat[111] by³ taki[211] jaki¶[211] niejasny[211] i skoplikowany[211], ¿e a¿ siê w[66] g³owie[161] krêci³o[501].
 831 416~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 147
 832 .. Naturalnie. Moja patriotka. Otworzysz drzwi[142], a zanim otworzysz, ja ucieknê przez[64] okno[141] z[62] tego[221] drugiego[221] pokoju[121], proszê ciê, powoli otwieraj .. Jeszcze nie widzia³em kogo¶[42] takiego[221]. Szkoda[5], ¿e ale trudno. Jestem Niemcem i to[8] w[66] stu[36] procentach. ¯adnej[221] babki[121] ani pradziadka[121] cudzoziemców[122]. ¯adnej[221] rodziny[121] na[66] ¦l±sku[/][161]. We¼ tu w[66] kieszeni[161] jest czekolada. Da³ mi[43] kolega, powiedzia³em, ¿e dla[62] damy[121] mojego[221] serca[121]. Jedz!..
 833 417~H. Snopkiewicz~Drzwi do lasu~1966~LSW~str. 189
 834 .. Teraz jednak mi[43] siê wydaje[501], ¿e je¶li mam[5] nadal byæ samotna, to[9] niech bêdzie[55] Domas³awski[/]. Ty pamiêtasz ojca[141], to[9] pewnie mnie[44] potêpiasz. Obawiam[501] siê tylko o[66] ciebie[46], sama tego chcia³am, przecie¿ .. Mo¿e[8] mi[43] siê uda[501] namówiæ go[44], ¿eby wróci³ do[62] kraju[121]. Hanka[/][171], bêdê[56] wam przysy³aæ[51] .. Co[44] bêdziesz[56] przysy³aæ[51]. Aldona[/] wkrótce pójdzie do[62] pracy[121] i znakomicie wyjdzie za[64] m±¿[141] .. [&]
 835 418~A. Kowalska~Pestka~1964~PAX~str. 92
 836 W[66] pokoju[161] wzi±³e¶ papierosa[141]; ostry[211] blask[111] nocy[121] prószy³ srebrem i popio³em cieni[122] na[64] rozes³any[241] tapczan[141]. W¶ród[62] tego[221] srebra[121] i popio³u znalaz³a[501] siê zaraz Agata[/], oksydowana teraz metaliczn±[251] ciemno¶ci±, kr±g³a i p³ynna, ca³a zwrócona do[62] ciebie[42] .. Borys[/][171] .. Moja dziewczynka .. - powiedzia³e¶; ju¿ papieros[111] sta³[501] siê niepotrzebny[211], by³a[5] tak blisko[8] .. Ja siê tak cieszê[501] .. Moje[212] wielkie[212] wakacje[112]. Ja siê cieszê[501] ¿e ty siê martwisz[501], Borys[/][171] .. [&]
 837 419~A. Kowalska~Pestka~1964~PAX~str. 278
 838 Trzyma³am j± wci±¿ za[64] rêkê oddalaj±c[501] siê i zbli¿aj±c[501] do[62] niej[42], popychana, potr±cana przez[64] t³um[141], i ona te¿ oddala³a[501] siê i zbli¿a³a do[62] mnie[42], tak[+] samo jak[9] ja potr±cana, i zamilk³a[211]. Nagle, kiedy dzwoni±c, oddali³[501] siê tramwaj[111], wyj±c, przejecha³ jeszcze wóz[111] milicyjny[211] z[65] b³êkitno-migotliw±[21] gwiazdk± w[66] drgaj±cym[261] nad[65] grzbietem auta[121] powietrzu[161], powiedzia³a zachwyconym[251] szeptem, u¶miechniêta do[+] wewn±trz, ze[65] ¶lepymi oczami utkwionymi we[66] mnie[46].
 839 420~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 45
 840 Dopiero z[65] koñcem pa¼dziernika spad³y[5] deszcze[112], zrobi³o[501] siê ciep³o[8] i wtedy ruszy³y zagro¿one[212] ju¿ oziminy[112]. Idê przez[64] pole[141] maj±c z[62] obu[32] stron dró¿ki[121] delikatny[241], jasnozielony[241] dywan[141]. Dalej ogromne[212] prostok±ty[112] podorywek, ³any[112] zostawionego[221] na[64] zimê ³ubinu. Jak[9] na[64] listopad[141] jest bardzo ciep³o[8]. Pomarañczowe[211] s³oñce[111] atakuje opary[142], dusi je[44] do[62] ziemi[121], roztapia s³ychaæ ¶piew[141] skwronka[121].
 841 421~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 134
 842 .. Pan z[65] nim[45] rozmawia? ..- zapyta³em niepewnie. Pokrêci³ przecz±co g³ow± .. Nie, on ju¿ nie chce ze[65] mn± gadaæ, tylko z[65] Krystyn±[/] - no, z[65] moj±[251] ¿on±. On mn± gardzi, rozumie pan, gardzi .. Zrobi³o[501] mi[43] siê przykro i straszno. Pan Czerwinski[/] wychyli³[501] siê, siêgn±³ za[64] biurko[141], wyci±gn±³ charakterystyczn±[241] flaszkê z[65] czerwon±[251] kartk± .. Pan nie pije?.. Zachrypia³ w[66] moim[261] kierunku[161].
 843 422~J. E. Kucharski~Co komu z lasu~1965~PAX~str. 180
 844 Zr±b[111] siêga³ ju¿ po³owy[121] oddzia³u. Nie tkniête[212] jeszcze drzewa[112] ta³y[5] szeregiem, ods³aniaj±c na[66] ca³ej[261] wysoko¶ci[161] niespodziewanie[8] jasne[42] pnie[142] jak[9] bezbronne[242] podbrzusza[142]. Drwale ¶ci±gali ju¿ z[62] roboty[121] do[62] swoich[222] rzeczy[122] le¿±cych[222] przy[66] drodze[161]. By³o ich[42] czterech[32]. Patrz±cemu z[+] daleka nie chcia³o[501] siê wierzyæ, ¿e te[212] cztery[31] ludzkie[212] figurki[112] w[66] ci±gu[161] paru[32] dni[122] po³o¿y³y na[64] ziemiê tak±[241] potêgê.
 845 423~B. Drozdowski~Jutro powróc± ptaki~1964~Czytelnik~str. 16
 846 .. Postanowi³em siê ur¿n±æ[501] .. Jaka szkoda, ¿e nie jestem tu sam[211] - my¶la³ Grzegorz[/]. Pawe³[/] i tak jutro musi byæ w[66] Warszawie[/][161], móg³by jechaæ ju¿ dzi¶, ale g³upio wypchn±æ go[44] samego[241]. Przecie¿ przyjechali¶my razem[8]. Spojrzenie[111] na[64] czysto zas³ane[241] ³ó¿ko[141]. Na[64] jej[42] nogi[142]. I w³a¶nie rykniêcie[111] krowy[121]. Szczekanie[111] psa[121]. Szczekanie[111] psów. Koncert[111] wieczorny[211] psów .. Cholernie lubiê takie[241] nocne[241] wiejskie[241] szczekanie[141] psów.
 847 424~B. Drozdowski~Jutro powróc± ptaki~1964~Czytelnik~str. 24
 848 Ch³op zgas³, zgarbi³[501] siê, zamilk³, gospodyni[111] z[65] drewnian±[251] ³y¿k± w[66] d³oni[161] sta³a[5] nieporuszona przy[66] palenisku[161]. Ogieñ[111] trzaska³ w[66] ciszy[161], dzieci[112] wybieg³y na[64] dwór[141] przestraszone[212]. Które¶[211] kwili³o pod[65] drzwiami .. Panowie[172] prokuratorzy[172] .. Powiedzia³ ch³op .. Nazywam[501] siê Wi¶nieski[/] .. To[44] wiemy, Wi¶nieski[/]. Jakby¶my nie wiedzieli[54], ¿e Wi¶nieski[/], nie by³oby na[42] tutaj! .. Nazywam[501] siê Wi¶nieski[/]. Ze[65] starym[251] Tadzinem[/] zawsze ¿yli¶my w[66] zgodzie[161] .. [&]
 849 425~B. Drozdowski~Jutro powróc± ptaki~1964~Czytelnik~str. 113
 850 .. Dobry[211] koniak[111] .. - powiedzia³ Grzegorz[/], nie chc±c z³o¿yæ ksiêdzu[131] komplementu .. Oni potrzebuj± mg³y[121], proszê pana[121], oni ¿yj± w[66] zbyt[8] konkretnym[261] ¶wiecie, ziarno[111] kie³kuje, rodzi[501] siê nowy[211] k³os[111], chleb[111]; byk[111] pokrywa[5] krowê, jest na[64] Wielkanoc[141] cielêcina, kapusta dobrze podsypana nawozem rodzi wielkie[242] g³owy[142], metr[111] ziemniaków na[66] wolnym[261] rynku[161] kosztuje sto[34] z³otych[122], pañstwo[111] p³aci po³owê, oni potrzebuj± czego¶[42], co[41] jest niepochwytne[211], co¶[41], co[41] by[8] ich[44] odró¿nia³o[54] od[62] bydl±t,
 851 426~B. Drozdowski~Jutro powróc± ptaki~1964~Czytelnik~str. 160
 852 .. Ej[7], Maligóra[/][171] .. - powiedzia³ Wi¶nieski[/] - .. ten[211] pan[111] nie zmy¶la chyba, tylko pierwszego[221] dnia chcia³ mnie[44] nastraszyæ: jestem z[62] prokuratury[121] .. - za¶mia³[501] siê g³o¶no - .. powiada, w[66] sprawie[161] Mañki[/][121] .. ,,W[66] sprawie[161] Mañki[/][121]'' - pomy¶la³ Grzegorz[/]. ,,Jak[9] to[41] inaczej od[+] razu brzmi'' .. Pohorecki[/] j± kraja³ - odezwa³[501] siê Antczak[/] .. To[41] ta?.. A te[212] baby[112] jednygo[42] siê nie trzymio - zauwa¿y³ trzeci[211] z[62] ch³opów[122], patrz±c znacz±co na[64] obydwu[34] inteligentów[142].
 853 427~A. Kasprowicz~Z³odzieje owoców~1964~W£~str. 50
 854 I nagle przypomnia³em sobie[43] uradowany[211], ¿e Wicu¶[/] Szczepaniak nie zwróci³ mi[43] dotychczas dwóch[32] z³ociszów[122], które[242] po¿yczy³em mu latem na[64] wykup[141] srebrniaka. Na[+] pewno o[66] tej[261] porze[161] bêdzie w[66] domu[161], bo jak¿e by[8] inaczej .. Przecie¿ poza[65] go³êbiami ¶wiata nie widzi i ca³e[242] dnie[142], nawet w[64] najwiêksze[242] mrozy[142], obija[501] siê przed[65] go³êbnikiem zmajstrowanym[251] nad[65] dachem komórki[121].
 855 428~A. Kasprowicz~Z³odzieje owoców~1964~W£~str. 58
 856 Nad[65] grobem pozosta³a[5] tylko zap³akana sierota, któr±[251] nie zainteresowa³[501] siê nikt z[62] krewnych[122] prócz[62] chrzestnej[121], oczekuj±cej na[64] ni±[44] w[66] doro¿ce[161] pod[65] cmentarnym[251] parkanem. Gdy ujrza³a nadchodz±c±[241], zgani³a j± za[64] niepotrzebne[241] marudzenie[141] przy[66] grobie i wskaza³a wolne[241] miejsce[141] pod[64] nadci±gniêt±[241] bud± doro¿ki[121]. Mijali wiejskie[242] zagrody[142], opryskuj±c b³otem powracaj±cych[222] z[62] pogrzebu, którzy bez[62] gniewu odskakiwali pod[64] op³otki[142] radzi[212], ¿e kto¶ zaopiekowa³[501] siê biedactwem.
 857 429~A. Kasprowicz~Z³odzieje owoców~1964~W£~str. 105
 858 .. Jak[9] tylko¶ pan wszed³[53] z[62] Felusiem[/] .. - popar³a go[44] ¿ona - .. tak zaraz pomy¶la³am sobie[43]: Bóg zes³a³ nam tego[241] dobrego[241] cz³owieka[141] .. Tak pomy¶la³a. Sobie[43], niech Poldeczek[/] powie[55]. Nalej no, stary[171], kumotrowi[131] kuraka[121], to[9] mo¿e[8] go[44] trema odleci i nareszcie przemówi po[+] ludzku. A ty, Felk[/][171], przekraj chrzestnemu[131] kaszankê, bo widzisz przecie¿ ¿e nó¿[111] lata[5] mu w[66] rêce[161] jak[9] rozpalony[211] .. [&]
 859 430~S. Kowalewski~Lot nad ¶wiatem~1964~Iskry~str. 42
 860 .. Musisz siê chyba strasznie nudziæ[501] .. Jeszcze nie zd±¿y³am .. Dlaczego z[65] nimi je¼dzisz .. Zobaczê kawa³ek[141] ¶wiata .. Wszystko[41] zale¿y od[62] tego[42], z[65] kim[45] siê ten[241] ¶wiat[141] ogl±da[501] .. Zdaje[501] siê .. - Hak[/][111] siê wykrzywi³[501] - .. ¯e usi³ujesz nam podrywaæ blondynkê .. Ani[9] mi[43] w[66] g³owie[161] .. - powiedzia³ Muzyk[/][111] .. Dziwiê[501] siê tylko, czemu[8] taka ¶liczna dziewczyna trzyma z[65] m³odzieñcami, których[242] nudz± najzabawniejsze[212] rzeczy[112], jakie[212] matka natura ma do[6] ofiarowania[121] na[66] tym[261] padole .. [&]
 861 431~S. Kowalewski~Lot nad ¶wiatem~1964~Iskry~str. 84
 862 .. Ucieknie im[43] .. I znajd±[5], a potem[8] zaprowadz± do[62] rze¼ni[121] .. Wierzysz w[64] to[44]? .. Siê nie martw[501]. Le¶niczy[111] na[64] w³asn±[241] rêkê rozwi±zuje swoje[242] kompleksy[142] .. A ty jej[42] nie strasz .. - powiedzia³ szeptem do[62] Wandy[/][121] .. Ona wszystko[44] rozumie[5] .. Zadurzy³e¶[501] siê w[66] Fantastyczce[/][161] .. Chod¼. Chod¼ .. - szarpn±³ za[64] worek[141] z[65] namiotem. Poszli prêdko w[64] stronê szosy[121], jakby ich[42] autobus[111] mia³[5] nadej¶æ[5] lada[8] chwila. Z[62] ty³u dobiega³o ich[44] skrzypienie[111] i zgrzyt[111] ³añcucha.
 863 432~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 29
 864 W³adze[112] te¿ mnie[44] ceni³y, a zaufanie[111], jakie[241] zdoby³em, wzros³o jeszcze po[66] pewnym[261] incydencie z[65] szabrownikami. Plaga ta hula³a wtedy na[66] tych[262] ziemiach jak[9] szarañcza, ale kiedy którego¶[221] dnia zobaczy³em, jak[9] w[64] bezceremonialny[241] sposób[141] rozbijaj± urz±dzenia[142] nieczynnej[221] mleczarni[121], nie wytrzyma³em i stan±³em w[66] obronie[161] porz±dku[121]. Byliby mnie[44] zat³ukli[54] na[66] miejscu[161], gdyby nie dzieci[112] wracaj±ce[212] ze[62] szko³y[121], które[212] podnios³y alarm[141].
 865 433~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 76
 866 Sta³em chwilê przed[65] furk±, jakbym siê zastanawia³[541], co[41] mam[5] dalej robiæ. Ale to[211] niepodejmowanie[111] decyzji[121] zatrzyma³o mnie[44] w[66] tym[261] o³upieniu[161], to[41] cisza tak oszo³omi³a moje[242] zmys³y[142], a¿ przystan±³em zdziwiony[211]. Rozgl±da³em[501] siê woko³o[8] szukaj±c ¼ród³a[121] tej[221] ciszy[121], ale ona wype³nia³a ca³±[241] przestrzeñ[141] tak g³êboko, ¿e s³ysza³em jak[9] spadaj± z[62] li¶ci[122] krople[112] rosy[121]. Dotkn±³em zimnej[221] klamki[121] u[62] furtki[121] i to[41] mnie[44] ocuci³o z[62] nag³ego[221] oczadzenia[121].
 867 434~J. Kozak~Pozory~1964~Iskry~str. 173
 868 Operacja, polegaj±ca na[66] wyciêciu[161] jednego[221] p³ata[121] p³uca[121], by³a[5] ciê¿ka, zarówno ze[62] wzglêdu na[64] konieczno¶æ[141] zastosowania[121] niemal zegarmistrzowskiej[221] precyzji[121], jak[9] i ze[62] wzglêdu na[64] zupe³ny[241] brak[141] do¶wiadczenia[121] w[66] tym[261] zakresie - co[41] wiêcej, nawet literatura na[64] ten[241] temat[141] nie by³a[5] zbyt[8] obszerna. Zaryzykowa³em, popierany[211] przez[64] rodzinê pacjenta[121], która z[65] pe³n±[251] ¶wiadomo¶ci± przekazywa³a w[64] moje[242] rêce[142] los[141] dogorywaj±cego[221] m³odego[221] cz³owieka[121]. Uda³o[501] siê.
 869 435~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 21
 870 Afrykan¶scy ludo¿ercy[112] ograniczaj±[501] siê w[66] swoich[262] zapêdach kulinarnych[262]. Prze¶cign±³ ich[44] jeden[211] Niemiec[111] na[66] osiedlu[161] oficerskim[261]. Za[65] po¶rednictwem swej[221] s³u¿±cej[121] ¶ci±ga³ do[62] mieszkania[121] ³adne[242] dziewczêta[142] ze[62] wsi[121], które[212] ratowa³y[501] siê przed[65] wywozem do[62] Rzeszy[/][121] ucieczk± do[62] miasta[121], dusi³ je[44] i przerabia³ na[64] kie³basy[142]. Handel[111] szed³ ca³±[251] par±. No i co[44] zrobiæ takiemu. Nie[+] ma kary[121] na[64] Niemców[142].
 871 436~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 118
 872 .. Kto¶ musia³ pana[141] wskazaæ. Kto¶ wskaza³ pana[141] .. Dlaczego akurat mnie[44]? .. Panie[171], nie baw[501] siê pan[111] w[64] ciuciubabkê ze[65] mn± .. Ja tylko spe³niam rozkaz[141] i nic[41] ode[62] mnie[42] nie zale¿y. Pan[111] lepiej wie, z[65] kim[45] siê pan[111] umówi³[501] przy[66] Wolnicy[/][121] .. Chcia³em wyt³umaczyæ pomy³kê bez[62] nadziei[121] na[64] jak±¶[241] zmianê sytuacji[121], ale po[64] to[44], ¿eby w[66] oczach urzêdnika[121] zostaæ niewinnym[251].
 873 437~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 164
 874 .. Wychodzi na[64] to[44], ¿e ja dla[62] picu[121] piastujê swoj±[241] funkcjê, bo wcale a wcale nie wzros³a[5] ofiarno¶æ[111] i odwaga. Komu ty w³a¶ciwie s³u¿ysz?.. S³u¿ê Zwi±zkowi[/][131] Radzieckiemu[/][231] i .. .. Ja bym[8] ci[43] podziêkowa³[54] za[64] tak±[241] s³u¿bê. Jestem cham? Przepraszam, co[41] w[66] g³owie[161], to[41] i na[66] jêzyku[161]. Ja bym[8] ci[43] radzi³[54] wzi±æ do[62] rêki[121] karabin[141] i gdy bêdzie okazja, wle¼æ w[64] ¶rodek[141] bitwy[121], to[9] mo¿e[8] poznasz, ¿e s± tam[8] potrzebni nie tylko zdrowi na[64] ¿o³±dek[141] i ¿e tam[8] lepiej nie wiedzieæ czy siê[41] jest chorym[251] .. [&]
 875 438~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 207
 876 Wzruszy³em ramionami, nie bardzo pragn±³em znale¼æ tu znajomych[142], przygotowywa³em bowiem w[66] duchu[161] obronê opart±[241] na[66] fa³szywym[261] ¿yciorysie .. Zapêta³em[501] siê nieszczê¶liwie .. Odpowiedzia³em i spu¶ci³em oczy[142], przekonany[211] ¿e moje[211] k³amstwo[111] nie da[501] siê ukryæ[5]. Z[62] kolei[121] Przemek[/][111] zwiesi³ g³owê. K³amstwo[111] by³o przykre[211] i onie¶miela³o. Doda³em .. Teraz kulka w[64] ³eb[141] .. Nie .. - zaprzeczy³ raczej niepewnie .. Pana[141] tylko przes³uchaj± .. [&]
 877 439~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 254
 878 Ch³opcy krêcili g³owami .. Chod¼my we[64] dwóch[34] .. - perswadowa³ Romek[/][111] .. Zostanie[5] was[42] tu dwóch[32] i nie dacie rady[121] w[66] razie czego[42]. Gdyby w[66] cha³upie[161] by³o niewyra¼nie, to[9] ich[44] bêdê[56] szachowa³[52] .. Us³ysza³em demonstracyjne chrz±kanie[111], jakbym dezerterowa³[54]. Nie zdziwi³em[501] siê, po[66] chrapliwym[261] g³osie pozna³em Romka[/][141], który[211] nale¿a³ do[62] podejrzliwych[222]. Przez[64] moment[141] zawaha³em[501] siê, by³em bowiem przekonany[211], ¿e Romek[/][111] bêdzie[56] baczniej obserwowa³[52] zaplecze[141] ni¿[9] g³ówny[241] front[141].
 879 440~W. Machejek~Wypiêknia³a¶ w lesie~1964~MON~str. 262
 880 Stan±³ nad[65] przejrzystym[251] potokiem, wpadaj±cym[251] gdzie¶ do[62] Pilicy[/][121], i zawaha³[501] siê, jakby woda przedstawia³a dla[62] niego[42] wiêksze[241] niebezpieczeñstwo[141] ni¿[9] partyzanci. Mo¿e[8] zmyli³y go[44] nasze[212] nowe[212] ubrania[11] i wzi±³ nas[44] za[64] akowców[142], wymieniaj±cych[242] bardzo czêsto jeñców[142] z[65] gestapo[141], lub zgo³a za[64] eneszetowców[142]. Odwróci³[501] siê i podniós³ rêce[142] wraz[8] z[65] empi[=]. Przy[66] tym[46] szczerzy³ zêby[142] w[66] u¶miechu[161].
 881 441~I. Dowgielewicz~Krajobraz z topol±~1966~WPoz~str. 63
 882 Nie wyjechali tego[221] dnia i stolarz przyszed³ o[66] tym[46] powiedzieæ. Mia³[5] tak¿e i inn±[241], nieco bardziej z³o¿on±[241] sprawê, dla[62] wy³o¿enia[121] której[221] przyprowadzi³ ch³opaka[141], gdy¿ ten[211] obcuj±c z[65] Jackiem[/] przyswoi³ sobie[43] poka¼ny[241] zapas[141] polszczyzny[121] o[66] nieco tylko osobliwym[261] zestawie[161] wyra¿eñ. Stali[5] teraz obydwaj: piêkny[211], du¿y[211] mê¿czyzna[66] regularnych[262] rysach i szerokich[262] barkach i p³owy[211] malec, delikatniejsza, bardziej bia³a i ró¿owa kopia taty[121].
 883 442~I. Dowgielewicz~Krajobraz z topol±~1966~WPoz~str. 110
 884 Maciej[/] jest bardzo bystry[211], ale jego[42] wiedza ma du¿e[242] luki[142], jak[9] zwykle u[62] samouków[122]. Nie da³by sobie[43] rady[121] .. Ja mu pomogê. .. Nie ¶piesz z[65] tym[45]. Wreszcie nie ty decydujesz, tylko zjednoczenie[111] .. Wyci±gnê³a z[62] szuflady[121] ¶ciereczkê, nala³a do[62] miski[121] gor±cej[221] wody[121] i poczê³a systematycznie, miejsce[141] po[66] miejscu[161], zmywaæ kuchenny[241] stó³[141]. Wy³o¿ony[211] mas± podobn±[251] do[62] zamulonego[221] korka, przyjmowa³ te[242] zabiegi[142] wdziêcznie eksponuj±c mozaikowy[241], harmonijny[241] wzór[141].
 885 443~W. Machejek~Na Sumatrze~1966~Czytelnik~str. 152
 886 Dyskutowa³ z[65] nimi zawziêcie, d³ugo, a¿ naokó³[8] ucich³y[5] wszelkie[212] wrzaski[112] zniknê³y ³okcie[112] i twarde[212] pó³dupki[112] i tylko by³o s³ychaæ owadzi[241] szept[141], który[211] opada³ coraz ni¿ej, wnika³ w[64] sam[241] ¶rodek[141] serca[121] i wywo³ywa³ dzwonienie[141]. Tropami tego[221] dzwonienia[121] pêdzi³ jak[9] w±sk±[251] uliczk± od[62] wiejskiej[221] sygnaturki[121] jako[62] punktu wyj¶ciowego[221] a¿ po[64] dzwonienie[141] big[+] Bena[/][121] w[66] Londynie[/]. Rozprasza³[501] siê po[66] ¶wiecie i znów scala³.
 887 444~W. Dumarowski~Wieczorna opowie¶æ~1967~WPoz~str. 8
 888 Te[212] okoliczno¶ci[112] sprawi³y, ¿e Wojtek[/] coraz czê¶ciej traci³ cierpliwo¶æ[141] i wpada³ w[64] gniew[141], a nie maj±c na[66] kim[46] wywrzeæ z³o¶ci[121], bo to[211] jedno[41] sprawi³oby mu jak±[241] tak±[241] ulgê, wywiera³ j± na[66] Ewie[/][161], istocie[161] najbli¿szej[261], naj³atwiej osi±galnej[261] i najbardziej bezbronnej[261]. Ale i tu spotka³ go[44] zawód[111]. Ta kobieca bezbronno¶æ[111] w[66] przyjmowaniu[161] ciosów zamiast[62] spodziewanej[221] ulgi[121] doprowadza³a go[44] do[62] w¶ciek³ej[221] pasji[121].
 889 445~Dunarowski~Wieczorne opowie¶ci~1967~WPoz~str. 55
 890 .. Pomy¶la³em o[66] tym[46] .. Dziewczyn± a¿ zatrzês³o z[62] oburzenia[121] na[64] ojcowsk±[241] politykê .. Mnie[43] ulgi[121] nie trzeba .. - powiedzia³a hardo .. Przez[64] te[242] cztery[34] lata[142] nabra³a takiej[221] wprawy[121], ¿e dzi¶ nie lêkam[501] siê niczego[42]. Skrzywdziæ tak¿e nie pozwolê, ani siebie[42], ani tych[222] ma³ych[122]. Starczy[5] mi[43] si³ .. Ch³op znów siê nasro¿y³[501]. S³owa[112] córki[121] uderzy³y bole¶nie w[64] jego[42] zamiary[142].
 891 446~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 97
 892 Dwóch[32] panów[122], którzy popatrzyli na[64] siebie[44] ukosem[8], musia³o siê koniecznie r±baæ[501] szablami lub strzelaæ do[62] siebie[42] z[62] pistoletów na[64] regulaminow±[241] odleg³o¶æ[141] dwunastu[32] lub nawet sze¶ciu[32] mêskich[222] kroków. Napisano o[66] tym[46] sporo poematów, elegii[122], utworów dramatycznych[222] i romansów. By³a[5] to[41] sprawa górna i patetyczna. Trwa³a[5] dziesi±tki[142] stuleci[122]. Gdyby siê jednak dzi¶ dwóch[32] panów[122] zesz³o[501] na[64] taki[241] pojedynek[141] i por±ba³o[501] szablami lub postrzela³o[501] z[65] pistoletów, [&]
 893 447~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 144
 894 A faceci z[65] d³ugimi w³osami, opadaj±cymi na[64] ramiona[142], którzy wracaj± sk±d¶ po[66] hucznej[261] nocy[161], z[65] pewno¶ci± nic[44] o[66] tym[46] nie s±dz±. Ale trzeba mieæ cierpliwo¶æ[141]. Ogromn±[241]. Niewyczerpan±[241]. Wobec[62] tego[42], co[41] powoduje rzeczy[142], które[212] dziej±[501] siê w[66] Wietnamie[/] wobec[62] innych[222], podobnych[222] i nawet wobec[62] filozofii[121] seksu. W[66] przedziale, którym[251] jadê, siedzi przede[65] mn±[45] pani[111] z[65] córk±.
 895 448~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 181
 896 Weekendy[112] bez[62] Aldony[/][121]. Weekendy[112] bez[62] weekendów, bo bez[62] Aldony[/][121] wyjazdy[112] niedzielne[212] nie s± potrzebne[212]. Nie: to[41] by³oby tak wspania³e[211], ¿e prawie[8] niemo¿liwe[211] a jednak, jednak. Pokój[111] hotelowy[211] tak ma³y[211], ¿e wydaje[501] siê w¶ród[62] nocy[121] samotn±[251] butelk± rzucon±[251] ze[65] mn±, zakorkowanym[251] wewn±trz[8], na[64] fale[142] wzburzonego[221] oceanu. Klaksony[112] samochodów. Smugi[112] ¶wiate³ reflektorów omiataj±ce[212] raz[+] po[+] raz sufit[141] po[66] przenikniêciu[161] nylonowych[222] zas³on.
 897 449~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 207
 898 Nie omyli³em[501] siê. Chodzi³o o[64] sprawê Serafina[/][121]. Hectorowi[/][131] zdawa³o[501] siê, i¿ wpad³ na[64] jego[42] ¶lad[141]. Jaki¶[211] facet zwierzy³[501] siê, ¿e zabrak³o mu pieniêdzy[122] i chce sprzedaæ swego[221] packarda[121]. Cena by³a[5] tak korzystna, ¿e nabywca szybko siê trafi³[501]. Kiedy jednak, po[66] uregulowaniu[161] nale¿no¶ci[121], chcia³ zabraæ nabyty[241] samochód[141], w³a¶ciciel packarda[121] znalaz³ pretekst[141], aby[9] go[44] na[64] kilka[34] minut oddaliæ od[62] wozu i znik³ definitywnie.
 899 450~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 241
 900 Dziewczynie[131] rêce[112] trzês±[501] siê ze[62] zdenerwowania[121]. Dygoce na[66] ca³ym[261] ciele. Podzwania szyjk± od[62] butelki[121] o[64] brzegi[142] szklanek, które[242] na[64] nasz±[241] intencjê wype³nia winem. Zwyk³y[211] rytua³[111] podejmowania[121] go¶ci[122] w[66] przydro¿nym[261] lupanarze[161]. Trzeba siê ¶pieszyæ[501]. Wizyta jednego[221] go¶cia[121] nie powinna trwaæ wiêcej ni¿[9] piêtna¶cie[34] minut. Jest nas[42] dwóch[32], wiêc mamy[5] przed[65] sob± dwadzie¶cia[34] piêæ[34] do[62] trzydziestu[32].
 901 451~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 377
 902 Lubiê j± najbardziej, gdy przybiera tê pozycjê, która uwydatnia smuk³o¶æ[141] jej[42] szyi[121] i puszysto¶æ[141] opadaj±cych[222] w[64] ty³[141] jasnych[222] w³osów, a jednocze¶nie podkre¶la gibko¶æ[141] ca³ej[221] postaci[121], gibko¶æ[141] pó³nocnej[221] jod³y[121] .. Wziê³aby¶? .- nalegam. Selma[/][111] prostuje[501] siê, ale nie przestaje siê ¶miaæ[501]. .. Naturalnie, Anzelmie[/][171], ¿e wziê³abym. Ka¿da kobieta uczyni³aby to[44]. Ka¿da. Sam[211] o[66] tym[46] dobrze wiesz .. [&]
 903 452~J. Gerhard~Niecierpliwo¶æ~1967~MON~str. 414
 904 Paul[/][111] Dellapina[/][111] skazany[211] na[64] dwadzie¶cia[34] lat ucieka po[64] raz[141] ósmy[241] z[62] wiêzienia[121]. Gangster o[66] tkliwym[261] sercu[161], który[11] potrafi³ wyskoczyæ z[62] poci±gu[121] w[66] biegu[161], sto kilometrów na[64] godzinê, aby[9] zostaæ[57] aresztowanym[251] raz[8] jeszcze na[66] przechadzce[161] z[65] dwojgiem swoich[222] dzieci[122] w[66] Lasku[/][161] Buloñskim[/][261]. Dellapina[/][111], który[211] podczas[62] swojej[221] kariery[121] obrabowa³ pewnego[221] razu[121] bogat±[241] willê w[66] Neuilly[/][161], zwi±za³ i zakneblowa³ parê[141] w³a¶cicieli[122], ale przy[66] tej[261] okazji[161] obudzi³ troje[34] dzieci[142] i te[212] zaczê³y p³akaæ.
 905 453~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 66
 906 .. Nazwisko[111], imiê[111], miejsce[111] zamieszkania[121] .. Czyje[211], moje[211] .. .. Nie, tej[221] dziewczyny[121] .. Powiedzia³em który¶[241] tam[7] raz[141] z[62] olei[121]. Krupa[/] przytakn±³. .. Tak, zna³em tê dziewczynê i jej[42] matkê. Zosta³y[57] potem[8] wywiezione[212] na[64] roboty[142] do[62] Niemiec[/][122] i nie wiadomo, co[41] siê z[65] nimi sta³o[501] .. Czy byli¶cie tylko u[62] dziewczyny[121] .. Tylko .. Na[+] pewno .. Na[+] pewno .. Ciekawy[211] zbieg[111] okoliczno¶ci[122] .. [&]
 907 454~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 97
 908 Potem[8] by³a[5] d³uga noc[111], najd³u¿sza noc[111], jaka kiedykolwiek mi[43] siê zdarzy³a[501], podczas[62] której[221] nie mog³em siê doczekaæ[501] ¶witania[121]. Kiedy¶ gdzie¶ by³o m³ode[211] cia³o[111] wype³niaj±ce[211] pust±[241] przestrzeñ[141], kiedy¶ gdzie¶ by³a[5] niepowtarzalna forma dziewczêcych[222] piersi[122] i ust, ¶wieci³y czyje¶[212] oczy[112], falowa³o powietrze[111] g³osem ptaków, zieleni±[151] lasów, szumem rzeki[121], turkotem wozów na[66] wybojach, mocno bi³o serce[111], jasny[211] gwint[111], jak[9] mocno, kiedy¶ gdzie¶ daleko, ju¿ nie[+] ma powrotu, jest tylko marsz[111] po[64] zemstê, która i tak nie przyniesie rado¶ci[121].
 909 455~H. Gaworski~Oczarowani~1967~WL~str. 160
 910 .. Towarzysz[111] Krupa[/][111] pracuje w[66] tartaku[161] .. - powiedzia³ le¶niczy[111] .. Jest kierownikiem. W[66] lipcu dosta³ odznaczenie[141] za[64] swoj±[241] robotê .. Krupa[/][111] spojrza³ na[64] mnie[44]. Rozszerzone[242] ¼renice[142] skierowa³ na[64] moj±[241] twarz[141], ale pod[65] nimi by³a[5] pustka. .. Wszystko[41] idzie w[64] diab³y[142] .. - nie zwróci³ uwagi[121] na[64] s³owa[142] le¶niczego[121] .. Ja sam[211] idê w[64] diab³y[142], my wszyscy[212] idziemy w[64] diab³y[142] .. Szuka³em wzrokiem kelnerki[121], aby[9] zap³aciæ i wyj¶æ[5].
 911 456~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 11
 912 W[66] tej[261] klatce[161] wagonu, w[66] tym[261] stukocie poci±gu[121] pamiêæ[111] siê nie zaciera[501], a tylko jej[42] drogi[112] staj±[501] siê inne[212]. Sennego[241] gospodarza[141] z[62] Domu[/][121] Dziecka[/][121] zastêpuje wuj Trzeciak[/][111], stary[211] cz³owiek, który[211] zaprowadzi³ niegdy¶ Artura[/][141] przez[64] m³odniak[141] daleko za[64] Osowin[/][141]. Szli, szli z[8] godzinê, a¿ wreszcie znale¼li to[241] miejsce[141], bo wuj przystan±³.
 913 457~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 37
 914 Sasza[/][111] przystan±³ .. Zda³e¶ .. Nie wiem .. Wiêc jak[8]. Nie zda³e¶ .. Nie wiem .. Powiedzia³ Artur[/][111] .. Nie czeka³em na[64] og³oszenie[141] wyników. Maj± powiadomiæ .. To[41]. Nie przejmuj[501] siê, zda³e¶ na[+] pewno .. A powiedzia³ to[44] tak, ¿e Artur[/] nabra³ przekonania[121], ¿e Sasza[/][111] wcale nie wierzy swoim[232] s³owom. Tylko pociesza. ,,Mnie[43] to[41] w[66] koñcu obojêtne[211]. Chcê ju¿ odpocz±æ, opaliæ[501] siê''.
 915 458~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 100
 916 Ten[211], zdawa³o[501] siê, zrozumia³ to[241] nieme[241] pytanie[141], ale nie ¶pieszy³[501] siê z[65] odpowiedzi±. Przecie¿ szczeniakowi[131] nikt siê nie t³umaczy[501] .. Obierz kilka[34] kartofli[122]. Ja siê przebiorê[501] .. Otworzy³ drzwi[142] do[62] sieni[121] i do[62] komórki[121] pod[65] schodami. Z³o¿y³ tam[8] wiklinowy[241], czym¶[45] wype³niony[241] kosz[141], który[211] mia³[?] pasy[142] jak[9] u[62] plecaka. W[64] k±t[141] odstawi³ karabin[141] i amunicjê. Wyszed³ i wyprostowa³[501] siê.
 917 459~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 126
 918 .. A Benon[/][111] z[65] ¿on± wyje¿d¿aj±... Chyba o[66] tym[46] wiesz, co[41] .. .. Tak, s³ysza³em .. - powiedzia³ .. I mo¿e[8] dlatego w[66] tym[261] roku[161] zostanê tu. A mo¿e[8] taki[211] jest mój[211] kaprys[111] .. Artur[/][171], chcesz bohatera[141] udawaæ .. - za¶mia³a[501] siê Helka[/][111]. To[41] nie³adnie. Przez[64] chwilê spogl±dali na[64] siebie[44] jakby badaj±c prawdomówno¶æ[141]. Artur[/][111] patrzy³ na[64] kruche[242] w³osy[142] córki[121] Micha³a[/][121] Czajki[/][121], która przyjecha³a na[64] dwa[34] dni[142] do[62] domu[121] z[62] obozu.
 919 460~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 157
 920 Zanim oboje[31] znale¼li[501] siê naprzeciw[62] okna[121], gdzie J±ka³a[/][111] siedzia³ z[65] harmoni± ju¿ z[62] sali[121] unosi³[501] siê ha³as[111] i niektórzy wynie¶li[501] siê z[62] niej[42], zostawiaj±c izbê zas³an±[241] ob³oczkami kurzu[121]. Inni, bardziej obojêtni na[64] wszystko[44], wdychali przesycone[241] nikotyn± powietrze[141]. S³awek[/][111] rozmawia³ o[66] czym¶[46] z[65] Irk±[/] i mimowolnie, z[62] jakiego¶[221] nawyku[121] poprawi³ szczeciniaste[242] w³osy[142]. ¦mia³[501] siê weso³o, nacisn±³ dziewuszce[31] nos[141], a ona obruszy³a[501] siê, gro¿±c palcem.
 921 461~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 186
 922 .. I mo¿e[8] dlatego jest ci[43] z[65] nimi dobrze? .. Co[44] ty ?. .. Wierzê, ¿e ukoñczysz jeszcze studia[142] .. - rzek³ pojednawczo. .. A ty? .. Sama widzisz. Ten[241] rok[141] pozostajê u[62] Trzeciaka[/][121]. Pomogê mu .. To[41] bêdzie tak, ¿e wtedy ju¿ wszyscy[212] bêdziemy[56] mieli[52] maturê ..- stwierdzi³ S³awek[/][111] .. Ty w[66] tym[261] roku[161], ja skoñczê w[66] Olsztynie[/][161] samochodówkê, a Helka[/][111] bêdzie ju¿ nauczycielk± .. [&]
 923 462~E. Kruk~Drogami o ¶wicie~1967~Pojezierze~str. 215
 924 Na[66] brzegu[161] sta³a[5] wówczas staruszka o[66] pomarszczonej[261] twarzy[161], utkwi³a wzrok[141] w[66] jeziorze. Tu Helkê[/] ujrza³ na[+] powrót na[66] piaszczystym[261] brzegu[161], w[66] fali[161] znacz±cej[261] co[61] chwila od[+] nowa granice[142] jeziora[121]. I tutaj powraca³ my¶l±[151] jasn±[251] a zarazem smutn±[251] .. Nie gniewaj[501] siê .. - mówi³ .. Przecie¿ mieli¶my sobie[43] pobiegaæ .. Widzia³ przed[65] sob± jej[42] równo opalone[241], zgrabne[241] cia³o[141], gdy zbiega³a ¶cie¿k± pomiêdzy[64] buki[142] i dêby[142].
 925 463~E. Kruk~Na uboczu ¶wiêta~1967~LSW~str. 71
 926 .. W[66] Mor±gu[/][161] pytali[501] siê, co[44] ty tam[8] robisz. Nie zajedziesz nigdy, nie odwiedzisz. Marcin[/] Cygan[/] na[64] Sylwestra[/][141] co¶[44] chce zrobiæ. Wpadnij .. Kto siê pyta³[501] .. Jak[9] to[8] kto wszyscy[212] .. Ale kto siê pyta³[501] .. - powtórzy³ Erwin[/] .. Powiem ci[43] prawdê. za¿artowa³em. Nikt nie pyta³ .. Jego[42] oczy[112] przestraszone[212], rozbiegane[212] cofnê³y[501] siê jeszcze bardziej. Mocne[212] ³uki[112] brwi[122] jakby nastroszy³y[501] siê.
 927 464~E. Kruk~Na uboczu ¶wiêta~1967~LSW~str. 94
 928 .. To[9] na[64] mnie[44] nie czeka³a .. Zapyta³em ¿artobliwie, choæ stara³a[501] siê mówiæ powa¿nie .. No, wie pan!.. Kto wie .. Tak. Ale[8] co[41], ch³opak bêdzie[56] w[66] domu[161] spa³[52], a potem[8] dziecko[111] zostanie bez[62] ojca[121] .. To[9] za[64] kogo[44] wychodzi za[64] m±¿[141]?.. Za[64] Anatola[/][141] Charkawego[/][141] .. - Zaraz wyja¶ni³a: - .. Mieszka[5] tam[8], gdzie Kruk[/][111] .. Wiem .. S³ysza³em, tu we[66] wsi[161] mówili, ¿e on wyje¿d¿a z[65] Golanami[/][152] .. [&]
 929 465~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 8
 930 Znów bêdzie p³az[111] i przeklinanie[111] nas[42]. Nas[42] ¿o³nierzy[122]. Godzina druga. Ksiê¿yc[111] stoi w[66] zenicie. Widno jak[9] w[64] dzieñ[141]. Widzê stercz±ce[242] w[64] górê ¿urawie[142] studzienne[242]. Po[66] nich[46] bêdê[56] móg³[52] siê zorientowaæ[501], o[66] której[261] godzinie[161] wstaj± pierwsi mieszkañcy wioski[121]. Zaczn± czerpaæ wodê. Na[66] wschodzie niebo[111] blednie. Las[111] wyra¼nie odcina[501] siê na[66] tle nieba[121]. Ch³odno.
 931 466~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 84
 932 .. Chod¼, chod¼, pomogê ci[43] .. Podniós³ go[44], wzi±³ broñ[141] i za³o¿ywszy jego[42] rêkê za[64] swój[241] kark[141], truchtem pocz±³ goniæ umykaj±cy[241] pluton[141] .. Ju¿ niedaleko[8], ju¿ niedaleko[8] b±d¼[5] ch³opem trzymaj[501] siê .. Nie mogê ju¿, kapralu[171], nie mogê .. Musisz tu ciê nie zostawiê .. Wtedy Dudlik[/][111] us³ysza³ samochody[142] .. Czesiek[/][171] Samochody[/][112] .. Moszczyñski[/] kiwa³ g³ow±. .. Olek[/][171], Samochody[/][112] jad± nasi, Wo¼niak[/][171] .. Olek[/][111] nie s³ysza³, zemdla³.
 933 467~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 97
 934 ¦nieg[111] chrzê¶ci³ pod[65] nogami, jako¶ tak popiskiwa³ zauwa¿y³em, ¿e deptany[211] przez[64] ¿o³nierskie[242] podkute[242] buty[142], zawsze wydawa³ takie[242] odg³osy[142]. Ksiê¿yc[111] wyszed³ zza[62] chmur i o¶wietli³ migotliwym[251] zielonkawym[251] ¶wiat³em pola[142] po[66] obu[36] stronach drogi[121]. Gdzie¶ daleko[8] leniwie poszczekiwa³ pies[11]. Cicha noc[111], ¶wiêta[211] noc[111] przypomnia³y[501] mi[43] siê s³owa[112] kolêdy[121]. Cicha to[8] ona jest, pomy¶la³em, ale czy ¶wiêta[211]... [&]
 935 468~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 123
 936 .. Kazik[/][171], znasz tê wioskê, nie. Chod¼, wyskoczymy na[64] chwilê. Dziewuchy[112], zdaje[501] mi[43] siê niczego[8] .. Ma³y[211] czupurny[211] kapral Patejuk[/][111] gor±cym[251] szeptem dmucha³ Marczakowi[/][131] w[64] ucho[141]. Le¿eli jeden[211] przy[66] drugim[261] na[66] s³omie[161] roz¶cielonej[261] na[66] klepisku[161] stodo³y[121] .. Chod¼, Kazik[/][171], nikt nie bêdzie[56] wiedzia³[52]. Stary[111] ¶pi w[66] szkole[161]. Poszed³bym sam[211], ale nie znam terenu. Chod¼, Kazik[/][171]!.. [&]
 937 469~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 241
 938 ¯ona jego[42], szczup³a kobiecina, wykonuje dziesi±tki[142] zbêdnych[222] czynno¶ci[122]. Rêce[112] jej[43] wyra¼nie dr¿±. Nie odzywa[501] siê nikt. S³ychaæ wzdychanie[141] ch³opa[121], brzêk[141] przerzucanych[222] naczyñ. Referent, m³ody[211] weso³y[211] ch³opak, siedzi pod[65] piecem z[65] córk± gospodarza[121], u¶miecha[501] siê i usi³uje co¶[44] jej[43] szeptem t³umaczyæ. Dziewczyna równie¿ siê u¶miecha[501], ale widaæ, ¿e my¶li[5] o[66] czym[46] innym[261].
 939 470~J. Grzymkowski~Sto tysiêcy~1965~MON~str. 244
 940 Bandyta zbli¿a[501] siê do[62] Karola[/][121] z[65] zamiarem zrewidowania[121] go[42]. A Karol[/] ma za[65] paskiem od[62] spodni[122] pistolet[141], w[66] kieszeni[161] granat[141]. Spogl±dam na[64] Ignaca[/][141]. On na[64] mnie[44]. Terkot[111] dwóch[32] pepesz rozdziera uszy[142]. Biorê na[64] cel[141] drugiego[241], w[66] drzwiach. W[66] izbie[161] zakot³owa³o[501] siê. Ze[62] strychu[121] zieje ogniem Roman[/] i Szczepan[/]. Jednak nie zasnêli. Wszyscy[212] le¿± na[66] ziemi[161].
 941 471~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 36
 942 .. Niech jeszcze sobie[43] posiedz±[55] .. - powiedzia³ .. Ja im[43] to[44] muszê wyt³umaczyæ .. No w³a¶nie. To[44] trzeba wyt³umaczyæ. Polityka[111] - je¶li nawet pozostawia pytania[142], to[9] zawsze w[66] otoczce[161] niby-odpowiedzi[122]. Polityka[111] jest sztuk± ³±czenia[121] najodleglejszych[222] faktów, sztuk± przewidywañ i uruchamiania[121] nadziei[122]. Któ¿ zatem wierzy, ¿e kanclerz[11] Trzeciej[/][221] Rzeszy[/][121] daje jednego[221] ³upnia za[65] drugim[251]? Zo¶ka[/]? Koza[/] dziobasowego[221] ojca[121]?.. [&]
 943 472~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 70
 944 Kiedy za¶ wesz³o siê[41] do[62] jego[42] izby[121] i stanê³o przy[66] piecu, aby[9] najpierw milcz±co ch³on±æ uroki[142] odwiedzin, potem[8] niby odchodziæ, a jeszcze potem[8] prosiæ o[64] wstawiennictwo[141] u[62] starego[121], opowiadaæ o[66] zbitym[261] parobku[161] albo pytaæ, co[41] z[65] krow± wtedy w³a¶nie stryj Wróbel[/] o¶wiadczy³ g³o¶no, ¿e nie kto inny[211], a sam[211] pan[111] bóg radzi[5] mu kupiæ konia[141].
 945 473~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 100
 946 List[141], który[211] i tak zdo³a³ siê wytarzaæ[501] w[66] b³ocie, pozostawi³ w[66] olszynach na[64] pastwê rosy[121], wiatru i ciemno¶ci[121]. Na[64] drugi[241] dzieñ[141] poszuka³ go[44]. Na[64] trzeci[241] - zaadresowa³ z[65] pomoc± Marcina[/][121] i wys³a³, poniewa¿ obydwaj chcieli pos³uchaæ, jak pêcknie wpadaj±c do[62] czerwonej[221] skrzynki[121] zawieszonej[221] ko³o[62] drzwi[122] sklepu. Za[64] miesi±c[141] listonosz znowu obfuka³ dymem ,,Stanis³awa[/][141] Paj±ka[/][141]'' i przyniós³ now±[241] przesy³kê. Bulanda[/] pisa³: [&]
 947 474~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 123
 948 .. Mamusia lubi doiæ krowy[142]?.. Ma tylko jedn±[241] .. A przyniós³by¶ garnuszek[141] mleka[121]? .. Kwa¶nego[221]? .. Pan[111] Jezus[/] ci[43] powie, jak[9] lepiej i ³atwiej .. Z[65] Frankiem[/] .. Twój[211] dziadek ma fajkê?.. .. Jedn±[241], ale wojskow±[241] .. Tabak[141] te¿ .. mh[7] .. We¼miesz mu szczyptê, je¿eli usn±³ .. Zawsze i wci±¿ .. Bolek[/] Kupczyk[/] zaofiarowa³ ser[141]. Marcin[/] mia³[5] przynie¶æ zapa³ki[142]. Grubas - ig³ê z[65] nitk±.
 949 475~J. Szczypka~Tajne zabawy~1965~PAX~str. 143
 950 .. Piêkne[211] miasto[111] .. A co¶[44] pan[111] chcia³! Ja tam[8] mia³em w[66] roku[161] trzydziestym[261] pannê. Emilciê[/] - je¶li pan[111] ciekaw .. Emilcia[/]. Gazety[112]. ,,Pan[111]''. ,,Panie[171]''. Noc[111] przy[66] uchu[161]. Sklepikarz do[62] ojca[121]. Ojciec do[62] sklepikarza[121]. Grubas wybiega z[62] okropnego[221] sklepu i wyje, s³ysz±c za[65] sob± chichot[141] albumowej[221] ma³py[121]. Znowu jest tak jak[9] wczoraj. Nic[41] siê nie zmienia[501].
 951 476~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 4
 952 Wracaj±c natkn±³[501] siê na[64] Marka[/][141], który[211] po¶piesznie wyci±ga³ dres[141] .. Hej[7], wy tam[8], zbieraæ[501] siê, panowie[172]!.. - us³yszeli wo³anie[141]. Razem[8] dobiegli do[62] grupy[121] kolegów[122]. Zbierali porozrzucane[242] czê¶ci[142] ubrania[121] i rêczniki[142]. Jak[9] zwykle pedantyczny[211] Andrzej[/][111] misternie uk³ada³ fryzurê .. Daj spokój[141], i tak nie podbijesz serc tutejszych[222] piêkno¶ci[122] .. - zgry¼liwie ponagla³ go[44] Marek[/] .. No pewnie, w[66] konkurencji[161] z[65] tob± jestem bez[62] szans .. [&]
 953 477~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 45
 954 Pprzekonywa³em go[44], ¿e to[8] nie o[64] tych[242] Niemców[142] chodzi, tylko o[64] was[44], ¿e macie[5] swój[241] plan[141], i ¿e je¿eli bêdzie d³uga zw³oka, to[9] sprawa wydobycia[121] tego[221] wraku[121] od³o¿y[501] siê do[62] przysz³ego[221] roku[121], ¿e przecie¿ nie dzia³acie w[66] swoim[261] imieniu[161], no i ¿e taki[211] wrak[111] to[41] cenny[211] surowiec[111], a huty[112] czekaj± na[64] z³om[141] i tak dalej, i tak dalej. My¶lê, ¿e spisa³em[501] siê na[64] pi±tkê.
 955 478~J. Czarnota~Min nie ma~1965~PAX~str. 59
 956 .. S³usznie, Haniu[/][171], dlatego ty zejdziesz dopiero pó¼niej, a¿ ci[43] siê sade³ko[111] zawi±¿e[501] .. - ¿artowa³ Tadeusz[/] .. Mogliby¶cie chocia¿ z[64] kwadrans[141] poczekaæ .. - odpowiedzia³a powa¿nie. .. No, zanim dop³yniemy, zanim siê rozpatrzymy[501] na[66] miejscu[161]. Nie[+] ma obawy[121], Haniu[/][171] .. uspokoi³ j± Andrzej[/] .. Trzeba tak rozmieszczaæ pontony[142], aby[9] silnik[111] uniós³[501] siê jak[+] najwy¿ej .. - rozpocz±³ naradê.
 957 479~J. Wierzbowska~Zawiane ¶lady~1963~KiW~str. 60
 958 Robi takie[242] miny[142] za[65] ich[42] plecami, ¿e ca³a sala ma teatr[141]. Marta[/] nie mo¿e[5] powstrzymaæ u¶miechu[121] .. No, le¿y tam[8] ko³o[62] niej[42] taka do¶æ komiczna starsza niewiasta, jak[9] co¶[44] powie, - to[9] rzeczywi¶cie .. - dodaje doktor usprawiedliwiaj±co. .. Ale ta smarkula na[+] tyle[8] sobie[43] pozwala, ¿e wci±¿ jej[43] muszê zwracaæ uwagê. Krzycza³em na[64] ni±[44] kilka[34] razy[122] .. [&]
 959 480~J. Wierzbowska~Zawiane ¶lady~1963~KiW~str. 89
 960 .. Uderzy³y mnie[44] w³a¶nie w[66] jej[42] listach rozmaite[212] uwagi[112], dlaczego do[62] pana[121] napisa³a. Czy ona radzi³a[501] siê kogo¶[42], mam[5] na[66] my¶li[161] po[+] prostu lekarza[141], neurologa[141] .. Ula[/][111] nie, to[41] ja siê radzi³am[501] przecie¿ ona nie rozumie[5] dziwaczno¶ci[121] swego[221] postêpowania[121]. Zawlok³em j± pod[65] jakim¶[251] pozorem do[62] dwu[32] neurologów[122], powiedzia³em, ¿e ,,przyjechali na[64] inspekcjê lekarze, którzy siê opiekuj±[501] powojenn±[251] m³odzie¿±'' - jakie¶[212] takie[212] bzdury[112] - i trzeba im[43] odpowiedzieæ na[64] wszystkie[242] pytania[142], daæ[501] siê zbadaæ.
 961 481~J. Wierzbowska~Zawiane ¶lady~1963~KiW~str. 178
 962 .. Wiesz co[44] on mi[43] powiedzia³ przed[65] wyjazdem?.. Pomacha³ ostrzegawczo rêk±: - Tylko ty sobie[43] zaraz nie my¶l[5], ¿e tak jest naprawdê, no!.. - pogrozi³ jeszcze raz[8] .. Powiedzia³, ¿e ty jeste¶ bardzo ³adna dziewczyna. Ja tego[42] nie mówiê!.. - zastrzeg³[501] siê z[65] irytacj± .. Ja mu powiedzia³em, ¿e pewnie, jeste¶ moj±[251] kuzynk±, musisz byæ do[62] ludzi[122] podobna .. - u¶miechn±³[501] siê z[65] zadowoleniem.
 963 482~J. Wierzbowska~Zawiane ¶lady~1963~KiW~str. 181
 964 .. Odpowiedzia³em mu, ¿e to[41] s± twoje[212] prywatne[212] sprawy[112] i ja nie mam[5] zamiaru mieszaæ[501] siê do[62] nich[42] .. Wiêc nie miej mi[43] za[64] z³e[141] .. T³umaczy³[501] siê Olek[/] .. Andrzej[/] nalega³, ¿e zaraz wyje¿d¿a i nie zobaczy ciê wiêcej. A w[+] ogóle skar¿y[501] siê, ¿e nie umie z[65] tob± rozmawiaæ, ¿e z[65] tob± siê wcale nie mo¿na ogadaæ[501]. Jutro do[62] mnie[42] zadzwoni, wiêc .. [&]
 965 483~A. Baumgardten~Brzegi ciemno¶ci~1964~Czytelnik~str. 29
 966 To[41] piêty[112] Kalusa[/][121] bêbni± w[64] bok[141] Staszka[/][121]. T³uk± na[+] o¶lep, z[65] rozpacz± .. Co[41] jest .. - ¯urawiecki[/][111] ¿elaznym[251] uchwytem przygwa¿d¿a napastliwe[242] nogi[142]. Uspokoi³y[501] siê natychmiast, tylko jakie¶[211] dr¿enie[111] czasem[8] przebiega po[66] nich[46]. Przecie¿ to[41] Bernard[/] - my¶li[5] zdumiony[211] Staszek[/] - to[41] jego[42] wojacki[211] tornister[111] z[62] cielêcej[221] skóry[121]. Nosi go[44] z[65] sob± jako[64] chlebak[141] na[64] ka¿d±[241] szychtê ku[63] uciesze[131] ca³ej[221] kopalni[121].
 967 484~A. Baumgardten~Brzegi ciemno¶ci~1964~Czytelnik~str. 92
 968 .. Ano[7], nic[41] .. Z[65] jakim¶[251] wahaniem odpar³ tamten[211] - .. ale, wiecie, patrzê ja tak na[64] was[44] i jako¶ coraz mniej mi was[42] ¿al[5] .. Panie[171] bo¿e[171] zap³aæ .. - pokiwa³ g³ow± Wala[/][111] - .. nie o[64] wasz[241] ¿al[141] .. A szkoda[5]. Taki[211] wspania³y[211] ch³op, jak[9] wy, i take¶cie siê rozmazali[531] jak[9] ma³y[211] bajtel[111] .. Albin[/][171] .. - mówi Wala[/][111] - spokojnie, ale ¿y³y[112] na[66] czole napêcznia³y[5] mu niebezpiecznie .. Ja... [&]
 969 485~A. Baumgardten~Brzegi ciemno¶ci~1964~Czytelnik~str. 149
 970 Beze[62] mnie[42] .. - Anio³a[/][111] rozpêdza rêkami chmurkê dymu z[62] papierosa[121] i gapi[501] siê w[64] górê. Ma przy[66] tym[46] tak±[241] barani±[241] minê[141], ¿e wiadomo ju¿, o[64] co[44] chodzi. Staszek[/][111] z[65] Witkiem[/] ju¿ s± przy[66] nim[46]. Oczywi¶cie nad[65] brzegiem wykopu stoi babka z[65] dzieckiem. Jedn±[251] rêk± przytrzymuje dziewczynkê, drug±[251] kapelusz[141]. Na[64] szczê¶cie[141] nie ma trzeciej[221], wiêc ch³opaki z[65] du¿±[251] rado¶ci± obmacuj± ¶lepiami jej[42] opalone[242] uda[142].
 971 486~J. Meissner~Dla zwyciêstwa~1964~Iskry~str. 118
 972 By³ to[41] ma³y[211] zasuszony[211] cz³owieczek o[66] melancholijnej[261] twarzy[161] ze[65] ¶ladami po[66] ospie[161]. Wygl±da³ na[64] zniechêconego[241] do[62] ¶wiata, do[62] ludzi[122] i nawet do[62] siebie[42] samego[221]. Nie, nikt go[42] nie uprzedza³ o[66] przybyciu[161] samolotu. Nowa radiostacja jest w[66] stadium[161] budowy[121], stara[211] - nieczynna. Co¶[41] siê tam zepsu³o[501], a czê¶ci[122] wymiennych[222] nie[+] ma. Po³±czenie[11] telefoniczne[211] z[65] miastem równie¿ jest[57] uszkodzone[211], a pan[111] Clane[/][111], kierownik rozbudowy[121] lotniska[121], pojecha³ do[62] miasta[121].
 973 487~J. Meissner~Dla zwyciêstwa~1964~Iskry~str. 181
 974 .. Good[+] luck z[62] kontroli[121] .. Zameldowa³ Leonardo[/] .. Odebra³em piêtnasta czterdzie¶ci .. O[66] godzinie[161] siedemnastej[261] konwój[111] prowadzony[211] przez[64] sql[=] Zbigniewa[/][141] Brandta[/][141] min±³ Asuan[/][141] i pierwsz±[241] kataraktê w[66] odleg³o¶ci[161] sze¶ædziesiêciu[32] kilometrów, a w[64] kwadrans[141] potem[8] zboczy³ w[+] lewo, na[64] kurs[141] wprost do[62] Kairu[/]. W³a¶nie wtedy, mniej wiêcej na[66] szeroko¶ci[161] Isny[/][121], od[62] po³udniowego[221] zachodu nadci±gnê³y pierwsze[212] chmury[112] py³u wzniesionego[221] wichrem w[66] g³êbi[161] Sahary[/][121] i pustyni[121] Libijskiej[/][221].
 975 488~J. Meissner~Dla zwyciêstwa~1964~Iskry~str. 207
 976 Lecz g³ównym[251] szlakiem konwojów ci±gle jeszcze pozostawa³a trasa Takoradi-Kair[/]. W[66] ci±gu[161] pierwszych[222] dwunastu[32] miesiêcy[122] eksploatacji[121] poch³onê³a niewiele[34] ofiar, dopiero wiosn± tysi±c dziewiêæset czterdziestego[221] drugiego[221] ¶mieræ[111] zaczê³a zbieraæ ¿niwo[141] w¶ród[62] pilotów[122]. Jednym[251] z[62] pierwszych[222] by³ starszy[221] sier¿ant Miko³ajczyk[/], który[211] od[62] pocz±tku[121] lata³ w[66] konwojach Wawrzyniaka[/][121]. Tym[251] razem[151] lecia³ pod[65] dowództwem innego[221] leadera[121], Anglika[121], który[211] zreszt±, podobnie jak[9] Maruszek[/][111], niewiele[8] troszczy³[501] siê o[64] bezpieczeñstwo[141] za³óg.
 977 489~J. Meissner~Dla zwyciêstwa~1964~Iskry~str. 270
 978 Leonardo[/][111] opisywa³ straszliwe[242] zniszczenia[142] w[66] stolicy[161] i na[66] Okêciu[/][161] i zarazem rozwodzi³[501] siê szeroko nad[65] procesem odbudowy[121]. Na[+] razie by³a[5] to[41] rzecz[111] zrozumia³a[211] prowizorka i ³atanina. Ale ruszy³a ju¿ komunikacja, gazownia i elektrownia, a tak¿e po³±czenia[112] lotnicze[212] ze[65] wszystkimi miastami wojewódzkimi. Linie[112] lotnicze LOT[/] poszukiwa³y fachowców[122]: pilotów[122], mechaników[122], in¿ynierów[122], techników[122]... [&]
 979 490~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~¦l±sk~str. 34
 980 Ludzie[112] z[62] dziewiêtnastego[221] pok³adu i[62] dwudziestego[221] trzeciego[221] maj± drogê zamkniêt±[241]. Powinni uciekaæ dalekim[251] przekopem na[64] ,,Tiefbauschacht[/][141]''. Wracajcie pod[64] szyb[141] po[64] ludzi[142], siekiery[142] i kilofy[142] .. Wo³a[5] na[64] trójkê zuchwalców[122]. Zakrztusi³[501] siê dymem. W³o¿y³ ustnik[141], zacisn±³ zêbami, oddycha z[65] ulg±. Tamci odchodz±, pozostaje sam[211]. Mo¿e[8] wcale nie wróc±? J±³ przeciskaæ[501] siê przez[64] zaporê, czo³ga³[501] siê przez[64] rumowisko[141], zmia¿d¿one[242] wózki[142].
 981 491~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~¦l±sk~str. 63
 982 Henryk[/] wzi±³ sobie[43] do[62] serca[121] przykazanie[141] starszego[221] kamrata[121]. Poniewa¿ podoba³a[501] mu siê pyskata Zo¶ka[/][111] Folwarcznego[/][121] roznosz±ca listy[142] i jakie¶[242] papiery[142] po[66] kancelariach kopalni[121] ,,Tiefbau[/]'', przeto pewnego[221] razu[121], gdy j± zasta³, jak przegl±da³a[501] siê w[66] szybie[161] okna[121], obci±ga³a bluzkê i patrzy³a, czy ma du¿e[242] piersi[142] - gdy j± wiêc zasta³ mizdrz±c±[+] siê[241] przed[65] szyb± okienn±[251], uderzy³y nañ ognie[112], podszed³ na[66] palcach, obj±³ wpó³ znienacka i usi³owa³ poca³owaæ.
 983 492~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~¦l±sk~str. 155
 984 .. Przecie¿ tu chodzi tym[232] gud³ajom o[64] ulokowanie[141] kapita³u w[66] ¶l±skim[261] przemy¶le[161]. Francuzy[112] chc±, by[9] plebiscyt[111] wypad³ na[64] korzy¶æ[141] polsk±[241], bo wtedy ob³owi±[501] siê, cholery[112], w[66] ¶l±skich[262] hutach i kopalniach. Anglicy[112] tego[221] samego[42] pragn±, lecz interes[141] widz± w[66] zwyciêstwie Niemców[122]. Tym[232] kobylim[232] synom chodzi o[64] to[44], by[9] Francja[/] dosta³a guzik[141]. Innymi s³owy, panie[171], to[41] dwa[31] psy[112], które[212] usi³uj± jeden[211] drugiemu ukra¶æ ko¶æ[141] z[65] miêsem .. [&]
 985 493~G. Morcinek~Górniczy zakon~1964~¦l±sk~str. 296
 986 .. Nie wiem, gdzie mo¿e[5] byæ ogieñ[111]. Na[+] razie schroñmy[501] siê przy[66] chodniku[161] przy[66] Wentrubie[/][161]. No ju¿ zabieraæ swoje[242] klamoty[142], a przede[+] wszystkim poch³aniacze[142]. Nie otwieraæ puszek[122] za[65] mn±[45] .. I schylony[211] j±³ ¶pieszyæ wzd³u¿[62] ¶ciany[121]. Za[65] nim[45] dziesiêciu[32] ludzi[122]. Trzymali pod[65] pach± ubrania[142], w[66] rêce[161] lampy[142] i puszki[142] z[65] poch³aniaczem. ¦pieszyli za[65] swoim[251] sztygarem.
 987 494~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 8
 988 Nietschke[/][111] my¶la³ chwilê o[66] samotnym[261], smutnym[261] ptaku[161]. Ale zaraz wróci³ do[62] fasoli[121]; nazajutrz po[66] jej[42] wysianiu[161] by³ przymrozek[111] czy przypadkiem to[211] delikatne[211], tak lubi±ce[211] ciep³o[141] nasienie[111] nie ucierpia³o? Zbli¿ywszy[501] siê do[62] grz±dki[121] na[64] odleg³o¶æ[141] trzech[32] czy czterech[32] metrów, pan[111] Nietschke[/][111] przystan±³, gdy¿ spostrzeg³ jak±¶[241] zmianê na[66] idealnie równej[261] jeszcze wczoraj powierzchni[161] ziemi[121] panowa³ teraz jaki¶[21] nieporz±dek[111] lub - lepiej powiedziawszy - niepokój[111].
 989 495~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 34
 990 Kopf[/][111] przerwa³ pracê, odwróci³[501] siê ca³y[211] w[64] stronê pana[121] Nietschke[/][121] i patrz±c w[64] jego[42] oczy[142], powiedzia³:.. Niech pan[111] powie[55], czego[42] oni od[62] nas[42] chc±?.. Kto?.. No, tacy[212], ró¿ni[212]. Czego[42] oni chc± od[62] nas[42], Niemców[122]? Czytam, proszê pana[121], gazety[142], ksi±¿ki[142], s³ucham radia[121]. Dawniej to[8] my, Niemcy[112], byli¶my bardzo dobrzy, a teraz to[8] jeste¶my bardzo ¼li.
 991 496~K. Filipowicz~Ogród pana Nietschke~1965~Czytelnik~str. 123
 992 Do[62] gabinetu wesz³a panna Wunsch[/] i po³o¿y³a na[66] biurku[161] Trentscha[/][121] niebieski[241] skoroszyt[141]. Spojrza³a przy[66] tym[46] przelotnie a[64] pana[141] Nietschke[/][121], ale nic[44] z[62] jej[42] wyrazu twarzy[121] nie mo¿na by³o wyczytaæ. Trentsch[/][111] w³o¿y³ okulary[142], pochyli³[501] siê nad[65] skoroszytem i powiedzia³:.. To[9] dziêkujê, panno Wunsch[/][171]!.. I wydawa³[501] siê panu[131] sêdziemu zdrów? - spyta³ Nietschke[/][111], kiedy sekretarka opu¶ci³a gabinet[141] Trentscha[/][121].
 993 497~K. Frejdlich~Miary~1965~W£~str. 89
 994 Kieliszek[111] wina[121] podzia³a³ krzepi±co, w[66] ma³ych[262] ilo¶ciach zawsze tak dzia³a[5] na[64] mnie[44] alkohol[111], nie zdaje[501] mi[43] siê, aby[9] to[41] by³a[5] malaga, w[66] ka¿dym[261] razie[161] smakowa³o, wyszed³em do[62] recepcji[121] niemal wypoczêty[211], to[41] by³ jednak relaks[111], dobrze chyba, ¿e by³em najpierw w[66] restauracji[161], a nie pojecha³em wind± spaæ do[62] numeru.
 995 498~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 123
 996 .. Po[+] pierwsze poniewa¿ wszystko[41], co[44] Grabowski[/][111] sobie[43] umy¶li³, wszystko[41], czym[45] siê kierowa³[501], wyp³ywa³o z[62] pragnienia[121], by[9] raz[8] na[+] zawsze przywi±zaæ syna[141] do[62] ziemi[121], któr±[241] mia³[5] mu w[66] spadku[161] zapisaæ - by³ pewny[211], ¿e uroda ¿ony[121] stanowiæ[51] bêdzie[56] najsilniejsze[241] spoiwo[141] ma³¿eñstwa[121], nie tylko w[66] sensie jego[42] trwa³o¶ci[121], lecz przede[+] wszystkim je¶li chodzi o[64] wp³yw[141] kobiety[121] na[64] pracowito¶æ[141] mê¿czyzny[121]. £adnej[231] ¿onie[131] ulega siê[41] ³atwiej .. [&]
 997 499~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 178
 998 Jego[42] spojrzenie[111] zawis³o na[64] moment[141] na[66] twarzy[161] Stanis³awa[/][121], zako³ysa³[501] siê nagle i ruszy³ zgarbiony[211] przed[64] siebie[44], mrucz±c i wymachuj±c rêkami .. Czekaj!.. krzykn±³ Stanis³aw[/]. Apfelbaum[/] szed³ przed[64] siebie[44], nie zwracaj±c na[64] niego[44] uwagi[121] .. Czekaj!.. - krzykn±³ Stanis³aw[/] po[64] raz[141] drugi[241]. ¯yd zwolni³ kroku[121], spojrza³ przez[64] ramiê[141] do[62] ty³u i zatrzyma³[501] siê .. Wykopiê ten[241] dó³[141] .. Powiedzia³ cicho Stanis³aw[/] i spojrza³ Katarzynie[/][131] w[64] oczy[142].
 999 500~B. Madej~Uczta~1965~PIW~str. 212
1000 Katarzyna[/] nie ¿±da od[62] niej[42] pracy[121] i dlatego chlubê dziewczynie[131] przynosi fakt[111], ¿e bez[62] zachêty[121] ze[62] strony[121] chlebodawczyni[121] postara³a[501] siê ju¿ nastêpnego[221] dnia, by[9] Stanis³aw[/] po[66] powrocie[161] z[62] pola[121] zasta³ po[64] raz[141] pierwszy[241] od[62] kilku[32] lat ciep³y[241] posi³ek[141]. Dom[111] tak¿e by³ teraz o[+] wiele czy¶ciejszy[211], choæ nie sprz±ta³a go[44] Katarzyna[/].
1001 501~M. Fija³kowski~Las~1966~¦l±sk~str. 68
1002 Spojrza³a na[64] niego[44] jak[9] na[64] diab³a[141], a on przechadza³[501] siê pod¶piewuj±c tanecznym[251] krokiem i nieco kulej±cy[211]. Lubi³em filozofowaæ z[65] nim[45], zadaj±c mu ró¿ne[242] pytania[142] jak[9] na[64] przyk³ad[141]: .. Na[64] co[44] cz³owiek ¿yje na[66] ¶wiecie? .. .. Aby[9] z[62] ¶wini[121] sta³[501] siê cz³owiekiem, ale mu siê to[41] nie udaje[501] .. .. Pan[111] to[44] próbowa³ .. Lepiej pó¼no, ni¿[9] wcale .. [&]
1003 502~M. Fija³kowski~Las~1966~¦l±sk~str. 157
1004 .. A jak[9] bêdzie z[65] egzaminami? .. Przestraszy³[501] siê, patrzy³ beznadziejnie to[9] na[64] mnie[44] to[9] przed[64] siebie[44] .. .. Musi zdaæ .. - odrzek³ g³o¶no - .. bo jakby nie zda³ to[9] utopiê go[44] .. Rozstali¶my[501] siê. Ho[7], ho[7], niedobrze -  pomy¶la³em - mój[211] przyjaciel sta³[501] siê tak jak[9] ja - krótkofalowcem. I znów na[64] pewien[241] czas[141] stracili¶my[501] siê z[62] oczu[122]. Zbli¿a³y[501] siê ¶wiêta[112] Bo¿ego[221] Narodzenia[121].
1005 503~B. Kaznowski~Na po³udnie od Andromedy~1966~MON~str. 13
1006 Dobrze mu jest pomiêdzy[65] gwiazdami rozsypanymi wokó³[8], mia³[5] przed[65] chwil± w[66] celowniku[161] samolot[141] Knysza[/][121], zapêdzili[501] siê obaj daleko na[64] wschód[141] od[62] lotniska[121]. Mo¿na wracaæ, zadanie[111] jest[57] ju¿ wykonane[211]. Mo¿na rozkoszowaæ[501] siê lotem. Ta rozkosz[111] jest bezp³atnym[251] dodatkiem do[62] zadania[121] szkoleniowego[221]. Trzeba wracaæ. W[66] po¶cigu[161] za[65] Knyszem[/][151] Ryndak}/][111] korzysta³ z[62] dopalacza[121]. Zu¿y³ sporo paliwa[121].
1007 504~B. Kaznowski~Na po³udnie od Andromedy~1966~MON~str. 102
1008 Strza³ka radiokompasu ustawia[501] siê na[66] podzia³ce[161] zero, skala[111] busoli[121] obraca[501] siê leniwie, p³ynie[5], p³ynie[5] a¿ do[62] tych[222] dwustu[32] dziesiêciu[32]. ,,Powtórz wszystko[44]''. Na[66] ziemi[161] mo¿na powtórzyæ. Wszystko[44] mo¿na powtórzyæ bezb³êdnie, dopóki w[66] szalonym[261] pêdzie nie mija siê[41] chmury[121], dopóki pas[111] startowy[211] le¿y obok[8] nieruchomy[211], porysowany[211] czarnymi liniami, które[242] pozostawiaj± opony[112] l±duj±cych[222] samolotów. Lecz w[66] powietrzu[161], w[66] powietrzu[161] co[41] innego[221].
1009 505~S. Brejdygant~Testament~1967~PAX~str. 44
1010 Przez[64] kilka[34] tygodni[122] nie rozmawia³em z[65] Kielañskim[/][151] w[+] ogóle na[64] temat[141] mojej[221] ,,przygody[121]''. Ciekawe[211], ¿e równie¿ w¶ród[62] reszty[121] zespo³u istnia³a jaka¶ ,,zmowa milczenia[121]'' - co¶[44] im[43] musia³ Staszek[/] opowiedzieæ o[66] obozie i ca³±[241] rzecz[141] potraktowali jako[64] wynik³±[241] na[66] tle tamtych[222] prze¿yæ[122]. Zreszt± tyle[34] mieli¶my nieomal co[64] dzieñ[141], co[64] wieczór[141], nowych[222] nieoczekiwanych[222] przygód i prze¿yæ[122] - kto¶ nazwa³ nasz±[241] wêdrówkê ,,jazd± wozem Tespisa[/][121] po[66] Dzikim[/][261] Zachodzie[/][161]'' - ¿e tamten[211] incydent[111] poszed³ w[64] niepamiêæ[141].
1011 506~K. £omacki~Miliony~1967~PAX~str. 154
1012 .. Byli¶my teraz pod[65] dwudziestym[251] ósmym[251], wie pani[111], ale...  .. Ruchem rêki W±torkowa[/][111] nakaza³a nieznajomej[131] milczenie[141]. Otworzy³a szerzej drzwi[142] wpuszczaj±c wszystkich[242] do[62] ¶rodka. Zza[62] {wspó³} uchylonych[222], oszklonych[222] drzwi[122] wyjrza³a twarz[111] Schatroffa[/][121] i wszyscy[212] zostali[57] wepchniêci przez[64] W±torkow±[/][141] do[62] jego[42] pokoju[121]. Kobieta o[66] lisim[261] profilu[161] postawi³a swój[241] koszyk[141] pod[65] szaf± i zaprosi³a resztê przyby³ych[122] do[62] zajêcia[121] miejsca[121] w[66] fotelach zupe³nie tak, jakby sama[211] by³a[5] tu gospodyni±.
1013 507~Z. Umiñski~Polowanie na dzikie kaczki~1967~PAX~str. 65
1014 Mocno ¶ciska³ dryling[141], ale nie dlatego, by[9] oczekiwa³ niebezpieczeñstwa[121], tylko musia³ w[66] tej[261] chwili[161] przywrzeæ d³oni± do[62] czego¶[42], o[66] okre¶lonym[261] kszta³cie i ciê¿arze. Czu³ na[66] sobie[46] krótki[241], gor±cy[241] oddech[141] Maksa[/][121]. Pomy¶la³: ,,To[41] mój[211] w³asny[211] syn[111]''. Ta my¶l[111] przynios³a ulgê. Tchnê³a w[64] niego[44] wiarê, któr±[241] zrodzi³ trud[111] ch³opca[121]. Maks[/] zmêczony[211], ciê¿ko oddychaj±c, bierze udzia³[141] w[66] jego[42], Taty[121], trudzie.
1015 508~Z. Umiñski~Polowanie na dzikie kaczki~1967~PAX~str. 120
1016 Dziêki[63] szybko¶ci[131] nie marzli, jak[9] to[41] zwykle bywa na[66] otwartej[261] przestrzeni[161] albo tam[8], gdzie drzewa[112] rosn± rzadko i gdzie ³atwo mo¿e[5] siê wedrzeæ[501] lodowaty[211] wiatr[111] .. Idziemy przez[64] ¶nieg[141] i las[41] i ju¿ niczego[42] siê nie bojê[501] .. - wykrztusi³ Stefan[/] napieraj±c ca³±[251] si³± na[64] kij[141], do[62] którego[221] by³a[57] przywi±zana linka[111]. Maks[/] lekko u¶miechn±³[501] siê. Rozumia³ brata[141]. On sam[211] doznawa³ podobnego[221] uczucia[121].
1017 509~J. Huszcza~Krêgi~1964~W£~str. 125
1018 Przecie¿ nikt w[64] to[44] nie uwierzy, ¿e Palikowski[/] znajdowa³[501] siê w[66] starej[261] ³a¼ni[161] bez[62] jego[42] wiedzy[121]! A nawet, gdyby sta³o[501] siê inaczej, to[9] jak[8] siê u³o¿±[501] dalsze[212] stosunki[112] miêdzy[65] mn± a ojcem? .. £adny[211] gips[111]! Przed[65] wrotami, æmi±c papierosa[141], czeka³ na[64] niego[44] ojciec. .. Kolacja dawno na[66] stole, a ty siê wa³êsasz[501] .. Gdzie by³e¶? .. .. Wszêdzie .. .. I co[41]? .. .. Nic[41] szczególnego[221], na[66] sadzawce[161] widzia³em kaczki[142] .. [&]
1019 510~J. Huszcza~Krêgi~1964~W£~str. 146
1020 Nie przerywaj±c rozmowy[121], polonista zabra³[501] siê do[62] przyrz±dzania[121] herbaty[121]. Wymkn±³[501] siê za[64] kotarê z[65] dzbankiem po[64] wodê. Gliñski[/] s³ysza³ nieprzychylne[242] burkniêcia[142] zza[62] kotary[121], pochodz±ce[242] od[62] kobiety[121], która mu otworzy³a drzwi[142]. Polonista wróci³ z[65] wod±. Trzymaj±c jeszcze dzbanek[141] w[66] rêku, nachyli³[501] siê nad[65] Paw³em[/] i, próbuj±c ¿artowaæ, szeptem wyja¶ni³ .. Mieszkam tu k±tem. Gospodyni[111] lubi burczeæ, ale tak naprawdê to[8] ma z³ote[241] serce[141] zaharowana .. [&]
1021 511~J. Huszcza~Krêgi~1964~W£~str. 214
1022 Nie mia³oby to[211] spiêtrzenie[111] w±tków tak zdecydowanie[8] ironicznego[221] zabarwienia[121], gdyby nie Lewandowski[/]! W[66] pierwszej[261] chwili[161] chcia³em go[44] nawet dopêdziæ i wymy¶laæ mu tymi w±tkami! Ale do³±czy³em do[62] Anieli[/][121] i do[62] swoich[222]. Anielê[/] wzorowo odprowadzi³em do[62] domu[121], a syn i córka z[65] ziêciem poszli do[62] kogo¶[42] z[62] siebie[42] rówie¶nych[122] w[64] odwiedziny[142]. Mo¿e[8] do[62] jakiego¶[221] swego[221] krêgu[121]?
1023 512~S. Lubicz~Zasieki~1964~LSW~str. 70
1024 Radia[121] taki[211] pos³ucha, gazetê na[66] strychu[161] przy[66] ¶wieczce[161] przejrzy - i ju¿ skrojony[211] na[64] bohatera[141]. Swoj±[251] drog±[151] Chrobry[/][111] te¿ pilnuje tego[221] wniosku[121] na[64] awans[141], jakby krew[111] z[62] nosa sz³a. Ju¿ dawno powinienem porucznikowaæ, ale gdzie tam[7]! Sam[211] dwie[34] gwiazdki[142] nosi od[62] przedwojny[121], ani mu w[66] g³owie[161] upomnieæ[501] siê o[64] dalsze[242]. Ot[7], durny[211].
1025 513~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 15
1026 W[64] dziesiêæ[34] minut stan±³em przed[65] checz± Jankowej[/][121], gdzie zebra³o[501] siê kilku[32] ch³opów[122]. Z[62] otwartego[221] okna[121] wydobywa³o[501] siê stêkanie[111] .. Który[211] ze[65] mn± we¼mie {Jankow±}[/][141]? .. - zagai³em do[62] facetów[122]... Nie chcia³a, stara[211], jechaæ... ,,Tu siê rodzi³am[501], tu mi umrzeæ trzeba'' .. mówi³a. Ale da³a[501] siê zabraæ. Wraca³em do[62] Bud[/][122] ju¿ po[66] pó³nocy[161]. Spaæ mi siê chcia³o[501] cholernie.
1027 514~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 104
1028 Jeszcze chwila i zag³êbimy[501] siê w[66] mocnym[261] i ch³odnym[261], jak[9] domowe[211] wino[111] wyniesione[211] z[62] piwnicy[121], cieniu[161] sosennego[221] lasku[121]. Kopce[112] mrówek otoczone[212] ochronnymi p³otkami niby opuszczone[212] dziwaczne[212] ringi[112] siêgaj± metrowej[221] wysoko¶ci[121]. Idziemy zielonym[251] tunelem, którego[221] otwór[111] ¶wieci ¿ó³taw±[251] jasno¶ci±. Wychodzimy w[64] s³oñce[141] na[64] mszary[142] i bagniska[142], którymi prosta[211] jak[9] linijka dro¿yna wiedzie do[62] rozleg³ego[221] li¶ciastego[221] lasu na[66] pó³nocy[161].
1029 515~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 158
1030 Jakby w[66] nich[46] mign±³ cieñ[111], {jkby} tamtêdy przelecia³ jastrz±b, co[9] ko³owa³ nad[65] w±do³em. G³owa Rogowskiego[/][121] zwróci³a[501] siê do[62] mnie[42]. Z[65] opanowaniem zabrzmia³ jego[42] bas[111]: .. Wielu[34] ludzi[122] zna³em. Pewnie, ¿e wielu[34]. Tak jak[9] i tutaj znam prawie[8] wszystkie[242] rodziny[142] w[66] okolicznych[262] wsiach. Ale Semena[/][121] nie zna³em. Czy to[41] mo¿e[8] pseudo[111]? .. .. Nie. Nazwisko[111] .. [&]
1031 516~J. M. Gisges~Osty~1966~LSW~str. 248
1032 Szumigaj[/][111] wyjecha³. Na[+] zawsze. Mnie[44] wypêdzono. Ten[211] cz³owiek opatrzno¶ciowy[211] zamiast pomy¶leæ o[66] ludziach, zacz±³ szabrowaæ po[66] strychach, wyci±gaæ stare[242], cenne[242] zabytki[142]. Wymuszaæ je[44] od[62] gospodarzy[122]. W[64] ten[241] sposób[141] wykorzystywa³ swoj±[241] w³adzê. Z[65] krzywd± ludzk±[251] i publiczn±[251], bo to[41], co[41] powinno siê staæ[501] zacz±tkiem muzeum[121] ludowej[221] kultury[121], stanowi[5] teraz prywatn±[241] w³asno¶æ[141] tego[221] opatrzno¶ciowego[221] mê¿a[121].
1033 517~R. Gersz~P³ockie p³omienie~1966~KiW~str. 48
1034 Patrzê przez[64] okno[141], jak[9] przy[66] s³abym[261] blasku[161] pozycyjnych[222] ¶wiate³, nie dalej jak[9] w[66] odleg³o¶ci[161] piêædziesiêciu[32] metrów, na[66] poro¶niêtej[261] wysok±[251] traw± ³±ce[161] czarne[212] w[66] mroku[161] sylwetki[112] samochodowych[222] pojemników unosz±[501] siê w[64] górê... Za[64] chwilê w[66] ciemno¶ciach rozlega[501] siê ³oskot[111] zasuwaj±cego[+] siê[221] opornie betonu. Instynktownie odwracam g³owê. Stali[5] w[66] du¿ej[261] grupie[161], gotowi[212] do[62] odjazdu, skupieni, bez[62] ruchu[121], milcz±co, z[65] oczami skierowanymi w[64] tamt±[241] stronê.
1035 518~J. Ga³aj~Koleiny~1967~LSW~str. 138
1036 Wygl±da³ z[+] pañska, bo i gêba jego[42] przypomina³a okr±g³±[241] baniê. Nosi³ czarny[241] w±sik[141], jakby siê ubrudzi³[501]. .. Sam[211] przyjecha³e¶? .. ¶pieszy³a matka naprzeciw[62] przyby³ego[121]. Za[65] matk± ojciec, za[65] ojcem dziadek, a na[66] koñcu Józef[/] i wreszcie ja. .. Zosia[/], niestety, s³abuje, a Zbyszka[/][121] nie chcia³em braæ[5]. Szkoda[5] - rozpogodzi³o[501] siê .. Mówi±c to[44] Leon[/] wita³[501] siê z[65] matk±.
1037 519~J. Ga³aj~Koleiny~1967~LSW~str. 227
1038 .. A przecie mnie[43] o[64] nic[44] innego[221] nie chodzi .. - ucieszy³[501] siê Konewka[/] .. .. Mnie[43] chodzi o[64] taktyczne[241] podej¶cie[141]. Ale uwa¿aj. Nie opal[5] sobie[43] skrzyde³, zbyt[8] wysoko wylatuj±c pod[64] s³oñce[141]. Leninowskie[242] teorie[142] trzeba umieæ dobrze przymierzaæ. Lenin[/][111]! Lenin[/][111] d¼wiga³ na[66] plecach rewolucjê ¶wiatow±[241], a my co[44]? I z[65] t±[251] niby leninowsk±[251] teori± znalaz³e¶[501] siê na[66] pozycjach m±cicieli[122] ..
1039 520~J. Ga³aj~Koleiny~1967~LSW~str. 316
1040 B±d¼[+] co[+] b±d¼ ostatnim[251] razem[151] wymienili¶my sporo[34] poca³unków, a to[41] krêpuje, zw³aszcza ¿e pozwolili¶my sobie[43] na[64] to[44] przy[66] pierwszym[261] zbli¿eniu[161]. .. My¶la³am, ¿e ju¿ nie wrócisz do[62] maszyny[121] .. - b±knê³a Ewa[/], gdy ja nie mog³em siê jako¶ zdobyæ[501] na[64] wszczêcie[141] rozmowy[121]. .. Dlaczego mia³bym nie wróciæ? .. - wyduka³em g³upkowato. .. Mo¿e[8] wejdziesz do[62] mnie[42]? .. - zaproponowa³a nagle, popar³szy propozycjê takim[251] spojrzeniem, ¿e nie mia³em[5] si³y[121] odmówiæ.
1041 521~J. Ga³uszka~Anatema~1967~¦l±sk~str. 83
1042 Dlaczego nie pojecha³? Dlaczego zosta³ w[66] Osiedlu[161]?. Nie umia³ na[64] te[242] pytania[142] odpowiedzieæ i zrezygnowa³ z[62] wyt³umaczenia[121] samemu[231] sobie[43] pobudek tego[221] poci±gniêcia[121] ju¿ po[66] pierwszych[262] nieudanych[262] próbach zrozumienia[121] swojej[221] decyzji[121]. Po[66] po³udniu[161] wyszed³ na[64] ulicê. by³o zimno[8], podmuchiwa³ przejmuj±cy[211], wilgotny[211] wiatr[111], który[211] niós³ nad[64] osiedle[141] kopalniany[241] dym[141]. Nie chcia³o[501] siê wierzyæ, ¿e jeszcze przed[65] kilku[35] dniami ¶wieci³o s³oñce[111], które[211] ju¿ nie ogrzewa³o, niemniej czyni³o ¶wiat[141] rado¶niejszym[251].
1043 522~H. Kaczor~Baczno¶æ szeregowa~1964~MON~str. 86
1044 Spódnicê i mundur[141] rzuci³am nie z³o¿one[242] obok[62] siennika, kamaszkami r±bnê³am w[64] pod³ogê. Kto¶ siê poruszy³[501]. .. Kto tam[8]? .. ¯adnej[221] odpowiedzi[121]. Wychyli³am[501] siê z[62] pó³ki[121], spojrza³am w[64] dó³[141]. Siedzia³a Lonia[/] z[65] twarz± w[66] d³oniach. Becza³a. .. Chora¶? .. - spyta³am. .. Uuu[7], nie .. - To[9] czego[8] siê ma¿esz[501]? Nagle spostrzeg³am, ¿e Lonia[/] wygl±da zupe³nie inaczej ni¿[9] zwykle. Co[41] j± tak zmieni³o?
1045 523~H. Kaczor~Baczno¶æ szeregowa~1964~MON~str. 133
1046 .. Szef prosi³ nas[44] o[64] pomoc[141]. U[62] podchor±¿ych[122] uroczyste[211] przyjêcie[111], bêdzie genera³, wiesz, i kupa innych[222] wspania³ych[222] go¶ci[122]. Potrzebna pomoc[111] w[66] kuchni[161] .. .. Wspaniale .. - zgodzi³am[501] siê chêtnie, bo zawsze to[41] jaka¶ odmiana. Oszo³omi³y mnie[44] ilo¶ci[112] wspania³ego[221] ¿arcia[121]. Robi³y¶my kanapki[142], stroi³y¶my pó³miski[142]. Nie wytrzyma³am próbowa³am to[44] i owo[44], liznê³am kremu zdobi±cego[221] tort[141], spa³aszowa³am kilka[34] plasterków szynki[121], na[64] koniec[141] schowa³am o[62] kieszeni[121] dwa[34] korniszony[142].
1047 524~W. Machejek~Niespokojny cz³owiek~1964~LSW~str. 175
1048 Wyciera³ chustk± twarz[141], wskazuj±c s³u¿bie[131], jak[9] bardzo siê mêczy[501]. Koleba³[501] siê i jego[42] zabudowania[112], sklecone[212] w[66] jakim¶[261] nag³ym[261] skurczu[161] woli[121], te¿ koleba³y[501] siê na[66] wietrze. Jedyn±[251] okazj± do[62] zadowolenia[121] by³y[5] rozmowy[112] z[65] Wiktorem[/]. O[7], gdy go[44] napad³o, to[9] dawa³ ,,spocznij'' ca³ej[231] robocie[131] przygotowanej[231] w[66] stodole[161] lub chlewie. Nadaremnie s³u¿ba nawo³ywa³a, ¿e czeka na[64] jego[42] kierownictwo[141].
1049 525~W. Machejek~Niespokojny cz³owiek~1964~LSW~str. 235
1050 Najlepsze[241] schronienie[141] dawa³y ch³opskie[212] stodo³y[112], wype³nione[212] po[64] dach[141] zbo¿em. By³o w³a¶nie po[66] ¿niwach. Kazik[/] mia³[5] dowód[141], ¿e ich[42] stodo³a sta³a[501] siê przytuliskiem jakiego¶[221] nieszczê¶liwca[121]. Chcia³ przekupiæ dolarami z³y[241] ¶wiat[141]. Wiêc musia³ mu towarzyszyæ pieni±dz[111]. .. Nie¼le .. - b±kn±³ lizus. .. - Politycznie .. - uzna³ Bolczak[/], ale cicho, ¿eby Kazik[/] nie s³ysza³ .. .. Ma nosa .. G³o¶no za¶ spyta³: Ale dlaczego schowali¶cie, zamiast zg³osiæ w[66] banku[161]? .. [&]
1051 526~W. Machejek~Niespokojny cz³owiek~1964~LSW~str. 324
1052 .. Przepraszam .. - szepn±³ w[64] ucho[141] sekretarza[121] Wyrobka[/][121], któremu rozmowa za[65] plecami w[66] czuwaniu nad[65] dyskusj± i w[+] ogóle przypieka³a go[44] lêkiem. Lecz kontynuowa³ polemikê. .. Co[41] mnie interesuje? Hm[7] .. .. A mo¿e[8] czym[45] siê interesujecie[501]? £atwiej bêdzie .. .. Sob± .. Jak[8] to[41]?! .. Twarz[111] Pó³ksiê¿yca[/][121] przybra³a wyraz[141] rado¶ci[121] i jednocze¶nie niedowierzania[121], jakby nie ufa³, ¿e zdobycz[111] wpad³a mu sama w[64] rêce[142].
1053 527~B. Latawiec~Nie widzia³am...~1965~WPozn~str. 36
1054 Zaczê³am inaczej ni¿[9] dot±d oceniaæ rolê ¶cian, mebli[122] i pod³óg które[212] przesta³y byæ tylko budz±c±[251] zdziwienie[141] i grozê dekoracj±, a okaza³y[501] siê przede[+] wszystkim zbiorowiskiem ¶ladów po[66] ludziach. Czy nosi³y na[66] sobie[46] ¶lady[142] prostych[222] czynno¶ci[122], takich[222] jak[9] chodzenie[111], spo¿ywanie[111] posi³ków, taniec[111], zabawa, albo i jaka¶ bójka, o[66] czym[46] mog³y ¶wiadczyæ wg³êbienia[112] w[66] pod³odze[161], kr±¿ki[112] po[66] gor±cych[262] talerzach na[66] blacie sto³u, [&]
1055 528~B. Latawiec~Nie widzia³am...~1965~WPozn~str. 91
1056 Koñczy³[501] siê akurat tam[8], gdzie odchylony[211] od[62] oparcia[121] siedzia³ sztywno biskup. Za[65] nim[45] sta³a[5] lampa. Ramiê[141], które[241] obna¿y³, pamiêtam w[66] pe³nym[261] ¶wietle. U¶wiadomi³am sobie[43] wtedy, to[41] znaczy w[66] tej[261] fazie[161] w[66] której[261] poznanie[141] ¶wiata ograniczy³am do[62] poznania[121] ludzi[122], a sam±[241] fazê wyobra¿a³am sobie[43] jak[9] zastyg³±[241] falê ¶wiat³a[121] na[66] obrazie lub fotografii[161], ¿e ich[42] wygl±d[111] i gesty[112] odgrywaj± rolê szczególnie donios³±[241]
1057 529~L. Lewandowski~Bez piosenki~1965~MON~str. 78
1058 Chor±¿y[111] by³ bez[62] p³aszcza, w[66] rozpiêtym[261] mundurze, sta³ oparty[211] o[64] poro¶niête[242] dzikim[251] winem sztachety[142], z[65] przymkniêtymi powiekami, zwrócony[211] twarz± ku[63] nie¶mia³emu s³oñcu[131]. Wilczek[/][111] dopiero teraz zobaczy³, ¿e Czernik[/][111] wygl±da jak[9] kilkunastoletni[211] ch³opiec przebrany[211] na[64] maskaradê. Policzki[112] by³y[5] prawie[8] g³adkie[212], z[+] lekka tylko poro¶niête[212] puchem, pod[65] nosem i na[66] brodzie[161] zakwita³y resztki[112] zaciekle golonego[221] zarostu.
1059 530~L. Lewandowski~Bez piosenki~1965~MON~str. 167
1060 Nag³a, ogromna rado¶æ[111] opad³a go[44] znienacka, jakby w[66] tej[261] chwili[161] dopiero zrozumia³, ¿e wojna skoñczona, ¿e ma ju¿ za[65] sob± wszystkie[242] piek³a[142] ofensyw, przygotowañ artyleryjskich[222], strzelañ na[+] wprost, mozolnych[222] zwiadowczych[222] rajdów, walk ulicznych[222], potu, ³ez i krwi[121]. Wiedziony[211] odruchem, przyci±gn±³ do[62] siebie[42] starego[241] zabijakê, Mazurka[/][141], poca³owa³ w[64] sumiasty[241], przesi±kniêty[241] zapachem tytoniu w±s[141].
1061 531~T. Stêpowski~By³o to wczoraj~1966~LSW~str. 23
1062 Oto wybiera[501] siê sierota z[65] ca³±[251] gromad± kopaæ na[66] hrabiowskich[262] redlinach. Gêsi[142] ju¿ przed[65] godzin± wygna³a z[65] {Jacusiem}[/] na[64] {kielochowy}[241] ugór[141], het[8] za[64] wie¶[141], pod[64] sam[241] {sp³awski}[241] las[141], zostawi³a przy[66] nich[46] t³u¶ciocha[141] przykazuj±c: .. Jeno[8] pilnuj! Za[65] borówkami za[65] rydzami siê nie w³ócz[501]! Masz @@syrek, masz placki[142] w[66] kobia³ce[161] w[66] butelce[161] @@mliko, starczy[5] ci[43] do[62] wieczora! .. [&] ???
1063 532~T. Stêpowski~By³o to wczoraj~1966~LSW~str. 57
1064 .. Na[66] jarmarku[161] w[66] Ostrowcu[/][161] konie[112] biedaka[141] stratowa³y. Podwoda, któr±[251] pijanych[242] ¿andarmów[142] Bronek[/][111] Dziekan[/] ze[62] Sienna[/][121] wióz³. Bronek[/][111] w[64] konie[142] jecha³, by³ pijany[211], bo ¿andarmom fundowa³. Nawet go[42] ¿aden[211] pyt±[151] przez[64] plecy[142] nie zdzieli³. Wypadek[111] .. .. A po[66] Strzemsze[/][161] czêsto ³a¿±? Niby ¿andarmy[112]? .. Jak[9] to[41] po[66] rozstajnej[261] wsi[161] - ka¿dy[211] siê w³óczy[501], i pies bezpañski[211], i ¿andarm.
1065 533~T. Stêpowski~By³o to wczoraj~1966~LSW~str. 112
1066 Zwykle miodowo-piwne[212], by³y[5] teraz czarne[212], suche[212] i tak gniewne[212] w[66] poblad³ej[261] i stê¿a³ej[261] twarzy[161], tak pozbawionej[261] ¶ladu czu³o¶ci[121] i smutku[121], ¿e wzdrygn±³[501] siê Mirek[/] i wyprostowa³[501]. .. Co[41], Salusia[/][171]? Co[41]? .. Odepchnê³a go[44] od[62] siebie[42] w[64] g³±b[141] wagonu. .. Nie p³acz[5] g³upi[211]! Ona tylko ¶pi. Ona z[62] gruzów powstanie[5] i im[43] poka¿e! .. [&] ???
1067 534~T. Stêpowski~By³o to wczoraj~1966~LSW~str. 201
1068 Bez[62] d³ugich[222] wyja¶nieñ zgodzi³[501] siê klatnik Meykowego[/][221] Ferdka[/][121] do[62] Dziodka[/][121] podprowadziæ, rad[211], ¿e zyskuje knechta[141], który[211] walizê d¼wigaæ pomo¿e. Wybiera³[501] siê kolej±, a od[62] najbli¿szej[221] stacji[121] po[66] wioskach rzemiennym[251] dyszlem. Kiedy Niewiadomska[/][111] wyrazi³a zdziwienie[141], ¿e w[64] zimowy[241] czas[141], wbrew[63] klatnikowym[232] obyczajom umy¶li³ podró¿owaæ poci±gn±³ siwego[221] w±sa. .. Alojzyna[/][171]! Tylko patrzeæ, wszyscy[212] my w[64] niewidziane[242] strony[142] .. [&]
1069 535~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 7
1070 Micha³[/] od[62] pocz±tku[121] ubóstwia³ ojca[141]. Jako[61] malec robi³[501] siê niezno¶ny[211] w[66] jego[42] obecno¶ci[161], byle tylko zwróciæ na[64] siebie[44] uwagê, przy[66] czym[46] potê¿ne[212] klapsy[112] Piotra[/][121] podnieca³y go[44] jeszcze bardziej. Podobny[211] w[66] tym[46] do[62] szczeniaka[121], pl±ta³[501] siê natrêtnie miêdzy[65] nogami swego[221] pana[121], bolesne[242] razy[142] przyjmuj±c za[64] pieszczoty[142]. Kiedy podrós³, wycina³ z[62] gazet i wkleja³ do[62] zeszytu wzmianki[142] o[66] publicznych[262] wyst±pieniach ojca[121].
1071 536~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 97
1072 Profesor przyjecha³ samochodem pierwszy[211]; po[66] d³u¿szym[261] czasie Micha³[/] i Kathleen[/][111], jad±c skrótami przez[64] pola[142], nad±¿yli konno. Odczu³am dokuczliw±[241] zazdro¶æ[141]. Rzeczywi¶cie miêdzy[65] nimi trojgiem panowa³o wniebowziêcie[111]. Stoi mi przed[65] oczyma taki[211] obraz[111]: Bradley[/][111], drobny[211], siwy[211], zag³êbiony[211] w[64] fotel[141] przed[65] kominkiem, jarz±cym[+] siê[251] od[62] ¿ywicznych[222] szyszek, na[66] porêczy[16] fotela Kathleem[/][111] z[65] ramieniem przerzuconym[251] przez[64] jego[42] plecy[142], zebrana w[66] sobie[46] Micha³[/] naprzeciw[8], oparty[211] o[64] pó³kê nad[65] kominem.
1073 537~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 151
1074 Po[66] kilku[36] g³odnych[262] latach w[66] Zagrzebskiej[261] Szkole[161] Sztuk Piêknych[222], Londyn[/], dok±d dosta³[501] siê z[62] Triestu[/] o[66] ¿ebranym[261] chlebie[161], wydawa³[501] mu siê czasami fortec± do[62] zdobycia[121], a czasami jeszcze jedn±[251] wielk±[251] wsi±, pe³n±[251] r¿±cych[222] ogierów, jeszcze jedn±[251] niespokojn±[251] noc± do[62] przespania[121], zanim nast±pi przebudzenie[111] w[66] s³oñcu[161] s³awy[121]. Portrety[112] malowane[212] w[66] somnambulicznym[261] transie[16] podoba³y[501] siê modelom, niektórzy nawet dodawali sze¶æ[34] pensów do[62] oceny[121].
1075 538~M. Kuncewiczowa~Tristan 1946~1967~Czytelnik~str. 240
1076 Nie wychodzili razem[8] i prawie[8] ze[65] sob± nie rozmawiali. Czy w[66] nocy[161] bywali ze[65] sob±, krêpowa³am[501] siê nas³uchiwaæ. Czekali¶my wszyscy[212] na[64] odpowied¼[141] Bradleya[/][121]. List[111] zosta³[57] g³o¶no, z[65] zadyszk± odczytany[211] przez[64] Micha³a[/][141] tonem niedowierzania[121] i ulgi[121]. W[66] kopercie[161] by³a[5] osobna kartka do[62] Kathleen[/][121]. Wyjê³a j± Micha³owi[/][131] z[62] rêki i posz³a na[64] taras[141]. Wieczorem w[66] kuchni[161] pokaza³a mi[43] j±: [&]
1077 539~E. Kurowski~Katarzyna~1967~Iskry~str. 185
1078 .. Na[64] skutki[142] nie trzeba by³o d³ugo czekaæ. Dlatego wasza dalsza praca na[66] tym[261] stanowisku[161] sta³a[501] siê niemo¿liwa, chyba sami[212] to[44] rozumiecie .. .. ,,Rozumiem'' .. odpowiedzia³ ojciec, bo jest zdyscyplinowanym[251] cz³owiekiem i ani mu przez[64] my¶l[141] nie przesz³o[5], by[9] próbowaæ siê broniæ[501]. W[66] hotelu[161] pozostanie[5] intendent, ma³y[211] pochylony[211], skromny[211] cz³owiek. Blaszka odrywaj±ca[+] siê od[62] jego[42] buta[121] codziennie od[62] ósmej[221] rano[8] brzêcza³a po[66] hotelowych[262] korytarzach.
1079 540~A. Augustyn~Poganin~1967~Iskry~str. 130
1080 My, ja i {Zbyszek}[/], urywali¶my[501] siê ju¿ z[62] nudów, pili¶my mleko[141], gadali¶my z[65] gospodyni±, ju¿e¶my nie wiedzieli[53], co[44] z[65] sob± zrobiæ. A on siedzia³ prê[34] godzin na[66] ³awce[161] na[66] werandzie[161] i wcale mu siê nie nudzi³o[501], nie spa³, oczy[142] mia³[5] otwarte[242], siedzia³ i patrzy³ sobie[43] w[64] przestrzeñ[141]. Ja bym[8] tak nie potrafi³[54].
1081 541~A. Augustyn~Poganin~1967~Iskry~str. 219
1082 .. Takiemu to[41] fajnie .. powiedzia³ nagle stoj±c przed[65] Grzesiem[/], który[211] od[62] naszego[221] wyj¶cia[121] nie zmieni³ pozycji[121], siedzia³ dalej na[66] ³ó¿ku[161] ko³o[62] okna[121] z[65] podrêcznikiem na[66] kolanach. Niczym[45] siê taki[211] nie martwi[501], uczy[501] siê geodezji[121] i fajnie mu. No nie? Fajnie panu[131]? .. Fajnie .. powiedzia³ Grze¶[/] u¶miechaj±c[501] siê skromnie. Wszyscy[212] siê roze¶mieli[501], tak¿e {Zaborski}[/], jako¶ mu nawet z³o¶æ[111] minê³a.
1083 542~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 5
1084 .. U³ó¿ te[242] jajka[142] gdzie¶ pod[65] sto³kiem .. powiedzia³a Ma³go¶ka[/] i posz³a do[62] ³azienki[121] .. By³o to[41] pierwszego[221] dnia naszego[221] pobytu w[66] tym[261] drañskim[261] Hedwi¿ynie[/][161], piêknym[261], tak piêknym[261], ¿e mo¿na by³o wa³êsaæ[501] siê po[66] nim[46] ca³y[241] dzieñ[141] i nigdy siê nie znudzi³o[501], ale w[66] którym[261] nie by³o co[44] je¶æ. Jajka[142] kupili¶my w[66] punkcie skupu jaj, na[64] wagê, nie na[64] sztuki[142], bo tam[8] tak kupuj± i sprzedaj± .. [&]
1085 543~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 28
1086 .. Ma³go¶ka[/][171], opanuj[501] siê, ja jestem starszy[211] pan[111], zadyszki[121] dostajê! .. Ale nie zwa¿a³a na[64] moje[42] s³owa[142] .. Patrz jak[9] to[41] b³yszczy[5], za[65] ka¿dym[251] krokiem, te[212] kropelki[112], widzisz? Te[212] fontanienki[112] wzbijane[212] nogami, spadaj± jak[9] diamenty[112] w[66] s³oñcu[161], widzisz? .. Tobie[43] te¿ tak spadaj±? Ja w[66] ¿yciu[161] nie widzia³am takiej[221] rzeki[121], takiej[221] wspania³ej[221] Wis³y[/][121]. I ten[211] piaseczek[111], taki[211] ¶liczny[211] i ona nie ¶mierdzi, jak[9] w[66] Mie¶cie, i taka jest czy¶ciutka .. [&]
1087 544~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 88
1088 Stali¶my w[66] oknie i patrzyli¶my, jak[9] {Staszek}[/][111] z[65] Hani±[/] znikaj± w[66] drzwiach. Smutno mi[43] by³o trochê, a wiedzia³em, ¿e Ma³go¶ce[/][131] te¿. Wizyta takich[222] go¶ci[122] by³a[5], b±d¼[+] co[+] b±d¼, zdarzeniem niecodziennym[251], dla[62] nas[42] przynajmniej, tyle[31] tam[8] rzeczy[122] dzia³o[501] siê ciekawych[222], chcieli¶my sobie[43] pogadaæ, poplotkowaæ, dowiedzieæ[501] siê od[62] {Staszka}[/][121], co[44] kto mówi³, oboje[31] nale¿eli¶my do[62] ludzi[122], którzy lubi±, po[66] prze¿yciu[161] jakich¶[222] atrakcji[122], ¿yæ jeszcze chwilê tymi atrakcjami.
1089 545~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 172
1090 Te[212] w³óczêgi[112] sprawia³y mi[43] rzeczywi¶cie przyjemno¶æ[141], przed[65] ¶lubem mówi³em Ma³go¶ce[/][131], ¿e jestem w³óczykij[111], ¿eby siê dobrze zastanowi³a[501], co[44] czyni, ¿eby siê namy¶li³a[501]. Rzeczywi¶cie po[66] ¶lubie, w[64] pierwsz±[241] ciep³±[241] pogodn±[241] sobotê, wzi±³em namiot[141], Ma³go¶kê[/] i ruszyli¶my na[64] wycieczkê. Ma³go¶ce[/][131] zdarzy³o[501] siê to[41] pierwszy[241] raz[141] w[66] ¿yciu[161] i natychmiast siê jej[43] spodoba³o[501].
1091 546~A. Augustyn~Mój przyjaciel Staszek~1967~Czytelnik~str. 177
1092 .. Och[7], s³uchajcie .. Hania[/] o¿ywi³a[501] siê - .. wy mi[43] mo¿ecie powiedzieæ bezstronnie, czy bardzo siê zachowa³am[501] jak[9] idiotka? .. Jak[9] idiotka? Kiedy? .. O[7], nie udawaj. On zawsze taki[211] uprzejmy[211]. Skoczy³am na[64] {Agatê}[/], a¿ mi wstyd[5]. S³uchajcie, bardzo to[41] by³o ra¿±ce[211]? .. Ale¿ sk±d, co[41] ci[43] w[+] ogóle przychodzi do[62] g³owy[121]. Ja by³em przekonany[211], ¿e po[+] prostu tak siê zaanga¿owa³a¶[501] w[64] zabawê .. [&]
1093 547~W. Babinicz~Dzia³ê¿~1967~WL~str. 33
1094 Sam {[211]rozmawia³em} z[65] wielce szanowanym[251] w[66] mie¶cie, nie¿yj±cym[251] ju¿ doktorem-pedagogiem, ¶wietnym[251] polonist±, który[211] usi³owa³ ochroniæ swoje[242] s³uchaczki[142] od[62] natarczywych[222] demonstracji[122] tych[222] panów[122]. Zacny[211] pedagog przeprowadzi³ rozmowê w[66] tej[261] sprawie[161] z[65] przedstawicielami organów. I, o[7] sancta[+] simplicitas ??? organa[112] pos±dzi³y pedagoga[141] o[64] wyrafinowane[241] zboczenie[141], o[64] nieprzystojne[242] my¶li[142], wy¶mia³y go[44] i zbagatelizowa³y oczywi¶cie meldunek[141]. .. Inteligenckie[212] wymys³y[112] .. zaopiniowa³ oficer MO[=], który[211] prze¿y³ jedyn±[241] mi³o¶æ[141] z[65] narzeczon±[151].
1095 548~W. Babinicz~Rówie¶nicy~1965~Czytelnik~str. 20
1096 .. Wiêc jak[8]? .. Konduktor[111] po¶lini³ o³ówek[141], rozsun±³ po³y[142] p³aszcza[121]. Powia³o ostro naftalin±. Sukno[141] na[64] p³aszcz[141] przechowywano widocznie przez[64] ca³±[241] wojnê w[66] kufrze. .. Zap³acê .. powiedzia³em. .. Pisz pan[111] .. Pisa³ d³ugo, kre¶li³, ¶lini³ o³ówek[141], myli³[501] siê, poprawia³, ale robi³ to[241] wszystko[44] z[65] satysfakcj±. By³ rad[211] ¿e ma klienta[141], ¿e urzêduje. .. Innym[232] siê upiecze[501] .. pomy¶la³ z[65] ¿alem, zerkaj±c na[64] zegarek[141].
1097 549~W. Babinicz~Rówie¶nicy~1965~Czytelnik~str. 75
1098 Po[66] drodze[161] trochê siê przepytujemy[501] z[62] lekcji[122], trochê marudzimy albo sobie[43] co¶[44] uk³adamy. W[66] poci±gu[161] siedzimy w {[66]naszym}[261] coupe[161] i pani[111] Mig[/][111] na[64] chwilê nie spuszcza ze[62] mnie[42] oka[121]. Inni te¿, ale z[65] innymi jeszcze siê da[501] wytrzymaæ. Marianka[/][141] nawet bardzo lubiê. Ma prze¶liczne[242], marz±ce[242] oczy[142]. I co[41] z[62] tego[42]? Te¿ nie jestem i tutaj nawet sta³a[211].
1099 550~W. Babinicz~Rówie¶nicy~1965~Czytelnik~str. 109
1100 Ale Czarek[/][111] nie spuszcza z[62] nas[42] oczu[122]. Teraz ju¿ i mnie[44] obserwuje uwa¿nie. Pada nagle pytanie[111]: .. Czy to[41] prawda, ¿e pani[111] Barsoff[/][111] zapisa³a ci[43] maj±tek[141]? .. ¯elezik[/][111] rzuca mi[43] sp³oszone[241] spojrzenie[141]. Siêgam do[62] kieszeni[121]. Zdaje[501] siê, ¿e konduktor[111] grasuje w[66] wagonie[161] .. Gdzie¿ to[8] mój[211] bilet[111], u[62] licha[121]? .. Ci[212] konduktorzy w[66] po¶piesznych[122] zawsze s± wytworni: rêkawiczki[112] wypucowane[212] na[64] lakier[141] buty[112], ..dobry[211] wieczór[111], bileciki[112] do[62] kontroli[121], przepraszam, dziêkujê'' .. [&]
1101 551~W. Babinicz~Rówie¶nicy~1965~Czytelnik~str. 164
1102 Jeden[211] dzieñ[111]? Mo¿na po¶wiêciæ. ¯eby poznaæ dzieje[142] miasta[121], które[211] jest kolebk± historii[121] najnowszej[221]. Przygotowania[112] trwa³y[5] d³ugo. Na[64] mój[241] gust[141], za[+] d³ugo. Szko³a te¿ musia³a swoje[242] trzy[34] grosze[142]. Koniec[111] koñcem jedzie ca³a jedenasta-B[111]. Oficjalnie. Na[64] wycieczkê. PKP[=] zaprasza. Wiêc siê[41] jedzie. Wymolestowa³o siê[41] ca³y[241] wagon[141]. Trochê za[+] du¿o, ale m³odzi[112] musz± siê zdrzemn±æ[501] w[66] nocy[161]. Kawa³[111] drogi[121].
1103 552~J. Baranowicz~Potok £abajów~1965~¦l±sk~str. 54
1104 Zapycham ¿onie[131] g³owê tani±[251] filozofi±, na[+] pewno znów pomy¶la³a z[65] przek±sem, ¿em ,,intelektualista'', ale da³a spokój[141] przygaduszkom. Blondynka od[62] ¶niadania[121] i Ingeborg[/][111] z[62] dni[122] wojny[121] przesta³y[5] byæ dla[62] niej[42] straszakami. Przydrepta³a Anka[/] i do[62] reszty[121] za¿egna³a burzê[141]. Trudno siê by³o przegadywaæ[501] przy[66] dziecku[161]. .. Bêdê[56] musia³[52], w[66] razie[161] dalszych[222] napadów do[62] zwierzeñ, zrezygnowaæ z[62] tematów kobiecych[222] .. [&]
1105 553~J. Baranowicz~Potok £abajów~1965~¦l±sk~str. 143
1106 Nie rzek³a nic[44] na[64] to[44]. Co[41] innego[221] zaprz±ta³o jej[43] ju¿ g³ówkê. ,,Sk±d ten[211] zwrot[111] o[66] starym[261] s³oniu[161] -- my¶la³em. Czy to[8] nie {Zuzka}[/] odezwa³a[501] siê raz[141] i drugi[241] do[62] mnie[42] w[64] ten[241] sposób[141]? .. Tatusiu[171] .. spyta³a nagle Anka[/] przypomniawszy sobie[43] co¶[44] -- .. Czy w[66] £abajówce[/][161] mieszkaj± jakie[212] strachy[112]? .. Strachy[112] lubi± g³êbokie[242] wody[142]. Tam[8] maj± swoje[242] pa³ace[142] .. [&]
1107 554~W. Melcer~Wrzesieñ kobiety~1965~W£~str. 41
1108 Jak[9] Dniepr[/] tocz±[501] siê tanki[112]. Czasami robi[501] siê wyrwa w[66] ciemnym[261] pier¶cieniu[161] g±sienic, ale zaraz na[+] nowo id± ma³e[212] koniki[112], ciemni[212] ludzie[112] i tocz±[501] siê ciche[212] maszyny[112]. Czy wiatr[111] dmie w[64] inn±[241] stronê, czy oni naprawdê jechali w[66] takim[261] milczeniu[161], a kurz[111] g³uszy³ stukot[141] kopyt, dosyæ, ¿e ani oni do[62] nas[42], ani my do[62] nich[42] nie mamy[5] ¿adnego[221] stosunku[121], jeste¶my wzajem dla[62] siebie[42] niewidzialni.
1109 555~A. Minkowski~Czwarte krzes³o~1965~Iskry~str. 185
1110 Chcia³ na[64] przyk³ad[141], abym sporz±dzi³ mu listê ulubieñców[122] ksiêdza[121] Derenia[/][121] albo ¿ebym ustali³, kto z[62] uczniów[122] ma rodzinê na[66] Zachodzie[/][161]. By³ ujmuj±cy[211] w[66] obej¶ciu[161], bez[62] przerwy[121] siê u¶miecha³[501]. Nigdy nie zapomnia³ o[66] podaniu[161] mi[43] rêki na[64] po¿egnanie[141], zwraca³[501] siê do[62] mnie[42] per towarzyszu[171], jak[+] gdybym by³[54] ju¿ cz³onkiem partii[121]. Nie mia³em[5] pojêcia[121], ¿e zna go[44] bli¿ej[8] Teodor[/].
1111 556~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 7
1112 Rudawy[/][111] wylecia³ w[64] górê, odbijaj±c[501] siê wszystkimi czterema ³apami. Nie dosiêgn±³ jednak Trzeciego[/][121]. To[41] by³o tak pomy¶lane[211], ¿eby nie móg³ dosiêgn±æ. Spad³, spróbowa³ jeszcze raz[8] i znów bez[62] efektu. .. Na[64] wszelki[241] wypadek[141] linka jest metalowa .. -- wyja¶nia Knothe[/][111] -- .. teraz mamy[5] co[+] najmniej godzinê czasu, zapraszam na[64] kawê .. Kawa by³a[5] mocna, parzona w[66] podrêcznym[261] w³oskim[261] ekspresie, który[211] skwiercza³ na[66] maszynce[161] spirytusowej[261] i wyrzuca³ z[62] dwóch[32] ma³ych[222] otworków smoliste[242] strugi[142].
1113 557~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 62
1114 .. Jed¼ do[62] Grajewa[/][121] i wycinaj z[62] drewna[121] figurki[142], i sprzedawaj je[44] na[66] odpustach, pamiêtaj tylko, ¿e temat[111] musi byæ religijny[211] albo zwierzêcy[211]: ludzie[112] kupuj± najchêtniej jelonki[142] i ¶wiêtych[142]. .. Nie pojadê do[62] Grajewa[/][121]. Ale ty wrócisz. Nie zostaniesz tutaj .. Wygrzebujê z[62] kieszeni[121] monetê dwudziestocentimow±[241] i podchodzê do[62] automatu. Na[66] statywie[161] umieszczony[211] jest[57] mauzer[111] ..
1115 558~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 95
1116 .. Mia³a na[66] sobie[46] kostium[141], który[241] dosta³a ode[62] mnie[42] na[64] urodziny[142]. Taki[211] szary[211], z[62] angielskiej[221] we³ny[121], lekko wciêty[211] w[66] pasie[161]. Bardzo siê wówczas cieszy³a[501] z[62] tego[221] kostiumu[121] .. Przepuszcza Micha³a[/][141] z[65] tac±, potem[8] idzie do[62] swojego[221] pokoju[121], wyjmuje z[62] teczki[121] strzykawkê i nape³niwszy j± bia³ym[251] olejkiem p³ynnym[251], wbija ig³ê w[64] udo[141]. Ból[111] ustêpuje powolutku, niechêtnie.
1117 559~A. Minkowski~Wyprawa na Rue Lepic~1967~Iskry~str. 117
1118 Wyjechali¶my z[62] w±skiej[221] uliczki[121] na[64] ruchliwy[241] prospekt[141] wiod±cy do ¶ródmie¶cia. .. Jak pan to zrobi³? .. Poca³owa³em go[44] .. ¯e jak[8]? .. W[64] policzek[141]. Bardzo siê tym[45] wzruszy³[501]. Nie rozumiem, dlaczego nazwa³ go[44] pan[111] bezwzglêdnym[251] sk±pcem. To[41] czaruj±cy[211] staruszek[111] .. W³adys³aw[/] Zêb[/][111] szarpn±³ kierownic±. W[66] ostatniej[261] sekundzie[161] unikn±³ zderzenia[121] z[65] mercedesem. Zapewne oblicza³ w[66] my¶lach, ile[34] franków straci³ przez[64] te[242] wszystkie[242] miesi±ce[142], i po¿era³a go[44] zazdro¶æ[111].
1119 560~A.Minkowski~Wyprawa na Rue Lapic~1967~Iskry~str. 151
1120 .. Leczy³em za[+] darmo, bo ludzie nie mieli forsy[121]. Teraz maj±. Co[44] pan zrobi³ ze[65] swoj±[251] pasj±, doktorze[171] Moltona[/][171]? A gówno[111] to[41] pana[141] obchodzi! Czego pan[111] chce? Kto da³ panu[131] prawo[141] mieszaæ[501] siê do[62] moich[222] intymnych[222] spraw[122]? Chyba nie Ika[/][111] .. Orlik[/] blednie, potem[8] robi[501] siê czerwony[211], wychodzê z[62] gabinetu trzaskaj±c drzwiami, matowa szyba omal nie wylecia³a, brzêczy jeszcze, gdy jestem na[66] koñcu korytarza.
1121 561~S. Fleszerowa-Muskat~Szukaj±c gdzie indziej~1965~WMor~str. 25
1122 Siêgnê³a do[62] torebki[121]. .. Nie .. Daniel[/] u¶miechn±³[501] siê .. Nale¿no¶æ[141] za[64] przejazd[141] inkasujemy tylko w[66] owsie[161] .. Noe[/][111] zeskoczy³ z[62] bryczki[121] i bieg³ przez[64] chwilê obok[62] konia[121] naszczekuj±c, porzuci³ go[44] jednak zobaczywszy, ¿e pan[111] zosta³ na[66] drodze[161]. .. Wiêc o[64] co[44] chodzi? .. zapyta³ wracaj±c do[62] Bernatka[/][121]. Ojciec daje gospodarstwo[141] Pela¶ce[/][131] i jej[42] ch³opu jak[9] za[64] m±¿[141] pójdzie. On bêdzie gospodarzem.
1123 562~S. Fleszerowa-Muskat~Szukaj±c gdzie indziej~1965~WMor~str. 72
1124 Którego¶[221] dnia, wieczorem, wraz[8] z[65] chmur± nadchodz±cej[221] ulewy[121], zjawi³[501] siê w[66] Bukomierzu[/][161] stary[211] Wirkus[/][111]. Daniel[/] goli³[501] siê w[66] ³azience[161] utrzymuj±c przez[64] szeroko otwarte[241] okno[141] nieprzerwany[241] kontakt[141] z[5] przedwieczorn±[251] krz±tanin± na[66] podwórzu[161]. Pi±tek[/][111]. Ugania³[501] siê za[65] stadkiem owiec. Podniecone[212] nadci±gaj±c±[251] burz±[151] nie pozwala³y siê zagoniæ[501] do[62] stajni[121]. Noe[/][111] uczestniczy³ w[66] tej[261] gonitwie[161] z[65] pob³a¿aniem cechuj±cym[251] ka¿dego[241] szanuj±cego[+] siê[241] psa[141] my¶liwskiego[241] wobec[62] gospodarskich[222] zajêæ.
1125 563~S. Fleszerowa-Muskat~Szukaj±c gdzie indziej~1965~WMor~str. 216
1126 Stary[211] AL[/][111] siedzia³ na[66] pierwszym[261] stopniu schodów prowadz±cych[222] na[64] rozleg³e[241] podwórze[141] poros³e[241] kêpami trawy[121], a po[66] brzegach przy[66] samym[261] p³ocie[161], niepokonan±[251] gêstw±[151] pokrzyw[122] i dzikiego[221] rabarbaru. Dalej za[66] p³otem ci±gn±³[501] siê sad[111]. Mia³[5] poza[65] sob± piêkne[241] ¿ycie[141], skoro[9] móg³ od³o¿yæ tyle[8] aby[9] kupiæ synowi[131] ten[241] kawa³ek[141] ziemi[121], skoro[9] móg³ wychowaæ go[44] na[64] porz±dnego[241] cz³owieka[141].
1127 564~S. Fleszerowa-Muskat~Szukaj±c gdzie indziej~1965~WMor~str. 258
1128 Daniel[/] tak¿e milcza³, lekko zniecierpliwiony[211]. Obieca³ bli¼niêtom, ¿e pójd± dzi¶ na[64] pierwsze[242] lody[142], wyobra¿a³ sobie[43], jak[9] czekaj±, nie odrywaj±c nosów od[62] szyby[121]. .. Muszê jeszcze zd±¿yæ na[64] pocztê .. powiedzia³, wstaj±c. Skowron[/] przytrzyma³ go[44] za[64] marynarkê. .. Niech pan[111] poczeka[55], niech panu[131] siê nie zdaje[551], ¿e ja nie my¶lê o[66] wszystkich[262]. Taki[211] nie jestem. A wiem, ¿e ka¿dy[211] musi ¿yæ, a ¿ycie[111] kosztuje .. [&]
1129 565~B. Nawrocka~Gêsty las~1965~¦l±sk~str. 114
1130 Wielkie[212] miasta[112] po³knê³y tak du¿o, ¿e sta³y[501] siê mniej ch³onne[212]. Sklepik[111] z[65] porcelan± dogorywa³ z[62] tych[222] samych[222] powodów. Jurkowie[/][112] sposobili[501] siê do[62] odlotu. Ale ci±gle trzyma³ ich[44] dom[111] i meble[112]. Fabrykacja papierków na[64] wywóz[141] nie sz³a tak ³atwo jak[9] siê ³udzili[501]. Linia znajomo¶ci[122] co[64] raz[141] siê rwa³a[501] po[66] drodze[161]. Jerzy[/] nie móg³ dobrn±æ do[62] ostatniego[221] stempla, chocia¿ odznacza³[501] siê sprytem Merkurego[/][121].
1131 566~B. Nawrocka~Gêsty las~1965~¦l±sk~str. 203
1132 Wróci³ do[62] czego¶[42], co[41] nim[45] wstrz±snê³o i szuka³ potwierdzenia {[121]tego}[42] w[66] mojej[261] twarzy[161]. .. Pojadê, gdzie pani[111] zechce. Dok±d pani[111] zechce i zostanê tak d³ugo jak[9] pani[111] zechce .. Mój[211] Bo¿e[171], pokonywa³ mnie[44] ka¿dym[251] s³owem. Cz³owiek wpakuje[501] siê w[64] jak±¶[241] historiê. Dlaczego nie potrafiê tego[42] rozegraæ? Najg³upsza dziewczyna potrafi to[44] przeprowadziæ tak, jak[9] by[8] sama chcia³a[54].
1133 567~B. Nawrocka~Gêsty las~1965~¦l±sk~str. 292
1134 .. A jednak co¶[41] siê dzieje[501] .. upiera³a[501] siê Majka[/][111] .. Szkoda[5], nie mia³am czasu pos³uchaæ. Cz³owiek tu ¿yje jak[9] dzikus. Szpital[111] i dom[111]. W[64] kó³ko[141] .. Motor[111] Stefana[/][121] zatrzyma³[501] siê na[66] podje¼dzie. Od[62] niego[42] dowiem[501] siê najlepiej. Ale nadjecha³ ch³op na[66] rowerze. By³ wzburzony[211]. Mia³[5] rasowego[241] ogiera[141]. Jedynego[241] w[66] tym[261] powiecie[161] .. Powtarza³ to[44] tak g³o¶no, ¿e na[66] ca³ej[261] ulicy[161] by³o go[44] s³ychaæ.
1135 568~W. Karczewska~Weekend w Riverside~1965~Czytelnik~str. 30
1136 Wtedy Maria[/]: .. Trzeba siê przystosowaæ[501] do[62] obyczajów kraju[121], do[62] którego[221] siê[41] przyje¿d¿a. Ten[211] Martin[/][111] .. Marcin[/][111], Marcin[/][111] .. poprawi³a j± niecierpliwie El¿bieta[/], bo Maria[/] uporczywie trzyma³a[501] siê owego[221] ,,t'' w[66] imieniu[161] Marcina[/][121]. Ten[211] twój[211] Marcin[/][111] jest tutaj do¶æ d³ugo, ma ju¿ na[+] pewno amerykañski[241] sposób[141] my¶lenia[121], jest niestarym[251] mê¿czyzn± i bêdzie[56] ciê uwa¿a³[52] .. [&]
1137 569~W. Karczewska~Weekend w Riverside~1965~Czytelnik~str. 119
1138 .. Nie t³umaczmy sobie[43] naszego[221] postêpowania[121] celami, których[222] nieraz nie znamy, które[212] nie od[62] nas[42] zale¿± .. Nie masz racji[121], dopóki Ameryka[/] ma wiêkszy[241] potencja³[141] wojenny[241], lepszy[241], bardziej nowoczesny[241], Rosja[/] nie odwa¿y[501] siê zaskoczyæ ¶wiata now±[251] wojn± i ja ten[241] potencja³[141] ¶wiadomie .. Mi³y[211] Marcinie[171], czy ty s±dzisz, ¿e w[66] dzisiejszych[262] czasach Rosji[/][131] mo¿e[5] zale¿eæ na[66] nowej[261] wojnie[161]? .. [&]
1139 570~Almanach M³odych 1965/66~1966~Iskry~str. 17
1140 Tak wiêc jecha³em, za[65] oknem przelatywa³y stacje[112] jedna za[65] drug±[251], usi³owa³em je[44] zapamiêtaæ Rejowiec[/][111], Zawadówka[/][111], Kanie[/][112], ale by³o ich[42] du¿o i tylko te[212] wiêksze[212] -- £ód¼[/][111], wcze¶niej Lublin[/][111], potem[8] Poznañ[/][111] zosta³y w[66] pamiêci[161]. Jak[9] w[66] kinie[161] przesuwa³y[501] siê lasy[112], pola[112], wioski[112] i miasta[112], wszystko[41] inne[211] ni¿[9] w[66] Rostoce[/][161], wiêksze[211] i ³adniejsze[211]. Obudzi³ mnie[44] konduktor[111]: [&]
1141 571~Almanach M³odych 1965/66~1966~Iskry~str. 106
1142 Dziadka[121] nie zna³, bo nietutejszy[211]. Pilnowa³ teraz czere¶ni[121], potem[8] mia³[5] gdzie¶ jechaæ, nic[44] jeszcze dok³adnie nie wiedzia³. Chcia³em mu co¶[44] poradziæ, ale nie zna³em go[42], wiêc nie mog³em wiedzieæ, co[41] mo¿e[5] byæ dla[62] niego[42] dobre[211]. Powiedzia³em tylko, ¿eby znalaz³ sobie[43] takich[242] ludzi[142], dla[62] których[222] bêdzie[56] co¶[44] znaczy³[52]. Powiedzia³em te¿, ¿e to[41] jest najwa¿niejsze[211] i rzeczywi¶cie tak wtedy my¶la³em.
1143 572~R. Napiórkowski~Powroty~1966~Pojezierze~str. 51
1144 Wybieg³em na[64] podwórko[141], zakrêci³em[501] siê w[66] jakim¶[261] zadziwieniu[161], przera¿ony[211] czym¶[45] niewyt³umaczalnym[251], by³em chyba przestraszony[211] jak[9] zwierzê[111] przed[65] zaæmieniem s³oñca[121], zacz±³em szukaæ wyj¶cia[121] na[64] ulicê, a potem[8] bieg³em do[62] tego[221] przystanku[121] autobusowego[221], gdzie dwa[34] razy[142] dziennie zatrzymywa³[501] siê przeje¿d¿aj±cy[211] przez[64] wie¶[141] autobus[111] nios±c ze[65] sob± zapach[141] dalekiego[221] miasta[121], obcy[241] kurz[141] i przywo¿±c mi[43] Ingê[/] po[66] roku[161] oczekiwania[121].
1145 573~W. Machejek~Niebo szuka ¿agla~1967~MON~str. 64
1146 Marcin[/][111] wariuje za[65] koñmi, nie wyfrun±³by w[64] ¶wiat[141], gdyby .. Na[64] wiosenn±[241] wodê puszcza³ okrêciki[142], ¿eby siê popisaæ[501] czym¶[45] niezwyk³ym[251]. Ech[7], tam[8] nie[+] ma koni, tylko ba³wany[112]. Mimo[64] to[44] uwa¿a siebie[44] za[64] wy¿szego[241]. ¦miech[111]! Za[64] dwie[34] morgi[142] odda³by ca³e[241] morze[141]. Ech[7], los[111] ch³opski[211]. Ty, szkapo[171], b±d¼[5] mu statkiem, mo¿e[8] pojedzie na[66] tobie[46] mój[211] brat[111].
1147 574~W. Machejek~Niebo szuka ¿agla~1967~MON~str. 140
1148 To[41] prawda, od[62] bruku[121] przenika³ dotkliwy[211] zi±b[111], rynny[112] t³uk³y[501] siê o[64] ¶ciany[12] pod[65] naporem wiatru, to[41] prawda, ale {Myko³a}[/][111] przestêpuj±c niecierpliwie z[62] nogi[121] na[64] nogê znalaz³[501] siê w[66] po³o¿eniu[161] cz³owieka[121], który[211] widzia³ przed[65] sob± jasn±[241], wytyczon±[241] prosto drogê, i nagle kto¶ przed[65] nosem zatrzasn±³ mu drzwi[142]. Powiedzmy szczerze, Demian[/] i ja tak¿e brali¶my czê¶ciowo odpowiedzialno¶æ[141] za[64] sytuacjê.
1149 575~W. Machejek~Niebo szuka ¿agla~1967~MON~str. 153
1150 .. Samobójca .. Spirytus[/][111] zas³oni³ oczy[142] po³±[151] rêkawa. Wtapia³[501] siê w[64] jak±¶[241] gorzk±[241] wiedzê .. A z[62] której[221] strony[121] wia³ wtedy wiatr[111]? .. -- patrzy³ prokuratorsko na[64] Myko³ê[/] .. Chyba ze[62] wschodu .. To[41] nie samobójca. wschodni[211] wiatr[111] ludzi[122] nie popêdza do[62] g³upstw. I ta dziewczyna obserwuj±ca spod[62] ¿agla .. Ona .. Uniós³[501] siê Myko³a[/][111] .. Wszêdzie tu kapitalizm[111] .. [&]
1151 576~S. Murzañski~Przenikanie ciemno¶ci~1967~PAX~str. 9
1152 Tak by³o i tym[251] razem[151]: kolej± dojecha³em do[62] Strugi[/][121], dwa[34] dni[142] spêdzi³em w[66] schronisku[161] na[66] Przeskoku[/][161] -- mia³[5] to[41] byæ skrócony[211] okres[111] aklimatyzacji[121] -- a potem[8], jako[+] ¿e w[66] jednym[261] miejscu[161] d³ugo siedzieæ nie lubi³em, zajecha³em do[62] Roztoki[/][121], sk±d -- po[66] spêdzonej[261] w[66] schronisku[161] nocy[161] -- wczesnym[251] rankiem zacz±³em podchodziæ na[64] Kiczorê[/] z[65] zamiarem dostania[+] siê[121] przez[64] jej[42] szczyt[141] do[62] schroniska[121] w[66] Suchej[/][261] Dolinie[/][161].
1153 577~S. Murzañski~Przenikanie ciemno¶ci~1967~PAX~str. 43
1154 A wiêc zobaczy³ to[241] wszystko[41] tak wyra¼nie, jakby siê znalaz³[501] wówczas obok[62] niego[42], tak blisko[8] jak[9] teraz, tu¿ przy[66] nim[46] na[66] tej[261] ³awie[161], na[66] tej[261] samej[261] grubej[261] desce[161], jednym[251] koñcem wspartej[261] o[64] kamienny[241] próg[141] domu[121], a drugim[251] o[64] skrzynkê[141], przewrócon±[241] na[64] bok[141] -- i jak[+] gdyby to[41] nie by³ wiosenny[211] dzieñ[111], powleczony[211] delikatnie s³onecznym[251] blaskiem, lecz tamten[211], jesienny[211] ju¿, a mimo[64] to[44] upalny[211].
1155 578~S. Murzañski~Przenikanie ciemno¶ci~1967~PAX~str. 132
1156 Doszed³szy do[62] takiego[221] wniosku[121], musia³ uwolniæ ojca[141] od[62] wszelkich[222] zarzutów, jakie[242] uprzednio sk³onny[211] by³ mu stawiaæ. Cz³owiek -- my¶la³ -- ma prawo[141] okazaæ[501] siê s³aby[211], je¶li rzeczywi¶cie jest s³aby[211]. Dlatego ojciec mia³[5] prawo[141] ¿yæ tak, jak[9] ¿y³[5], i musia³ umrzeæ tak, jak[9] umar³, z[62] tego[221] punktu widzenia[121] w[66] jego[42] ¶mierci[161] nie by³o nic[41] absurdalnego[221], jak[9] niczego[42] z³ego[221] nie potrafi³ dostrzec w[66] jego[42] ucieczce[161] z[62] pola[121] walki[121] w[66] kotlinie[161].
1157 579~S. Murzañski~Przenikanie ciemno¶ci~1967~PAX~str. 187
1158 Jeszcze wtedy, w[66] momencie, kiedy sobie[43] to[44] u¶wiadomi³, mo¿na by³o wszystko[44] zmieniæ, obróciæ na[64] jego[42] korzy¶æ[141], gdyby tylko odwa¿y³[501] siê zdemaskowaæ ów[241] fa³sz[141], ujawniæ go[44] i odrzuciæ, zapytaæ bez[62] ogródek[122], po[64] co[44] przyjecha³a, czego[42] w³a¶ciwie od[62] niego[42] chce, czy nie wyja¶ni³ wszystkiego[42] w[66] li¶cie[161], czy nie do¶æ stanowczo wyrazi³ pragnienie[141] skoñczenia[121] z[65] tym[251] wszystkim[45]?
1159 580~S. Murzañski~Przenikanie ciemno¶ci~1967~PAX~str. 220
1160 Ju¿ wówczas musia³ zrozumieæ, a mo¿e[8] dopiero przeczuwa³, i¿ nie wolno[5] siê niczego[42] wyrzekaæ, niczego[42] usuwaæ ze[62] swego[221] ¿ycia[121], z³ego[221] czy dobrego[221], lecz ju¿ dokonanego[221], prze¿ytego[221], ¿e ¿ycie[111], nawet najbarwniejsze[211], najbardziej urozmaicone[211], w[66] niczym[46] nie przypomina ta¶my[121] filmowej[221], sk³adaj±cej[+] siê[221] z[62] szeregu[121] epizodów, któr±[241] mo¿na ci±æ, sklejaæ, komponuj±c tak, by[9] by³o lepiej i piêkniej, ¿e w[66] ¿yciu[161] wszystko[41] musi pozostaæ na[66] swoim[261] miejscu[161], a jedynym[211], co[44] mo¿emy zrobiæ, to[9] ¿yæ tak, by[9] swoim[251] postêpowaniem nadaæ sens[141] temu[43], co[41]??? go[42] w[66] przesz³o¶ci[161] nie mia³o. [#]
1161 581~B. Nawrocka~Odlot za tydzieñ~1964~Czyt.~str. 80
1162 Ju¿ nie pali[5] i powiada, ¿e nie nale¿y za[+] du¿o my¶leæ. Na[64] temat[141] innych[222]. .. Wychodzê z[62] przesz³o¶ci[121] jak[9] ¿ó³w[111] spod[62] skorupy[121]. Powoli. Nie przyznam[501] siê, o[66] czym[46] my¶la³em. Chwyta mnie[44] nag³a chêæ[111] do[62] wszystkiego[42] co[41] by³o. Chyba dlatego, ¿e by³o za[+] du¿o. Dla[62] Krystyny[/][121], dla[62] nas[42] wszystkich[222]. Niech to[44] diabli[112] wezm±[55].
1163 582~B. Nawrocka~Odlot za tydzieñ~1964~Czyt.~str. 135
1164 Zdaje[501] siê, ¿e znów w[64] sposób[141] niezamierzony[241] uderzy³em w[64] strunê, która nieraz zapewnia³a mi[43] kobiec±[241] przyja¼ñ[141]. Ale by³o to[41] tylko g³o¶ne[211] rozwa¿anie[111] o[66] sobie[46], bez[62] chêci[121] wywarcia[121] wra¿enia[121] na[66] pani[161] Golden[/][161]. Widzê w[66] Annie[/][161] rezygnacjê z[62] przekazania[121] mi[43] tylko informacji[121] miêdzy[65] wyborem pism a kaw± wypit±[251] w[66] kawiarni[161]. Uwa¿a, ¿e je¿eli kto¶ chce koniecznie pomêczyæ[501] siê w[66] samotno¶ci[161], trzeba mu[43] dostarczyæ powodów.
1165 583~K. Oleksik~Cmentarz w lesie~1964~Pojezierze~str. 48
1166 Powiedzia³, ¿e nie pozwoli, ¿eby zdzierali buty[142] dla[62] przyjemno¶ci[121] Bardocha[/][121]. Ale od[62] tego[221] dnia Bardoch[/][111] nie chcia³ ich[42] widzieæ w[6] lesie[161]. .. Wstyd[5] mi[43] za[64] ciebie[44], Fabrycjuszu[/][171] .. -- powiedzia³a matka. .. Jad³e¶ przecie¿ niemiecki[241] chleb[141]. Tu siê urodzi³e¶[501], a teraz mówisz, ¿e jeste¶ Mazurem .. Tak mówi³em Niemcom i tak mówiê Polakom. Jaki¿[211] to[41] wstyd[111]? A Piotr[/] Kraska[/][111]? Czy on nie by³ Mazurem? .. [&]
1167 584~K. Oleksik~Cmentarz w lesie~1964~Pojezierze~str. 59
1168 Dopiero tu, na[66] wakacjach, byli[5] szczê¶liwi. Jastrz±b dopad³ wysoko jakiego¶[241] ptaka[141], ptak zakwili³ przera¼liwie i przez[64] krótki[241] czas[141] rozlega³y[501] siê nad[65] jeziorem piskliwe[212] g³osy[112] jaskó³ek ¶cigaj±cych[222] jastrzêbia[141], który[211] unosi³ swoj±[241] ofiarê w[64] g³±b[141] lasu .. Walter[/] patrzy w[64]??? górê i wydaje[501] mu siê, ¿e jest jeszcze na[66] wakacjach u[62] dziadka[121]. Gdyby chcia³o[501] mu siê podnie¶æ, ujrza³by na[66] ³±ce[161] przy[66] jeziorze dziadka[141] w[66] czerwonej[261] kamizelce[161] w[64] bia³e[242] paski[142].
1169 585~Almanach M³odych 1962/63~1965~Iskry~str. 38
1170 Przeczesa³[501] siê i obci±gn±³ mundur[141]. Na[66] maszynce[161] sycza³a woda do[62] zmywania[121], radio[111] gra³o. Bia³y[/][111] wyszed³ na[64] ulicê, przebieg³ parê[34] kroków i wpad³ do[62] bramy[121]. Przeczo³ga³[501] siê pod[65] drutami, otaczaj±cymi podwórze[141], przeskoczy³ kupê gnoju[121] i poszed³ wzd³u¿[62] ¶cie¿ki[121], kryj±c[501] siê za[65] krzakami. Po[66] upalnym[261] dniu[161] pachnia³o zwiêd³±[251] traw± kurzem. Niebo[111] by³o pokryte[211] bia³ymi barankami.
1171 586~Almanach M³odych 1962/63~1965~Iskry~str. 93
1172 Widzia³, ¿e pó¼niej to[211] stanie[111] przed[65] schodami wyda[501] mu[43] siê ¶mieszne[211] nie my¶la³, jakie[211] bêdzie to[211] ,,pó¼niej[111]'' ani czy w[+] ogóle bêdzie jakie¶[211] pó¼niej[111]. Wiedzia³ to[241] wszystko[44] i sta³, i patrzy³. Bo gdyby nie stan±³, ¿a³owa³by do[62] koñca drogi[121]. Powtarza³by do[62] koñca drogi[121], ¿e co¶[41] siê mog³o zmieniæ[501], co¶[41] siê mog³o staæ[501] nie wiedzia³by co[41], gdyby stan±³.
1173 587~Almanach M³odych 1962/63~1965~Iskry~str. 127
1174 Tato[111] naci±ga³ na[66] ³ó¿ku[161] czyste[242] gacie[142], które[242] mama wieczorem przepra³a, potem[8] wsta³ i czy¶ci³ swoje[242] buciki[142] nabijane[242] gwo¼dziami, a na[66] jednym[261] bucie[161] brakowa³o chyba ze[8] sze¶æ[34] gwo¼dzi[122]. Tato[111] popluwa³ na[64] szmatê i pucowa³ swoje[242] buty[142], a ja musia³em siê myæ[501] w[66] misce[161], bo inaczej tata[111] nie we¼mie mnie[42] ze[65] sob±.
1175 588~Almanach M³odych 1962/63~1965~Iskry~str. 147
1176 Wreszcie odstawi³ pusty[241] kubek[141] i siêgn±³ po[64] okrawek[141] gazety[121], wyg³adzaj±c j± d³oni±, na[66] kolanie[161]. Przy[66] czytaniu[161] porusza³ wargami, jak[+] gdyby prze¿uwa³ litery[142]. .. Hej[7], ch³opcy[172], s³yszeli¶cie? .. zawo³a³ .. Hod¿a[/][111] zaczyna fikaæ. Powiedzcie. Kto by[8] siê tego[42] spodziewa³[54]? .. Jaki[211] Hod¿a[/][111]? .. odezwa³[501] siê w±saty[211] formierz, najlepsze[212] rêce[112] w[66] odlewni[161]. .. Ten[211] albañski[211] .. po¶pieszy³ z[65] odpowiedzi± Karol[/] .. Wielki[211] m±drala[111], a nie wie, kto to[41] jest Hod¿a[/][111] .. [&]
1177 589~Almanach M³odych 1962/63~1965~Iskry~str. 182
1178 I to[211] wszystko[41] by³o dobre[211] i znajome[211], potrzebne[211] i po¿yteczne[211]. W[66] mechanizmie pracy[121] mia³o swój[241] sens[141] i okre¶lone[241] miejsce[141]. Tu mie¶ci³a[501] siê rozmowa z[65] majstrem Gór±[/][151], powielona ju¿ w[66] dziesi±tkach razy[122]: .. ,,S³uchaj, Walter[/][171]. Plac[141] masz ju¿ przekazany[241] przez[64] inwestora[141], zaraz dostaniesz koparkê'' .. I chytra odpowied¼[111] .. A szkic[111] miernika[121] jest? .. Bo nie robi±. Mog± byæ jakie¶[212] kable[112], rury[112]'' .. [&]
1179 590~W. Mach~Agnieszka córka Kolumba~1968~Czytelnik~wyd. III~str. 137
1180 Pojechali wreszcie. .. Strach[111] -- i po[66] strachu[16] .. odzywa[501] siê Ba³cz[/][111] .. Uda³a[501] siê pokazówka na[64] pi±tkê. Jego[42] g³os[111], z[62] nawyku[121] kpi±cy[211], drga przecie¿ solidarn±[251] przyjazn±[251] dum±. Agnieszka[/] jest odurzona szczê¶ciem. Nie pamiêta, nie chce w[66] tej[261] chwili[161] pamiêtaæ o[66] zatargach i urazach. Chwyta Ba³cza[/][141] za[64] obie[34] rêce[142] w[66] spontanicznym[261] odruchu[161] uciechy[121] .. Dziêkujê! Ach[7] dziêkujê! .. [&]
1181 591~W. Mach~Agnieszka córka Kolumba~1968~Czytelnik~wyd. III~str. 226
1182 To[41] jeste¶ teraz ty. Agnieszka[/] nie odwracaj±c[501] siê, ze[65] wzrokiem utkwionym[251] w[66] czarnej[261] g³owie[161] makiety[121], jak[+] gdyby si³± oczu[122] chcia³a wrysowaæ w[64] ni±[44] wiadomy[241] wygl±d[141], odstêpuje wstecz. Odchyla lekko, do¶æ d³ugo sposobi[501] siê do[62] rzutu, mierzy uwa¿nie, wreszcie wyrzuca pêtlê ca³ym[251] rozmachem ramienia. I chybia. A¿ nog± przytupnê³a, a¿ wargi[142] zagryz³a z[62] rozdra¿nienia[121].
1183 592~Z. Neugebauer~Wracajcie szczê¶liwie do bazy~1966~KiW~str. 32
1184 No wiêc Czostek[/][111] wyp³aca nam po[64] sto[34] piêædziesi±t[34] dinarów[122] na[64] g³owê, a bardziej statecznym[232] wydaje kartki[142] na[64] jedzenie[141]. .. .. Tylko proszê nie rozrabiaæ i przychodziæ na[64] noc[141] na[64] kwaterê, bo w[66] ka¿dej[261] chwili[161] mo¿liwy[211] jest wyjazd[111]. Kto nawali .. posiedzi sobie[43] tutaj d³u¿ej. Jeste¶my wojskiem i obowi±zuje dyscyplina .. Czostek[/][111] ma autorytet[141]. To[41] przecie¿ znana wszystkim[232] postaæ[111], bokser, mistrz Polski[/][121].
1185 593~Z. Neugebauer~Wracajcie szczê¶liwie do bazy~1966~KiW~str. 87
1186 Nie wiem za[64] jakie[242] grzechy[142] zosta³em[57] tak ciê¿ko pokarany[211]. Kara[111] polega³a na[66] tym[46], ¿e zosta³em dowódc± dzia³onu[121] absolutnych[222] rekrutów[122], z[62] których[222] mia³em[5] zrobiæ artylerzystów[142], byli[5] to[41] m³odzi[212] ch³opcy[112], którzy otarli[501] siê trochê o[64] wojsko[141] w[66] piechocie[161] po[66] drugiej[261] stronie[161] zatoki[121], ale o[66] artylerii[161] nie mieli zielonego[221] pojêcia[121]. I oto pewnego[221] dnia znalaz³em[501] siê z[65] dzia³onem[151] na[66] stanowisku[161] ogniowym[261] na[66] nauce[161] o[66] sprzêcie.
1187 594~Z. Neugebauer~Wracajcie szczê¶liwie do bazy~1966~KiW~str. 176
1188 Pewnej[221] nocy[121] za³oga wraca³a z[62] wyprawy[121] na[64] zag³êbie[141] Ruhry[/][121]. Lot[111] by³ ciê¿ki[211], samolot[111] postrzelony[211], ¿yrokompas[111] wysiad³, trzeba by³o lecieæ na[64] busolê. Warunki[112] atmosferyczne[212] nad[65] Angli±[/] popsu³y[501] siê i samolot[111] zosta³[57] skierowany[211] na[64] lotnisko[141] pod[65] Bristolem[/]. Kiedy pilot dosta³ nowy[241] kurs[141] od[62] nawigatora[121], wydawa³o[501] mu siê, ¿e ten[211] skrêt[111] jest jakby za[+] du¿y, ale niech tam[7], nawigator wie co[44] robi.
1189 595~E. Ostrowska~Pierwszy dzieñ tygodnia~1966~W£~str. 121
1190 .. Potrzebowa³am pieniêdzy[122]. Krzysztof[/] otworzy³ dla[62] mnie[42] konto[141] w[66] banku[161], po¿yczy³. Wstyd¼[501] siê, Zuzanno[/][171], tak k³amaæ, zap³aci³ ci[43] za[64] Jadziê[/] .. Nie, nie mówi³a. Taka cicha, spokojna i nagle stanê³a okoniem. .. Ja kocham innego[241] .. -- powiedzia³a. Roze¶mia³em[501] siê jej[43] w[64] nos[141], chodzi³o o[64] Leszka[/][141] Brzeskiego[/][141], bohatera[141] wielu[32] skandali[122]. Sk±d siê jemu ten[211] komunizm[111] wzi±³[501] w[66] g³owie[161], trudno poj±æ.
1191 596~E. Ostrowska~Pierwszy dzieñ tygodnia~1966~W£~str. 155
1192 .. Chcia³am je[44] dobrze wychowaæ, chcia³am naprawdê .. -- powtarza³a, wracaj±c do[62] domu[121] .. -- w³a¶ciwie w[66] moim[261] ¿yciu[161] rolê odgrywa³y tylko dzieci[112], Krysia[/][111], Bo¿ena[/][111], Iwona[/][111], ale nie mam[5] na[64] nie[44] ¿adnego[221] wp³ywu, nie jestem i[43] potrzebna, pracowa³am ciê¿ko ca³e[241] ¿ycie[141], zniszczy³am sobie[43] zdrowie[141], wyrzek³am[501] siê nawet drobnych[222] przyjemno¶ci[122], nie wiem, co[41] to[41] kawiarnia, w[66] teatrze bywam kilka[34] razy[142] do[62] roku[121] i tylko wtedy, gdy przychodz± do[62] szko³y[121] ulgowe[212] bilety[112] .. [&]
1193 597~H. Panas~Ch³opiec z karabinem~1966~MON~str. 11
1194 Nie mia³em czasu na[64] dok³adne[241] przemy¶lenie[141] tych[222] wszystkich[222] rewelacji[122], bo pan[111] Burda[/][111], znalaz³szy mapê, czym[+] prêdzej zamkn±³ walizê. Roz³o¿yli¶my mapê na[66] stoliku. .. Mo¿na[54] by[8] dojechaæ kolej± do[62] Wandzina[/][121] .. powiedzia³em przygl±daj±c[501] siê zielonej[231] plamie[131] lasów koz³owieckich[222] .. O[7], nie .. rzek³ pan[111] Burda[/][111] z[65] przestrachem .. Wysiadaj±c na[66] przystanku[161] w[66] lesie, od[+] razu mogliby¶cie wpa¶æ na[64] banszuców[142] .. [&]
1195 598~H. Panas~Ch³opiec z karabinem~1966~MON~str. 197
1196 Nie mieli¶my na[66] placówce[161] rusznicy[121] przeciwpancernej[221] ze[62] wzglêdu na[64] to[44], ¿e lichy[211] drewniany[211] most[111] oraz wysoki[211] urwisty[211] brzeg[111] rzeki[121] wyklucza³y mo¿liwo¶æ[141] przedarcia[+] siê[121] têdy ciê¿kich[222] wozów bojowych[222], ale mimo[64] to[44] z[65] du¿ym[251] niepokojem patrzy³em na[64] opancerzone[242] potwory[142] zbli¿aj±ce[+] siê[242] do[62] nas[42]. Podjecha³y na[64] odleg³o¶æ[141] kilkuset[32] metrów od[62] mostu, a potem[8], opu¶ciwszy drogê, jeden[11] za[65] drugim[251] zajê³y stanowiska[142] szerokim[251] pó³kolem.
1197 599~W. Babinicz~Drzazgi~1967~W£~str. 53
1198 Ta m³oda[211] nie odzywa³a[501] siê z[62] pocz±tku[121] w[+] ogóle. Szybko zorientowa³em[501] siê, ¿e i ona pad³a[5] ofiar± mistyfikacji[121]. Heinz[/] nie wspomina³ ani razu[121], ¿e jest ¿onaty[211]. Zdaje[501] siê, ¿e wiadomo¶æ[111] ta dotknê³a j± najbole¶niej, kto wie, czy nie wiêcej, ni¿[9] wyrok[111] ¶mierci[121]. .. Jaka by³a[5]? .. Powiedz, mamusiu[171], mamusieñko[171]. Zrozum, ¿e to[41] jest dla[62] mnie[42] bardzo wa¿ne[211] .. [&]
1199 600~W. Babinicz~Drzazgi~1967~W£~str. 142
1200 .. Szczêka[111] mi[43] opada. Mam[5] minê[141] debila[121]. Zaraz, zaraz. Przecie¿ sam[211] nieraz g³oszê zasadê: niczemu siê nie dziwiæ[501]. Na[+] pewno nie jest ³atw±[251] dziewczyn±. Na[+] pewno nie k³adzie[501] siê do[62] ³ó¿ka[121] z[65] ka¿dym[251], kto jej[43] proponuje ma³¿eñstwo[141]. Nie znam przecie¿ obyczajów panuj±cych[222] w[66] jej[42] kraju[161], nie interesowa³y mnie[44]. A mo¿e[8] i u[62] nas[42] w[64] ten[241] sam[241] sposób[141] odpowiadaj± dziewczêta[112] mê¿czyznom, do[62] których[222] maj± sympatiê? .. [&]
1201 601~K. Oleksik~Spalony~1967~LSW~str. 58
1202 .. Czy to[8] Majlech[/][111] nie ma dosyæ dzieci[122], ¿eby one na[64] ojca[141] zapracowa³y? Ludzie[112] mówi± o[66] wojnie[161], nie warto siê tak mêczyæ[501] dla[62] dzieci[122] .. Mo¿e[8] i nie warto, bo ja wiem. Ale m³ode[212] s± one, panie[171] Ojrzakowski[/][171], nieuczone[212] .. Daniel[/] dobrze pamiêta³ najstarszego[241]. Ob³±kany[211] £ajba[/][111] uciek³ z[62] domu[121], kr±¿y³ po[66] mie¶cie, a za[65] nim[45] gromada wyrostków[122] zmusza³a go[44] pogró¿kami do[62] ¶piewania[121] ,,Jeszcze[/] Polska[/][111] nie[/] ginê³a[/]''.
1203 602~K. Oleksik~Spalony~1967~LSW~str. 100
1204 Zjad³a trochê kleiku[121], u¶miecha³a[501] siê i obiecywa³a, ¿e jutro[8] na[+] pewno wstanie[5]. Ale nie by³o mowy[121] o[66] wstaniu[11]. .. ¯eby tak trafiæ, na[64] co[44] ma apetyt[141] .. mówi³a Gabrysiowa[/][111] .. Wsta³oby twoje[211] matczysko[111]. Zaraz by[8] jej[43] przyby³o[54] si³y[121] .. Przynios³a powid³a[142], soki[142], sma¿y³a jajecznicê, sadza³a matkê, podk³adaj±c jej[43] poduszkê pod[64] plecy[142]. Ona poddawa³a[501] siê pos³usznie wszystkim[232] zabiegom, u¶miecha³a[501] siê, podnosi³a ³y¿kê do[62] ust i po[66] skosztowaniu[161] odk³ada³a.
1205 603~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 26
1206 Tym[9] bardziej przykry[211] i kompromituj±cy[211] dla[62] gospodarzy[122] by³ fakt[111], ¿e jednemu z[62] zaproszonych[222] tam[8] go¶ci[122] zaginê³o futro[111]. Ko¿uch[111] -- ¶ci¶lej mówi±c. Od[62] rana[121] panowa³o wiêc u[62] Gedroyców[/][122] wielkie[211] zamieszanie[111], gdy¿ w³a¶ciciel zaginionego[221] okrycia[121] delikatnie dawa³ do[62] zrozumienia[121] gospodarzom, ¿e to[8] u[62] nich[42] w³a¶nie, tu, w[66] ich[42] mieszkaniu[161], skradziono mu[43] ko¿uch[141], b±d¼[+] co[+] b±d¼ drogi[241] i kosztowny[241], i ¿e bardzo mu[43] przykro, ale dobrze by³o, gdyby jednak zguba siê znalaz³a[501].
1207 604~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 61
1208 Tote¿ Gregor[/] Smidd[/] pozostawi³ swój[241] mundur[141] pod[65] opiek± ¿ony[121], a sam[211] po³o¿y³[501] siê na[66] piasku[161], nogi[142] wyci±gn±³ i my¶la³ o[66] awansie[161]. Byæ mo¿e[5] rozmy¶lania[112] te[212] pozwoli³yby mu[43] odkryæ[5] nowy[241] jaki¶[241] sposób[141] dozbrojenia[+] siê[121], jaki¶[241] ol¶niewaj±cy[241] rodzaj[141] narzêdzia[121] do[62] zmasakrowania[121] cz³owieka[121], gdyby nie .. s³oñce[111]. Tak. S³oñce[111], rozgrzewaj±ce ¿o³±dek[141] Gregora[/][121] Smidda[/][121], rozgrza³o i granat[141].
1209 605~Afanasjew z Sopotu~Rozumny rogacz~1964~WL~str. 150
1210 Narody[112] pó³nocy[121] odpowiada³y: .. ,,Puknij[501] siê pan[111] w[64] czo³o[141] z[65] takim[251] prezentem. Wysy³amy panu[131] gratis[8] lodowy[211] dom[111]'' .. Prezydenci biegali wiêc przera¿eni, niebezpiecznie naci±ga³y[501] siê linie[112] telefoniczne[212], a telegraf[111] bez[62] drutu by³[57] tak przeci±¿ony[211] depeszami, ¿e w[66] powietrzu[161] widaæ by³o ¶cie¿kê ze[62] s³ów: .. ,,Drogi[211] nam przyjacielu[171], Lapoñczyku[171]! Ca³ujemy twoje[242] lodowe[242] stopy[142]. Zmi³uj[501] siê nad[65] nami'' .. [&]
1211 606~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~¦l±sk~str. 6
1212 Wêdkarzy[122] jest w[66] Polsce[/][161] blisko[8] æwieræ[111] miliona. Tych[222] legalnych[222] -- zarejestrowanych[222] w[66] Zwi±zku[161] Wêdkarzy[122]. A wiêc jest to[41] sport[111] wrêcz masowy[211]. Tak masowy[211] -- chyba jedyny[211] w[66] Polsce[/][161]. Wêdkarstwo[111] jest sportem. Dyscyplina ta ma nawet w³asne[242] eliminacje[142], zawody[142], mistrzostwa[142], rekordy[142]. Zreszt± prawdziwy[211] wêdkarz[111] nie traktuje tego[221] zajêcia[121] jako[62] przynosz±cego[221] dodatkowe[242] dochody[142] do[62] bud¿etu domowego[221].
1213 607~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~¦l±sk~str. 40
1214 Choæ Mi¶[/][111] wci±¿ jeszcze by³ malutki[211] i g³upiutki[211], to[9] przecie¿ uratowa³ nas[44] przed[65] wielkim[251], a raczej jeszcze wiêkszym[251] nieszczê¶ciem. Którego¶[221] wieczora[121] siedzieli¶my po[66] kolacji[161] w[66] kuchni[161] na[66] dole[161] i ustalali¶my plan[141] zajêæ na[64] nastêpny[241] dzieñ[141]. By³o ju¿ pó¼no i ciemno. ¦wieczka na[66] stole[161] migota³a nik³ym[251] p³omykiem. Mi¶[/][111], ¶pi±cy[211] u[62] mnie[42] na[66] kolanach, zbudzi³[501] siê nagle, zacz±³ siê krêciæ[501], wierciæ[501].
1215 608~J. Adamczewski~Z latem na ty~1965~¦l±sk~str. 95
1216 Na[64] komendê: raz, dwa, trzy! --  kamienie[112] polecia³y do[62] jeziora[121]. Tylko woda bluznê³a. Najpierw podskoczy³ przód[111] ³ódki[121], a ty³[111] zach³ysn±³[501] siê wod±. Potem[8] zaraz ty³[111] podskoczy³ w[64] niebo[141], a przód[111] zanurkowa³ do[62] dna[121]. Po[66] sekundzie[161] nie by³o ¶ladu ³odzi[121] na[66] jeziorze. Tylko dwie[31] g³owy[112] i krzyk[111]: .. ratunku[121]! na[64] pomoc[141]! .. Na[64] domiar[141] z³ego[121] jeszcze p³ywaæ nie umiej±.
1217 609~J. Papuga~Guadalajara~1965~WPoz~str. 74
1218 Ale i nam, ¿yj±cym[232] z[62] pracy[121] r±k, niewiele lepiej ni¿[9] im[43]. Gdyby tak zatrzymaæ[501] siê w[66] Ko³omyi[/][161] i chwyciæ jak±[241] robotê? Na[+] pewno w[66] najwiêkszych[262] skupiskach pracy[121] trafiliby¶my na[64] ¶lad[141] KPP[=] czy[9] KPZU[=]. I¶æ na[64] ca³ego[241] w[64] konspiracjê, bez[62] reszty[121] przygotowywaæ ¶wiadomo¶æ[141] mas, organizowaæ j± i przy[66] narastaj±cych {[262]dobrych}[262] warunkach przej¶æ[5] do[62] rewolucji[121]. We[66] wspólnej[261] walce[161] o[64] wolno¶æ[141] zniszczyæ wzajemn±[241] wrogo¶æ[141].
1219 610~J. Papuga~Guadalajara~1965~WPoz~str. 129
1220 W[66] nieg³upich[262] oczach by³ dziecinny[211] tragizm[111]. Uda³o[501] mu[43] siê umkn±æ z[62] oddzia³ów Andersa[/][121] i zaokrêtowaæ w[66] Karaczi[/][161] wraz[8] z[65] piechot± angielsk±[251]. By³ zza[62] Buga[/][121]. Jego[42] ostatnie[212] lata[112] to[41] jedna[211] rana[111]. O[64] ³y¿kê by³o ³atwo, ale zapiek³a[5] go[44] drwina. Zdawa³o[501] mi[43] siê, a w³a¶ciwie by³em pewny[211], ¿e jego[42] zdecydowana wola[111] odzyskania[121] ³y¿ki[121] by³a[5] zakoñczeniem strachliwego[221] bezw³adu i bierno¶ci[121].
1221 611~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 18
1222 Na³o¿y³em czyst±[241] bieliznê i po³o¿y³em[501] siê z[+] powrotem do[62] ³ó¿ka[121]. Czekaæ ¶witu. Ból[111] w[66] biodrze potêgowa³[501] siê, nie dawa³ usn±æ. Za[65] oknem by³a[5] czarna, nieprzenikniona noc[111]. Szumia³ wiatr[111] w[66] go³ych[262] ga³êziach drzew. I jeszcze co¶[41] szumia³o. Co[41]? S³ucha³em d³ugo, ale nie mog³em domy¶leæ[501] siê przyczyny[121] tego[221] szumu. Wtedy przyszed³ sen[111]. Obudzi³o mnie[44] miarowe[211] stukanie[111].
1223 612~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 108
1224 Pilot spogl±da w[+] lewo, w[+] prawo. Czy¿by nie doliczyli[541] siê? Nie wiedz±, ¿e brak[5] jednej[221] maszyny[121]? Trudno w[64] to[44] uwierzyæ. Bezchmurne[211] niebo[111] czaruje gwiazdami. Do[62] {¶wiu} piêæ[31] godzin. Samolot[111] mo¿e[5] lataæ jeszcze trzy[34] i pó³ godziny[121]. Co[44] robiæ? Wzrusza ramionami ..  Zmniejsza spokojnie obroty[142] silnika. Szybuje do[62] ziemi[121]. W[64] niewiadome[141]. ¯eby podj±æ tak±[241] decyzjê, trzeba byæ geniuszem lub .. lub kim[45]?
1225 613~B. Bartnikowski~Nad chmurami~1966~MON~str. 163
1226 I ponownie rozpocz±³ nalot[141] w[66] kierunku[161] zatoru. Po[66] trzech[36] godzinach nieustannych[222] lotów wyrwali w[66] lodzie[161] d³ugi[241] na[64] kilkaset[34] metrów kana³[141]. Janek[/] odchodzi³ w³a¶nie od[62] tego[221] zatoru po[66] ustawieniu[161] kolejnych[222] min[122] i szuka³ oczami ¶wiate³ drugiego[221] ¶mig³owca, gdy us³ysza³ g³os[141] Ry¶ka[/][121]: .. Trójka wychodzê z[62] akcji[121] .. G³os[111] pilota[121] by³ napiêty[211], ostry[211], co¶[41] musia³o siê staæ[501] w[66] mrokach nocy[121].
1227 614~A. Minkowski~Droga do Niury~1964~MON~str. 24
1228 Pobieg³em na[64] dó³[141] do[62] naszej[221] kabiny[121]. Ojciec wynosi³ rzeczy[142] na[64] pok³ad[141]. Pomog³em mu zarzuciæ worek[141] na[64] plecy[142]. Przystañ[111] wygl±da³a jak[9] statek[111], mia³a nawet komin[141], z[62] którego[221] wydobywa³a[501] siê niebieskawa smuga dymu. Nie[+] opodal[62] przystani[121] czeka³o kilka[31] furmanek. Za³adowano na[64] nie[44] baga¿[141]. Wo¼nice[112] odebrali ma³ym[232] konikom worki[142] z[65] obrokiem. Ruszyli¶my. Jechali¶my duktem[151], wymoszczonym[251] poprzecznie wielkimi pniam.
1229 615~A. Minkowski~Droga do Niury~1964~MON~str. 168
1230 Krzepki[211] starzec o[66] twarzy[161] brunatnej[261] od[62] morza[121] i s³oñca[121] .. Mam[5] wolny[241] wieczór[141] .. Kelner przyj±³ zamówienie[141], nie odszed³ jednak. Przygl±da³[501] mi[43] siê, otrzepuj±c z[62] obrusa nie istniej±ce[242] okruszyny. .. Pan[111] jest cudzoziemcem? .. spyta³ .. Owszem .. powiedzia³em .. Z[62] Polski[/][121] .. Kelner ucieszy³[501] siê. Obna¿y³ w[66] u¶miechu[161] zêby[142] tak bia³e[242] i równe[242], ¿e gdyby nie narost[111] dzi±se³, pos±dzi³bym go[44] o[64] sztuczn±[241] szczêkê.
1231 616~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~¦l±sk~str. 92
1232 To[41] by³ jego[42] powód[111] do[62] dumy[121], jak[9] z[62] kolei[121] powodem do[62] dumy[121] Protta[/][121] by³o posiadanie[111] tego[221] wzoru cnót na[64] swoje[242] us³ugi[142]. Co[+] prawda za[64] skromn±[241] sumê czterdziestu[32] dolarów tygodniowo. Ale to[41] by³ szczegó³[111], do[62] którego[221] ¿aden[211] z[62] nich[42] nie przyk³ada³ wagi[121]. Jeden[211] p³aci³ pieniêdzmi, drugi[211] dba³o¶ci± i umiejêtno¶ciami, i tak jako¶ wspólnymi wysi³kami prze¿ywali obok[62] siebie[42], we[66] wzajemnej[261] zale¿no¶ci[161], swoje[242] dni[142].
1233 617~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~¦l±sk~str. 113
1234 Clifford[/][111] wstaje zza[62] biurka[121] i patrzy na[64] niego[44] wytrzeszczonymi oczyma. Wiêc Bob[/][111] przestaje ¶piewaæ i podbiega do[62] brata[121] -- .. A co[41]? Nie wierzysz mi[43], pewnie, ja te¿ z[62] pocz±tku[121] nie wierzy³em jak[9] rano[8] w[66] gazecie[11] przeczyta³em na[66] Standzie[/][161], ¿e na[64] numer[141] cztery, piêæ, sze¶æ, dwa, osiem, siedem -- dwie¶cie dwadzie¶cia dwa pad³a[5] g³ówna wygrana[111] pó³ miliona .. [&]
1235 618~A. Baumgardten~Urlop w Selwyck~1965~¦l±sk~str. 147
1236 .. Wracaj, Yuca[/][171], ¿artowa³em tylko, ja tylko .. ¿artowa³em .. -- chrypi bezradnie t³u¶cioch i nagle spojrzenie[111] jego[42] pada na[64] kilku[34] ludzi[122], którzy zeskoczyli z[62] ciê¿arówki[121] i przystanêli ko³o[62] niego[42] w[66] milczeniu[161] -- .. czego[8] siê gapicie[501] na[64] mnie[44]? Chwytajcie go[44] nie odszed³ daleko. Musicie go[44] przyprowadziæ. Powiedzcie mu[43] .. Nie przyprowadzimy go[42], senor[111]. On tu zna ka¿de[241] drzewo[141], korzeñ[141] i wykrot[141] --  odzywa[501] siê spokojnie barczysty[211] drwal.
1237 619~D. Bieñkowska~¯ycie bli¼niego~1965~¦l±sk~str. 37
1238 Odesz³a[5] do[62] pokoju[121] Teodora[/][121] i znów nastawi³a ,,Bilet[/][111] w[/][64] jedn±[/][241] stronê[/][141]''. O[7] Bo¿e[171], my¶la³a El¿bieta[/], ja chyba potrzaskam tê p³ytê! Oszaleæ mo¿na, w[64] kó³ko[141] to[211] samo[41]! Wpad³a do[62] sypialni[121]. Ania[/] le¿a³a na[66] brzuchu[161] wsparta na[66] obu[36] ³okciach i macha³a do[62] taktu bos±[251] nog±. Tak by³a[5] przy[66] tym[46] zatopiona w[66] lekturze[161], i¿ nie zwróci³a uwagi[121] na[64] wtargniêcie[141] El¿biety[/][121].
1239 620~D. Bieñkowska~¯ycie bli¼niego~1965~¦l±sk~str. 126
1240 Nikogo[42] tu dzisiaj nie spotka³a prócz[62] kobiet strzeg±cych[222] obrazów. Kroki[112] jej[42] odbija³y[501] siê echem w[66] sali[161] zalanej[261] mlecznym[251] ¶wiat³em przenikaj±cym[251] przez[64] plastikowe[242] zas³ony[142]. Wyda³o[501] siê jej[43] przeto, ¿e ma te[242] obrazy[142] na[64] wieczno¶æ[141], ¿e wszystkie[212] my¶li[112], doznania[112] i prze¿ycia[112] ludzi[122], którzy je[44] niegdy¶ malowali, nale¿± teraz do[62] niej[42].
1241 621~D. Bieñkowska~¯ycie bli¼niego~1965~¦l±sk~str. 181
1242 Chcia³ byæ przyk³adnym[251] synem, tak, widzia³ siebie[44] w[66] tej[261] roli[161], wszyscy go[44] bêd±[56] chwaliæ[51], stawiaæ[51] za[64] przyk³ad[141] innym[232], matka bêdzie z[62] niego[42] dumna. Koñczy³o[501] siê na[66] wzajemnych[262] u¶ciskach, na[66] pe³nych[262] nadziei[121] u¶miechach. Ale ju¿ nazajutrz Tadek[/] wagarowa³, a schwytany[211] na[66] {or±cym}[261] uczynku[161] k³ama³ bezczelnie, wymy¶laj±c na[66] poczekaniu[161] niestworzone[242] opowie¶ci[142], z[62] których[222] wynika³o, ¿e go[44] wszyscy krzywdz± i poni¿aj±.
1243 622~W. Babinicz~Ludzie to powiedzieli~1966~WL~str. 71
1244 Dobiega³ zdyszany[211] do[62] stacji[121] i och³on±wszy na[64] widok[141] t³umu podró¿nych[122] zawróci³. Min±³ budynek[141], skrêci³ w[+] prawo i powlók³[501] siê wolno[8] po[66] nie zabudowanej[261] ulicy[161]. Szed³ tak na[64] prze³aj[141] przez[64] zaorane[242] pola[142], grz±z³ po[64] kostki[142] w[66] b³ocie i ci±gle siê dziwi³[501]. Na[64] dwana¶cie[34]? A ich[42] przecie¿ by³o dwoje[31]. Taka widaæ u[62] nich[42] teatralna moda. Dla[62] go¶ci[122] chyba. A mo¿e[8] sobie[43] tyle[3] dzieci[122] zaplanowali?
1245 623~W. Babinicz~Ludzie to powiedzieli~1966~WL~str. 160
1246 .. twój[211] drogi[211] braciszek, ni¿ej podpisany[211] Witek[/][111] Bryn[/][111], po[+] bohatersku walczy z[65] wrogiem wewnêtrznym[251], co[44] publicznie stwierdzi³ nasz dowódca kapitan, pseudonim[111] ,,Przelot[/][111]'', stojê w[66] szeregu[161] boso, bez[62] ¿adnego[221] obuwia[121] i ³zy[112] gorzkie[212] z[62] oczu[122] moich[222] p³yn±, kiedy moich[242] kolegów[142] przydzielaj± na[64] bojowe[242] wyprawy[142], a mnie[44] nie, bo jak¿e, przyznaj, drogi[211] bracie[171], wygl±da³oby gdyby reakcja spostrzeg³a, ¿e zwalcza j± ludowy[211] ¿o³nierz bez[62] butów.
1247 624~L. B±dkowski~O których my¶limy~1966~WMor~str. 16
1248 Trzyletni[211] ch³opczyk z[62] wysoko¶ci[121] mêskiego[221] ramienia patrzy³ na[64] ¶wiat[141] ze[65] zdziwieniem i ufno¶ci±, a w[66] gruncie rzeczy[121] jeszcze bardziej samotny[211] i zdany[211] na[64] ³askê przypadkowego[221] opiekuna[121]. Chodzili ulicami obcego[221] miasta[121], mieszkali w[66] pokoju[161] wdowy[121] po[66] podoficerze[161] {Kriegsmarine}[/][161], rozmawiali ze[65] sob± w[66] mowie[161] zrozumia³ej[261] tylko dla[62] nich[42]. Raz[8] spotka³a ich[44] znajoma[111] Józefa[/][121], Mizzi[/][111]. Szeroko otworzy³a oczy[142] i parsknê³a ¶miechem.
1249 625~L. B±dkowski~O których my¶limy~1966~WMor~str. 105
1250 .. Rufa dwadzie¶cia[34] metrów od[62] nabrze¿a[121] .. Kapitan zarz±dzi³ niezw³ocznie. Wolno[8] przytrzymaæ linê rufow±[241] .. -- Przytrzymaæ linê rufow±[241] .. -- powiedzia³ drugi[211] oficer .. Ale szkoda[5], ¿e nie[+] ma tamtej[221]. Nie mog³aby byæ, bo jak[8], ale szkoda[5] Margit[/][121], pielêgniarki[121]. Za[+] du¿o by³o po¶piechu[121] z[65] tym[251] zaokrêtowaniem[+] siê, przecie¿ by[8] i tak nie uciek³o[54] .. Statek[111] sta³ w[66] porcie[161] kilka[34] dni[122] i mo¿na by³o je[44] wykorzystaæ. Chocia¿by wczoraj .. [&]
1251 626~W. Bieñko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 29
1252 £azi³a nago po[66] mieszkaniu[161], przypali³a mleko[141] i opowiada³a o[66] Andrzeju[/][161]. .. Jest niezrêczny[211] .. mówi³a .. strasznie siê denerwuje[501] i spanie[111] z[65] nim[45] nie nale¿y do[62] przyjemno¶ci[121] .. Wtedy wyrzuci³em j± za[64] drzwi[142]. ¯eby choæ by³a[5] inna. ¯eby mniej mówi³a. ¯eby powiedzia³a co¶[44] o[66] nas[46]. ¯e mnie[44] lubi. ¯e zrobi³a to[44] dlatego, ¿e co¶[41] tam[7]. Nic[41]. Nic[44] takiego[221] nie powiedzia³a. Chwali³a[501] siê, ¿e ma ma³e[242] piersi[142] i w[66] zasadzie[161] nie potrzebuje nosiæ stanika[121].
1253 627~W. Bieñko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 194
1254 Poniewa¿ by³a[5] to[41] ju¿ trzecia z[62] kolei[121] nieobecno¶æ[111], spyta³em, co[41] siê z[65] nimi dzieje[501]. Marudzili, zwlekali z[65] odpowiedzi±, wspominali co¶[44] o[66] chorobie[161], a¿ w[66] koñcu[161], przyci¶niêci do[62] muru, przyznali, ¿e Brock[/] i Strecht[/] zrezygnowali z[62] seminarium[121] .. Zrezygnowali? Z[62] jakiego[221] powodu? I czemu[8] nie przyszli[5] z[65] tym[45] do[62] mnie[42]? .. [&]
1255 628~W. Bieñko~Morze nadziei~1966~Czyt.~str. 262
1256 .. S± pytani[112], których[222] nie mo¿na zostawiæ bez[62] odpowiedzi[121]. Brak[111] jej[42] wiedzie daleko. To[41] nie znaczy, ¿e dokona³[501] siê we[66] mnie[46] jaki¶[211] przewrót[111], daleko mi[43] do[42] uznania[121] Robbinsona[/][121] za[64] geniusza[141], ale u[62] niego[42] wszystko[41] mie¶ci[501] siê w[66] ludzkich[262] wymiarach, stoi na[66] ziemi[161]. A to[41] jest najwa¿niejsze[211] .. Zatem bêdziesz[56] musia³[52] uznaæ, ¿e nasza teoria jest bredni±? .. [&]
1257 629~A. Baumgardten~Ulica czterech wiatrów~1967~¦l±sk~str. 118
1258 .. ,,¯ywi±[/][5] i[/][9] broni±[/][5]''. Taki[211] podobno napis[111] widnia³ na[66] sztandarach ch³opskich[262] w[66] dawnej[261] Polsce[/][161]. ¯ywi±[5] i broni±[5] .. -- powtarza jeszcze raz[8] i z[65] lubo¶ci± obw±chuje jaki¶[241] k±sek[141] wyci±gniêty[241] z[62] zawini±tka[121]. Andrzej[/] patrzy na[64] drzwi[142] za[65] którymi znikn±³ Rogalski[/] i czeka na[64] to[44], co[44] jeszcze powie Radomañski[/], bo jako¶ mu[43] siê[41] widzi, ¿e w³a¶nie teraz, po[66] zdumiewaj±cym[261] wystêpie Staszka[/][121] mogliby i oni obaj mieæ szanse[142] dogadania[+] siê[121].
1259 630~A. Baumgardten~Ulica czterech wiatrów~1967~¦l±sk~str. 207
1260 .. Jedni zabezpieczaj± mieszkania[142] a inni aparaty[142] radiowe[242] .. Panie[171] Andrzeju[/][171] .. p±sowieje Kantak[/][111] .. ¿eby to[8] nie pan[111] powiedzia³, to[9], to[9] ja bym[8] .. przecie¿ pan[111] wie, ¿e wszystkie[242] aparaty[142] zda³em L±dkowi[/][131] do[62] magazynu. Za[65] rewersem i wed³ug[62] spisu. Jak[8] pan[111] mo¿e[5] .. ¯artowaæ nie mo¿na, panie[171] Józefie[/][171]? .. ¶mieje[501] siê Andrzej[/][111] na[64] ca³±[241] twarz[141] i ¶ciska potê¿nie, nad±sanego[241] ziomka[141].
1261 631~R. Bratny~Nauka chodzenia~1965~Iskry~str. 21
1262 I wtedy ona ka¿e wracaæ tam[8] w[64] to[241] bagno[141], gdzie tak niewygodnie bêdzie[56] i¶æ[51] brzegiem. Major, na[64] którego[221] rozkaz[141] pobiegli wtedy na[64] ¶mieræ[141] umykaj±cy[212] teraz przed[65] fal±, jego[42] strzelba porzucona na[66] ³awce[161] ³odzi[121] .. Roz³adowa³ j± na[66] brzegu[161], a ona cisnê³a naboje[142] do[62] wody[121]. Wtedy, tak wtedy po[64] raz[141] pierwszy[241] pomy¶la³a, ¿e bli¿ej[8] ni¿[9] ten[211] jej[42] m±¿[111] ma do[62] niej[42] on, ch³opak z[62] jej[42] parafii[121] .. [&]
1263 632~R. Bratny~Nauka chodzenia~1965~Iskry~str. 42
1264 Te[212] buty[112] kupione[212] za[64] dobre[241] pó³rocze[141], ¿ebym nie musia³ cz³apaæ w[66] ojcowych[262] codziennie sze¶æ[34] kilometrów w[64] jedn±[241] i sze¶æ[34] w[64] drug±[241], do[62] szko³y[121] .. Buty[112], których[222] starczy³o na[64] przemarsz[141] w[64] jedn±[241] stronê, bo b³oto[111] zdemaskowa³o tekturow±[241] podeszwê, przyszwy[142] z[62] b±d¼[8] czego[42], po[+] prostu czarne[212] piêty[112] obna¿one[212] bez[62] ceregieli[122], jak[9] na[66] jesiennym[261] pastwisku[161].
1265 633~A. Bonarski~Poszukiwania~1965~PIW~str. 50
1266 Szczególnie spokojnie my¶li[5] siê[41] o[66] wyje¼dzie, który[211] by³ mo¿liwy[211]. Dobrze: le¿eæ na[66] gor±cym[261] piasku[161]; wpó³ uniesiony[211], wsparty[211] na[66] ³okciach ogl±daæ, niewiele[8] my¶l±c o[66] obrazach: ani o[66] wêdruj±cej[261] ku[63] Helowi[/][131] czeredzie[161] chmur, ani o[66] rozpostarciu[161] wody[121] daleko[8]: -- granatowoniebieska, bli¿ej[8] -- zielonkawa, jeszcze bli¿ej[8] -- zielonawo¿ó³ta ku[63] mnie[43] znów niebie¶cieje, aby przej¶æ[5] w[64] brudnobr±zowozielono¿ó³te[242] wody pobrze¿a[121].
1267 634~A. Bonarski~Poszukiwania~1965~PIW~str. 84
1268 Teraz i¶æ brzegiem l±du i morza[121], które[211] nakrywa[5] woal[141] drobnego[221] deszczu[121]: skupiæ[501] siê na[66] wolnej[261] godzinie[161]; spacer[111] ciemnym[251] brzegiem; ogl±daæ otoczenie[141]; nie my¶leæ o[66] biografii[161]; zbieram owoce[142]; nie my¶leæ tylko o[66] czerwonej[261] umbrelce[161], któr±[241] po¿yczy³em od[62] niej[42] na[66] odchodnym[161]: chroñ wymiêtoszon±[241] marynarkê przed[62] deszczem: oto parasol[111]; ¶mia³em[501] siê daleki[211] weso³o¶ci[121]??? .. [&]
1269 635~T. Becela~Ch³opcy z morza~1965~MON~str. 71
1270 Stary[111] wys³ucha³ ich[42] mowy[121] i ju¿ ³agodniej powiedzia³: .. Ze[62] wzglêdu na[64] to[44], ¿e¶cie mieli[53] cywiln±[241] odwagê sami[212] siê zg³osiæ[501], zgadzam[501] siê, ale okrêt[111] nie mo¿e[5] na[66] tym[261] ,,jazzowaniu[161]'' ucierpieæ. Zapowiedzieæ to[44] kolegom, zreszt± najbli¿szy[211] przegl±d[111] okrêtu wyka¿e .. Chodzili wiêc na[64] próby[142], æwiczyli tak¿e na[66] okrêcie, ale ³atwo im[43] to[211] muzykowanie[111] nie sz³o, stale[8] zdarza³y[501] siê s³u¿by[112] których[222] {ie} mogli opu¶ciæ.
1271 636~T. Becela~Ch³opcy z morza~1965~MON~str. 84
1272 Nasz[211] ³aziebny[111] robi³ to[44] w[64] bardzo prosty[241] sposób[141] -- kilka[34] razy[122] gor±ca woda, po[66] niej[46] zimna i po[66] kilku[36] k±pielach by³e¶ ca³kiem innym[251] cz³owiekiem. Gdyby tak mo¿na i tê drug±[241], wewnêtrzn±[241] skórê w[64] tak prosty[241] sposób[141] odnowiæ -- my¶la³em nieraz -- ludzie[112] byliby o[+] wiele przyjemniejsi w[66] obcowaniu[161]. ¯ycie[111] na[66] okrêcie p³ynê³o monotonnie -- s³u¿ba na[66] radiobiurze[161], za³atwianie[111] seansów radiowych[222], odbiór[111] prognozy[121] i tak w[64] kó³ko[141].
1273 637~E. Biela~Pasa¿e~1967~Czytelnik~str. 97
1274 Postanowi³em nie je¶æ do[62] momentu urodzenia[+] siê[121] dziecka ¿adnych[222] s³odyczy[122]. Wygl±da to[41] trochê na[64] katolickie[241] wyrzeczenie[+] siê[141] przyjemno¶ci[122] i uciech[122] smakowych[222], ale tak to[44] wymy¶li³em i dobrze mi[43] z[65] tym[251] postanowieniem. Ma³gorzata[/] domy¶li³a[501] siê chyba, dlaczego wyrzek³em[501] siê jedzenia[121] cukierków i czekolady[121] i pewnie napisa³a o[66] tym[46] do[62] swojej[221] matki[121]. Za[64] piêæ[34] lat, a mo¿e[8] nawet wcze¶niej, bêdê[56] siê z[62] tego[42] serdecznie ¶mia³[521].
1275 638~B. Brzeziñski~Jak zostaæ milionerem~1967~WL~str. 11
1276 .. Nic[41] dziwnego[221]! Moja babunia -- Parzêczewiczówna[/][111] de[+] domo .. Pa-rzêcze-wi-czó-wna[/][111]! Pañstwu[131] to[41] nic[44] nie mówi? No tak kogo[44] dzisiaj interesuje cudze[211] drzewo[111] genealogiczne[211]?! .. Gdyby cz³owiek by³ szaf± trójdzieln±[251], to[9] by[8] go[44] mo¿e[8] spytali[54], z[62] jakiego[221] drzewa[121] pochodzi .. A babunia .. -- Parzêczewiczówna[/][111] .. Ze[62] starego[221] rodu pochodzi .. Pochodzi, pochodzi .. -- a potem[8] siada sobie[43] i rozmy¶la. M³odo¶æ[141] wspomina i swoje[241] pochodzenie[141] socjalne[241].
1277 639~B. Brzeziñski~Jak zostaæ milionerem~1967~WL~str. 37
1278 Starsze[212] gosposie[112] wpadaj± na[64] pó³ czarnej[121] i ploteczki[142], przynosz±c zazwyczaj jakie¶[242] robótki[142] rêczne[242], jak[9] na[64] przyk³ad[141] -- gê¶[141] do[62] oskubania[121], lub tym[232] podobne[212]. O[66] dwunastej[261] -- dansing[111]. Przygrywa orkiestra jazzowa ,,Six[+] Bañdu³a[+] Boys[/], pod[65] batut± maestro[121] Wojtka[/][121] Bañdu³y[/][121]. W[66] razie drobnych[222] nieporozumieñ -- k³onice[142] i orczyki[142] wypo¿ycza szatniarz po[66] cenach umiarkowanych[262]. W[66] abonamencie taniej.
1279 640~J. Brzêczkowski~Cz³owiek na co dzieñ~1967~Czytelnik~str. 123
1280 Napiêta ¿y³ka ¶wisnê³a i pêk³a w[66] przeponie[161]. Wêgorz -- mo¿e[8] w³a¶nie ten[211] trzykilowy[211] - poszed³! Zdrêtwia³em w[66] niemej[261] rozpaczy[161]. Terkot[111] ko³owrotka ma to[44] do[62] siebie[42], ¿e s³ychaæ go[44] daleko nawet w[64] dzieñ[141]. W[66] nocy[161] dudni± na[64] ca³±[241] okolicê. Bia³y[211] promieñ[111] szastn±³ w[64] krzaki[142], psy[112] z[65] ujadaniem skoczy³y ku[63] wodzie[131]. Pozosta³em jeszcze z[8] godzinkê, a¿ zaró¿owi³[501] siê wschód[111], i chlupi±c g³o¶no wios³em podjecha³em do[62] drewnianej[221] przystanki[121].
1281 641~J. Brzêczkowski~Cz³owiek na co dzieñ~1967~Czytelnik~str. 204
1282 Bratki[112] na[66] gazonie spojrza³y za[65] nim[45] z[65] niepokojem ¿ó³tawymi oczami -- spokój[111]! Przez[64] noc[141] i tak was[42] nikt nie ukradnie. Ruszy³ utykaj±c -- reumatyzm[111] przy[66] tej[261] robocie[161]! czerwon±[251] ¶cie¿k±. Przy[66] bramie[161] dojrza³ w[66] blasku[161] ulicznej[221] latarni[121] ciemn±[241] skulon±[241] postaæ[141] na[66] ³awce[161]. Obywatel siê ur¿n±³[501]? Wstañcie, obywatelu[171], okradn±. Przeziêbicie[501] siê! Potrz±sn±³ za[64] ramiê[141]. Postaæ[111] przechyli³a[501] siê bezw³adnie. Pan[111] {Onufry}[/][111] mia³[5] du¿e[241] do¶wiadczenie[141].
1283 642~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 134
1284 .. ¯eby ciê jasny[211] piorun[11] strzeli³ .. -- kl±³ w[66] duchu[161]. Strawy[121] duchowej[221] siê jej[43] zachciewa[501], staremu pud³u[131]! My tu mamy[5] k³opoty[142] z[65] wy¿ywieniem ludno¶ci[121], kartki[142] ¿ywno¶ciowe[242] trzeba wprowadziæ bieda[111] jest z[65] miêsem, z[65] t³uszczami, z[65] m±k± zaczyna byæ krucho, a ona proponuje strawê duchow±[241].
1285 643~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 257
1286 Gdy dziewczyna nasyci³a pragnienie[141], postanowi³, ¿e musi raz[8] wreszcie zakoñczyæ tê sprawê. Chcia³ to[44] za³atwiæ inaczej, stopniowo, ale teraz by³ zbyt[8] zdenerwowany[211] i przejêty[211], aby bawiæ[501] siê w[64] ceregiele[142]. Przysiad³[501] siê na[66] oparciu[161] fotela, na[66] którym[261] siedzia³a {Zitka}[/][111], obj±³ j± lekko ramieniem. Przytuli³a[501] siê od[+] razu do[62] niego[42]. W[66] oczach mia³a wilgotno, w[66] tych[262] naprawdê ³adnych[262] {ciemnob³êkitnych}[262] oczach, du¿ych[262], g³êbokich[262].
1287 644~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 356
1288 Zasiedzia³[501] siê Lisiewicz[/] do[+] pó¼na za[65] biurkiem. Sam[211] sobie[43] siê dziwi³[501], ale w³a¶nie sprawy[112] niemieckie[212] wyzwoli³y w[66] nim[46] olbrzymi±[241] energiê. Zdawa³ sobie[43] sprawê, ¿e to[8] nerwowo¶æ[111] najsilniej nim[45] powoduje, ale fakt[111] pozostawa³ sob±. Wróci³a dynamika, dawny[211] zapa³[111]. Mo¿e[8] wyolbrzymia³ niebezpieczeñstwo[141], mo¿e[8] szarpa³ nim[45] niepokój[111], aby na[66] p³aszczy¼nie[161] {szersej} ni¿[9] ich[42] miasto[111] sprawy[112] nie przybra³y z³ego[221] obrotu.
1289 645~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 369
1290 Gdzie[+] indziej zdarzy³a[501] siê próba terroru, jawnego[221] szanta¿u[121]. Na[66] stacji[161] równie¿ próbowano odebraæ mienie[141] grupce[131] Niemców[122], milicjanci w[64] porê zdo³ali udaremniæ ten[241] zamiar[141]. .. I jak[8] my z[65] tym[45] wygl±damy? Wyp³ywa szumowina, ³adn±[241] robi opiniê nam wszystkim[232] .. -- kl±³ Zieleniak[/]. Wlaz³o[/][111] mu sekundowa³. .. Nie przesadzajcie nic[41] siê w[66] koñcu[161] nie sta³o[501]. Mnie[43] tam[7] tych[222] drani[122] nie ¿al[5]. Jak[9] któremu dupsko[141] przetrzepi±, nie zaszkodzi .. [&]
1291 646~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 437
1292 By³y[57] zatem zdeponowane[212] w[66] muzeum[161] stamt±d zosta³y[57] skradzione[212]? .. Tak, chwileczkê .. -- w[66] drzwiach sta³ wezwany[211] dzwonkiem dy¿urny[111]. .. Wy¶lijcie zaraz patrol[141] na[64] Piastowsk±[/][141] siedem. Tam[8], u[62] gospodyni[121] mieszkania[121], Niemki[121], odnajdziecie rulon[141] obrazów. Tutaj je[44] dostarczycie .. Panie[171] komendancie[171] .. Chwileczkê. Widzi pan[111], ¿e telefonujê .. Pani[111] Dzwinarska[/][111]? Proszê siê u¶miechn±æ[501]. Obrazy[112] ju¿ siê znalaz³y[501]. Czekamy na[64] pani±[141] w[66] komendzie[161] .. [&]
1293 647~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. I~1966~WPoz~str. 537
1294 ¯adna ewidencja nie wytrzymywa³a próby[121] ¿ycia[121] choæby przez[64] jeden[241] dzieñ[141]. Odjazdy[112] i przyjazdy[112], rozstania[112] i {przywitnia}[112], wybrzydzanie[111] na[64] wszystko[44] i rado¶æ[111] z[62] otrzymanego[221] sp³achcia[121] zapuszczonej[221] ziemi[121]. Przepijane[212] wiêksze[212] sumy[112] i sup³anie[111] groszaków na[64] pajdê zwyk³ego[221] chleba. Wódka, brzêk[111] twardej[221] monety[121], i pierwsze[212] skromniutkie[212] pensje[112] wyp³acone[212] wreszcie w[66] pe³nym[261] wymiarze, gromady[112] rozchichotanych[222] dziewcz±t i surowe[212], przedwcze¶nie podstarza³e[212] twarze[112] kobiet szukaj±cych[222] wraz[8] z[65] rodzinami sta³ego[221] gniazda[121]. [#]
1295 648~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. II~1966~WPoz~str. 89
1296 Zapad³y[211], stary[211], zarastaj±cy[211] grób[111]. Nawet kwiaty[112] nie chc± tam[8] rosn±æ, wiêdn± i wysychaj±. Przegni³a[5] i za³ama³a[501] siê ³aweczka, na[66] której[261] zawsze wysiadywa³a. Rozpada[501] siê dawny[211] czas[111], nic[41] po[66] nim[46] nie pozostaje. I po[66] Karolu[/][161] siê tak wszystko[41] rozsypie[501], zapadnie[501], przeminie. I po[66] niej[46] te¿, gdy odejdzie. Ale dopiero wtedy.
1297 649~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. II~1966~WPoz~str. 147
1298 Ujrza³am kobietê dosyæ skromnie, choæ ze[65] smakiem ubran±[241]. Wpatrywa³a[501] siê we[64] mnie[44] uporczywie, po[66] czym[46] powiedzia³a: .. Panna Schirmer[/], prawda? Ja pani±[141] zna³am z[62] widzenia[121], wszyscy w[66] naszym[261] mie¶cie pani±[141] znali .. Nie przypomina³am jej[42] sobie[43], poprosi³am, aby[9] wesz³a do[62] ¶rodka. I wtedy zaczê³a swoj±[241] opowie¶æ[141]. Sprawê zna³am, g³o¶no by³o jaki¶[241] czas[141] o[66] niej[46] w¶ród[62] tutejszych[222] Niemców[122], tak¿e i w[66] domu[161] mojego[221] dziadka[121] Mittwocha[/][121], przepraszam, ¦rody .. Tak siê powiedzia³o to nazwisko z niemiecka .. [#][&]
1299 650~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. II~1966~WPoz~str. 270
1300 .. Ale zostawmy go[44]. I jego[42] dzieci[142] .. Co ty siê czepiasz[501] tych[222] dzieci[122]? .. Rozla³ znów wódkê, od[+] razu wychyli³ kieliszek[141]. .. Cholera wie, kurza twarz, mo¿e ja dlatego Rzêpika[/][121] nie lubiê, ¿e on ma a¿ tyle[34] dzieci[122]? .. I innych[222] dzieciatych[222] te¿ nie uwielbiam. Ciebie[42] to[41] nie dotyczy. To[41] inna sprawa. Widzisz, ja inaczej wszystko[44] sobie[43] po[66] wojnie[161] wyobra¿a³em ..
1301 651~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. II~1966~WPoz~str. 283
1302 A w[66] niej[46] ci±gle pulsuje sprawa Stefy[/][121], nieodgadniona i nie przemy¶lana do[62] koñca. Boli poczucie[111] winy[121], ¿al[111] do[62] losu i siebie[42]. Trudno w[66] takich[262] warunkach normalnie pracowaæ. Tego[221] dnia przemók³ i zaziêbi³[501] siê, buty[112] dawno ju¿ krzycza³y o[64] nowe[242] zelówki[142], jak¿e jednak my¶leæ o[66] szewcu, gdy taki[211] d³ug[111] wisi nad[65] karkiem.
1303 652~E. Paukszta~Przeja¶nia siê niebo~t. II~1966~WPoz~str. 451
1304 W[66] nim[46] za¶ szelest[111] papieru w[66] kieszeni[161], olbrzymiej±ce[212], o¿ywione[212], jak[+] gdyby z³owieszcze[212], ???, wci±¿ nie rozszyfrowane[212] s³owa[112]: ,,Przyje¿d¿aj. Z[65] ojcem nieszczê¶cie[111]. Ró¿a[/][111]''. Telefonowa³ z[62] jakiego¶[221] sklepu do[62] szpitala. Dy¿urna[211] siostra niemi³osiernie d³ugo sprawdza³a w[66] rejestrach. .. Bejnarowicz[/]? Jan[/]? Nie, nie[+] ma u[62] nas[42] takiego[221] .. Odetchn±³em z[65] ulg±, ale odczucie[111] tej[221] ulgi[121] jednocze¶nie naros³o, omota³o[501] siê lêkiem. Nie choroba, wiêc co[41] zatem?
1305 653~E. Paukszta~Spod szczê¶liwej gwiazdy~1965~¦l±sk~s. 42
1306 Czemu[8] Ewa[/] nic[44] wiêcej nie napisa³a? Mo¿e[8] nale¿a³o zabraæ ze[65] sob± lekarza[141], mo¿e[8] leki[112] jakie¶[212] s± nieodzownie potrzebne[212]. Bo có¿[44] mo¿e[5] znaczyæ nieszczê¶cie[111]. Choroba, wypadek[111], na[66] wodzie[161] o[64] to[44] nietrudno. Niepokój[111], uczucie[111] zagro¿enia[121]. To[41] prawda, kie³kowa³o gdzie¶ skryte[211] niedostrzegalnie w[66] codziennym[261] dniu[161], wyra¼niej objawiaj±ce[+] siê[211] w[66] momentach szczególniejszej[221] rado¶ci[121].
1307 654~E. Paukszta~Spod szczê¶liwej gwiazdy~1965~¦l±sk~s. 55
1308 Kwadratowa twarz[111], niskie[211] czo³o[111], oczy[112] na[+] pó³ przys³oniête[212] powiekami, na[66] kolanach z³o¿one[212] ¿ylaste[212], mocne[212] rêce[112], które[212] tak umia³y mordowaæ. Rêce[112] w[66] bezruchu[161], w[66] spoczynku[161], ¿adne[211] drgnienie[111] nie przebiegnie po[66] palcach, ¿aden[211] skurcz[111] ich[42] nie zegnie[5] w[66] gwa³townym[261] wstrz±sie. Wszystkie[212] spojrzenia[112] biegn± ku[63] tej[231] sylwetce[131], jedne[212] ¶ci±gaj± drugie[242], wielka musi byæ zogniskowana si³a tych[222] spojrzeñ, z³ych[222], nienawistnych[222], wzbieraj±cych[222] ¿±dz± zemsty[121], spó¼nionego[221] choæby odwetu.
1309 655~E. Paukszta~Spod szczê¶liwej gwiazdy~1965~¦l±sk~s. 178
1310 Sêkaty[211] ch³op zniós³by i to[44], tyle[8] tylko, ¿e rêce[142] w[66] kieszeniach coraz bardziej przyciska³ do[62] cia³a[121], bo siê wyrywa³y[501] na[+] zewn±trz. Có¿[41], gdy rudzielec[111] przeholowa³, od[62] Polaków[122] zacz±³ wyzywaæ, Polskê[/][141] wyklinaæ i okpiwaæ, rêce[112] Gali[/][121] nie wytrzymywa³y w[66] schowaniu[161]. Zawinê³y m³ynka[141] w[66] powietrzu[161], z[65] trzaskiem, jakby siê wali³a[501] podciêta sosna, zatrzyma³y[501] siê na[66] rozjazgotanej[261] gêbie[161] le¶niczego[121].
1311 656~E. Paukszta~Spod szczê¶liwej gwiazdy~1965~¦l±sk~s. 223
1312 A¿ trzeba nad[64] morze[141] biec, by[9] spokój[141] odzyskaæ, zrozumieæ ostatnie[241] swoje[241] wielkie[241] kochanie[141], od[62] którego[221] ani ju¿ odej¶æ[5]. Do[62] koñca dni[122] naszych[222] bêdziemy[56], ³ódeczko[171], je¼dziæ[51] ze[65] sob±, gadaæ[51] i sieci[142] stawiaæ[51], ¶wiergoliæ[51] dulkami, jak[9] tamte[212] ptaszyny[112] w[66] Worniksztach[/][162], wdychaæ[51] syte[241] soli[121] powietrze[141]. Sztorm[111] wali, bije w¶ciekle o[64] brzeg[141], piêtrz±[501] siê fale[142], jasno, srebrzy¶cie, ksiê¿yc[111] dobiega pe³ni[121].
1313 657~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 74
1314 Ciê¿ko by³o, rzeki[112], wody[112], kana³y[112], silna obrona, wyborowe[212] dywizje[112] niemieckie[212], ale to[41] by³a[5] zwyczajnie wojna. Ludzie[112] gin± i ludzie[12] zwyciê¿aj±. A tutaj? Duchy[112], mary[112], nó¿[111] wbity[211] w[64] plecy[142], wartownik porwany[211] z[62] placówki[121], potem[8] odnaleziony[211] w[66] chaszczach okrutnie pokaleczony[211], te[212] lasy[112] nieprzebyte[212], ci±gle im[43] jeszcze nie znane[212], gdzie nigdy nie wiadomo, co[41] mo¿e[5] czyhaæ.
1315 658~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 87
1316 Os³oniêty[211] pniem drzewa[121], na[66] ulicy[161] czai³[501] siê Fredzio[/][111] ze[65] swoim[251] zdobycznym[251] automatem wypatrywa³ pod[64] las[141], znów strzeli³. Gêbê mia³ ¶ci±gniêt±[241], w³osy[142] zmierzwione[242], nie rozczesane[242] jeszcze ze[62] snu. .. Fred[/][171] zg³upia³e¶? .. wrzasn±³ do[62] niego[42]. .. Znów jakie¶[212] szkopy[112], ¿eby ich[42] jasna cholera. Wojskowi[112]. Tu siê podkradli[501]. Wiêc wygarn±³em, niech siê od[62] nas[42] trzymaj±[551] z[+] daleka. Zwiali, cholery[112] .. [&]
1317 659~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 186
1318 Jeden[211] wskaza³ ju¿ spory[241] sk³ad[141] broni[121] i amunicji[121]. nawazelinowana, dobrze zakonserwowana, mieli ju¿ z[65] tym[45] niejak±[241] wprawê, mie¶ci³a[501] siê w[66] dawnej[261] nadbutwia³ej[261] lodowni[161], w[66] której[261] sk³adowano lód[141] r±bany[241] w[66] rzece[161] przez[64] zimê. Znu¿ony[211] ju¿ by³. Nie kaza³ wiêcej ¶ci±gaæ na[64] górê ¿adnego[221] z[62] tych[222] pêtaków[122], gotowych[222] w[66] swej[261] nienawi¶ci[161] na[64] wszystko[44].
1319 660~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 296
1320 .. Mo¿e[8] razem[8] jechaæ, we¼miemy motor[141]? Chcia³bym siê dowiedzieæ[501], jak[8] ze[65] Staszkiem, z³o¿ê te¿ raport[141] o[66] tych[262] bandziorach .. -- Urwa³, dorzuci³ po[66] chwili[161] milczenia[121]: .. Jeszcze raz[8] poproszê o[64] zwolnienie[141] mnie[42] z[62] tej[221] roboty[121]. Ostatni±[241] paczkê bandytów[122] zamknêli¶my. Pewnie nastanie[5] ju¿ spokój[111] woko³o[8]. Moje[211] zadanie[111] skoñczone[211]. Za[64] dupê za¶ braæ[5] niewinnych[242] ludzi[142] mo¿e[5] kto¶ inny[211] .. [&]
1321 661~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 309
1322 Nim[9] siê wystara³[501] o[64] zezwolenie[141] wst±pienia[121] do[62] formuj±cej[+] siê[221] w[66] ZSRR[=] polskiej[221] armii[121], co[41] mu[43] nie³atwo przysz³o, zakwalifikowany[211] bowiem jako[61] nieodzowny[211] fachowiec, reklamowany[211] by³[57] ci±gle przez[64] zarz±d[141] sowchozu, wojsk Andersa[/][121] zabrak³o ju¿ w[66] Rosji[/][161]. Do[62] pierwszej[221] armii[121] uda³o[501] mu[43] siê wraz[8] z[65] synem dotrzeæ ju¿ prêdzej przybyli[5] jedni[212] z[62] {najpierwszych}[222]. Prawda, chodzi³o g³ównie o[64] Polskê[/][141], ale istnia³y, wcale silne[212], i inne[212] motywy[112].
1323 662~E. Paukszta~Po burzy jest pogoda~1966~MON~str. 322
1324 .. My¶li[5] pan[111], ¿e równie¿ ta sprawa, te[212] ich[42] ró¿ne[212] przekonania[112], a taka sama[211] ¿arliwo¶æ[111], identycznie tragiczna ¶mieræ[111], nie postawi³y mnie[42] przed[65] potrzeb± przemy¶lenia[121] wielu[32] problemów .. Czemu[8] mi[43] pani[111] to[44] mówi? .. -- zesztywnia³. .. Bo domy¶lam[501] siê, ¿e i pan[111] wywodzi[501] siê z[62] partyzantki[121] akowskiej[221]. Nikt mi[43] nie mówi³, wywnioskowa³am z[62] rozmowy[121] .. Ach[7] tak .. -- odetchn±³. .. My¶la³em, ¿e kto¶ pani[131] o[66] tym[46] powiedzia³ .. [&]
1325 663~M. Zientarowa~Wojna domowa~1964~Czytelnik~str. 101
1326 Prze³knê³a olbrzymi±[241] ³y¿kê kartofli[122], odrzuci³a g³owê w[64] ty³[141] .. Zabi³abym[501] siê .. -- rzuci³a. Podsunê³am jej[43] szybko budyñ[141] czekoladowy[241] z[65] syropem truskawkowym[251]. Lubi to[44] .. Nie gadaj g³upstw .. -- wtr±ci³[501] siê m±¿[111], zupe³nie niepotrzebnie. .. Zabi³abym[501] siê, nie wytrzyma³abym takiej[221] hañby[121] .. -- doda³a Anula[/][111] g³osem omdlewaj±cym[251] i tragicznym[251]. Uda³o[501] mi[43] siê kopn±æ mê¿a[141] pod[65] sto³em, wiêc zapanowa³a cisza.
1327 664~D. Bieñkowska~Jedno ma³e k³amstwo~1966~W£~str. 29
1328 Lekarz podda³[501] siê sennej[231] fali[131] upa³u, ¶wiadom[211] ja³owo¶ci[121] swych[222] wysi³ków. Ziewn±³, przeci±gn±³[501] siê, mocno napinaj±c miê¶nie[142]. Bliski[211] snu ogarn±³ ¶wiat[141] niedociekliwym[251] spojrzeniem. Z[62] poszarza³ej[221] zieleni[121] wyp³ynê³a jak[9] filmowe[211] zbli¿enie[111] postaæ[111] so³tysa[121], który[211] le¿±c na[66] trawie[161] wpatrywa³[501] siê w[64] lekarza[141] z[65] zainteresowaniem. Odruch[111] cz³owieka[121], który[211] musi strzec swego[221] autorytetu, kaza³ doktorowi[131] wyprostowaæ[501] siê i pisaæ dalej.
1329 665~D. Bieñkowska~Jedno ma³e k³amstwo~1966~W£~str. 139
1330 .. Mo¿esz sprawdziæ. Zapytaj Andrzeja[/][141] .. Patrzy³ na[64] mnie[44] pe³en[211] nieufno¶ci[121]. Usta[112] mu dr¿a³y. W³o¿y³ rêkê do[62] kieszeni[121], jakby czego¶[42] szuka³. Chcia³am go[44] obj±æ, ale mnie[44] odsun±³. .. Po[64] co[44]? Po[64] co[44] to[44] opowiada³a¶? Wyt³umacz! .. Przymknê³am oczy[142]. Nie, nie umia³abym mu[43] tego[42] wyja¶niæ, przynajmniej nie w[66] tej[261] chwili[161]. Podniós³ walizkê. Skrzypnê³y drzwi[112]. Wyszed³.
1331 666~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 152
1332 Pamiêtam, jak[9] ten[211] specyficzny[211] sposób[111] bycia[121] uderzy³ mnie[44], gdy tylko ,,nasta³am'' do[62] Amerykanów[122]. Wiecznie siê przepraszali[501]: za[64] chrz±kniêcie[141], za[64] wytarcie[141] nosa, za[64] wyj¶cie[141] z[62] pokoju[121]. Tym[251] bezmy¶lnym[251], zautomatyzowanym[251] sposobem przepraszania[121], który[211] nie ma nic[44] wspólnego[221] z[65] ¿yczliwo¶ci± w[66] stosunku[161] do[62] innych[222], a jest tylko przejawem tak zwanego[221] dobrego[221] wychowania[121].
1333 667~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 165
1334 .. Zbierajmy[501] siê, co[41]? .. Bêdziesz[56] szukaæ[51] pracy[121]? .. Bo co[41]? .. No bo twoi[212] starzy[112] wyje¿d¿aj± .. Sk±d wiesz? .. Sama[211] mówi³a¶ .. A masz dobre[241] miejsce[141]? .. Niez³e[211]. On agent ubezpieczeniowy[211] jakiego¶[221] amerykañskiego[221] towarzystwa[121], ona Kubanka[111]. Z[62] tych[222] ciep³ych[222] Kubañczyków[122]. Podejrzewam, ¿e siê z[65] ni±[45] o¿eni³[501] dla[62] maj±tku[121]. Dwoje[1] dzieci[122] .. -- fotograf pokazuje na[66] palcach .. Pomy¶lê .. .. -- Nie d³u¿ej jak[9] tydzieñ[141]. Muszê im[43] daæ odpowied¼[141] .. [&]
1335 668~E. Berberyusz~Wychodne dla Ewy~1966~KiW~str. 210
1336 Policja nie wdawa³a[501] siê w[64] rozmowy[142]. Spokojnie, metodycznie par³a na[64] t³um[141]. Co[64] chwilê jednak kto¶ wystrzela³ spod[62] r±k policji[121] i bieg³ do[62] sali[121]. Nie zwracano na[64] niego[44] uwagi[121]. To[41] by³ zapewne ten[211] limit[111] wpuszczany[211] po[66] porz±dku[161]. Postanowi³am zostaæ jedn±[251] z[62] tych[222] osób, która przerwie[5] kordon[141] jak[+] najszybciej ¶pieszno mi[43] by³o. Zatar³am rêce[142], sprawdzi³am guziki[142]: czy wszystkie[212] pozapinane[212], i da³am nura[141] w[64] t³um[41].
1337 669~J. Bocheñski~Tabu~1965~Czytelnik~str. 16
1338 Chcia³ jeszcze co¶[44] dodaæ, otworzy³ nagle usta[142], lecz jako¶ nic[44] nie mówi³, tylko pozosta³ z[65] otwartymi ustami i patrzy³ na[64] mnie[44], ale tak, ¿e nie by³am pewna, czy kocha, czy nienawidzi. Je¶li rzeczywi¶cie jest gdzie¶ ciemno¶æ[111], w[64] któr±[241] cz³owiek str±ca cz³owieka[141] z[62] wysokiego[221] brzegu[121], to[9] Diego[/][111] ju¿ tym[251] spojrzeniem móg³ str±ciæ i zabiæ.
1339 670~J. Bocheñski~Tabu~1965~Czytelnik~str. 113
1340 .. Szczerze siê panu[131] przyznam, doktorze[171], nienawidzê pana[121], chocia¿ to[41] mi³o z[62] pañskiej[221] strony[121] ¿e pan[111] niepokoi[501] siê o[64] mnie[44] wieczorami, jestem prost±[251] kobiet±, zwyk³±[251] modystk±, a nie tak±[251] g³upi±[251], dobrze wiem, o[64] co[44] panu[131] idzie, wiêc -- nie, te[212] historie[112] z[65] samobójstwami ju¿ siê skoñczy³y[501], le¿ê na[66] tapczanie[161] i przegl±dam pisma[142] ilustrowane[242], doprawdy niepotrzebnie pan[111] o[66] tej[261] porze[161] jeszcze siê trudzi[501] ..
1341 671~H. Panas~Grzesznicy~1966~W£~str. 61
1342 .. W[66] stajence[161] siê urodzi³[501] w[64] samo[241] Bo¿e[241] Narodzenie[141] .. Sk±d ty o[66] tym[46] wiesz, Józiu[/][171]? Uczy³em[501] siê. Do[62] szko³y[121] chodzi³em za[+] m³odu .. odpar³ -- .. a ksi±dz dobrodziej dawa³ takie[242] obrazki[142]. Ale maleñkie[242] .. Józio[/][111] podrapa³[501] siê w[64] g³owê przez[64] kapelusz[141], jakby wygrzebywa³ z[62] pamiêci[121] odleg³e[42] wspomnienia[142]. Wysi³ek[111] by³ zbyt[8] wielki[211] na[64] jego[42] mo¿liwo¶ci[142] i zmêczy³ go[44].
1343 672~H. Panas~Grzesznicy~1966~W£~str. 160
1344 Wierzby[112] ros³y[5] przy[66] niej[46] nad[65] rowem, jak[9] to[41] w[66] naszych[262] stronach, i pastuszek krówki[142] dwie[34] na[66] postronku[161] pasie[5], ch³opczyna jaki¶[211] ma³y[111], lat mo¿e[8] dziesiêæ[34]. A pies przy[66] nim[46], ot taki[211] zwyk³y[211] kundel, niegro¼ny[211], z[62] tych[222], co[9] obcego[241] obszczeka, ale nog± tupniesz, to[9] ogon[141] pod[64] siebie[44] i w[64] nogi[142]. Tak te¿ i by³o.
1345 673~H. Panas~Grzesznicy~1966~W£~str. 173
1346 Doszli do[62] orbisowskiej[221] restauracji[121] i przy[66] wej¶ciu[161] przestali[5] rozmawiaæ. Nigdy jeszcze nie by³a[5] w[66] tym[261] lokalu[61]. Wiêc odczuwa³a lekkie[241] podniecenie[141]. Zapomnia³a na[64] chwilê o[66] ojcu[161], o[66] Wacku[/], i o[66] swoich[262] zmartwieniach. Szatniarz, bufetowa[111] i kelnerzy k³aniali[501] siê mecenasowi[131] uni¿enie[8], nawet sam[211] kierownik, który[211] akurat pojawi³[501] siê w[66] drzwiach obok[62] szatni[121], z³o¿y³ prawdziwie czo³obitny[241] uk³on[141].
1347 674~H. Panas~Grzesznicy~1966~W£~str. 341
1348 .. A z[65] chudob± jak[8]? .. Pogodzimy[501] siê. Krowê jedn±[241] zabiorê, parê[34] ¶winiaków i kury[142]. Co[41] do[62] koni[122], to[9] jeszcze nie wiem. No, pojadê i zobaczê, jak[9] jest. Trzeba bêdzie sprawiedliwie podzieliæ maszyny[142], rzeczy[142], meble[142]. Tam[8] nic[41] nie[+] ma, a my nie mo¿emy zaczynaæ od[62] niczego[42] .. Stali[5] naprzeciw[62] siebie[42] trochê ju¿ pojednani[212], ale nie wyzbyci[212] chytrej[221] nieufno¶ci[121], przynale¿nej[221] sprawom maj±tkowym[232].
1349 675~H. Panas~Grzesznicy~1966~W£~str. 354
1350 .. Ca³e[211] z³o[111] idzie od[62] kobiety[121] .. powiedzia³ Ko³eso[/][111]. Napisane[211] jest[57] w[66] Pi¶mie[/][161]: naczynie[111] grzechu[121] .. Nie zawracajcie nam g³owy[121] Pismem[/][151] .. rzek³ Drela[/][111] .. Nie[+] ma co[44] ¿a³owaæ, szkoda[5] tylko, ¿e tak ma³o. Che[7], che[7] .. Ligocki[/][111] zwróci³ ku[63] niemu przekrwawione[242] oczy[142]. Jemu niewiele[8] by³o potrzeba[5], ¿eby upiæ. A wtedy do[62] znudzenia[121] powtarza³ jedno[44] i to[241] samo[44]. Ci[212], którzy pili[5] na[64] jego[42] koszt[141], musieli to[44] odcierpieæ.
1351 676~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 32
1352 Julo[/] z[62] dnia na[64] dzieñ[141] coraz bardziej siê nagrzewa³[501], od[62] gor±ca[121] rozszerza³[501], a to[41], co[44] mówi³, nie by³o m±dre[211] ani potrzebne[211]. Patrzy³ coraz mniej przyja¼nie[8], a czasami w[+] ogóle zamyka³ oczy[142], co[41] mu[43] siê nie zdarza[501], bo lubi patrzeæ, a zw³aszcza obserwowaæ. Zrozumia³em, ¿e nadszed³ czas[111], ¿eby go[44] jako¶ rozerwaæ.
1353 677~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 45
1354 .. Patrz, tam[8] nasz[211] Ada¶[/]! .. Gdzie Ada¶[/]? .. A na[66] samym[261] wierzcho³ku[161]! .. Niestety, muzyka[111] siê nagle zmieni³a[501], na[64] gwizdek[141] ludzie[112] na[66] murawie[161] u³o¿yli[501] siê w[64] bukiet[141] kwiatów i Ada¶[/] nam zgin±³. Mo¿e[8] to[8] zreszt± nie by³ Ada¶[/]. Ale Maciek[/] by³ dobrej[221] my¶li[121] ... Mam[5] go[44] .. zawo³a³ po[66] chwili[161] .. z[65] jakimi¶ czterema typami jest p³atkiem ró¿y[121] .. A moja córka odtwarza kolec[141] .. pochwali³a[501] siê pani[111] w[66] nylonie[161].
1355 678~H. Bardijewski~Talizman~1965~Czyt.~str. 71
1356 Siêgaj±c do[62] kieszeni[121] trafi³em palcem na[64] szpilkê. Ból[111] mnie[44] obudzi³. Na[66] strychu[161] by³o ciemno, ale deszcz[111] nie pada³ i przez[64] okienko[141] zobaczy³em gwiazdê, która zaraz znik³a -- pewnie sputnik[111]. Pozbiera³em rozrzucone[242] papierzyska[142] i przypomnia³em sobie[43] sen[141] .. Zb³a¼ni³e¶[501] siê .. -- szepn±³em do[6] siebie[42] .. cz³owiek dobrze wychowany[211] powinien umieæ siê znale¼æ[501] w[66] ka¿dej[261] epoce[161] .. [&]
1357 679~A. Brycht~Sceny mi³osne~1967~PIW~str. 84
1358 Przy[66] osiedlu[161] swoim[261] rodzinnym[261] niedaleko[8]: Bu³a[/][111] Heniek[/][111] i Jad¼ka[/][111] ona z[62] przodu[121] teraz trochê idzie, Bu³a[/][111] za[65] ni± dwa[34] kroki[142], z³y[211]; ¶mieje[501] siê Jad¼ka[/][111] do[62] my¶li[121] piêknej[221], co[9] przywia³a z[65] wiosn±, ¶mieje[501] siê, ale ju¿ sennie --- weso³±[241] udaje, przestraszona trochê. Bu³a[/][111] wa¿y co¶[44] w[66] g³owie swojej[261], pochylonej[261] gro¼nie. Skok[111] do[62] przodu. Jad¼kê[/] za[64] rêkaw[141] chwyta, a¿ zgrzytn±³ niby-w³oski[211] ortalionik[111].
1359 680~A. Brycht~Sceny mi³osne~1967~PIW~str. 97
1360 W[64]??? dó³[141] schodami id±, a tam[8] w[66] korytarzu[161] ciasnym[261] baby[112] z[65] wiadrami stoj±, a gadaj± jazgot[111] siê niesie[501]. .. Widz± nagle Cygana[/][141] z[65] Jad¼k±[/]. Milkn±, jak[9] chlebem zatkane[212]. Jad¼ka[/][111] z[65] min±[151] dumn±[251] przechodzi. Trochê j±[44] wstyd[5], ¿e butów na[66] obcasach nie ma, ale co[44] robiæ. Cygan[/][111] bokiem siê przesuwa[501] .. Przepraszam .. mówi grzecznie. Wyszli oboje[31] na[64] ¶wiat[141] mgie³k± oprószony[241].
1361 681~A. Brycht~Sceny mi³osne~1967~PIW~str. 142
1362 Krz±ta[501] siê matka wokó³[62] cudów tych[222] -- bo u[62] siebie[42] w[66] pokoju[161] co[41] do[62] roboty[121]? Raz[8] na[64] dzieñ[141] porz±dek[111], i wszystko[41]. A tu W³adek[/][111] zawsze porozrzuca rozmaito¶ci[12], popio³em zaprószy .. Ot[7], i teraz, na[66] parkiecie ko³o[62] telefonu ¶wistek[111] jaki¶[211] le¿y. Schyla[501] siê matka ciê¿ko i podnosi. Wyrzuciæ czy nie? Okulary[142] od[62] siebie[42] z[62] pokoju[121] przynosi, druty[142] za[64] uszy[142] zawija. Napisane[211] co¶[41]: Wima[/][111] .. i numer[111] telefonu.
1363 682~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 110
1364 Ucieszy³ go[44] konkretny[211] obowi±zek[111]. Wreszcie by³o tu co¶[41] takiego[221] na[66] czym[46] móg³ po³o¿yæ palce[142]. Nacisn±³ klawisze[142] arytmometru. Samochód[111] ciê¿arowy[211] zabiera³ potê¿n±[241] ilo¶æ[141] tarcicy[121]. Szofer niecierpliwi³[501] siê przy[66] za³adowanej[261] ciê¿arówce[161]. Diabli[112] go[44] brali, ¿e to[211] {biuroracenie}[111] tak d³ugo trwa. Uchyli³ drzwi[142] kantoru. .. Mo¿e[8] by¶[8] se[43] pan[111] zafundowa³[54] kurs[141] dla[62] analfabetów[122], dobra[8]? .. Lucjan[/] obrzuci³ go[44] szybkim[251] spojrzeniem.
1365 683~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 155
1366 Ceg³y[112] nasi±kniête[212] krwi± by³y[5] ciê¿sze[212] od[62] nowych[222] cegie³. Ale trzeba je[44] st±d wynie¶æ. Kiedy¶ bêd± w[66] tych[262] miejscach domy[112]. W[66] oknach bêdzie du¿o ¶wiat³a[121]. Wokó³[62] murów wyrosn± piêkne[212] ogrody[112]. Ulic± Dworcow±[251] ci±gnê³y t³umy[112] nowych[222] gospodarzy[122] Kamiennej[/][121]. Przyjechali popo³udniowym[251] poci±giem. Widzieli Kamienn±[/][141] po[64] raz[141] pierwszy[241]. Byli[5] o¿ywieni. Patrzyli na[64] gruzy[142]. Pytali o[64] drogê do[62] PUR-u[=].
1367 684~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 277
1368 Spocony[211] kierowca, o[66] twarzy[161] ogorza³ej[261] w[66] upa³ach, oderwa³ rêce[142] od[62] kierownicy[121]. Zatrzepota³ d³oñmi w[66] powietrzu[161]. Mo¿e[8] w[66] t³umie[161] gapiów[122], którzy oblegli gruzowisko[141] skazane[241] na[64] rych³±[241] zag³adê - zobaczy³ swoj±[241] dziewczynê? Postój[111] tramwaju[121] przed³u¿a³[501] siê, Garda[/][111] z Lucjanem[/][151] wysiedli, nêci³y ich[44] smuk³e[212] wie¿e[112], ¶ciany[112] z[62] szerokiej[221] gotyckiej[221] ceg³y[121], zegar[111] s³oneczny[211] zanurzony[211] w[66] blasku[161].
1369 685~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 291
1370 Na[66] p³ycie[161] biurka[121] le¿a³y arkusze[112] zapisanego[221] papieru. Starszy[211] pan[111] pisa³: wk³ada³ od[62] czasu do[62] czasu pióro[141] do[62] ka³amarza: robi³o to[41] takie[241] wra¿enie[141], jakby mu chodzi³o o[64] czerpanie[141] du¿ej[221] ilo¶ci[121] atramentu: zalewa³ nim[45] rz±dki[142] liter[122], spl±tanych[222], niewyra¼nych[222], zaskakuj±co ma³ych[222] liter[122] po³o¿onych[222] rêk± krótkowidza[121], jakby przez[64] papier[141] przedr±¿a³y[501] siê korniki[112] zostawiaj±ce[21] niebieski[241] ¶lad[141] .. Zjawia³y[501] siê jednak znów s³owa[112] konieczne[212]: wita³ je[44] u¶miechem.
1371 686~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 350
1372 Jego[42] rodzina jest na[66] Mazurach[/], dzieci[112] tam[8] maj± posady[142], nie chce ich[42] ruszaæ stamt±d. Obydwoje[31] spojrzeli z[65] napiêciem w[64] twarz[141] Lucjana[/][121]. Przypomnia³ sobie[43], co[44] o[66] tym[46] opowiada³ Garda[/][111] .. Czy ja musia³bym ich[44] tak¿e prosiæ o[64] to[44], ¿eby mi[43] pozwolili, abym nikomu nie stawa³ na[66] drodze[161]? .. Oni pana[141] naprawdê nie??? lubi± .. powiedzia³ prêdko Kolenda[/][111], jakby chcia³ zatrzeæ brzmienie[141] lucjanowych[222] s³ów.
1373 687~R. Cabaj~Trzebienie lasu~1967~¦l±sk~str. 472
1374 Jerzy[/] wyszed³ na[64] betonowy[241] placyk[141], z[62] którego[221] nie zmieciono dok³adnie trocin[122]. Wyszczerzy³ zêby[142] w[66] u¶miechu[161]. .. Muszê jej[43] ugotowaæ herbatê .. powiedzia³ .. Nie[+] ma wrz±tku[121] bez[62] ognia, a ognia nie[+] ma bez[62] drew! .. Musisz jeszcze zasiaæ zbo¿e[141] .. -- uzupe³ni³ z[65] powag± Lucjan[/] .. Zbo¿e[111]? .. Do[62] herbaty podasz jej[43] przecie¿ kromkê chleba. A ty lubisz dok³adn±[241] robotê .. Jerzy[/] odwróci³ twarz[141]. By³ zmieszany[211].
1375 688~H. Czarnecki~Cz³owiek w szufladzie~1967~W£~str. 16
1376 .. Bia³e[211] tango[111]! .. Ono nie by³o bia³e[211]. Mia³o kolor[141] niebieski[241]. Z³oty[241]. Ró¿owy[241]. Zielonooki[241] .. ¯ycie[111] jest tragiczne[211], proszê pana[141] .. Przypomnia³em sobie[43] obie[34] Pryliñskie[/][142] i kaszankê, .. Okrutne[211] .. Ja pana[141] znam .. Sk±d!? .. Przestraszy³em[501] siê. Mog³a mnie[44] przecie¿ widzieæ graj±cego[241] w[64] klipê[141] .. Umiem czytaæ z[62] twarzy[121]. Pan[111] ma duszê[141] .. Pomaca³em[501] siê czy rzeczywi¶cie. Na[64] szczê¶cie[141] by³a[5] .. Pan[111] jest nieszczê¶liwy[211]. Pan[111] musi byæ nieszczê¶liwy[211]. Tylko takiego[241] jestem zdolna pokochaæ .. [&]
1377 689~E. Drzewiñska~Ósmy kr±g~1966~W£~str. 127\
1378 Patrzê, jak[9] kicaj± na[66] jednej[261] nodze[161], albo skacz± przez[64] sznurek[141], albo biegaj± wokó³[62] trzepaka, i nie próbuj± nawet zej¶æ[5], aby[9] siê w³±czyæ[501] do[62] zabawy[121]. Wygl±da³o to[41] tak, jak[+] gdyby wszystkie[212] te[212] popisy[112] by³y[5] tylko dla[62] mnie[42], chocia¿ bawili[501] siê pewnie jak[9] co[64] dzieñ[141], mo¿e[8] tylko teraz z[65] t±[251] odrobin± sztywno¶ci[12], któr±[241] przydaje ¶wiadomo¶æ[111], ¿e jest[57] siê[41] obserwowanym[251].
1379 690~E. Drzewiñska~Ósmy kr±g~1966~W£~str. 136
1380 .. To[41] s± pami±tki[112] taty[121] .. -- wyjê³am p³ytkie[242], br±zowe[242] pantofle[142] z[65] ¿elaznymi kolcami. Nasmarowana starannie skóra pêka³a mimo[64] to[44] w[66] kilku[36] miejscach, ale kolce[112] l¶ni³y ch³odnym[251], stalowym[251] blaskiem .. O[7]! .. powiedzia³ Dodek[/][111] wsuwaj±c d³onie[142] do[+] wewn±trz pantofli[122]. Nie wiedzia³em, ¿e te[212] gwo¼dzie[112] s± takie[212] d³ugie[212]! .. A co[44] ty my¶la³e¶. Jak[9] kto nie umie w[66] tym[46] biegaæ, to[9] od[+] razu rozwali sobie[43] nimi ³ydkê .. [&]
1381 691~Z. Ostro³êka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 47
1382 Z[62] nadbrze¿a[121] wo³a mnie[44] Lazo[/] Jowanowski[/] .. Zygmunt[/][171], masz ju¿ adresy[142]? .. Nie .. No id¼ do[62] ochmistrza[121], ale szybko[8]! .. Odwracam[501] siê na[66] piêcie[161] i biegnê na[64] górny[241] pok³ad[141]. Jak[8] mog³em zapomnieæ o[66] adresach! ..  Ochmistrz ma otwart±[241] kabinê dla[62] przyzwoito¶ci[121] pukam w[64] uchylone[242] drzwi[142]. .. Jeden[241] egzemplarz[141] adresów, panie[171] ochmistrzu[171] .. proszê. Odrywa wzrok[141] od[62] pliku[121] wykazów, patrzy na[64] mnie[44] trochê nieprzytomnie i odpowiada.
1383 692~Z. Ostro³êka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 86
1384 Wybieg³ do[62] maszynowni[121] i w¶ród[62] wal±cych[+] siê[222] stropów dojrza³ borykaj±cego[+] siê[241] ze[65] ,,stopowym[251]'' ko³em mechanika[141] Sêdzielowskiego[/][141]. Chcia³em mu[43] dopomóc -- ale w[66] ty[261] momencie wibracja usta³a[5]. Maszyny[112] by³y[57] opanowane[212]. Sêdzielowski[/][111] opar³[501] siê wtedy o[64] ¶cianê o[64] szot[141], mówi±c przyjêt±[251] na[66] statku[161] gwar±, ale to[41] w[66] tym[261] miejscu[161] nie ma znaczenia[121]; wiêc opar³[501] siê o[64] ¶cianê; by³ tak wyczerpany[211] szarpanin± z[65] ko³em stopowym[251], ¿e zabrak³o mu[43] teraz si³y, aby przesun±æ r±czkê telegrafu. [#]
1385 693~Z. Ostro³êka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 94
1386 Idziemy ju¿ naprzód. Jakie¶[212] ¶wiat³a[112] b³yszcz± z[62] prawej[221] burty[121]. .. Co[41] le¿y? .. pyta[5] kapitan. .. Sze¶ædziesi±t[31] siedem[31] .. odpowiadam. .. Trzymaæ osiemdziesi±t[34] .. Powtarzam i wykonujê. .. W[+] lewo nie i¶æ .. Powtarzam i dajê ko³em sterowym[251] lekk±[241] kontrê, na[64] wszelki[241] wypadek[141], ¿eby mi[43] dziób[111] nie poszed³ w[+] lewo. Kto¶ szturcha mnie[44] w[64] bok[141]. To[41] Kraska[/][111] mój[211] wspó³towarzysz wacht[122].
1387 694~Z. Ostro³êka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 183
1388 Nak³adamy rêkawice[142] ochronne[24], zapinamy swetry[142] i wychodzimy na[64] pok³ad[141]. Termometr[111] wskazuje czterna¶cie[34] stopni Celsjusza[/][121] poni¿ej[62] zera[121]. Pani[/][111] Kowalska[/][111] ubra³a[501] siê w[64] kufajkê .. Mam[5] w[66] nosie .. mówi .. -- wolê[5] inn±[241] robotê .. Po[66] oblodzonych[262] schodach wspinamy[501] siê na[64] pok³ad[141] szalupowy[241]. Na[66] burcie[161] od[62] strony[121] wody[121] wisz± ciê¿kie[212] dechy-ochraniacze[112], czyli co¶[41], czego[42] nie zna ¿aden[211] marynarz p³yn±cy[211] na[66] ,,przyzwoitym[261]'' statku[161].
1389 695~Z. Ostro³êka~Kolory mojego morza~1966~WM~str. 191
1390 Pasek[/][111] przeszed³ wszystkie[242] stopnie[142] bólu[121], upokorzenia[121] i udrêki[121], nim[9] wspi±³[501] siê na[64] stopieñ[141] najwy¿szy[241], który[211] mia³[5] mu[43] przynie¶æ ukojenie[141], ale wtedy w³a¶nie ju¿ by³o za[+] pó¼no. Najwidoczniej los[111] przywyk³ go[44] ¶cigaæ. Zaczynaj±c od[62] pocz±tku[121] -- Pasek[/][111] nie by³ ani trochê lepszy[211], ani gorszy[211] od[62] setek innych[222] m³odych[222] ludzi[122] wstêpuj±cych[222] w[66] owych[262] wczesnych[262] latach powojennych[262] w[64] szeregi[142] marynarzy[122].
1391 696~D. Bieñkowska~Wielka gra~1966~NK~str. 149
1392 Skrêci³a ko³o[62] Hali[121] Gwardii[/][121]. Na[+] wprost[62] osiedlowej[221] uliczki[121] by³y[5] okna[112] jej[42] mieszkania[121]. W[66] pokoju[161] pali³a[501] siê nocna lampka. Cieñ[111] ojca[121] rysowa³[501] siê na[66] szybie[161]. Wysoka postaæ[111], spadziste[212] ramiona[112], wzruszaj±ca bezbronno¶æ[111] w[66] pochyleniu[161] g³owy[121]. Ilka[/][111] nie dowierza³a w³asnym[232] oczom. Wiêc ojciec tam[8] stoi, wypatruj±c jej[42] powrotu? Lêka[501] siê o[64] ni±[44], my¶li[5] o[66] niej[46] bez[62] ustanku[121], miejsca[121] sobie[43] nie mo¿e[5] znale¼æ gdzie[+] indziej ni¿[9] tu, w[66] oknie[161]?
1393 697~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 21
1394 Tamten[211] odpowiedzia³ po[+] niemiecku: .. Nie zapalaj ¶wiat³a[121]. Sprowadzê ciê po[66] schodach .. W[66] piwnicy[161] za[65] zakrêtem korytarza wartownik b³ysn±³ ¶wiat³em rêcznej[221] latarki[121]. W[66] drugiej[261] rêce[161] trzyma³ pistolet[141] maszynowy[241]. .. Co[44] by¶[8] zrobi³[54], jak[9] bym[8] zapomnia³[54] has³a[121]? .. Nie wiesz? Tylko tego[42] brakowa³o, ¿eby kto¶ nas[44] tu znalaz³ przypadkiem[8] .. Minêli kilkumetrowy[241] korytarz[141]. Wartownik zapuka³ trzykrotnie i otworzy³ ¿elazne[242] drzwi[142].
1395 698~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 43
1396 Franciszek[/] wychodz±c z[62] cmentarza dojrza³ samotnego[241] Wilhelma[/][141]. Ch³opiec na[64] moment[141] odwróci³ wzrok[141], jak[+] gdyby chcia³ unikn±æ spotkania[121]. Chyba jednak zda³ sobie[43] sprawê, ¿e zosta³[57] dostrze¿ony[211], bo uk³oni³[501] siê, Franciszek[/] szed³ wprost do[62] niego[42]. .. Idziesz w[64] stronê domu[121]? .. Tak .. .. No to[8] chod¼my razem[8] .. Wilhelm[/] szed³ w[66] milczeniu[161]. .. Biedny[211] stary[111] .. odezwa³[501] siê Franciszek[/]. Kiedy ostatni raz go widzia³em, cieszy³ siê, ¿e w tym roku wcze¶nie mo¿na wyj¶æ na pole .. Zamilk³, po chwili doda³: [#][&]
1397 699~J. Stojan~Pogranicze~1966~PAX~str. 87
1398 Pu³k[141] wziêto na[64] pacyfikacjê -- przeciw[63] partyzantom. Ich[42] kompaniê odkomenderowano w[66] kierunku[161] pobliskiej[221] wsi[121]. Rozsypali[501] siê w[64] tyralierê. ¯andarmi, esesmani i kompania Wehrmachtu zaczêli od[62] strony[121] lasu. Ludzi[142] z[62] cha³up gnali pod[64] ko¶ció³[141]. Oficer SS[=] wyznaczy³ ¿o³nierzy[142] do[62] plutonu egzekucyjnego[221]. W¶ród[62] nich[42] znale¼li[501] siê Karol[/] i Gustaw[/]. Kiedy stanêli naprzeciw[62] gromady[121] ch³opów[122], Karol[/] wyst±pi³ z[62] szeregu[121]. Rzuci³ broñ[141].
1399 700~A. Ch±ciñski~Piêkne niedziele~1965~Czytelnik~str. 26
1400 Zasalutowa³ i wyszed³ z[62] poczty[121]. Na[66] rynku[161] chuda kobieta zagania³a kozê do[62] bramy[121]. S³oñce[111] b³yszcza³o w[66] oknach restauracji[121] ,,Metropol''[/]. ¯o³nierz zajrza³ do[62] ¶rodka i poszed³ w[64] stronê koszar. W[66] ¶wietlicy[161] Sobczuk[/] wycina³ litery[142]. .. Jak[8] na[66] mie¶cie? .. spyta³ .. Du¿o ludzi[122]? Bia³y[/][111] wzruszy³ ramionami, rozrobi³ farbê spróbowa³ malowaæ na[66] kawa³ku[161] szyby[121]. Wytar³ szk³o[141] do[+] sucha i wymalowa³ pierwsze[241] zdanie[141].
1401 701~A. Ch±ciñski~Piêkne niedziele~1965~Czytelnik~str. 115
1402 Tak czas nam wtedy mija³. Pó¼niej ju¿ na[66] zabawach razem[8] nas[42] nie widzieli. Zbyszek[/] o¿eni³[501] siê, Gienek[/] wyjecha³ do[62] Czêstochowy[/][121], a Bronek[/] zapisa³[501] siê do[62] wieczorowego[221] liceum[121]. Mnie[44] wziêli do[62] wojska[121]. Po[66] s³u¿bie[161] nie wróci³em do[62] domu[121], zacz±³em pracowaæ w[66] £odzi[/][161], na[+] sta³e tam[8] zamieszka³em. Rok[141] nie by³em w[66] domu[161], czasu nie starczy³o, zreszt± specjalnie mnie[42] tam[8] nie ci±gnê³o.
1403 702~A. Ch±ciñski~Piêkne niedziele~1965~Czytelnik~str. 122
1404 Na[64] drugi[241] dzieñ[141] przyjechali karetk± i zabrali na[64] zaka¼ny[241] oddzia³[141] do[62] szpitala. Dwa[34] tygodnie[142] na[64] tyfus[141] go[44] leczyli, póki komu¶ nie przysz³o do[62] g³owy[121] zrobiæ prze¶wietlenie[141]. Wykaza³o parê[34] dziur[122] w[66] p³ucach. Od[+] razu streptomycyna, PAS[=] i witaminy[112]. Jednak nie zd±¿yli! I ju¿ pó³ roku[121] go[42] nie[+] ma. Rozmawia³em z[65] tymi, którzy byli[5] u[62] niego[42] w[66] szpitalu. Le¿a³ ¿ó³ty[211], patrzy³ na[64] nich[44], nic[44] nie mówi³.
1405 703~T. Chró¶cielewski~Szko³a dwóch dziewcz±t~1965~W£~str. 170
1406 Zdêbia³em, bo i ja ,,odkry³em'': na[66] plecach Nika[/][121] .. dynda³a[5] precyzyjnie przypiêta agrafk± kartka z[65] rozwi±zaniem zadania[121]. Zapisana ostrym[251], nieco gotyckim[251] charakterem Brunona[/][121]. Musn±³em j± oczyma, natychmiast przyku³ moj±[241] uwagê kapeæ[111] gimnastyczny[211] zarzucony[211] fantazyjnie na[64] brzeg[141] pieca, kontemplowa³em go[44] mo¿e[8] przez[64] sekundê i wzrok[141] przenios³em na[64] klasê wszystkie[212] usta[112] otwarte[212] jak[9] do[62] krzyku[121].
1407 704~T. Chró¶cielewski~Szko³a dwóch dziewcz±t~1965~W£~str. 267
1408 Opró¿ni³ mój[241] kieliszek[141] i pomaszerowa³ ostrymi trawersami w[64] stronê baru, nie obdarzywszy mnie[42] dalsz±[251] uwag± .. Miejsce[111] inteligencji[121] twórczej[221] jest zawsze po[66] stronie[161] proletariatu! A ja jestem werblem, zrozumiano!? .. Garnitur[111] ideologiczny[211] Solarza[/][121] desygnuje personalistyczny[241] rynsztunek[141] cz³owieka[121] pozahistorycznego[221] .. -- t³umaczy³ redaktor w[66] mundurze gapiowatemu blondasowi[131], którego[241] nazywa³ Wie¶kiem[/]. Ta mdemoiselle???[111] naprzeciw[8] ma dialektyczne[242] piersi[142], nie uwa¿asz .. [&]
1409 705~M. Ciapato~Przed odpoczynkiem~1965~¦l±sk~str. 68
1410 Referat[111] zatrudnienia[121] i spraw[122] socjalnych[222]. Du¿y[211] pokój[111] z[65] dwoma wej¶ciami do[62] nastêpnych[222] pokoi[122], bocznych[222]. Niewysoka drabinka-przegroda; po[66] drugiej[261] stronie[161] dwa[31] biurka[112]. Mê¿czyzna przy[66] telefonie. .. Dzieñ[111] dobry[211] .. -- Ca³y[241] czas[141] tylko dziêdobrujê[5]! Machanie[111] rêk± i s³owa[112] rzucone[212] w[64] s³uchawkê. .. ,,Nic[41] tylko dziêdobrujê[5] ca³y[241] czas[141] ..'' Dzieñ[111] dobry[211], pani[171] Mario[/][171] .. Kobieta zmala³a jak[+] gdyby przez[64] noc[141] i kilka[34] godzin poprzedniego[221] dnia albo to[41] tylko z³udzenie[111].
1411 706~M. Dryñski~Sapdkobierca~1965~LSW~str. 60
1412 .. Adwokat musi nabraæ przekonania[121], ¿e jest potrzebny[211] .. Osobi¶cie .. -- powiedzia³ Marcin[/], -- .. nie dbam o[64] takie[241] przekonanie[141]. Mogê broniæ ka¿dego[221], kto tylko zechce .. Nawet adwokata[121]? .. zatrz±s³[501] siê mecenas w[66] todze[161]. .. Oczywi¶cie, odmówi³bym tylko sobie[43] .. No, widzi pan[111], nie mia³by pan[111] zatem przekonania[121], ¿e jest panu[131] potrzebny[211] adwokat i dlatego pozosta³by pan[111] bez[62] obroñców[122] .. [&]
1413 707~M. Dryñski~Sapdkobierca~1965~LSW~str. 157
1414 Ale umar³ w[66] czterdziestym[261] czwartym[261] roku[161] i podyktowa³ taki[241] testament[141], jaki[241] by[8] podyktowa³[54] w[66] trzydziestym[261] pi±tym[261], to[41] znaczy nie przewiduj±cy[241] tego[221] odfruniêcia[121] Marcina[/][121] ze[62] wsi[121], nie przewiduj±cy[241] obrania[121] przez[64] Marcina[/][141] tego[221] kierunku[121] uczono¶ci[121] nie bior±cy[241] te¿ pod[64] uwagê tej[221] ca³kiem nowej[221] a nie znanej[221] dawniej ³atwo¶ci[121] uczenia[+] siê[121] w[66] szko³ach dla[62] wiejskiego[221] ch³opaka[121], tê ³atwo¶æ[141] przekszta³cenia[121] ch³opa[121] w[64] pana[141] adwokata[141] .. [&]
1415 708~B. Cza³czyñska~Pierwszy zakrêt~1965~Czytelnik~str. 31
1416 By³ pierwszy[211] ciep³y[211] dzieñ[111], który[211] zapowiada³ zbli¿aj±c±[+] siê[241] wiosnê. Po[66] drodze[161] otar³am[501] siê o[64] st³umione[242] szepty[142] i ¶miechy[142]. W[66] mroku[161] nie by³o ju¿ widaæ twarzy[122] przechodz±cych[222] ludzi[122]. Na[66] klocach ko³o[62] tartaku[121] siedzia³y dziewczêta[112] i dra¿ni³y swoj±[251] obecno¶ci± ch³opaków[142], którzy nie odwa¿ali[501] siê do[62] nich[42] zbli¿yæ[501]. Wiedzia³am, ¿e kiedy mrok[111] zamieni[501] siê w[64] ciemno¶æ[141], szepty[112] przejd± w[64] milczenie[141], przerywane[241] szelestem cudzych[222] kroków albo poruszeniem ga³êzi[122] drzew.
1417 709~B. Cza³czyñska~Pierwszy zakrêt~1965~Czytelnik~str. 39
1418 Stanis³aw[/] znieruchomia³ na[64] chwilê z[65] kapeluszem w[66] rêku[161], a potem[8] powiedzia³ te¿ szeptem: .. To[41] jest bezczelno¶æ[111]. Zdj±³ p³aszcz[141] i wszed³ do[62] saloniku[121]. Stan±³ przed[65] Teodorem[/][151]. Teodor[/] podniós³[501] siê z[62] fotela. .. Muszê pomówiæ z[65] tob± jak[9] mê¿czyzna z[65] mê¿czyzn± .. powiedzia³ Stanis³aw[/]. Teodor[/] skin±³ g³ow± i sta³ dalej. .. Jeste¶my spokojnymi lud¼mi .. powiedzia³ Stanis³aw[/].
1419 710~B. Cza³czyñska~Pierwszy zakrêt~1965~Czytelnik~str. 128
1420 Z[62] ostatniego[221] przedzia³u wyszed³ konduktor, spyta³[501] siê Jana[/][141], czy cierpi na[64] bezsenno¶æ[141], i poszed³ dalej nie czekaj±c na[64] odpowied¼[141]. Szarza³o ju¿ kiedy poci±g[111] zajecha³ na[64] stacjê. Jan[/] wzi±³ ma³±[241] walizeczkê i wysiad³ w[64] mrok[141]. Na[66] peronie by³o zupe³nie pusto. Nawet nie by³o kontrolera[121] przy[66] przej¶ciu[161]. Przeszed³ budynek[141] stacyjny[241]. Do[62] domu[121] mia³[5] piechot± oko³o[8] pó³ godziny[121] drogi[121].
1421 711~W. Dunarowski~Wspólnik czasu~1965~LSW~str. 73
1422 .. Grane[111] jest dobre[211], ale nie na[66] samym[261] graniu[161] ¶wiat[111] stoi. Tutejszy[211] Pan Bóg nie chce twojej[221] muzyki[121], ludzie[112] te¿ nie zanadto garn±[501] siê do[62] s³uchania[121] -- pal[5] ich[44] sêk[111]! Obejdzie[501] siê. Bo jak[9] nie tu, to[9] gdzie[+] indziej. Trzeba zmieniæ ludzi[142], nie kiedy¶ tam[7], ale teraz. Dobrze ci[43] radzê: zbierz manatki[142] i jed¼ ze[65] mn±! .. [&]
1423 712~W. Dunarowski~Wspólnik czasu~1965~LSW~str. 120
1424 .. Niech go[44] chwal±[55], a Franka[/][141] zaraz wy¶lê po[64] motor[141], ¿e niby w[66] porozumieniu[161] z[65] s±siadem. Co[44] ja znów s³yszê? Bratowa[111] przeciw[63] mnie[43]. Wiadomo, ona musi po[63] swojemu pomarudziæ; potem[8] ja powiem swoje[241]. S³ucham i uszom nie dowierzam. ¯e co[41]? .. Dlaczego to[8] s±siad wzi±³[501] siê do[62] tej[221] roboty[121], a nie mój[211] stary[111]? .. [&]
1425 713~J. Radzymiñska~Dziewczêta za drutami~1966~W£~str. 18
1426 .. Tak ci[43] siê nagle zrobi³o[501] weso³o, patrzcie j±! .. Weso³o, bo do[62] ch³opaków[122] idzie! .. Jakby¶cie zgad³y[54]! W[66] Lamsdorfie[/][161] s± ju¿ nasi ch³opcy, prêdzej tu dobili. Powstañcy w[66] Lamsdorfie[/][161] od[62] paru[32] godzin wygl±daj± swych[222] kole¿anek, stoj± przy[66] drutach, ciesz±[501] siê, ¿e zobacz± towarzyszki[142] siostry[142], ¿ony[142] .. Za¶piewajmy Walcz±c±[/][241] Warszawê[/][141], dla[62] nich[222]! .. upiera[501] siê dziewczyna. Ale kobiety[112] nie maj± si³y[121].
1427 714~J. Radzymiñska~Dziewczêta za drutami~1966~W£~str. 65
1428 Muszê ciê ograæ -- my¶li[5] sobie[4] Felek[/]. Ograæ -- jako¶ to[211] s³owo[111] nie pasuje do[62] Anglika[121]. Mo¿e[8] ,,zwyciê¿yæ''. Na[64] moment[141] ogarnia ch³opca[141] lêk[111], ale po[66] chwili[161] ze[65] zdwojon±[251] uwag± i zaciêto¶ci± pochyla[501] siê nad[65] szachowym[251] polem, nie s³ysz±c rozmów i dochodz±cego[221] zewsz±d gwaru. Ostatni[211] wieczór[111], ostatnia noc[111]. Te[212], które[212] wyje¿d¿aj±, s± zdenerwowane[212] w[66] najwy¿szym[261] stopniu.
1429 715~J. Radzymiñska~Dziewczêta za drutami~1966~W£~str. 107
1430 Ile[34] te¿ lat mo¿e[5] mieæ ten[211] sier¿ant z[62] obozu w[66] Altenburgu[/][161]? Ten[211] sier¿ant, który[211] namawia³ Joannê[/] aby[9] tu zosta³a, aby[9] nie jecha³a do[62] obozu na[66] torfowiskach, bo tam[8] j± czeka tyfus {[111]i} ¶mieræ[111]. .. A tu? .. Co[41] mnie[44] tu czeka? .. Och[7]. tu .. mówi feldfebel, a jego[42] s³owa[112] zdaj±[501] siê obiecywaæ z³ote[242] góry[142]. Melodia p³yn±ca ze[62] skrzypiec jest smêtna, ¿a³osna.
1431 716~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 10
1432 .. Jeste¶ na[64] to[44] zbyt[8] ma³o przedsiêbiorczy[211], ale móg³bym ciebie[44] wzi±æ do[62] spó³ki[121] .. o¶wiadczy³ protekcjonalnie Bogdañski[/] i znów zmieni³ pozycjê na[66] ocembrowaniu[161] w[64] taki[241] sposób[141], ¿e a¿ mnie[44] dreszcz[111] przeszed³. .. Jaki[211] to[41] interes[111]? .. postawi³em sprawê rzeczowo. A - B[=] obejrza³[501] siê ostro¿nie doko³a[8] i wy³uszczy³ mi istotê swego[221] projektu. .. Mam[5] zamiar[141] .. powiedzia³ cicho, ale dobitnie -- .. otworzyæ kawiarniê w[66] Besancon[/][161] .
1433 717~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 196
1434 .. Gdyby nie zwil¿aæ gard³a[121], mo¿na[54] by[8] zdechn±æ w[64] ten[241] upa³[141] .. Tak. Zosta³em tutaj i ja. Czy mog³em odjechaæ bez[62] Syrenki[/][121]? Ona czuje[501] siê beze[62] mnie[42] tak zgubiona! Nie da³aby sobie[43] rady[121]. Musi mieæ kogo¶[44] bliskiego[241] przy[66] sobie[46]. Zreszt± co[41] sta³oby[501] siê z[65] Bo¿enk±[/]. Ona ma zaledwie dwa[34] latka[142]. Syrenka[/][111] ma tyle[34] spraw[122]. Kiedy wychodzi z[62] domu[121] albo wyje¿d¿a, ja opiekujê[501] siê Bo¿enk±[/].
1435 718~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 243
1436 .. Potem[8] posz³a sobie[43] i powiedzia³a, ¿e mo¿e[5] mi[43] kupiæ bilet[141] powrotny[241] do[62] kraju[121]. Zostawi³a swój[241] numer[141] telefonu .. Marysette[/][111] umilk³a. Zmieni³a nieco swoj±[241] pozycjê na[66] ³ó¿ku[161]. Opar³a[501] siê na[66] wypiêtych[262] za[65] plecami rêkach i z[+] lekka wyprê¿y³a przy[66] tym[46] tu³ów[141]. Spostrzeg³em, ¿e ma ³adne[242] piersi[142] i kr±g³e[242], dziewczêce[242] ramiona[142]. .. Co[41] by³o dalej .. zapyta³em.
1437 719~J. Gerhard~Nie ma El Dorado~1966~MON~str. 340
1438 .. Uspokój[501] siê, W³adeczku[/][171]. Nie³adnie tak obgadywaæ gospodarzy[142] .. Ja ich[42] nie obgadujê. Ino[8] po[66] tym[261] pobycie[161] w[66] Polsce[/][161] wiele[34] rzeczy[122] zrozumia³em i paczek ju¿ im[43] wysy³aæ[51] nie bêdê[56] .. £adna wdziêczno¶æ[111] za[64] go¶cinê! .. Za[64] go¶cinê -- go¶cina[111]. Zaprosili¶my ich[44], ale paczek nie bêdzie .. No, no .. u¶miecha[501] siê Emilia[/]. -- Kiedy przyjad± do[62] nas[42], zobacz±, ¿e nie mamy[5] ani tego[221] amerykana[121], ani ³azienki[121] z[65] kafelkami, ani centralnego[121] .. [&]
1439 720~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 52
1440 .. Jak[8] wiêc wyjedziemy? .. Forsa ju¿ jest w[66] drodze[161], mówi³em ci[43] przecie¿. A zreszt± to[41] takie[212] przej¶ciowe[212] k³opoty[112], ty nic[44] z[62] tego[42] nie rozumiesz .. Jacques[/] niecierpliwie strzepuje py³ek[141] z[62] klapy[121] marynarki[121]. .. Teraz ubieraj[501] siê ju¿, Simonne[/][171]. Jedziemy do[62] Havru[/][121], ten[211] stary[211] kozio³[111] p³aci .. Opony[112] delahaye[112] jednostajnie szumi± po[66] asfalcie. Smonne[/][111] siedzi ko³o[62] Jacquesa[/][121], czuje[501] siê winna[211] tej[231] dziwnej[231] sytuacji[131] finansowej[231] w[66] jakiej[261] siê znale¼li[501].
1441 721~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 99
1442 Robert[/] dociera do[62] Pary¿a[/] kompletnie za³amany[211], obojêtny[211] na[64] swój[241] los[141], nie wiedz±cy[211] co[44] pocz±æ z[65] sob±, z[65] pustym[251] mieszkaniem z[65] nieszczê¶ciem. Przed[65] miesi±cem brudny[211], obdarty[211], bez[62] papierów unikaj±c niemieckich[222] patroli[122], wy³apuj±cych[222] uciekinierów[142] z[62] masowo organizowanych[222] na[66] terenie Francji[/][121] obozów jenieckich[222], zjawia[501] siê w[66] Brui-en-Artois[/][161]. Kto¶ z[62] jego[42] rodziny[121] prowadzi go[44] prosto a[64] cmentarz[141].
1443 722~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 285
1444 W[66] tej[261] chwili[161] nie[+] ma w[+] pobli¿u ¿adnej[221] z[62] ekspedientek. Robert[/] szybko ¶ci±ga[5] beret[141]. Szeroka blizna na[66] czole jest jeszcze bardzo ¶wie¿a. Simonne[/][111] blednie. .. Tak, to[41] ja .. mówi cicho Robert[/]. Simonne[/][111] jest przera¿ona i tak zdumiona, ¿e bezmy¶lnie przebiera w[66] roz³o¿onych[262] sztukach bielizny[121]. Mija kilka[31] d³ugich[222] minut, kiedy zdobywa[501] siê na[64] s³owa[142]: [&]
1445 723~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 332
1446 Obydwu[34] sprowad¼ natychmiast do[62] sztabu! Desire[/][111], stoi zbyt[8] daleko, by[9] s³yszeæ tre¶æ[141] dialogu[121], zreszt± zbyt[8] zajêta jest scen± powrotu partyzantów[122] z[62] akcji[121]. Patrzy z[65] przera¿eniem na[64] tê krz±taninê, na[64] rannych[142], chce i¶æ za[65] nimi, pomóc, ale nikt jej[42] tu nie zauwa¿a, a jej[43] samej[231] brak[5] ¶mia³o¶ci[121] na[64] jakie¶[241] zdecydowane[241] dzia³anie[141]. .. Durnie[172], dziwkarze[172], kretyny[172] .. wydziera[501] siê Robert[/] na[64] stoj±cych[242] bez[62] ruchu[121] Jeana[/][141] i Pierra[/][141].
1447 724~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 429
1448 Z[65] wielk±[251] dezaprobat± przyjmuje decyzjê Broissarda[/][121] dotycz±c±[241] rozstawienia[121] kolumny[121] marszowej[221] ze[65] szpic± i bocznymi patrolami, jakby to[41] by³ teren[111] nizinny[211], a nie góry[112], gdzie ka¿dy[211] metr[111] powierzchni[121] ma inne[241] ukszta³towanie[141] i kryje w {[66]sobie}[46] mo¿liwo¶æ[141] rozlicznych[222] niespodzianek. Nie chce jednak wdawaæ[501] siê z[65] Broissardem[/][151] w[64] dyskusjê, przed[65] atakiem potrzebna jest du¿a koncentracja.
1449 725~A. Przypkowski~Gdzie¶ we Francji~1966~MON~str. 476
1450 .. Oskar¿ona[111] to[41] zwyk³a[211] dziwka, która za[64] pieni±dze[142] sprzedawa³a patriotów[142] i nie[+] ma co[44] siê nad[65] ni± rozczulaæ[501]. Jedyna linia obrony[121] to[41] szczere przyznanie[+] siê[111] do[62] zbrodni[121] ³awnicy[112] nie mog± mieæ cienia w±tpliwo¶ci[121]. Gdyby pan[111] co¶[44] popl±ta³, to[9] mog³oby to[41] przynie¶æ rozliczne[242] konsekwencje[142]. Rozumie pan[111], pierwsza rozprawa s±du i okaza³oby[501] siê, ¿e nowe[212] w³adze[112] sprawiedliwo¶ci[121] nie potrafi± daæ sobie[43] rady[121] ze[65] zdrajcami narodu .. [&]
1451 726~M. Sadzewicz~Rodzina P³omieñczyków~1966~MON~str. 44
1452 Dalsze[212] ludzkie[212] uczucia[112] pojawi³y[501] siê w[66] czasie obiadu kiedy podano im[43], jak[9] ludziom, obiad[141] do[62] sto³ów, w[66] kompanijnych[262] sto³ówkach. Patrz±c na[64] w³asnych[242] ¿o³nierzy[142] ze[62] ,,starej[221]??? kompanii[121] i na[64] swoich[242] wartowników[142], P³omieñczyk[/][111] odczuwa³ g³êbok±[241] solidarno¶æ[141] z[65] nimi, znajduj±cymi[+] siê po[66] tej[261] stronie[161], i oni odpowiadali mu tym[251] samym[45], rozumiej±c to[241] samo[44].
1453 727~M. Sadzewicz~Rodzina P³omieñczyków~1966~MON~str. 141
1454 .. Przynios³am panu[131] ogórki[142] .. po³o¿y³a je[44] na[66] trawie[161], opu¶ci³a rêce[142] i sta³a[5], czekaj±c a[64] to[44], po[64] co[44] j± przys³ano. .. Przynios³a¶ .. Podszed³em i dotkn±³em jej[42] piersi[122], ma³ych[222] jeszcze, dziewczêcych[222], ale nie tak twardych[222], jakby siê mo¿na spodziewaæ[501]. No, wymiêtoszona dziewczyna. Nie broni³a[501] siê. Obj±³em j± jedn±[251] rêk± za[64] chude[242] plecki[142], a drug±[251] kontynuowa³em zabawê.
1455 728~M. Sadzewicz~Rodzina P³omieñczyków~1966~MON~str. 188
1456 .. Niech pan[111] nie podskakuje[55], m³ody[211] cz³owieku[171], nikt nie ma do[62] pana ¿alu[121]. W[66] pañskim[261] wieku[161] ¿±dza jest jeszcze zbyt[8] pewna swego[221], ¿eby mia³a byæ drapie¿na jak[9] namiêtno¶æ[111] starych[222] samców[122] u[66] kresu .. Tu Robert[/] znowu oklap³, skurczy³[501] siê, zszarza³, zdawa³oby[501] siê, ¿e bardziej posiwia³. .. Biedna Zuzanna[/]. Ta dziewczyna ma pecha[141]. Spotyka albo starych[242], niedosz³ych[242] kochanków[142] swojej[221] matki[121], albo m³odych[242] miêczaków[142] .. [&]
1457 729~M. Sadzewicz~Rodzina P³omieñczyków~1966~MON~str. 230
1458 Chcia³em goniæ £esia[/][141]. Gdzie jest Paula[/][111]? Mo¿e[8] jest jego[42] kochank±, ¿on±. Mo¿e[8] j±, jako Laszkê, £e¶[/][111] zamordowa³. By³bym go[44] dopêdzi³, potrz±sa³ nim[45], gdyby to[41] siê dzia³o[501] w[66] powie¶ci[161]. Ale na[66] ty³ach frontu, w[66] Pohrebyszczu[/][161] zajêtym[261] przez[64] wroga[141], nie mog³o byæ. Zosta³em jako[61] d³u¿nik £esia[/][121]. O[+] ile mnie[44] pozna³ w[66] rzeczywisto¶ci[161].
1459 730~M. Sadzewicz~Rodzina P³omieñczyków~1966~MON~str. 277
1460 Wszystko[41] inne[21] to[41] pozory[112], dekoracje[112]. Gdyby¶ by³ prawdziwym[251] moim[251] przyjacielem, zgodzi³by¶[501] siê umrzeæ razem[8] ze[65] mn±[45] .. Olgierd[/] poddawa³[501] siê nastrojowi[131]. Ale na[+] krótko. Insygnia[112] ¶mierci[121], urywki[112] nihilistycznej[221] filozofii[121], reminiscencje[112] Edgara[/][121] Poe[/][121] stworzy³y atmosferê. Powsta³ z[62] szezlongu[121] i podszed³ do[62] okna[121]. W³a¶nie zapalono gazowe[242] latarnie[142] na[66] ulicy[161] Z³otej[/][161]. Klekota³y strudzone[212] kopyta[112] doro¿karskich[222] koni[122].
1461 731~E. Roz³ubirski~Cieñ spadochronu~1967~MON~str. 23
1462 Wyl±dowa³. Teraz szybko[8] zbieraæ dolne[242] linki[142]. Zgasiæ czaszê! Ale czasza[111] szamocze[501] siê, nie ulega. Wiatr[111] przy[66] ziemi[161] silny[211]. Pu³kownik czuje, ¿e nie zdo³a zerwaæ[501] siê i zgasiæ czaszy[121] zabiegniêciem. Systematycznie, metr[141] po[66] metrze[161], ¶ci±ga dolne[242] linki[142], wleczony[211] po[66] chropowatej[261] powierzchni[161] ¶cierniska[121], uderzaj±c bole¶nie cia³em o[64] ka¿d±[241] bry³ê stwardnia³ej[221] ziemi[121]. Wreszcie czasza poddaje[501] siê, zamiera, zalega bez[62] ruchu[121] jak[9] pokonane[211] zwierzê[111].
1463 732~E. Roz³ubirski~Cieñ spadochronu~1967~MON~str. 70
1464 Sprawa ta jest mi[43] znana. Jest ona o[+] wiele powa¿niejsza, ni¿[9] my¶licie, i bynajmniej nie wy tu jeste¶cie centraln±[251] postaci±. Punkt[111] ciê¿ko¶ci[121] le¿y zupe³nie gdzie[+] indziej .. Liczy³em na[64] to[44], ¿e przyjdziecie z[65] tym[45] do[62] mnie[42]. Wiedzia³em, ¿e przyjdziecie .. Wiêcej, zarêczy³em za[64] was[44]. My, spadochroniarze[112], jeste¶my twardymi lud¼mi. I powinni¶my umieæ powiedzieæ sobie[43] wszystko[44], w³a¶nie wszystko[44].
1465 733~J. Huszcza~Odzyskanie przesz³o¶ci~1967~W£~str. 78
1466 .. Dzieñ[111] dobry[211], panie[171] gospodarzu[171]! .. powiedzia³ ni¿szy[211] wzrostem, starszy[211] wiekiem i zasalutowa³. To[241] samo[44], ale w[66] milczeniu[161], uczyni³ wy¿szy[211], m³ody[211]. Na[66] w±skich[262] paskach naramienników i na[66] otoku[161] okr±g³ej[221] czapki[121] Tekla[/] zauwa¿y³a dwie[34] gwiazdki[142], ten[211] czarny[211] i m³odszy[211] by³ wiêc porucznikiem, poruczników[14] i kapitana[141], s³u¿±cych[242] w[66] Korpusie Ochrony[121] Pogranicza[121], Tekla[/] widywa³a w[66] miasteczku[161], zw³aszcza przed[65] paroma laty[152], gdy by³a[5] jeszcze uczennic± gimnazjum[121].
1467 734~J. Huszcza~Odzyskanie przesz³o¶ci~1967~W£~str. 125
1468 Ró¿a[/] dwukrotnie puka, zanim dochodzi to[62] niej[42] st³umione[211] ,,proszê''. Mimo[+] i¿ wieczór[111] zgêstnia³, w[66] pokoju[161] jest ciemno, ciemno i zimno. Oczy[112] Ró¿y[/][121] z[65] trudem odnajduj± Irenê[/], nieporuszenie[8] siedz±c±[241] na[66] ³ó¿ku[161]. Nie odpowiedzia³a nawet na[64] pozdrowienie[141]. Ró¿a[/] siêga do[62] kontaktu, zapala ¶wiat³o[141], Irena[/] nie zmienia pozy[121] kobiety[121] za³amanej[221], wci±¿ pogr±¿onej[221] w[66] ciemno¶ci[161], {hoæ} jest przecie¿ jasno, niechêtnej[221] nawet takiemu obowi±zkowi[131], jak[9] napalenie[111] w[66] piecu[161].
1469 735~J. Huszcza~Odzyskanie przesz³o¶ci~1967~W£~str. 133
1470 A w[+] ogóle je¶li chodzi o[64] formy[142] bycia[121], osi±gn±³ je[44] tylko Czes³aw[/]. Mia³[5] inne[242] warunki[142], zdoby³ wykszta³cenie[141], mniej boryka³[501] siê z[65] ¿yciem, mia³[5] na[64] wyrobienie[141] owych[222] form wiêcej mo¿liwo¶ci[122] i czasu. To[41] w[66] Czes³awie[/][161] nadal Ró¿y[/][131] siê podoba[501]. Interesuje j±, czy Czes³aw[/] zechce nawi±zaæ w[66] rozmowie[161], raz[8] przynajmniej, do[62] tamtej[221] sprawy[121], do[62] nag³ej[221], a zasadniczej[221] jej[43] decyzji[121].
1471 736~J. Huszcza~Odzyskanie przesz³o¶ci~1967~W£~str. 222
1472 Kobieta w[66] mojej[261] sytuacji[161] musi dbaæ o[4] stworzenie[141] dla[62] siebie[42] ró¿nych[222] odmian zaabsorbowania[121]: umieæ graæ w[64] bryd¿a[141], towarzyszyæ znajomym[132] w[66] wyprawach do[62] kawiarni[121] i nawet nie wymawiaæ[501] siê przed[65] wypiciem kieliszka likieru, szukaæ satysfakcji[121], w[66] lekturze[161] czyli w[66] ¶ledzeniu[161] losów innych[222] ludzi[122]. Zbieram ilustracje[142] i fotografie[142] z[65] damskimi kapeluszami, bo filumenistyka to[41] hobby[111] zbyt[8] powszechne[211].
1473 737~E. Ho³da~Cz³owiek z nurtu~1967~KiW~str. 138
1474 Intryga, która tych[242] czworo[34] zapl±tywa³a ju¿ od[62] tylu[32] lat i w[66] której[261], jak[9] te[212] lata[112] d³ugie[212], od[62] momentu, odk±d siê in¿ynier i Gra¿yna[/] zwi±zali[501] ze[65] sob±, a¿ po[64] ten[241] ¶lub[141], ¶mieszne[211], gdyby siê dopatrywaæ[501] bodaj intencji[121] pani[121] Saskiej[/][121], co[41] dopiero jej[42] udzia³u. I w[66] której[261], wed³ug[62] pani[121] Saskiej[/][121], gdyby siê dopatrywaæ[501] bodaj woli[121] tych[222] czworga[32], ich[42] pragnieñ.
1475 738~E. Ho³da~Cz³owiek z nurtu~1967~KiW~str. 167
1476 I wtedy przyjechali hitlerowcy pancernym[251] wozem, rozebrali Stasia[/][141] do[+] naga i zastrzelili go[44] na[66] podwórku[161], a pó¼niej ksiêdzu[131] i jej[43] kazali zakopaæ go[44] pod[65] p³otem, schneller[+] schneller[+] los[+] los, bo przed[65] plebani± warkota³ pancerny[211] wóz[111] i hitlerowcy ich[44] lufami automatów popychali do[62] tego[221] wozu, a poza[65] tym {[45]by³a}[5] ca³kowita cisza, drzwi[112] w[66] s±siednich[262] domach pozatrzaskiwane[212], okna[112] ¶lepe[212] i tylko kiedy ju¿ siê dostali[501] z[62] pól[122] na[64] szosê, dolecia³o ich bicie ko¶cielnych dzwonów. [#]
1477 739~E. Ho³da~Cz³owiek z nurtu~1967~KiW~str. 214
1478 I dla[62] tego[221] snuj±cego[+] siê[221] wzd³u¿[62] ogrodzenia[121] zak³adów, czy gdziekolwiek, gdzie by[8] siê on nie snu³[541] w[66] tym[261] mie¶cie, to[211] jego[42] porucznikostwo[111] z[62] prawdy[121] sprawiedliwo¶ci[121] mog³o byæ ledwo ³ask± ludzi[122], tajn±[251] ja³mu¿n±, ob³ud± dobroduszno¶ci[121]. I ob³ud± przyja¼ni[121] ta przychylno¶æ[111] i szacunek[111], kiedy on na[64] niedzielê przebiera³[501] siê w[64] ¶wiêtalny[241] garnitur[141], wyk³ada³ bia³y[241] ko³nierzyk[141] i wpina³ kwiat w[141] klapê[161] marynarki[121], ¿eby i¶æ na[64] poranek[141] muzyczny[241] do[62] szko³y[121] £ukaszka[/][121].
1479 740~E. Ho³da~Cz³owiek z nurtu~1967~KiW~str. 235
1480 I czy to[8] nie sier¿ant ¯al[/] z[65] Jurkiem[/] Rohatym[/][151] i samym[251] porucznikiem przeklina nadal lutrów[142] z[62] tej[221] kaplicy[121], chocia¿ zemsta za[64] krew[141] ojców[122] i matek ju¿ siê dokona³a[501]. Za[64] krew[141] ojców[122] i matek i za[64] tê Przenaj¶wiêtsz±[/][141], której[221] po¶ród[62] luterskich[222] obrazów postr±canych[222] ze[62] ¶cian ¿o³nierze nie znale¼li, wycofuj±c[501] siê ju¿ z[62] tej[221] kaplicy[121].
1481 741~E. Ho³da~Cz³owiek z nurtu~1967~KiW~str. 269
1482 Nie ¶mia³a[501] siê wprawdzie w[66] tej[261] chwili[161]: ¶miech[111] z[62] czyjego¶[221] kawa³u w³a¶nie przebrzmia³; siedzieli¶my z[65] twarzami ju¿ wyg³adzaj±cymi[+] siê po[66] jego[42] wybuchu[161], ale przecie¿ przez[64] ca³y[241] czas[141], jak[9] Ewa[/] Olchowicz[/][111] opowiada³a, s³yszeli¶my w[66] jej[42] g³osie rozbawienie[141] i w[66] sobie[46] samych[262] czuli¶my rozbawienie[141], które[211] nawet je¶li przygas³o, ustêpuj±c przelotnej[231], natychmiast po[66] czyim¶[261] nowym[261] odezwaniu[+] siê[161], nikn±cej[231] bez[62] ¶ladu powadze[161]. To i ta przelotna nikn±ca bez ¶ladu powaga ani na moment nikogo z nas nie przybli¿a³a ku temu najwa¿niejszemu. [#]
1483 742~K. B³eszczyñski~Wywo³ywanie Boga~1964~W£~str. 39
1484 Tu pan[111] Leopold[/], nic[44] w³a¶ciwie z[62] tego[42] nie rozumiej±c (nie dziwota[111]), dla[62] fasonu zapyta³ jednak .. A czy pan[111], panie[171] Leonie[/][171], ju¿ do[62] tego[42] doszed³ .. Ano[7], mówi³em ju¿ panu[131], do[62] czego[42] doszed³em .. powiedzia³ Kilbicz[/][111]. .. Do[62] ksiê¿ej[221] kancelarii[121]. .. Czy mo¿na doj¶æ[5] do[62] czego¶[42] na[66] tym[261] padole? Ja podziwiam ksiê¿y[142]. Có¿[41] to[41] za[8] têdzy[212] ludzie[112]! Jaka w[66] nich[46] wola mocy[121]!
1485 743~L. Gomulicki~Owoc z grynszpanem~1965~W£~str. 31
1486 Tam[8], po[66] lewej[261] stronie[161], te¿ na[66] dawnej[261] wysepce[161] widzi pan[111] taki[241] pochylony[241] domek[141], to[41] stara[211] ³a¼nia. Odk±d pamiêtam, zabita[211] deskami a od[62] piastunki[121] mojej[221] czy mamki[121] wiem, ¿e w[66] niej[46] straszy³o. Nawet zosta³o z[62] bardzo wczesnych[222] moich[222] lat co¶[41] w[66] rodzaju[161] majaka[121]: noc[111], mg³a nad[65] stawem w[66] której[261] p³ynie[5] bia³a kobieca postaæ[111].
1487 744~L. Gomulicki~Owoc z grynszpanem~1965~W£~str. 65
1488 Pan[111] W³adek[/][111] poci±gn±³ kogo¶[44] z[62] nich[42] do[62] stolika i stolik[141] obst±piono, podsuwano krzes³a[142], zjawi³y[501] siê butelki[112]. Wszyscy wszystko[41] doko³a[8] przyjazne[211], szukaj±ce[211] sprzysiê¿enia[121]. Poklepywania[112], które[242] dziadek znosi³ dzielnie, niektóre[212] ciê¿kie[212] jak[9] ciosy[112]. Zapewnienia[112]. Kieliszki[112], z[62] których[222] pili[5] z[65] W³adkiem[/][151], rotmistrz zrzuci³ ze[62] stolika na[64] pod³ogê. Podano szklanki[142]. Dziadek chcia³ swoj±[241] odsun±æ i przewróci³ na[64] obrus[141].
1489 745~T. Go¼dzikiewicz~¬renice dziecka~1967~LSW~str. 73
1490 .. No, to[8] jak[8] tam[7], Chmielewski[/][171], kasa? .. zacz±³ £abu¶[/][111] wreszcie .. Tak, w³a¶nie .. dodaje Madejski[/]. .. Po[64] to[44] przyszli¶my .. wtr±ca Papiernik[/][111]. .. Kasa? .. mówi wolno[8] i dumnie Chmielewski[/][111], jakby siê teraz dopiero domy¶li³[501], po[64] co[44] przyszli[5] --  .. Kasa? .. W[66] porz±dku[161]! .. O[7] proszê .. Wsta³ i okr±g³ym[251] ruchem siêgn±³ rêk± do[62] kluczyka na[66] brzuchu[161] z[65] dziecinn±[251] prawie[8] rado¶ci± w[66] duszy[161].
1491 746~T. Go¼dzikiewicz~¬renice dziecka~1967~LSW~str. 120
1492 Dziewczyna najpierw wci±gniêciem powietrza[121] upewni³a[501] siê o[66] stanie[161] swego[221] nosa, a pó¼niej za¿enowanym[251], nie swoim[251] g³osem wyrecytowa³a szybko .. ¦ledzie[112] s±? .. Sklepowy[111] zamar³ w[66] nachylonej[261], uprzejmej[261] i wyczekuj±cej[261] pozycji[161] -- tego[42] siê spodziewa³[501]. Znieruchomia³, tylko oczy[112] z[62] twarzy[121] dziewczyny[121] przeniós³ na[64] szar±[241] twarz[141] prezesa[121], jakby mu[43] pos³aæ chcia³ delikatn±[241] a wymown±[241] naganê. Po[66] czym[46] wolno[8], wyra¼nie odpowiedzia³ m³odocianej[231] klientce[131]: .. ¦ledzi[122], moja kochana, nie[+] ma .. [&]
1493 747~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 36
1494 .. I dodatkowa atrakcja. Mieszkam z[65] kole¿ank±. Ona robi jeszcze lepsze[242] ¶niadania[142] ni¿[9] ja .. A co[44] dostanê na[64] ¶niadanie[161]? .. By³em zawiedziony[211], oczywi¶cie t±[251] kole¿ank±. Ale nie pokaza³em tego[42]. Widzia³em, ¿e patrzy, jak[9] zareagujê. .. Co[44] zechcesz. Biegnê siê przebraæ[51]. Czekaj przed[65] bram± .. Pobieg³a korytarzem. Zniknê³a w[66] mroku[161]. Zniknê³a jak[9] najpiêkniejszy[211] sen[111] wiem. ¯e takie[211] okre¶lenie[111] to[41] bana³[111]. Ale okoliczno¶ci[112] rehabilituj± najwiêksze[242] bana³y[142].
1495 748~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 83
1496 Potem[8] chwilê stali¶my milcz±c przy[66] oknie, a potem[8] Agnieszka[/] powiedzia³a, ¿e pójdzie, a ja nie pyta³em, dok±d idzie, dlaczego ju¿ chce i¶æ i nie stara³em[501] siê jej[42] zatrzymaæ ani nie zaproponowa³em, ¿e j± odprowadzê, poniewa¿ czu³em, i¿ poprosi, abym tego[42] nie robi³. Poca³owali¶my[501] siê w[66] drzwiach szybko i przelotnie, i jak[9] ludzie[112], którzy nie chc± przed³u¿aæ po¿egnania[121].
1497 749~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 180
1498 Czy Helena[/] jest w[66] domu[161], czy jej[42] nie[+] ma? A je¶li nie jest w[66] domu[161], to[9] gdzie jest?.. Nagle poczu³em, ¿e krew[111] uderza mi[43] do[62] g³owy[121]. Nago¶æ[111] Olimpii[/][121] skojarzy³a[501] mi[43] siê z[65] Helen±[/]. By³o to[41] szczególne[211] uczucie[111]. Naprawdê nie mia³em w[66] sobie[46] nic[44] z[62] erotomana[121] i nie interesowa³y mnie[42] ¿adne[212] pornografie[112].
1499 750~S. Dygat~Disneyland~1965~PIW~str. 227
1500 .. Wiesz co[41]? Dobrze mi[43] z[65] tob±. Muszê stwierdziæ o[66] trzeciej[261] nad[65] ranem, ¿e mi[43] z[65] tob± dobrze .. Wielka rzecz[111]. Mnie[43] z[65] tob± zawsze dobrze .. Wiesz co[41], a mo¿e[8] ja siê z[65] tob± o¿eniê[501]? .. Co¶[8] ty w[64] dzieñ[141] deszczowy[241] w[66] Wi¶le[/][161] pod[65] Wawelem[/] siê wyk±pa³[531] .. Sk±d ty bierzesz takie[242] powiedzonka[142]? .. Sk±d? Sama je[44] wymy¶lam.
1501 751~N. Gall~A ty p³aka³a¶ Adrianno~WPoz~1965~s. 49
1502 Adrianna[/][111] ¶mieje[501] siê ¿ywio³owym[251] ¶miechem osoby[121] na[+] pewno ca³kiem m³odej[221], tylko jej[42] oczy[112] przybieraj± ciep³y[241] i czu³y[241] wyraz[141] refleksyjnej[221] zadumy[121]. wtedy panowie[112] dodaj± nieod³±cznie: .. Panie[112], oczywi¶cie, ¿artuj± ze[62] mnie[42]'' .. Adrianna[/][111] ¶mieje[501] siê: .. ,,Ale¿ tak, to[41] moja córka, a ¶ci¶lej mówi±c, córka mojego[221] mê¿a[121] z[62] jego[42] pierwszego[221] ma³¿eñstwa[121]''. .. Nie, tego[221] ¿artu nie powtarza Adrianna[/][111] zawsze, tylko wtedy, gdy jej[43] na[66] ,,tym[261] kim¶[46]'' bardzo zale¿y.
1503 752~N. Gall~A ty p³aka³a¶ Adrianno~WPoz~1965~s. 91
1504 .. Cierpienie[111] babki[121] Aleksandry[/][121]. To[41] jest w³a¶nie Aleksy[/][111] - ukronowanie[111] tej[221] odkrytej[221] strony[121] medalu[121]. a co[41] jest po[66] tamtej[261] drugiej[261]? Lud[111] ¿±da ods³oniêcia[121]. Burzy[501] siê i niecierpliwi[501]. Lud[111] ma prawo[141] do[62] wiedzy[121]. Co[44] mu[43] odpowiesz, królowo[171]? .. Szkoda[5], ¿e ojca[121] nigdzie tu nie[+] ma na[66] zdjêciu[161] .. stwierdzam ze[65] zdumieniem.
1505 753~N. Gall~A ty p³aka³a¶ Adrianno~WPoz~1965~s. 138
1506 Ogarnê³a mnie[44] chêæ[111] ryzyka[121] i dzia³ania[121]. I przede[+] wszystkim chêæ[111] zrobienia[121] komu¶ - mo¿e[8] sobie[43] samej[231] - na[64] z³o¶æ[141]. W[64] sam±[241] porê wyobrazi³am sobie[43], jak[9] frywolnie twarz[111] moja, wcale nie ascetyczna, wygl±da³aby w[66] zakonnym[261] czepku[161]. Jednak samej[231] sobie[3] tylko robiæ na[64] z³o¶æ[141], to[41] nie[+] ma sensu. Czym¶[45] siê przecie¿ musia³am zaj±æ[501]. By³o za[+] wcze¶nie, ¿eby wychodziæ z[62] domu[121].
1507 754~J. Ga³uszka~Na drogach czasu~¦l±sk~1965~s. 15
1508 I jakkolwiek nie obcy[211] mi[43] by³ ani brud[111], ani poni¿enia[112] wojny[121], ani jej[42] cuchn±cy[211] odór[111], ani ¶wiat³o¶æ[111] dni[122] wyzwolenia[121], tym[251] filmem dosta³em jak[9] obuchem w[64] g³owê. Rozdziera³ mi[43] serce[141] i zwiera³ szczêki[142], przyprawia³ o[64] w¶ciek³o¶æ[141] i uniesienia[142] dumy[121]. ,,Los[/][111] Cz³owieka[/][121]''. Tak, to[41] by³ los[111] cz³owieka[121]! Bo¿e[171], nie³atwo zapominam, ¿e siedzê w[66] sali[161] kinowej[261], ale gdy ten[211] wariat lecia³ na[64] ule[142], bo nie chcia³ zbeszcze¶ciæ cerkwi[121] [&]
1509 755~J. Ga³uszka~Na drogach czasu~¦l±sk~1965~s. 104
1510 .. Dobrze mi[43] z[65] tob± .. To[41] mnie[44] ucieszy³o. Jak[9] d³ugo cz³owiek jest m³ody[211] i g³êboko wdychaj±c powietrze[141] idzie w[64] noc[141] z[65] dziewczyn± w¶ród[62] krzaków ja¶minu i ciemnych[222], nieruchomych[222] milcz±cych[222] fasad kamienic i lipy[112] bêd±[56] kwitn±æ[51] tylko kilka[34] dni[122], tak d³ugo tego[221] rodzaju[121] stwierdzenie[111] mimo[64] wszystko[44] zawsze przyprawiaæ[51] bêdzie[56] o[64] bicie[141] serca[121] ..
1511 756~J. Ga³uszka~Na drogach czasu~¦l±sk~1965~s. 201
1512 .. Wiêc to[41] tak z[62] pobudek charytatywnych[222]... no, z[62] czystej[221] niepokalanej[221] dobroci[121] serca[121]. I tak ¼le. Po[64] co[44] ten[211] patos[111] ta barokowo¶æ[111]! Z[62] ¿yczliwo¶ci[121], tak?.. no, tak, z[62] ¿yczliwo¶ci[121] .. Sêdzia nie wierzy ani jednemu s³owu, ale pyta dalej jakby nigdy nic[41] .. Kiedy oskar¿ony[111] dowiedzia³[501] siê o[66] chorobie[161] siostry[121]?.. To[41] by³o.. chyba no.. przed[65] dwoma laty .. [&]
1513 757~K. S³awiñski~Powietrzne awantury~W£~1965~s. 112
1514 Dzieñ[111] zapowiada³[501] siê pochmurny[211]. kapitan ustawi³ samolot[141] na[66] p³ycie[161] przeddworcowej[261], zatrzyma³ silniki[142] i wyszed³ z[62] kabiny[121]. W[66] pokoju[161] personelu[121] lataj±cego[221] panowa³ gwar[111]. Za³ogi[112] szykowa³y[501] siê do[62] lotów. Janotta[/][111] otworzy³ szafkê i wyj±³ niezbêdne[242] drobiazgi[142], które[242] zawsze trzyma³ na[66] lotnisku[161]. W[+] pobli¿u krêci³[501] siê Lipicki[/][111] .. Mo¿e[8] zawiadomiæ pani±[141] Irenê[/] o[66] niespodziewanym[261] locie[161] do[62] Pary¿a[/][121]? .. Nie, dziêkujê. Nie trzeba. Cze¶æ[7]. Do[62] jutra[121] .. [&]
1515 758~R. Pitera~Winnica Joanny~LSW~1965~s. 23
1516 Gabor[/][111] zosta³[57] przydzielony[211] do[62] grupy[121] sturmbannfuehrera[121] Zeliga[/][121]. Do[62] celi[121] po³o¿onej[221] na[66] pierwszym[261] piêtrze. Wiê¼niowie w[64] miarê up³ywu kary[121] przechodzili z[62] piêtra[121] na[64] piêtro[141] coraz wy¿ej. Na[66] pi±tym[261] by³ ostatni[211] etap[111]. Wystarczy³o kopn±æ skutego[241] wiê¼nia[141], kiedy znalaz³[501] siê u[62] wylotu schodów, a zlatywa³ jak[9] worek[111], podskakuj±c na[66] ka¿dym[261] stopniu, a¿ zamienia³[501] siê w[64] niekszta³tn±[241] kupê ko¶ci[122], skóry[121], miêsa[121] i ¶mierdz±cych[222] ³achmanów.
1517 759~R. Pitera~Winnica Joanny~LSW~1965~s. 159
1518 Jak[+] gdyby w[66] odpowiedzi[161] na[64] s³owa[142] podchor±¿ego[121] Gabor[/][111] zosta³[57] odkomenderowany[211] do[62] oddzia³ów polskich[222] w[66] Szkocji[/][161]. W[66] sierpniu - w[64] kilka[34] dni[122] po[66] opuszczeniu[161] przez[64] wojska[142] niemieckie[242] Pary¿a[/] - pó¼nym[251] wieczorem[151] przyszed³ do[62] zagrody[121] Gaborów[/][122] listonosz. .. Jest co¶[41] od[62] Joanny[/][121]? .. ucieszy³a[501] siê Luiza[/]. Nie mia³a od[62] kwietnia ¿adnych[222] wiadomo¶ci[122] o[66] siostrze[161]. Listonosz mitrê¿y³. Zwleka³. Udawa³, ¿e nie mo¿e[5] znale¼æ listu.
1519 760~I. Stachowicz-Czajka~P³ynê w ¶wiat~Iskry~1965~s. 70
1520 Gong[111]!  .. No, do[62] widzenia[121], Felusiu[/][171], muszê teraz i¶æ na[64] obiad[141], a ty dobrze sobie[43] przemy¶l[55] tê sprawê. albo Eisenhower[/][111] i Lo¿a[/][111] Fryderyka[/][121], albo nasza organizacja .. Powoli schodzê ¿elazn±[251] drabin± na[64] swój[241] pok³ad[141]. Wszystkie[212] nied¼wiedzie[112] chórem wyj± jak[9] opêtane[212] .. Nie odchod¼! Zostañ! Cukierki[112], cukierki[112]! .. Felek[/][111] jaki¶[211] niepewny[211] siedzi na[66] linach i przeciera oczy[142].
1521 761~I. Stachowicz-Czajka~P³ynê w ¶wiat~Iskry~1965~s. 167
1522 Nie wiem dlaczego, ale dawni hrabiowie i hrabianki[112], których[242] pozna³am w[66] Warszawie[/][161], s± inteligentniejsi ni¿[9] ci[212] na[66] emigracji[161]. Nie wiem, czym[45] to[44] t³umaczyæ? A mo¿e[8] to[8] tylko mój[211] lokalny[211] patriotyzm[111] takimi ich[44] ka¿e widzieæ? Tego¿[221] to[8] wieczoru dozna³am wielkiego[221] zaszczytu: zarz±d[111] klubu ³askawie zaprosi³ mnie[44] w[64] swoje[242] progi[142]. Jerzyk[/][111] szepn±³ mi[43]. 
1523 762~S. Goszczurny~Nie¿o³nierze niebohaterzy~WM~1965~s. 212
1524 Pu¶cili Polaków[142] do[62] ¶rodka, razem[8] z[65] nimi porozk³adali[501] siê na[66] pod³odze[161] i po[66] chwili[161] w[66] ca³ym[261] domku[161] rozlega³o[501] siê potê¿ne[211] chrapanie[111] zmêczonych[222] drog±[151] ludzi[122]. Rano[8], gdy siê obudzili[501], po[66] ¿o³nierzach nie zosta³o nawet ¶ladu. Przez[64] miasto[141] ci±gnê³y samochody[112], ¶mieszne[212] wózki[112] zaprzê¿one[12] w[64] ma³e[242] tatarskie[242] koniki[142] i ciê¿kie[212] czo³gi[112] oblepione[212] ¿o³nierzami w[66] szarych[262] szynelach. Na[66] lufach dzia³[122] i bokach samochodów widnia³y wielkie[212] bia³e[212] litery[112]: Na[64] Berlin[/][141].
1525 763~L. Gomolicki~Wyprawa na Patmos~W£~1966~s. 78
1526 Kiedy uchodzili¶my ¶mierci[131], a w³a¶ciwie szli¶my w[64] nieznane[141], bo ¶mieræ[111] by³a[5] wszêdzie i jednakowo pogwizdywa³y kule[112], ale jednak wydostali¶my[501] siê z[62] pogorzeliska[121], gdzie ju¿ nie by³o ulic, lecz mieszanina zwêglonych[222] belek[122], powyginanych[222] prêtów, od³amków ¶cian i skruszonego[221] tynku[121], gdy minêli¶my wreszcie zas³onê zielonkawego[221], jadowitego[221] dymu, warstwy[121] parz±cego[221] powietrza[121] i ju¿ nie by³o s³ychaæ szumu ognia - wtedy to[8] zobaczy³em zieleñ[141] trawy[121].
1527 764~L. Gomolicki~Wyprawa na Patmos~W£~1966~s. 133
1528 Sztuka napisaæ o[66] niemi³o¶ci[161], nie nienawi¶ci[161], lecz niemi³o¶ci[161], kiedy si³± ³±cz±c±[251] ludzi[142] jest strach[111] przed[65] samotno¶ci±. I co¶[44] w[66] tym[261] duchu[161] usi³owa³em tu podaæ, jak[9] siê[41] podaje odgrzane[241] danie[141]. Co¶[41] z[62]: cz³owiek to[41] bezpañski[211] pies, który[211] zaczyna skomleæ przy[66] ka¿dym[261] przygodnym[261] mu¶niêciu[161] ludzkiej[221] rêki[121], tak jest spragniony[211] ¿yczliwo¶ci[121], ca³ym[251] sob± spragniony[211].
1529 765~K. S³awiñski~Wyrównany rachunek~MON~1966~s. 44
1530 Zagracony[211] strych[111] pe³en ró¿nych[222] ciekawych[222] przedmiotów budzi³ zbyt[8] wielkie[241] zainteresowanie[141], aby[9] od[62] czasu[62] do[62] czasu nie odwiedzano go[44]. Wchodzi³o siê[41] tam[8] przez[64] francuskie[242] kwatery[142]. drzwi[112] by³y[5] zamkniête[212] wprawdzie na[64] patentowy[241] zamek[141], ale francuzi posiadali dorobione[242] do[62] niego[42] klucze[142]. Bez[62] trudu wiêc pewnego[221] popo³udnia[121] nasza dwójka znalaz³a[501] siê na[66] poddaszu[161]. cicho jak[9] myszy[112] penetrowali pomiêdzy[65] skrzynkami, po³amanymi meblami, starymi klatkami na[64] kanarki[142] i innymi... [&]
1531 766~K. S³awiñski~Wyrównany rachunek~MON~1966~s. 141
1532 Dotarli do[62] stodo³y[121], gdzie uwiêzieni byli[5] ¿o³nierze niemieccy. Dowódca radziecki[211] wys³a³ swoich[242] piechurów[142] na[64] skraj[141] miejscowo¶ci[121], a sam[211] z[65] Wardeckim[/][151] poszed³ obejrzeæ jeñców[142]. Byli[5] brudni i apatyczni. Ustawiali[501] siê karnie w[66] dwuszeregu[161], spogl±daj±c z[65] niepokojem na[64] radzieckich[242] piechurów[142]. Jeñcami dowodzi³ m³ody[211] podporucznik .. Czy pan[111] wie, kto was[44] wzi±³ do[62] niewoli[121]?.. zapyta³ major Niemca[141].
1533 767~T. Socha~Kul± w p³ot~WL~1966~s. 277
1534 Tym[251] trzecim[251] by³ Bogdan[/] Bogdanowicz[/], w³a¶ciciel muzykalnego[221] nosa i namiêtny[211] amator kina[121]. Nie by³y[5] to[41] okoliczno¶ci[112] u³atwiaj±ce[212] przej¶cie[141] do[62] nastêpnej[221] klasy[121] i teraz razem[8] z[65] W³adziem[/] i Staszkiem[/] nale¿a³ do[62] starszyzny[121] klasowej[221]. Za[64] takich[242] w³a¶nie w[66] opinii[161] kolegów[122] uchodzili repetenci. Byli[5] to[41] bowiem ludzie[112] z[65] przesz³o¶ci±, o[66] wielkim[261] do¶wiadczeniu[161], a fakt[111] powtarzania[121] klasy[121] ³±czy³[501] siê zawsze z[65] jak±¶[251] g³êbsz±[251] przyczyn±.
1535 768~L. Gomolicki~Kiermasz~W£~1964~s. 172
1536 ¯eby to[44] oddaæ, muszê powróciæ do[62] tamtych[222] ch³opskich[222] wozów, dusi³em[501] siê wzniecanym[251] przez[64] nie[44] kurzem, ale z[65] niczym[45] tego[42] nie kojarzy³am. A tu jakby wszystko[41], co[41] na[66] drodze[161] kwicza³o[5], wy³o[5], gêga³o[5], wo³a³o, k³êbi³o[501] siê, ha³asowa³o, zosta³o[57] zwalone[211] na[64] kupê ruszaj±c±[+] siê[241], spiêtrzon±[241] szamoc±c±[241], tak ¿e w[66] powietrzu[161] tylko lata³y k³êby[112] rozwleczonej[221] s³omy[121].
1537 769~E. Ho³da~Okazja dla spó¼nionych~Iskry~1964~s. 28
1538 Brud[111] na[66] pod³odze[161], Fela[/][111] Nowak[/][111] zmarzniêta przy[66] otwartym[261] oknie bo trzeba je[44] by³o otworzyæ, z[62] pieca dym[111], zapaliæ[501] siê nie chce za[64] Boga[141], mo¿e[8] dopiero pojutrze ch³opaki zeskrobi± ten[241] brud[141] z[62] pod³ogi[121] po[64] to[44], ¿eby za[64] parê[34] tygodni znowu brudem zaros³a[5], a dziewczêta[112] szczotkami na[66] kijach bêd±[56] siê doszorowywaæ[501] s³ojów w[66] sosnowych[262] deskach, a za[64] parê[34] tygodni doszorowywaæ[501] znowu, w[66] zwi±zku[161] z[65] czym[45] Bo¿e[171] daj jak[+] najprêdzej zimê, a tu kawa.
1539 770~E. Ho³da~Okazja dla spó¼nionych~Iskry~1964~s. 75
1540 Do[62] tej[221] pory[121] zaprzecza³ tylko przeciwnikom, nigdy sobie[43], nad[65] sob± pracowa³ konsekwentnie, wzbogacaj±c argumentacjê wysnuwan±[241] wci±¿ z[62] tego[221] samego[221] prze¶wiadczenia[121], które[211] ol¶ni³o go[44] gdzie¶ chyba w[66] piêtnastym[261] roku[161] ¿ycia, ¶piesz±cego[241] razem[8] z[65] kolegami do[62] rekolekcyjnej[221] komunii[121], a po[66] drodze[161] by³ ten[211] sklep[111] papierniczy[211] Rotbauma[/][121] i te[212] za[65] szyb± nieprzyzwoite[212] dwuwiersze[112] wielkanocne[212] ilustrowane[212] weso³ymi po¶ród[62] drzew i ³±k, za¶ przez[64] to[44] jeszcze bardziej nieprzyzwoiymi, bo niby niewinnymi bocianami.
1541 771~E. Ho³da~Okazja dla spó¼nionych~Iskry~1964~s. 117
1542 A skoro Heresztyn[/][111] nie wierzy, za¶ tê refleksjê czarno na[66] bia³ym[261] faktycznie zaprezentowano, Heresztyn[/] domy¶la[501] siê, ¿e ten[211] Pêka³a[/][111] i Bednarski[/][111] to[41] raczej kreacje[112] ni¿[9] osoby[112], a ta refleksja to[41] raczej mit[111] ni¿[9] prawda i mit[111] równie¿ ta supozycja co[41] do[62] Naukowo Organizowanej[221] Przysz³o¶ci[121], totalnego[221] racjonalizmu, podaj±cego[221] wszystko[44] i wszystkich[242] bezlitosnej[231] selekcji[131] przydatno¶ci[121], w[66] którym[261] to[8] ¶wiecie g³ówn±[241] rolê pe³niæ[51] bêd±[56] Wysoko Kwalifikowani. [&]
1543 772~E. Ho³da~Okazja dla spó¼nionych~Iskry~1964~s. 164
1544 To[41] nic[41], ¿e przez[64] pola[142], one by[8] nie wymaga³y[54] nawet tego[221] jednego[221] uroczystego[221] szala[121], jednak na[66] asfalcie oni chcieli z³apaæ jakie¶[241] auto[141] i tym[251] autem mo¿liwie najszybciej przewie¼æ El¿uniê[/] do[62] powiatu, do[62] szpitala, sk±d by[8] i powinna[54] wyruszyæ do[62] Okrzeszyna[/][121] karetka pogotowia[121] wezwana z[62] urzêdu gromadzkiego[221] przez[64] Skrzypca[/][141], bo Skrzypiec[/][111], zawiadomiony[211] te¿ o[66] wypadku[161] wsiad³ na[64] rower[141] i pojecha³ do[62] gromady[121] telefonowaæ.
1545 773~A. Jasiñska~Zêby i pazury~Czyt~1964~s. 20
1546 .. Niech pan[111] da[55] spokój[141] .. rzek³am .. podobni jeste¶my do[62] siebie[42] jak[9] piê¶æ[111] do[62] nosa. i nie musi go[44] pan[111] szanowaæ. Natomiast mam[5] na[64] niego[44] tyle[8] wp³ywu, ¿eby mu wybiæ z[62] g³owy[121] pañsk±[241] ¿onê, o[+] ile[9] ona mu do[62] g³owy[121] uderza .. Dino[/] spojrza³ na[64] mnie[44] z[65] g³êbok±[251] wdziêczno¶ci±. Pani[111] rozumie[5] .. rzek³ .. ona jest jak[9] dziecko[111]. dotychczas zawsze mi[43] wierzy³a ..
1547 774~A. Jasiñska~Zêby i pazury~Czyt~1964~s. 201
1548 Nigdy nie umia³ byæ konsekwentny[211]. Mia³[5] tylko dobre[242] porywy[142]. A Hela[/][111]? Có¿[8] Hela[/][111]? To[41] jest jego[42] w±t³y[211] cieñ[111] osoba bezwolna. Zaabsorbowana córkami. Kiedy mnie[42] zabrak³o, by³o do[62] przewidzenia[121], ¿e lawina siê potoczy[501] i potoczy³a[501] siê. Wiele[34] lat spêdzi³em za[65] granic±. Nie by³em[57] przystosowany[211] do[62] krajowych[222] warunków. Nie wyobra¿a³em sobie[43], ¿e mo¿e[5] mnie[44] spotkaæ to[41] co[41] spotyka³o innych[242].
1549 775~E. Góra~Gromadka~MON~1965~s. 198
1550 Wtem rozwar³y[501] siê drzwi[112] i wpad³a ca³a rozdygotana, spocona po[64] czubek[14] nosa, z[65] nieprzytomnym[251] wzrokiem pani[111] Marzewska[/][111]. .. Wojsko[111] idzie. Oj[7] .. upad³a[5] ciê¿ko na[64] krzes³o[141] .. Wody[121]. Wandziu[/][171], wody[121]. Wojsko[111]... i zemdla³a[5]. Jakby kto bombê rzuci³. Wanda[/] prysnê³a na[64] matkê wod± i te¿ wybieg³a. Wszyscy troje pêdzili do[62] ulicy[121] g³ównej[221]. Pamiêtaj± przecie¿, gdzie siê odbywa³y[501] defilady[112].
1551 776~E. Góra~Gromadka~MON~1965~s. 62
1552 Nawet zielona trawa budzi w[66] niej[46] nienawistne[242] skojarzenia[142]. Jako[61] dziewczynka, siedzia³a na[66] jakiej¶[261] trawie[161] w[66] Saskim[/][261] Ogrodzie[/][161] przy[66] zastrzelonej[261] matce[161]. Brak[111] wody[121], du¿o krwi[121], dym[111] od[62] pobliskiego[221] po¿aru, brutalni ¿o³dacy .. Ile¿[34] ona tam[8] wtedy mia³a lat. A dzi¶ ju¿ siwieje. zakropi³em sodow±[241] wodê ,,Furmintem[151]'' i nie patrzê na[64] Mieszka[/][141] Pierwszego[/][241]. widocznie siê po³apa³[501], bo zaraz zacz±³ z[62] w³a¶ciwej[221] beczki[121]: [&]
1553 777~E. Góra~Prosto z pnia~LSW~1965~s. 54
1554 .. Ja wiem! podniós³ g³os[141] .. Ja wiem. Piêtna¶cie[31] krów, dziesiêæ[31] wieprzy, setki[112] gêsi[122]. a¿ gêsto w[66] powietrzu[161]. Bogaty[211] ch³op to[41] ma³y[211] dziedzic. Do[62] tego[42] nie dopu¶cimy. My na[66] wsi[161] musimy mieæ samych[242] biedaków[142], sam±[241] nêdzê .. To[9] my znowu tego[42] nie chcemy .. Kto wy? .. My? .. Ch³opi! .. Co[44] wy macie[5] do[62] gadania[121]? .. A co[41]? Tylko do[62] roboty[121]?.. [&]
1555 778~E. Góra~Prosto z pnia~LSW~1965~s. 151
1556 Jadwiga[/] wyci±gn±wszy rêkê, drug±[251] ³apa³a po³y[142] rozlatuj±cego[+] siê[221] p³aszcza[121]. W[66] tej[261] chwili[161] w³a¶nie ukaza³[501] siê we[66] drzwiach willi[121] dyrektor Kokot[/][111] w[66] czarnym[261] garniturze, w[66] kapeluszu i z[65] teczk± pod[65] pach± .. Oto m±¿[111]! .. Wobec[62] tego[42] wy³±czamy nasze[242] mikrofony[142]. Cze¶æ[141] obywatelce[131] dyrektorowej[131] .. Dyrektor Kokot[/][111] rzek³ uroczy¶cie .. proszê obywateli[142] redaktorów[142] do[62] mieszkania[121] .. Jadwiga[/] strz±chnê³a z[62] cholew[122] opadaj±c±[241] koszulê i posz³a w[64] ¶lad[141] za[65] redaktorami.
1557 779~W. Ja¿d¿yñski~¦wiêtokrzyski polonez~Czyt~1965~s. 7
1558 W[66] moich[262] snach du¿±[241] rolê odgrywa³y ro¶liny[112], poniewa¿ sprawia³y, ¿e mog³em byæ niewidzialny[211]. Kiedy dopadli mnie[44] ¼li ludzie[112], rozgl±da³em[501] siê gor±czkowo za[65] drzewem, kwiatem lub zwyk³±[251] traw±. Wystarczy³ jeden[211] li¶æ[111], jeden[211] p³atek[111] kwiatu, który[211] szybko po³yka³em, i ju¿ przeciwnicy tracili mnie[44] z[62] oczu[122]. Koty[112] przerwa³y brutalnie moje[241] panowanie[141] nad[65] ¶wiatem. Nocami przychodzi³y do[62] mojego[221] ³ó¿ka[121], kocha³y mnie[44].
1559 780~W. Ja¿d¿yñski~¦wiêtokrzyski polonez~Czyt~1965~s. 287
1560 Stoimy w[66] korytarzu[161], ale przecie¿ nie mo¿na tak staæ, do[62] czego[42] to[41] podobne[211], jeszcze wejdzie ojciec albo matka i zaraz mnie[44] o¿eni± .. Pan[111] Justyn[/][111] ma go¶cia[141], zdaje[501] siê przystojny[211] .. wchodzê do[62] swojego[221] pokoju[121]. na[66] tapczanie siedzi Wojciech[/]. Nie ma lewej[221] rêki[121], nosi protezê w[66] czarnej[261] skórkowej[261] rêkawiczce[161]. Tracê g³owê, nie wiem co[44] robiæ. Biegam po[66] pokoju[161], zagl±dam pod[64] stó³[141], za[64] eta¿erkê i plotê[5] bez[62] przerwy[121].
1561 781~T. Ho³uj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 88
1562 .. Czyta³a¶ .. zaprzeczy³a, zdawa³a, zdawa³a wtedy maturê, nie czyta³a gazet. Stary[211] wyszpera³ dziennik[11], przebieg³ oczyma pocz±tek[141] artyku³u, stukn±³ zgiêtym[251] palcem w[64] papier[141] .. O[7] w³a¶nie, to[41] to[41]. Zapytali mnie[44] kiedy¶ co[44] wiêcej ceniê, marzenia[142] czy wspomnienia[142]? S±dzê, ¿e to[44] jest to[211] samo[41]. ,,W³a¶nie. e[7], nie moja sprawa'' Wiêc chcesz szukaæ dalej .. tak muszê .. musisz. jak[8] to[8] mówi± dla[62] siebie[42] samej[221].
1563 782~T. Ho³uj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 96
1564 Kapitan nagli³, obiecywa³ wszelk±[241] pomoc[141], bylebym zaraz wyjecha³ za[65] Luboratówn±[/][151] i nie opuszcza³ jej[42] a¿ do[62] koñca. zabrzmia³o to[41] uroczy¶cie, niemal jak[9] formu³a za¶lubin. Uzgodnili¶my, ¿e dostanê wóz[141] z[65] kierowc±, oczywi¶cie ,,swoim[251]'', który[211] bêdzie[56] za³atwia³[52] wszelkie[242] potrzebne[242] kontakty[142], i ¿e wyruszymy jeszcze dzi¶, mo¿liwie jak[+] najrychlej, skoro[9] tylko usprawiedliwiê[501] siê przed[65] dyrekcj±, której[221] by³em go¶ciem.
1565 783~T. Ho³uj~Zawstydzeni~Iskry~1966~s. 143
1566 Wszed³em do[62] kuchni[121]. Gajowa[/][111] sta³a[5] przy[66] wielkim[261] piecu sma¿±c miêso[141] na[66] czarnej[261] patelni[161], s³odki[211] zapach[111] rumianej[221] cebuli[121] i skwiercz±cej[221] wo³owiny[121] przypomnia³ mi[43] o[66] g³odzie, zbi³ z[62] tropu. musia³em siê u¶miechn±æ[501] .. Chcia³em porozmawiaæ z[65] panem Luboratem[/][151] .. Wypali³em .. Przyprowadzi³em tu jego[42] córkê, czeka na[66] ³±ce[161]. Proszê tylko nie mówiæ, ¿e go[42] tu nie by³o i nie[+] ma, wiem bowiem, ¿e jest.
1567 784~Himilsbach~Monid³o~PIW~1967~s. 25
1568 Wiedzia³a doskonale, z[65] kim[45] poszed³em po[64] wêgiel[141], wiedzia³a te¿, ¿e Niemcy[112] rzadko kiedy pud³uj±, je¶li zaczynaj± ju¿ strzelaæ, i dlatego zapewne nie mog³a zrozumieæ, jakim[251] cudem ja potrafi³em im[43] uj¶æ[5] ze[65] swoim[251] plugawym[251] ¿yciem. Usiad³em na[66] wielkim[261] podró¿nym[261] kufrze o[66] wzdêtym[261] wieku[161], który[211] w[64] dzieñ[141] zastêpowa³ w[66] mieszkaniu[161] krzes³a[142], a noc± s³u¿y³ mi[43] jako[61] ³ó¿ko[111].
1569 785~Himilsbach~Monid³o~PIW~1967~s. 114
1570 siedzieli¶my na[66] ceg³ach w[66] wysokim[261] zielsku[161] pomiêdzy[65] star±[251] wozowni± a g³êbokim[251] do³em wykopanym[251] na[64] popió³[141] i ¶miecie[142]. Florka[/][111] jako[64] swój[241] wk³ad[141] do[62] libacji[121] przynios³a z[62] domu[121] ca³y[241] pó³misek[141] ¶ledzi[122] w[66] oliwie[161], ponadto, wetknê³a ka¿demu w[64] rêkê szklaneczkê po[66] musztardzie[161], wytar³szy je[44] uprzednio w[64] brudny[241] fartuch[141] przewi±zany[241] u[62] pasa[121]. ,,Sztafeta cztery[31] razy[112] po[64] sto[34] ostro ruszy³a z[62] miejsca[121]''.
1571 786~Himilsbach~Monid³o~PIW~1967~s. 122
1572 Przestawa³ piæ na[64] trzy[34], cztery[34] dni[142] i znowu gdzie¶ gin±³. Postanowi³am sama je¼dziæ po[66] mie¶cie za[65] towarem, a Felek[/][111] ¿eby zast±pi³ mnie[44] w[66] sklepie za[65] lad±, pilnowa³ dziewczyny[121] obs³ugiwa³ klientów[142]. Powiedzia³am mu o[66] tym[46], zgodzi³[501] siê bez[62] s³owa[121]. Po[66] jakim¶[261] czasie zauwa¿y³am, ¿e Sabina[/][111], dziewczyna przyjêta do[62] pomocy[121] w[66] sklepie, z[65] ka¿dym[251] tygodniem podejrzanie[8] grubieje.
1573 787~A. Hollanek~Pla¿a w Europie~WL~1967~s. 67
1574 Zdawa³o[501] siê, ¿e to[41] go[44] uspokaja my¶la³ o[66] swoim[261] malowaniu[161] i zaczyna³ byæ jej[43] wdziêczny[211] .. Masz du¿o pieniêdzy[122], prawda? .. Mam[5] kupê. Ojciec maj±tek[141] mi[43] zostawi³ .. Patrzy³ na[64] ni±[44], ale ona widzia³a, ¿e wzrok[141] ma cofniêty[241] do[+] wewn±trz, na[+] pewno rozmy¶la³ o[66] swoim[261] malowaniu[161]. Nie ocenia³a wysoko jego[42] umiejêtno¶ci[122]. mia³a swoi¶cie wyrobiony[241] smak[141]. od[+] dawna kompletowa³a wszelkie[242] albumy[142] z[65] reprodukcjami, których[222] tu nikt nie kupowa³.
1575 788~A. Hollanek~Pla¿a w Europie~WL~1967~s. 156
1576 I ¿re czytelników[142] do[62] koñca to[41] jest znakomite[211], znakomite[211] niepewno¶æ[111], czy to[41] umy¶lna dziura, czy przypadkowa. Krytyka[111] siê o[66] tym[46] rozpisywa³a[501] a on milcza³. Mam[5] go[44], ten[241] symbol[141] nowoczesno¶ci[121] przed[65] sob± nie zbiera oficjalnych[222] wielkich[222] laurów, ale gdyby zmia¿d¿y³a go[44] na[64] przyk³ad[141] katastrofa, dosta³by pomnik[141]. Powiem mu, jedna[211] chwila nieuwagi[121] jakiego¶[221] tam[7] w[66] czapce[261] kolejarskiej[261], starego[221] wypoconego[221] i bums[7], mia³by pan[?][111] pomnik[141].
1577 789~A. Szczypiorski~Polowanie na lwy~Iskry~1964~s. 12
1578 .. ¯ydówki[112] bywaj± albo bardzo piêkne[212], albo ohydne[212]. Ona by³a[5] ohydna. Na[64] wspomnienie[141] tej[221] twarzy[121] trz±sa mn± dreszcz[111] obrzydzenia[121]. Ropiej±ce[212] oczy[112], garbaty[211] nos[111], brodawki[112] na[66] ca³ym[261] ciele. Warnecke[/][171], wolê[5] tego[42] nie opisywaæ. Napijmy[501] siê .. Grimm[/] wypi³ du¿y[241] ³yk[141] piwa[121], przymkn±³ oczy[142] ci±gn±³ dalej ..Bb³aga³a mnie[44] o[64] ³askê. pomy¶l, Warnecke[/][171], jak±[251] ³ask± mog³em j± obdarzyæ .. przecie¿ by³a[57] skazana, nieodwo³alnie skazana.
1579 790~S. Strumph Wojtkiewicz~Tiergarten~KiW~1967~s. 148
1580 Stanêli i wpatrywali[501] siê w[64] stronê sk±d przybiegli, ale przy[66] wej¶ciu[161] do[62] restauracji[121] nie zauwa¿yli ¿adnego[221] ruchu[121]. .. Mieli¶my szczê¶cie[141] .. powtórzy³ major, odzyskuj±c spokój[141]. Kuba[/][111] namaca³ w[66] kieszeni[161] pocztê od[62] ,,Wielkiego[/][221] Ojca[/][121]'' i raz[8] jeszcze przyrzek³ sobie[43] nigdy ju¿ w[64] taki[241] sposób[141] nie ryzykowaæ. Wtedy to[8] Rybikowski[/][111] przypomnia³ sobie[43] o[66] malutkiej[261] paczuszce[161] z[65] cyjankiem potasu przeznaczonej[261] dla[62] Jakubiañca[/][121].
1581 791~S. Strumph Wojtkiewicz~Tiergarten~KiW~1967~s. 245
1582 Dzia³alno¶ci[121] genera³a[121] Sikorskiego[/][121], okrzyczanego[221] przez[64] starszyznê sztabow±[241] za[64] wroga[141] legionistów[122] i pos±dzanego[221] o[64] mnóstwo[141] wad, a przede[+] wszystkim o[64] brak[141] charakteru i m±dro¶ci[121] politycznej[221], major w[66] g³êbi[161] ducha tak¿e chyba nie pochwala³. Zawarcie[111] sojuszu[121] ze[65] Zwi±zkiem[/] Radzieckim[/][251] stanowi³o, zdaniem oficerstwa[121], powa¿ny[241] b³±d[141], a to[41] wobec[62] wci±¿ ¿ywej[221] teorii[121] ,,dwóch[32] wrogów[122]''.
1583 792~J. Szczygie³~Sen o brzozowych bucikach~LSW~1966~s. 38
1584 Po¶ród[62] niskich[222] brzózek zosta³y jedynie zielone[212] mundury[112] i cztery[31] szare[212] plamy[112] zw³ok nie dowleczonych[222] do[62] grobu. Oddzia³[111] ¿andarmów[122] sprawnie uformowa³[501] siê w[64] czwórki[142] i ruszy³ na[64] po³udnie[141] ku[63] obozowi[131], prowadzony[211] przez[64] oficera[141]. Chwilami gin±³ ca³y[211] za[65] os³on± krzaków rosn±cych[222] na[66] nierównym[261] gruncie, ale zaraz pojawia³[501] siê na[+] powrót w[66] przerwie[161] miêdzy[65] kêpami.
1585 793~J. Szczygie³~Sen o brzozowych bucikach~LSW~1966~s. 101
1586 .. Przy[66] tobie[46] niczego[42] siê nie lêkam[501] .. Usiedli na[66] zwalonej[261] k³odzie[161]. Musia³a tu ju¿ le¿eæ wiele[34] lat. W[66] szerokim[261] pêkniêciu[161] fosforycznie ¶wieci³o próchno[111] .. Chcia³abym, aby[9] ta noc[111] trwa³a[5] wiecznie. Mog³oby siê nic[41] nie zmieniaæ[501] .. Niebo[111], ten[211] las[111] pieñ[111] i my sami. Kiedy dojrzej± jarzêbiny[112] bêdê[56] robi³a[52] sobie[43] wianki[142] i korale[142]. Tu tyle[31] jest jarzêbin.
1587 794~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 46
1588 Dama klozetowa ³agodnieje .. Masz dobrych[242] rodziców[142] .. Dosta³am paczkê od[62] ojca[121], z[62] obozu jenieckiego[221] .. Jest znak[111] Czerwonego[/][221] Krzy¿a[/][121] na[66] wierzchu[161], widocznie tata[111] prosi³ i przys³ali .. Rodzice[112] dbaj± o[64] ciebie[44]. Pewno ludzie[112] bogaci[212], co[41]? .. Mamusia nie ¿yje. Ma[5] tylko tatê. Paczki[142] nadaje Miêdzynarodowy[/][211] Czerwony[/][211] Krzy¿[/][111] .. .. Co[44] dobrego[221] tatu¶ przys³a³ .. potrzebujê cebuli[121], czosnku[121]. masz boczek[141]? .. [&]
1589 795~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 135
1590 Czeka³a zawstydzona, jej[42] oczy[112] pe³ne[212] czarnego[221] ¶wiat³a[121] spogl±da³y na[64] ceglan±[241] pod³ogê. Kobieca uleg³o¶æ[111], chyba nic[41] wiêcej. Mi³y[211] wyraz[111] twarzy[121] zdawa³[501] siê byæ jej[42] cech±[151] naturaln±[251], jak[9] zapach[111] jest cech±[151] naturaln±[251] ja¶minu. Przechyli³a g³owê ruchem go³êbia[121], który[211] nie czuje strachu[121] przed[65] rêk± cz³owieka[121], s³ucha³a grzecznie. Zakomenderowa³ esesman[111] i doda³ parê[34] s³ów o[66] zakoñczeniu[161] wojny[121] i o[66] tym[46], ¿e dziewczêta[112] bêd±[56] mog³y[52] wróciæ do[62] rodzin.
1591 796~S. Szmaglewska~Krzyk wiatru~PIW~1965~s. 182
1592 Nagle zaczê³a jêczeæ i p³akaæ. by³ to[41] ryk[111] prymitywnej[221] dziewczyny[121], wychowanej[221] na[66] wsi[161], przywyk³ej[221] u¿ywaæ g³osu, jak[9] inni u¿ywaj± broni[121] - pistoletu, siekiery[121], czy kija z[65] przymocowan±[251] na[66] koñcu[161] skór± je¿a[121], dla[62] obrony[121] i protestu; podnios³a obie[34] rêce[142] do[6] góry[121], jak[9] mog³a je[44] wyci±gn±æ, w[66] palcach prawej[221] d³oni[121] miga³o lusterko[111] z[65] fotografi± rodziców[122], prowadzonych[222] ju¿ mo¿e[8] do[62] komory[121] gazowej[221].
1593 797~J. Ofierski~Ze sto³ka so³tysa Kierdzio³ka~Czyt~1966~s. 93
1594 Jeden[211] ekonomiczny[211] rycerz siê poruszy³[501], potem[8] siad³ pod[65] kamieniem, jak[9] ka¿e legenda, oczy[142] przetar³ i powiedzia³: .. Panie[171] starszy[211], ma³e[211] jasne[111] .. Widaæ, ¿e nie przysz³a[5] jeszcze godzina czynu, bo ino[8] czkn±³ i po[66] tych[262] s³owach znowu zasn±³. Zagulina[/][111] popatrzy³a na[64] mnie[44] i powiada: .. nie gadajcie z[65] nim[45] tyle[8], so³tysie[171], bo od[62] chuchu[121] krokusy[112] wiêdn± ..
1595 798~J. Ofierski~Ze sto³ka so³tysa Kierdzio³ka~Czyt~1966~s. 127
1596 Piêæ[41] kilometrów od[62] chlapkowic[/][122] jest druga taka sama. Wólka[/][111] Bezwodczana[/][211] siê nazywa[501]. Co[44] bêdê[56] wam gada³[52] po³owa tych[222] rezerwistek to[41] kaprale[112], a reszta ¿andarmeria polowa! Wiêc nasze[212] baby[112] zwróci³y[501] siê do[62] nich[42] o[64] pomoc[141] zbrojn±[241]. Ich[42] so³tys, wstyd[5] powiedzieæ sier¿antowa[111] rezerwowa[211] powiedzia³a: .. Nie chc± wasze[212] ch³opy[112] izby[121] porodowej[221]? Racja. Trzeba zbudowaæ gminny[241] o¶rodek[141] zdrowia ..
1597 799~T. Stêpowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 64
1598 .. Antoni[/] Micha³[/] Wronica[/][111], porucznik wojska[121] polskiego[221], powtarzam. Oficerem jeste¶, mo¿esz mnie[44] zabiæ, ale nie obra¿aj .. Esau³[111] zerwa³ czapkê z[62] g³owy[121], cisn±³ pod[64] koñskie[242] kopyta[142] .. Jasny[211] grom[111] .. Zakrzykn±³ po[+] polsku .. Ot[7], przygoda. To[41] nie wychodzi inaczej, jeno¶ ty wnuk Leona[/][121], który[211] po[66] buncie barskim[261] spod[62] Winnicy[/][121] uszed³? .. Tak, jego[42] wnuk .. A ja .. wyprostowa³[501] siê w[66] kulbace[161] .. Michaj³o[/] Wranica[/], esau³[111] pierwszej[221] sotni[121] winnickiego[221] kurenia[121] .. [&]
1599 800~T. Stêpowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 80
1600 Ostatni[212] ukazali[501] siê na[66] podje¼dzie starsza siostra doktorowej[121], przez[64] wszystkich[242] nazywana cioci± Piotrowsk±[/][151], w[66] asy¶cie[161] sêdziwego[221] genera³a[121], który[211] kilka[34] dni[122] temu[8] zmaterializowa³[501] siê na[66] petrykoskim[21] ganku[161] jako[61] cudem uratowany[211] repatriant, by³y[211], ale ju¿ w[66] polskim[261] mundurze, dowódca trzeciej[221] kaukaskiej[221] konnej[221] dywizji[121] i by³y[211], bo sprzed[62] lat trzydziestu[32] piêciu[32], konkurent cioci-wdowy[121] Piotrowskiej[/][121].
1601 801~T. Stêpowski~Od Sasa i od lasa~WM~1967~s. 216
1602 Sakrament[111]. Kto¶ do[62] drzwi[122] ³omoce. Istotnie, za³omota³o do[62] apteki[121], krótko, ale ostro i zaraz us³yszeli¶my przez[64] otwarte[242] drzwi[142] gromkie[241] ochrzanianie[141] praktykanta[121] Paw³owskiego[/][121], ¿e aptekê trzyma w[64] bia³y[241] dzieñ[141] zamkniêt±[241]. Ch³opak t³umaczy[501] siê ¿e na[64] taki[241] fest wszystkie[212] sklepy[112] musz± byæ[57] zamkniête[212], aptekê tylko w[66] nag³ym[261] wypadku[161] siê[41] otwiera, od[62] tego[42] on w[66] niej[46] dy¿uruje.
1603 802~R. Napiórkowski~Dobre niepokoje~MON~1965~s. 238
1604 Aleksander[/] odstawi³ szklankê i uwa¿nie obserwowa³ syna[141]. Czy krzycza³e¶?.. zapyta³. Nie. Bo to[41] nie by³o przera¿aj±ce[211], lecz jakie¶[211] bardzo smutne[211] i trochê ¶mieszne[211]. Wiesz, zjecha³o na[64] ziemiê mnóstwo[111] wozów, takich[222] wielkich[222] arb[122] z[62] nie heblowanych[222] dech[122], na[66] ¿elaznych[262] ko³ach, a na[66] tych[262] wozach anio³owie - nie jestem zreszt± tego[42] pewien[211] - w[66] ka¿dym[261] razie na[66] tych[262] wozach jakie¶[212] typy[112] .. [&]
1605 803~R. Napiórkowski~Dobre niepokoje~MON~1965~s. 5
1606 Ods³oni³ róg[141] ciê¿kiej[221] zas³ony[121], opar³[501] siê o[64] parapet[141] i popatrzy³ uwa¿nie wzd³u¿[62] parkanu, gdzie ros³a[5] trawa posiwia³a[211] od[62] rosy[121], potem[8] na[64] kwiaty[142] skurczone[242] od[62] porannego[221] ch³odu, a potem[8] ju¿ dalej w[66] tym[261] kierunku[161], gdzie zaczyna³[501] siê las[111] i sk±d sz³o do[2] niego[42] ka¿dego[221] rana[121] to[211] wszystko[41], co[41] czyni³o ka¿dy[241] dzieñ[141] dobrym[251].
1607 804~J. Stwora~Co jest za tym murem?~WL~1967~s. 208
1608 Spojrza³ na[64] mnie[44], jeszcze raz[8] przerzuci³ teczkê i pyta[5]: Jak[8] to[41] by³o? Opowiadam ca³e[241] zaj¶cie[141] z[65] oddzia³owym[151]. Jestem wyczerpany[211] nerwowo, mam[5] du¿y[241] wyrok[141]. Po[64] co[44] stra¿nik mnie[44] dra¿ni³, obywatelu[171] kapitanie[171]? Tyle[34] lat jeszcze wiêzienia[121]. Czeka mnie[44] nowa rozprawa .. przejrza³em wasze[242] papiery[142], powiada naczelnik, samych[222] raportów macie[5] ze[8] czterdzie¶ci[34]. Ale ja, mo¿e[8] pierwszy[241] raz[141] w[66] waszym[261] ¿yciu[161], ja was[42] nie ukarzê.
1609 805~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 17
1610 .. Widzisz, Bruno[171].. powiedzia³ tak leniwie, ¿e nieomal s³ysza³o siê[41], jak[9] jêzyk[111] odlepia[501] siê od[62] podniebienia[121] .. widzisz, Bruno[/][171], twój[211] biskup musi i chce ci[43] ufaæ. Pad³e¶ ofiar± przypadku[121], pad³e¶ ofiar± wojny[121], w[66] której[261] pope³nia siê[41] tyle[34] pomy³ek. Zdarzy³[501] ci[43] siê przypadek[111] bolesny[211], ¿e w[66] czasach prawdziwych[222] mêczenników[122], gdyby¶ nawet zgin±³, nie sta³by¶[501] siê mêczennikiem, ale tylko ofiar± fatalnej[221] pomy³ki[121] .. [&]
1611 806~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 106
1612 .. Proszê tylko uwa¿aæ na[64] siebie[44]. ¯yjemy wci±¿ jeszcze w[66] czasach wojny[121] .. Bruno[/][111] podniós³ wzrok[141] znad[62] odrapanego[221] pulpitu ³awki[121] - machinalnie odczytywa³ tam[8] napisy[142], wyskrobane[242] paznokciem, wy¿³obione[242] no¿em, a nawet wypalone[242] drutem. By³y[5] to[41] imiona[112], daty[112], incipit[111] jakiej¶[221] antyfony[121]. Spojrza³ w[64] g³±b[141] ko¶cio³a i natkn±³[501] siê na[64] szerokie[242] bary[142] Szalugi[/][121], krótki[241] kark[141], g³owê zadart±[241] w[66] podziwie[161].
1613 807~S. Grochowiak~Karabiny~MON~1965~s. 153
1614 Wydaje[501] siê jednak, ¿e ksi±dz go[44] us³ucha³; znowu przygarn±³ dziewczynê, szepce jej[43] co¶[44] gor±czkowo, ona, przez[64] chwilê, skupiona, krêci z[65] niedowierzaniem g³ow±, a¿ nagle wyzwala[501] siê z[62] objêcia[121], krzyczy wysokim[251], histerycznym[251] sopranem: Nie zabijajcie! Nie chcê umieraæ!.. Nie chcê!.. To[41] dobrze, ¿e siepacze odepchnêli j± kolbami, ¿e zniknê³a gdzie¶ w[66] przodzie, w[66] szpalerze cieni[122] z[65] karabinami, a jej[42] krzyk[111] uwi±z³ w[66] zwierzêcym[261], st³umionym czyj±¶ rêk± skowycie.
1615 808~W. Bochenek~Rodacy z rue de Varsovie~¦l±sk~1964~s. 127
1616 Poci±g[111] dojedzie do[62] Brukseli[/][121] co[41] do[62] minuty[121] i tramwaj[111] podp³ynie punktualnie. To[41] dziwne[211], ¿e w[66] ca³ym[261] tym[261] zorganizowanym[261], wymierzonym[261] ¶wiecie, dok³adnym[261] jak[9] szwajcarski[211] zegarek[111], mie¶ci[501] siê te¿ mój[211] ¶wiat[111], tak ma³o maj±cy[211] wspólnego[221] z[65] czym¶[45] co[44] mo¿na przyj±æ za[64] elementy[142] trwa³e[242] i solidne[242]. Tramwaj[111] numer[111] czterdzie¶ci dziewiêæ d³ugo wspina³[501] siê na[64] wzgórze[141], zanim dobrn±³ do[62] placu[121] Brugmana[/][121].
1617 809~J. M. Gisges~Brudne ¶niegi~LSW~1964~s. 64
1618 .. Nie. Ja chcia³em mu prawdê wywaliæ. Co¶[41] siê we[66] mnie[46] zaciê³o[501]. Nie mog³em. I tak g³upio siê skoñczy³o[501], ¿e wyszed³ pewny[211] tego[42], i¿ wygra³. Wiesz ty, o[64] co[44] z[65] nim[45] idzie gra[111]? .. Wola³em nie ujawniaæ swej[221] wiedzy[121]. Wytrzeszczy³em oczy[142]. Wyd±³em doln±[241] wargê. .. No? .. Wilhelm[/][111] wygrzebywa³ brud[141] zza[62] paznokci[122]. Nie patrzy³ na[64] mnie[44].
1619 810~J. M. Gisges~Brudne ¶niegi~LSW~1964~s. 161
1620 Wówczas postawiono nas[44] na[64] nogi[142] i kazano i¶æ dalej. Kilkunastu[32] nie wsta³o. Kiedy wychodzili¶my w[64] osiedle[141], za[5] nami rozleg³a[501] siê nieregularna palba. Nie uszli¶my daleko. Mo¿e[8] piêæ[34] kilometrów, mo¿e[8] sze¶æ[34]. W[66] sosnowym[261] rzadkim[61] lasku[161] na[66] wzgórzu[161] spêdzili¶my noc[141] podobn±[241] do[62] poprzedniej[221]: pod[65] krzakami ja³owców grzali¶my[501] siê cia³ami wtuleni nawzajem w[64] siebie[44].
1621 811~S. Beñski~Zwiadowcy~MON~1965~s. 16
1622 Wreszcie chwyci³em jak±¶[241] pakê i wypchany[241] worek[141]. Zarzuci³em na[64] plecy[142]. Wybieg³em .. Bierz to[241] pud³o[141] i uciekamy .. Chwyci³ w[66] biegu[161]. Ale nie móg³ za[65] mn±[45] nad±¿yæ. Musia³em zwolniæ. Nikt nas[42] jednak nie ¶ciga³. W[66] lesie[161] zwolnili¶my. .. Przejdziemy rzekê[141] .. powiedzia³em. Musimy i¶æ powoli, aby[9] nie by³o s³ychaæ plusku[121] wody[121] .. Dno[111] usiane[211] by³o kamykami. Woda zimna[211].
1623 812~M. Klimas B³ahutowa~Dziewczyna z wie¿y Babel~Czyt~1965~s. 9
1624 .. Mój[211] Bo¿e[171], powiedzia³a Paula[/][111] .. taki[211] jaki¶[211] straszny[211] ten[211] Nowy[211] Rok[111], weso³o¶æ[111] bez[62] smaku[121] i smutek[111] do[62] niczego[42] .. Za¶mieli[501] siê i zapewnili j±, ¿e co[64] dzieñ[141] by[8] powinna[54] dziêkowaæ bogu[131] za[64] to[44], ¿e nie wie ani o[66] tym[46], co[41] straszne[211], ani o[66] tym[46] co[41] smutne[211] ani w[+] ogóle o[66] tym[46], co[44] trzeba wiedzieæ, ¿eby co¶[+] nie[+] co¶ zrozumieæ w[66] piekle, w[64] które[241] siê zamieni³[501] ¶wiat[111].
1625 813~M. Klimas B³ahutowa~Dziewczyna z wie¿y Babel~Czyt~1965~s. 106
1626 Chcia³a w[64] to[44] uwierzyæ, odwo³ywa³a[501] siê do[62] wspomnieñ, zobaczy³a go[44] w[64] ten[241] ostatni[241] wieczór[141] z[65] plecakiem na[66] ramieniu[161], us³ysza³a tak¿e ostatnie[242] s³owa[142], które[242] do[62] niej[42] powiedzia³, odezwa³[501] siê w[66] niej[46] ten[211] sam[211] protest[111], a pó¼niej ten[211] sam[211] niepokój[111] ¿e czas[111] by³ niedobry[211] na[64] ucieczkê, bo noc[111] za[+] widna, pe³na ksiê¿yca, jaskrawa potem[8] siê ten[211] obraz[111] jakby przechyli³ i znikn±³.
1627 814~J. Korczak~Hamletówka~WPoz~1965~s. 51
1628 Ma chyba racjê, psia jego[42] ko¶æ[111], ale muszki[121] to[8] ja nie w³o¿ê. Za[64] nic[44] nie zrobiê z[62] siebie[42] pajaca[121]. Pracujemy na[64] zmianê jeden[241] wieczór[141] ona, drugi[241] ja. Chyba ¿e id± równocze¶nie dwie[212] sztuki[112] po[66] po³udniu[161] i wieczorem, wtedy obaj mamy[5] zajêcie[141]. Czym[45] ró¿nimy[501] siê pomiêdzy[65] sob±? .. Lata[112]? Te[212] same[212], dobiegamy piêædziesi±tki[121].
1629 815~J. Korczak~Hamletówka~WPoz~1965~s. 98
1630 A czy ty, synku[171], kupi³e¶ sobie[43] ciasteczko[141]? .. Kupi³em, tato[171] .. A czy by³o dobre[211]? Na[+] pewno z[65] migda³ami, co[41]? .. Nie, tato[171]. Migda³owych[222] teraz nie robi± .. A to[41] szkoda[111], wielka szkoda[111]. Nic[41] lepszego[221], jak[9] migda³owe[212] ciasteczka[112] .. Szli teraz krok[141] w[64] krok[141]. Podwiewa³ ch³odny[211], listopadowy[211] wiaterek[111] i stary[211] Oremus[/][111] co[61] chwila przystawa³ .. Trzeba z³apaæ oddech[141] .. mówi³ siêgaj±c ledwo widocznym[251] ruchem do[62] wewnêtrznej[221] kieszeni[121] p³aszcza poci±gn±³ ³yk[141] i ruszy³ dalej.
1631 816~L. Buczkowski~Pierwsza ¶wiêto¶æ~PIW~1966~s. 43
1632 Tu, na[66] brze¿ku[161] sto³u, korespondentka ustawi³a lusterko[141]. Noc[141] spêdzi³a obok[62] pieca na[66] tapczanie, kuli³a[501] siê pod[65] nakryciem i marzy³a o[66] dalszym[261] ¶nie[161]. O[66] tej[261] porze[161] nadchodzi³ zwykle pluton[111] egzekucyjny[211] na[64] odprawê. Tu te¿ potem[8] wysmarkali[501] siê, powycierali nosy[142] w[64] rêkawy[142], zapalili papierosy[142] i poszli do[62] rezerwy[121]. Pyta³em, dlaczego w³óczy[501] siê taka rozochocona. Ale krzyk[111] za[65] oknem: .. Pierwsza bateria na[64] koñ[141] .. przerwa³ mi[43] romans[141].
1633 817~L. Buczkowski~Pierwsza ¶wiêto¶æ~PIW~1966~s. 140
1634 Zawijanie[111] dziewcz±t w[64] papier[141] gazetowy[241], dziwaczne[211] do¶wiadczenie[111], znacznie trudniejsze[211] do[62] zniesienia[121] ni¿[9] by³a[5] dla[62] Greka[121], w[66] nieskomplikowanych[262] warunkach tamtego[221] ¿ycia[121], ¶mieræ[111] Scylesa[/][121]. Szelest[111] Kastalii[/][121] rozwesela³ rzeki[142], pod[65] gêstym[251] krzewem mirtu siedzia³ Apollo[/][111]. Wreszcie zwali³em[501] siê na[64] jak±¶[241] kanapê i zasn±³em. By³em bardzo zmêczony[211]. Kilka[34] razy[122] w[66] pó³¶nie widzia³em wysoko nad[65] sob± skulone[242] postacie[142] z[65] t³umokami na[66] plecach.
1635 818~L. Buczkowski~Pierwsza ¶wiêto¶æ~PIW~1966~s. 188
1636 Wyraz[111] dobroci[121] i ³agodno¶ci[11] jakim[251] odznacza³[501] siê ten[211] artylerzysta w[66] ¿yciu[161] codziennym[261], teraz, jak[9] siê zdawa³o[501], spotêgowa³[501] siê i ze¶rodkowa³[501] w[66] cierpieniu[161] g³êbokim[261]. Wydaje[501] siê, ¿e nie dozna³ strachu[121] i zamiast powróciæ do[62] swojej[221] izdebki[121], poszed³ dalej swoj±[251] drog±[151] i otworzy³ furtkê hilfspolicjantom, u[62] której[221] znajdowa³[501] siê w³a¶nie ten[211] dzwonek[111], a o[66] nim[46] ju¿ zapomnia³em.
1637 819~J. Czarny~Tresowany motyl~W£~1966~s. 85
1638 Wczoraj w³a¶nie, podczas[62] kolejnego[221] przelotu, mia³em[5] przyjemno¶æ[141] pana[141] spotkaæ i zaproponowaæ panu[131] kupno[141] jednego[221] z[62] moich[222] wizerunków. Raczy[5] pan[111] przyj±æ ode[62] mnie[42] to[241] skromne[241] wyja¶nienie[141] i uwierzyæ mi[43], ¿e naprawdê jestem ptakiem. Na[66] za³±czonym[261] rysunku[161] piórkiem ja podczas[62] deszczu[121]. Proszê zwróciæ uwagê na[64] s³oneczne[242] refleksy[142] na[66] moich[262] mokrych[262] skrzyd³ach.
1639 820~J. Czarny~Tresowany motyl~W£~1966~s. 132
1640 Ale którego¶[221] dnia naczelny[111] nie by³ w[66] humorze, co[41] mu siê zreszt± rzadko zdarza³o[501]. Kiedy wrêczy³em mu swój[241] tasiemcowy[241] utwór[141], usiad³ za[65] biurkiem, rozwin±³ go[44] jak[9] foliant[141] i powiedzia³: .. Panie[171] Homunculus[/][171], pomówmy z[65] sob± raz[8] powa¿nie. Pan[111] ma ju¿ przecie¿ doros³ych[242] wnuków[141]. Wie pan[111], to[211] wszystko[41] co[44] pan[111] mi[43] tu przynosi, jest niedobre[211] .. [&]
1641 821~E. Kopczyñski~Trudne edukacje~W£~1966~s. 30
1642 D³ugo nie mo¿e[5] zasn±æ, a potem[8] ¶ni[501] mu[43] siê sklep[111] b³awatny[211] przy[66] ulicy[161] Zgierskiego[/][121] i mundur[141] z[65] niebieskimi wypustkami przy[66] spodniach. Widzi siebie[44] spaceruj±cego[241] po[66] biglu[161] w[66] nowym[261] mundurze, w[66] d³ugich[262] spodniach, wszyscy siê ogl±daj±[501], podziwiaj± go[44], nawet Joasia[/][111] z[62] Zawiszy[/][121] zatrzymuje[501] siê zdumiona, nie mo¿e[5] go[44] poznaæ. Z[65] tym[251] obrazem pod[65] powiekami Micha³[/][111] budzi[501] siê.
1643 822~E. Kopczyñski~Trudne edukacje~W£~1966~s. 77
1644 .. S³yszy pan[111]? .. Osiemdziesi±t[31] z³otych[122]! A ja oddajê za[64] sze¶ædziesi±t[34] piêæ[34]. najlepszy[211] materia³[111], najlepszy[211] boston[111], bielski[211] boston[111]! .. Chwyta ojca[141] za[64] guzik[141] munduru i krzyczy dalej: .. Pan[111] wie, ile[8] na[64] takiego[241] dryblasa[141] trzeba? .. Prawie[8] tyle[8], co[9] na[64] mnie[44], a gdzie podszewka, i to[8] jaka[211] podszewka, at³asowa, a jaki[211] at³as[111], a¿ siê chce[501] dotykaæ, jak[9] miêso[111] .. Krztusi[501] siê z[62] podniecenia[121] i ¶ci±ga marynarkê z[62] Micha³a[/][121].
1645 823~E. Kopczyñski~Trudne edukacje~W£~1966~s. 174
1646 Bieg³ w[66] sztafecie[161] Geyera[/][121] w[66] zesz³ym[261] roku[161] w[66] Parku[/][161] Poniatowskiego[/][121], tak? .. Wysoki[211], w³osy[112] mu[43] siê krêc±[501] .. Tak, to[41] on .. mówi Zosia[/][111] ¶miej±c[501] siê i ci±gnie go[44] na[64] salê, bo chce zatañczyæ. Znajomo¶æ[111] z[65] Zosi±[/] utrwali³a[501] siê. W[64] parê[34] dni[122] po[66] balu[161] Micha³[/][111] jad±c tramwajem zobaczy³ Zosiê[/]. Sz³a w[64] stronê Placu[/][121] Ko¶cielnego[/][221], z[65] teczk± pod[65] pach±.
1647 824~W. Kisielewski~Batalion ¶mia³ych~WL~1966~s. 119
1648 I pêdzi³ jak[9] szalony[211], wpada³ na[64] niewidoczne[242] w[66] ciemno¶ciach przeszkody[142], przewraca³[501] siê, wstawa³ i bieg³ dalej, znacz±c drogê krwawym[251] ¶ladem pokaleczonych[222] stóp. Nie czu³ jednak bólu[121] ani ³omotu zmêczonego[221] szaleñczym[251] biegiem serca[121]. Rzêzi³, z[65] trudem chwytaj±c powietrze[141] i bieg³ nieprzytomnie naprzód. Nawet wówczas, gdy odg³osy[112] pogoni[121] ucich³y[5], bieg³ dalej a¿ do[62] momentu, kiedy zupe³nie wyczerpany[211] zwali³[501] siê na[64] ziemiê.
1649 825~W. Kisielewski~Batalion ¶mia³ych~WL~1966~s. 166
1650 Dobieg³ do[62] pierwszych[222] drzew i znikn±³ w[66] gêstwinie[161]. Po[66] kilku[36] minutach by³ ju¿ po[66] drugiej[261] stronie[161]. Spojrza³ w[66] kierunku[161], gdzie byli[5] jego[42] ¿o³nierze[112]. Wdrapali[501] siê ju¿ na[64] skraj[141] urwiska[121] i przy¶pieszaj±c kroku[121] szli w[64] stronê widniej±cego[221] ponad[65] nimi szczytu. Id±cy[212] grzbietem góry[121] dywersanci spostrzegli ich[44] zatrzymali[501] siê, a potem[8] zaczêli siê wycofywaæ[501].
1651 826~J. Czarny~Albinos~W£~1967~s. 14
1652 Idê teraz wzd³u¿[62] zagiêcia[121] tej[221] samej[221] podkowy[121], drog±[151], któr±[251] przemierzy³em pó³ godziny[121] temu[8]. Idê prêdko, prawie[8] biegnê, podniós³szy ko³nierz[141] wiatrówki[121]. Rêk± wyczuwam w[66] kieszeni[161] moje[242] wiersze[142]. Papier[111] wydaje[501] mi[43] siê ciep³y[211]. jak[+] gdyby zatrzyma³ na[66] sobie[46] jego[42] spojrzenie[141]. Ciep³o[111] jego[42] r±k. Miasto[111] w[66] którym[261] on mieszka[5], przypomina wie¶[141] ulicówkê. Mo¿e[8] nawet powsta³o w[64] ten[241] sposób[141].
1653 827~J. Czarny~Albinos~W£~1967~s. 22
1654 Podnosz±[501] siê z[62] ³awki[121]. Id± na[64] lody[142]. Na[64] pieczarki[142]. Wypili sobie[43] i s± zadowoleni. Spieraj±[501] siê tylko dla[62] zabawy[121]. Pójd± razem[8] na[64] lody[142], potem[8] na[64] pieczarki[142], potem[8] na[64] jednego[141], a potem[8] na[64] dziewczynki[142]. I nic[41] wiêcej nie trzeba im[43] do[62] szczê¶cia[121]. Przynajmniej tak im[43] siê wydaje[501]. Opuszczam g³owê na[64] piersi[142], a w³a¶ciwie sama[211] mi[43] opada ze[62] zmêczenia[121].
1655 828~J. Czarny~Albinos~W£~1967~s. 111
1656 Chod¼, chod¼ ze[65] mn±[45] na[64] górê. Zrobiê ci[43] gor±cej[221] herbaty[121] bo jeszcze upadniesz na[66] ulicy[161] i bêdzie znajomy[211] pogrzeb[111]. ¯arty[112] nie w[64] porê. Ale to[41] nie z³a[211] dziewczyna. Mo¿e[8] tylko trochê zmanierowana. Zreszt± co[44] ja w³a¶ciwie o[66] niej[46] wiem? Poznaæ cz³owieka[141] nie tak ³atwo, ale naj³atwiej kogo¶[44] potêpiæ, zanim go[44] siê[41] pozna. Chod¼ chod¼, mówi Ela[/][111], nie bój[501] siê, jestem sama[211].
1657 829~D. Kaczyñska~Rozstanie po raz drugi~MON~1967~s. 145
1658 Wiêc tak, mo¿na to[44] chyba okre¶liæ tak .. Rado¶æ[111], ¿e ju¿, i ulga, ¿e wreszcie ju¿ .. Nie³atwo mi[43] bêdzie wyt³umaczyæ ci[43], ty nie znasz tamtych[222] lat, nigdy naprawdê nie zrozumiesz, czym[45] by³a[5] okupacja hitlerowska, czym[45] by³a[5] utrata wolno¶ci[121], mo¿esz siê tego[42] uczyæ[501] w[66] szkole[161], mo¿esz mieæ pi±tkê z[62] historii[121], nigdy naprawdê nie bêdziesz[56] rozumia³[52], ca³e[211] szczê¶cie[111], ¿e nie mo¿esz tego[42] rozumieæ.
1659 830~S. Kowalewski~Nadliczbowy~Czyt~1964~s. 137
1660 Nikt nie mia³[5] odwagi[121] tego[42] tak okre¶liæ. Ani kobieta w[66] czerni[161], ani m±¿ Haliny[/][121], ani ja sama[211]. Wszyscy wobec[62] Aliny[/][121] byli¶my[57] zwi±zani nie pisanym[251] kodeksem najlepszych[222] intencji[122]. I ja, i jej[42] m±¿ czuli¶my[501] siê wobec[62] niej[42] w[64] jaki¶[241] sposób[141] winni[212], gotowi do[62] ofiar i po¶wiêceñ, maj±cych[222] okupiæ nasze[242] pomy³ki[142] i uratowaæ jej[42] zdrowie[141].
1661 831~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 82
1662 W[66] oknach domku[121] pojawi³y[501] siê d³ugie[212] lufy[112] erkaemów i pepeszek[122]. Pociski[112] rozpryskiwa³y[501] siê przed[65] mostem, odcina³y niemcom drogê odwrotu. Gêsta strzelanina nie ustawa³a ani na[64] chwilê. Niewielki[211] kawa³ek[111] ziemi[121] na[66] którym[261] toczy³[501] siê bój[111], by³ coraz ciemniejszy[211]. Zalega³y tam[8] niemiecki[212] trupy[112]; ilo¶æ[111] ich[42] ci±gle wzrasta³a. Ci[212], którzy usi³owali dobiec do[62] mostu, ok³adani byli[57] ogniem mo¼dzierzy[122] i broni[121] maszynowej[221].
1663 832~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 179
1664 Józek[/][111] wyci±gn±³ zza[62] pasa[121] ³opatkê próbowa³ siê okopaæ[501]. Ale stwardnia³a[211] z[62] wierzchu[121] ziemia w[64] ¿aden[241] sposób[141] nie dawa³a[501] siê odgarn±æ. Zrezygnowa³ w[66] koñcu[161]. Bili[5] przed[64] siebie[44] w[64] stronê zion±cego[221] ogniem krzaka. Od[62] kilku[32] chwil klekota³ stamt±d cekaem[111], który[211] nagle zmieni³ stanowisko[141]. Niemcy[112] skorygowali teraz ogieñ[141] swojej[221] artylerii[121]. Pociski[112] pada³y tu¿ za[65] strumykiem, coraz celniej i gê¶ciej.
1665 833~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 226
1666 .. ¯eby siê ju¿ raz[8] wreszcie skoñczy³a[501] ta diabelna noc[111] mrukn±³ sennie Waldek[/][111] Wajszwilli[/][111], któremu po[66] gruziñskim[261] dziadku[161] pozosta³o nazwisko[111] i czarne[212] ogromne[212] oczy[112]. G³owa ci±¿y³a mu coraz bardziej, a¿ wreszcie opad³a[5] na[64] kruche[241] ramiê[141] Jedwdoszuka-Paganiniego[/][121] .. Id¼¿e do[62] diab³a[121] .. zawo³a³ ten[211] po[66] up³ywie[161] dalszych[222] kilku[32] minut, ale g³osem tak s³abym[251] i cieniutkiem[251], ¿e Waldek[/][111] ani drgn±³.
1667 834~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 323
1668 Bigda[/][111] na[64] chwilê ¶ci±gn±³ z[62] g³owy[121] he³m[141], wierzchem d³oni[121] otar³ mokre[241] czo³o[141] .. Biegnê! .. odkrykn±³ i nisko pochylony[211] wyskoczy³ na[64] dwór[141]. .. Jak[9] siê uda[501] bêdziemy[56] mogli[52] tamtêdy ewakuowaæ rannych[142] .. powiedzia³ Kantemirow[/][111]. Co[61] chwila zmienia³ swoje[241] stanowisko[141] dowodzenia[121], ale mimo[64] wszystko[44] nie móg³ opanowaæ chaosu, który[211] wdziera³[501] siê do[62] odciêtych[222] kompanii[122] .. Klawo[8] jest! .. wrzasn±³ nagle Bigda[/][111]. .. Zaskoczyli¶my szkopów[142] i zwiewaj±! 
1669 835~J. Korczak~Klucz do Berlina~MON~1966~s. 412
1670 Na[64] sam±[241] my¶l[141] o[66] tym[46], ¿e kilka[31] ton[122] ¿elaza[121] mo¿e[5] zadudniæ cz³owiekowi nad[65] g³ow±, robi³o[501] siê im[43] na[+] przemian zimno[8] i gor±co[8]. Nie na[64] wszystkich[242] blisko¶æ[111] stalowych[222] potworów dzia³a³a jednakowo. Chor±¿y[111] Na³êcz-Komornicki[/][111] wydawa³ swoim[232] mo¼dzierzystom komendy[142] spokojnie i prawie[8] beznamiêtnie. Bili[5] do[62] czterech[32] czarnych[222] sylwetek, które[212] w[66] szyku[161] bojowym[261] posuwa³y[501] siê w[66] kierunku[161] stanowisk drugiego[221] i trzeciego[221] baonu[121].
1671 836~A. Kowalska~Szczelina~Czyt~1967~s. 27
1672 Musia³y przebiec z[62] pola[121] ¶cie¿k± za[65] instytutem. Antoni[/][111] podnosi g³owê i wci±¿ jeszcze spojrzeniem znudzonym[251], jakie[241] siê[41] ma dla[62] rzeczy[122] niechcianych[222], zahacza o[64] balkon[141] na[66] trzecim[261] piêtrze i zatrzymuje[501] siê w[+] pó³ kroku[121], w[+] pó³ spojrzenia[121]. Mo¿na[54] by[8] powiedzieæ, ¿e staje[5] ostatecznie, jakby w[66] codziennych[262] swoich[262] przechadzkach od[62] lat odbywanych[262] ku[63] tej[231] w³a¶nie chwili[131], która przeistoczy³a[501] siê w[64] to[241] miejsce[141].
1673 837~A. Kowalska~Szczelina~Czyt~1967~s. 35
1674 Nie chce mówiæ o[66] tym[46], ¿e od[62] chwili[121], kiedy po¿egna³[501] siê w[66] le¶niczówce[161] z[65] El¿biet±[/], poczu³, ¿e odzyskuje m³odo¶æ[141] .. Powiedzia³e¶, ¿e pokój[111] by³ jak[9] antykwariat[111] .. przypomina Anielka[/][111]. Antoni[/][111] nie mo¿e[5] ju¿ jednak wiêcej mówiæ o[66] tej[261] pierwszej[261] nocy[161] u[62] Witka[/][121], przegadanej[261] w[64] trójkê z[65] Kaziem[/][151]. Ach[7], to[211] zdumienie[111] Kazia[/][121], kiedy Witek[/][111] wygada³[501] siê, ¿e Mura[/][111] przychodzi³a do[62] niego[42] co[64] drugi[241] dzieñ[141] na[64] ca³e[241] przedpo³udnie[141], przez[64] rok[141].
1675 838~W. Zalewski~Pruski mur~MON~1964~s. 116
1676 Wobec[62] nagromadzonych[222] ciemno¶ci[122] tego[221] ¶wiate³ka[121] by³o tyle[8] co[9] nic[41]; za[64] to[44] odczu³em od[+] razu gwa³towne[241] zachwianie[141] swojego[221] odczucia[121] sprawy[121], to[211] poruszenie[111] emocji[122], które[211] nast±pi³o najpierw, zanim jeszcze zrozumia³em ¿e w[+] ogóle jaki¶[211] ledwie b³ysk[111] co¶[44] tam[8] wskazuje, i to[211] poruszenie[111] wci±¿ trwa³o, niepokoi³o, jakby gdzie¶ g³êboko w[66] ciemno¶ci[161], we[66] mnie[46] rozleg³[501] siê dzwonek[111] alarmowy[111].
1677 839~W. Zalewski~Pruski mur~MON~1964~s. 213
1678 D³ugo trwa³o, zanim wykrztusi³a s³owo[141] ,,tam[8]'' i wskaza³a na[64] okno[141]. Obejrza³am[501] siê: dykta, któr±[251] rano[8] zatka³am dziurê po[66] wybitej[261] szybie[161], le¿a³a na[66] pod³odze[161], deszcz[111] zacina³ do[62] ¶rodka przez[64] ten[241] otwór[141], ale za[65] oknem nikogo[42] nie widzia³am .. To[41] wiatr[111] .. mówi³am .. wiatr[111] wypchn±³ dyktê, zaraz j± tam[8] wstawiê .. Trzyma³a mnie[44] kurczowo .. Kochanie[171], przecie¿ nie[+] ma nikogo[42]. widzisz, ¿e nikogo[42] nie[+] ma .. Nie puszcza³a mnie[42].
1679 840~S. Goszczurny~Drugi powrót~WMor~1967~s. 69
1680 Wójcik poci±gn±³ ³yk[141] piwa[121] i spróbowa³ prze³kn±æ parê[34] kêsów. Wreszcie odsun±³ na[+] pó³ opró¿niony[241] talerz[141] i sam[211] siêgn±³ po[64] butelkê. teraz czu³[501] siê jako¶ ra¼niej, przygnêbienie[111] trochê minê³o .. Napijemy[501] siê jeszcze .. u¶miechn±³[501] siê do[62] Marczaka[/][121]. .. Smakuje mi[43]. Dawno tak nie pi³em .. Nie czu³ ju¿ pieczenia[121] w[66] prze³yku[161], a g³ód[111] min±³ zupe³nie.
1681 841~S. Goszczurny~Drugi powrót~WMor~1967~s. 205
1682 Bodek[/][111] w[66] milczeniu[161] wys³ucha³ przykrych[222] s³ów, ale gdy Wójcik[/][111] skoñczy³ powiedzia³ powa¿nie: .. Pewnie, zdarzy³o[501] siê cz³owiekowi to[41] i owo[41]. Sam[211] wiem, ¿e nieraz ró¿nie bywa³o. Ale takie[211] ¿ycie[111] siê skoñczy[501], jak[9] siê o¿eniê[501]. Cz³owiek mieszka[5] tu sam[211], bez[62] ¿adnej[221] rodziny[121], bez[62] nikogo[42]. Ani kolacji[121] nie ma kto zrobiæ, ani upraæ koszuli[121] ¿yjê jak[9] ten[211] pustelnik.
1683 842~E. D±browska~Dzielnica Samów~W£~1964~s. 74
1684 Wyobra¿am sobie[43] zaskoczone[242] miny[142] i ogarnia³a mnie[44] weso³o¶æ[111]. Benedykt[/][111] jednak nie pojawi³[501] siê ju¿ w[66] parku[161], choæ udawa³am[501] siê tam[8] co[64] wieczór[141] i spacerowa³am cierpliwie z[65] Teodorem[/][151] skrajem trawnika[121], przy[66] którym[261] spotkali¶my[501] siê po[64] raz[141] pierwszy[241]. Przechadzaj±c[501] siê tak, roztrz±sa³am w[66] my¶li[161] fragmenty[142] ostatniej[221] rozmowy[121], w[66] wyobra¼ni[161] prowadzi³am j± nadal, wzbogacaj±c nowymi wariantami.
1685 843~E. D±browska~Dzielnica Samów~W£~1964~s. 163
1686 Ale pani[111] Mania[/][111] woli[5] goniæ po[66] wsi[161] z[65] fartuchami i przy[66] okazji[61] zatrzymywaæ[501] siê tu i tam[8] na[64] plotki[142], nie w[66] g³owie[161] jej[43] ró¿e[112] i podlewanie[111]. Czasem[8], na[64] moje[242] usilne[242] pro¶by[142], zagl±da do[62] mnie[42] po[+] s±siedzku i stawia mi[43] kaba³ê. Przedtem trochê siê certuje[501], zamyka starannie drzwi[142] i prosi .. niech pani[111] aby[8] babci[131] siê nie przyznaje[551], babcia by[8] siê na[64] mnie[44] gniewa³a[541]... [&]
1687 844~I. Dowgielewicz~Przyjadê do ciebie~WP~1965~s. 19
1688 K³amanie[111], lenistwo[111], gniewy[112] - tego[42] ¿a³uje prawdziwie i bez[62] wysi³ku[121], ale nie potrafi ¿a³owaæ niewys³uchanych[222] nabo¿eñstw, z³amanych[222] postów, nieskromno¶ci[121], braku[121] czci[121] dla[62] rodziców[122], ach[7], to[41] chyba najgorsze[211], ¼ród³a[121] wszystkiego[221] z³a[121] pychy[121]. Tego[221] grzechu[121] czepia[501] siê instynktownie, jakkolwiek nie zdaje sobie[43] sprawy[121], ¿e jest to[41] akt[111] samoobrony[121], próba ochronienia[121] nadmiernej[221] wra¿liwo¶ci[121] i przeciwstawienia[+] siê[121] gnêbi±cemu poczuciu[131] ma³ej[221] warto¶ci[121], które[211] jej[42] nie opuszcza.
1689 845~I. Dowgielewicz~Przyjadê do ciebie~WP~1965~s. 66
1690 Wiesz, ¿e ci[43] szkodz± .. powiedzia³a zirytowana, ale przysunê³a do[62] siebie[42] koszyk[141] z[65] ziemniakami .. Ciau[7], ciau[7], ciau[7] .. indyczka[111] kr±¿y znowu z[65] uniesionym[251] do[62] góry[121] ubogim[251] ³ebkiem. Mama rzuci³a w[64] ptaka[141] du¿ym[251] kartoflem, który[211] odbi³[501] siê miêkko od[62] grubego[221] podk³adu opalizuj±cych[222] piór i zamy¶li³a[501] siê nad[65] listem do[62] Joanki[/][121]. Uk³ada sobie[43], co[44] napisze, ale idzie jej[43] to[41] bardzo opornie, bo w³a¶ciwie jaki[211] jest ten[211] Zenon[/][111].
1691 846~W. Gralewski~Gorej±ce ¶lady~WL~1967~s. 11
1692 Czterech[32] z[62] nich[42] s³owa[142] moje[242] przyjmuje z[65] ulg±, pi±ty[211] ma z³e[241] spojrzenie[141] i czujê jakby mia³[5] ochotê r±bn±æ mnie[44] siekier±. Patrzê mu wiêc prosto w[64] oczy[142] i mówiê .. No, a ty czego¶[8] taki[211] markotny[211]. Zarêczam wam, ¿e ubrañ nie znajdziecie. mê¿czy¼ni pozabierali wszystko[44] i wyjechali. S± tylko baby[112] i dzieci[112] .. [&]
1693 847~W. Gralewski~Gorej±ce ¶lady~WL~1967~s. 108
1694 Tym[251] razem[151] by³ to[41] Haugdorf[/][111]. Jego[42] charakterystyczne[212] cechy[112] to[41] le¶niczówka i m³yn[111] wodny[211] nad[65] niedu¿±[251], ale g³êbok±[251] i porywist±[251] rzek±. P³ynê³a w[66] lesie. Haugsdorf[/][111] wed³ug[62] otrzymanych[222] informacji[122] by³ zdobyty[211] onegdaj i sztab otrzyma³ polecenie[141] udania[+] siê[121] do[62] niego[42]. Ka¿dy[211] oddzia³[111] sztabowy[211] kierowa³[501] siê na[64] w³asn±[241] rêkê, byle prêdzej i skuteczniej.
1695 848~W. Gralewski~Gorej±ce ¶lady~WL~1967~s. 155
1696 Po[66] wys³uchaniu[161] raportu, który[211] sk³ada³ dowódca za³ogi[121] i po[66] spojrzeniu[161] przez[64] lunetê na[64] daleki[241] horyzont[141], na[66] którym[261] w[66] tym[261] czasie nic[41] siê nie dzia³o[501], automatycznie schodzi³o siê[41] o[64] dwa[34] piêtra[142] ni¿ej[8], gdzie by³[57] zastawiony[211] stó³[111]. Ta zaimprowizowana restauracja Pod[/][65] Latarni±[/][151] mie¶ci³a[501] siê w[66] mieszkaniu[161] latarnika[121]. Mia³[5] on wcale niez³e[242] mebelki[142] i ³adn±[241] zastawê.
1697 849~W. Gralewski~Gorej±ce ¶lady~WL~1967~s. 244
1698 .. Witam naszych[242] braci[142] i cieszê[501] siê, ¿e to[8] ja mogê ich[44] pierwszy[211] powitaæ w[66] naszej[261] ¶wi±tyni[161] .. I kazanie[141] dokoñczy³ ju¿ po[+] ³u¿ycku. Rozmawia³em z[65] wieloma mieszkañcami Loebau[/][121], serbo-³u¿yczanami. Mówili o[66] wiekach prze¶ladowañ i twardym[261] oporze, jaki[241] stawiali. Stali[501] siê dwujêzyczni. Na[+] zewn±trz nabrali cech[122] niemieckich[222] ale gorej±ce[212] ¶lady[112] w[66] ich[42] sercach nie tylko tli³y, ale p³onê³y wielkim[251] p³omieniem.
1699 850~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 45
1700 Wacio[/][111] i Gucio[/][111] przestali siê kopaæ[501] i tak¿e powtarzali szeptem nie najcichszym[251]: Brak[5] bristolu[121]. Pani[111] Wanda[/][111] bardzo siê zaczerwieni³a[501] i piersi[112] jej[43] siê podnios³y[501], jakby bieg³a[5]. a pan[111] inspektor prawie[8] wcale na[64] ni±[44] nie patrzy³ i trochê siê nawet skrzywi³[501], jakby mu by³o nieprzyjemnie. Nie odchodzi³ jednak, chocia¿ nic[44] ju¿ nie mia³[5] do[62] powiedzenia[121].
1701 851~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 92
1702 .. No i co[41] z[65] t±[251] Stylkow±[/][151]? .. Ano[8], buty[142] mê¿a[121] po[66] pogrzebie[161] sprzeda³a i co¶[44] tam[7] jeszcze i w[64] pierwszy[241] czas[141] po[66] ¶mierci[161] Micha³a[/][121], mo¿na powiedzieæ, ¿e nie¼le sobie[43] radzi³a. Stylkowa[/][111] chwyta³a[501] siê ka¿dej[221] roboty[121]. Zbiera³a jagody[142], grzybki[142], szy³a, próbowa³a robiæ kilimy[142]. a¿ nasta³ taki[211] czas[111], ¿e siê wszystko[41] urwa³o[501]. Szuka³a pracy[121] w[66] Sampomocy[161], w[66] Kó³ku[161], w[66] gminie[161], przy[66] szkole[161].
1703 852~A. Kowalska~Ptasznik~Czyt~1964~s. 134
1704 Grywa³a na[66] fortepianie z[65] my¶l±[151] o[66] nim[46]: we[66] wszystkim[46] urz±dza³a sobie[43] tê swoj±[241] zabawê w[64] mi³o¶æ[141]. Sta³a[501] siê zalotna z[65] innymi, dla[62] niego[42]. Godziny[142] spêdza³a na[66] t³umaczeniu[161] sobie[43] jego[42] spojrzeñ, które[212] nic[44] nie znaczy³y, bo Lolek[/][111] tylko tak umia³ patrzeæ z[65] ¿artobliw±[251] przekor±. Jego[42] wielka uprzejmo¶æ[111] zu¿ywa³a[501] siê w[66] momencie.
1705 853~K. Kowalski~Upieranie siê przy nadziei~¦l±sk~1965~s. 37
1706 .. Nalej po[66] kieliszku[161] .. Co¶[8] ty! .. Nalej, póki jej[42] nie[+] ma .. powtórzy³. Józek[/][111] jeszcze waha³[501] siê .. Czy ja wiem, przy[66] chorobie[161] .. Szybko[8]! Tam[8] stoi! Widzisz? .. Wsta³, na[66] palcach podszed³ do[62] kredensu, nala³ dwa[34] kieliszki[142], przyniós³ do[62] ³ó¿ka[121] .. No, widzisz .. Twoje[211] zdrowie[111]. £ykn±³ szybko[8], zaczeka³ na[64] Nowaka[/][141] i odniós³ kieliszki[142] na[64] swoje[241] miejsce[141].
1707 854~K. Kowalski~Upieranie siê przy nadziei~¦l±sk~1965~s. 79
1708 .. Ale¿ to[41] mokre[211]! powiedzia³ .. Tusz[111] bêdzie[56] sp³ywa³[52] .. Chyba nie .. Odezwa³[501] siê po[66] chwili[161] zmartwionym[251] g³osem Tomaszewski[/][111] .. Nie wyschnie .. krêci³ g³ow± dyrektor .. I ca³a robota na[64] nic[44] .. Strzepn±³ rêk± Jakubiszyn[/][111]. .. To[41] ksiêgowy[111] nie chcia³ daæ tuszu[121], kiedy go[44] miesi±c[141] temu[8] prosi³em .. Do[62] pokoju[121] wpad³a Grzybowska[/][111] -niska, czarna, pyskata .. Nie marnowaæ czasu .. wo³a³a.
1709 855~K. Kowalski~Upieranie siê przy nadziei~¦l±sk~1965~s. 126
1710 Minêli¶my okaza³y[241] gmach[141] powiatowej[221] rady[121], budz±ce[242] zazdro¶æ[141] piêkne[242] planty[142] z[65] wodotryskiem, potem[8] star±[241], ¶redniowieczn±[241] bramê i wkroczyli¶my do[62] ¶ródmie¶cia[121] .. Przepraszam pana[141] .. odezwa³[501] siê ten[211] wy¿szy[211] .. ale mieli¶my zaprowadziæ pana[141] do[62] szko³y[121]. Pan[111] dyrektor mówi³ .. Zatrzyma³em[501] siê .. Tak? .. No, popatrzcie, a gdzie my¶my zawêdrowali[53]? .. To[9] mo¿e[8] siê wrócimy[501] bo pan[111] dyrektor bêdzie[56] siê z³o¶ci³[521]... [&]
1711 856~W. Kisielewski~Dywizjon Ziemi ¦l±skiej~¦l±sk~1965~s. 168
1712 Odwraca g³owê ku[63] falom i na[+] wpó³ o¶lepionymi oczami szuka sylwetki[121] u-boota[121]. Jest, sunie po[66] fali[161] obramowany[211] bia³±[251] pian± k³êbi±c±[+] siê[251] przy[66] burcie[161]. Poblad³±[241] twarz[141] pilota[121] rozja¶nia triumfalny[211] u¶miech[111]. Ostatnim[251] wysi³kiem naprowadza p³on±cy[241] samolot[141] wprost na[64] wie¿yczkê u-boota[121]. Marynarze niemieccy spostrzegli go[44]. Zrozumieli, ¿e ta szaleñcza za³oga pal±cego[+] siê[221] bombowca idzie na[64] zderzenie[141], którego[221] nie zdo³aj± unikn±æ.
1713 857~W. Kisielewski~Dywizjon Ziemi ¦l±skiej~¦l±sk~1965~s. 215
1714 Poderwali[501] siê z[62] ziemi[121] i skoczyli ku[63] le¿±cym[232] Niemcom. Po[66] chwili[161] byli[5] ju¿ po[66] drugiej[261] stronie[161] drogi[121]. Ledwo zniknêli w[66] g±szczu[161], runê³a druga grupa. Z[62] g³êbi[121] lasu dobieg³ do[62] nich[42] tupot[111] ciê¿kich[222] butów. To[41] ss-mani[112] biegli na[64] pomoc[141] patrolowi[131]. .. Podpu¶cie ich[44] blisko[8] i z[62] automatów .. krzykn±³ G³uski[/][111] do[62] stoj±cych[222] za[65] drzewami lotników[122].
1715 858~K. Koszutski~Nie wierzcie tulipanom~Czyt~1966~s. 21
1716 Kogo¶[44] mi[43] to[211] zdjêcie[111] przypomina³o, ta twarz[111], bo to[41] by³a[5] tylko twarz[111], zwyk³e[211] legitymacyjne[211] zdjêcie[111], wiêc ta twarz[111] wydawa³a[501] mi[43] siê podobna do[62] jakiej¶[221] znajomej[221] twarzy[121]. Uczepi³em[501] siê jej[42] oczami, ale nie mog³em sobie[43] przypomnieæ, gdzie ja j±[44] widzia³em, musia³em j±[44] gdzie¶ widzieæ, ale pewnie bardzo dawno i to[41] by³a[5] niezupe³nie ta twarz[111], któr±[241] pamiêta³em, tylko bardzo do[62] tamtej[221], któr± usi³owa³em sobie po¶piesznie przypomnieæ - podobna.
1717 859~K. Koszutski~Nie wierzcie tulipanom~Czyt~1966~s. 110
1718 Ale przysiêga - gdyby mi[43] siê j± do[62] niej[42] uda³o[501] nak³oniæ - te¿ nie dawa³aby pewno¶ci[121]. Bo je¶li moje[212] podejrzenia[112] by³y[5] s³uszne[212] o[+] ile¿[8] mniej wysi³ku[121] i wyrzeczenia[121] wymaga³o zatajenie[111] prawdy[121]. Mo¿e[8] tylko trochê wiêcej sprytu i wytrwa³o¶ci[121]. By³ tylko jeden[211] cz³owiek, od[62] którego[221] mog³em spodziewaæ[501] siê potwierdzenia[121] albo zaprzeczenia[121] moich[222] podejrzeñ, który[211] móg³ mi[43] pomóc w[66] uzyskaniu[161] pewno¶ci[121].
1719 860~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 24
1720 Statystyka[111] informuje, ile[31] rodzi[501] siê dzieci[122] na[64] minutê, ale nic[44] nie wie, ile[31] razy[122] na[64] minutê kobiety[112] w[66] ró¿nych[262] miejscach na[66] ¶wiecie wypowiadaj± to[241] nieuchronne[241], fatalne[241] jak[9] sama[211] przyroda: A nie mówi³am .. jednak uczucie[111] triumfu szybko[8] znik³o. Plecy[112] Dobrskiego[/][121] zdradza³y tak wielkie[241] rozgoryczenie[141]. Zdawa³y[501] siê mówiæ jeszcze mi[43] dokuczasz ¿e tkniêta skruch±, wstydem i ¿alem. Pani[111] Jadzia[/][111] szybko[8] podesz³a do[62] mê¿a[121] i podrapa³a go[44] w[64] ³ys±[241] skórê nad[65] uchem.
1721 861~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 71
1722 Przez[64] siedem[34], czy wiêcej godzin, wci±¿ w[66] stanie[161] ma³ej[221] ¶mierci[121], która nie zwalnia³a ohydnego[221] gniotu, popycha³em swoje[241] cia³o[141] w[66] przeró¿nych[262] kierunkach, i kaza³em mu zajmowaæ niezliczone[242], rzekomo celowe[242] pozycje[142], utrzymywaæ je[44] w[66] mêtnym[261] minimum[161] przytomno¶ci[121]. Historia du¿a i niewiarygodna. Nie wiem, do[+] dzi¶ nie wiem, jak[9] to[41] posz³o.
1723 862~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 257
1724 Mick[/][111] by³ przekonany[211], ¿e to[41] jaki¶[211] wywiad[111] ze[62] strony[121] urzêdu skarbowego[221] w[66] kwestii[161] podatków. S³uchaj±c tego[42] pêka³em ze[62] ¶miechu[121], nigdy nie przypuszcza³em, ¿e ¿artobliwie zasiane[211] ziarnko[111] podejrzliwo¶ci[121] zacznie w[66] moim[261] poruczniku[161] tak gwa³townie kie³kowaæ. By³em teraz pewien[211], ¿e porucznik dobierze[501] siê i do[62] mojej[221] osoby[121]. A jak¿e! Mick[/][111] zosta³[57] z[62] kolei[121] zaatakowany[211] pytaniami na[64] temat[141] jakiego¶[221] ,,starszego[21] niskiego[221] pana[121] w[66] kapeluszu[161] panama''.
1725 863~Z. Florczak~Morze w C-dur~MON~1966~s. 304
1726 .. Ja mo¿e[8] pope³niam zbrodniê wobec[62] w³asnej[221] moralno¶ci[121] .. szepnê³a Kry¶ka[/][111] .. To[41] gorzej .. Nie dos³ysza³ tego[42], koñczy³, .. chyba ka¿dy[211] cz³owiek ma prawo[141] my¶leæ o[66] podci±gniêciu[161] sobie[43] ¿ycia[121] do[62] pe³nej[221] miary[121] .. Brzmia³o to[41] tak rozs±dnie, ¿e a¿ straci³o sens[141]. Zreszt±, ¿adne[211] z[62] nich[42] ju¿ nie s³ucha³o tego[42], co[44] mówi³ Kobold[/][111]. S³owa[112] same[212] ustawia³y[501] siê w[64] wymagany[241] szyk[141].
1727 864~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 63
1728 Zadali¶my Niemcom potê¿ny[241] cios[141], ale i sami ponie¶li¶my bolesn±[241] stratê - nie wróci³o dwóch[32] kolegów[122]. Mechanicy[112], którzy razem[8] z[65] nami czekali na[66] brzegu[161] betonowego[221] pasa[121], ruszyli w[64] stronê hangaru. Zostawili w[66] powietrzu[161] ostry[241], ¶widruj±cy[241] zapach[141] machorkowego[221] tytoniu[121]. Sylwetki[142] mechaników[122] wch³onê³o po[66] chwili[161] czarne[211] wnêtrze[111] hangaru. W[66] tej[261] samej[261] prawie[8] chwili[161] wynurzy³[501] siê stamt±d starszy[211] mechanik zbrojmistrz, Bazyli[/][111].
1729 865~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 152
1730 ¦ci±gniêta twarz[111] K³apoucha[/][121] przypomina³a pysk[141] charta[121]. Ciemny[211] ob³ok[111], zawieszony[211] na[66] styku[161] ziemi[121] i nieba[121], w[66] wyrwie[161] miêdzy[65] drzewami otaczaj±cymi drogê, kre¶li³ niedba³±[241], szerok±[241] liniê. po[66] rozczochranym[261] chmurami niebie toczy³a[501] siê ogromna kula[111] ksiê¿yca, zahaczaj±ca o[64] ga³êzie[142] .. £adnie pan[111] tañcowa³, nie[+] ma co[41] .. powiedzia³ z[65] uznaniem m³ody[211] podporucznik. wpakowa³[501] siê na[64] sanie[142].
1731 866~Z. Kiwka~Dwie barwy jednej wiosny~MON~1966~s. 199
1732 A jednak co¶[41], co[44] mo¿na nazwaæ potrzeb± ryzyka, pozosta³o we[66] mnie[46] do[+] dzisiaj. ostatecznie powinienem siê zdecydowaæ[501] na[64] lot[141] przez[64] burzê[141]. Tak, przez[64] burzê[141], mimo[62] niebezpieczeñstwa[121] i k³opotów, jakich[222] przysporzyæ mo¿e[5] taka decyzja. Bo to[41] by³oby chyba piêkne[211] i porywaj±ce[211] znale¼æ[501] siê w[66] samym[21] centrum[161] wy³adowañ elektrycznych[222], jakby w[66] g±szczu[161] koncentrycznego[221] ognia z[62] setek dzia³[122] ... [&]
1733 867~K. Kowalski~Po¶rodku lasu~W£~1966~s. 113
1734 Inni ludzie[112] pobudowali[501] siê, dorobili maj±tku[121], a Piotrowski[/][111] nic[44]. Wzywali go[44] przed[64] s±d[141], karê kazali p³aciæ, zabrali po³owê ziemi[121] i oddali do[62] pegeeru[121]. On nic[44], jakby go[44] to[41] wcale nie dotyczy³o .. To[41] szwabskie[211] .. mówi³ .. niech siê wali[551]. I szuka³ tych[222] swoich[222] hitlerowców[122] po[66] lasach .. W[66] czterdziestym[261] ósmym[261] roku[161], nie, to[41] by³o ju¿ w[66] czterdziestym[261] dziewi±tym[261], tak .. [&]
1735 868~K. Kowalski~Po¶rodku lasu~W£~1966~s. 160
1736 Ambro¿ego[/][141] nawet zamknêli. Siedzia³ tydzieñ[141] nikt nie wiedzia³ za[64] co[44], a potem[8] go[44] wypu¶cili, ale ju¿ nie jest przewodnicz±cym[151] tej[221] ich[42] spó³dzielni[121]. Sprowadzili sobie[43] kogo¶[44] z[62] innej[221] wsi[121]. Napiszcie, co[44] robiæ. Jadwiga[/][111] dziurê w[66] brzuchu[161] wierci, ¿eby jechaæ z[+] powrotem w[64] nasze[242] strony[142], bo jakby siê co[41] mia³o staæ[501], to[9] zawsze bezpieczniej bêdzie tam[8], w[66] ¶rodku Polski[/][121].
1737 869~K. Kowalski~Podmiejska Ballada~PIW~1966~s. 16
1738 Sam[211] ju¿ z[65] niejedn±[251] dziewczyn± kombinowa³. A mnie[44] kocha i niczego mi[43] nie broni[5]. Nieraz mnie[44] u³api za[64] szyjê[141] i mówi: Mamu¶[171], nic[44] inne[241] ja nie chcê, tylko ¿eby ci[43] by³o dobrze[8]. Jak[9] skoñczê technikum[141], to[9] zobaczysz. zacznê zarabiaæ i nie bêdziesz[56] tyraæ[51] na[66] ¿adnych[262] pos³ugach. Tak siê[41] gada.
1739 870~K. Kowalski~Podmiejska Ballada~PIW~1966~s. 144
1740 Potok[111] bieg³ w[66] dole[161]. Co[64] pewien[241] czas[141], przystaj±c, patrzyli¶my na[64] niego[44] przez[64] wyz³ocone[242] krzaki[142] i drzewa[142]. Spojrza³em w[66] pewnej[261] chwili[161] na[64] dziewczynê i po[64] raz[141] wtóry[241] stwierdzi³em, ¿e nie mia³a nic[44], ale to[8] nic[44] wspólnego[221] z[65] tamt±[251] skwaszon±[251] paniusi± z[62] kawiarni[121]. Twarz[111] nabra³a rumieñców, by³a[5] ³adna, m³oda, oddycha³a szybko[8], jak[9] biegacz osi±gaj±c metê.
1741 871~T. Konwicki~Wniebowst±pienie~Iskry~1967~s. 50
1742 Minêli¶my wielki[241] parking[141] samochodowy[241], pilnowany[241] przez[64] inwalidê, który[211], mimo[64] ogólne[241] podniecenie[141], spa³ spokojnie w[66] jasno o¶wietlonej[261] budce[161] przypominaj±cej[261] akwarium[141]. Stado[111] wyrostków[122] sta³o przed[65] oszklonym[251] kioskiem i szydzi³o ze[62] starego[121]. .. Jeste¶ zdecydowany[211]? .. spyta³ mnie[44] nagle pan[111] Wiesio[/][111] .. Ja? .. Oczywi¶cie, Misiu[/][171], rzek³ szybko[8] Lilek[/][111]. Je¶li z[65] nami idzie, to[9] znaczy w[66] porz±dku[161] .. [&]
1743 872~T. Konwicki~Wniebowst±pienie~Iskry~1967~s. 58
1744 Wróci³em na[64] poprzednie[241] miejsce[141] pod[65] sklepem Wedla[/][121]. Gdzie¶ od[62] wielkiego[221] placu[121] nadlecia³ wiatr[111], j±³ sro¿yæ[501] siê na[66] tym[261] otwartym[261] naro¿niku[161] ulic. Przechodnie[112] zas³aniali[501] siê plecami przed[65] natrêctwem gwa³townych[222] podmuchów. W[66] umówionym[261] miejscu[161] ci±gle jeszcze nie widzia³em Lilka[/][121]. Ze[62] sklepu Wedla[/][121] wyszed³ ciemno ubrany[211] mê¿czyzna z[65] kilkoma paczuszkami w[66] rêkach.
1745 873~T. Konwicki~Wniebowst±pienie~Iskry~1967~s. 105
1746 .. Misiu[/][171], ty jednak jeste¶ chory[211] .. Nie, ja chcê wróciæ sk±d przyszed³em. .. Co¶[44] ci[43] powiem. Ja te¿ mam[5] pewne[241] podejrzenie[141] ale o[66] tym[46] potem[8]. W[66] stosownej[261] chwili[161]. Masz strasznie zimn±[241] rêkê .. Cofn±³em ¶piesznie d³oñ[141], któr±[251] on nakry³ swoimi gor±cymi palcami. Do[62] naszej[221] salki[121] wszed³ teraz ³ysy[211] facet w[66] ciemnooprawnych[261] okularach.
1747 874~T. Konwicki~Wniebowst±pienie~Iskry~1967~s. 194
1748 Zbli¿y³ swoj±[241] ko¶cist±[241] twarz[141] do[62] mego[221] ucha[121] .. Bo ja jestem ofiara epoki[121], ofiara rewolucji[121] w[66] psychologii[161], ofiara odkrycia[121] pod¶wiadomo¶ci[121] .. umilk³, czekaj±c, co[44] powiem, lecz ja patrzy³em z[65] napiêciem w[64] ko¶lawe[241] kó³ko[141] obcego[221] ¶wiat³a[121], które[211] le¿a³o na[66] wielkiej[261] butli[161] koniaku[121]. By³o to[41] ¶wiat³o[111] powstaj±cego[221] dnia .. Jestem eksperymentatorem, który[211] zap³aci³ wielk±[241] cenê, aby[9] siê dowiedzieæ[501], ¿e cz³owieczeñstwo[111] to[41] pusty[211] frazes[111], retoryczny[211] zwrot[111] .. [&]
1749 875~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 86
1750 .. Chod¼my st±d .. powiedzia³em. W[66] stodole[161] unosi³[501] siê py³[111] zbo¿owy[211], dra¿ni±cy[211] nozdrza[142] i gard³o[141], sp³ywa³ z[62] ka¿dego[221] snopka .. Zagrzali¶cie[501] siê na[66] s³oñcu[161], a teraz ostygli¶cie. To[41] niebezpieczne[211]. ,,Uciekaæ, uciekaæ!'' .. Wiem .. zgodzi³[501] siê i otar³ s³om± .. Niebezpieczne[211]. Zaraz .. nie skoñczy³em. Pomy¶la³em wtedy: ,,zaczyna[501] siê''. Na[66] drugim[261] zebraniu[161] znale¼li[501] siê tacy[212], co[9] krzyczeli ¿em siê dorobi³[531] maj±tku[121] na[66] krzywdzie[161] ludzkiej[261] .. [&]
1751 876~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 183
1752 Rzeczywi¶cie, po[66] godzinie[161] zwalili[501] siê ca³±[251] hurm±[151]. Same[212] ch³opy[112]. Wrócili tak¿e muzykanci. Sygnaturka znów siê odezwa³a[501]. Zdawa³o[501] siê byæ wszystko[41] jasne[211]. Spyta³em: .. Dlaczego nie przyprowadzili¶cie kobiet? .. Odpowied¼[111] brzmia³a .. one nie bardzo kapuj±, no i nie pobieli³y jeszcze cha³up. Kurczêta[112] siê lêgn±[501], trzeba pilnowaæ .. A my¶my ogl±dali[53] telewizor[141]. Cud[111]! Kierownik szko³y[121] dosta³ z[62] powiatu i zobaczyli¶my du¿o nowego[221].
1753 877~W. Machejek~Wszystko inaczej~WL~1964~s. 280
1754 Kiedy Moniek[/][111] otrzyma³ papierek[141] z[65] piecz±tk± uprawniaj±cy[241] go[44] do[62] gospodarowania[121] na[66] zagrodzie[161] i ziemi[161] Arcydziada[121], podskoczy³ i powiedzia³ wszystkim[232], nie wy³±czaj±c sekretarza[141]: .. Bóg[111] zap³aæ .. A potem[8] wyrwa³[50] siê w[64] stronê swojego[221] celu[121], jak[9] kot wypuszczony[211] z[62] worka. Ali¶ci nie koniec[111] na[66] tym[46]. Mo¿e[8] tylko koniec[111] ¶miechu[121], natomiast nastêpuje dalszy[211] ci±g[111] szyderstwa[121] losu i tragedii[121] ludzkiej[221]?
1755 878~W. Melcer~Kontury ¿ycia~Czyt~1964~s. 47
1756 No i zaczê³y[501] siê jej[43] palce[112] wci±gaæ, bo dopiero wtedy jest dobrze, jak[9] same[212] palce[112] robi± robotê, a nie ci±gle nawracaæ my¶l±[151], co[41] po[66] czym[46] nastêpuje. Wszystko[41] by³o przezroczyste[211], warsztaty[112] sz³y cichutko, musia³a siê te¿ nauczyæ[501] automatycznie odrzucaæ ciê¿kie[242] os³onki[142], jak[9] maszyna idzie, bo brygadzistka powiedzia³a jej[43], ¿e zdarzaj±[501] siê awarie[112], a jak[9] nie zas³oni szpulek, to[9] mog± przy[66] pêkniêciu[161] uszkodziæ oczy[142].
1757 879~W. Melcer~Kontury ¿ycia~Czyt~1964~s. 94
1758 Wraca³a do[62] domu[121] i nios³a po[66] drodze[161] kartofle[142], miêso[141] i w³oszczyznê, nios³a fasolê, kalafiory[142], kupowa³a sól[141] i cukier[141], a potem[8] k³ad³a wszystko[44] do[62] garnków i dogl±da³a, czy siê równo gotuje[501] i czy miêknie. Pra³a, prasowa³a, kocha³a[501] siê i k³óci³a z[65] mê¿em, krzycza³a na[64] dziecko[141] i ca³owa³a je[44], klê³a, ¿e m±¿[111] i dziecko[111] pl±cz±[501] siê jej[43] pod[65] nogami, nie dosypia³a noc± i walczy³a o[64] ka¿dy[241] grosz[141].
1759 880~W. Melcer~Kontury ¿ycia~Czyt~1964~s. 191
1760 Babciê d³ugo wozili, bo silna by³a[5], zdrowa choæ niem³oda, wywie¼li j± do[62] O¶wiêcimia[/][121], potem[8] do[62] Ravensbruck[/][121]. Nosi³a gruz[141] i kamienie[142], póki zupe³nie z[62] si³ nie opad³a[5]. Wtedy dali j± do[62] gazu. Wiêc taka by³a[5] jej[42] rodzina. A jaka[211] by³a[5] rodzina Antoniego[/][121]. Nie pytali go[42] o[64] to[44], zawsze ich[44] niczym[45] zbywa³, nie by³o siê widaæ czym[45] chwaliæ[501], i niejednakowe[212] by³y[5] te[212] wiêzienia[112].
1761 881~N. Napiórkowski~Pacierze~Iskry~1965~s. 102
1762 Po[66] jakim¶[261] czasie pos³ysza³em kroki[142] niedaleko[62] naszej[221] stodo³y[121], g³uchy[241] odg³os[141] spadaj±cego[221] kamienia i skowyt[141] psa[121] trafionego[221] w[66] ciemno¶ci[161]. Zerwa³em[501] siê spod[62] pierzyny[121], podbieg³em do[62] okna[121] i zobaczy³em w[66] szarówce[161] ledwie ustêpuj±cej[221] nocy[121] psa[141] Kolêdy[/][121] biegn±cego[241] ze[65] skowytem do[62] swojej[221] cha³upy[121], ale nikogo[42] nie by³o na[66] podwórzu[161]. Matka te¿ siê obudzi³a[501] i s³ysza³em, jak[9] szuka zapa³ek pod[65] poduszk±.
1763 882~K. Madeya~Pocz±tki walki~¦l±sk~1965~s. 13
1764 .. No dobrze lecz czyj¿e[211] ja jestem. Wracaæ do[62] domu[121], to[41] znaczy s³uchaæ codziennych[222] wymówek i matki[121] i ciotek do[62] czasu, a¿ przyjdzie wojsko[111]. Potem[8] dwa[31] lata[112] bez[62] zawodu. Bêdê[56] mia³[52] wtedy dwadzie¶cia[34] cztery[34] lata[142]. I znów siê uczyæ[501]. czego[8], tak, ch³opie[171], spochmurnia³e¶ .. Pij jabcok[141] .. Toni[/][111] by³ ju¿ trochê wstawiony[211]. Ucisza³a nas[44] kelnerka.
1765 883~K. Madeya~Pocz±tki walki~¦l±sk~1965~s. 60
1766 Pó¼niej spod[62] uderzeñ trysnê³a krew[111] .. Do¶æ .. rzek³ Bielski[/][111]. Pawe³[/][111] jêcza³. Baltazar[/][111] obojêtnie naci±gn±³ mu spodnie[142] .. To[41] za[64] rozbicie[141] naszego[221] kumpla[121]. Je¿eli jeszcze raz[8] zrobisz na[64] naszych[142] napad[141], pójdziesz metr[141] pod[64] ziemiê .. Emil[/][111] powiedzia³ to[44] pieszczotliwie .. ale wiem, ¿e gdyby nie by³o tylu[32] ¶wiadków[122], zrobi³by to[44] najchêtniej teraz. Mia³[5] przecie¿ w[66] kieszeni[161] nó¿[141].
1767 884~A. Markowa~Wieczory~W£~1965~s. 68
1768 Na[66] dole[161] zaczê³a[501] siê dzika szarpanina, jaka¶ kobieta wrzeszcza³a: o[7] Jezu[171], Jezu[171], depta³a nam tym[251] wrzaskiem po[66] piêtach, widzowie opuszczali w[66] pop³ochu[161] swoje[242] miejsca[142], pchali[501] siê do[62] wyj¶cia[121]. Seans[111] by³[57] przerwany[211]. Zanim zapalono ¶wiat³o[141], zbiegli¶my na[64] dó³[141], nikt nas[42] nie zatrzymywa³, bez[62] tchu[121] pêdzili¶my ulic± a¿ do[62] naszego[221] domu[121].
1769 885~A. Markowa~Wieczory~W£~1965~s. 115
1770 Czeka³am na[64] co¶[44], ale wcale nie na[64] to[44], ¿e wszystko[41] siê naprawi[501], jakbym czu³a[5], ¿e te[212] wakacyjne[212] g³upstwa[112] rozrosn±[501] siê, spuchn±, jak[9] puch³o wtedy wiele[31] takich[222] bzdurnych[222] spraw[122], ¿e muszê prze¿yæ[5] swój[241] przedpa¼dziernikowy[241] konflikt[141], konflikcik[141] raczej, niewielki[241], na[64] miarê mojego[221] wieku[121] i naszego[21] uczelnianego[221] getta[121]. Co[41] z[62] tego[42] zreszt±, wspominam sobie[44], nie ,,patos[141] dziejów'', po[+] prostu dlatego, ¿e ,,patos[111]'' jest dziejów, a ten[211] problemik[111] mój.
1771 886~J. Wieczerska~Zawsze jakie¶ jutro~Czyt~1965~s. 26
1772 A ciotka by³a[5] pedagogiem, hej[7], i to[8] niez³ym[251] nie z[62] tych[222] którzy bior± za[64] dobr±[241] monetê ró¿ne[242] takie[242] oczywi¶cie jest mi[43] ¶wietnie. Wiêcej by³a[5] poza[65] domem ni¿[9] w[66] domu[161], to[41] prawda, ale te¿ jak[9] ju¿ mia³a spokojny[241] wieczór[141], nie traktowa³a pytania[121] ,,Có¿[41] tam[7] w[66] szkole[161]?'' jako retoryczne[241] .. Odpowiada³am dzi¶ z[62] matematyki[121] .. [&]
1773 887~J. Wieczerska~Zawsze jakie¶ jutro~Czyt~1965~s. 123
1774 I Jance[/][131] w³a¶nie o[64] to[44] chodzi³o, a nie, ¿e akurat na[66] jej[42] t³umaczeniu[161] Jarema[/][111] zarobi³ pi±tkê. Po[+] prostu sz³o o[64] zasadê. .. Wiêc ty cenisz w[66] niej[46] to[44] ¿e nie cierpi ob³udy[121], tak? .. - No nie, nie tylko. Janka[/][111] nie cierpi ob³udy[121] dlatego, ¿e jest w[+] ogóle sprawiedliwa. Jak[9] z[65] ni±[45] sprz±ta³am aulê, to[9] bardzo pilnowa³a, ¿eby¶my dzieli³y[501] siê robot± po[+] równi .. [&]
1775 888~J. Wieczerska~Zawsze jakie¶ jutro~Czyt~1965~s. 170
1776 Zrobi³o[501] siê lirycznie i sennie, i by³oby coraz senniej, gdyby nie pierwszy[211] tunel[111]. Przez[64] chwilê widaæ by³o jeszcze k³êby[142] pary[121], potem[8] zapanowa³y egipskie[212] ciemno¶ci[112]. I wtedy odezwa³a[501] siê Basia[/][111] Szperkówna[/][111]: .. Po[66] drodze[161] do[62] Stronia[/][121] tam[8], gdzie s± teraz nasi ch³opcy, jest taki[211] tunel[111]. Jecha³am raz[8] z[65] moim[251] marynarzem .. Uhm[7] .. chrz±knê³a znacz±co Krystyna[/][111].
1777 889~J. Wieczerska~Zawsze jakie¶ jutro~Czyt~1965~s. 267
1778 Na[64] takie[242] nastroje[142] praca jest najlepszym[251] lekarstwem .. Postaram[501] siê. Przepraszam, ju¿ idê .. te¿ mi[43] rada[111]. Rany[172] boskie[212], co[41] za[8] rada[111]. Zaj±æ[501] siê. Kiedy w³a¶nie nie mogê siê niczym[45] zaj±æ[501]. Wreszcie ¿eby by³ choæ wêgiel[111] do[62] zrzucania[121], ale nic[41], tylko lekcje[112] i lekcje[112]. Zdumiewaj±ce[211], ¿e wytrzyma³am to[44] dziesiêæ[34] lat. W³a¶ciwie nawet jedena¶ci[34]. Zreszt± nie mam[5] nic[44] do[62] roboty[121]... [&]
1779 890~L. Legut~¯ycie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 34
1780 Julia[/][111] wkracza na[64] scenê w[66] rytmie d¼wiêków muzyki[121] p³yn±cej[221] z[62] magnetofonowej[221] ta¶my[121] w[64] czarne[242] okotarzenia[142], w[64] z³ote[242] meble[142], w[64] ¶wiat³a[142] reflektorów. Na[66] pomo¶cie ma³y[211] elektryk[111] mocuje[501] siê z[65] reflektorem, którego[221] ¶wiat³o[111] pada zamiast na[64] ¶rodek[141], na[64] bok[141] sceny[121], Julia[/][111] obejmuje widowniê u¶miechem ciep³ym[251], wszechpotê¿nym[251], zespala swój[241] u¶miech[141] z[65] wszystkimi i z[65] ka¿dym[251] z[+] osobna, oddaje[501] siê na[64] ³askê tym[232] ludziom siedz±cym[232] tam[8] za[65] ramp±.
1781 891~L. Legut~¯ycie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 81
1782 Bêdziesz moj±[251] ¿on± i bêdziesz[56] sobie[43] graæ[51] w[66] teatrze w[66] P. Razem[8] do[62] pracy[121], razem[8] do[62] domu[121]. Pojmujesz co[41] za[8] idylla .. No, nareszcie mówisz jakim¶[251] ludzkim[251] jêzykiem. Przedtem my¶la³am, ¿e masz zostaæ kaznodziej±, a nie kierownikiem literackim[251] w[66] P. .. No wiêc, zgadzasz[501] siê? Kinga[/][171]? .. Och[7], to[41] nie! Teraz bêdê[56] musia³a[52] byæ brutalna. No wiêc, nie. Bo ja po[+] prostu ciebie[42] nie kocham.
1783 892~L. Legut~¯ycie artystki Kingi Kidney~WM~1966~s. 178
1784 Czterdzie¶ci[31] par[122] ptasich[222] oczu obserwowa³o Ró¿ê[/][141], kiedy pi³a[5] swoj±[241] gor±c±[241] herbatê troszkê siorbi±c, w³a¶nie dlatego, ¿e by³a[5] gor±ca[211], zreszt± i tak nikt tego[42] nie s³ysza³. Kiedy¶ Ró¿a[/][111] mia³a k³opoty[142] przez[64] to[241] siorbanie[141]. Jeden[211] facet, nie ten[211] z[62] poci±gu[121], ale który¶[211] tam[7], poprzedni[211], nawet nie jaki¶[211] tam[7] czy który¶[211], tylko konkretnie ten[211], który[211] by³ dosyæ wa¿ny[211] w[66] ¿yciu[161] Ró¿y[/][121] ten[211] facet nie znosi³ siorbania[121].
1785 893~R. Napiórkowski~Wo³anie o deszcz~W£~1966~s. 89
1786 Siedzia³em wtedy za[65] krzywizn± trzymaj±c[501] siê b³yszcz±cego[221] pa³±ka i nagle zobaczy³em, ¿e jakie¶[212] oczy[112] w[66] obwis³ej[261] sze¶ædziesiêcioletniej[261] twarzy[161] uparcie wpatruj±[501] siê we[64] mnie[44]. przyjrza³em[501] siê tym[232] oczom i temu[231] cz³owiekowi, a potem[8] przypomnia³em sobie[43] ¿e to[41] jest Jan[/][111] Eustachy[/][111]. On te¿ chyba sobie[43] przypomnia³, ¿e jestem Wiktorem[/][151], synem Pauliny[/][121] bo zlaz³ ze[62] swojego[221] sto³ka i przesiad³[501] siê na[64] ten[241] pusty[241] ko³o[62] mnie[42].
1787 894~R. Napiórkowski~Wo³anie o deszcz~WL~1966~s. 97
1788 By³em za¿enowany[211], bo mówili tak jakby mnie[44] obok[8] nie by³o. Dopiero po[66] kilku[36] minutach Jacek[/][111] zwróci³[501] siê do[62] mnie .. Wyt³umacz szczegó³owo .. powiedzia³ .. Moja sprawa .. mrukn±³em i wsta³em, ¿eby wyj¶æ[5] na[64] ulicê .. Poczekaj .. powiedzia³ Jacek[/][111] nie zale¿y mi[43] na[66] tej[261] prawdzie[161] .. A potem[8] popatrzy³ na[64] mnie[44] jeszcze raz[8] z[65] wielk±[251] uwag± i zdecydowa³: .. Bêdziesz[56] pomaga³[52] Hugonowi[/][131] .. [&]
1789 895~R. Napiórkowski~Wo³anie o deszcz~WL~1966~s. 136
1790 Stan±³em pod[65] szop±, Judasz[/][111] od³o¿y³ m³otek[141] i skrzynkê z[65] gwo¼dziami, zas³oni³ oczy[142] od[62] s³oñca[121] i zamacha³ do[62] mnie[42] z[62] góry[121]. Wlaz³em na[64] dach[141] po[66] pl±taninie[161] ³±tek[122], Stan±³em na[66] przybitych[262] deskach, a Judasz[/][111] podszed³ do[62] mnie[42], chwiej±c[501] siê na[66] stromi¼nie[161] .. Jeste¶ Wiktor[/][111] .. powiedzia³ .. syn[111] Pauliny[/][121] .. Ucieszy³em[501] siê, ¿e pamiêta, a Judasz[/][111] okrêci³ mnie[44] na[66] pochy³o¶ci[161] dachu[121].
1791 896~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 36
1792 Rozbijam jedno[241] jaje[141] - zamorek[111], inne[212] jaja[112] pêkaj± - zamorki[112], zamorki[112]. zamorki[112]. wszystko[41] siê zmarnowa³o[501]. U¶[7], co¶[44] pan[111] narobi³[53], panie[171] nauczyciel[171]! Tyle[31] jajek popsutych[222] .. Ajaja[7]! Po[64] co[44] pan[111] siê bierze[501] za[64] nieswoj±[241] robotê[141]? .. mówi Note³e[/][111]. Takie[211] niepowodzenie[111]. Ciê¿ko mi[43] na[66] sercu[161], poczuwam[501] siê do[62] winy[121]. Zaniedba³em dogl±dania[121] sk³adu jaj[122], powinieniem by³ sprzedaæ je[44], nie magazynowaæ.
1793 897~J. Stwora~Co jest za tym murem?~WL~1967~s. 72
1794 ¯ona z[65] wa³ówk± stoi cierpliwie przed[65] komisariatem, wtem podchodz± do[62] niej[42] dwie[31] osoby[112], mê¿czyzna i kobieta, i pytaj±: .. na[64] mi³o¶æ[141] bosk±[241], na[64] kogó¿[44] tu pani[111] czeka, kochana pani[171] Celebrakowa[/][171] .. a to[41] w³a¶nie byli[5] s±siedzi Fanda³owej[/][121] i szli jak[9] w[64] dym[141] na[64] konferencjê w[66] sprawie[161] kradzie¿y[121]. ¯ona ca³a zap³akana opowiada im[43], co[41] nas[44] spotka³o.
1795 898~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 180
1796 .. Du¿o siê jaj[122] pomarnowa³o[501]? .. Na[+] pewno te[212] jaja[112] od[62] Iwanowskiego[/][121] .. A jakby¶ pan[111] wiedzia³. Bo czort jego[44] wie, wentylator[111] raz[8] dzia³a[5], raz[8] siê zacina[501]. Cz³owiek przecie nie bêdzie[56] ca³±[241] dobê siedzia³[52] i poprawia³[52]. O[7], tu s± te[212] jajka[112]. Niech pan[111] sam[211] zobaczy[55], co[41] z[65] nimi. A tu paczka od[62] ¿ony[121] pana[121] kierownika[121] .. Obolski[/][111] skwapliwie chwyta paczki[142].
1797 899~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 227
1798 .. Nie bêdê[56] móg³[52] spaæ spokojnie przez[64] takie[241] gadanie[141] .. Pó³panek[/][111] parska[5] ¶miechem: .. Niech siê pan[111] nie boi[551] nie dokonam w³amania[121]. A to[41] by[8] by³a[54] heca, ale nie, ja muszê siê poddaæ[501] tej[231] operacji[131]. Mam[5] ju¿ dosyæ takiego[221] ¿ycia[121]. Je¼dziæ nie mo¿na, bo atak[111] z³apie w[66] drodze[161], ani je¶æ co[41] smakuje, ani piæ, w[66] najmilszym[261] momencie zbiera[501] siê na[64] rzyganie[141] i krêci cz³owieka[141] a¿ w[66] oczach ciemno .. [&]
1799 900~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 235
1800 .. Palili w[66] ³a¼niach, nagrzewali chorych[142] czym[45] mo¿na tylko, nacierali, ogrzewali stopy[142] gor±cymi ceg³ami, dawali na[64] poty[142] i du¿o uratowali. I co[44] powiecie? .. ¯aden[211] z[62] nich[42] nie zachorowa³ .. To[41] ciekawe[211]. Dlaczego? .. zainteresowa³[501] siê szczerze Obolski[/][111]. .. Czosnek[111] .. mówi dobitnie Pó³panek[/][111] .. Tylko czosnek[111]. Mój[211] dziadzio[111] i inni panowie mieli pe³ne[242] kieszenie[142] czosnku[121] i przez[64] ca³y[241] czas[141] gry¼li po[66] z±bku[161] .. [&]
1801 901~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 49
1802 Profesor Knapczak[/][111] skoñczy³ wreszcie przemówienie[141]. Uderzy³em parê[34] razy[122] w[64] d³onie[142] udaj±c, ¿e do³±czam[501] siê do[62] braw[122], jakie[212] zerwa³y[501] siê po[66] jego[42] kazaniu[161]. Z[65] pe³nym[251] zadowoleniem osun±³[501] siê na[64] krzes³o[141], mruga³ oczami, dysza³ ze[62] zmêczenia[121] i wra¿enia[121], by³ w[66] siódmym[261] niebie. Tej[221] chwili[121] przecie¿ oczekiwa³ od[62] samego[221] rana[121].
1803 902~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 91
1804 Chcia³em mu przerwaæ, ale nie pozwoli³ mi[43] doj¶æ[5] do[62] s³owa[121]. .. Wiem, co[44] powiesz, poczekaj! Wiêc ja pojecha³em. By³e¶ w[66] Izraelu[/][161]? .. Nie? .. Szkoda[5]! Tam[8] nie by³o ¿ycia[121] dla[62] mnie[42]. Jeszcze ¿ebym co¶[44] umia³. Ale czego[42] ja siê mog³em nauczyæ[501] w[66] czasie okupacji[121]? Ukrywaæ[501]. Zacz±³em pracowaæ w[66] kibucu[161]. Gor±co[8] jak[9] diabe³, sucho, w[66] ¿yciu[161] walizki[121] nie podnios³em, a tam[8] nosi³em worki[142] na[66] plecach .. [&]
1805 903~T. Kwiatkowski~Klatka~WL~1965~s. 138
1806 .. To[41] prawda. Napisano ca³±[241] filozofiê tamtego[221] pokolenia[121]. My te¿ nie mo¿emy narzekaæ. Przegrali¶my ¿ycie[141]. Wojna wdar³a[501] siê w[64] nasz±[241] m³odo¶æ[141]. Wype³ni³a j± bez[62] reszty[121]. Chcieli¶my podbiæ ¶wiat[141], a musieli¶my tylko albo broniæ ojczyzny[121], albo w³asnego[221] ¿ycia[121] .. Ilekroæ my¶lê o[66] tych[262] sprawach .. powiedzia³em zapalaj±c papierosa[141] - .. ³apiê[501] siê na[66] tym[46], ¿e wspominam z[65] wielkim[251] sentymentem okupacjê .. [&]
1807 904~Z. Krempf~Resztê pozostaw bogom~Ossolineum~1966~s. 75
1808 .. Je¿eli doliczê do[62] trzech[32] i ci±gle bêdziesz[56] tam[8] stercza³[52], dentysta wstawi ci[43] nowy[241] garnitur[141] zêbów .. powiedzia³ Horst[/][111] z[65] pozornym[251] spokojem. .. Dlaczego? .. zapyta³ Blazek[/][111], ale zaraz zrozumia³ gro¼bê i zsun±³[501] siê do[62] rowu. Ju¿ po[66] kilkunastu[36] metrach czo³gania[+] siê[121] w[66] cuchn±cej[261] zgni³±[251] ro¶linno¶ci± i jakby padlin± wodzie[161], zacz±³ Horst[/][111] ¿a³owaæ swojej[221] decyzji[121]. Ale ambicja kaza³a mu natychmiast odrzucaæ obrzydzenie[141] i opory[142].
1809 905~Z. Krempf~Resztê pozostaw bogom~Ossolineum~1966~s. 172
1810 S± przecie takie[212] kraje[112] le¿±ce[212] na[66] uboczu[161] wszelkich[222] swarów, walk o[64] wp³ywy[142], krzywd i odwetów. Poproszê o[64] urlop[141], paszport[111] le¿y w[66] domu[161]. Czy bêdzie to[41] jednak dezercja tylko z[62] Bundeswehry[/][121]? .. Czy te¿ dezercja przed[65] sob±? .. Zapragn±³em zg³êbiæ kilka[34] prawd o[66] kraju[161], który[211] jest moj±[251] ojczyzn±, a kiedy rysuje[501] siê ewentualno¶æ[111] unikniêcia[121] grzebania[121] w[66] przesz³o¶ci[161] i tera¼niejszo¶ci[161], z[65] rado¶ci± wyrzekam[501] siê wiedzy[121].
1811 906~J. Dobraczyñski~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 130
1812 Pokoik[111] by³ ma³y[211]. sta³y[5] w[66] nim[46] dwa[31] tapczany[112], szafa, stolik[111], pó³eczka z[65] ksi±¿kami. na[66] pó³eczce[161] hiacynt[111] i kilka[31] figurek z[62] terakoty[121]. O[64] doniczkê oparta by³a[57] jaka¶ kartka, któr±[241] Krystyna[/][111] wziê³a w[64] rêkê. Czytaj±c powiedzia³a: .. Zdejmij p³aszcz[141].  Zdj±³ i wyniós³ do[62] przedpokoju[121]. W[66] ca³ym[261] mieszkaniu[161] unosi³[501] siê zapach[111] perfum i pudru, przemieszany[211] z[65] jak±¶[251] inn±[251] niemi³±[251] woni±. Krysia[/][111] poci±gnê³a nosem i za¶mia³a[501] siê.
1813 907~J. Dobraczyñski~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 177
1814 .. Jej[43] trzeba by³o daæ lekarstwo[141]. Panienka rozumie[5]? Za[+] du¿o mówi³a, wo³a³a. Dlatego musieli¶my stamt±d uciekaæ. I nigdzie nie mo¿na by³o z[65] ni±[45] mieszkaæ. Trzeba jej[43] by³o daæ lekarstwo[141]... Milcza³a. Jakubowski[/][111] ciê¿ko westchn±³. Kilka[34] razy[122] poci±gn±³ nosem. Dawniej nie wygl±da³ na[64] ¯yda[141]. Ale teraz jego[42] profil[111] na[66] ¶cianie[161] przypomina³ z³o¶liwe[242] rysunki[142].
1815 908~J. Dobraczyñski~Niepotrzebni~PAX~1964~s. 274
1816 Za¶mia³[501] siê sucho: .. Tym[232], którzy maj± na[64] nie[44] umieraæ, jest to[41] obojêtne[211]. Zreszt±, mniejsza[8] o[64] ¶mieræ[141]. Wy, m³odzi[212], nie my¶licie o[66] chorobach, które[212] odbieraj± si³y[142], zabijaj± zdolno¶æ[141] tworzenia[121], czyni± cz³owieka[141] bezsilnym[251], zale¿nym[251] od[62] drugich[222]. Po[66] drodze[161] pojawi³[501] siê ostry[211] wira¿[111]. ze[62] wzglêdu na[64] szybko¶æ[141], z[65] jak±[251] jechali, Tomasz[/][111] musia³ siê skupiæ[501] nad[65] kierownic±.
1817 909~E. Kunawicz~Serca nienasycone~LSW~1964~s. 83
1818 Znachor trzyma za[64] grzywê myszatego[241] konia[141]. Za[65] prowodyrem o[66] strasznym[261], dzikim[261] oku[161] i rozdêtych[262], krwawych[262] nozdrzach po³yskuj± ¶lepia[112] innych[222] koni[122]. Znachor napawa[501] siê sw±[251] moc±. Jak[9] zechce, to[9] tabun[111] przeleci huraganem przez[64] mieni±cy[+] siê[241] srebrem ³an[141] prosa[121] .. biadoli stary[211] Adamka[/][111]. Wyst±pi³ przed[64] swój[241] szereg[141], wyci±ga do[62] znachorów[122] starcze[242] s³abe[242] rêce[142], i prosi o[64] zmi³owanie[141].
1819 910~B. Koz³owski~Trzy z³amane fenigi~¦l±sk~1967~s. 67
1820 S±dzê, ¿e na[64] sprawê naszych[222] nowych[222] granic nale¿y patrzeæ z[62] punktu widzenia[121] interesów pokoju[121] ¶wiatowego[221] - to[41] raz[8], a dwa[31] - z[62] punktu widzenia[121] sprawiedliwo¶ci[121], obiektywnej[221] s³uszno¶ci[121], prawa[121] miêdzynarodowego[221], powiedzia³bym przyzwoito¶ci[121]. Zapewniam pañstwa[141], ¿e na[64] przyk³ad[141] dla[62] Belga[121] czy Norwega[121] w³a¶ciwe[211] bêdzie takie[211] rozwi±zanie[111] graniczne[211] miêdzy[65] Polsk±[/][151] i Niemcami[/][152], które[212] w[64] realny[241] sposób[141] zwiêkszy szanse[142] utrzymania[121] pokoju[121] w[66] Europie[/][161] .. [&]
1821 911~B. Koz³owski~Trzy z³amane fenigi~¦l±sk~1967~s. 114
1822 .. Czy nie jeste¶ aby[8] teatralnie przewra¿liwiony[211]? .. Byæ mo¿e[5]. Niemniej pakujemy manatki[142] .. Spacerujemy sobie[43] brzegiem Renu[/][121]. Ona nale¿y do[2] mnie[42] w[64] sposób[141], powiedzia³bym, ca³kowity[241]. Tu na[66] spacerze, w[66] ³ó¿ku[161], w[66] samochodzie. Ona jest obok[8]. Niemki[112] s± obok[8]. To[41] ich[42] najwiêkszy[211] walor[111], umiejêtno¶æ[111], to[41] ich[42] przeznaczenie[111] .. S³uchaj, Ruth[/][171] .. mówiê .. pojedziesz ze[65] mn±[45] do[62] Polski[/][121] .. [&]
1823 912~B. Koz³owski~Trzy z³amane fenigi~¦l±sk~1967~s. 211
1824 .. Za[65] czym[45] w³a¶ciwie têskniê? .. Za[65] wszystkim[45]. Za[65] teatrem, za[65] gazet±, za[65] kolegami, za[65] ma³±[251] czarn±[151] w[66] Zenicie[/][161], za[65] rodzin±. Niewiarygodne[211], a jednak prawdziwe[211]. Zaczynam coraz czê¶ciej wracaæ my¶l±[151] do[62] tamtych[222] czasów, do[62] moich[222] stron. Nie wiem dlaczego, ale kiedy nie[+] ma Ruth[/][121], wszystko[41] tutaj wydaje[501] mi[43] siê nudne[211], beznadziejne[211], bez[62] wyrazu, ja³owe[211] .. [&]
1825 913~U. Kozio³~Postoje pamiêci~LSW~1964~s. 25
1826 Lubi³a to[241] swoje[241] patrzenie[141] na[64] pust±[241] z[62] pocz±tku[121] darñ[141], która z[+] wolna o¿ywia³a[501] siê i nagle rojna siê stawa³a[501] od[62] mrówek i ¿uczków przeró¿nych[222]. Niekiedy uda³o[501] jej[43] siê podpatrzeæ kreta[141], który[211] gramoli³[501] siê tu¿ przy[66] niej[46] ze[62] swoich[222] gruz³owatych[222] kopu³[122], widzia³a drganie[141] ziemi[122], osypuj±c±[+] siê[241] glinê i czeka³a cicha, nieporuszona na[64] to[241] jego[42] czarne[241], aksamitne[241] wyj¶cie[141].
1827 914~U. Kozio³~Postoje pamiêci~LSW~1964~s. 122
1828 .. Zakry³ twarz[141] rêkami i szlocha³ g³o¶no, jak[9] dziecko[111], a¿ siê zach³ystywa³[501] tym[251] szlochem i zasmarka³, a one sta³y[5] tam[8] obok[62] swojego[221] ojca[121], dwie[31] ma³e[212] oszukane[212] razem[8] z[65] nim[45], ale i przez[64] niego[44] oszukiwane[212], przez[64] te[242] wszystkie[242] lata[142], i patrzy³y, jak[9] to[211] wszystko[41], co[44] w[66] nich[46] zbudowa³, rozsypuje[501] siê, i jak[9] to[41] siê w[66] nim[46] rozsypuje[501], bo przecie¿ on te¿ komu¶ wierzy³.
1829 915~U. Kozio³~Postoje pamiêci~LSW~1964~s. 258
1830 I potem[8], gdy co[64] rano[141] fala id±cych[122] zagarnia³a j± do[62] pysznego[221] wnêtrza[121] kolegiaty[121], w[66] której[261] przyklêkano na[64] moment[141], z[62] mrocznych[222] p³ócien wychyla³y[501] siê natchnione[212] twarze[12] ¶wiêtych[222] kobiet, ich[42] drogocenne[212] szaty[112] migota³y przyæmionym[251] blaskiem, w[66] pó³mroku[161] ch³odnego[221] wnêtrza[121] przewala³y[501] siê d¼wiêki[112] organów; k³êbi³y[501] siê przenikliwie pod[65] sklepieniem - zawala³o[501] siê sklepienie[111]; wystrzeli³y pod[64] niebo[141] - niebo[111] zapada³o[501] siê w[64] g³±b[141]; [&]
1831 916~U. Kozio³~Postoje pamiêci~LSW~1964~s. 292
1832 .. S³oñce[111] wschodz±ce[211] i zachodz±ce[211] by³o od[62] lasu za[64] las[44], a miêdzy[65] tym[251] wszystkim[45] by³ s³up[111] powietrza[121]; owo[211] prze¼roczyste[211] drzewo[111], obejmuj±ce[211] w[66] sobie[46] wszystko¶æ[141], rozwarte[211] koron± we[64] wszech¶wiat[141] widziany[241] ponad[8], jako[61] jasny[211] niebosk³on[111], lub noc±, z[65] wielo¶ci± ma³ych[222] blasków, jak[9] gorej±ce[212] li¶cie[112] przegrodzone[212] mrokiem, i wiatr[111] tu szed³ z[62] góry[121] i z[62] boku[121], ów[211] podmuch[111] wprawiaj±cy[211] w[64] ruch[141] s³oje[142] powietrza[121] do[+] wewn±trz i na[+] zewn±trz.
1833 917~A. Konieczny~Gdzie jeste¶ proroku?~¦l±sk~1964~s. 33
1834 .. Napijesz[501] siê gor±cej[221] herbaty[121]? .. zapyta³a siostra. .. Wiesz, marzê tylko o[66] jednym[46] .. odpowiedzia³. .. ¯eby siê po³o¿yæ[501] .. powiedzia³a domy¶lnie .. Wobec[62] tego[42] gaszê ¶wiat³o[141] i zamykam drzwi[142] .. Dobranoc siostrzyczko[171], mój[211] ty duchu[171] opiekuñczy[211] .. K³ad³[501] siê z[65] my¶l±[151], ¿e oto pierwszy[211] dzieñ[111] jego[42] wêdrówki[121] {doieg³} koñca, nie obfituj±c w[64] nadzwyczajne[242] wydarzenia[142], ale by³ w³a¶nie pierwszy[211].
1835 918~A. Konieczny~Gdzie jeste¶ proroku?~¦l±sk~1964~s. 219
1836 .. Hej[7], ¿yjecie? .. Tylko nie strzelajcie, swoi[112] id± .. Krocz±cy[211] na[66] przedzie oficer w[66] fura¿erce[161] wo³a³ przy³o¿ywszy obie[34] d³onie[142] do[62] ust. Stefan[/][111] podniós³[501] siê, nie mog±c wymówiæ ani jednego[221] s³owa[121]. ¯o³nierze podeszli bli¿ej[8] i wtedy jeden[211] z[62] nich[42] rozejrzawszy[501] siê dooko³a[8], powiedzia³: .. £adn±[241] robotê odstawili¶cie, nie[+] ma co[41] ..
1837 919~A. Konieczny~Gdzie jeste¶ proroku?~¦l±sk~1964~s. 266
1838 .. Zastanawiam[501] siê, czy on bêdzie na[66] zlocie? .. Kto? .. Na[66] ostatniej[261] centralnej[261] naradzie[161] kr±¿y³y plotki[112], ¿e go[44] starcimy. .. Niemo¿liwe[211], z[65] pewno¶ci± bêdzie, zreszt± jak[9] ty sobie[43] wyobra¿asz zlot[141] bez[62] niego[42]? .. A jednak mówili, ¿e odejdzie, bo nie zgadza[501] siê z[65] now±[251] lini± partii[121], jest przeciwko[63] nam .. Prze¿egnaj[501] siê, zanim co¶[44] takiego[221] powiesz, on przeciwko[8]? On, który[211] zawsze by³ z[65] nami!
1839 920~H. Gaworski~Odwiedziny~Czyt~1964~s. 30
1840 .. Co[8] ma byæ gorzej? .. Danka[/][111] po[66] dwóch[36] kieliszkach wina[121] by³a rozochocona .. Jak[9] kto pracuje, to[9] i ma. Wszystko[41] idzie ku[63] lepszemu[231]. Niedawno dostali¶my podwy¿kê, dwie¶cie[34] z³otych[122] na[64] miesi±c[141]. Niewiele[8] to[41], ale zawsze. Ju¿ jest przynajmniej na[64] przyzwoit±[21] sukienkê .. No widzi pani[111]? Wanda[/][111] my¶li[5] o[66] wsi[161] .. My¶lê, nie my¶lê .. wtr±ci³a Wanda[/][111] .. Chcia³abym was[44] odwiedziæ.
1841 921~J. Kawalec~Tañcz±cy jastrz±b~PIW~1964~s. 22
1842 Wincenty[/][111] Toporny[/][111] odebra³ wtedy syna[141] z[62] gimnazjum[121], bo nie by³o sposobu, aby[9] p³aciæ za[64] naukê i stancjê. Micha³[/][111] Toporny[/][111], namówiony[211] przez[64] nauczyciela[141] w[66] pierwszych[262] latach okupacji[121] na[64] tajn±[241] naukê, tê swoj±[241] zgodê, to[241] swoje[241]: .. no to[8] przyjdê .. wypowiedzia³ pod[65] starym[251] okapem, niedaleko[62] drzwi[122] drewutni[121] i stajni[121], w[66] miejscu[161] pokrytym[261] stale[8] resztkami ³ajna[121] i sczernia³ymi drzazgami.
1843 922~S. S. Lem~Wysoki zamek~MON~1966~s. 158
1844 Ale, byæ mo¿e[5], ¿adne[212] nie pad³y[5] s³owa[112], ¿adne[212] pytania[112], oskar¿enia[112] - os³oniêty[211], jak[9] pancerzem nie do[62] przebycia[121], legitymacj±, dzier¿±c mocniej od[62] g³owicy[121] szpady[121] grzbiecik[141] blankietowej[221] ksi±¿eczki[121], pustej[221] ju¿, po[66] spe³nieniu[161] funkcji[121] s³u¿bowej[221], a przecie¿ potêg± buchaj±cej[221] odszed³ przez[64] wszystkie[242] wrota[142], zadudni³ po[66] dylach mostu, znik³ w[66] jasnej[261] mgle[161] zaczem piorun[111] króloburczy[211], i królotwórczy[211] zarazem, którego¶[221] dnia nastêpnego[221] z[+] nag³a uderzy³.
1845 923~J. Kawalec~Tañcz±cy jastrz±b~PIW~1964~s. 119
1846 Nabra³e¶ ju¿ tych[222] miejskich[222] ruchów i umia³e¶ zgrabnie wymijaæ ludzi[142] na[66] chodniku[161], i pozby³e¶[501] siê tego[221] ch³opskiego[221] gapienia[+] siê[121] i rozwa¿ania[121], tego[221] powolnego[221] rozwa¿ania[121] i znów gapienia[+] siê[121], i tego[221] ch³opskiego[221] zdziwienia[121] na[64] widok[141] rzeczy[122] drobnych[222], ma³o wa¿nych[222], i tej[221] ch³opskiej[221], dziecinnej[221] rado¶ci[121] z[62] rzeczy[122] drobnych[222], i tej[221] ch³opskiej[221] zgody[121] na[64] takie[241] ¿ycie[141], jakie[211] jest, i na[64] tak±[241] ¶mieræ[141], jaka[211] bêdzie.
1847 924~J. Kawalec~Tañcz±cy jastrz±b~PIW~1964~s. 166
1848 A Staszek[/][111] pewnego[221] dnia rano[8], gdy wszyscy w[66] bursie[161] jeszcze spali, zrobi³ ze[62] swoich[222] portek-rurek[122] i ze[62] spencerka[121] ma³e[241] zawini±tko[141] i potajemnie, chy³kiem wyszed³ z[62] bursy[121], i cichaczem zbli¿y³[501] siê do[62] ¶mietnika, i zauwa¿y³, ¿e le¿a³o ju¿ w[66] nim[46] kilka[31] takich[222] zawini±tek u¶miechn±³[501] siê, bo chyba ucieszy³[501] siê tym[251] widokiem i pomy¶la³, ¿e jest w[66] tej[261] bursie[161] w¶ród[62] swoich[222], i zrobi³o[501] mu siê weso³o.
1849 925~A. Gorazd~Pejza¿ z anio³em~Czyt~1965~s. 14
1850 Docieka³a teraz, sk±d siê wziê³y[501] te[212] przezwiska[112]. Niewiele[8] mog³a dociec. Przedtem nie mówi³o siê[41] o[66] nim[46], bo ¿y³[5]. Potem[8], bo umar³ .. On chyba nie mia³[5] w[+] ogóle wyobra¼ni[121] .. Utwierdza³a w[66] sobie[46] to[241] przekonanie[141] logicznymi wywodami .. Skoro strach[111] nie wyzwoli³[501] siê w[66] nim[46] ani podczas[62] ob³awy[121] na[66] dworcu[161], ani w[66] czasie tej[221] bitwy[121], ani wtedy, gdy siek³ z[62] automatu po[66] Niemcach, podchodz±cych[262] do[62] ich[42] kwater w[66] Mularzowie[/][161] .. [&]
1851 926~A. Gorazd~Pejza¿ z anio³em~Czyt~1965~s. 103
1852 .. A twojego[221] stryja[121] tu na[+] pewno nie by³o. Mam[5] przynajmniej trzy[34] przes³anki[142], ¿eby to[44] stwierdziæ. Robi efektown±[241] pauzê i koñczy: .. Po[+] pierwsze, mia³[5] za[+] ma³y[241] wyrok[141]. Po[+] drugie, by³ kryszta³owo ,,polityczny[211]''. Po[+] trzecie, ten[211] bunt[111] tutaj mia³[5] miejsce[141] w[66] roku[161] trzydziestym[261]. Jest jeszcze czwarta przes³anka, ale przedstawiê j± dopiero, jak[9] mi[43] opowiesz o[66] rozmowie[161] z[65] Krystyn±[/][151] .. [&]
1853 927~J. Jesionowski~Dwadzie¶cia batów~Ossolineum~1966~s. 48
1854 Nie jestem ³adna i nigdy tak±[251] nie by³am,  mê¿czy¼ni nie biegali za[65] mn±[45], nie wzdychali. Z[65] gorycz± s³ucha³am opowiadañ kole¿anek o[66] ich[42] erotycznych[262] sukcesach i k³opotach, bo nawet k³opoty[112] wydawa³y[501] mi[43] siê czym¶[45] lepszym[251] ni¿[9] nie budz±ca niczyjego[221] zainteresowania[121] samotno¶æ[111]. Nas[44], kobiety[142], obyczaj[111] ci±gle jeszcze skazuje na[64] bierne[241] wyczekiwanie[141].
1855 928~J. Jesionowski~Dwadzie¶cia batów~Ossolineum~1966~s. 56
1856 I nigdy ju¿ nie zdo³am przej±æ[501] siê niedol± ich[42] dzieci[122], gnêbionych[222] dyscyplin± studiów i regulaminem fundowanych[222] stypendiów. Choæ, jak[9] s³yszê, oderwa³em[501] siê od[62] swej[221] przesz³o¶ci[121] i zgo³a o[66] niej[46] zapomnia³em. Romans[111] z[65] Alin±[/][151] rozbudzi³ mnie[44] erotycznie, ciê¿ko mi[43] ju¿ by³o ¿yæ[5] bez[62] kobiety[121]. Trudno zasypia³em, budzi³em[501] siê w[66] nocy[161] napiêty[211] i pe³en[211] po¿±dania[121].
1857 929~J. Jesionowski~Dwadzie¶cia batów~Ossolineum~1966~s. 137
1858 Z[62] przyczyn czysto praktycznych[222] wola³bym jednak, ¿eby cz³onkowie zarz±du fabryki[121] nie byli[5] jednocze¶nie cz³onkami rady[121] robotniczej[221] .. Pan[111] pierwszy[211] bêdzie takim[251] .. wyrwa³[501] siê Nowicki[/][111] .. Z[62] urzêdu, jako[61] reprezentant administracji[121]. Chodzi mi[43] o[64] mandaty[142] z[62] wyboru za³ogi[121] .. Popatrzy³em po[66] twarzach; nie wyra¿a³y nic[44] prócz[62] oczekiwania[121] na[64] dalszy[241] ci±g[141]. Po[66] chwili[161] ogólnego[221] milczenia[121] odezwa³[501] siê znowu Nowicki[/][111].
1859 930~J. Jesionowski~Dwadzie¶cia batów~Ossolineum~1966~s. 145
1860 Nawet w[66] szczytowym[261] okresie kadrowego[221] lewactwa[121] Walicki[/][111] schodzi³ z[62] dyrektorskich[222] pozycji[122], przesuwany[211] co[+] najwy¿ej z[62] miejsca[121] na[64] miejsce[141]. Ojciec El¿biety[/][121] te¿ in¿ynier i tak¿e mieszkaj±cy[211] we[66] Wroc³awiu[/][161] od[62] lat rotowa³ na[66] kierowniczych[262] stanowiskach w[66] wojewódzkich[262] organach planowania[121] gospodarczego[221], zna³ ca³y[241] bodaj dolno¶l±ski[241] przemys³[141] i kieruj±cych[242] nim[45] ludzi[142].
1861 931~J. Jesionowski~Dwadzie¶cia batów~Ossolineum~1966~s. 192
1862 Stan[141] taki[241] uwa¿am za[64] szkodliwy[241] dla[62] gospodarki[121] i pomniejszaj±cy[241] w[66] efekcie nasz[241] narodowy[241] dochód[141]. tote¿, w[66] rozmiarze mi[43] dostêpnym[261] i nie koliduj±cym[261] z[65] przepisami, stara³em[501] siê wyró¿niæ tych[242], którzy dawali z[62] siebie[42] wiêcej od[62] innych[222]. Zacz±³em od[62] funduszu[121] nagród. Od[+] dawna utar³[501] siê w[66] fabryce[161] zwyczaj[111] uznany[211] bezmy¶lnie za[64] najsprawiedliwszy[241]: nagrody[142] otrzymywali prawie[8] wszyscy.
1863 932~H. Jachimowski~Jaszczury~Iskry~1966~s. 90
1864 Rzadko kiedy by³ kierownikiem szko³y[121], najczê¶ciej jakim¶[251] magazynierem {gs-u}[=]. Sprzedawa³ wapno[141], wêgiel[141], cement[141]. by³ bardzo wa¿ny[211], ze[62] wszystkimi siê ¿ar³[501], bo chcia³ co¶[44] krêciæ, ale wszyscy patrzyli mu na[64] rêce[142], najbole¶niej odczuwa³ mnie[44], sta³em z[62] boku[121], niby co¶[44] kupowa³em. Podchodzi³ wtedy do[62] mnie[42], mówi³, ¿e zna mojego[241] brata[141], pyta³, czego[42] chcê, czego[42] potrzebujê, to[9] mi[43] zaraz za³atwi.
1865 933~A. Górny~¦lub~Czyt~1966~s. 77
1866 Nie móg³ wiedzieæ, ¿e Kara¶[/][111] nigdy ich[42] nie u¿ywa³, ¿e wyszed³ na[64] podwórze[141], i obchodzi dom[141], nie zmieniaj±c swojego[221] sta³ego[221] kroku[121], i nie przy¶pieszy nigdy, obojêtnie, kto by[8] przyszed³[54]. Wiêc wysoki[111] patrzy³ na[64] drzwi[142] i nie porozumiewaj±c[501] siê z[65] tamtymi odpina³ kaburê, jakby mia³[5] tam[8] zapasowy[241] klucz[141], drobiazg[141], z[62] którego[221] nie lubi korzystaæ.
1867 934~B. Kogut~Nietoperze~MON~1964~s. 12
1868 Mia³[5] racjê, ale nie musia³ siê siliæ[501] na[64] rewan¿[141], m±drala[111], niechby poszed³ sam, skoro mu siê ¶pieszy[501]. Nale¿a³o mu to[44] powiedzieæ, jednak Kuba[/][111] pomy¶la³, ¿e gdyby teraz na[66] jego[42] miejscu[161] by³ ojciec, nie obra¿a³by[501] siê na[+] pewno .. Nie[+] ma rady[121], towarzysze[172] .. Nie u¿ywa³ tego[42] zwrotu wobec[62] nich[42] i do[62] niego[42] nikt nie mówi³ towarzyszu[171], dopiero Paraszutnik[/][111] dzisiaj.
1869 935~B. Kogut~Nietoperze~MON~1964~s. 148
1870 Nie mo¿na powiedzieæ, by[9] Bolek[/][111] nie ufa³ ¦l±zakowi[/][131] i Maksowi[/][131], tak bowiem mia³[5] na[64] imiê[141] drugi[211] z[62] dezerterów[122], ten[211], który[211] nie umia³ po[+] polsku. Uciekaj±c na[66] ty³ach ryzykowali wiele[8] i nie robili tego[42] z[65] pewno¶ci± dla[62] zwyk³ego[221] asekuranctwa[121], ¦l±zak[/][111] uwa¿a³[501] siê za[64] Polaka[141], Maksa[/][121] brat, przebywa³ w[66] którym¶[261] z[62] obozów koncentracyjnych[222] jako[61] politycznie podejrzany[211].
1871 936~A. Ku¶niewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 101
1872 Przelatywa³y mi[43] przez[64] g³owê ró¿ne[212] postacie[112] od[62] cesarza[121] Meksyku[/][121] Maksymiliana[/][121] po[64] Kaligulê[/][141] - wtedy bym[8] im[43] da³[54]! Ale wszystko[41] to[211] bez[62] realnego[221] rezultatu. Wiêc, nagle zdecydowany[221], zacz±³em biec do[62] najbli¿szego[221] przystanku[121] a Jewhen[/][111] za[65] mn±[45]. Wskoczy³em do[62] pierwszego[221] wozu, gdy tramwaj[111] ju¿ rusza³, a Jewhen[/][111] do[62] przyczepnego[221].
1873 937~A. Ku¶niewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 237
1874 Ona wyrównywa³a zmiêtoszony[241] przeze[64] mnie[44] ko³nierzyk[141] bluzki[121] i stuka³a noskami pantofelków, ustawiaj±c stopy[142] do[62] ¶rodka. Zerka³a zezem[151] na[64] to[44], co[44] robi³a, wracaj±c do[62] roz³o¿onych[222] na[66] pod³odze[161] skarbów z[62] weneckiej[221] szkatu³ki[121]. Za¿era³a[501] siê orzechami w[66] czekoladzie[161] i kasztanami mro¿onymi, oblizuj±c swoim[251] obyczajem czubki[142] palców. Nie zauwa¿y³a naszej[221] obecno¶ci[121], naszego[221] oplataj±cego[221] j± natrêctwa[121], zajêta swomi sprawami.
1875 938~A. Ku¶niewicz~W drodze do Koryntu~PIW~1964~s. 334
1876 Wtedy szed³ na[64] pierwsze[241] piêtro[141] naszego[221] hoteliku[121] i zasiada³ w[66] tak zwanym[261] chiñskim[261] saloniku[161] - by³ to[41] relikt[111] dawnej[221] ¶wietno¶ci[121] zak³adu - do[62] pianina[121]. Uczestniczyli¶my z[65] Jewhenem[/][151] w[66] tych[262] seansach. Siada³em w[66] k±cie na[66] kanapce[161] obok[62] Lili[/][121] i s³ucha³em, jak[9] Borys[/][111] ¶piewa. Jewhen[/][111] drzema³ na[66] krze¶le przy[66] drzwiach. Lili[/][111] lubi³a takie[242] nastroje[142]. Zaciemnione[242] ¶wiat³a[142], czerwone[242] aba¿ury[142], mrok[141] po[66] k±tach.
1877 939~T. Kruk~Zielony garnizon~MON~1965~s. 38
1878 Nie s³ychaæ naszych[222] kroków na[66] piasku[161] i tylko oporz±dzenie[111] chrzê¶ci na[6] nas[44], niczym[61] pancerzykowate[212] chitony[112] na[66] grzbietach chrz±szczy[122]. Je¶li siê dobrze ws³uchaæ[501], mo¿na odró¿niæ kilka[34] odmian chrzêstu, bo ka¿da czê¶æ[111] oporz±dzenia[121] wydaje inny[241] odg³os[141]. Miarowo, statecznie stuka o[64] nogê r±czka ³opatki[121], usypiaj±co szumi chropawy[211] brezent[111] maski[121], kapry¶nie skrzypi± skórzane[212], wciskaj±ce[+] siê[212] pod[64] ¿ebra[142] i obci±gaj±ce[242] pas[141] ¿ó³te[212] ³adownice[112].
1879 940~T. Kruk~Zielony garnizon~MON~1965~s. 127
1880 Andrzeja[/][141] trafi³o, ale zmusi³[501] siê do[62] spokoju[121] i beznamiêtnie, dzieñ[111] po[66] dniu[161] zrelacjonowa³ nasze[242] prze¿ycia[142] z[65] literatem potem[8] zapyta³ zastêpcê komendanta[121], czy w[66] Polsce[/][161] ludzie[112] maj± równe[242] prawa[142], czy te¿ dziel±[501] siê na[64] obywateli[142] pierwszej[221] i drugiej[221] klasy[121], na[64] cacanych[242] i na[64] zasranych[242] .. bo któ¿ to[41] by³ ów[211] literat? .. Lepszy[211] go¶æ .. Samotny[211] artysta w¶ród[62] t³umu ¶miertelnych[122].
1881 941~J. Krzysztoñ~Z³ote gody~Iskry~1965~s. 46
1882 Zmarszczywszy brwi[142] zastanawia³[501] siê chwilê. Powsta³ i stanowczym[251] krokiem podszed³ do[62] telefonu. Marta[/][111] zbli¿y³a[501] siê, spojrza³a mu w[64] oczy[142] .. Tatusiu[171], od³ó¿ s³uchawkê .. je¶li ten[211] pan[111] w[66] tej[261] chwili[161] wyjdzie .. odpar³ spokojnie .. I nie poka¿e[501] siê wiêcej w[66] naszym[261] dom[161]. Mam[5] wyj¶æ[5], Marta[/][171]? .. Dziewczyna milcza³a. Spojrza³ na[64] zastyg³±[241] w[66] napiêciu[161] twarz[141] starszego[221] pana[121], u¶miechn±³[501] siê blado.
1883 942~J. Krzysztoñ~Z³ote gody~Iskry~1965~s. 93
1884 I ci±gle mi[43] siê zdaje[501], ¿e siê wyleczê[501], jakby czas[111] móg³ mi[43] w[66] tym[46] pomóc. Na[+] razie dbam o[64] swój[241] organizm[141], starcza[5] mi[43] prysznic[111] co[64] rano[141] i trochê gimnastyki[121]. Tak, na[+] razie dbam o[64] swój[241] organizm[141], nic[44] innego[221] nie robiê od[62] tylu[32] lat. Dbam o[64] swój[241] organizm[141]. Jestem krzepkim[251] i zdrowym[251] mê¿czyzn±, nic[41] mi[43] nie dolega, nie cierpiê na[64] ¿adn±[241] nadwra¿liwo¶æ[141].
1885 943~J. Krzysztoñ~Z³ote gody~Iskry~1965~s. 134
1886 .. Pan[111] mnie[44] pierwszy[241] raz[141] chwali, profesorze[171] .. powiedzia³em spuszczaj±c skromnie oczy[142] i my¶l±c, mi³osierny[211] Bo¿e[171], przecie¿ ja temu[231] cz³owiekowi niezliczon±[241] ilo¶æ[141] godzin w[66] ci±gu[161] lat czterech[32] zalewa³em sad³a[121] za[64] skórê, podstêpnie i nieuchwytnie, tak jak[9] walcz± mali i prze¶ladowani przeciwko[63] mo¿nym[132] ¶wiata tego[221], a on nie jest na[+] tyle g³upi[211] i nigdy nie by³, aby[9] o[66] tym[46] nie wiedzieæ.
1887 944~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 72
1888 Palce[112] starca[121] bez[62] przerwy[121] gmera³y w[66] medalikach. Tadeusz[/][111] spostrzeg³, ¿e po¶ród[62] medalików, krzy¿yków i drabinki[121] mêki[121] pañskiej[221] znajduje[501] siê tak¿e metalowy[211] trójk±cik[111] miniaturowy[211] cyrkiel[111] .. Nosi pan[111] krzy¿[141] Zbawiciela[/][121] razem[8] z[65] masoñskimi znakami .. Starzec odpowiedzia³, ¿e to[41] nie jego[42] wina[111]. Zosta³[57] zbawiony[211] bez[62] swej[221] woli[121]. dwa[34] tysi±ce[142] lat temu[8].
1889 945~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 80
1890 Czasem[8] krzy¿owa³y[501] siê statki[112]. Wtedy woda wrza³a, jak[9] czarna smo³a w[66] olbrzymiej[261], dantejskiej[261] kadzi[161], i chlusta³a na[64] schody[142]. Kobiety[112] zrywa³y[501] siê z[65] po¶piechem i otrzepywa³y zbryzgane[242] spódnice[142]. Wzburzona fala rych³o siê uspokaja³a[501] na[66] kamiennych[262] schodach i sp³ywa³a do[62] kana³u pienistymi, bursztynowymi strugami. Wygl±da³y one w[66] ¶wietle jak[9] pop³uczyny[112] z[62] kufelków turystów[122], co[9] spali i dyszeli pod[65] ¶cianami barów na[66] lista[+] di[+] Spagana[/].
1891 946~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 169
1892 Ciemno¶æ[111] odgrodzi³a ich[44] od[62] s±siedztwa[121] niepo¿±danych[222] oczów[122]. Tadeuszowi[/][131] wyda³o[501] siê, ¿e w[64] pewien[241] sposób[141] odgrodzi³a go[44] tak¿e od[62] Zanze[/][121]. Od[62] dziewczyny[121], do[62] której[221] przywyk³. Tamtej[221], spod[62] zesch³ej[221] wierzby[121] w[66] Pellestrinie[/][161]. I od[62] tej[221] z[62] polnych[222] miedz[122], spalonych[222] ¶cie¿ek i kamienistych[222] pustkowi[122] toskañskich[222] wakacji[122]. Mrok[111] star³ z[62] jej[42] ramion i piersi[122] ¶liczn±[21] poz³ocisto¶æ[141]. Wargi[112] nie pulsowa³y triumfuj±c±[251] czerwieni±[151].
1893 947~W. Kubacki~Smutna Wenecja~Czyt~1967~s. 208
1894 Sztuka wie wszystko[44] o[66] nas[46]. Mówi wszystko[44] o[66] naszym[261] losie. Tylko mi³osiernie zamilcza nasze[242] imiona[142]. W[66] ostatnim[261] cyklu[161] Schuberta[/][121] znajduje[501] siê pewna pie¶ñ[111]. Partia fortepianowa jak[9] w[66] niektórych[262] sonatach Beethovena[/][121]. Tragiczna szarpanina. A sama pie¶ñ[111] nazywa[501] siê in[+] der[+] Ferne[/]. Tytu³[111] romantyczny[211], lecz tre¶æ[111] aktualna. Ów[211] pogodny[211] wiedeñczyk tworzy³ nieraz przera¿aj±ce[242] rzeczy[142].
1895 948~P. Kuncewicz~Szumy~WPoz~1967~s. 64
1896 Zgor±czkowa³[501] siê jednak i zacz±³ przybieraæ tajemnicze[242] miny[12]. Równocze¶nie zauwa¿y³, ¿e Hanka[/][111], która[211] przycupnê³a pocz±tkowo przy[66] drzwiach, sta³a[5] i wyra¼nie przeciska³a[501] siê w[64] jego[42] stronê. Nie ¶mia³ pokiwaæ do[62] niej[42] rêk±, bo mog³a przecie¿ i¶æ do[62] kogo[42] innego[221] mijaj±c jedynie Marka[/][141] po[66] drodze[161]. Zwa¿ywszy to[44], obróci³ g³ow± tak aby[9] zauwa¿aæ i nie zauwa¿aæ równocze¶nie.
1897 949~P. Kuncewicz~Szumy~WPoz~1967~s. 161
1898 Polska[/][111] nie by³a[5] tam[8] nawet terytorium[151], raczej warstw± mijan±[251] wielokrotnie, pionowo z[62] góry[121] w[64] dó³[141], z[62] do³u do[62] góry[121], etapem na[66] drodze[161] do[62] nieskoñczono¶ci[121], etapem w[66] wêdrowaniu[161] do[+] nik±d. Podobnie zreszt± wszystko[41] by³o etapem tej[221] wêdrówki[121], zarówno jego[42] w³asnej[221] jak[9] innych[222], rozmawiaj±cych[222] i teraz wêdruj±cych[222] razem[8] od[62] niewiadomego[221] ¶rodka do[62] niewiadomych[222] kresów.
1899 950~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~¦l±sk~1967~s. 17
1900 Ba³a[501] siê samotno¶ci[121] bardziej ni¿[9] ¶mierci[121]. By³a[5] to[41] godzina, kiedy rabin Bukowcer[/][111], który[211] dowiedzia³[501] siê o[66] ¶mierci[161] senatora[121] odmówi³ zañ modlitwê. M±dry[211] cz³owiek nie pyta³ dlaczego uczyniono zw³okom pana[121] Cecoli[/][121] a¿ taki[241] despekt[141]. Wola³ nie wtr±caæ[501] siê do[62] spraw[122] duszpasterskich[222], które[212] w[66] tym[261] wypadku[161] nale¿a³y do[62] ksiêdza[121] kanonika[121].
1901 951~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~¦l±sk~1967~s. 250
1902 .. A pan[111], panie[171] kolego[171]? .. Ja? .. Dawid[/][111] u¶miechn±³[501] siê rozbrajaj±co, roz³o¿y³ d³onie[142] .. Ja uwa¿am siebie[44] za[64] pozbawionego[241] duszy[121] w[+] ogóle .. Aha[7]. Jednak wracaj±c do[62] aptekarza[121] jak[8] pan[111] s±dzi, po[64] co[44] on te[242] szopki[142] urz±dza, po[64] co[44] on w³a¶ciwie politykuje? .. Moim[251] zdaniem, pan[111] Fank[/][111] ma du¿o niewy¿ytej[221] energii[121]. ¯adna kobieta go[44] nie kocha, mo¿e[8] dozna³ jakiego¶[221] bardzo bolesnego[221] zawodu .. [&]
1903 952~N. Kracherowa~Naprzeciw Astrei~¦l±sk~1967~s. 298
1904 Dlaczego zastanawia³a[501] siê dziewczyna - dlaczego on by³ taki[211] dziwny[211]? Dlaczego. Móg³by mnie[44] przecie¿ poca³owaæ, wcale bym[8] siê nie broni³a[541]. Dlaczego mia³abym siê go[44] wystrzegaæ[501]? I o[66] czym[46] my¶la³a matka, mówi±c o[66] dziewkach? Panie[171] Bo¿e[171], spraw[5], by[9] siê za[65] ¿adn±[251] nie ogl±da³[501], by[9] widzia³ tylko mnie[44] tak, jak[9] ja od[+] dzi¶ bêdê[56] widzia³a[52] tylko jego[44].
1905 953~R. Lassota~Zw±tpienia i nadzieje~W£~1966~s. 315
1906 Z[65] udan±[251] galanteri± podsun±³ obu[33] paniom pó³misek[141] z[65] pysznymi kruchymi ciasteczkami, po[64] które[242] ochoczo wyci±gnê³y rêce[142]. Z[62] kube³ka, w[66] którym[261] p³ywa³o kilka[31] kawa³ków lodu, wyj±³ butelkê wina[121] i ponownie dola³ do[62] wszystkich[222] kieliszków .. Mnie[43] tylko troszeczkê. je¿eli m±¿ poczuje wino[141], gotów sobie[43] bóg wie co[44] wyobra¿aæ .. krygowa³a[501] siê Waczyñska[/][111] .. Ach[7], ci[212] mê¿czy¼ni, nawet przez[64] my¶l[141] im[43] nie przejdzie, ile[31] kryje[501] siê w[66] kobiecie[161] warto¶ci[122] duchowych[222] .. [&]
1907 954~R. Lassota~Zw±tpienia i nadzieje~W£~1966~s. 413
1908 Barbara[/][111] uwa¿nym spojrzeniem obserwowa³a jego[42] roztargnion±[241] krz±taninê, usi³owa³a zrozumieæ poszczególne[242], oderwane[242] s³owa[142], które[242] mamrota³ pod[65] nosem. Rzuci³ jej[43] zniecierpliwione[241], choæ nieobecne[241] spojrzenie[141]. Zaczê³a zaraz po¶piesznie mówiæ, choæ wiedzia³a najwyra¼niej, ¿e jej[42] nie s³ucha. nie spuszcza³a przy[66] tym[46] wzroku[121] z[62] Paruka[/][121] .. Jutro o[66] dziewi±tej[261] spotkanie[111] z[65] przedstawicielami przemys³u optycznego[221], o[66] jedenastej[261] narada z[65] naszymi konsultantami .. [&]
1909 955~S. Lem~Wysoki zamek~MON~1966~s. 69
1910 Czytywa³em chêtnie og³oszenia[142] w[66] gazetach, tam[8] gdzie by³a[5] mowa o[66] odstêpowaniu[161] dzieci[122] na[64] w³asno¶æ[141]. Zdarza³y[501] siê takie[212] anonsy[112] wcale czêsto. Marzy³o[501] mi[43] siê, ¿e gdyby takie[241] dziecko[141] wzi±æ do[62] nas[42], by³oby to[41] doskona³e[211]; ogólnikowo¶æ[111] tej[221] chêtki[121] wydaje[501] mi[43] siê dzi¶ raczej podejrzana. Inne[212] dzieci[112] nie przychodzi³y do[62] mnie[42] zbyt[8] czêsto.
1911 956~H. Mortkowicz-Olczakowa~Spadek~WL~1965~s. 53
1912 Zerwanie[111] odby³o[501] siê przed[65] rabinem. M³odzi[112] powinszowali sobie[43] uroczy¶cie, ¿eby nie mieæ do[62] siebie[42] ¿alu[121]. Ona mu odda³a pier¶cionek[141], a on z³oty[241] zegarek[141], otrzymany[241] od[62] jej[42] rodziców[122]. Znowu wszyscy p³akali. Ale trudno. I tym[251] razem[151] partia okaza³a[501] siê nieodpowiednia. Nawet w[66] m³odo¶ci[161] i w[66] czasach wiêkszego[221] dobrobytu cz³owiek nie sprawia³ sobie[43] nowego[221] okrycia[121] na[64] ka¿dy[241] sezon[141]
1913 957~H. Mortkowicz-Olczakowa~Spadek~WL~1965~s. 150
1914 A mo¿e[8] m³odo¶æ[111], o[66] której[261] bólach ju¿ zapomnia³a, by³a[5] zawsze taka, pe³na wariackich[222] skojarzeñ i nieuzasadnionych[222] strachów, skierowana okrutn±[251] introspekcj±, ostrzem kalecz±cych[222] autoanaliz przeciw[63] samej[231] sobie[43], niszczaca uroki[142] i smaki[142] beztroskich[222] chwil ¿ycia[121]. Pisa³a wtedy wiersze[142] o[66] przeczuciach, o[66] nieszczê¶ciu[161], które[211] ju¿ czeka, ju¿ siê czai[501] za[65] wêg³em, nie wiadomo kiedy spadnie znienacka i zatopi szpony[142] w[66] sercu[161].
1915 958~T. Nowak~Takie wiêksze wesele~WL~1966~s. 6
1916 Wprawdzie po[66] przywiezieniu[161] harfy[121] do[62] domu[121] obmy³em j± do[+] czysta w[66] drewnianym[261] korycie, z[62] którego[221] poi siê[41] byd³o[141], i zagrzeba³em j± w[66] zapolu[161] pe³nym[261] czerwcowego[221] siana[121], aby[9] wysch³a, ale i tak nieustannie zjawia³[501] mi[43] siê król Dawid[/][111] z[65] rêkami po³o¿onymi na[66] jej[42] ugnojonych[262] strunach. Dopiero kiedy przypomnia³em sobie[43] Hioba[/][141] le¿±cego[241] na[66] paruj±cym[261] gnoju[161], przesta³em widywaæ króla[141] Dawida[/][141] z[65] rêkami po³o¿onymi na[66] harfie[161].
1917 959~T. Nowak~Takie wiêksze wesele~WL~1966~s. 87
1918 .. Zobaczysz, ¿e przelecê nad[65] plebañskim[261] sadem, nad[65] ca³±[251] wsi± i nad[65] b³oniem sobie[43] pokr±¿ê. Chcia³bym zalecieæ nad[64] b³onie[141]. Tam[8] siê pasie[501] moje[211] byd³o[111]. Jak[9] mi[43] siê uda[501] tam[8] dolecieæ, nie bêdê[56] musia³[52] za[65] nim[45] ganiaæ na[66] nogach. Z[62] bata trzaska³[52] bêdê[56] na[64] nie[44] z[+] wysoka. Rêce[142] mam[5] jeszcze dobre[242]. z[62] bata strzelaæ mogê.
1919 960~T. Nowak~Takie wiêksze wesele~WL~1966~s. 95
1920 Gdy w[66] stoj±cej[261] na[66] odziomku[161] butelce[161] b³ysnê³a mi[43] iskra, poci±gn±³em a[64] cyngiel[141]. gdy opad³ dym[111], zobaczy³em iskrz±c±[+] siê[241] butelkê. Poci±gn±³em drugi[241] raz[141] za[64] cyngiel[141]. Butelka nadal siê iskrzy³a[501]. Franek[/][111] odebra³ mi[43] pistolet[141]. Wolniutko poszli¶my po[64] pastuszka[141]. ale nie by³o go[44] na[66] odziomku[161] stoj±cym[261] miêdzy[65] krzyw±[251] i prost±[251] butelk±. Szukali¶my go[44] d³ugo w[66] ¶niegu[161].
1921 961~T. Nowak~Takie wiêksze wesele~WL~1966~s. 142
1922 Ko³o[62] szko³y[121], aby[9] nie wpa¶æ na[64] kr±¿±ce[242] po[66] szosie[161] niemieckie[242] patrole[142], skrêcili¶my w[64] poln±[241] drogê, a z[62] niej[42] w[64] ci±gn±ce[+] siê[242] od[62] s±siedniej[221] wsi[121] ³±ki[142]. Nie odzywaj±c[501] siê przez[64] ca³y[241] czas[141] do[62] siebie[42], dojechali¶my do[62] Wis³y[/][121]. przeprawili¶my[501] siê promem na[64] drug±[241] stronê i wyje¿d¿aj±c na[64] lessowe[242] pagórki[142], grubo przed[65] po³udniem byli¶my w[66] m³ynie.
1923 962~T. Nowak~Takie wiêksze wesele~WL~1966~s. 184
1924 Nie mog³em zasn±æ. w[66] przewietrzonej[261] komorze[161] czu³em zapach[141] kobiecego[221] cia³a[121] przypominaj±cy[241] zwarzon±[241] mrozem tarninê, rozcierane[241] w[66] palcach siano[141] i dymi±ce[241] po[66] udoju[161] mleko[141]. Franek[/][111] spa³ ju¿ od[+] dawna, pochrapuj±c przez[64] sen[141]. Zdawa³o[501] mi[43] siê jednak, ¿e tylko udaje g³êboki[241] sen[141]. przeto co[61] chwila poci±ga³em go[44] leciutko za[64] ucho[141] i zagadywa³em .
1925 963~S. Otwinowski~Samos±d~WL~1966~s. 32
1926 Podoba³o[501] siê pastorowi[131], ¿e ,,koncentracjê'' umie¶ci³em w[+] pobli¿u obowi±zku[121], skoro zna³em wagê obowi±zku[121], wagê sprawy[121] najistotniejszej[221] w¶ród[62] wszystkich[222] warto¶ci[122] i czynno¶ci[122] ludzkich[222], pozwala³ mi[43] a nawet figlarnie aprobowa³ drwiny[142], którymi dra¿ni³em jego[42] piêkn±[241] i zracjonalizowan±[241] córkê. Wakacyjne[212] dni[112] w[66] mie¶cie. Pod[65] okiem ¶wiat³ego[221] doktora[121] teologii[121] niekatolickiej[221] mia³y staæ[501] siê wa¿nym[251] faktem mojego[221] ¿ycia[121].
1927 964~S. Otwinowski~Samos±d~WL~1966~s. 40
1928 Marzy³em, jak[9] bardzo m³ody[211] ch³opiec, o[66] podró¿ach, o[66] podró¿ach ¶ródl±dowych[262] po[66] rosyjskich[262] rzekach. Lektura doprowadza³a mnie[44] czêsto do[62] przystani[121] najpiêkniejszych[222] snów. Statek[111] p³ynie[5], p³ynie[5], toczy[501] siê monotonnie po[66] spokojnych[262] wodach mijamy miasta[142], wsie[142], osady[142]. a oto miasto[111] portowe[211], na[66] brzegu[161] osób niewiele[31], wszyscy w[66] transie oczekiwania[121] czy istnieje mocniejsza, bardziej metafizyczna emocja? .. Czekaj±.
1929 965~S. Otwinowski~Samos±d~WL~1966~s. 129
1930 Je¶li tego[221] dnia gosposia przychodzi w³a¶nie sprz±taæ moje[241] mieszkanie[141], owszem, z[65] jej[42] pomoc±, nie rozbieraj±c[501] siê, osi±gam tapczan[141]. Stara kobieta wiele[8] w[66] ¿yciu[161] przecierpia³a, wiele[8] nas³ucha³a[501] siê o[66] ludzkich[262] cierpieniach, u¿ali[501] siê nade[65] mn±[45], nawet pop³acze, a pó¼niej opowiada o[66] sprawach ¶wiata tak prosto, a tak sentencjonalnie, ¿e powoli razem[8] ze[65] s³abn±cym[251] atakiem odnajdujê[501] siê w¶ród[62] spo³eczno¶ci[121] jednostek upo¶ledzonych[222].
1931 966~K. Nowicki~G³ówna przegrana~LSW~1967~s. 74
1932 Kto¶ z[62] nich[42] powiedzia³, ¿e przecie¿ ka¿dy[211] musia³ siê gdzie¶ urodziæ[501] i nikt nie mo¿e[5] mu zabroniæ powrotu do[62] tego[221] miejsca[121]. Pomie¶ciliby jeszcze kilka[34] dziedziców[122], cmentarza nikomu nie bêd±[56] ¿a³owaæ[51]. A tamci[212] niech sobie[43] odwiedzaj±[55], je¶li maj± na[64] to[44] pieni±dze[142]. Podobnie przyje¿d¿aj± ci[212], co[9] wyjechali st±d urz±dzili[501] siê w[66] mie¶cie.
1933 967~K. Nowicki~G³ówna przegrana~LSW~1967~s. 121
1934 Matka uczy³a[501] siê od[62] nich[42] tych[222] przeczuæ[122], siedz±c z[65] kolanami pod[65] brod± w[66] pokojach pensjonatów, patrz±c na[64] babkê, kiedy wybiera³a odpowiednie[241] miejsce[141] przy[66] stole w[66] jadalni[161] w[66] drodze[161] do[62] domu[121], kiedy skar¿y³a[501] siê na[64] koniec[141] sezonu. Tyle[31] nudnych[222] rzeczy[122] bêdzie do[62] za³atwienia[121]. Wiêc z[65] ojcem nie próbowa³a koniecznych[222] oszustw - jeste¶ po[+] prostu przewra¿liwiony[211].
1935 968~K. Nowicki~G³ówna przegrana~LSW~1967~s. 163
1936 Przyje¿d¿ali nagradzani, jubilaci[112], ¿eby mówiæ g³o¶no, dobitnie. kiedy wejdê do[62] klubu-remizy[121], bêd±[56] siê podejrzliwie przygl±daæ[511], potem[8] popatrz± z[65] zaciekawieniem na[64] kierowcê. Ju¿ pani[111] powiedzia³a - pan[111] jeszcze bardzo m³ody[211]. To[41] mog³o znaczyæ - co[44] pan[111] wie, co[44] pan[111] widzia³. W[66] pañskim[261] wieku[161] czyta³am ksi±¿ki[142] w[66] zbo¿u[161], podgl±da³am z[65] innymi starsz±[241] pani±[141] i dziedzica[141] który[211] przeje¿d¿a³ przez[64] wie¶[141] sportowym[251] fordem[151] z[65] wyro¶niêtymi jak[9] skrzyd³a[112] czarnymi b³otnikami.
1937 969~E. Paukszta~Ich trzech i dziewczyna~Iskry~1967~s. 19
1938 Drugi[211] oponowa³ twierdz±c, ¿e oni na[64] czekanie[141] nie maj± czasu, ¿e taka zabawa nie dla[62] nich[42], albo braæ[5] towar[141], albo koniec[111] z[65] interesem. Im[43] i tak tu depc± po[66] piêtach .. Tamten[211] wtedy za¶mia³[501] siê tylko, powiedzia³, ¿e deptanie[111] to[41] lipa, a kupca[121] drugiego[221] z[62] miejsca[121] i tak nie znajd±[5]. Statek[111] bêdzie za[64] trzy[34], cztery[34] dni[142], najwy¿ej za[64] tydzieñ[141].
1939 970~E. Paukszta~Ich trzech i dziewczyna~Iskry~1967~s. 66
1940 Za[64] parê[34] dni[122] dotrze do[62] Londynu[/][121]. Rodzice[112] przestan± siê niepokoiæ[501], jak[9] siê tu urz±dzi³a[501], jak[9] idzie jej[43] praca, co[44] robi w[66] wolnych[262] godzinach. Pogoda piêkna jakby na[64] zamówienie[141]. Na[66] budowie[161] spokojniej, ju¿ i plac[111] woko³o splantowany[211], specjalna brygada k³adzie chodniki[142]. Usterki[112] w[66] budynku[161] z[+] grubsza ju¿ usuniête[212]. Z[65] komisj± odbioru nie bêdzie chyba wielkich[222] k³opotów.
1941 971~M. Pilot~Opowie¶ci ¶wiêtojañskie~Czyt~1966~s. 58
1942 Taki[211] by³ nieswój[211], niespokojny[211], tak drepci³ woko³o[62] niego[42] ten[211] ku¶prowaty[211] ch³opek, z[65] takim[251] rozgl±da³[501] siê zatroskaniem, taki[211] by³ pe³en[211] chêci[121] jak[+] najprêdzej ucapienia[121] tego[221] kawa³ka ziemi[121] ¿e Walerego[/][141] skorci³o niebezpieczne[211] pytanie[111]: .. Nie boisz[501] ty siê, co[41]? .. Wszystko[41] po[66] twojej[261] my¶li[161] bêdzie, grunt[141] zagarniesz, pieni±dze[142] oddasz i co[41]? ..
1943 972~M. Pilot~Opowie¶ci ¶wiêtojañskie~Czyt~1966~s. 15
1944 S³oñce[111] wynios³o[501] siê ju¿ nad[64] widnokr±g[141], wielkie[211] jak[9] kierat[111] zrobi³o[501] siê ciep³o[8]. Przylecia³ sk±d¶ wczesny[211] b±k[111], krowy[112] pobieg³y prêdzej. B±k[111] przysiad³ na[66] grzbiecie to[9] jednej[221], to[9] drugiej[221] krowy[121], chytrze zrywa³[501] siê zaraz z[65] wielkim[251] bukiem. Próbowa³a siêgn±æ go[44] koñcem biczyska[121], kr±¿y³ wokó³[62] kijka z[62] ha³asami, zez³oszczony[211]. polecia³ do[62] przodu, krowy[112] rzuca³y ³bami i osnuwa³y sobie[43] grzbiety[142] prêgami ¶liny[121].
1945 973~M. Pilot~Opowie¶ci ¶wiêtojañskie~Czyt~1966~s. 105
1946 Z[65] okr±g³ym[251] jublem[151] zameldowa³y[501] siê Rekiñce[/][112]; piêædziesiêciolecie[111]. Dmuchane[211] trochê, nieraz przez[64] to[241] pó³wiecze[141] rwa³o[501] siê w[66] Rekinieckim[/][161]; jako¶ sobie[43] jednak wykalkulowali okr±g³y[241] jubileusz[141], daj Bo¿e[171] zdrowie[141] tamtejszemu g³ównemu ksiêgowemu[131]. Zaproszenia[112] dla[62] zarz±du przysz³y[5] tydzieñ[141] wcze¶niej, wielkie[212] kartony[112], druk[111] z[65] poz³ótkami. Wyjazdowa kolejka wypada³a na[64] Buga[/][141] od[62] skupu; wiedzia³em ju¿, co[41] dalej.
1947 974~K. Lubelczyk~"¦wiêty" od fizylierów~MON~1967~s. 50
1948 Nawet z[62] zaginionego[221] jad³ospisu ¿o³nierskiego[221] jak[9] im[43] to[44] kiedy¶ wyja¶niono wra¿y[211] wywiad[111] mo¿e[5] wyniuchaæ szykuj±c±[+] siê[241] ofensywê. Zezwolono paliæ i w[66] szeregach ludzie[112] rozprawiaj± o[66] drobnych[262] sprawach .. Zgubi³ oferma[111] ³opatkê, a gada[5], ¿e mu j± kto¶ r±bn±³ .. ¦wirski[/][111] spryciarz, ju¿ sobie[43] przygrucha³ babê .. Dwoma uderzeniami siekiery[121] nie roz³upiesz siedemdziesiêciopiêciocentymetrowego[221] pieñka[121], chyba ¿e suchy[211] jak[9] pieprz[111] .. [&]
1949 975~K. Lubelczyk~"¦wiêty" od fizylierów~MON~1967~s. 139
1950 Przez[64] w±ski[241] rów[141] trudno by³o biec. Przeciskaj±c[501] siê Czerwin[/][111] natrafi³ na[64] trzy[34] granaty[142] na[66] przedpiersiu[161] którego¶[221] stanowiska[121]. Dozna³ ulgi[121], bo nie zabrawszy z[62] ziemianki[121] swojej[221] pepeszy[121], czu³[501] siê prawie[8] bezbronny[211]. Zanim siê dosta³[501] na[64] skrzyd³o[141], us³ysza³ rozlegaj±ce[+] siê[242] ju¿ stamt±d strza³y[142], dru¿yna Basiaka[/][121] pozosta³a wiêc na[66] miejscu[161]. Odezwa³a[501] siê zaalarmowana strzelanin± kompania mo¼dzierzy[122] batalionowych[222].
1951 976~K. Lubelczyk~"¦wiêty" od fizylierów~MON~1967~s. 186
1952 Przysz³o mi[43] na[64] my¶l[141], ¿e mo¿e[8] siê uda[501] podpaliæ pomieszczenia[142], w[66] których[262] powinny znajdowaæ[501] siê kartoteki[112] komunistów[122]. Olbrzymie[211] podwórze[111] ratusza by³o pe³ne[211] ludzi[122], gor±czkowo dobieraj±cych[+] siê[222] do[62] resztek zapasów ¿ywno¶ci[121], zgromadzonych[222] tu w[66] czasie oblê¿enia[121]. Niektórzy po[+] ciemku zgarniali z[62] ziemi[121] rozsypany ry¿[141] i cukier[141] z[65] trudem przepychaj±c[501] siê przez[64] t³um[141], kierowali[501] siê na[+] prawo w[64] stronê wej¶cia[121] do[62] komisariatu rz±du.
1953 977~K. Lubelczyk~"¦wiêty" od fizylierów~MON~1967~s. 194
1954 Ju¿ co[+] najmniej jeden[211] batalion[111] dziewi±tego[221] pu³ku[121] by³ na[66] tamtym[261] brzegu[161], czê¶æ[111] ¿o³nierzy[122] znajdowa³a[501] siê w[66] prawdziwej[261], dla[62] niektórych[222] za¶ nieco legendarnej[261] Warszawie[/][161]. S±dz±c z[62] kierunku[121] nasilenia[121] ognia artyleryjskiego[221] Czerwin[/][111] przypuszcza³, ¿e przeprawa odbywa[501] siê w[66] okolicach mostu Poniatowskiego[/][121]. Zgadza³[501] siê z[65] opini± kolegów[122], ¿e powstañcy nie powinni byli[5] dopu¶ciæ do[62] wysadzenia[121] mostów, bo wp³aw przez[64] rzekê o[+] wiele trudniej bêdzie siê dostaæ[501] do[62] miasta[121].
1955 978~S. R. Lipiñski~Narcyz~WL~1967~s. 42
1956 Muszê powróciæ do[62] Barbary[/][121], ale czy co¶[41] z[62] tego[42] jeszcze bêdzie. Przeb³yski[112] mojej[221] skruchy[121] s± nawet do¶æ wczesne[212], ale i tak ju¿ poniewczasie. Dla[62] niej[42] by³em jedynym[251] ch³opcem. Kiedy tylko mog³a, okazywa³a mi[43] ¿yczliwo¶æ[141] swoim[251] obej¶ciem, nie oczekuj±c ode[62] mnie[42] rewan¿u[121]. Wys³uchiwa³em wielu[32] ¿enuj±cych[222] komplementów. Pochwala³a mnie[44] za[64] stwarzanie[141] wspania³ych[222] sytuacji[122], za[64] mój[241] dowcip[141] i umiejêtno¶æ[141] drwienia[121] z[62] czyich¶[222] wypowiedzi[122] lub podpatrzonych[222] tu czy tam[8] faktów.
1957 979~S. R. Lipiñski~Narcyz~WL~1967~s. 84
1958 Mam[5] tylko jeden[241] ¶wiat[141], ten[241] mój[241] ¶wiat[141], z[62] którego[221] nie mogê siê wydobyæ[501], bo nie rozs±dzam ostatecznie, w[66] jakiej[261] mierze potrafiê i powinienem odeñ odst±piæ. Brak[5] mi[43] ¶mia³o¶ci[121] do[62] wyg³oszenia[121] choæby s³owa[121] nie sprawdzonego[221] w[66] moim[261] ¶wiecie, z[62] drugiej[221] strony[121] wiêznê w[66] niechêci[161] do[62] rozwarcia[121] w³asnego[221] krêgu[121] i ods³onienia[121] siebie[42].
1959 980~Cz. Michniak~Telefon od ¿ony, dyrektorze~WPoz~1967~s. 29
1960 Dziêkuj±c in¿ynierowi[131] Ski[/] za[64] zaproszenie[141], które[241] nazwa³em mi³ym[251], wymiga³em[501] siê wyjazdem do[62] Warszawy[/][121] i niedyspozycj± Renaty[/][121]. Zapytana o[64] zdanie[141] w[66] tej[261] kwestii[161] obwie¶ci³a, ¿e nie zamierza przyja¼niæ[501] siê z[65] paniami Iczow±[/][151] i Sk±[/][151], wyrazi³a[501] siê o[66] nich[46] do¶æ ostro: mieszczki[112], gêsi[112]. Przyzna³em jej[43] rajê. W[64] ten[241] sposób[141] problem[111] nawi±zania[121] kontaktów towarzyskich[222] dziêki[63] naszej[231] stanowczo¶ci[131] przesta³ byæ problemem.
1961 981~Cz. Michniak~Telefon od ¿ony, dyrektorze~WPoz~1967~s. 76
1962 My¶lê a mo¿e[8] by[8] tak podej¶æ[5] i zbadaæ sytuacjê. Przysiadam[501] siê do[62] Irskiego[/][121]: .. Cze¶æ[171] .. Cze¶æ[171] .. szeroki[211], s³owiañski[211] u¶miech[111], maska dobroduszno¶ci[121]. .. £adn±[241] mamy[5] dzi¶ pogodê .. zagajam. .. A tak .. mówi .. No, ale ten[211] Skrobisz[/][111] narozrabia³ .. próbujê a nu¿ pu¶ci farbê. K±tem oka[121] widzê magistra[141] in¿yniera[141] Icza[/][141], który[211] milknie, usi³uj±c pochwyciæ przynajmniej strzêpki[142] moich[222] s³ów.
1963 982~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 118
1964 My¶lê, ¿e nierzadko improwizuje. Dzi¶ to[41] te¿ pewnie improwizacja. Widzisz, chwilê siê zastanawia[501], skupia, muzyk± wype³nia lukê i znów podejmuje w±tek[141] s³owny[241]. To[41] cz³owiek ob³±kany[211], ale znakomity[211] poeta. Niepi¶mienny[211] oczywi¶cie. Szkoda[5], ¿e nikt .. Jusuf[/][111] urwa³ wpó³ s³owa[121]. Pomy¶la³em i ja, ¿e kto¶ powinien[54] by[8] zapisywaæ teksty[142] tego[221] barda[121] pustyni[121].
1965 983~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 165
1966 Jakoby na[66] tej[261] ¶cie¿ce[161] na[64] legionistów[142], co[9] za[+] d³ugo zasiedzieli[501] siê w[66] knajpkach w[66] mie¶cie i by[9] nie spó¼niæ[501] siê do[62] koszar z[62] przepustki[121], wracali najkrótsz±[241] drog± czatowali opryszki[112] i przy[66] mijaniu[+] siê[161] zgrabnie str±cali ich[44] w[64] dó³[141], gdzie na[64] l±duj±cego[241], zwykle niezbyt trze¼wego[241] legionistê a nie po[64] to[44] bierze siê[41] przepustkê do[62] miasta[121], by[9] wracaæ wcze¶nie i na[+] trze¼wo, czekali ju¿ komilitoni[112] tych[222] z[62] góry[121].
1967 984~B. Miazgowski~Kismet~Czyt~1967~s. 262
1968 Uld[/][111] run±³ na[64] mnie[44]. Nie wiedzia³, jakim[251] sposobem przelecia³ przeze[64] mnie[44] i z[62] drugiej[221] strony[121] rahli[122] wyl±dowa³ na[66] czworakach w[66] ¿wirze i kamieniach bo piasku[121] tu nie by³o. Zerwa³[501] siê, na[+] dobre ju¿ rozjuszony[211] i znowu skoczy³. Nadzia³[501] siê na[64] mój[241] nail[141] i polecia³ tym[251] razem[151] trzy[34] metry[142] wstecz.
1969 985~R. Michalski~Najpierw ¿yæ~Ossolineum~1967~s. 21
1970 Po[66] cytacie ze[62] ¦wiêtego[/][221] Paw³a[/][121] wsta³ jednak Kuba[/][111] i ju¿ sam[211] ten[211] fakt[111] wprawi³ nas[44] w[64] stan[141] mi³ego[221] podniecenia[121]. Nie pytany[211] wprost Kuba[/][111] nie wstawa³ nigdy. Sam[211] mówi³ o[66] sobie[46] je¶li kto¶ jest z[62] Ryczygêby[/][121], nie znaczy, ¿e musi byæ krasomówc±. By³ to[41] potê¿nej[221] budowy[121] ch³opak o[66] bezmy¶lnych[262] niebieskich[262] oczach, jakie[242] zazwyczaj miewaj± ludzie[112] bardzo starzy.
1971 986~R. Michalski~Najpierw ¿yæ~Ossolineum~1967~s. 207
1972 .. Panowie[171] .. mówiê .. dajmy spokój[141] tym[232] repetycjom .. Moryc[/][111] jeszcze oponuje, ale zostaje[57] przeg³osowany[211]. Sk³adamy ksi±¿ki[142] bruliony[142], notatki[142], ka¿dy[211] na[66] swojej[261] pó³ce[161] w[66] wielkiej[261] szafie[161] empire, która siê tu znalaz³a[501] zrz±dzeniem wojennych[222] losów, ¶ci±gniêta wprost z[62] boiska[121] szkolnego[221], przej¶ciowego[221] magazynu starych[222] porzuconych[222] gratów. Szafê zamykamy na[64] klucz[141] i obiecujemy sobie[43] otworzyæ j± dopiero po[66] egzaminach.
1973 987~M. Samozwaniec~Komu dziecko, komu?~Czyt~1963~s. 110
1974 Póki ja jestem w[66] domu[161], to[9] pies musi byæ przy[66] mnie[46]. no, popatrz, spójrz, jaki[211] on jest rozkoszny[211]. Nie[+] ma takiego[221] drugiego[221] psa[121] na[66] ¶wiecie. Toby[/][171] spokój[111] le¿eæ, nic[44] wiêcej nie dostaniesz, ty ¿ar³oku[171]. Zobaczysz, Jagusia[/][11], jak[9] go[44] z[65] czasem[151] pokochasz. czy znasz taki[241] angielski[241] slogan[141]: ... [&]
1975 988~J. Parandowski~Akacja~Czyt~1967~s. 55
1976 Droga[111], i tak niekrótka, sta³a[501] siê d³u¿sza z[62] mojej[221] winy[121], bo parê[34] razy[122] b³±dzi³em, doradza³em wzi±æ doro¿kê, lecz matka nie okazywa³a zmêczenia[121]. Wchodzi³a rze¼ko w[64] ka¿d±[241] ulicê, zatrzymywa³a[501] siê przy[66] niektórych[262] domach, zagl±da³a nawet do[62] podwórzy[122], a nie omija³a i straganów, i wystaw[122] sklepowych[222], s³ucha³a k³ótni[122], rozkrzyczani gazeciarze budzili jej[42] ¶miech[141] i zachwyt[141].
1977 989~J. Parandowski~Akacja~Czyt~1967~s. 63
1978 Skar¿yli¶my[501] siê, ¿artowali¶my z[62] tych[222] ograniczeñ, mówili¶my, ¿e ugniata nas[4] osobliwa forma poddañstwa[121], jeste¶my regioni[+] adscripti przypisani do[62] swojej[221] dzielnicy[121]. i mnie[43] grozi³o przy³apanie[111] w[66] smudze[161] corsa[121], mo¿e[8] nawet czê¶ciej ni¿[9] innym[232], bo zagl±da³em tam[8] co[+] najmniej raz[8] na[64] tydzieñ[141], i to[8] w[64] niedzielê, w[66] najgro¼niejszym[261] momencie, kiedy po[66] dwunastówce[161] w[66] katedrze[161] zalewa³ chodniki[142] t³um[111] weso³y[211] i urzekaj±cy[211].
1979 990~R. Miernik~Mato³~Czyt~1964~s. 92
1980 Rada pedagogiczna rozpoczê³a[501] siê punktualnie. Po[66] dyrektorze[161] natychmiast g³os[141] zabra³ Wrzeszcz[/][111]: .. Jak[9] do[62] nauki[121], to[9] ich[42] nie[+] ma, jak[9] do[62] g³upot[122], to[9] s±. To[41] co[44] zrobili, dyskwalifikuje ich[44] jako[64] uczniów[142]. Rozumiem to[41], tamto[41], ale wszystko[41] musi mieæ granice[142]. To[41] wp³ywa demoralizuj±co na[64] szko³ê .. Biologiczka podnios³a rêkê .. Tokarska[/][111] i Wilczek[/][111] maj± w[66] przysz³ym[261] roku[161] zdawaæ maturê ..
1981 991~R. Miernik~Mato³~Czyt~1964~s. 100
1982 .. Wiecie, ¿e Ceber[/][111] chce wst±piæ do[62] partii[121]. W³a¶nie o[66] tym[46] chcia³em z[65] wami kiedy¶ pogadaæ .. On .. z³o¿y³ podanie[141] .. Kto pisa³ rekomendacjê? .. Jaki¶[211] urzêdnik z[62] poczty[121] i dyrektor cukrowni[121] .. Pierwszy[211] bêdê[56] g³osowa³[52] przeciw[8] .. Stary[111] k³adzie rêce[142] w[64] kieszenie[142] i chodzi po[66] pokoju[161]. odleg³o¶æ[111] miêdzy[65] burkiem a piecem nie jest du¿a. Krêpa i kanciasta sylwetka zdaje[501] siê j± rozsadzaæ.
1983 992~A. Minkowski~Kwiaty dla Klementyny~MON~1964~s. 45
1984 Przypomnia³ sobie[43] o[66] jajkach. nie otwieraj±c oczu[122] pomaca³ d³oni± kieszeñ[141]. By³a[5] pusta. Gdzie siê podzia³y[501]? Wszystko[41] jedno[41], mo¿e[8] zabra³ je[44] esesman[111], mo¿e[8] gazeta wy¶liznê³a[501] siê z[62] kieszeni[121]. To[41] nawet lepiej do[62] tej[221] chwili[121] na[+] pewno pogniot³yby[501] siê, mia³by w[66] kieszeni[161] jajecznicê, obrzydliwie lepk±[241] ma¼[141].
1985 993~A. Minkowski~Kwiaty dla Klementyny~MON~1964~s. 134
1986 Szpakowaty[111] odk³ada papierosa[141] na[64] krawêd¼[141] popielniczki[121]. U¶miecha[501] siê do[62] Hugona[/][121] .. Przykro mi[43] .. mówi .. kaza³em dok³adnie sprawdziæ. Nie ma pan[111] w[66] Jankowicach[/][162] ¿adnych[222] krewnych[122] .. To[41] jakie¶[211] nieporozumienie[111] .. Hugo[/][111] patrzy na[64] blondyna[141] i gard³o[141] zatyka mu[43] twardy[211] s³ony[211] g³±b[111]. Blondyn powoli zbli¿a[501] siê do[62] niego[42]. Rêkawy[142] bluzy[121] ma podwiniête[242] do[62] ³okci[122].
1987 994~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 8
1988 Jednak z[62] góry[121] by³o wiadomo, jak[8] potoczy[501] siê rozmowa. Ksiêgowy[111] za[64] g³owê siê z³apie[501] i zacznie wo³aæ: .. Panie[171] ja nie mam czasu na[64] te[242] dyrdyma³ki[142] ja mam[5] pracê .. Bêdzie[56] trz±s³[52] rêk± nad[65] swym[251] biurkiem z[65] papierami i w[66] koñcu[161] powie, ¿e .. wy wszyscy wa³êsacie[501] siê, a nic[44] nie robicie .. bo tylko on pracuje w[66] ca³ym[261] przedsiêbiorstwie.
1989 995~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 97
1990 Musimy czê¶ciej przyje¿d¿aæ na[64] S³u¿ewiec[/][141] .. Ani pan[111], ani ja, doktorze[171], nigdy nie wygramy .. rzek³ Bejda[/][111] z[65] irytacj± .. Taki[211] Kielik[/][111] wygra .. Po[+] prostu ma szczê¶cie[141] .. wtr±ci³a ch³odno £uszczewska[/][111] .. Nie widzê powodu, ¿eby panu[131] Kielikowi[/][131] mieæ to[44] za[64] z³e[141] .. Ja mu[43] szczê¶cia[121] nie zazdroszczê .. dorzuci³ Bejda[/][111] .. Do[62] ludzi[122] i do[62] pieniêdzy[122]. Z[65] pewno¶ci± nie zazdro¶ci³ temu[231] Kielikowi[/][131].
1991 996~S. Majchrowski~Przystanek za miastem~Czyt~1965~s. 144
1992 I do[62] siebie[42] apelowa³, do[62] w³asnego[221] rozs±dku[121]. Nie rozklei[501] siê jak[9] Ba¶ka[/][111]. Raczej ona potrzebuje pomocy[121]. Z[62] natury[121] by³a[5] s³aba, nieporadna. Musia³a oprzeæ[501] siê o[64] kogo¶[44]. Niespodziewanie[8] szybko[8] up³yn±³ czas[111] w[66] drodze[161]. Ba¶ka[/][111] mu przypomnia³a, ¿e trzeba wysiadaæ, gdy autobus[111] siê zatrzyma³[501]. By³o ju¿ zupe³nie ciemno. ¶wiate³ko[111] migota³o przy[66] zamkniêtym[261] kiosku[161].
1993 997~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 37
1994 Owszem wiedzia³a: skrzyd³o[111] zastrza³owe[211], ze[65] skosem[151] do[62] przodu wyposa¿one[211] w[64] hamulce[142] aerodynamiczne[242]; kad³ub[111] o[66] przekroju[161], wielok±tnym[261], amortyzowane[211] podwozie[111] ko³owe[211] i p³oza; uk³ad[111] siedzeñ w[64] tandem[141] i tak dalej. Recytowa³a to[241] wszystko[41] jednym[251] tchem, bez[62] zaj±knienia[121] .. No wiêc widzicie .. zakonkludowa³ Pigu³a[/][111] .. s± tacy[212], co[9] potrafi± siê tego[42] nauczyæ[501]. .. S± .. westchn±³ Gruszka[/][111] .. jasne[212], otwarte[212] umys³y[112] z[62] grupy[121] Rysiewicza[/][121] .. doda³ szeptem i b³yskawicznym[251] ruchem ³okcia zas³oni³ ¿ebra[142].
1995 998~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 79
1996 .. W[66] dodatku[161] jest zazdrosny[211] nie zgad³by¶ o[64] kogo[44] o[64] brata[141] Karola[/][141] .. O[64] jakiego[241] znów brata[141] Karola[/][141] .. zdziwi³[501] siê Bolek[/][111]. .. No, co[41] ty? .. O[64] Wicka[/][141] Jennerta[/][141]. jest lekarzem w[66] klasztorze albertynów[122]. Bardzo morowy[211] zakonnik. Kpi sobie[43] z[62] dewotek i obiecuje im[43] mêki[142] piekielne[242] za[64] s³uchanie[141] G³osu[/][121] Ameryki[/][121]. Ale ciotka Bo¿ymirska[/][111] mówi, ¿e bêdzie[57] wyklêty[211], bo agitowa³ za[65] podpisywaniem apelu[121] pokoju[121] .. [&]
1997 999~J. Meissner~Trzy diamenty~Iskry~1966~s. 126
1998 Pewnego[221] takiego[221] popo³udnia[121], u[62] schy³ku[121] korzystnych[222] warunków, Szary[/][111] natrafi³ na[64] wyj±tkowo silne[241] noszenie[141] pod[65] jak±¶[251] leniw±[251], potê¿nie rozro¶niêt±[251] bia³±[251] chmur±, która zdawa³a[501] siê odpoczywaæ nisko nad[65] g³êbokim[251] siod³em pomiêdzy[65] wzgórzami. Zataczaj±c regularn±[241] spiralê na[66] barkach spokojnego[221] pr±du rozejrza³[501] siê doko³a[8] i zanim wszed³ w[64] szar±[241], ciemniejsz±[241] podstawê ob³oku[121], zauwa¿y³ w[66] powietrzu[161], nieco poni¿ej[8], inny[241] szybowiec[141], ¿egluj±cy[241] w[64] jego[42] stronê.
1999 1000~Cz. Michniak~¦mieræ prezesa~WPoz~1966~s. 24
2000 Agnieszka[/][111] krêci korbk±, wprawiaj±c w[64] ruch[141] katarynkê, która za[64] chwilê wy¶piewa piosenkê dnia z[65] refrenem: Trzy[31] dla[62] Henryka[/][121], dwa[31] dla[62] Agnieszki[/][121] i jeden[211], ma³y[211] kotlecik[111] dla[62] Krzysia[/][121] - to[241] samo[44] wyra¿a ciep³y[211], roz¶wietlaj±cy[211] p³ask±[241] twarzyczkê u¶miech[111]. Krzy¶[/][111] zasypuje ojca[141] mas± bez³adnych[222] pisków i pokrzykiwañ, natrêtnie domaga[501] siê wziêcia[121] na[64] barana[141].
2001 
2002 1001~Cz. Michniak~¦mieræ prezesa~WPoz~1966~s. 71
2003 Orkisz[/][111] nachyla[501] siê nad[65] biurkiem i widzi w[66] szkle twarz[141] ni m³od±[241], ni star±[241], i w³osy[142] ni ciemnoblond, ni siwe[242], i ko³nierzyk[141] bia³ej[221] koszuli[121] ni brudny[241], ni czysty[241]. Szyba nie oddaje innych[222] szczegó³ów jego[42] osobowo¶ci[121], mo¿e[8] to[41] i lepiej. W[66] g³owie[161] zainstalowa³ sobie[43] inkubator[141], w[66] którym[261] lêgn±[501] siê my¶li[112] dociekliwe[212], natrêtne[212], atakuj±ce[212] zuchwale jak[9] watahy[112] hunów[122].
2004 1002~Cz. Michniak~¦mieræ prezesa~WPoz~1966~s. 113
2005 Napisze do[62] niej[42] list[141], w[66] którym[261] grzecznie przeprosi .. ¿yjemy w[66] epoce[161] konferencji[122], proszê pani[121], z³o¿y ¿yczenia[142] wszelkiej[221] pomy¶lno¶ci[121], dzieciom te¿, Krysi[/][131] i Zbyszkowi[/][131], i podsunie nazwisko[141] numer[141] telefonu mecenasa[121] Banaszka[/][121], który[211] zajmuje[501] siê sprawami tych[222] z[65] kartami rejestracyjnymi w[66] ramce[161], powiadaj±, ¿e zajmuje[501] siê czê¶ciowo dla[62] idei[121]. Leon[/][111] zatrzyma³[501] siê i wyj±wszy chusteczkê, zrobi³ na[66] niej[46] wêze³ek[141].
2006 1003~A. Stru¶~Jestem kim innym~Czyt~1964~s. 68
2007 Je¶li nie przesta³em do[62] reszty[121] znaæ[501] siê na[66] kobietach, to[9] pani[111] S³awa[/][111] wcale nie by³a zachwycona tym[45], ¿e zjawili¶my[501] siê razem[8]. Pokoik[111], zagracony[211] i cuchn±cy[211] stêchlizn±, o¶wietla³a nader romantycznie ma³a lampka nad[65] tapczanem. Na[66] spiêtrzonych[262] kolorowych[262] poduszkach spoczywa³a bo nie le¿a³a pani[111] S³awa[/][111], w[66] szlafroczku w[64] olbrzymie[242] ko³a[142] pomarañczowe[242] i ¿ó³te[242], szczelnie owiniêta puszystym[251] czerwonym[251] szalem.
2008 1004~A. Stru¶~Jestem kim innym~Czyt~1964~s. 123
2009 Dni[112], w[66] których[262] nie mogê znale¼æ ciebie[42], wieczory[112] puste[212] i noce[112] drêcz±ce[212] niedobrymi snami. Straci³em rachubê czasu ¿ycia[121] i czasu mi³o¶ci[121], a wcze¶niej jeszcze spl±ta³em je[44] obie[34]. Chodzê, chodzê. Wysuwam szuflady[142] biurka[121], szeleszczê papierami, dotykam starych[222] kopert, dziwiê[501] siê tre¶ci[131] porozrzucanych[222] fotografii[122] znów e[44] zasuwam. W[66] rogu[161] pokoju[121] skrzypi± klepki[112] pod³ogi[121]. Jest ch³odno.
2010 1005~T. Stêpowski~Jutro bêdzie inaczej~WMor~1965~s. 157
2011 Zerwa³[501] siê, ale przewiduj±c murowan±[241] awanturê z[65] konsekwencjami, wzi±³[501] siê w[64] gar¶æ[141], z[65] pasj± przydusi³ sob± zydel[141], wróci³a i ¿a³o¶nie u¶miechniêta usiad³a naprzeciwko[8]. .. Co[41], Witu¶[/][171]? Co[44] mi[43] chcesz powiedzieæ? .. Co[41] powiedzieæ? Có¿[44] mo¿na powiedzieæ tej[231] potr±conej[231]? Wnuczce[131] plebiscytowca[121] Pacho³ka[/][121], córce[131] zaszczutego[221] psami Pacho³ka[/][121]? ¯e staraj[501] siê, aby[9] ciê uma[111] Schwarz[/][111] szybciej za[64] Odrê[/][141] wywlok³a? ..
2012 1006~M. Patkowski~Podchor±¿acka mi³o¶æ~MON~1967~s. 13
2013 Stewardesa wysz³a po[64] sok[141], ale gdy go[44] przynios³a, Magusia[/][111] powiedzia³a .. Wie pani[111], rozmy¶li³am[501] siê. Proszê o[64] ma³e[241] cherry[141] .. u¶miechnê³a[501] siê do[62] mnie[42] .. niech bêdzie[55] tak jak[9] wtedy .. Spojrzeli¶my na[64] siebie[44] i przez[64] moment[141] wytrzyma³em jej[42] wzrok[141]. Zdawa³o[501] mi[43] siê, ¿e co¶[44] mi[43] chcia³a powiedzieæ. Ale co[44]? Nie mia³em[5] pojêcia[121]. Jednak na[+] pewno w[66] jej[42] wzroku[161] by³o co¶[41] spoza[62] naszej[221] rozmowy[121], w[66] gruncie rzeczy[121] banalnej[221] i ca³kiem niewa¿nej[221].
2014 1007~S. Sierecki~Ober¿a w Terracinie~WMor~1964~s. 88
2015 Spotkali¶my wkrótce norweski[241] kuter[141] patrolowy[241] i zameldowali¶my o[66] morderstwie na[66] szkunerze. Rozstali¶my[501] siê ¿ycz±c sobie[43] ,,good[+] luck''. Pogoda psu³a[501] siê. Oko³o[62] pó³nocy[121] nadci±gn±³ sztorm[111] i ¶nie¿yca. Co[41] by³o potem[8]? Oczywi¶cie trzeba by³o z³o¿yæ specjalny[241] dodatkowy[241] meldunek[141] w[66] Oslo[/][161]. A co[61] ze[65] szkunerem i dziewczyn±? Nie wiem. Poszukiwania[112] nie da³y ¿adnego[221] rezultatu.
2016 1008~Z. £apiñski~Flirt z medycyn±~PIW~1964~s. 57
2017 .. Biegunka mnie[44] zamêczy .. powiedzia³ zwiotcza³ym[251] g³osem .. Nic[44] nie jem, a wci±¿ robiê. Ja chyba nied³ugo umrê .. Dok±d pan[111] tak siê ¶pieszy[501]? .. obruszy³[501] siê Andrzej[/][111]. Wachowicz[/][111] przewidywa³, ¿e pacjent wykoñczy[501] siê w[66] ci±gu[161] najbli¿szych[222] dni[122] .. Prawda, dlaczego mam[5] umieraæ? .. Chory[111] o¿ywi³[501] siê i od³o¿y³ ró¿aniec[141] .. Przecie¿ ja mogê ¿yæ[5] .. Oczywi¶cie .. Andrzej[/][111] poszed³ do[62] dy¿urki[121] lekarskiej[221].
2018 1009~Z. £apiñski~Flirt z medycyn±~PIW~1964~s. 125
2019 Sobczak[/][111] zacz±³ siê pociæ[501], rozpi±³ marynarkê, wytar³ wilgotne[241] czo³o[141], wsta³ i usiad³ z[+] powrotem .. To[41] jest nikczemne[211] oszczerstwo[111] .. zawo³a³ z[65] oburzeniem .. Wiem, kto szarga moj±[241] opiniê .. Mo¿e[8] pan[111] my¶li[5] o[66] mnie[46]? .. spyta³a zaczepnie Piwoñska[/][111] .. Proszê, proszê, mia³abym siê czym[45] zajmowaæ[501] .. W³a¶ciwie, nie[+] ma ju¿ o[66] czym[46] mówiæ .. przerwa³ k³ótniê Kremer[/][111] wracaj±c do[62] poprzedniego[221] tematu
2020 1010~Z. £apiñski~Flirt z medycyn±~PIW~1964~s. 146
2021 Z[62] grupki[121] stoj±cej[221] przy[66] chodniku[161] po[66] przeciwnej[261] stronie[161] jezdni[121] oderwa³a[501] siê kobieta i podbieg³a do[62] lekarzy[122]; by³a[5] m³oda, mia³a bose[242] nogi[142] i kus±[241] spódniczkê .. Mój[211] ch³opiec czuje[501] siê dobrze .. powiedzia³a do[62] Czerwiñskiego[/][121] .. Czy dawaæ mu jeszcze te[242] proszki[142], które[242] pan[111] zapisa³? .. Tak. A czy gor±czkuje w[66] dalszym[261] ci±gu[161]? .. Nie, temperatura ust±pi³a natychmiast po[66] pañskiej[261] wizycie[161] ..
2022 1011~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 112
2023 Szarik[/][111] wyszczerzy³ k³y[142] i warkn±³ .. Jak[9] niczego[42] nie trzeba to[9] chod¼my, panowie[172], bo noc[111] niedaleko[8] i zamykaæ pora[11] .. Pies warkn±³ powtórnie, obejrza³[501] siê na[64] Janka[/][141] i dwukrotnie szczekn±³ w[64] stronê grobowca .. Kto tam[8] jeszcze jest w[66] ¶rodku[161]? .. spyta³ Kos[/][111] .. W[66] ¶rodku[161]? Nikogo nie[+] ma .. grabarz nie ogl±daj±c[501] siê szed³ do[62] ¶rodkowej[221] alejki[121].
2024 1012~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 201
2025 Janek[/][111] nie nosi³ ¿adnych[222] widocznych[222] ¶ladów, ale równie¿ czu³ wszystkie[242] miê¶nie[142] i ko¶ci[142], przez[64] pierwszy[241] dzieñ[141] ledwo siê trzyma³[501] na[66] nogach. Le¿a³ w[66] trawie[161] obok[62] czo³gu[121] razem[8] z[65] Szarikiem[/][151], któremu krwawi³o ucho[111] i ropia³ postrza³[111] na[66] grzbiecie .. Chcia³ siê z[65] nami zamieniæ[501] .. po[64] raz[141] trzeci[241] Semen[/][111] wraca do[62] tego[42] samego[221] tematu. Uwa¿a³, ¿e jego[42] w³asne[211] zadanie[111] jest zbyt[8] ³atwe[211].
2026 1013~J. Przmymanowski~Czterej pancerni i pies~wydanieIII~MON~1966~s. 257
2027 Pies le¿a³ na[66] swoim[261] pos³aniu[161], poch³epta³ trochê, ale nie skoñczy³. Têsknota by³a[5] silniejsza ni¿[9] g³ód[111]. Wiedzia³, ¿e przywieziono go[44] tutaj razem[8] z[65] Jankiem[/][151] i jego[42] przyjació³mi ¿e razem[8] byli[5] w[66] du¿ej[261] sali[161] pachn±cej[261] krwi±, gdzie kto¶ obcy[211] o[66] delikatnych[262] d³oniach zaj±³[501] siê jego[42] z³aman±[251] ³ap±. Potem[8] ból[111] sta³[501] siê tak silny[211], ¿e przes³oni³ wszystko[44] ciemno¶ci± pozbawion±[251] woni[121] i d¼wiêków.
2028 1014~W. Krzemiñski~Zga¶ papierosa, Jack~Czyt~1965~s. 23
2029 Wiêc jego[42] dziewczyna wysz³a i a¿ mi[43] siê w[66] piersiach rozhu¶ta³o[501] - sz³a na[64] mnie[44]. Ani[7], zaraz ci[43] zast±piê drogê i upomnê[501] siê o[64] swoje[141]. Nie, spojrzê tylko ponuro i bez[62] krzty[121] zainteresowania[121] na[64] ni±[44], to[41] lepsze[211]. Nie, za¶miejê[501] siê konfidencjonalnie i z[65] pe³nym[251] zrozumieniem widzisz: wiem, jeste¶ dziwka i wszystko[44] w[66] porz±dku[161]. Najlepiej jednak, ¿eby podesz³a i zmru¿y³a oczy[142].
2030 1015~T. Kwiatkowski~Dwie wie¿e~Iskry~1965~s. 36
2031 Sier¿ant spojrza³ niepewnie na[64] reportera[141]. Kopacz[/][111] roz³o¿y³ bezradnie rêce[142]. Co[44] robiæ. Milicjant mia³by wielk±[241] ochotê doprowadziæ nieznajomego[141] do[62] aresztu, który[21] od[62] wielu[32] miesiêcy sta³ pusty[211], a stra¿nik wiêzienny[211] Koniecpolski[/][111] bra³ za[+] darmo uposa¿enie[141], ale niestety minê³y ju¿ czasy[112], kiedy samo[211] podejrzenie[111] by³o wystarczaj±cym[251] dowodem winy[121] .. Bez[62] przeskrobania[121] nie mogê .. rzek³, usprawiedliwiaj±c[501] siê, sier¿ant.
2032 1016~T. Kwiatkowski~Dwie wie¿e~Iskry~1965~s. 78
2033 .. Widzê, ¿e Florian[/][111] sabotuje w[+] ogóle czas[141] jako[64] taki[241] .. powiedzia³ proboszcz .. msza powinna siê ju¿ koñczyæ[501] .. Naprawia³em dzwon[141], bo mi[43] siê zaci±³[501] .. burkn±³ zakrystian .. A msza mo¿e[5] poczekaæ? .. Dzwon[111] jest dla[62] ca³ego[221] miasta[121], a na[64] mszê przy³azi kilka[31] dewotek .. Proboszcz wzniós³ oczy[142] w[64] sufit[141] i westchn±³ o[64] ¶wiêt±[241] cierpliwo¶æ[141] .. Co[44] te¿ Florian[/][111] wygaduje .. [&]
2034 1017~T. Kwiatkowski~Dwie wie¿e~Iskry~1965~s. 167
2035 .. Có¿[8] to[41] za[8] nieokie³znany[211] ch³opak! Nic[41] go[44] nie obchodzi. Nie robi sobie[43] nic[44] z[62] niczego[42]. A ja omal nie postrada³am zmys³ów .. I postrada³a je[44] pani[111]? .. odezwa³a[501] siê Kowalska[/][111] Druga[/][211] patrz±c wymownie na pani± Zieliñsk±[111] za¶mia³a[501] siê weso³o .. Nie, ale by³o tak przyjemnie. Nikomu bym[8] tego[42] nie powiedzia³a[54], ale wam mogê. No có¿[8], wpad³am mu[43] w[64] oko[141] .. [&]
2036 1018~J. Prajs~Przez ucho igielne~Czyt~1965~s. 86
2037 Ale kiedy wysz³o na[+] jaw - a wysz³o na[+] jaw z[65] ca³±[251] pewno¶ci± i bez[62] ¿adnych[222] w±tpliwo¶ci[122] ¿e Weronka[/][111] naprawdê nie zasypa³a nikogo[42] i niczego[42]? Ale kiedy Weronka[/][111] przyjê³a zdjêcie[141] z[62] niej[42] obwinienia[121] z[65] ponur±[251], zaciek³±[251] z³o¶ci±, dalszych[222] rozmów[122] na[64] ten[241] temat[141] odmówi³a, a do[62] kierownictwa[121] napisa³a o¶wiadczenie[141]: Czujê[501] siê winna[211] i przyjmujê sprawiedliw±[241] karê.
2038 1019~J. Prajs~Przez ucho igielne~Czyt~1965~s. 175
2039 Magia obcych[222] d¼wiêków podobnie na[64] nas[44] dzia³a[5], jak[9] na[64] uliczne[242] dziewki[142]. Kto wie, gdyby nazwisko[111] to[211] by³o zwyklejsze[211] i bardziej obiegowe[211], mo¿e[8] i osoba jego[42] nosicielki[121] nie zaprz±tnê³aby mojej[221] uwagi[121]. Bo ,,nazwa w[66] najwy¿szym[61] stopniu zabarwia i odbarwia sam±[241] rzecz[141]'' - jak[9] powiada szwajcarski[211] profesor Burckhardt[/][111], z[62] którego[221] ksi±g uczy³am[501] siê w[66] m³odo¶ci[161] widzenia[121] ¶wiata trudno, nic[44] na[64] to[44] nie poradzê.
2040 1020~A. Lekki~Zmierzch~WL~1966~s. 10
2041 Od[62] Annopola[/][121] idê ju¿ trzeci[241] dzieñ[141]. Widzia³em na[66] drogach kobiety[142] popychaj±ce[242] przed[65] sob± dzieciêce[242] wózki[142] wype³nione[242] tobo³ami, staruszków[142] popychaj±cych[242] taczki[142], widzia³em dzieci[142], które[212] pogubi³y swoich[242] rodziców[142], i matki[142] szukaj±ce[242] swych[222] dzieci[122]. Ten[211] bezbronny[211] t³um[111] ludzi[122] jest[57] codziennie bombardowany[211] i ostrzeliwany[211] przez[64] niemieckie[242] samoloty[142]. Widzia³em ma³±[241] dziewczynkê z[65] urwanymi nogami, na[66] moich[262] oczach lotnik ostrzela³ ch³opa[141] orz±cego[241] ziemiê.
2042 1021~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 39
2043 .. Mówiê, ¿e broniê[501] siê przed[65] tym[45] przez[64] ca³y[241] rok[141], przed[65] tym[45], co[44] ty na[66] ka¿dym[261] urlopie starasz[501] siê narzucaæ. Tê przesz³o¶æ[141] .. Ona istnieje. Czy chcemy tego[42], czy nie, ona istnieje .. wtr±ci³ Gilbert[/][111], chc±c widocznie z³agodziæ s³owa[142] Polaka[121]. .. Czasem[8], Lindsay[/][171], wydaje[501] mi[43] siê, ¿e ty lubisz to[241] wszystko[44] dla[62] tego[221] samego[42] .. [&]
2044 1022~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 183
2045 .. Nareszcie pani[111] nie boczy[501] siê na[64] mnie[44] .. powiedzia³, ¿eby co¶[44] powiedzieæ .. Bo pan[111] jest teraz inny[211] .. odpar³a. Nie mia³[5] ochoty[121] dalej rozmawiaæ. Kiedy za¶ orkiestra przerwa³a grê, uda³, ¿e my¶li[5], ¿e to[41] ju¿ koniec[111], i odprowadzi³ Kajê[/][141] na[64] miejsce[141]. A kiedy orkiestra znów zaczê³a graæ, poprosi³ Agatê[/][141] .. Nie trzeba .. powiedzia³a .. Nikt ju¿ nie tañczy .. Rzeczywi¶cie na[66] parkiecie by³o pusto.
2046 1023~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 272
2047 .. Jak[8] ¿yjesz?.. spyta³a tymi samymi s³owami co[9] w[66] ogrodzie. Zacz±³ opowiadaæ. Co¶[+] nieco¶[8] wiedzia³a z[62] jego[42] listów, co¶[+] nieco¶[8] te¿ pewnie od[62] Kai[/][121], do[62] której[221] pisywa³a W³odkowa[/][111] .. W³a¶ciwie nie powinienem narzekaæ. Mieszkam z[65] bliskimi mi[43] lud¼mi. Jeste¶my jak[9] rodzina. Pracujê. Pyta³a¶, jak[8] zarabiam? Nie¼le zarabiam. Pracujê nie tylko w[66] szkole[161] je¼dzieckiej[261], ale mam[5] te¿ lekcje[142] prywatne[242] .. [&]
2048 1024~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 382
2049 A mo¿e[8] Agata[/][111] nie wysz³a? Jest jeszcze w[66] ³azience[161]? pomy¶la³. I poczu³ nowe[241] pragnienie[141]. Wsta³ i zajrza³ tam[8]. Pusto. Odwróci³[501] siê, patrzy³ na[64] ³ó¿ko[141]. Skrêcone[211] prze¶cierad³o[111], w³a¶ciwie podpinka, zgnieciony[211] koc[111] w[66] nogach. Prze¶cierad³o[111] by³o[57] czê¶ciowo z[62] materaca ¶ci±gniête[211]. Pamiêta³, jak[8] Agata[/][111] je[44] drapa³a, jak[8] je[44] ci±gnê³a, kiedy bra³ j± za[65] drugim[251] razem[151].
2050 1025~A. Jackiewicz~Spotkania w Santa Margherita~Czyt~1967~s. 415
2051 Czy¿by odrzucenie[111] prze¶cierad³a[121] zrobi³o swoje[141]? Zaniepokoi³o j±, ¿e jednak odejdzie? Objê³a go[44], ciep³a[211], lekko spocona, pachn±ca tym[251] p³ynem, którym[251] wieczorami zmywa³a twarz[141]. Ca³owa³a go[44] drobnymi, szybkimi poca³unkami .. Kocha³am ciebie[44] naprawdê. Przecie¿ inaczej nie odda³abym[501] ci[43] siê .. Bra³a go[44], powtarzaj±c: Kocham ciebie[44]. Kocham ciebie[44]. Czy ty s³yszysz: ja ciebie[44] kocham! .. Le¿eli pó¼niej zlani potem[151].
2052 1026~I. J. Koz³owska~Tramontana~WL~1967~s. 81
2053 Jakby mówili innym[251] jêzykiem. Có¿[8], mówi³ jêzykiem cia³a[121], gru¼licy[121], gor±czki[121]. Cia³o[111], nic[41] dla[62] niego[42] nie istnia³o poza[65] cia³em. Pary¿[/][111]. Godzinami, chmurni, ³azili po[66] mie¶cie, ci±ga³a go[44] po[66] galeriach, muzeach, teatrach. Ju¿ po[66] tygodniu mia³[5] tego[42] do¶æ. ,,Teatr[111] na[64] obiad[141], teatr[111] na[64] kolacjê, teatr[111] na[64] ¶niadanie[141]''. Mieli i¶æ na[64] Fredrê[/][141] ,,Myszk± tr±ci ten[211] twój[211] Racine[/][111]'' i znów: ,,Teatr[111] co[64] wieczór[141], zwariowaæ przyjdzie!''.
2054 1027~I. J. Koz³owska~Tramontana~WL~1967~s. 170
2055 Ani esesmani[112], ani Ukraiñcy nie mog± nic[44] wyczuæ z[62] naszego[221] zachowania[121]. Z[62] nastroju[121] w[66] obozie, który[211] musi byæ taki[211], jak[9] co[64] dzieñ[141]. Normalna praca. ¯adnego[221] podniecenia[121]. ¯adnych[222] rozmów[122] na[64] temat[141] tego[42], co[41] nast±pi. Szpiclów[122] krêci[501] siê coraz wiêcej, musimy byæ ostro¿ni. Inaczej wszystko[41] we¼mie w[64] ³eb[141]. Gwizdek[111] z[62] pierwszego[221] obozu da znaæ, kiedy nale¿y zaczynaæ.
2056 1028~J. Kozak~Dziwol±g~Iskry~1966~s. 65
2057 Za[64] karê czy¶ci³em przez[64] miesi±c[141] ubikacje[142] na[66] naszym[261] piêtrze. Wcale mi[43] nie by³o przykro z[62] tego[221] powodu, bo zawsze przy[66] tym[261] sprz±taniu[161] my¶la³em sobie[43] o[66] zdjêciach i o[66] ojcu[161], o[66] tym[46], ¿e bêdê[56] móg³[52] go[44] sobie[43] poogl±daæ do[62] poduszki[121], o[66] wra¿eniu[161], jakie[241] zrobi³ na[66] kolegach. Po[66] latach roz³±ki[121] jakbym na[+] nowo zawar³ z[65] nim[45] znajomo¶æ[141], a ka¿demu zdjêciu[131] przygl±da³em[501] siê jak[9] osobie[131], któr±[241] widzi siê[41] po[64] raz[141] pierwszy[241].
2058 1029~J. Kozak~Dziwol±g~Iskry~1966~s. 120
2059 Szpaler[111] cywilów[122] wzd³u¿[62] ulicy[121] oddaje wymownie sytuacjê, w[66] jakiej[261] znalaz³[501] siê naród[111] pod[65] hitlerowsk±[251] okupacj±: wymizerowane[212] twarze[112], wymiête[212], po³atane[212] ubrania[112], jaka¶ zbieranina strojów z[62] ró¿nych[222] epok i okresów. Tak by³o. I wszyscy byli[5] z[62] tego[42] dumni, bowiem dobrobyt[111] w[66] owych[262] czasach by³ tak[+] samo podejrzany[211] jak[9] dzi¶ niektórzy w³a¶ciciele willi[122] i samochodów.
2060 1030~J. Kozak~Dziwol±g~Iskry~1966~s. 154
2061 .. Pan[111] robi ze[62] mnie[42] dziecko[141], a ja ju¿ skoñczy³em ca³e[241] dziesiêæ[34] lat. Ale pojadê z[65] panem, co[8]? .. Zobaczymy, a na[+] razie przytrzymaj mi[43] ten[241] sznurek[141] .. Rozmawia³em z[65] ma³ym[251], ale ca³y[241] czas[141] my¶la³em o[66] dziwnym[261] ¶nie, jaki[211] mnie[44] mêczy³ tego[221] dnia nad[65] ranem[151]. ¦ni³o[501] mi[43] siê, ¿e idê drog±[151], która bardzo przypomina go¶ciniec[141] ko³o[62] naszej[221] wsi[121], zach³ystuj±c[501] siê dm±cym[251] z[62] przeciwnego[221] kierunku[121] wiatrem.
2062 1031~J. Kydryñski~Do widzenia Claudio~WL~1966~s. 31
2063 Ta ballada zreszt± zdenerwowa³a Claudiê[/][141], wyzwoli³a w[66] niej[46] z[65] now±[251] si³± jej[42] niezadowolenie[141] z[62] siebie[42]. Niewiele[8] pomog³o, nie usi³owa³em ukryæ[5] u¶miechu[121], kiedy Claudia[/][111] martwi³a[501] siê .. Naprawdê, ¿yjê ju¿ do¶æ d³ugo, ¿eby skoñczyæ z[65] tymi wszystkimi idiotycznymi zajêciami, z[62] których[222] siê utrzymujê[501], i zacz±æ robiæ moje[242] projekty[142]. Naprawdê zbli¿am[501] siê do[62] ¶mierci[121]. Mam[5] dwadzie¶cia[34] sze¶æ[34] lat.
2064 1032~J. Kydryñski~Do widzenia Claudio~WL~1966~s. 230
2065 Od[62] tej[221] kolacji[121] zacz±³[501] siê okres[111] nieustannego[221] zdumienia[121] Claudii[/][121]. Po[66] latach studenckich[222] ograniczeñ i najstaranniej kontrolowanych[222] wydatków jej[42] ,,przestawienie[+] siê[111]'' psychiczne[211], jakkolwiek wsparte[211] ju¿ kilkudniowym[251] pobytem w[66] zachodniej[261] Europie[/][161], nie by³o przecie¿ jeszcze tak silne[211], ¿eby nie zdumiewa³a jej[42] zarówno jej[42] w³asna - nagle niezwykle wzmocniona - pozycja finansowa, jak[9] i moje[212] pod[65] tym[251] wzglêdem mo¿liwo¶ci[112], do[62] których[222] w[66] Stanach[/][162] nie by³a przyzwyczajona.
2066 1033~T. Ró¿ewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 52
2067 Pod[65] koron± lipy[121]. ¦wiat³o[111] by³o tu ruchliwe[211] zielone[211] i z³ote[211]. Spad³ deszcz[111] wiosenny[211]. ¦cie¿k± zacz±³ p³yn±æ nag³y[211] wiosenny[211] strumieñ[111], niós³ w[66] bia³ej[261] ¶linie[161] piany[121], listki[142] ma³e[242] ¿uczki[142], motyle[142], s³omê, kwiaty[142]. Rwie gniewny[211] i niespodziewany[211]. ¦wiat[111] przed[65] nami uwiêziony[211] w[66] sieci[161] deszczu[121]. O[64] moje[241] ramiê[141] oparta stoi dziewczyna. Z[65] grubym[251], jasnym[251] warkoczem.
2068 1034~T. Ró¿ewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 107
2069 .. Ja tu panu[131] wstawiam mowê, a pan[111] pewnie o[66] Mirabelce[/][161] chce siê dowiedzieæ[501] .. Mirabelce[/][161]? .. No, tak nazywamy j± w[66] naszym[261] kó³ku[161] .. Miros³awa[/][111] bez[62] ¶miechu[121] nikomu przez[64] gard³o[141] nie przechodzi. Ale jak[8] pan[111] woli[5]. Wie pan, ja ju¿ z[65] Mirk±[/][151] od[62] miesi±ca nie chodzê, nawet siê nie spotykamy[501]. ¯or¿[/][111] wie, bo on teraz z[65] ni±[45] .. [&]
2070 1035~T. Ró¿ewicz~Wycieczka do muzeum~Czyt~1966~s. 142
2071 Objê³a mnie[44] za[64] szyjê[141] i uca³owa³a w[64] policzek[141]. Poczu³em md³y[241] zapach[141] perfum, szminki[121] i alkoholu[121]. Powiedzia³a, ¿e jest szczê¶liwa, poniewa¿ ¯or¿[/][111] jest dla[62] niej[42] wszystkim[45]. Prosi³a, ¿eby uca³owaæ ciotkê i podziêkowaæ jej[43] za[64] paczkê. Bielizny[121] do[62] prania[121] nie bêdzie[56] przysy³aæ[51] do[62] domu[121], bo pierze[5] w[66] pralni[161]. Powiedzia³a jeszcze, ¿eby¶my byli[5] spokojni, jak[9] bêdzie[56] mia³a[52] czas[141], to[9] wpadnie do[62] domu[121].
2072 1036~J. Przybora~Ba¶nie Szecherezadka~Czyt~1966~s. 73
2073 Kiedy jednak okrêci³em powróz[141] doko³a[62] jednej[221] z[64] rur[122], po¶lizgn±³em[501] siê i zawis³em g³ow± w[64] dó³[141], na[66] nodze[161], zapl±tanej[261] w[64] linê, na[66] wysoko¶ci[161] mniej[+] wiêcej dziewi±tego[221] piêtra[121]. Sytuacja moja by³a[5] op³akana i otwiera³am ju¿ usta[142] do[62] wo³ania[121] o[64] pomoc[141], kiedy wzrok[111] mój[211] pad³ do[62] wnêtrza[121] jakiego¶[221] mieszkania[121], w[66] którym[261] dwoje[31] ludzi[122] diametralnie ró¿nej[221] p³ci[121] sk³ada³o sobie[43] dowody[142] wielkiego[221] przywi±zania[121], [&]
2074 1037~A. Minkowki~Przygoda nad jeziorem~W£~1964~s. 49
2075 .. Znawcy[112] zawsze maj± racjê .. powiedzia³ Medyñski[/][111] i wyj±³ z[62] kieszeni[121] wielki[241], sk³adany[241] nó¿[141] .. Ceniê znawców[142], panie[171] Domejko[/][171]. Niech ¿yj±[55] znawcy[112]. Tym[251] no¿em ¶ci±³ ga³±zkê i zacz±³ j± opukiwac rêkoje¶ci±, ws³uchuj±c[501] siê w[64] têpy[241] stuk[141] .. Co[44] pan[111] robi? .. spyta³em .. Instrument[141] muzyczny[241] .. Odpar³ .. Metod± bumbo[+] Khe[/][121] .. Któ¿ to[41] by³ ów[211] Bumbo[+] Khe[/][111]? .. spyta³em .. Murzyn[111] .. odpar³.
2076 1038~A. Minkowki~Przygoda nad jeziorem~W£~1964~s. 104
2077 Stan±³ na[66] dziobie[161] i ci±gn±c za[64] trzciny[142] powoli przesuwa³ ³ód¼[141] w[66] kierunku[161] czystej[221] wody[121]. Po[66] paru[36] chwilach mo¿na ju¿ by³o wios³owaæ. Woda mia³a seledynowy[241] odcieñ[141] i z³oty[241] po³ysk[141] od[62] kropel s³onecznego[221] ¶wiat³a[121]. Dobili¶my do[62] brzegu[121] w[66] ma³ej[261] zatoczce[161], która pó³kolem wciska³a[501] siê w[64] sam[241] g±szcz[141] le¶ny[241], mocz±c korzenie[142] najbli¿ej[8] stoj±cych[222] drzew. Wyszli¶my na[64] l±d[141], ¿eby rozprostowaæ ko¶ci[142].
2078 1039~T. Nowak~W puchu alleluja~LSW~1965~s. 83
2079 Wtedy to[8] zobaczyli wszyscy, ¿e ¶rodkiem niebios, ubrany[211] w[64] z³otog³ów[141], na[66] siwce[161] nakrytej[261] kap± z[62] adamaszku[121], w[66] wysokich[262] butach o[66] ¿ó³tych[262] cholewach, do[62] których[222] by³y[57] przypiête[212] poz³acane[212] ostrogi[112], w[66] tym[261] ¶rednim[261] dzwonie na[66] g³owie[161], z[65] maczug± w[66] prawicy[161], której[222] pa³ka by³a[57] zrobiona z[62] tego[221] g³azu le¿±cego[221] na[66] ko¶cielnym[261] placu[161], jedzie osi³ek. Wyje¿d¿a³ niebiosami nad[64] ³±ki[142].
2080 1040~T. Nowak~W puchu alleluja~LSW~1965~s. 138
2081 To[9] zlitowa³em[501] siê nad[65] tym[251] proboszczem zaczepionym[251] sutann± o[64] gwó¼d¼[141] wystaj±cy[241] z[62] ko¶cielnego[221] dachu[121]. I wszed³em na[64] ten[241] dach[141] po[66] drabinie[16]. I odczepi³em dobrodzieja[141] od[62] tego[221] dachu[121]. I wzi±³em go[44] na[64] rêce[142] i ostro¿nie, id±c po[66] zielonych[262] od[62] mchu[121] i od[62] deszczu[121] gontach, zanios³em go[44] pó³¿ywego[241] na[64] chór[141], a z[62] chóru do[62] ko¶ció³ka.
2082 1041~B. Loebl~Upa³~Iskry~1965~s. 117~
2083 Widzia³, jak[9] jeden[211] z[62] nich[42], na[66] którym[261] d³u¿ej zatrzyma³ wzrok[141], usi³uje u³o¿yæ twarz[141] w[64] grymas[141], który[211] zapewne w[66] jego[42] intencji[161] mia³[5] byæ dla[62] Henryka[/][121] dowodem skupienia[121] jego[42] ca³ej[221] uwagi[121] na[66] tre¶ci[161] wyk³adu, ale Henryk[/][111] wiedzia³, ¿e jest to[41] tylko nieudolnie przywdziewana maska. Ten[211] wyk³ad[111] nie móg³ ¿adnego[221] z[62] nich[42] zainteresowaæ. Robi±c go[44] my¶la³ o[66] sprawach nie maj±cych[262] z[65] nim[45] zwi±zku[121].
2084 1042~R. Liskowacki~Powrót z tamtego brzegu~WPoz~1966~s. 7
2085 Na[66] krze¶le siedzi smutny[211], zrezygnowany[211] cz³owiek. Mówisz do[62] niego[42], on nie s³yszy. Szturchasz go[44] w[64] bok[141], nie czuje, jest na[+] pewno w[66] tej[261] chwili[161] bardzo daleko od[62] ma³ego[221] miasteczka[121]. Mohrin[/], od[62] niemieckiego[221] miasteczka[121] otoczonego[221] starym[251], obronnym[251] murem od[62] frontu, który[211] jak[9] z³y[211], spragniony[211] pies dopad³ do[62] rzeki[121] i po³o¿y³[501] siê zmêczony[211] na[66] jej[42] bagnistym[261] brzegu[161].
2086 1043~R. Liskowacki~Powrót z tamtego brzegu~WPoz~1966~s. 61
2087 Sier¿ant przygarbia[501] siê. Kiwa g³ow±, ¿e wszystko[44] rozumie[5]. Wchodzi do[62] swego[221] pokoiku[121], podsuwa krzes³o[141] do[62] samego[221] okna[121]. Siada, patrzy na[64] mokr±[241] ulicê, na[64] tramwaje[142], na[64] ludzi[142]. Bardzo daleki[211] jest ten[211] ¶wiat[111] za[65] oknem. Ani go[44] zrozumieæ, ani dotkn±æ, ani od[62] niego[42] uciec. Wieczorem zjawia[501] siê Witold[/][111]. Czêstuje sier¿anta[141] papierosem, stoi na[66] ¶rodku[161] pokoju[121] gapi±c[501] siê na[64] ¶cianê.
2088 1044~R. Napiórkowski~D³ugo¶æ dni~MON~1966~s. 41
2089 By³o to[41] wprawdzie tylko rybie[211] umieranie[111], ale w[66] chwilach takich[222] s³abo¶ci[122], po¶ród[62] gor±cego[221] piasku[121] i morza[121] stêkaj±cego[221] na[66] pobrze¿ach, ka¿de[211] umieranie[111] mia³o dla[62] niego[42] ten[241] sam[241] sens[141]. I tak rybie[211] umieranie[111], psie[211] umieranie[111] i cz³owiecze[211] umieranie[111] przyobleka³o[501] siê wtedy w[64] ten[241] sam[241] kszta³t[141] zbieraj±cy[241] swoje[241] m¶ciwe[241] ¿niwo[141] i czyhaj±cy[241] na[64] takie[242] s³abo¶ci[142], jak[9] jego[42] s³abo¶æ[111].
2090 1045~R. Napiórkowski~D³ugo¶æ dni~MON~1966~s. 130
2091 Niekiedy dziêki[63] takim[232] motywom zapomina³em o[66] dwóch[36] podstawowych[262] cieniach, które[212] mi[43] ci±gle w[66] ¿yciu[161] towarzyszy³y: o[66] moim[261] kalectwie i o[66] g³odzie. Jednak dopiero gdy stan±³em przed[65] sklepem z[65] bu³kami, zrozumia³em ¿e sens[111] dzisiejszego[221] dnia mia³[5] zale¿eæ od[62] tych[222] kilku[32] chwi, które[242] obiecywa³em sobie[43] w[66] nim[46] spêdziæ. Mia³em[5] wej¶æ[5] i powiedzieæ: .. To[8] ja poproszê o[64] dwie[34] bu³ki[142] .. Ale spó¼ni³em[501] siê i sklep[141] zamkniêto.
2092 1046~R. Napiórkowski~D³ugo¶æ dni~MON~1966~s. 185
2093 Kobieta, któr±[241] chcia³em wzi±æ za[64] ¿onê, by³a[5] pó³krwi[121] Indiank±, czym¶[45] dosyæ rzadkim[251] w[66] tym[261] kraju[161], zaludnionym[261] przez[64] Hiszpanów[142], W³ochów[142], i Portugalczyków[142] na[66] miejscu[161] dawnych[222] spo³eczno¶ci[122]. Pragnê³a mieæ dziecko[141] jak[9] ka¿da kobieta na[66] ¶wiecie, o[66] moim[261] kraju[161] nigdy nie s³ysza³a, a kiedy usi³owa³em jej[43] go[44] pokazaæ na[66] mapie[161], by³o to[41] dla[62] niej[42] tak niejasne[211] ¿e a¿ do[62] cierpienia[121], wiêc da³em temu[43] spokój[141] i nigdy o[66] nim[46] nie rozmawiali¶my.
2094 1047~K. Siesicka~Zapa³ka na zakrêcie~LSW~1966~s. 96
2095 W[66] tej[261] samej[261] chwili[161] poczu³am, ¿e czyje¶[212] rêce[112] zas³aniaj± mi[43] oczy[142] .. No .. Us³ysza³am g³os[141] Marcina[/][121] - .. zgadnij, kto ci[43] siê przedstawia[501]? .. D³onie[112] by³y[5] w[66] rêkawiczkach, gest[111] nieoczekiwany[211], sk±d mog³am wiedzieæ. Kiedy obce[212] rêce[112] cofnê³y[501] siê, gwa³townie odwróci³am g³owê. Za[65] mn±[45] sta³ szczup³y[211], niewysoki[211] brunet[111]. W[64] ten[241] sposób[141] pozna³am Wojtka[/][141] Ligotê[/][141]. Mój[211] autobus[111] nie nadje¿d¿a³, poszli¶my do[62] nastêpnego[221] przystanku[121].
2096 1048~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 28
2097 Niech czeka[55], póki nie przeliczê ca³ej[221] tej[221] zmachy[121] papierów, tych[222] dziesi±tek[122] i dwudziestek[122]! Ale nie tak, jak[9] on, raz[8] raz[8], byle jak[+] najprêdzej, i ju¿ masz ten[211] tysi±c[111], lecz ka¿demu papierkowi[131] przyjrzê[501] siê wpierw dok³adnie, i rozprostujê go[44], wyg³adzê mu[43] zmarszczki[142] i za³amania[142], wreszcie po³o¿ê na[66] kolanie, tom[9] sobie[43] przecie¿ usiad³[53], opar³em[501] siê nawet wygodnie o[64] s³up[141], do[62] którego[221] przywi±zane[211] by³y[57] Szatany[/][112].
2098 1049~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 88
2099 Czy nie z³odziejów[122] wypatrywa³ i innych[222] jakich[222] przestêpców[122]? .. przelecia³o mi[43] przez[64] my¶li[142], a nogi[12] ju¿ mi[43] drêtwiej±, ale, Bóg strzeg³, ani na[64] mnie[44], ani na[64] Franusia[/][141], kiedy¶my przechodzili[53] ko³o[62] niego[42], nawet nie spojrza³, bo te¿ mia³by na[64] kogo[44] na[64] takich[242] zagnojonych[242] dwóch[34] ch³opaków[142].
2100 1050~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 172
2101 Najpierw w[64] stronê stodo³y[121], a kiedym pobieg³[53] za[65] ni±[45], wysmyknê³a[501] siê spoza[62] niej[42] - i w[64] pola[142]! Ja - znów za[65] ni±[45], ale gdzie tam[7] mnie[43] do[62] niej[42], bo co[9] ja zrobiê jeden[241] krok[141], ona chyba z[8] dziesiêæ[34], tak ¶miga³a przez[64] te[242] pola[142], i coraz bardziej i bardziej zostawa³em w[66] tyle[161], w[66] koñcu[161] brak³o mi[43] zupe³nie si³, podnios³em tedy rêkê i wo³am: [&]
2102 1051~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 177
2103 Tak, przed[65] domem sta³y[5] moje[212] konie[112] zaprzê¿one[212] do[62] wózka, bogatego[221] wózka, bo na[66] resorach i w[66] pó³koszach pomalowanych[262], a obok[62] niego[42] ¿ona tego[221] mojego[221] znajomka[121]. Ta urodnica[111]! Zamiast siê ubieraæ[501] przypadam do[62] ³ó¿ka[121] i zaczynam je[44] ¶cieliæ. Na[64] diab³a[141] jednak ca³e[211] to[211] ¶cielenie[111], bo ka¿dy[211] ch³op tylko w[66] ³ó¿ku[161] m±dry[211] i gieroj[111], ale ¿eby robiæ ko³o[62] niego[42] porz±dek[141], za¶cieliæ je[44], g³adziæ?
2104 1052~J. Morton~Ucieczka z raju~LSW~1967~s. 219
2105 I ¿e masz tak±[241] wiarê w[66] Bogu[161], ¿e bêdziesz[56] mog³a[52] zaj¶æ[5], bo bez[62] dziecka. Jakby tu ¿yæ[5] bez[62] dziecka? To[9] jakby ciê pan[111] Bóg naprawdê opatrzy³ ch³opcem, figurê, figurê bym[8] postawi³[54] przy[66] drodze[161] do[62] ko¶cio³a na[64] pami±tkê! I jak[9] ona we[66] mnie, tak i ja jestem w[64] ni±[44] teraz wpatrzony[211], w[64] tê moj±[241] urodnicê nad[65] urodnicami i bogaczkê nad[65] bogaczkami.
2106 1053~L. Prorok~Tarantella~WPoz~1963~s. 20
2107 .. A potem[8] kiedy na[+] dobre uciek³am z[62] Monachium[/][121], jego[42], to[41] znaczy, wiesz, ju¿ nie by³o .. Poszed³? .. pyta Magda[/][111] szeptem pe³nym[251] zdziwienia[121], ¿e wysoki[211], piskliwy[211] trochê g³os[111] ciotki[121] dociera z[+] tak[+] daleka. Przecie¿ nie wysz³a na[64] strych[141]. Po[64] co[44] mia³aby wychodziæ, ale pokój[111] na[66] poddaszu[161] za[+] ma³y[11], by[9] móc stan±æ tak daleko, wiêc jak[8] to[41] mo¿liwe[211].
2108 1054~L. Prorok~Tarantella~WPoz~1963~s. 109
2109 Na[66] dnie[161] grajdo³ka[121] panowa³ bezruch[111], ale za[64] to[44] we[66] wnêtrzu[161] cia³a[121] p³yn±³ nieustannie delikatny[211] szum[111], który[211] t³umi³ czujno¶æ[141] s³uchu[121], ¿±da³, by[9] rozlu¼niæ miê¶nie[142] i opu¶ciæ powieki[142]. W[66] miarowych[262] odstêpach wzmacnia³ go[44] szum[111] fal nacieraj±cych[222] na[64] brzeg[141]. Jacek[/][111] dezorganizowa³ zawsze spokój[141] grajdo³ka[121]. Nie umia³ le¿eæ bezczynnie, chyba ¿e przysun±³[501] siê tak blisko[8], i¿ przyleg³ do[62] Magdy[/][121].
2110 1055~S. £ukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 122
2111 Niekiedy w[66] czasie swojej[221] dwugodzinnej[221] wizyty[121] pomaga³a siostrze[131] w[66] praniu[161]. Choæ pracowa³a dok³adnie, jak[+] najstaranniej, za³atwi³a[501] siê bardzo szybko[8] ze[65] stosem bielizny[121]. Jej[42] ma³e[212], siwe[212] oczka[112] w[66] miêsistej[261] twarzy[161] patrzy³y przed[64] siebie[44] z[65] nierozumnym[251], bezdusznym[251] fanatyzmem. Ciotka Wiktoria[/][111] by³a[5] niezwykle pobo¿na, wszystkie[242] jej[42] my¶li[142] i ca³y[241] wolny[241] czas[141] zajmowali ksiê¿a[112], ko¶ció³[111] i ró¿ne[212] sprawy[112] ¶wiête[212].
2112 1056~S. £ukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 143
2113 Przy[66] wódce[161], która o¿ywia³a my¶li[142], i przy[66] dobrej[261] zak±sce[161] decyzje[112] pada³y kategorycznie, zmiany[142] zapowiadano niezw³ocznie, ju¿ nieomal na[64] dzieñ[141] nastêpny[241]. Tak wuj Adam[/][111], jak[9] i mój[211] ojciec decydowali[501] siê rzuciæ dotychczasow±[241] ciê¿k±[241], zale¿n±[241] i przecie¿ zawsze niepewn±[241] pracê i postanowili za³o¿yæ co¶[44] ,,w³asnego[221]'', jaki¶[241] w³asny[241], dobry[241] interes[141]. Jedyny[211] by³ to[41] przecie¿ sposób[111] na[64] to[44], aby[9] w[66] ¿yciu[161] ich[42] rodzin mog³a nast±piæ wreszcie gruntowna zmiana na[64] lepsze[241].
2114 1057~S. £ukasiewicz~Rodowód~Czyt~1964~s. 232
2115 Bardziej mi[43] zale¿a³o na[66] pozyskaniu[161] w[64] jaki¶[241] sposób[141] wzglêdów Jadzi[/][121] ni¿[9] na[66] zebraniu[161] odpowiedniej[221] kwoty[121] - tote¿ prawie[8] na[64] ni±[44] tylko patrzy³em, ni±[45] siê interesowa³em[501], a nie przechodniami i ich[42] datkami. Do[62] puszki[121] naszej[221] ma³o co[41] przybywa³o, jedynie w[66] szybkim[261] tempie znika³y cukierki[112]. Jadzia[/][111] natomiast usi³owa³a zebraæ jak[+] najwiêcej pieniêdzy[122], dopada³a przechodniów[122], polowa³a na[64] co[8] przystojniejszych[242] mê¿czyzn[142], robi±c do[62] nich[42] szelmowskie[241] oko[141] i wyduszaj±c z[62] nich[42] nieraz spore[242] sumki[142].
2116 1058~M. Pruszkowska~¯ycie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 12
2117 Najpierw apoteozê rodzicielstwa[121] przeprowadzi³ niby bezosobowo, niby bezcelowo, niby apoteozê dla[62] samej[221] apoteozy[121]. Wreszcie, gdy spostrzeg³, ¿e i ojciec, i przede[+] wszystkim Barkis[/][111] zostali[57] wewnêtrznie rozgrzani jego[42] wymow± i ¿e grunt[111] zosta³[57] psychologicznie przygotowany[211], ods³oni³ przy³bicê i gromkim[251] g³osem powiedzia³ .. Ju¿ najwy¿szy[211] czas[111], ¿eby¶cie i wy zdecydowali[501] siê na[64] dziecko[141] .. Ojciec kiwn±³ z[65] aprobat± g³ow±, a Barkis[/][111] spojrza³ na[64] mnie[44] wzrokiem pytaj±co-b³agaj±cym[251].
2118 1059~M. Pruszkowska~¯ycie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 67
2119 Wiktor[/][111] przy[66] pomocy[161] gromadki[121] m³odych[222] ludzi[122] zlikwidowa³ arsena³[141], który[211] znajdowa³[501] siê w[66] jego[42] mieszkaniu[161], i w[64] dwa[34] dni[142] po[66] bombardowaniu[161] przenios³am[501] siê ze[65] spaniem z[62] wi±zki[121] granatów na[64] polowe[241] ³ó¿ko[141] po¿yczone[241] przez[64] ciotkê Lewiñsk±[/][141]. Szwaier mój[211] w[66] dalszym[261] ci±gu[161] tkwi³ obiema rêkami i nogami w[66] konspiracyjnej[?], która tylko z[62] zagêszczonego[221] rodzin± mieszkania[121] zosta³a[57] przeniesiona do[62] innego[221] lokalu[121].
2120 1060~M. Pruszkowska~¯ycie nie jest romansem, ale...~WMor~1964~s. 156
2121 .. Wania[/][171]! Pietia[/][171]! .. zawo³a³am .. Pomó¿cie! Dajcie mi[43] tu do[62] okna[121] moj±[241] rodzon±[241] ciotkê! .. Czto? zapytali. Trochê na[64] migi[142], trochê przy[66] pomocy[161] paru[32] s³ów podpowiadanych[222] mi[43] z[62] wnêtrza[121] wagonu wyt³umaczy³am im[43] moj±[241] pro¶bê, okraszaj±c j± najwdziêczniejszymi u¶miechami. Pojêli i ruszyli w[64] t³um[141]. .. Czy ta? .. zasygnalizowali gestem pokazuj±c na[64] jak±¶[241] paniusiê w[66] przekrzywionym[261] kapelusiku[161] .. Nie .. odsygnalizowa³am, wskazuj±c palcem czerwon±[241] z[62] wysi³ku[121] Miziê[/][141].
2122 1061~J. Przybysz~Moi dobrzy nieznajomi~WPoz~1965~s. 45
2123 U[62] lekarza[121] rejonowego[221] czeka³em dwie[34] godziny[142]. Najpierw na[64] numerek[141], potem[8] na[64] rejonowego[141], który[211] by³ opó¼niony[211]. Wszed³em do[62] gabinetu ju¿ w[66] potach i temperaturze[161]. Opowiedzia³em wszystko[44]. Rejonowy[111] wsta³ .. A wiêc tak przedstawia[501] siê sprawa powiedzia³ powa¿nie, k³ad±c mi[43] d³oñ[141] na[66] czole .. W[66] takim[261] razie[161] musi pan[111] zachowaæ spokój[141], ciep³o[8] otuliæ[501] siê szalem. Aha[7] .. dorzuci³ w[66] ol¶nieniu[161]. .. A kalosze[142] pan[111] nosi? To[41] ¶wietnie .. [&]
2124 1062~J. Przybysz~Moi dobrzy znajomi~WPoz~1965~s. 101
2125 Lepsze[211] i pe³niejsze[211] jest teraz ¿ycie[111] staruszek[122]. Nie czuj±[501] siê ju¿ teraz same[212] i niepotrzebne[212], o¶miogodzinny[241] dzieñ[141] pracy[121] maj±, wiele[34] po¿ytecznych[222] spraw[122] za³atwi³y, now±[241] produkcjê uruchamiaj± od[62] pierwszego[221] i sam[211] minister powiedzia³ na[66] ostatnim[261] spotkaniu[161] z[65] pras±, ¿e wiele[8] siê w[66] ostatnim[261] pó³roczu[161] w[66] przemy¶le korkowym[261] na[64] lepsze[141] zmieni³o[501].
2126 1063~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 59
2127 Teraz wszystko[41] jest ¶wietliste[211] jak[9] ³abêd¼[111]. Ob³ok[111], bia³y[211] i z³oty[211], zieleñ[111] dalekiego[221] lasu, b³êkit[111] nieba[121]. ¦wietliste[212] ja[9] ³abêd¼ albo jak[9] neony[112], albo jak[9] te[212] fluoryzuj±ce[212] farby[112] na[66] szyldach i afiszach. Stare[212] poczciwe[212] wios³a[112]! Kiedy widzisz z[+] daleka ³ódkê, uderza dziwaczno¶æ[111] ruchów wio¶larza[121]: takie[212] jakie¶[212] bezsensowne[212] wydaj±[501] siê te[212] machniêcia[112] czarnych[222] kresek, bez[62] zwi±zku[121] z[65] ruchem ³ódki[121], nienaturalne[212].
2128 1064~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 80
2129 Ogl±dam[501] siê. Ksiê¿yc[111]. Teraz noc[111] jest inna. Gramoli[501] siê wolno[8] poprzez[64] ga³êzie[142] olch[122]. Wolno[8] - dla[62] tych[222], co[9] nie maj± czasu. Mnie[43] siê zdaje[501], ¿e widzê, jak[9] z[62] jednej[221] ga³êzi[121] przeskakuje na[64] inn±[241], jak[9] wyp³ywa wreszcie nad[64] szczyty[142] drzew. I ju¿ w³a¶ciwie nie[+] ma tego[42], co[41] najpiêkniejsze[211] w[66] nocy[161], nie[+] ma samotno¶ci[121]. Ksiê¿yc[111] staje[501] siê jakby natrêtnym[251] partnerem.
2130 1065~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 135
2131 Nie, nie targniêcie[111], nie opór[111], wprost przeciwnie. W³a¶nie jakby przerwa w[66] oporze. Jakby b³ysk[111], z[65] trudem orz±cy[211] g±szcz[141] wody[121], nagle trafia na[64] woln±[241] przestrzeñ[141] i parê[34] sekund bez[62] oporu. Machinalnie patrzê za[65] b³yskiem. Znowu chwila ulgi[121]. Znowu. Oto siê zbli¿a[501], ju¿ go[44] widzê. A za[65] nim[45] trzy[31] spore[212], zielonkawe[212], prêgowane[212] cienie[112]. To[41] okonie[112]
2132 1066~J. Putrament~Czarne sosny~Czyt~1965~s. 148
2133 D³u¿sza wala[111], ryba trzyma[501] siê dna[121], ju¿ wiem, ¿e niez³a. ¦ci±gam j±, gdy ma du¿o si³, biega wiêc z[+] lewa na[+] prawo, daje nura[141], wygina wêdkê. Ma przesz³o[8] dwa[34] i pó³. O[7], to[41] ju¿ szczê¶cie[111] dobre[211] i na[64] pa¼dziernik[141]. Znowu tuzin[111]. Za[65] szóstym[251] rzutem branie[111], ale inne[211] ni¿[9] tamte[212], gwa³towne[212].
2134 1067~A. Markowa~Wczorajsze~W£~1966~s. 93
2135 Wójcikowa[/][111] wypatrzy³a ma³ego[141] w[66] kolejce[161], zaczê³a wykrzykiwaæ, ¿e ten[211] Wronczak[/][111], co[9] siê tutaj rz±dzi[501] jak[9] szara gê¶[111], ze[65] szwabk±[151] na[64] koci±[241] ³apê ¿yje i wstydu ¿adnego[221] nie ma. Dziwkê sobie[43] wyszuka³, zapomnia³ ju¿, co[44] im[43] Niemcy[112] zrobili hañba i obraza boska, nic[41] wiêcej. Nie trzeba by³o du¿o wyobra¼ni[121], ¿eby us³yszeæ krzyk[141] Wójcikowej[/][121] i ciê¿kie[241] milczenie[141] innych[222], niezdecydowane[241], wyczekuj±ce[241] milczenie[141].
2136 1068~A. Markowa~Wczorajsze~W£~1966~s. 182
2137 Siedzia³ przy[66] niej[46] z[65] kolanami podci±gniêtymi wysoko, prawie[8] pod[64] brodê, szczup³y[211], chocia¿ szeroki[211] w[66] ramionach. I w³osy[112] jak[9] zwykle w[66] nie³adzie[161] spada³y mu na[64] czo³o[141], co[61] chwila musia³ odgarniaæ je[44] rêk±. Czu³o[501] siê, ¿e jest sprê¿ysty[211] i silny[211], ciê¿ka fizyczna praca w[66] tartaku[161] Koeniga[/][121], pi³owanie[111] i heblowanie[111] opornych[222] desek, ca³a ta mordêga wyrobi³a mu miê¶nie[142], ukszta³towa³a sylwetkê.
2138 1069~Z. Nienacki~Li¶cie dêbu~T. I~W£~1967~s. 25
2139 W[64] majowe[242] wieczory[142], siedz±c z[65] Micha³em[/][151] na[66] trawie[161] obok[62] wielkiego[221] kamienia przy[66] rozstajnym[261] krzy¿u, ws³uchiwa³[501] siê w[64] piskliwe[242], ¿a³obne[242] g³osy[142] ¶piewaj±cych[222] kobiet, a przecie¿ to[41] nie ów[211] ¶piew[111] drêczy³ go[44] niepokojem i budzi³ chwilami bolesny[241] skurcz[141] serca[121]. W[66] gromadce[161] dziewcz±t, które[212] przykucnê³y z[62] drugiej[221] strony[121] krzy¿a, nieustannie szuka³ wzrokiem Hanki[/][121], a gdy odnajdywa³ jej[42] twarz[141], niepokój[111] ów[211] wzrasta³, ogarnia³o go[44] na[+] przemian uczucie[111] smutku[121] i[?] ogromnej[221] rado¶ci[121].
2140 1070~Z. Nienacki~Li¶cie dêbu~T. I~W£~1967~s. 258
2141 powiedzia³em te¿ ojcu[131], ¿e na[+] razie nie chcê, aby[9] mi[43] wydzieli³ moj±[241] czê¶æ[141] ze[62] swego[221] gospodarstwa[121]. Niech gospodarzy[55] na[66] ca³ym[261] jak[9] dawniej, bo ja bêdê[56] walczy³[52]. Ojciec by³ w[66] gruncie rzeczy[121] zadowolony[211] z[62] takiego[221] obrotu sprawy[121], bo przykro rozstawaæ[501] siê ze[65] swoj±[251] ziemi±, ale tak¿e i jego[44] ogarnê³o przera¿enie[111], co[41] mo¿e[5] siê staæ[501] ze[65] mn±[45].
2142 1071~R. £oboda~Skoki~W£~1967~s. 114
2143 .. Okropnie ¿al[5] mi[43] takich[222] piêknych[222] nie zamieszkanych[222] miejsc; nie[+] ma nikogo[42], kto móg³by je[44] podziwiaæ. Ale jeszcze smutniej, gdy tabuny[112] ludzi[122] ¶cieraj±, depc±, niszcz± piêkno[141]. Nie chcia³abym, ¿eby tu nikt nie mieszka³. Jedna[211], dwie[31] osoby[112] nie przeszkadza³yby nam, prawda? .. S±dzê, kochanie[171], ¿e nie przeszkadza³yby .. Cicho za¶wieci³o[501] siê na[66] górze[161]! .. Celestyna[/][111] wraca na[64] górê i siada w[66] milczeniu[161].
2144 1072~E. Przybylska~Popo³udnia fauna~W£~1967~s. 30
2145 Wyci±gn±³em ku[63] niej[43] rêkê tak zwanym[251] g³odnym[251] gestem, ale nadal by³em senny[211] i zupe³nie niesk³onny[211] do[62] konkretnej[221] deklaracji[121]. El¿bieta[/][111] jednak poprzesta³a na[66] tym[261] ge¶cie, po³o¿y³a[501] siê obok[8] i trwa³a[5] tak cicho i nie prowokacyjnie, ¿e po[64] raz[141] trzeci[241] tego[221] wieczora poczu³em dla[62] niej[42] co¶[44] na[64] kszta³t[141] wdziêczno¶ci[121] .. Zgasiæ ¶wiat³o[141]? .. zapyta³em i ci±gn±³em do[62] wy³±cznika lampy[121], a kiedy zapad³a[5] ciemno¶æ[111], powiedzia³em: [&]
2146 1073~E. Przybylska~Popo³udnia fauna~W£~1967~s. 119
2147 Prawdopodobnie nale¿ysz do[62] tej[221] nielicznej[221] garstki[121] osób, wpisanych[222] do[62] dziennika El¿biety[/][121] przez[64] ogromne[241] P. P - jak[9] przyjaciel[111]. D - jak[9] dureñ[111]. I to[41] ten[211] ostatni[211], najwiêkszy[211], wrêcz[8], monstrualny[211] dureñ[111], który[211] da³[501] siê nabraæ na[64] ch³odny[241] wygl±d[141] El¿biety[/][121], nawet nie podejrzewaj±c, co[41] siê pod[65] nim[45] kryje[501]. A schowa³o[501] siê a¿ trzech[32] facetów[122]: legalny[211] bubciu[111] Afrykanin[111] i pan[111], panie[171] Zet[/][171], który[211] móg³by¶ mi[43] niejedno[44] wyja¶niæ.
2148 1074~E. Przybylska~Popo³udnia fauna~W£~1967~s. 203
2149 Przez[64] d³ugi[241] czas[141] rozmy¶la³em nad[65] wszystkimi odtr±conymi pochopnie ofertami i niewykorzystanymi szansami, które[212] teraz w[66] tej[261] g³odnej[261] i niewyra¼nej[261] sytuacji[161], mia³y[5] dla[62] mnie[42] smak[141] utraconego[221] nieba[121]. Murzynka[111] spogl±da³a na[64] mnie[44] bez[62] wspó³czucia[121], odwróci³em[501] siê od[62] niej[42] i podszed³em znowu do[62] okna[121], duma³em d³ugo z[65] lornetk± przy[66] oczach, lecz my¶li[112] moje[212] nie mia³y[5] ¿adnego[221] sensu, nie potrafi³bym ubraæ ich[42] w[64] s³owa[142], podobne[212] by³y[5] do[62] ciem[122] t³uk±cych[222] zapamiêtale w[64] o¶wietlone[241] okno[141].
2150 1075~K. Rudniewski~Sprawa~WL~1967~s. 17
2151 Jak[9] mnie[44] zobaczy³, da³ rêk± znak[141], ¿ebym czeka³. Posta³em wiêc przed[65] kantorkiem i tak niechc±cy[8] strzêpki[142] zdañ tej[221] ich[42] rozmowy[121] s³ysza³em. Nie wiem dok³adnie, ale tam[8] o[66] planie mowa by³a[5]. Jakie¶[212] zadania[112], eksport[111] - takie[212] ró¿ne[212] z[62] ekonomii[121], pan[111] zreszt± wie .. Znowu przerwa³, bo straci³ w±tek[141], a mo¿e[8] zamy¶li³[501] siê po[+] prostu, zmêczony[211] by³ przecie¿.
2152 1076~K. Rudniewski~Sprawa~WL~1967~s. 106
2153 .. Michalaka[/][121] szkoda[5] .. powiedzia³ .. ale uznano ju¿, ¿e on sam[211] zawini³, a opinii[121] prokuratora[121] nikt podwa¿aæ nie[+] ma powodu .. Mówi³ tak lekko, swobodnie, jakby nie o[64] ¿ycie[141] cz³owieka[121] chodzi³o, ale o[64] taczki[142] czy ³opatê. Popatrzy³em zdziwiony[211] i zrozumieæ nie mog³em, ¿e on, dyrektor, nie ma nawet odrobiny[121] wyrzutów sumienia[121], ¿e nic[8] a nic[8] nie poczuwa[501] siê do[62] odpowiedzialno¶ci[121] za[64] to[44], co[41] siê sta³o[501].
2154 1077~A. Rumian~Niæ porozumienia~Iskry~1964~s. 51
2155 Æma przelecia³a mi[43] ko³o[62] ucha[121], a pantofel[111] wylecia³ oknem na[64] ulicê. Ubra³em[501] siê i zszed³em z[62] mojego[221] szóstego[221] piêtra[121], uwa¿aj±c chyba s³usznie, ¿e jeden[211] pantofel[111] nie zaspokoi moich[222] potrzeb tak jak[9] dwa[31]. Pantofla na[66] ulicy[161] ju¿ nie by³o. Widocznie znalaz³ go[44] kto¶, kto ma mniejsze[242] ni¿[9] ja potrzeby[142]. Wchodz±c z[+] powrotem na[64] górê pomy¶la³em, ¿e zbyt[8] pochopnie powzi±³em my¶l[141] zg³adzenia[121] æmy[121].
2156 1078~A. Rumian~Niæ porozumienia~Iskry~1964~s. 64
2157 W[66] tym[261] jednak momencie zatrzyma³[501] siê przed[65] nim[45] kelner z[65] czterdziestoma sporymi kieliszkami na[66] tacy[161]. Zmorczyk[/][111] wypi³ jeden[241], odstawi³ i wzi±³ drugi[241]. Gdy kelner chcia³ odej¶æ[5], przytrzyma³ go[44] za[64] rêkaw[141]. Po[66] piêciu[36] minutach Zmorczyk[/][111] by³ znów w¶ród[62] nas[42]. Wyniesiono go[44] z[62] przyjêcia[121] na[66] rêkach i po³o¿ono na[66] trawniku[161]. Kto¶ z[62] nas[42] chcia³ go[44] nawet kopn±æ, le¿±cego[241] jednak nie wypada.
2158 1079~A. Rumian~Niæ porozumienia~Iskry~1964~s. 85
2159 Wszed³em pod[64] zaciemniony[241] stolik[141]. Na[66] rozwieszonej[261] chustce[161] do[62] nosa ujrza³em film[141]. Dzieci[112] siê k±pa³y[501], tak jak[9] przewidywa³em .. I to[41] ma byæ mój[211] film[111]?! .. Zawo³a³em oburzony[211] .. Wypaczyli¶cie moj±[241] ideê! .. Facet by³ skruszony[211] .. Zaraz z³o¿ê samokrytykê w[66] imieniu[161] PUK[=] .. szepn±³. Zwin±³ piêtna¶cie[34] metrów ta¶my[121] i schowa³ do[62] prawej[221] kieszeni[121] marynarki[121]. Wtedy zauwa¿y³em na[66] kieszeni[161] napis[141]: Archiwum[111] PUK[=].
2160 1080~H. Snopkiewicz~Paladyni~LSW~1964~s. 9
2161 ¯yczê sobie[43] tylko, ¿eby ¶wiat[111] ³askawie zostawi³ mnie[44] w[66] stanie[161] spoczynku[121], na[6] pewien[241] czas[141]. Dot±d na[64] nic[44] nie mia³am czasu, nigdy, ani na[64] chwilê z[62] boku[121], zawsze w[66] ¶rodku[161] akcji[121], niezale¿nie od[62] rodzaju[121], którego[221] dotyczy³a w[66] ¶rodku[161] fazy[121], w[66] ¶rodku[161] antycznej[221] tragedii[121], w[66] ¶rodku[161] melodramatu. Zreszt±, ludzie[112] wymy¶lili ten[241] podzia³[141] na[64] rodzaje[142] chyba po[64] to[44], ¿eby nam zasugerowaæ wzglêdno¶æ[141] kryteriów.
2162 1081~H. Snopkiewicz~Paladyni~LSW~1964~s. 153
2163 .. Wymknê³o[501] ci[43] siê, ¿e przesad± by³oby zgin±æ za[64] komunizm[141] .. A teraz mi[43] siê wymyka[501], ¿e ty jeste¶ ostatnim[251] baranem, jaki[211] siê pasie[501] na[66] tej[261] ziemi[161]. Poza[65] tym[45] nie ³ud¼[501] siê, ¿e umocnisz[501] siê na[66] sto³ku[161] wykrywaj±c we[66] mnie[46] wroga[141] klasowego[241]. Ju¿ i tak nikt na[66] ca³ym[261] wydziale w[64] ciebie[44] nie wierzy, tak, wszyscy mówi±, ¿e jeste¶ karierowiczem ..
2164 1082~Cz. Kuriata~Galop do wielkiego lasu~LSW~1965~s. 43
2165 Tu¿ przy[66] mojej[261] twarzy[161] oczy[112] Ryszarda[/][121]. Milczy, uderza batem i oddziela mnie[44] od[62] siebie[42]. Odsuwa[501] siê daleko. Widzê st±d, z[62] tego[221] nowego[221] miejsca[121], nogi[142] siwka[121]. Stawia je[44] ostro¿nie, jakby obraca³ nimi ko³a[142] przesypuj±ce[242] piach[141]. Piach[111] przesiewany[211] przez[64] szprychy[142], przez[64] moje[242] palce[142]. Czujê ból[141] miêdzy[65] palcami, piek±cy[241], sypki[241] ból[141] jak[9] ziarenka[142] piasku[121].
2166 1083~Cz. Kuriata~Galop do wielkiego lasu~LSW~1965~s. 61
2167 Chcia³em znowu zapytaæ, dlaczego nie idziemy prosto do[62] domu[121]. I kiedy ju¿ otwiera³em usta[142], natychmiast zamknê³a mi[43] je[44] d³oni±. Broni³em[501] siê przed[65] jej[42] d³oni±, mama jednak by³a[5] silniejsza. Gdy wziê³a d³oñ[141] z[62] moich[222] ust, zobaczy³em, ¿e znowu p³acze[5]. Mo¿e[8] nawet p³aka³a ju¿ przedtem, ale spostrzeg³em to[44] dopiero teraz. Widzia³em wyra¼nie drobne[242] krople[142], wolno[8] tocz±ce[+] siê[242] po[66] twarzy[161].
2168 1084~E. Kurkowski~Olimpijczyk~¦l±sk~1965~s. 22
2169 Chcia³ nareszcie w[66] spokoju[161] i ciszy[161] prze¿yæ[5] swój[241] sukces[141]. Ciekaw by³ czy w[66] kraju[161] ju¿ wiedz±[5] i jakie[241] to[241] zrobi³o wra¿enie[141] na[66] kolegach i znajomych[162]. Chwilami jednak w±tpi³ w[64] prawdziwo¶æ[141] zdarzenia[121], zbyt[8] szybko[8] to[41] minê³o, kolacji[121] nie jad³. Chcia³ spaæ, ale nie pozwolono mu. Ci±gle kto¶ przychodzi³. Jak[9] nie lekkoatleci, to[9] szermierze, jak[9] nie nasi to[9] Wêgrzy.
2170 1085~E. Kurkowski~Olimpijczyk~¦l±sk~1965~s. 77
2171 .. Chod¼, nie bój[501] siê .. Portierka mia³a twarz[141] blad±[241] z[62] niewyspania[121], w³osy[142] rozmierzwione[242]. Owiniêta szarym[251] kocem podobna by³a[5] raczej do[62] mniszki[121] ni¿[9] portierki[121] .. Ale po[64] co[44]? .. Danka[/][111] waha³a[501] siê .. No, jak[8] tam[7] ten[211] bokser? .. Danka[/][111] odwróci³a[501] siê wynio¶le i pobieg³a na[64] piêtro[141]. Drzwi[112] do[62] pokoju[121] nie by³y[57] zamkniête[212], ale skrzypnê³y przy[66] otwieraniu[161] i Stefa[/][111] natychmiast siê obudzi³a[501].
2172 1086~E. Kurkowski~Olimpijczyk~¦l±sk~1965~s. 82
2173 Kupi³ w[66] kiosku[161] wszystkie[242] pisma[142] sportowe[242], by[9] szukaæ artyku³ów o[66] sobie[46]. Lubi³ przypatrywaæ[501] siê swojemu nazwisku[131], wybitemu w[66] gazecie[161] kolorowymi czcionkami. Lubi³ czytaæ o[66] sobie[46], nawet gdy to[41], co[44] pisano nie by³o zgodne[211] z[65] prawd±. O[66] jego[42] planach zwolnienia[+] siê[121] z[62] macierzystego[221] klubu nie by³o ¿adnej[221] wzmianki[121]. Jedynie jedna[211] z[62] gazet zastanawia³a[501] siê jak±[241] dru¿ynê zasil± piê¶ci[112] mistrza[12].
2174 1087~¦. M. Krawczyñski~Klub ¶niêtej ryby~Czyt~1965~s. 35
2175 Nie dopu¶cimy do[62] rozróby[121], uchwalaj±c przedostatni±[241] kolejkê za[64] zdrowie[141] naszego[221] artysty[121]. Zamarkowa³em j±. Erazm[/][111], zdaje[501] siê tak¿e. Mia³[5] ju¿ do¶æ, jad³ z[62] drzewa[121], zagl±daj±cego[221] przez[64] okno[141], kwiaty[142] akacji[121] niby ¿yrafa - nie, o[66] tym[46] panu[161], panie[171] prokuratorze[171], ju¿ nie zeznam, bobym móg³[54] pana[141] naprowadziæ na[64] datê, po³owa czerwca dla[62] mnie[42] niebezpieczna - jad³ je[44], a wpierw ca³owa³, zawodz±c, ¿e to[41] hurysy[112].
2176 1088~¦. M. Krawczyñski~Klub ¶niêtej ryby~Czyt~1965~s. 69
2177 Istotnie, rozs±dne[211] to[41] nie by³o, wersety[112] nie ¶wiadczy³y dodatnio o[66] inteligencji[161] i kulturze[161] erotycznj[261] autorek. Dlatego je[44] pani[131] pokaza³em. I zdaje[501] siê - zauwa¿y³em nie bez[62] ironii[121], ¿e drobna ró¿nica w[66] stylistycznym[261] ujêciu[161] wi±¿e[501] siê prawdopodobnie z[65] ró¿nic± doznañ. Wtedy pani[111] wyjê³a szybko[8] z[62] torebki[121] kredkê do[62] warg - importowan±[241], je¿eli siê nie mylê[501]? i t±[251] karminow±[251] kredk± nakre¶li³a trzeci[241] werset[141], pod[65] tamtymi.
2178 1089~¦. M. Krawczyñski~Klub ¶niêtej ryby~Czyt~1965~s. 111
2179 Jak[8] to[41] by³o, Erazmie[/][171], z[65] tym[251] problemem prawnym[251], który[241] przedstawiono ci[43] do[62] zaopiniowania[121] w[66] pewnym[261] przedsiêbiorstwie? Podpowiedz strudzonemu intelektualnie koledze[131]. No, z[65] t±[251] babk± klozetow±[25], nie pamiêtasz? Obs³ugiwa³a ubikacje[142] w[66] jakiej¶[261] gospodzie[161] czy te¿ restauracji[161] w[66] naszym[261] województwie. Czy aby[8] nie sz³o o[64] to[44], jak[8] nale¿y traktowaæ j± z[62] punktu widzenia[121] ubezpieczeñ spo³ecznych[222]?
2180 1090~Z. Kubikowski~Chwila po przebudzeniu~¦l±sk~1967~s. 116
2181 Nieszczê¶cia[121] nie[+] ma .. Kiedy komisja skoñczy pracê .. powiedzia³ Szefer[/][111] .. uruchomimy ch³odniê. Szkody[112] nie s± wielkie[212] .. Zapad³a[5] chwila ciszy[121]. Widzia³em przed[65] sob± ich[42] zmêczone[242], zmiête[242] twarze[142], poplamione[242], podarte[242] ubrania[142], puste[242] oczy[142], Teresa[/][111] sta³a[5] tu¿ przy[66] mnie[46], milcza³a, ale czu³em, jak[9] bardzo chce st±d wyj¶æ[5]
2182 1091~Z. Kubikowski~Chwila po przebudzeniu~¦l±sk~1967~s. 145
2183 Gor±cy[211] wiatr[111] szumi w[66] li¶ciach, wodzê lekko wargami po[66] jej[42] twarzy[161], opiera d³onie[142] na[66] moich[262] ramionach, potem[8] zaciska palce[142], obejmujê j± mocno, o[66] jakim[261] wyborze mogê my¶leæ, nad[65] czym[45] siê zastanawiam[501], zapadam w[64] tê chwilê jak[9] w[64] ch³odn±[241], przejrzyst±[241] wodê ze[62] spieczonego[221] upa³em brzegu[121]. A potem[8] znowu idziemy ¶cie¿k±, znad[62] pola[121] niesie[501] siê warkot[111] traktoru jak[9] senne[211], dalekie[211] pomrukiwanie[111].
2184 1092~W. Kwa¶niewski~Jeleñ~WL~1967~s. 40
2185 po[66] dziesiêciu[36] minutach, kiedy pierwszy[211] poziomy[211] promieñ[111] s³oñca[121] przelecia³ miêdzy[65] stajniami i zabarwi³ na[+] ró¿owo bia³±[241] ¶cianê pa³acu[121], zszed³ ze[62] stopni i ruszy³ w[66] kierunku[161] budynku[121], w[66] którym[261] trzymano konie[142] wierzchowe[242]. Tak jak[9] przedtem, ludzie[112] stali[5] w[64] gromadki[142] i tak jak[9] przedtem, umilkli na[64] jego[42] widok[141]. Przeszed³ pomiêdzy[65] nimi, pchn±³ wrota[142] i w[66] pó³mroku[161] odszuka³ przegrodê Carracioli[/][121].
2186 1093~W. Kwa¶niewski~Jeleñ~WL~1967~s. 103
2187 Podczas[62] pierwszych[222] lat jego[42] ¿ycia[121] ani wiadome[212] zalety[112] umys³u, ani powierzchowno¶æ[111] nie zapowiada³y, ¿e kiedykolwiek stanie[501] siê on czym¶[45] - czy te¿ kim¶[45] - wiêcej ni¿[9] pomocnikiem ojca[121] i jego[42] spadkobierc±. On sam[211] zreszt± marzy³[66] tym[46]. Chcia³ prowadziæ spokojne[241] ¿ycie[141] sklepikarza[121], starzeæ[501] siê wraz ze[65] swoimi klientami, a w[64] letnie[241] popo³udnie[141], kiedy ruch[111] bywa mniejszy[211], gwarzyæ z[65] nimi o[66] niewielkich[262] sprawach dzielnicy[121].
2188 1094~W. Kwa¶niewski~Jeleñ~WL~1967~s. 192
2189 Nagle wszystko[41] by³o jasne[211]. Teraz, kiedy nie móg³ siê ju¿ cofn±æ[501], wiedzia³ od[+] razu, co[44] zrobi. Wyjdzie naprzeciw[62] tych[222] ludzi[122] i bêdzie[56] z[65] nimi rozmawia³[52], pertraktowa³[52], odwo³ywa³[521] siê, grozi³[52] i prosi³[52] jak[+] najd³u¿ej. Je¿eli Golêdzinów[/][111] nadjedzie, wygra wielk±[241] stawkê. Je¿eli nie nadjedzie, wtedy ka¿e wypu¶ciæ aresztowanych[142]. Gdyby nadkomisarz opar³[501] siê temu[43], nie poniesie ¿adnej[221] odpowiedzialno¶ci[121] i uratuje dziecko[141], siebie[44] i dom[141].
2190 1095~W. Kwa¶niewski~Jeleñ~WL~1967~s. 205
2191 Za[65] lasem widaæ by³o wzgórze[141], wysokie[241] i bardzo zielone[241]. Odleg³a trawa na[66] zboczach wygl±da³a ¶wie¿o jak[9] po[66] deszczu[161]. Gromadzkie[211] pastwisko[111]. Teraz by³o puste[211]. Nie dlatego, ¿e pora[111] by³a[5] wczesna. Latem wyganiano zwierzêta[142] przed[65] ¶witem. Pacyfikacja. Przed[65] wschodem s³oñca[121] i po[66] zmroku[161] nikt w[66] ca³ym[261] powiecie[161] nie mia³[5] prawa[121] opuszczaæ zabudowañ.
2192 1096~W. Kwa¶niewski~Jeleñ~WL~1967~s. 273
2193 Uda³o[501] siê to[41] tym[9] ³atwiej, ¿e proboszcz zielonowiejski[211] znajdowa³[501] siê w[66] czasie tej[221] rozmowy[121] jeszcze w[66] odleg³o¶ci[161] kilku[32] kilometrów od[62] Legoczowa[/][121] i swego[221] rozmówcy[121]. Dziekan koñczy³ w³a¶nie wytaczaæ argumenty[142] wobec[62] drugiego[221] wyimaginowanego[221] rozmówcy[121], kiedy dzwonek[111] przy[66] bramie[161] zadzwoni³. Jeden[211] z[62] dwu[32] m³odziuteñkich[222] ksiê¿y[122] pojawi³[501] siê w[66] progu[161] i obwie¶ci³ cicho
2194 1097~Z. Lorentz~Pierwsza runda~W£~1967~s. 27
2195 .. A je¿eli oskar¿onemu[131] niczego[42] nie udowodni± i wypuszcz±? .. Nie wiem. Czasem[8] nie udowodni±, a ska¿± .. Ee[7]? .. A co[44] ty my¶lisz? S± wyroki[112] skazuj±ce[212] i w[66] sprawach poszlakowych[262]. Ale o[64] co[44] ci[43] w³a¶ciwie chodzi? .. Chcia³am sprawdziæ, czy ten[211] nó¿[111] pochodzi z[62] Wenecji[/][121] .. Mia³e¶ przyj¶æ[5] o[66] szóstej[261] .. A przyszed³em o[66] czwartej[261]. Chod¼ szybciej, tylko zdejm ten[241] szlafrok[141].
2196 1098~Z. Lorentz~Pierwsza runda~W£~1967~s. 48
2197 .. Bo ty¶ siê nic[44] nie zmieni³[531], a ze[62] mnie[42] .. Nie mów[5] g³upstw .. zaprzeczy³ skwapliwie, ale w³a¶nie ta skwapliwo¶æ[111] by³a[5] wiele[8] mówi±ca. Jeste¶ tak[+] samo smuk³a i zgrabna .. Serwus[7] Micha³[/][171] .. pozdrowi³a go[44] dopiero teraz staraj±c[501] siê utrafiæ w[64] ich[42] dawny[241] ton[141] .. Po[+] kole¿eñsku wziê³a go[44] pod[64] ramiê[141] i wprowadzi³a do[62] hallu[121].
2198 1099~Z. Lorentz~Pierwsza runda~W£~1967~s. 98
2199 Uchyla³a[501] siê od[62] wszelkiej[221] rozmowy[121], nie pyta³a o[64] nic[44] i o[64] nikogo[44]. Wydawaæ[501] by[8] siê mog³o[54], ¿e ca³y[211] ¶wiat[111] przesta³ j± interesowaæ. Robi³a wra¿enie[141] zranionego[221] zwierzêcia[121], które[211] skry³o[501] siê w[66] krzakach niezdolne[211] do[62] obrony[121]. O[66] czym[46] my¶la³a i co[44] zamierza³a to[41] by³o zarówno dla[62] Marty[/][121], jak[9] i dla[62] Micha³a[/][121] wielk±[251] niewiadom±[151].
2200 1100~Z. Lorentz~Pierwsza runda~W£~1967~s. 132
2201 Nieoczekiwanie[8] dla[62] siebie[42] samej[221] zdecydowa³a niemal na[64] g³os[141] muszê tê sprawê jeszcze raz[8] na[+] nowo przemy¶leæ. Ju¿ zamyka³a szufladê, gdy wzrok[111] jej[42] pad³ na[64] stos[141] brulionów u³o¿onych[222] po[66] bokach we[66] wzorowym[261] porz±dku[161]. Ten[211], który[211] le¿a³ na[66] wierzchu[161], by³[57] ju¿ jej[43] znany[211], mia³[5] zielon±[241] ok³adkê i oznaczony[211] by³[57] numerem siódmym[251]. Bogda[/][111] wpatrywa³a[501] siê w[64] niego[44] przez[64] d³u¿sz±[241] chwilê jak[9] urzeczona.
2202 1101~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 14
2203 Skoro[9] wiêc zauwa¿y³em starszego[241] pana[141] z[65] w±sami i w[66] bia³ej[261] czapce[161], podszed³em do[62] niego[42] zapytuj±c, czy nie posiada przypadkiem[8] m³yna. Okaza³o[501] siê jednak, ¿e m³ynarze z[62] rycin podrêcznikowych[222] s± fa³szowani. ów[211] pan[111] by³ dziedzicem. Zaskoczony[211] zabra³ mnie[44] ze[65] sob±. Pobyt[111] w[66] dworze by³ jak[+] gdyby cofniêciem[+] siê w[66] czasie.
2204 1102~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 74
2205 Zanim pozwolono mi[43] przyst±piæ do[62] odpowiedniej[221] pracy[121] katalogowania[121] ksi±¿ek, musia³em siê jeszcze nauczyæ[501] tak zwanego[221] ,,druczku[121]''. Do[62] finezyjnego[221] wykonania[121] liter wed³ug[62] ustalonego[221] z[62] góry[121] wzoru s³u¿y³a stalówka typu ,,serek[111]'' i jêzyk[111] na[66] brodzie[161]. Pocz±tkowo my¶la³em, ¿e wymienione[212] czynno¶ci[112] s± wstêpn±[251] jedynie zabaw±, rekruckim[251] okresem, wprowadzeniem do[62] naukowej[221] pracy[121]. W[66] s³u¿bowej[261] legitymacji[161] wpisano mi[43] wszak zawód[141] ,,pomocniczy[211] pracownik[111] nauki[121]''.
2206 1103~M. Skwarnicki~Marcin~Znak~1967~s. 129
2207 .. Jak[9] to[41] mi³o, ¿e pan[111] do[62] mnie[42] przyszed³ i to[8] w[66] takiej[261] chwili[161] .. Zmieni³ nieoczekiwanie[8] temat[141] rozmowy[121]. Mówi³ teraz ¶ciszonym[251] nieco g³osem, tonem intymnym[251], ale jakby nie do[62] mnie[42] tylko, lecz i do[62] siebie[42] samego[221], po[64] to[44], by[9] uchwyciæ sens[141] nieoczekiwanego[221] spotkania[121] po[66] pó³nocy[161], w[64] Nowy[241] Rok[141]. Bo wie pan[111], najlepiej mi[43] siê[41] pracuje w[66] nocy[161].
2208 1104~A. Perepeczko~Opowie¶ci z mesy~WMor~1967~s. 45
2209 .. Mo¿e[8] zreszt± sam[211] zostaniesz ambasadorem? Ale na[64] cholerê ci[43] to[41]? Du¿o k³opotów. No dolej, bo jêzyk[111] ko³owacieje od[62] gadania[121] .. Wiêc na[66] czym[46] to[8] ja stan±³em? Aha[7], na[66] ,,big[+] party''. Widzisz, ja te¿ wtedy nie wiedzia³em, jak[9] siê[41] taki[241] jubel[141] celebruje .. Wszyscy na[+] stoj±co, uwa¿asz, panowie na[+] sztywno i na[+] czarno, panie[112] w[66] dekoltach takich[262], ¿e czubki[142] pantofli[122] im[43] przez[64] nie[44] widaæ .. [&]
2210 1105~A. Perepeczko~Opowie¶ci z mesy~WMor~1967~s. 134
2211 Po[66] wymianie[161] sygna³ów okaza³o[501] siê, i¿ id±cy[211] obok[62] nas[42] tak wytrwale statek[111] nale¿y do[62] bandery[121] niedawno powsta³ego[221] pañstwa[121] - Izraela[/][121]. Nasza za³oga nie mia³a zbyt[8] wielkiego[221] wyobra¿enia[121] o[66] zdolno¶ciach nawigacyjnych[262] tego[221] biblijnego[221] narodu i zaraz poczê³y po[66] pok³adzie[161] kr±¿yæ dowcipy[112] o[66] towarzysz±cym[261] nam statku[161]. Nie pomog³y one jednak wiele[8] do[62] zwiêkszenia[121] naszej[221] prêdko¶ci[121] i ranek[111] zasta³ oba[34] statki[142] id±ce[242] w[66] dalszym[261] ci±gu[161] ³eb[111] w[64] ³eb[141].
2212 1106~A. Perepeczko~Opowie¶ci z mesy~WMor~1967~s. 189
2213 O[64] co[44] tu siê tak zabijaæ[501]? ¯e plan[111] przewozów. Nakichaæ na[64] plan[141]. Ile[34] to[8] razy[122] eksploatacja przetrzymywa³a statek[141] na[66] redzie[161] z[62] bardziej b³ahych[222] powodów? Stali[5] po[64] kilka[34], a nawet - jak[9] wtedy w[66] Kolombo[/][161] - kilkadziesi±t[34] dni[122] PLO[=] nie zbankrutowa³o. Jeszcze przyjêli do[62] pracy[121] drugie[241] tyle[34] urzêdników[122]. A co[44] Filipowi[/][131] dadz± za[64] to[44], ¿e siê tak nieludzko namorduje[501]?
2214 1107~A. Perepeczko~Opowie¶ci z mesy~WMor~1967~s. 223
2215 Sami, to[41] znaczy ja, drugi[211] mechanik, pan[111] tych[222] kilku[32] tysiêcy koni[122] mechanicznych[222], mój[211] asystent Jurek[/][111], i motorzysta, który[211] w[66] tej[261] chwili[161] powinien krêciæ[501] siê gdzie¶ w[+] pobli¿u kot³a. Nie widzê go[42], bo mi[43] zas³ania masyw[111] silnika, ale wiem, ¿e jest w[+] pobli¿u, zreszt± Jurek[/][111] ma na[64] niego[44] oko[141]. Jest nas[42] trzech[32] ludzi[122] w[66] hucz±cej[261] czelu¶ci[161] maszynowni[121] uk³adaj±cego[+] siê[221] ju¿ do[62] snu statku[121].
2216 1108~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilk³e¶~MON~1967~s. 58
2217 Kiedy¶ bieg³ za[65] ni±[45] po[66] podwórzu[161], wo³a³ ,,ciacia[7]'' i zagl±da³ jej[43] do[62] torebki[121], wsuwaj±c rêce[142] do[62] kieszeni[121] konduktorskiego[221] munduru. Ma³y[211] smyk[111] stale[8] spodziewa³[501] siê nêdznych[222] wojennych[222] s³odyczy[122]. Mia³[5] rok[141] i kilka[34] miesiêcy, kiedy musia³a go[44] wyrwaæ z[62] r±k oszala³ej[221] babki[121]. P³aka³ przera¼liwie; niepojêty[211] ¶wiat[111] wali³[501] siê woko³o[62] niego[42], czym¶[45] mu zagra¿a, czym¶[45] go[44] przera¿a³, ale on nie wiedzia³, na[66] czym[46] polega³o niebezpieczeñstwo[111].
2218 1109~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilk³e¶~MON~1967~s. 100
2219 Z[62] bocznej[221] uliczki[121] jak[9] z[62] otch³ani[121] minionego[221] czasu, wychodzi³a Alicja[/][111] w[66] towarzystwie niewysokiego[221], têgiego[221] mê¿czyzny i ma³ego[221] ch³opczyka[121]. D³ug±[241] drogê przeby³a od[62] tamtej[221] chwili[121], kiedy widzieli[501] siê po[64] raz[141] ostatni[241]. Konieczny[211] by³ trud[111] wyobra¼ni[121], by[9] w[66] dojrza³ej[261] kobiecie[161] znale¼æ wdziêk[141] dziewczyny[121] sprzed[62] lat. Istota jednak jej[42] rysów, ruchów, sposobu bycia pozosta³a[5] nietkniêta i to[41] u³atwi³o Jerzemu[/] pracê umys³u.
2220 1110~Z. S. Pietras~Dlaczego zamilk³e¶~MON~1967~s. 142
2221 .. Siedzieli¶my pod[65] ,,twoim[251]'' grabem w[66] lesie, tuli³em ciê, g³aska³a¶ mnie[44] po[66] twarzy[161], po[66] ramionach. By³a[5] twoja wolna od[62] pracy[121], niedziela mieli¶my wyj±tkowo du¿o czasu. W[66] wyobra¼ni[161] widzia³em moich[242] rodziców[142], jak[9] zabieraj± ich[44] ¿andarmi, prowadz± do[62] wiêzienia[121]. I Stefkê[/], dwuletni±[241] sierotê, widzia³em tak¿e. Wiesz, lubi³em tê ma³±[241] .. [&]
2222 1111~L. Turkowski~Kajak~W£~1966~s. 66
2223 Tesia[/][111] s³ucha³a z[65] niedowierzaniem wstrêtem. Je¿eli to[41] jest tak±[251] sam±[251] prawd±, jak[9] informacje[112], ¿e Kordek[/][111] siê ni±[45] interesuje[501], to[9] nie[+] ma co[44] sobie[43] tym[45] g³owy[121] zawracaæ. Widzia³a jednak, jak[9] Bolko[/][111] prze¿ywa³ nerwowo opowiadanie[141] Stefana[/][121]. Przek³ada³ ,,kolibra[141]'' z[62] rêki do[62] rêki, przestêpowa³ z[62] nogi[121] na[64] nogê. Gdy student skoñczy³, powiedzia³ jakby z[65] ulg±.
2224 1112~L. Turkowski~Kajak~W£~1966~s. 121
2225 Oodpi±³ ³ódkê z[62] ³añcucha, ponios³a pod[65] samym[251] rozmachem jego[42] cia³a[121]. Ustawi³ j± z[+] grubsza na[+] wprost wyspy[121], dopiero, up³yn±wszy kawa³ek[141] od[62] brzegu[121], znalaz³ sobie[43] prost±[141], po[66] której[261] powinien siê poruszaæ[501]. Przebiega³a miêdzy[65] najwy¿sz±[251] topol± na[66] brzegu[161] a kominem mleczarni[121]. Jej[42] przed³u¿enie[111] trafia³o prosto na[64] ukryt±[241] ¶cie¿kê wodn±[241] przez[64] sitowia[142] bezpo¶rednio przy[66] wyspie[161].
2226 1113~L. Turkowski~Kajak~W£~1966~s. 155
2227 I znowu przysz³o mu na[64] my¶l[141], ¿e mo¿e[8] za[+] bardzo oczernia[5] syna[141], mo¿e[8] tak wcale ¼le nie jest, a tylko on zbyt[8] dos³ownie bierze gwa³towno¶æ[141] i manifestacje[142] trudnego[221] wieku[121]. Spostrzeg³, ¿e opu¶ci³a g³owê i zaciska³a poruszaj±ce[+] siê[242] nerwowo usta[142]. Powiedzia³ dalej: .. Mo¿e[8] kiedy¶, w[66] przysz³o¶ci[161], lecz nie teraz ..
2228 1114~J. Pierzcha³a~Dzieñ z noc± na trzy podzielony~¦l±sk~1964~s. 37
2229 Zniknê³y mi[43] z[62] oczu[122] lampy[112] zawieszone[212] na[66] piersiach Konrada[/][121] Jojko[/] i Wardêgi[/][121]. Znowu patrzy³em na[64] plecy[142] Witalisa[/][121]. Brak³o mi[43] si³, ¿eby siê obejrzeæ[501] za[65] tamtymi. Kroczyli¶my ciê¿ko w[66] gêstym[261] szarym[261] mule[161], z[65] uwag± nasilon±[251] do[62] granic, aby[9] pamiêtaæ i wyci±gn±æ nogi[142] z[62] bagna[121] razem[8] z[65] gumiakami, albowiem ze¶lizgiwa³y[501] siê, jakby to[41] by³y[5] buty[112] stukilowe[212] o[64] dziesiêæ[34] numerów za[+] du¿e[212].
2230 1115~J. Pierzcha³a~Dzieñ a noc± na trzy podzielony~¦l±sk~1964~s. 125
2231 Augustyn[/][111] podniós³ pusty[241] kieliszek[141] do[62] ust, potem[8] odstawi³ go[44] z[65] moc±, daleko od[62] siebie[42]. Mimowolnie spojrza³em na[64] zegar[141], wyda³o[501] mi[43] siê bowiem, ¿e telefon[111] brzêkn±³ s³abiutko. na[64] kopalniê dzwoni³em zawsze o[66] dziesi±tej[261], wiêc mia³em[5] jeszcze trochê czasu. Dzisiaj telefon[111] mnie[44] wyprzedzi³, zacz±³ terkotaæ go¶no. podnios³em s³uchawkê. Mówi³ Snap[/][111] z[62] poziomu piêæset.
2232 1116~S. Piêtak~Odmieniec~LSW~1964~s. 92
2233 .. Kl±³ ciê w[64] ¿ywe[242] oczy[142]. To[41] za[64] moje[241] dobro[141] odp³ata .. wo³a³ .. Sprowadzi³em go[44] z[62] zafajdanego[221] Ma³oborza[/][121], da³em mu ¶wietn±[241] posadê, nauczy³em pisaæ i czytaæ .. A ty¶ oczywi¶cie go[44] zapewni³[53], ¿e ja pisa³em te[242] obskurne[242] artyku³y[142], choæ wiesz dobrze, cholera[7] jedna, ¿e to[41] nie ja, tylko córka Durmagi[/][121] .. Mietek[/][111] uniós³[501] siê nagle i trzasn±³ tak piê¶ci± w[64] stó³[141], ¿e talerze[112] omal nie pospada³y na[64] pod³ogê.
2234 1117~S. Piêtak~Odmieniec~LSW~1964~s. 147
2235 .. Co ty chcesz? Rozbiæ swoje[241] ma³¿eñstwo[141], naraziæ[501] siê na[64] nie przebieraj±ce[242] w[66] ¶rodkach ataki[142] ludzkie[242], spa¶æ na[64] dno[141]? Do[62] czego[42] ty d±¿ysz? Czy to[44] w[+] ogóle kto¶ zrozumie, co[41] tob± kieruje? ¦mieræ[111] Kamili[/][121] powinna byæ ostrze¿eniem dla[62] ciebie[42], ¿e ju¿ tak nie mo¿esz ¿yæ, jake¶ ¿y³[53]. ¯e musz± byæ[57] przestrzegane[212] jakie¶[212] prawa[112] .. [&]
2236 1118~J. Ozga-Michalski~Wieczory na ³ysej górze~WL~1966~s. 11
2237 .. Co[+] prawda mogli¶my jeszcze mówiæ o[66] soborze powszechnym[261], który[211] obraduje teraz w[66] Rzymie[/][161], ale czy bryczki[112] kardyna³ów[122] i biskupów[122] wywracaj±[501] siê do[62] rowów? Czy ich[42] gospodynie[112] nie prasuj± im[43] na[64] staro¶æ[141] bielizny[121]? Sprawy[112], które[12] zaprz±ta³y obecnie jego[42] umys³[141], nie le¿a³y na[66] soborowej[261] orbicie[161] .. Ttrr[7]! .. powiedzia³ do[62] mnie[42] jak[9] do[62] konia[121]. Przez[64] szyby[142] ujrzeli¶my zarys[141] ko¶cio³a. Zatrzyma³em wóz[141], wysiad³em i przystan±³em zdziwiony[211].
2238 1119~J. Ozga-Michalski~Wieczory na ³ysej górze~WL~1966~s. 236
2239 Pan[111] Kosiñski[/][111] znieruchomia³ w[66] oczekiwaniu[161]. Co[41] z[62] tego[42] wyjdzie? Czy uda[501] siê okie³znaæ tego[241] diab³a[141]? Chcia³ zawo³aæ zamknij ¿e[8] go[44] do[62] komórki[121] ale ba³[501] siê w³asnego[221] g³osu. Pantofle[112] znowu sztywnia³y na[66] mrozie, koszula odklei³a[501] siê od[62] grzbietu, przewodnicz±cy[111] chcia³ potrzeæ nos[141], ale wola³ siê powstrzymaæ[501] i nie ryzykowaæ. W[66] lufciku[161] pojawi³a[501] siê wreszcie twarz[111] Tarasiuka[/][121].
2240 1120~J. Ozga-Michalski~Wieczory na ³ysej górze~WL~1966~s. 291
2241 .. Waæpan nie uwierzy, ale do[+] dzi¶ odpisujê na[64] listy[142] kierowane[242] do[62] mê¿a[121], a w[66] tych[262] listach nie pisnê³am ani s³owa[121], ¿e on umar³. Przeciwnie, wyja¶niam co[44] robi, jak[9] siê czuje[501], gdzie i z[65] kim[45] poluje. Wszyscy znajomi[112] uwa¿aj±, ¿e ¿yjemy sobie[43] razem[8] szczê¶liwie, ¿e tu ¿adnej[221] ¶mierci[121], mój[211] kochanku[171], ani pogrzebu nie by³o.
2242 1121~A. Perepeczko~Kurs na ¶wit~WL~1966~s. 24
2243 Zbudzi³ ich[44] trzask[111] otwieranych[222] drzwi[122] .. Kontrola graniczna .. Ziewaj±c podali paszporty[142] .. Danke .. Na[64] walizki[142] nikt nawet nie spojrza³. Po[66] kilku[36] minutach taka sama formalno¶æ[111] po[66] w³oskiej[261] stronie[161] .. To[41] ju¿, W³ochy[/][112]? .. Zbyszek[/][111] mrukn±³ zaspanym[251] g³osem .. W³ochy[/][112] .. Szybko[8] mijaj± te[212] kraje[112]. Jeden[211] po[66] drugim[261]. Zbud¼ mnie[44], jak[9] bêdzie nastêpny[211] .. Wyci±gn±³[501] siê wygodniej.
2244 1122~A. Perepeczko~Kurs na ¶wiat~WMor~1966~s. 112
2245 Trafi³, choæ z[65] trudem, do[62] domku[121], gdzie wtedy wynajmowa³a pokój[141] i gdzie .. Daleko, za[65] miastem prawie[8], a¿ na[66] Putney[/][161], w[66] kierunku[161] na[64] Wimbledon[/][141]. Kolejka podziemna wyskakiwa³a tam[8] ju¿ na[64] powierzchniê i grzmia³a stalow±[251] estakad± nad[65] setkami, tysi±cami jednakowych[22] szarych[222] dachów i bli¼niaczych[222] okr±g³ych[222], kamiennych[222] chyba kominów. Potem[8] przeskakiwa³a mostem Tamizê[/], czystsz±[241] tu i woln±[241] od[62] portowego[221] zaduchu[121] i wlok±cego[+] siê[221] tu¿ nad[65] wod± dymu - i ju¿ Putney[/][111].
2246 1123~A. Perepeczko~Kurs na ¶wiat~WMor~1966~s. 202
2247 Koledzy pomogli odstawiæ mu jeszcze poka¼ny[241] worek[141] ¿eglarski[241] i walizkê tê sam±[241], z[65] któr±[251] pojecha³ do[62] Triestu[/][121] pod[64] bia³o-zielon±[241] ferê[141] kr±¿±c±[241] po[66] kanale portowym[261]. Kucharz wcisn±³ mu do[62] rêki pêkaty[241], obiecuj±cy[241] kszta³t[141] .. Na[64] nowe[241] gospodarstwo[141] .. Mrukn±³ .. A gdyby ci[43] by³o têskno za[65] nami, na[64] pocieszenie[141]. Z[62] papieru wyziera³ bia³y[211] lak[111]. Niebieskie[212] litery[112] na[66] jasnozielonym[261] tle etykiety[121].
2248 1124~J. Piepka~Szumi±ce wrzosy~WMor~1967~s. 79
2249 Pobieg³em na[64] dó³[141]: tam[8], gdzie¶ przecie¿ w[66] dole[161], ni¿ej[8], wo³a³ niedawno Darga[/][111]. Gubi³em[501] siê w[66] my¶lach, zaczyna³em nie rozumieæ tego[42], co[41] zasz³o, chwilami s±dzi³em, ¿e to[211] wszystko[41] siê dzieje[501] w[66] ¶wiecie z[62] upiornej[221] gadki[121]. Min±³em le¿±cego[241] Bartscha[/][141] i pobieg³em dalej. Widok[111] Dargi[/][121] osadzi³ mnie[44] w[66] miejscu[161]. Ojciec El¿biety[/][121] le¿a³ obok[62] leszczyny[121], z[65] palcami wpitymi w[64] ubit±[241] w[66] tym[261] miejscu[161] ziemiê.
2250 1125~J. Piepka~Szumi±ce wrzosy~WMor~1967~s. 168
2251 Czu³em, ¿e plac[111] przed[65] dziobem statku[121] maleje, kurczy[501] siê, ¿e wiatr[111] te¿ jest[57] przygniatany[211], ¿e ciep³o[111] i zarazem ch³ód[111] znalaz³y[501] siê nagle przy[66] mnie[46], ¿e razem[8] z[65] dziewczyn± zbli¿a[501] siê do[62] mnie[42] nieporadno¶æ[111] i co¶[41] jeszcze, co[41] nie by³o wstydem, ale mia³o wiele[8] wspólnego[221] z[65] tymi rêkoma wyrzuconymi przed[64] siebie[44], tak jakby chcia³a z[65] nimi prêdzej byæ przy[66] mnie[46], z[65] rêkoma, które[242] przez[64] krótk±[241] chwilê widzia³em w[66] wyobra¼ni[161].
2252 1126~M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 32
2253 Jju¿ sobie[43] wypatrzy³am co¶[44] w[66] naturze[161] .. O[7] .. to[41], co[44] zajada tamta para[111] przy[66] s±siednim[261] stoliku[161] to[41] wygl±da bardzo apetycznie i s±dz±c z[62] ich[42] zachwyconych[222] min[122], musi byæ wspania³e[211]. Kapitan dyskretnie, ale uwa¿nie przyjrza³[501] siê pó³miskowi[131] stoj±cemu na[66] s±siednim[261] stoliku[161] .. Czy jest pani[111] pewna, ¿e w³a¶nie na[64] to[44] ma pani[111] apetyt[141]? .. zapyta³ z[65] lekkim[251] niedowierzaniem.
2254 1127~Z. Krippendorf, M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 87
2255 Czujê[501] siê w[66] jego[42] towarzystwie dziwnie nieswoja i skrêpowana. Ale tym[9] lepiej. On siê w[66] koñcu[161] we[66] mnie[46] zakocha[501], a ja bêdê zimna jak[9] g³az[111] i bêdzie przeze[64] mnie[44] nieszczê¶liwy[211] i w[64] ten[241] sposób[141] zemszczê[501] siê za[64] krzywdê, jak±[241] wyrz±dzi³ mi[43] Jurek[/][111]. Mia³am szczer±[241] ochotê wygarn±æ ciotce[131] to[44], co[44] my¶lê i pok³óciæ[501] siê z[65] ni±[45].
2256 1128~Z. Krippendorf, M. Pruszkowska~Kapitanówna~WMor~1967~s. 176
2257 Panny[112] Szmaltz[/][112] obrzuci³y obu[34] mê¿czyzn[142] spojrzeniem bazyliszków[122], potem[8] popatrzy³y porozumiewawczo jedna[211] na[64] drug±[241]. Panna Jadwiga[/][111] wskaza³a wzrokiem zapalniczkê le¿±c±[241] na[66] stoliku[161]. Starsza siostra w[64] lot[141] zrozumia³a jej[42] my¶l[141] .. A taka zapalniczka ile[8] wed³ug[62] panów[122] kosztuje w[66] Polsce[/][161]? .. zapyta³a sucho i rzeczowo .. Czy ja wiem? .. zamy¶li³[501] siê g³êboko steward[111] .. Nigdy zapalniczkami nie handlowa³em. Ale my¶lê, ¿e warta[211] jest chyba ze[8] sto[34] piêædziesi±t[34] z³otych[122] .. [&]
2258 1129~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 19
2259 Machinalnie zaczê³a przepisywaæ tekst[141] z[62] kartki[121]. Jeden[211] dzienniczek[111], drugi[211], trzeci[211] .. Które[211] z[62] was[42] wie, jakie[212] ptaki[112] odlatuj± od[62] nas[42] jesieni±? .. pyta[5] mama. Wiedzia³a ruda[211] dziewczynka z[65] warkoczykami i piegowatym[251] noskiem .. A jakie[212] przylatuj±, ¿eby spêdziæ z[65] nami zimê? .. Wiedzia³ Jacek[/][111]. Mama by³a[5] wniebowziêta i Agnieszka[/][111] pomy¶la³a, ¿e z[65] pewno¶ci± wieczorem pochwali ich[44] przed[65] ojcem.
2260 1130~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 108
2261 Kwa¶niewski[/][111] zakrêci³ i prowadzi³ wóz[141] w±sk±[251] uliczk± pe³n±[251] domów wczasowych[222] .. To[41] bêdzie gdzie¶ t .. Ja ju¿ sobie[43] znajdê[5]! Bardzo proszê, niech pan[111] siê zatrzyma[551] .. O[66] której[261] bêdziesz w[66] domu[161]? Kolacjê jadamy o[66] siódmej[261] .. Och[7], bêdê przed[65] siódm±[251]! .. A trafisz? .. No, to[8] powodzenia[121] .. Dziêkujê .. Kuba[/][111] wysiad³ i zapad³[501] siê po[64] kostki[142] w[66] puszystym[261] sypkim[261] ¶niegu[161].
2262 1131~K. Siesicka~Czas Abrahama~wyd. II~LSW~1970~s. 163
2263 .. Wiêcej powiedz± wam Kuba[/][111] i Rudek[/][111]. Moje[212] informacje[112] nie s± wyczerpuj±ce[212], mówi³em ju¿ o[66] tym[46] .. Smolnik[/][111] wróci³ do[62] tematu, ale by³ wyra¼nie zaprz±tniêty[211] innymi my¶lami. Rwa³[501] mu siê w±tek[111] wyk³adu, kilkakrotnie wraca³ do[62] jednych[222] i tych[222] samych[222] spaw[122]. Wreszcie jakby zrezygnowa³. Stan±³ przy[66] oknie i obserwowa³ ciê¿kie[242] chmury[142] przewalaj±ce[+] siê[242] nad[65] miastem.
2264 1132~J. Stoberski~Wypatrujê szczê¶cia z powietrza~WL~1966~s. 55
2265 Czyni³em desperackie[242] wysi³ki[142], ¿eby byæ weselszym[251] i roze¶miaæ[501] siê bodaj od[62] czasu do[62] czasu. ¦miech[111] bowiem nie dopuszcza³ do[62] tego[42], by[9] smutek[111] zbytnio siê we[66] mnie[46] rozpanoszy³[501], oswobadza³ mnie[44] od[62] posêpnego[221] skurczu[121] twarzy[121] i dziêki[63] temu[43] przestawa³em byæ jakby napiêtnowanym[251] melancholikiem. Od[62] ¶miechu[121], chocia¿by tylko wewnêtrznego[221], robi³o[501] siê zwykle jakby ja¶niej i w[66] moim[261] mózgu[161].
2266 1133~J. Stoberski~Wypatrujê szczê¶cia z powietrza~WL~1966~s. 199
2267 Wkrótce jednak przesta³em lêkaæ[501] siê jej[42] gniewu, poznawszy j± bowiem nieco lepiej, straci³em dla[62] niej[42] sporo sympatii[121]. Jak¿e potrafi³a byæ na[64] przyk³ad[141] okrutna! Gdy córeczka jej[42], trzechletnia Karolcia[/][111], podesz³a raz[8] do[62] niej[42] skar¿±c[501] siê: .. Uderzy³am[501] siê o[64] stó³[141], mamusiu[171], i mam[5] guza[141] .. grzmotnê³a dziewczynkê w[64] kark[141] tak, jak[+] gdyby cios[111] jej[42] mia³[5] byæ jedynym[251] skutecznym[251] lekiem dla[62] obola³ej[221] g³ówki[121].
2268 1134~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omyln±~LSW~1967~s. 37
2269 Adam[/][111] Bylina[/][111] chciwie popatrzy³ na[64] plan[141]. Najpierw zauwa¿y³ cmentarz[141] tam[8] le¿± rodzice[112], pó¼niej zarysy[142] pewnych[222] uliczek, gania³o siê[41] nimi do[62] szko³y[121], wreszcie i kwadracik[141], sk±d rozpocz±³ swoj±[241] wyprawê na[64] szeroki[241] ¶wiat[141]. Tymczasem ch³odny[211] i rzeczowy[211] jak[9] zwykle Powiejski[/][111] oficjalnie meldowa³ .. Na[66] wschodnim[261] skraju[161] lasu mieli do¶æ silny[241] patrol[141].
2270 1135~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omyln±~LSW~1967~s. 63
2271 Tymczasem dowódcy[112] kompanii[122] przyszli[5] na[64] zapowiedzian±[241] odprawê, a kapral Zawada[/][111] spi±³ kartki[142] papieru z[65] kawa³kami sinej[221] kancelaryjnej[221] kalki[121] i czeka³ z[65] o³ówkiem w[66] rêku[161], kiedy sier¿ant Ptak[/][111] zameldowa³ o[66] pojawieniu[+] siê[161] na[66] stanowisku[161] dowódcy[121] batalionu nowej[221] postaci[121], mianowicie rzekomego[221] zbiega[121] z[62] samego[221] Wilitowa[/][121]. Okaza³[501] siê nim[45] ten[211] sam[211] dawny[211] podoficer, któremu zaufa³ dowódca ,,szóstej[221]''.
2272 1136~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omyln±~LSW~1967~s. 126
2273 Otulony[211] w[64] koce[142] Gruzin kaszla³ i trzês³a go[44] gor±czka, a leczy³[501] siê wci±¿ ³ykami wódki[121]. Majora[121] Byliny[/][121] nie poznawa³, choæ czasami wpatrywa³[501] siê w[64] niego[44] rozpalonym[251], przenikliwym[251] wzrokiem. Po¶ród[62] chorych[122] dostrzeg³ major szeregowca[141] Dziewiszka[/][141], jedynego[241] pasa¿era[141], który[211] po[63] swojemu promienia³ rado¶ci± i dawa³ jej[43] wyraz[141] w[66] g³o¶nych[262] zwierzeniach.
2274 1137~S. Strumph Wojtkiewicz~Noc nad Omyln±~LSW~1967~s. 144
2275 Prokurator przypomina³ na[66] wstêpie ¿e s±d musi staæ na[66] stra¿y[161] prawa[121], dyscypliny[121], gospodarno¶ci[121] i porz±dku[121] wojskowego[221], a tak¿e honoru i godno¶ci[121] ¿o³nierza[121], maj±c na[66] wzglêdzie jego[42] wychowanie[141] w[66] duchu[161] mi³o¶ci[121] ojczyzny[121], wierno¶ci[121] przysiêdze[131] ¿o³nierskiej[231], uczciwego[221] oraz sumiennego[221] wykonywania[121] ¿o³nierskich[222] i obywatelskich[222] obowi±zków .. Otó¿ .. Na[+] razie spokojnie mówi³ podpu³kownik Kamieñ[/][111] .. Rozpatrzymy po[66] kolei[161] fakty[142], które[112] pozwol± oceniæ postêpowanie[141] majora[121] Adama[/][121], syna[121] Stanis³awa[/][121] Byliny[/][121] .. [&]
2276 1138~T. Miko³ajek~Tryptyk na ¶niegu~MON~1964~s. 29
2277 Wiatr[111] krêci³ z[62] kurzu[121] lejkowate[242] spirale[142]. Le¿eli¶my w[66] ciasnym[261] do³ku[161] pod[65] kasztanami .. Prze¿egnaj[501] siê, je¶li ci[43] to[41] co¶[44] pomo¿e .. Powiedzia³ .. Zrobimy pana[141] landrata[141] na[66] szosie[161] w[66] podgórskim[261] pejza¿u[161]. Niemcy[112] s± romantykami, nie powinien czuæ[501] siê skrzywdzony[211]. Przypominam jeszcze, ¿e za[64] parê[34] minut przejedzie dwóch[32] rowerzystów[122]. Je¶li jeden[211] zgubi czapkê, mo¿emy le¿eæ spokojnie ..
2278 1139~T. Miko³ajek~Tryptyk na ¶niegu~MON~1964~s. 105
2279 Ogrza³em[501] siê, dosta³em nagan[141]. Ten[211] prawdziwie[211] mêski[211] pistolet[111]. ¦ci±gniêcie[111] spustu przy[66] spuszczonym[261] kurku[161] wymaga³o nie byle jakiej[221] si³y[121] palca. Ale za[64] to[44] bi³. Znaczy³ dla[62] mnie[42] wiêcej ni¿[9] ca³a armia. Postanowi³em nie wstêpowaæ nawet do[62] ojca[121]. Nie wziêli go[42], zreszt± nawet w[66] wiêzieniu[161] by³em tego[42] pewny[211]. Chodzi³o tylko o[64] mnie[44]. Oddzia³[111], po[66] mojej[261] wpadce[161] dwukrotnie zmieniaj±cy[211] miejsce[141] postoju[121], by³ teraz znów tam[8], gdzie go[44] zostawi³em.
2280 1140~T. Miko³ajek~Trójk±t b³êdów~Ossol~1967~s. 8
2281 Mo¿e[8] maj± zamiar[141] mnie[44] rozwaliæ. I jak[9] zwykle powierz± to[44] Szachowi[/][131]? On nie odmówi - jeszcze wczoraj ¶mia³bym[501] siê z[62] tego[42]. Dzisiaj ju¿ go[44] inaczej widzia³em. Rozwal±? Ale za[64] co[44]? Nie wiedzia³em i nie czu³em strachu[121]. W[66] po³udnie[141] zjedli¶my razem[8] obiad[141]. Po[66] jedzeniu[161] poczu³em senno¶æ[141]. Owin±³em[501] siê w[64] koce[142] i zasn±³em.
2282 1141~T. Miko³ajek~Trójk±t b³êdów~Ossol~1967~s. 63
2283 Czu³em na[66] sobie[46] spokojne[241] i uwa¿ne[241] spojrzenie[141] pe³nych[222] ciep³a[121] oczu[122], dalekie[241] i nierealne[241] w[66] obliczu[161] tamtych[222] scen, które[242] mi[43] przypomnia³a chc±c mnie[44] od[62] nich[42] oderwaæ. Có¿[44] ona mo¿e[5] z[62] tego[42] poj±æ, co[44] j± to[41] obchodzi? Dlaczego nie pozwala mi[43] spokojnie odpocz±æ? Ja przecie¿ nie pytam, co[44] ona robi³a dwadzie¶cia[34] lat temu[8].
2284 1142~T. Miko³ajek~Trójk±t b³êdów~Ossol~1967~s. 118
2285 Chodzi³em tak, a¿ zatrzyma³em[501] siê przed[65] domem. W[66] czasie wêdrówki[121] po[66] mie¶cie na[+] pewno wykona³em wiele[34] zakrêtów i pêtli[122], nie patrzy³em, jak[9] idê, nie my¶la³em, do[62] kogo[42], ani nie szuka³em tego[221] domu[121], a jednak znalaz³em[501] siê w³a¶nie przed[65] nim[45]. Zawracam wolno[8] jak[9] pies, któremu obro¿a ¶ciê³a oddech[141], stoi na[66] zadnich[262] ³apach i w[66] ka¿dej[261] chwili[161] mo¿e[5] straciæ równowagê.
2286 1143~R. Napiórkowski~Jutro odpoczniesz~Iskry~1964~s. 97
2287 Przejechali¶my most[141] i zwolnili¶my na[64] chwilê tu¿ przy[66] willach budowanych[262] dla[62] przysz³ych[222] pracowników[122] elektrowni[121]. Matula[/] wychyli³[501] siê przez[64] otwór[141] i popatrzy³ na[64] zbocze[141], poro¶niête[241] rzadkim[251] lasem ¶wierkowym[251], w[64] to[241] miejsce[141], gdzie sobie[43] mia³[5] kiedy¶ tê budkê wystawiæ, i dopiero wtedy doda³ gazu .. Dobrze, ¿e¶ mi[43] zada³[53] to[241] pytanie[141] .. powiedzia³ zje¿d¿aj±c ze[62] stromizny[121] .. [&]
2288 1144~R. Napiórkowski~Jutro odpoczniesz~Iskry~1964~s. 139
2289 To[41] by³ m³ody[211] ch³opak z[65] oczami szeroko otwartymi ze[62] zdziwienia[121]. Cz³owiek, który[211] jeszcze przepada³ za[65] nocami ze[65] swoj±[251] dziewczyn±, który[211] nie wierzy³ w[64] ¶mieræ[141] i codziennie rano[8] przed[65] lustrem prê¿y³ liche[242] musku³y[142], jakby te[212] musku³y[112] mia³y[5] go[44] nigdy nie zdradziæ. Facet, który[211] dopiero za[64] dwadzie¶cia[34] lat dowie[501] siê czego¶[42] prawdziwego[221] o[66] swoich[262] miê¶niach, o[66] ¿yciu[161] i o[66] ¶wiecie w[+] ogóle.
2290 1145~K. Or³o¶~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 42
2291 ¦cie¿ka wi³a[501] siê miêdzy[65] krzakami wikliny[121]. Wieprzek by³ ju¿ po[66] drugiej[261] stronie[161], na[+] prawo zaczyna³y[501] siê ³±ki[112], na[+] lewo by³ brzeg[111] bajora[121], zielony[211] od[62] ³odyg tataraku[121]. Zobaczy³ Marcinkowskiego[/][141], który[211] bieg³ naprzeciw[8], wymachuj±c siekier± wysoki[211], chudy[211], w[66] fartuchu[161] poplamionym[261] krwi±. Wieprzek zatrzyma³[501] siê nie przestaj±c kwiczeæ. Powoli, ciê¿ko ruszaj±c zadem, odwróci³[501] siê i zobaczy³ starego[141], który[211] bieg³ z[62] drugiej[221] strony[121], pow³ócz±c nogami, dysz±c chrapliwie, w[66] koszuli[161] zawalanej[261] ziemi±
2292 1146~K. Or³o¶~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 50
2293 Sta³em na[66] ¶cie¿ce[161], po¶rodku[62] wyciêtego[221] lasu w[66] tym[261] miejscu[161] nie tak dawno by³ jaki¶[211] biwak[111] i sta³y[5] namioty[112], które[242] zwiniêto, bo trawa by³a[5] ¿ó³ta. Le¿a³y na[66] niej[46] puszki[112] po[66] wo³owinie[161], s³oiki[112] z[62] resztkami d¿emu, skórki[112] cytryn i stare[212] gazety[112]. Zwróci³em uwagê na[64] twarz[141] dziewczyny[121] z[62] ok³adki[121] jakiego¶[221] tygodnika. Na[66] policzkach i na[66] w³osach mia³a ¶lady[142] ka³u.
2294 1147~K. Or³o¶~Koniec zabawy~Czyt~1965~s. 76
2295 Ale chyba do[62] niczego[42] nie dosz³o - nie mog³o doj¶æ[5], bo trzymali[501] siê ca³y[241] czas[141] na[66] widoku[161], pan[111] Zygmunt[/][111] i doktor na[+] pewno by[8] wy¶ledzili[54], gdyby do[62] czego¶[42] dosz³o, ale nie - ten[211] ca³y[211] pan[111] Ja¶[/][111] ¿adnej[221] inicjatywy[121] nie przejawia³, podejrzewam, ¿e to[41] impotent, bo takie[212] kruszyny[112] jak[9] on to[41] najczê¶ciej impotenci.
2296 1148~E. Stachura~Faluj±c na wietrze~Czyt~1966~s. 21
2297 Ale teraz po[66] tylu[36] widokach i przez[64] tyle[34] lat, ja, który[211] ca³±[241] koronê przeszed³em w[64] jedn±[241] stronê i w[64] drug±[241], i widzia³em i widzê co[64] krok[141], jak[9] siê wali[501], jak[9] siê wali[501] ludzko¶æ[111], a rosn± pomniki[112], teraz ja ju¿ mogê my¶leæ i uwa¿aæ, ¿e cz³owiek, kiedy jest cz³owiekiem, jest bogiem.
2298 1149~E. Stachura~Faluj±c na wietrze~Czyt~1966~s. 110
2299 T³oku[121] nie by³o. Ca³y[211] pusty[211] korytarz[111]. W[66] naszym[261] przedziale wala³y[501] siê nawet dwa[31] piêkne[212] wolne[212] miejsca[112] siedz±ce[212]. I oto w³a¶nie. By³o nas[42] sze¶ciu[32]. Po[64] troje[34] naprzeciw[8] wygodnie byli¶my[57] usadowieni. Od[62] strony[121] drzwi[122] rozmawiali dwaj mê¿czy¼ni. Wynika³o, ¿e jeden[211] by³ zbrojarzem, drugi[211] fryzjerem. Od[62] czasu do[62] czasu w[64] ten[241] mêski[241] dialog[141] wtr±ca³a[501] siê kobieta w[66] chustce[161], ale s³owami nieobecnego[221] jej[42] mê¿a[121].
2300 1150~E. Stachura~Faluj±c na wietrze~Czyt~1966~s. 165
2301 By³em w[66] mie¶cie, w[66] górach ceglastych[262]. Szed³em wolno[8] pow³óczy¶cie po[66] prze³êczy[161], miêdzy[65] ogniem i wod±, po[66] krawê¿niku[161] chodnika ulicy[121] Krajowej[/][221] Rady[/][121]. Kto my¶li[5] o[66] morzu[161], bêd±c w[66] górach. Bruk[111] ¶wieci³ zarann±[251] wilgoci± jak[9] pok³ad[111] zarzucony[211] rybami. W[66] oknach nikt nie ods³ania³ firanek. A pogoda zapowiada³a[501] siê ultramaryna. Zapowiada³[501] siê dzieñ[111] bezb³êdny[211].
2302 1151~M. Promiñski~Marynarze~Czyt~1964~s. 71
2303 Czu³[501] siê, jak[9] widaæ, ju¿ zupe³nie nie¼le, jego[42] choroba wynika³a tylko z[62] os³abienia[121], a potem[8] ze[62] zbyt[8] gwa³townego[221] nape³niania[121] ¿o³±dka. Móg³ tak staæ bardzo d³ugo, obserwowa³em go[44] z[62] le¿aka umieszczonego[221] na[66] pok³adzie[161] tak zwanym[261] spacerowym[261] tu¿ przy[66] wentylatorach maszynowni[121]. Mimo[62] jednostajnego[221] huku[121], który[211] tutaj panowa³, by³o to[41] najprzyjemniejsze[211] miejsce[111] do[62] czytania[121].
2304 1152~M. Promiñski~Marynarze~Czyt~1964~s. 97
2305 Rano[8] po[66] szóstej[261] obudzi³em[501] siê rze¶ki[211] jak[9] ptaszek. Wielkie[212] nieba[172] - ju¿ nie jest tak gor±co[8], otwarty[211] skajlajt[111] prószy powiewem aromaycznym[251] i ³agodnym[251], s³ychaæ syk[141] wody[121] z[62] wê¿a przy[66] zmywaniu[161] pok³adu, naprawdê poranek[111] zamiast[62] pieca. Najpierw - po[66] wyskoczeniu[161] z[62] ³ó¿ka[121] - parê[34] przysiadów przed[65] lustrem, raz[8]-dwa, raz[8]-dwa! Potem[8] siêgn±³em po[64] sprê¿yny[142] gimnastyczne[242] na[64] spód[141] szafy[121] i zobaczy³em przy[66] sposobno¶ci[161] jeszcze raz[8] trzy[34] japoñskie[242] kimona[142], które[242] wiozê do[62] domu[121].
2306 1153~M. Promiñski~Marynarze~Czyt~1964~s. 160
2307 Nad[65] ranem[151] zobaczy³em ostatnie[242] w[66] tej[261] podró¿y[161] tuñczyki[142]. ¦mieszne[212] ryby[112] na[66] morzu[161] g³adkim[261] jak[9] oliwa tworzy³y podziobane[242] placki[142], zupe³nie wyra¼ne[242] i umiarowe[242] ko³a[142], jakby dzieci[112] trzyma³y[501] siê za[64] rêce[142] w[66] tañcu. A w[66] ¶rodku[161] ko³a[121] - pluskanie[111], rado¶æ[111], wielka gra[111] towarzyska. Nie wiem, czy to[41] tar³o[111], czy m³ode[112] rzeczywi¶cie siê bawi±[501] .. [&]
2308 1154~W. Szewczyk~Trzciny~¦l±sk~1964~s. 74
2309 O[66] Wilczyñskiej[/][161] mówili ludzie[112]. I ona by³a[5] starym[251] pionierem, ale jej[42] legenda mia³a wielk±[241], przez[64] niektórych[242] z[65] dum± omawian±[241] prehistoriê. Niektórzy ¿a³owali jej[42]. Od[62] tamtego[221] dnia, w[66] którym[261] po¿egna³a[501] siê ze[65] swoj±[251] klas±, nie wychodzi³a ju¿ prawie[8] z[62] mieszkania[121], choæ przecie¿ nie by³a[5] chora[211]. T³umaczono to[44] sobie[43] romaicie, ale nikt by[8] nie uwierzy³[54], ¿e stara[211] Wilczyñska[/][111] wstydzi[501] siê po[+] prostu swojej[221] staro¶ci[121]... [&]
2310 1155~W. Szewczyk~Trzciny~¦l±sk~1964~s. 100
2311 Ale po[66] kilkunastu[36] lekcjach podziwiaæ musia³a cierpliwo¶æ[141] i muzykalno¶æ[141] Wichra[/][121]; przypomina³ jej[43] rozwa¿nego[241] kierowcê, który[211] umiejêtnie wyprowadza swój[241] samochód[141] z[62] gwa³townego[221] po¶lizgu[121] - istotnie, zrazu nie on prowadzi³ dzieci[142], lecz dzieci[112] narzuca³y mu swoje[242] beki[142] i piski[142] i umiejêtno¶æ[111] ich[42] opanowania[121], okie³znania[121] a potem[8] uszlachetniania[121] wyda³a[501] siê Lotce[/][131] niemo¿liwa.
2312 1156~W. Szewczyk~Trzciny~¦l±sk~1964~s. 163
2313 Gdy na[64] drugi[241] dzieñ[141] wraca³a do[62] wsi[121], mia³a jeszcze wci±¿ w[66] oczach jego[42] ros³±[241] postaæ[141]. Chcia³o[501] jej[43] siê ¶miaæ[501], przypomnia³a sobie[43], jak[9] jeszcze przed[65] matk± jej[43] powtarza³ bez[62] przerwy[121]: ,,Muszê wróciæ na[64] wie¶[141] w[66] mundurze. Chcê im[43] pokazaæ ale nie mam[5] jeszcze z[65] czym[45]''. Na[66] stacji[161] kolejowej[261] oczekiwa³ j± Rybak[/][111].
2314 1157~W. Szewczyk~Od wiosny do jesieni~¦l±sk~1965~s. 68
2315 Pawlik[/][111] zjawi³[501] siê dopiero na[66] obiedzie w[66] ,,Krakowiance[/][161]''. Mia³[5] na[66] sobie[46] szary[241] garnitur[141] sportowy[241] z[65] czterema kieszeniami i z[65] paskiem na[64] dodatek[141], który[211] czyni³ go[44] wiotszym[251], ni¿[9] by³ w[66] rzeczywisto¶ci[161]. Bazylikowa/[111] otaksowa³a go[44] b³yskawicznie, jaki[211] materia³[111] ubraniowy[211] jeszcze nie przepêta³[501] siê przez[64] jej[42] d³onie[142], pewnie zdobyczny[211], pomy¶la³a i niewiadomo dlaczego wyobrazi³a sobie[43], ¿e ma przed[65] sob± Anglika[141].
2316 1158~W. Szewczyk~Od wiosny do jesieni~¦l±sk~1965~s. 215
2317 Krótkotrwa³a idylla, rozpiêta jak[9] zbyt[8] kruchy[211] most[111] nad[65] urwiskiem pe³nym[251] nienawi¶ci[121], pêk³a[5] nie pozostawiaj±c po[66] sobie[46] w[66] obu[36] mê¿czyznach nawet tego[221] zadowalaj±cego[221] uczucia[121], ¿e przez[64] chwilê my¶li[112] ich[42] dotyka³y[501] siê w[66] intymnej[261] niemal zgodzie[161]. Po¿egnali[501] siê jak[9] dwaj ludzie[112] rozchodz±cy[+] siê[212] w[66] mgle[161]. Nawet rêce[12] ich[42] nie spotka³y[501] siê, nawet spojrzenia[112] wyminê³y[501] siê jak[9] dwa[31] ¶lepe[212] reflektory[112].
2318 1159~M. Szypowska~Wiadro pe³ne nieba~LSW~1966~s. 8
2319 I postanawia³a: Dojadê do[62] Gliwic[/][122], zaczekam na[66] stacji[161] i wkrótce popo³udniowym[251] ekspresem. Witold[/][171], s³yszysz? Ja nie chcê jechaæ. Powtórzy³a i w[66] tym[261] momencie zdrzemnê³a[501] siê. Sen[111] przeniós³ j± znów w[64] rozpra¿one[241] s³oñcem letnie[241] popo³udnie[141] nad[65] Wis³±[/][151]. Wiatr[111] przynosi³ ostry[241] alkoholowy[241] zapach[141] traw[122]. Znowu le¿a³a na[66] nagrzanym[261] piasku[161] szczê¶liwa, ¿e jest obok[62] Witolda[/][121].
2320 1160~A. Sroga~Akt pierwszy~LSW~1966~s. 11
2321 Dziadzio[111] - dla[62] knota[121] by³ nim[45] ka¿dy[211], kto wicej ni¿[9] lat trzydzie¶ci[34] liczy³, g³owy[121] nie podnosi³, zakrêciæ[501] siê w[66] niej[46] bowiem mog³o od[62] samego[221] patrzenia[121], gdzie to[8] te¿ swawolny[211] wnusio[111] - na[64] rozkaz[141] -polaz³. Odkukiwa³ wiêc dziadzio[111]: .. Ju¿ dobrze, dobrze widzê! Utnij na[64] dwie[34] dulki[142] i schod¼, bo paliæ siê strasznie chce[501] ..
2322 1161~A. Sroga~Akt pierwszy~LSW~1966~s. 244
2323 Wzruszali ramionami, ogl±dali[501] siê za[64] siebie[44], patrzyli na[64] go³e[242] ¶ciany[142], kierowali znów nic[44] nie mówi±ce[242] spojrzenia[142] na[64] sierdz±cego[+] siê[241] robotnika[141] .. Nie wiemy, panie[171]. By³o, a nie[+] ma. Faktycznie .. To[9] jak¿e¶cie pilnowali[53]? Co[41], ja mia³em[5] tu sterczeæ?.. Ano[8] widaæ nie pilnowane[211] dobrze by³o[57], panie[171] .. To[9] któ¿, u[62] diab³a[121], to[241] wszystko[44] zabra³? Wy tu mieszkacie, wy tu jeden[211] drugiemu w[64] garnki[142] zagl±dacie ..
2324 1162~W. Rymkiewicz~Widok z Ksiê¿ego M³yna~W£~1966~s. 37
2325 .. Czekaj! .. Teraz ja mu przerwa³em .. Nie rozumiem, co[44] mogê dla[62] ciebie[42] .. Potrzebna nam opinia firmy[121], ¿e Goncarz[/][111] jako[61] wzorowy[211] tkacz .. Nam to[41] znaczy - komu? .. Adwokatowi[131] dla[62] przedstawienia[121] w[66] s±dzie .. Zdj±³ cwikier[141], chuchn±³ i przecieraj±c szk³a[142] patrzy³ w[64] okno[141] jak[9] cz³owiek, który[211] mru¿y oczy[142] po[66] wyj¶ciu[161] z[62] ciemno¶ci[121] na[64] ¶wiat³o[141]. Adwokat twierdzi, ¿e taka opnia mog³aby pomóc przy[66] staraniach o[64] zwolnienie[141] z[62] aresztu .. [&]
2326 1163~W. Rymkiewicz~Widok z Ksiê¿ego M³yna~W£~1966~s. 129
2327 Trzeba byæ bardzo odwa¿nym[251], a mo¿e[8] - bardziej g³upim[251], trzeba byæ odwa¿nym[251] g³upcem, ¿eby w[66] takich[262] warunkach, w[66] jakich[262] znajdowa³[501] siê ca³y[211] przemys³[111] ³ódzki[211], igraæ z[65] ogniem! A mo¿e[8] ten[211] dziedzic wielkiej[221] fortuny[121] by³ nie tylko pysza³kowatym[251] i nieudolnym[251] zarozumialcem, pozbawionym[251] zdolno¶ci[121] przewidywania[121], mo¿e[8] by³ po[+] prostu zwyk³ym[251] tchórzem, który[211] ba³[501] siê spojrzeæ niebezpieczeñstwu w[64] twarz[141].
2328 1164~K. Segal~¦mieræ Archiwiusza~PIW~1964~s. 40
2329 I tutaj, gdy my¶lê o[66] burzliwym[261] ¿yciu[161] Kozaka[121] chrze¶cijanina[121], a potem[8] muzu³manina[121] Jury[/][121] z[62] Zaporo¿a[/][121], przypomina[501] mi[43] siê krajobraz[111] pó³nocnej[221] Sahary[/][121], widzia³em tam[8] dziwne[242] rzeki[142] pustynne[242] leniwie p³yn±ce[242] po[66] p³askim[251] jak[9] stó³[111] gruncie. Te[212] prawie[8] nieruchome[212], szczególnie podczas[62] d³ugotrwa³ej[221] suszy[121] niemal stoj±ce[212] wody[112] miejscami zanikaj±, chowaj± swój[241] marny[241] nurt[141] pod[64] wzgórze[141] piasku[121], i wydaje[501] siê, ¿e nagle urywa[501] siê ¿ywot[111] rzeki[121].
2330 1165~K. Segal~¦mieræ Archiwiusza~PIW~1964~s. 123
2331 Zamkn±³ oczy[142] bo zacz±³ go[44] raziæ wspania³y[211] blask[111] majowego[221] s³oñca[121]. Ale nic[41] nie pomog³o: uporczywy[21], m¶ciwy[211] g³os[111] z[62] ukraiñskiego[221] miasteczka[121] przedosta³[501] siê przez[64] granicê, przez[64] mg³ê, przez[64] spl±tane[242] drogi[142], przez[64] przestrzenie[142] i lata[142], dotar³ a¿ tutaj, dopad³ go[44] w[66] tej[261] niezwyk³ej[261] chwili[161] i zniszczy³ ca³y[241] trud[141] wieloletni[241], wszystkie[242] z³udzenia[142] rozwia³, wszystkie[242] iluzje[142] o[66] mo¿liwo¶ci[161] zapomnienia[121] i bezkarno¶ci[121] - oto on, g³os[111] starego[221] ¯yda[121].
2332 1166~M. Szulecka~Czeremcha pachnie gorzko~W£~1967~s. 8
2333 Mieszkanie[111] zajmowane[211] przez[64] Konopkê[/][141], sk³ada³o[501] siê z[62] dwóch[32] izb o[66] wybrzuszonych[262] i popêkanych[262] ze[62] staro¶ci[121] ¶cianach. Pierwsza - by³a[5] to[41] obszerna, ciemnawa kuchnia, w[66] drugiej[261] sta³y[5] ciasno ustawione[212] nowe[212] meble[112] na[64] wysoki[241] po³ysk[141]. Szpary[142] i nierówno¶ci[142] wydeptanej[221] pod³ogi[121] zas³ania³y tandetne[212], jaskrawe[212] dywaniki[112] i zwyczajne[212] szmaciane[212] chodniki[112]. Wszêdzie panowa³ wzorowy[211] porz±dek[111] i czysto¶æ[111].
2334 1167~M. Szulecka~Czeremcha pachnie gorzko~W£~1967~s. 218
2335 W[64] niespe³na[8] dwa[34] kwadranse[142] pogotowie[111] by³o ju¿ na[66] miejscu[161]. Lekarz po[66] zbadaniu[161] nieprzytomnego[221] Konopki[/][121] i zrobieniu[161] mu zastrzyku[121] oznajmi³, ¿e chorego[141] trzeba przewie¼æ do[62] szpitala. Konopkowa[/][111], zawodz±c nad[65] mê¿em jak[9] nad[65] nieboszczykiem, nie chcia³a siê na[64] to[44] zgodziæ[501]. Batyra[/][111] musia³ j± si³± odrywaæ od[62] noszy[122], a Helka[/][111], przeciwnie, nawet nie podesz³a do[62] ojca[121].
2336 1168~L. P³a¿ewski~Kto¶ za drzwiami~Iskry~1964~s. 21
2337 Kelnerka mia³a narzucony p³aszcz[141]. Podesz³a po[64] pieni±dze[142]. Zap³aci³, uj±³ dziewczynê za[64] rêkê i wyszli. Miasto[141] otuli³a mg³a. ¦wiat³a[112] jak[9] za[65] matow±[251] szyb±. Samochodów ma³o. Przeszli kilka[34] kroków w[66] milczeniu[161] .. To[9] chcesz koniecznie, ¿ebym spa³a na[66] dworcu .. Powiedzia³a .. Nie, co[41] ci[43] przychodzi do[62] g³owy[121]. Pójdziesz do[62] domu[121]. Odprowadzê ciebie[44] .. Pokrêci³a g³ow± .. Ty mnie[44] przenocujesz .. Powiedzia³a tak pewnie, ¿e a¿ otworzy³ usta[142] ze[62] zdziwienia[121].
2338 1169~L. P³a¿ewski~Kto¶ za drzwiami~Iskry~1964~s. 87
2339 Nie zauwa¿y³a innych[222] kobiet, które[212] za[65] ni±[45] spogl±da³y z[65] domys³em. Usiad³a przy[66] maszynie[161], ta¶ma szybko bieg³a[5]. Prasy[112] hucza³y: s³ysza³a halo[7], halo[7], halo[7]. S³ysza³a tysi±ce[142] rozmów[122] i sama prowadzi³a rozmowy[142]: wargi[112] jej[43] siê porusza³y[501]. Podczas[62] przerwy[121] ¶niadaniowej[221] podesz³a[5] do[62] niej[42] Szymañska[/][111] .. Co[41] ci[43], koteczku[171]? .. zapyta³a .. Powiedz, co[44] on ci[43] zrobi³? Taka jeste¶ zmieniona w[66] oczach .. [&]
2340 1170~L. P³a¿ewski~Kto¶ za drzwiami~Iskry~1964~s. 110
2341 .. No, nic[41] ciê ju¿ nie gryzie?.. zapyta³ Wiesiek[/][111]. Wyci±gn±³ z[62] k±ta skrzynkê i usiad³ na[66] niej[6] .. Nie. Odczep[501] siê .. Mrukn±³ m³ody[211]. W[66] gardle czu³ gorycz[141] dymu. Odrzuci³ przet³uszczony[211] od[62] palców niedopa³ek[141] .. jak¿e¶ z[65] nami flaszkê wypi³[53] .. odpar³ weso³o Grenda[/][111] .. to[9] cz³owiekowi nied³ugo na[64] ³eb[141] narobisz .. W³a¶nie .. powiedzia³ m³ody[211] .. ju¿ wtedy chcia³em ci[43] flaszk± ³eb[141] rozbiæ ..
2342 1171~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 24
2343 Zgodzi³em[501] siê ostatecznie na[64] kolej[141]. Nie mia³em wyboru potem[8], jak[9] Karol[/][111] zabi³ inspekcyjnego[141], a w[66] koñcu kolej[111] to[41] by³a[5] tak¿e rzeczypospolita mê¿czyzn[122]. Z[65] Karolem[/][151] weszli¶my w[64] ¶cis³±[241] sztamê w[66] podchor±¿ówce[161]. Przedtem jeszcze kolegowali¶my w[66] gimnazjum[161], ale tak naprawdê to[41] dopiero tam[8]. Nigdy nie by³o miêdzy[65] nami sprawy[121] o[64] dziewczyny[142].
2344 1172~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 113
2345 Czasu zosta³o niewiele[8]. Tak jak[9] i s³ów, które[212] by[8] mog³y[54] cokolwiek[44] wyraziæ. Andrzej[/][111] szuka tych[222] s³ów, ale one jakby wyginê³y, nie, jakby w[+] ogóle nigdy nie by³o, pamiêæ[111] nie zachowa³a nawet ich[42] wspomnienia[121]. Jest zbyt[8] zmêczony[211], by[9] siê prawowaæ[501] z[65] pamiêci± o[64] ich[42] istnienie[141]. Siêga po[64] rêkê Mirki[/][121], k³adzie j± sobie[43] na[66] oczach.
2346 1173~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 231
2347 Przesta³am s³yszeæ kwik[141] ¶wiñ, bo ju¿ nie nale¿± do[62] mojego[221] ¿ycia[121], bo wiem, ¿e ju¿ ni nale¿±. Tam[8], gdzie siê przeniosê[501], nie bêdzie ¶wiñ. Wymówi³a na[64] g³os[141]: ,,Nie bêdzie ¶wiñ'', spodoba³o[501] jej[43] siê to[211] zdanie[111], powtórzy³a je[44] jeszcze raz[8] i pos³ucha³a, jak[9] brzmi. Brzmia³o zadowalaj±co, zaczê³a siê cichutko ¶miaæ[501] i naraz jakby przestraszona tym[251] ¶miechem zdusi³a go[44], obiema d³oñmi ¶cisn±wszy twarz[141].
2348 1174~Z. Posmysz~Przystanek w lesie~Czyt~1965~s. 253
2349 Dwie[31] izby[112] w[66] dawnym[261] letnim[261] pawilonie, które[212] dotychczas s³u¿y³y za[64] rupieciarniê, zosta³y[57] wyprz±tniête[212], wyposa¿one[212] w[64] piece[142], meble[142] i telewizor[141] i oto tym[251] sposobem do¶æ dla[62] samej[221] siebie[42] nieoczekiwanie[8] Pokrywka[/][111] znalaz³a[501] siê w[66] rzêdzie wsi[122] ¶mia³ych[222], bo legitymuj±cych[+] siê[222] posiadaniem w³asnego[221] klubu. Panna Janka[/][111] nie mog³a ju¿ Gilarzowi[/][131] w[66] niczym[46] przeszkodziæ. Zosta³ przewodnicz±cym[151] ZWM[=].
2350 1175~J. S. Stawiñski~Wieczór przed¶wi±teczny~Czyt~1965~s. 47
2351 Ada¶[/][111] to[41] by³ egoista, ja przy[66] nim[46] hulajnoga przy[66] odrzutowcu, nikt go[42] nie lubi³, nikt go[42] nie potrzebowa³ bez[62] interesu, nikt nie odczu³by jego[42] braku[121], wyrwy[121] w[66] szeregach, mo¿e[8] jego[42] starzy[112] jak[9] to[8] starzy[112], przecie¿ go[44] urodzili, ³adowali w[64] niego[44] czekolady[142] i prezenty[142], i grzechotki[142], i stereofoniczne[242] patefony[142], ale nawet w[66] ich[42] ¿yciu[161] nie zajmowa³ prawie[8] miejsca[121], ¿yli ka¿de[211] sobie[43].
2352 1176~J. S. Stawiñski~Wieczór przed¶wi±teczny~Czyt~1965~s. 142
2353 Nie napisa³em konkluzji[121]; powstrzyma³ mnie[44] od[62] niej[42] jaki¶[211] wstyd[111]. By³o to[41] umycie[111] r±k. Niech sobie[43] decyduje[55] redaktor naczelny[211]. Chwyci³em teczkê i pobieg³em do[62] sekretariatu. Redaktor naczelny[211] w³a¶nie ¿egna³ jakiego¶[241] interesanta[141] .. Kolega do[62] mnie[42]? .. zapyta³ z[65] u¶miechem .. Nie, ja tylko oddajê recenzjê ze[62] Szczytu[/][121] .. b±kn±³em .. Niech pan[111] wejdzie[55], kolego .. powiedzia³ i wpu¶ci³ mnie[44] do[62] gabinetu. Usiad³em na[66] krze¶le z[65] lekkim[251] niepokojem.
2354 1177~J. S. Stawiñski~Wieczór przed¶wi±teczny~Czyt~1965~s. 168
2355 Stre¶ci³em jej[43] dalszy[241] ci±g[141] i bardzo chichota³a. Odnosi³em literacki[241] sukces[141]. Teraz wiedzia³em, ¿e fama mej[221] powie¶ci[121] obiegnie ca³e[241] wydawnictwo[141]. Odczu³em zaraz lekki[241] niepokój[141]. Niepokój[111] ten[211] zamieni³[501] siê w[64] przera¿enie[141], gdy w[64] dwa[34] dni[142] pó¼niej, z[62] samego[221] rana[121], wydawnictwo[141] zelektryzowa³a wiadomo¶æ[111], ¿e mianowano nowego[241] naczelnego[241] redaktora[141], który[211] bardzo nie lubi ¿artów.
2356 1178~A. Twerdochlib~Ma³e punkty~Iskry~1965~s. 21
2357 Znali¶my[501] siê ze[62] szko³y[121], zdawali¶my razem[8] maturê w[66] pewnym[261] powiatowym[261] miasteczku[161] i nawet przez[64] jaki¶[241] okres[141] mieli¶my[501] siê ku[63] sobie[43]. Zapyta³em, czy ma trochê czasu, powiedzia³a, ¿e tak, wiêc zaproponowa³em kawiarniê. Pamiêta³em nasze[241] ostatnie[241] spotkanie[141]. Zaszed³em do[62] niej[42] wieczorem, mieszka³a na[66] piêterku[161] willi[121], w[66] osobnym[261] pokoju[161], gdzie nikt nam nie przeszkadza³.
2358 1179~A. Twerdochlib~Ma³e punkty~Iskry~1965~s. 53
2359 Ba³a[501] siê mnie[42]. Ca³kiem po[+] prostu siê mnie[42] ba³a[501]. Widzia³em to[44] i czu³em w¶ciek³o¶æ[141], wydawa³o[501] mi[43] siê, ¿e pocz±tek[111] by³ z³y[211], ¿e ju¿ przegra³em, dosyæ, g³upcze[171], uspokój[501] siê, daj jej[43] kolacjê i wsad¼ do[62] samochodu .. ¯yliby¶my ze[65] sob± .. powiedzia³em .. No jak[8]? .. Wyprostowa³a[501] siê na[66] krze¶le i ukradkiem spojrza³a w[64] stronê drzwi[122]. Musia³em wygl±daæ na[64] niezgorszego[241] gwa³ciciela[141].
2360 1180~A. Twerdochlib~Ma³e punkty~Iskry~1965~s. 84
2361 Za[+] du¿o tego[42] na[+] dzi¶, ostro¿nie z[65] wyg³upianiem[+] siê, a je¿eli ju¿ nie mo¿na inaczej, to[9] niech ten[211] wyg³up[111] bêdzie[55] jak[+] najmniejszy[211]. Bez[62] przesady[121], nie jestem ju¿ tym[251], co[9] wyciera³[501] siê na[66] Mazurach[/][162] w[64] pomarañczowy[241] rêcznik[141]. Ani tym[251], co[9] mówi³ Teresie[/][131]: kocham ciê, kocham. Ani nawet tym[251], co[9] wczoraj rano[8] przes³uchiwa³ kierowcê Migda³a[/][141] na[64] okoliczno¶æ[141] urwania[121] pó³o¶ki[121].
2362 1181~M. Warneñska~Ucieczka w po¿ogê~¦l±sk~1965~s. 19
2363 Ubrana jest elegancko: jasnoszare[211] zagraniczne[211] futro[111], taka sama czapeczka, spod[62] której[221] wymykaj±[501] siê rozburzone[212] w³osy[112], dyskretny[211] zapach[111] drogich[222] perfum. Usta[112] nie tkniête[212] szmink±, na[66] zmizerowanej[261] twarzy[161] ani ¶ladu pudru. W[66] gabinecie oprócz[62] ordynatora[121] bytomskiego[221] szpitala jest dwóch[32] ludzi[122]: sekretarz Dudzik[/][111] i major. Kobieta staje[5] naprzeciw[62] lekarza[121], ubranego[221] w[64] bia³y[241] fartuch[141]. Doktor wyci±ga rêkê na[64] powitanie[141] bez[62] zdziwienia[121], jak[+] gdyby spodziewa³[501] siê nadej¶cia[121] m³odej[221] osoby[121].
2364 1182~M. Warneñska~Ucieczka w po¿ogê~¦l±sk~1965~s. 50
2365 Nie¶æ ojcu[131] lampê, kiedy wraca z[62] roboty[121], to[41] nie tylko uciecha, ale i przywilej[111], odziedziczony[211] po[66] bracie[161]. Kiedy¶ Wilem[/][111] wylatywa³ przed[64] ojca[141], a ja patrzy³em na[64] to[44] krzywo, zazdrosnym[251] okiem. Teraz brat chadza ju¿ sam[211] na[64] kopalniê i pracuje w[66] górniczym[261] fachu[161]. Matka budzi go[44] razem[8] z[65] ojcem o[66] pi±tej[261], zaraz jak[9] tylko syrena ludzi[142] skrzykuje do[62] roboty[121].
2366 1183~M. Warneñska~Ucieczka w po¿ogê~¦l±sk~1965~s. 139
2367 Z[62] tej[221] ciekawo¶ci[121], z[62] chêci[121] pogadania[121] o[66] dawnych[262] stronach rodzinnych[262], z[62] wdziêczno¶ci[121] za[64] przys³ugê zaprosi³ mnie[44] do[62] restauracji[121]. I to[8] do¶æ drogiej[221], jednej[221] z[62] lepszych[222]. Te¿ mnie[44] to[41] tak bardzo nie zdziwi³o, bo takich[22] ciekawych[222], ¿±dnych[222] zobaczenia[121] tego[42], co[9] ,,spod[62] komunistów[122]'' przyjecha³, by³o - jak[9] ci[43] ju¿ mówi³em - wiêcej. Czemu[8] nie, ostatecznie? I tak za[64] parê[34] dni[122] wracam.
2368 1184~B. Sztajner~Grupa piêciu~WPoz~1966~s. 102
2369 To[41] s± moje[212] ostatnie[212] pieni±dze[112], powiedzia³. Proszê tej[221] sprawy[121] nie dramatyzowaæ. Ma³y[211] poeta zap³aka³, rozplót³ rêce[142] i podar³ banknot[141] dwudziestoz³otowy[241]. Powiedzia³em: Robi pan[111] rzecz[141] karaln±[241]. Du¿y[211] poeta odszed³ do[62] Klaudiusza[/][121] siedz±cego[221] opodal[8] przy[66] butelce[161] wina[121]. Niech pan[111] siê nie przejmuje[551], powiedzia³ ma³y[211] poeta. To[41] przestaje byæ sympatyczne[211] - ta ich[42] ci±g³a[211] nieobecno¶æ[111].
2370 1185~B. Sztajner~Grupa piêciu~WPoz~1966~s. 134
2371 Urzêdniczka przysunê³a mi[43] telefon[141] mimo[62] tych[222] niedo³ê¿nych[222] wyja¶nieñ. Us³ysza³em wreszcie Dariusza[/][141] - oczywi¶cie nie od[+] razu, najpierw rozmawia³em z[65] sekretark±, potem[8] poda³em jej[43] nazwisko[141] Bunder[/][111] jestem, Brunon[/][111] Bunder[/][111], chcê rozmawiaæ z[65] dyrektorem generalnym[251] w[66] sprawie[161] poniek±d osobistej[261], maj±cej[261] jednak tak¿e aspekt[141] ogólny[241], s³u¿bowy[241] poniek±d. Nie, nie mogê z[65] zastêpc±. To[41] jest, szanujê zastêpcê i chêtnie przy[66] okazji[161], ale teraz z[65] samym[251] dyrektorem generalnym[251].
2372 1186~W. My¶liwski~Nagi sad~PIW~1967~s. 19
2373 Droga[111] by³a[5] przecie¿ d³uga i monotonna, d³u¿sza od[62] tej[221], któr±[241] tak dobrze zna³em, d³u¿sza ni¿bym przemierzy³[54] j± piechot± z[65] zajdami po¶cieli[121] na[66] plecach i kuferkiem w[66] rêku. Mo¿na by³o zapomnieæ, ¿e siê[41] dok±dkolwiek jedzie, a zgodziæ[501] siê tylko na[64] to[44], ¿e siê[41] w[+] ogóle jedzie. To[41] ten[211] koñ[111] wynios³y[211] tak rozwlók³ tê drogê.
2374 1187~W. My¶liwski~Nagi sad~PIW~1967~s. 108
2375 Bêdzie[56] szed³[52], jak[9] zechce, stêpa[8], to[9] stêpa[8], k³usem, to[9] k³usem, i nawet z³o¶ci± go[42] nie ura¿ê ani my¶l±[151], i ziarnem przednim[251] nakarmiê, nie po¶ladem, ale owsem, bez[62] sieczki[121], i napojê, i zgrzaæ[501] siê nie dam[5]. A na[66] postoju[161] ³achem mu grzbiet[141] okryjê, a mo¿e[8] i derk±. Jeszcze nie wiem, bo kobieta posz³a szukaæ, i bêdê[56] warowa³[52] przy[66] nim[46], ¿eby mu b±ki[112] ani muchy[112] nie dokuczy³y.
2376 1188~J. Pluta~Pas~Ossol~1967~s. 26
2377 Wspomina³ mi[43] kiedy¶, ¿e dowiedzia³[501] siê od[62] kolegi z[62] Musi³owic[/][122], ¿e ona znalaz³a sobie[43] ch³opaka[141], co[9] te¿ w[66] piekarni[161] pracuje. I u¶miecha³a[501] siê do[62] tego[221] ch³opaka[121] nawet na[66] ulicy[161]. Kolega Franka[/][121] widzia³ j±, jak[9] na[66] rynku[161] u¶miecha³a[501] siê do[62] niego[42], w[66] publicznym[261] miejscu[161], a nie wiedzia³a, ¿e kolega syna[121] wie, kim[45] ona jest i dlaczego tak siê u¶miecha[501].
2378 1189~J. Pluta~Pas~Ossol~1967~s. 79
2379 Wreszcie jest i autobus[111]. Kobieta wchodzi na[66] koñcu, trzymaj±c przed[65] sob± torbê, w[66] prawej[261] rêce[161]. Tak: miejsc siedz±cych[222] mniej ni¿[9] wsiadaj±cych[222] ludzi[122]. Jest wreszcie w[66] ¶rodku gdy autobus[111] rusza, drzwi[112] zatrzaskuj±[501] siê automatycznie, a kobieta przek³ada torbê do[62] lewej[221] rêki, praw±[251] wyjmuje z[62] kieszeni[121] p³aszcza dziesiêcioz³otow±[241] monetê. Bilet[111] kosztuje siedem[34] z³otych[122] dwadzie¶cia[34] groszy[122].
2380 1190~J. J. Szczepañski~Za prze³êcz±~Czytelnik~1967~s. 13
2381 Trochê mu siê skrzyde³ka[112] pomiê³y[501], ale w³azi³ ju¿ prawie[8] ca³y[211] do[62] ¶rodka. Widocznie zrozumia³, o[64] co[44] chodzi, bo przesta³ machaæ nogami. Czasem[8] która¶ mu drgnê³a lekko, na[+] ogó³ zachowywa³[501] siê jednak cierpliwie .. No i ju¿, panie[171] motylku[171]. Widzisz jak[9] przyjemnie? .. Pomiêdzy[65] oroszonymi ¼d¼b³ami, na[66] których[262] krople[112] b³yszcza³y jak[9] ma³e[212], pe³ne[212] s³oñca[121] lampeczki[112], stercza³ z[62] ziemi[121] strzêpek[111] ¿y³owanej[221] wiotkiej[221] b³onki[121].
2382 1191~J. J. Szczepañski~Za prze³êcz±~Czytelnik~1967~s. 74
2383 Ka¿dy[211] nerw[111], ka¿de[211] w³ókno[111] cia³a[121] napiête[211] by³o, jakby przenika³ je[44] pr±d[111] okrutnej[221] i rozkosznej[221] udrêki[121]. Zaciska³ szczelnie powieki[142], przewraca³[501] siê na[66] ³ó¿ku[161] jak[9] w[66] gor±czce[161], pe³en[211] wzgardy[121] i nienawi¶ci[121] do[62] siebie[42]. Nie móg³ nic[44] na[64] to[44] poradziæ. Ciemno¶æ[111] roi³a[501] siê od[62] obrazów ¶wiêtokradczo brutalnych[222] i nieprzyzwoitych[222].
2384 1192~J. J. Szczepañski~Za prze³êcz±~Czytelnik~1967~s. 246
2385 S³uchali z[65] za¿enowaniem. To[211] wszystko[41] by³o trochê podejrzane[211], dwuznaczne[211]. Wiersze[112] sp³aszczone[212], wyprane[212] z[62] koloru, doczepione[212] nie wiadomo jak[9] do[62] ¿a³o¶nie lichej[221] postaci[121]. Jaki[211] on by³? Po[66] wypiciu[161] jednej[221] wódki[121] odwraca³ kieliszek[141] do[62] góry[121] dnem. Nie pomaga³y ¿adne[212] namowy[112]. Obieca³em ¿onie[131] nie piæ nigdy wiêcej ni¿[9] jednego[221]. Dra¿ni³o ich[44] to[41].
2386 1193~J. J. Szczepañski~Za prze³êcz±~Czytelnik~1967~s. 338
2387 Patrzy³ pytaj±co na[64] B±ka[/][141] .. No? .. Ju¿ lory[112] dudni³y nad[65] strumieniem. Teraz lokomotywa .. No? .. powtórzy³ kolejarz. B±k[/][111] uniós³[501] siê na[66] ³okciach, podpar³ piê¶ciami brodê. Jego[42] twarz[111] zastyg³a[5] w[66] wyrazie jakiego¶[221] ogromnego[221] wysi³ku[121] i udrêczenia[121]. Pierwsze[212] wagony[112] wtacza³y[501] siê na[64] nasyp[141], przecinaj±cy[241] polanê. ¦piew[111] zatar³[501] siê, dolatywa³y tylko niektóre d¼wiêki[112] harmonii[122] .. Nie .. powiedzia³ B±k[/][111].
2388 1194~J. J. Szczepañski~Za prze³êcz±~Czytelnik~1967~s. 453
2389 Bia³a, ziarnista membrana zadymki[121] ugina³a[501] siê coraz niechêtniej ostry[211] ¶wit[111] matowia³, przep³ywa³ w[64] ni¿sze[242] rejestry[142], stawa³[501] siê jednostajnym[251], g³êbokim[251] szumem. Nogi[112] narciarza[121] dr¿a³y z[62] wysi³ku[121]. To[41] by³a[5] jazda! - rozpamiêtywa³ smak[141] prze¿ytej[221] emocji[121]. Nie mia³[5] czasu cieszyæ[501] siê ni±[45] przed[65] chwil±, ale teraz odurzaj±ca rado¶æ[111] tego[221] lotu dogania³a go[44] spó¼nion±[251] fal±.
2390 1195~W. Oliwa~Czapka~Iskry~1965~s. 8
2391 Za[65] wysokim[251] wa³em z[62] zamarzniêtego[221] nawozu i s³omy[121] stoj± w³ochate[212] wo³y[112]. Maj± nieco opuszczone[242] ³by[142] i poruszaj± wielkimi szczêkami. Wokó³[62] wa³u za[65] plecionym[251] karmnikiem zieleni[501] siê odurzaj±ce[211] siano[111], którego[221] zapach[111] miesza[501] siê z[65] woni± nawozu. Siano[111] chrzê¶ci w[66] zêbach wo³ów, s³ychaæ tylko chrupot[141] i g³êbokie[242] oddechy[142] zwierz±t. Ch³opiec przebiega wzrokiem po[66] pochylonych[262] ³bach szukaj±c swojej[221] pary[121].
2392 1196~W. Oliwa~Czapka~Iskry~1965~s. 34
2393 Podesty[112] wy³o¿one[212] by³y[57] ciemn±[251] boazeri±, w[66] tym[261] samym[261] kolorze i gatunku[161] drzewa[121] by³y[5] drzwi[112] z[65] mosiê¿nymi ko³atkami. Nie czu³em zmêczenia[121] i weso³o przeskakiwa³em ze[62] stopnia na[64] stopieñ[141]. Z[62] góry[121] s±czy³o[501] siê mlecznoniebieskie[211] ¶wiat³o[111]. Dos³ownie s±czy³o[501] siê jak[9] ciecz[111], by³o prawie[8] namacalne[211], jednak lekkie[211] i prze¼roczyste[211]. Widaæ by³o przez[64] nie[44] ka¿d±[241] rze¼bê portali[122], ka¿d±[241] smu¿kê marmuru, rozcapierzon±[241] jak[9] nerwy[142] w[66] obna¿onym[261] miê¶niu, ka¿dy[241] detal[141] ozdobnych[222] porêczy[122].
2394 1197~W. Rogowski~Kamienny bruk~WPoz~1966~s. 92 
2395 Stara³em[501] siê wej¶æ[5] w[64] sytuacjê doktora[121] Ciszewskiego[/][121]. Bogiem a prawd± okaza³ mi[43] i tak wiele[8] zaufania[121], pracowa³em przecie¿ kilka[34] godzin, opatrywa³em rannych[142], nawet Niemców[142]. Czy ja, znalaz³szy[501] siê w[66] jego[42] sytuacji[161], nie ¿ywi³bym podobnych[222] oporów? Szczerze mówi±c, mia³bym je[44] na[+] pewno. W³a¶ciwie, warto¶æ[111] moja jako[64] cz³owieka[141] zosta³a[57] zdefiniowana dzi¶ nie przeze[64] mnie[44], ani przez[64] doktora[141] Ciszewskiego[/][141], okre¶lili j± moi rodacy, strzelaj±c z[65] zimn±[251] krwi do[62] bezbronnych[222] ludzi[122].
2396 1198~W. Rogowski~Kamienny bruk~WPoz~1966~s. 123
2397 A potem[8] doda³ jeszcze, jakby chc±c zatrzymaæ wra¿enie[141] swoich[222] s³ów: .. Jestem panu[131] wdziêczny[211], uratowa³ mi[43] pan[111] ¿ycie[141], teraz pójdê do[62] matki[121]. Ona jeszcze nic[44] o[66] mnie[46] nie wie, ani o[66] mnie[46], ani o[66] ojcu[161] .. Mówi³ to[44], ale naprawdê chcia³ uciec po[+] prostu dlatego, ¿e nie wierzy³ swemu chwilowemu zbawcy[131].
2398 1199~J. Radzymiñska~Nad nami noc~WL~1966~s. 60
2399 Zbierali[501] siê tu Polacy na[64] przedstawienia[142], zabawy[142], zebrania[142] organizacyjne[242]. ,,Ognisko[/][111]'' by³o bardzo aktywne[211], aczkolwiek nie nale¿a³o do[62] centralnego[221] zwi±zku[121] Polaków[122] w[66] Argentynie[/][161]. Wynajmow³o te¿ chêtnie salê na[64] imprezy[142] innych[222] towarzystw i tu odby³o[501] siê kilka[31] zabaw[122] zwi±zku[121] Tobrukczyków[122], do[62] którego[221] nale¿a³ Teodor[/][111]. Karolina[/][111] by³a[5] w[66] komitecie organizacyjnym[261] zabawy[121], zbiera³a fanty[142] i nagrody[142] dla[62] najlepszych[222] tancerzy[122] oraz zajmowa³a[501] siê przeliczaniem kwiatów kandydatek na[64] królowê balu[121].
2400 1200~J. Radzymiñska~Nad nami noc~WL~1966~s. 149
2401 Zobaczy³a, ¿e ukry³ twarz[141] w[66] d³oniach. ,,Tak - pomy¶la³a - tak, on rozpacza. Ale jego[42] rozpacz[111] jest krótka i m³oda, i przeminie, gdy ja st±d odjadê z[65] moj±[251] rozpacz±, która bêdzie[56] trwaæ[51] wiecznie''. Dotknê³a jego[42] ramienia: .. Chod¼, wszystko[44] ci[43] wyt³umaczê .. Tak mówi±c, wiedzia³a przecie¿, ¿e nie powie mu nic[44], ¿e nie wolno[5] powiedzieæ mu nic[44], ¿e musi go[44] zostawiæ z[65] m³od±[251] rozpacz±.
2402 1201~J. Radzymiñska~Rzecz najwa¿niejsza~W£~1966~s. 63
2403 Dopiero tu, w[66] kraju[161], ogl±daj±c z[+] bliska pomniki[142] i cmentarze[142], Mateusz[/][111] zaczyna³ sobie[43] zdawaæ sprawê, ile[34] ofiar poch³onê³a ta okropna wojna. Pamiêæ[111] ofiar by³a[5] wci±¿ ¿ywa, stale[8] czczono jakie¶[242] rocznice[142], sk³adano wieñce[142] z[65] bia³o-czerwonymi szarfami. Nie móg³ powiedzieæ Mateusz[/][111], ¿eby nie wiedzia³ o[66] tym[46] w[66] swoim[261] dalekim[261] Misiones[/][161], ale zupe³nie co[41] innego[221] przeczytaæ w[66] gazecie[161], a co[41] innego[221] przekonaæ[501] siê naocznie.
2404 1202~J. Radzymiñska~Rzecz najwa¿niejsza~W£~1966~s. 89
2405 Mateusz[/][111] powiedzia³: .. Pani[111] mo¿e[5] tu zostaæ i jeszcze d³ugo ¿yæ[5] .. Mateusz[/][111] tak powiedzia³ i Konstanty[/][111]. Konstanty[/][111] doda³ jeszcze, ¿e jej[43] pomo¿e. Ale w[66] czym[46] on jej[43] móg³ pomóc? Je¶li tylko chcesz, ja ci[43] pomogê. Pewnie, ¿e chcia³a, oczywi¶cie, ¿e chcia³a, ale w[66] s³owach Konstantego[/][121] mie¶ci³o[501] siê jeszcze co¶[41] innego[221], co¶[41], czego[42] ona nie mia³a prawa[121] pragn±æ.
2406 1203~J. Radzymiñska~Rzecz najwa¿niejsza~W£~1966~s. 181
2407 A wiêc mo¿e[8] nie¶wiadomie wyrz±dza mu krzywdê. Lecz nie, o[66] krzywdzie[161] nie mog³o byæ mowy[121]. W³adys³aw[/][111] tak siê ju¿ przestawi³[501] na[64] nowe[241] ¿ycie[141], ¿e zacz±³ wspominaæ o[66] pracy[161] .. Przecie¿ muszê pracowaæ .. mówi³ .. Z[65] pewno¶ci± znajdzie[501] siê dla[62] mnie[42] co¶[41] odpowiediego[221] .. Mówili wiêc o[66] pracy[161], rozwa¿ali mo¿liwo¶ci[142] jej[42] otrzymania[121], a potem[8] W³adek[/][111] znów ca³owa³ rêce[142] Weroniki[/][121].
2408 1204~U. Krzy¿anowski~Specjalny pasa¿er~WMor~1966~s. 97
2409 Ci±gle popijali kawê. Bill[/][111] - przynajmniej pozornie, jest w[66] wyrównanej[261] formie[161]. Mój[211] ciekawy[211] przypadek[111] kliniczny[211] sam[211] siê diagnozuje[501], dobrn±³ do[62] swojego[221] pogrzebanego[221] psa[121]. Mnie[44] prawie[8] roz³o¿y³o to[41] g³upie[211] pó³ butelki[121] koniaku[121], ale Billowi[/][131] tylko ¶ci±gnê³o poluzowane[242] obrêcze[142]. Ot[7], co[44] znaczy dobra szko³a i trening[111] .. W[66] takich[262] warunkach .. mówi Bill[/][111] - sam[211] rozumiesz, mo¿na zachowaæ si³[142] napêdowe[242] .. [&]
2410 1205~U. Krzy¿anowski~Specjalny pasa¿er~WMor~1966~s. 155
2411 Idziemy na[64] rufê. Osiem[31] kabin to[41] nie problem[111]. Nie[+] ma Jellinka[/][121] na[66] rufie[161] .. A na[66] dziobie[161]? .. Asystent by³ ju¿ i na[66] dziobie[161]. Zdajemy sobie[43] sprawê, ¿e wynajdujemy coraz to[8] mniej prawdopodobne[242] miejsca[142] i schowki[142], gdzie mo¿na zajrzeæ i sprawdziæ. Wszystko[41] na[+] pró¿no. Nag³e[211] zaginiêcie[111] cz³owieka[121] w[64] bia³y[241] dzieñ[141] i przy[66] idealnych[262] warunkach pogody[121] przekracza nasz±[241] wyobra¼niê, odpycha jakiekolwiek[242] próby[142] rozumowania[121].
2412 1206~Z. Ryndak~Góry i doliny~LSW~1966~s. 58
2413 Wkrótce nadesz³o drugie[211] zdjêcie[111] w[66] czarnej[261] obwódce[161]. Komplikacje[112] mózgowe[212]. Ciotka nie przysy³a³a dolarów, ciotka brodatego[221] syna[121] Cybucha[/][121] rozwija³a ¶wiadomo¶æ[141]. W[66] drukowanych[262] wycinkach dawa³a czê¶æ[141] Ameryki[/][121]. Przesz³a[5] j± wzd³u¿ i wszerz od[62] pomywaczki[121], krawcowej[121], robotnicy[121] w[66] zak³adach w³ókienniczych[262] do[62] zacnej[221] ¿ony[121]. Przed[65] ¶mierci±, kiedy trud[111] wyda³ owoce[142], patrzy³a na[64] swoje[242] rêce[142]. Te[212] rêce[112] zaczê³y pisaæ.
2414 1207~Z. Ryndak~Góry i doliny~LSW~1966~s. 66
2415 Ci±gnê³o mnie[44] do[62] Gra¿yny[/][121]. Matka zaczê³a sobie[43] pokpiwaæ, siostra te¿. Czêsto w[66] kuchni[161] s³ysza³o siê[41] - niech ci[43] zrobi[55] Gra¿yna[/][111] - albo - mo¿esz powiedzieæ swojej[231] Gra¿yie[/][131] - albo po[+] prostu - id¼ do[62] Gra¿yny[/][121]. ,,To[41] wy tacy[212]'' - pomy¶la³em i zacz±³em wszystkich[242] nienawidziæ, a kocha³em tylko Gra¿ynê[/] i psa[141]. Uk³adali¶my stóg[141]. Najpierw na[66] ¶rodku[161] placu[121] wbijali¶my wysoki[241] pal[141].
2416 1208~L. Penciak-Radzymiñska~£aska czasu~¦l±sk~1967~s. 32
2417 Naraz zbieg³ z[62] mostku[121] z[65] okrzykiem: .. Skrzy, niemo¿ebnie skrzy, trzeba ratowaæ .. Gna³ wzd³u¿[62] przeno¶nika i ci±gle ur±ga³. Pêdzi³ za[65] nim[45] Janusz[/][111], nie rozumiej±c o[64] co[44] chodzi. Znale¼li[501] siê wkrótce przy[66] przesypie[161]. Na[66] p³achetce[161] spa³ robotnik. Chrapa³ niczym[8] w[66] domowym[261] ³ó¿ku[161]. Filip[/][111] zatarga³ le¿±cym[151]: .. Wstawaj, bumelu[171], co¶[44] robi³, ¶mietana[171] kwaszona, nock±? .. [&]
2418 1209~L. Penciak-Radzymiñska~£aska czasu~¦l±sk~1967~s. 118
2419 Dzisiejsze[211] otwarte[211] zebranie[111] to[41] by³ etap[111] nastêpny[211]. Kto wchodzi³ do[62] sali[121] dostawa³ plastykow±[241] fili¿ankê, drobne[242] kostki[142] cukru i kruche[241] ciastko[141]. Ch³opy[112] kar³owate[212], kanciaste[212], to[9] smuk³e[212], z[65] twarzami b³êkitnymi od[62] przyros³ego[221] py³u, to[9] ró¿owymi od[62] s³oñca[121], ka¿dy[211] skwapliwie chwyta³ szorstkimi palcami uszko[141] fili¿anki[121] i zaci±ga³[501] siê aromatem napoju[121].
2420 1210~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 29
2421 Po[66] drodze[161] kopn±³ Dantego[/][121], który[211] spa³ jak[9] zabity[211]. Pies - by³ to[41] jeden[211] z[62] psów[122] ojca[121] Paola[/][121], pewnie zerwa³[501] siê - bieg³ przed[65] Remy'm[/][151] i jak[9] wy¿e³[111] na[66] polowaniu[161] informuje my¶liwego[141], ¿e chwyci³ trop[141], dawa³ znaki[142] Remy'emu[/][131] ogonem i potem[8] pyskiem, znowu ogonem i znowu pyskiem, pojêkuj±c i popiskuj±c pe³nym[251] napiêcia[121] skowytem przechodz±cym[251] w[64] skomlenie[141].
2422 1211~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 58
2423 Mia³[5] minê[141], jakby w³a¶nie przegryz³ co¶[44] obrzydliwego[221] .. I co[44] ci[43] J±ka³a[/][111] powie? zapyta³ .. Wiesz, co[44] ci[43] powie? .. Wiem .. To[41] dobrze .. Remy[/][111] znowu patrzy³ w[64] dziurê. Zastanawia³[501] siê, jak[9] to[44] najlepiej urz±dziæ, bo przynajmniej jeden[211] musi zostaæ na[+] zewn±trz, uwa¿aæ na[4] psy[142]. Faszysta móg³by, gdy oni bêd±[56] siedzieli[52] w[66] dziurze[161], uciec innym[251] wyj¶ciem albo na[+] zewn±trz po[66] murze i kiedy psy[112] zaalarmuj±, oni mog± ju¿ nie zd±¿yæ.
2424 1212~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 123
2425 Remy[/][111] przygl±da³[501] siê jak[9] Maks[/][111] Liebermann[/][111] przywi±zuje granat[141]. Robi to[41] b³yskawicznie. Jak[+] gdyby ca³e[241] ¿ycie[141] nic[44] innego[221] nie robi³, tylko przywi±zywa³ szczurom do[62] grzbietów granaty[142]. W[66] tym[261] momencie znowu us³ysza³ szelest[141]. Cichy[211] szmer[111] spadaj±cego[221] tynku[121], taki[211] sam[211] jak[9] poprzednio. Nie mo¿na by³o ustaliæ, sk±d pochodzi. Za[65] ka¿dym[251] razem[151] dobiega³ ich[44] z[62] wie¿y[121], lecz za[65] ka¿dym[251] razem[151] jakby z[62] innego[221] jej[42] miejsca[121].
2426 1213~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 150
2427 Drêcz± go[44] te¿ ró¿ne[212] niemê¿ne[212] pokusy[112]. Ale gdy przyjdzie pora[111], jego[42] cia³o[111] pos³uszne[211] instynktowi[131], pod¶wiadomym[232] odruchom, które[242] Maks[/][111] Liebermann[/][111] szczê¶liwie zd±¿y³ w[66] sobie[46] wyrobiæ, wykona wszystko[44] jak[9] dawniej, jak[9] zazwyczaj. Remy[/][111] mówi szeptem. Dante[/][111] mia³[5] wzrok[141] utkwiony[241] w[64] jego[42] usta[142]. Pies przekrzywia³ g³owê, jakby s³ucha³. Co[61] chwila oblizywa³ sobie[43] pysk[141].
2428 1214~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 236
2429 Zacz±³ podnosiæ[501] siê na[66] rêkach. Przez[64] ca³y[241] czas[141] le¿eli z[65] Maksem[/][15] Liebermannem[/][151] w[66] przedniej[261] czê¶ci[161] ganku[121], przed[65] figur± archanio³a[121]. Cia³a[142] mieli rozp³aszczone[242], przylepione[242] do[62] pod³ogi[121], g³owy[142] wysuniête[242] miêdzy[64] sztachety[142] ogrodzenia[121], poza[64] krawêd¼[141] balkonu. Maks[/][111] Liebermann[/][111], po[66] którego[221] stronie[161] pêk³o ogrodzenie[111], skoczy³ na[64] nogi[142]. Obejrza³[501] siê. Dantego[/][121] nie by³o. Balkon[111] by³ pusty[211].
2430 1215~B. Rutha~W Hiszpanii o ¶wicie~PIW~1967~s. 241
2431 By³a[5] to[41] jaka¶ specjalna lampka. Takiej[221] jeszcze nie widzia³. S³u¿y³a pewnie do[62] nadawania[121] sygna³ów. Remy[/][111] mia³[5] j± w[66] kieszeni[161], w[66] wêze³ku[161]. To[41] ni±[45] faszysta o¶wietla³ mury[12]. Mo¿e[8] wiedzia³, ¿e oddzia³[111], który[241] widzieli przed[65] chwil±, bêdzie[56] têdy przechodzi³[52]. Oddzia³[111] móg³ siê spó¼niæ[501]. Jasne[211]. Tak mog³o byæ. Nawet na[+] pewno tak by³o.
2432 1216~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 16
2433 Znowu brzêk[111] ostróg. Jak¿e trzeci[211] wagon[111]! Tu jest drugi[211]. Cisza, ale cz³owiek za[65] drzwiami stoi jeszcze, otwieranie[111] s±siednich[222] drzwi[122] .. Mój[211] drogi[171] ..- to[41] stara[111] - jak[9] d³ugo potrwa postój[111] na[66] granicy[161]? .. Jak[8] Bóg da, ³askawa pani[171]. Bêd±[56] nas[44] budziæ[51]? .. S³yszeli¶cie - w[64] g³±b[141] przedzia³u - jak[8] Bóg da .. Ha[7], ha[7], wyborne[211]. Czy i w[64] tê stronê te¿ tak d³ugo? .. [&]
2434 1217~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 84
2435 .. Jest pan[111] przekonany[211], ¿e nie widzieli¶my[501] siê nigdy przedtem. A jednak widzê, ¿e nie jest to[41] pewno¶æ[111] ca³kowita. Mogli¶my siê spotkaæ[501] zupe³nie przypadkiem[8]. W[66] banku[161]. W[66] poczekalni[161] u[62] lekarza[121]. W[66] sklepie[161]. W[66] teatrze. U[62] zegarmistrza[121]. Na[66] ulicy[161]. O[7], to[41] najbardziej prawdopodobne[211]. Mog³em pana[141] potr±ciæ lub pan[111] mnie[44]. Obaj nie mamy[5] zbyt[8] dobrego[221] wzroku[121] .. [&]
2436 1218~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 105
2437 .. Spó¼ni³em[501] siê? .. zapyta³ .. Tutaj? .. Widzia³ wreszcie twarz[141] Gillera[/][121], bledsz±[241] ni¿[9] zwykle, zmêczon±[241], z[65] podkr±¿onymi oczami i lekko napuchniêtymi powiekami .. Nie. czekam od[62] kilku[32] chwil. Czego[42] siê napijesz[501]? .. Przy[66] stoliku sta³ kelner .. Zmarz³em .. powiedzia³ .. Gor±cej[221] herbaty[121]. Z[65] rumem .. doda³ Giller[/][111] .. To[41] twój[211] pomys³[111] z[65] afiszami, które[242] dzi¶ rozlepiono na[66] mie¶cie? .. [&]
2438 1219~W. Terlecki~Spisek~MON~1966~s. 191
2439 Chcia³ zapytaæ, czyj[211] jest ów[211] ekwipa¿[111], ale uprzytomni³ sobie[43], ¿e ze[62] wzglêdu na[64] tego[241] dziwaka[141] jad±cego[241] z[65] nimi nie powinien stawiaæ takich[222] pytañ. Krasicki[/][111] móg³by siê znale¼æ[501] w[66] k³opocie. Opar³[501] siê wygodnie i nie chc±c patrzeæ na[64] du¿e[242], zmêczone[242] oczy[142] siedz±cego[221] naprzeciw[8] mê¿czyzny[121], zamkn±³ powieki[12]. Powóz[111] wolno[8] ruszy³ z[62] miasta[121]. Milczeli przez[64] d³u¿sz±[241] chwilê.
2440 1220~J. Woy~Którêdy do medycyny~Iskry~1966~s. 13
2441 Zwykle spotykali¶my[501] siê w[66] tym[261] samym[261] miejscu[161], ale gdy wychodzi³a wcze¶niej z[62] domu[121], znajdowa³em j± bli¿ej[62] kliniki[121], gdy za¶ by³o pó¼no, widywa³em j± wchodz±c±[241] do[62] instytucji[121], w[66] której[261] pracowa³a. Instytucja ta by³a[5] po³o¿ona blisko[62] mojego[221] domu[121] i gdy spostrzeg³em dziewczynê wchodz±c±[241] do[62] jej[42] wnêtrza[121], przy¶pieszy³em porz±dnie kroku[121], by[9] zd±¿yæ na[64] czas[141] do[62] kliniki[121].
2442 1221~J. Woy~Którêdy do medycyny~Iskry~1966~s. 42
2443 Zwierzêtarnia, wci¶niêta miêdzy[64] gmach[141] zak³adu do¶wiadczalnego[221] a kot³owniê, stanowi³a ca³e[241] odrêbne[241] królestwo[141]. W±ska ¶cie¿ka prowadz±ca przez[64] za¶nie¿ony[241] trawnik[141] wiod³a wprost pod[64] strzechê Leosi[/][121]. Skrzyp[111] furtki[121] odcina³ cz³owieka[141] od[62] miasta[121], szpitala i ludzi[122] i przenosi³ na[64] wie¶[141], do[62] gospodarstwa[121] Leosi[/][121]. Ju¿ z[+] daleka szczekanie[111] psów[122] przywodzi³o na[64] my¶l[141] rozleg³e[242] pola[142] pod[65] grub±[251] warstw± ¶niegu[121], wiejskie[241] podwórko[141], psa[141] na[66] ³añcuchu, skrzypi±cy[241] ¿uraw[141], zachód[141] s³oñca[121], zsiad³e[241] mleko[141].
2444 1222~J. Woy~Którêdy do medycyny~Iskry~1966~s. 131
2445 Tak, byli¶my ju¿ przesz³o[8] dwa[34] dni[142] po[66] ¶lubie. Zdawa³o[501] nam siê, ¿e o[41] nieprawda, ¿e to[41] tylko wczasy[112], ¿e za[64] chwilê powiem: .. Do[62] widzenia[121], Ila[/][171], kiedy siê zobaczymy[501]? .. Mój[211] mê¿u[171], czy naprawdê bêdziemy[56] mieszkaæ[51] u[62] górali[122]? To[41] bêdzie cudownie .. entuzjazmowa³a[501] siê Ila[/][111]. Jak[9] ona ³adnie powiedzia³a: Mój[211] m±¿.
2446 1223~J. Woy~Którêdy do medycyny~Iskry~1966~s. 134
2447 Szczê¶liwie siê sk³ada³o[501], ¿e nie pada³ deszcz[111], bo wtedy uwaga, zajêta os³anianiem szlachetniejszych[222] czê¶ci[122] cia³a[121] przez[65] zmokniêciem, rezygnowa³a z[62] ochrony[121] wiernych[222] narz±dów ruchu[121]. Schodzenie[111] z[62] drogi[121] na[64] mi³±[241] dla[62] oka[121], zieleniej±c±[241] ³±kê nic[44] nie dawa³o. Pod[65] pastelowym[251] p³aszczem delikatnej[221] trawy[121] królowa³a t³usta glina lub paskudne[211] b³oto[111].
2448 1224~E. Siemaszkiewicz~Bia³e niebo~Czyt~1967~s. 71
2449 W[66] luku[161] schodów pojawi³a[501] siê ¿ona docenta[121] - ma na[66] sobie[46] bia³y[241] fartuch[141], obowi±zuj±cy[241] wszystkich[242], co[9] tu przychodz±, a w[66] rêce[161] ciê¿k±[241] torbê. Jest ³adna, choæ widaæ, jak[9] wiele[34] musi w[64] zachowanie[141] swojej[221] ju¿ w[66] niektórych[262] partiach twarzy[121] rozprzêgaj±cej[+] siê[221] urody[121] wk³adaæ umiejêtnych[222], rzeczowych[222] starañ. Ciê¿ki[211] wêze³[111] w³osów przybra³ przed[65] dwoma tygodniami barwê intensywnego[221] br±zu.
2450 1225~E. Siemaszkiewicz~Bia³e niebo~Czyt~1967~s. 94
2451 Jego[42] wypadek[111] nale¿y do[62] najpospolitszych[222] do[62] tych[222], o[66] jakich[262] trzywierszowe[242] wzmianki[142] redakcje[112] dzienników drukuj± petitem. W[64] sobotnie[241] popo³udnie[141], letnie[241] i piêkne[241], jecha³ ze[65] swoim[251] koleg± na[64] ryby[142]. Jechali motocyklem. Prowadzi³ tamten[211], robi³ to[44] z[65] rozwag± i rutyn±. Jecha³o im[43] siê[41] dobrze, na[66] szosie[161] po[66] przedpo³udniowym[261] deszczu[161] nie by³o kurzu[121], ale jezdnia nie by³a[5] ju¿ mokra.
2452 1226~E. Siemaszkiewicz~Bia³e niebo~Czyt~1967~s. 160
2453 Stwierdziwszy, ¿e na[66] miejscu[161] totemu[121] wisi wydobyty[211] z[62] domowej[221] rupieciarni[121] inkrustowany[211] koralikami huculski[211] talerz[111], zaczynam rozumieæ, ¿e jednak wraca³am tu z[65] nadziej± ale to[41] nie zwi±zane[212] z[65] przedmiotami, a raczej uwiêz³e[212] w[66] nich[46] wspomnienia[112] sprawiaj± mi[43] ból[141] - tego[221] bólu[121] nawet chcia³am - boli mnie[41] do[62] ¿ywego[221] owa pogardliwa niezale¿no¶æ[111] rzeczy[122], mog±cych[222] istnieæ albo nie istnieæ w[66] uk³adach dufnie i krótkowzrocznie uznanych[262] za[64] nierozerwalne[242].
2454 1227~E. Siemaszkiewicz~Bia³e niebo~Czyt~1967~s. 212
2455 Dom[111], w[66] którym[261] zamieszkali¶my, przylega³ do[62] parku[121] sanatorium[121], wynajêli¶my w[66] nim[46] pokój[141] z[65] tapetami w[64] srebrne[242] i z³ote[242] jaskó³ki[142]. Trzy[34] razy[142] dziennie tu¿ pod[65] naszymi oknami przechodzili dziwni, pogr±¿eni w[66] ³agodnym[261] zamy¶leniu[161] ludzie[112]. Wydawali[501] mi[43] siê starzy, prastarzy, ale pamiêtam, ¿e byli[5] tam[8] m³odsi, dopiero teraz u¶wiadamiam sobie[43], jak[9] bardzo m³odzi[212].
2456 1228~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 126
2457 Na[66] dnie[161] duszy[121] jednak obok[62] troski[121] o[64] rannych[142] odzywa³a[501] siê zawstydzaj±ca rado¶æ[111], ¿e oto ja ocala³em, ¿e szczê¶cie[111] jest po[66] mojej[261] stronie[161]. A potem[8] wróci³ do[64] mnie[42] jeden[211] moment[111] z[62] dzisiejszego[221] dnia gdy z[65] pust±[251] strzelb± sta³em naprzeciw[62] rannego[221] odyñca[121], gdy odczuwa³em ka¿de[241] drgnienie[141] zwierza[121], gdy wiedzia³em z[65] ca³±[251] pewno¶ci±, ¿e za[64] jego[42] ból[141] i beznadziejn±[241] sytuacjê zap³aciæ mogê tylko ja - sob±.
2458 1229~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 37
2459 Ale ja nie mog³em. No bo jak¿e oddaæ bron[141] po[66] dziadach, po[66] ojcu[161]. Ju¿ by[8] mi[43] tego[42], tam[8] na[66] górze[161], nie wybaczyli[54]. Po[66] mojej[261] ¶mierci[161] mia³o to[241] wszystko[44] otrzymaæ muzeum[111] ³owiectwa[121]. A zreszt± nie o[64] tak±[241] broñ[141] chodzi³o. Kto by[8] im[43] tam[7] co[44] zrobi³[54] ze[62] ska³kówki[121]! Siedemdziesi±t[31] sztuk u[62] mnie[42] by³o tych[222] strzelb rozmaitych[222].
2460 1230~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 215
2461 W[64] kilka[34] dni[122] potem[8] pociesza³[501] siê jak[9] móg³. Widzia³em go[44] w[66] lazurowym[261] ¶niegu[161]. Niemal spod[62] pêdzenia[121] r±bn±³ za[65] lini± odyñca[141], poprawi³ go[44] klasycznie na[64] komorê, wreszcie zmieni³ ³adunki[142] i w[66] g³êbokim[261] dukcie zgasi³ du¿ego[241] przelatka[141]. A las[111] po[+] prostu rozkwita³ w[66] pióropuszach ¶niegu[121], stêka³ i sypa³ oki¶æ[141]... [&]
2462 1231~red. J. J. Szczepkowski~Darz Bór~SiT~1967~s. 225
2463 Zrzeczenie[+] siê[111] praw[122] do[62] Muchy[/][121] na[64] rzecz[141] jej[42] nabywcy[121] przypieczêtowano w[64] sposób[141] ogólnie przyjêty[241], tak ¿e Piskorz[/][111] mia³[5] niejakie[242] k³opoty[142] z[65] odnalezieniem drogi[121] do[62] w³asnej[221] furtki[121] i noc[141] przespa³ pod[65] stodo³±. Dalsze[212] losy[112] suki[121] zwi±za³y[501] siê jak[+] naj¶ci¶lej z[65] losami Pok³êbka[/][121]. Wzrastaj±ce[211] z[62] dnia na[64] dzieñ[141] zaufanie[111] i budz±ca[+] siê wzajemna mi³o¶æ[111] pozwoli³a Musze[/][131] zapomnieæ koszmar[141] piskorzowego[221] paska.
2464 1232~A. Twerdochlib~Gwiazda sezonu~Czyt~1967~s. 11
2465 Na[66] rzece[161], w[66] zasiêgu[161] wzroku[121], by³y[5] dwa[31] prowizoryczne[212] drewniane[212] mosty[112]. Wsiad³ do[62] citroena[121], wycisn±³ sprzêg³o[141]. Samochód[111] zacz±³ toczyæ[501] siê w[64] dó³[141], Micha³[/][111] w³±czy³ zap³on[141]. Cofn±³ nogê ze[62] sprzêg³a[121], silnik[111] zaskoczy³. Kiedy odnalaz³ swoj±[241] bazê, by³o po[66] drugiej[261]. Za[65] bram±, na[66] odwróconym[261] do[62] góry[121] dnem wiadrze spa³ drobny[211] staruszek, pewno portier.
2466 1233~A. Twerdochlib~Gwiazda sezonu~Czyt~1967~s. 100
2467 Trzeba siê by³o jeszcze pochwaliæ[501], ¿e w[66] ¶ledztwie kumpli[122] nie wyda³ i dzielny[211] by³. Do[62] biura[121] wróci³ przez[64] drzwi[142]. Jadwiga[/][111] pracowa³a pilnie. Usiad³ nad[65] ksi±¿k±. Kr±g[111] podejrzeñ coraz cia¶niej otacza³ miss Jane[+] Bigby[/][141], ale Micha³[/][111] wiedzia³, ¿e to[41] nie ona zabi³a mister Westa[/][141]. Choæby dlatego nie ona, ¿e do[62] koñca krymina³u zosta³o dobre[212] sto[31] stron.
2468 1234~J. Zaj±cówna~Brama na drodze~Czyt~1967~s. 68
2469 Pani[111] Tañska[/][111] - nauczycielka od[62] dojenia[121] krów i trzêsienia[121] gnoju[121] - wyprowadzona z[62] równowagi[121] moim[251] zachowaniem, krzyknê³a: .. Zejd¼ mi[43] z[62] oczu[122], ty wstrêtna dziwo[171]! .. Nie odpowiedzia³am s³owem na[64] tê wyra¼n±[241] prowokacjê, ju¿ siê trochê przyzwyczai³am[50] do[62] niewybrednych[222] epitetów w[66] ustach pañ wychowawczyñ i nauczycielek, odwróci³am[501] siê na[66] piêcie[161] i zaczê³am i¶æ w[66] kierunku[161] ogrodu, ³udz±c[501] siê w[66] duchu[161], ¿e ogrodnik we¼mie mnie[44] do[62] cieplarni[121] do[62] podcinania[121] pomidorów.
2470 1235~J. Zaj±cówna~Brama na drodze~Czyt~1967~s. 97
2471 Ch³opaki usiedli ko³o[62] mnie[42] na[66] ³ó¿ku[161]. Blondyn patrzy³ obojêtnie w[64] zas³oniête[241] kocem okno[141] i nie odzywa³[501] siê prawie[8] wcale, tylko d³ugimi ³ykami popija³ wino[141] z[62] butelki[121], z[62] której[221] przed[65] chwil± pili¶my z[65] Ziutkiem[/][151]. Zosta³o jeszcze trochê tego[221] s³odkiego[221] wina[121]. Ten[211] drugi[211] odbi³ nastêpn±[241] butelkê, któr±[241] przynie¶li obaj z[62] blondynem i postawili na[66] stole.
2472 1236~J. Zaj±cówna~Brama na drodze~MON~1967~s. 157
2473 By³a[5] niewiele[8] ode[62] mnie[42] starsza i kiedy¶ bardzo mnie[44] lubi³a, licho[111] wie zreszt± za[64] co[44]. Przywita³a[501] siê ze[65] mn±[45] serdecznie i pozwoli³a mi[43] usi±¶æ przy[66] stoliku z[66] napisem ,,s³u¿bowy[211]''. Zamówi³am kawê i ciastko[141], przynios³a od[+] razu, usiad³a naprzeciwko[62] mnie[42] przy[66] tym[261] s³u¿bowym[261] stoliku. Nie pyta³a, dlaczego nie przychodzi³am tak d³ugo, tu nikt o[64] takie[242] rzeczy[142] nie pyta³.
2474 1237~J. Zaj±cówna~Brama na drodze~MON~1967~s. 186
2475 Jolka[/][111] przesta³a kre¶liæ zygzaki[142] na[66] piasku[161], Gieñka[/][111] na[64] moment[141] oderwa³a wzrok[141] od[62] butelki[121], obie[31] popatrzy³y na[64] Siwego[/][141], jak[9] rozk³ada kurtkê na[66] piasku[161], i u¶miechnê³y[501] siê znacz±co do[62] siebie[42]. ¯adna siê nie odezwa³a[501]. I ju¿ wiedzia³am. Zaczyna³y mnie[42] nienawidzieæ. Od[62] tego[221] momentu, kiedy Siwy[/][111] odda³ mi[43] kurtkê, straci³am kumpelki[142].
2476 1238~J. Radzymiñska~Druga ziemia~W£~1964~s. 21
2477 Jadwiga[/][111] budzi³a[501] siê w[66] objêciach Edwarda[/][121], w[66] jego[42] pokoju[161], wynajêtym[261], a w³a¶ciwie zarekwirowanym[261] u[62] jakiej¶[221] Niemki[121] i kiedy wzrok[111] jej[42] pad³ na[64] czerwone[242] mury[142] zasobnych[222] gospodarstw, przypomina³o[501] siê jej[43], ¿e to[211] wszystko[41] dzieje[501] siê na[66] znienawidzone[261] ziemi[161] niemieckiej[261], któr±[241] przeby³a wzd³u¿[8] z[62] obozu do[62] obozu w[66] bydlêcym[261] wagonie. Najwidoczniej dzia³a³o tu jakie¶[211] prawo[111] rekompensaty[121]: za[64] ból[141], g³ód[141], nieszczê¶cia[142] i ¶mieræ[141], znienawidzona ziemia niemiecka zsy³a³a teraz szczê¶cie[141].
2478 1239~J. Radzymiñska~Druga ziemia~W£~1964~s. 76
2479 Luteczek[/][111] chowa³[501] siê sam[211], bez[62] dzieci[122], mo¿e[8] to[41] lepiej, bo zaraz zacz±³by mówiæ po[+] hiszpañsku, jak[9] inne[212] dzieci[112], które[212] nie nauczy³y[501] siê jeszcze dobrze po[+] polsku, ju¿ rozmawia³y z[65] argentyñczykami. zadawa³ nieraz matce[131] dziwne[242] pytania[142], wobec[62] których[222] stawa³a zaskoczona. Bo ak[8] tu na[64] przyk³ad[141] odpowiedzieæ na[64] takie[241] pytanie[141]: .. ,,Mama[171], dlaczego oko[111] widzi'' ..
2480  [&]
2481 1240~J. Radzymiñska~Druga ziemia~W£~1964~s. 168
2482 W[66] z³otej[261] sali[161], obitej[261] wytartym[251] nieco adamaszkiem, na[66] ca³ej[261] ¶cianie[161] g³ównej[261] namalowana by³a[57] stylowa scena jakiego¶[221] dawnego[221] koncertu: przy[66] klawiaturze[161] muzyk[111] z[65] puklami w³osów, zwi±zanymi w[66] tyle[161] wst±¿k±, obok[8] zas³uchane[212] piêkne[212] damy[112] w[66] kunsztownych[262] fryzurach, w[66] pastelowych[262] tiurniurach, z[65] wachlarzami w[66] w±skich[262] d³oniach. Na[66] przeciwleg³ej[261] ¶cianie[161] wisia³o na[66] ca³ej[261] szeroko¶ci[161] lustro[111] w[66] z³oconych[262] ramach.
2483 1241~J. Radzymiñska~Druga ziemia~W£~1964~s. 286
2484 Tomasz[/][111], jakby upowa¿niony[211] tym[251] smutnym u¶miechem, uj±³ j± pod[64] rêkê i wolno[8] skierowali[501] siê na[64] drug±[241] stronê pok³adu. Razem[8] odwrócili[501] siê od[62] miasta[121], które[211] odrywa³o[501] siê od[62] ich[42] ¿ycia[121]. Przed[65] nimi l¶ni³ teraz nieogarniony[211] przestwór[111] wody[121]. Daleko, pod[65] horyzontem styka³[501] siê z[65] niebem w[64] sposób[141] tak ³agodny[241], ¿e nie wiadomo by³o, czy to[41] niebo[111] siê ku[63] wodzie[131] nachyla[501], czy te¿ woda siêga nieba[121].
2485 1242~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~¦l±sk~1965~s. 79
2486 Schowana za[65] firank±, ¶ledzi³a go[44] z[65] napiêciem, któremu pragnê³a nadaæ barwê d±su, dziewczêcego[221] ,,co[41] mi[43] tam[7]''. Do¶æ mia³a owego[221] wychodzenia[121] na[64] drogê, spotykania[+] siê[121] u[62] furtki[121]. Teraz, po[66] powrocie z[62] Niemiec[/][122], nale¿a³oby jako¶ powa¿niej zacz±æ rozmawiaæ. Nie by³o jednak we[66] wsi[161] zwyczaju[121], by[9] ch³opcy wchodzili do[62] domów dziewcz±t, z[65] którymi chcieli rozmawiaæ.
2487 1243~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~¦l±sk~1965~s. 102
2488 Podrepta³ w[66] kierunku[161] wej¶cia[121] do[62] domu[121]. Wszed³ do[62] kuchni[121] ledwie zapukawszy. Obie[31] kobiety[112] spojrza³y na[64] niego[44] z[65] przestrachem, jakby by³ diab³em, a nie sob± samym[251], Rudolfem[/][151] Smolorzem[/][151], restauratorem z[62] dziada[121] pradziada[121]. Tego[221] rodzaju[121] spojrzenia[112] czasami nape³nia³y go[44] gniewem lub za¿enowaniem, bardzo rzadko natomiast budzi³y w[66] nim[46] poczucie[141] w³asnej[221] wra¿liwo¶ci[121].
2489 1244~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~¦l±sk~1965~s. 194
2490 Tamci byli[5] ju¿ w[66] kuchni[161], strzelali zza[62] futryn drzwi[122]. Brak³o mu naboi[122]. Zwali³[501] siê na[64] ziemiê. Ze[65] zdziwieniem spostrzeg³, ¿e jego[42] lewa noga stop± dotyka mu twarzy[121]. Co¶[41] ciep³ego[221] podp³ywa³o pod[64] wtulon±[241] pod[64] stó³[141] g³owê. Ma³gorzatka[/][111] zbudzi³a[501] siê zlana potem[151]. Usiad³a. Dziecko[111] spokojnie spa³o u[62] jej[42] boku[121], gdzie¶ pia³[5] kogut, gdaka³y kury[112]. By³o cicho.
2491 1245~Z. S. Pietras~Dziewczyna z bukowego parku~¦l±sk~1965~s. 223
2492 Wygl±da³a teraz wspaniale, spokojnie i onie¶mielaj±co, a¿ dziw[111] dziadka[141] ogarn±³, ¿e taka wyros³a[5] w[66] jego[42] rodzinie[161]. I to[41] by³a[5] ostatnia przyjemno¶æ[111] dziadka[121] Owczarka[/][121] w[66] ci±gu[161] dnia. Kiedy zorza od[62] wschodu ledwie rumieni³a szyby[142] w[66] izbie[161], Alicja[/][111] wdziewa³a p³aszcz[141] i wychodzi³a z[62] domu[121]. Jemu pozostawa³y tylko wlok±ce[+] siê[212] godziny[112], pogaduszki[112] z[65] siostr±, czytanie[111] gazet, pichcenie[111] kolacji[121] w[66] oczekiwaniu[161] a¿ Alicja[/][111] powróci do[62] domu[121].
2493 1246~E. Szempliñska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 34
2494 Bronis³awa[/][111] nie zwraca³a uwagi[121] na[64] to[44], miêso[141] maca i w±cha, pomrukuj±c jak[9] kot[111], a potem[8] do[62] siebie[42] idzie, godzinê zobaczyæ, bo choæ u[62] matki[121] zegar[111] jest, i to[8] szafkowy[211], stoi ju¿ od[62] lat na[66] której¶[261] tam[7] godzinie[161], nigdy od[62] owej[221] strasznej[221] nocy[121] nie nakrêcany[211], gdy zabrali jej[43] syna[141]. Nagle dzwonek[111].
2495 1247~E. Szempliñska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 155
2496 I zdawa³o[501] mu siê nieraz, mêtnie, pijacko, ¿e nie konie[112] by³y[5] winne[212], nie ¿ona i dzieci[112], lecz zdrowie[111] stargane[211], m³odo¶æ[111] stracona, ¿arcie[111] ja³owe[211], dwadzie¶cia[31] lat dwunastogodzinnej[221] i czternastogodzinnej[221] pracy[121], nêdza. I wtedy bi³ piê¶ci± w[64] stó³[141], a¿ spada³y kieliszki[112], rozlewa³a[501] siê wódka, i p³aka³, i powtarza³ trzy[34] ubogie[242], trzy[34] be³kotliwe[242], zlane[242] wódk± i ³zami s³owa[142], w[64] które[242] chcia³ zmie¶ciæ tak du¿o, zdziwienie[141] i ¿al[141], w¶ciek³o¶æ[141] i têsknotê, nienawi¶æ[141] i krzywdê.
2497 1248~E. Szempliñska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 207
2498 Gwiazdy[112] pada³y ¶wietlistym[251] ¶ladem .. mówi³am ¿yczenia[142] wtedy - trwa³a[5] w[66] rosie[161] jakby kto rtêæ[141] rozsypa³ - by³ termometr[111] ale dawno siê st³uk³[501] - ,,¿eby by³ ten[211] termometr[111]'' - tak mówi³a babka - jakby termometr[111] móg³ uratowaæ - mamrota³a pod[65] - obrazami ojciec bieg³ do[62] felczera[121] - jak±[241] têsknotê nieci³a - z[62] ga³êzi[121] kuka³a - przepowiada³a nam lata[142] ¿ycia[121] - matka biega³a za[65] ni± oczami rêce[112] jej[43] ziêb³y na[6] lód[141] .. [&]
2499 1249~E. Szempliñska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 270
2500 ,,Okna[/][112] Tassa[/][121]'' dotar³y i tutaj, gdy one mówi³y ,,gad'', to[9] widzia³y Hitlera[141], jak[9] go[44] malowali na[66] tych[262] afiszach, z[65] mord± ¶wini[121], z[65] pazurami goryla[121], albo jako[64] ohydnego[241] paj±ka[141] ze[65] swastyk± na[66] grzbiecie. I by³o to[41], naturalnie o[+] wiele[8] ³atwiej tak go[44] sobie[43] wyobra¿aæ ni¿[9] pomy¶leæ, ¿e Hitler[/][111] ma kszta³t[141] cz³owieka[121].
2501 1250~E. Szempliñska-Sobolewska~Powrót z daleka~Czyt~1963~s. 296
2502 Stada[112] pó³nagich[222] dzieci[122] z[65] ma³pi±[251] zrêczno¶ci± opró¿nia³y kieszenie[142] kupuj±cych[122] i sprzedawców[122], myszkuj±c w¶ród[62] koszy[122] cebuli[121], marchwi[121] i kisz-miszu[121]. Bole¶nie becza³y owce[112], które[242] gnano przed[65] sob±, szarpi±c za[64] t³uste[242] ogony[142]. Kury[112], ¿ywcem[8] obdzierane[212] z[62] piór, zanosi³y[501] siê nag³±[251] czkawk± mêki[121]. Wielb³±dy[112], zrezygnowane[212], chwia³y nad[65] t³umem g³owami o[66] ogromnych[262] bolesnych[262] oczach.
2503 
2504 1251~Podró¿ do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 29
2505 .. Czy ty zauwa¿y³a¶ kiedy¶ to[241] miejsce[141] na[66] rêkawie, ponad[65] wg³êbieniem, od[62] którego[221] zaczyna[501] siê d³ugi[211] miêsieñ[111], s³u¿±cy[211] zwykle ch³opcom do[62] przeprowadzania[121] pokazu si³y[121] i wyrobienia[121] sportowego[221]. W[64] ja¶niejsze[242] wieczory[142] ¶wiate³ko[111] uk³ada[501] siê tak¿e na[66] tej[261] wypuk³o¶ci[161], chcia³abym tam[8] po³o¿yæ rêkê, ale nie mam[5] odwagi[121].
2506 1252~Podró¿ do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 118
2507 Tymczasem zapuszczali[501] siê coraz g³êbiej t±[251] swoj±[251] ,,salonk±'' w[64] obcy[241] im[43] krajobraz[141], od¶wie¿ali wzrok[141] po³yskiem zielonych[222], zatopionych[222] w[66] gêstym[261] ¶wierkowym[261] lesie, aby[9] przerwaæ to[241] milczenie[141] mówi³a wtedy do[62] niego[42]: .. Wiesz ta trasa na[64] Berlin[/][141], choæ jedziemy w[66] przeciwnym[261] kierunku[161], jest wygodna, nie trzêsie wagonem, nie podrzuca nim[45], nic[41] nie stukocze, baga¿e[112] nie wêdruj± po[66] pod³odze[161] niczym[61] talerze[112] po[66] stole na[66] seansie spirytystycznym[261], [&]
2508 1253~Podró¿ do zielonych wzgórz~1964~WPoz~str. 181
2509 Z[62] szuflady[121] stolika wyj±³ scyzoryk[141]. Na[64] cztery[34] czê¶ci[142] przekroi³ dorodn±[241] pomarañczê, po³o¿y³ na[66] d³oni[161] i zaniós³ staremu[131]. .. Niech pan[111] je[55] .. powiedzia³ .. To[41] panu[131] dobrze zrobi. I niech pan[111] przestanie[55] siê mazaæ[501]. Chêtnie pomogê. W[66] nowej[261] stodole[161] za³o¿ê elektryczno¶æ[141]. No jak[8]? Zgoda? .. Gospodarz wyprostowa³[501] siê. Po³o¿y³ pomarañczê na[66] talerzu. Potem[8] zatopi³ w[66] mi±¿szu[161] czarne[242] palce[142].
2510 1254~J. Stompor~Cz³owiek z lancetem~1964~MON~str. 18
2511 Warto by[8] za¿±daæ wojskowego[221] konsultanta[121]. Dlaczego od[+] razu tego[42] nie zrobi³em? Jeden[211] telefon[111] i rano[8] przyjecha³by ich[42] chirurg[111]. Przedstawi³bym mu opis[141] zabiegu[121] z[62] ksiêgi[121] operacyjnej[221]. Sanitariuszka Marynia[/][111] ostro¿nie otworzy³a drzwi[142]. Podesz³a na[66] palcach do[62] kozetki[121]. Udawa³em, ¿e drzemiê. Poruszy³a mnie[44] lekko za[64] ramiê[141] .. Chory[111] przygotowany[211] jest[57] do[62] operacji[121] .. powiedzia³a.
2512 1255~J. Stompor~Cz³owiek z lancetem~1964~MON~str. 92
2513 Opró¿ni³em zawarto¶æ[141] torby[121] przyniesionej[221] przez[64] sanitariusza[141]. Na[66] roz³o¿onej[261] na[66] stoliku serwecie[161] pouk³ada³em narzêdzia[142]. Potem[8] wyj±³em dwie[34] maski[142] i jedn±[241] poda³em lekarce[131] .. Operujemy w[66] fartuchach? .. spyta³a .. Owszem, je¶li s± .. Mamy[5] p³ócienne[242] i gumowe[242] .. Wystarcz± gumowe[212]. To[41] nie szpitalna sala operacyjna .. Kapitan znikn±³ w[66] mrocznym[261] korytarzu. Sanitariusz wyci±gn±³ ze[62] skrzyni[121] dwa[34] gumowe[242] fartuchy[142]. Zaczêli¶my siê ubieraæ[501].
2514 1256~J. ¯wirska~Ja za wod±, ty za wod±~1964~LSW~str. 139
2515 nie umiem je¼dziæ, nart nie mam[5]. Ksi±dz Krzysztof[/] zaproponowa³, ¿e mi[43] po¿yczy. Dziêkujê. iekawe[211], co[44] by[8] ludzie[112] powiedzieli[54] na[64] moje[242] jazdy[142] w[66] towarzystwie ksiêdza[121] Krzysztofa[/][121]? Zreszt±, narty[112] mog³yby siê staæ[501] nowym[251] nawracaniem, czego[42] sobie[43] wcale nie ¿yczê. Samotne[212] wycieczki[112] w[64] las[141], ksi±dz z[65] ukryt±[251] sutann± pod[65] kurtk±, to[41] ju¿ nie by³by ksi±dz, lecz zwyk³y[211] ch³opak.
2516 1257~J. ¯wirska~Ja za wod±, ty za wod±~1964~LSW~str. 202
2517 Jakie¶[212] cienie[112] wsunê³y[501] siê do[62] izby[121], zapiszcza³y niezbyt zgodnie kolêdê z[62] jase³ek. To[41] kolêdnicy wêdruj±cy[212] od[62] chaty[121] do[62] chaty[121] ze[65] swoimi jase³kowymi ¶piewami. W[66] czerwonej[261] bibu³kowej[261] gwie¼dzie[161] pali³a[501] siê malutka ¶wieczka. W[66] jej[42] blasku[161] rozpozna³em Zulê[/][141] Bia³kównê[/][141], która czasami[8] przychodzi³a do[62] nas[42], tote¿ wiedzia³a, w[66] jakim[261] miejscu[161] jest lampa, odnalaz³a j± po[+] ciemku, zapali³a i zawiesiwszy na[66] ramie[161] okiennej[261], skinê³a na[64] kolêdników[142].
2518 1258~J. ¯wirska~Ja za wod±, ty za wod±~1964~LSW~str. 228
2519 .. M³odzie¿[111]; mówi siê[41]: piêkna[211], wspania³a m³odzie¿[111]. Nie umiem z[65] t±[251] m³odzie¿±. Nie wiem, jak[8] siê odzywaæ[501] do[62] dziewcz±t i ch³opców[122]. Mówiæ im[43] ty? Mówiê po[66] imieniu[161] do[62] Urszuli[/][121], Stefki[/][121], Anki[/][121] i Moniki[/][121], przyjmuj± to[44] bez[62] zdziwienia[121], ale i bez[62] specjalnego[221] zachwytu. Do[62] ch³opaków[122]: ,,kolego''[171]. Zarówno p³eæ[111] piêkna[211] i brzydka odzywa[501] siê do[62] mnie[42]: ,,pani[171] nauczycielko[171]'' .. [&]
2520 1259~J. ¯wirska~Ja za wod±, ty za wod±~1964~LSW~str. 291
2521 Zbudzi³ mnie[44] czyj¶[211] dono¶ny[211] krzyk[111]. Woda! Kto¶ wo³a³ za[65] ¶cian±, na[66] podwórzu[161], na[66] drodze[161]. Panny[121] Adeli[/][121] ju¿ nie by³o. Zaniepokoi³am[501] siê, dlaczego wysz³a tak wcze¶nie, nie, dopiero szósta[211], mo¿na jeszcze pole¿eæ. Krzyki[112] by³y[5] snem. Zawsze mi[43] siê co¶[41] tam[7] majaczy[501]. Wtuli³am[501] siê pod[64] koc[141], chcia³am jeszcze trochê pospaæ, podrzemaæ, nie umia³am zrywaæ[501] siê na[64] równe[242] nogi[142], jak[9] to[44] robi³a panna Adela[/][111].
2522 1260~J. ¯wirska~Ja za wod±, ty za wod±~1964~LSW~str. 317
2523 Trzeba tak¿e prowadziæ lekcje[142]. Nie wszystkie[212] dzieci[112] wiedzia³y o[66] tym[46], ¿e panna Adela[/][111] nie przyjdzie ju¿ do[62] szko³y[121]. Ha³asowa³y, bawi³y[501] siê, podskakiwa³y z[65] wrzaskiem jak[9] zwykle. Mo¿e[8] nawet rado¶niej by³o dzi¶ przed[65] szko³±, gdy¿ pogoda nie pozwala³a nikomu usiedzieæ w[66] jednym[261] miejscu[161]. Tak ciep³o[8], tyle[8] s³oñca[121] i tyle[8] b³êkitu nad[65] g³owami.
2524 1261~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 21
2525 Popatrzy³em na[64] ojca[141] i po[64] raz[141] pierwszy[241] - pe³en[211] zdumienia[121] i niepokoju[121] - zauwa¿y³em, ¿e jego[42] dobrotliwa twarz[111] pokryta jest[57] sieci± g³êbokich[222] zmarszczek, a plecy[112] lekko zgiête[212] w[64] kab³±k[141]. Uj±³em jego[42] lbrzymi±[241], szorstk±[241] d³oñ[141] i usi³owa³em j± mocno ¶cisn±æ. Zrozumia³em bowiem, ¿e to[41] by³ dla[62] niego[42] ciê¿ki[211] dzieñ[111] i chcia³em mu dodaæ otuchy[121].
2526 1262~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 79
2527 Uwa¿a³a odt±d, by[9] nie wypuszcza³[501] siê na[64] samotne[242] wyprawy[142], ale nie potrafi³a odpowiedzieæ na[64] zdziwione[241] i smutne[241] spojrzenie[141] jego[42] du¿ych[222] oczu[122]. I nawet gdy go[44] pie¶ci³a, zmuszona by³a[57] unikaæ jego[42] wzroku[121]. Pod[64] koniec[141] lata[121] roboty[121] by³o w[66] domu[161] niewiele[8] i Marta[/][111] wypuszcza³a[501] siê do[62] pobliskiego[221] miasteczka[121] na[64] zarobek[141].
2528 1263~K. Segal~Przygoda w miasteczku~1964~Iskry~str. 110
2529 Teraz ju¿ zrozumia³em, kogo[44] mia³[5] na[6] my¶li[161] komisarz, mówi±c o[66] cz³owieku[161] stoj±cym[261] na[66] czele Klubu Morderców[122]. By³o jasne[211], ¿e pad³em ofiar± nies³ychanej[221] mistyfikacji[121], poczu³em[501] siê zagro¿ony[211], osaczony[211] i winny[211] siedmiokrotnego[221] zabójstwa[121], nie licz±c tragicznego[221] fina³u sceny[121] rozegranej[221] w[66] sypialni[161] Szeri[+] Bibi[/][121]. Któ¿ bowiem uwierzy, ¿e mój[211] fikcyjny[211] i czysto literacki[211] opis[111] nie istniej±cego[221] mordu nigdy nie istniej±cej[221] kobiety[121] tylko przypadkowo poprzedzi³ wypadki[142].
2530 1264~D. Sidorski~Ziemia Obiecana~1965~¦l±sk~str. 60
2531 Macha³y do[62] przeje¿d¿aj±cych[122] rêkami, krzycza³y co¶[44], ale nie mo¿na by³o zrozumieæ poszczególnych[222] wyrazów, zag³usza³ je[44] syk[111] wypuszczanej[221] pary[121] z[62] lokomotywy[121]. Janek[/][111] opar³[501] siê ramieniem o[64] ¶cianê wagonu i krzycza³ tak[+] samo jak[9] te[212] dzieci[112]. Zdj±³ z[62] g³owy[121] czapkê i zacz±³ machaæ ni±[45] ponad[65] g³ow±. Nad[65] ranem wypró¿ni³ z[62] butelki[121] resztê wódki[121].
2532 1265~D. Sidorski~Ziemia Obiecana~1965~¦l±sk~str. 251
2533 Nikt go[44] nie ¶ciera³ przez[64] ca³y[241] tydzieñ[141], zmieni³y[501] siê pod[65] nim[45] tylko plansze[112], wykresy[112]. Próbowa³ sobie[43] teraz uzmys³owiæ ich[42] tre¶æ[141] i stwierdzi³, ¿e w³a¶ciwie nic[44] z[62] tego[42] nie pamiêta albo niewiele[8] pamiêta, pl±ta³o[501] mu siê wszystko[41], niezdolny[211] by³ pouk³adaæ zebrane[242] wiadomo¶ci[142] w[64] jaki¶[241] logiczny[241] ci±g[141]. Spo¶ród[62] torów wy³ania³y[501] siê perony[112]. Parowóz[111] szarpn±³ i stan±³.
2534 1266~A. Siekierski~Czarne i bia³e pióropusze~1965~¦l±sk~str. 45
2535 Jestem[57] przekonany[211], ¿e takie[212] my¶li[112] mu siê wtedy snu³y[501] po[66] g³owie[161], ale têsknoty[121] za[65] nieznanym[151] nie mog³o wystarczyæ na[+] d³ugo. Popo³udnia[112] by³y[5] d³ugie[212], karczmarz obci±gn±³ bilard[141] nowym[251] suknem i sprowadzi³ bile[142] z[62] ko¶ci[121] s³oniowej[221]. Bliski[211] ¶wiat[111], osi±galny[211] za[64] parê[34] groszy[122]., by³ tu¿, tu¿. Wreszcie nadszed³ ten[211] najwa¿niejszy[211] dzieñ[111].
2536 1267~A. Siekierski~Czarne i bia³e pióropusze~1965~¦l±sk~str. 113
2537 Po[66] akademii[161] lipcowej[261] zaklina³[501] siê, ¿e je¶li to[41] nie ustanie[5], nie zawaha[501] siê uderzyæ. Ale to[8] siê[41] tylko tak mówi. Niech kto¶ spróbuje[55] uderzyæ córkê, o[66] której[261] mówi±, ¿e jest z[62] Glinioków[/][122]. Nigdy jej[42] jeszcze nie uderzy³, ale teraz powinien jej[43] wybiæ z[62] g³owy[121] tego[241] bezwstydnika[141] .. Ja te¿ górnik .. zacz±³ znów Pilot[/][111].
2538 1268~A. Siekierski~Czarne i bia³e pióropusze~1965~¦l±sk~str. 136
2539 Tak mówi³ Zo¶ce[/][131], a ona wierzy³a, bo ch³op by³ z[62] niego[42] dobry[211]. Inny[211] by[8] przepi³[54] ka¿dy[241] grosik[141] wystaj±cy[241] poza[64] skraj[141] chleba, a on da³[501] siê do[62] tej[221] budowy[121] i skoñczy³ j±. Jego[42] wysi³ek[111] - jego[42] racja. Trzeba poczekaæ. Wiêc ju¿ tylko czasem[8] napomknê³a, ¿e dobrze by³oby spêdziæ ¶wiêta[142] we[66] w³asnym[261] domku[161], a jemu przypomnia³[501] siê od[62] tego[221] gadania[121] Zeflik[/][111].
2540 1269~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 257
2541 Gdy wyszed³ do[62] miasta[121], ciotka pogada³a o[66] nim[46] z[65] mê¿em i przybieg³a najostro¿niej do[62] Tomka[/][121], zamawiaj±c[501] siê, czy by[8] nie podj±³[541] siê udzielaæ korepetycji[122] jej[42] najm³odszemu synowi[131]. Szeligowa[/][111] jej[42] nie zna³a i uda³o[501] siê ciotce[131] wywie¶æ j± w[64] pole[141]. Tomek[/][111] siê namy¶li³[501] chwilê, a potem[8] odpowiedzia³, ¿e zanim siê zgodzi[501], musi zobaczyæ ciotczynego[241] syna[141] i zorientowaæ[501] siê, co[44] on umie.
2542 1270~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 283
2543 Przed[65] obliczem drzemi±cych[222] asesorów[122] i czujnego[221] prezesa[121] s±du okrêgowego[221] przesun±³[501] siê korowód[111] ¶wiadków[122] dowodowych[222], sk³adaj±cy[+] siê[211] z[62] funkcjonariuszy[122] tajnej[221] policji[121], k³ami±cych[222] jak[9] z[62] nut[122]. Po[66] mowach obroñców[122] i godzinnej[261] przerwie[161] sêdziowie wrócili z[62] narady[121] i przewodnicz±cy[111] odczyta³ wyroki[142]. Tomek[/][111] zosta³[57] skazany[211] na[64] cztery[34] lata[142] wiêzienia[121], Siwek[/][111] i jeszcze jeden[211] po[64] dwa[34], Ba³abun[/][111] na[64] dwa[34] z[65] zawieszeniem.
2544 1271~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 346
2545 Wreszcie opanowa³a go[44] gor±czka ³apania[121] kie³bi[122] z[65] najstarszym[251] ch³opcem Nezgójów[/][122] w[66] p³yn±cej[261] brzegiem ³±k rzece[161] i od[62] paru[32] dni[122] u[62] nich[42] siê nie pokazywa³[501]. Obiad[141], je¶li jad³, to[9] z[62] w³asnego[221] talerza, który[241] kaza³ sobie[43] kupiæ Niezgójowi[/][131] w[66] osadzie[161]. Sam[211] go[44] my³ i wk³ada³ oddzielnie do[62] kredensu razem[8] ze[65] swoj±[251] ³y¿k± i widelcem.
2546 1272~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 372
2547 .. Tak. Do[62] czego[42] to[8] dosz³o. Jestem sklepikarzem .. rzek³ z[62] gorycz± by³y[211] kierownik agencji[121] pocztowej[221] .. No i co[41]? .. kto¶ tam[7] ze[62] stoj±cych[122] zapyta³ .. Niepodobny[211] jeste¶ pan[111] przez[64] to[44] do[62] Pana[121] Boga[121]? .. Rozleg³[501] siê ¶miech[111] i posypa³y[501] siê ¿arty[112] i powie¶ci[112], i czas[111] umyka³, a z[65] nim[45] wynosili[501] siê powoli ze[62] sklepu ch³opi, a¿ pozosta³ w[66] nim[46] tylko Grzymek[/][111] i Tomek[/][111].
2548 1273~S. Skoneczny~Pod wielkim wozem~1965~LSW~str. 403
2549 Przyje¿d¿aj±cy[211] od[62] czasu do[62] czasu Kalikst[/][111] mówi³, ¿e w[66] mie¶cie organizacja po[66] aresztowaniach przesta³a istnieæ, a jej[42] niedobitki[112], korzystaj±c z[62] posiadanej[221] broni[121], chwytaj±[501] siê bandytyzmu. Rabuj± w[66] okolicznych[262] wsiach krowy[142] i ¶winie[142]. Nawet pieni±dze[142]. Podobno i zamo¿niejsze[242] groby[142] na[66] cmentarzu[161] miejskim[261]. Przewodzi im[43] Trup[/][111], syn kamieniarza[121] maj±cy[211] pod[65] swoj±[251] piecz±[151] arsena³[141] organizacji[121], i ¿e temu[43] trzeba po³o¿yæ kres[141], odbieraj±c broñ[141] Trupowi[/][131].
2550 1274~A. Stru¶~Prostok±ty~1966~Czytelnik~str. 16
2551 Na[64] jaki¶[241] czas[141] porzuci³em niemal ca³kowicie barwy[142] dla[62] linii[122], dla[62] tego[221] wszystkiego[42], co[44] mo¿na przedstawiæ i wyraziæ prostot± jej[42] i zawi³o¶ci±. Sta³em[501] siê niestrudzonym[251] ilustratorem przeczytanych[222] ksi±¿ek i portrecist± ich[42] bohaterów[122]. Pragn±³em zapanowaæ nad[65] lini±, naginaj±c ka¿dorazowo do[62] swojej[221] wyobra¼ni[121] i woli[121], panowaæ nad[65] ni±[45] tak, aby[9] wyra¿a³a ¶ci¶le okre¶lony[241] ruch[141] i zamiar[141], intencje[142] i charakter[141] ludzi[122], ich[42] decyzje[142] i wahania[142].
2552 1275~A. Stru¶~Prostok±ty~1966~Czytelnik~str. 162
2553 Nadesz³a pora[111] dojrzewania[121] czere¶ni[122]. Kilka[31] kobiet pod[65] rozkazami rozbieganego[221] Pytla[/][121] obrywa z[62] drzew bujnie obrodzone[242] owoce[142] i zsypuje je[44] do[62] wielkich[222] koszów. Te[212] kobiety[112] to[41] moje[212] chore[112]. Ka¿d±[241] z[62] nich[42] widzia³em w[66] ró¿nych[262] ich[42] chwilach nieludzkich[262], a teraz z[65] pewnego[221] rodzaju[121] upodobaniem przygl±dam[501] siê im[43] poch³oniêtym[232] zwyczajn±[251], spokojn±[251], piêkn±[251] prac± owocobrania[121].
2554 1276~A. Stru¶~Prostok±ty~1966~Czytelnik~str. 223
2555 Na[66] pod³odze[161] i stole piêtrzy³y[501] siê zakurzone[212] ksi±¿ki[112] i gazety[112], le¿a³y zmiête[212] papiery[112], czerstwe[212] nie dojedzone[212] bu³ki[112], brudne[212] chustki[112] do[62] nosa i pojedyncze[212] skarpetki[112]. Wszêdzie mnóstwo niedopa³ków papierosów i popio³u. Ko³dra i ¶ci±gniête[211] z[62] materaca prze¶cierad³o[111] dziwaczn±[251] draperi± zwisa³o z[62] ³ó¿ka[121]. Jedno[211] krzes³o[111] le¿a³o przewrócone[211] w[66] k±cie pokoju[121], na[66] drugim[261], blisko[62] ³ó¿ka[121], sta³a[5] szklanka nie dopitej[221] herbaty[121].
2556 1277~J. Stryjkowski~Austeria~1966~Czytelnik~str. 73
2557 .. Mówi³em, ¿eby¶ tu nie sta³a[5]. We¼ Lolkê[/][141] i id¼cie na[64] górê. Po³ó¿cie[501] siê. Ja tutaj zostanê .. Po³o¿yæ[501] siê? Spaæ? Teraz?.. Stary[211] Tag[/][111] milcza³. Lolka[/][111] objê³a matkê wpó³. Szepnê³a jej[43] co¶[44] na[64] ucho[41]. Stary[211] Tag[/][111] zamkn±³ oczy[142] .. B³ogos³awiony[211] Sêdzia Prawdziwy[211]. Bóg da³, Bóg wzi±³ .. Stary[211] Tag[/][111] uderzy³[501] siê w[64] pier¶[141].
2558 1278~J. Stryjkowski~Austeria~1966~Czytelnik~str. 168
2559 Tak[+] samo nikt nie wie, w[66] którym[261] miejscu[161] koñczy[501] siê ¿ycie[111], a w[66] którym[261] miejscu[161] zaczyna[501] siê ¶mieræ[111]. Tak jak[9] ¿yj±cy[211] nie zna ¶mierci[121], rado¶æ[111] nie zna grzechu[121]. A jak[9] wszystko[44] to[241] uznasz za[64] krêtactwo[141], powiem ci[43] na[64] ostatek[141]: Ty jeste¶ nie¶miertelny[211], Ty jeste¶ samym[251] tylko Duchem, có¿[44] wiêc mo¿esz wiedzieæ o[66] ¶miertelnym[261] ciele[161]?
2560 1279~J. Surdykowski~Powracaj±cy z morza~1966~WMor~str. 76
2561 .. Ty, Szwarcu[/][171], nie mo¿esz i¶æ sam[211] .. perswaduj± mu .. Jest teraz straszny[211] tajfun[111] i mo¿e[5] zamoczyæ ci[43] buty[142] .. Wszyscy siê ¶miej±[501] z[62] tego[221] gadania[121], naprawdê wielk±[251] ofiar± jest Szwarc[/][111], czemu[8] on pozwala robiæ z[62] siebie[42] taki[241] ubaw[141]. Mówi± o[66] nim[46], nie o[66] mnie[46], to[41] dobrze, tamte[212] sprawy[112] pójd± na[+] pewno w[64] niepamiêæ[141], jeszcze tylko kilka[31] dni[122].
2562 1280~J. Surdykowski~Powracaj±cy z morza~1966~WMor~str. 100
2563 Powoli otrz±sn±³[501] siê ze[62] snu, jestem zmêczony[211], statek[111] mocno ko³ysze[501] siê na[66] falach. Zaczyna[501] siê znów, nie minê³o parê[31] dni[122] i ju¿ nadchodzi nastêpny[211] sztorm[111]. Bo¿e[171], ¿eby tylko zd±¿yæ do[62] Kana³u Kiloñskiego[221], wej¶æ[5] w[64] uj¶cie[141] £aby[/][121], zanim on nadejdzie, nie chcê, by[9] wszystko[41] powtarza³o[501] siê jeszcze raz[8].
2564 1281~J. Surdykowski~Powracaj±cy z morza~1966~WMor~str. 165
2565 Przez[64] lornetkê mo¿na dostrzec czerwone[242] flagi[142] wyp³owia³e[242] od[62] s³oñca[121] i d³ugiego[221] przebywania[121] na[66] morzu[161]. Kutry[112] id± powoli, potem[8] wykonuj± nag³y[241] zwrot[141] i gwa³townie zwiêkszaj±c szybko¶æ[141], nikn±, ³±cz±c[501] siê z[65] czarnym[251] masywem wysokich[222] wybrze¿y[122] .. Niez³e[212] s± te[212] kutry[112], mówi Andrzej[/][111] .. Ruskie[212], prawda? .. Chyba tak .. odpowiadam .. Powinny byæ szybkie[212] .. Widzia³e¶ tamtych[242] synów[142] niedaleko[62] Cuxhaven[/][121]? .. pyta po[6] chwili[161].
2566 1282~O. Terlecki~Zabawa~1966~MON~str. 42
2567 Wyró¿nienie[111] stanowi³o oczywi¶cie wielk±[241] satysfakcjê i równocze¶nie jakby go[44] wewnêtrznie umocni³o. Nie uwa¿a³ siebie[42] nigdy za[64] lepszego[241] od[62] obu[32] tych[222] kolegów[122]. Ale te¿ i nie uwa¿a³[501] siê za[64] gorszego[241]. Prze¶wiadczenie[111] to[211] potwierdza³o[501] siê obecnie w[66] powierzeniu[161] mu dowództwa[121]. Po[64] raz[141] pierwszy[241] mia³[5] w[66] wojsku[161] obj±æ jak±¶[241] niejako g³ówn±[241] rolê.
2568 1283~O. Terlecki~Zabawa~1966~MON~str. 105
2569 I przeczuwa³, ¿e wyrzeczenie[+] siê[111] inicjatywy[121] by³oby z[62] jego[42] strony[121] ryzykiem jeszcze wiêkszym[251] i na[+] domiar nie rokuj±cym[251] powodzenia[121]. Poznawa³ z[62] oddechów ¿e koledzy nie ¶pi±. Dobra chwila minê³a ju¿ dawno, choæ, zdarzy³a[501] siê nie dawniej ni¿[9] przed[65] pó³ godzin±. Musia³ siê do[62] nich[42] odezwaæ[501], musia³ rozlu¼niæ zaci¶niête[242] szczêki[142] i zwalczyæ wstrêt[141] do[62] s³ów.
2570 1284~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 13
2571 .. Uwa¿aj, Istvan[/][171] .. ostrzeg³ sekretarz Ferenz[/][111] - .. Uwa¿aj, ¿eby za[+] du¿o o[66] tobie[46] nie gadali, bo wtedy koniec[111]. Pójdzie raport[111], odwo³aj±, zapaskudz± ci[43] opiniê i bêdziesz[56] latami szlifowa³[52] sto³ek[141] w[66] ministerstwie, zamiast po¿eglowaæ w[64] szeroki[241] ¶wiat[141] .. Przecie¿ bywamy razem[8], te[212] same[212] przyjêcia[112], widzisz mnie[44] .. W³a¶nie widzê jak[9] siê do[62] ciebie[42] high[+] life[111] garnie[501] .. [&]
2572 1285~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 128
2573 By³ chirurgiem z[62] zami³owania[121], mia³[5] szczê¶liw±[241] rêkê i nawet w[66] tym[261] przeklêtym[261] upale rany[112] zamyka³y[501] siê ³atwo, ropa przestawa³a s±czyæ. Uwielbia³ zastrzyki[142], stosowa³ najczê¶ciej te[242], które[242] otrzymywa³ z[62] darmowych[222] przesy³ek zak³adów farmaceutycznych[222] wraz z[65] reklamowym[251] prospektem. Pacjentów[142] dzieli³ na[64] przewlekle chorych[142] i nieuleczalnych[142]. W[66] czasie kuracji[121] nie szczêdzi³ kosztownych[222] zabiegów, zw³aszcza gdy specyfiki[112] traci³y ju¿ wa¿no¶æ[141] i szybko nale¿a³o je[44] zu¿yæ.
2574 1286~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 134
2575 Przyjemno¶æ[141] mu sprawia³a jej[42] nag³a z³o¶æ[111], podoba³a[501] mu siê z[65] zaci¶niêtymi wargami, niedobrym[251] b³yskiem w[66] ¼renicach .. Mam[5] pechowy[241] dzieñ[141]. Od[62] rana[121] mi[43] siê nie wiedzie[501]. Bardzo ciê potrzebowa³am, ¿eby siê przed[65] kim¶[45] u¿aliæ[501], a ciebie[42] oczywi¶cie nie[+] ma. Odje¿d¿aj! .. przepêdzi³a kierowcê taksówki[121] gestem d³oni[121] w[66] zielonej[261] nylonowej[261] rêkawiczce[161]; pociemnia³e[212] od[62] s³oñca[121] palce[112] rysowa³y[501] siê jakby widziane[212] przez[64] wodê.
2576 1287~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 199
2577 Zanim weszli w[64] mrok[141] wie¿y[121], obejrzeli[501] siê - na[66] niebie ognistym[261] grozi³y czarne[212] kontury[112] pa³aców i ¶wi±tyñ, ¶wiat³o[111] zdawa³o[501] siê krzyczeæ, rozpaczaæ, noc[111] wstaj±ca od[62] ziemi[121] sz³a jak[9] wielkie[211] milczenie[111]. W[66] uchylonej[261] bramie[161] czeka³ stra¿nik, przykucn±wszy nad[65] mnóstwem ma³ych[222] s³oni[122], ma³p, bawo³ów i tygrysów, wystruganych[222] z[62] kamforowego[221] drzewa[121]. Margit[/][111] równie¿ przykucnê³a i wybiera³a zwierz±tka[142].
2578 1288~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 220
2579 S³ychaæ by³o kapanie[141] wody[121] w[66] ³azience[161], dokuczliwy[241] brzêk[141] cykad[122] za[65] oknem. Biedna ma³a. Czu³ dla[62] niej[42] ogromn±[241] lito¶æ[141], a by³ jak[9] puste[211] naczynie[111]. Ca³a mgie³ka alkoholowa znik³a jak[9] pod[65] zaklêciem. Có¿[4] ja jej[43] mogê daæ. Jakie[242] znale¼æ s³owa[142] pocieszenia[121] .. Stanley[/][111] nie zdradzi³, za[64] to[44] tamci, co[9] na[64] jego[42] mêkê patrzyli, wydali wszystko[44]. Jeden[211] przez[64] drugiego[241] .. [&]
2580 1289~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 217
2581 Kiedy pogr±¿yli[501] siê w[64] mrok[141] pergoli[121] i li¶ciasty[211] dach[111] odgrodzi³ ich[44] od[62] wygwie¿d¿onego[221] nieba[121], czu³ ka¿de[241] przypadkowe[241] otarcie[+] siê[141] o[64] jej[42] cia³o[141], by³o w[66] jego[42] st±paniu[161] co¶[41] ze[62] skradania[+] siê[121] drapie¿nika[121] gotowego[221] do[62] skoku[121]. Przed[65] drzwiami obj±³ j± ramieniem i poca³owa³ w[64] usta[142]. Kiedy weszli do[62] pokoju[121], próbowa³ to[44] powtórzyæ, poddwa³a[501] mu siê bezwolnie.
2582 1290~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 246
2583 Nawet pe³ne[212] wystawy[112], przelewaj±cy[+] siê[211] przepych[111] Pary¿a[/][121] czy Rzymu[/][121] nie mog³y posiaæ w[66] ich[42] umys³ach w±tpliwo¶ci[121], raczej budzi³y pogardê i uczucie[141] dumy[121], ¿e mimo[62] wyrzeczeñ i ubóstwa[121] s±, wierni, nale¿± do[62] wybranych[222], którzy znaj± oba[34] ¶wiaty[142]. Rzucili na[64] biurko[141] Istwanowi[/][131] salami[141], grube[241] jak[9] mêskie[211] ramiê[111], pokryte[241] bia³ym[251] nalotem i pachn±ce[241] domem.
2584 1291~W. ¯ukrowski~Kamienne tablice~t. I~1966~MON~str. 305
2585 Zmienia³ p³ótna[142] coraz szybciej, zdziwiony[211], ¿e go[44] Terey[/][111] zatrzymuje. To[41] by³o prawdziwe[211] malarstwo[111], mo¿e[8] tym[9] rzetelniejsze[211] ¿e nikomu w[66] tym[261] mie¶cie niepotrzebne[211], nawet w[66] najbli¿szym[261] otoczeniu[161] uznane[211] za[64] rozrzutn±[241] maniê[141], a on sam[211] wydawa³[501] siê zapracowanym[232] szwagrom, uganiaj±cym[+] siê[232] za[65] ka¿dym[251] interesem, który[211] móg³ przynie¶æ bodaj parê[34] anna[122], ¶mierdz±cym[251] nierobem na[66] ich[42] ³askawym[261] utrzymaniu[161].
2586 1292~L. P³a¿ewski~Cudowne dzieci~1967~Iskry~str. 68
2587 Podar³ kartkê. Z[62] kieszeni[121] powyjmowa³ jeszcze kilka[34] innych[222] kartek z[65] adresami dziewczyn. W[66] z³o¶ci[161], a jednocze¶nie triumfie, dar³ je[44] po[66] kolei[161] .. Na[64] co[44] mi[43] one .. dokoñczy³, k³ad±c do[62] popielniczki[121] strzêpy[142] papieru .. Pewnie .. powiedzia³ ubawiony[211] t±[251] scenk± Lonek[/][111] .. Pewnie, ¿e tak. Tam[8] - nie bój[501] siê - to[41] s± dopiero dziewczyny[112] .. Siedzieli w[66] zmroku[161].
2588 1293~L. P³a¿ewski~Cudowne dzieci~1967~Iskry~str. 157
2589 Kobiety[112] rozwieszaj±c bieliznê opowiadaj± o[66] filmach, o[66] braku[161] mleka[121] w[66] spó³dzielni[161], o[66] tym[261] nieuczciwym[261] rze¼niku[161]. Czasem[8] id± na[64] telewizjê do[62] Malinowskich[/][122]. Franka[/][141], czterdziestoletniego[241] ch³opa[141], te[212] rzeczy[112] nie obchodz± wcale. Wejdzie do[62] domu[121], ukroi sobie[43] trochê boczku[121], pajdê[141] chleba, we¼mie kilka[34] cebul i zajada powoli. Apetyt[111] mu zawsze dopisuje. Rano[8], kiedy idzie do[62] roboty[121], nikt takej[221] wa³ówy[121] nie niesie jak[9] ulica d³uga.
2590 1294~D. Sidorski~Niech sp³onie las~1967~¦l±sk~str. 71
2591 .. Jestem zmêczona .. Mam[5] ju¿ do¶æ tej[221] jazdy[121] .. Sta³a[5] obok[62] samochodu i obci±ga³a zmiêt±[241] nieco sukienkê. Zdjê³a kapelusz[141], odetchnê³a z[65] ulg±. Znowu zagrzmia³o, ale ju¿ znacznie bli¿ej[8]. Ch³odny[211] powiew[111] p³yn±³ le¶nymi duktami, opasuj±c przesycone[242] ¿ywicznym[251] upa³em zagajniki[142]. Tyle[8] nagromadzi³o[501] siê w[66] nich[46] energii[121] s³onecznej[221], ¿e wydawa³o[501] siê, i¿ lada[8] chwila eksploduj± od[62] tego[221] nadmiaru.
2592 1295~D. Sidorski~Niech sp³onie las~1967~¦l±sk~str. 160
2593 Wszed³em w[64] rów[141], zapadaj±c[501] siê w[64] pas[141], i wydosta³em z[62] baga¿nika szmaty[142]. Wcisn±³em je[44] po[64] przednie[242] opony[142]. Pomog³o. Dziewczyna znowu rozgrzewa³a sobie[43] stopy[142] u[62] wylotu dmuchawy[121], a mnie[44] ogarnê³a nagle rado¶æ[111]. Zacz±³em ¶piewaæ, coraz g³o¶niej, na[+] przekór[63] wiatrowi[131], oblodzonej[231] jezdni[131], zaspom, ciemno¶ci[131]. Przy³±czy³a[501] siê do[62] mnie[42]. ¦piewali¶my teraz wspólnie, wpatruj±c[501] siê w[64] szybê z[65] u¶miechem.
2594 1296~J. Skoszewicz~Twarz z wosku~1967~W£~str. 11
2595 P³ynêli¶my ju¿ mo¿e[8] dziesiêæ[34] minut, mo¿e[8] kwadrans[141], gdy nagle ku[63] mojemu zdumieniu[131] z[62] ciemno¶ci[121] wynurzy³[501] siê czarny[211] masyw[111] wyspy[121] poros³ej[221] krzewami. Wiêc jednak to[8] ja nie mia³em[5] racji[121]. Ale jak[8] mog³em tak siê pomyliæ[501]. Le¿a³em wpatrzony w[64] rozgwie¿d¿one[241] niebo[141]. Jeste¶my[57] wtopieni w[64] naturê, jeste¶my sam±[251] natur± my¶la³em, jak[9] w[66] zamkniêtej[261] muszli[161] spoczywamy w¶ród[62] ro¶lin, nadzy jak[9] ro¶liny[112], opasani ze[62] wszystkich[222] stron wod±, przykryci niebem.
2596 1297~J. Skoszewicz~Twarz z wosku~1967~W£~str. 189
2597 U[62] Józefiaków[/][122] /to[41] jakie¶[212] cztery[31] cha³upy[112] st±d/ kilka[34] tygodni temu[8] kupiono telewizor[141]. Pocz±tkowo by³a to[41] nie[+] lada[8] sensacja w[66] ca³ej[261] wsi[161]. Na[64] telewizor[141] zbieg³a[501] siê po³owa mieszkañców[122] Bocianiaków[/][122]. W[66] dusznej[261] od[62] papierosowego[221] dymu izbie[161] t³oczono[501] siê okropni. Reszta ludzi[122] równie¿ t³oczy³a[501] siê, tylko ju¿ na[66] podwórku[161], staraj±c[501] siê dotrzeæ do[62] okna[121], przez[64] które[241] mogliby popatrzeæ na[64] telewizor[141].
2598 1298~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 39
2599 Kpi³ z[62] bohaterstwa[121], tak wiele[8] o[66] nim[46] mówi³, nawet patriotyzm[141] pozwoli³ sobie[43] nazwaæ wy¿sz±[251] szko³± kuglarstwa[121], i¿ mo¿na stwierdziæ nieomylnie, i¿ do[62] bohaterstwa[121] têskni³. Mo¿e[8] zdawa³ sobie[43] sprawê z[62] tego[42], ¿e wykszta³ci³ w[66] sobie[46] zbyt[8] wielkie[241] przywi±zanie[141] do[62] ¿ycia[121], ¿e zanadto rozzuchwala go[44] bezpieczna samotno¶æ[111] i ¿e pewnego[221] poranka[121] mo¿e[5] siê obudziæ[501] jak[9] zwykle syt[211], ale zdruzgotany[211] wewnêtrznie.
2600 1299~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 97
2601 Nie ¿a³owa³em tej[221] chybionej[221] kuli[121], gdy¿ znowu z[62] góry[121] drgnê³y przeci±gle dwie[31] maszynówki[112] i zapraska³o po[66] bruku[161]. Zobaczy³em czo³gaj±ce[+] siê[242] cia³a[142]; wype³z³y z[62] rowu i korzystaj±c z[62] nierówno¶ci[122] terenu próbowa³y dostaæ[501] siê na[64] ty³y[142] folwarku[121]. Gdy dope³zn± do[62] muru, splecionego[221] z[65] dzikimi bzami, bêdziemy[57] osaczeni. Barcik[/][111], którego[241] raptem zobaczy³em tu¿ obok[62] siebie[42] szepn±³.
2602 1300~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 183
2603 Niespodziewanie[8] na[66] wielkim[261] gazie[161] wyprysn±³ spod[62] mostu kolejowego[221] niemiecki[211] motocyklista, nie uda³o[501] nam siê go[42] dosiêgn±æ kul±[151], b³yskawicznie skrêci³ w[64] ulicê Trzeciego[/][221] Maja[/][121]. A wiêc oddzia³y[112], wdzieraj±ce[+] siê[212] do[62] miasta[121] ulic± Miko³owsk±[/][151], wi±za³y ju¿ ³±czno¶æ[141] z[65] tymi, które[212] wesz³y od[62] zachodu. Uliczka, przy[66] której[261] sta³ nasz[211] dom[11] przesta³a[5] byæ naszym[251] bezpiecznym[251] skrawkiem.
2604 1301~W. Szewczyk~Ptaki ptakom~1967~MON~str. 212
2605 Rozmawiali pó³g³osem, jakby lêkali[501] siê obecno¶ci[121] s³ów w[66] tym[261] wymar³ym[261] krajobrazie. Spokojnie zawiesili na[66] ramionach broñ[141], karabin[141] i pistolet[141] maszynowy[241], taki[241] sam[241], jaki[241] zdoby³ Kopocz[/][111]. Byli spokojni, bo i miasto[111] zdawa³o[501] siê byæ spokojne[211], tylko od[62] czasu do[62] czasu samotny[211] strza³[111] ¶widrowa³ przestrzeñ[141]. O[64] ten[241] pistolet[141] nam chodzi³o, nie chcieli¶my siê bowiem wpl±tywaæ[501] w[64] potyczkê, nie przynosz±c±[241] wiêkszego[221] zysku[121] prócz[62] wrzawy[121].
2606 1302~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~¦l±sk~str. 94
2607 Siebert[/][111] machn±³ rêk± i chrab±szcz przesta³ burczeæ, poniewa¿ mia³[5] go[4] w[66] gar¶ci[161]. Nachyli³[501] siê ku[63] Lotti[/][131] i szepn±³ jej[43] co¶[44], ona pogrozi³a mu palcem, a wtedy znienacka posadzi³ jej[43] chrab±szcza[141] na[64] kark[141]. Krzyknê³a jeszcze g³o¶niej ni¿[9] poprzednio, chrab±szcz spad³ jej[43] za[64] sukniê na[64] plecy[142]. Kopa³a nogami, wiêc wszyscy poczêli go[44] wydobywaæ a¿ znalaz³[501] siê na[66] wierzchu[161].
2608 1303~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~¦l±sk~str. 186
2609 Zanim dojechali do[62] po³owy[121] drogi[121] dywersanci byli[57] dok³adnie obici za[64] ró¿ne[242] rzeczy[142]; nie chcieli wyja¶niæ gdzie mieszkaj± ile[8] zarabiaj±, i tak dalej. Dopiero kiedy mieli dosyæ, wy¿szy[211] o¶wiadczy³, ¿e wszystko[44] to[241] powiedz± Nowakowi[/][131] albo Eiglerowi[/][131] i wtedy siê Kita[/][111] uspokoi³[501] .. Trzeba by³o tak gadaæ od[+] razu .. rzek³ .. ¿e panowie[112] znajomi[112] jednego[221] albo drugiego[221].
2610 1304~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~¦l±sk~str. 191
2611 Wszystkim[232] so³tysom nakazano, aby[9] zjawili[501] siê z[65] wieñcami i niektórzy nawet pos³uchali, zarz±dzili sk³adkê z[62] hektara i trochê na[66] tym[46] zarobili, w[66] lecie kwiaty[112] nie kosztuj± zbyt[8] du¿o. Widziano wiêc tego[221] dnia w[66] Miechowie[/][161] wielu[34] pijanych[222] so³tysów[122] ,,pod[64] zimne[241] miêso[141]'' - mówi³ jeden[211]. Przemawia³ kreishauptmann[111] i szef gestapo[121], wdowê prowadzi³ pod[64] rêkê Eigler[/][111], czemu[43] siê nikt nie dziwi³[501].
2612 1305~R. Tomczyk~Mali nadludzie~1967~¦l±sk~str. 216
2613 Za[65] laskiem[151] sz³a droga[111], a na[66] niej[46] od[62] czasu do[62] czasu podnosi³[501] siê pod³u¿ny[211] lejek[111] kurzu[121], jakby kto¶ zapala³ dymn±[241] ¶wiecê[141]. Je¶li rós³ wolno[8], nie by³o w[66] tym[46] nic[41] podejrzanego[221], poniewa¿ jecha³a wtedy ch³opska fura, je¿eli pojawia³[501] siê szybko i przerasta³ tamten[241] rozmiarami, mog³y to[41] byæ pojazdy[112] Wehrmachtu[121] lub grasuj±cego[221] w[66] okolicy[161] Jagdkommando[121].
2614 1306~M. ¯u³awski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 28
2615 Ethel[/][111] wsta³a od[62] sto³u i posz³a do[62] domu[121] odbyæ poobiedni±[241] sjestê. Gordon[/][111] zamierza³ poczytaæ sobie[43] w[66] cieniu[161], zanim wróci nad[64] kana³[141] ³owiæ ryby[142]. Hindusi i ja wybrali¶my[501] siê na[64] zielone[242] go³êbie[142]. O[64] milê od[62] domu[121] rozpo¶ciera³a[501] siê trawiasta równina, na[66] której[261] ros³y pojedynczo olbrzymie[212] drzewa[112]. Junanbar[/][111] obja¶ni³, na[66] czym[46] ma polegaæ polowanie[111].
2616 1307~M. ¯u³awski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 62
2617 .. Whisky[111]. To[41] taki[211] amerykañski[211] bimber[111] .. Angielski[211] .. powiedzia³ Wrzesieñ[/][111] .. Amerykañski[211], widzia³em w[66] kinie .. Ty¶ widzia³[53] w[66] kinie? .. Ja .. Wrzesieñ[/][111] popatrzy³ na[64] niego[44] podejrzliwie. By³ niemal pewien[211], ¿e Filek[/][111] ³¿e jak[9] pies[111]. Tego[241] marynarza[141] widzieli wszyscy, jak[9] go[44] przywie¼li z[62] wydm, ale o[66] tych[262] dolarówkach nikt nigdy nie s³ysza³. Zbysz[/][111] utopi³[501] siê po[63] pijanemu w[66] szambo[161] ko³o[62] gospody[121] ludowej[221] i nigdy nic[41] nie bêdzie wiadomo.
2618 1308~M. ¯u³awski~Psia gwiazda~1965~Czytelnik~str. 117
2619 Wstawa³ wcze¶nie, nigdy nie móg³ spaæ d³u¿ej ni¿[9] do[62] szóstej[221], robi³ sobie[43] mocn±[241] kawê, lubi³ smak[141] wczesnej, mocnej[221] kawy[121] zabielonej[221] odrobin± mleka[121] i chwilê, kiedy dzieñ[111] siê dopiero zaczyna[501] i kiedy wychodzi mu siê[41] naprzeciw[8] ze[65] ¶wie¿o¶ci± cia³a[121] i pogod± ducha[121] po[66] dobrze przespanej[261] nocy[161], szary[211] paryski[211] ranek[111] zagl±da z[65] u¶miechem w[64] okno[141] i przyrzeka dzieñ[141] s³oneczny[241] albo mglisty[241], wietrzny[241] lub deszczowy[241].
2620 1309~Z. Wróblewski~Ciemne ob³oki~1966~Iskry~str. 94
2621 .. Poza[65] tym[45], zwracam wasz±[241] uwagê, to[41] jest[57] powszechnie praktykowane[211]. Idea leninowskich[222] subotników[122] .. Nie jest ide±, która ma s³u¿yæ za[64] parawan[141] dla[62] w³asnej[221] nieudolno¶ci[121] organizacyjnej[221] .. odparowa³em .. Towarzysz[111] Przyby³a[/][111] wyt³umaczy wam przy[66] okazji[161], na[66] czym[46] polega spo³eczny[211] charakter[111] subotników[122]. I dla[62] jasno¶ci[121] nie jestem przeciwnikiem czynów spo³ecznych[222] dla[62] dobra[121] budowy[121] .. [&]
2622 1310~Z. Wróblewski~Ciemne ob³oki~1966~Iskry~str. 120
2623 .. Zam±ci³e¶ mi[43] w[66] g³owie[161] .. powiedzia³a niepewnie i przerwa³a, gdy¿ do[62] pokoju[121] wszed³ szwagier. By³ ju¿ w[66] pi¿amie[161]. W[66] rêku[161] niós³ butelkê starowinu i trzy[34] kieliszki[142] .. Wiesz .. powiedzia³ g³o¶no .. przynios³em sznapsa[141], ¿eby¶my sobie[43] po[66] jednym[261] kropnêli na[64] zgodê. Z[65] tymi danymi[152] to[9] jednak strzeli³e¶ w[64] dziesi±tkê. Przypomnia³em to[44] sobie[43] i przyznajê racjê .. [&]
2624 1311~Z. Wróblewski~Ciemne ob³oki~1966~Iskry~str. 183
2625 .. Naszym[251] zdaniem referat[141] powinien napisaæ kto¶, kto ma jakie¶[241] pojêcie[141] o[66] pedagogice[161]. My¶leli¶my konkretnie o[66] twoim[261] szwagrze[161] .. Nie rozumiemy[501] siê, Janik[/][171] .. odpar³em ch³odno .. nie zale¿y mi[43] na[66] pedagogicznych[262] wywodach, lecz na[66] partyjnej[261] ocenie[161] sytuacji[121] w[66] hotelach. Owszem, pó¼niej mamy[5] zamiar[141] powo³aæ specjaln±[241] komisjê, która zajmie[501] siê ca³okszta³tem pracy[121] wychowawczej[221] z[65] m³odzie¿± .. [&]
2626 1312~Z. Wróblewski~Ciemne ob³oki~1966~Iskry~str. 209
2627 Z[65] pocz±tkiem pa¼dziernika wyst±pi³y ci±g³e[212] deszcze[112], zwa³y[112] chmur, zdawa³o[501] siê, uwiêz³y[5] na[+] d³ugo w[66] niecce[161] doliny[121] wype³niaj±c j± szczelnie, stacza³y[501] siê b³otnistymi rzekami po[66] zboczach niewidocznych[222] gór, rozmywa³y wyrzucon±[241] z[62] wykopów ziemiê. Wysi³kiem i trudem ludzi[122] budowy[121] zacz±³ rz±dziæ ¿ywio³[111] b³ota[121] odbieraj±c sprawno¶æ[141] maszynom, parali¿uj±c transport[141], przerzucaj±c a[64] barki[142] ludzkie[242] ca³y[241] ciê¿ar[141] pracy[121], która musia³a byæ[57] wykonana.
2628 1313~F. Zamojski~Powrót nad rzekê~1967~MON~str. 36
2629 .. Przecie¿ nie mówi³ ,,dwa[31] tysi±ce[112] czo³gów, dwa[31] tysi±ce[112] samolotów'', ale po[+] prostu ,,milion[111] ¿o³nierzy[122]''. Milion[111] z[65] karabinami w[66] gar¶ci[161]. No i powiedz, czy to[41] nie jest gra[111] uczucia[121], honorowa? .. Tak .. skin±³em g³ow± .. chyba dlatego, ¿e przypomina licytacjê z[65] wy³o¿onymi na[64] stó³[141] kartami. Ale swoj±[251] drog±[151] ty potrafisz drwiæ. Nawet w[66] tej[261] sytuacji[161] .. [&]
2630 1314~F. Zamojski~Powrót nad rzekê~1967~MON~str. 298
2631 Tamten[211] pozosta³ dwa[34] kroki[142] w[66] tyle[161] .. Chce pan[111] uciec, panie[171] Pomianowski[/][171]? .. us³ysza³em za[65] sob± . Nie warto .. Zreszt± je¶li taka wola[111], to[9] nie bêdê[56] przeszkadza³[52]. Nie musi pan[111] biec .. A wiêc pozna³ mnie[44] w[66] tych[262] ³achmanach, pomimo[62] zarostu na[66] gêbie[161]. Pozwala uciekaæ. Pewnie ma nagan[141] i tylko na[64] to[44] czeka. Dlaczego jednak w[66] jego[42] g³osie nie wyczu³em gro¼by[121] ani drwiny[121].
2632 1315~F. Zamojski~Powrót nad rzekê~1967~MON~str. 272
2633 Stary[211] zegar[111] stoj±cy[211] na[66] komodzie[161] tyka[5] natrêtnie. G³osem têpym[251], metalicznym[251], jakby kto¶ uderza³ m³otkiem po[66] kowadle, wybija kwadranse[142], godziny[142]. Nie widzê go[44], lecz s³yszê, jak[9] odmierza czas[141], spycha podstêpnie ¶wie¿e[242] prze¿ycia[142] w[64] mrok[141] zapomnienia[121], przemienia tera¼niejszo¶æ[141] w[64] przesz³o¶æ[141]. Jego[42] obojêtne[211] stukanie[111] jest mi[43] nienawistne[211]. Czas[111] uchodzi, a ja stan±³em w[66] miejscu[161] zatrzymany[211] w[66] wêdrówce[161].
2634 1316~A. Zawilski~Z³ota szabla~1967~W£~str. 62
2635 Zrozumia³y[211] by³ ¶miech[111] ca³ego[221] towarzystwa[121] zarówno na[66] bankiecie w[66] Cafe[+] Clubie[/][161], jak[9] i na[66] skromnym[261] przyjêciu[161] w[66] klubie inteligencji[121] pracuj±cej[221] w[66] £ucku[/][161]. ¦miech[111] ten[211] jednak w[66] niczym[46] nie uchybia³ godno¶ci[131] genera³a[121], a ¶wiadczy³ raczej o[66] serdecznych[262] wiêzach spo³eczeñstwa[121] i kierownictwa[121] wojskowego[221] w[66] kraju[161]. W[64] poniedzia³ek[141] wypada³o nieco odpocz±æ.
2636 1317~A. Zawilski~Z³ota szabla~1967~W£~str. 125
2637 .. No widzicie? Cuda[112] siê dziej±[501] .. u¶miechn±³[501] siê Bry³a[/][111], .. Jeszcze nie takie[242] zobaczycie: zrobiê z[62] was[42] dowódców[142], dalibóg zrobiê .. Wbrew[63] tym[232] zapowiedziom wielu[32] zachowywa³o niezm±cony[241] spokój[141]: ani wizja smoka[121], ani tym[9] bardziej pêdz±cego[221] na[64] ratunek[141] rycerza[121] nie p³oszy³y im[43] snu. W[66] czasie jednego[221] z[62] wymarszów ,,na[64] poszukiwanie[141] warstwic'' w[66] terenie, bractwo[111] szczególnie swobodnie sobie[43] poczyna³o.
2638 1318~A. Zawilski~Z³ota szabla~1967~W£~str. 240
2639 Wszyscy byli prze¶wiadczeni, ¿e metamorfoza ta dokona³a[501] siê na[64] skutek[141] pomy¶lnie zdanego[221] egzaminu. równie[8] nieskazitelnie odby³a[501] siê zmiana warty[121], przy[66] czym[46] tak siê z³o¿y³o[501], ¿e dowódc± warty[121] by³ znany[211] Marcinowi[/][131] ze[62] szko³y[121] podoficerskiej[221] plutonowy[111] Rozmiarek[/][111]. Marcin[/][111] po[66] oddaniu[161] honorów i skomenderowaniu[161]: ,,Pierwsza zmiana odmaszerowaæ'' mrugn±³ porozumiewawczo na[64] plutonowego[141].
2640 1319~A. Zawilski~Z³ota szabla~1967~W£~str. 269
2641 Stali[5] d³u¿sz±[241] chwilê niezdecydowani, nie wa¿±c[501] siê na[64] ryzykowny[241] krok[141]. Jednak szczê¶ciem dla[62] nich[42] pu³kownik sam[211] podszed³ .. No, jak[8] s³u¿ba? .. zapyta³ tonem wysokiego[221] protektora[121]. Kulik[/][111] natychmiast wypali³ meldunek[141] o[66] przyjêciu[161] do[62] artylerii[121] .. To[41] ¶wietnie! pochwali³ .. To[41] zaszczyt[111] dla[62] nas[42] szaraków[122] .. Marcin[/][111] powtórzy³ swój[241] meldunek[141] o[66] poleceniu[161] komendanta[121] szko³y[121] .. Powtórzyæ, powiadacie, kurs[141] gimnazjalny[241]! To[41] bagatela .. Za¶mia³[501] siê.
2642 1320~A. Zawilski~Z³ota szabla~1967~W£~str. 282
2643 W[66] przedzie wybuch³a[5] nagle awantura. Kto¶ nie chcia³ zjechaæ z[62] drogi[121], kto¶ napiera³. S³one[212] przekleñstwa[112] dolatywa³y a¿ do[62] ostatniego[221] wozu .. To[41] Bolek[/][111] .. wyja¶ni³ Pawe³[/][111] .. On nigdy nie zjedzie ch³opu z[62] drogi[121], choæby by³ w[66] pró¿ni[161]. Dlatego Józika[/][141] pu¶ci³em naprzód. On nie taki[211] uparty[211]. Zbli¿yli[501] siê do[62] miejsca[121] sporu .. Ch³opcy[172] .. zwróci³[501] siê Pawe³[/][111] do[62] Józika[/][121] i Bolka[/][121] .. nam trzeba jechaæ jak[+] najspokojniej ..
2644 1321~W. ¯ukrowski~Szczê¶ciarz~1967~PIW~str. 159
2645 Ga³êzie[112] drapa³y jak[9] koty[112] ostrz±ce[212] pazury[142], k³u³y kruchymi cierniami. Wszarz[/][111] pchn±³ go[44] opieraj±c o[64] pieñ[141] w[66] pó³mroku[161]. Ostry[211] ból[111] ura¿onej[221] nogi[121] wróci³ przytomno¶æ[141]. Zacz±³ chwiejnie, jak[9] automat[111], i¶æ na[+] o¶lep przed[64] siebie[44]. Stok[111] opada³ stromo, zapiera³[501] siê piêtami ryj±c w[66] zgni³ej[261] trawie[161], drzewa[112] stawa³y[501] siê coraz wy¿sze[212], poja¶nia³o, wydostali[501] siê w[64] dolinê, na[64] uprawne[24] suche[242] pola[142].
2646 1322~A. Szczypiorski~Podró¿ do krañca doliny~1966~Iskry~str. 57
2647 Doznawa³ uczucia[121], ¿e go[44] wyw³aszczono z[62] pola[121], a mo¿e[8] nawet z[62] cenniejszej[221] jeszcze w³asno¶ci[121]. Widzia³[501] siê wtedy jako[61] przedmiot[111] du¿y[211], ciê¿ki[211] i niezgrabny[211], który[241] wprawiono w[64] ruch[141] i który[211] tylko mas± zdolny[211] by³ wywo³aæ opór[141]. Szafê widzia³ wtedy. Szafê domow±[241] w[66] Górkach[/][162], suto rze¼bion±[241], zepchniêt±[241] przed[65] laty[152] ramieniem ojca[121] w[64] k±t[141] sieni[121], w[66] której[261] do[62] wojny[121] brzêcza³a pustka, jak[9] w[66] osobliwym[261] instrumencie.
2648 1323~J. Wawrzak~Okolica moich przjació³~1964~¦l±sk~str. 64
2649 .. ¯ó³ci[121] to[8] panu[131] nie brak[5] .. Diab³a[121] tam[7], ¿ó³ci[121]. Mówiê jak jest. Sam[211] siê pan[111] przekona[501] .. Szli¶my dalej w[66] milczeniu[161], do³em teraz, znowu w[66] kierunku[161] pierwszej[221] baterii[121]. My¶li[112] rwa³y[501] mi[43] siê przy[66] ka¿dym[261] kroku[161]. Chcia³em usi±¶æ w[66] jakim¶[261] ciep³ym[261] miejscu[161] i chcia³em przemy¶leæ czê¶æ[141] tych[222] spraw[122], które[212] mnie[44] tak nieoczekiwanie[8] nasz³y, chcia³em je[44] skonfrontowaæ z[65] tym[45] co[41] by³o kiedy¶.
2650 1324~J. J. Szczepañski~Ikar~1966~Czytelnik~str. 146
2651 Ta twarz[111], szeroka, surowa, nieprzychylnie stê¿a³a[211] i jakby znana sk±d¶ - nie osobi¶cie, ale jako[61] typ[111], jako[61] maska spotykanych[222] ju¿ my¶li[122] i namiêtno¶ci[122] - zak³óci³a na[64] moment[141] stan[141] jego[42] odrêtwienia[121]. Maleñka kropelka lêku[121] ws±czy³a[501] siê w[64] jego[42] spokój[141]. Uciek³ ponownie spojrzeniem ku[63] smudze[131] blasku[121] na[66] murze, otuli³[501] siê w[64] gor±czkê, w[64] znu¿enie[141]. Niech robi±[55], co[44] chc±.
2652 1325~M. Wardasówna~Wy³om~1964~¦l±sk~str. 205
2653 Nauczyciel szybko upora³[501] siê z[65] zakupami i, nie powracaj±c ju¿ do[62] poprzedniego[221] tematu, z[65] widoczn±[251] ulg± po¿egna³ cha³upniczkê. Rajwaska[/][111] niezadowolona, ¿e z[62] w³asnej[221] winy[121] utraci³a ¿yczliwo¶æ[141] kierownika[121] szko³y[121], ca³±[241] nagromadzon±[241] z³o¶æ[141] wyla³a na[64] stoj±cego[241] przy[66] krowach skostnia³ego[241] Karlika[/][141]. Dostrzeg³szy brudne[242] zady[142] krów, napad³a nañ z[65] furi±: .. To¶[8] nie móg³[53] rano[8] umyæ[5] krów, ty gi¼dzie[171] zatracony[211]! ..
2654 1326~M. Wardasówna~Wy³om~1964~¦l±sk~str. 305
2655 .. A Floru¶[/][111] jak[8] siê uczy[501] w[66] or³owskim[261] gimnazjum[161]? .. zrêcznie zmieni³ temat[141], ³askawym[251] gestem ramienia przywo³uj±c Rajwasowego[/][141]. .. W[66] tym[261] roku[161] otrzyma³ stypendium[141] z[62] polskiej[221] macierzy[121] szkolnej[221] .. uprzedzi³ Florusia[/][141] Wiktu¶[/][111]. Floru¶[/][111] podszed³ do[62] sto³u ze[65] z³o¿onym[251] w[64] czworo[34] arkuszem papieru, z[65] uk³onem podsuwaj±c go[44] w[64] stronê ksiêdza[121]. Zaintrygowany[211] kierownik szko³y[121] pier¶cieckiej[221] Tomanek[/][111] roz³o¿y³ papier[141] i czyta³ g³o¶no.
2656 1327~A. Ziemny~Partia macao~1964~Iskry~str. 17
2657 Kasia[/][111] siedzi na[66] tapczanie, zupe³nie przytomna, w[66] jej[42] spojrzeniu[161] czytam wyrzut[141], ale niezbyt surowy[241]. ¬renice[112] stopniowo ³agodniej±, widaæ w[66] nich[46] iskierki[142] rozbawienia[121], a mo¿e[8] nawet czu³o¶ci[121]. Zdaje[501] siê, ¿e wpatrywa³a[501] siê we[64] mnie[44] od[62] d³u¿szego[221] czasu .. Nie gram z[65] tob± o[64] takie[242] fanty[142], pamiêtaj raz[8] na[+] zawsze .. O[64] co[44] chodzi, mów[5] wyra¼niej .. [&]
2658 1328~A. Szypulski~Tylko Echo~1965~Czytelnik~str. 9
2659 Ch³opiec wsta³ i szurn±³ nogami .. Do[62] widzenia[121] .. rzek³. Julian[/][111] poczu³ do[62] niego[42] przyp³yw[141] sympatii[121]. Prawdopodobnie dziêki[63] temu[231] szurniêciu[131] by³o bardzo prowincjonalne[211]. Jestem w[66] domu[161] pomy¶la³ .. Do[62] widzenia[121] .. powiedzia³ do[62] ch³opca[121]. Mówi³ pan[111] interesuj±ce[242] rzeczy[142] .. To[41] w[66] koñcu nie jego[42] wina[111] .. patrzy³ za[65] ch³opcem .. ¯yje w[66] okresie tabletek. Malarstwo[111] abstrakcyjne[211] - tabletka, budowa nowego[221] ustroju[121], tabletka .. [&]
2660 1329~A. Szypulski~Tylko Echo~1965~Czytelnik~str. 106
2661 Potem[8] poszli w[66] towarzystwie ¶wiadków[122] i adwokata[121] do[62] maleñkiej[221], brudnej[221] knajpy[121] na[66] Lesznie[/][161], Anna[/][111] siê rozochoci³a[501] i przepija³a zdrowie[141] ¶wiadków[122], nie ogolony[211] kelner nie wiedzia³, o[64] co[44] chodzi, i zacz±³ Annie[/][131] ni z[62] tego[42], ni z[62] owego[221] sk³adaæ ¿yczenia[142] jako[63] oblubienicy[131], co[41] spowodowa³o jeszcze wiêksze[241] rozochocenie[+] siê[141] towarzystwa[121]; w[66] rezultacie musia³ biec do[62] domu[121] po[64] pieni±dze[142], bo uczta[111] zakoñczy³a[501] siê prawie[8] dwutysiêcznym[251] rachunkiem.
2662 1330~Z. Trziszka~Wielkie ¶winiobicie~1965~LSW~str. 98
2663 I ju¿ d³u¿ej nie bêd±[56] zwlekaæ[51], bo najlepiej tu¿ przed[65] wschodem s³oñca[121], teraz dnie[112] krótkie[212], trzeba truchtem zrobiæ, przy[66] takiej[261] bestii[161] bêdzie nie[+] lada[8] harówka, ¿eby wszystko[41] przepisowo, du¿o kaszanki[121] i kie³basy[121] czosnkowej[221], i wielkich[222] salcesonów, jeden[221] krwawy[211] z[62] ¿o³±dka, i kilka[31] mniejszych[221], ale najwa¿niejsze[211], ¿eby du¿o kaszanki[121], bo dla[62] ca³ej[221] wsi[121] po[66] kawa³ku[161] trzeba, dla[62] próby[121], dla[62] smaku[121].
2664 1331~Z. Trziszka~Wielkie ¶winiobicie~1965~LSW~str. 195
2665 .. Co¶[41] byæ powinno, ¿eby cz³ek mia³[5] uciechê, grzesznych[122], biednych[122] pocieszenie[141]. To[41] jest potrzebne[211] wszystkim[232] z[62] dziadowskiej[221] ksiêgi[121]. Teraz to[44] my¶lê, ¿e jest w[66] nim[46] co¶[41] z[62] komunisty dogmatycznego[221], ale czemu[8] st³amsi³ w[66] sobie[46] zdrowy[241] pomy¶lunek[141], zgniót³ go[44] w[66] zarodku[161]. Pokie³basi³o[501] siê mu na[64] staro¶æ[141], s³awy[121] rodu zapragn±³, lekkiej[221] polewki[121] czy jakiego[221] czorta[121]? .. [&]
2666 1332~J. Wójcicka~Krawêdzie nadziei~1965~LSW~str. 51
2667 Nie pomnê pocz±tku[121], ale pó¼niej to[41] ju¿ na[+] pewno by³o o[66] potrzebach ko¶cio³a. Ksi±dz wo³a³: .. Czy ci[43] nie wstyd[5] jeden[211] z[65] drugim[251], ¿e nasz[211] pan[111] i stwórca w[66] takich[262] go³ych[262] mieszkaæ musi ¶cianach?! Gdzie posadzka?! Gdzie o³tarze[112]?! Gdzie obrazy[112]?! Zarówno bogaty[211] jak[9] biedny[211] winien[5] z³o¿yæ datek[141]. Pamiêtajcie, grosz[111] wdowi[211] najmilszy[211] jest panu[131]! ..
2668 1333~J. Znamierowski~Jutro bêdê m³odszy~1965~WPoz~str. 140
2669 Poszli¶my we[64] trzech[34], z[65] psem, na[64] nadbrze¿e[141], przy[66] którym[261] sta³a[5] przyholowana z[62] morza[121] nasza ³ód¼[111] grubociosana z[65] martwym[251] silnikiem. Czê¶æ[111] rufowa by³a[57] osmolona od[62] spalonych[222] kwaczy[122], na[66] pod³odze[161] le¿a³y ryby[112] nie zdjête[212] z[62] haczyków. £ód¼[111] wygl±da³a bardzo ¿a³o¶nie, nie tylko dla[62] nas[42], bo litowali[501] siê nad[65] ni±[45] inni ludzie[112], którzy przystanêli na[66] nadbrze¿u[161].
2670 1334~W. Terlecki~Sezon w pe³ni~1965~PIW~str. 43
2671 Urzêdnik zapala papierosa[141]. Pyta[5], czy d³ugo bêdziemy[56] czekaæ[51]. Kapitan wzrusza ramionami .. Cholera wie, jak[9] d³ugo .. klnie. Karetki[121] nie[+] ma .. U¶miecha[501] siê do[62] podchodz±cego[221] lekarza[121]. Ale ten[211] jest z³y[211]. Wita[501] siê z[65] nim[45] w[66] milczeniu[161], wreszcie pyta[5] oficera[141], czy musi mówiæ o[66] tych[262] wykopkach. Kapitan odpowiada, ¿e tak mówi± robotnicy[112]. Lekarz krzywi[501] siê.
2672 1335~W. Terlecki~Sezon w pe³ni~1965~PIW~str. 77
2673 Licytacja jeszcze siê nie zaczê³a[501], zbiera[501] siê publiczno¶æ[111]. Có¿[41] tu jest? Kilka[31] gratów, wielkich[222], trochê poobijanych[222] - mo¿na je[44] pokryæ[5] politur± - rze¼bionych[222] bogato, jeszcze to[44] mo¿na odnowiæ od[62] biedy[121], taki[211] komplecik[111]: stó³[111], na[66] którym[261] wykrêciæ mo¿na ma³ym[251] fordem - studenci je¿d¿± takimi wozami, zamiast[62] anteny[121] sterczy patyk[111] z[65] lisim[251] ogonem, piêknie[8] ko³ysz±cym[+] siê[251] na[66] wietrze osmalone[212] fotele[112], które[212] musia³y staæ przy[66] kominku[161].
2674 1336~Z. ¯akiewicz~Li¶cie~1967~¦l±sk~str. 55
2675 Przy[66] pomocy[161] pryszczatego[221] ch³opca[121] i dwóch[32] mê¿czyzn[122] ostro¿nie spu¶ci³ trumnê pod[64] korzenie[142] potê¿nych[222] lip. Ustawiwszy j± wygodnie cz³owieczek równie¿ odst±pi³ od[62] grobu. ¯ó³todziób powtarzaj±c ruch[141] El¿biety[/][121] wzi±³ do[62] rêki[121] ch³odny[241], ¶wie¿y[241] piasek[141], aby[9] cisn±æ go[44] tam[8], sk±d przed[65] godzin± wyrzuci³y go[44] silne[212] rêce[112] garbusa[121]. I zjechawszy na[64] kolana[142] gorzko zap³aka³ zapominaj±c, ¿e patrz± na[64] niego[44] ludzie[112].
2676 1337~Z. ¯akiewicz~Li¶cie~1967~¦l±sk~str. 103
2677 Szli pust±[251] drog±[151] obstawion±[251] pokrzywionymi od[62] staro¶ci[121] jab³oniami, do[62] drugiej[221] wsi[121] z[65] równie[8] wielkim[251] pegeerem[=]. Kierownik siedzia³ w[66] klasie[161] i przygotowywa³[501] siê do[62] egzaminu, mia³[5] go[44] zdawaæ - jak[9] o¶wiadczy³ z[65] lêkiem i z[65] dum± zarazem - za[64] parê[34] dni[122], ale przyj±³ go[44] ³askawie, czy to[8] ze[62] wzglêdu na[64] jego[42] miastowo¶æ[141], czy te¿ dlatego, ¿e ¿ona jego[42] co[44] nie omieszka³ podkre¶liæ by³a[5] dalek±[251] kuzynk± Gra¿yny[/][121].
2678 1338~J. Roszko~Bez korony~1965~Czytelnik~str. 120
2679 Znajomy[211] kelner, który[211] niedawno z[62] pomocy[121] kuchennej[221] awansowa³ na[64] w³adcê rewiru w[66] niebieskiej[261] marynarce[161] i motylku[161] zapiêtym[261] per³ow±[251] szpilk±, przyzwalaj±cym[251] skinieniem g³owy[121] wskazuje mi[43] miejsce[141] pod[65] ¶cian± obok[8] siedz± kierowcy[112] z[62] PKS-u[=], przy[66] flaszkach, z[65] damami w[66] prze¼roczystych[262], nieco ju¿ zmiêtoszonych[262] bia³ych[262] bluzkach. W[66] k±ciku[161] zjadam kotlet[141] po[+] wiedeñsku, na[64] przystawkê - prawdziwa sa³ata.
2680 1339~J. Roszko~Bez korony~1965~Czytelnik~str. 209
2681 Srebrzysto¶æ od[62] jeziora[121] przez[64] ca³±[141] nawê i znowu ¶wiêtego[141] kusi[5], który[211] ju¿ siê wypustelni³[501] za[64] wszystkie[242] czasy[142], prawie[8] ca³e[241] milenium[141] na[66] tej[261] górze[161] przesiedzia³, po¶ród[62] têgich[222] borów. Od[62] tych[222] potê¿nych[222], ¿ywiczno-kolumnowych[222] borów nazwa posz³a Têgoborze[/][111]; to[41] wie¶[111], która roz³o¿y³a[501] siê przepiêknie nad[65] brzegiem jeziora[121], a dawniej ku[63] Dunajcowi[/][131] stroni³a.
2682 1340~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 31
2683 Potem[8] tydzieñ[11] we[66] Wroc³awiu[/][161], w[66] lagrze, w[66] barakach. Zrobili nam tam[8] zdjêcia[142] z[65] du¿ym[251] numerem, ale ¿ona zniszczy³a, bo nie³adnie my tam[8] wyszli. Pyta³em innych[242], na[64] co[44] nas[44] trzymaj±, a oni te¿ mówili, ¿e nas[44] powioz± do[62] Francji[/][121]. Zupê dawali na[66] li¶ciach z[62] buraków, by³y[5] tam[8] jeszcze jakie¶[212] kawa³ki[112] czarnego[221] miêsa[121].
2684 1341~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 91
2685 W[66] le¶nictwie Rzuców[/][111] mia³[5] Brzozowski[/][111] znajomego[141], in¿yniera[141] Kotwicê[/][141]. Gdy ten[211] zobaczy³ Bezugsschein[141], powiedzia³: .. Musi pan[111] zorganizowaæ sto[34] dwadzie¶cia[34] furmanek. To[241] drzewo[141] trzeba wywie¼æ w[66] ci±gu[161] pó³ dnia .. Drzewo[141] zwieziono. W[64] miesi±c[141] pó¼niej jaki¶[211] le¶niczy[111] przywióz³ kilka[34] tysiêcy z³otych[122]. .. Za[64] co[44]? .. pyta³ Brzozowski[/][111] .. Pañska dola. Za[64] Bezugsschein[141]. On na[64] pana[141] pracuje. Chodzi po[66] lasach .. [&]
2686 1342~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 180
2687 Ka¿dy[211] numer[111] opodatkowa³[501] siê po[64] tysi±c piêæset[34] z³otych[122], zadeklarowa³ jeszcze podatek[141] od[62] hektara[121] i roboczodniówki[142]. Wodoci±g[111] jest - odkrêcisz kurek[141], woda bulgoce rado¶nie, a nad[65] strumykiem wielka stacja pomp pracuje i t³oczy[5] do[62] zbiornika na[66] górze[161] za[65] dworem. Zbiornik[141] zasypali ziemi±, wyszed³ z[62] tego[42] wielki[211] kopic[111], jak[9] rac³awicki[211] albo i wiêkszy[211].
2688 1343~J. Roszko~Palenie Judaszów~1966~Iskry~str. 206
2689 Przed[65] trzema[35] laty[152] by³a[5] tu jeszcze fabryka mebli[122] giêtych[222] oraz szaf pancernych[222]. Meble[112] giête[212] jako¶ nie bardzo wychodzi³y, a na[64] szafy[142] pancerne[242] nie by³o zbytu. Rodacy przyzwyczajeni s±[57] bowiem przechowywaæ waluty[142] oraz rzeczy[142] drogocenne[242] w[66] poñczosze[161] albo w[66] PKO[=] - tedy szafy[142] kupi³ ten[211] i ów[211], w[66] sumie[161] bardzo niewielu[32].
2690 1344~A. Skoczylas~Tam gdzie góry siêgaj± nieba~1966~NK~str. 164
2691 Przysun±³em[501] siê bli¿ej[8], dmuchn±³em. P³omieñ[111] nawet nie drgn±³. Usiad³em, porwa³em w³ochaty[241] but[141] ze[62] skóry[121] reniferów[122] i rzucam go[44] prosto w[64] ten[241] kozmarny[241] blask[141] szalej±cy[241] w[66] moim[261] mózgu[161]. Pud³o[111]! Przewróci³em jakie¶[242] puszki[142], straci³em kamerê, ale ¶wieca p³onie. Ogarnê³a mnie[44] w¶ciek³o¶æ[111]. Klêkn±³em. Uj±³em drugi[241] but[141] za[64] cholewê i z[65] morderczym[251] rozmachem walê w[64] k±t[141], gdzie p³onie ten[211] diabe³[111]!
2692 1345~A. Skoczylas~Tam gdzie góry siêgaj± nieba~1966~NK~str. 117
2693 Bo gdy baral[111] znów zanurzy³[501] siê w[66] cieniu[161] - ojciec sypie swój[241] mech[141] na[64] wiatr[141] i szepce mi[43] w[64] ramiê[141]; .. To[41] bêdzie teraz, synu[171], ale nie ¶piesz[501] siê .. Wiêc nie ¶pieszê[501] siê. Czekam. Czekamy, aby[9] wychyn±³, poniewa¿ powinien byæ wtedy blisko[8], na[+] wprost[62] nas[42], na[66] grzbiecie ju¿ ledwo, ledwo muskanym[261] s³oñcem. Szukam muszk± pierwszego[221] ruchu[121], pierwszego[221] b³ysku[121] rogów[122], pierwszego[221] szmeru... [&]
2694 1346~A. Skoczylas~Tam gdzie góry siêgaj± nieba~1966~NK~str. 91
2695 Jeszcze nigdy nie by³em tak szczê¶liwy[211], jak[9] podczas[62] tej[221] wêdrówki[121], ciesz±c oczy[142] ci±g³ym[251] widokiem olbrzymich[222], zalodzonych[222] gór, najpierw Kariolungu[/][121], potem[8] Langtang[+] Himal[/][121], strzelaj±cych[222] ku[63] b³êkitowi[131] z[62] gêstwiny[121] p±sowych[222] lilipat[122]. Mój[211] przewodnik[111] dba³ o[64] wszystko[44], nawet o[64] moje[242] haniebnie poocierane[242] stopy[142], kulisi za¶ byliby mi[43] przychylili nieba[121].
2696 1347~A. Rowiñski~Wst±pcie do klasztoru~1966~Iskry~str. 88
2697 .. Widzi pan[111] tak mnie[44] zamêczy³y, niepokoi³y. Jednego[221] dnia list[111], nastêpnego[221] przyjazd[111] siostrzeñca[121]. By³ zaskoczony[211], kiedy do[62] niego[42] wysz³am. Sprowadzono go[44] depesz±. W[66] telegramie, wys³anym[261] z[62] klasztoru, proszono kogo¶[44] z[62] rodziny[121], aby[9] przyjecha³ mnie[44] zabraæ - chor±[241]. W[66] domu[161] s±dzili, ¿e jestem umieraj±ca i moim[251] ostatnim[251] ¿yczeniem jest spocz±æ w[66] rodzinnym[261] grobie. Wita³am siostrzeñca[141] i przeprasza³am go[44] za[64] k³amstwo[141] moich[222] prze³o¿onych[122].
2698 1348~A. Rowiñski~Wst±pcie do klasztoru~1966~Iskry~str. 31
2699 Prze¿y³am chorobê samotnie[8] w[66] celi[161], stanê³am na[64] nogi[142] cudem, którego[221] dokona³ mój[211] organizm[111] - by³am zdolna do[62] modlitw, wiêc w³±czy³am[501] siê w[64] klasztorne[242] regulaminy[142]. Na[+] zimno. Nastêpnego[221] dnia, jak[9] co[64] dzieñ[141], na[64] piêtna¶cie[34] minut przed[65] pó³noc± zadzwoniono na[64] jutrzniê. Posz³am. Modli³am[501] siê do[62] Boga[121] d³ugo, ¿arliwie, w³asnymi s³owami.
2700 1349~A. Skoczylas~Bia³a Góra~1965~Iskry~str. 329
2701 ¯ó³ta po¶wiata. Zalodzone[211] p³ótno[111] dachu[121] i wilgotny[211] ch³ód[111]. Wokó³[62] ¶piwora wala³y[501] siê jakie¶[212] skrzynki[112], para[111] butów i aparat[111] z[65] wkrêconym[251] teleobiektywem, wysuwaj±cym[251] ku[63] mnie[43] ciekawy[241], sto¿kowaty[241] ryj[141]. Z[62] ryja zwisa³ niewielki[211] sopel[111], jak[9] skrzep³y[211] ¶luz[111] z[62] wargi[121] pijaka[121], w[66] g³êbi[161] tej[221] zachlanej[221] paszczy[121] b³yszcza³o przymatowia³e[211], b³êkitne[211] oko[111]. Soczewka. Wytrzeszczona .. Tak zacz±³[501] siê dla[62] mnie[42] dziesi±ty[211] maja .. [&]
2702 1350~W. Maczejek~P³yñ ³ajbo moja~1964~Czytelnik~str. 120
2703 Motorzysta z[62] Wilna[/][121] zosta³[57] zaproszony[211] na[64] ,,Jarden[/][141]'', a potem[8] ¿ydowski[211] matros z³o¿y³ wizytê na[66] naszym[261] statku[161]. By³a[5] przedwieczerz[111], pi±tek[111], na[66] kei[161] pojawia[501] siê nasz[211] Motorzysta w[66] towarzystwie rodaka[121] z[62] Wilna[/][121], który[211] szed³ jak[9] typowy[211] matros, szeroko rozstawiaj±c nogi[142]. W³osy[112] krótko przystrzy¿one[212]. Ochmistrz oceni³ od[+] razu swoim[251] do¶wiadczonym[251] okiem: ,,Clustali i jeszcze tu nasypi±, popatrz na[64] kieszenie[142]''.
2704 1351~W. Maczejek~P³yñ ³ajbo moja~1964~Czytelnik~str. 217
2705 A tam[8] ju¿ siedzia³ nasz[211] Mahmud[/][111] i beznamiêtnie, z[65] d³oñmi bezwolnie z³o¿onymi na[66] brzuchu[161], wydmuchiwa³ i wystêkiwa³ swoje[242] tyrady[142]. Tak, tyrady[112], z[62] ust ci±gnê³a[501] mu siê jakby lina[111] z[65] wêze³kami monotonnych[222] s³ów. Ochmistrz siedzia³ przy[66] ma³ym[261] biurku[161], na[66] którym[261] by³o rozrzuconych[222] kilka[31] nie zapisanych[222] pocztówek, i ociera³ chusteczk± pot[141] z[62] czo³a[121].
2706 1352~J. Huszcza~Zdarzenia i zwierzenia~1965~W£~str. 73
2707 Czeka³em na[64] niego[44] z[65] ciekawo¶ci±, licz±c na[64] to[44], ¿e wspólny[211] pokój[111] pozwoli na[64] nieskrêpowan±[241] rozmowê z[65] autochtonem /nie lubiê jako¶ tego[221] s³owa[121]/. Przyszed³ ko³o[62] jedenastej[221]. Wysoki[211] i krzepki[111] pan[111] po[66] siedemdziesi±tce[161]. Siwy[211], wokó³[62] oczu[122] du¿o zmarszczek[122], na[66] policzkach siateczka czerwonych[222] cêtek[122]. By³ po[66] jakich¶[262] piwach czy wódkach, wiêc rozmawia³ z[65] o¿ywieniem.
2708 1353~J. Huszcza~Zdarzenia i zwierzenia~1965~W£~str. 209
2709 Po[+] prostu, przygniataj±ca wiêkszo¶æ[111] poetów[122] francuskich[222] wydaje tomiki[142] po[+] ,,hoesickowsku'' czyli w³asnym[251] sumptem. Jedno[41] mi[43] siê tu podoba[501] nikt nikomu nie odmawia prawa[121] do[62] publicznego[221] istnienia[121]. Znalaz³em absolutn±[241] tolerancjê, widzia³em taszystów[142] obok[62], powiedzmy, malarzy[122] kwiatów, przypominaj±cych[222] rozmaite[242] s³oneczniki[142] i dalie[142] z[62] polskich[222] obrazów. Chciwie wszystko[44] ogl±dam, ale nadal nie jestem postêpowym[251] odbiorc± plastyki[121].
2710 1354~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 59
2711 Handluje z[65] powodzeniem. Nie to[41] jednak mo¿e[5] odpowiadaæ jego[42] ambicjom. Woli[5] produkowaæ. W[66] tysi±c dziewiêæset trzydziestym[261] szóstym[261] roku[161] zak³ada wiêc w³asne[241] przedsiêbiorstwo[141] wytwórcze[241]. Jest nim[45] fabryczka chemikaliów przeznaczonych[222] dla[62] przemys³u garbarskiego[221]. Dot±d Mattei[/][111] nie interesowa³[501] siê polityk±. Walczy³ o[64] byt[141], zdobywa³ pierwsze[242] ostrogi[142], awansowa³ spo³ecznie w[66] takich[262] warunkach i w[66] takich[262] stosunkach spo³ecznych[262], jakie[242] zasta³ w[66] jakich[262] móg³ i chcia³ dzia³aæ.
2712 1355~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 157
2713 Poza[65] nadmiern±[251] centralizacj± administracyjn±[251] oraz brakiem dostatecznych[222] funduszów, samorz±dy[142] w³oskie[242] parali¿owa³a zawsze okre¶lona praktyka[111] polityczna, polegaj±ca na[66] tym[46], i¿ o[66] sk³adzie ich[42] w³adz decydowa³y bardzo czêsto nie[+] tyle[9] wyniki[112] wyborów administracyjnych[222], ile[9] przetargi[112] i uk³ady[112] odgórne[212] pomiêdzy[65] kierownictwami krajowymi zainteresowanych[222] partii[122]. Gdy socjali¶ci weszli w[64] sk³ad[141] rz±du, chadecy postawili im[43] jako[64] jeden[241] z[62] warunków postulat[141] zrywania[121] porozumieñ z[65] komunistami ,,na[66] wszystkich[262] szczeblach''.
2714 1356~I. Krasicki~Rzymskie ABC~1966~Iskry~str. 202
2715 W[66] tym[261] czasie mafia i stowarzyszone[212] z[65] ni±[45] bandy[112] amerykañskie[212] udostêpni³y swoj±[241] sieæ[141] i kana³y[142] dla[62] celów wywiadu wojskowego[221] USA[=]. Oddana zosta³a[57] bezcenna us³uga sprawie[131] aliantów[122]. Mimo[+] ¿e od[62] tego[221] czasu up³ynê³o wiele[8] wody[121] w[66] Tybrze[/][161], umowa w[66] pewnym[261] sensie obowi±zuje dalej. ,,Grube[212] ryby[112]'' sycylijsko-amerykañskiej[221] przestêpczo¶ci[121] wymykaj±[501] siê jakim¶[251] ,,dziwnym[251] trafem'' stale[8] z[62] nastawionych[222] na[64] nich[44] sieci[122].
2716 1357~A. Korzyski~Zapiski meksykañskie~1965~LSW~str. 23
2717 Przemierzali¶my wzd³u¿[8] i wszerz ca³e[241] miasto[141], piêkne[242], reprezentacyjne[242] nowoczesne[242] dzielnice[142] ¶ródmiejskie[242], cudownie po³o¿one[242] w¶ród[62] gêstwiny[121] zieleni[121] dzielnice[142] willowe[242], to[9] znów ubogie[242], cuchn±ce[242] i zaniedbane[242], le¿±ce[242] na[66] okrainach stolicy[121]. Dzielnicy[121] centralnej[221] nie powstydzi³aby[501] siê ¿adna ze[62] stolic europejskich[222]. Szerokie[212] ulice[112] obramowane[212] o¶miopiêtrowymi, dziesiêciopiêtrowymi i wiêcej piêtrowymi kamienicami.
2718 1358~A. Korzyski~Zapiski meksykañskie~1965~LSW~str. 52
2719 Na[64] pomoc[141] po¶pieszy³ Watykan[/][111], który[211] po[+] prostu /papie¿ Pius[/][111] Dziewi±ty[/][211]/ ostro, oficjalnie potêpi³ takie[241] postêpowanie[14] amerykañskiego[221] rz±du i wykl±³ ten[241] rz±d[141] chocia¿ suwerenne[211] pañstwo[111] Meksyk[/][111] mia³o prawo[141] wydaæ takie[241] zarz±dzenie[141]. Juarez[/][111], jak[9] równie¿ spo³eczeñstwo[111], mia³o do¶æ wtr±cania[+] siê[121] Watykanu[/][121] w[64] sprawy[142] wewnêtrzne[242] Meksyku[/][121], wiêc uchwalony[211] zosta³[57] dekret[111] nakazuj±cy[211] tym[251] razem[151] upañstwowienie[141] maj±tków ziemskich[222].
2720 1359~W. Janiurek~Ucieczka z klepsydry~1965~¦l±sk~str. 106
2721 Dla[62] rozwoju[121] sytuacji[121] wewnêtrznej[221] ogromnie istotne[241] znaczenie[141] bêdzie[56] mia³a[52] postawa armii[121], jako[+] ¿e w[66] warunkach algierskich[262] jest to[41] wci±¿ jeszcze jedyna w[66] pe³ni[161] okrzep³a[211] si³a, zorganizowana i zdyscyplinowana, si³a zdolna do[62] szybkiego[221] i zdecydowanego[221] dzia³ania[121]. Osobi¶cie jestem[57] przekonany[211], ¿e Algieria[/][111] bêdzie[56] musia³a[52] jeszcze pokonaæ niejedn±[241] przeszkodê i niejedn±[241] trudno¶æ[141].
2722 1360~W. Janiurek~Ucieczka z klepsydry~1965~¦l±sk~str. 153
2723 Mianowany[211] wyk³adowc± w[66] akademii[161] wojskowej[261] kontynuowa³ studia[142] i ukoñczy³ Akademiê Sztabu Generalnego[221]. Mówi± o[66] nim[46], ¿e od[62] m³odo¶ci[121], rozgoryczony[211] postêpuj±cym[251] upadkiem ojczyzny[121], hodowa³ w[66] sobie[46] my¶l[141] o[66] zrzuceniu[161] brytyjskiej[221] dominacji[121] i obaleniu[161] skorumpowanej[221] monarchii[121]. Je¿eli tak by³o, to[9] owa my¶l[11] dozna³a nowych[222] i silnych[222] impulsów zapewne po[66] roku[161] tysi±c dziewiêæset czterdziestym[261] ósmym[261].
2724 1361~M. Grad~Podró¿ do Ameryki~1967~LSW~str. 9
2725 W[+] ogóle traktowani jeste¶my[57] z[65] honorami. Tak na[64] przyk³ad[141] wpuszczaj± nas[44] do[62] samolotu jako[64] pierwszych[242], zgodnie z[65] protoko³em zwi±zanym[251] z[65] trzema magicznymi literkami, które[212] wypisane[212] zosta³y[57] na[66] bilecie przewodnicz±cego[121] naszej[221] delegacji[121]. S± to[41] litery[112] VIP[=], oznaczaj±ce[212] angielskie[242] s³owa[142] very[+] important[+] person bardzo wa¿na osoba. Bezpo¶rednio przede[65] mn±[45] znajduj±[501] siê ró¿ne[212] gazety[112], czasopisma[112] i ksi±¿ki[112] w[66] jêzyku[16] angielskim[261].
2726 1362~J. Klimowicz~Idiañska okaryna~1967~LSW~str. 82
2727 Wszystko[41] by³o przysypane[211] ¿ó³toszarym[251] py³em. Na[+] zewn±trz i wewn±trz pozornie nic[41] nie dzia³o[501] siê. Krajobraz[111] by³ niezmiennie taki[211] sam[211]. Tylko robi³o[501] siê coraz gorêcej, a mnie[44] coraz bardziej bola³ nos[111]. Chcia³o[501] mi[43] siê w[66] nim[46] po[+] prostu d³ubaæ. W[64] miarê wznoszenia[+] siê[121] w[64] górê, nos[111] ju¿ nie tylko swêdzia³, ale bola³ i nawet krwawi³.
2728 1363~J. Klimowicz~Idiañska okaryna~1967~LSW~str. 69
2729 Pomiêdzy[65] sto³ami uwija³y[501] siê ¶liczne[212] m³ode[212] dziewczyny[112], zachêcaj±c do[62] picia i wyja¶niaj±c zawi³o¶ci[142] produkcji[121] i ,,traktowania[121]'' win. Okaza³o[501] siê, ¿e dziewczyny[112] te[212] to[41] najbardziej fachowi pracownicy[112] winnicy[121] jedne[212] z[62] nich[42] by³y[5] in¿ynierami chemikami, inne[212] specjalistkami w[66] technologii[161] i produkcji[161] win. Niektóre[212] by³y[5] ekspertami organoleptyki[121], czyli posiada³y umiejêtno¶æ[141] oceniania[121] wina[121] poprzez[64] degustacjê.
2730 1364~J. Klimowicz~Idiañska okaryna~1967~LSW~str. 179
2731 Po[66] wysokich[262] urzêdach, które[212] zorientowa³y nas[44] w[66] ambicjach Ekwadoru[/][121] i w[66] rzeczywistym[261] stanie[161] jego[42] gospodarki[121], zainteresowali¶my[501] siê z[62] kolei[121] s³aw± Ekwadoru[/][121] w[66] ¶wiecie, nie zwi±zan±[241] ani z[65] bananami, ani z[65] guzikami, lecz z[65] niezwyk³ym[251] rozwojem w[66] tym[261] kraju[161] rozg³o¶ni[122] radiowych[222] o[66] zasiêgu[161] naprawdê globalnym[261]. Radio[111] La[+] Voz[+] de[+] Los[+] Andes[/][111] w[66] Quito[/][161], czyli G³os[/][111] Andów[/][122], nale¿y do[62] panamerykañskiej[221] sieci[121] chrze¶cijañskich[222] rozg³o¶ni[122] [&]
2732 1365~S. £astik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 155
2733 Matka cierpia³a katusze[142]. Masz ci[43] los[141]. Ona pragnê³a siê uczyæ[501], ale to[41] nie by³o[57] jej[43] dane[211]. Jej[42] syn za¶ ma wszelkie[242] mo¿liwo¶ci[142] nauki[121], matka uczyni³aby wszystko[44], by[9] z[62] niego[42] zrobiæ uczonego[141], a on ucieka z[62] lekcji[122], nie chce w[+] ogóle siê uczyæ[501]. Czêsto p³aka³a ze[62] z³o¶ci[121]. Sytuacja nie polepsza³a[501] siê, wrêcz odwrotnie.
2734 1366~S. £astik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 252
2735 Zapyta³ mnie[44] w[66] pewnym[261] momencie, czy do[62] niego[42] pójdê. Poniewa¿ by³am jeszcze niepokalana, my¶l[111] ta nape³ni³a mnie[44] strachem, jednak¿e moja nieposkromiona ciekawo¶æ[111] wziê³a górê i teraz. W[66] pokoju[161] sta³y[5] trzy[31] ³ó¿ka[112], stó³[111] z[65] lampk± i magnetofon[111]. Wojtek[/][111] zaraz go[44] w³±czy³ i upaja³am[501] siê melodi± Ma³ego[/][221] Kwiatka[/][121], kiedy z[62] zamy¶lenia[121] wyrwa³o mnie[44] logiczne[211] zdanie[111] Wojtka[/][121]: No, rozbieraj[501] siê!
2736 1367~S. £astik~Trudne dzieci~1965~Czytelnik~str. 299
2737 Podczas[62] pobytu u[62] Cze¶ka[/][121] w[66] hotelu[161] na[66] Jelonkach[/][162] - a te[212] chwile[112] by³y[5] dla[62] niej[42] najszczê¶liwsze[212] - nocowa³ tam[8] nie meldowany[211] ch³op imieniem Franek[/][111]. Przyjecha³ ze[62] wsi[121] z[65] fors±, chcia³ kupiæ motorek[141]. Czesiek[/][111] i kumple[112] uwa¿ali jednak, ¿e mo¿na go[44] obskoczyæ, wystrychn±æ na[64] dudka[141]. Da³ zlecenie[141] Dzidce[/][131], by[9] spêdzi³a z[65] nim[45] wieczór[141].
2738 1368~R. Jarocki~Bankiet~1967~Iskry~s. 18
2739 Podsun±³ kobiecie[131] pod[64] nos[141] butelkê .. To[41] tylko spirytus[111], a pachnie jak[9] mleczko[111] .. za¶mia³[501] siê bardzo zadowolony[211] z[62] tego[221] dowcipu. Kompan zawtórowa³ mu, próbuj±c wszystko[44] w[64] ¿art[141] obróciæ .. Zostaw babciê w[66] spokoju[161], nie widzisz, ¿e to[41] jeszcze panna .. Wy¿szego[141] tak to[41] rozbawi³o, ¿e z³apa³[501] siê za[64] brzuch[141] powtarzaj±c kilka[34] razy[122] .. Panna, panienka, dziewica, dzieweczka siê znalaz³a[501]! .. [&]
2740 1369~R. Jarocki~Bankiet~1967~Iskry~s. 128
2741 Strawi³em kilka[34] beznadziejnie trudnych[222], napiêtych[222] godzin i niczego[44] nie wymy¶li³em. Ja³owo¶æ[141] medytacji[122] przerwa³a my¶l[111], ¿eby sprawê pu¶ciæ na[64] ¿ywio³[141]. Ostatecznie wyg³osi³em ju¿ ¶wietn±[241] pogawêdkê o[66] planie Marshalla[/][121], nie maj±c ¿adnego[221] przygotowania[121] i do¶wiadczenia[121]. Zgoda, perswadowa³em sobie[43] ale to[41] by³o w[66] zamkniêtej[261] salce[161], kilkadziesi±t[31] osób, szkolenie[111] polityczne[211], dyscyplina obowi±zkowa. A jutro[8] mam[5] mówiæ do[62] kilku[32] tysiêcy ludzi[122] zebranych[222] na[66] powietrzu[161], których[242] trzeba porwaæ, zaagitowaæ.
2742 1370~W. Kisielewski~Skok w ciemno¶æ~1967~NK~str. 26
2743 Pracê rozpoczêli od[62] tego[42], ¿e skontaktowali[501] siê ze[65] wszystkimi przebywaj±cymi na[66] terenie gminy[121] ¿o³nierzami radzieckimi. Nastêpnie za¿±dali od[62] zaprzyja¼nionych[222] z[65] nimi Polaków[122] skontaktowania[121] ich[42] z[65] polsk±[251] organizacj± prowadz±ca[251] walkê z[65] Niemcami. Zanim to[41] nast±pi³o, zewidencjonowali wszystkich[242] by³ych[242] jeñców[142] i sformowali z[62] nich[42] oddzia³[141], co[+] prawda rozproszony[241] w[66] terenie, ale o[66] dobrze zorganizowanej[261] ³±czno¶ci[161].
2744 1371~W. Kisielewski~Skok w ciemno¶æ~1967~NK~str. 115
2745 Wreszcie przysz³a[5] jedna z[62] najbardziej brawurowych[222] akcji[122]. Ju¿ na[64] kilka[34] dni[122] przed[65] ni±[45] obozowisko[111] partyzanckie[211] przedstawia³o dziwny[241] widok[141]. Wszêdzie krêcili[501] siê ¿o³nierze w[66] niemieckich[262] mundurach, zewsz±d dobiega³y niemieckie[212] krzyki[112] i komendy[112], a spoza[62] sza³asów s³ychaæ by³o chóralnie ¶piewan±[241] piosenkê ³±cznik[111] z[62] placówki[121], przyprowadzony[211] do[62] obozu przez[64] stra¿e[142], by³ ¶wiêcie[8] przekonany[211], ¿e go[44] wci±gniêto w[64] zasadzkê.
2746 1372~W. Kisielewski~Skok w ciemno¶æ~1967~NK~str. 204
2747 Noc[111] z[62] dziewiêtnastego[221] na[64] dwudziestego[221] wrze¶nia by³a[5] pogodna, lecz ciemna. Samoloty[112] lec±ce[212] ponad[65] stolic± startowa³y przy[66] s³abym[261] odblasku[161] ¶wiate³ kierunkowych[222] i natychmiast po[66] ich[42] miniêciu[161] znika³y w[66] ciemno¶ciach. Lejtnant Siergiej[/][111] Michaj³owicz[/][111] G³adun[/][111] startowa³ jako[61] siódmy[211]. Jego[42] zadaniem by³o dokonanie[111] zrzutów na[64] pozycje[142] powstañcze[242] w[66] rejonie Placu[/][121] Wilsona[/][121]. P³on±c±[241] Warszawê[/][141] widaæ by³o z[62] du¿ej[221] odleg³o¶ci[121].
2748 1373~J. Krzysztoñ~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 60
2749 Ju¿ po[66] tym[261] poca³unku[161] wdowi±[251] warg± na[66] powiece[161] studenta[121] odci¶niêtym[261] nasz³a j± melancholia, ¿al[111], ¿e krzywdê mi³emu wyka³aczk± uczyni³a, a pod[65] wp³ywem melancholii[121] zwyk³a[5] wdowa demonstrowaæ krzy¿yk[141]. Ukaza³a go[44] wiêc zgromadzonym[132], ze[62] szczerego[221] z³ota[121], a na[66] odwrotnej[261] jego[42] stronie[161] za[65] szkie³kiem taka kropla p³ywa³a to[41] z[62] tego[221] ¼ród³a[121]. No, z[62] tego[221], wiecie panowie[112], gdzie Chrystus[/][111] pija³ wodê.
2750 1374~J. Krzysztoñ~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 94
2751 Do[62] jednej[221] z[62] eskadr nie dociera sygna³[111] z[62] bazy[121], mija wyznaczony[211] czas[111], w[66] którym[261] trzeba otworzyæ kopertê z[65] rozkazem. Zawiera ona kartkê z[65] jednym[251] s³ówkiem. Moscow[/][111]. Eskadra bierze kurs[141] na[64] cel[141]. Szef sztabu natychmiast zawiadamia prezydenta[141]. Prezydent natychmiast zawiadamia Rosjan[142]. Ci[212] ju¿ wiedz±[5], co[41] siê ¶wiêci[501], na[66] swoich[262] ekranach radarowych[262].
2752 1375~J. Krzysztoñ~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 136
2753 My¶lê o[66] kraju[161], który[211] mam[5] opu¶ciæ, aby[9] wróciæ do[62] kraju[121] swojego[221]. I staram[501] siê my¶leæ o[66] tym[46], co[41] mnie[44] na[+] co[+] dzieñ ujê³o poczuciu[161] solidarno¶ci[121], wyci±gniêtej[261] z[65] pomoc± rêce[161], duchu[161] s±siedztwa[121] przeniesionym[261] w[64] czasy[142] obfite[242] z[62] mizernych[222] i trudnych[222] czasów, my¶lê o[66] plebejskim[261] obyczaju[161] najcenniejszym[261] dla[62] mnie[42] obyczaju[161] niesienia[121] pomocy[121] dziêki[63] niemu uratowa³em w³asn±[241] skórê przed[65] z[65] gór± dwudziestoma laty[152].
2754 1376~J. Krzysztoñ~Skok do Eldorado~1967~Iskry~str. 15
2755 Ka¿dy[211] walczy o[64] lepsze[141] i ten[211] narodowo¶ciowy[211] wy¶cig[111] urozmaica ¿ycie[141] spo³eczne[241], choæby w[64] tak malowniczy[241] sposób[141] jak[9] Cosa[+] Nostra[/], gang[111] zniecierpliwionych[222] W³ochów[122] siej±cy[211] postrach[141] w[66] Nowym[/][261] Jorku[/][161] i paru[36] innych[262] potê¿nych[262] miastach. W[66] zasadzie[161] bowiem strefy[112] wp³ywów ju¿ siê ukszta³towa³y[501]. Anglosasi i Niemcy rz±dz± wielkim[251] przemys³em, w[66] radach nadzorczych[262] czy w¶ród[62] dyrektorów[122] ogromnych[222] koncernów pró¿no szukaæ s³owiañskich[222] nazwisk.
2756 1377~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 47
2757 Nad[65] nimi ma³a, wdziêczna ¶wi±tyñka, rzek³by¶: indyjskie[211] rokoko[111]. Delikatna kamienna koronka, drobne[212] kompozycje[112], figuralne[212] bez[62] tantryzmu[121]. Pstryka[5] tê kamienn±[241] zabawkê bez[62] koñca. Trochê dalej trochê wiêksza. Na[66] niej[46] ca³a gromada tutejszych[222] wiewiórek, ma³ych[222], zgrabnych[222], szarych[222], w[64] ciemne[242] pod³u¿ne[242] pasy[142]. Biegaj± po[66] ¶cianach ¶wi±tyni[121], jakby zrobionej[221], ¿eby daæ im[43] kryjówkê w[66] tysi±cu[161] zak±tków, za³omów muru, statuetek[122]... [&]
2758 1378~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 102
2759 Tu nie[+] ma powozów, ale krowy[112] s±. Stara[211] czê¶æ[111] ¶wi±tyni[121], trochê szerszy[211] placyk[111] przed[65] ni±[45]. Nagle dziki[211] ryk[111] dwie[31] ¶wiête[212] krowy[112] pobi³y[501] siê miêdzy[65] sob±. Zaraz krzyk[11] ko³o[62] mnie[42] moja okaza³a[211] ma³¿onka jak[9] ognia boi[501] siê krów i psów, gdy ujrza³a te[242] dwie[34] walcz±ce[242] ze[65] sob±, z[65] krzykiem skoczy³a miêdzy[64] kolumny[142] ¶wi±tyni[121]... [&]
2760 1379~J. Putrament~Na drogach Indii~1967~MON~str. 191
2761 Dzika[211], zawstydzaj±ca cze¶æ[111] dla[62] krów zosta³a[57] wykorzystana przez[64] skrajnie prawicow±[241], nacjonalistyczn±[241] partiê D¿an[+] Sangh[/][111] do[62] wzburzenia[121] t³umów. Setki[112] tysiêcy ludzi[122] atakowa³y pa³ac[141] prezydenta[121], protestuj±c przeciwko[63] projektom ustawy[121], zezwalaj±cej[221] na[64] ubój[141] krów. W[66] obronie[161] krów zginê³o kilkudziesiêciu[32] ludzi[122]. Cyfr dok³adnie nie podano, zbyt[8] to[211] wszystko[41] jest wstydliwe[211]. ¯eby skoñczyæ z[65] krowami jest ich[42] w[66] Indiach[/][162] oko³o[8] dwie¶cie[31] dwadzie¶cia[31] milionów.
2762 1380~J. Lovell~Twarz ziemi~1964~Iskry~str. 54
2763 Dramaty[112] i konflikty[112], skrzêtnie wynotowane[212] w[66] reporterskich[262] raptularzach, uk³adaj±[501] siê w[64] w±tki[142] sceniczne[242] czy powie¶ciowe[242]; ka¿dy[211] z[62] nich[42] obrysowany[211] wyra¼nym[251] konturem, ka¿dy[211] z[65] zawart±[251] wewn±trz[8] tragedi±, która niedawno siê dokona³a[501] lub w³a¶nie siê dokonuje[501]. Nie jest jednak dane[211] byæ Ibsenami[/][152]; pozostaniemy spisywaczami kronik. Przegl±dam kartki[142] notatnika[121]. Rubryka[111]: ,,Sprawy[112] ma³¿eñskie[212]''.
2764 1381~J. Lovell~Twarz ziemi~1964~Iskry~str. 198
2765 Odnalaz³[501] siê rych³o w[64] czas[141]: przecie¿ jutro[8] ju¿ wyje¿d¿am. Ale zd±¿ymy siê jeszcze spotkaæ[501] wieczorem. Chocia¿by dlatego, ¿eby ci[212] w[66] radiu[161] przestali siê wreszcie ¶miaæ[501]. Zaprosi³ do[62] Varietes[/][121] Budapest[/]. Ogl±da³em ju¿ fotosy[142] roznegli¿owane[212] girlaski[112], klown[111] a[+] la Charlie[+] Chaplin[/][111], orkiestra jazzowa, potem[8] znowu girlaski[112]. S³owem bêdziemy[56] siê czuli[521] jak[9] w[66] Wiedniu[/][161]. Zamykam notatnik[141] z[62] podró¿y[121] na[64] Wêgry[/][142].
2766 1382~A. S³onimski~Jawa i mrzonka~1966~Iskry~s. 7
2767 ¯eby ci[43] wszystko[44] opowiedzieæ, naprawdê jak[8] by³o, bêdê[56] siê musia³[52] przedzieraæ[501] przez[64] bujn±[241] wegetacjê zmy¶leñ i gotowych[222] sformu³owañ, które[212] zaros³y[5] w[66] mej[261] pamiêci[161] drogê tych[222] lat naszego[221] rozstania[121]. Gdy siê[41] czêsto opowiada dawne[242] przygody[142], osi±ga siê[41] z[+] czasem zgubn±[241] rutynê, do¶wiadczenie[141], które[211] nam ka¿e dawaæ przewagê tym[232] faktom i takim[232] sformu³owaniom, które[212] ju¿ wytrzyma³y[5] próbê narracji[121] i zyska³y aprobatê s³uchaczy[122].
2768 1383~A. S³onimski~Jawa i mrzonka~1966~Iskry~s. 56
2769 Rajzeman[/][111] ma tam[8] salonik[141], gdzie le¿± ¿urnale[112], czyli ,,Modes[/]'', trochê sfatygowane[212], bo jeszcze z[62] roku[121] tysi±c dziewiêæset czterdziestego[221] ósmego[221] to[41] znaczy z[62] dawnych[222] czasów odchyleñ, ale on mówi, ¿e to[211] wszystko[41] jedno[41], bo moda mêska ma³o siê zmienia[501], tylko spodenki[112] raz[8] s± wê¿sze[212], a raz[8] trochê szersze[212]. A marynarki[112] to[9] ju¿ od[+] dawna wy³±cznie jednorzêdowe[212] i nie[+] ma co[44] nawet liczyæ na[64] zmianê.
2770 1384~A. Rudnicki~Wspólne zdjêcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 6
2771 Raz[+] po[+] raz wystêpuje ze[65] sformu³owaniami, które[212] dusz±[5]: to[41] on sam[211] siê dusi[501], to[41] on sam[211] budzi[501] siê w¶ród[62] nocy[121] i wci±¿ na[+] nowo powtarza sobie[43], ¿e jednak nie[+] ma po[64] co[44] ¿yæ[5]. Nie[+] sposób[5] nie kochaæ go[44]. Rozpacz[111] Dostojewskiego[/][121], nie wiem, jak[8] by[8] to[44] powiedzieæ, to[41] rozpacz[111] aktywna, aktywna do[62] koñca.
2772 1385~A. Rudnicki~Wspólne zdjêcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 95
2773 Wobec[62] ¶wie¿ej[221] krwi[121] bladn± starzy mistrzowie, a ich[42] dzie³a[112], choæ wiêksze[212], na[64] pewien[241] czas[141] odchodz± w[64] cieñ[141]. A jednak nie wiadomo, czy k³aniamy[501] siê krzy¿owi[131], czy fascynuje nas[44] powodzenie[111]. Bo krzy¿[141] zd±¿ono ju¿ umie¶ciæ na[66] ¶cianie[161] katedry[121] góruj±cej[221] nad[65] miastem. Ale cokolwiek[44] powiemy, jest to[41] przecie¿ krzy¿[111], gdy¿ wci±¿ i niezmiernie potrzeba[5] krzy¿a[121], aby[9] ludzi[142] rzuciæ sobie[43] do[62] nóg.
2774 1386~A. Rudnicki~Wspólne zdjêcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 149
2775 Oderwane[212] przygody[112] ciesz± go[44] póty, póki trwaj±, ale w[64] godzinê pó¼niej nabieraj± smaku[121] popio³u. Najlepiej zrobi³by, gdyby ich[44] w[+] ogóle zaniecha³ - ale jak¿e ma ich[42] zaniechaæ, skoro[9] za[65] brzegiem ³ó¿ka[121], ba[8] za[65] brzegiem stolika, przy[66] którym[261] w[66] towarzystwie kumpli[122] popija, czyha dó³[111], a z[62] do³u k³y[142] szczerzy[5] zwierzê[111]? Jako[61] ratunek[111] pozostaje wiêc nadal kobieta - za[65] ka¿dym[251] razem[151] inna.
2776 1387~A. Rudnicki~Wspólne zdjêcie niebieskie kartki~1967~PIW~str. 184
2777 K³êbi³o[501] siê w[66] nim[46] co¶[44] o[66] niebieskich[262], trochê sko¶nych[262] oczach, o[66] miedzianych[262] w³osach czesanych[262] do[62] góry[121], o[66] twarzy[161] z[65] wystaj±cymi ko¶æmi policzkowymi, co¶[41], co[41] w[64] szczególny[241] sposób[141] wymawia³o literê, a ka¿de[241] pytanie[141] zaczyna³o jakby w[66] pop³ochu[161]. Wystarczy³o zadzwoniæ do[62] m³odzie¿owego[221] pisma[121], aby[9] uzyskaæ nazwisko[141], ale to[41] wyda³o[501] siê Emanuelowi[/][131] zbyt[8] brutalne[211].
2778 1388~R. Napiórkowski~Miejsce odzyskane~1964~Iskry~str. 16
2779 Ale nie dowiedzia³am[501] siê, ¿e wys³ano pismo[141] do[62] mojej[211] matki[121], która rozpowiada³a ludziom, ¿e jestem ¶wiêt±[151], nie wiedzia³am, ¿e wys³ano identyczny[241] list[141] do[62] proboszcza[121], który[211] mnie[44] zakonowi[131] poleca³. A pisano w[66] tych[262] pismach, jaki[241] grzech[141] pope³ni³am, i pisano te¿, ¿e chyba ju¿ nigdy tego[42] nie odpokutujê, chyba ¿ebym posz³a na[64] pustynie[142] i ¿y³a[5] jak[9] Daniel[/][111] miêdzy[65] lwami.
2780 1389~R. Napiórkowski~Miejsce odzyskane~1964~Iskry~str. 71
2781 Na[64] chwilê przymkn±³em powieki[142], aby[9] ujrzeæ cel[141] tego[221] rycia[121], a mia³[5] nim[45] byæ gmach[111] czteropiêtrowy[211] i kopano ten[241] dó³[141] pod[64] fundamenty[142]. Zobaczy³em tê budowê, by³a[5] kolorowa i jeszcze piêkniejsza ni¿[9] zamek[111] Jurandowy[/][211], którego[221] wie¿e[112] górowa³y nad[65] Szczytnem[/][151]. A potem[8] obydwaj na[+] raz odwrócili¶my[501] siê i poszli¶my przez[64] miasto[141], aby[9] odszukaæ kobietê, która ten[241] dom[141] zamierza³a budowaæ, aby[9] wypytaæ[501] siê o[64] jej[42] ¿ycie[141], przez które sz³a czyni±c podobno tylko dobrze.
2782 1390~L. Utracki~Kradzione weekendy~1965~W£~str. 181
2783 Naftowe[212] lampy[112], miednice[112], cynkowe[212] garnki[112], ¿elazko[111] na[64] wêgiel[141] drzewny[241]. Obok[8] narzêdzia[112] górnicze[212] - ³opaty[112], kilofy[112], sita[112] poszukiwacz[122] z³ota[121], broñ[111]. Przed[65] muzeum[151] stoj± wielkie[212] wozy[112] o[66] drewnianych[262], dwudziestocentymetrowej[221] szeroko¶ci[121] ko³ach. Przed[65] laty[152] siedem[31] par[122] mu³ów wozi³o nimi rudê lub srebro[141]. Nieco poni¿ej[8], w[66] cieniu szopy[121], stoi dryndulka[111] na[66] resorach .. Co[41] to[41] jest? Popatrz, Mike[/][171]! .. Przed[65] nami sta³a[5] bezg³owa[211] gipsowa postaæ[111] poszukiwacza[121].
2784 1391~A. Ma³achowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 89
2785 Poniewa¿ spodziewali[501] siê du¿ego[221] zamówienia[121] w[66] danym[261] roku[161] i bardzo lubili premie[142] eksportowe[242], nawet woleli je[44] od[62] krajowych[222], wiêc wychodzili sobie[43] du¿e dostawy[142] czê¶ci[122]. wtedy skoñczy³y[501] siê zamówienia[112]. Zostali z[65] czê¶ciami na[66] lodzie[161]. Do[62] niczego[42] ich[42] zu¿yæ[5] nie mo¿na, a obci±¿aj± kieszeñ[141]. Na[64] szczê¶cie[141] ostatnia du¿a partia by³a[5] jeszcze u[62] dostawcy[121], a nawet prawdê mówi±c, nie zosta³a[57] w[+] ogóle wykonana.
2786 1392~A. Ma³achowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 178
2787 Czeka³em tak parê[34] godzin i przypomina³em sobie[43] wszystko[44], co[41] mnie[44] spotka³o w[66] czasie licznych[222] dni[122] obje¿d¿ania[121] Dolnego[/][221] ¦l±ska[/][121]. Nie by³em tu przez[64] sze¶æ[34] lat. Zachowa³em wspomnienie[141] rozba³aganionej[221], pionierskiej[221] ziemi[121], a moi koledzy ze[62] studiów nie poobrastali jeszcze w[64] godno¶ci[142] cerberów[142] zamykaj±cych[242] go¶ciom drzwi[142] przed[65] nosem.
2788 1393~A. Ma³achowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 181
2789 Musieli¶my wiêc czekaæ, a¿ w[66] innych[262] czê¶ciach Polski[/][121] wska¼niki[112] ekonomiczne[212] dorównaj± naszym[232]. Równocze¶nie traktowani jak[9] krezusy[112], nie otrzymywali¶my pieniêdzy[122] na[64] utrzymanie[141] istniej±cego[221] u[62] nas[42] maj±tku[121] i byli¶my bezradni wobec[62] postêpuj±cego[221] niszczenia[121] naszych[222] zasobów. Za[+] krótka ko³dra pokazywa³a jak[9] nigdzie swoj±[241] ma³pi±[241] z³o¶liwo¶æ[141]. £±czy³y[501] siê z[65] tym[45] jeszcze dwie[31] niezwyk³ej[221] wa¿no¶ci[121] sprawy[112].
2790 1394~A. Ma³achowski~Rzeczniepospolita~1964~Iskry~str. 207
2791 Robotnicze[212] domki[112] górników[122] raczej nêdzne, ¼le zbudowane[212] i bardzo odbiegaj±ce[212] od[62] standartowych[222] pojêæ o[66] niemieckim[261] powszechnym[261] dobrobycie. Ju¿ choæby na[66] tych[262] domkach znaæ ten[241] wtórny[241], ni¿szy[241] w[66] porównaniu[161] z[65] reszt± Niemiec[/][122] poziom dolno¶l±skiego[221] przemys³u. Natomiast gospodarstwa[112] ch³opskie[212] by³y[5] du¿e[212] i zamo¿ne[212]. Piszê o[66] tym[261] wszystkim[46] dok³adniej, bo ka¿da dawna sprawa Bo¿kowa[/][121] odbija[501] siê jeszcze dzisiaj bardzo wyra¼nie na[66] panuj±cych[262] stosunkach.
2792 1395~D. Sidorski~Trzech wspania³ych i jeden zmêczony~1964~¦l±sk~str. 32
2793 Bry³y[112] barytu le¿± na[66] skraju[161] ha³dy[121] wyros³ej[221] obok[62] sztolni[121] .. Tu musi byæ ten[211] baryt[11] .. mówi sztygar z[65] absolutn±[251] pewno¶ci± .. Ja mam[5] nosa[141], jak kiedy rzek³em, ¿e bêdzie by³o na[+] pewno .. Nos[111] sztygara[121] to[41] wa¿na rzecz[111] i w[66] dyrekcji[161] ceni siê[41] go[44], ale najwa¿niejsze[212] s± jednak badania[112], a te[212] równie¿ potwierdzaj± przypuszczenia[142], górnika[121].
2794 1396~D. Sidorski~Trzech wspania³ych i jeden zmêczony~1964~¦l±sk~str. 120
2795 Ch³op nie wierzy³ w[64] te[242] brednie[142], ale nolens[+] volens zapakowa³ skrzyniê na[64] wóz[141] i pojecha³ z[65] ni±[45] do[62] miasta[121]. Od[62] tej[221] pory[121] przez[64] d³ugi[241] czas[141] nikt nawet nie ¶mia³ my¶leæ o[66] kupnie telewizora, chocia¿ na[66] wsi[161] zrobi³o[501] siê nagle smutno, tym[9] bardziej, ¿e znachorów[142] przepêdzi³a z[62] okolicy[121] milicja, a miejsce[141] ich[42] zaj±³ lekarz.
2796 1397~T. Stêpowski~Z kraju dalekiego dzieciñstwa~1967~W£~str. 92
2797 D³ugo nie mog³em zasn±æ. Od[62] wspomnieñ z[62] p³oszczadki[121] znowu wróci³em my¶lami do[62] domu[121] Antimonowych[/][122], a potem[8] zaczê³y mi[43] siê przesuwaæ[501] przed[65] oczyma z[65] wyrazisto¶ci± filmu szczegó³y[112] spotkania[121] w[66] Lektoracie[/][161]. Rozmowy[112] ju¿ po[66] czê¶ci[161] oficjalnej[261], sylwetki[112] kilkunastu[32] osób, które[212] zamieni³y ze[65] mn±[45] po[64] kilka[34] zdañ serdecznych[222] i wcale nie tylko grzeczno¶ciowych[22].
2798 1398~T. Stêpowski~Z kraju dalekiego dzieciñstwa~1967~W£~str. 152
2799 Ca³y[211] domek[111] ¯ytnickich[/][122], wraz z[65] otaczaj±cym[251] go[44] palisadnikiem, zamieniono w[66] tysi±c dziewiêæset dwudziestym[261] ósmym[261] roku[161] na[64] muzeum[141]. W[66] progu[161] wita nas[44] opiekunka pami±tek po[66] Lirniku[/][161], urodziwa dorodna Ukrainka. Oprowadza nie¶piesznie, zatrzymuj±c[501] siê przed[65] konsolami, gablotami, obrazami pêdzla Szewczenki[/][121]. Wychodzimy do[62] palisadnika[121], gêstwina krzewów i drzew, w[66] g³êbi[161], na[66] niedu¿ym[261] postumencie popiersie[111] Lirnika[/][121] z[62] czasów jego[42] m³odo¶ci[121].
2800 1399~L. Szulczyñski~Horacy w Hamburgu~1964~KiW~str. 218
2801 A w[66] centrum[161] tego[221] wszystkiego[42] - g³ówny[211] artyku³[111], w[66] gwarze[161] dziennikarskiej[261] zwany[211] czo³ówk±, którego[221] olbrzymi±[251] czcionk± wybity[211] tytu³[111] brzmi: Kripo[=] aresztowa³a[/] agentów[/][142] NRD[=]. Dopiero pod[65] tym[45], z[62] tekstu z³o¿onego[221] petitem, czytelnik dowiaduje[501] siê, ¿e jedynym[251] przestêpstwem aresztowanych[222] ,,agentów[122]'' by³o posiadanie[111] w[66] domu[161] broszur wydanych[222] przez[64] NRD-owskie[242] zwi±zki[142] zawodowe[242]. Podobnie przedstawiaj±[501] siê równie¿ dalsze[212] strony[112] tej[221] najbardziej poczytnej[221] gazety[121] w[66] ca³ej[261] Republice[/][161] Federalnej[/][261].
2802 1400~autorzy zbiorowi~Pos³anie z pi±tej planety~1964~NK~str. 70
2803 Znam siebie[44] na[+] tyle, ¿e mogê byæ prawie[8] pewny[211], i¿ zaintryguje mnie[44] po[66] przebudzeniu[161] w[66] kosmedzie[161] stan[111] mojego[221] zegarka: Bêdzie[56] chodzi³[52], mimo[+] ¿e ,,spa³em'' trzy[34] dni[142]. Fiksofon[141] postaram[501] siê podrzuciæ jutro[8] Mettowi[/][131], ¿eby niczego[42] nie zauwa¿y³. Mo¿e[8] w[64] ten[241] sposób[141] uda[501] mi[43] siê uratowaæ od[62] zapomnienia[121] tê niezwyk³±[241] historiê. I mo¿e[8] nie bêdê[56] ¿a³owa³[52], ¿e nie przyjêto mnie[42] do[62] o¶rodka szkolenia[121] pilotów[122] kosmicznych[222].
2804 1401~autorzy zbiorowi~Pos³anie z pi±tej planety~1964~NK~str. 160
2805 Nie s³ysza³em o[66] tym[261] wynalazku[161]. PPN[=] - powiedzia³a - to[41] Program[111] Pobudzania[121] Nastrojowego[221]. Zaczêto o[66] nim[46] my¶leæ do¶æ dawno, za[62] czasów tak zwanej[221] powodzi[121] alkoholowej[221], wprowadzono jednak dopiero kilkana¶cie[34] lat temu[8]. Szli¶my, trzymaj±c[501] siê za[64] rêce[142], co[41] niespodziewanie[8] sprawia³o mi[43] du¿±[241] przyjemno¶æ[141]. Program[111] Pobudzania[121] Nastrojowego[221] nadawany[211] jest[57] centralnie przez[64] stacjonarne[242] sputniki[142] - mówi³a, a ja pod[65] pretekstem przys³uchiwania[+] siê[121] obserwowa³em jej[42] delikatny[241], czysty[241] profil[141].
2806 1402~W. Bieñko~Dalej ni¿ nienawi¶æ~1963~PIW~str. 31
2807 Wtedy dopiero automat[11] steruj±cy[211] otworzy³ blok[141] regu³ wnioskowania[121]. Zaczê³y pracowaæ lampy[112] elektronowe[212] w[66] podziemiach gmachu[121]. Albert[/] czeka³ wpatrzony[211] w[64] ekran[141] wyniku[121]. Miga³y na[66] nim[46] ostre[212] krzywe[112] o[66] poszarpanych[262] grzbietach, co[41] oznacza³o, ¿e Mózg[111] rozpatruje wszelkie[242] mo¿liwe[242] kombinacje[142] stosowania regu³ do[62] pewników i negacji[121] hipotezy[121] continuum[121]. Mija³y sekundy[112].
2808 1403~S. Lem~Noc ksiê¿ycowa~1963~WL~str. 79
2809 Wszed³ Langer[/][111] z[65] profesorem - musieli ju¿ lecieæ. Do[62] Mendelejewa[/][121] mieli pó³ godziny[121] lotu, droga[111] wymaga³a dalszych[222] dwóch[32], a za[64] siedem[34] godzin zachodzi³o S³oñce[11]. Siedem[31] godzin rezerwy[121] to[41] jakby zbyt[8] wiele[8]. Lecz tu znów wyja¶ni³o[501] siê, ¿e poleci z[65] nimi doktor Pnin[/][111]. Zaczê³o[501] siê t³umaczenie[111], ¿e to[41] niepotrzebne[211], ale gospodarze nie chcieli o[66] tym[46] nawet s³yszeæ.
2810 1404~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 66
2811 Pomy¶la³, ¿e ra¼niej mu bêdzie na[66] duszy[161], je¶li otrzyma towarzysza[141], choæby mia³a byæ nim[45] tylko maszyna, uda³[501] siê wiêc do[62] wynalazcy[121] i poprosi³, aby[9] opowiedzia³ o[66] sztucznym[261] przyjacielu[161]. S³u¿ê ci[43] - odpar³ wynalazca. Jak[9] wiadomo, w[66] bajkach wszyscy siê ,,tykaj±[501]'', nawet smoków nie tytu³uje siê[41] panami i jedynie do[62] królów[122] trzeba siê odzywaæ[501] w[66] liczbie[161] mnogiej[261].
2812 1405~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 155
2813 Ju¿ jest lepiej! - zawo³a³ z[65] niezupe³nym[251] przekonaniem Trurl[/][111]. Ostatnie[212] s³owa[112] by³y[5] do[62] sensu, zauwa¿y³e¶? Je¶li to[41] jest wszystko[41] .. - rzek³ Klapaucjusz[/][111], który[211] by³ teraz uosobieniem wykwintnej[221] uprzejmo¶ci[121]. Niech to[44] diabli[112] - wykrzykn±³ Trurl[/][111] i znów znikn±³ we[66] wnêtrzno¶ciach machiny[121]; ³omota³o tam[8], dudnia³o, s³ychaæ by³o trzask[141] wy³amywañ i zd³awione[242] przekleñstwa[142] konstruktora[121]. Wystawi³ nagle g³owê z[62] trzeciego[221] piêtra[121] przez[64] ma³±[241] klapkê i krzykn±³: Naci¶nij teraz!
2814 1406~S. Lem~Cyberiada~1967~WL~str. 299
2815 Pochyli³[501] siê, dr¿±c, król i zobaczy³, w[66] samej[261] rzeczy[161], wymodelowane[241] nieliniowo i dwójkowo ¶redniowiecze[141], w[66] nim[46] za¶ krainê Dandeliê[/][141], jej[42] Lodowy[241] Las[141] i pa³ac[141] królewny[121] z[65] Baszt±[/][151] Spiraln±[/][251], Ptaszarniê[/][141] z[65] R¿eniem[/][151] i Skarbiec[/][141] w[66] podziemiach Wielooki[/][241], a tak¿e sam±[241] Niedoidê[/][141], jak[9] przechadza³a[501] siê ¶licznie i stochastycznie po[66] wymodelowanym[261] lesie i widaæ by³o przez[64] szkie³ko[141] w[66] wieku[161] czarnej[221] skrzyni[121], jak[9] jej[42] mi±¿sz[111], [&]
2816 1407~K. Fia³kowski~Poprzez pi±ty wymiar~1967~NK~str. 41
2817 .. Entuzjasta pró¿ni[121] siê znalaz³[501]. Najlepiej w³ó¿ skafander[141] i wyskocz na[+] zewn±trz. Kosmonauta Marp[/][111], nowy[211] satelita S³oñca[121] .. Marp[/][111] wzruszy³ ramionami i usiad³ w[66] swoim[261] fotelu[161]. Tor[/][111] tymczasem pochyli³[501] siê nad[65] ekranem .. Zobaczymy, czy ich[42] lokalna stacja nadawcza pracuje .. - powiedzia³ .. Chwilê manipulowa³ prze³±cznikami i nagle w[66] g³o¶niku[161] odezwa³[501] siê wysoki[211], d¼wiêczny[211] ton[111] .. To[41] oni? .. zapyta³ Marp[/][111] .. Tak. .. No, to[9] w[66] takim[261] razie[161] jeste¶my tu¿ ko³o[62] nich[42] .. [&]
2818 1408~K. Fia³kowski~Poprzez pi±ty wymiar~1967~NK~str. 88
2819 El[/][111] sz³a za[65] nim[45]. Nie ogl±da³[501] siê i s³ysza³ tylko miarowe[242] uderzenia[142] jej[42] butów o[64] akrynow±[241] posadzkê. Mijali rz±d[141] drzwi[122] ró¿norodnych[222] pracowni[122], które[242] mo¿na znale¼æ w[66] ka¿dej[261] bazie[161] ksiê¿ycowej[261]. Dochodzili ju¿ do[62] centralnej[221] sali[121], gdy nagle War[/][111] us³ysza³ tupot[141], szybki[241] tupot[141] kroków, drzwi[112] jednej[221] z[62] pracowni[121] by³y[57] uchylone[212]. War[/][111] stan±³. Kroki[112] na[64] chwilê umilk³y[5], a potem[8] odezwa³y[501] siê znowu, rytmiczne[212], jednostajne[212], tak jakby chodzi³ automat[111].
2820 1409~C. Chruszczewski~Pacyfik niebo~1967~WPoz~str. 103
2821 W[66] odpowiedzi[161] ziewn±³em szeroko, serdecznie, a niewiasta pyta³a natarczywie: .. Czy odgad³am? Czy zamierzasz nas[44] opu¶ciæ? Muszê wiedzieæ, s³yszysz, muszê! Chcesz odej¶æ[5]?! .. Tak postanowi³em wyjechaæ do[62] Edynbura[/][121]. Tej¿e[221] nocy[121], nie bacz±c na[64] ³zy[142] kobiety[121], zrealizowa³em swoje[241] postanowienie[141], po[66] kilku[36] godzinach jazdy[121] autobusem, dotar³em do[62] miasta[121], a oko³o[62] po³udnia[121] przekroczy³em próg[141] sali[121] wyk³adowej[221] uniwersytetu.
2822 1410~C. Chruszczewski~Pacyfik niebo~1967~WPoz~str. 200
2823 Zagubiony[211] na[66] bezkresnym[261] Pacyfiku[/][161], zadomowiony[211] w[66] ci±gle jeszcze przytulnym[261] ,,Pacyfiku-Niebie[/][161]''. Woda po³knê³a ogieñ[141], wiatr[111] przepêdzi³ wodê, ciê¿ko napracowa³y[501] siê trzy[31] potê¿ne[212] ¿ywio³y[112], wszystko[41] na[64] nic[44]. ¯y³em wbrew[63] zdrowemu rozs±dkowi[131], maj±c do[62] swojej[221] wy³±cznej[221] dyspozycji[121] dom[141] przeznaczony[241] dla[62] tysi±ca osób. Po[66] ¶niadaniu[161] z³o¿y³em wizytê mózgowi[131]. Moje[211] bóstwo[111] elektronowe[211] zdradza³o objawy[142] lekkiego[221] szaleñstwa[121].
2824 1411~S. Lem~Bajki robotów~1964~WL~str. 35
2825 Poszed³ ogieñ[111] spod[62] rufy[121] pró¿niop³awu[121] i korab[111] wzniós³[501] siê w[64] niebo[141] przy[66] powszechnym[261] os³upieniu[161]. Wys³a³ król w[64] pogoñ[141] najszybsze[242] dr±¿ymroki[142] stalowe[242] i ¶migielnice[142], ale za³ogi[112] ich[42] wróci³y z[65] pustymi rêkami, gdy¿ chytry[211] bladawiec[111] zmyli³ ¶lady[142] i uszed³ pogoni[131]. Poj±³ król Boludar[/][111], jak[9] ¼le uczyni³, mêdrców[122] homologów[122] nie us³uchawszy, ale m±dry[211] by³ po[66] szkodzie[61].
2826 1412~S. Lem~Niezwyciê¿ony~1964~MON~str. 27
2827 Wstaj±c, poczu³, jaki[211] jest zmêczony[211], zdziwi³[501] siê i to[211] zdziwienie[111] ju¿ go[44] trochê otrze¼wi³o. Zjecha³ na[64] dó³[141], do[62] mesy[121]. Byli[5] tam[8] ju¿ jego[42] nowi ludzie[112] - dwaj kierowcy[112] poduszkowych[222] transporterów, miêdzy[65] nimi Jarg[/][111], którego[241] lubi³ za[64] nieustaj±cy[241] dobry[241] humor[141], by³ tam[8] i Fitzpatrik[/][111] z[65] dwoma kolegami, Broz±[/][151] i Koechlinem[/][151], koñczyli kolacjê, kiedy Rohan[/][111] dopiero zamawia³ gor±c±[241] zupê, wyjmowa³ z[62] podajnika ¶ciennego[221] chleb[141] i flaszki[142] bezalkoholowego[221] piwa[121].
2828 1413~S. Lem~Niezwyciê¿ony~1964~MON~str. 124
2829 .. Co[41] siê sta³o[501]?! Gdzie tamci? .. Nie[+] - ma - ju¿ - tamtych[222] .. - wyszepta³ Rohan[/][111] i zwis³ im[43] w[66] rêkach, zemdlony[211]. Oko³o[62] dwunastej[221] w[66] nocy[161] uda³o[501] siê lekarzom przywróciæ mu przytomno¶æ[141]. Le¿±c pod[65] aluminiow±[251] os³on± baraku[121] w[66] namiocie tlenowym[261], opowiedzia³ to[44], co[44] w[64] pó³ godziny[121] potem[8] Gaarb[/][111] przetelegrafowa³ ,,Niezwyciê¿onemu''[/][131]. Kolumna, któr±[241] poprowadzi³ Rohan[/][111], sk³ada³a[501] siê z[62] dwóch[32] wielkich[222] energobotów[122], czterech[32] g±sienicówek terenowych[222] i ma³ej[221] maszyny[121] ziemnowodnej[221].
2830 1414~S. Lem~Niezwyciê¿ony~1964~MON~str. 171
2831 Wszystkie[212] argumenty[112], które[242] tak chêtnie cisn±³by astrogatorowi[131] w[64] twarz[141], które[242] sobie[43] uk³ada³ jak[9] ¿elazne[242] ceg³y[142] w[66] czasie nocnych[222] medytacji[122], znik³y. Czterech[32] ludzi[122] nie ¿y³o[5] prawie[8] na[+] pewno. Gdyby nie to[211] ,,prawie[8]'', nie trzeba[54] by[8] niczego[42] rozwa¿aæ, nicowaæ, po[+] prostu odlecieliby ze[65] ¶witem. Ale teraz owo[211] ,,prawie[8]'' poczê³o siê w[66] nim[46] rozrastaæ[501].
2832 1415~S. Lem~Niezwyciê¿ony~1964~MON~str. 268
2833 Jeszcze raz[8] spojrza³ na[64] w³asn±[241] d³oñ[141], potem[8] na[64] mnie[44], i bardzo ostro¿nie, milimetr[141] po[66] milimetrze przybli¿y³ j± do[62] metalu[121]; kiedy opuszki[112] palców dotknê³y go[44], jakby mikroskopijny[211] kurcz[111] chwyci³ miê¶nie[142], zadrga³y ledwo widocznym[251] dr¿eniem i to[211] dr¿enie[111] dzieli³o[501] siê wszystkim[232] palcom, a on sta³ i patrza³, z[65] nieopisanym[251] wyrazem twarzy[121].
2834 1416~S. Lem~Polowanie~1965~WL~str. 116
2835 Malignus[/][111] wywodzi³, ¿e musi siê[41] przetrz±saæ rojowiska[142] gwiezdne[242], d±¿±c do[62] odnalezienia[121] tego[42], co[41] niemo¿liwe[211]; i gdy siê[41] co¶[44] takiego[221] znajdzie[5], pewne[211] ju¿, ¿e to[41] w³a¶nie tam[8]. Niechybnie, by³a[5] to[41] wskazówka pozornie ciemna[211], od[62] czegó¿[42] jednak jasno¶æ[111] umys³u? Zaraz ochêdo¿y³em statek[141] i pu¶ci³em[501] siê w[64] drogê. O[66] tym[46], czego[42] w[66] niej[46] dozna³em, zamilczê; powiem jeno, ¿e zauwa¿y³em wreszcie w[66] kurzawie[161] gwiazd jedn±[241], tym[45] ró¿ni±c±[+] siê[51] od[62] wszystkich[222] innych[222], ¿e by³a[5] kwadratowa.
2836 1417~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 70
2837 Postêpowanie[111] takie[211] by³oby zbyt[8] niebezpieczne[211], zamyka³oby bowiem drogê wszelkim[232] próbom wyja¶nienia[121] takich[222] zjawisk ,,naturalnego[221]''. Je¿eli na[66] samotnym[261] brzegu[161] morskim[261] podczas[62] przechadzki[121] dostrze¿emy le¿±ce[242] w[66] regularnych[262] odstêpach grupy[142] g³azów, przy[66] czym[46] uderzy nas[44] symetria ich[42] rozk³adu, to[9] gotowi jeste¶my przypuszczaæ, ¿e jest to[41] rezultat[111] jakiego¶[221] zjawiska[121], którego[221] zbadanie[111] mo¿e[5] okazaæ[501] siê nadzwyczaj dla[62] nauki[121] p³odne[211]: czy¿by to by³ nieznany jeszcze przejaw dzia³ania hydrodynamicznych si³ przyp³ywu?
2838 1418~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 159
2839 Robi ona obecnie karierê w[6] dziedzinach tak odleg³ych[262] od[62] fizyki[121] /której[221] jest dzieckiem/, jak[9] sztuka poetycka czy malarska. Jest to[41], powiedzmy od[+] razu, kariera ponad[64] stan[141] aktualny[241], choæ nie wiadomo, czy ponad[64] przysz³e[242] mo¿liwo¶ci[142]. Mówi siê[41] chêtnie o[66] ilo¶ci[161] informacji[122], ale przed[65] przyst±pieniem do[62] pomiarów warto zbadaæ problem[141] na[+] pewno bardziej podstawowy[211]; osobliwo¶ci[121] informacji[121], która, bêd±c zjawiskiem materialnym[251], nie jest ani materi±, ani energi±.
2840 1419~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 214
2841 Prawa[112] optyki[121] fizjologicznej[221], prawa[112] ci±¿enia[121], i tak dalej, i tym[232] podobne[212], musz± byæ[57] wiernie odtwarzane[212] chyba ¿e temat[111] wybranej[221] wizji[121] siê temu[43] sprzeciwia[501]: kto¶ chce ,,lataæ za[65] roz³o¿eniem r±k'' - wiêc wbrew[63] grawitacji[121]. Ale oprócz[62] wspomnianych[222] wy¿ej ¶cis³ych[222] ³añcuchów determinizmu, przyczyn i skutków, wizja musi zarazem dysponowaæ wewn±trz[62] niej[42] poruszaj±cymi[+] siê grupami procesów o[66] wzglêdnej[261] swobodzie[161].
2842 1420~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 303
2843 Dobrze, powiadamy, niech bêdzie[55] nawet, ¿e ten[241] szalony[241] eksperyment[141] mo¿na przeprowadziæ, ale co[41] nam z[62] tego[42]? I po[64] co[44] to[44] w[+] ogóle robiæ? Ale to[41] tylko faza wstêpna. Niech jakie¶[211] pokolenie[111] istot rozumnych[222], podobnych[222] do[62] nas[42], za[64] tysi±c[141] lub za[64] sto[34] tysiêcy lat, bêdzie[55] zdolne[211] zbudowaæ tak±[241] maszynê. Zreszt±, powtarzam wci±¿ ,,maszyna'', ,,maszyna'' - bo nie mamy[5] na[64] to[44] s³ów.
2844 1421~S. Lem~Summa Technologiae~1964~WL~str. 392
2845 Rozrywce[131] nie szkodzi bynajmniej nieobecno¶æ[111] indywidualnych[222] znamion osobowo¶ci[121] twórcy[121] sztuka nie mo¿e[5] bez[62] nich[42] istnieæ. Arty¶ci staj±[501] siê w[66] spo³eczeñstwie stechnologizowanym[261] osobliwymi reliktami, zjawiskiem poniek±d anachronicznym[251], które[211] mo¿e[5] byæ[57], owszem, pielêgnowane[211], nawet szanowane[211], nie uwalniaj±c[501] siê jednak od[62] pewnej[221] ¶mieszno¶ci[121]. Sk±d bierze[501] siê owa ¶mieszno¶æ[111], unosz±ca[+] siê nad[65] ka¿dym[251] omal twórc± ery[121] technologicznej[221] jak[9] miecz[111] Damoklesa[/][121]?
2846 1422~L. Wolanowski~Ksiê¿yc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 42
2847 Polinezja[/][111] Francuska[/][211] to[41] sto[31] trzydzie¶ci[31] wysp i wysepek - zaledwie cztery[31] tysi±ce[112][354][92] ??? kilometrów kwadratowych[222], wynurzaj±cych[+] siê[222] z[62] Oceanu[/] Spokojnego[/][221]. Mieszka[5] na[66] nich[46] osiemdziesi±t[31] tysiêcy ludzi[122], z[62] czego[42] po³owa w[66] mie¶cie Papeete[/]. Wszystko[41] to[211] razem[8] drzema³o oderwane[211] od[62] czasu i przestrzeni[121], bez[62] radia[121] i gazet. Rzadkim[251] wydarzeniem by³ statek[111] z[62] Europy[/][121], zawijaj±cy[211] po[66] wielomiesiêcznej[261] podró¿y[161] d[62] tego[221] raju[121].
2848 1423~L. Wolanowski~Ksiê¿yc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 105
2849 Gdy go[44] zdemobilizowano, zaraz po[66] wojnie[161], pan[111] Jennet[/][111] by³ w[66] Polsce[/][161] z[65] jak±¶[251] delegacj± m³odzie¿ow±[251]. Teraz dowiaduje[501] siê, ¿e nie wszyscy Polacy pij± wódkê do[62] pierwszego[221] ¶niadania[121] i ¿e trochê siê w[66] Polsce[/][161] zmieni³o[501] od[62] tysi±c dziewiêæset czterdziestego[221] pi±tego[221] roku[121]. ¯e hotele[112] nie s±[57] strze¿one[212] przez[64] wartowników[142] z[65] pepeszami, ¿e Warszawa[/][111] jest[57] odbudowana.
2850 1424~L. Wolanowski~Ksiê¿yc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 131
2851 Na[66] tej[261] sali[161] s±dzono uczestników[142] wielkich[222] rozruchów tysi±c dziewiêæset piêædziesi±tego[221] dziewi±tego[221] roku[121], tu niegdy¶ s±dzeni byli[57] ludo¿ercy[112], tu mia³y[5] swój[241] fina³[141] dole[112] i niedole[112] tych[222], którzy rz±dz± koloni±, i tych[222], którymi siê[41] rz±dzi. Ale nie by³o tu nigdy tak ,,uroczo'' - mówi± od[+] dawna na[66] Fid¿i[/][161] mieszkaj±cy[212] dziennikarze - jak[9] na[66] s±siedniej[261] sali[161], gdzie w[66] splendorze sprawiedliwo¶ci[161] zasiada³ pan[111] Ambrose[/][111].
2852 1425~L. Wolanowski~Ksiê¿yc nad Tahiti~1963~Czyt.~str. 176
2853 Bóg bia³ych[222] ludzi[122] - wyja¶niaj± -jest ¶wietny[211] na[64] ból[141] zêba, na[64] czyraczno¶æ[141], na[64] przeziêbienie[141]. To[41] fakt[111]. Ale na[64] ryby[142] nie jest dobry[211]. Gdy modlili[501] siê do[62] Boga[121] bia³ych[222] ludzi[122] - chodzili g³odni. I nie tylko to[41] - sprawa by³a gro¼niejsza! Trzeba widzieæ, jak[9] na[66] Wyspach[/] Lojalno¶ci[/][121] ³apie[5] siê[41] ryby[142].
2854 1426~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 219
2855 Nie mogê uwierzyæ, ¿e Van[/][111], zachwalany[211] przez[64] siedz±cych[242] obok[8] towarzyszy[142] jako[61] znakomity[211] redaktor techniczny[211] i specjalista od[62] sporz±dzania[121] makiet, przesz³o[8] dziesiêæ[34] lat uczestniczy ju¿ w[66] ruchu[161] oporu. Wygl±da na[64] nieletniego[241] ch³opca[141]. Prosto ze[62] szkolnej[221] ³awy[121] zawleczono go[44] do[62] wiêzienia[121]. Danh[/][111], siedz±cy[211] w[+] pobli¿u, te¿ zakosztowa³ wiêziennego[221] losu w[66] szkole[161], ale znacznie wcze¶niej - w[66] czasach kolonialnych[262].
2856 1427~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 252
2857 Le[+] Van[+] Tha[111] i Luu[/][111] wyja¶nili mi[43] niedawno, ¿e poszczególne[212] komisje[112], dzia³aj±ce[212] przy[66] Komitecie Centralnym[261] Frontu Wyzwolenia[121] Narodowego[221] spe³niaj± rolê ministerstw. Istniej± wiêc komisje[112]: spraw[122] zagranicznych[222], obrony[121], ekonomiki[121], ³±czno¶ci[121] i transportu, wychowania[121] i o¶wiaty[121], zdrowia, informacji[121] i kultury[121]. Przypominaj±[501] mi[43] siê po[+] trosze lata[142] tysi±c dziewiêæset czterdziesty[211] czwarty[211] tysi±c dziewiêæset czterdziesty[211] pi±ty[211], ,,kiedy Lublin[/][111] by³ Warszaw±[/][151]''.
2858 1428~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 278
2859 Znowu powtarza[501] siê nazwa czerwonej[221] prowincji[121] Ben[+] Tre[/]. W[66] niej[6] w³a¶nie zaczêto szkoliæ m³ode[242] dziewczêta[142] wiejskie[242], przygotowuj±c je[44] do[62] roli[121] akuszerek i pielêgniarek. Obecnie w[64] miarê wzrastania[121] zasiêgu[121] stref wyzwolonych[222], potrzeba[5] nam coraz wiêcej lekarzy[122], dentystów[122], pielêgniarek, po³o¿nych[122], felczerów[122]. Uczymy ich[44] na[66] kursach ogólnych[262] i specjalistycznych[262]. Istnieje kilka[31] o¶rodków przygotowuj±cych[222] lekarzy[142].
2860 1429~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 309
2861 Le¶na zieleñ[111] na[64] oko[141] jest monotonna, ale przyjazna. Zw³aszcza, gdy tak jak[9] teraz, wyj± samoloty[112] i dobiega echo[111] bombardowañ. Chocia¿ nie widaæ na[+] razie jeszcze ani ¶ladu ludzkiej[221] obecno¶ci[121], s³yszê cz³owiecze[242] g³osy[142], i to[8] dosyæ osobliwe[242]. Rozgl±dam[501] siê i ani[+] rusz nie mogê zgadn±æ, sk±d one pochodz±. Poprzez[64] gêstwiny[142] le¶nych[222] chaszczy[122] dobiega okrzyk[111] w[66] jêzyku[161] angielskim[261].
2862 1430~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 398
2863 S± ju¿ tak¿e przedstawiciele[112] kadry[121] wiejskiej[221]. Tymczasem do[62] chaty[121], która tak jak[9] inne[212] wietnamskie[212] domy[112] nie ma drzwi[122] i otwarta jest na[+] o¶cie¿, schodz±[501] siê coraz to[8] nowi mieszkañcy wioski[121], zwabieni wie¶ci± o[66] niecodziennych[262] przybyszach .. Nasza miejscowo¶æ[111] .. mówi Banh[/][111], mê¿czyzna w[66] ¶rednim[261] wieku[161], energiczny[211] i ruchliwy[211], odpowiedzialny[211] za[64] sprawy[142] bezpieczeñstwa[121] we[66] wsi[161] .. Liczy³a przed[65] kilku[35] laty[152] trzy[34] tysi±ce[142] mieszkañców[122] .. [&]
2864 1431~M. Warneñska~Front w d¿ungli~1967~LSW~str. 427
2865 Aresztowano Toan[/][141] zamiast mê¿a[121], którego[241] poszukiwa³a policja. Do[62] niczego[42] nie przyzna³a[501] siê podczas[62] badañ. Szczê¶ciem nie mieli przeciwko[63] mnie[43] ani ¶wiadków[122], ani dowodów rzeczowych[222] - powiada. Ostatecznie wiêc zdecydowali[501] siê mnie[44] zwolniæ. Opowiadam jej[43] o[66] podobnych[262] prze¿yciach kobiet polskich[222], aresztowanych[222] przez[64] Niemców[142] podczas[62] okupacji[121], o[66] maleñstwach przychodz±cych[262] na[6] ¶wiat[141] za murami wiêzienia[121].
2866 1432~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiêtrowa~1964~Czytelnik~str. 100
2867 Przekazujê profesorowi opiniê, jak±[241] us³ysza³em od[62] D[=]. w[66] Waszyngtonie[/][161]. Profesor z[65] du¿ym[251] sceptycyzmem spogl±da w[64] przysz³o¶æ[141]. Jego[42] zdaniem Stany[/][142] Zjednoczone[/][242] czekaj± ciê¿kie[212] czasy[112]. Sytuacja w[66] Ameryce[/][161] £aciñskiej[/][261] jest nieweso³a, wiele[31] krajów wymaga natychmiastowych[222] reform, inaczej mówi±c potrzebne[212] s± tam[8] rewolucje[112]. W³a¶ciwie USA[=] w[66] swoim[261] w³asnym[261] interesie - dowodzi profesor - powinny pokierowaæ tymi rewolucjami.
2868 1433~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiêtrowa~1964~Czytelnik~str. 157
2869 Podniecone[211] ju¿ nieco towarzystwo[111] wyrazi³o natychmiast zgodê na[64] moj±[241] propozycjê. Nast±pi³a bardzo interesuj±ca czê¶æ[111] wieczoru. Zapyta³em, co[44] my¶l±[5] Amerykanie[112] o[66] przysz³o¶ci[161] ¶wiata, w[66] czym[46] widz± ró¿nice[142] pomiêdzy[65] parti± demokratyczn±[251] i republikañsk±[251], co[44] w[66] ich[42] pojêciu[161] oznacza liberalizm[111] w[66] USA[=], jakie[212] s± ich[42] zdaniem przyczyny[112] tego[42], ¿e rzadko który[211] z[62] moich[222] dotychczasowych[222] rozmówców[122] wspomnia³ o[66] bezrobociu[161].
2870 1434~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiêtrowa~1964~Czytelnik~str. 186
2871 W[66] tych[262] warunkach demagog, a takim[251] by³ McCarthy[/][111], ³atwo trafia³ do[62] ludzi[122]; nawet najbardziej bzdurne[212] has³a[112] znajdowa³y u[62] nich[42] odd¼wiêk[141]. W[66] okresie niepowodzeñ ³atwo przekonaæ ludzi[142], ¿e winê za[64] to[44] ponosi jeden[211] cz³owiek lub jaka¶ grupa. Taka argumentacja dzia³a[5] psychologicznie: je¶li ju¿ znaleziono winnych[142], ty mo¿esz spaæ spokojnie, bo ty jeste¶ w[66] porz±dku[161] i twój[211] naród[111] równie¿.
2872 1435~M. F. Rakowski~Ameryka wielopiêtrowa~1964~Czytelnik~str. 277
2873 Jestem przekonany[211], ¿e przebieg[111] i zakoñczenie[111] kryzysu kubañskiego[211] powa¿nie wp³ynê³o na[64] polepszenie[141] samopoczucia[121] Amerykanów[122], przypuszczam, ¿e sprawa ta wywieraæ[51] bêdzie[56] wp³yw[141] na[64] ich[42] postawê tak¿e w[66] przysz³o¶ci[161]. Czternastego[221] listopada. W[64] po³udnie[141] spotkanie[111] z[65] do¶æ dziwaczn±[251] postaci±, niejakim[251] panem C. W[66] m³odo¶ci[161] stuprocentowy[211] reakcjonista, antysemita, obecnie uwa¿a[501] siê za[64] libera³a[141]. Przez[64] czterdzie¶ci[34] lat obija³[501] siê na[66] waszyngtoñskiej[261] scenie[161] politycznej[261].
2874 1436~M. Radgowski~Nie¶miali ¿yj± krócej~1967~Czyt.~str. 34
2875 Spójrzmy na[64] ulice[142] naszych[222] miast[122], na[64] dzielnice[142] peryferyjne[242] pow³±czane[242] do[62] wielkich[222] organizmów miejskich[222] w[66] drodze[161] ogólnokrajowej[221] rywalizacji[121]. Czy by³oby na[66] nich[46] du¿o ciemniej w[66] wypadku[161] wy³±czenia[121] ¶wiat³a[121] ni¿[9] jest codziennie? Czy¿[8] w[66] wypadku[161] - nie daj Bo¿e[171] - wielkiej[221] awarii[121] energetycznej[221] uleg³aby parali¿owi[131] dzia³alno¶æ[111] naszych[222] knajp? Czy picie[111] pod[64] ¶wieczkê nie stanowi[5] dodatkowego[221] uroku[121]?
2876 1437~M. Radgowski~Nie¶miali ¿yj± krócej~1967~Czyt.~str. 126
2877 Sklep[111] z[65] fajkami przy[66] ulicy[161] Kruczej[/][161] jest jedynym[251] tego[221] rodzaju[121] przedsiêbiorstwem w[66] Europie[/][161], a byæ mo¿e[5] i na[66] ca³ej[261] kuli[161] ziemskiej[261]. W[66] latach piêædziesi±tych[262] istnia³ wprawdzie w[66] Hongkongu[/][161] podobny[211] magazyn[111], jednak usytuowany[211] w[66] daleko ubo¿szej[261] dzielnicy[161] nie móg³ spe³niaæ donios³ej[221] misji[121] cywilizacyjnej[221]. W[66] dodatku[161] przeb±kuje siê[41] ostatnio o[66] bankructwie w³a¶ciciela[121].
2878 1438~M. Radgowski~Nie¶miali ¿yj± krócej~1967~Czyt.~str. 241
2879 Niektórzy z[62] nich[42] na[66] prawach neofity zdobywaj± ostrogi[142] brutali[122]. Takich[222] trzeba siê wystrzegaæ[501] jak[9] ognia i powodzi[121]. Inni, przera¿eni ¶wiatem, zamykaj±[501] siê w[66] swych[262] mieszkaniach, uciekaj± na[64] pola[142] i Mazury[/][142]. Opowiadano i o[66] takich[262], którzy kryj±[501] siê w[66] wodach Zalewu[/] Zegrzyñskiego[/][221], upodobniaj±c[501] siê do[62] resztek przedmiotów stercz±cych[222] z[62] wody[121] w[66] nadziei[161], ¿e ich[42] nikt stamt±d nie ruszy.
2880 1439~R. Tomczyk~Uczynki niemi³osierne~1964~Czyt.~s. 8
2881 W[66] czasie wojny[121] moroniarze[112] sprzedawali[501] siê na[64] wyjazd[141] do[62] Niemiec[/][122]. Gdy do[62] wsi[121] przyszed³ nakaz[111] odstawienia[121] tylu[32] a tylu[32] ludzi[122] na[64] roboty[142], ch³opi sk³adali[501] siê z[62] hektara i najmowali amatora[141] wyjazdów. Czê¶æ[111] nie wróci³a. Po[66] wojnie[161] wielu[32] wyjecha³o obj±æ gospodarstwa[142] na[66] Ziemiach[/][162] Zachodnich[/][262]. Dziwna rzecz[111] - ale kilku[32] wróci³o z[+] powrotem.
2882 1440~R. Tomczyk~Uczynki niemi³osierne~1964~Czyt.~s. 89
2883 Czyta je[44] w[66] czasie nabo¿eñstwa[121] wielekroæ i ze[65] wzruszeniem, odnajduje na[66] ich[42] kartach swoje[242] sprawy[142], urzeka go[44] doskona³o¶æ[111] literacka i przekonanie[111] autorów[122] o[66] dziwnej[261] ale oczywistej[261] prawdzie[161]. W[64] podobny[241] sposób[141] wzruszaj± go[44] tak¿e niektóre[212] stare[212] pie¶ni[112] ko¶cielne[212]. Czuje[5] sw±[241] blisko¶æ[141] nie tylko z[65] odwiecznym[251] tekstem i melodi±, wch³aniaj±c±[251] w[64] siebie[44] rado¶ci[142] i smutki[142], ale tak¿e z[65] przesz³ymi pokoleniami, które[212] je[44] pozostawi³y.
2884 1441~R. Tomczyk~Uczynki niemi³osierne~1964~Czyt.~s. 149
2885 Odgra¿a³[501] siê policj± i w³a¶ciciel dba³y[211] o[64] opiniê kupi³ mu nowe[242]. Na[64] drugi[241] dzieñ[141] spotka³[501] siê ze[65] znajomym[251] restauratorem a ten[211] mu opowiada o[66] francie, który[211] nie mia³ czym[45] pokryæ[5] rachunku[121], wiêc zostawi³ spodnie[142] jako[65] fant[141], a wyszed³ tylko w[66] p³aszczu[161] i butach z[65] cholewami, dlatego nie by³o widaæ, ¿e jest w[66] kalesonach.
2886 1442~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 37
2887 Szybko¶æ[111] psucia[121] siebie[42] i innych[222], jak[9] równie¿ nieprzebieranie[111] w[66] ¶rodkach temu[231] celowi[131] s³u¿±cych[262] - nie s±[57] uzale¿nione[212] od[62] d³ugo¶ci[121] powie¶ci[121], jak±[241] postanowili¶my napisaæ. W[66] szczególnie sprzyjaj±cych[262] okoliczno¶ciach istnieje mo¿liwo¶æ[111] zahamowania[121] procesu psucia[121] siebie[42] i innych[222] przez[64] bohatera[141] negatywnego[241], a nawet dojrzewania[121] jego[42] do[62] dojrzewania[121]. Sytuacjê tak±[241] nazywamy - prze³omem.
2888 1443~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 123
2889 Przystêpuj±c do[62] pracy[121] mamy[5] do[62] wyboru trzy[34] koncepcje[142] samego[221] przek³adu. Je¶li uwa¿amy, ¿e lepiej znamy jêzyk[141] orygina³u ni¿[9] jêzyk[141] polski[241], wybieramy koncepcjê t³umaczenia[121] dos³ownego[221]. Je¿eli uwa¿amy, ¿e lepiej znamy jêzyk[141] polski[241] ni¿[9] jêzyk[141] orygina³u, wybieramy koncepcjê t³umaczenia[121] wolnego[221]. Je¶li natomiast za[+] dobrze nie czujemy[501] siê ani w[66] jêzyku[161] orygina³u, ani te¿ w[66] jêzyku[161] polskim[261], wybieramy koncepcjê przek³adu literackiego[221].
2890 1444~J. Wittlin~Vademecum grafomana~1965~WL~str. 152
2891 Do[62] pami±tek nieznanych[222] zaliczamy: szlacheckie[242] insygnia[142] i herby[142], nabyte[242] drog±[62] dziedziczno¶ci[121] b±d¼[9] kupna[121], których[222] jednak nie ujawniamy powszechnie, a jedynie - jako dowód[141] wysokiej[221] konfidencji[121] - mo¿liwie jak[+] najszerszemu gronu ludzi[122]. Listy[142] prywatne[242] i urzêdowe[242], które[242] gromadzimy starannie po[64] to[44], aby[9] przy[66] okazji[161] jakiego¶[221] wy¿szego[221] jubileuszu[121] pozwoliæ na[64] ich[42] ujawnienie[141] komu¶ z[62] ¿yczliwych[222] nam biografów[122].
2892 1445~J. Wittlin~Vademecum ¿ycia rodzinnego~1967~WL~str. 63
2893 Dziecko[111] wybiera sobie[43] z[62] grona[121] go¶ci[122] najtê¿szego[241] krewnego[141] albo znajomego[141] /najlepiej ³ysego[241], aby[9] rêka nie ¶lizga³a[501] siê na[66] w³osach/ jako[64] podpórkê i prezentuje seriê æwiczeñ gimnastycznych[222] /staje[5] mu na[66] ramionach nie trzymaj±c[501] siê, staje[5] na[66] jednej[261] nodze[161] albo na[66] jednej[261] rêce[161], podpieraj±c[501] siê tylko na[66] g³owie[161] najtê¿szego[221]/.
2894 1446~J. Wittlin~Vademecum ¿ycia rodzinnego~1967~WL~str. 128
2895 Delegacja s³u¿bowa jest powszechnie dostêpn±[251], tani±[251] i atrakcyjn±[251] form± krótkiego[221] odpoczynku[121] pozarodzinnego[221]. Pozwala ona poznawaæ najbardziej urocze[242] zak±tki[142] kraju[121], ludzi[142] w[66] tych[262] zak±tkach, zami³owania[142] i upodobania[142] tych[222] ludzi[122]. W³a¶ciwie uprawiana delegacja s³u¿bowa mo¿e[5] zaspokoiæ wymagania[142] najbardziej wybrednych[222], a nawet zmieniæ do[62] niepoznania[121] ich[42] dotychczasowe[241] ¿ycie[141].
2896 1447~A. Skoczylas~Bia³a góra~1965~Iskry~str. 39
2897 Wnet potem[8] zaczyna wiaæ. Pocz±tkowo wiatr[111] jest s³aby[211], lecz z[62] minuty[121] na[64] minutê nabiera si³. Modlitewne[212] chor±gwie[112] podrywaj±[501] siê ku[63] górze[131] z[65] w¶ciek³ym[251] ³opotem, jednak po[66] chwili[161] odstaj± ju¿ od[62] bambusowych[222] masztów pod[65] k±tem prostym[251], dr¿±c jak[9] struna w[66] burzliwej[261] rzece[161] powietrza[121]. Niebo[111] powleka[501] siê rudo¿ó³t±[251] opon±. Posêpny[211], zjadliwy[211] pobrzask[111] wciska[501] siê jak[9] najgorsze[211] z³o[111] w[64] ka¿dy[241] k±t[141].
2898 1448~A. Skoczylas~Bia³a góra~1965~Iskry~str. 65
2899 Pó³nocny[211] wylot[111] doliny[121] widnieje miêdzy[65] obu[35] masywami na[66] tle Tybetu[/][121]. Przypomina wielk±[241] bramê otwart±[241] na[64] Dach[/][141] ¦wiata[/][121]. Dzi¶ patrzê na[64] ni±[44] bez[62] wzruszenia[121], dopiero po[66] wielu[36] tygodniach wkroczê w[64] ni±[44], bêdê[56] depta³[52] ten[241] historyczny[241] szlak[11], którym[251] we[66] wczesnym[261] ¶redniowieczu[161], skuszeni legend± o[66] kraju[161] dojrzewaj±cej[221] pomarañczy[121], wtargnêli do[62] doliny[121] Krishna[+] Gandaki[/] Thakalowie[112], ludzie[112] Tybetu[/][121].
2900 1449~A. Skoczylas~Bia³a góra~1965~Iskry~str. 128
2901 Przedarli¶my[501] siê przez[64] ³an[141] berberysów, przez[64] las[141]. Potem[8] strumieñ[111]. Coraz wiêkszy[211], burzliwszy[211], od[62] ¶ciany[121] do[62] ¶ciany[121] przepastnego[221] jaru. Brodzili¶my po[64] pas[141], drêczeni zimnem[151]. Zapada³a ju¿ noc[111], gdy doszli¶my wreszcie do[62] Ramza[+] Tilar[/]. Po¶rodku[62] rzeki[121], na[66] piar¿ystej[261] wysepce[161], trzcinowy[211] karawanseraj[111]. Parê[31] ³êków[122], mat[122], ognisko[111] irozgor±czkowany[211] maitre[+] d'hotel szczere[212] chêci[112]. Za[64] to[44] mo¿liwo¶ci[112] ¿adne[212], ry¿[111], ry¿[111] i herbata.
2902 1450~T. Kraszewski~Pan Filip z Konopi~1964~WP~str. 70
2903 Zeskoczyli ze[62] swego[221] wozu i pomagali rozbrajaæ, obezw³adniaæ, chwytaæ i wi±zaæ napastników[142]. Nim[9] minê³o kilka[31] pacierzy, walka[111] wygas³a[5] zupe³nie. Ca³a miko³ajkowa[211] dru¿yna wyleg³a[5] na[64] trakt[141] i bra³a udzia³[141] w[66] rozbrajaniu[161] i krêpowaniu[161] cz³onków[122] maruderskiej[221] bandy[121]. Liczyli zdobyte[242] ³upy[142], ogl±dali w³asne[242] i nieprzyjacielskie[242] straty[142].
2904 1451~T. Kraszewski~Pan Filip z Konopi~1964~WP~str. 303
2905 Mêskich[222] ról by³o sporo, tak ¿e wielu[32] dworzan[122] wci±gniêtych[222] zosta³o[57] do[62] zabawy[121]. By³ kapelmistrz z[65] muzykantami, tancmistrz, fechtmistrz, filozof i krawiec, lokaje, których[222] zadanie[111] polega³o na[66] wypowiedzeniu[161] kilku[32] zaledwie s³ów. Do[62] wiêkszych[222] których[222] obsadzenie[111] wymaga³o powa¿niejszego[221] zastanowienia[121], nale¿a³y dwie[31] jeszcze: rola kawalera[121] staraj±cego[+] siê[221] o[64] rêkê pana[121] ¯ordena[/][121] oraz rola jego[42] s³u¿±cego[121], sprytnego[221] i gadatliwego[221] ch³opca[121].
2906 1452~T. Jasiñski~Mieczem  krzy¿em~1967~Lub. Towarzystwo Kult.~str. 85
2907 Miêdzy[65] nimi musia³ Jaksa[/][111] wybieraæ, ich[42] dzia³ania[112] mia³y[5] wp³yw[141] na[64] os[141] jego[42] poddanych[122] nad[65] Szprew±[/][151], a potem[8] po[66] ¶mierci[161] stryja[121] i ksiêcia[121] Stodorana[/][121], pana[121] na[66] Braniborze[/][161] i ca³ym[261] jego[42] pañstwie[161] - nad[65] Hawel±[/][151]. Ale by³o to[41] po[66] tajemnej[261] ¶mierci[161] Przybys³awa[/][121], gdy Jaksa[/][111] obj±³ tak¿e i tam[8] po[66] krewnym[161] ojcowiznê.
2908 1453~T. Jasiñski~Mieczem  krzy¿em~1967~Lub. Towarzystwo Kult.~str. 318
2909 Nie wiem czy¶ cierpliwy[211] tylko dla[62] siwych[222] w³osów, czy tak¿e dla[62] s³ów moich[222]. Siwych[222] w³osów, je¶li ciê zagniewa³y, je¶li urazi³y, nie oszczêdzaj. Zachowaj jednak s³owa[142] moje[242], ¿ale[142] nasze[242], rozwa¿ je[44] kiedy zasi±dziesz w[66] stolicy[161] naszej[261], na[66] Wawelu[/][161]. szystko[44] mo¿esz jeszcze zmieniæ, m³ody[211] królu[171]!
2910 1454~S. Sierecki~Ober¿a w Terracinie~1964~WMor~str. 34
2911 .. Dlaczego nie Sacramento[/][141]? Dlaczego nie ¿adn±[241] bli¿sz±[241] miejscowo¶æ[141]? .. dopytywa³ .. W[66] Virginia[+] City[/][161] maj± pieni±dze[142], a nie przybywaj± tam[8] ¿adne[212] teatry[112] .. twierdzi³ Ward[/][111] .. Tam[8] mo¿na przynajmniej zarobiæ. Wiem, ¿e Virginia[+] City[/][141] nazywaj± Z³otym[/][251] Babilonem[/][151], ¿e napady[112] i bitwy[112] rewolwerowe[212] zdarzaj±[501] siê tam[8] czêsto, ¿e co[61] trzeci[211] dom[111] jest knajp± lub szulerni±, ale w³a¶nie tam[8], i to[8] z[65] tak±[251] sztuk±, jak[9] Kamilla[/][111], zrobimy na[+] pewno furorê .. [&]
2912 1455~T. £opalewski~Brzemiê pustego morza~1965~Czytelnik~str. 235
2913 Wci±¿ by³a[5] pod[65] wra¿eniem mi³ej[221] niespodzianki[121]: chyba wiê¼niów[142] przeznaczonych[242] na[64] stracenie[141] nie trzymaj± w[66] takich[262] pa³acach? Mo¿e[8] nast±pi³ pomy¶lny[211] jaki¶[211] zwrot[111] w[66] sprawie[161] Reinholda[/][121] ju¿ po[66] tym[46], jak[9] ksiê¿na Jadwiga[/][111] wróci³a od[62] króla[121]. Zaczê³a snuæ naj¶mielsze[242] przypuszczenia[142], czekaj±c na[64] owego[241] komendanta[141] czy zastêpcê. Widzia³a w[66] ogrodzie kilku[34] pracuj±cych[222] ludzi[122].
2914 1456~C. Niemyska-R±czaszkowa~Te same gwiazdy~1965~LSW~s. 206
2915 Czujesz[501] siê na[66] tej[261] ziemi[161] strasznie ma³y[211] i ziemia wydaje[501] ci[43] siê ca³kiem[8] mizerna. Ale czujesz[501] siê zdolny[211] do[62] takiej[221] wielko¶ci[121], otwiera[501] siê przed[65] tob± taka wolno¶æ[111], jakiej[221] nie[+] ma nawet tu na[66] szczytach .. Trudna opowie¶æ[111] o[66] sierpniu zesz³ego[221] roku[121] w[66] Wenecji[/][161], w[66] domu[161] Rossich[/][122], trwa³a[5] d³ugo. Jêdrek[/][111] wszystko[44], czego[42] do¶wiadczy³ wówczas, opowiedzia³ pierwszy[241] raz[141] w[66] ca³ym[261] ci±gu[161] zdarzeñ i swoich[222] prze¿yæ[122].
2916 1457~C. Niemyska-R±czaszkowa~Te same gwiazdy~1965~LSW~s. 295
2917 .. A gdzie mistrz? .. zapyta³ p³acz±c±[241] ¿onê .. Kaza³ sobie[43] podaæ kubek[141] wina[121], a potem[8] zawo³a³ mnie[44] i rzek³, ¿e musi lecieæ do[62] tamtego[221] pacjenta[121]. Okrutnie by³ pomieszany[211]. A wy nie zd±¿yli¶cie! Co[41] za[8] nieszczê¶cie[111] .. Skalny[/][111] poczu³ teraz dopiero, i¿ w[66] izbie[161] roznosi[501] siê woñ[111] wina[121]. To[41] chyba resztka z[62] kubka, który[211] sta³ na[66] stole.
2918 1458~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 33
2919 Zawsze stara³am[501] siê byæ dla[62] niej[42] dobra i sprawiedliwa, ale to[41] nic[44] nie pomog³o. Nie cierpia³a mnie[42] od[62] pierwszej[221] chwili[121], a mój[211] m±¿ jeszcze podsyca³ tê niechêæ[141] i zasypywa³ Petroniê[/][141] kosztownymi prezentami po[66] ka¿dej[261] mojej[261] uwadze[161] na[64] temat[141] jej[42] zachowania[121]. Za[64] to[44] nigdy nie po¶wiêci³ ani chwili[121] czasu Petronianowi[/][131], chocia¿ to[41] dobry[211] i mi³y[211] ch³opiec, spokojnie znosz±cy swoje[241] kalectwo[141].
2920 1459~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 76
2921 Cezar[/][111] jest czcicielem Izydy[/][121], a jego[42] astronom Seleukos[/][111] wymawia mu od[+] dawna, ¿e Otho[/][111] znajduje[501] siê pod[65] szczególn±[251] opiek± bogini[121] znad[62] Nilu[/][121]. Nie mam[5] nic[44] przeciw[63] Izydzie[/][131] i dlatego proponujê stworzenie[141] bogini[121] Uniwersalno-Rzymskiej[221], która równocze¶nie mo¿e[5] byæ Izyd±[/][151] w[66] tym[261] stopniu, w[66] jakim[261] to[41] bêdzie mo¿liwe[211]. To[41] powinno Cezarowi[/][131] trafiæ do[62] przekonania[121].
2922 1460~E. Nowicka~Rok trzech cezarów~1967~Czytelnik~str. 164
2923 Za[65] oknem, w[66] w±skiej[261] ulicy[161], tocz±[501] siê wozy[112], krzyczy zb³±kany[211] pijak, twardo stukaj± buty[112] przechodz±cego[221] oddzia³u pretorianów[122], zmiana wart[122] w[66] Z³otym[/][261] Domu[/][161]. L¿±c w[66] ciemno¶ciach, zastanawiam[501] siê nad[65] lud¼mi, których[222] zapiski[112] trafi³y do[62] moich[222] r±k. Nie rozumiem, widocznie dzieli nas[42] zbyt[8] wiele[8].
2924 1461~Z. S. Pietras~Sprawiedliwy z Wroc³awia~1966~MON~str. 38
2925 Nagle poprzez[64] szum[141] drzew i ³ajanie[141] ³owczego[121] pos³yszeli ciche[241] chrupanie[141] ¶niegu[121] pod[65] nogami kogo¶[42], kto z[65] trudem torowa³ sobie[43] drogê w[66] zapad³ej[261] tylko co[8] ciemno¶ci[161]. Psy[112] nagonki[121], które[212] od[62] pewnej[221] chwili[121] krêci³y[501] siê niespokojnie, skoczy³y z[65] ujadaniem w[66] stronê w±skiej[221] dró¿ki[121], przecinaj±cej[221] las[141] w[+] pobli¿u. Przez[64] chwilê, rozproszone[212], pêdzi³y z[65] g³o¶nym[251] jazgotem, pó¼niej skupi³y[501] siê w[66] jednym[261] miejscu[161] i szczeka³y ze[65] wzrastaj±c±[251] zajad³o¶ci±.
2926 1462~Z. S. Pietras~Sprawiedliwy z Wroc³awia~1966~MON~str. 127
2927 .. Bo przecie¿ jednego[42] tylko mu potrzeba[5]: Rudolfa[/][121] z[/][62] Habsburga[/][121]. Którego[221] rycerze[112] zadali klêskê jego[42] przyjacio³om .. przerwa³ de[+] Brene[/][111] cierpko i przystan±³ z[65] zamiarem przeprowadzenia[121] ostrej[221] repliki[121], ale jednak da³ spokój[141]. Ostatecznie g³upota jednego[221] z[62] jego[42] wspó³pracowników[122] nie mog³a zaszkodziæ, je¶li on sam[211] mia³[5] g³owê na[66] karku[161]. Doszli wiêc ju¿ do[62] celu[121] bez[62] s³owa[121].
2928 1463~H. Rudnicka~Syn Heraklesa~1966~LSW~str. 72
2929 Doniesiono mu z[62] Mesenii[/][121], ¿e dowódca jednego[221] z[62] oddzia³ów etolów[122], Kriton[/][111], na[64] rozkaz[141] naczelnego[221] dowództwa[121] Zwi±zku[121] Etolskiego[221] maszeruje ku[63] Sparcie[/][131]. Wszystkim[232] g³osz±, ¿e id± uwolniæ królowê[141] Agiatis[/] i przywróciæ rz±dy[142] zwolenników[122] reformy[121] króla[121] Agisa[/][121]. Wkrótce ma ruszyæ przeciw[63] Sparcie[/][131] ca³a armia etolska. meseñczycy, odwieczni wrogowie Sparty[/][121], zgodzili[501] siê przepu¶ciæ ich[44] przez[64] swoje[241] terytorium[141].
2930 1464~H. Rudnicka~Syn Heraklesa~1966~LSW~str. 216
2931 Linos[/][111] nie straci³ g³owy[121], próbuje walczyæ, rani³ efora[141] Biasa[/][141], ale ju¿ z[62] agory[121] uzbrojeni stra¿nicy[112] miejscy. Walcz± ramiê[111] przy[66] ramieniu[161] Kikkis[/][11] i Pittak[/][111]. Choæ koñ[111] idzie wolno[8], noga za[65] nog±, do[62] agory[121] coraz bli¿ej, zaledwie z[8] piêæ[34] stadionów. Z[62] domków po³o¿onych[222] przy[66] drodze[161] wybiegaj± ludzie[112] i wiwatuj± na[64] cze¶æ[141] króla[121].
2932 1465~S. Strumph-Wojtkiewicz~Romans dowódcy~1965~LSW~str. 53
2933 Tego[221] rodzaju[121] okre¶lenie[141] mo¿na by³o sobie[43] przet³umaczyæ po[+] ¿o³niersku, jêdrnie, a niezbyt parlamentarnie! Nie o[64] tak±[241] wojnê chodzi³o czas[141] jaki¶[241] mimo[64] to[44] my¶la³ ¯ychliñski[/][111] o[66] przy³±czeniu[+] siê[161] do[62] morskiej[221] wyprawy[121], która mia³a wyl±dowaæ na[66] wybrze¿u[161] Ba³tyku[/][121] i w[64] ten[241] sposób[141] wojnê podnie¶æ, dostarczyæ pomocy[121] rewolucji[131] litewskiej[231]. Oprócz[62] Polaków[122] odp³ywali na[64] tê wyprawê tak¿e i cudzoziemcy, wszyscy spod[62] znaku[121] republikañskiego[221].
2934 1466~S. Strumph-Wojtkiewicz~Romans dowódcy~1965~LSW~str. 197
2935 W[66] odpowiedzi[161] na[64] to[44] pu³kownik ju¿ w[64] dziewiêæ[34] dni[122] po[66] rozprawie[161] m³ochowskiej[261] ukaza³[501] siê ze[65] swoj±[251] kolumn± nad[65] Pilic±[/][151], zaalarmowa³ Bia³obrzegi[/][142], zdobywaj±c tam[8] znaczny[241] transport[141] szyneli[122], znowu przeci±³ powiat[141] warszawski[241], spêdzi³ sen[141] z[62] oczu[122] m³odemu garnizonowi[131] w[66] Górze[/][161] Kalwarii[/][161], a przeprawiwszy[501] siê za[64] Wis³ê[/][141] w[66] okolicy[161] Dêblina[/][121], wygna³ ze[62] wsi[121] grasuj±cych[242] tam[8] kozaków[142].
2936 1467~J. W. Rosiñski~Persowie~1965~WMor~str. 61
2937 Schyli³[501] siê i wzi±wszy pe³n±[241] gar¶æ[141] srebra[121] rozrzuci³ je[44] po[66] sali[161]. Z[65] brzêkiem potoczy³y[501] siê po[66] kamiennej[261] posadzce[161]: pier¶cienie[112], naszyjniki[112], zapinki[112], monety[112], i naramienniki[112]. Siêgn±³ drugi[241] raz[141] i trzeci[241], wreszcie kopniêciem zrzuci³ skrzynki[142] ze[62] schodów .. Zbierajcie! .. krzykn±³ na[64] gwardzistów[142] .. Zbierajcie tê ja³mu¿nê, jak±[241] chcia³ udzieliæ waszemu królowi nêdzny[211] Arkesilaos[/][111].. [&]
2938 1468~J. W. Rosiñski~Persowie~1965~WMor~str. 233
2939 Jakie¿[211] by³o zdumienie[111] wszystkich[222], gdy obudziwszy[+] siê nastêpuj±cego[222] ranka[121] - a by³ to[41] osiemnasty[211] dzieñ[111] od[62] przeprawy[121] przez[64] Ister[/][141] - dostrzegli unosz±ce[+] siê[242] woko³o[8] s³upy[142] dymów; Scytowie[112] otaczali ich[44] jak[9] przedtem. Wys³ani w[64] step[141] konni Kissjowie[112], wkrótce powrócili w[66] znacznie zmniejszonej[261] liczbie[161], z[65] wieloma rannymi[152]. Za[65] wysokimi wzgórzami natknêli[501] siê na[64] olbrzymie[242] zastêpy[142] Scytów[122], którzy obrzuciwszy ich[44] strza³ami, uszli na[64] pó³noc[141].
2940 1469~J. W. Rosiñski~Persowie~1965~WMor~str. 322
2941 W[66] miejscu[161] gdzie m±¿ ¶ciera³[501] siê z[65] mê¿em, o[+] wiele czê¶ciej znika³y z[62] pola[121] widzenia[121] jasne[212] zawoje[112] jego[42] Partów[122] ni¿[9] b³yszcz±ce[212] he³my[112] Jonów[122], lecz nawet gdyby sytuacja przedstawia³a[501] siê odwrotnie, Partowie[112], musieli ulec przewadze[131] liczebnej[231] nieprzyjaciela[121], tym[9] bardziej ¿e z[62] przecznicy[121] wylewa³y[501] siê coraz to[8] nowe[212] ich[42] zastêpy[112] i z[65] krzykiem rusza³y wesprzeæ towarzyszy[142].
2942 1470~J. Sochanik~Karawana jedzie dalej~1966~¦l±sk~str. 47
2943 Faktem jest, ¿e po[66] chwili[161] wielki[211] Wezyr[111] wezwa³ do[62] siebie[42] Ministra[141] Finansów - a za[64] chwilê sam[211] powróci³ przed[64] oblicze[141] Rady[121] Starszych[122]. Oblicze[111] jego[42] pa³a³o rado¶ci±, gdy rzek³: .. O[7] czcigodni[172]! Dobry[211] Allach[/][111] uratowa³ honor[141] naszego[221] pañstwa[121]! .. Wszcz±³[501] siê ruch[111] i gwar[111], mêdrcy pytali Wezyra[141], czy Allach[/][111] uczyni³ cud[141] jakowy¶[241], który[211] nape³ni³ pustk±[241] kasê pañstwow±[241].
2944 1471~J. Sochanik~Karawana jedzie dalej~1966~¦l±sk~str. 101
2945 Zielona wstêga pó³ksiê¿yca opasa³a jednak jego[42] piersi[142], order[111] l¶ni³ w[66] s³oñcu[161] diamentami, a po¶ladek[111] bola³ od[62] kopniaka. Poczciwy[211] rze¼nik do[62] koñca ¿ycia[121] nie dowiedzia³[501] siê prawdy[121]. .. Jak[9] wygl±da³a prawda? pytacie. Moi mili, za[+] du¿o stanowczo za[+] du¿o ¿±dacie od[62] starego[221] Harun-Al-Raszyda[/][121], który[211] bezinteresownie uraczy³ was[44] opowie¶ci± z[62] bardzo dawnych[222] czasów ..
2946 1472~J. Zawieyski~Konrad nie chce zej¶æ ze sceny~1966~Czytelnik~str. 50
2947 Wiedzia³, ¿e stary[211] ojciec dr¿y przed[65] Moskalami, przed[65] swoimi tak¿e, i je¿eli kto jest symbolem nieszczê¶cia[121], upodlenia[121], niewoli[121], nie daj±cej[+] siê[221] obj±æ ¿adnym[251] s³owem, to[41] w³a¶nie on, Stanis³aw[/][111] Pomian-Jakubowski[/][111], ,,z[65] pieczêci± milczenia[121] na[66] ustach''. Ale taka chwila, czêsto teraz nawiedzaj±ca Konstantego[/][141], minê³a prêdko; opowiada³ dalej, spychaj±c g³êboko uczucia[142], które[212] drêczy³y jego[42] sumienie[141].
2948 1473~J. Zawieyski~Konrad nie chce zej¶æ ze sceny~1966~Czytelnik~str. 131
2949 Przyjació³ka Leontyny[/][121] prze¿ywa³a ciê¿kie[242] chwile[142], bo pan[111] Edward[/][111] Sopoæko[/][111], po[66] kilku[36] latach intymnego[221] zwi±zku[121], postanowi³ naraz wróciæ do[62] swej[221] ¿ony[121]. Odziedziczy³a ona po[66] bracie[161] maj±tek[141] w[66] Galicji[/][161], uprzemys³owiony[241] i daj±cy[241] du¿e[242] profity[142]. Nadto dzieci[112] dorastaj±, a on dochodzi do[62] wieku[121], kiedy zaczyna ci±¿yæ mu samotno¶æ[111].
2950 1474~J. Zawieyski~Konrad nie chce zej¶æ ze sceny~1966~Czytelnik~str. 249
2951 Najwiêcej pisano o[66] malarzu[161] Pablo[/] Picasso[/] i o[66] poecie[161] polskiego[261] pochodzenia[121], który[211] siê nazywa³[501] Guillaume[/] Apollinaire[/][111]. Balet[111] Diagilewa[/][121] wystawi³ ¦wiêto[/][141] Wiosny[/][121] Strawiñskiego[/][121] w[66] Pary¿u[/][161], co[41] zapisa³o[501] siê w[66] historii[161] teatru batali± równ±[251] batalii[131] Hernaniego[/][121]. Leontynê[/][141] najbardziej zainteresowa³ manifest[111] futurystów[122], którego[221] twórc± sta³[501] siê W³och[111], Filippo[/] Tommaso[/] Marnetti[/][111].
2952 1475~J. Zawieyski~Konrad nie chce zej¶æ ze sceny~1966~Czytelnik~str. 338
2953 Wcze¶niej od[62] niego[42] i niezale¿nie od[62] innych[222], zatrwo¿onych[222] losem kraju[121], odezwa³[501] siê te¿ Stefan[/][111] ¯eromski[/][111], ,,Przedwio¶nie[/][111]'' powie¶æ[111] ,,Przedwio¶nie[/][111]'' by³a[5] czym¶[45] wiêcej ni¿[9] literatur± i przesz³a[5] wstrz±sem przez[64] ca³±[241] Polskê[/][141]. Tym[251] razem[151] spór[111], ku[63] czemu[43] Polska[/][111] idzie? zosta³[57] przedstawiony[211] przez[64] ostatniego[241] z[62] wielkich[222] romantyków[122] ,,prosto i z[65] krzykiem''. Cezary[/][111] Baryka[/][111] sta³[501] siê symbolem fermentu Nowej[221] Polski[/][121].
2954 1476~J. Zawieyski~Konrad nie chce zej¶æ ze sceny~1966~Czytelnik~str. 395
2955 Nie wierzy³em temu[43], co[44] mówi, a jej[42] nieobecno¶æ[111] w[66] domu[161] narzuca³a mi[43] obrazy[142] najgorsze[242], jakie[212] mog³y siê zrodziæ[501] w[66] mojej[261] wyobra¼ni[161]. Na[+] pewno by³o jej[43] ze[65] mn±[45] ¼le. Mnie[43] tak¿e z[65] ni±[45] ¼le. Ale dr¿a³em na[64] my¶l[141], ¿e odejdzie. Mój[211] stosunek[111] do[62] Klaudiusza[/][121] w[66] czasie wojny[121] uk³ada³[501] siê na[66] zasadzie[161] stopnia zainteresowania[+] siê[121] przez[64] niego[44] Iren±[/][151].
2956 1477~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 79
2957 Spogl±daj±c w[64] jego[42] twarz[141], dostrzega te[242] rysy[142], które[212] by³y[5] jej[43] najbli¿sze[212] i najdalsze[212] zarazem: orli[211] nos[111], wysuniêta ku[63] przodowi[131] broda, z[65] lekkim[251] wklê¶niêciem w[66] ¶rodku[161], mocne[212] wargi[112], zamykaj±ce[+] siê[212] szczelnie przy[66] ka¿dym[261] zdaniu[161], a zw³aszcza oczy[112] - ciemne[212], niespokojne[212], patrz±ce[212] podwójnym[251] dnem.
2958 1478~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 90
2959 Przemys³[/][111] u¶miechn±³[501] siê: .. Ciebie[42] nie pozna³, choæ jecha³e¶ z[65] ksiê¿n± Rychez±[/][151] .. Na[64] królewnê zwraca³ uwagê. Tak jak[9] wszyscy. Przemys³[/][111] znów wysforowa³[501] siê naprzód. Pamiêta³ teraz tak¿e, ¿e Rychezê[/][141] polecili mu poniek±d margrabiowie[112]. Przed[65] o¶miu[35] laty[152], w[66] gródku[161] Wysoka[/][111], nad[65] rzek±[151] Dobr±[/][151], Otto[/][111] ze[65] Strza³±[/][151] i Konrad[/][111] przyjmowali obok[62] swych[222] szwagrów[122] - Eryka[/][141] siódmego[241] tego[221] imienia[121] króla[141] duñskiego[41].
2960 1479~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 137
2961 Zerwa³[501] siê wiatr[111] i uderza³ ich[44] coraz bardziej w[64] policzek[141]. Wstawa³a zadymka. Huczenie[111] wiatru w[66] nieskoñczonej[261] dali[161] pól[122] ci±gn±cych[+] siê[222] za[65] Choczem[/][151] nape³nia³o Jakuba[/][141] omal lêkiem. Bo i mróz[111] chwyta³ coraz wiêkszy[211]: na[66] czole, brodzie[161] i na[66] rzêsach osiada³a szêdzielina[111] a koñ pokrywa³[501] siê szronem; jemu za¶ by³o gor±co[8], niemal dusi³[501] siê, a przed[65] oczyma lata³y zamiast bia³ych[222] p³atków ¶niegu[121] czarne[212] smugi[112].
2962 1480~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 226
2963 Ko¶ció³[111] katedralny[211] by³ tej[221] nocy[121] otwarty[211]. Wypada³ bowiem odpust[111] ¦wiêtego[/][221] Piotra[/][121] aposto³a[121], patrona[121] katedry[121] i wielu[32] wchodzi³o i wychodzi³o pod[65] ¶wie¿ym[251] portalem, przedstawiaj±cym[251] kwiaty[142], li¶cie[142] i zamorskie[242] zwierzêta[142]. Ale teraz noc[111] zakrywa³a te[242] figury[142]. A i sam[211] ko¶ció³[111], mimo[62] p³on±cych[222] na[66] o³tarzu[161] ¶wiec, by³ mroczny[211] i ¶wiat³o[111] nie przenika³o dalej ni¿[9] na[64] parê[34] kroków od[62] prezbiterium[121].
2964 1481~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 234
2965 I nagle, skoro[9] tylko wypowiedzia³ te[242] s³owa[142], jakby wszystko[44] poj±³, jakby otrzyma³ odpowied¼[141] na[64] wszystkie[242] swe[242] pytania[142] a udrêczenia[142]. ,,Bo mi³o¶æ[111] jest wielkim[251] usprawiedliwieniem'' .. ¶piewa³ wczoraj trubadur. A choæ nie o[66] takiej[261] mi³o¶ci[161] ¶piewa³, zbiegniêcie[+] siê[111] tych[222] s³ów nape³ni³o teraz Przemys³a[/][141] cisz±[151]. Dopiero po[66] chwili[161] spyta³ .. Jakiego[221] to[8] ¶wiêtego[121] pomnik[141] stawiaæ my¶licie? .. [&]
2966 1482~Z. Zielonka~Klucz ziemi~1965~¦l±sk~str. 323
2967 Podniós³[501] siê i poczu³ gwa³towny[241] zawrót[141] g³owy[121]. Przysiad³ ciê¿ko. Rozrzucone[212] papiery[112] wynurza³y[501] siê z[62] mroku[121]. Bitwy[112], zjazdy[112], rokowania[112], urodziny[112] i ¶mierci[112], wszystko[41] to[211] wymieszane[211] znajdowa³o[501] siê na[66] stole. Przezwyciê¿aj±c ból[141] czaszki[121] podszed³ do[62] okna[121] i z[65] trudem je[44] otworzy³. Wstrz±snê³o nim[45] zimne[211] powietrze[111], ale cisza k³ad³a[501] siê na[64] ¶wiat[141] bia³ymi stopami ¶nie¿nego[221] przed¶witu.
2968 1483~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 35
2969 Bory[112] i lasy[112] wychowywa³y go[44] od[62] dziecka i teraz id± za[65] nim[45] nawet tu, we[66] Francji[/][161], bli¿sze[212], budz±ce[212] g³êbsze[242] wzruszenia[142] ni¿[9] ludzie[112]. Jeszcze tylko brak[5] wody[121], takiej[221] Morêgi[/][121] lub Ikszy[/][121]. W[66] miasteczku[161], podczas[62] obiadu, wyczyta³ og³oszenie[141] w[66] ,,le[+] National[/][161]'', ¿e teatr[111] da[5] engagement[141] arty¶cie[131] muzykowi[131].
2970 1484~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 268
2971 Obrazem nowej[221] epoki[121] s± W³ochy[/][112]. Tam[8] historia posuwa[501] siê rêkami ludu[121], i nie tu, we[66] Francji[/][161], ale tam[8] ogniskuj[501] siê nadzieje[112] uciemiê¿onych[222] narodów. Dziekoñski[/][111], je¶li idzie o[64] W³ochy[/][142], przyznawa³ racjê - wraca stamt±d, wiêc wie - na[66] d±¿eniach rewolucyjnych[262] w³oskiego[221] ludu[121] opiera[501] siê tak¿e legion[111]. Ludwik[/][111] Napoleon[/][111] wesprze W³ochów[142], wesprze i legion[141], bo wie o[66] legionie od[62] samego[221] Mickiewicza[/][121].
2972 1485~J. J. Zawieyski~Wawrzyny i cyprysy~1966~Czytelnik~str. 315
2973 Wyruszy³ te¿ do[62] Konstantynopola[/][121] z[62] ramienia Towarzystwa[121] Demokratycznego[221] Józef[/][121] Wysocki[/][111] w[66] celu[161] uformowania[121] nowego[221] oddzia³u wojskowego[221], ale energiczny[211] protest[111] Zamoyskiego[/][121] spowodowa³ wydalenie[141] go[42] z[62] granic Turcji[121]. W[66] Konstantynopolu[/][161] ciasno by³o od[62] Polaków[122]. Potworzy³y[501] siê i tam[8] stronnictwa[112] i partie[112]; oprócz[62] partii[121] arystokratów[122] i demokratów[122] osobne[242] partie[142] tworzyli Braniecki[/][111], Poniñski[/][111], Go³uchowski[/][111].
2974 1486~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~¦l±sk~str. 136
2975 Cz³onkowie tej[221] organizacji[121] mieli byæ[57] tatuowani na[66] lewym[261] ramieniu[161] znakiem rozpoznawczym[251] ustalonym[251] przez[64] oficerów[142] amerykañskich[242] i po[66] wyzwoleniu[161] ¦l±ska[/][121] z[62] r±k polskich[222] pobieraæ wysokie[241] do¿ywotnie[241] uposa¿enie[141]. Wyja¶nienia[142] Lisbeth[/][121] Fiebig[/][121] potwierdzi³y jej[42] podw³adne[112]: Ruth[/] Hochfeld[/][111], Gred[/] Heche[/][111], Frida[/] Franke[/][111] i Elfride[/] Silberbach[/][111]. Ta ostatnia doda³a, ¿e ich[42] zadaniem by³o szkodziæ Polakom na[66] ka¿dym[261] kroku[161], podpalaæ magazyny[142] i fabryki[142] oraz napadaæ na[64] nowych[242] osiedleñców[142].
2976 1487~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~¦l±sk~str. 47
2977 In¿ynier nie okaza³ jednak niezadowolenia[121]. W¶ciek³o¶æ[141] pokry³ pob³a¿liwym[251] u¶miechem. Za[+] s³abo garbowano Musze[/][131] skórê w[66] Gross[+] Rosen[/][161]. Szkoda[5], ¿e nie mo¿na dysponowaæ Heinzem[/][151] Mirynkiem[/][151]. Takiego[241] Niemca[141] jak[9] Mucha[/][111] trzeba uczyæ politycznego[221] rozumu tylko pa³±[151]. In¿ynier Arthur[/][111] Kuehne[/][111] westchn±³, ale u¶miech[111] nie schodzi³ z[62] jego[42] twarzy[121]. Mo¿e[8] jako¶ dogada[501] siê jeszcze z[65] tym[251] g³upim[251] bydlakiem.
2978 1488~T. Kowalczyk~Sprawa R 1335/46~1967~¦l±sk~str. 16
2979 .. Czego[42] ty naprawdê chcesz od[62] tego[221] Kuhne[/][121]? .. Florek[/][111] wzruszy³ ramionami .. Chcê go[44] po[+] prostu mieæ na[66] oku[161]. Nigdy nic[41] nie wiadomo. Ta jego[42] ruchliwo¶æ[111]. Ten[211] motor[111], gdy my dotychczas mamy[5] do[62] dyspozycji[121] rowery[142] i bryczkê. Tylko sygnalizacja naprawdê mnie[44] niepokoi .. Zbli¿yli[501] siê do[62] ma³ej[221] polany[121], w[66] ¶rodku[161] której[221] rós³ wynios³y[211], potê¿ny[211] buk[111].
2980 1489~S. Marzyñski~Kim jeste¶ czarny~1963~MON~str. 142
2981 ,,Józef[/][111]'' nie po[64] raz[141] pierwszy[241] odda³ nam nieocenione[242] us³ugi[142]. Tym[251] razem[11] równie¿ informacje[112] jego[42] pochodzi³y z[62] wiarygodnych[222] i sprawdzonych[222] ¼róde³. Byli¶my[57] wiêc przekonani, ¿e mo¿emy zupe³nie pewnie i spokojnie przygotowywaæ[501] siê do[62] akcji[121]. Banda mia³a siê zebraæ[501] w[66] Starej[/][261] Le¶niczówce[/][161] za[64] trzy[34] dni[142]. Te[242] trzy[34] dni[142] po¶wiêcili¶my na[64] opracowanie[141] szczegó³ów akcji[121], na[64] dok³adne[241] uzgodnienie[141] z[65] GL[=] i porucznikiem ,,Burz±[/][151]'' godziny[121] rozpoczêcia[121].
2982 1490~S. Marzyñski~Kim jeste¶ czarny~1963~MON~str. 112
2983 Ciekaw by³ zreszt±, czy ona przyjdzie i jaka[211] bêdzie. Mê¿czyzna wygl±da³ elegancko, z[65] pewno¶ci± nie czeka³ na[64] byle kogo[44]. Z[62] kolei[121] podporucznk nieznacznie obserwowa³ kierownika[141] dzia³u zbytu. S±dz±c z[62] kilku[32] ciastek, du¿ej[221] kawy[121] i ca³ego[221] pliku[121] gazet, jakie[212] przed[65] nim[45] le¿a³y, Koliñski[/][111] zamierza³ posiedzieæ w[66] ,,Bajce[/][161]'' co[+] najmniej z[8] godzinê. Mo¿e[8] na[64] kogo¶[44] czeka³, a mo¿e[8] po[+] prostu spêdza³ tu wolny[241] czas[141].
2984 1491~S. Marzyñski~Kim jeste¶ czarny~1963~MON~str. 43
2985 Poza[65] tym[45] widaæ by³o, ¿e zale¿y mu na[66] stanowisku[161] w[66] hucie[161]. By³ wysportowany[211], nale¿a³ do[62] sekcji[121] pi³karskiej[221] klubu ,,Hutnik[/]'' rzadko kiedy chorowa³. Koledzy na[+] ogó³ go[44] lubili. By³ pracowity[211], uczynny[211]. Mo¿e[8] nawet za[+] uczynny. Z[65] niezwyk³±[251] ochot± zastêpowa³ kolegów[142] na[66] drugiej[261] zmianie[161] czy podczas[62] dy¿urów w[66] laboratorium[161], chocia¿ nie otrzymywa³o siê[41] za[64] to[44] dodatkowego[221] wynagrodzenia[121].
2986 1492~K. Kwa¶niewski~Gdzie jest Trzeci Król~1966~Iskry~str. 11
2987 Wiem, ¿e nie nale¿y pan[111] do[62] ludzi[122], którzy zajmuj± czas[141] bli¼nich[122] drobiazgami. Ale nie mówmy o[66] tym[46] teraz. Na[+] pewno jest pan[111] g³odny[211]? Chce pan[111] chyba zje¶æ ¶niadanie[141] i wyk±paæ[501] siê? Zaraz wydam dyspozycje[142] .. Mam[5] zarezerwowane[241] miejsce[141] w[66] hotelu[161] .. powiedzia³ szybko pan[111] Gomez[/][111] .. Nie chcia³bym panu[131] zajmowaæ zbyt[8] wiele[8] czasu moj±[251] osob± .. [&]
2988 1493~K. Kwa¶niewski~Gdzie jest Trzeci Król~1966~Iskry~str. 189
2989 Nie przypuszcza³ przecie¿, ¿e ktokolwiek bêdzie[56] szuka³[52] po[66] ¶mierci[161] Janasa[/][121] kopii[121] Trzeciego[/][221] Króla[/][121]. Milicja nie powinna by³a[5] w[+] ogóle zajmowaæ[501] siê t±[251] spraw±. Ale z[62] drugiej[221] strony[121] nie móg³ przecie¿ trzymaæ u[62] siebie[42] w[66] pokoju[161] kopii[121], która powinna by³a[5] znajdowaæ[501] siê gdzie¶ w[66] magazynach muzealnych[262], zamkniêtych[262] w[66] tej[261] chwili[161] i niedostêpnych[262] dla[62] mordercy[121].
2990 1494~J. Grodziñski~Numer s³u¿bowy 1995~1967~KiW~str. 162
2991 Podejrzani[112] maj± przygotowanych[222] kilka[34] wariantów k³amstw, s± sprytni, potrafi± wyczuæ[5] moment[141] wahania[121], niepewno¶ci[121]. Jak[9] ³atwo daæ[501] siê nabraæ i pu¶ciæ z[62] r±k powa¿nego[241] przestêpcê. Spokojni obywatele s± grzeczni i uprzejmi, je¿eli w[66] danej[261] chwili[161] jeste¶my im[43] potrzebni, nie bêd±[56] jednak szczêdziæ[51] docinków i z³o¶liwo¶ci[122], je¿eli milicjant zdradzi[501] siê z[65] tym[45], ¿e jest bezradny[211], ¿e nie umie opanowaæ sytuacji[121].
2992 1495~S. Goszczurny~Heron lubi³ dolary~1965~WMor~str. 44
2993 Pa¼dziernikowy[211] ch³ód[111] dawa³[501] siê ju¿ ludziom we[64] znaki[142]. Deszcz[111] podzwania³ o[64] szyby[142], a wiatr[111] zdziera³ z[62] drzew po¿ó³k³e[242], zwiêd³e[242] li¶cie[142]. By³ wieczór[111], ulice[112] ¶wieci³y pustkami, ludzie[112] ¶piesznie przemykali kryj±c[501] siê pod[65] parasolami lub otulaj±c[501] nieprzemakalnymi p³aszczami. Ma³o kto zreszt± opuszcza³ w[64] tak±[241] pogodê mieszkanie[141]. Maria[/][111] T[=]. popatrzy³a na[64] szyby[142], po[66] których[262] sp³ywa³y krople[112] deszczu[121].
2994 1496~S. Goszczurny~Heron lubi³ dolary~1965~WMor~str. 99
2995 By³ to[41] do¶æ d³ugi[211] pas[111], widocznie specjalnie przygotowany[211] do[62] opakowania[121] tej[221] przesy³ki[121]. Wreszcie p³ótno[111] zosta³o[57] odwiniête[211] i na[64] biurko[141] posypa³y[501] siê niewielkie[212], walcowate[212], b³yszcz±ce[212] jak[9] z³oto[111] przedmioty[112]. Obaj mê¿czy¼ni szeroko otworzyli oczy[142] ze[62] zdziwienia[121] .. Co[41] to[41] jest? .. pyta³ pracownik bior±c do[62] rêki jeden[241] z[62] przedmiotów .. Nie widzi pan[111]? .. kierownik podniós³ w[64] górê jeden[241] z[62] przedmiotów .. Przecie¿ to[41] szminki[112]. Zagraniczne[212] .. [&]
2996 1497~S. Goszczurny~Heron lubi³ dolary~1965~WMor~str. 133
2997 Dopiero gdy wyszed³ z[62] budki[121] - zadr¿a³. Naprzeciw[8] szed³ patrol[111] milicji[121] niemieckiej[221]. Zatrzymali podejrzanego[241] cz³owieka[141] w[66] niekompletnym[261] stroju[161]. Krótkie[211] ¶ledztwo[111] wykaza³o ¿e maj± do[62] czynienia[121] z[65] Polakiem. Jeszcze tego[221] samego[221] dnia Jan[111] zosta³[57] na[66] granicy[161] przekazany[211] oficerom WOP[=] i powêdrowa³ do[62] wiêzienia[121] karno-¶ledczego[221] w[66] Miêdzyrzeczu[/][161]. Nikt jednak nie wiedzia³, ¿e zatrzymany[211] to[41] morderca.
2998 1498~S. Goszczurny~Heron lubi³ dolary~1965~WMor~str. 188
2999 Funkcjonariuszki[112] nabra³y do¶wiadczenia[121], doskonale pozna³y podziemny[241] ¶wiatek[141] Gdañska[/][121] i dzi¶ ju¿ w³a¶ciwie nie[+] ma takiej[221] prostytutki[121], o[66] której[261] by[8] nie wiedzia³y[54], nie[+] ma meliny[121], której[221] by[8] nie zna³y[54]. Wiedz±[5], w[66] których[262] lokalach najczê¶ciej mo¿na spotkaæ te[242] kobiety[142], znaj± ich[42] przesz³o¶æ[141], wiele[34] razy[122] rozmawia³y z[65] nimi, próbowa³y przekonaæ zawróciæ z[62] tej[221] drogi[121].. [&]
3000 1499~S. Goszczurny~Heron lubi³ dolary~1965~WMor~str. 243
3001 Wyja¶ni³, jak[8] to[41] by³o z[65] jego[42] znikniêciem ze[62] statku[121] ,,Ba³tyk[/]'', stanowczo twierdzi³, ¿e nie mia³[5] zamiaru uciekaæ i dlatego dobrowolnie powróci³ do[62] ojczyzny[121]. Wkrótce potem[8] przed[65] S±dem Grodzkim[251] w[66] Gdyni[/][161] odby³a[501] siê rozprawa. Kozak[/][111] by³[57] oskar¿ony[211] o[64] nielegalne[241] przekroczenie[141] granicy[121] w[66] Casablance[/][161]. S±d[111] uniewinni³ go[44] od[62] tego[221] zarzutu.
3002 1500~K. Kwa¶niewski~Zbrodniarz i panna~1965~Iskry~str. 17
3003 Ale obok[62] kilku[32] rzêdów wozów ch³opskich[222] sta³y[5] ju¿ na[66] nim[45] w[66] tej[261] chwili[161] dwie[31] taksówki[112], na[64] które[242] Ma³gorzata[/] spojrza³a, przechodz±c, z[65] zainteresowaniem ci±gle jeszcze ¶wie¿ym[251], gdy¿ by³y[5] nowiuteñkie[212], nikt nie zd±¿y³[501] siê jeszcze do[62] nich[42] przyzwyczaiæ i wi±za³y[501] siê w[66] wyobra¼ni[161] z[65] dalekim[251] ¿yciem miast, neonami, kobietami w[66] futrach i klejnotach, mê¿czyznami w[66] bia³ych[262] muszkach i tym wszystkim, co w ka¿dy pi±tek, sobotê i niedzielê sp³ywa³o w oczy mieszkañców miasteczka z niewielkiego bia³ego ekranu kina imienia Czwartego Lutego.
3004 1501~K. Kwa¶niewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 106
3005 Przed[65] nim[45], przy[66] krawê¿niku[161] szosy[121], sta³y[5] dwa[31] auta[112], a przy[66] nich[46] dwaj mê¿czy¼ni, którzy na[64] jego[42] widok[141] unie¶li rêce[142], próbuj±c zatrzymaæ nadje¿d¿aj±cy[241] wóz[141]. Zahamowa³ i wychyli³[501] siê. Przepraszam pana[141] najmocniej... -- powiedzia³ jeden[211] z[62] mê¿czyzn. Chyba ¼le obliczy³em i na[66] ostatnim[261] dos³ownie kilometrze zabrak³o mi[43] benzyny[121]. Roz³o¿y³ rêce[142] i u¶miecha³[501] siê przepraszaj±co.
3006 1502~K. Kwa¶niewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 161
3007 Podszed³ do[62] aparatu i nakrêci³ numer[141]. Czeka³ krótk±[241] chwilê. To[41] ja, s³uchajcie... Makowska[/][111] wysz³a. Mo¿e[8] ju¿ wyjecha³a. Zostawi³a kartkê. Musicie sprawdziæ, gdzie jest. Nie... nie mogê siê ruszyæ[501]. Najwa¿niejsze[211] jest teraz sprawdziæ, gdzie oni s±... Zaraz pójdê sprawdziæ. Co[41]? Wysz³a najwy¿ej piêtna¶cie[34] minut temu[8]. Tak. Zadzwoñcie od[+] razu.
3008 1503~K. Kwa¶niewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 195
3009 Na[66] bia³ym[261] tle wymalowana by³a[57] na[66] niej[46] trupia czaszka ubrana w[64] cylinder[141] i trzymaj±ca w[66] zêbach papierosa[141], z[62] którego[221] bieg³y[5] pier¶cienie[112] dymku[121], domalowanego[221] czarn±[251] kredk±. Tu Roman[/][111] Rudziñski[/][111] przechowywa³ truciznê i szafka by³a[57] zwykle zamkniêta na[64] klucz[141]. Ale wszystkie[212] klucze[112] wisia³y w[66] rogu[161] pokoju[121] na[66] maleñkim[261] wieszaczku[161], wiêc praktycznie bior±c, mo¿na by³o szafkê i tak otworzyæ.
3010 1504~K. Kwa¶niewski~Zbrodniarz i panna~Iskry~1965~s. 250
3011 Tylko ¿e... Tylko, ¿e co[41]? Cukier[111]. Jaki[211] cukier[111]? W[66] szklance[161]. On umar³ siedz±c przy[66] stole. Wypi³ herbatê, która zawiera³a cjanek[141]??? potasu. Na[66] stole, obok[62] niego[42], sta³a[5] cukierniczka. Wzi±³ z[62] niej[42] cukier[141], wsypa³ go[44] do[62] herbaty[121] i zamiesza³. Potem[8] dopiero wypi³. I umar³.
3012 1505~D. Majewska~Z³ote guziki~MON~1966~s. 51
3013 By³a[5] nawet ³adna. Niebieska plastykowa torba, ³±czona z[65] materia³em w[64] kratê. Zupe³nie nowa. Potem[8] w[66] komendzie[161] Koszel[/][111] zidentyfikowa³ torbê jako[64] w³asno¶æ[141] swojej[221] ¿ony[121], Janiny[/][121] Koszel[/][121]. Pozna³ kosmetyczkê i przybory[142] toaletowe[242]. Identyfikacja zw³ok sta³a[501] siê tylko formalno¶ci±. Zanim do[62] niej[42] dosz³o, pokaza³em mu skrawek[141] papieru, znaleziony[241] w[66] kieszeni[161] ¿akietu jego[42] zmar³ej[221] ¿ony[121].
3014 1506~D. Majewska~Z³ote guziki~MON~1966~s. 140
3015 Obywatelka jest[57] aresztowana... Milicjanci zaczêli przeprowadzaæ szczegó³ow±[241] rewizjê w[66] jej[42] pokoju[161]. Z[62] radia[121] dobiega³y ostatnie[212] tony[112] walca[121] Brahmsa[/][121]. Po[66] zakoñczeniu[161] ¶ledztwa[121] w[66] Karbaczu[/][161] major Tomasz[/][111] Wrzosek[/][111] wróci³ do[62] Warszawy[/][121]. Dworzec[111] g³ówny[211], ulice[112] Towarowa[/][111], Grójecka[/][111] i Aleje[/][112] Jerozolimskie[/][212], schodz±ce siê[212] przy[66] ruchliwym[261] skrzy¿owaniu[161], uderza³y w[64] jego[42] uszy[142] kakofoni± d¼wiêków, od[62] których[222] na[+] dobre odwyk³ ju¿ w[66] Karbaczu[/][161].
3016 1507~B. Gordon~Klika~WPoz~1964~s. 126
3017 Kasia[/][111] nie nad±¿a, bo nie ma gdzie lekcji[122] odrabiaæ, matka zajmuje[501] siê szyciem i jedyny[211] stó³[111] w[66] domu[161] zajêty[211], a ojciec pije i gania dzieci[142] z[62] k±ta w[64] k±t[141]. Lilka[/][111] siê spó¼nia[501], bo zanim wyjdzie do[62] szko³y[121], musi odwaliæ kupê domowej[221] roboty[121].
3018 1508~B. Gordon~Spotkanie pod zegarem~WPoz~1964~s. 215
3019 Jacek[/][111] nie na¶laduje Sêka[/][121] po[64] to[44], by[9] przekonaæ[501] siê, czy tak istotnie by³o, czy tak byæ mog³o. Po[+] prostu nie chce, by[9] go[44] widziano na[66] stacji[161]. Mo¿e[8] tam[8] czeka na[64] niego[44] milicja i aresztuje, zanim do[64] koñca doprowadzi swoje[241] zamierzenie[141]. Ca³y[241], pe³ny[241] komplet[141] dowodów musi przynie¶æ i rzuciæ niedba³ym[251] gestem na[64] biurko[141] temu[231] d³ugonosemu kapitanowi[131] z[62] Warszawy[/][121], który[211], jego[42] zdaniem, zanadto czule spogl±da na Kalinê[/]. Jacek[/] poka¿e Chmurze[/], co to znaczy strzeliæ gola. [#]
3020 1509~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 16
3021 Maria[/][111] Nitecka[/][111] stanowi³a przeciwieñstwo[141] mê¿a[121]. By³a[5] ona kobiet±, jak[9] na[64] polskie[242] stosunki[142], bogat±[251]. Po[66] rodzicach odziedziczy³a dwa[34] domy[142] i willê w[66] Krakowie[/][161] oraz willê w[66] Zakopanem[/][161]. Bêd±c z[62] wykszta³cenia[121] chemikiem prowadzi³a wytwórniê mas plastycznych[222]. Wytwórnia pracowa³a g³ównie na[64] eksport[141], przynosz±c w³a¶cicielce[131] powa¿ne[242] dochody[142].
3022 1510~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 71
3023 Takich[222] wielkich[222] i g³o¶nych[222] procesów jest niewiele[31], na[64] kilka[34] lat zdarza[501] siê najwy¿ej jeden[211]. Wielu[32] prawników[122] marzy wiêc jedynie o[66] swojej[261] ,,poszlakówce[161]'' i najwiêksi nawet koryfeusze[112] palestry[121] i prokuratorzy ca³e[241] ¿ycie[141] czekali na[+] pró¿no na[64] wyst±pienie[141] w[66] szrankach takiego[221] w³a¶nie procesu. Tym[9] wiêkszy[211] jest triumf[111] zwyciêzcy[121]. Do¶wiadczy³ tego[42] na[66] sobie[46] mecenas Jan[/][111] Murasz[/][111].
3024 1511~J. Edigey~Sprawa Niteckiego~Czytelnik~1966~s. 160
3025 Nala³em do[62] kieliszków i wznios³em toast[141] za[64] nasz±[241] dalsz±[241] pomy¶ln±[241] wspó³pracê. Wypi³, ale zaraz sprostowa³, ¿e nie ma zamiaru wspó³pracowaæ i nie przypuszcza, aby[9] to[211] ¿yczenie[111] mia³o siê spe³niæ[501]. W[66] koñcu otwarcie[8] zaproponowa³em mu sta³±[241] u[62] nas[42] posadê z[65] wysokim[251] uposa¿eniem. Nawet nie próbowa³[501] siê wykrêciæ, odmówi³ wprost. Rozmawiali¶my z[8] pó³ godziny[121].
3026 1512~J. Edigey~Czek dla bia³ego gangu~Iskry~1963~s. 105
3027 To[41] by³oby niez³e[211]. Mo¿no¶æ[111] zarobienia[121] takiej[221] sumy[121] niejednego[241] mo¿e[5] skusiæ. Do[62] tego[42] trzeba zagwarantowaæ niekaralno¶æ[141] sprawcy[121], je¶li sam[211] siê zg³osi[501] z[65] czekiem -- doda³ dyrektor z[6] MHZ[=]. To[41] jest bezcelowe[211] -- powiedzia³ prokurator -- kto ma w[66] rêku osiemdziesi±t[34] tysiêcy dolarów, nie poleci na[64] piêædziesi±t[34] tysiêcy z³otych[122]. Ale sam[211] pomys³[111] z[65] nagrod± uwa¿am za[64] dobry[241].
3028 1513~A. K³odziñska~Jedwabny krawat~Czytelnik~1966~s. 42
3029 Zaraz tu przyjad± towarzysze[112] z[62] Komendy[121] G³ównej[221] i Prokuratury[121] Sto³ecznej[221]; my¶lê, ¿e trzeba bêdzie[56] nadawaæ komunikaty[142] przez[64] radio[141] i do[62] prasy[121]. Komunikaty[112] ostrzegawcze[212]. Ale diabli[112] wiedz±, jak[8] i przed[65] czym[45] ostrzegaæ! Nie wiemy po[64] co[44] zabrano truciznê i co[44] chc± z[65] ni±[45] zrobiæ -- wlaæ do[62] Wis³y[/][121], zatruæ miasto[141], wywie¶æ za[64] granicê... Gdybym zna³ motyw[141]!
3030 1514~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 10
3031 Nowe[211] spo³eczeñstwo[111] Trójmiasta[/][121] wraz[8] z[65] nowymi w³adzami, partiami politycznymi i tworz±cymi[+] siê organizacjami d±¿y³o wyra¼nie do[62] jednego[42]: aby[9] zamieszkaæ po[+] ludzku w[66] gruzach Gdañska[/][121], Sopotu[/][121], Gdyni[/][121] czy Lêborka[/][121] i Elbl±ga[/][121] i zarz±dzaæ tym[251] terenem w[66] imieniu[161] m³odego[221] ludowego[221] pañstwa[121]. U¶wiadamia³o sobie[43], ¿e aby[9] ten[241] cel[141] osi±gn±æ, trzeba siê z[62] miejsca[121] zabraæ[501] do[62] ciê¿kiej[221] konstruktywnej[221] pracy[121], pocz±wszy od[62] uprz±tniêcia[121] ruin, rozminowania[121] portów i uruchomienia[121] transportu.
3032 1515~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 65
3033 W[64] kilka[34] dni[122] pó¼niej zameldowa³[501] siê u[62] Pa³uckiego[/][121] zapowiedziany[211] przez[64] Sêpa[/][141] go¶æ[111]. By³ to[41] szef sztabu na[64] obszar[141] pomorski[241] Górniewicz[/][111]. Pa³ucki[/][111] szybko skonstatowa³, ¿e Górniewicz[/][111] nie tylko, ¿e zna³ has³a[142] i szyfry[142], ale by³ poza[65] tym[45] doskonale zorientowany[211] we[66] wszystkich[262] sprawach obszaru i okrêgu[121] gdañskiego[221].
3034 1516~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 154
3035 Stwierdziwszy, ¿e nic[41] mu nie grozi, rozpocz±³ w[66] nastêpnych[262] dniach ostro¿n±[241] penetracjê w¶ród[62] by³ych[222] cz³onków[122] reakcyjnych[222] organizacji[122] podziemnych[222]. Niektórych[242] zna³ dobrze, by³ pewny[211], ¿e mo¿e[5] z[65] nimi swobodnie rozmawiaæ o[66] przysz³o¶ci[161] naszego[221] okrêgu[121] NZW[=]. O[66] innych[262] pamiêta³ tylko, ¿e brali udzia³[141] w[66] akcjach lub ¿e spotyka³ ich[44] na[66] ró¿nych[262] odprawach.
3036 1517~H. Lechowski~Agent Abwehry~WM~1967~s. 298
3037 Interesuj± nas[44] zdjêcia[112] kad³ubów tych[222] jednostek ³±cznie ze[65] spodnim[251] poszyciem. O[64] szczegó³y[142] poprosimy porucznika[141] Achselringa[/][141]. Panie[171] Ahlrichs[/][171]. Chcia³bym uprzedziæ, ¿e zadanie[111] jest szczególnie trudne[211]. Anglicy zastosowali potrójn±[241] ochronê: dla[62] biur konstrukcyjnych[222], dla[62] technologii[121] produkcji[121], i podobn±[241] ochronê zastosuj± w[66] dniu[161] wodowania[121].
3038 1518~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 13
3039 Niech siê pan[111] strze¿e[551]! To[44] powiedziawszy, jeszcze raz[8] u¶miechn±³[501] siê tajemniczo, dopi³ kawy[121], przewiesi³ przez[64] ramiê[141] czarny[241] parasol[141] i nawet nie kiwn±wszy mi[43] g³ow±, oddali³[501] siê. Mia³em[5] takie[241] wra¿enie[141], jak[+] gdyby rozp³yn±³[501] siê w[66] czwartym[261] wymiarze. By³em[57] tak zaskoczony[211] i oszo³omiony[211] tym[251] niezwyk³ym[251] zdarzeniem, ¿e nie wiedzia³em, gdzie siê znajdujê[501], mimo[+] ¿e znajdowa³em[501] siê w[66] Szwajcarskiej[/][161].
3040 1519~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 102
3041 Po[66] tym[261] autoironicznym[261] drinku[161] doszed³em do[62] wniosku[121], ¿e nie nale¿y sprzeciwiaæ[501] siê z³u[131], skoro z³o[111] jest zupe³nie absurdalne[211] i tak przewrotne[211], ¿e przekracza granicê wszelkiego[221] prawdopodobieñstwa[121]. Zadzwoniê natychmiast do[62] specjalisty[121] od[62] wnêtrz i przyznam[501] siê, ¿e to[41] ja -- Melchior[/][111] Faust[/][111] -- urodzony[211] w[66] Dniu[161] Zadusznym[261], w[66] roku[161] narastania[121] fali[121] - za-mor-do-wa-³em w[66] wannie[161] anatomiczn±[241] doskona³o¶æ[141] o[66] pretensjonalnym[261] imieniu[161] Julia[/].
3042 1520~D. Domian~Drugie dno~Czytelnik~1963~s. 293
3043 Po³o¿y³em s³uchawkê i zaraz poczu³em[501] siê o[64] kilka[34] kresek bardziej sob±. Wyk±pa³em[501] siê. Wanna nie nasunê³a mi[43] ¿adnych[222] skojarzeñ, by³a[5] normaln±[251] wann±. I wszystko[41] by³o normalne[211]. A w[66] biurku[16] -- sprawdzi³em to[44] mimochodem -- w[66] ¿ó³tej[261] kopercie[161] le¿a³o dwadzie¶cia[31] piêæ[31] kawa³ków, które[242] podj±³em dzi¶ rano[8] w[66] Iluzjonie[/][161]. Oczywi¶cie pojadê na[64] dworzec[141] i z³o¿ê tê forsê w[66] PKO[=]. Na[66] dworcu[161] kasy[112] s± czynne[212] ca³±[241] dobê.
3044 1521~B. Gordon~Proces poszlakowy~¦l±sk~1963~s. 60
3045 Biega³a[/][111] -- bufon, pe³en[211] pychy[121] ¿±dzy[121] znaczenia[121], antyw³adza, tworz±ca swoje[241] antyspo³eczeñstwo[141] wewn±trz[62] spo³ecznego[221] uk³adu. Biega³a[/][111], tak d³ugo i kusz±co nak³aniaj±cy[211] ludzi[142], by[9] spogl±dali wy³±cznie na[64] swój[241] pêpek[141], ¿e od[62] tego[221] zapatrzenia[121] dostaj± zeza[121] i niczego[42] ju¿ wiêcej dostrzec wokó³[62] siebie[42] nie potrafi±. Biega³a[/][111] -- nó¿[111], przecinaj±cy[211] wiêzi[142] miêdzyludzkie[242] tak[+] samo okrutnie, jak[9] to[44] uczyni³ ów[211] kto¶, kto porozcina³ naczynia[142] krwiono¶ne[242] w[66] jego[42] w³asnym[261] ciele.
3046 1522~B. Gordon~Proces poszlakowy~¦l±sk~1963~s. 149
3047 Nied³ugo przed[65] tymi swoimi imieninami zadzwoni³ do[62] mnie[42] i prosi³, ¿ebym wziê³a udzia³[141] w[66] przyjêciu[161]. Powiedzia³, ¿e chce ze[65] mn±[45] porozmawiaæ o[66] zwrocie d³ugu[121]. Musia³am przyj¶æ[5], chocia¿ uwa¿a³am, ¿e to[41] nie jest okazja, aby[9] za³atwiaæ takie[242] sprawy[142]. Podczas[62] przyjêcia[121] dowiedzia³am[501] siê, dlaczego tak uczyni³. Nie chcia³ pieniêdzy[122], chcia³, ¿ebym d[62] niego[42] wróci³a, bo w³a¶nie uzyska³am rozwód[141] z[65] moim[251] drugim[251] mê¿em.
3048 1523~A. Korta~Bez wydarzeñ~MON~1963~s. 80
3049 Siêgn±³ do[62] biurka[121] po[64] podrêcznik[141]. .. Potem[8]. A teraz pisz[55] wniosek[141] o[64] skierowanie[141] Wojnackiego[/][121] na[64] przymusowe[241] leczenie[141] .. Ro¿nowski[/][111] zakrêci³[501] siê bezradnie. .. Pisz[55], pisz[55]. Mo¿e[8] nauczysz[501] siê wreszcie, jak[8] siê[41] takie[242] rzeczy[142] za³atwia .. By³a[5] to[41] pierwsza sprawa samodzielnie prowadzona przez[64] Ro¿nowskiego[/][141]. I mimo[62] wielu[32] potkniêæ zakoñczona niew±tpliwym[251] sukcesem. Gdyby¿ jeszcze umia³ on o[66] tym[46] pow¶ci±gliwie milczeæ lub przynajmniej rzeczowo mówiæ. Niestety.
3050 1524~A. Korta~Bez wydarzeñ~MON~1963~s. 127
3051 .. Porucznik Borek[/][111] stwierdzi³, ¿e siê orientujecie[501] w[66] pracy[161]. A jak[8] wam siê wydaje[501]? .. U¶miechn±³[501] siê. .. Chyba siê orientujê[501], przecie¿ w[66] szkole[161] nas[44] uczono... To[41] znaczy, oczywi¶cie, nie mam[5] jeszcze praktyki[121], ale jak[9] co¶[41] mi[43] siê wydaje[501] niejasne[211], to[9] koledzy pomagaj± .. By³ okres[111] grypy[121]. Po³owa wydzia³u chorowa³a. Jedni le¿eli z[65] gor±czk± w[66] domu[161], inni ³azili po³amani, z[65] bólem g³owy[121] i katarem po[66] komendzie[161].
3052 1525~A. Korta~Bez wydarzeñ~MON~1963~s. 216
3053 Ju¿ wypuszcza³a go[44] z[62] objêæ i znowu wykrzykiwa³a: .. A nie zapomnij mleczka[121] kupiæ na[66] du¿ej[261] przerwie[161] moje[211] ty s³oneczko[171]! Uca³uj jeszcze mamusiê! .. Zator[111] rós³, a mama udziela³a coraz nowych[222] rad[122] ,,s³oneczku[131]''. Wszed³ na[64] jezdniê, przecisn±³[501] siê pomiêdzy[65] wozami, uj±³ jedn±[251] rêk± ,,s³oneczko[141]'', drug±[251] wzi±³ pod[64] ramiê[141] mamê i wprowadzi³ na[64] chodnik[141]. Wozy[112] ruszy³y.
3054 1526~J. Szeliga~Dr Schaefer p³aci rachunek~PAX~1964~s. 103
3055 Mê¿czyzna znajduj±cy[+] siê[211] na[66] strychu[161] rozwi±zuje pakunek[141], wyjmuje wojskowy[241] karabin[141] typu Mauser, opiera go[44] o[64] ¶cianê, stawia przy[66] nim[46] wêdki[142], po[66] czym[46] do[62] stoj±cej[221] przed[65] okienkiem pryzmy[121] cegie³ dok³ada jeszcze kilka[34], przynosz±c je[44] spod[62] przeciwleg³ej[221] ¶cian[121], wreszcie stwierdziwszy, ¿e pryzma jest ju¿ odpowiednio wysoka, rozpo¶ciera na[66] niej[46] brezentow±[241] p³achtê, a na[66] p³achcie[161] k³adzie karabin[141].
3056 1527~J. Szeliga~Dziennik Hauptsturmfuehrera Josa~PAX~1964~s. 48
3057 W[66] zesz³ym[261] roku[161] prowadzili¶my przeciw[63] niemu dochodzenie[141], ale zosta³o[57] ono umorzone[211]. Mia³[5] odej¶æ[5] na[64] emeryturê. .. Na[64] emeryturê! .. Paul[/][111] a¿ podskoczy³ na[66] krze¶le. .. I po[64] co[44] wy w[66] tym[261] Ludwigsburgu[/][161] siedzicie? Brandt[/][111], Taevecke[/][111] .., gdzie spojrzysz tam[8] swastyka! Czy wiesz, ¿e ten[211] Taevecke[/][111], który[211] wygl±da jak[9] ostatnia oferma nie potrafi±ca do[62] trzech[32] zliczyæ, to[41] facet z[62] tej[221] same[221] gliny[121], co[9] i Lehnert[/][111]? .. [&]
3058 1528~J. Szeliga~Dziennik Hauptsturmfuehrera Josa~PAX~1964~s. 56
3059 Le¿a³ przez[64] chwilê bez[62] ruchu[121], szeroko otwartymi oczami wpatruj±c[501] siê w[64] ciemny[241] sufit[141]. Oczywi¶cie, piwo[111], na[64] które[241] da³[501] siê wczoraj namówiæ! Czuj±c, ¿e d³u¿ej tak nie wytrzyma, z[65] westchnieniem i po[+] omacku zacz±³ szukaæ pantofli[122]. Koñcem jêzyka przesun±³ po[66] górnej[261] wardze[161], nad[65] któr±[251] zd±¿y³y[501] siê ju¿ pojawiæ krople[112] zimnego[221] potu. Ból[111] rós³. Stêknê³y sprê¿yny[112] s±siedniego[221] ³ó¿ka[121] i us³ysza³ zaspany[241] g³os[141] Gerdy[/][121].
3060 1529~S. Literski~Komu op³aca siê zbrodnia~PAX~1964~s. 90
3061 Kilka[34] minut po[66] szóstej[261], dnia pierwszego[221] grudnia tysi±c dziewiêæset piêædziesi±tego[221] szóstego[221] roku[121] zaaresztowano by³ego[241] ,,naczelnego[241] psychologa[141]''. Od[62] dnia pierwszego[221] grudnia tysi±c dziewiêæset piêædziesi±tego[221] szóstego[221] roku[121] minê³o dwa[31] lata[112] i dziesiêæ[31] dni[122], zanim s±d[111] w[66] Bonn[/][161] skaza³ Roberta[/][141] Schneidera[/][141] za[64] pope³nione[242] przez[64] niego[44] oszustwa[142] w[66] roli[161] ,,niemieckiego[221] psychologa[121]'' na[64] karê trzech[32] lat i dziesiêciu[32] miesiêcy wiêzienia[121].
3062 1530~A. Marianowicz~Igranie z ogniem~Czytelnik~1964~s. 27
3063 Kupcy ochoczo przy³±czyli[501] siê do[62] toastu. Grotowski[/][111] wychyli³ do[62] dna[121] swój[241] kieliszek[141], po[66] czym[46] obj±³ mnie[44] pijackim[251] gestem i n[+] st±d[+] ni[+] zow±d szepn±³ mi[43] do[62] ucha[121]: .. Kocha³e¶ j±? .. Czy tak .. No to[8] by³e¶ g³upi[211]! .. Spojrza³em mu w[64] oczy[142], ale nie dojrza³em w[66] nich[46] ani cienia ¶wiadomo¶ci[121]. By³o jasne[211], ¿e nie dowiem[501] siê ju¿ niczego[42] ponadto, co[44] us³ysza³em przed[65] chwil±.
3064 1531~A. Marianowicz~Igranie z ogniem~Czytelnik~1964~s. 69
3065 .. Wiêc schowa³am to[44] sobie[43] i czeka³am, czy siê pan[111] doktor upomni[501], a pó¼niej, kiedy by³o ca³kiem cicho, zatrzyma³am zapalniczkê dla[62] siebie[42]. Niech lepiej s³u¿y[55] uczciwej[231] kobiecie[131], a nie jakiej¶[231] lafiryndzie[131] .. Czy móg³bym obejrzeæ to[241] cudo[141]? .. Proszê! .. Wzi±³em zapalniczkê do[62] r±k i zamar³em. monogram[111] E K[=] nie pozostawia³ w±tpliwo¶ci[121] co[41] do[62] osoby[121] w³a¶cicielki[121].
3066 1532~J. Edigey~Umrzesz jak mê¿czyzna~Iskry~1967~s. 35
3067 .. Tylko przy[66] produkcji[161] pó³przewodników rzeczywi¶cie jest bardzo du¿o odrzutów. Ale to[41] dlatego, ¿e ostatnio p³ytki[112] s± zbyt[8] kruche[212]. Nie ma to[41] zreszt± najmniejszego[221] znaczenia[121] dla[62] produkcji[121]. P³ytek mo¿na robiæ dziesiêæ[34] razy[122] tyle[8], a ich[42] wyrób[111] jest ma³o kosztowny[211]. Wiem dobrze bo przecie¿ sam[211] pracujê przy[66] tych[262] aparatach .. To[9] dlaczego dyrektor tak siê zdenerwowa³[501]? .. [&]
3068 1533~J. Edigey~Umrzesz jak mê¿czyzna~Iskry~1967~s. 171
3069 .. Mogê siê za³o¿yæ[501], ¿e Witkowski[/][111] uchodzi tam[8] za[64] bohatera[141] .. A co[41] nowego[221] w[66] jego[42] sprawie[161]? .. W[66] jego[42] nic[41], natomiast afera Go¿ewskiego[/][121] zatacza coraz szersze[242] krêgi[142]. ¦ledztwo[111] przenios³o[501] siê na[64] teren[141] Gdyni[/][121]. Przypuszczam, ¿e prokurator nied³ugo uchyli areszt[141] w[66] stosunku[161] do[62] twojego[221] protegowanego[121]. By³ w[66] tym[261] wszystkim[46] tylko drobn±[251] rybk±, nie¶wiadom±[251] ani warto¶ci[121] rzeczy[122] przechodz±cych[222] przez[64] jego[42] rêce[142], ani ca³ych[222] nastêpnych[222] machinacji[122] .. [&]
3070 1534~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 60
3071 Dok³adnie odtworzy³ sobie[43] w[66] pamiêci[161] szkice[142] moskiewskiego[221] lotniska[121]. W[66] zasadzie[161] by³o dobre[211], z[65] ³atwym[251] podej¶ciem obustronnym[251], jak[9] to[41] zwykle w[66] miastach nizinnych[262]. Ale pamiêta³: od[62] zachodu jest ta skarpa. Je¶li na[66] niej[46] Rosjanie[112] umie¶cili stacjê radarow±[241], b±d¼[9] jakiekolwiek[241] inne[241] wysokie[241] paskudztwo[141], o[66] czym[46] nie informowa³y amerykañskie[212] mapy[112] sztabu wojskowego[221], to[9] nale¿y zachowaæ[501] siê z[65] du¿±[251] ostro¿no¶ci± i rezerw±.
3072 1535~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 92
3073 .. Czy li¶cie[112] s± jeszcze zielone[212]? .. Ale sk±d, proszê pana[141], jesieñ[111]. Li¶cie[112] s± kolorowe[212]. Piêkne[212] .. Szkoda[5], ¿e nie wie pani[111], jakie[212] to[41] drzewa[112] .. To[41] s± chyba kasztany[112], w[66] ka¿dym[261] razie[161] na[64] wiosnê kwit± i tu bardzo pachnie. Nie czuje siê[41] wcale, ¿e to[41] szpital[111] .. Czy jest ciep³o[8]? .. Tak. £adn±[241] mamy[5] jesieñ[141] .. S³yszê samochód[141]. Jaki[211] to[41] samochód[111]? .. Karetka .. Z[65] chorym[151]? .. [&]
3074 1536~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 123
3075 Podwórze[111] natomiast jakby zmala³o. Dopiero teraz widzia³, jak[9] niewiele[8] sobie[43] przypomina. A jeszcze wczoraj zdawa³o[501] mu siê, ¿e rozpozna ka¿d±[241] sztachetê w[66] p³ocie[161]. Zastuka³ w[64] drzwi[142] werandy[121]. Odczeka³ chwilê. Nikt nie otworzy³. Wzd³u¿[62] kamiennej[221] podmurówki[121] obszed³ dom[141] woko³o[8]. Studnia. Nowy[211] daszek[111] nad[65] korbowodem. Ale wtedy by³ tak¿e daszek[111] z[62] cienkich[222] starych[222] desek, zmursza³ych[222], utkanych[222] zielonkawym[251] mchem, ¶liskich[222] i brudnych[222].
3076 1537~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 149
3077 Berry[/][111]. W[66] swej[261] kraciastej[261] spódnicy[161] i boso. Zbli¿a[501] siê, dlaczego ona siê tak diabelnie piêknie[8] u¶miecha[501]? Nachyla[501] siê bierze prze¶cierad³o[141] i nakrywa go[44] troskliwie utykaj±c przy[66] ramionach i szyi[161] .. Proszê usn±æ. Obudzê pana[141], gdy znajdziemy[501] siê po[66] drugiej[261] stronie[161] Atlantyku[/][121]. Na[64] kwadrans[141] przed[65] wybrze¿em angielskim[261] .. Nie da rady[121] .. Wie, smarkula, wie wszystko[44]. Siêga do[62] szuflady[121], wyjmuje paczkê traveli[122]. Zapa³ki[112] .. [&]
3078 1538~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 210
3079 Wybra³ dobre[242] nagrania[142] Bernsteina[/][121] i w³±cza³ obydwa[34] g³o¶niki[142] adapteru. Zrzuci³ szlafrok[141], przywdzia³ koszulê i siad³ w[66] fotelu[161]. Siêgn±³ po[64] papierosa[141]. Czu³[501] siê wypoczêty[211]. Na[66] O[+] Hare[/][161] d³ugo siê nie zatrzyma³[501]. Nie mia³[5] czego[42] tam[8] szukaæ. Zgarn±³ wiêc tylko sensacje[142] i plotki[142]. Przed[65] zmierzchem by³ ju¿ na[66] Expressie[/][161]. Thunderbird[111] zapali³ bez[62] k³opotu, natychmiast po[66] w³±czeniu[161] stacyjki[121].
3080 1539~M. Patkowski~Cz³owiek w tajnej misji~Iskry~1967~s. 212
3081 Nawet je¶li to[41] by³o przesad±, czu³, ¿e tam[8] w[66] ¶rodku, w[66] sobie[46], co¶[41] jest nie w[66] porz±dku[161]. Mia³[5] takie[241] zdradliwe[241] poczucie[141] utraty[21] równowagi[121] jak[9] przy[66] nag³ym[261] skrêcie w[66] chmurach, gdy wiadomo, ¿e samolot[111] wpad³ w[64] ze¶lizg[141] po[66] skrzydle. Wtedy chcia³oby siê[41] rozgarn±æ d³oñmi chmurê sprzed[62] okienek i wyjrzeæ w[64] przestrzeñ[141] zamkniêt±[241] ³ukiem horyzontu. ¯eby cz³owiek wiedzia³, gdzie jest.
3082 1540~Z. Sztaba~Mordercy przyszli noc±~PAX~1965~s. 16
3083 Otrze¼wi³ go[44] dopiero opanowany[211] g³os[111] Golombka[/][121] .. Na[64] co[44] czekasz? Idziemy .. Tam[8], gdzie mówi³e¶? .. A gdzie? Prêdzej, psiakrew! .. I nie czekaj±c na[64] kolegê Golombek[/][111] ruszy³ do[62] wyj¶cia[121]. W[66] milczeniu[161] szli od[62] dworca ulicami ton±cymi w[66] zieleni[161]. Przed[65] SA-Heimem[151] Dutzki[/][111] znów siê zawaha³[501], ale poniewa¿ tamten[211] zagadn±³ wartownika[141], oci±gaj±c[501] siê wszed³ do[62] ¶rodka.
3084 1541~T. Szafrañski~¦lad prowadzi do Rosendorf~PAX~1967~s. 39
3085 .. Naprzód ¶ni³o[501] mi[43] siê, ¿e na[66] dole otwieraj±[501] siê drzwi[112], potem[8] jak[+] gdyby s³ysza³em jakie¶[241] szamotanie[141] w[66] hallu[161] i nagle wyda³o[501] mi[43] siê, ¿e kto¶ mnie[44] chce wsadziæ gwa³tem w[64] worek[141] .. Takie[212] sny[112] zdarzaj±[501] siê podobno przy[66] chorobach serca[121]. Kiedy¶ s³ysza³em co¶[44] na[64] ten[241] temat[141] od[62] ¿ony[121] .. -- próbowa³ go[44] uspokoiæ Pawe³[/][111].
3086 1542~T. Szafrañski~¦lad prowadzi do Rosendorf~PAX~1967~s. 54
3087 Staszek[/][111], zapomniawszy o[66] swych[262] latach i nienajlepszym[261] zdrowiu[161], bieg³ jak[9] na[66] skrzyd³ach .. Ale¿ tu siê zmieni³o[501] przez[64] te[242] trzy[34] lata[142] .. -- zauwa¿y³ Borkmann[/][111], który[211] nie widzia³ bia³ogórskiego[221] dworca od[62] czasów pamiêtnej[221] podró¿y[121] do[62] Wroc³awia[/][121]. W[66] istocie[161] dworzec[111] by³[57] ca³kowicie odbudowany[211], znik³y niemieckie[212] napisy[112], na[66] placu[161] przed[65] wej¶ciem u³o¿ono now±[241] kostkê.
3088 1543~J. Alex~Zm±cony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 20
3089 .. A choæby i którego[241] rzuci³o na[64] ska³y[142] nieprzystêpne[242] i ¿ywy[211] na[64] brzeg[141] wyszed³, nie znajdzie jej[42], a gdyby próbowa³, upadnie w[64] otch³añ[141], a z[65] nim[45] jego[42] imiê[111]. Usnê³a Potnia[/][111], jako[61] ludzie[112] usypiaj±, i zbudzi[501] siê ku[63] swej[231] chwale[131], gdy czas[111] nadejdzie .. Karolina[/][111] umilk³a i z[65] najwiêksz±[251] ostro¿no¶ci± po³o¿y³a papirus[141] na[66] stole.
3090 1544~J. Alex~Zm±cony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 33
3091 .. Jest tylko jedno[211] miejsce[111] odpowiadaj±ce[211] pod[65] tym[251] wzglêdem[151] naszemu opisowi[131]. Dziêki[63] ukszta³towaniu[131] dna[121] morskiego[221] pr±d[111] tworzy tam[8] niemal pêtlê wokó³[62] wysepki[121] i Perimos[/][111] móg³by poprowadziæ statek bez[62] pomocy[121] jakiejkolwiek[221] si³y[121] napêdowej[221], a potem[8] znów daæ mu[43] mo¿no¶æ[141] wej¶cia[121] w[64] sprzyjaj±cy[241] wiatr[141] .. Urwa³ i pokrêci³ g³ow± .. Ale mowa jest o[66] jakiej¶[261] dawnej[261] wielkiej[261] ¶wi±tyni[161], prawda? .. [&]
3092 1545~J. Alex~Zm±cony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 75
3093 Z[2] baraku[121] wybieg³y jedna[211] po[66] drugiej[261] malutkie[212] figurki[112] ludzkie[212], rzucaj±ce[212] krótkie[242], ostre[242] cienie[142]. Maszyna znowu wysz³a nad[64] morze[141] i w[66] tej[261] samej[261] chwili[161] Joe[/][111] dostrzeg³ ukryty[241] za[65] za³omem i ³añcuchem pian maleñki[241], b³êkitny[241] jacht[141] motorowy[241]. -- Gordonowie[/][112] tak¿e ju¿ na[66] miejscu[161] -- przemknê³o mu[43] przez[64] my¶l[141], ale natychmiast zapomnia³ o[66] jachcie, gdy¿ ca³a[211] jego[42] uwaga zwrócona by³a[57] na[64] stoj±cych[242] przed[65] barakiem ludzi[142] .
3094 1546~J. Alex~Zm±cony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 109
3095 Rozszarpie tê nieszczêsn± budê[241]! -- Mellow[/][111] spojrza³ mimo[62] woli[121] w[66] kierunku[161] zabarykdowanych[222] okien. Kobiety[112] milcza³y. .. Ten[211] barak[111] wytrzymywa³ ju¿ wiêksze[242] nawa³nice[142] i nic[41] mu[43] siê nie sta³o[501]! .. Caruthers[/][111] wzruszy³ ramionami. Siedzieli przez[64] chwilê w[66] milczeniu[161], ws³uchani w[64] rosn±ce[241] i opadaj±ce[241] wycie[141] wichury[121], do[62] którego[221] do³±czy³[501] siê inny[211] g³os[111], g³êboki[211], ogromny[211] i gro¼ny[211].
3096 1547~J. Alex~Zm±cony spokój Pani Labiryntu~Iskry~1965~s. 164
3097 Jedyny[211] cz³owiek, który[211] móg³ zabiæ Gordona[/][141], sam[211] zosta³[57] zabity[211]. Poza[65] tym[45] tylko jedna[211] z[62] obecnych[222] na[66] wyspie[161] osób by³a[5] na[64] chwilê sam[+] na[+] sam z[65] Gordonem[/][151], gdy opu¶ci³ jadalniê, ¿eby udaæ[501] siê na[64] przystañ[141]. Osob± t±[251] by³ Caruthers[/][111], który[211] odprowadzi³ go[44] i zamkn±³ za[65] nim[45] drzwi[142]. A pokój[111] Caruthersa[/][121] by³ tu¿ przy[66] drzwiach wej¶ciowych[262].
3098 1548~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 12
3099 .. Zenonowi[/][131] mo¿na wierzyæ, ma dobre[242] informacje[142]. A swoj±[251] drog±[251] ci[212] panowie[112] z[62] rz±du londyñskiego[221] powinni siê po¶pieszyæ[501], maj± przecie¿ sojuszników[142] za[65] granic± i oparcie[141] w[66] kraju[161]. Na[64] co[44] czekaj±? Wojny[121] i tak siê[41] nie uniknie, a im[9] prêdzej wybuchnie, tym[9] lepiej .. Tom[/][111] nie odezwa³[501] siê ju¿ wiêcej do[62] babiny[121]. W[66] przedziale zapad³o milczenie[111].
3100 1549~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 67
3101 Nagle kto¶ siê g³o¶no roze¶mia³[501]. Tom[/][111] odwróci³ g³owê i ujrza³ obok[62] siebie[42] dwóch[34] mê¿czyzn[142]. Wy¿szy[211], ubrany[211] w[64] elegancki[241] ko¿uszek[141], mia³[5] na[66] nogach oficerskie[242] buty[142] l¶ni±ce[242] nieskazitelnym[251] blaskiem. Jego[42] pe³na, ró¿owa i g³adko wygolona twarz[111] tryska³a rado¶ci± ¿ycia[121]. Drugi[211], znacznie ni¿szy[211] wzrostem, by³ funkcjonariuszem S³u¿by[121] Ochrony[121] Kolei[121]. W[66] granatowej[261] wytartej[261] jesionce[161], ¶ci±gniêtej[261] szerokim[251] pasem, na[66] którym[261] wisia³a kabura z[65] pistoletem.
3102 1550~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 101
3103 Weyer[/][111] podrapa³[501] siê zafrasowany[211] po[66] g³owie[161]... Nie kazali meldowaæ przed[65] up³ywem godziny[121]. Trzeba bêdzie poczekaæ, bo licho[111] nie ¶pi. A nu¿[8] siê zaczaili[501] gdzie¶ w[+] pobli¿u i tylko czekaj±, ¿eby nam kulkê wpakowaæ? Na[66] ca³ym[261] Placu[/][161] Górno¶l±skim[/][261] ciemno choæ oko[141] wykol. Nie[+] ma co[44] ryzykowaæ .. I ja tak my¶lê. Po[64] co[44] siê nara¿aæ[501] takim[232] bandziorom .. [&]
3104 1551~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 122
3105 Wprawdzie po[66] czterdziestu[36] o¶miu[36] godzinach zwolniono Lota[/][141] z[62] komisariatu, poniewa¿ milicji[131] nie uda³o[501] siê zdobyæ konkretnych[222] dowodów winy[121], ale istnieje mo¿liwo¶æ[111], ¿e bêdzie[57] inwigilowany[211]. Niebezpieczeñstwo[111] grozi wiêc tak¿e Grzmotowi[/][131] i Szpakowi[/][131]. Tom[/][111] nie namy¶laj±c[501] siê wiele[8] o¶wiadczy³ Karasiowi[/][131], ¿e zabierze ich[44] do[62] Gdañska[/][121], gdzie bêd± bezpieczni. Jednocze¶nie poleci³ zaj±æ[501] siê milicjantem prowadz±cym[251] ¶ledztwo[141].
3106 1552~J. Babczenko, R. Bolduan~Kryptonim "KD"~WM~1965~s. 156
3107 .. S³yszysz? .. Violetta[/][111] wstrzyma³a oddech[141]. Znów dobieg³y[5] silne[212] uderzenia[112]. Bakcyl[/][111] wypu¶ci³ d³oñ[141] dziewczyny[121], wsta³ i st±paj±c cicho podszed³ do[62] drzwi[122]. Prawa rêka spoczê³a na[66] klamce[161], lewa, dygoc±c, przywar³a do[62] zamka. Otworzy³ znienacka i stan±³ twarz± w[64] twarz[141] z[65] wysokim[251], postawnym[251] mê¿czyzn±. Za[65] jego[42] plecami dojrza³ jeszcze dwóch[34]. Widzia³ wyra¼nie ich[42] oczy[142], uwa¿ne[242], jakby skupione[242], zdaj±ce[+] siê[242] przenikn±æ go[44] na[+] wskro¶.
3108 1553~T. Stêpowski~Awantura w Ostródzie~PAX~1963~s. 46
3109 Szed³ szybko[8] ulic± Partyzantów[/][122] i wiaduktem na[64] Zatorze[/][141], pragn±c najrychlej znale¼æ[501] siê w[66] domu[161] -- na[66] Dzia³dowskiej[/][161] pod[65] szóstym[251]. Dwa[31] mocne[212] ,,szatany[112]'' parzone[212] po[+] turecku rozja¶ni± my¶l[141], zastanowi[501] siê trze¼wo nad[65] problemem -- jak[8] dalej? Czy samotnie[8], a co[+] najwy¿ej z[65] nieoficjaln±[251] pomoc± prokuratora[121] Kotwiñskiego[/][121] wgryzaæ[501] siê w[64] ten[241] wiêkszy[241] pasztet[141], czy niezw³ocznie zaalarmowaæ w³a¶ciwe[242] czynniki[142]?
3110 1554~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 116
3111 .. Czy pani[111] sama[211]? .. -- zagadn±³ obcesowo pan[111] Franciszek[/][111], obserwuj±c z[65] rozbawieniem manewry[142] dziewczyny[121], nie pozostawiaj±ce[242] w±tpliwo¶ci[121] co[41] do[62] ich[42] celu[121] .. Oh[7], umówi³am[501] siê tu z[65] kim¶[45], ale moi znajomi[112] nie przyszli[5] .. odrzek³a z[65] odci±ganiem .. To[9] mo¿e[8] przysiad³aby[501] siê pani[111] d[62] nas[42]? .. Bardzo chêtnie. Nie lubiê siedzieæ sama[211] w[66] lokalu[161]. Przyczepiaj±[501] siê ró¿ni[212] pijacy[112] .. [&]
3112 1555~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 14
3113 Na[66] ka¿dym[261] szczeblu niewielkiej[221] drabinki[121] przedsiêbiorstwa[121] ka¿dy[211] kombinowa³ na[64] w³asn±[241] rêkê. Do[62] oficjalnych[222] transportów robotnicy[112] dorzucali swoje[242] ³adunki[142]. By³a[8] to[41] przewa¿nie ¿ywno¶æ[111] dla[62] wiêkszych[222] miast[122]: m±ka, r±banka[111], czasem[8] bimber[111]. Niezale¿nie od[62] nich[42] kierownicy[112] grup robili swoje[141]. Tu chodzi³o ju¿ o[64] wiêksze[242] sprawy[142], o[64] ca³e[242] ,,lewe[242]'' kursy[142], o[64] przewo¿enie[141] ludzi[122], którzy chowali[501] siê w[66] najdalszych[262] zakamarkach wielkich[222], krytych[222] plandekami wozów i p³acili bi¿uteri± lub walut±.
3114 1556~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 205
3115 Na[66] pocz±tku[161] zwracali[501] siê do[62] siebie[42] per ,,pan'', ale potem[8], po[66] wypiciu[161] sporej[221] ilo¶ci[121] wódki[121], przeszli[5] na[64] ,,ty'' i mówili sobie[43] po[66] imieniu[161]. Ten[211] cz³owiek mia³[5] na[64] imiê[141] Franio[/][111]. .. Czy pani[131] to[41] nic[44] nie mówi? Czy w¶ród[62] pañstwa[121] znajomych[122] jest taki[211] pan[111]? Czy te¿ to[41] kto¶ z[62] krêgu[121] znajomych[122] pani[121] ojca[121], powiedzia³bym, ,,kolegów[122] po[66] interesie'' .. [&]
3116 1557~E. Gordon~Dwaj panowie w "Zodiaku"~Czyt~1967~s. 247
3117 Gdyby nawet trafi³ przypadkiem[8] na[64] taki[241] hotel[141], gdzie nikt nie powita³by go[4] wylewnym[251] ,,Aaa[7], moje[211] uszanowanko[111]! Dawno¶my pana[141] u[62] nas[42] nie mieli[53] zaszczyt[141] go¶ciæ'' -- nie[+] ma ¿adnej[221] gwarancji[121], ¿e milicja nie rozes³a³a przezornie polecenie[141] do[62] wszystkich[222] administracji[122] hotelowych[222], aby[9] dano[5] jej[43] znaæ, gdy tylko niejaki[211] Franciszek[/][111] Pirko[/][111] za¿±da noclegu[121]. Bardzo prawdopodobne[211], i¿ tak w³a¶nie uczyniono.
3118 1558~A. K³odziñska~B³êkitne okulary~Czyt~1965~s. 13
3119 .. Przebijam .. warkn±³ czwarty[211] graj±cy[111]. Robi³ wra¿enie[141] niechluja[121], mia³[5] ³upie¿[141] i w³osy[142] na[66] ko³nierzu ciemnej[221] marynarki[121], brudne[242] paznokcie[142] i zmiêt±[241], szar±[241] twarz[141]. Trzeci[111] zapatrzy[501] siê gdzie¶ w[64] przestrzeñ[141]. .. Czterdzie¶ci[31] piêæ[31] w[66] puli[161] .. Têgi[111] wzruszy³ ramionami: .. Grosze[112]. Marne[212] grosze[112] .. Nagle przy[66] drugim[261] stoliku wybuch³a[5] awantura. Gospodarz zerwa³[501] siê z[62] krzes³a[121], takie[212] rzeczy[112] by³y[5] niedopuszczalne[212].
3120 1559~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 52
3121 Wówczas to[8] Dorota[/][111] zrozumia³a, ¿e w[66] tak uregulowanym[261] i niezwykle przez[64] Niemców[142] ograniczonym[261] ¿yciu[161] mieszkañców[122] polskiego[221] miasteczka[121], w³±czonego[221] do[62] Warthegau[/][121], mo¿e[5] znale¼æ nieograniczon±[241] swobodê. Ksiê¿yc[111] znik³ i pojawi³[501] siê zwyk³±[251] rzeczy[122] kolej±, a trzciny[112] niezmiennie wieczorami chwia³y[501] siê nad[65] cia³ami Doroty[/][121] i pana[121] £uby[/][121]. Docieraj±c tu poprzez[64] mostek[141] i b³otnisty[241] brzeg[141] rzeczki[121], Dorota[/][111] pozostawi³a poza[65] sob± gniew[141] i protest[141] rodziców[122].
3122 1560~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 99
3123 Narada dotyczy³a trzech[32] kolejno po[66] sobie[46] nastêpuj±cych[222] morderstw, dokonanych[222] w[64] po³udnie[141] w[66] najbardziej ruchliwych[262] punktach: na[66] skrzy¿owaniu[161] Alei[/][122] Jerozolimskich[/][222] z[65] Marsza³kowsk±[/][151], w[66] kawiarni[161] ,,Nowy[/][211] ¦wiat[/]'' i w[66] korytarzu[161] S±dów[/][122] na[66] Lesznie[/][161]. Fakty[142] te[242] pokrótce przypomnia³, podaj±c je[44] w[66] zwiêz³ej[261], beznamiêtnej[261] formie[161] -- szef Voxa[/][121]. Po[66] wys³uchaniu[161] sprawozdania[121] wszyscy spojrzeli w[64] jego[42] stronê, oczekuj±c wyja¶nieñ i informacji[122] o[66] stanie[161] ¶ledztwa[121].
3124 1561~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 188
3125 Nawet nie pamiêta³ kiedy wysz³a. Chyba gdy go[44] ju¿ ogarn±³ ponowny[211] sen[111]. Znów przebudzenie[111]. Tym[251] razem[151] nie w[66] ciemno¶ciach, ale przy[66] ¶wietle pal±cej[+] siê[221] obok[8] lampki[121]. Zegarek[111] wskazywa³ wpó³ do[62] dwunastej[221]. Vox[/][111] usiad³ na[66] tapczanie, czu³[501] siê wypoczêty[211], od¶wie¿ony[211]. Podwin±³ sobie[43] rêkawy[142] i nogawki[142] olbrzymiej[221] pi¿amy[121], w[64] któr±[241] go[44] ubrano.
3126 1562~Z. Mitzner~Mroki dnia~Czyt~1963~s. 196
3127 Poza[65] tym[45] mówi³a o[6] wywiadach dla[62] prasy[121], które[242] przeprowadzi³a, o[66] rozmowach w[66] wydawnictwach. .. I o[66] mnie[46]? .. Tak, o[66] panu[161], panie[171] prokuratorze[171] .. O[66] mnie[46] -- my¶li[5] Vox[/][111] -- z[65] którym[251] widywa³a[501] siê tak rzadko. Prokurator Vox[/][111] jako[61] parawan[111] -- to[41] niez³e[211]. A wiêc mo¿na zacz±æ ¼le my¶leæ o[66] Barbarze[/][161]. Ma wobec[62] niej[42] my¶li[142] uwolnione[242] z[62] wiêzów. Mo¿e[5] dzia³aæ dalej swobodnie.
3128 1563~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 33
3129 .. Panie[171] przodowniku[171], jak[9] pragnê wolno¶ci[121], to[41] same[212] równe[212] ch³opaki. Nikt pary[121] z[62] gêby[121] nie pu¶ci. Gra[5] wszystko[41]. Mo¿e[8] jeszcze po[66] jednym[46]? .. Ee[7], panie[171] Mundziu[/][171], wystarczy. Przecie¿, do[62] cholery[121], na[66] s³u¿bie[161] jestem .. Racja. Namawiaæ[51] nie bêdê[56]. No to[8] ch³opaki[172], zdrowie[111] Sewera[/][121] .. Szklanki[112] przechodzi³y z[62] r±k do[62] r±k. Mundzio[/][111], Sewer[/][111], Tolek[/][111] i Wacek[/][111] byli[5] z[62] jednej[221] bran¿y[121]. Na[64] lewarek[141] robili. Zrozumia³em wszystko[44].
3130 1564~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 41
3131 Omiataj±c snopem ¶wiat³a[121] teren[141] wokó³[62] siebie[42] zauwa¿y³em, ¿e pod[65] nasypem co¶[41] bieleje. Móg³ to[41] byæ z[65] powodzeniem stary[211] papier[111], pozostawiony[211] po[66] jakiej¶[261] dawniejszej[261] libacji[161]. Poszed³em jednak w[66] tym[261] kierunku[161]. I na[64] moment[141] zatka³o mnie[44]. Pod[65] nasypem le¿a³ cz³owiek. P³ci[121] nie mog³em od[+] razu ustaliæ. Cz³owiek by³ nagi[211] i nieruchomy[211]. Nie ¿yje! Przelecia³o mi[43] przez[64] my¶l[141] i zrobi³o[501] mi[43] siê nieswojo.
3132 1565~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 130
3133 Marian[/][111] patrzy³ prosto na[64] mnie[44] swymi dziecinnie niebieskimi oczami. Nie mia³em[5] powodu, aby[9] mu[43] nie wierzyæ. .. Mogê pana[141] wsadziæ .. Wiem .. No i co[41]? .. Diabli[112] wiedz±[5], co[44] robiæ. Nie mam[5] pojêcia[121], jak[8] siê broniæ[501]. Ich[42] by³o sze¶ciu[32], nas[42] czterech[32]. Im[43] wiara .. To[41] kto go[44] uderzy³? .. Nie mam[5] pojêcia[121]. Wszyscy siê t³ukli[501]. Ciemno ju¿ by³o .. [&]
3134 1566~J. Grzymkowski~Dzielnicowy z Targówka~MON~1967~s. 177
3135 Znów podnie¶li[501] siê ze[2] swych[222] miejsc. Julian[/][111] nie spuszcza³ oczu z[62] czarnego[121]. Sk±d ja znam tê gêbê? Zastanawia³[501] siê mamrocz±c pod[65] nosem: ,,niech ¿yj±[55] nam''. .. Czarny[111] ¶piewa³ g³o¶no, otwieraj±c szeroko usta[142] i pokazuj±c rz±d[141] b³yszcz±cych[222] sztucznych[222] zêbów. Stoj±ca ko³o[62] niego[42] m³oda, równie¿ czarniawa kobieta usi³owa³a zamieniæ mu[43] szklankê na[64] kieliszek[141]. Nie pozwoli³, prze³o¿y³ naczynie[141] do[62] drugiej[221] rêki.
3136 1567~H. Seku³a~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 29
3137 .. Proszê pana[141] .. poprawia[501] siê natychmiast .. A ile[8] by³o tych[222] pieniêdzy[122], pewno du¿o? Sam[211] wp³aci³em tysi±c[141] z³otych[122], a to[41] przecie¿ pierwszy[211], to[9] udzie[112] p³acili ca³y[241] dzieñ[141] .. wzrok[111] p³onie[5] po¿±dliw±[251] ciekawo¶ci± .. Mia³em[5] siê od[62] pana[121] dowiedzieæ[501] szczegó³ów napadu, które[242] podobno pan[111] widzia³, ka¿da minuta jest droga[211] .. perswaduje major .. Wiêc by³o dwóch[32] w[66] maskach i obaj strzelali .. [&]
3138 1568~H. Seku³a~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 118
3139 .. Pozostaj± jeszcze fakty[112], dowody[112], ¶wiadkowie, atmosfera i przekonania[112] innych[222] ludzi[122], pani[121] zachowanie[111] w[66] stosunku[161] do[62] Joanny[/][121] na[+] d³ugo przed[65] wypadkiem. Pani[121] zachowanie[111] i zeznania[112] ¶wiadków[122] -- pomijaj±c w[66] tej[261] chwili[161] sprawê s³uszno¶ci[121] ich[42] oceny[121] -- ¶wiadcz± na[64] pani[121] niekorzy¶æ[141] .. Fakt[111] ukrycia[121] przez[64] pani±[141] pistoletu zwiêksza, ugruntowuje podejrzenia[142] przeciw[63] pani[131]. Zamyka sferê inwektyw, domys³ów -- faktem .. [&]
3140 1569~H. Seku³a~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 97
3141 Nastêpnego[221] dnia to[211] powiedzenie[111] -- dziêki[63] partnerowi[131] Joanny[/][121] -- obieg³o ca³±[241] operê i przylgnê³o do[62] Ró¿y[/][121] na[+] sta³e. Tancerze, z[65] którymi Ró¿a[/][111] æwiczy, inaczej jej[43] miêdzy[65] sob± nie nazywaj±, tylko w³a¶nie tak: Pogromca[/][111]. O[66] surowo¶ci[161] Ró¿y[/][161] te¿ ju¿ wie ca³a opera[111], wiêkszo¶æ[111] wie nawet o[66] ,,specjalnych[262] wzglêdach'' diwy[121] wobec[62] Joanny[/][121], a poniewa¿ domy¶laj±[501] siê, jakie[211] jest ¼ród³o[111] tych[222] wzglêdów... [&]
3142 1570~H. Seku³a~Naszyjnik z hebanu~Iskry~1967~s. 264
3143 .. Szaper[/][111] nie ¿yje .. Ca³a opera[111] huczy od[62] sprzecznych[222] komentarzy. Domys³om nie[+] ma koñca. Poza[65] faktem, ¿e zosta³[57] zamordowany[211] we[66] w³asnym[261] mieszkaniu[161], ¿adne[212] inne[212] informacje[112] nie docieraj± do[62] tego[221] ¶rodowiska[121]. Brak[111] bli¿szych[222] szczegó³ów podnieca ciekawo¶æ[141], rodzi nieprawdopodobne[242] opowie¶ci[142]. Jeszcze nie przebrzmia³o echo[111] wypadku[121] Joanny[/][121] Mor±g[/], a ju¿ jest nastêpna mro¿±ca krew[141] w[66] ¿y³ach sensacja.
3144 1571~L. Dembiñski~G-20 ¿±da pomocy~MON~1964~s. 31
3145 .. No to[9] przeczytajcie jeszcze ten[241] meldunek[141], który[241] otrzyma³em w³a¶nie dzisiaj .. Wolski[/][11] szybko przeczyta³ meldunek[141]. Szef s³u¿by[121] Obserwacyjnej[221] Wybrze¿a[121] informowa³ o[66] wyst±pieniu[161] krótkotrwa³ych[222] zak³óceñ w[66] pracy[161] niektórych[222] stacji[122] radiolokacyjnych[222], rozmieszczonych[222] na[66] Wybrze¿u[161]. Zak³ócenia[142] te[242] zaobserwowano w[66] nocy[161] z[62] trzeciego[221] na[64] czwartego[241] marca .. Teraz wszystko[41] jest jasne[211]! .. zawo³a³ Wolski[/][111] .. To[41] znaczy, ¿e. Tak jest .. przytakn±³ szef.
3146 1572~L. Dembiñski~G-20 ¿±da pomocy~MON~1966~s. 39
3147 Poniatowo[/][111] by³o wegetuj±c±[251] osad±, zamieszkan±[251] przez[64] przesz³o[8] dwustu[34] mieszkañców[122], rozmieszczon±[251] w¶ród[62] rozleg³ych[222], nieprzebytych[222] lasów. Podstawowym[51] zajêciem ludno¶ci[121] by³o rolnictwo[111], chocia¿ w[66] ostatnich[262] latach do¶æ ³atwo mo¿na by³o znale¼æ pracê w[66] miejscowym[261] tartaku[161], gorzelni[161] lub w[66] stacjonuj±cym[261] tu¿ za[65] osad± pu³ku[161] artylerii[121] przeciwlotniczej[221], na[66] terenie którego[221] znajdowa³o[501] siê równie¿ dowództwo[111] dywizji[121] rakietowej[221].
3148 1573~L. Dembiñski~G-20 ¿±da pomocy~MON~1966~s. 128
3149 Wolski[/][111] przerwa³ pracê. .. No i co[41]? .. spyta³ z[65] zainteresowaniem .. Wojciech[/][111] Burcz[/][111], syn Józefa[/][121], urodzony[211] czternastego[221] maja tysi±c dziewiêæset osiemnastego[221] roku[121] w[66] M³awie[/][161], od[62] dwóch[32] tygodni[122] referent zaopatrzenia[122] MHM[=] w[66] Szczecinie[/][161] .. informowa³ zwiê¼le Waga[/][111] .. Poprzednie[211] miejsce[111] pracy[121] sklep[111] numer[111] sto trzydzie¶ci dwa we[66] Wroc³awiu[/][161]. Przed[65] trzema miesi±cami pe³ni³ tam[8] funkcjê kierownika[121] .. [&]
3150 1574~J. Wo³owski~Oset pleni siê w mroku~Iskry~1963~s. 28
3151 Wyci±ga klucze[142], dopasowuje który¶[241], przekrêca, naciska[5] klamkê i wchodzi do[62] pokoju[121], major le¿y w[66] ³ó¿ku, przykryty[211] ko³dr±. Widaæ, ¿e po³o¿y³[501] siê w[66] ubraniu[161], bo spod[62] ko³dry[121] wystaj± stopy[112] i nieco obszarpane[212] nogawki[112] spodni[122]. To[41] i lepiej -- my¶li[5] porucznik. Pogadam z[65] nim[45] rano[8], a teraz siê zdrzemnê[501]. Zamyka drzwi[142] na[64] klucz[141] od[+] wewn±trz i siada a[66] stoj±cej[261] po[66] przeciwnej[261] stronie[161] pokoju[121] kozetce[161].
3152 1575~J. Wo³owski~Oset pleni siê w mroku~Iskry~1963~s. 20
3153 Kaza³em sprawdziæ, jakie[212] radiowozy[112] patrolowa³y w[66] nocy[161] na[66] bulwarze. Okazuje[501] siê, ¿e poza[65] radiowozem pogotowia[121] Milicji[121] Obywatelskiej[221], który[211] parê[34] minut po[66] pierwszej[261] znalaz³ zw³oki[142] kapitana[121], ¿aden[211] inny[211] radiowóz[111] tamtêdy nie przeje¿d¿a³. Temu[231] pracownikowi[131] musia³ stan±æ zegarek[111]. Pu³kownik jest w¶ciek³y[211] .. Jak[9] wynika z[62] meldunku[121] .. mówi major .. ten[211] pracownik o[66] dwunastej[261] w[66] nocy[161] rozpoczyna³ s³u¿bê .. [&]
3154 1576~J. Wo³owski~Oset pleni siê w mroku~Iskry~1963~s. 117
3155 .. Nie bali¶cie[501] siê zamordowaæ cz³owiek[141] .. ci±gn±³ pu³kownik .. nie powinni¶cie siê baæ[501] tego[42], co[41] was[44] teraz spotka. Przecie¿ wy¶cie byli[53] ¶wiadkiem tego[221] zabójstwa[121] .. Ale nie ja zabi³em .. Panu[131] Adolfowi[/][131] grube[212] krople[112] potu wystêpuj± na[64] czo³o[141] .. Zapewne bêdziecie[56] twierdzili[52], ¿e Dêb[/][111] .. W³a¶nie Dêb[/][111] .. wybucha[5] pan[111] Adolf[/][111] .. W³a¶nie Dêb[/][111]. Ja nawet nie wiedzia³em, ¿e on ma zamiar[141] to[44] zrobiæ. Uderzy³ kastetem w[66] samochodzie, potem[8] udusi³ .. [&]
3156 1577~J. Chmielewska~Klin~Czyt~1964~s. 109~
3157 Zanim[9] zd±¿y³am siê przestraszyæ[501], zobaczy³am twarz[141]. Nie, na[64] szczê¶cie[141] zupe³nie mi[43] nieznan±[241]. Spojrza³am na[64] mego[241] towarzysza[141], chc±c co¶[44] do[62] niego[42] powiedzieæ i ujrza³am, ¿e patrzy na[64] mnie[44] z[65] wyra¼nym[251] podziwem. .. No, ale nerwy[142] to[8] masz jak[9] postronki[112] .. powiedzia³ z[65] uznaniem, bardzo mnie[44] to[41] zdziwi³o .. Dlaczego? .. Na[64] lito¶æ[141] bosk±[241]! Przecie¿ spojrza³a¶ na[64] tego[241] faceta[141] i nawet okiem nie mrugnê³a¶ .. [&]
3158 1578~J. Chmielewska~Klin~Czyt~1964~s. 206
3159 .. Pani[121] telefon[111] jest na[66] pods³uchu[161] .. Od[+] kiedy? .. przerwa³am szybko .. Od[62] pierwszej[221]. Wszystkie[212] rozmowy[112] bêd±[57] nagrywane[212]. Teraz na[64] chwilê wy³±czy³em, ale ju¿ w³±czam. Jakby mnie[44] tak z³apali... Niech pani[111] uwa¿a[55], dobranoc .. Dobranoc, dziêkujê panu[131] .. szepnê³am z[65] gor±c±[251] wdziêczno¶ci± .. I ja mam[5] w[66] tych[262] warunkach spaæ?! No, zdaje[501] siê, ¿e teraz rozpêta³am ju¿ piramidaln±[241] chryjê[141] .. [&]
3160 1579~D. Domian~Portret z paragrafem~Czyt~1964~s. 54
3161 Jeszcze bardziej ¶ciszy³a g³os[141]: .. A potem[8] id± do[62] niego[42]. Ju¿ siê zupe³nie nie krêpuj±[501] .. Ziêba[/][111] nalewa³ wódkê. Sumala[/][111] patrzy³ na[64] niego[44] zaniepokojony[211]. .. Mówi pan[111], ¿e pojechali do[62] Jelniej[/][121] .. Franosz[/][111] telefonowa³, ¿e ju¿ s± .. To[8] dopiero .. Sumala[/][111] przetar³ czo³o[141] chustk± .. Mo¿e[8] trzeba by³o pojechaæ z[65] nimi .. Niezrêcznie .. Czy ta ostatnia partia jesionu spod[62] Przehyby[/][121] w[66] porz±dku[161]? .. [&]
3162 1580~D. Domian~Portret z paragrafem~Czyt~1964~s. 62
3163 Na[66] chwilê straci³ go[44] z[62] oczu, lecz wnet ujrza³ znowu, wy³aniaj±cego[+] siê[221] z[62] t³umu. Szed³ z[65] Lasakow±[/][151] w[64] stronê szatni[121]. Darmosz[/][111] zgasi³ papierosa[141], ruszy³ za[65] nimi. Minêli szatniê odprowadzeni przez[64] ciekawe[242] spojrzenia[142] pañ. W[66] szatni[161] otarli[501] siê niemal o[64] mecenasow±[141]. Patrzy³a na[64] nich[44] z[65] niepohamowan±[251] ciekawo¶ci±. Bocznymi drzwiami wyszli na[64] teren[141] tartaku[121]. Darmosz[/][111] wymkn±³[501] siê za[65] nimi.
3164 1581~J. Edigey~Trzy p³askie klucze~Czyt~1965~s. 7
3165 Dyrektor Helski[/][111] i kierownik sali[121] Lisak[/][111] za[64] dziesiêæ[34] dziewi±ta[211] zjawili[501] siê przed[65] kas±. Ka¿dy[211] z[62] nich[42] trzyma³ w[66] rêku d³ugi[241], p³aski[241] klucz[141]. .. Idziemy? .. zapyta³ dyrektor Helski[/][111] .. Tak jest, panie[171] dyrektorze[171] .. odpowiedzia³ kasjer. Zabieram ze[62] skarbca tylko wczorajszy[241] obrót[141]. Zgodnie z[65] arkuszem kasowym[251] zosta³o z[62] wczorajszego[221] dnia piêæ[31] milionów siedemset[31] sze¶ædziesi±t[31] trzy[31] tysi±ce[112] osiemset[31] siedemna¶cie[31] z³otych[122]. To[41] nam powinno wystarczyæ na[+] dzisiaj.
3166 1582~J. Edigey~Trzy p³askie klucze~Czyt~1965~s. 41
3167 Nawrocki[/][111] zamy¶li³[501] siê. Schodzili. Najpierw pan[111] Klecki[/][111] poszed³ sprawdziæ, czy wódka jest zimna[211]. Pó¼niej, gdy zrobili¶my kanapki[142], pani[111] Rzeszewska[/][111] przynios³a parê[34] butelek wody[121]. Pan[111] Bilski[/][111], mówi³, ¿e wódka jest jeszcze za[+] ciep³a[211] i poszed³ po[64] kostki[142] lodu. Po[66] wypiciu[161] wódki[121] i wina[121] równie¿ inni schodzili na[64] dó³[141], bo widzia³em na[66] schodach i pana[141] Jaworka[/][141], i pana[141] Napiórkowskiego[/][141].
3168 1583~J. Edigey~Trzy p³askie klucze~Czyt~1965~s. 88
3169 Dyrektor Helski[/][111] siêgn±³ do[62] kieszeni[121] .. To[41] jest ten[211] klucz[111] .. powiedzia³ lekko dr¿±cym[251] g³osem .. A ja bym[8] go[44] zamkn±³[54] .. powiedzia³ porucznik Roman[/][111] Widera[/][111]. Tego[221] dnia odprawa u[62] pu³kownika[121] odby³a[501] siê po[66] po³udniu[161], aby[9] móg³ w[66] niej[46] uczestniczyæ równie¿ nowy[211] urzêdnik wydzia³u ksiêgowo¶ci[121] Powszechnego[221] Banku[121] Rzemios³a[121], W³adys³aw[/][111] Górecki[/][111], sk±din±d znany[211] jako[61] major, g³ówny[211] ekspert od[62] spraw[122] ksiêgowo¶ci[121] w[66] Komendzie[161] Wojewódzkiej[261] Milicji[121] Obywatelskiej[121] w[66] Olsztynie[/][161].
3170 1584~J. Edigey~Trzy p³askie klucze~Czyt~1965~s. 96
3171 .. My wiemy, ¿e Zalewski[/][111] czego¶[42] szuka .. stwierdzi³ kapitan .. U[62] starej[221] Potulickiej[/][121] by³ przede[65] mn±[45] i równie¿ rozpytywa³ o[64] klucze[142] .. Wêszy te¿ po[66] ca³ym[261] banku[161]. Wczoraj mieli¶my ,,dekadówkê''. Ksiêgowo¶æ[111] musi to[44] robiæ w[66] godzinach pozabiurowych[262]. Wydzia³[111] pracowa³ a¿ do[62] siódmej[221]. Zauwa¿y³em, ¿e Franciszek[/][111] nieustannie krêci³[51] siê w[66] podziemiu[161], w[66] archiwum[161] i w[66] tej[261] rupieciarni[161], gdzie stoi lodówka .. [&]
3172 1585~J. Edigey~Trzy p³askie klucze~Czyt~1965~s. 185
3173 .. Sokolski[/][111] na[+] pewno tego[42] nie zrobi³. W[66] tym[261] czasie musia³ staæ w[66] szatni[161], ¿eby otwieraæ drzwi[142]. Przecie¿ zaraz mog³a przyj¶æ[5] zmiana albo administrator. Stra¿nicy[112] zmianowi[212] zawsze przychodz± trochê wcze¶niej .. W[66] takim[261] razie[161] administrator móg³ was[44] nakryæ[5] .. Pewnie[8], ¿e móg³. Ale niewielka szansa. Administrator przede[+] wszystkim obchodzi wszystkie[242] pokoje[142] i sprawdza, czy posprz±tane[212] i czy szafy[112] i biurka[112] pozamykane[212] .. [&]
3174 1586~K. B³ahij~¦ledztwo na dobranoc~Czyt~1966~s. 57
3175 .. No. Tylko mi[43] tu nie kiwajcie g³ow±, bo ja siê kiwaæ nie dam[501]. Arnim[/][111] von[+] Colbatz[/][111] przyjecha³ do[62] was[42]. Pyta³ o[64] was[44] kucharkê, mia³[5] wasze[241] nazwisko[141] napisane[241] na[66] kartce[161]. To[41] raz[8]. Dwa[31] -- ja my¶lê, Fritsch[/][171], ¿e on przyjecha³ na[64] wasze[241] zaproszenie[141] nie kiwajcie g³ow±, Fritsch[/][171], to[41] siê na[64] nic[44] nie przyda[501] ..
3176 1587~K. B³ahij~¦ledztwo na dobranoc~Czyt~1966~s. 146
3177 By³o piêkne[211] przedpo³udnie[111], ¶nieg[111]. Ska³a[111] przypomina³a bajkowy[241] szczyt[141] w[66] s³oñcu[161], o¶lepiaj±co jasny[241], nie daj±cy[+] siê[241] opisaæ. Pa³ac[111] z[62] lodu. On, ten[211] Niemiec[111], z[65] ogromn±[251] kamer± fotograficzn±[251], by³ na[66] cmentarzu. Widzia³em jak[9] tam[8] szed³, co[61] chwila stawa³ i robi³ zdjêcia[142] p³yt nagrobnych[222]. Chcia³em za[65] nim[45] pój¶æ, chcia³em siê z[65] nim[45] rozmówiæ[501].
3178 1588~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 51
3179 Mo¿e[5] pan[111] powiedzieæ, co[44] pan[111] o[66] mnie[46] my¶li[5]. Zobaczy³ pan[111] to[44], z[65] czym[45] siê przed[65] wszystkimi kryjê[501]. Ale to[41] nie jest dno[111]. To[41] nie jest jeszcze dno[111]! .. Proszê siê uspokoiæ[501]. ¯al[5] mi[43] pana[121]. Nic[44] panu[131] nie mogê pomóc. Nic[44] panu[131] nie mogê daæ, bo nie mam[5]. Przyjecha³em tu na[64] w³asny[241] koszt[141]. Mogê pana[141] tylko uratowaæ od[62] jednego[42]: od[62] miana[121] mordercy[121] .. [&]
3180 1589~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 98
3181 Zespó³[111] operacyjny[211], który[211] pojecha³ do[62] Szczecina[/][121], nawi±za³ ju¿ ³±czno¶æ[141] radiow±[241] z[65] grup± operacyjn±[251] w[66] Chwalibocicach[/][162]. Teraz pozostaje oczekiwanie[111] na[64] sygna³[141] o[66] terminie wyj¶cia[121] transportu dla[62] ,,Baltony[/][121]''. Rudnicki[/][111] móg³by ju¿ w³a¶ciwie powróciæ do[62] Warszawy[/][121] albo pojechaæ do[62] Szczecina[/][121], by[9] asystowaæ przy[66] ostatnich[262] aktach dramatu. W[66] Szczecinie[/][161] jest Skowroñski[/][111], który[211] prawdopodobnie traci czas[141] na[+] pró¿no.
3182 1590~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 140
3183 Na[66] domu[161], w[66] którym[261] mieszka[5] Krzy¿an[/][111] sprawdzi³ to[44] w[66] czasie niewinnej[221] przechadzki[121] -- wisi niewielki[211] szyld[111] prywatnego[21] pensjonatu. Ka¿da wizyta w[66] takim[261] przybytku[161] jest zwykle przedmiotem ¿ywego[221] zainteresowania[121] wspó³lokatorów[122]. Szanse[112] za¶ na[64] przypadkowe[241] spotkanie[141] w[+] pobli¿u miejsca[121] zamieszkania[121] jakkolwiek Krzy¿an[/][111] mia³[5] przy[66] sobie[46] kilka[34] zdobytych[222] od[62] matki[121] zdjêæ[122] m³odego[221] marynarza[121] i pozna³by go[44] bez[62] trudu -- by³y[5] równie¿ nik³e[212].
3184 1591~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 187
3185 Przed[64] dom[141] nad[65] rzeczk± zaje¿d¿a samochód[111]. W[66] ¶wietle reflektorów widaæ w±ski[241] pas[141] zapuszczonego[221] ogrodu i nadbrze¿ne[242] drzewa[142], pozbawione[242] li¶ci. Reszta tonie[5] w[66] nieprzeniknionym[261] zmroku[16] .. Ki[211] diabe³? .. mówi do[62] siebie[42] gospodarz i wo³a[5] przez[64] drzwi[142]: .. A kto tam[7]? .. Pu¶æ pan[111], panie[171] Gacyk[/][171] to[41] ja .. odzywa[501] siê g³os[111] kierowcy[121], z[65] którym[251] je¼dzi³ do[62] Szczecina[/][121].
3186 1592~J. Znamierowski~Trzynasty rejs~MON~1963~s. 195
3187 M³ody[211] Perle[/][111] znalaz³[501] siê w[66] wyborowym[261] oddziale, gdzie otrzyma³ bardzo staranne[241] przeszkolenie[141]. Nauczono go[44] mówiæ po[+] polsku i po[+] rosyjsku, oraz wielu[32] innych[222] po¿ytecznych[222] rzeczy[122]. W[64] kilka[34] lat potem[8] obiecuj±cy[211] m³odzieniec zosta³ kierownikiem niewielkiej[221] placówki[121] dywersyjno-szpiegowskiej[221] na[66] okupowanej[261] przez[64] hitlerowców[142] Ukrainie[/][61]. Gdy wojska[112] radzieckie[212] przygotowywa³y[501] siê do[62] oswobodzenia[121] Zachodniej[221] Ukrainy[/][121], untersturmbahnfuehrer[111] Perle[/][111] kierowa³ tam[8] ekspozytur± wywiadu Schellenberga[/][121].
3188 1593~J. Radzki~Wilko³aki~MON~1967~s. 43
3189 .. Wiesz co[41], mo¿e[8] przyjdziemy do[62] mojego[221] mieszkania[121] .. zaproponowa³. .. Tam[8] napijemy[501] siê kawy[121]. Po[66] drodze[161] zadecydujesz czy jestem godny[211] twego[221] zaufania[121] .. Nie przesadzaj z[65] tym[251] zaufaniem. Wiêc dobrze, mam[5] czas[141] do[62] siódmej[221]. Chod¼my! .. Po[66] drodze[161], lekko podchmieleni, prowadzili o¿ywion±[241] rozmowê. Meyer[/][111] wy³uskiwa³ z[62] pamiêci[121] epizody[142] swoich[222] przygód mi³osnych[222]. Malwitz[/][111] wydawa³[501] siê szczerze ubawiony[211].
3190 1594~J. Radzki~Wilko³aki~MON~1967~s. 132
3191 Mam[5] przeczucie[141], Willi[/][171], ¿e powinni¶my bezzw³ocznie otoczyæ El¿bietê[/][141] opiek± .. Tak, tak. Czy mo¿esz zawiadomiæ Zosiê[/][141], aby[9] zaraz przysz³a[5]? .. Zadzwoniê do[62] niej[42] .. Malwitz[/][111] pochyli³[501] siê nad[65] aparatem. Meyer[/][111] cicho wsta³ i zerkn±³ mu[43] przez[64] ramiê[141]. By³y[211] gestapowiec raptownie odwróci³[501] siê .. Willi[171]! .. Niemiec[111] u¶miechn±³[501] siê g³upkowato i z[+] powrotem usiad³ na[66] krze¶le. .. Robisz tajemnicê z[62] ka¿dej[221] drobnostki[121], Johannes[/][171] .. [&]
3192 1595~J. Radzki~Wilko³aki~MON~1967~s. 229
3193 Czu³[501] siê s³aby[211] i nêdzny[211]. Wyczerpany[211] up³ywem krwi[121] i oszo³omiony[211] zmêczeniem stan±³ na[66] dr¿±cych[262] nogach i zataczaj±c[501] siê zrobi³ kilka[34] kroków. Przyzwyczajony[211] do[62] ciemno¶ci[121] wzrok[111] rozpoznawa³ kontury[142] mebli[122]. Dostrzeg³ drzwi[142]. Trzymaj±c[501] siê framugi[121] nacisn±³ klamkê. W[66] mroku[161] bieli³[501] siê gazowy[211] piec[111], by³ tam[8] tak¿e kredens[111], zlew[111], stó³[111] i jakie¶[212] pó³ki[112].
3194 1596~Z. Nienacki~Sumienie~Czyt~1965~s. 61
3195 Dopiero teraz gdy trzyma³ s³uchawkê przy[66] uchu i s³ysza³ w[66] niej[46] g³os[141] sêdziego[121] Knasta[/][121], u¶wiadomi³ sobie[43], ¿e zadzwoni³ do[62] niego[42] zupe³nie niepotrzebnie, bo nie ma mu[43] nic[44] do[62] powiedzenia[121] .. W[66] gara¿u[161], gdzie £abuda[/][111] trzyma³ samochód[141] sióstr £ojek[/][122] .. szczê¶liwie uczepi³[501] siê tej[221] sprawy[121] .. znaleziono paczkê. Jest w[66] niej[46] kilka[31] starych[222] koszul i jego[42] zdjêcia[112] .. [&]
3196 1597~T. £opalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 147
3197 .. Musia³abym siê zabezpieczyæ[501] .. Co[44] to[41] znaczy? .. spyta³ ura¿ony[211] .. Nie mam[5] teraz ani grosza .. spojrza³a z[65] t±[251] znan±[251] mu ju¿, robion±[251] zalotno¶ci±, u¶miechnê³a[501] siê .. A jak[8] mi[43] pan[111] po[66] tygodniu da kopniaka[141]? .. Nie bój[501] siê. Wszystko[44] op³acê. Podró¿[141] w[64] obie[34] strony[142] i pobyt[141] .. Takie[212] wczasy[112] we[64] dwójkê sporo kosztuj± .. Mam[5] pieni±dze[142]. Wystarczy .. odrzek³ lekcewa¿±co. Lecz pomy¶la³, ¿e istotnie trzeba skrupulatnie wszystko[44] obliczyæ.
3198 1598~T. £opalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 108
3199 Starszy[211] brat usiad³ i powiedzia³ dobitnie: .. Tutaj Jad¼ka[/][111] nie ma nic[44] do[62] gadania[121]. Sami to[44] sobie[43] za³atwimy .. Za³atwimy! .. pochwyci³ m³odszy[211], uderzaj±c piê¶ci± w[64] kolano[141] .. Nie bêdzie[56] to[41] nic[44] kosztowa³o[52]. Najwy¿ej æwiartkê .. doda³ na[64] wszelki[241] wypadek[141]. Starszy[211] kiwn±³ g³ow± .. Tak. Postawicie nam æwiartkê, a my ju¿ damy[5] facetowi[131] radê. Nie chcia³ po[66] dobroci[161] .. Nalejemy go[44]! .. [&]
3200 1599~T. £opalewski~Tylko ludzie~Czyt~1964~s. 11
3201 I t³umaczê wszystko[44] sobie[43] tak: uspokoi³a[501] siê w[66] tym[261] czasie, gdy odjed¿a³a st±d, po¿a³owa³a swoich[222] s³ów .. czy swego[221] uniesienia[121]. Po[66] czym[46] wysiad³a na[66] nastêpnej[261] stacji[161], by[9] wróciæ tu innym[251] poci±giem i pogodziæ[501] siê z[65] panem. Wtedy to[8] na[64] skutek[141] nieuwagi[121] .. cz³owiek g³êboko czym¶[45] przejêty[211] nie widzi, co[41] siê wokó³[8] dzieje[501] .. dosta³a[501] siê pod[64] ko³a[142].
3202 1600~H. Adamczewska~Na wyspie innego ¶wiata~KiW~1963~s. 61
3203 Z[62] tego[221] w³a¶nie oficjalnego[221] sprawozdania[121] wynika, ¿e na[64] samo[241] umundurowanie[141] i wyposa¿enie[141] w[64] broñ[141] i amunicjê -- bez[62] ¶rodków lokomocji[121], telekomunikacji[121] i tym[232] podobne[212] -- asygnuje siê[41] rocznie grubo ponad[64] piêæ[34] milionów marek[122]. W[66] roku[161] tysi±c dziewiêæset piêædziesi±tym[261] siódmym[261] wydatki[112] na[64] policjê jedynie porz±dkow±[241] wynios³y ponad[8] sto[34] szesna¶cie[34] milionów marek[122].
3204 1601~J. Ambroziewicz, A. Rowiñski~B³êdy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 5
3205 Wzi±³ scyzoryk[141], bo scyzoryki[142] starsi panowie maj± zawsze przy[66] sobie[46], obra³ jab³ko[141] pedantycznie, poæwiartowa³. Zacz±³ je¶æ i mówiæ: wódki[112], wódki[112] z[62] wytwórni[121] Tarnowskich[/][122] by³y[5] wspa-nia-³e[212]. Etykieta wyz³ocona, z[65] herbem hrabiowskim[251]. Pó³ksiê¿yc[111] i gwiazdka. Szczególnie ,,Jarzêbiak[111]''. Rosn± tutaj, w[66] okolicy[161], ca³e[212] sady[112] jarzêbinowe[212].
3206 1602~J. Ambroziewicz, A. Rowiñski~B³êdy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 136
3207 Opowiada po[64] raz[141] trzeci[241] o[66] historii[161] swej[221] bohaterskiej[221] kampanii[121] pod[65] Monte[+] Cassino[/][151], a oni s³uchaj±. Oni wierz±. Papiery[142], odznaczenia[142] podar³em tam[8], w[66] knajpie[161], wszyscy widzieli. Dlaczego? --  Po[63] pijanemu dostaje siê[41] farmazona[121]. Opowiada uczciwie. Pom¶ci³em[501] siê na[66] niemcach nie strzelaniem, bo by³em w[66] ³±czno¶ci[161]; to[41], co[44] nada³em, by³o mocniejsze[211] ni¿[9] kule[112].
3208 1603~J. Ambroziewicz, A. Rowiñski~B³êdy i wybaczenia~Iskry~1963~s. 149
3209 Nie mo¿e[5] doznaæ ciosu od[62] rozróbkarzy[122]. Nie[+] ma w¶ród[62] jego[42] pacjentów[122] niezadowolonych[222]. Je¿eli znajdzie[501] siê jeden[211] czy dwóch[32], jest to[41] zupe³nie normalne[211], jak[9] w¶ród[62] chorych[122]. Nie[+] ma lekarza[121], który[211] wszystkim[232] dogodzi. Chwalili, a sala by³a[5] spokojna. Kiedy przewodnicz±cy[111] podniós³[501] siê i rozejrza³[501] za[65] chêtnym[251] do[62] mówienia[121], bo zdawa³o[501] siê ¿e trybuni zrobili ju¿ swoje[141], podniós³ rêkê Nêciñski[/][111] i zaj±³ miejsce[141] poprzedników[122].
3210 1604~K. Beylin~Spotkali siê w Warszawie~PIW~1963~s. 36
3211 Wielcy[212] pañstwo[112] przyje¿d¿a³o zaprzêgami, gdzie czwórk± koni[122] powozi³ stangret w[66] liberii[161], carscy urzêdnicy za¶ zaprzêgiem, którym[251] powozi³ brodaty[211] kuczer w[66] czerwonej[261], wysokiej[261], haftowanej[261] czapie[161], w[66] niebieskim[261] p³aszczu[161], ¶ci±gniêtym[261] z³otym[251] pasem, a jak[+] gdyby tego[42] nie by³o dosyæ, na[66] prawym[261] przednim[261] z[62] przybranych[222] w[64] kapy[142] koni[122] siedzia³ jeszcze m³odziutki[211] ch³opak w[66] ludowym[261] stroju[161], sk³adaj±cym[+] siê[261] z[62] bluzy[121] o[66] wywatowanej[261] piersi[161], wysokich[222] butów i p³askiego[221] filcowego[221] kapelusza.
3212 1605~K. Beylin~Spotkali siê w Warszawie~PIW~1963~s. 180
3213 Wszyscy ¿a³owali m³odego[221] Mazura[/][121] z[62] P³ocka[/][121], jak[9] siê podpisywa³[501] Majorkiewicz[/] w[66] ,,Przegl±dzie[/] Naukowym[/][261]''. -- Najpierw Edward[/], potem[8] Jan[/], nasi najm³odsi odchodz± -- mówili. Na[66] tym[46] nie skoñczy³y[501] siê smutki[112] nawiedzaj±ce[212] dom[141] Wilkoñskich[/][122], którzy w[66] kwietniu przeprowadzili[501] siê na[64] Nowosenatorsk±[/][141], naprzeciw[62] teatru[121] Wielkiego[/][221].
3214 1606~K. Beylin~Spotkali siê w Warszawie~PIW~1963~s. 222
3215 Powrócono do[62] poruszanego[221] ju¿ w[66] czasie tego[221] wieczora smutnego[221] tematu ¶mierci[121] powszechnie lubianego[221] Augusta[/][121] Wlkoñskiego[/][121], który[211] przed[65] tygodniem zaledwie, czwartego[221] lutego[121], zmar³ w[66] Siekierkach[/] w[66] Poznañskim[/][161], gdzie ostatnio mieszka³ wraz[8] z[65] ¿on±. August[/] Wilkoñski[/][111] wypuszczony[211] zosta³[57] z[62] twierdzy[121] w[66] Zamo¶ciu[/] ju¿ przed[65] dwoma laty[152], w[66] roku[161] tysi±c osiemset piêædziesi±tym[261].
3216 1607~S. Bratkowski, J. Roszko~Zau³ek sze¶ciu wieków~Iskry~1963~s. 67
3217 Ksi±dz profesor Twaróg[/] reprezentuje skotyzm[141], ¶wie¿±[241] w[66] Polsce[/][161] ga³±¼[141] realizmu, w³a¶nie importowan±[241] przez[64] siebie[42] z[62] Pary¿a[/]; ksi±dz profesor Jan[/] Schelling[/] z[62] G³ogowa[/][121] jest tak¿e realist±, ale hm[7]!  eklektykiem; eklektykiem wprawdzie, ale w[66] odcieniu[16] tradycyjnym[261], tomistycznym[261]; to[41] powoduje powa¿ne[242] ró¿nice[142] zdañ miêdzy[65] nimi w[66] wielu[36] kwestiach -- informuj± nas[44] bardzo serio Kopernikowie[/][112].
3218 1608~S. Bratkowski, J. Roszko~Zau³ek sze¶ciu wieków~Iskry~1963~s. 122
3219 Gorsz±[241] od[62] niego[42] opiniê ma mistrz Garbarz[/], pijaczyna ma³o interesuj±cy[211], który[211] notorycznie zaniedbuje swoje[242] wyk³ady[142]; a ju¿ m³ody[211] Maciej[/] z[62] Przedborza[/][121] dorównuje najgorszym[232] hulakom stolicy[121]. Rektorat nie mo¿e[5] sobie[43] z[65] nim[45] daæ rady[121], w[+] ogóle zreszt± dyscyplina uniwersytecka w¶ród[62] profesorów[122] szwankuje -- Staszko[/] opowiada w[66] tajemnicy[161], jak[9] niektórzy profesorowie umawiaj±[501] siê z[65] regulaorem zegara w[66] kolegium[161] o[64] przesuwanie[141] wskazówek.
3220 1609~S. Bratkowski, J. Roszko~Zau³ek sze¶ciu wieków~Iskry~1963~s. 156
3221 Gry[112] nosz± nieznane[242] nam nazwy[142]: kupiec[111], kasztelan[111], wózek[111], skrzetu³ka, bierz[111] czyli bicz[111], nosek[111], dru¿bant[111], król[111], ramsz[111], panfil[111] najbardziej hazardowe[212] to[41] chapanka[111], czyli chap[111] lub kontra, straszak[111] albo fluss[111], mariasz[111] zwyk³y[211] i szlifowany[211], pikieta, czyli rumel[111] i æwik[111]. Równie[8] dziwne[242] nazwy[142] maj± poszczególne[212] karty[112] mog±czka[111], ryndzia[111], kinal[111], gó³ka[111].
3222 1610~S. Bratkowski, J. Roszko~Zau³ek sze¶ciu wieków~Iskry~1963~s. 211
3223 Z[62] kolei[121] w[66] Krakowie[/][161], atakuj±c akademiê, chytrze podnie¶li argument[141], ¿e jest ona uczelni± plebejsk±[251], i ¿e synom szlacheckim[232] potrzebna jest szko³a rycerska, nale¿na ich[42] urodzeniu[131] i stanowi[131], a nie akademia, gdzie ucz±[501] siê razem[8] z[65] lud¼mi warstw ni¿szych[222]. ,,Niechby nie dochodzi³o[54] do[62] tego[221] absurdu, ¿e wszyscy musz± wycieraæ k±ty[142] jednej[221] szko³y[121]'' .. tak napisa³ polemista z[62] ich[42] obozu.
3224 1611~J. Kolendo~Za kordonem~WM~1963~s. 77
3225 Zareagowa³a zaskoczeniem. Nie stanie[501] siê to[41] niestety zaraz -- mówi³em szybko. Muszê przedtem wykonaæ swoje[242] zadania[142] partyjne[242] w[66] Kwidzynie[/][161] i Sztumie[/][161]. Musi skoñczyæ[501] siê plebiscyt[111]. Ale poczekasz z[8] pó³ roku[121], prawda? -- zakoñczy³em ¿artobliwie. Z[65] g³êbokim[251] westchnieniem za[64] odpowied¼[141] przytuli³a[501] siê gor±co do[62] mnie[42]. By³ to[41] jeden[211] z[62] najszczê¶liwszych[222] dni[122] w[66] naszym[261] ¿yciu[161].
3226 1612~R. Karpiñski~Gdzie¶ w niedalekim powiecie~Ossolineum~1963~s. 166
3227 Po[66] tym[261] wypadku[161] jakby siê otrz±sn±³[501]. W¶ród[62] ¿yczliwych[222] mu ludzi[122] posz³a fama, ¿e postanowi³ o¿eniæ[501] siê powtórnie, ustatkowaæ[501], zabraæ[501] do[62] siebie[42]. Tak te¿ chyba przedstawi³ sprawê Aldonie[/][131], m³odziutkiej[231] sekretarce[131], zgrabnej[231], niezbyt ³adnej[231], ale zawsze schludnie wygl±daj±cej[231] dziewczynie[131]. Dano mu wiêc podwy¿kê, i to[8] tak±[241], jak±[241] otrzymuj± ludzie naprawdê licz±cy[+] siê[12] w[66] tym[261] przedsiêbiorstwie.
3228 1613~R. Karpiñski~Gdzie¶ w niedalekim powiecie~Ossolineum~1963~s. 22
3229 Nie jest to[41] zatem obraz[111] typowy[211] spo³eczno¶ci[121] turoszowskiej[221] -- podkre¶lam. Przeciwnie. Je¶li podpada to[41] pod[64] jakie¶[241] porównanie[141], to[9] raczej do[62] krzywego[221] zwierciad³a[121], do[62] panoptikum[121], nie do[62] muzeum[121]. A czy wolno[5] reporterowi[131] w[64] ten[241] sposób[141]? My¶lê, ¿e tak, skoro powa¿ni i cenieni naukowcy z[65] powodzeniem pos³uguj±[501] siê analiz± przestêpczo¶ci[121], traktuj±c j± w³a¶nie jako[64] specyficzne[241] ¶wiadectwo[141] stosunków spo³ecznych[222] i miêdzyludzkich[222].
3230 1614~O. Budrewicz~Wrogie s³oñce~MON~1963~s. 205
3231 Nairobi[/][111] le¿y w[66] bliskim[261] s±siedztwie równika, al na[64] odwiedziny[142] pani[121] Go³êbiowskiej[/][121] zabrak³o czasu. By³o go[42] tak ma³o, ochota za¶ na[64] spotkanie[141] z[65] polakami tak du¿a, ¿e natychmiast po[66] roztasowaniu[+] siê[161] w[66] hotelu[161] przyst±pi³em do[62] kartkowania[121] ksi±¿ki[121] telefonicznej[221]: mój[211] prywatny[211] patent[111] -- jakie¶[211] polskie[211] nazwisko[111] w[66] najbardziej egzotycznym[261] mie¶cie zawsze siê trafi[501].
3232 1615~S. Helsztyñski~Cz³owiek ze Stratfordu~PAX~1963~s. 87
3233 Nieuchwytny[211] pozosta³ te¿ poeta rywal Willa[/][121]. Padaj± nazwiska[112] Barnaby[/][121] Barnesa[/][121], Samuela[/][121] Daniela[/][121], George'a[/][121] Chapmana[/][121] -- dramaturga[121] i t³umacza[121] Homera[/][121]. Najwiêcej intrygowa³a badaczy[142] owa czarna dama z[62] sonetów, ¶niadej[221] cery[121], pe³na temperamentu i sadyzmu, mê¿atka, porzucaj±ca Willa[/][121] dla[62] jego[42] m³odszego[221], lecz na[66] wy¿szym[261] stanowisku[161] przyjaciela[121].
3234 1616~S. Helsztyñski~Cz³owiek ze Stratfordu~PAX~1963~s. 176
3235 Sam[211] Will[/][111] i wszyscy s³uchacze tych[222] entuzjastycznych[222] zapowiedzi[122] z[62] marca roku[121] tysi±c piêæset dziewiêædziesi±tego[221] dziewi±tego[221] prze¿yli g³êbokie[241] rozczarowanie[141], kiedy dnia dwudziestego[221] ósmego[221] listopada tysi±c piêæset dziewiêædziesi±tego[221] dziewi±tego[221] rozesz³a[501] siê wie¶æ[111], ¿e nieudolny[211] namiestnik, straciwszy wszystkie[242] atuty[142] zjawi³[501] siê z[65] ma³±[25], zab³ocon±[251] ¶wit± przed[65] królow±[151] w[66] zamku[161] Nonsuch[/] na[64] po³udnie[141] od[62] Tamizy[/][121] i zameldowa³ o[66] klêsce[161]. Miara jej[42] cierpliwo¶ci[121] przebra³a[501] siê.
3236 1617~K. O. Borchard~Kr±¿ownik spod Samosiery~WM~1963~s. 6
3237 Dyzio[/][111], zawdziêczaj±cy[211] swój[241] przydomek[141] ¯eromskiemu[/], w³ada³ rêkawicami bokserskimi i wskutek[62] tego[42] mia³[5] popêkane[242] bêbenki[142] w[66] uszach, przez[64] co[44] posiada³ pierwszy[241] stopieñ[141] muzykalno¶ci[121]. W[66] jêzyku[161] szkolnym[261] oznacza³o to[41], ¿e ,,rozró¿nia, kiedy graj±, a kiedy nie''. Jednocze¶nie by³ najlepszym[251] bramkarzem dru¿yny[121] pi³ki[121] no¿nej[221] w[66] szkole[161] i najlepszym[251] znawc± literatury[12] rosyjskiej[221].
3238 1618~K. O. Borchard~Kr±¿ownik spod Samosiery~WM~1963~s. 40
3239 Nie zdrad¼cie[501] siê, ¿e¶cie mnie[44] spotkali[53] -- mówi³ drugi[211] oficer, u¶miechaj±c[501] siê do[62] têczowych[222] meksykañskich[222] kapeluszy i do[62] zawiedzionych[222] nadziei[122] starszego[221] oficera[121]. Posiadacz tajemnicy[121] najbli¿szej[221] przysz³o¶ci[121] dogoni³ szóstkê zwiastuj±c im[43] piekieln±[241] nowinê. Zawrza³y dusze[112], serca[112] i umys³y[112]. Na[64] pohybel[141] z[65] nim[45]! Siódemka postanowi³a z³o¿yæ niesione[242] przedmioty[142] w[66] najbli¿szym[261] domku[161] i nie pokazywaæ[501] siê na[66] statku[161] a¿ do[62] zakoñczenia[121] fumigacji[121].
3240 1619~K. O. Borchard~Kr±¿ownik spod Samosiery~WM~1963~s. 95
3241 O¶wiadczy³ równie¿, ¿e uda[501] siê do[62] Buenos[+] Aires[/][121] ju¿ innym[251] statkiem, a nie tym[251] na[66] którym[261] spotykaj± go[44] na[66] ka¿dym[261] kroku[161] szykany[112], maj±ce[212] swe[241] ¼ród³o[141] w[66] niskiej[261] zazdro¶ci[161]. Obaj koledzy zmartwili[501] siê bardzo, gdy to[44] us³yszeli i poszli ca³±[241] sprawê przedstawiæ intendentowi[131].
3242 1620~K. O. Borchard~Kr±¿ownik spod Samosiery~WM~1963~s. 184
3243 Poniewa¿ stale[8] byli¶my razem[8], ka¿dy[211] opowiada³ o[66] sobie[46] wszystko[44], co[41] go[44] spotka³o od[62] momentu, jak[9] pamiêæ[111] siêgnie. Kiedy doktor doszed³ do[62] wniosku[121], ¿e proza jego[42] ¿ycia[121] od[62] kolebki[121] do[62] lat sze¶ædziesi±tych[222] jest prawdopodobnie dla[62] mnie[42] zbyt[8] nu¿±ca, zacz±³ uzupe³niaæ moje[242] braki[142] ze[62] znajomo¶ci[121] oper[122] oraz ich[42] historii[121].
3244 1621~K. O. Borchard~Kr±¿ownik spod Samosiery~WM~1963~s. 273
3245 Do[62] szko³y[121] ci±gnêli ch³opcy -- w[66] grupach od[62] kilkudziesiêciu[32] do[62] kilkuset[32] -- z[62] Persji[/][121] Indii[/][122], Afryki[/][121] i Palestyny[/][121]. Grupa palestyñska, w[66] ilo¶ci[161] dwustu[32] kilkudziesiêciu[32], przyby³a[5] pod[65] opiek± by³ego[221] dowódcy[121] szko³y[121] podchor±¿ych[122] w[66] Palestynie[/][161]. Z[62] miejsca[121] poinformowa³ mnie[44], ¿e ch³opcy ci[212] w[66] wiêkszo¶ci[161] nale¿± do[62] tak zwanych[222] ,,trudnych[222]'' i spyta³, ilu[34] mam[5] podoficerów[122] do[62] ich[42] pilnowania[121].
3246 1622~Z. £akomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 92
3247 Wiêc skoro[9] faktem jest znaczny[211] wzrost[111] aktywno¶ci[121] spo³ecznej[221] -- równie¿ faktem jest spadek[111] chuligañstwa[121]. Sta³em kiedy¶ w[66] kolejce[161] w[66] nocnym[261] sklepie. W[66] pewnym[261] momencie do[62] sklepu wesz³o dwóch[32] pijanych[222] typów[122] i, nie zwracaj±c uwagi[121] na[64] protesty[142] stoj±cych[122] w[66] kolejce[161], przepchnêli[501] siê do[62] lady[121]: wino[141] za[64] siedemna¶cie[34] z³otych[122] migiem[8] -- zakomunikowa³ jeden[211].
3248 1623~Z. £akomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 147
3249 Pozbyli¶my[501] siê Magdzierza[/][121], zahamowali¶my ,,dzia³alno¶æ[141]'' ,,NSZ''-towskiej[221] bandy[121] Abramowicza[/][121]. Ale nie pozbêdziemy[501] siê problemu. Problem[141] trzeba rozwi±zaæ. Jak[8]? Jak¿e trudno tu o[64] receptê. Wyroki[112], s³u¿±ce[212] okre¶lonej[231], najbardziej przemy¶lanej[231] polityce[131] karnej[231] go[44] nie rozwi±¿±. Sieæ[111] ¶wietlic wiejskich[222] i klubów sportowych[222] w[66] aktualnej[261] sytuacji[161] przypomina stosowanie[141] rycyny[121] w[66] przypadku[161] ciê¿kiego[221] schorzenia[121] ¿o³±dka.
3250 1624~Z. £akomski~W krzywym zwierciadle~PZWL~1963~s. 181
3251 Postanowi³ otoczyæ nieznajomych[142] opiek±, i, namêczywszy[501] siê niema³o, dostawi³ ich[44] jako¶ do[62] w³asnego[221] domostwa[121]. Nieznajomi[112] otrze¼wiawszy nastêpnego[221] ranka[121] -- jak[9] ³atwo siê domy¶leæ[501] -- wyrazili nieznajomemu[231] samarytaninowi[131] niek³aman±[241] wdziêczno¶æ[141]. Mieli wprawdzie niejak±[241] trudno¶æ[141] w[66] porozumieniu[+] siê[161] z[65] nim[45], bo Boles³aw[/] P. -- tak brzmia³o nazwisko[111] dobroczyñcy[121] -- by³ g³uchy[211] jak[9] przys³owiowy[211] pieñ[111].
3252 1625~S. Mioduszewski~Jachtem przez d¿ungle Nigerii~WM~1964~s. 19
3253 Na[66] Zalewie[/][161] Szczeciñskim[/][261] z[65] trudem przedzieramy[501] siê przez[64] gêst±[241] krê lodow±[241]. Mniejsze[212] statki[112], które[242] mijamy, pod±¿aj± za[65] nami ¶wie¿ym[251] torem przetartym[251] przez[64] potê¿ny[241] kad³ub[141] ,,¦widnicy[/][121]''. Tworzy[501] siê ma³y[211] konwój[111]. Ale po[66] wyj¶ciu[161] ze[62] ¦winouj¶cia[/][121] przed[65] dziobem statku[121] gromadz±[501] siê coraz grubsze[212] zwa³y[112] lodu.
3254 1626~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 84
3255 Ma na[66] swoim[261] koncie odkrycie[141] z³ó¿[122] polimetalowych[222] i ¿elaza[121] publikacjê szesnastu[32] prac naukowych[222], jest wspó³autorem ksi±¿ki[121] o[66] wielkim[261] Gobi-A³tajskim[261] trzêsieniu[161] ziemi[121]. Kieruje ekspedycj± po[64] raz[141] pierwszy[241], ale to[41] nie jest ca³a praca -- pisze jeszcze artyku³y[142]. Nie, na[+] razie jeszcze nie o[66] wynikach badañ tej[221] ekspedycji[121], ma stare[242] sajañskie[242] d³ugi[142].
3256 1627~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 173
3257 Odwraca[501] siê i wskazuje na[64] góry[142], które[212] niemal szczelnie zamykaj± to[241] miejsce[141] -- kocio³[111] wymarzony[211] dla[62] zasadzki[121]. kozacy z[62] Turanu[/][121] obsiedli stoki[142] dooko³a[8] i mieli oddzia³[141] Gruzina[121] jak[9] w[66] klatce[161]... Przebili[501] siê w[66] koñcu. Przebili[501] siê z[+] powrotem do[62] Mond[/][121], ale wielu[32] zosta³o tu na[+] zawsze.
3258 1628~J. Lenart~Portret z diamentów~Iskry~1966~s. 186
3259 Kierownik nowego[221] brackiego[221] lotniska[121] jest[57] rozkochany[211] w[66] Syberii[/][161] jak[9] nowicjusz. Owszem, zna Zachód[/][141]. W[66] pierwszych[262] latach powojennych[262] stacjonowa³ w[66] Brze¶ciu[/][161], bywa³ w[66] Bia³ymstoku[/]... Zachód[/][111], to[41] znaczy przede[+] wszystkim Moskwa[/], Miñsk[/][111], Ukraina[/]. Zna te¿, Po³udnie[/][141] -- góry[142] Kaukazu[/] i Krymu[/]. Ale od[62] lat czternastu[32] jest sybirakiem i najwiêksz±[241] rozkosz[141] sprawia mu k±piel[141] w[66] lodowatej[261] wodzie[161] Bajka³u[/][121].
3260 1629~W. Korabiewicz~Do Timbuktu~Iskry~1967~s. 139
3261 Bo trzeba wiedzieæ, ¿e t±[251] drog±[151], wzd³u¿[62] ¿ywop³otu w[64] dnie[142] rynkowe[242] ci±gn± istne[212] karawany[112] ludzkie[212] z[65] towarem na[64] sprzeda¿[141]. Najwiêcej oczywi¶cie idzie kobiet z[65] ³adunkiem opa³owego[221] drzewa[121]. Nie uwierzy³by nikt w[66] Europie[/][161], co[44] tak??? ,,bia³og³owa'' ud¼wign±æ na[66] tej[261] swojej[261] g³owie[161] potrafi olbrzymie[242] bierwiona[142], ca³e[242] ich[42] wi±zki[142], których[222], bez[62] przesady[121], dwóch[32] naszych[222] intelektualistów[122] z[62] ziemi[121] nie podniesie.
3262 1630~W. Korabiewicz~Do Timbuktu~Iskry~1967~s. 228
3263 To[44] mówi±c kiwn±³ palcem na[64] opodal stoj±cego[241] ch³opca[141] i ten[211] podbieg³ do[62] nas[42] z[65] perliczk± w[66] rêku. Biedny[211] ptak, z[65] szeroko otwartym[251] dziobem, zwisa³ g³ow± w[64] dó³[141], niby u³amana z[62] krzewu ki¶æ[111]. Musia³em dar[141] przyj±æ i musia³em zañ górnolotnie dziêkowaæ, chocia¿ wiedzia³em z[62] góry[121], ¿e Marysia[/] zje¶æ perliczki[121] nie pozwoli. Oddamy j± komu¶ jutro[8] w[66] kolejnym[261] prezencie.
3264 1631~A. Grodzicki~Paryskie ABC~Iskry~1963~s. 21
3265 Na[66] tym[261] zapleczu[161] te¿ w[66] istocie[161] opiera[501] siê jednostkowa, personalna w³adza genera³a[121] de[+] Gaulle'a[/][121]. Jednym[251] z[62] pierwszych[222] szefów[122] pañstw, którzy z³o¿yli genera³owi[131] de[+] Gaulle[/][131] wizytê w[66] czwartym[261] miesi±cu po[66] jego[42] doj¶ciu[161] do[62] w³adzy[121], by³ Adenauer[/]. Najwiêcej spotkañ miêdzynarodowych[22] -- osiem[34] w[66] ci±gu[161] trzech[32] lat -- odby³ de[+] Gaulle[/][111] z[65] Adenauerem[/].
3266 1632~A. Grodzicki~Paryskie ABC~Iskry~1963~s. 165
3267 Trafno¶æ[141] tych[222] spojrzeñ -- powtarzam to[44] raz[8] jeszcze -- nale¿y braæ[5] z[65] pewn±[251] doz± sceptycyzmu i ostro¿no¶ci[121] jak[9] wszystko[44], co[41] opiera[501] siê na[66] statystyce[161] i tak rozpowszechnionej[261] dzi¶ ankietomanii[161]. Prawda ¿yciowa zwykle wygl±da nieco inaczej ni¿[9] to[44] pokazuj± jak[+] najbardziej autentyczne[242] liczby[142]. Daj± one jednak jaki¶[241] orientacyjny[241] ogólny[241] kierunek[141].
3268 1633~J. Przybo¶~Sens poetycki~WL~1963~s. 34
3269 W³oskie[211] s³owo[111] caldo odpowiada fonetycznie niemieckiemu kalt. tym[9] bardziej wiêc wyró¿nia[501] siê w[66] prozie[161] D±browskiej[/][121] ka¿dy[211] zwrot[111] obrazowy[211], przeno¶nia czy porównanie[111]. A nawet powiedziane[211] przys³owie[111], które[211] w[66] mniej czystej[261] prozie[161] nie zwróci³oby[501] siê do[62] czytelnika swoj±[251] obrazow±[251] stron±.
3270 1634~J. Przybo¶~Sens poetycki~WL~1963~s. 267
3271 Podziwiaj±c te[242] dawne[242] dzie³a[142] czynimy to[44] ze[65] ¶wiadomo¶ci±, ¿e jest to[41] piêkno[111] minione[211], prze¿ywamy je[44] tylko wtedy, gdy przyjmiemy postawê historyczno-estetyczn±[241], jakby na[64] ten[241] czas[141] zapominaj±c o[66] dalszym[261] rozwoju[161] sztuki[121]. Mówiê tu oczywi¶cie o[66] widzu[161] kulturalnym[261], a nie o[66] prostaczku[161]. Tak kontempluje dawne[242] dzie³a[142] sztuki[121] artysta wspó³czesny[211].
3272 1635~J. Przybo¶~Sens poetycki~WL~1963~s. 356
3273 Minê³y one, lecz ¿yj± zatajone[212] i pamiêæ[141] ich[42] mo¿na odtworzyæ w[66] natchnieniu[161]. Rzadko w[66] czystej[261] poezji[161] mo¿e[8] tylko u[62] Rilkego[/][121] tak zwiera[501] siê przesz³o¶æ[111] i przysz³o¶æ[111], tak czas[111] miniony[211] ¿yje w[66] chwili[161] bie¿±cej[261]. Nie spotka³em dotychczas u[62] ¿adnego[221] poety równie ¿ywego[221], a¿ bolesnego[221] uczucia[121] przemijania[121]. Vivre[+] encore -- oto westchnienie[111], jakby ostatnie[212] s³owa[112] cz³owieka[121], w[66] których[262] stê¿a³ czas[111] jak[9] ptak[111] zabity[211].
3274 1636~J. Przybo¶~Sens poetycki~WL~1963~s. 445
3275 Podniós³szy napojony[241] kolorami wzrok[141] ku[63] p³omieniej±cym[22] szczytom, czu³o siê[41], ¿e we[66] wzroku[161] i w[66] wezbranych[262] p³ucach przebra³a[501] siê ta miara odczutego[221] piêkna[121], z[62] której[221] wybuchowo wznosi³[501] siê ¶piew[111], poezja i muzyka[111]. Jak[9] dla[62] zwierzynieckich[222] andrusów[122] kopi±cych[222] pi³kê na[66] B³oniach[/][162] tak zwany[211] przez[64] Nowaczyñskiego[/][141] Pokraków[/][111] le¿a³ nad[65] Rudaw±[/][151] a nie t±[251] co[9] go[44] w[66] wierszyku wstêg± opasa³a, tak Rzeszów[/][111] moich[222] lat sztubackich[222] (czyli jak szydzili ,,Moj¿eszów'' kuca³ nad Miko¶k±. [#]
3276 1637~S. Mioduszewski~Jachtem przez d¿ungle Nogerii~WM~1964~s. 107
3277 Piêciu[32] pozosta³ych[222] Gulów[/][122] to[41] m³odsi bracia[112], synowie i bratankowie seniora[121] -- ci[212] sami[212], których[242] widzieli¶my w[66] charakterze zespo³u pilotów[122] p³yn±cych[222] na[64] spotkanie[141] ,,¦widnicy[/][121]'' pod[65] flag± Polskiej[221] ¯eglugi[121] Morskiej[221]. Siedz± teraz przy[66] stole wpatrzeni w[64] swego[241] szefa[141], gotowi na[64] ka¿de[241] jego[42] skinienie[141]. Nie bior± udzia³u w[66] rozmowie[161], a ilekroæ zwracam[501] siê do[62] nich[42], kwituj± swoj±[241] obecno¶æ[141] potakiwaniem i u¶miechem.
3278 1638~J. Wolniewicz~Europa z lewej~WM~1964~s. 162
3279 W[66] kioskach, obok[62] papierosów, gazet, ksi±¿ek i widokówek, sprzedaje siê[41] sporo zawieszek do[62] kluczy[122], naszyjników i medalionów z[65] motywami greckimi. Osobi¶cie jednak podejrzewam, ¿e wszystkie[212] te[212] wyroby[112] pochodz± z[62] fabryk naszego[221] po³udniowego[221] s±siada[121]. W[66] centrum[161] Aten[/][122] uderza przybysza[141] wiêksza ni¿[9] gdzie[+] indziej liczba biur towarzystw lotniczych[222] z[62] ca³ego[221] ¶wiata.
3280 1639~J. Wolniewicz~Europa z lewej~WM~1964~s. 196
3281 Tam[8] dopiero przewalaj±[501] siê t³umy[112], tam[8] kwitnie handel[111] obno¶ny[211], tam[8] wreszcie, o[7] dziwo[171], po[66] stromych[262] w±ziutkich[262] uliczkach docieraj± jakim¶[251] cudem wozy[112] i ciê¿arówki[112]. Z[62] napotkanych[222] przeze[64] mnie[44] stanowisk handlowych[222] wyró¿niam dwa[34]. Jedno[211] posiada³o na[66] sk³adzie dwie[34] straszliwie zardzewia³e[242] sprê¿yny[142] niewiadomego[221] pochodzenia[121]. Obs³ugiwa³o je[44] dwóch[32] mê¿czyzn i troje[31] sporych[222] dzieci[122].
3282 1640~M. Lepecki~Nikn±cy ¶wiat~Iskry~1965~s. 31
3283 Wielka ilo¶æ[111] byd³a[121] i trudno¶ci[112] transportu sprawia³y, ¿e hodowcom w[66] niektórych[262] okresach lepiej op³aca³o[501] siê wywie¼æ same[242] skóry[142], a miêso[141] wyrzuciæ, ani¿eli pêdziæ stado[141] setki[142] kilometrów do[62] najbli¿szej[221] stacji[121] kolejowej[221]. Tote¿ ludno¶æ[111] miejscowa, popsuta t±[251] obfito¶ci±, by³a[5] wybrednym[251] konsumentem. Na[64] zwyk³±[241] polêdwicê czy jak±¶[241] pierwsz±[241] zrazow±[141] krêci³a nosem, przek³adaj±c nad[64] nie[44] wymy¶lne[242] delikatne[242] k±ski[142].
3284 1641~M. Lepecki~Nikn±cy ¶wiat~Iskry~1965~s. 120
3285 Ubijaraja[/][111] by³ rozczarowany[211], Maloa[/][111] zdumiony[211], a damy[112] pok³ada³y[501] siê ze[62] ¶miechu[121]. Nast±pi³o wiêc zawieszenie[111] broni[121] a¿ do[62] rana[121]. Ustali³em ze[65] swoimi metysami, ¿e nastêpnego[221] dnia[121] o[66] ¶wicie wyruszamy w[64] dalsz±[241] drogê niezale¿nie od[62] tego[42], jak[9] siê rozwik³a[501] sprawa Curupiry[/][121]. Aby[9] jednak nie zostawiæ swego[221] gospodarza[121] sam[+] na[+] sam z[65] czterema Indianami, Balbino[/][111] pojecha³ do[62] Pedra[/][121] i przedstawi³ mu sytuacjê s±siada[121].
3286 1642~M. Lepecki~Nikn±cy ¶wiat~Iskry~1965~s. 141
3287 Mieszaj±c przynale¿no¶æ[141] pañstwow±[241] z[65] narodowo¶ci± mówili o[66] sobie[46], ¿e s± Turkami. Pod[65] t±[251] nazw±[151] znano ich[44] jako[64] drobnych[242] handlarzy[142], domokr±¿ców[142], maskatów[142] lub regatonów[142], a wiêc ludzi[142] ¿yj±cych[242] na[66] niskiej[261] stopie[161] i nie zawsze uczciwych[242]. Ich[42] potomkowie, zaj±wszy w[66] ostatnich[262] dziesi±tkach lat inne[241], wy¿sze[241] miejsce[141] w[66] strukturze[161] socjalnej[261] spo³eczeñstwa[121] brazylijskiego[221], zapragnêli pozbyæ[501] siê niezbyt chlubnego[221] dziedzictwa[121] zwi±zanego[221] z[65] pojêciem Turka[121] i zaczêli nazywaæ siê zgodnie zreszt± z rzeczywisto¶ci± Syryjczykami. [#]
3288 1643~W. Andrzejewski~Porty dobrych nadziei~WM~1967~s. 52
3289 Jednak szczê¶cie[111], ¿e panowie[112] na[64] innego[241] nie trafili. Tu potrafi± dobrze oskubaæ marynarzy[142]. Za[65] szybami wozu miga³o b³yszcz±ce[211] od[62] deszczu[121] i ¶wiate³ miasto[111]. Heniek[/][111] ockn±³[501] siê z[62] krótkiej[221] drzemki[121]. .. A tego[21], jak[8] mu tam[7], Antonia[/][141], warto jutro[8] odwiedziæ. Oszala³e¶? --  zdenerwowa³em[501] siê. Przecie¿ noc± wychodzimy w[64] morze[141].
3290 1644~W. Andrzejewski~Porty dobrych nadziei~WM~1967~s. 209
3291 Wskoczy³em za[65] Fredem[/][151] do[62] kuchni[121], gdzie by³ najbli¿szy[211] kran[111] ze[65] s³odk±[151] wod±, aby[9] przep³ukaæ oczy[142] i usta[142]. Doprawdy luksus[111]. Któ¿ z[62] marynarzy[122] w[66] dawnych[262] czasach móg³ sobie[43] na[64] to[44] pozwoliæ. A i dzi¶ na[66] ma³ych[262] rybakach czy sko³atanych[262] jachtach nie zawsze jest okazja, by[9] pomóc sobie[43] w[64] podobnie rozrzutny[241] sposób[141].
3292 1645~autorzy zbiorowi~Gor±czka ziemi~Iskry~1963~s. 36
3293 Stary[211] Drapa³a[/][111], chocia¿ zna Bieszczady[/][142] i niejedno[44] potrafi³ wyt³umaczyæ, nie móg³ sobie[43] wyobraziæ w[66] sklepie, jak[9] w³a¶ciwie wygl±daj± Myczkowice[/][112], skoro[9] o[66] czym[46] wspomina³em -- ludzie[112] mieszkaj±cy[212] tam[8], gdy Hryñ[/][111] je¼dzi³ na[66] koniu[161], sami niczego[42] przewidzieæ nie mogli, a teraz trwaj± w[66] zdziwieniu[161], ju¿ nawet p³uca[121] z[62] zabitego[221] barana[121] nie wieszaj± u[62] sufitu i do[62] ziemi[121] nie zakopuj± beczek[122] ze[65] s³onin± -- na[64] czarn±[241] godzinê. Jak wiêc, pyta³, wygl±daæ bêdzie Solina[/], ta olbrzymia woda, czy przykryje najwy¿sze miejsca przy cerkwi i jak szyki ludziom pozamienia.  [#]
3294 1646~autorzy zbiorowi~Gor±czka ziemi~Iskry~1963~s. 78
3295 Jakby siê uda³o[501] dostaæ mieszkanie[141], bo tutaj buduj± ca³e[242] osiedla[142] tylko dla[62] górników[122], to[9] ¿ona przyjedzie z[65] dzieciakiem i ch³opak bêdzie[56] mia³[52] u¿ywanie[141]... Moja ¿ona jest nauczycielk± wie pan[111]? Liczê, ¿e tutaj te¿ znajdzie[5] pracê. Maj± budowaæ now±[241] szko³ê... Zreszt±, jak[9] nie uda[501] siê w[66] samym[261] Jastrzêbiu[/][161], to[9] gdzie¶ w[66] Wodzis³awiu[/][161] albo Mszanie[/][161]... Znajdzie[5], prawda? Wyczu³em w[66] jego[42] g³osie nutkê niepokoju[121].
3296 1647~autorzy zbiorowi~Gor±czka ziemi~Iskry~1963~s. 91
3297 Jakby to[41] by³ torf[111], to[9] by[8] siê znale¼li[541] ch³opi, oni ju¿ by[8] wiedzieli[54], jak[8] go[44] kopaæ. Dla[62] siebie[42] do[62] palenia[121], dla[62] s±siadów[122]. Albo ¿eby z³oto[111]... Ju¿ ja widzê tych[242] chêtnych[242] z[62] koñca ¶wiata, co[9] by[8] ziemiê rozdarli[54] pazurami. Ale to[41] by³ wêgiel[111], brunatny[211] wêgiel[111]. Tego[42] siê[41] szpadlem nie ukopie, bo po[64] co[44]. Potrzeba[5] maszyn, nak³adów, ludzi[122]. No wiêc by³, to[9] by³. Ziemia zmienia gospodarzy[142]. Na[64] ró¿ne[242] rzeczy[142] napatrzy³a[501] siê, jak[9] to[8] ziemia.
3298 1648~T. Go¼dzikiewicz~Step i ró¿e~LSW~1967~s. 93
3299 Dalej id± zwierzenia[112] fachowców[122] na[64] tematy[142] bie¿±ce[242] -- utyskiwanie[111] na[64] niedobory[142] papieru, na[64] przeci±¿enie[141] maszyn które[212] prawie[8] nigdy nie odpoczywaj±, na[64] braki[142] kadrowe[242] nie[+] ma wystarczaj±cej[221] liczby[121] ludzi[122] wyszkolonych[222], wiêcej jest miejsc pracy[121], ni¿[9] kandydatów[122] na[64] nie[44]. To[41] s± dzisiejsze[212] zdarzenia[112], ¶wie¿e[212], ale nierównie silniej prze¿y³em wczorajszy[241] wieczór[141] oczywi¶cie przyjêcie[111], które¶[211] tam[7] z[62] kolei[121] a w[+] ogóle trzecie[211] tego[221] dnia zdarzy³o[501] siê w[66] eleganckiej[261] restauracji[161] ,,A³ma-Ata[/]''.
3300 1649~M. Wañkowicz~Walcz±cy gryf~Czytelnik~1963~s. 98
3301 Mahlomme[/][111], nasz[211] konsul na[66] ¦l±sku[/][161], mówi³ mi[43], ¿e w[66] czasie jego[42] wycieczek konnych[222] jest stale[8] eskortowany[211] przez[64] szpiclów[142]. Nagle, na[64] jeden[241] ,,befehl[141]'', wszystko[41] siê zmieni³o[501]. Profesor Koch[/][111], szef ,,Studium[+] Fuer[+] Osteuropa[/]'', zapytany o[64] nazistowski[241] program[141] wschodni[241], uspokaja³ mnie[44], ¿e to[41] tylko ¿ywio³y[112] nadgraniczne[212] nie umiej± nagi±æ[501] siê do[62] przyjacielskiego[221] kursu ,,Fuhrera[121]'', uprawiaj±c po[63] dawnemu ,,Kirchturmpolitik''. Mia³[5] po[63] swojemu ten[211] Koch[/][111] racjê.
3302 1650~M. Wañkowicz~Walcz±cy gryf~Czytelnik~1963~s. 153
3303 ,,Nie -- odpowiedzia³ -- oni mi[43] nic[44] nie proponowali i ja ich[42] o[64] ¿adn±[241] radê nie prosi³em. Sam[211] oceni³em po³o¿enie[141] i sam[211] wzi±³em na[64] siebie[44] odpowiedzialno¶æ[141] za[64] decyzjê''. Major krzyczy do[62] unieruchomionej[221] pod[65] lufami niemieckimi obsady[121] bunkra nr[111]??? 2, aby[9] pomachali bia³±[251] chustk± i krzyknêli, ¿e dowódca Westerplatte[/][121] chce udaæ[501] siê dla[62] pertraktacji[122].
3304 1651~M. Wañkowicz~Walcz±cy gryf~Czytelnik~1963~s. 187
3305 Co[41] jest, kurwa[7] maæ[7]? Doskoczy³ do[62] granatowego[221] munduru l¶ni±cego[221] z³otym[251] szewronem -- to[9] wy tak? -- wlepi³ przekrwawione oczy[142] w[64] wygolon±[241] twarz[141] oficera[121]. Szarpn±³ obrusem, zerwa³ z[62] kosy[121], rzuci³ pod[64] nogi[142] i biegiem do³±czy³ do[62] towarzyszy[122]. Zdaje[501] siê, ¿e by³ to[41] kosynier z[62] oddzia³u porucznika[121] Wolskiego[/][121], który[211] w[64] te[242] ostatnie[242] chwile[142] osadza³[501] siê z[65] obron± nad[65] wzgórzami.
3306 1652~M. Wañkowicz~Walcz±cy gryf~Czytelnik~1963~s. 242
3307 Kaza³em Mroczkowi[/][131] zawiesiæ na[66] drzewie antenê. Posuwali¶my[501] siê za[65] nim[45] jakie[242] sto[34] metrów. Nagle w[66] ciemno¶ci[161] pos³yszeli¶my niemal jednocze¶nie: ,,Halt!.... Rozró¿nili¶my g³os[141] Mroczka[/][121], ale ten[211] drugi[211]? Mroczek[/][111] w[66] niebezpieczeñstwie[161]! Zalegli¶my z[65] broni±[151] gotow±[251] do[62] strza³u. Je¶li Niemcy[112] pogoni±[5] za[65] Mroczkiem[/], to[9] marny[211] ich[42] los[111]. Istotnie Mroczek[/][111] k³usuje do[62] nas[42], ale go[42] nie goni± ani strza³y[112] ani ludzie[112].
3308 1653~M. Azembski~Mój kapitan~KiW~1964~s. 22
3309 Przyniós³ mu kiedy¶ steward nie¶wie¿y[241] kotlet[141]. Bosman pow±cha³ i bez[62] s³owa[121] wsadzi³ stewardowi[131] talerz[141] na[64] g³owê, ozdobi³ mu piêknie[8] facjatê marchewk±, buraczkami, no i tym[251] w³a¶nie kotletem. Wynik³a[5] awantura, ale w[66] duchu[161] przyznano bosmanowi[11] racjê. Ka¿dy[211] powinien tak post±piæ, nieprawda¿, panie[171] Ochmistrzu[171]? By³ to[41] wyra¼ny[211] przytyk[111]. Ochmistrz, grubasek i smakosz, spu¶ci³ oczy[142] w[66] milczeniu[161]. Zaatakowano go[44] bezpo¶rednim[251] ogniem.
3310 1654~M. Azembski~Mój kapitan~KiW~1964~s. 35
3311 Jeszcze d³ugo w[64] noc[141] rozprawiano o[66] ró¿nych[262] sposobach przemytu. W[66] g³osach dyskutantów[122] s³ysza³o siê[41] nutkê podziwu dla[62] spryciarzy[122], którzy policjê ca³ego[221] ¶wiata potrafi± wyprowadziæ w[64] pole[141]. By³ to[41] jednak podziw[111], jakim[251] dziesiêcioletni[211] ch³opiec darzy postaæ[141] Buffalo[+] Billa[/][121], który[211] piêcioma wystrza³ami k³adzie trupem piêtnastu[34] rogów[122].
3312 1655~R. Burzyñski~Ona ma dwadzie¶cia lat~Iskry~1964~s. 96
3313 Prosimy dalej -- zachêcali in¿ynierowie. Ju¿ niedaleko. Teraz trzeba by³o i¶æ jaki¶[241] czas[141] w±skim chodnikiem, w[66] którym[261] pracowa³ transporter[111], nios±c na[66] swojej[261] gumowej[261] ta¶mie[161] bry³y[142] wêgla. Z[+] daleka widaæ by³o ¶wiat³o[141] i sylwetki[142] pracuj±cych[222] górników[122]. By³o ich[42] dwóch[32]. Pozdrawiali nas[44] górniczym[251] ,,Szczê¶æ[55] Bo¿e[171]'', za¶ jeden[211] z[62] naszych[222] przewodników[122] poprosi³ o[64] chwilowe[241] zatrzymanie[141] pracy[121] transporterów, nasza dalsza droga[111] prowadzi³a bowiem na[64] drug±[241] stronê chodnika i nale¿a³o przej¶æ[5] ponad[65] ta¶moci±giem.
3314 1656~R. Burzyñski~Ona ma dwadzie¶cia lat~Iskry~1964~s. 158
3315 O[64] dokumentacjê czo³gów poprosili sprzymierzeñcy[112] ze[62] wschodu, to[41] znaczy Rosjanie, ale Rosjanom, po[66] d³ugich[262] targach, pos³ano szkice[142] z[65] licznymi b³êdami i na[66] dziecinnym[261] poziomie. Arcyzabawny[211] szczególik[111]: czo³gi[112] alianckie[212] budzi³y zazwyczaj taki[241] pop³och[141] w¶ród[62] pozycji[122] niemieckich[222], ¿e niekiedy wystarczy³o posuwanie[111] poza[65] atakuj±c±[251] piechot± drewnianych[222] makiet[122] czo³gów. Ci±gn±³ je[44] ukryty[211] wewn±trz[62] drewnianego[221] pud³a[121] mu³[111]. Tak oto historia powróci³a do[62] czasów trojañskich[222].
3316 1657~S. Broszkiewicz~Najja¶niej ¶wieci Jupiter~¦l±sk~1967~s. 82
3317 Motorówka odbija od[62] burty[121], odchodzi ³ukiem. Za[65] sterem przestêpuje z[62] nogi[121] na[64] nogê Waldek[/][111] Paw³owski[/][111], ko³o[62] Waldka[/][121] Stary[/][111] i ja 00 -- wszyscy omiatani podmuchem seledynowego[221] ¶wiat³a[121] dopiero co[8] w³±czonego[221] radaru. L¶ni±ca z³oto[8] r±czka telegrafu maszynowego[221] leciutkim[251] dr¿eniem podkre¶la litery[142]: ,,Ca³a[211] naprzód''. Patrzymy ze[65] Starym[/][151] w[64] noc[141], rozpoczynaj±c±[+] siê[241] od[62] ¶wiate³ awanportowego[221] mola. Stary[/][111] odkas³uje s³u¿bowo. Podaæ kurs[141]!
3318 1658~S. Broszkiewicz~Najja¶niej ¶wieci Jupiter~¦l±sk~1967~s. 171
3319 Dla[62] nich[42], którzy siedz± tu od[62] dwóch[32], trzech[32] lat, Piskorzowa[211] przygoda nie by³a[5] anegdot±. To[41] by³o jakie¶[211] memento[111] realnego[21] niebezpieczeñstwa[121], przypomnienie[111] o[66] gro¼bie[161] goryczy[121], która nap³yn±æ mo¿e[5] nie wiadomo jak[8] i sk±d. Nijaki[211] nastrój[111] roz³adowa³ Mandzielewski[/]: -- No to[8] ³ubudu[7]! Co[41] by³o robiæ? Wypili¶my. Potem[8] wypytywali o[64] kraj[141], wybrze¿e[141], a czy lato[111] by³o pogodne[211], a czy wiatry[112], a czy du¿o letników[122].
3320 1659~S. Broszkiewicz~Najja¶niej ¶wieci Jupiter~¦l±sk~1967~s. 226
3321 Mam[5] odwagê twierdziæ, ¿e w[66] br±zowych[262], zawsze patrz±cych[262] trochê kpi±co oczach Mandzielewskiego[/][121], tym[251] razem[151] by³o co¶[41] wiêcej, jaki¶[211] cieñ[111], bo ja wiem, chyba szacunek[111] dla[62] faceta[121], który[211] chce co¶[44] zobaczyæ i lezie tam[8], gdzie mo¿na co¶[44] zobaczyæ. A kiedy Mandzielewski[/] wylaz³ spod[62] prysznica, w³o¿y³ szlafrok[141] i posterowa³ do[62] swojej[221] kabiny[121], poszed³em za[65] nim[45]. I skorzysta³em. Chief[111] wyj±³ z[62] szafki[121] butelkê koniaku[121], odkorkowa³, nala³.
3322 1660~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 32
3323 W[66] stanie[161] ostatecznego[221] zagro¿enia[121] g³ównym[251] ratunkiem, jak[9] wiadomo, staje[501] siê solidarno¶æ[111] i dyscyplina wewn±trzgrupowa. Tak pojêta umowa spo³eczna zak³ada znaczn±[241] surowo¶æ[141] obyczajów, wspart±[241] odpowiednio dostosowan±[251], rygorystyczn±[251] religi±. Tego[221] to[8] okresu zapewne dotycz± przekonania[112] niektórych[222] historyków[122] o[66] tym[46] i¿ charakter[111] Etrusków[122] nosi³ cechy[142] ponuractwa[121].
3324 1661~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 87
3325 ¦mia³[501] siê teraz bezg³o¶nie, patrz±c na[64] Maurê[/][141], która sta³a[5] na[66] jednej[261] nodze[161] kaleka[211] i gnu¶nie bezradna, przynajmniej do[62] chwili[121], kiedy zatrzyma³em[501] siê przed[65] pierwszym[251] ³ukiem jaskini[121] i maj±c ju¿ ich[42] oboje[34] za[65] sob±, nie mog³em widzieæ, jak[9] ch³opiec zabiera[501] siê do[62] tej[221] drugiej[221] nogi[121] dziewczyny[121], tej[221] wyci±gniêtej[221] do[62] przodu, podawanej[221] niejako z[65] pretekstem urwanego[221] w[66] sandale rzemienia.
3326 1662~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 121
3327 W[66] luce[161] za³amuj±cej[+] siê[221] perspektywy[121], nieco z[62] lewej[221] strony[121], pracowa³ jeszcze jeden[211] malarz, rzec by[8] mo¿na[54] malarz nowoczesny[211], jego[42] karton[111] bowiem stercza³ wprost z[62] siode³ka[121] lambretty[121]. Obaj w[66] zasadzie[161] malowali to[241] samo[44] -- z[65] tym[45], ¿e profesor swego[221] s±siada[121] nie wyklucza³ z[62] pola[121] widzenia[121], pracowa³ nad[65] nim[45] jak[9] nad[65] elementem krajobrazu, powtarzaj±c nawet, co[44] widzia³ na[66] jego[42] kartonie.
3328 1663~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 176
3329 Odczu³em tê zmianê w[64] sposób[141] do¶æ osobliwy[241] jako[64] rodzaj[141] zapatrzenia[+] siê[121] w[64] ¿ywy[241], naturalny[241] album[141], w[66] którym[261] zamieszczono tylko wybrane[242] fragmenty[142]. Na[66] ¶cianie[161] przys³oniête[261] rusztowaniem co¶[41] siê dzia³o[501], co¶[41] tajemniczego[221], co¶[41] nieznanego[221], fragmenty[112] stawa³y[501] siê objawieniem, nie mog³y podlegaæ zatem jakiejkolwiek[231] ocenie[131] krytycznej[231], trzeba je[44] by³o przej±æ tak, jak[9] siê proponowa³y[501].
3330 1664~E. Kabatc~Oranie morza~KiW~1965~s. 210
3331 Mo¿na mówiæ o[66] przejmuj±cym[261] nasyceniu[161] faktury[121] cia³a[121] ¿ywno¶ci±, krwi± niemal, mo¿na upieraæ[501] siê, ¿e jest w[66] tym[46] pierwsza propozycja powrotu na[64] ziemiê i bêdzie to[41] o[+] tyle[9] s³uszne[211], o[+] ile[9] zmierzch[111] ¶redniowiecza[121] nie zacz±³[501] siê od[62] literatury[121] i Dantego[/][121], lecz od[62] malarstwa[121], a wiêc Duccia[/][121] i jego[42] kompanii[121].
3332 1665~J. Putrament~Cztery strony ¶wiata~Iskry~1963~s. 15
3333 Zje¿d¿amy. Drzewa[112] z[+] wolna znikaj±. Teren[111] staje[501] siê bardziej p³aski[211], ale zarazem kamienisty[211] i czerwonawy[211]. Pó³pustynia przychodzi niepostrze¿enie[8]. Okr±g³e[212] kupki[112] trawy[121], suche[212], siwe[212] -- ale jeste¶my przecie¿ w[66] lutym[161], wiêc w[66] najwilgotniejszym[261] okresie. Teraz naczelnym[251] elementem pejza¿u[121] staj±[501] siê urwane[212], pojedyncze[212] góry[112] o[66] stromych[262] zboczach i p³askich[262] szerokich[262], ,,sto³owych[262]'' szczytach. Z[62] boków wy³a¿± im[43] tu i ówdzie warstwy[112] granitu, wygl±daj±ce[212] jak[9] zrujnowane[212] mury[112].
3334 1666~J. Zieleñski~Stan oblê¿enia w raju~Iskry~1963~s. 254
3335 Poza[65] tym[45], tego[42] te nie[+] ma w[66] konstytucji[161], wszyscy wiedz±[5], ¿e premier Cejlonu[/][121] jest z[62] regu³y[121] cz³owiekiem najwy¿szej[221] kasty[121] Goyigama[/] -- Rolników[122]. Kast[122] na[66] Cejlonie[/][161] nie[+] ma. Pewien[211] cz³owiek oskar¿ony[211] o[64] morderstwo[141] wo³a³ w[66] s±dzie z[65] oburzeniem: ,,Czy wyobra¿acie sobie[43], ¿e móg³bym go[44] w[+] ogóle dotkn±æ jednym[251] palcem? Przecie¿ jestem Goyigama[/], a on Rodi[/]!''
3336 1667~S. Grodzieñska~Wspomnienia cha³turzystki~Iskry~1963~s. 144
3337 Obie[31] te[212] kategorie[112] przepychaj±[501] siê przodem do[62] sceny[121], przeje¿d¿aj±c wystawionymi ty³ami po[66] klatce[161] piersiowej[261] ka¿demu z[62] siedz±cych[222] po[66] kolei[161]. Kiedy kto¶ dla[62] ich[42] wygody[121] wstaje albo suwa[501] siê, po¶wiêcaj± mu jeszcze mniej uwagi[12] ni¿[9] temu[43], przez[64] którego[241] musz± przeskakiwaæ. O[66] s³owach ,,przepraszam'' i ,,dziêkujê'' s³yszeli byæ mo¿e[5], ale jak[9] w[+] ogóle spora czê¶æ[111] naszego[221] spo³eczeñstwa[121] s±dz±, ¿e u¿ywa ich[42] siê[41] wy³±cznie w[66] stosunku[161] do[62] znajomych[122].
3338 1668~S. Grodzieñska~Wspomnienia cha³turzystki~Iskry~1963~s. 233
3339 Stworzenie[111] owo[211] us³yszawszy, ¿e ma podpisaæ kontrakt[141] z[65] teatrem ,,Cyrulik[/][111] Warszawski[/][211]'' jako[61] tancerka solistka, najpierw rozp³aka³o[501] siê straszliwie ze[62] szczê¶cia[121], a potem[8] poprosi³o Jarosy'ego[/][141]: Pan dyrektor bêdzie ³askaw mnie[44] kopn±æ, bo inaczej nie uwierzê. Nie zajmujê[501] siê w[66] tym[261] teatrze pracami fizycznymi, od[62] tego[42] s± maszyni¶ci -- hukn±³ gniewnie Jarosy[/][111] i zawo³a³ w[66] kierunku[161] sceny[121]: Panie[171] Ressau[/][171]! Jak pan przyszprajcuje tê zastawkê, to niech pan kopnie now± artystkê. [#]
3340 1669~C. Kulik~Mazowieckie preludium~Iskry~1963~s. 72
3341 Ten[211] fakt[111] za¶ jest przyczyn± spiêtrzenia[+] siê[121] robót wykoñczeniowych[222]. Nie sprzyja to[41] oczywi¶cie bezusterkowemu oddawaniu[131] obiektów. Takie[212] i podobne[212] niedoci±gniêcia[112] nie dawa³yby[501] siê budowie[131] dotkliwie we[64] znaki[142], gdyby nie braki[112] zaopatrzeniowe[212]. Tu mo¿na[54] by[8] przedstawiæ nielich±[241] litaniê. Wymieniê te[242] najwa¿niejsze[242]. Chodzi wiêc przede[+] wszystkim o[64] opó¼nienia[142] w[66] dostawie[161] prefabrykatów oraz profili[122] i kszta³tek[122] rurowych[222].
3342 1670~C. Kulik~Mazowieckie preludium~Iskry~1963~s. 169
3343 ,,Rzeczoznawca'' wskaza³ przy[66] tym[46] na[64] lekki[241] ³uk[141] nowego[221] mostu, zawieszonego[221] nad[65] Wis³±[/]. Od[62] jakiego¶[221] czasu te[212] rozmowy[112] przycich³y[5]. To[41] nie dlatego tylko, ¿e zima wyp³oszy³a ludzi[142] z[62] ³aweczek. Widuje siê[41] czasem[8] te[242] same[242] typy[142], jak[9] w[66] kawiarni[161] s³uchaj± opowiadañ o[66] sprawach kombinatu czasem[8] nawet zagaduj±:	.. By³ pan[111] tam[8] kiedy? Trzeba siê bêdzie w[64] niedzielê przejechaæ[501] autobusem .. [&]
3344 1671~J. Wagner~Raport z Ziem Zachodnich~PAX~1963~s. 64
3345 Przypatrzmy[501] siê, jak[9] rozumuje autor O³awy[/][121] 1901. Chwali on przede[+] wszystkim Miejsk±[241] Radê Narodow±[241] w[66] O³awie[/][161] za[64] konsekwentnie realizowany[241] zakaz[141] rozbiórki[121] domów. Tutaj -- powiada -- budynków nie poddano rozbiórce[131], podczas[+] gdy w[66] wielu[36] czê¶ciach Dolnego[/][221] ¦l±ska[/][121] przeci±ga³y przez[64] miasta[142] grupy[112] rozbiórkowe[212], które[212] niszczy³y niezliczone[242] zdrowe[242] domy[142].
3346 1672~W. Wnuk~Szarotki rosn± w Chicago~PAX~1964~s. 17
3347 Na[64] koniec[141] zahucza³a sala od[62] ¶piewu, który[211] niós³[501] siê po[66] amerykañskiej[261] ziemi[161] tak[+] samo, jak[9] siê niesie[501] po[66] tatrzañskich[262] dolinach i halach. Razem[8] z[65] muzykantami i tancerzami, razem[8] z[65] moim[251] bratem -- z[65] którym[251] po[66] dwudziestu[36] czterech[36] latach ,,stretnêli¶my[501] siê'' na[66] ziemi[161] Washingtona[/][121] ¶piewa³em z[62] ca³ej[221] duszy[121].
3348 1673~W. Wnuk~Szarotki rosn± w Chicago~PAX~1964~s. 106
3349 Zosta³ jedynie zamiataczem hali[121] fabrycznej[221] i zbieraczem wiórów ¿elaznych[222]. Po[66] pracy[161] by³[57] jednak traktowany[211] na[+] równi z[65] innymi i mo¿na[54] by[8] powiedzieæ, ¿e niejeden[241] raz[141] ze[65] swoim[251] dyrektorem zasiada³ przy[66] stoliku[161] kawiarnianym[261] gdyby kawiarnie[112] istnia³y w[66] USA[=]. Niemniej brak[111] widoków na[64] jak±kolwiek[241] zmianê losu pana[121] M. by³ dla[62] jego[42] przyjació³[122] ogromnie przykry[211].
3350 1674~W. Wnuk~Szarotki rosn± w Chicago~PAX~1964~s. 153
3351 Do[62] jakiego[221] stopnia uczestnicy[112] Zjazdu czuli[5] na[66] sobie[46] ciê¿ar[141] upo¶ledzenia[121] politycznego[221], spo³ecznego[221] i gospodarczego[221] rzesz[122] polonijnych[222] w[66] Stanach[/][162] Zjednoczonych[/][262] i jak[9] bardzo odczuwali potrzebê wspólnego[221] przeciwdzia³ania[121] temu[231] zjawisku[131], ¶wiadczy³y nie tylko g³osy[112] licznych[222] dzia³aczy[122] Klubów wypowiedziane[212] z[62] okazji[121] Zjazdu czy w[66] czasie jego[42] przebiegu[121], ale równie¿ a mo¿e[8] przede[+] wszystkim fakt[111], ¿e komisja wnioskowa zaopatrzy³a wnioski[142], przed³o¿one[242] Zjazdowi[131], nastêpuj±cym[251] wymownym[251] stwierdzeniem.
3352 1675~W. Górnicki~Giaur w¶ród Jankesów~KiW~1963~s. 43
3353 .. Ty zreszt± równie¿ ¼le siê przys³u¿y³e¶[501] sprawie[131] murzyñskiej[231], prowokuj±c zamieszanie[141] na[66] dworcu. Czy my¶lisz, ¿e ten[211] stary[211] Murzyn darzy ciê jakimkolwiek[251] uczuciem sympatii[121]? ¯e zrozumia³ cokolwiek[44] z[62] twojego[221] gestu? .. Jêzyk[111] mi[43] ju¿ ¶wierzbia³, ale postanowi³em wyczerpaæ do[62] koñca tê studniê m±dro¶ci[121]. .. Nie jestem mocny[211] w[66] biblistyce[161] .. -- powiedzia³em z[65] nie ukrywan±[251] z³o¶liwo¶ci± -- .. jednak¿e, o[+] ile dobrze pamiêtam, Bóg stworzy³ wszystkie[242] rasy[142] ludzkie[242] .. [&]
3354 1676~W. Górnicki~Giaur w¶ród Jankesów~KiW~1963~s. 140
3355 Podoba[501] mi[43] siê to[211] ¶rodowisko[111]. S± to[41], przynajmniej w[66] kilku[36] najwiêkszych[262] o¶rodkach uniwersyteckich[262], ludzie[112] umys³owo niezale¿ni, w[66] zasadzie[161] wolni od[62] babbittowych[222] standardów i hierarchii[121] warto¶ci[122], bo ¿yj±cy[212] na[66] ich[42] marginesie. ,,Jajog³owi[112]'' dla[62] skomplikowanych[222] przyczyn historycznych[222], których[222] szerzej tu wyja¶niaæ nie[+] sposób[5], nigdy nie liczyli[501] siê serio w[66] babbittowych[262] wzorcach sukcesu ¿yciowego[221] i do dzi¶ jeszcze byle fabrykant guzików ma wy¿szy ,,presti¿ spo³eczny'' ni¿ przeciêtny profesor uniwersytetu. [#]
3356 1677~W. Górnicki~Giaur w¶ród Jankesów~KiW~1963~s. 187
3357 Je¿eli wiêc za[64] zerwany[241] gwint[141] odpowiada numer[111] trzyna¶cie tysiêcy osiemset siedemdziesi±ty[211] drugi[211], który[211] dozorowa³ rewolwerówkê, lub numer[111] jedena¶cie tysiêcy sze¶æset siedemdziesi±ty[211] siódmy[211], którego[221] zadaniem by³a[5] kontrola korpusu przed[65] wej¶ciem na[64] ta¶mê g³ówn±[241] -- technolog dzia³u przeka¿e tê informacjê do[62] rachuby[121], a tam[8] ju¿ maszyny[112] cybernetyczne[212] wymierz± winnemu sprawiedliwo¶æ[141] wedle[62] podziurkowanego[221] kodeksu swoich[222] kodów.
3358 1678~W. Górnicki~Giaur w¶ród Jankesów~KiW~1963~s. 284
3359 Je¿eli przyjmiemy -- a przyjmuj± to[44] liczni, choæ nie wszyscy socjologowie ¶wiata -- ¿e archiwa[112], kalendarzyki[112], dokumentacja i w[+] ogóle wszystkie[212] badania[112] IBS[=] s± dostatecznie reprezentatywne[212] i miarodajne[212], przynajmniej dla[62] spo³eczeñstwa[121] amerykañskiego[221], musimy doj¶æ[5] do[62] wniosku[121], ¿e na[66] ich[42] podstawie[161] mo¿na ju¿ dzi¶ wysnuwaæ hipotezy[142] dotycz±ce[242] zupe³nie dotychczas nie znanych[222] i niesprawdzalnych[222] naukowo stron ¿ycia[121] ludzkiego[221].
3360 1679~L. Wolanowski~Dalej ni¿ daleko~Czytelnik~1964~s. 58
3361 Groz± wionê³o natomiast od[62] doniesieñ z[62] Taheke[/][121], gdzie miejscowa knajpa mia³a zapas[141] piwa[121] tylko do[62] wieczora, a uzupe³nienie[111] zapasów utknê³o na[66] stacji[161] wêz³owej[261] w[66] Otiria[/][161]. ¦ledzono te¿ w[66] napiêciu[161] wydarzenia[142] w[66] Okaihau[/][161], gdzie miejscowy[211] zak³ad[111] zbiorowego[221] pojenia[121] mia³[5] zapasy[142] piwa[121] na[64] dwa[34] dni[142], a dziewiêæ[31] zamówionych[222] beczek -- utknê³o na[66] trasie[161]???.
3362 1680~M. Warneñska~Most na rzece Ben Hai~LSW~1964~s. 50
3363 Mieszkañcy osad[122] i miasteczek rozbierali do[+] cna ¶ciany[142] domów, uchodz±c w[64] d¿unglê. Prasa kapitalistyczna krajów zachodnich[222] rozdziera³a szaty[142], pisz±c o[66] ,,barbarzyñstwie'' i o[66] ,,¶lepym[261] fanatyzmie''. Ale nie uwa¿a³a za[64] barbarzyñstwo[141] niszczenie[141] tam[122] i grobli[122], zatapianie[141] ry¿owisk przez[64] artyleriê i lotnictwo[141], skazywanie[141] ludzi[122] na[64] g³ód[141]. W[66] warunkach wojennych[262] ka¿dy[211] dom[111] móg³ staæ[501] siê dogodnym[251] punktem oporu nieprzyjaciela[121].
3364 1681~M. Warneñska~Most na rzece Ben Hai~LSW~1964~s. 194
3365 .. Analfabetyzmowi wydali¶my zdecydowan±[241] walkê, spodziewamy[501] siê niebawem zlikwidowaæ go[44] ca³kowicie .. Kto przebywa w[66] instytucie? .. pytam, wskazuj±c przeciwleg³y[241] budynek[141]. .. M³odzie¿[111] z[62] okolicy[121]. Przewa¿aj± Meo[112], s± jednak tak¿e w¶ród[62] uczniów[122] Man[112] i Tho[112] .. Czy w[66] szko³ach pobliskich[262] pracuj± nauczyciele z[62] mniejszo¶ci[122]? .. Tak. Mamy[5] oko³o[8] dwudziestu[34] nauczycieli[122] Meo[122], przewa¿nie pochodz±cych[222] z[62] okolic Cha[+] Pa[/] .. [&]
3366 1682~B. Wiernik~Rok tygrysa~KiW~1964~s. 186
3367 .. Dziewiêæ[31] córek nie wartych[222] jest jednego[221] syna[121] .. Pamiêtasz wszystko[44]? .. powiedzia³a i zamy¶li³a[501] siê. Ta chwila milczenia[121] przenios³a nas[44] o[64] jedena¶cie[34] lat wstecz. .. Mówi³a¶ mi[43] wtedy o[66] starej[261] legendzie[161] waszego[221] kraju[121]. Moskit[111], bêd±cy[211] w[66] poprzednim[261] swoim[261] ¿yciu[61] niewiern±[251] ¿on±, za[62] dnia jest niewidzialny[211], kryje[501] siê ze[62] wstydu, a wychodzi dopiero z[65] zapadniêciem zmroku[121], aby[9] odzyskaæ z[+] powrotem krew[141], któr±[251] ona zap³aci³a za[64] swoj±[241] niewierno¶æ[141] .. [&]
3368 1683~E. Szelburg-Zarêbina~Imiê jej Klara~PAX~1964~s. 14
3369 Gdy to[44] sobie[43] przypominamy ¿ywo, owi nios±cy[212] kosz[141] z[65] rybami, jakby spe³niwszy czê¶æ[141] swego[221] zadania[121] w[66] stosunku[161] do[62] mnie[42]?, do[62] nas[42]?, znikaj± za[65] którym¶[251] zakrêtem stromej[221] kamienistej[221] ¶cie¿ki[121] zabieraj±c te¿ ze[65] sob± (chyba zabieraj±c) i stromo¶æ[141] jej[42] nu¿±c±[241], i jej[42] kamienisto¶æ[141] przykr±[241], bo przed[65] nami jest nadal jak by³a[5] uprzednio, u[62] swego[221] pocz±tku[121], strada g³adko asfaltowana o[66] zakrêtach umiejêtnie z³agodzonych[262], do nowoczesnej samochodowej wspinaczki dostosowanych, opatrzonych miêdzynarodowymi znakami drogowymi. [#]
3370 1684~E. Szelburg-Zarêbina~Imiê jej Klara~PAX~1964~s. 111
3371 Wyjd± bracia, gdy¿ po[66] ¶mierci[161] siostry[121] Klary[/][121] Panie[112] Ubogie[212] opu¶ci³y san[+] Damiano[/][141], nad[65] którym[251] opiekê w³adze[112] ko¶cielne[212] powierzy³y ca³kowicie braciom ¦wiêtego[/][221] Franciszka[/][121], za¶ ¦wiêtej[/][221] Klary[/][121] siostry[112] Paniami Ubogimi ju¿ d³u¿ej nie zowi±c[501] siê -- zosta³y zakonem klarysek[122] i jako[61] klaryski[112] przenios³y[501] siê do[62] du¿ego[221] klasztoru przy[66] wspania³ym[261] gmachu[161] bazyliki[121] imienia di[+] santa[+] Chiara[/] na[66] placu[161] tego¿[221] imienia, wewn±trz[62] miasta[121].
3372 1685~L. Wolanowski~Klejnot Korony~Czytelnik~1963~s. 71
3373 Przy[66] paleniu[161] tworz±[501] siê ob³oczki[112], które[212] mog± kojarzyæ[501] siê z[65] widokiem zapory[121] artyleryjskiej[221] podczas[62] nalotu. Nie uda³o[501] mi[43] siê sprawdziæ tego[42], co[44] s³ysza³em w[66] Japonii[/][161], ¿e heroina mo¿e[5] zaw³adn±æ cz³owiekiem jeszcze przed[65] urodzeniem. Otó¿ podobno niemowlêta[112], zrodzone[212] z[62] matek - narkomanek, p³acz± bez[62] powodu i mo¿na je[44] uspokoiæ rzekomo tylko dawk± narkotyku[121]. Czy to[41] prawda?
3374 1686~Z. Flisowski~Lot na po³udnie~MON~1964~s. 24
3375 Ostatecznie w[66] tej[261] strefie[161] ¶wiata bardziej siê liczy³y[501] intrygi[112] Lawrence'a[/][121] i orê¿[111] Alexandra[/][121] i Montgomeryego[/][121] ni¿[9] gêsie[211] pióro[111] Byrona[/][121] i Shelleya[/][121]. Z[65] tym[45] oczywi¶cie, ¿e ten[211] orê¿[111] nie by³ do¶æ dalek±[251] abstrakcj± jak[9] u[62] nas[42] w[66] pocz±tkowym[261] okresie ostatniej[221] wojny[121], uciele¶nion±[251] nadziej± odwrócenia[121] z³ego[221] losu, lecz czym¶[45], co[41] obraca³o w[64] popió³[141] wsie[142] i ca³e[242] arabskie[242] oazy[142].
3376 1687~Z. Flisowski~Lot na po³udnie~MON~1964~s. 113
3377 Mnóstwo[111] patrolowców[122], ¶cigaczy[122], kutrów torpedowych[222], barek[122] desantowych[222], transportowców pomalowanych[222] na[64] ochronne[242] kolory[142], wszystkie[212] w[66] gali[161] banderowej[261]. Na[66] dziobach proporce[112] z[65] mitycznym[251] or³em indonezyjskim[251] -- Garda[/]. Przy[66] jednym[261] z[62] nadbrze¿y[122] duma[111] floty[121] indonezyjskiej[221] -- okrêty[112] podwodne[212] o[66] nazwach zaczerpniêtych[262] ze[62] staroindonezyjskiej[221] mitologii[121]. Tak wiêc stoi okrêt[111] podwodny[211] ,,Tjakra[/][111]'', który[211] nazwê[141] sw±[241] wzi±³ od[62] rodzaju[121] broni[121] przypominaj±cej[221] husycki[241] cep[141].
3378 1688~Z. Flisowski~Lot na po³udnie~MON~1964~s. 160
3379 Indonezyjczycy wycofuj±[501] siê na[64] bagnisty[241] teren[141], do[62] którego[221] zostaj±[57] przyparci. Holendrzy nie maj± odwagi[121] i¶æ za[65] nimi. Indonezyjczycy wykorzystuj± pnie[142] drzew bananowych[222] -- za[65] ich[42] pomoc± utrzymuj±[501] siê ³atwiej na[66] powierzchni[261] bagna[121], ³atwiej te¿ im[3] jest posuwaæ[501] siê naprzód. Gdy po[66] dwóch[36] dniach wêdrówki[121] przez[64] bagno[141] wychodz± na[64] such±[241] ziemiê, rozpalaj± wielkie[241] ognisko[141], a sami zmieniaj± miejsce[141] postoju[121].
3380 1689~Z. Flisowski~Lot na po³udnie~MON~1964~s. 257
3381 Wda³em[501] siê w[64] rozmowê z[65] m³od±[251] studentk±, chiñsk±[251], która uwa¿a, ¿e najlepsze[211] pismo[111] na[66] ¶wiecie to[41] nasz[211] ,,Radar[/][111]'' i bardzo by[8] chcia³a[54] zobaczyæ nasz[241] kraj[141]. Z[62] kolei[121] pozna³em chiñskiego[241] kupca[141], który[211] przedstawi³ swoje[242] pogl±dy[142] na[64] sprawy[142] ekonomiczne[242]. .. Ca³± flotê zabrano do[62] Irian[/][121], kto bêdzie[56] wozi³[52] towary[142]. W[+] ogóle nie[+] ma porz±dku[121], handel[111] miêdzy[65] wyspami upada, wszystko[41] jest niepewne[211] z[65] wyj±tkiem rozwoju[121] armii[121]... Sk±din±d wygl±da³ mój rozmówca nie najgorzej, zarówno pod wzglêdem tuszy jak i ubioru. [#]
3382 1690~B. Wiernik~Cieñ kapitana Daileya~KiW~1967~s. 16
3383 Nikt nie wydaje[501] siê przejmowaæ[501] tym[45], ¿e przewa¿aj±ca czê¶æ[111] importu to[41] towary[112] luksusowego[212], takie[212] jak[9] drogie[212] samochody[112], skutery[112], odbiorniki[112] radiowe[212], i maszyny[112] do[62] pisania[121], w[66] roku[161] tysi±c dziewiêæset piêædziesi±tym[261] ósmym[261] Wietnam[/][111] Po³udniowy[/][211] sprowadzi³ towarów w³ókienniczych[222] za[64] sumê trzydziestu[32] czterech[32] milionów trzystu[32] tysiêcy dolarów, to[41] jest za[64] sumê wiêksz±[241] ni¿[9] warto¶æ[111] ca³ego[221] importu (trzydzie¶ci milionów trzystu tysiêcy dolarów) sprzêtu przemys³owego[221] i maszyn. [#]
3384 1691~B. Wiernik~Cieñ kapitana Daileya~KiW~1967~s. 346
3385 A tak¿e dlatego, ¿e od[62] rz±du Stanów[/][122] Zjednoczonych[/][222] oczekuje siê[41] kroków politycznych[222], które[212] dowodzi³yby, ¿e zaprzestanie[111] nalotów jest czym¶[45] wiêcej ani¿eli ,,eksperymentem psychologicznym[251]'' przewidzianym[251] w[66] opracowanej[261] przez[64] Pentagon[/][141] teorii[161] eskalacji[121] wojny[121]. Herman[/] Kahn[/] i inni stratedzy nowego[221] stylu[121], doradcy[121] McNamary[/][121], uwa¿aj±, ¿e od[62] czasu do[62] czasu nale¿y przerwaæ proces[141] eskalacji[121] dzia³añ wojennych[222], aby ,,daæ przeciwnikowi mo¿no¶æ zastanowienia siê nad konsekwencjami'', jakie go oczekuj±, je¶li nie ust±pi wobec Stanów[/] Zjednoczonych[/].
3386 1692~M. Warneñska~Romantyczna podró¿ pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 139
3387 W[66] chwiejnych[262], niezdecydowanych[262] listach Ewy[/][121] pojawia[501] siê wreszcie upragnione[211] s³owo[111]: ,,Przyjed¼''. Pan[111] Honoriusz[/][111] musi ukochan±[141] przekonaæ i pokonaæ jej[42] wahania[142]. Musi j± podbiæ -- i zdobyæ. Wzglêdy[112] cenzuralne[212] s± zapewne jedn±[251] z[62] przyczyn, dla[62] których[222] w[66] s±¿nistych[262] listach Balzaka[/][121] pojawiaj±[501] siê wyrazy[112] sympatii[121] wobec[62] re¿imu carskiego[221] i monarchy[121] Wszechrosji[/][121]. Pisarz, liczy, wci±¿ liczy.
3388 1693~M. Warneñska~Romantyczna podró¿ pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 186
3389 Ale trzeba równie¿ pamiêtaæ, jaki[211] by³ klimat[111] ówczesnej[221] epoki[121], uk³ad[111] stosunków spo³ecznych[222], sztywne[212] przepisy[112] ustawodawstwa[121] carskiego[221] wreszcie nacisk[111] przyzwyczajeñ, ¶rodowiska[121] i klasy[121], której[221] nieodrodn±[251] cz±stk± by³a[5] pani[111] Hañska[/][111]. D³ugoletni[211] romans[111] z[65] Balzakiem[/] by³ jej[42] spraw± osobist±[251]. Usankcjonowanie[111] jednak tego[221] zwi±zku[121] aktem prawnym[251] stwarza³o liczne[242] trudno¶ci[142].
3390 1694~M. Warneñska~Romantyczna podró¿ pana Honoriusza~Czyt~1963~s. 283
3391 Na[66] stronie[161] tytu³owej[261] piecz±tka: ,,Werchiwnia[/]''. Pod[65] ni±[45] k³ad± podpisy[142] obecni[112] -- mieszkañcy[112] Wierzchowni[/][121]. Ludzie z[62] krêgu[121] dzisiejszej[221] legendy[121] balzakowskiej[221]. Pierwszy[241] raz[141] pojawi³[501] siê tutaj przybysz z[62] Polski[/][121], od[62] czasu gdy opu¶cili Wierzchowniê[/] jej[42] dawni w³a¶ciciele. Trzeba wiêc odpowiadaæ na[64] mnóstwo[141] pytañ co[61] drugie[211] z[62] nich[42] dotyczy...??? Balzaka[/][121]. Czy polscy czytelnicy ceni± go[44] i lubi± tak jak[9] tutejsi?
3392 1695~K. Dziewanowski~Archanio³y i szakale~Iskry~1965~s. 89
3393 Ale ci[212] nowi go¶cie nie nosz± fraków, nie nosz± nawet krawatów; chodz± w[66] szortach i w[66] szortach przychodz± na[64] lunch[141], czego[42] dawniej nigdy tu nie bywa³o. To[41] zwykli[212] tury¶ci urzêdnicy i drobni przedsiêbiorcy[112] z[62] Niemiec[/][122], studenci z[62] W³och[/][122], rze¼nicy i agenci ¿eglugowi ze[62] Szwecji[/][121]. A tak¿e rentierzy i emeryci: z[62] Francji[/][121], Belgii[/][121], Holandii[/][121], USA[=].
3394 1696~K. Dziewanowski~Archanio³y i szakale~Iskry~1965~s. 207
3395 W[66] pomieszczeniu[161] gdzie znajduje[501] siê ,,w.c.[=]''???, przesiaduj± pod[65] dachem go³êbie[112]. Pewnego[221] dnia po[66] bozie rozesz³a[501] siê wie¶æ[111], ¿e jaki¶[211] drapie¿nik wtargn±³ przez[64] dach[141] do[62] ubikacji[121] i porwa³ kilka[34] go³êbi[122]. Wszyscy zastanawiali[501] siê, co[41] te¿ to[41] mog³o byæ, a¿ w[66] koñcu wysz³o na[64] jaw[141], ¿e drapie¿nikiem by³ w³a¶nie Mahammed[/][111]. Mo¿e[8] wiêc i tym[251] razem[151]... [&]
3396 1697~J. Ambroziewicz~Zaraza~KiW~1965~s. 66
3397 Nie mia³[5] powodu przypuszczaæ, ¿e kontakt[111] portiera[121] czy kucharki[121] z[65] uczestniczk± kursu by³ bli¿szy[211] ni¿[9] jego[42]. Mówi³ o[66] tym[261] wszystkim[46] ¿onie[131] rozbieraj±c[501] siê, po[66] czym[46] podszed³ do[62] pó³ki[121] z[65] ksi±¿kami z[65] zamiarem wybrania[121] lektury[121] do[62] poduszki[121]. Z[65] egzemplarzem ksi±¿ki[121] w[66] rêku zasta³ go[44] dzwonek[111] do[62] drzwi[122]. Na[66] klatce[161] sta³ doktor Suchowiak[/], kierownik dzielnicowej[221] stacji[121] sanepidu[=], z[65] dwoma sanitariuszami.
3398 1698~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 92
3399 Dalej wê¿e[112]. Ja widzia³em ich[42] niewiele[34], ale wci±¿ i wci±¿ mnie[44] przed[65] nimi ostrzegano. W[66] gruncie rzeczy[121] widuje siê[41] je[44] rzadko. Mia³em[5] w[66] szpitalu[161] tylko dwa[34] wypadki[142] uk±szenia[121], a i one by³y[5] gro¼ne[212] tylko dlatego, ¿e rany[112] by³y[57] zapaskudzone[212]. Kilka[34] razy[122] widzia³em wê¿e[142] p³yn±ce[242] poprzez[64] rzekê. Widzia³em te¿ wê¿e[142] na[66] drodze[161], przejechane[242] przez[64] samochody[142].
3400 1699~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 155
3401 Niejednokrotnie ludzie[112] wpadali do[62] sali[121] i przeszkadzali w[66] pracy[161]. Bywa³o, ¿e musia³a ich[44] odpêdzaæ policja. Kiedy¶ zdarzy³[501] siê wypadek[111]: w[66] sk³adzie wybuch³a[5] benzyna i jeden[211] z[62] infirmierów[122] zosta³[57] tak ciê¿ko poparzony[211], ¿e zmar³. Kolega Jamrozik[/] zosta³[57] zaproszony[211] na[64] pogrzeb[141]. Widzia³, ¿e chowaj±c zmar³ego[141] w³o¿ono do[62] grobu koce[142], garnki[142], wiele[34] rozmaitych[222] przedmiotów magicznych[222].
3402 1700~K. Dziewanowski~Mój kolega czarownik~Iskry~1967~s. 181
3403 Spokojnie o¶wiadczyli, ¿e jeste¶my[57] aresztowani[212] i mamy[5] natychmiast udaæ[501] siê z[65] nimi do[62] obozu wojskowego[221], to[41] znaczy do[62] wiêzienia[121]. dotyczy³o to[41] szczególnie doktora[121] Farnera[/][121] i mnie[44]: les[+] deux[+] moungangas. doktor Farner[/] wspomina ten[241] moment[141] nieco inaczej oni nie byli[5] znów tacy[212] bardzo spokojni. Wyg³osili ca³e[241] przemówienie[141]. Jego[42] sens[111] by³ taki[211]: wy, tacy[212] owacy[212], biali, po[64] co¶cie[44] tu przyjechali[53]! Do¶æ ju¿ narozrabiali¶cie!
3404 1701~K. Dziewanowski~Skorpion w namiocie biurowym~KiW~1964~s. 47
3405 Powoli sytuacja na[66] powierzonym[261] mu obszarze zaczê³a siê zmieniaæ[501]. Ale sam[211] Gordon[/][111] te¿ siê zmieni³[501]. Dot±d zamyka³[501] siê wieczorami, aby[9] czytaæ Bibliê[/]. Teraz szuka³ odosobnienia[121] nie tylko po[64] to[44]. Pi³[5]. Od[62] czasu do[62] czasu doznawa³ za³amañ, wtedy zamyka³[501] siê na[64] ca³y[241] dzieñ[141], czasem[8] i na[64] dwa[34]. Kiedy¶ zdarzy³o[501] siê, ¿e obóz[111], w[66] którym[261] przebywa³ Gordon[/][111], zosta³[57] zagro¿ony[211] napadem tubylców[122].
3406 1702~K. Dziewanowski~Skorpion w namiocie biurowym~KiW~1964~s. 60
3407 Egipscy poborcy[112] podatkowi[212] zostali[57] zast±pieni poborcami postêpuj±cymi jeszcze okrutniej, lecz tym[251] razem[151] w[66] imieniu[161] proroka[121]. Utrzymywana stale[8] ogromna armia derwiszów[122] dopuszcza³a[501] siê rabunków i gwa³tów. Po³o¿enie[111] socjalne[211] wiêkszo¶ci[121] mieszkañców[122] Sudanu[/] nie uleg³o poprawie[131]. A jednak... Co¶[41] siê zmieni³o[501]. Sudan[/][111] nie by³ ju¿ ten[211] sam[211], co[9] dawniej. Oceniaj±c Mahdiego[/][141], trzeba pamiêtaæ, ¿e by³ on -- jak[9] wszystko[41] w[66] tym[261] kraju[161] -- zjawiskiem o[66] podwójnej[261] naturze[161].
3408 1703~J. Grabowicz, B. Tryfan~Poletko Matki Boskiej~KiW~1964~s. 94
3409 Zatrudniono go[44] na[66] piêtnastym[261] bloku[161]. Panowa³a tu wówczas straszna choroba, której[231] na[64] imiê[141]: g³ód[111], oraz dwie[31] jej[42] pochodne[212] -- biegunka[111] i ropnie[112]. Siedemdziesiêciu[32] chorych[122] le¿a³o na[66] s³omianych[262] bar³ogach we[66] w³asnym[261] kale[161]. Wobec[62] braku[121] ¶rodków medycznych[222] praca pielêgniarza[121] polega³a przede[+] wszystkim na[66] myciu[161] pacjentów[122]. My³ wiêc ich[44] w[66] nieskoñczono¶æ[141] od[62] rana[121] do[62] wieczora, ubabrany[211] po[64] ³okcie[142] w[66] ludzkich[262] odchodach.
3410 1704~J. Grabowicz, B. Tryfan~Poletko Matki Boskiej~KiW~1964~s. 149
3411 M³ody[211] w[66] gospodarstwie nie robi³, ale na[64] ojcowskie[242] morgi[142] patrzy³ wzrokiem po¿±dliwym[251]. Warto[54] by[8] tak z[65] czasem[151] mieszkanie[141] sobie[43] w[66] mie¶cie zafundowaæ. Jak[9] awans[111], to[9] awans[111]. Perspektywa o¿enku[121] ojca[121] musia³a go[44] coraz bardziej irytowaæ. Stosunki[112] miêdzy[6] ojcem i synem, który[211] mieszka[5] w[66] tym[261] samym[261] domu[161], zaostrza³y[501] siê z[62] miesi±ca na[64] miesi±c[141].
3412 1705~F. Fenikowski~Kaloszem do Sakndynawii~WMor~1966~s. 162
3413 Skandynawowie nie nale¿± do[62] wielomównych[222]. Oszczêdzaj± g³os[141]. Ibsen[/] zamienia³ z[65] ¿on± kilka[34] wyrazów jedynie w[64] wigiliê i urodziny[142]. Karykaturzysta Gulbransson[/] mia³[5] ma³¿onkê tak ma³omówn±[241], ¿e milcza³a ca³ymi miesi±cami. Paavo[/][111] Nurmi[/][111], fiñski[211] biegacz, s³yn±³ jako[61] ,,Wielki[/][211] Niemowa[/][111]''. S³ownik[141] Szekspira[/][121] obliczaj± specjali¶ci na[64] czterna¶cie[34] tysiêcy[122] s³ów. Walijskiemu górnikowi[131] nie potrzeba wiêcej s³ów ni¿[9] czterysta[34]. Brazylijski[21] szczep[111] Inje[112] ograniczy³ swoje[241] s³ownictwo[141] do[62] dwóch[32] wyrazów.
3414 1706~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 39
3415 .. Tak my¶li[5] syn, ch³opak szesnastoletni[211] podobnie my¶l±[5] jego[42] koledzy[112], podobnie m³odzi[212] autorzy opowiadañ fantastycznych[222]. Dok³adnie wyobra¿aj± sobie[43] kszta³t[141] przysz³o¶ci[121]. Chc± tworzyæ, konstruowaæ. Powtarzam: nale¿y im[43] daæ odpowiednie[242] elementy[142] do[62] tej[221] konstrukcji[121]. Politechnizacja, w³a¶nie politechnizacja winna[5] temu[43] s³u¿yæ. Ale po[64] to[44] musi siê staæ[501] wyk³adni± rzeczywistej[221] nowoczesno¶ci[121], a nie rupieciarni± zamierzch³ych[222] technologii[122] i pojêæ.
3416 1707~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 73
3417 .. Owsem .. -- tym[251] razem[151] odpowiada prawnik .. Ale tak ¶rednio. Byle przej¶æ[5] z[62] klasy[121] do[62] klasy[121], byle zdaæ maturê .. Macie przecie¿ jakie¶[242] zainteresowanie[142]? .. Tak, maj± .. Zaatakowa³ ch³opak .. Radio[111] Luxemburg[/][111], zagraniczne[212] p³yty[112] i paplanina tu w[66] kawiarni[161] .. A co[41], mo¿e[8] mam[5] chodziæ do[62] klubu ZMS[=]? Albo do[62] bractwa[121] ró¿añcowego[221]? .. Obruszy³[501] siê Adam[/] .. Ja lubiê swobodê, lubiê robiæ co[41] mi[43] siê podoba[501] .. [&]
3418 1708~J. Lovell~Nieproszony przyjdzie jutro~Czytelnik~1966~s. 115
3419 W[66] przysz³o¶ci[161] to[211] samo[41] bêdzie[56] siê dziaæ[511] przy[66] ka¿dym[261], wa¿nym[261] dla[62] ludzko¶ci[121] wydarzeniu[161] przy[66] starcie[161] gwiazdolotu, nawadnianiu[161] Sahary[/][121] czy budowie[161] sztucznego[221] s³oñca[121]. Wszyscy bêd±[56] siê czuli[521] wspó³budowniczymi[152], wspó³twórcami, wspó³towarzyszami wielkiej[221] przygody[121] cz³owieka[121]. To[41] jest mo¿liwe[211] do[62] wyobra¿enia[121], prawda? Co[41] wiêcej, czê¶æ[111] materialnych[222] przes³anek tej[221] przysz³o¶ci[121] ju¿ istnieje: wspania³e[212] urz±dzenia[112], ol¶niewaj±ca technika[111] wszystko[41] niemal o[64] wyci±gniêcie[141] rêki[121], lecz ukryte[211], tajne[211].
3420 1709~A. Ma³achowski~Diaspora~PIW~1967~s. 81
3421 Znane[212] s±, przypadki[112], szczególnie starych[222] kobiet, które[212] po[66] kilkudziesiêciu[36] latach pobytu w[66] Ameryce[/][161] mówi± dalej wy³±cznie swoj±[251] polsko-ch³opsk±[251] gwar± podhalañsk±[251] czy mazursk±[251], zaledwie przemieszan±[251] z[65] obcymi s³owami. No bo to[41] jest tak piekarz, rze¼nik, dostawca opa³u, czêsto w³a¶ciciel kamienicy[121], sprzedawca lub w³a¶ciciel sklepu spo¿ywczego[221], adwokat, lekarz, akuszerka, proboszcz, ¶lusarz, elektryk, ba[8], nawet sêdzia, urzêdnik miejski[211], wszyscy ci[212] ludzie[112] w[66] dzielnicy[161] polskiej[221] potrzebni do[62] codziennego ¿ycia s± Polakami, .. [&]
3422 1710~A. Ma³achowski~Diaspora~PIW~1967~s. 170
3423 Wydaje[501] siê, ¿e Amerykanie[112] krótko¶æ[141] historii[121] swego[221] narodu usi³uj± nadsztukowaæ mnogo¶ci± podniesionych[222] do[62] historycznej[221] rangi[121] zdarzeñ. Piêknie[8] urz±dzony[211] dom[111] Andrzeja[/][121] stoi w[66] ogrodzie po³udniowych[222] drzew. Wiele[31] z[62] nich[42] nosi te[242] same[242] nazwy[142] co[9] nasze[212] drzewa[112], ale jak¿e s± one tam[8] inne[212]. Na[66] krañcach ogrodu zaczyna[501] siê d¿ungla, mo¿e[8] jeszcze nie tropikalna, ale ju¿ pe³na lian i pn±czy[122], gro¼na swoimi owadami i wê¿ami.
3424 1711~A. Ma³achowski~Diaspora~PIW~1967~s. 225
3425 Najliczniejsze[212] by³y[5] dwie[31] pierwsze[212] grupy[112], gdy¿ w[66] armii[161] polskiej[261] na[66] Zachodzie[/][161] wiêkszo¶æ[141] stanowili ludzie[112] pochodzenia[121] ch³opskiego[221] i inteligenckiego[221]. Obie[31] te[212] grupy[112] znalaz³y[501] siê po[66] zakoñczeniu[161] wojny[121] w[66] bardzo trudnej[26] sytuacji[161] zawodowej[261]. Angielski[211] rynek[111] pracy[121] potrzebowa³ przede[+] wszystkim zwyk³ych[222] robotników[122] przemys³owych[222]. Szanse[112] osiedlenia[+] siê[121] na[66] roli[161] by³y[5] znikome[212], gdy¿ wymaga³o to[41] sporego[221] wk³adu kapita³u.
3426 1712~A. Brycht~Raport z Monachium~PAX~1967~s. 31
3427 Mój[211] kumpel, z[65] którym[251] codziennie spotykam[501] siê w[66] Warszawie[/][161], kiedy¶ codziennie mija³ tê bramê -- w[66] solidnych[262], niemieckich[262] butach z[62] polskiego[221] drewna[121]. Wychodzi³ do[62] pracy[121] ¶witem, wraca³ w[66] ciemno¶ci[161]. Rozbija³ m³otem bry³y[142] kamienia[121] na[64] mniejsze[242], inni brali te[242] mniejsze[242], wa¿±ce[242] po[64] piêædziesi±t[34] kilogramów i znosili je[44] w[64] dó³[141], bo t³uczenie[111] kamieni[122] odbywa³o[501] siê na[66] podestach olbrzymiej[221], dwustumetrowej[221] ¶ciany[121].
3428 1713~W. Górnicki~Podró¿ po gar¶æ ry¿u~Iskry~1964~s. 41
3429 Przeje¿d¿amy jeszcze kilka[34] kilometrów i ³owimy dwukrotnie irytuj±ce[242] ³omoty[142] z[62] kufra, zanim zagadkowy[211] widok[111] staje[501] siê dostatecznie czytelny[211], aby[9] przyprawiæ nas[44] o[64] now±[241] falê strachu[121]. Na[66] tle sk±pego[221] zagajnika palmowego[221] i jakiego¶[221] polowego[221] bunkra stoj± w[66] kolejce[161] samochody[112] -- samochody[112] naszych[222] kolegów[122], te[212] same[212], które[212] nas[44] wypêdzi³y. Nie trzeba wielkiej[221] przenikliwo¶ci[121], aby[9] siê domy¶liæ[501], ¿e Anglicy przeprowadzaj± rewizjê.
3430 1714~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 54
3431 Jubiler zdaje[501] siê byæ spokojny[211] o[64] sta³o¶æ[141] swej[221] ma³¿onki[121] czy kochanki[121]. Przynajmniej do[62] czasu powrotu do[62] Polski[/][121]. Mo¿e[8] doskonale wiedzia³ -- stary[211] wyga -- dlaczego wywie¼æ j± tutaj, a nie do[62] Sopotu[/] czy Miêdzyzdrojów[/]? ¯e tutaj odpada gra[111] interesów, gie³da karier ¿yciowych[222] czy pieniêdzy[122]? ¯e -- w[66] gruncie rzeczy[122] -- bardziej jest[57] zagro¿ony[211] ten[211] drugi[211] starszy[211] pan[111] z[65] ¿on± filigranow±[251] i naiwn±[251]?
3432 1715~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 130
3433 Drogi[142] miêdzy[65] zak³adem a tymi wsiami natychmiast wype³nia wahad³owy[211] ruch[111] grup ludzkich[222]: do[62] pracy[121] i z[62] pracy[121]. W[66] komitecie wojewódzkim[261] w[66] Rzeszowie[/][161] powiedziano mi[43]: .. Obserwujemy niepokoj±cy[241] fakt[141]: czêsto wp³yw[111] fabryki[121] urywa[501] siê tu¿ za[65] jej[42] bram±. Robotnik niejako zaraz po[66] zjedzeniu[161] w[66] domu[161] obiadu staje[501] siê znów ch³opem, bez[62] reszty[121] w³±czonym[251] w[64] obyczaj[141] wsi[121] .. [&]
3434 1716~J. Lovell~Bunt brzydulek~Iskry~1965~s. 172
3435 Perypatetycy ze[62] Wzgórza[/][121] Lecha[/][121] (przyznajmy, ¿e czasem[8] tak¿e lubi± posiedzieæ w[66] secesyjnej[261] kawiarence[161] ,,Esplanada[/]'') to[41] jedyna ju¿ prawie[8] wiê¼[111] miêdzy[65] dawnym[251] palatium[151] a podgrodziem, owym[251] dziewiêtnastowiecznym[251], b³yszcz±cym[251] od[62] neonów, gdzie dzi¶ mieszcz±[501] siê siedziby[112] w³adz i centrum[111] handlowe[211]. Miasto[111], zachowuj±ce[211] w[66] pieczy[161] i szacunku[161] swoje[242] pami±tki[142] historyczne[242], ci±¿y[5] ju¿ jednak raczej ku[63] brzegom, ku[63] nowym[232] dzielnicom.
3436 1717~Z. Flisowski~Od Gdañska do El Alamein~MON~1967~s. 28
3437 Jednak okrêt[111], którego[221] budowê rozpoczêto w[64] rok[141] po[66] przyj¶ciu[161] na[64] ¶wiat[141] Nelsona[/][121], a wiêc z[65] gór± przed[65] dwudziestu[35] laty, wymaga specjalnej[221] troski[121]. I tak dzia³a[112], które[212] dumnie tkwi± w[66] ambrazurach, tylko w[66] niewielkim[261] procencie s± dzia³ami autentycznymi, w[64] miejsce[141] orygina³ów wstawiono makiety[142], aby nie przeci±¿aæ starych[222] pok³adów. Na[66] ¶rodkowym[261] pok³adzie[161] jedynie cztery[31] spo¶ród[62] trzydziestu[32] dwudziestoczterofuntowych[222] dzia³[122] rozpala³y[501] siê ongi od[62] wystrza³ów.
3438 1718~Z. Flisowski~Od Gdañska do El Alamein~MON~1967~s. 88
3439 Byli¶my przecie¿ nie okrêtem wojennym[251], lecz zwyk³ym[251] linerem, wo¿±cym[251] w[64] jedn±[241] stronê wapno[141], cement[141], szk³o[141], podkoszulki[142], majtki[142] i skarpety[142] a z[+] powrotem -- pomarañcze[142], cytryny[142] i figi[142]. Tymczasem po¶wiêcono nam tak wiele[8] uwagi[121], jakby¶my[9] mieli zamiar[141] wysadziæ w[64] powietrze[141] pó³ Afryki[/][121] i wszystkie[242] okoliczne[242] ruroci±gi[142] naftowe[242]. Znawcy[112] przedmiotu stwierdzili, ¿e samoloty[112] lataj±ce[212] nad[65] nami ca³y[241] czas[141] nas[44] filmuj±.
3440 1719~K. Beylin~Dni powszednie Warszawy~PIW~1965~s. 279
3441 .. Nie mog³am mu odmówiæ .. -- t³umaczy³a[501] siê -- .. a zreszt± obieca³ dla[62] nas[42] jak±¶[241] mi³±[241] niespodziankê .. Barteniew[/] istotnie czeka³ przed[65] restauracj± i wskaza³ przyby³ym[132] opart±[241] o[64] okno[141] deskê pokryt±[241] dywanem. Wyja¶ni³, ¿e kaza³ j± ustawiæ po[64] to[44], by[9] nie trzeba by³o przechodziæ przez[64] salê pe³n±[241] publiczno¶ci[121] ¿±dnej[221] sensacji[121]. Widocznie równie¿ dla[62] dyskrecji[121] porucznik Barteniew[/] nakaza³ podawaæ do[62] sto³u swym[232] ¿o³nierzom - nie wpuszczaj±c na[64] salê kelnerów[122].
3442 1720~K. Beylin~Dni powszednie Warszawy~PIW~1965~s. 368
3443 Pisano, ¿e ¿ycz± Jellencie[/][131], by[9] dost±pi³ zaszczytu temperowania[121] pióra[121] Prusowi[/][131], ¿e krytyk[111] ten[211] nie potrafi my¶leæ, a ,,Tygodnik[/][111] Ilustrowany[/][211]'' nazwa³ krytykê Jellenty[/][121] ,,nieprzyzwoitym[251] wybrykiem''. Dotkniêcie[111] Prusa[/][121] g³êboko urazi³o uwielbiaj±cych[242] go[44] ju¿ od[62] czasów ukazania[+] siê[121] Lalki[/][121] czytelników[142]. Pod[65] wp³ywem zach³annie czytanej[221] powie¶ci[121] Prusa[/][121] zaczêto siê te¿ bardziej interesowaæ[501] zagadnieniem emancypacji[121].
3444 1721~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 22
3445 Gdy te[212] relacje[112] z[62] Sandomierza[/][121] i Drzewicy[/][121] zesz³y[501] siê ze[665] sob±, postanowiono stanowczo dzia³aæ w[64] my¶l[141] przemys³owej[221] edukacji[121]. Na[64] dwudziestego[221] pierwszego[221] stycznia szykowano taczki[142]. Obmy¶lono, ¿e zostan±[57] w[66] nich[46] posadzeni duchowni[112]. Sêdziwy[211] proboszcz Bojarczak[/] i t³usty[211] kandydat na[64] plebana[141] ksi±dz Wolak[/] mieli byæ dwoma parami taczek wywiezieni za[64] obrêb[141] cmentarza. Ten[211] czyn[111] mia³[5] zwróciæ uwagê biskupa[121] i ostrzec o[66] sile[161] parafian.
3446 1722~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 77
3447 Naraz us³ysza³em gwa³towne[241] otwarcie[141] drzwi[122] i szuranie[141] po[66] pod³odze[161]. Siedzia³em za[65] przepierzeniem i nic[44] nie mog³em zobaczyæ. S³ysza³em tylko, jak[9] kobiety[112] mówi³y: ,,Taka tu sprawiedliwo¶æ[111]? Sprawiedliwo¶ci[121] nie[+] ma!'' Podskoczy³em do[62] drzwi[122], ale stan±³ w[66] nich[46] jaki¶[211] mê¿czyzna, ty³em do[62] mnie[42], i nie mog³em nic[44] dojrzeæ. Wsadzi³em wiêc g³owê w[64] okienko[141], jest tam[8] takie[211] dla[62] przyjmowania[121] interesantów[122].
3448 1723~J. Ambroziewicz~Porwanie~Czyt~1964~s. 166
3449 .. Nie ¿yczê sobie[43] .. mówi³ przewodnicz±cy[111] .. mieszaæ w[64] to[44] w³adze[142] pañstwowe[242]. Ostemplowali¶my czê¶æ[141] domu[121] B³aszczyka[/][121] po[66] kilkakrotnym[261] uprzedzeniu[161] ¿e tak post±pimy. Je¶li uwa¿acie to[44] za[64] zniewa¿enie[141] naj¶wiêtszego[221] sakramentu, gotowi[212] jeste¶my otworzyæ dom[141] dla[62] zabrania[121] eucharystii[21]. Powiedzcie tylko kiedy .. Dopiero wtedy jak[9] kaplica bêdzie[57] otwarta .. -- odpowiedzia³ biskup. Jaki[211] jest mój[211] stosunek[111] do[62] otwarcia[121] kaplicy[121], ju¿ mówi³em .. [&]
3450 1724~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 90
3451 W[66] okolicy[161] by³o te¿ du¿o gliny[121] do[62] wyrobu podstawowego[221] ówczesnego[221] naczynia[121] ceramicznego[221], a tak¿e powa¿ne[212] zasoby[112] surowcowe[212] w[66] postaci[161] rud darniowych[222]. W[+] pobli¿u znajdowa³y[501] siê pok³ady[112] soli[121], cynku[121], o³owiu[121], srebra[121]. Na[66] tym[46] nie koñczy[501] siê wykaz[111] zalet okolic Krakowa[/]: na[66] terenie Doliny[/][121] Nadwi¶lañskiej[/][221] rozleg³e[212] pastwiska[112] umo¿liwia³y masow±[241] hodowlê byd³a[121].
3452 1725~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 179
3453 Poniewa¿ dla[62] badaczy[122] wnêtrza[121], a w³a¶ciwie ,,podeszwy[121]'' ko¶cio³a, najwa¿niejsze[211] jest ustalenie[111] poziomu u¿ytkowego[221] z[62] konkretnej[221] epoki[121], któr±[241] siê[41] aktualnie bada -- musiano wiêc wykonaæ tutaj a¿ piêæ[34] odkrywek kontrolnych[222]. A wiêc na[66] g³êboko¶ci[161] jednego[221] metra i trzydziestu[32] centymetrów od[62] poziomu dzisiejszej[221] posadzki[121] natrafiono na[64] pró¿no dot±d poszukiwany[241] romañski[241] poziom[141] u¿ytkowy[241].
3454 1726~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 192
3455 Wróæmy jednak jeszcze na[64] chwilê do[62] szpitala dla[62] trêdowatych[122], gdy¿ w³a¶nie z[62] przyszpitalnego[221] cmentarza ¦wiêtego[/][11] Walentego[/][121] na[66] Kleparzu[/][161] pochodzi tak zwana ,,latarnia umar³ych[122]''. Jest to[41] zbudowany[211] z[62] obciosanych[222] bloków kamiennych[222] gotycki[211] obelisk[111] w[66] kszta³cie kapliczki[121]. Z[62] jednej[221] jego[42] strony[121] znajdowa³[501] siê ¿elazny[211] uchwyt[111], w[66] którym[261] zawsze p³on±³ ogieñ[111]. ,,Latarnia umar³ych[122]'' stanowi[5] jedyny[241] tego[221] rodzaju[121] egzemplarz[141] zachowany[241] w[66] Polsce[/][161].
3456 1727~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 323
3457 Architekci opracowuj±cy[212] rysunki[142] robocze[242] s± zazwyczaj wieloletnimi praktykami. Zarówno wymiarowanie[111] poszczególnych[222] detali[122], jak[9] równie¿ ich[42] sens[111] musz± byæ[57] opracowane[212] bezb³êdnie w[66] najdrobniejszych[262] nawet przemy¶leniach. A przecie¿ chodzi tu o[64] wiele[34] dziedzin budownictwa[121]: stolarkê, okucia[142], czasem[8] o[64] zespó³[141] prac sztukatorskich[222], kiedy[+] indziej posadzkarskich[222]. Z[65] ca³±[251] pewno¶ci± ten[211], który[211] projektuje, musi doskonale znaæ technologiê poszczególnych[222] robót.
3458 1728~J. Adamczewski~Tajemnice starego Krakowa~WL~1965~s. 336
3459 Pewnego[221] dnia do[62] jednego[221] z[62] mieszkañ przy[66] ulicy[161] Floriañskiej[/][161] numer[111] trzy zapukali robotnicy[112]. W[66] zwi±zku[161] z[65] planowanym[251] remontem generalnym[251] tej[221] kamienicy[121] przyszli[5] dokonaæ próbnych[222] sonda¿y[122] dla[62] ³atwiejszego[221] opracowania[11] projektu remontu i jego[42] kosztorysu. Weszli do[62] frontowego[221] pokoju[121], przystawili drabinê do[62] ¶ciany[121] w[66] k±cie i zaczêli kuæ[5] dziurê w[66] suficie. Posz³o nadzwyczaj ³atwo: odbili kawa³[141] tynku[121] i wyciêli deskê.
3460 1729~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 124
3461 Znowu zrobi³a[501] siê cisza, a strumieñ[111], który[211] szorowa³ kamienie[142] po[66] drugiej[261] stronie[161] drogi[121], zdawa³[501] siê p³yn±æ obok[8], niemal¿e pod[65] pod³og±, o[64] któr±[241] oparte[212] by³y[57] nasze[212] stopy[112] i nogi[112] naszych[222] krzese³ .. Ha³a¶liwa jest ta woda, musi dokuczaæ w[66] nocy[161] .. -- powiedzia³em .. Ha³a¶liwa to[41] ha³a¶liwa, ale przede[+] wszystkim mokra .. -- powiedzia³ kanonik.
3462 1730~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 213
3463 Jad³ pan[111] obiad[141]? Pytam, choæ nie mogê poczêstowaæ, my sto³ujemy[501] siê we[66] wsi[161], ale herbatnikami s³u¿ê, bo wiem, ¿e tu cz³owiek mo¿e[5] nie mieæ ca³y[241] dzieñ[141] nic[44] w[66] ustach, nie kupi nigdzie i nie poczêstuj± .. Ksi±dz proboszcz chcia³ mnie[44] zatrzymaæ na[66] obiedzie .. -- powiedzia³em -- .. ale niestety przyszed³em do[62] kuchni[121] za[+] wcze¶nie i by³em ¶wiadkiem, jak[9] siê ten[211] obiad[111] gotowa³[501] .. [&]
3464 1731~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 268
3465 Ludzie[112] zwrócili uwagê na[64] to[44], ¿e ja nie chodzi³em i nie wyprasza³em moich[242] parafian[142], nie mówi³em im[43]: wychod¼cie, wychod¼cie, bo to[41] nie nasza msza, gdy oni mieli stan±æ przed[65] o³tarzem. Ludzie[112] potem[8] wyst±pili do[62] nich[42] z[65] pretensjami: ksi±dz Szczukowski[/][111] nikogo z[62] ko¶cio³a nie wyrzuci³ ani sprzed[62] ko¶cio³a nie odgania³, a ksiê¿a potrafili tak zrobiæ.
3466 1732~J. Ambroziewicz~Plebanie na wulkanach~Iskry~1967~s. 302
3467 Stanis³aw[/] Ziêtek[/], syn by³ego[221] pos³a[121], stary[211] rolnik i dzia³acz ludowy[211], przyczesa³ siwe[242] w³osy[142], ubra³[501] siê w[64] sut±[241] jesionkê i wyjawia przed[65] trybuna³em taki[241] pogl±d[141]: .. ¬le biskupi zrobili z[65] nami, prostaczkami. Jak[9] zobaczyli, ¿e delegacja z[62] Wierzbicy[/][121] przyjecha³a, to[9] jakby mieli w[66] bucikach gwo¼dzie[142], tak latali. Ludzie[112] widz± i patrz±, proszê Wysokiego[221] .. [&]
3468 1733~C. Centkiewicz~Czy foka jest bia³a~Czyt~1965~s. 76
3469 Korzystam z[62] okazji[121] i proszê Olonkina[/][141], ¿eby nada³ choæby krótk±[241] depeszê do[62] Aliny[/][121]. .. Kiedy bêdzie na[66] miejscu[161]? .. pytam. Vardo[/][111] odpowiada, ¿e najdalej za[64] piêæ[34] godzin. Jak[9] siê potem[8] przekona³em[501], depesza sz³a tylko dwie[34] i pó³. Nie[+] ma to[8] jak[9] polarne[212] stosunki[112]! W[66] radiokabinie[161] jest przyjemnie ciep³o[8], du¿y[211] piecyk[111] elektryczny[211] grzeje dzieñ[141] i noc[141].
3470 1734~C. Centkiewicz~Czy foka jest bia³a~Czyt~1965~s. 131
3471 Ka¿dy[211] nerw[111] naci±gniêty[211] jak[9] struna. W[66] g³owie[161] t³ucze[501] siê jedna uparta my¶l[111]: ,,Kiedy?'' W[66] koñcu[161] jednak zmêczenie[111] bierze górê. Z[62] snu budzi mnie[44] hu¶tawka. Zrywam[501] siê na[64] równe[242] nogi[142] i w[66] tej[261] chwili[161] dopiero u¶wiadamiam sobie[43], ¿e wszystko[41] wokó³[62] mnie[42] drga, trzeszczy i huczy. Jeden[211] ruch[111] rêki[121] szypra[121] i bez[62] s³ów rozumiem, ¿e znów alarm[111], ¿e znów grozi nam opuszczenie[111] statku[121].
3472 1735~C. Centkiewicz~Czy foka jest bia³a~Czyt~1965~s. 165
3473 Widzê, jak[9] okrêt[111] staje, cofa[501] siê i pe³n±[251] par± rusza naprzód, ciê¿arem kad³uba krusz±c i rozpychaj±c olbrzymie[242] tafle[142] .. P³ynie[5] wprost na[64] nas[44], w[66] momencie gdy przechodzi przed[65] naszym[251] dziobem, ,,Isfiell[/][111]'' raptownie opada w[64] dó³[141] -- to[8] lód[111] otaczaj±cy[211] nas[44] rozsun±³[501] siê i ust±pi³. ¦ruba nasza pracuje bez[62] przerwy[121], wyswobodzeni, od[+] razu wsuwamy[501] siê w[64] przej¶cie[141] wy³amane[241] przez[64] ,,Firdtjofa[/][141] Nansena[/][141]'', który[211] wielkim[251] ³ukiem p³ynie[5] teraz do[62] nastêpnego[221] my¶liwca.
3474 1736~C. Centkiewicz~Czy foka jest bia³a~Czyt~1965~s. 220
3475 P³yniemy równolegle do[62] Nowej[/][221] Ziemi[/][121], staraj±c[501] siê trzymaæ[501] jak[+] najbli¿ej lodów przybrze¿nych[222], które[212] dopu¶ci³y nas[44] na[64] sto[34] czterdzie¶ci[34] kilometrów od[62] wybrze¿y[122]. Od[62] ostatniego[221] polowania[121] na[64] morsy[142] dzieli nas[44] ju¿ tydzieñ[111]. A mnie[43] siê wydaje, ¿e to[41] rok[111]. Nie znoszê bezczynno¶ci[121]. Przez[64] ten[241] wlok±cy[+] siê[241] w[6] nieskoñczono¶æ[141] czas[141] zdo³ali¶my powiêkszyæ nasz±[241] zdobycz[141] o[64] kilka[34] zaledwie nieszczêsnych[222] fok[122].
3476 1737~K. Brandys~D¿oker~PIW~1966~s. 24
3477 Dr¿eli i bledli, z[62] ust oratorów[122] dobywa³[501] siê be³kot[111]. Gro¼ny[211] by³ infantylizm[111] tych[222] dni[122] s±du oczekiwanego[221] i zabezpieczonego[221] kiedy ju¿ mo¿na oskar¿yæ. Czasem[8] starczy³o wstaæ i wskazaæ palcem, inni natychmiast chwytali za[64] dr±gi[142]. Pozosta³o mi[43] po[66] tych[262] dniach trwa³e[211] skrêpowanie[111], odradzaj±ce[+] siê[211] natychmiast w[66] ka¿dej[261] sali[161] zebrañ -- wynikaj±ce[211] chyba ze[62] znajomo¶ci[121] rzeczy[121], nieco nadmiernej[221], mo¿e[8] niezbyt dozwolonej[221]?
3478 1738~K. Brandys~D¿oker~PIW~1966~s. 136
3479 Tak, tak, tak, ale ja siedzê przy[66] stole nad[65] kawa³kiem papieru zastanawiam[501] siê moralnie, i to[41] jest zawsze trochê ¶mieszne[211]. Nieprzyzwoicie ¶mieszne[211], nieprzyzwoicie bezpieczne[211]. Siedzieæ i oddawaæ[501] siê refleksjom nad[65] ¿yciem... Komfort[111] my¶li[122]. W[66] nierówno¶ci[161] miêdzy[65] my¶leniem a ¿yciem zawsze jest szczypta wstydu. Ci[212], którzy jeszcze mog± my¶leæ, i ci[212], którzy ju¿ tylko do¶wiadczaæ.
3480 1739~W. Andrzejewski~Rejs w nieznane~WMor~1964~s. 79
3481 George[/][111] by³ nie[+] tyle[9] przes±dny[211], co[9] serdecznie dosyæ mia³[5] pracy[121] na[66] statku[161] . Nie kry³[501] siê tak¿e z[65] tym[45], ¿e ma dosyæ w[+] ogóle jakiejkolwiek[221] pracy[121]. W[64] sposób[141] bardzo oczywisty[241] demonstrowa³ to[44] przy[66] spe³nianiu[161] swych[222] zadañ w[66] mesie[161]. Polacy nie byliby naturalnie Polakami, gdyby mimo[64] wszystko[44] nie ,,zorganizowali'' jakiej¶[221] butelczyny[121] dla[62] uczczenia[121] zmiany[121] daty[121].
3482 1740~S. Bratkowski~Podró¿ na peryferie~KiW~1965~s. 37
3483 Malutki[/][111] odprawia³ w³a¶nie czyje¶[242] imieniny[142] w[66] restauracji[161], kiedy zjawi³[501] siê nowy[211] go¶æ[111], informuj±c, ¿e cz³owiek Malutkiego[/][121] jeden[211] z[62] dwóch[32] braci[122] Basków[/][122], szoferów[122], który[211] mia³[5] jechaæ z[65] obecnym[251] na[66] przyjêciu[161] in¿ynierem Wójcikiem[/], zbi³ kogo¶[44] po[66] twarzy[161]; brzmia³o to[41] najzupe³niej prawdopodobnie, bowiem Basek[/][111] mia³[5] opiniê zabijaki[121], co[9] to[8] mu[43] i ukatrupiæ cz³owieka[141] nie by³oby niczym[45] niezwyk³ym[251].
3484 1741~S. Bratkowski~Podró¿ na peryferie~KiW~1965~s. 68
3485 Ma³¿onkowie Janina[/] i Stanis³aw[/] klêczeli, ona p³aka³a mo¿e[8] Naj¶wiêtsza[/][211] Matka[/] zwróci ku[63] nim[43] ³askawe[241] oko[141], to[41] ostatnia nadzieja, nie próbowali uzyskaæ dla[62] dziecka skierowania[121] do[62] sanatorium[121] rehabilitacyjnego[221], oni wiedz±, ¿e medycyna nic[44], tylko Maria[/] Panna[/], przyszli[5] tu, do[62] niej[42], matki[121], matko[171], zlituj[501] siê, tak j± nazywali, ciotka powiedzia³a, ¿e s³usznie bo jednak kobieta zawsze ludziom bli¿sza a dobrze przy[66] tym[46] ustawiona.
3486 1742~C. Budrewicz~Poz³acana d¿ungla~Iskry~1967~s. 50
3487 Ale Argentyna[/] i Chile[/][111], zaniepokojone[212] wzrastaj±c±[251] pod[65] ich[42] bokiem potêg±, przyst±pi³y do[62] akcji[121]: wojska[112] chilijskie[212] Diego[+] Portalesa[/][121] uderzy³y na[64] Boliwijczyków[142], a Santa[+] Cruz[/][111] zmuszony[211] by³[57] ust±piæ; kandydat na[64] imperatora[141] wyjecha³ do[62] Europy[/][121], gdzie namawia³ Francuzów[142] i Hiszpanów[142] do[62] ponownego[221] podboju[121] Ameryki[/][121] Po³udniowej[/][221]. Wówczas to[8] kraj[111] otworzy³ najczarniejsz±[241] kartê w[66] swojej[261] ksiêdze[161] dziejowej[261].
3488 1743~C. Budrewicz~Poz³acana d¿ungla~Iskry~1967~s. 231
3489 Teraz in¿ynier Jerzy[/] ¦wierczyñski[/][111] pêdzi japoñskim[251] ³azikiem w64] stronê le¶nego[221] gospodarstwa[121], wytrz±sa mi[43] duszê[141] na[66] wertepach, korzeniach, w[66] korytach poprzecznych[222] strumieni[122], przygotowuje mnie[44] do[62] oglêdzin osobliwej[221] farmy[121]: trzy[34] czwarte[142] Brazylii[/][121] zalega d¿ungla. Jest jak[9] wielka rozrastaj±ca[+] siê tkanka rakowata. Tutaj uda³o[501] nam siê wyci±æ sporo tej[221] tkanki[121]. Jest to[41] tym[9] wiêksze[211] osi±gniêcie[111], ¿e w³a¶nie w[66] tym[262] okolicach cz³owiek przegra³ ju¿ parê[34] wielkich[222] bitew z[65] przyrod±.
3490 1744~M. Okêcka-Bromkowa~Z kolankiem i bez~Pojezierze~1965~s. 5
3491 Gospodarz jednak d³ugo jeszcze spa³, fuka³, grzmia³, dopiero temat[111] rozmowy[121], zwekslowany[211] na[64] dziki[142], nieco o[44] udobrucha³. Pan[111] Ada¶[/] za¶, uchwyciwszy dziczy[241] temat[141]... za[64] rogi[142], przemy¶lnie odczynia³ uroki[142] mojej[221] gafy[121]. .. Bo s± te¿, panie[171] Gustawie[/][171], dziki[112] inteligentne[212]. Naprawdê. Pamiêtam, na[66] jednym[261] z[62] polowañ, my¶liwi stali[5] do¶æ d³ugo na[66] stanowiskach i w[66] koñcu[161] jeden[211] z[62] nich[42], siedz±c na[66] sto³eczku[161], wyci±gn±³ z[62] kieszeni[121] gazetê i zacz±³ czytaæ.
3492 1745~M. Okêcka-Bromkowa~Z kolankiem i bez~Pojezierze~1965~s. 102
3493 Popatrzy³ niezdecydowany[211], no ale wyszed³ na[64] ³±kê. Byk ³adny[211], w[66] scypule[161], pasie[501] siê jakie¶[242] kilkadziesi±t[34] kroków od[62] nas[42]. I jak[9] na[64] zawo³anie[141] z[62] drugiej[221] stron[121] ³±ki[121] wychodzi koza. Rozejrza³a[501] siê i zobaczy³a nas[44]. Patrzy. Zachodzi z[62] jednej[221] strony[121], z[62] drugiej[221], tupie[5] tup[7], tup[7], tup[7]. W[66] koñcu[161] nie wytrzyma³a i beu[7]... beu[7]... beu[7]... straszy. Ja te¿ nie wytrzyma³em i odpowiedzia³em beu[7]... beu[7]... beu[7]...
3494 1746~R. Dobrzyñski~Hiszpania z elementarza~KiW~1967~s. 163
3495 Dla[62] pastucha[121] czarnych[222] krów ten[211] w±wóz[111] to[41] nader soczysta trawa i nic[41] wiêcej. Nasza Somosierra[/] dla[62] niego[42] nie istnieje, bo przecie¿ Somosierra[/] to[41] nie Hiszpania[/], to[41] Polska[/][111]. Zreszt± po³owa Polaków[122] mówi ,,Samosierra[/]'', a jak[9] siê przekona³em[501], wielu[32] lokalizuje ów[241] w±wóz[141] w[66] Pirenejach[/]. Skoro Hiszpanie[/][112] bronili[501] siê przed[65] najazdem w[66] jakim¶[261] w±wozie, to[9] gdzie¿by, jak[9] nie w[66] Pirenejach[/]?
3496 1747~J. Dackiewicz~W romantycznym Pary¿u~Czyt~1966~s. 15
3497 Masakry[112] hugenotów[122] (wydarzenia[112], które[212] za[62] romantyzmu natchn± Meyerbeera[/][141]), straszliwe[212] sceny[112] walki[121]. Louvre[/][141] wspomni Agrippa[/][111] wiele[34] razy[122] (,,kruki[112], które[212] czerni±[5] pawilony[142] Luwru[/][121]'')@@@. Pary¿[/][111] to[41] u[62] niego[42] Jeruzalem[/][111], przeklêta jak[9] u[62] Jeremiasza[/][121] i Izajasza[/][121], ze[65] zgroz± przystêpuje poeta do[62] opisu po¿aru i masakry[121] na[66] ulicach. Aubigne[/][111] nienawidzi Pary¿a[/][121], choæ stolica Francji[/][121] jest dla[62] niego[42] zarazem miastem ¶wiêtym[251].
3498 1748~J. Dackiewicz~W romantycznym Pary¿u~Czyt~1966~s. 201
3499 Pewnego[221] wieczora powróci³em wcze¶nie do[62] mieszkania[121], aby[9] nazajutrz byæ wcze¶niej w[66] ko¶ciele katolickim[261]. Franciszek[/] Malewski[/][111] ju¿ by³ u[62] siebie[42]. Zapali³em sam[211] ¶wiecê[141] i po[66] krótkiej[261] rozmowie[161] usn±³em. Wtem ¶ni[501] mi[43] siê, ¿e ju¿ rano[8]. Wstajê, ubieram[501] siê, kto¶ niby puka³ do[62] drzwi[122]. Wchodzi porz±dnie ubrany[211] mê¿czyzna i podaje mi[43] wizytow±[241] kartê.
3500 1749~J. Dackiewicz~W romantycznym Pary¿u~Czyt~1966~s. 249
3501 Ksi±¿ê siedzia³ nieruchomo czas[141] jaki¶[241]. Listy[112] le¿a³y przed[65] nim[45] zamkniête[212], z¿ó³k³e[212], stare[212]. Wsta³ wreszcie. Nie bêdzie[56] dzi¶ gra³[52] w[64] wista[141]. Podszed³ d[62] zamkniêtego[221] szczelnie okna[121] -- wiosna oci±ga³a[501] siê jako¶ i wieczory[112] bywa³y dotkliwie ch³odne[212]. Wpatrywa³[501] siê w[64] niebo[141], ci±gle jeszcze francuskie[241]. Wiêc spojrza³ w[64] dó³[141]. Powóz[111], zaje¿d¿aj±cy[211] w[66] owej[261] chwili[161] na[64] dziedziniec[141], turkota³ g³o¶no.
3502 1750~autorzy zbiorowi~Imiê ziemi mojej~Iskry~1965~s. 48
3503 Powo³ano komisjê, która z³o¿ona z[62] ignorantów[122], ale za[64] to[44] ,,ca³kowicie pewnych[222]'' postanowi³a skre¶liæ z[62] katalogu[121] i wycofaæ nastêpuj±ce[242] pozycje[142]: ,,Poletko[/][141] Pana[/][121] Boga[/][121]'' Caldwella[/][121], ,,Sprzysiê¿enie[/][141] Równych[/][222]'' Erenburga[/][121], ,,Poezje[/][142]'' Karpiñskiego[/][121] (ze[62] wzglêdu na[64] autorstwo[11] pie¶ni[121] ,,Wszystkie[/][242] Nasze[/][242] Dzienne[/][242] Sprawy[/][142]''), ,,O[164] ¯yw±[/][241] Tre¶æ[/][141] Demokracji[/][121]'' Ignacego[/][121] Fika[/][121] przy[66] czym[46] ten[211] ostatni[211] tytu³[111] z[62] wiadomych[222] wzglêdów móg³ siê rzeczonym[232], nie douczonym[232] a zsitwionym[232] komisarzom nie podobaæ[501].
3504 1751~autorzy zbiorowi~Imiê ziemi mojej~Iskry~1965~s. 104
3505 Po[66] parku[161] z[65] miniaturowym[251] ogrodem zoologicznym[251] snuj±[501] siê gromadnie dzieci[112]. Frankfurt[/][111] jest ci±gle przed[65] oczami, w[66] S³ubicach[/]. Rano Odra[/] nasyca niebieskaw±[251] mg³± ulice[142] obu[32] miast[122]. Wieczorem -- --- gdy mrok[111] pogr±¿a brzegi[142], bulwary[142], domy[142], szereg[111] ¶wiate³ na[66] mo¶cie zaczyna nocn±[241] wartê. Na[66] kawa³ku[161] nieba[121] nad[65] S³ubicami[/] ja¶nieje blada ³una huty[121] i miasta[121] Eisenhuettenstadt[/]. Przypomina to[41] dekoracje[142] w[66] teatrze. Wydaje[501] siê ma³o rzeczywiste[211].
3506 1752~autorzy zbiorowi~Imiê ziemi mojej~Iskry~1965~s. 146
3507 A potem[8] przysz³a[5] okupacja i niemcy[112] na[66] tej[261] glinie[161] poznali[501] siê pierwsi. przyje¿d¿ali do[62] miasteczka[121] niemieccy geodeci i gdzie¶ w[66] czterdziestym[261] drugim[261] zaczêli wznosiæ komin[141] i piec[141] do[62] wypalania[121]. ¦pieszy³o[501] im[43] siê z[65] t±[251] ceg³±, bo mieli jej[42] u¿ywaæ po[+] prostu na[64] budowanie[141] dróg w[66] Rosji[/][161], mia³a byæ tañsza ta ceg³a od[62] kostki[121], od[62] asfaltu, a nawet od[62] zwyk³ego[221] kamienia... [&]
3508 1753~autorzy zbiorowi~Imiê ziemi mojej~Iskry~1965~s. 193
3509 Mieszka[5] tu Jan[/] Po¶cielniak[/]. Na[64] przysz³e[242] do¿ynki[142] wybiera[501] siê do[62] Warszawy[/][121]. Strój[141] góralski[241] ma -- kompletny[241], tylko odprasowaæ -- le¿y w[66] kufrze. ,,Chcia³bym w[66] Warszawie[/][161] wyst±piæ po[+] góralsku, raz[8] tam[8] tylko by³em, przejazdem, kiedy wie¼li na[64] front[141]; walczy³em przy[66] cudzie[161] nad[65] Wis³±[/][151]''. Dzia³ki[112] Po¶cielniaka[/][121] w[66] kupie[161], na[66] jednej[261] górce[161] -- nie rozdrobnione[212] jak[9] innych[222] gospodarzy[122]. Dom[111] a¿ pachnie od[62] farby[121] i myd³a[121].
3510 1754~autorzy zbiorowi~Imiê ziemi mojej~Iskry~1965~s. 282
3511 A wreszcie pomijaj±c obowi±zkowe[242] zajêcia[142] i niezbyt dobre[241] jedzenie[141], jako[+] ¿e stawka wynosi³a dwadzie¶cia[34] jeden[8] z³otych[122] na[64] jednego[241] pacjenta[141], z[62] tego[42] wy¿ywienie[111] trzyna¶cie[34] z³otych[122], osiem[34] na[64] leki[142], dbano o[64] nas[44]. Wystarczy³o zreszt±, ¿e by³a[5] piêkna pogoda, o[66] jakiej[261] marzono w[64] wakacje[142] w[66] najbardziej atrakcyjnych[262] wczasowiskach, ¿e wokó³[62] miasteczka[121], cichego[221] i powiedzia³bym uspakajaj±cego[221], ci±gnê³y[501] siê lasy[112], do[62] których[222] codziennie wybiera³am[501] siê samotnie.
3512 1755~B. Czeszko~Inne miejsca~Czytelnik~1966~s. 128
3513 Lecz my¶lê, ¿e gdyby dobry[211] wujaszek z[62] krajów socjalizmu b±kn±³ wówczas owym[232] gorliwcom, ¿e mo¿e[8] by[8] tak dali[54] spokój[141], spotka³by[501] siê z[65] grobowym[251] milczeniem i zaraz musia³by powiedzieæ, ¿e mo¿e[8] sobie[43] ju¿ lepiej pójdzie... Pó¼niej trzeba by³o nawet trochê postrzelaæ, a teraz tam[8] inni ludzie[112] i ciê¿k±[251] prac± odrabiaj± to[44], co[44] tamci ekspansywni ,,rewolucjoni¶ci'' naknocili.
3514 1756~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 10
3515 A gruntu by³y[5] dwa[31] hektary[112], w[66] tym[46] op³akany[211] bole¶nie odziemek[111], za[64] który[241] w[66] dzieciñstwie sprzedano Annê[/] na[64] piêæ[34] lat s³u¿by[121]. Anna[/] z[62] Kie³czewskich[/][122] i Stanis³aw[/] Kujbida[/][111] pobrali[501] siê wiêc z[62] mi³o¶ci[121] i kochali[501] siê do[62] Wilii[121] tysi±c dziewiêæset czterdziestego[221] siódmego[221]??? roku[121], kiedy ¶mieræ[111] zabra³a Stanis³awa[/][141] w[66] wieku[161] piêædziesiêciu[32] jeden[8] lat.
3516 1757~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 18
3517 Uleg³ wzruszeniu[131] stary[211] pedagog i zaj±³[501] siê wdowim[251] synem z[65] ca³±[251] ¿yczliwo¶ci±. W[66] ci±gu[161] roku[121] Tadeusz[/] doszlusowa³ do[62] najlepszych[222] uczniów[122] szko³y[121]. I tak ju¿ zosta³o. Helena[/] prze¿y³a swój[241] kryzys[141] w[66] drugiej[261] klasie[161] liceum[121]. Jej[42] kole¿anki[112] sz³y do[62] pracy[121], paradowa³y w[66] sukienkach barwnych[262] i wabi±cych[262] oko[141] mêskie[241]. Ona mia³a tylko krzywe[242] buty[142], tradycyjne[242] ,,s³upki[142]'' grabowskie[242], i p³aszczyk[141] z[62] amerykañskich[222] remanentów.
3518 1758~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 107
3519 Za[65] Wankiewiczem[/] ja sam[211] g³osowa³em. Nie chcia³, mówimy: .. nie bój[501] siê, bêdziemy[56] pomagaæ[51], bêdziesz[56] aby[8] podpisywa³[52] .. Ch³opina z[62] niego[42] cichy[211], niektórzy licz±, ¿e bêd±[56] robiæ[51], co[41] siê da[501]. Grabowski[/][111] tyle[34] lat -- i nikt mu nie szura, u[62] nas[42] dopiero grabi³e¶ ze[65] mn±, a teraz ju¿ pan[111]. Ale do[62] pracy[121] stawiaj±[501] siê wszyscy.
3520 1759~J. Bijak~Wesele w taki mróz~KiW~1967~s. 243
3521 By³am ubrana w[64] star±[241], choæ ¶wi±teczn±[241] spódnicê i flanelow±[241] bluzkê i stary[241] Oli[/][121] sweter[141]. Michalinka[/][171], odrzuæ zapaskê, mówi mi[43] krewniaczka, ubierz[501] siê. Oj[7] tam[7], nie chce[501] mi siê ubieraæ[501], bo i po[64] co[44]? Stara[211] jestem. Rada[211], nierada posz³am na[64] górê, w³o¿y³am czarn±[241] sukienkê. Bardzo lubiê czarny[241] kolor[141]... Gdzie ja mam[5] czas[141] my¶leæ o[66] strojach? Sk±d na[64] to[44] pieni±dze[142]? Cz³ek sam[211].
3522 1760~Z. Czajkowski~Wiosna na Syberii~PAX~1967~s. 52
3523 Wiem, ¿e tak nie jest, czego[42] dowody[112] mam[5] w[66] corocznym[261] organizowaniu[161] olimpiad matematycznych[222], fizycznych[222] i chemicznych[222], w[66] wyniku[161] których[222] najlepsi, to[41] znaczy najzdolniejsi absolwenci liceów otrzymuj± wolny[241] wstêp[141] -- bez[62] egzaminów -- na[64] jeden[241] z[62] obranych[222] kierunków. Jest to[41] wiêc pewnego[221] rodzaju[121] metoda ,,wy³awiania[121]'' z[62] ogólnej[221] masy[121] uczniów[122] uzdolnionych[222] i popierania[121] ich[42] w[66] dalszym[261] kszta³ceniu[161].
3524 1761~W. Ja¿dzyñski~Reporta¿ z pustego pola~W£~1965~s. 9
3525 To[41], co[44] ja widzê dok³adnie, przymykam oczy[142] i widzê przecie¿ wyra¼nie -- skrzypi±c±[241] bramê, podwójne[242] druty[142] kolczaste[242], wartownika[141] na[66] wie¿y[161], korowód[141] wychudzonych[222] cieni[122], ja to[44] widzê, a oni mog± co[+] najwy¿ej odtwarzaæ na[66] podstawie[161] tego[42], co[44] znajd±[5] w[66] ziemi[161]. Gdybym teraz wydoby³ z[62] teczki[121] fotokopie[142] listów, które[242] pisa³y dzieci[112] zamkniête[212] w[66] tym[261] obozie do[62] rodziców[122], có¿[44] by[8] powiedzia³[54] ch³opiec ze[62] szko³y[121] numer[111] osiemdziesi±t jeden do[62] ch³opca[121], opatrzonego[221] numerem obozowym[251] siedemset dziewiêædziesi±t jeden?
3526 1762~W. Ja¿dzyñski~Reporta¿ z pustego pola~W£~1965~s. 43
3527 Jak[9] przynie¶li bieliznê do[62] prania[121], to[9] od[+] razu by³o widaæ, ¿e pe³no w[66] niej[46] wesz[122]. Zabija³o siê[41] je[44] m³otkiem, bywa³y dzieci[112] chore[212] na[64] pêcherz[141] z[62] zimna[121] i wycieñczenia[121], które[212] brudzi³y koce[142]. A ja musia³am koce[142] prac. To[44] czujê do[+] dzi¶. W[66] pralni[161] by³am sze¶æ[34] miesiêcy[122], ale jeszcze i teraz, po[66] tylu[36] latach narzekam na[64] rêce[142] i nogi[142].
3528 1763~W. Ja¿dzyñski~Reporta¿ z pustego pola~W£~1965~s. 51
3529 Jest zima tysi±c dziewiêæset czterdziestego[221] czwartego[221] roku[121]. Trzecia[/][211] Rzesza[/][111] Adolfa[/][121] Hitlera[/][121] dogorywa, ale machina obozowa pracuje bez[62] zgrzytów do[62] ostatniego[221] dnia, do[62] dnia wyzwolenia[121]. Ciszê nocn±[241] przerywa coraz czê¶ciej warkot[111] samolotów radzieckich[222]. Nadzieja miesza[501] siê z[65] rozpacz±. Dzieci[112] wiedz±, ¿e te[212] samoloty[112] nios± wolno¶æ[141], ale dzieci[112] nie mog± spaæ na[66] nagich[262], go³ych[262] pryczach. Co[64] kilka[34] godzin s±[57] budzone[212], pó³nagie[212], zmarzniête[212] pêdz± do[62] otwartych[222] do³ów.
3530 1764~Z. Je¿ewska~Na krañcach czasu~Czyt~1966~s. 85
3531 Kiedy agregat[111] nie dzia³a[5] i nie[+] ma elektrycznego[221] ¶wiat³a[121], u¿ywamy kulubów[122], takich[222] samych[222] jak[9] w[66] deir[+] El-bahari[/] ci¶nieniowych[222] lamp naftowych[222]. Nieraz my¶lê z[65] niepokojem, ¿e gdyby tak która¶ z[62] nich[42] wybuch³a[5]... Wszystko[41] by[8] tu posz³o[54] z[65] dymem w[66] jednej[261] chwili[161]. Nie mogê odmówiæ sobie[43] pewnego[221] wykroczenia[121] przeciwko[63] chronologii[131] niniejszego[221] dziennika i decydujê[501] siê zamie¶ciæ poni¿ej[8] opis[141] wydarzenia[121], które[211] nast±pi³o w[66] Faras[/] w[64] dwa[34] miesi±ce[142] pó¼niej.
3532 1765~Z. Je¿ewska~Na krañcach czasu~Czyt~1966~s. 132
3533 Na[66] innej[261] ¶cianie[161] Ramzes[/] Drugi[/][211] po[66] odniesionym[261] zwyciêstwie prowadzi przed[64] oblicze[141] bogów[122] szeregi[142] jeñców[122] ró¿nych[222] ras. Ze[62] ¼róde³ historycznych[222] wiadomo, ¿e nie wszystko[41] by³o tak, jak[9] ukazuj± to[44] p³askorze¼by[112] wojna z[65] hetytami toczy³a[501] siê ze[65] zmiennym[251] szczê¶ciem przez[64] lat czterna¶cie[34] bitwa pod[65] Kadesz[/][151] pozosta³a w[66] gruncie rzeczy[121] nie rozegrana, gdy¿ król zbyt[8] pochopnie uwierzy³ fa³szywym[232] informacjom szpiegów[122] i Egipcjanie wpadli w[64] zasadzkê.
3534 1766~S. Grodzieñska~Spotkanie ze mn±~Iskry~1966~s. 174
3535 Odt±d ka¿da dziewczyna pracy[121] bêdzie[56] mog³a[52] mieæ wianek[141] do[62] ¶lubu. I niedrogo, bo po¿yczony[211]. Abstrahuj±c jednak od[62] g³upich[222] dowcipów, naprawdê cieszy mnie[44] my¶l[111], ¿e s³owa[112] ,,punkt[111] us³ugowy[211]'' nie musz± siê ju¿ kojarzyæ[501] z[65] przepchaniem zlewu czy z[65] krzywo skrojon±[251] spódnic±. I tak sobie[43] marzê... Mo¿e[8] by¶my[8] siê posunêli[541] o[64] krok[141] dalej? Mo¿e[8] by[8] tak punkt[111] us³ugowy[211] ,,Przysz³a[/][211] Para[/][111]''?
3536 1767~R. Burzyñski~Turbiny i serca~WP~1964~s. 72
3537 Oczywi¶cie dyrekcja stoczni[121] bardzo chêtnie pos³a³a do[62] Kanady[/][121] dziesiêæ[34] piêknych[222] odbitek .. S±dzi pan[111] .. zapyta³em .. ¿e pan[111] z[62] Kanady[/][121] jest autentycznym[251] potomkiem s³awnego[221] filarety[121] z[62] czasów mickiewiczowskich[222]? .. Mo¿liwe[211] .. odpar³ in¿ynier .. Ignacy[/] Domejko[/][111] mineralog, geograf i podró¿nik by³ profesorem uniwersytetu w[66] Santiago[/][161]. Prowadzi³ g³o¶ne[242] badania[142] z³ó¿[122] kopalnych[222] w[66] Chile[/][161]. Od[62] nazwiska[121] tego[221] Domejki[/][121] nazwano arsenek[141] miedzi[121], odkryty[241] w[66] Chile[/][161] Domeykit.
3538 1768~R. Burzyñski~Turbiny i serca~WP~1964~s. 169
3539 Powietrze[111] dochodz±ce[211] do[62] wnêtrza[121] urz±dzeñ, a tak¿e do[62] sterylnych[222] boksów musi byæ[57] wyja³owione[211], to[41] znaczy wolne[211] od[62] wszelkich[222] drobnoustrojów. w[66] tym[261] celu[161] potê¿ne[212] kompresory[112] t³ocz± powietrze[141] poprzez[64] bakteriobójcze[242] promienie[142] ultra[+] fioletowe[242] a st±d do[62] hal fabrycznych[222], daj±c w[66] efekcie powietrze[141] ca³kowicie wolne[241] od[62] bakterii[122]. Polski[211] przemys³[111] farmaceutyczny[211] zyskuje sobie[43] coraz powa¿niejsz±[241] pozycjê w[66] ¶wiecie.
3540 1769~R. Burzyñski~Turbiny i serca~WP~1964~s. 207
3541 ¦l±zacy ze[62] ¦l±ska[/][121] Opolskiego[/][221] upodobali sobie[43] fach[141] wodniacki[241] na[66] Odrze[/][161]. Nazywaj± tê pracê ³odziark±, a siebie[44] ³odziarzami. Jo przaja ³odziarce@@@ mówi±, a znaczy to[41] ja kocham ³odziarkê. nie potrafiê zabraæ g³osu w[66] sprawach jêzykoznawczych[262], ale wydaje[501] mi siê, ¿e w[66] owym[261] ,,przaja'' jest wiele[8] z[62] wyrazu sprzyjam. Rasowa poznanianka, mówi±c do[62] swej[221] sympatii[121], nie powie kocham, lecz sprzyjam ci[43]... [&][#]
3542 1770~R. Burzyñski~Turbiny i serca~WP~1964~s. 216
3543 HP[=] ,,¦l±sk[/][111]'' przep³ywa³ pod[65] mostami ¦cinawy[/][121]. Z[62] pok³adu usuniêto dos³ownie wszystko[44], co[41] stercza³o choæby kilka[34] centymetrów. Mnie[43] kazano kucn±æ za[65] nadbudówk±. Mosty[112] przesunê³y[501] siê ponad[65] nami tak nisko, ¿e wyci±gn±wszy rêkê w[64] górê, mo¿na je[44] by³o dotkn±æ. .. Diabli[112] nadali tê wysok±[241] wodê! Mogliby¶my siê zdrowo nadziaæ[501] .. kl±³ sternik. Zaraz potem[8] da³ sygna³[141] ,,ca³±[251] naprzód''.
3544 1771~Wiech~Wis³a siê pali~Czyt~1967~s. 61
3545 Jowialny[211] rotmistrz Marianowicz[/] z[65] przylepionym[251] do[62] dolnej[221] wargi[121] sojuszniczym[251] wówczas ,,camelem[151]'' czyta³ jaki¶[241] wiersz[141] smuk³emu kapelanowi[131] polowemu, autorowi[131] zbiorku[121] ,,Kazania[/][112] i[/] skargi[/][112]'' ksiêdzu[131] Januszowi[/][131] Minkiewiczowi[/]. Za[65] nimi widzia³o siê[41] wysokie[241] zamy¶lone[241] czo³o[141] oficera[121] operacyjnego[221] Brudziñskiego[/][121]. Pod[65] sto³em bawi³[501] siê granatem ma³y[211] ch³opiec, nazywany[211] Osêk±[/][151]. Przejêty[211] i wzruszony[211] obozow±[251] atmosfer± czu³em[501] siê prawie[8] jak[9] Solski[/][111] w[66] roli[161] Wiarusa[/][121] z[62] Warszawianki[/][121].
3546 1772~Wiech~Wis³a siê pali~Czyt~1967~s. 158
3547 Jednakowo¿ potrafimy wytwarzaæ pierwszorzêdne[242] atomówki[142]. Podczas[62] pokoju[121] taka atomówka s³u¿y do[62] mielenia[121] miêsa[121]. Ale w[66] razie[161] wojny[121] domowej[221] czy jakiego¶[221] innego[221] nieporozumienia[121] towarzyskiego[221] ³apie siê[41] j± za[64] korbê[141], krêci siê[41] ni±[45] nad[65] g³ow± w[66] powietrzu[161], parê[34] minut i puszcza[5] w przeciwnika[141]. Jak[9] nasza s±siadka pu¶ci³a tak±[241] atomówkê w[64] mê¿a[141], to[9] chocia¿ nie trafi³a, sam[211] podmuch[111] go[44] przewróci³.
3548 1773~K. Truchanowski~Piek³o nie zna snu~PIW~1967~s. 69
3549 .. A je¿eli wejdê do[62] tej[221] oficyny[121]? ..spyta³em z[65] przekor±. Kaleka[111] zachichota³ tak[+] samo, jak[9] chichota³ w[66] katedrze[161], lecz zaraz siê opamiêta³[401]. .. Je¿eli pan[111] chce, proszê wej¶æ[5] do[62] lewej[221] oficyny[121]. Ale lepiej bêdzie, je¿eli pan[111] do[62] prawej[221], a potem[8] pójdzie na[64] którekolwiek[241] piêtro[141]. Wystarczy, ¿e wejdzie pan[111] na[64] pierwsze[241] lub drugie[241] piêtro[141], ostatecznie na[64] trzecie[241], lecz nie wy¿ej -- nie warto siê mêczyæ[501] ..
3550 1774~K. K±kolewski~Trzy z³ote za s³owo~Iskry~1964~s. 87
3551 Pierwszy[211] s±siad, który[211] ujrza³ ich[44], my¶la³, ¿e kto¶ obcy[211] buszuje w[66] ogrodzie s±siada[121]. Ale jednak po[66] chwili[161] obserwacji[121] z[62] ukrycia[121] przekona³[501] siê, ¿e ci[212] ludzie[112] nie przyszli[5] z[+] daleka, ¿e odbyli tylko krótk±[241] drogê chodnikiem z[62] w³asnej[221] willi[121]. Pierwsza wersja brzmia³a: oni dlatego kupili tê dzia³kê, bo wiedzieli, ¿e tam[8] jest zakopany[211] skarb[111], podobno kasa powstañcza.
3552 1775~K. K±kolewski~Trzy z³ote za s³owo~Iskry~1964~s. 150
3553 Jak[9] opowiada³a mi[43] sprzedawczyni[111] ze[62] sklepiku[121] Gminnych Spó³dzielni[=]??? (czynny[211] codziennie od[62] piêtnastej[221] do[62] dziewiêtnastej[221], po[66] przywiezieniu[161] towaru z[62] miasteczka[121] wozem, zaprzê¿onym[251] w[64] jednego[241] konia[141]) zdziwi³o j±, ¿e stary[211] £. kupowa³ puszkê kawy[121] ,,Marago'': .. ,,Ci[212] zza[62] Buga[/][121] nie pijaj± kawy[121]''. Sprzedawczyni[111] pocz±tkowo my¶la³a, ¿e do[62] £. przyjad± go¶cie[112] z[62] miasta[121]. Potem[8] zapomnia³a o[66] kawie[161]. [#]
3554 1776~W. G³owacki~Stary "Jurand"~WMor~1965~s. 6
3555 Ambicj± bowiem ka¿dego[221] dobrego[221] kapitana[121], a u[62] nas[42] kapitanowie s± nie gorsi ni¿[9] we[66] flocie[161] Jego[42] Imperialnej[221] Mo¶ci[121] Króla[121] Anglii[/][121], by³o mieæ za³ogê najlepsz±[241] mo¿liwie nieliczn±[241], mo¿liwie bez[62] bab[122] i w[+] ogóle, ¿eby za³oga by³a[5] taka! I ostatecznie za³oga zosta³a[57] wyznaczona. Cztery[31] nadobne[212] dziewice[112], ze[62] wzglêdów reprezentacyjnych[222] nadobne[212], ¶wietne[212] ¿eglarki[112], tak przynajmniej zapewnia³y, w[66] tym[46] jedna[211] mê¿atka.
3556 1777~W. G³owacki~Stary "Jurand"~WMor~1965~s. 142
3557 .. To[211] czerwone[211], z[62] prawej[221], co[64] trzy[34] sekundy[142], to[41] Nyvarp[/][111]. Uwa¿ajcie, czy nie zmienia koloru .. Nyvarp[/][111] zmienia kolor[141] na[64] zielony[241]! .. Valoarna[/][111] zmienia czerwony[241] na[64] bia³y[241]! .. Dobra[8]. Tak trzymaæ .. Zenek[/] stara³[501] siê trzymaæ ,,Szkwa³[/][141]'' jak[+] najbli¿ej podanego[221] mu[43] kursu kompasowego[221], co[41] w[66] tych[262] warunkach wymaga³o nie[+] lada[8] umiejêtno¶ci[121] i sprawno¶ci[121] fizycznej[221].
3558 1778~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 40
3559 Wieczorem, ju¿ w[66] Irkucku[/][161], przekonuje mnie[44] o[66] tym[46] najlepiej Pawe³[/] Paw³owicz[/] Siliñski[/][111], pierwszy[211] cz³owiek od[62] planowania[121], we[66] wschodniej[261] Syberii[/][161] . Teren[111] jego[42] ,,gospodarstwa[121]'' jest ponad[8] dwadzie¶cia[34] trzy[34] razy[142] wiêkszy[211] od[62] terytorium[121] Polski[/][121]. A bogactwa[112]? S± chyba nie mniejsze[212] ni¿[9] w[66] ca³ej[261] Ameryce[/][161] Pó³nocnej[/][261] .. Mamy[5] u[62] nas[42] .. mówi .. Ca³±[241] tablicê Mendelejewa[/][121]. Starczy[5] tego[42] na[64] setki[142] a nawet i tysi±ce[142] lat... [&]
3560 1779~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 53
3561 Kto my¶li[5] o[66] tym[46], ile[34] trzeba by³o problemów rozwi±zaæ, by[9] pokonaæ gwa³towne[242] straty[142] ciep³a[121], wywo³ane[242] klimatem, których[222] ofiar± pada gor±ca[211] woda, p³yn±ca z[62] kot³owni[121] do[62] srebrzystych[222] ¿eberek gdzie¶ w[66] hali[161] warsztatów, lub w[66] mieszkaniu[161] Aleksandra[/][121] Aleksandrowicza[/][121] Lusina[/][121]? Lusin[/][111] wie o[66] tym[46]: dlatego w³a¶nie mówi z[65] o¿ywieniem, ¿e wszêdzie jest centralne[211], a tak¿e bie¿±ca woda, zimna[211] i gor±ca[211]; [&]
3562 1780~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 95
3563 W[66] latach wojny[121] trzeba by³o przestawiæ[501] siê na[64] inn±[241] produkcjê i w³a¶ciwie dopiero po[66] tysi±c dziewiêæset czterdziestym[261] pi±tym[261] roku[161] zaczê³a[501] siê prawdziwa kariera radzieckiego[221] zegarka. Rozpocz±³ j± zegarek[111] Pobieda[111], nazwany[211] tak dla[62] uczczenia[121] zwyciêstwa[121] nad[65] faszyzmem. Przechodzi³ on d³ug±[241] ewolucjê, staj±c[501] siê najpopularniejszym[251] tanim[251] zegarkiem. W[64] ¶lad[141] za[65] nim[45] posz³y inne[212]. 
3564 1781~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 184
3565 Bzdury[112]? Pewno, ¿e bzdury[112], ale tu, w³a¶nie tu, ³atwiej naiwnemu by³oby uwierzyæ, zw³aszcza jak[9] widzia³ ten[241] kosmiczny[241] krajobraz[141] z[62] samolotu i gdy wytrzeszcza oczy[142] na[64] rekonstrukcjê grodziszcza[121] sprzed[62] paru[32] tysiêcy lat, które[211] wygl±da jak[9] ³amig³ówka cybernetyczno-geometryczno-kosmogoniczna. Dobrze, ¿e nas[44] w[66] koñcu Bartelski[/][111] wyprowadzi³ z[62] tego[221] galimatiasu historii[121], i nie tylko historii[121].
3566 1782~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 176
3567 .. Teraz .. mówi³ W³odimir[/] Iwanowicz[/] Czubarow[/] .. wzros³y[5] obowi±zki[112] personelu[121] kierowniczego[221]. Musimy bardziej precyzyjnie planowaæ zaopatrzenie[141] i przebieg[141] produkcji[121]. Powoli siê do[62] tego[42] przyzwyczaimy[501] .. I potoczy³a[501] siê rozmowa o[66] tym[46], jakie[212] nowe[212] zadania[112] staj±[5] obecnie przed[65] kierownictwem, które[211] wraz[8] z[65] za³og± jest gospodarzem zak³adu w[66] ca³ym[261] znaczeniu[161] tego[221] s³owa[121].
3568 1783~Spotkanie ze Zwi±zkiem Radzieckim~Interpress~1967~s. 231
3569 Rozmawiamy dalej o[66] rozwoju[161] floty[121], która posiada teraz cztery[34] bazy[142] p³ywaj±ce[242] i kilkadziesi±t[34] statków pe³nomorskich[222], o[66] sprawach kadrowych[262], o[66] znakomitych[262] kapitanach, ale po[66] paru[36] minutach rozmowê przerywa dzwonek[111]: Sowieckij[/][211] Sachalin[/][111] na[66] linii[161] ,,Ucho-sze¶æ[/]'' - kryptonim[111] radiowy[211] dyrekcji[121] wywo³uje kapitana[141]. Kapitan Dymitr[/] Mamontow[/] ka¿e sobie[43] dwukrotnie powtórzyæ, kto chce z[65] nim[45] mówiæ.
3570 1784~J. Grabowicz~Pejza¿ wiejski z Temid±~KiW~1965~s. 100
3571 Prokuratura wszczê³a wiêc ¶ledztwo[141] i od[+] razu znalaz³a[501] siê w[66] nie[+] lada[8] k³opocie. Obra¿enia[112], które[242] mia³[5] odnie¶æ zmar³y[111] na[64] skutek[141] pobicia[121] przez[64] ¿onê, nie zgadza³y[501] siê z[65] opisem choroby[121], który[241] przedstawili lekarze. Zak³ad[111] Medycyny[121] S±dowej[221] nie zgodzi³[501] siê równie¿ na[64] ekshumacjê zw³ok ze[62] wzglêdu na[64] d³ugi[241] okres czasu, który[211] up³yn±³ od[62] pogrzebu.
3572 1785~J. Grabowicz~Pejza¿ wiejski z Temid±~KiW~1965~s. 147
3573 Bia³y[/][111] ¿achn±³[501] siê, a potem[8] odrzek³ spokojnie: .. Jestem[57] przygotowany[211] do[62] obrony[121] .. W[64] jaki[241] sposób[141]? .. Mam[5] przy[66] sobie[46] sztylecik[141] .. Ten[211] dialg[111] zosta³[57] odtworzony[211] w[66] ¶ledztwie bez[62] trudu. Trudno¶ci[112] pojawi³y[501] siê dopiero przy[66] odtwarzaniu[161] samego[221] wypadku[121], który[211] mia³[5] miejsce[141] w[64] kilka[34] godzin pó¼niej. Wiadomo na[+] pewno, ¿e ,,ch³opcy[112] z[62] Franciszkowa[/][121]'' udali[501] siê przed[65] wieczorem na[64] otwarcie[141] sezonu ,,czwartków m³odzie¿owych[222]'' w[66] tutejszym[261] Domu[161] Kultury[121].
3574 1786~J. Grabowicz~Pejza¿ wiejski z Temid±~KiW~1965~s. 189
3575 Wszyscy trzej doszli teraz do[62] wniosku[121], ¿e napad[111] wymaga wielu[32] przygotowañ. Postanowili zaproponowaæ wziêcie[141] udzia³u w[66] napadzie jeszcze jednemu kole¿ce[131] Janowi[/][131] Jezierskiemu[/][131] z[62] Obornik[/][122] ¦l±skich[/][222]. Jan[/] Jezierski[/][111], który[211] przyst±pi³ do[62] spó³ki[121], mia³[5] za[64] zadanie[141] wykonaæ w[66] swoim[261] warsztacie ¶lusarsko-mechanicznym[261] narzêdzia[142] potrzebne[242] do[62] w³amania[121]. Nale¿a³o teraz z[62] kolei[121] nawi±zaæ kontakt[141] z[65] którym¶[251] z[62] pracowników[122] NBP[=] celem[62] bli¿szego[221] zorientowania[+] siê[121] w[66] lokalizacji[161] urz±dzeñ bankowych[222].
3576 1787~J. Grabowicz~Pejza¿ wiejski z Temid±~KiW~1965~s. 236
3577 Wyswatano wiêc rych³o Tadeusza[/][141] w[66] pobliskiej[261] wiosce[161]. Wyswatano do¶æ fortunnie, by³ zadowolony[211] z[62] ma³¿eñstwa[121]. Anna[/] by³a[5] ³adn±[251], mi³±[251] dziewczyn±; Tadeusz[/] od[62] pocz±tku[121] by³ szczê¶liwy[211] i zakochany[211]. Nie mia³[5] przedtem dziewcz±t, by³a[5] to[41] jego[42] pierwsza mi³o¶æ[111]. Od[62] pocz±tku[121] drêczy³y go[44] jednak niedobre[212] przeczucia[112], ¿e pierwsze[212] mi³o¶ci[112] koñcz±[501] siê zwykle nieszczê¶liwie, i w[66] zwi±zku[161] z[65] tym[45] by³[57] ci±gle przygotowany[211] na[64] przykre[242] niespodzianki[142].
3578 1788~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 42
3579 Znik³ Mehmed[/][111], a po[66] tygodniu ³upn±³ Svalides[/][111] królów[142] Delty[/][121] wiadomo¶ci±, jako[9] na[64] w³asne[242] oczy[142] widzia³ Mehmetkê[/] na[66] jego[42] plugawym[261] czó³enku[161] w[66] porcie ismidzkim[261] na[66] Marmarze[/][161]. A to[41] ju¿ sierpieñ[111], spad³ z[62] gór nie sam[211] s³odki[211] wiatr[111], tacy[212], co[9] to[8] mieli niema³e[242], dobrze olinowane[242], porz±dnie smo³owane[242] i opatrzone[242] feluki[142] czy szkuty[142] ze[8] dwa[34] razy[142] by[8] siê namy¶lili[541], nim[9] który[211] ruszy³ na[64] po³udnie[141].
3580 1789~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 139
3581 Wyra¼nie przytai³ oddech[141]: od³o¿y³em na[64] bok[141] teubnerowski[241] tomik[141], nic[41] nadzwyczajnego[211], ale nie mia³em tego[42], wybór[111] liryk[122] Propercjusza[/][121] i Catulla[/][121]. Odetchn±wszy Micha³[/] j±³ snuæ rozwa¿ania[142] na[66] marginesie zanikaj±cej[221] znajomo¶ci[121] antyku[121] wy¶miewa³ ba³wanów[142] uwa¿aj±cych[242] Myszeidos[/][141] za[64] tytu³[141], skoro[9] tak, to powinno siê[41] przecie mówiæ Iliados[/][111], w[66] obydwu[36] bowiem przypadkach tytu³y[112] siê koñcz±[501] zgodnie z[62] regu³± na[64] is: Myszeis[/], Ilias[/].
3582 1790~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 186
3583 Tytu³[111] ten[211] zreszt± by³[57] wydrukowany[211] drobn±[251] czcionk± pod[65] nazwiskiem dostojnika[121]. Nazwisko[111] by³o[57] wybite[211] najwyra¼niejszymi wersalikami, a obyty[211] z[65] nim[45] burmistrz przecie¿ starannie wynotowa³ sobie[43] to[241] miano[141] w[66] czasie, kiedy czyni³ poszukiwania[142] w[66] dowództwie okrêgu[121] nie móg³ zaprzeczyæ, ¿e tak w³a¶nie brzmi. I z[62] imienia, i z[62] nazwiska[121]. Genera³.
3584 1791~L. Kaltenberg~Ayanan...~Czyt~1967~s. 228
3585 Kiedy¶, kiedy mia³a jeszcze sze¶æ[34] lat, opowiada³em córeczce[131] Isi[/][131] o[66] rzeczach minionych[262] i dalekich[262], takich[262], które[212] ju¿ nie s±. Wtedy musia³em siê pos³u¿yæ[501] klasycznym[251] przyk³adem, którym[251] operowa³ niegdy¶ kapral Cybuszko[/][111] t³umacz±c metafizyczny[241] byt[141] linii[121] celowania[121]. Wyja¶nia³em, ¿e mo¿e[5] mimo[64] wszystko[44] istnieæ co¶[41], czego[42] nie[+] ma. Ale I¶ka[/][111] ju¿ z[+] wolna wyrabia³a sobie[43] w³asne[242] pogl±dy[142] na[64] ¶wiat[141] zat³oczony[241] rzeczownikami.
3586 1792~K. Ko¼niewski~Od dzi¶ za kwadrans~Czyt~1966~s. 76
3587 W[66] ciszy[161] przedpo³udniowej[221] godziny[121], gdy stojê na[66] korytarzu[161], dobiega mnie[44] jego[42] trojaki[211] rytm[111]: uniwersytecki[211], seminaryjny[211], szkolny[211]. Jedni[212] przecieraj± oczy[142], drudzy szukaj± odpowiedzi[121], trzeci[212] ucz±[501] siê lepszej[221] gospodarki[121]. Wszyscy maj± opu¶ciæ wrota[142] Ro¿nicy[/][121] po[66] dwóch[36] tygodniach, po[66] o¶miu[36] miesi±cach, po[66] dwóch[36] latach - bardziej niespokojni, bardziej zbuntowani, bardziej niepogodzeni z[65] w³asnym[251] spo³eczeñstwem ni¿[9] byli[5], gdy tutaj wkraczali.
3588 1793~K. Ko¼niewski~Od dzi¶ za kwadrans~Czyt~1966~s. 173
3589 Choæ ka¿de[211] jego[42] s³owo[111] by³o szczer±[251] prawd±, dokumentowan±[251] cyframi z[62] przedwojennych[222] ,,Ma³ych[/][222] Roczników[/][122] Statystycznych[/][222]'', cytatami z[62] ówczesnych[222] ksi±¿ek ekonomicznych[222] i spo³ecznych[222] - prawda tamtego[221] czasu nikogo[42] na[66] tej[261] rozgrzanej[261] polanie[161] nic[44] nie obchodzi³a. Jeszcze przed[65] godzin± polana[111] by³a[5] pe³na. Zesz³a[501] siê ludno¶æ[111] z[62] Kraczkowa[/][121], z[62] Cierpisza[/][121], z[62] okolicznych[222] wsi[122]. Ciê¿arówki[112] zwioz³y m³odzie¿[141] z[62] najdalszych[222] krañców województwa[121].
3590 1794~K. Ko¼niewski~Od dzi¶ za kwadrans~Czyt~1966~s. 220
3591 Przez[64] jaki¶[241] czas[141] s³u¿y³y temu[43] seminaria[112] inteligencji[121] terenowej[221] - okazja do[62] konfrontacji[121] wzajemnych[222] oddzia³ywañ ró¿nych[222] zespo³ów wiejskiego[221] ¶rodowiska[121]. W[66] tej[261] chwili[161] ju¿ siê one nie odbywaj±[501] - zosta³y[57] zawieszone[212]; skre¶lenie[111] odpowiedniej[221] dotacji[121] uniemo¿liwi³o Ro¿nicy[/][131] ich[42] zorganizowanie[141]. Skre¶lno subwencje[142] - zlikwidowano seminaria[142]. Straty[121] generalnej[221] nikt nie podlicza. Trudno!
3592 1795~M. Wañkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 18
3593 Kiedy¶, mkn±c nie koñcz±c±[+] siê[251] setkami mil[122] czterotorow±[251] autostrad±, spyta³em mego[241] towarzysza[141], gdzie s± tereny[112] ³owieckie[212] .. Wszêdzie .. odpowiedzia³ .. Na[66] ka¿dym[261] kroku[161] .. Jak[8] to[8] na[66] ka¿dym[261] kroku[161]? .. Mój[211] towarzysz[111] siêgn±³ po[64] siln±[241] latarkê elektryczn±[241], zwolni³ szybko¶æ[141] i sun±³ reflektorem wzd³u¿[62] lasu przy[66] drodze[161]. W[64] odzew[141] na[64] rzucane[241] ¶wiat³o[141] raz[+] po[+] raz zapala³y[501] siê w[66] lesie b³yszcz±ce[212] oczy[112] saren.
3594 1796~M. Wañkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 251
3595 Granica. Po[66] je¼dzie[161] przez[64] tyle[34] stanów, po[66] postojach w[66] tylu[36] hotelach, gdzie pies kulawy[211] nie zapyta o[64] dokumenty[142], po[66] tym[261] fruniêciu[161] bez[62] przeszkód do[62] Juarez[/][121], ta gêba czekoladowa przypomina, ¿e jednak na[66] ¶wiecie s± bariery[112] miêdzy[65] lud¼mi. Tote¿ Amerykanów[142] nic[41] tak nie dra¿ni jak[9] granica. Nawet taka granica jak[9] z[65] Kanad±[/], któr±[241] bez[62] przeszkód przelatuj± setki[112] samochodów.
3596 1797~M. Wañkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 298
3597 W[66] czasie wojny[121] okaza³o[501] siê, ¿e sektê za³o¿y³ niemiecki[211] cwaniak dla[62] celów szpiegowskich[222]. Nakryto tu siln±[241] stacjê nadawcz±[241]. No i kiedy po[66] wojnie[161] Hartford[111] zak³ada³ swoj±[241] fundacjê, wykupi³ i resztê kanionu. Doskona³a cisza stoi w[66] kotlinie. Tylko na[66] korcie[161] siedemdziesiêciopiêcioletni[211] Eastman[/][111] gra[5] w[64] badmingtona[141] z[65] m³odym[251] poet±, który[211] przez[64] kilka[34] lat siedzia³ w[66] Indiach[/].
3598 1798~M. Wañkowicz~Atlantyk - Pacyfik~Iskry~1967~s. 395
3599 Od[62] wej¶cia[121] znajdujemy[501] siê w[66] pierwszej[261] dzielnicy[161] Disneylandu[/][121] na[66] amerykañskiej[261] Main[+] Street[/], g³ównej[261] ulicy[161], typowego[221] miasteczka[121] amerykañskiego[221] z[62] koñca ubieg³ego[221] wieku[121]. W¶ród[62] rozczulaj±co szpetnych[222] domków z[65] werandami, po[66] tej[261] w³a¶nie g³ównej[261] ulicy[161], jedzie, dzwoni±c straszliwie, tramwaj[111] konny[211]. Jest to[41] nie mniejsza[211] atrakcja, ni¿[9] gdyby w[66] naszym[261] mie¶cie ukaza³[501] siê wóz[111] zaprzê¿ony[211] w[64] strusie[142].
3600 1799~S. Jarosz~W górach Ameryki Pó³nocnej~SiT~1967~s. 65
3601 Trudno pomin±æ milczeniem staropolsk±[241] go¶cinno¶æ[141], która na[64] skutek[141] oddalenia[121] od[62] kraju[121] jeszcze jakby siê spotêgowa³a[501]. Sam[211] przypominam sobie[43] kilka[34] weso³ych[222] wydarzeñ. Poniewa¿ wyg³asza³em czêsto odczyty[142] o[66] Polsce[/][161], po[66] skoñczonym[261] odczycie zapraszali mnie[44] gwa³tem do[62] siebie[42] na[64] wieczerzê. Szed³em do[62] jednego[221], do[62] drugiego[221], my¶la³em, ¿e dwie[31] kolacje[112] na[64] jeden[241] wieczór[141] to[41] chyba du¿o.
3602 1800~W. Bodnicki~Cesarzowa i smerda~¦l±sk~1963~s. 78
3603 Jeszcze raz[8] postanowi³ obej¶æ[5] ca³e[241] wzgórze[141], w[66] tej[261] bladej[261] nadziei[161], ¿e mo¿e[8] uda[501] mu siê którêdy¶ w¶lizn±æ[501] na[64] zamek[141]. Nic[41] z[62] tego[42] nie wysz³o. Wracaj±c, wst±pi³ do[62] ma³ego[221] okr±g³ego[221] ko¶ció³ka z[62] kamienia[121], pod[65] wezwaniem Micha³a[/][121] Archanio³a[/][121] na[66] Ska³ce[/][161] naprzeciw[62] Wawelu[/][121]. Tam[8] gor±co[8] prosi³ o[64] dar[141] odwagi[121].
3604 1801~W. Go³embowicz~Wêdrowiec~Iskry~1963~s. 23
3605 .. Co[41] ci[43] jest, mamo[171] .. przerwa³ ch³opiec opowiadanie[141], .. Dlaczego zamknê³a¶ oczy[142]? .. Wsta³a i bez[62] s³owa[121] poprowadzi³a go[44] do[62] k±ta, gdzie wisia³ obraz[111] Matki[/][121] Boskiej[/][221] z[62] Einsiedeln[/][121] po¶wiêcony[211] przez[64] samego[241] legata[141] papieskiego[241]. uklêk³a i to[+] samo kaza³a uczyniæ synowi[131]. .. Zmów[5] pacierz[141] .. rzek³a surowo i podziêkuj £askawej[231] Pani[131], ¿e ciê ocali³a. Ch³opiec pos³usznie ukl±k³ i me³³ pacierz[141] obok[62] ¿arliwie modl±cej[+] siê[221] i pop³akuj±cej[221] matki[121].
3606 1802~W. Go³embowicz~Wêdrowiec~Iskry~1963~s. 167
3607 Jego[42] pomy¶lne[212] kuracje[112] poruszy³y tam[8] wszystkich[242], szczególnie od[62] chwili[11], kiedy swoimi brunatnymi kuleczkami u¶mierzy³ potworne[242] bóle[142] podagryka[121], a innego[241] chorego[141], cierpi±cego[241] na[64] bezsenno¶æ[141], u¶pi³ jak[9] ma³e[241] dziecko[141]. Nikt jednak nie móg³ poj±æ, dlaczego czerpie te[242] cudowne[242] pigu³ki[142] z[62] g³owicy[121] miecza ani te¿ dlaczego nosi broñ[141] tak niezwykle d³ug±[241].
3608 1803~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 9
3609 Jak¿e to[41] by³o dawno! Wiêcej ni¼li kopê lat. Od[62] tego[221] czasu wieloletnie[211] do¶wiadczenie[111] nauczy³o Balaama[/][141], ¿e ¶wiatem rz±dz± Si³a i Rozum[111] - nic[41] wiêcej. Gdyby istnia³ Bóg prawdziwy[211] winien[5], jak[9] w[66] Egipcie[/], mieæ postaæ[141] szakala[121] albo hieny[11], gdy¿ lepszego[241] ludzie[112] nie s± godni. Có¿[44] powinien uczyniæ on, Balaam[/][111]? .. ,,Dam[5] ci[43] wszystko[44], czego[42] za¿±dasz'' .. przekaza³ Balak[/][111].
3610 1804~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 43
3611 Raczej jutrzenk± dnia oczekiwanego[221] z[+] dawna. Malki-or[/], przoduj±cy[211] nielicznej[231] garstce[131] wtajemniczonych[122], umia³ odró¿niæ u³udê od[62] znaku[121]. Nie darmo uwa¿ano go[44] za[64] króla[141] ¶wiat³a[121]. On i jemu podobni zas³ugiwali zarówno na[64] ten[241] tytu³[141], jak[9] i na[64] otaczaj±cy[241] ich[42] powszechny[241] lêkliwy[241] szacunek[141], gdy¿ rozum[111] góruje nad[65] si³±.
3612 1805~Z. Kossak~Ognisty wóz~PAX~1963~s. 98
3613 Najcudowniejsze[212] cnoty[112] stan±[501] siê wadami, je¶li w[66] nich[46] zabraknie ufno¶ci[121]. Nawet niebo[111] by³oby nieme[211] i g³uche[211], a Bóg obojêtny[211]. Niemcy[112] przynaglali, klêli. Oficer nalega³. By³ katolikiem, wiêc pozwoli³ odprawiæ nabo¿eñstwo[141], nie legitymowa³ ksiêdza-powstañca[121], ale teraz dosyæ, dosyæ! Czy siostry[112] chc± go[44] skompromitowaæ wobec[62] jego[42] w³adz?
3614 1806~A. Borowikowa~Przygody i mi³o¶ci~Iskry~1963~s. 137
3615 Mniemam, i¿ w[66] Akademii[161] czasu wyk³adów najmniej siê dziwiæ[511] bêd±[56] rozmawiaj±cych[242] nas[44] widz±c. Nie, nie. W[66] Akademii[161] wiele[8] rozprawiaæ nie nale¿y. I tam[8] s± szpiegi[112], ale s³ów parê[34] szepn±æ mo¿na. Tote¿ gdy was[44] zawo³am, podejd¼cie. Z[65] tym[45] siê rozstali[501]. Magister podrepta³ ukosem[8] przez[64] podwórzec[141], nik³y[211], ¿a³osny[211] w[66] swej[261] czarnej[261] sukni[161].
3616 1807~K. Bieroñski~El Talamiz~W£~1963~s. 61
3617 Okaza³o[501] siê tutaj na[66] miejscu[161] w[66] El-kahirze[/][161], ¿e przyjêcie[112] nowej[221] wiary[121] i oddawanie[111] pok³onów Allachowi[/][131] i jego[42] prorokowi[131] bardzo pomog³o obu[33] ch³opcom do[62] wej¶cia[121] w[64] nowy[241] ¶wiat[141], który[211] przed[65] ich[42] oczami roztoczy³ ca³y[241] wschodni[241] przepych[141] jednej[221] z[62] najbogatszych[222] stolic muzu³mañskich[222]. Dalekie[212] kraje[112], bogata dolina Nilu[/][121], praca setek tysiêcy, a mo¿e[8] i milionów ludzi[122], sk³ada³y[501] siê na[64] tê czarown±[241] bajkê Wschod[/][121].
3618 1808~K. Bieroñski~El Talamiz~W£~1963~s. 150
3619 .. Wyz³ocili swoje[242] ko¶cio³y[142] wspania³o¶ciami ¶wiata, dzisiaj to[41] ju¿ tylko ciemni[212] fanatycy[112]! Na[66] koñcu[161] Abu[+] Alkortabi[/][111] doda³: Z[62] kolei[121] dawni prze¶ladowani stali[501] siê sami[212] bezwzglêdnymi prze¶ladowcami! W³a¶nie ten[211] mnich, niepomny[211] na[64] ocalenie[141] mu ¿ycia[121], powiedzia³ mi[43] w[64] oczy[142]: Ty, rabbi[171], powiniene¶ pierwszy[211] sp³on±æ na[66] stosie, poniewa¿ Bóg obdarzy³ ciebie[44] wielu[35] talentami, a m±dro¶æ[111] twoja nie dyktuje ci[43] jedynej[221] i prostej[221] drogi[121] uznania[121] krzy¿a!
3620 1809~K. Bieroñski~El Talamiz~W£~1963~s. 239
3621 Czyli¿ by³oby to[41] prawd±? Sk±d¿e zatem pokrewieñstwo[111] z[5] dostojnym[251] królem Kranganoru[/][121]? Przodkowie moi[212] przybyli[5] do[62] tego[221] kraju[121] przed[65] tysi±cem lat - odpowiedzia³ Józef[/]. Uciekli¶my z[62] Babilonii[/][121] przed[65] prze¶ladowaniem perskiego[221] w³adcy[121], przed[65] innymi tysi±cami lat nie wrócili¶my do[62] Jerozolimy[/][121], gdy perski[211] Cyrus[/][111] rozkaza³ odbudowaæ ¶wi±tyniê Jahwe[/][121].
3622 1810~T. Kudliñski~Gniew o Szoszannê~LSW~1963~s. 265
3623 .. A ty, Jono[/][171] utraci³es wiarê w[66] Iftê[/] i w[64] nasz±[241] sprawê. Czy¿[8] szofet[111] nie ¶lubowa³ Panu[131] za[64] zwyciêstwo[141], jak[9] chcia³e¶? Czy¿[8] ty sam[211] nie b³ogos³awi³e¶, nie wyci±gn±³e¶ losu za[65] wojn±? Czy nie rzuci³e¶ wielkiej[221] kl±twy[121] na[4] lud[141] Ammon[/]? .. Tak. I by³em w[66] radzie[161], i pos³owa³em do[62] króla[121], i przywiod³em Zeeba[/][141] na[64] pomoc[141], prawda, wszystko[44] to[241] uczyni³em i mo¿e[8] wiêcej jeszcze.
3624 1811~T. Kudliñski~Gniew o Szoszannê~LSW~1963~s. 354
3625 Nie zda[501] siê na[64] nic[44] twoje[211] my¶lenie[111] i na[64] nic[44] twe[212] ¿ale[112]. Choæ serce[111] siê ¶ciska[501], trzeba przystaæ, bo wielka musi byæ ofiara, jak[9] i wielka by³a[5] wojna i wielkie[211] jej[42] zwyciêstwo[111]. I choæ postawi³e¶ tu zbrojnych[142], Szemuelu[/][171], i knujesz pewnie, jak[9] zawsze, swoje[242] podstêpy[142], tyle[8] ci[43] powiem, ¿e pró¿ne[212] twe[212] zabiegi[112] i ¿e nic[44] nie wskórasz.
3626 1812~T. Kudliñski~Gniew o Szoszannê~LSW~1963~s. 443
3627 By³o ju¿ po[66] pó³nocy[11], kiedy Iftael[/][111] przerwa³ milcz±c±[241] ¿a³obê przy[66] zmar³ej[161]. Podniós³[501] siê i wyszed³ z[62] niewie¶ciej[121], gdzie rozpytywa³ s³u¿ebn±[141], jak[9] siê wszystko[41] przytrafi³o[501]. Pochlipuj±c dziewka opowiada³a po[66] kolei[161], jak[9] biega³a za[65] Ofr±[/][151] b³±dz±c±[251] po[66] ulicach i domach nie wiadomo za[65] czym[45], jak[9] ta pó¼niej wybieg³a na[64] mur[141] przy[66] Bramie[/][161] Nowej[/][261], gdzie gromadzono drwa[142] na[64] ogieñ[141].
3628 1813~J. T. Dybowski~¦wiat³o nad Hellad±~NK~1963~s. 58
3629 Wszyscy[212] szli pieszo przy[66] wozach, bo nie by³o na[66] nich[46] miejsca[121] dla[62] nikogo[42]. Nie ujechali pó³ stadia[121], gdy Arystofanes[/] oderwa³[501] siê od[62] gromadki[121] i pêdem pobieg³ ku[63] domowi[131] .. Czy¶ zwariowa³[53], ch³opaku[171]? .. krzykn±³ za[65] nim[45] ojciec .. Zostawi³em tu mój[241] skarb[141], zaraz wrócê .. odpowiedzia³ wyrostek i znikn±³ w[66] g³êbi[161] domu[121], lecz za[64] chwilê wróci³ ze[65] zwojem papirusów w[66] rêku.
3630 1814~J. T. Dybowski~¦wiat³o nad Hellad±~NK~1963~s. 100
3631 Ojcze[171] .. mówi³a szlochaj±c. Ksantyspos[/][111] umiera. Prosi³ na[64] wszystko[44], by¶[9] przyby³ do[62] niego[42]. Chce ciê b³agaæ o[64] przebaczenie[141] .. Nie chod¼! Nie godzien tego[42]. Tyle[8] przysporzy³ ci[43] zgryzot i wstydu .. wstrzymywa³a mê¿a[141] Aspazja[/][111]. Zapad³a[5] chwila milczenia[121], przerywana tylko ³kaniem Sofii[/][121] .. To[41] jest w[66] ka¿dym[261] razie[161] mój[211] syn. Pójdê. Trzeba jednak pos³aæ po[64] archonta[141] króla[121].
3632 1815~J. T. Dybowski~¦wiat³o nad Hellad±~NK~1963~s. 244
3633 Nêdzny[211] weso³ek[111] Arystofanes[/] wiêcej znaczy u[62] ludu[121] ode[62] mnie[42] - skar¿y³[501] siê z[65] gorycz± m³ody[211] arystokrata swoim[232] przyjacio³om. Zobacz± jednak, kim[45] jestem, gdy przybêdzie ze[62] Sparty[/][121] poselstwo[111] pokojowe[211]. I rzeczywi¶cie poselstwo[111] przyby³o. Nigdy nie by³o tak wielkie[211] i tak wspania³e[211]. Na[66] jego[42] czele[161] sta³ Damagetos[/], brat króla[121] Agisa[/][121].
3634 1816~K. Ko¼miñski~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 45
3635 Ale którego¶[221] styczniowego[221] ju¿ dnia, gdy zdawa³o[501] siê, ¿e mo¿na by³o zawierzyæ tym[232] obietnicom - ludno¶æ[111] miasta[121] musia³a byæ przytomna niezwyk³ej[231] ,,uroczysto¶ci[131]''. Ca³y[211] garnizon[111] stawa³ pod[64] broñ[141] z[62] rozkazu dowódcy[121] mia³[5] byæ[57] karany[211] strzelec - spiskowiec Jan[/] Starysa[/][111] za[64] to[44], ¿e namawia³ swych[242] kolegów[142] strzelców[142] kostromskiego[221] Pu³ku[121] do[62] ,,nieuleg³o¶ci[121] rozkazom swej[221] w³adzy[121] i wyra¿a³[501] siê nieprzyzwoicie o[66] cesarzu[161] i rz±dzie''.
3636 1817~K. Ko¼miñski~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 189
3637 Zamierzy³em[501] siê na[64] niego[44] i da³em mu w[64] pysk[141] raz[141], a mo¿e i dwa[34]. ,,Litwin[/]'' te¿ siê ju¿ bra³[501] do[62] niego[42]. Tylko raz[141] w[64] gêbê. Co[41] dalej, Bojanek[/][171]? Uciek³ na[64] pokoje[142] i wo³a³ na[64] ludzi[142]. Zlecieli[501] siê lokj, kuchta, karbowy[111], jeszcze kilku[32]. Zwi±zaæ nas[44] kaza³ jak[9] baranów[142].
3638 1818~K. Ko¼miñski~Ostatni wódz~LSW~1963~s. 278
3639 Zieleñsze[212] zdawa³y[501] siê te¿ ni¿[9] wczoraj jeszcze korony[112] sosen i pêcznia³y od[62] kr±¿±cych[222] z[62] korzeni soków ga³±zki[112] bezlistnych[222] drzew, przes³aniaj±ce[+] siê[212] w[66] dali[161] niby ró¿ow±[251] mg³±. Nie widzia³a tego[221] wszystkiego[42]. Ledwie s³ysza³a, gdy zagadywa³ do[62] niej[42] wioz±cy[211] j± w[64] dobrego[241] kasztanowatego[241] konika[141] m±¿ Marynki[/][121], m³ody[211], przystojny[211] ch³op.
3640 1818~J. Gielo~Cena walki~PAX~1963~s. 37
3641 Zmierzch[111] sta³[501] siê coraz ciemniejszy[211], na[66] niebie ukaza³y[501] siê pierwsze[212] gwiazdy[112]. Jedne[212] by³y[5] olbrzymie[212] jak[9] dojrza³e[212] owoce[112], a inne[212] ma³e[212], ¿ywe[212] jak[9] rozmigotane[211] srebro[111]. Ksiê¿yc[111] k³ad³ na[64] pola[142] l¶ni±c±[241], srebrn±[241] smugê. Nagle gdzie¶ w[+] pobli¿u zaszczeka³ pies. Odpowiedzia³ mu drugi[211]. Szczeka³y przez[64] d³ugi[241] czas[141] w¶ród[62] jasnej[221] od[62] ksiê¿yca nocy[121].
3642 1820~E. Paukszta~Buntownicy~t. I~MON~1963~s. 63
3643 Hamowa³[501] siê ca³±[251] si³± woli[121], twarz[111] jego[42] sczerwienia³a[5], ¶ci±gnê³y[501] siê ³uki[112] krzaczastych[222] brwi[121], palce[112] zakrzywi³y[501] jak[9] u[62] drapie¿nego[221] ptaka[121]. Ksi±¿ê Micha³[/], który[211] sam[211] by³ dobrym[251] ¿o³nierzem i lubi³ chwack±[241] postawê, spojrza³ znów na[64] Kalksteina[/][141] z[6] ¿yw±[251] sympati±. Przemknê³o mu przez[64] my¶l[141], ¿e rad[211] by[8] takich[242] mia³[54] wszystkich[242] swych[242] oficerów[142].
3644 1821~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 152
3645 Dopiero jak[9] z[62] kancelarii[121] pismo[141] im[43] okazano urodzonego[221] Lubomirskiego[/][121], i¿ ³oñskiego[221] roku[121] przyrzeczenie[141] dawa³ popierania[121] elekcji[121], gwa³t[111] siê podniós³[501] okrutny[211], ju¿ i Sobieskiego[/][121] marsza³kostwo[141] ka¿dy[211] gotów by³ uznaæ. Król jegomo¶æ na[64] ten[241] czas[141] objawi³ niemal ojcowskie[242] deklaracje[142] wzglêdem[62] Lubomirskiego[/][121], co[41] tako¿ sta³o[501] siê oliw± na[64] ogieñ[141].
3646 1822~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 207
3647 Hoverbeck[/] ani siê spodziewa[501] dzisiejszej[221] riposy[121]. Spojrza³ des[+] Noyers[/][111] na[64] zegar[141] gdañski[241], stoj±cy[241] w[66] rogu[161] komnaty[121]. Niezad³ugo nadjedzie. Czekam usilnie. Ja jestem gotowa. Zabrzmia³o to[41] z[65] dawn±[251] moc±. Patrza³ na[64] ni±[44] z[65] uznaniem. Dziwn±[241] rolê spe³nia³ na[66] polskim[261] dworze, u[62] boku[121] królowej[121], do[62] najskrytszych[222] spraw[122] dopuszczony[211] jej[42] zaufaniec[111].
3648 1823~E. Paukszta~Buntownicy~MON~1963~s. 296
3649 Tysi±ce[112] oczu[122] ¶lepi³o za[65] nimi, gdy znikali w[66] szerokich[262] drzwiach. Trochê teraz namiêtno¶ci[112] przycich³y[5], upa³[111] by³, zmêczenie[111] równie¿ czyni³o swoje[241], nienormalnie przecie¿ up³ywa³y wszystkim[232] te[212] dni[112]. Z[62] temat jednak ¿adnym[251] sposobem nie mo¿na by³o ko³a[121] sprowadziæ. Coraz to[8] kto¶ ujawnia³ tajemne[242] i przeciw[63] prawu[131] zabiegi[142] stronników[122] Lotaryñczyka[/][121] i ksiêcia[121] Neuburga[/][121].
3650 1824~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 61
3651 Na[64] dragonów[142], coraz gêstszym[251] krêgiem otaczaj±cych[242] wyloty[142] dróg wiod±cych[222] do[62] Knauten[/][121], kr±¿±cych[242] po[66] lesie i polach, patrza³ teraz pob³a¿liwie, gdy przedtem przejmowali go[44] tak±[251] pasj±, ¿e miewa³ ochotê powystrzelaæ ich[44] jak[9] napastliwe[242] jastrzêbie[142]. Podszed³ do[62] okna[121]. ¦niegi[112] le¿a³y g³êbokie[212], rozsierdzi³a[501] siê zima w[66] tym[261] roku[161].
3652 1825~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 150
3653 Wasza mi³o¶æ[17] nie dworuj, bo nie lubiê - warkn±³ wojewoda kaliski[211]. Ostawcie[5] swary[142]! Zginêli¶my tedy. Bo có¿[44] mo¿na innego[221] poczynaæ, jak[9] jeno g³owê w³asn±[241] próbowaæ os³oniæ, choæ nie my¶lê, ¿e pójdzie to[41] ³atwo - Wielopolski[/][111] by³ zupe³nie z³amany[211]. Nie turbuj[501] siê, waszmo¶æ[171].
3654 1826~E. Paukszta~Buntownicy~t. II~MON~1963~s. 294
3655 Przyby³y[211] z[62] Knauten[/][121] wraz[8] z[65] pu³kownikiem Markiewka[/][111] ciê¿ko uniós³ g³owê znad[62] sto³u i przetoczy³ wokó³[8] zamglonym[251] wejrzeniem. Przy[66] stole chrapali spici jak[9] i on towarzysze, który¶[211] zwali³[501] siê na[64] pod³ogê, a¿ rzêzi³ z[62] nadmiaru wypitych[222] trunków. Nic[44] nie pojmowa³. mroczno, kêdy¶ pali[501] siê tylko jedna ³ojówka, czy¿by byli[5] jeszcze u[62] Thamsona[/][121] na[66] Lesznie[/][161]? Prawda, szynkwas[111], rzêdy[112], kufli[122] g³ucha cisza, tylko to[211] chrapanie[111] kompanów[122].
3656 1827~L. ¦wie¿awski~Cieñ obok ¶wiat³a~PAX~1963~s. 62
3657 Jury[111] og³osi³o uchwa³ê: Artur[/] Grottger[/] otrzymuje nagrodê za[64] obraz[141] Spotkanie[/][111] Króla[/][121] Jana[/][121] Sobieskiego[/][121] Z[/][65] Cesarzem[/][151] Leopoldem[/] Pod[/][65] Szwechatem[/][151]. Nagroda - dreszcze[111] rado¶ci[121], z[62] której[221] w[66] pierwszej[261] chwili[161] nie mo¿na sobie[43] w[66] pe³ni[161] zdaæ sprawy[121]. Mo¿e[8] moment[111] zaskakuj±cego[221] sprawdzenia[121] ¿ywionych[222] nadziei[122] jest najlepsz±[251] chwil± nagrody[121]?
3658 1828~L. ¦wie¿awski~Cieñ obok ¶wiat³a~PAX~1963~s. 117
3659 W[+] ogóle nie podejmujê[501] siê braæ[5] na[64] o³ówkowy[241] warsztat[141] opowie¶ci[122] historycznych[222]. Jedn±[241] jedyn±[241] kompozycjê, ,,Dni[/][112] Bohaterskie[/][212] W[/][66] Guens[/][161]'', przerobi³em z[62] mojego[221] m³odocianego[221] obrazka - roze¶mia³[501] siê jak[9] z[62] dobrego[221] figla. Zjawiwszy[501] siê w[66] redakcji[161], po[66] przejrzeniu[161] przes³anych[222] mu do[62] wyboru materia³ów, o¶wiadczy³ Waldheimowi[/][131]: je¶li ju¿ nie aktualne wypadki[112], to[9] wolê[5] ilustrowaæ ¶wiat[141] ba¶ni[121].
3660 1829~L. ¦wie¿awski~Cieñ obok ¶wiat³a~PAX~1963~s. 206
3661 Tarnowski[/][111] z[65] Leefflerem[/][151] brali na[64] siebie[44] za³atwienie[141] sprawy[121] z[65] dyrekcj± towarzystwa[121] artystycznego[221]. Zaraz siê tam[8] wybior±[501]. Maria[/] zwróci³a uwagê, ¿e kartony[142] trzeba naprzód oprawiæ. Ja sam[211] zaniosê obrazy[142] do[62] introligatora[121] - ofiarowa³[501] siê gorliwie Eustachy[/][111] i zaczerwieni³[501] siê. Nawet Grabiec[/][111], chocia¿ zauwa¿y³ zawstydzenie[141] mistyka[121], uda³, ¿e nie widzi. Nieraz by³em z[65] Arturem[/] w[66] introligatorni[161], do[62] której[221] oddaje swoje[242] roboty[142] - t³umaczy³[501] siê Eustachy[/]. Najlepiej bêdzie, je¶li zajmê siê tym zaraz. [#]
3662 1830~L. ¦wie¿awski~Cieñ obok ¶wiat³a~PAX~1963~s. 295
3663 Lecz nie tê w³±czy³ do[62] cyklu[121], ale tak±[241], która odwa¿nie ukazuje twarz[141] z[65] zastyg³ym[251] cierpieniem, nie z³aman±[241] na[66] duchu[161], siln±[241] opiekunkê swoich[222] dzieci[122], która pójdzie bez[62] trwogi[121] w[64] ¿ycie[141] zaprzysiêgn±wszy walkê gnêbicielom ojczyzny[121]. Taka jest moja heroina - pomy¶la³ i by³a[5] to[41] my¶l[111] pokrzepiaj±ca. Ze[62] szkicownika wysunê³a[501] siê kartka z[65] wierszami Musseta[/][121], przepisywanymi przez[64] pannê Gi¿yck±[/][141]. Zab³±ka³a[501] siê wtenczas spomiêdzy[62] po¿yczonych[222] mu listów przyjació³ki[121]. Znowu przypomnienie. Odczyta³ wiersze. Od³o¿y³ je z ¿alem. [#]
3664 1831~J. Maciejewska~Czerwona wie¿a~¦l±sk~1963~s. 72
3665 Pojawi³y[501] siê drukowane[212] dzie³a[112] nauki[121] prawniczej[221] i medycznej[221]. Szerzy³a[501] siê filozofia w[66] najszerszym[261] znaczeniu[161]. Tworzono poezjê jeszcze w[66] jêzyku[161] ³aciñskim[261], ulegaj±c wzorom staro¿ytnych[222], ale tu i ówdzie pióro[111] autora[121] sk³ania³o[501] siê ju¿ do[62] prozy i wiersza[121] w[66] mowie[161] narodowej[261] . Wykszta³ceni w[66] naukach humanistycznych[262] magistrowie t³umaczyli klasyków[142], zajmowali[501] siê dziejopisarstwem. Pisano biografie[142] i pamiêtniki[142].
3666 1832~J. Maciejewska~Czerwona wie¿a~¦l±sk~1963~s. 127
3667 ¯ycie[111] jest podobne[211] do[62] jasno¶ci[121] dnia i ciemo¶ci[121] nocy[121] - my¶la³ - albo do[62] przyp³ywu i odp³ywu morza[121]. Czasem[8] cz³owiek wdrapuje[501] siê na[64] szczyt[141] góry[121] tylko po[64] to[44], by[9] spa¶æ w[64] dó³[141]. Jednego[42] nie mo¿na straciæ - nadziei[121] i wiary[121] w[64] moc[141] w³asnej[221] woli[121]. Ojciec. On w³a¶nie przesta³ wierzyæ w[64] powrót[141] swoich[222] synów[122] na[64] ¦l±sk[/][141]. Jerzy[/] krytycznie oceni³ postêpowanie[141] ojca[121].
3668 1833~J. Maciejewska~Czerwona wie¿a~¦l±sk~1963~s. 216
3669 Teraz kmieci[142] zamieniono w[64] niewolników[142]. I tylko czasem[8] w[66] swoich[262] klechdach wspominali zamierzch³e[242] czasy[142], kiedy w³asnowolnie w³adali ziemi±, wybierali sobie[43] so³tysów[142], a ci[212] po[+] pospo³u z[65] ³awnikami sprawowali s±dy[142]. Dygota³o w[66] Dêbowcu[/][161] serce[111], gdy sobie[43] przypomina³ wszystkie[242] zas³yszane[242] od[62] kamratów[122] wie¶ci[142]. Ludziom tym[232] w[66] swoich[262] wsiach nie przys³ugiwa³o ¿adne[211] ludzkie[211] prawo[111]. Niektórych[242] si³± oderwano od[62] rodzinnej[221] ziemi[121] i sprzedano jako[64] ¿onierzy[142] obcemu w³adcy[131].
3670 1834~J. Maciejewska~Czerwona wie¿a~¦l±sk~1963~s. 271
3671 Widzisz tu, wasza przewielebno¶æ[171], najstarsze[242] pisma[142] ¶wiata, zostawione[242] nam przez[64] Demokryta[/][141] i Arystotelesa[/][141]. A tu le¿y Agryppa[/][111], Paracelsus[/][111] i Albertus[/] Magnus[/][111]. A co[44] s±dzisz o[66] zmar³ym[261] niedawno Michale[/][161] Sêdziwoju[/][161]? Widzê na[66] stole tak¿e jego[42] dzie³o[141]. Mój[211] czcigodny[211] ojciec wielce powa¿a³ tego[241] mistrza[141]. Wiedza Sêdziwoja[/][121] by³a[5] i¶cie cudowna, gdy¿ wbrew[63] temu[43], co[44] mówisz, jemu uda³o[501] siê sporz±dziæ prawdziwe[241] z³oto[141].
3672 1835~J. Maciejewska~Czerwona wie¿a~¦l±sk~1963~s. 360
3673 Na[64] Czerwon±[/][241] Wie¿ê[/][141] na[64] turmê[141] biskupi±[241]! Czas[5] zburzyæ do[62] ostatniej[221] ceg³y[121] to[241] gniazdo[141] ucisku[121]. Kukufat[/][111] szybko opanowa³ zamieszanie[141], nawo³uj±c zgromadzonych[242] do[62] zachowania[121] spokoju[121]. Uciszcie[501] siê! Musimy siê naradziæ[501]. ¯aden[211] z[62] naszych[222] wiernych[222] wyznawców[122], opu¶ciwszy to[241] miejsce[141], nie mo¿e[5] nawet pisn±æ o[66] tym[46], co[41] tutaj zasz³o. Zatajcie te¿ wszystko[44] przed[65] kaznodziej±, gdy¿ nie mo¿emy czyniæ go[44] wspó³winnym[251] ani odpowiedzialnym[251] za[64] nasz[241] czyn[141].
3674 1836~K. Ruczyñski~Salwa w Bredynku~Pojezierze~1963~s. 51
3675 Ale[8]. Ty¶ ch³opak tutejszy[211], powiedz, o[64] co[44] tu idzie, co[41] tu jutro[8] bêdzie? M³ody[211] Klomfas[/] rozejrza³[501] siê i wzrok[11] jego[42] spotka³[501] siê z[65] uwa¿nym[251] spojrzeniem Moryca[/][121] stoj±cego[221] za[65] szynkwasem. Mówili o[66] nim[46], ¿e ju¿ ze[65] szczêtem sprzeda³[501] siê Grossowi[/][131], odk±d ten[211] wzi±³ go[44] za[64] szynkarza[141]. Donosi³ mu wszystko[44], co[44] ludzie[112] we[66] wsi[161] gadaj±.
3676 1837~T. Parnicki~Nowa Ba¶ñ~cz. II~PIW~1963~s. 30
3677 Bo oto wcale powa¿ne[212] istniej± - a i dowodami na[66] pi¶mie utwierdzone[212] zalecam przejrzenie[141], a i przemy¶lenie[141] czwartego[221] z[62] za³±czników do[62] tego[221] oto uzasadnienia[121] wniosku[121] mojego[221] o[64] zamienienie[141] Joannie[/][131] kary[121] ognia na[64] wygnanie[141] do[62] Atlantydy[/][121]. W³a¶nie wiêc dowodami na[66] pi¶mie wsparte[212], powtarzam - podstawy[112] do[62] mniemania[121], i¿ rzeczony[211] Eryk[/], pozornie syn Gnupa[/][121], wnuk Birninga[/][121], prawnuk te¿ Gnupa[/][121], a praprawnuk Tornbiorga[/][121] islandczyków[142], w[66] rzeczywisto¶ci[161] by³ synem króla Polski, Boles³awa, drugiego tego imienia. [#]
3678 1838~T. Parnicki~Nowa Ba¶ñ~cz. II~PIW~1963~s. 292
3679 Chrzecijanie[172] nowi we[66] wszystkich[262] Hiszpaniach[/], gdy wspó³dzia³amy z[65] chrze¶cijanami starymi w[66] dziele przybli¿ania[121] Królestwa[121] Bo¿ego[221] na[66] ziemi[161] - to[9] na[66] czyich[262] warunkach? Chcemy czciæ zmartwychwstanie[141] ukrzy¿owanego[221] mesjasza[121] potrawami ¶wi±tecznymi na[66] oliwie[161], ale musimy na[66] t³uszczu[161] wieprzy[122] mordowanych[222] bezlito¶nie ku[63] chwale[131] tego[221], który[211] sam[211] siê zwa³[501] ³agodnym[251] Barankiem Bo¿ym[251], wiêc choæ to[41] i dziwnie brzmi mo¿e[8], krewniakiem w[66] symbolu[161] w³a¶nie tym[261] wieprzków[122] wszystkich[222], cielaków, rybek - powiedz, ¿e przesadzam. [#]
3680 1839~T. Parnicki~Nowa Ba¶ñ~cz. II~PIW~1963~s. 381
3681 Nie nêci mnie[44] wcale zdobycie[111] rozg³osu - czy to[8] dzi¶, czy za[64] dwadzie¶cia[34] lat - takiego[221], wedle[62] którego[221] zaliczony[211] bym[8] zosta³[54] w[64] poczet[141] tajnych[222] zwolenników[122] kastylskich[222] doktora[121] Marcina[/][121] Lutra[/][121], a to[8] na[66] zasadzie[161], i¿ rzeczywi¶cie mog±c dopomóc Fernandowi[/][131] Cortesowi[/][131] w[66] zaprzêgniêciu[161] atlantów[122] g³upio nazywanych[222] teraz powszechnie indianami w[64] s³odkie[241] jarzmo[141] chrystusowe[241], wiêc te¿ piotrowe[241], wiêc te¿ papieskie[241], a tym samym w drugie jarzmo: podw³adno¶ci Królestwu Kastylii czy obu nawet królestwom zjednoczonym - nie pomog³em!
3682 1840~S. Czernik~Nowina~W£~1964~s. 96
3683 Tak czy inaczej, obaj ku¼nicy[112], stary[211], a wiêcej pewnie m³ody[211], przyjêli ze[65] zdziwieniem niespodziewane[242] odwiedziny[142] grodnej gozpodzy. Tylko Benedykt[/] siedzia³ obojêtnie na[66] pieñku[161], poch³oniêty[211] do[+] cna innymi sprawami. W[66] tej[261] chwili[161] zapomnia³ o[66] ku¼ni[161] i ku¼nikach. Wreszcie wsta³ i nie patrz±c na[64] nikogo[44], mówi³ do[62] siebie[42]: [&]
3684 1841~S. Czernik~Nowina~W£~1964~s. 151
3685 Nie zd±¿y³ Serab[/][111] daæ odpowiedzi[121]. Gospodza, dot±d jakby pó³martwa, o¿ywi³a[501] siê naraz, stanê³a miêdzy[65] Serabem[/] a braæmi i dumnie zezna³a: Ju¿ siê nie zapieram[501], przyznajê[501] siê do[6] tego[42], co[44] zrobi³am. Tak, zabi³am. ¦pi±cego[241], zielem odurzonego[241] zabi³am sztyletem. Dzi¶ o[66] pierwszej[261] zorzy[161]. Cia³o[141] pochowa³am w[66] ogródku, na[66] grobie zasia³am rutê i lilie[142], które[212] zakwit³y[5]. Zabójczyni[111]! Katowa[111]! potêpi³y j± od[+] razu tymi s³owami bratowie[112].
3686 1842~K. Bunsch~Prze³om~WL~1965~s. 124
3687 Król ¿achn±³[501] siê i przez[64] chwilê widocznie hamowa³ ostre[242] s³owa[142], po[66] czym[46] rzuci³ czytajcie dalej. Andrzej[/] donosi³, ¿e ma nadziejê, i¿ przy[66] stosownym[261] poparciu[161] uda[501] siê wstrzymaæ wys³anie[141] bulli[121], której[221] opis[141] za³±cza. Z[62] kolei[121] podkomorzy odczytywaæ j±³ pó³g³osem po[66] ³ainie[161] bullê[141]. Jadwiga[/] z[65] niepokojem i wspó³czuciem patrzy³a na[64] mê¿a[141].
3688 1843~K. Bunsch~Prze³om~WL~1965~s. 213
3689 Krzych[/] otrzyma³ rozkaz[141] obje¿d¿ania[121] na[66] czele oddzia³u pruskiego[221] dobrzyñskiej[221] granicy[121] a¿ po[64] bory[142] i bagna[142] Myszynieckiej[/][221] Puszczy[/][121], z[65] zadaniem strze¿enia[121] przepraw[122] i brodów, nieprzepuszczania[121] przez[64] nie[44] nikogo[42] i przesy³ania[121] wie¶ci[122], gdyby ruchy[142] jakie¶[242] zauwa¿y³. Krzych[/] podj±³[501] siê z[65] ulg± tego[221] zadania[121]. Nie wierzy³ te¿ w[64] napa¶æ[141] ze[62] strony[121] Litwy[/][121] w[66] czasie, gdy z[62] porêki[121] Giedymina[/][121] odbywa³[501] siê w[66] Wilnie[/][161] zjazd[111], maj±cy[211] radziæ nad[65] powszechnym[251] pokojem.
3690 1844~K. Bunsch~Prze³om~WL~1965~s. 268
3691 Zajêcia[112], daj±ce[212] mu swobodê, pozwala³y na[64] ¿ycie[141] bez[62] my¶li[121], czêsta samotno¶æ[111] czyni³a je[44] zno¶nym[251]. Umia³ j± zreszt± zachowaæ nawet w¶ród[62] ludzi[122], ze[62] swej[221] wysoko¶ci[121] patrz±c ponad[64] ich[42] g³owy[142] kamiennym[251] spojrzeniem, nie odpowiadaj±c na[64] pytania[142], je¶li nie dotyczy³y wprost jego[42] zajêæ. Uwa¿ano go[44] za[64] wynios³ego[241] i pysznego[241], nikt nie próbowa³ zbli¿yæ[501] siê do[62] niego[42], unikali go[44] nawet prze³o¿eni[112].
3692 1845~K. Bunsch~Prze³om~WL~1965~s. 357
3693 Gdy pomy¶lê, ¿e to[41] z[62] winy[121] naszych[222] dzieci[122], przekl±æ bym[8] chcia³[54] p³ody[142] w³asnego[221] ³ona[121]. Rozp³aka³a[501] siê .. Nie ¶miem nawet Boga[141] prosiæ, by[9] im[43] wybaczy³ .. rzek³a, szlochaj±c. Uspokójcie[501] siê - powiedzia³ ³agodnie. Zbêdne[211] by³o okrucieñstwo[111], ale jego[42] winê ju¿ nie naszym[232] dzieciom przypisaæ. Niechaj Kazimierz[/][111] pokuty[142] czyni[55] i ja mu od[62] siebie[42] do³o¿ê, ale nam Bogu[131] dziêkowaæ, ¿e tak siê skoñczy³o[501].
3694 1846~K. Bunsch~Prze³om~WL~1965~s. 446
3695 Tymczasem za¶ knechci zakonni i angielscy kusznicy[112], którzy w[64] ¶lad[141] za[65] landkomturem przebyli most[141], ustawili[501] siê w[66] szyku[161], dzidy[142] wbili w[64] ziemiê, by[9] siê przed[65] uderzeniem jazdy[121] zas³onic, i z[65] wielk±[251] wpraw± biæ jêli z[62] kusz do[62] najbli¿ej stoj±cych[222] ³êczycan[122]. Widz±c to[44] Paszko[/][111] Ogoñczyk[/][111] skoczy³ ku[63] nim[43] i bitwa rozp³omienia³a[501] siê znowu, przybieraj±c na[66] zaciêto¶ci[161].
3696 1847~P. Burchard~Duch ¿ó³tych li¶ci~NK~1965~s. 116
3697 Je¶li spotka ich[44] przykro¶æ[111], ju¿ po[66] krótkim[261] czasie powracaj± do[62] normalnej[221] pogody[121] ducha[121]. To[41], za¶ co[41] dobre[211] i przyjemne[211], tkwi w[66] ich[42] pamiêci[161] znacznie d³u¿ej. Emma[/][111] pomy¶la³a w[66] tej[261] chwili[161], ¿e nie jest to[41] spostrze¿enie[111] specjalnie odkrywcze[211]. Pod[65] tym[251] wzglêdem nie ró¿ni±[501] siê od[62] Europejczyków[122]. Choæby sam[211] Hugo[/][11]: poch³oniêty[211] prac±, zapomnia³ ju¿ zupe³nie o[66] niedawnych[262] trudach podró¿y[121] i o[66] chwili[161], kiedy zw±tpi³ w[64] sukces[141] i mia³[5] zamiar[141] wracaæ.
3698 1848~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 19
3699 A tymczasem na[66] drugim[261] krañcu[161] carskiego[221] imperium[121] Henryk[/] koñczy sw±[241] drogê do[62] Janusza[/][121]. Warszawski[211] ,,G³os[/][111]'' drukuje jego[42] ,,Dziecko[/][141] Salonu[/][121]'', powie¶æ[141], która staje[501] siê wydarzeniem literackim[251], ods³aniaj±c nowy[241] talent[141]: Janusz[/] Korczak[/]. Dwa[31] nazwiska[112] rozbrzmiewaj± naraz wymow± manifestów: Kalajew[/] i Korczak[/].
3700 1849~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 87
3701 Dziewczêca ³za nad[65] losem dwojga[32] tu³aczy[122], którzy nie spotkali[501] siê za[62] ¿ycia[121] i legli w[66] grobach obok[62] siebie[42]? Czy gorycz[111] starzej±cej[+] siê[221] kobiety[121], która odda³a wszystko[44] - m³odo¶æ[141], pracê i mi³o¶æ[141] ca³ego[221] ¿ycia[121] - przyjêto tylko pracê. Prze¿yli oto pod[65] jednym[251] dachem dwadzie¶cia[34] piêæ[34] lat, srebrne[242] gody[142], mo¿na powiedzieæ, tacy[212] zgodni, nieroz³±czni we[66] wspólnych[262] trudach i troskach o[64] dzieci[142] i zarazem straszliwie obcy[212].
3702 1850~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 108
3703 Trzeba, panie[171] Janie[/][171], wiêcej mo¿na. Kto mi[43] to[44] mówi³? Aha[7], na[66] chrzcinach u[62] Tomasza[/][121]. Adam[/] przyszed³ w³a¶ciwie po[66] zabawie[161], po[66] tañcach, gdy wszyscy dawno zasiedi do[62] sto³u. Dlaczego tak pó¼no? Zaczyta³em[501] siê. Usiad³ obok[8]. Pan[111] Jan[/], nieprawda? Ten[211] sam[211]. Czyta³ pan[111] Faraona[/][141] Prusa[/][121]. Czyta³em. I có¿[41]. Ani siê stary[111] spodziewa[501], ¿e napisa³ wielk±[241] satyrê na[64] bur¿uazyjno-biurokratyczny[241] ustrój[141] dzisiejszych[222] czasów.
3704 1851~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 163
3705 Ma trzydzie¶ci[34] lat, jest dobrze wykszta³conym[251], cenionym[251] lekarzem, autorem w[66] pe³ni[161] uznania[121], kiedy zaczyna w[66] nim[46] narastaæ ostatni[211], decyduj±cy[211] prze³om[111]: od[62] problematyki[121] wychowawczej[221] w[66] utworach literackich[262] do[62] bezpo¶redniej[221] pracy[121] wychowawczej[221]. By³ ju¿ dwukrotnie ,,dozorc±'' na[66] koloniach letnich[262]. Marciniak[/], wspó³pracownik jego[42] z[62] tego[221] okresu, powiada, ¿e ,,wyraz[111] wychowawca by³ wówczas zakazanym[251]''. Czy¿by?
3706 1852~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 252
3707 Kl±skanie[111] podków krok[111] w[64] krok[141], doro¿karz przechyla[501] siê z[62] koz³a[121]: na[64] Wileñski[/][241]? Ostatni[211] kurs[111], panie[171] student[171], za[64] pó³ ceny[121]. A kto by[8] tam[7] szed³[54] na[64] dworzec[141] w[64] ten[241] t³ok[141] i smród[141], i pó³sen[141] przerywany[241] sprz±taniem. Ostateczno¶æ[111], gdy leje[5] jak[9] z[62] cebra. W[64] tak±[241] noc[141] cich±[241] i gwiezdn±[241] lepszy[211] jest Ma³pi[/][211] Gaj[/][111].
3708 1853~I. Newerly~¯ywe wi±zanie~Czytelnik~1966~s. 341
3709 Nigdy o[66] tym[46] nie mówi³em, nie chcia³em nawet my¶leæ. Wnêtrzno¶ci[112] mi[43] siê przewraca³y[501], ilekroæ rozpamiêtywa³em to[241] wszystko[44] i w[66] uszach pobrzmiewa³a zwrotka, któr±[251], parafrazuj±c pewien[241] popularny[241] w[66] swoim[261] czasie wierszyk[141], nieraz nas[44] k³uto: ,,Tak to[41] wygl±da, gdy cz³owiek zagl±da do[62] Ma³ego[/][21] Przegl±da[/][121]''. Straszliwy[211] bezsens[111] i wierszyk[111] z[62] camera[+] obscura, tyle[8] zosta³o po[66] naszej[261] pracy[161].
3710 1854~T. Bojarska~Czas samotno¶ci~PAX~1967~s. 74
3711 Toczyli[501] siê kulawo na[66] przetr±conych[262] gicza³ach[162], niektórych[242] posadzono na[66] wózkach, ci¶niêto niedbale miêdzy[64] gnojownice[142]. Wo³y[112] st±pa³y ospale, skrzypia³y jarzma[112]. Ludzie[112] milczeli, tylko mnisi[112] zawodzili po[66] ³acinie[161] swe[242] niepojête[242] psalmy[142]. Droga[111] na[64] wydmuch[141] poza[64] mury[142] zdawa³a[501] siê bez[62] koñca. Czekali tam[8] s³udzy prawa[121] gotowi do[62] ¶cinania[121], inni do[62] zarzucania[121] na[64] bezbronne[242] szyje[142] smarowanych[222] t³usto¶ci pêtli[122].
3712 1855~T. Bojarska~Czas samotno¶ci~PAX~1971~s. 218
3713 Og³aszam wszem[232] tu zebranym[132], jako[9] Bogus³aw[/] Gryfita[/][111] przyby³ do[62] Wormacji[/][121] z³o¿yæ na[66] wielkim[261] sejmie Rzeszy[/][121] lenny[241] ho³d[141], zaprzysi±c wszystko[44], co[44] zazwyczaj w[66] takich[262] razach wasal przysiêga[5] seniorowi[131], oddaæ swe[242] d³onie[142] w[64] nasze[242] i przyj±æ z[62] nich[42] w³óczniê na[64] znak[141] lennego[221] zwi±zku[121]. Ksi±¿ê Joachim[/] zerwa³[501] siê z[62] miejsca[121], krew[111] zala³a mu[43] twarz[141]. Otworzy³ usta[142] i nagle atak[111] kaszlu[121] wstrz±sn±³ jego[42] cia³em.
3714 1856~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 73
3715 .. Je¶li jednak chodzi o[64] interes[141] naszego[221] miasta[121], to[9] na[64] dowód[141], ¿e nie jes mi[43] ca³kowicie obojêtny[211] dam[5] ci[43] bezp³atnie radê: spróbujmy przez[64] Fokiona[/][141] uzyskaæ od[62] Aleksandra[/][121] przynajmniej to[44], by[9] w[66] stosunku[161] do[62] Aten[/][122] odroczy³ Wykonanie[/][141] swego[221] zarz±dzenia[121]. Lepiej jest mieæ k³opot[141] pó¼niej ni¿[9] wcze¶niej, tym[9] bardziej, ¿e czasem[8] sam[211] siê rozp³ynie[501]. Tacy[212] jak[9] Aleksander[/] nie ¿yj± d³ugo.
3716 1857~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 218
3717 Szmer[111], jaki[211] wszcz±³[501] siê w¶ród[62] zgromadzonych[122], zda³[501] siê wskazywaæ, ¿e obrotny[211] demagog, potrafi³ wzbudziæ w±tpliwo¶ci[142] i przygasiæ zapa³[141], z[65] jakim[251] pocz±tkowo przyjêto wniosek[141] Leostenesa[/][121]. Hipereies[/][111], wzburzony[211] i zawiedziony[211], gotowa³[501] siê do[62] odpowiedzi[121], gdy uwagê odwróci³ jaki¶[211] ruch[111] i wszystkie[212] oczy[112] skierowa³y[501] siê ku[63] cz³owiekowi przepychaj±cemu[+] siê[231] przez[64] t³um[141]. Ze[65] zdziwieniem poznano Charidemosa[/][141], o[66] którym[261] wiedziano, ¿e bawi w[66] Babilonie[/][161] jako[61] cz³onek[111] poselstwa[121].
3718 1858~K. Bunsch~Aleksander~NK~1967~s. 120
3719 Szeregi[112] z³ama³y[501] siê, t³um[111] rycza³, ¿e trudno by³o rozró¿niæ s³owa[142]. Stra¿[111] i dostojnicy[112] skupili[501] siê doko³a[62] króla[121], wzburzony[211] mot³och[111], w[64] jaki[241] niespodzianie zmieni³o[501] siê karne[211] zazwyczaj wojsko[111], budzi³ przera¿enie[141]. Dzikie[212] postacie[112] rwa³y[501] siê ku[63] stoj±cej[231] po¶rodku[62] wzburzonego[221] t³umu gromadce[131] wrzeszcz±c .. Chcesz siê nas[42] pozbyæ[501], by[9] zostaæ z[65] barbarzyñcami. Wszyscy odejdziemy, zostañ sobie[43] z[65] niewolnikami, którzy ciê zdradz±, jak[9] ty nas[44] zdradzi³e¶! ..
3720 1859~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 33
3721 W[66] nik³ym[261] cieniu[161] drzew le¿eli na[66] noszach ciê¿ko chorzy[112]. Odpoczywali po[66] trudach podró¿y[121] lub czekali na[64] miejsce[141] w[66] ¶wiêtym[261] hieronie[161]. Nieraz wypada³o czekaæ i kilkana¶cie[34] dni[122], chyba ¿e chory[111] by³ na[+] tyle zamo¿ny[211], by[9] przekupiæ kap³ana[141] spisuj±cego[241] na[66] tabliczce[161] kolejno¶æ[141] zg³oszeñ.
3722 1860~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 177
3723 .. Gdy by³am ma³a, bogowie zabrali mi[43] matkê, teraz straci³am ojca[141]. Jedyny[211] bliski[211] mi[43] cz³owiek to[41] Migdon[/][111] .. dziewczyna mówi³a ¶mia³o, rezolutnie, widaæ by³o, ¿e o[64] prawo[141] do[62] swego[221] szczê¶cia[121] walczyæ[51] bêdzie[56] zjadliwie. Ch³opak rzuca³ na[64] ni±[44] ukradkowe[242], pe³ne[242] podziwu i mi³o¶ci[121] spojrzenia[142]. Staruch[111] me³³ bezzêbnymi ustami, jakby po³yka³ wyzwiska[142], których[222] nie odwa¿y³[501] siê powiedzieæ g³o¶no.
3724 1861~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 130
3725 .. Poza[65] tym[45], choæ Sparta[/][111] nie ma murów, pozostaniesz w[66] jej[42] granicach jak[9] zamurowany[211]. M±drym[251] cz³owiekiem by król Eudamidas[/][111] i najlepszym[251] ojcem, królu[171] Agisie[/][171] .. Nie mów[5] tak! Mo¿e[8] jeszcze ¿yje. Dzi¶ st±d wyruszamy, mo¿e[8] jeszcze zd±¿ê uca³owaæ jego[42] stygn±c±[241] rêkê .. Pytia[/] nie mówi³aby tak stanowczo Agisie[/][171], gdyby by³o inaczej .. Ka¿ przygotowaæ[501] siê do[62] drogi[121]. Natychmiast wyruszymy .. Zapewne nasze[212] okrêty[112] jeszcze nie nadesz³y[5]. Goniec da³by znaæ .. [&]
3726 1862~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 274
3727 Agis[/][111] uniós³ rêkê. Uciszy³o[501] siê, tylko dopalaj±ce[+] siê[212] na[66] o³tarzu[161] drwa[112] trzaska³y rzucaj±c w[64] górê iskry[142] .. Drodzy moi przyjaciele[172], czcigodni mê¿owie[172] i niewiasty[172] rozpocz±³ uroczy¶cie Agis[/][11] starodawny[211] zwyczaj[111] spartañski[211] ka¿e, by[9] ka¿dy[211] nowy[211] król pomna¿a³ chwa³ê bogów[122]. Nie zapomnia³em o[66] tym[261] zwyczaju[161]. I oto po[66] wys³uchaniu[161] wyroczni[121] Delfiosa[/][121], po[66] ustaleniu[161] miejsca[121] i planu oznajmiam wam, co[41] nastêpuje .. [&]
3728 1863~H. Rudnicka~Król Agis~LSW~1963~s. 410
3729 .. Zdaje[501] siê, ¿e oni zamierzaj± urz±dziæ komediê s±dow±[241]. Tak, na[64] to[44] wygl±da. Aby[9] mnie[44] zamordowaæ, wystarczy³oby dwóch[32] ¿o³nierzy[122]. Albo jeden[211] Damochares[/][111] .. Agis[/][111] wstrz±sn±³[501] siê. Bogowie[172], jak[9] on kocha³ tego[241] Damocharesa[/][141] skrzypnê³y drzwi[112] maleñkiej[221] ¶wi±tyni[121] Fojbosa[/][121], w[66] której[261] og³aszano przestêpcom wyroki[142] ¶mierci[121]. Na[66] progu[161] stan±³ Leonidas[/][111], na[64] widok[141] Agisa[/][121] parskn±³ ¶miechem .. Mamy[5] ciê, buntowniku[171]. Zaprowad¼cie go[44] do[62] celi[121] .. [&]
3730 1864~B. Sujkowski~Strza³a z diabelskiego herbu~WM~1963~s. 219
3731 Kazimierz[/][111] u¶miechn±³[501] siê z[65] wysi³kiem, a po[66] chwili[161] zmusi³[501] siê do[62] odwrócenia[121] my¶li[121] w[64] inn±[241] stronê, pocz±³ mówiæ ¿ywiej: .. Pomnê te¿, gadali¶my o[66] rzeczach wielkich[262] i wa¿nych[262]. Gadali¶cie, mi³o¶ciwy[211] panie[171] - zgodzi³[501] siê Lech[/][111]. I kaza³em tobie[43] gadaæ, co[44] my¶lisz, a szczerze Kazali¶cie, mi³o¶ciwy[211] panie[171]. W[66] Chrobrzanach[/]. Gdy to[8] nas[44] tak pch³y[112] przez[64] ca³±[241] noc[141] k±sa³y, ¿e ani usn±æ.
3732 1965~B. Sujkowski~Strza³a z diabelskiego herbu~WM~1963~s. 266
3733 Koñ nie by³ ju¿ m³ody[211], ale jeszcze móg³ s³u¿yæ i byæ ulubieñcem pana[121], który[211] jednak dosiada³ go[42] rzadko, opowiadaj±c przy[66] ka¿dej[261] okazji[161], i¿ koñ to[41] tylko do[62] wielkiej[221] wojny[121] przeznaczony[211]. Jednak tym[251] razem[151] Janis³aw[/] przyjecha³ na[66] swym[261] bu³anku[161], co[44] W³ast[/] uzna³ za[64] podkre¶lenie[141], i¿ uroczysto¶æ[111] w[66] Modlibo¿ycach[/] jest pierwszej[221] wagi[121] i znaczenia[121].
3734 1866~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 9
3735 Muszê podo³aæ - po[64] raz[141] nieskoñczony[241] przekonywa³ sam[211] siebie[44] misjonarz, stoj±c w[66] oknie pustego[221] przedzia³u. Znik³y patynowane[212] dachy[112] miasta[121]. Wi¶lana smuga wtopi³a[501] siê w[64] szaro¶æ[141] horyzontu. Tylko rosochate[212] wierzby[112] pochyla³y[501] siê wzd³u¿[62] kolejowego[221] nasypu. Od[62] pól[122] wia³o melancholi± pa¼dziernika. By³ rok tysi±c osiemset dziewiêædziesi±ty[211] ósmy[211].
3736 1867~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 51
3737 Karmel[/][111] nie stwarza mo¿liwo¶ci[121] dzia³ania[121], choæby przez[64] fakt[141] ca³kowitego[221] odciêcia[121] od[62] ¶wiata .. Mylisz[501] siê, sprowadzaj±c wszystko[44] do[62] pojêæ materialnych[222] i efektów zewnêtrznych[222] .. odpar³a .. Je¶li ju¿ tak koniecznie chcesz dzia³aæ, wyjed¼ na[64] misje[142] .. Nie w³a¶nie w[66] Karmelu[/][161] bêdê ich[42] si³± .. Rok[141] temu[8] powtórzy³a to[241] samo[44], ¿egnaj±c Beyzyma[/][141] przy[66] kracie[161] klasztornej[221] rozmównicy[121].
3738 1868~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 98
3739 Rasoa[/][111] chcia³a co¶[44] jeszcze powiedzieæ, ale przerwa³ jej[43] ostro: .. Do¶æ teraz id¼ i pomy¶l o[66] przysz³o¶ci[161], któr±[241] nierozwa¿nie mo¿esz sobie[43] zgotowaæ. valali[7] valali[7] valali[7] .. Od[62] po³udnia[121] nadci±ga³a ciemna chmura .. valali[7] valali[7] .. Brzmia³o jak[9] wojenne[211] zawo³anie[111], jak[9] okrzyk[111] triumfu nad[65] zwyciê¿onym[251] wrogiem .. valali[7] .. Beyzym[/] odetchn±³ z[65] ulg±. Tym[251] razem[151] g³ód[111] zosta³[57] pokonany[211]. Roje[112] szarañczy[122] by³y zmêczone[212]. Ciê¿ko opada³y na[64] poletka[142], pozwalaj±c siê biernie zgarniaæ[501] do[62] subików[122].
3740 1869~T. Weyssenhoff~Ojczyzna z wyboru~PAX~1966~s. 195
3741 De[+] Saune[/][111] u¶miechn±³[501] siê ledwo dostrzegalnie. Pierwsze[211] posuniêcie[111] zwierzchnika[121] nie nale¿a³o do[62] najfortunniejszych[222]. .. Co[41] za[8] nieporozumienie[111] .. westchn±³ Cazet[/][111] .. By³em daleki[211] od[62] kwestionowania[121] pañskich[222] wyj±tkowych[222] kompetencji[122]. Chodzi mi[43] o[64] budowê schroniska[121] dla[62] trêdowatych[122] .. Raczej szpitala, wasza ekscelencjo[171] .. flegmatycznie sprostowa³ Duval[/][111] .. S± to[41] ró¿ne[212] pojêcia[112] i nie s±dzê, aby[9] mo¿na by³o je[44] mieszaæ, je¶li chcemy unikn±æ nieprozumieñ.
3742 1870~S. Helsztyñski~Zmierzch Popielidów~WPoz~1964~s. 105
3743 Zatoczywszy majestatycznie ko³o[141] nad[65] grodem i wie¿±, nad[65] Sigtun±[/][151] i jej[42] go¶æmi, obróci³y swe[242] wyci±gniête[242] szyje[142] ku[63] lasom po³udnia[121], z[+] wolna, z[65] g³uchym[251] dudnieniem i dr¿eniem powietrza[121] szybowa³y w[64] nieokre¶lon±[241] dal[141], ponad[65] traktem, którym[251] do[62] Gniezna[/] m³ody[211] Popiel[/][111] i Goplana[/][111] pod±¿y³a .. Opu¶ci³y moje[241] jezioro[141], mój[241] gród[141] wzgardzi³y mn±[45] .. wyszepta³a zbiela³ymi wargami Sigtuna[/][111], patrz±c z[65] rozpacz± na[64] Emmerama[/][141] i Hrabana[/][141].
3744 1871~S. Helsztyñski~Zmierzch Popielidów~WPoz~1964~s. 202
3745 Podczas[62] pochodu ku[63] Gnieznu[/][131], ¶ladem le¶nym[251], na[66] którym[261] przed[65] kilku[35] dniami szala³o okrucieñstwo[111] askoldowych[222] dru¿yn, raz[+] po[+] raz która¶ z[62] kobiet, kto¶ z[62] dzieci[122] lub starców[122], podbiega³ do[62] rumaka[121] kniaziowego[221], sk³ada³ g³êboki[241] uk³on[141] i ca³owa³ r±bek[141] b³êkitnego[221] p³aszcza ksi±¿êcego[221]: .. Witaj, nasz[211] witaj, kniaziu[171], panie[171] nasz[211] .. Miêk³o serce[111] w[66] piersiach ³askawego[221] w³adcy[121] na[64] widok[141] tej[221] wdziêczno¶ci[121] prostego[221] ludu[121].
3746 1872~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. I~WL~1964~s. 202
3747 S³uchacze z[62] ca³ej[221] Europy[/][121] zebrani nie mogli, przy[66] zestawieniu[161] g³osów tych[222] dwu[32] stron, Polski[/][121] i Zakonu[/], nie spostrzec tak zasadniczej[221] miêdzy[65] nimi ró¿nicy[121] i mimo[62] os³uchania[121] od[62] lat z[65] wa¿no¶ci± Zakonu[/], a nowo¶ci± dla[62] wielu[32] istnienia[121] Polski[/][121], nie poczuæ wiewu[121] od[62] ¶witu przysz³o¶ci[121] w[66] s³owach pos³a[121] polskiego[221], a przegranego[221], starego[221] z³a[121] we[66] w¶ciek³o¶ci[161] Zakonu[/].
3748 1873~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. I~WL~1964~s. 249
3749 Podniesiony[211] i razem[8] obci±¿ony[211], wstrz±¶niêty[211] i nie maj±cy[211] czasu do[62] namys³u nad[65] tym[251] przej¶ciem, m³ody[211] D³ugosz[/] pilnie s³ucha³, co[44] kto dalej powie, a najbardziej Zbigniew[/] Ole¶nicki[/] który[211] w[66] jego[42] przekonaniu[161] by³ najm±drzejszym[251] cz³owiekiem na[66] ¶wiecie. Ale i tak straci³ co¶[44] z62] w±tku[121] rozmowy[121], skoro obecnie biskup mówi³ widocznie z[62] powodu blisko¶ci[121] wieczerzy[121] - o[66] kazaniu[161] na[64] temat[141]: [&]
3750 1874~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. II~WL~1966~s. 58
3751 Ale co[44] by[8] mo¿na[54] - mo¿e[8]? - to[9] poruszyæ rozprawê ksiêdza[121] pra³ata[121] Bohusza[/][121] O[/][66] Pocz±tku[/][161] Narodu[/][121] I[/][9] Jêzyka[/][121] Litewskiego[/][221]. Waha³[501] siê trochê, ale, dawszy im[43] swoj±[241] wileñsk±[241] broszurê o[66] dawno¶ci[161] narodów litewskich[222] w[66] której[261] by³ i Wyk³ad[/][111] Przeciw[/][63] Naruszewiczowi[/][131] przekona³[501] siê z[62] ich[42] reakcji[121], ¿e mo¿na z[65] nimi i o[66] tym[46] ¶mia³o mówiæ.
3752 1875~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. II~WL~1966~s. 105
3753 Chcia³ jednak o[66] historii[161] zacz±æ pytaæ kandydata[141], co44] czyta³ ze[62] s³awnych[222] dzie³, których[222] tyle[31] za[65] granic± wysz³o w[66] ostatnich[262] dziesi±tkach lat. Istny[211] egzamin[111]. Chc±c siê wydobyæ[501] i odci±æ[501] od[62] tej[221] roli[121], a umie¶ciæ[501] siê we[66] w³a¶ciwej[261], Joachim[/][111] odpowiadaj±c do³±cza³ swoje[242] uwagi[142] o[66] autorach i dzie³ach. Wspomnia³ te¿ o[66] niektórych[262] sobie[43] nie znanych[262], bo ich[42] nie móg³ dostaæ, ale siê musi postaraæ[501], chce je[44] poznaæ.
3754 1876~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. II~WL~1966~s. 194
3755 A przecie, wstrz±¶niêty[211] mi³o¶ci± czy kto inny[211] mo¿e[5] czym[45] innym[251] nagle roztr±ca³ na[64] chwilê swoj±[241] powszedni±[241] ³upinê i nagle ze[62] swojej[221] znikomo¶ci[121], swojej[221] drobniutkiej[221] wiedzy[121], swego[221] drobniutkiego[221] rozumu siêga³, przenosi³[501] siê w[64] ten[241] ogrom[141], patrzy³ weñ jak[9] we[64] w³asn±[241] duszê[141]. Czy to[41] by³a[5] sztuka my¶lenia[121]. Tego[221] szkolnego[221], tego[221] uniwersyteckiego[221], tego[221] co[9] o[66] nauce[161]. Nie.
3756 1877~A. Gruszecka~W rêku potomnych~t. II~WL~1966~s. 291
3757 By³a[5] w[66] tym[46] pewno¶æ[111] siebie[42], ale taka ¿yczliwa, do[62] pomocy[121], jak[9] u[62] rutynowanego[221] i energicznego[221] emeryta[121] wielkiego[221] zarz±du wobec[62] nieporadnych[222] nowicjuszy[122] .. Nie, nie .. mówi³ .. Biskup nieboszczyk Naruszewicz[/] nigdy nie lekcewa¿y³, mówiê, swojej[221] pracy[121], gdzie tam[7] raczej, mówiê, wzbudza³ dla[62] niej[42] szacunek[141] .. Horacy[/][171] mawia³ do[62] mnie[42], otrz±saj±c pióro[141], kiedy wstawa³ do[62] obiadu od[62] swego[221] biura[121], patrz, mój[211] Horacy[/][171], otom skazany[211] na[64] do¿ywotnie[242] ciê¿kie[242] roboty[142].
3758 1878~J. T. Dybowski~Ho³d pruski~LSW~1964~s. 50
3759 .. Do[62] Krakowa[/] jechaæ nie mogê, bo tajemnica wyda³aby[501] siê przedwcze¶nie. Wasza przewielebno¶æ[111] sam[211] raczy³ zauwa¿yæ, ¿e ¶ciany[112] Wawelu[/][121] maj± uszy[142] .. Prymas pokiwa³ smêtnie g³ow±. Pose³ ksiêcia[121] Pomorza[/][121] ci±gn±³ dalej .. My te¿ chcemy co¶[44] wiedzieæ ju¿ zaraz. Ksi±¿ê Bogus³aw[/], pan[111] mój[211] mi³o¶ciwy[211], stanowczo odmówi³ mistrzowi[131] Alrechtowi[/][131] przyst±pienia[121] do[62] koalicji[121] pañstw, które[212] chc± na[64] was[44] uderzyæ i uderz± w[66] najbli¿szych[262] latach ..
3760 1879~J. T. Dybowski~Ho³d pruski~LSW~1964~s. 330
3761 .. Obiad[111] u[62] nas[42] niezad³ugo. Nie bêdziemy[56] wam przeszkadzaæ[51]. Jeszcze by[8] nas[44] wasze[212] siostry[112] zakonne[212] przegoni³y[54] .. Nie, nie, rade[212] bêd± takim[232] rycerzom. Siostra szafarka na[+] pewno was[44] na[64] obiad[141] poprosi. Ona was[44] bardzo lubi, a siostry[112] bardzo go¶cinne[212]. Rycerzy[122] g³odno nie puszcz±[5]. Popar³a przyjació³kê Marychna[/] .. No, co[41] Ka¼ku[/][171]. Chyba pójdziemy z[65] nimi. Je¶li siê pop³och[111] zbytni[211] uczyni[501] na[64] nasz[241] widok[141], damy[5] drapaka[141] .. [&]
3762 1880~J. T. Dybowski~Ho³d pruski~LSW~1964~s. 427
3763 Konna rota krakowska posuwa³a[501] siê niezbyt szybko naprzód, ale fantazji[121] i animuszu[121] po¶ród[62] dawnych[222] drabów[122] by³o du¿o. Zaraz te¿ na[66] postojach zabrzêcza³y skrzypce[112] i piszcza³ki[112], a Jêdraszek[/] z[65] £ukaszem[/][151] u³o¿yli na[66] poczekaniu[161] piosenkê, z[65] któr±[251] wjechaæ mieli do[62] Krakowa[/]. ¦piewali ca³±[251] gromad±. Pan[111] Stañczyk[/] jednak by³ markotny[211] i z[65] trudem rozchmurzy³ swe[241] oblicze[141].
3764 1881~J. T. Dybowski~Ho³d pruski~LSW~1964~s. 524
3765 .. I Hryæko[/][111] do[62] mnie[42] przysta³. Wie¶[111] jego[42] spalona, rodzice usieczeni, wiêc chcia³ byæ przy[66] mnie[46]. I osobliwe[211] to[41], ¿e zgadzaj±[501] siê z[65] Selimem[/][151], a przecie¿. I tak bywa .. A ¿ona twoja gdzie?.. spyta³a dyplomatycznie Marychna[/] .. ¯ona? A jest, jest. Stoi przede[65] mn±[45] - odpar³ Jêdraszek[/], wskazuj±c ¿artobliwie na[64] pytaj±c±[241]. Marychna[/] spu¶ci³a oczy[142], sp³oniona znowu i zak³opotana.
3766 1882~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 42
3767 .. Mów[5], co[44] chcesz, W³adku[/][171], Mieros³awskiego[/][121] nie wybierzemy .. Obym by³ z³ym[251] prorokiem je¶li wybierzecie, niech komitet przypisze[55] winê sam[211] sobie[43]. Dowództwo[141] trzeba ustaliæ zawczasu. Pewnie Gillerowi[/][131] nie by³o spieszno dzieliæ[501] siê w³adz± z[65] kim[45] innym[251] . Ale¶ ty zgorzknia³[53], braciszku[171] .. W³adys³aw[/] Janowski[/][111] u¶miechn±³[501] siê nieweso³o, a stwierdziwszy, ¿e ju¿ pó¼no, po¿egna³ braterstwo[141] .. Pamiêtajcie, ¿e mnie[42] nie by³o przypomnia³.
3768 1883~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 228
3769 Oficerowie rosyjscy pal± do[62] nich[42] z[62] pistoletów, kanonierzy broni±[501] siê wyciorami. Inni w[66] po¶piechu[161], z[65] pomoc± nadbieg³ej[221] piechoty[121], przyprzodkowuj± armaty[142], uchodz± z[65] nimi ze[62] stanowisk. Teraz przed[65] straceñcami stoi mur[111] piechoty[121]. Zapa³[111] nie ga¶nie, lecz rotowy[211] ogieñ[111] karabinów i pociski[112] nastêpnej[221] baterii[121] przygwa¿d¿aj± szaleñczy[241] bieg[141]. Stu[32] dwudziestu[32] o¶miu[32] powstañców[122] leg³o na66] przebytej[261] drodze[161].
3770 1884~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 275
3771 Tekla[/] z[65] godno¶ci± ucina strumieñ[141] kulinarnej[221] erudycji[121], wyznaj±c otwarcie[8], ¿e wymienionych[222] dañ nie zna wcale. Domy¶la[501] siê, ¿e Adolphinie[/][111] jest kuchark± genera³a[121], o[66] której[261] wspomina³a pani[111] Biesiekierska[/][111]. Niech sobie[43] gada[55] co[44] chce, Tekli[/][121] to[41] nie obchodzi. Jest ,,uciele¶nionym[251] natchnieniem'', a nie kuchark±. Zreszt± francuzica niepotrzebnie wylicza kunsztowne[242] potrawy[142], bo genera³ lubi tylko prost±[241] kuchniê.
3772 1885~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 372
3773 .. Wasi agenci nie sprawdzaj± przy[66] zakupie[161] .. Wiêkszo¶æ[111] naszych[222] agentów[122] nie zna[501] siê na[66] broni[161]. Dla[62] nich[42] tak¿e karabin[111] to[41] kolba i lufa. Przyjmuj± to[44], co[44] im[43] daj±, i p³ac±[5], ile[8] ¿±daj± .. Nadzwyczaj twarzowe[212] s± te[212] egzotyczne[212] mundury[112] ¿uawów[122] .. - wykrzykn±³ krakowianin .. Nie wszyscy je[44] maj± .. Zaledwie kilkunastu[32]. Podobno ciê¿kie[212] jak[9] diabli[112]. Nie wiem, czy w[66] nich[46] ch³opcy wytrzymaj± latem .. [&]
3774 1886~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 419
3775 Po[66] chwili[161] zwolni³, nadesz³a refleksja. Có¿[41] z[62] tego[42], ¿e ja powiem? .. Ona nie zechce zostaæ. Ona nie zostanie[5]. Je¿eli siê uprê[501], bêdzie[56] p³akaæ[51]. Na[+] pewno tak zrobi. Nie znoszê ³ez. Wszyscy stan± przeciw[63] niej[43]. Biedactwo[111]. te¶ciowa[111], te¶æ bêd±[56] mówiæ[51] z[65] obrzydzeniem rozpaskudzona smarkula popatrz± przy[66] tym[46] na[64] mnie[44], jak[+] gdybym to[41] ja j± rozpaskudzi³. A ona by³a[5] zawsze taka, na[+] pewno od[62] urodzenia[121] .. [&]
3776 1887~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 605
3777 .. Daj, podpiszê .. Zamaszyst±[251], choæ odwyk³±[251] od[62] pisania[121] d³oni±, stary[211] partyzant wykaligrafowa³: ,,twój[211] kolega, Dyonizy[/] Czachowski[/][111], pu³kownik wojska[121] polskiego[221], naczelnik si³ zbrojnych[222] województwa[121] sandomierskiego[221]''. Odczyta³ list[141] g³o¶no. Obecny[211] przy[66] tym[46] Eminowicz[/] chrz±kn±³ .. Czego[8] stêkasz? Nie podoba[501] siê szefuniowi[131] moja episto³a .. Je¶li wolno[5] byæ szczerym[251], panie[171] pu³kowniku[171], ja bym[8] takiego[221] listu nie wys³a³[54] .. [&]
3778 1888~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 652
3779 .. Uprzedzi³ pan nasze[242] my¶li[142]. Wybierali¶my[501] siê w[66] tych[262] dniach, by[9] przedstawiæ nasz±[241] pro¶bê .. Rudawy[211], p³owy[211] Awejde[/][111] wygl±da³ jak[9] zwykle, natomiast Giller[/] by³ tak posêpny[211] i krzywy[211], ¿e to[41] zwróci³o uwagê malarza[121] .. Chorujesz pan[111]? .. Nie chorujê, ale to[41] on zabi³ Bobrowskiego[/][141] .. uprzedzi³ odpowied¼ Oskar[/]. .. Przepraszam, nie rozumiem .. Po[+] prostu - warkn±³ Agaton[/][111] .. Puszczono plotkê, ¿e ja wci±gn±³em umy¶lnie Stefana[/][141] w[64] zasadzkê i ponoszê odpowiedzialno¶æ[14] za[64] jego[42] ¶mieræ[141] .. [&]
3780 1889~Z. Kossak, Z. Szatkowski~Dziedzictwo~T. III~PAX~1967~s. 749
3781 Wyobra¿am sobie[43], jak[9] siê czu³[501], zobaczywszy na[66] miejscu[161] ow±[241] siln±[241] armiê. Sk³ada³y[501] siê na[64] ni±[44] nieca³e[212] dwie[31] setki[112] ludzi[122] Malczewskiego[/][121], z[65] kosowozami upakowanymi w[66] skrzyniach, oraz niewiele[8] wiêkszy[211] oddzia³ek[111] Mniewskiego[/][121], z[65] gar¶ci± polskich[222] ¿uawów[122], dowodzonych[222] przez[64] Francuza[141] Perreta[/][141]. Tu przydzielono legiê w³osk±[241]. Mieros³awski[/][111] zapewni³, ¿e jego[42] wojska[112] stoj± w[66] g³êbi[161] kraju[121] i lada[8] godzina nadci±gn±.
3782 1890~T. Bojarska~Czerwone gryfy~PAX~1965~s. 37
3783 A nie byle jacy byli[5] to[41] go¶cie[112], bo i sami ksi±¿êta[112] z[62] Meklembrgii[/][121] przybyli[5], Magnus[/] i Baltazar[/], i pos³owie[112] cesarza[121]. Elektor Jan[/] tako¿ swoich[242] popleczników[142] z[65] darami przys³a³, chocia¿ pewnie nie w[64] smak[141] by³o mu[43] to[211] weselisko[111]. W[66] zakrystii[161] uczyni³[501] siê ruch[111] wielki[211], zakonnicy[112] pobiegli, dudni±c sanda³ami, poprawiaæ, wyg³adzaæ ostatnie[242] fa³dki[142] na[66] albach i kapach przygotowanych[262] dla[62] jego[42] wysoko¶ci[121] ksiêdza[121] biskupa[121] Benedykta[/][121] oraz innych[222] ksiê¿y[122] przy[66] ceremonii[161] asystuj±cych[222].
3784 1891~J. Hertz~¦wiadkowie~PAX~1965~s. 223
3785 .. Ojcze[171] Brunonie[/][171], co[41] siê z[65] wami dzieje[501]? Czemu[8] uderzyli¶cie piê¶ci± w[64] stó³[141], rzucili¶cie tak±[241] ³adn±[241] misê? O[7] Matko[/][171] Boska[/][211], nie schylajcie[501] siê. To[41] babska robota zbieranie[111] skorupy[121]. Co[44] ja mam[5] z[65] wami ojcze[171] wielebny[211], ju¿ pozbierali¶cie, zanim uklêk³am, tak to[41] jest, gdy baba ciê¿arna, nim[9] siê ruszy[501], e[7], szkoda[5] gadaæ. Ju¿ opowiadam dalej o[66] uczcie[161] .. [&]
3786 1892~J. Hertz~¦wiadkowie~PAX~1965~s. 270
3787 .. Dlaczego nie bêdzie[56] po[66] mnie[46] p³aka³a[52], ja chcê, ¿eby p³aka³a .. - tupn±³ nog± .. To[41] ma³o, ¿e chcesz .. - odezwa³[501] siê £o¶[/][111] .. Czyj[211] to[41] dzieciak? .. zwróci³[501] siê do[62] mnie[42] .. A jednej[221] takiej[221], co[9] bez[62] czepca lata³a, nie wiadomo ilu[34] mê¿ów[122] mia³a .. £o¶[/][11] parskn±³ ¶miechem, a Krystyn[/][111] zacz±³ p³akaæ, a raczej drzeæ[501] siê ze[62] z³o¶ci[121] posinia³ na[66] buzi[161], tupa³ nogami, wo³a³, ¿e nie da matki[121] obra¿aæ, bo jego[42] matka w[66] czepcu[161] chodzi.
3788 1893~M. £yskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 79
3789 O[66] doktorze Mylo[/] chyba nikt dzi¶ nie pamiêta. Nie pisz± o[66] nim[46] podrêczniki[112], tradycja nie przekazuje jego[42] zas³ug potomnym[132]. By³ zwyk³ym[251] lekarzem, skromnym[251] psychiatr± wype³niaj±cym[251] sumiennie powierzone[242] sobie[43] obowi±zki[142]. Jestem przekonany[211], ¿e w[66] Warszawie[/][161] by³o i jest zapewne wiêcej takich[222] jak[9] on lekarzy[122]. Prawdziwych[222] lekarzy[122] z[65] powo³aniem.
3790 1894~M. £yskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 126
3791 Na[64] tak±[241] odpowied¼[141] wszystka krew[111] uderzy³a mi[43] do[62] g³owy[121]. Ile[8] w[66] sercu[161] moim[261] zawrza³o w[66] owej[261] chwili[161] gniewu, tyle[8] siê w[64] wejrzenie[141] moje[241] wcieli³o, które[241] milcz±co cisn±³em w[64] oczy[142] margrabiego[121], wzywaj±c nañ my¶l±[151] piorunów z[62] nieba[121], ale niebo[111] inaczej i lepiej na[64] wezwanie[141] moje[241] odpowiedzia³o, bo w[66] tej[261] chwili[161] zagrzmia³ od[62] zamku[121] wystrza³[111] armatni[211].
3792 1895~M. £yskanowski~Zapiski warszawskiego konsyliarza~PAX~1965~s. 215
3793 Tytus[/] czu³[501] siê samotny[211] i opuszczony[211]. Nie wiedzia³, ¿e Zakopane[/][111] czuwa bez[62] przerwy[121], ¿e wiadomo¶ci[112] o[66] stanie[161] jego[42] zdrowia podawane[212] s± w[66] Warszawie[/][161] i Krakowie[/][161] w[66] formie[161] komunikatów, ¿e ca³e[211] spo³eczeñstwo[111] polskie[211] z[65] prawdziwym[251] niepokojem spogl±da w[66] kierunku[161] nie znanego[221] dot±d, dzi¶ ju¿ legendarnego[221] Zakopanego[/][121]. Aleksander[/] ¦wiêtochowski[/], który[211] w[66] tym[261] akurat czasie zmuszony[211] by³ wyjechaæ do[62] Wiednia[/], spotka³ tam[8] Ignacego[/][141] Paderewskiego[/][141].
3794 1896~T. Parnicki~I u mo¿nych dziwny~PAX~1965~s. 71
3795 Nie by³a to[41] - twierdzê[5] - wzmianka ani kpiarska, ani tym[9] mniej jeszcze niedorzeczna. Zrodzi³o j± zrozumienie[111] bezb³êdne[211] podstaw[122] my¶lowych[222] zamierzenia[121] poprzednika[121] mojego[221] poprzednika[121], a¿eby zosta³ su³tan[121] ulubieñcem. Podstawy[112] za¶ my¶lowe[212] - w³a¶nie te[212] - by³y[5] nastêpuj±ce[212]: po[+] pierwsze musia³by siê w[66] pewnym[261] momencie zacz±æ nad[65] tym[45] zastanawiaæ[501], dlaczego w³a¶ciwie a¿ w[66] takich[262] nagle znalaz³[501] siê ³askach su³tana[121].
3796 1897~T. Parnicki~I u mo¿nych dziwny~PAX~1965~s. 304
3797 .. Czyli i ja sam[211] wbrew[63] temu[43], co[41] mi[43] siê wydarzy³o[501] nie rozumiem tego[42] tak dobrze, jak[9] powinienem. Mo¿e[8] dlatego, i¿em znu¿ony[211]. A znu¿onym[211], bom[9] senny[211] .. Sen[111] ¶ledzi³em lot[141] motyla[121]. Ale motylem tym[251] te¿ ja sam[211] by³em. Goni³ mnie[44] nagus z[65] pstr±[251] przepask± wokó³[62] bioder, z[65] piersiami mê¿czyzny[121], ale z[65] d³ugimi w³osami i bez[62] zarostu na[66] twarzy[161].
3798 1898~T. Parnicki~I u mo¿nych dziwny~PAX~1965~s. 401
3799 .. Rozumiem, masz ma³o ju¿ czasu przed[65] sob± wiêc bêdê[56] siê streszcza³[521] w[64] miarê mo¿liwo¶ci[121], oczywi¶cie. Zreszt±, przyznam[501] ci[43] siê, ¿e o[64] ciebie[44] samego[241] chodzi mi[43] mniej je¿eli¶ zapragn±³[53] ³udziæ[501] siê bardziej jeszcze ni¿[9] kiedykolwiek[+] b±d¼ dot±d nie mam[5] nic[44] przeciwko[63] temu[43] .. [&]
3800 1899~L. Ko³akowski~Klucz niebieski~PIW~1964~s. 32
3801 Odwrotnie: Jakub[/] umocni³[501] siê w[66] wierze[161] w[64] swój[241] system[141] filozoficzny[241], poniewa¿ oceni³ jego[42] warto¶æ[141] przy[66] pomocy[161] kryteriów w[66] nim[46] samym[261] za³o¿onych[222] przez[64] u¿yteczno¶æ[141]. Tak to[8] sytuacje[112] ¿yciowe[22] dziwnie kszta³tuj± pogl±dy[142] filozoficzne[242]. Mora³ów w[66] tej[261] historii[161] jest wiele[31], ale przytoczymy tylko najwa¿niejsze[242] i najbardziej rzucaj±ce[+] siê[242] w[64] oczy[142].
3802 1900~L. Ko³akowski~Klucz niebieski~PIW~1964~s. 89
3803 Takiego[221] cynizmu nie zdarzy³o[501] mu siê spotkaæ, st±d nie potrafi³ ju¿ podj±æ wobec[62] Salomona[/][121] ¿adnej[221] taktyki[121] konsekwentnej[221]. Powiedzia³ tylko z[65] gorycz±: .. Pañski[211] ojciec, Dawid[/], zupe³nie inaczej zachowywa³[501] siê wobec[62] swego[221] Boga[121] .. Salomon[/] wzruszy³ ramionami .. Postêp[111] ludzko¶ci[121] polega miêdzy[+] innymi na[66] tym[46], ¿e synowie postêpuj± inaczej ni¿[9] ojcowie .. wyrecytowa³ zdanie[141], które[241] us³ysza³ kiedy¶ od[62] pewnego[221] ateisty[121].
3804 1901~T. £opalewski~Krótkie ¿ycie Mochnackiego~NK~1964~s. 92
3805 I wyszed³ oburzony[211], zabieraj±c ¿onê ze[65] sob±. M³odzi[112] zostali sami. Byli[5] zbyt[8] zmêczeni, aby[9] roztrz±saæ przestrogê pana[121] Bazylego[/][121]. Maurycy[/][111] ugotowa³ kawy[121], Kamil[/] jednak nie czekaj±c na[64] ni±[44] o¶wiadczy³, ¿e musi wracaæ po[64] rozkazy[142] Wysockiego[/][121]. Po[66] jego[42] wyj¶ciu[161] dwaj przyjaciele ³yknêli trochê gor±cego[221] napoju[121] i nie rozbieraj±c[501] siê legli[5] spaæ na[66] jednym[261] ³ó¿ku[161].
3806 1902~T. £opalewski~Krótkie ¿ycie Mochnackiego~NK~1964~s. 121
3807 To[41] uczniowie szko³y[121] podchor±¿ych[122] od[62] kilku[32] dni[122] obozowali tutaj pod[65] go³ym[251] niebem, czekaj±c na[64] rozkazy[142]. Mog³o siê wydawaæ[501], ¿e w[66] ogólnym[261] zamêcie zapomniano o[66] tych[262], co[9] pierwsi podnie¶li broñ[141] przeciw[63] zaborcy[131]. Sytuacja by³a[5] niejasna. Porucznik Wysocki[/][111] usi³owa³ porozumieæ[501] siê z[65] w³adzami wojskowymi, lecz gdziekolwiek siê zwróci³[501], odsy³ano go[44] z[65] niczym[45] jakby w[66] obawie[161] przed[65] odpowiedzialno¶ci±.
3808 1903~T. £opalewski~Krótkie ¿ycie Mochnackiego~NK~1964~s. 210
3809 .. Ja za¶ wskaza³em ciebie[44], jako[64] cz³owieka[141], który[211] godny[211] jest udzieliæ im[43] go¶ciny[121] pod[65] swym[251] dachem. Masz im[43] daæ najlepsze[242] dwa[34] pokoje[142] .. Wystarczy jeden[211] .. wtr±ci³[501] siê Kamil[/], pamiêtaj±c, jak[9] nêdznie wygl±da ich[42] kasa. Lecz protektor w[66] niebieskiej[261] bluzie[161] poklepa³ go[44] po[66] ramieniu[161] .. Co[41] za[8] skromno¶æ[111] s³yszysz, Morin[/][171]? Pomy¶leæ, ¿e to[44] mówi± ludzie[112], którzy powinni dostaæ apartament[141] w[66] Luwrze[/][161], gdyby ten[211] nasz[211] król nie trz±s³ portkami przed[65] carem .. [&]
3810 1904~T. £opalewski~Krótkie ¿ycie Mochnackiego~NK~1964~s. 239
3811 Jednak¿e wej¶cie[111] do[62] tego[221] szanownego[221] grona[121], maj±cego[221] stosunki[142] w[66] rz±dzie francuskim[261], stwarza³o mo¿no¶æ[141] dzia³ania[121] dla[62] dobra[121] wspó³towarzyszy[122] obozowych[222]. Oni za¶ na[64] to[44] w³a¶nie liczyli. Z[62] drugiej[221] za¶ strony[121] taka delegacja dawa³a Kamilowi[/][131] okazjê do[62] spotkania[+] siê[121] z[65] bratem po[66] paru[36] miesi±cach roz³±ki[21]. Zjechawszy[501] siê wiêc w[66] Pary¿u[/][161], zamieszkali[5] razem[8] w[66] centrum[161] miasta[121] przy[66] ulicy[161] Rivoli[/][121] w[+] pobli¿u[62] ogrodu tuilleryjskiego[221].
3812 1905~W. Maci±g~¯eromski~¦l±sk~1964~s. 181
3813 Trzeba by³o zadziwiæ artystów[142] i siebie[44] samego[241], przenikn±æ kunszt[141] pisarski[241], stworzyæ sobie[43] autorytet[141] w¶ród[62] najbardziej wybrednych[222]. W[66] zgodzie[161] z[65] d±¿eniami epoki[121] wyznacza³ sobie[43] zadania[142]. Je¶li za[64] cel[141] sztuki[121] uznano wyrafinowanie[141], on chcia³ zostaæ arystokrat± ducha[121]. Pogardzono warto¶ciami ¿ycia[121] zbiorowego[221], on zniechêci³[501] siê do[62] gminnego[221] prostactwa[121]. Znów by³ adeptem: swiat[111] i ¿ycie[111] le¿a³y przed[65] nim[45]; trzeba je[44] by³o zdobyæ
3814 1906~W. Maci±g~¯eromski~¦l±sk~1964~s. 299
3815 Ci±gle jeszcze rz±dzi³ tam[8] Ró¿ycki[/][111] i ci±gle dochodzi³y opinie[112] o[66] niezmienionym[261] urz±dzeniu[161] muzeum[121]. Sprawy[112] tak bezinteresowne[212] nie domagaj±[501] siê nigdy zbyt[8] energicznych[222] interwencji[122]. Dopiero gdy maj±tek[111] rapperswilski[211] sta³[501] siê przedmiotem zatargu[121], porz±dki[112] wewn±trz[62] muzeum[121] nabra³y wagi[121] prawnego[221] argumentu. W³adys³aw[/] Plater[/][111] opar³ fundacjê muzeum[121] na[66] kapitale umieszczonym[261] w[66] solidnym[261] banku[161].
3816 1907~T. Kwiatkowski~Baba z piek³a rodem~Iskry~1965~s. 63
3817 I zgrzyta³ okropnie zêbami na[64] widok[141] ka¿dego[211] przemykaj±cego[221] obok[62] nas[42] araba[121] w[66] burnusie. Niestety Bedec[/] nie zasiêgn±³ jêzyka, gdzie znajduje[501] siê jaki¶[211] pa³ac[111] wraz[8] z[65] haremem godnym[251] uwolnienia[121] i kobietami godnymi naszej[221] mi³o¶ci[121]. Wrócili¶my z[65] nosami na[64] kwintê. Postanowi³em wys³aæ ksiê¿ula[141] na[64] rekonesans[141]. W³oski[211] proboszczunio[111] przylepi³[501] siê do[62] mnie[42] jak[9] rzep[111] i nie opuszcza³ od[62] powrotu z[62] W³och[/][122].
3818 1908~K. Ko¼miñski~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 89
3819 .. Klêska! Nieprzyjaciel tu¿! Ludzie[172]! Ratuj[501] siê, kto mo¿e[5] .. A naczelnik? Naczelnik Ko¶ciuszko[/][111]. Gdzie? .. Zabrzmia³o ze[62] wszystkich[222] stron .. Zgin±³ na[66] miejscu[161]. Pad³ zabity[211] sam[211] widzia³em .. krzykn±³ je¼dziec. Pomruk[111] zgrozy[121] przebieg³ przez[64] t³um[141] .. Wojsko[111]? .. Zniesione[211] do[62] szczêtu .. wo³a³ inny[211] .. Tylko my zdo³ali¶my uj¶æ[5]. Cudem przedarli¶my[501] siê przez[64] ¶rodek[141] armii[121] nieprzyjaciela[121]. Idzie tu. Si³y[142] prowadzi olbrzymie[242] .. [&]
3820 1909~K. Ko¼miñski~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 152
3821 A w[66] karczmie[161] jasno by³o jak[9] w[64] dzieñ[141]. Arendarz swych[222] szabasówek p³on±cych[222] weso³o nastawia³ wszêdzie, jakby to[41] by³o jego[42] uroczyste[211] ¶wiêto[111], spêdzi³ te¿ wszystkich[242] swoich[142] za[64] szynkwas[141] do[62] obs³ugi[121] i ¶ci±gn±³ Judkê[/], syna[141] karczmarza[121] z[62] Koniuszy[/][121], do[62] pomocy[121]. Wiedzia³, ¿e Stach[/] nie lubi³ po[66] tym[261] jednym[261] i drugim[261] kielichu[161] z[65] obs³ug± go¶ci[122] ¿artowaæ.
3822 1910~K. Ko¼miñski~Grenadierzy Krakowscy~LSW~1965~s. 178
3823 Teraz za¶, to[41] co[44] czytali oficerowie przed[65] frontem kompanii[122], szwadronów i baterii[122], dotyczy³o samego[221] w³a¶nie ludu[121], mówi³ wiêc naczelnik w[66] swym[261] uniwersale, ¿e poniewa¿ dochodz± go[44] wci±¿ skargi[112] od[62] ¿o³nierzy[122] i ch³opów[122] na[64] ucisk[141] ich[42] rodzin przez[64] dziedziców[142], postanawia tedy zapobiec raz[8] na[+] zawsze temu[231] uciskowi[131] i skargom.
3824 1911~T. Parnicki~Ko³a na piasku~PAX~1966~s. 135
3825 Niezbêdne[211] jest te¿ szkolenie[111] zdolno¶ci[122] wrodzonych[222] ¿eby za¶ móc siê wyszkoliæ[501], trzeba mieæ na[64] to[44] czas[141], wolny[241] od[62] zajêæ postronnych[222], czyli skoro[9] mowa jest tu o[66] szkoleniu[161] umys³u w[66] sztuce[161] wyzbywania[+] siê[121] z³udzeñ niezbêdne[211] by³oby uwolnienie[111] umys³u w³a¶nie od[62] zajêæ czy te¿ trosk postronnych[222]. Mój[211] jednak¿e umys³[111] wolno¶ci[121] nigdy nie mia³[5] takiej[221], dot±d przynajmniej.
3826 1912~T. Parnicki~Ko³a na piasku~PAX~1966~s. 283
3827 Z[62] którego[221] to[8] spostrze¿enia[121] wyci±gnê³aby¶ bezspornie - o[+] ile[9] ku[63] temu[43] da³bym ci[43] sposobno¶æ[141] - wniosek[141], ¿e skoro[9] przecie¿ sam[211] mówiê, i¿ Rzym[/][111] to[44] w³a¶nie warunkowa³ sob±, a piêciorako, ca³e[241] to[241] pisanie[141] moje[241], czas[111] ju¿ ebym pisaniu[131] temu[231] po³o¿y³ kres[141] .. S³yszê, i¿ nie ¶pisz jeszcze. Czy mia³bym przyj¶æ[5] do[62] ciebie[42]? .. [&]
3828 1913~T. Parnicki~Ko³a na piasku~PAX~1966~s. 306
3829 Zasada to[41] mo¿e[8] i sprawiedliwa, ale wydawa³a[501] mi[43] siê byæ sprzeczna z[62] wiar± w[64] wêdrówki[142] dusz[122], która to[8] wiara o[+] ile i to[41] równie¿ nale¿ycie zosta³o[57] przeze[64] mnie[44] zrozumiane[211], czego[42] pewien[211] ca³kowicie nie jestem w[66] czworonogach czy i w[66] gadach nawet czci[5] zamieszka³e[242] w[66] nich[46] przej¶ciowo dusze[142] ludzkie[242], a mo¿e[8] i boskie[242] nawet te¿.
3830 1914~T. Parnicki~Ko³a na piasku~PAX~1966~s. 321
3831 Takimi bowiem wynurzeniami uw³aczaj±cymi tobie[43], czy raczej jedynie upokarzaj±cymi ciebie[44], a nade[6] wszystko[44] bezbronno¶æ[141] twoj±[241] ówczesn±[241] - istotnie nie[+] sposób[5] by³oby zabawiæ[501] siê; mo¿na by[8] by³o[54] tylko w[66] wyniku[161] ich[42] wiêcej jeszcze odrazy[121] nabraæ do[62] pychy[121], che³pliwo¶ci[121], zuchwa³o¶ci[121], i prostactwa[121] zarazem, w[64] jakie[242] przeobrazi³a[501] siê Gravitas[/][111] praojców[122] w[66] ca³kiem m³odym[261] ju¿ pokoleniu[161] obywateli[122] czo³owych[222] miasta[121] ¶wiatow³adnego[221].
3832 1915~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 106
3833 Anna[/] nie mia³a wiêc ¿alu[121] do[62] kanclerza[121], nie mia³a go[44] nawet do[62] trzebiatowskich[222] mieszczan. By³a[5] zreszt± odurzona szczê¶liw±[251], przerastaj±c±[251] wszystkie[242] nadzieje[142] wiadomo¶ci± o[66] mê¿u[161]. By³a[5] ju¿ druga po³owa sierpnia i lato[111] chyli³o[501] siê ku[63] jesieni[131]. W[66] sadach ugina³y[501] siê pod[65] ciê¿arem owocu[121] jab³onie[112], ¶liwy[112] matowia³y w[66] pierwszym[261] fiolecie, pola[112] by³y[5] puste[212].
3834 1916~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 184
3835 Daleki[211] nieobecny[211] m±¿[111] pierwszy[211] obwini ¿onê za[64] nieszczê¶cie[141], które[211] z[62] jej[42] przyczyny[121] spad³o na[64] mi³y[241] jego[42] sercu[131] kraj[141]. Ratowaæ natychmiast ratowaæ, je¶li jest krzyna nadziei[121], ¿e dogoni±, zatrzymaj±, sprowadz± na[64] powrót[141] niefortunnego[241] pos³a[141]. Szarpnê³a dzwonek[141], po[66] czym[46] rozwar³a drzwi[142] i zawo³a³a pe³nym[251] g³osem na[64] korytarz[141], aby[9] natychmiast, ju¿, w[66] tej[261] chwili[161] przyszli[5] do[62] niej[42] na[64] radê dworzanie[112].
3836 1917~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 220
3837 Zaiste, m±drym[251] cz³owiekiem jest Bogus³aw[/] i trafnie prowadzi swe[242] wywody[142]. Gdyby¿ wiedziano, jak[9] d³ugo trudzi³[501] siê ksi±¿ê poprzedniego[221] dnia spo³em[8] z[65] Janem[/] Kleistem[/][151] i Walterem[/][151] Strientinusem[/][151] nad[65] dobraniem ka¿dego[221] s³owa[121], ka¿dego[221] tonu g³osu. Do[62] obiadu zasiedli[5] sami[211] mê¿owie. W[66] milczeniu[161] spo¿ywali zimn±[241] konsolacjê, szczêka³y sztuæce[112], dworscy w[66] ciemnych[262] surdutach sprawnie zmieniali misy[142].
3838 1918~W. Poprzêcki~Cena m±dro¶ci~PAX~1966~s. 58
3839 .. Do[62] Anferu[/][121] .. - powtarza rozkaz[141] jaki¶[211] starszy[211] zbój[111]. Nie up³ynê³o dwie[34] klepsydry[142], kiedy karawana powi±zanych[222] ju¿ niewolników[122] rusza w[64] dalsz±[241] drogê. Na[66] grzbiecie jednego[221] wielb³±da[121] przywi±zany[211] jest[57] królewicz, okryty[211] p³acht±, na[66] grzbiecie drugiego[221] Aisa[/][111]. Mimo[+] i¿ z[62] nieba[121] leje[501] siê ¿ar[111] coraz trudniejszy[211] do[62] wytrzymania[121], karawana posuwa[501] siê znacznie szybciej, ni¿[9] sz³a dotychczas pod[65] rozkazami królewicza[121].
3840 1919~W. Poprzêcki~Cena m±dro¶ci~PAX~1966~s. 151
3841 .. Widzisz, Ferego[/][171], Ana[/][111] nie wierzy w[64] Marduka[/][141]. Jak¿e j± mo¿e[5] dotkn±æ jego[42] kl±twa? .. Istotnie. Bóg, w[64] którego[241] siê[41] nie wierzy, przestaje byæ bogiem, o[66] czym[46] kto jak[9] kto, ale Feregon[/][111] wie doskonale, bo w[66] czasie swego[221] dzieciñstwa[121] w[66] kraju[161] Harran[/] i w[66] pó¼niejszych[262] latach w[66] kraju[161] Kemi[/] spêdzonych[262] widzia³ niejednego[241] boga[141] wyrzuconego[241] ze[62] ¶wi±tyni[121] na[64] ¶mieci[142].
3842 1920~W. Poprzêcki~Cena m±dro¶ci~PAX~1966~s. 206
3843 Naheri[/][111], który[211] niemal od[62] pierwszej[221] chwili[121] by³ ¶wiadkiem ca³ego[221] wydarzenia[121], kr±¿y po[66] oazie[161], a¿ ukrytego[241] w[66] oliwniku[161] odnajdzie sprawcê tragedii[121] - Rama[/][141]. Wielki[211] drab[111] jest w[66] tej[261] chwili[161] tak przera¿ony[211] tym[45], co[44] zrobi³, ¿e nawet motyl móg³by go[44] nastraszyæ, a có¿[41] dopiero ³ucznik[111], w[66] którego[221] zaciêtym[261] spojrzeniu[161] widaæ ¶mieræ[141].
3844 1921~E. Lipiñski~Zefirek Historii~Iskry~1965~s. 62
3845 Ksi±¿ê Otto[/][111] Leopold[/][111] Bismarck[/][111], bêd±c u[62] szczytu swej[221] potêgi[121], uda³[501] siê pewnego[221] wieczoru na[64] spacer[141] do[62] jednego[221] z[62] parków berliñskich[222]. Kiedy strudzony[211] przechadzk± spocz±³ na[66] ³aweczce[161], po[66] chwili[161] przysiad³a[501] siê do[62] niego[42] jaka¶ m³oda para[111], która ca³owa³a[501] siê, nie zwracaj±c wiêkszej[221] uwagi[121] na[64] jego[42] osobê. Ksi±¿ê Bismarck[/][111] nie wytrzyma³ tego[42] d³ugo i zawo³a³: .. Có¿[44] to[41] ma znaczyæ? .. [&]
3846 1922~E. Lipiñski~Zefirek Historii~Iskry~1965~s. 117
3847 Wielki[211] artysta nie namy¶la³[501] siê d³ugo, wyj±³ z[62] kieszeni[121] sprê¿ynowy[241] nó¿[141] i od³upawszy kawa³ek[141] fortepianu zapuka³ w[64] niego[44], po[66] czym[46] rozpocz±³ koncert[141]. Oburzony[211] dyrektor po[66] zakoñczeniu[161] koncertu, wyp³acaj±c Paderewskiemu[/][131] honorarium[141], potr±ci³ koszt[141] nowego[221] fortepianu, prosz±c jednocze¶nie, ¿eby ten[241] zniszczony[241] zabra³ ze[65] sob±. Pianista jednak tego[221] fortepianu z[65] od³upanym[251] kawa³kiem drewna[121] nie wzi±³ ze[65] sob±, a zabawny[211] ten[211] incydent[111] wywo³a³ wiele[8] weso³o¶ci[121] w[66] ko³ach muzycznych[262].
3848 1923~J. Piechowski~Sekretarz Pi³ata~PAX~1966~s. 107
3849 .. Ja wprawdzie jestem wolny[211], ale go³y[211], zupe³nie sp³ukany[211], te¿ muszê ich[44] bawiæ, a za[64] to[44] mam[5] prawo[141] korzystaæ z[62] ka¿dej[221] przyjemno¶ci[121], a nawet mówiæ w[64] oczy[142] ka¿demu ojcu[131] miasta[121]: ty, ¶winio[171]. Co[44] z³ego[221] powiedzia³em? .. spojrza³ na[64] Hegezynosa[/][141] niewinnie .. Podziwia³em twego[241] ojca[141] i ani na[64] chwilê nie zapomnia³em, ¿e jeste¶ jego[42] synem .. [&]
3850 1924~R. Brandstaetter~Jezus z Nazaretu~t. I~PAX~1967~s. 18
3851 Cie¶la Josef[/][111] Ben[+] Jaakow[/][111], obudziwszy[501] siê wczesnym[251] rankiem, z[65] trudem wsta³ z[62] trzcinowej[221] maty[121], przeci±gn±³[501] siê i potykaj±c[501] o[64] narzêdzia[142] ciesielskie[242] rozrzucone[242] po[66] ziemi[161] wyszed³ przed[64] dom[141] - odziedziczy³ go[44] po[66] zmar³ych[262] rodzicach, starsza od[62] niego[42] o[64] kilka[34] lat siostra mieszka³a z[65] mê¿em na[66] drugim[261] koñcu miasteczka[121] - gdy¿ pragn±³ nie tylko pozbyæ[501] siê resztek sennego[221] bezw³adu, którym[251] wype³nione[211] by³o jego[42] cia³o[111] .. [&]
3852 1925~R. Brandstaetter~Jezus z Nazaretu~t. I~PAX~1967~s. 251
3853 Wielka by³a[5] rado¶æ[111] tego[42] wieczoru w[66] domu[161] bogacza[121]. Gospodarze, rodzeñstwo[111], nawet starszy[211] syn, który[211] z[62] pocz±tku[121] nieprzyjaznym[251] okiem patrza³ na[64] wyniesienie[141] m³odszego[221] brata[121], krewni[112], robotnicy[112], najemnicy[112], a w¶ród[62] nich[42] Jezus[/][111], ucztowali do[62] pó¼nej[221] nocy[121] przy[66] d¼wiêkach kapeli[121] i ¶piewie biesiadników[122] i radowali[501] siê rado¶ci± ojca[121] z[62] powodu zmartwychwstania[121] jego[42] syna[121].
3854 1926~S. Majchrowski~Pan Fredro~LSW~1965~s. 190
3855 .. Piêknie[8]. Ale sk±d wzi±æ na[64] to[44] pieni±dze[142]? .. Czê¶æ[141] kosztów pokryj± prenumeratorzy! Og³osisz przedp³atê na[64] twoje[242] komedie[142]!. Ja ci[43] pomogê .. Pomóg³. Maksymilian[/] chodzi³ po[66] lwowskich[262] ksiêgarzach, Maksymilian[/] wybiera³ papier[141], ustala³ warunki[142], wysoko¶æ[141] nak³adu. Zgodzono[501] siê na[64] tysi±c[141] egzemplarzy; po¶redniczy³ lwowski[211] ksiêgarz, ale druk[111] mia³[5] byæ[57] wykonany[211] w[66] Wiedniu[/][161]. W[66] tym[261] samym[261] roku[161], tysi±c osiemset dwudziestym[261] pi±tym[261], wyszed³ z[62] druku[121] pierwszy[211] arkusz[111].
3856 1927~A. Cz. Centkiewiczowie~Cz³owiek o którego...~Czyt~1966~s. 282
3857 Wieczory[142] chêtnie spêdza³ w[66] naszym[261] towarzystwie. Opowiada³ niezwykle ciekawie, a tematów mu nie brak³o. W[66] ka¿dym[261] z[62] uczestników[122] naszej[221] wyprawy[121] umia³ roznieciæ jakie¶[241] zainteresowanie[141]; mia³[5] po[63] temu[43] wybitne[242] zdolno¶ci[142], powiedzia³bym po[+] prostu, talent[141]. By³by znakomitym[251] pedagogiem uwielbianym[251] przez[64] studentów[142]. Za[64] dobrze wykonan±[241] pracê, za[64] postêpy[142] nie ¿a³owa³ s³ów pochwa³y[121], wychodz±c ze[62] s³usznego[221] za³o¿enia[121], ¿e nic[41] tak nie zachêca do[62] dalszych[222] wysi³ków jak[9] uznanie[111].
3858 1928~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 69
3859 Wysoki[211] ton[111] d³ugiej[221], drewnianej[221] kobzy[121], zaci±gn±³ ¿a³o¶nie. Porwana narzeczona, nie[+] ma co[44] dalej pilnowaæ. Panna m³oda przybrana przez[64] dru¿ki[142] w[64] kras±[241] spódnicê i ciemny[241] kabacik[141], w[64] bufiast±[241] koszulê strojn±[241] sznurkami korali[122], w[64] wysokie[241], kwieciste[241], haftowane[241] czó³ko[141], wchodzi³a do[62] ko¶cio³a. Miejscowy[211], brodaty[211] duchowny[111] czeka³ ju¿ przy[66] o³tarzu. Obok[8] ksi±dz Jan[/] w[66] wiele[8] skromniejszej[261] od[62] tamtego[221] kapie[161].
3860 1929~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 111
3861 .. W[66] czym[46] ciê ukrzywdzi³ twój[211] pan[111] a mój[211] mi³y[211] ma³¿onek, Bogus³aw[/]? .. P³omieñ[111] rado¶ci[121], wstydu, zdumienia[21], przelecia³ przez[64] mroczne[241] oblicze[141]. Uwa¿nie patrzy³ w[64] twarz[141] niewiasty[121], nadzieja zal¶ni³a mu w[66] oczach .. Naprawdê, chcecie gadaæ ze[65] mn±[45] o[66] tych[262] sprawach, pani[171]? Uczynicie mi[43] tê ³askê? .. Có¿[44] mam[5] robiæ? Powiadasz, ¿e i tak chwilê potrwa, nim[9] mój[211] koñ bêdzie zdolny[211] do[62] dalszej[221] drogi[121] .. [&]
3862 1930~T. Bojarska~Bogus³aw i Anna~PAX~1966~s. 158
3863 Nie wypada³o mu nawet zwierzyæ[501] siê komukolwiek ze[62] swej[221] mi³osnej[221] udrêki[121], bo ka¿dy[211] prawy[211] cz³ek oburzy³by[501] siê na[64] niego[44], ¿e siêga my¶l±[151] ku[63] wdowie[131], która dopiero co[8] utraci³a najmilszego[241] towarzysza[141] ¿ycia[121] i to[8] kogo[44], samego[241] Krzysztofa[/][141] Paliñskiego[/][141], przyjaciela[141] Bogus³awa[/][121]. Razem[8] z[65] pani±[151] siedzia³ teraz w[66] Koszalinie[/][161] i polecenie[111] ksiê¿ny[121], aby[9] jecha³ co[8] koñ wyskoczy do[62] Kurowa[/][121] i sprowadzi³ na[64] wyznaczone[241] miejsce[141] swego[241] herszta[141] zbójów[122], Berndta[/][141] Heydebrecka[/][141], wybawi³o go[44] jakby z[62] niewoli[121].
3864 1931~E. Mrówczyñski~Têtni±cy step~¦l±sk~1967~s. 56
3865 Je¼dziec popatrzy³ na[64] niego[44] z[62] góry[121], a potem[8] przeniós³ oczy[142] na[64] osadników[142]. Ci±gle milczeli. To[41] go[44] zastanowi³o. Zmarszczy³ brwi[142] i przez[64] chwilê bi³[501] siê z[65] jakimi¶ my¶lami .. Có¿[41] wy, pieruny[112]? .. Z[62] portugalszczyzny[121] przeszed³ na[64] ¶l±sk±[241] gwarê i tak wygarn±³, jakby siê ¶miertelnie obrazi³[501] .. Swojego[121] nie poznajecie. Dla[62] zabawy[121] nadstawi³bym za[64] was[44] karku[121]. Ludwik[/] Bartoch[/][111] jestem. Znad[62] Srebrnego[/][221] Potoku[/][121] .. [&]
3866 1932~E. Mrówczyñski~Têtni±cy step~¦l±sk~1967~s. 145
3867 .. Tam[8] bli¿ej frontu widocznie krucho z[65] odzie¿± .. Krucho. Nie przewidywa³em zreszt±, ¿e bêdzie mi[43] kiedy¶ potrzebna. Koñ mi[43] jednak pad³, innego[221] nie by³o pod[65] rêk±, tamci pognali naprzód. Có¿[8], nie bêdê[56] szed³[52] przecie¿ pieszo do[62] Argentyny[/][121]. Zawróci³em wiêc, bo dom[111] niedaleko[8] .. Przebra³[501] siê, przespacerowa³[501] po[66] izbie[161] przechyli³[501] siê raz[141] i drugi[241], zakrêci³[501] w[64] kó³ko[141].
3868 1933~E. Mrówczyñski~Têtni±cy step~¦l±sk~1967~s. 200
3869 Rytm[111] za[64] to[44] by³ zawsze niezmienny[211]: szybki[211] i zamaszysty[211] i siêgaj±cy[211] tak daleko, ¿e chyba obj±³ ju¿ ca³y[241] kamp[141]. Luis[/][111] oderwa³ g³owê od[62] ziemi[121]. W[66] tym[261] gor±czkowym[261] stukocie[161] odnalaz³ jeden[241] d¼wiêk[141], który[211] z[62] chwili[121] na[64] chwilê nabiera³ mocy[121] i pêdzi³ najwyra¼niej w[64] stronê sza³asu. Spojrza³ przed[64] siebie[44] zza[62] pobliskiego[221] wzgórza[121] wy³oni³[501] siê w³a¶nie dobrze mu znany[211] vaqueiro[111].
3870 1934~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymy¶lone~LSW~1966~s. 45
3871 Dla[62] ksiêcia[121] Lodovica[/][121] i jego[42] doradców[122] projekty[112] Leonarda[/][121], tak bardzo odbiegaj±ce[212] od62] tego[42], co[41] ju¿ istnia³o i co[44] stosowano w[66] walkach, jakie[242] narody[112] toczy³y miêdzy[65] sob±, by³y[5] tylko p³odami wyobra¼ni[121] niezwyk³ego[221] fantasty[121]. W¶ród[62] bli¿szego[221] za¶ otoczenia[121], w¶ród[62] uczniów[122] i przyjació³[122] Leonarda[/][121], budzi³y zdziwienie[141] i niepokój[141] .. Nie rozumiem - wzruszy³ ramionami Cezary[/][111]. Mistrz o wojnie mówi, ¿e to zwierzêca g³upota - pazzia bestialissima - a rysuje bombardy, armaty i inne narzêdzia wojenne. [#]
3872 1935~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymy¶lone~LSW~1966~s. 223
3873 Batcherol[/][111] nie s³ucha³. Niemal w[66] ataku[161] histerii[121] powtarza³ swoje[241]: .. To[41] praca nadludzka - nie wierzê, ¿e to[41] siê uda[501]. Nie wierzê nie wierzê .. Edison[/][111] z[65] trudem uspokoi³ przyjaciela[141] i pomocnika[141]. Z[65] trudem nak³oni³ go[44] do[62] nowych[222] prób. Wreszcie uda³o[501] siê zwêglon±[241] bawe³nian±[241] podkówkê umie¶ciæ w[66] ampu³ce[161] i donie¶æ szczê¶liwie do[62] zatapiacza[121] szk³a[121]; uda³o[501] siê te¿ wypompowaæ ze[62] szklanej[221] bañki[121] powietrze[141] pomp± pneumatyczn±[251].
3874 1936~G. Pauszer-Klonowska~Historie nie wymy¶lone~LSW~1966~s. 302
3875 Ale Maria[/] nie chcia³a, nie mog³a zrezygnowaæ. W[66] zapadaj±cym[261] mroku[161] jej[42] popielate[212] w³osy[112] zdawa³y[501] siê l¶niæ niczym[61] promieniej±cy[211] uran[111], a jej[42] zazwyczaj tak spokojne[212] jasne[212] oczy[112] p³onê³y teraz gor±cym[251] blaskiem .. To[9] nic[41], Piotrze[/][171] gotowa jestem obej¶æ[501] siê bez[62] ¿adnej[221] pomocy[121]. Z[62] jednego[42] tylko nie mogê zrezygnowaæ - w³a¶nie z[62] rudy[121] uranowej[221], w[66] której[261] trzeba przecie¿ szukaæ naszego[221] promienistego[221] pierwiastka[121]. Jak[8] zdobyæ tê rudê[141]. Pomy¶l, Piotrze[/][171] .. [&]
3876 1937~D. Bieñkowska~¯ywot szczê¶liwy Sebastiana...~WL~1965~s. 8
3877 W[66] piêknych[262] almeriach[162] puszkarze wystawiali broñ[141] ozdobn±[241], z³otnicy[112] za¶ klejnoty[142] i alcbanty[142] tureckie[242], tatarskie[242] kanaki[142], zausznice[142] i manele[142]. Tyle[8] tu by³o do[62] ogl±dania[121], ¿e Klonowic[/] przechodz±c od[62] kramu do[62] kramu zapomnia³ o[66] nabyciu[161] podarku[121] dla[62] Agnieszki[/][121]. Wie¶æ[111] o[66] wymuszeniu[161] zeznañ od[62] z³odzieja[121] wszêdzie siê ju¿ rozesz³a[501], wiêc raz[+] po[+] raz kto¶ wypytywa³ go[44] o[64] szczegó³y[142] przes³uchania[121] i o[64] znalezione[242] w[66] melinie[161] przedmioty[142].
3878 1938~D. Bieñkowska~¯ywot szczê¶liwy Sebastiana...~WL~1965~s. 63
3879 Nie wiem, kêdy to[44] ksi±dz kanonik wyczyta³, gdy¿ Pan[111] Chrystus[/] nie przyszed³ ludzi[142] traciæ, ale ich[44] zachowywaæ: fuka³ te¿ zwolenniki[142] swe[242], gdy za[65] przyk³adem elijaszowym[251] krzywdy[121] pañskiej[221] m¶ciæ[501] siê chcieli, ucz±c ich[44], i¿ duch[111] Pana[121] cichy[211] i pokorny[211], nie wiedzie do[62] zapalczywej[221] pomsty[121] nikogo[42], ale raczej uczy doskona³ej[221] cierpliwo¶ci[121] i dobrotliwo¶ci[121] przeciwko[63] najwiêkszym[232] nieprzyjacielom.
3880 1939~D. Bieñkowska~¯ywot szczê¶liwy Sebastiana...~WL~1965~s. 152
3881 ¦wiadectwa[121] matki[121] z[65] ni±[4] razem[8] mieszkaj±cej[221] nie dopuszczono, przyjació³[122] w[66] Lublinie[/][161] ¿adnych[222] nie mia³a, bo pochodzi³a z[62] Be³¿yc[/][122] i niedawno siê tutaj przenios³a[501]; ze[65] ³zami b³aga³a wójta[141] o[64] sprawiedliwo¶æ[141] dla[62] siebie[42] i pogrobowca[121], rodzina Krawców[/][122] natomiast dawa³a mu do[62] zrozumienia[121], ¿e je¶li nie uzna ich[42] roszczeñ, podburz±[5] ca³e[241] miasto[141] przeciwko[63] niemu.
3882 1940~D. Bieñkowska~¯ywot szczê¶liwy Sebastiana...~WL~1965~s. 241
3883 .. I teraz przyjdzie nam dochodziæ krzywdy[121] przed[65] s±dem. Je¶li sumienie[111] na[64] to[44] wam zezwala .. I to[8] wy, pani[171], mówicie o[66] sumieniu[161]? Wy, co[9] kamieñ[141] macie[5] zamiast serca[121]? .. Abatyssa[111] zerwa³a[501] siê z[62] krzes³a[121] czarna chusta osunê³a[501] siê na[64] ziemiê. Klonowic[/] spostrzeg³ teraz jak[9] bardzo Agnieszka[/] schud³a[5] w[66] ci±gu[161] tych[222] lat. Habit[111] zwisa³ lu¼no z[62] jej[42] ramion.
3884 1941~K. Bunsch~Paramenion~NK~1967~s. 97
3885 .. Odwa¿ny[211] jeste¶, Fokionie[/][171], domagaj±c[501] siê, by¶my[9] utwierdzili macedoñskie[241] jarzmo[141] w[66] chwili[161], gdy ¶wita nadzieja, ¿e pozbêdziemy[501] siê zmory[121] od[62] æwieræ wieku[121] z[65] gór± ci±¿±cej[221] nad[65] Hellad±[/]. Miej jeszcze odwagê powiedzieæ, ¿e uk³ad[141] zawarli¶my dobrowolnie i ¿e korzystny[211] jest dla[62] naszego[221] pañstwa[121]. Milczysz. S³usznie. Bo nie[+] masz tu nikogo[42], kto by[8] nie pamiêta³[54], ¿e tylko groza nieludzkiej[221] zbrodni[121] pope³nionej[221] na[66] Tebach[/][162] zmusi³a nas[44] do[62] ugiêcia[+] siê[121] przed[65] samowol± tyrana[121].
3886 1942~K. Bunsch~Paramenion~NK~1967~s. 199
3887 W¶ród[62] magów[122] ¿y³a[5] pamiêæ[111] rzezi[121] ich[42] poprzedników[122], wyprawionej[221] przez[64] Cyrusa[/][141], gdy chytry[211] judejski[211] przybysz zdradzi³ tajemnice[142] ich[42] boga[121] a oszustwo[141] jego[42] kap³anów[122]. Ciemne[242] oczy[142] arcykap³an utkwi³ badawczo w[66] m³odzieñczej[261] twarzy[161] zdobywcy[121], usi³uj±c odgadn±æ jego[42] my¶li[142]. Gdy stanêli przed[65] drzwiami dziel±cymi dostêpny[241] tylko wtajemniczonym[232] przybytek[141] Baala[/][121] od[62] przeznaczonego[221] dla[62] wyznawców[122] przedsionka[121]. I Aleksander[/] kaza³ otworzyæ, arcykap³an rzek³ cicho.
3888 1943~D. Bieñkowska~Kawaler ró¿anego krzy¿a~W£~1966~s. 63
3889 Wiadomo¶æ[111] o[66] przyje¼dzie Rembieliñskiego[/][121] wzbudzi³a tak±[241] ciekawo¶æ[141] mieszkañców[122], ¿e przed[65] domem burmistrza[121] zebra³o[501] siê sporo gapiów[122], którzy przygl±daj±c[501] siê wyprzê¿onej[231] kolasce[131] czekali na[64] powrót[141] jej[42] w³a¶ciciela[121], . Na[64] jego[42] widok[141] zaczêli[501] siê k³aniaæ uni¿enie[8], a¿ do[62] ziemi[121], prezes zsiad³szy z[62] konia[121] odpowiedzia³ ch³odno na[64] powitania[142] i wszed³ do[62] domu[121] burmistrza[121], ¿eby zebraæ dok³adniejsze[242] jeszcze wiadomo¶ci[142] o[66] osadzie[161].
3890 1944~D. Bieñkowska~Kawaler ró¿anego krzy¿a~W£~1966~s. 76
3891 .. Toæ ju¿ raz[8] starania[112] moje[212] i po¶wiêcenie[111] takiej[221] doczeka³y[501] siê nagrody[121], ¿e kilku[32] obywateli[122] z³o¿y³o na[64] mnie[44] skargê, jakobym pe³ni±c obowi±zki[142] prefekta[121] p³ockiego[221] zbytni±[241] bezwzglêdno¶æ[141] okaza³ w[66] postêpowaniu[161], a w[66] szczególno¶ci[161], ¿em w[66] czasie dzia³añ wojennych[222] wydawa³[53] rozkazy[142] pod[65] gro¼b± ¶mierci[121]. Ale komisja wy³oniona przez[64] radê administracyjn±[241] orzek³a, ¿e krok[141] ten[241] usprawiedliwia³a gwa³towna potrzeba[111] ukoñczenia[121] twierdzy[121] .. [&]
3892 1945~D. Bieñkowska~Kawaler ró¿anego krzy¿a~W£~1966~s. 108
3893 Wolno[5] przybyszom sprowadzaæ obcokrajowców[142] wykwalifikowanych[242] aptekarzy[142] i doktorów[142], którzy bêd±[56] korzystaæ[51] równie¿ z[62] praw[122] objêtych[222] t±[251] umow±. Umowa ta sta³a[501] siê wzorem do[62] zawarcia[121] podobnych[222] uk³adów w[66] innych[262] miastach mazowieckich[262]. Prezes komisji[121] województwa[121] Radoszewski[/][111] tak¿e siê na[66] niej[46] wzorowa³[501] uk³adaj±c[501] siê z[65] osadnikami na[66] podleg³ych[262] mu terenach, a komisarz rz±dowy[211] Witkowski[/][111] zawar³ podobne[242] umowy[142] w[66] innych[262] osadach przemys³owych[262] na[66] Mazowszu[/][161].
3894 1946~D. Bieñkowska~Kawaler ró¿anego krzy¿a~W£~1966~s. 121
3895 Dobrze po[66] pó³nocy[161] Morawski[/][111] wróci³ do[62] mieszkania[121]. By³ zbyt[8] zmêczony[211], aby[9] jasno uprzytomniæ sobie[43] sytuacjê. To[9] wydawa³o[501] mu siê pewnikiem[151], ¿e dzieñ[111] dzisiejszy[211] z³otymi g³oskami zapisze[501] siê w[66] dziejach narodu, to[9] znowu ogarnia³ go[44] lêk[111], ¿e nara¿ono na[64] pewn±[241] zgubê najlepszych[242] patriotów[142]. Przed[65] snem przypomnia³ sobie[43], ¿e w[64] niedzielê musi odnale¼æ Rembieliñsk±[/][141], chocia¿ jej[42] dobra[211] wola[111] na[+] niewiele mog³a siê teraz przydaæ[501].
3896 1947~D. Bieñkowska~Kawaler ró¿anego krzy¿a~W£~1966~s. 244
3897 Niewiele[8] my¶l±c, nie sprawdzaj±c nawet, sk±d przesy³ka pochodzi, obra¿ony[211] pisarz kaza³ zrobiæ z[62] suchej[221] paproci[121] i wysch³ych[222] pokrzyw[122] wcale niearomatyczny[241] bukiet[141] i wys³a³ go[44] pani[131] W±sowiczowej[/][131] jako[64] zemstê za[64] ka³amarz[141]. Ca³a Warszawa[/] ¶mia³a[501] siê z[62] tych[222] z³o¶liwych[222] podarunków. I teraz zreszt± nie gniewano[501] siê na[64] Niemcewicza[/][141], któremu uchodzi³o wszystko[41]. M³odzie¿[111] tañcowa³a do[+] upad³ego, starsi[112] grali w[64] karty[142] lub rozmawiali o[66] polityce[161].
3898 1948~J. Ciepik~Krzy¿ i korona~LSW~1967~s. 29
3899 .. Walczy³e¶ dzielnie - powiedzia³ szybko Tomek[/] .. Dziêki[112] za[64] dobre[241] s³owo[141] .. Jak[9] ry¶[111] .. uzna³a Dorota[/]. Ukryty[211] za[65] maækowymi plecami £agiewka[/][111] przytakn±³ .. Ba[8], teraz opowiem wam, jakem[9] trzyma³[53] pod[65] sob± onego[241] zbója[141] .. Sunêli cicho przez[64] przerzedzon±[241] wichurami puszczê[141], omijaj±c powalone[242], pogruchotane[242] pnie[142]. Maciek[/] opowiada³. Po[66] jakim¶[261] czasie niebo[111] nad[65] puszcz±[251] poszarza³o .. Czujê w[66] sobie[46] odwagê sytego[221] rysia[121] .. mrucza³ sennie Maciek[/].
3900 1949~J. Ciepik~Krzy¿ i korona~LSW~1967~s. 152
3901 Wilk[/][111] dopad³ drzwi[122] w[66] k±cie, spojrzawszy paskudnie na[64] Maæka[/][141]. Ten[211], porwawszy swój[241] kord[141], pobieg³ za[65] nim[45]. Wilk[/][111] wygramoli³[501] siê na[64] krzywy[241] dach[141], Maciek[/] za[65] nim[45]. Wilk[/][111] znikn±³ za[65] za³omem dachu[121]. Nagle wyskoczy³ stamt±d ku[63] Maækowi[/][131] i uderzy³ go[44] piê¶ci± w[64] twarz[141] .. Có¿e¶[41] ty, Wilk[/][171], opamiêtaj[501] siê .. krzykn±³ Maciek[/], rozgniewany na[+] dobre.
3902 1950~J. Ciepik~Krzy¿ i korona~LSW~1967~s. 251
3903 Skulony[211] po[66] drugiej[261] stronie[161] muru garbaty[211] cz³eczyna poderwa³[501] siê cicho do[62] ucieczki[121]. Zna³ w[66] mie¶cie ka¿d±[241] uliczkê i ka¿dy[241] zau³ek[141]. Niechaj tamci[212] szukaj±[55] wiatru w[66] polu[161]. .. Dok±d tedy? .. zapyta³ £agiewka[/][111], obna¿ywszy swój[241] kord[141]. Doby³ go[44] z[62] ukrytej[221] pod[65] kaftanem pochwy[121] .. Gadaj .. tsss[7] .. Z[62] zau³ka od[62] strony[121] ko¶cio³a, wy³oni³[501] siê ¶mieszny[211] cz³owieczek, wysoki[211] na[64] dwa[34] ³okcie[142].
3904 1951~T. Parnicki~¦mieræ Aecjusza~PAX~1966~s. 80
3905 Wrogo¶æ[111] twoja w[66] stosunku[161] do[62] stanu wojskowego[221] nie wynika z[62] powodów natury[121] zasadniczej[221], jak[9] by[8] mo¿na by³o[54] mniemaæ, lecz w³a¶nie a chyba i tylko te¿ z[62] poczucia[121] i prze¶wiadczenia[121], i¿ ¿o³nierzem najlepszym[251] nie by³e¶. Choæ, co[+] prawda, wedle[62] mnie[42], znaj±cego[+] siê[221] co¶[+] nieco¶[8] - przyznasz to[44] chyba - na[66] wojskowo¶ci[161], nie by³by¶ tak¿e i najgorszym[251].
3906 1952~T. Parnicki~¦mieræ Aecjusza~PAX~1966~s. 178
3907 S±d[111] zaczyna[501] siê. Najpierw bêd±[56] zeznawali[52] rzecznicy[112] oskar¿enia[121] ¶wiadkowie i wywiadowcy[112] .. Czyli ja sam[211]? Mo¿emy, owszem zabawiæ[501] siê w[64] s±d[141], mê¿u[171] prze¶wietny[211] w[66] kolejno¶ci[261] pierwszej[261] jako[61] kto mia³bym wyst±piæ w[66] zabawie[161] tej[261] tu naszej[261]? Jako[61] oskar¿enia[121] rzecznik[111] .. Kogo[44] oskar¿aæ mam[5]? .. Kogo[44] poczytujesz za[64] g³ównego[241] sprawcê ¶mierci[121] Aetiosa[/][121]? .. Aetiosa[/][121]. .. Czy ¼le dos³ysza³em, co¶[44] rzek³[53]? .. [&]
3908 1953~T. Parnicki~¦mieræ Aecjusza~PAX~1966~s. 225
3909 Nikt wiêcej jeszcze nic[41], cokolwiek[41] pochodzenia[121] by³oby ludzkiego[221] czy nawet w[+] ogóle ziemskiego[221] i ¶miertelnego[221] nie mo¿e[5] zmusiæ cesarza[141] rzymskiego[241] do[62] wierno¶ci[121] nawet w³asnym[232] przyrzeczeniom, bo po[+] pierwsze, jako[61] cezar zawsze Augustus[/][111] wyposa¿ony[211] jest[57] w[64] cechy[142] ponadcz³owieczeñstwa[121]; jako[61] imperator mo¿e[5] poddanemu[131], i¿by nie czeka³ d³u¿ej na[64] spe³nienie[+] siê[141] takich[222] czy innych[222] zamierzeñ swoich[222].
3910 1954~T. Parnicki~¦mieræ Aecjusza~PAX~1966~s. 314
3911 Skoñczy³o[501] siê ju¿, cokolwiek[41] by[8] to[41] by³o[54]. Ostatecznie a nieodwracalnie .. Ze[65] ¶mierci± Attyli[/][121]? .. Ze[65] ¶mierci± Attyli[/][121] .. I co[41] nast±pi wówczas? .. Storacjê[/][141] zabiorê st±d .. Daleki[211] jeszcze ¶wit[111] twojego[221] dnia, a ty ju¿ sobie[43] obmy¶lasz rozk³ad[141] godzin popo³udniowych[222] .. Chêtna musi byæ ta ruda[211], a i poganiacz czymkolwiek[45] b±d¼[8] naprêdce tak wygl±da .. Nie zwyk³ zadawalaæ[501] siê .. [&]
3912 1955~T. Parnicki~¦mieræ Aecjusza~PAX~1966~s. 410
3913 .. Kwincjanus[/][111], czyli Eugeniusz[/]. Tak czy owak kochanka[141] Honorii[/][121] Augusty[/][121] by³aby w³adza cesarska os³oni³a przed[65] zemst± aecjanina[121] Marcellina[/][121]. Na[64] co[44] wam dziecko[111]? Zabijecie je[44] .. Nareszcie rozs±dne[211], a to[8] wysoce rozs±dne[211] pytanie[111], o[7] pani[171], istotnie wydar³em Marcellina[/][141] m¶ciwo¶ci[131] i Cecyliê[/] Anastazjê[/], i Kwincjana[/][141], czyli Eugeniusza[/][141], który[211] mo¿e[5] te¿ siê nazywaæ[501] Karyzjuszem[/][151], choæ zgadzam[501] siê z[65] tob±, pani[171], i¿ pewne[211] a¿ tyle[8] nie jest, nie mo¿e[5] wprost byæ!
3914 1956~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~t. III~PIW~1964~s. 89
3915 Pozornie takie[211] w³a¶nie sformu³owanie[111] przez[64] ksiêdza[141] Diaza[/][141] w³asnych[222] czy to[8] odczuæ[122], czy rozeznañ niejednemu ze[62] sk³onnych[222] czy zmuszonych[222] ¶ledziæ nie sk±d¶ z[62] za¶wiatów, lecz z[62] ziemi[121], tej[221] samej[221], jaka[211] i jego[42] a przez[64] do¶æ d³ugie[242] jeszcze mia³a na[66] sobie[46] d¼wigaæ lata[142] przebieg[141] dalszy[241] trudzenia[+] siê[121] owego[221] jego[42] nad[65] troistym[251] dziedzictwem.
3916 1957~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~t. III~PIW~1964~s. 233
3917 oczywi¶cie nawet takich[222] ludzi[122] dzia³anie[111] czym¶[45] byæ[57] musi umotywowane[211], ale zazwyczaj jest tym[251] motywem - w³a¶nie podstawowym[251], czyli niezbêdnym[251], i¿by dzia³anie[111] w[+] ogóle mog³o zaistnieæ - troska[111] wy³±cznie o[64] w³asn±[241] korzy¶æ[141] lub w[66] wypadku[161] natur bardziej biernych[222] ni¿[9] czynnych[222] z[65] tym[45] ¿e wiêcej jest chyba natur biernych[222] ni¿[9] czynnych[222], zawsze i wszêdzie o[64] w³asne[241] bezpieczeñstwo[141] troska[111].
3918 1958~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~t. III~PIW~1964~s. 322
3919 Ale na[64] có¿[44] w³a¶ciwie przydatne[211] jest takie[211] sprawdzanie[111]. Byli¶my w[66] toku[161] opowie¶ci[121] tej[221] ju¿ bardzo blisko[62] o¶wiadczenia[121] sobie[43] a niezmiernie uroczy¶cie odgadujê, i¿ ca³e[212] dzieje[112] dwu[32] spadków po[66] Antonim[/][161] Villafana[/] to[41] tylko ba¶ñ[111]. Niech¿eby wiêc to[41] i by³a[55] ba¶ñ[111] có¿[41] st±d w³a¶ciwie. Czy co¶[41] z³ego[221]? O[+] ile[9] co¶[41] z³ego[221] to[9] w[66] jakim[261] sensie i dla[62] kogo[42]?
3920 1959~J. Brzostowska~Lubuskie dziewanny~LSW~1967~s. 159
3921 Jad±c dalej, niecierpliwi³a[501] siê jednak coraz bardziej, obmy¶laj±c w[64] jaki[241] sposób[141] zdo³a odwróciæ od[62] siebie[42] uwagê towarzysz±cego[221] jej[43] stale[8], widaæ na[64] rozkaz[141] knezia[121], dworaka[141]. Olszyna, o[66] której[261] wspomnia³ on przed[65] chwil±, by³a[5] ju¿ niedaleko[8]. Niebo[111] nad[65] g³owami ja¶nia³o tak czystym[251] blaskiem, ¿e nieliczne[212] p³yn±ce[212] po[66] nim[46] ob³oki[112] zdawa³y[501] siê pog³êbiaæ jeszcze ¶wietlist±[241] jego[42] modro¶æ[141] .. [&]
3922 1960~J. B. Rychliñski~Lataj±cy Szkot~MON~1967~s. 112
3923 O¶mieli³em[501] siê ino pomy¶leæ, i¿ ludzie[112] z[62] regu³y[121] zmieniaj±[501] siê na[+] gorsze, gdy im[43] siê powiedzie[501]. Za[6] przyk³ad[141] mog± pos³u¿yæ Niderlandzkie[/][212] Stany[/][112] Generalne[/][212]. Ledwie zdoby³y niepodleg³o¶æ[141], ju¿ w[66] Nowym[/][261] ¦wiecie[/][161] zaciê¿nymi wojskami prowadz± wojnê, w[66] koloniach swych[262] rabuj± kolorowych[142], morduj± nie gorzej od[62] swych[222] nieprzyjació³[122], zwo¿± skrzêtnie ³upy[142], a w[66] handlu[161] czarnymi niewolnikami s± nader czynni.
3924 1961~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 59
3925 By³o wiadome[211], ¿e je¶li nie siedzia³ przy[66] okr±g³ym[261] stole bibliotecznym[261], to[9] znale¼æ go[44] by³o ³atwo na[66] jednej[261] z[62] nielicznie ocala³ych[222] w[66] resztkach angielskiego[221] ogrodu nad[65] stawkiem ³awek kamiennych[222]. Kilka[31] z[62] nic[42], omsza³ych[222] i bardziej przypominaj±cych[222] stare[242] sarkofagi[142] ni¿[9] sprzêt[141] parkowy[241], pokutowa³o jeszcze w[66] gêstych[262] zaro¶lach.
3926 1962~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 292
3927 .. Monsieur[111] Kalergis[/][111] jest cz³owiekiem szlachetnym[251] .. mówi³ równym[251], matowym[251] g³osem .. Dziêki[63] tej[231] jego[42] w³a¶ciwo¶ci[131] jeste¶ niezale¿na i ca³kowicie zabezpieczona. Wiêcej jeste¶ bogata. Znaj±c ciebie[44], wiem, ¿e nie pope³nisz szaleñstw, czego[42] mo¿na[54] by[8] siê spodziewaæ[501] po[66] ka¿dej[261] Polce[161]. No, na[64] szczê¶cie[141] nie jeste¶ ka¿da. Zreszt±, wiele[31] Polek[122] jak[9] chocia¿by pani[111] Kisielew[/][111], jak[9] ksiê¿na Leuchtenerg[/][111] umie zapomnieæ o[66] koncesji[161] szaleñstwa[121], jaka[211] im[43] przypada z[62] racji[121] narodowo¶ci[121] .. [&]
3928 1963~L. Kaltenbergh~Dno czary~LSW~1965~s. 389
3929 .. Od[62] ust do[62] ust idzie pog³oska, ¿e maj± owi mnisi w[66] zanadrzu[161] cud[141], który poruszy ca³y[241] ¶wiat[141] katolicki[241]. Raz[8] wiêc t³um[111] ca³y[211], ¿eby siê napatrzeæ[501] hiszpankom, a raz[8] leci za[65] karet± pani[121] Marii[/][121] i t³oczy[501] siê jej[42] ¶ladem do[62] kaplicy[121] .. To[9] madame[111] Marie[/][111] darzy to[241] nowe[241] stowarzyszenie[141] zaufaniem .. wtr±ci³ Cyprian[/][111] Kamil[/][111].
3930 1964~K. Ko¼miñski~Fiszerek~MON~1964~s. 48
3931 By³ te¿ i Schuppelius[/][111] junior[111], roztropny na[64] oko[141] m³odzieniec, który[211], skoro[9] o[66] godzinie[161] jedenastej[261] trzeba siê by³o ¿egnaæ[501], obieca³ przyj¶æ[5] rano[8]. Jako¿ przyszed³ wcze¶nie. Pogoda dopisywa³a. Obaj m³odzi[212] ludzie[112] poszli pieszo do[62] Wis³y[/][121], a gdy stanêli na[66] jej[42] brzegu[161], Alojzy[/] zaproponowa³ obejrzenie[141] fortu Munde[/] u[62] uj¶cia[121] rzeki[121]. Dostaæ[501] siê tam[8] mo¿na by³o wygodnie ma³ym[251] statkiem, holowanym[251] przez[64] konie[142] id±ce[242] brzegiem.
3932 1965~L. Ko³akowski~Rozmowa z diab³em~PIW~1965~s. 90
3933 Jako¿[9] powiada Ksiêga[/][111] Enocha[/][121], ¿e zwiedzieni piêkno¶ci± cór ziemi[121] i pchani nieprzepartym[251] ku[63] nim[43] po¿±daniem zst±pili z[62] nieba[121] anio³owie na[64] górê Armon[/][141] w[66] liczbie[161] dwóch[32] stek i jêli[501] siê ³±czyæ cielesn±[251] mi³o¶ci± z[65] mieszkañcami ziemi[121] a Samyasa[/][111] by³ ich[42] wodzem i razem[8] z[65] wszystkimi przysiêgê z³o¿y³, ¿e nigdy nie wyrzekn±[501] siê tego[42], co[44] postanowili.
3934 1966~J. Zió³kowski~Kawaler Z³otej Ostrogi~LSW~1967~s. 498
3935 Jakimowski[/][111] zrezygnowany[211] odszed³ od[62] druhów[122]. On jeden[211] nie za³ama³[501] siê. Próbowa³by nieraz ucieczki[121], gdyby nie oni. £adowali towary[142] na[64] galerê wiele[34] godzin, a¿ z[62] portowej[221] osady[121] wrócili w[66] lektykach Kassim-beg[/][111] i kadi[+] Issuf[/][111]. Po[66] opatrzeniu[161] wszelkich[222] potrzeb kolej[111] galer g³êbokim[251] popo³udniem wyp³ynê³a z[62] portu ku[63] wyspie[131] Chios[/]. Zachodni[211] widnokr±g[111] p³on±³ ju¿ czerwieni±[151] ton±cego[221] w[66] morzu[161] s³oñca[121], rzucaj±c±[251] purpurowe[242] blaski[142] na[64] wodê, praw±[241] burtê i ¿agle[142].
3936 1967~J. Zió³kowski~Kawaler Z³otej Ostrogi~LSW~1967~s. 595
3937 Oswobodzi³e¶ mnie[44] z[62] jednej[221] niewoli[121], a gotujesz mi[43] drug±[241]. Nawet bisurmani[112] nie chwytaj± przy[66] lada[8] s³owie[161] za[64] brzeszczot[141]. Jakimowski[/][111] zdêbia³. Ale te¿ otrze¼wi³a go[44] ta rozumna, szorstka wypowied¼[111], przypomina³a tyraniê ojca[121], uciemiê¿enie[141] rodziny[121]. Mia³[5] tyle[8] rozs±dku, ¿e nieraz potrafi³ porównaæ siebie[44] z[65] ojcem i unikn±æ jego[42] gwa³towno¶ci[121]. Podobnie i teraz. Katarzynie[/][131] ¿al[5] siê go[44] zrobi³o[501], bo widzia³a jego[42] rozterkê.
3938 1968~J. Zió³kowski~Kawaler Z³otej Ostrogi~LSW~1967~s. 121
3939 Marek[/][111] podszed³ do[62] ojca[121] blisko[8] i rzek³ dobitnie skanduj±c: .. Trzeba byæ cz³owiekiem dla[62] bli¼nich[122] poj±³e¶ asan[111]. Po[66] tych[262] s³owach, które[212] wprowadzi³y starego[141] w[64] chwilowe[241] os³upienie[141], opu¶ci³ ¶wietlicê i uda³[501] siê do[62] alkierza, gdzie zostawi³ by³[56] Satanowskiego[/][141]. A¿ tu dobiega³ potê¿ny[211] g³os[111] dziedzica[121] .. Uff[7] znowu burda - mrukn±³ Marek[/][111] - Trudno[5] wytrzymaæ ..
3940 1969~J. Zió³kowski~Kawaler Z³otej Ostrogi~LSW~1967~s. 218
3941 Oksana[/][111] i Jewdokia[/][111] wysz³y[5] po[64] przybory[142] do[62] opatrunku[121], a Marfa[/][111] z[65] kagankiem pochyli³a[501] siê nad[65] sto³czyn±[151], by[9] mu[43] siê przyjrzeæ[501], gdy ¶wiat³o[111] pad³o na[64] przekrzywion±[241] do[62] ¶rodka izby[121] twarz[141] chorego[121] le¿±cego[221] na[66] brzuchu[161], wyprostowa³a[501] siê nagle i szepnê³a zmieszana: .. To¿[41] to[8] druh m³odego[221] Jakimowskiego[/][121] we[66] trzech[36] tu dokazywali .. Zgad³a¶ - przyzna³ Eliasz[/] .. Dobre[242] masz oczy[142] .. [&]
3942 1970~J. Zió³kowski~Kawaler Z³otej Ostrogi~LSW~1967~s. 265
3943 Na[64] gest[141] grubasa[121] wsta³ bez[62] oporu. Jego[42] wzrost[111] i gro¼na twarz[111] uczyni³y na[66] Turku[161] wra¿enie[141]. Wycofa³[501] siê z[62] ci¿by[121] jeñców[122], a po[66] rozmowie[161] z[65] Safarem[/][151] odszed³ .. Nie daj Bóg podpa¶æ takiej[231] kanalii[131] .. szeptali jeñcy[112] .. Ode[2] mnie[42] przejmie was[44] szyper[111] Mustafa[/][111] ten[211], co[9] tu by³ przed[65] chwil± .. oznajmi³ Safar[/][111] .. Radzê wam jego[42] my¶li[142] w[64] lot[141] zgadywaæ .. Turek[111], a do[62] Turka[121] niepodobny[211]. Zauwa¿y³ Sielecki[/][111].
3944 1971~Z. Zielonka~Or³y na Sarkofagu~¦l±sk~1964~s. 32
3945 Jakikolwiek[211] cesarz czy król mieszka³by w[66] Rzymie[/][161], Rzym[/][111] jest dla[62] ¶wiata papieski[211], i to[8] nie dopiero od[62] czasu wielkiego[221] Innocenta[/][121]. Taki[211] by³ te¿ za[62] owych[222] papie¿yków[122] Janów[/][122], od[62] Dziesi±tego[/][221] pocz±wszy na[66] Dziewiêtnastym[/][261] skoñczywszy, takim[251], gdy Leon[/][111] Ósmy[/][211], Grzegorz[/][111] Pi±ty[/][211], Benedykt[/][111] Ósmy[/][211] i Dziewi±ty[/][211] siedzieli na[66] ¶wiêtym[261] miejscu[161] z[62] ³aski[121] cesarzy[122], Krescencjuszów[/][122], Tusculanów[/][122], czy nawet wszetecznicy[121] Marozjii[/][121].
3946 1972~Z. Zielonka~Or³y na Sarkofagu~¦l±sk~1964~s. 129
3947 Nie odró¿nia³o wielu[32]: wino[111] im[43] szumi w[66] g³owie[161] czyli morze[111], po[66] którym[261] jecha³ Eliduk[/][111]; ksi±¿ê to[8] ich[44] go¶ci[5], albo te¿ król Artur[/][111], czy wprost cesarz Karol[/][111]; Wiochna[/][111] Zbros³awianka[/][111], Kasia[/][111] Su³kowczanka[/][111] przy[66] nich[46], czy te¿ Helgunda[/][111] Walgierzowa[/][111] albo Blanka[/][111], pani[111] trypolitañska[211], w[66] której[261] zakocha³[501] siê rycerz ¶piewak na[64] odleg³o¶æ[141], bo s³ysza³ od[62] pielgrzymów[122] o[66] jej[42] piêkno¶ci[61], przywdzia³ wiêc p³aszcz[141] krzy¿owca[121], pu¶ci³[501] siê na[64] Wielkie[241] Morze[141].
3948 1973~Z. Zielonka~Or³y na Sarkofagu~¦l±sk~1964~s. 362
3949 Kiedy Henryk[/][111] wyszed³ rankiem na[64] dziedziniec[141], czu³ rozkoszn±[241] leniw±[241] niemoc[141] i od[+] razu spostrzeg³, ¿e pod[65] jasnym[251], rozrzedzonym[251] s³oñcem wszystko[41] woko³o[8] nabrzmiewa³o i pachnia³o ostr±[251] zieleni±[151]. Wówczas w³a¶nie wjecha³y na[64] dziedziniec[141] wozy[112] wojenne[212] - nie zapowiedziane[212] przedtem. Pozna³ to[41] te[212] przed[65] kilkoma niedzielami pod±¿a³y na[64] Kraków[/][141]. Henryk[/][111] sta³ samotnie[8], w[66] kubraku tylko, po¶rodku[62] podworca i przez[64] chwilê, obserwuj±c wyje¿d¿aj±ce[242] wozy[142] poprzedzone[242] konnym[251] rycerzem, którego nie poznasz. [#]
3950 1974~Z. Zielonka~Or³y na Sarkofagu~¦l±sk~1964~s. 409
3951 Krótkimi czerwonymi palcami, które[241] sk±d¶ tak dobrze zna³, unios³a w[64] górê srebrn±[241] amforê, jak±[241] jej[43] sam[211] przed[65] laty[152] podarowa³ .. Có¿[41] to[41] za[61] lek[111]? .. Czu³ nagle falê rozdra¿nienia[121]. Widzia³ pró¿ne[212] te[212] wszystkie[212] ludzkie[212] gadania[112] i pociechy[112] .. Krew[111] dziewczyñska, któr±[241] utoczy³am z[62] mych[222] ¿y³[122] przed[65] dwoma zaledwie kwartami .. Isolt[/][171]! .. A co[41]? Wy te¿ p³aczecie? .. Wiesz, ¿e ty nie pierwsza? By³ tu przed[65] paru[35] dniami judex[111] gminy[121] ¿ydowskiej[221] z[62] Zaodrza[/][121], tako¿ z[65] krwi± .. [&]
3952 1975~K. Ko¼miñski~Orlê~Iskry~1964~s. 84
3953 To[211] sam[41] powtarza[501] siê dalej, w[66] Mock[/][161], Saint[+] Poelten[/][161], w[66] Siegartskirchen[/][161], na[66] ostatnim[261] etapie drogi[121] do[62] Wiednia[/][121]. W[64] sobotê dwudziestego[221] pierwszego[221] maja o[66] godzinie[161] ósmej[261] wieczorem karety[112] orszaku[121] cesarzowej[121] zatrzyma³y[501] siê przed[65] bram± pa³acu[121] w[66] Schoenbrunnie[/][161], letniej[261] rezydencji[161] cesarzy[122] austriackich[222]. Olbrzymi[211] t³um[111] ludzi[122], napieraj±cy[211] na[64] kraty[142] ogrodzenia[121] wo³a³, ¿e chce widzieæ ,,ma³ego[241] Napoleona[/][141]''.
3954 1976~K. Ko¼miñski~Orlê~Iskry~1964~s. 131
3955 Ale i cesarz-te¶æ nie wzruszy³[501] siê tym[45] bynajmniej, a monarchowie rozbiorcy[112] Polski[/][121] zwrócili[501] siê nawet do[62] w³adz angielskich[222] z[65] ¿±daniem obostrzenia[121] warunków wiêzienia[121]. W³adze[112] angielskie[212] bowiem twierdzi³y, stale[8] ¿e stan[111] zdrowia[121] genera³a[121] Bonaparte[/] nie budzi obaw, zachodzi natomiast wci±¿ mo¿liwo¶æ[111] jego[42] ucieczki[121]. W[66] koñcu Napoleon[/][111], nie widz±c w[66] swym[261] po³o¿eniu[161] ¿adnych[222] zmian na[+] lepsze, przesta³[501] siê ³udziæ.
3956 1977~J. B. Rychliñski~Madonna ze z³ota~MON~1963~s. 44
3957 .. Ton±cy[111] i brzytwy[121] siê chwyta[501] .. Ale nie wtedy, gdy mu rzucaj± deskê ratunku[121] .. Jak±[241]? .. Wolno¶æ[111]! Uwolnij mnie[44] z[62] potrzasku[121], a potem[8] gadaj o[66] wolno¶ci[161]. Jaki¿[241] to[8] mam[5] wybór[141]? .. Ten[241] sam[241]. Miêdzy[65] tyrani± a wolno¶ci±? .. Bez[62] gromkich[222] s³ów. Miêdzy[65] czym[45], a czym[45] mia³bym wybieraæ? .. Miêdzy[65] zdobyciem generalskiej[221] rangi[121] a podaniem[+] siê na[64] wolny[241] wiatr[141], na[64] tchn±cy[241] wolno¶ci± wiatr[141], buszuj±cy[241] na[66] oceanach .. [&]
3958 1978~J. B. Rychliñski~Madonna ze z³ota~MON~1963~s. 78
3959 W[64] kupców[142] jakby grom[111] strzeli³. Ben[+] Menasse[/][111] porwa³ straszyd³o[141] za[64] ramiê[141], ale przybysz nie zdawa³[501] siê zwa¿aæ na[64] ponaglanie[141]. ¯ar³ wprost z[62] pó³miska, a¿ mu siê uszy[112] trzês³y[501]. Nerwowy[211] kupiec odruchowo wcisn±³ mu sakiewkê do[62] rêki. Smêtek[/][111] dopiero wtedy jakby siê ockn±³[501], pochyli³ w[66] dookolnym[261] uk³onie i zakraka³ biegle po[+] holendersku.
3960 1979~J. B. Rychliñski~Madonna ze z³ota~MON~1963~s. 125
3961 Mora[/][111] nie by³ urodziwy[211]. Stanowi³ istne przeciwieñstwo[141] mê¿czyzn podbijaj±cych[222] serca[142] dziewczyn ze[62] znanego[221] Gilinie[/][131] ¶rodowiska[121]. Naturalny[241] wdziêk[141] Mory[/][121] wziê³a z[62] pocz±tku[121] za[64] manierê, ale wkrótce zacz±³ do[62] niej[42] przemawiaæ nimb[111] otaczaj±cy[211] tego[241] wêdrowca[141]. Odkry³a, ¿e tyle¿[9] w[66] nim[46] jest z[62] bogacza[121], co[9] w[66] jastrzêbiu[161] z[62] tucznej[221] ¶wini[121]. Drgnê³a na[64] g³os[141] Mory[/][121].
3962 1980~J. B. Rychliñski~Madonna ze z³ota~MON~1963~s. 133
3963 Schadzki[112] na[66] Oruni[/][161] trwa³y[5] i w[66] ci±gu[161] lata[121], choæ Konstancja[/][111] mog³a przybywaæ do[62] dworku[11] my¶liwskiego[221] do¶æ rzadko. Wprawdzie na[66] przedmie¶ciu[161] poza[65] Nowymi[/][252] Ogrodami[/][152], a nie doje¿d¿aj±c Bramy[/][121] Oruñskiej[/][221] przyzwyczajono[501] siê do[62] holenderki[121], Giliny[/][121], gospodyni[121] Mory[/][121], ale nie nale¿a³o przeci±gaæ struny[121]. £atwo mogli siê ludzie[112] zorientowaæ[501], ¿e to[8] burmistrzanka bywa w[66] dworku[161].
3964 1981~J. B. Rychliñski~Madonna ze z³ota~MON~1963~s. 141
3965 Tu i ówdzie leg³y[5], wi³y[501] siê cia³a[112], a spod[62] nich[42] wype³za³a posoka ciemna, odra¿aj±ca i jêzorami sp³ywa³a w[64] szpigaty[142] .. Dzia³ka[112] .. mówi³ ko¶lawiec[111] do[62] Konstancji[/][121], która ca³y[241] czas[141] bieg³a[5] za[65] nim[45] .. Zw±[501] siê kulewryny[11] i s± odtylcowe[212] .. Wystrzeliwszy z[62] muszkietów i krócic, obroñcy[112] skoczyli z[62] galerii[121] na[64] pok³ad[141] z[65] bia³±[251] broni±[151] i ca³y[211] okrêt[111] rozbrzmia³ szczêkiem stali[121], wrzaskiem i jêkami.
3966 1982~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~¦l±sk~1965~s. 10
3967 Franciszek[/][111] Moæko[/][111], po[66] Wosiu[/][161] najstarszy[211], pos³usznie wsun±³[501] siê miêdzy[64] drzewa[142] i ustawi³ tak, aby mieæ przed[65] oczyma i Czarnow±sy[/][142], i trakt[141], i ca³e[241] Opole[/][141]. Reszta skupi³a[501] siê szybko, tworz±c naprzeciw[62] rzeki[121] pó³kole[141] .. Koledzy[172] .. przemówi³ Wo¶[/][111] zajmuj±c miejsce[141] po¶rodku[8] .. Stoimy nad[65] Odr±[/][151], na[66] odwiecznie polskiej[261], piastowskiej[261] ziemi[161]. Zebrali¶my[501] siê, aby[9] znów przypomnieæ sobie[43] tê prawdê.
3968 1983~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~¦l±sk~1965~s. 107
3969 .. I ty¶ podpisa³[53]? .. Podpisa³em! .. Rêka Bartocha[/][121] rozedrga³a[501] siê podejrzanie. Zdawa³o[501] siê przez[64] chwilê, ¿e znów wpadnie w[64] furiê, lecz chyba sam[211] zl±k³[501] siê nagle swej[221] gwa³towno¶ci[121]. Zamiast uderzyæ odwróci³[501] siê raptownie na[66] piêcie[161] i r±bn±³ w[64] ¶cianê domu[121] z[65] takim[251] rozmachem, ¿e dr±g[111] rozlecia³[501] siê w[64] drzazgi[142]. Nie powiedzia³ jednak¿e s³owa[121].
3970 1984~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~¦l±sk~1965~s. 154
3971 Zatoczy³ weso³o rêk± i rozejrza³[501] siê po[66] pokoju[161] .. Smêtnie tu panu[131] chyba? .. westchn±³ .. Kiedy otwiera pan[11] sklep[141]? .. Gdy tylko sprowadzê rodzinê. Sam[211] nie dam[5] rady[121]. A nie chcê jej[42] sprowadzaæ za[+] wcze¶nie, bo przecie¿ tyle[8] teraz roboty[121] .. Westchnêli tym[251] razem[151] obaj, potem[8] raz[141] i drugi[241] przepili do[62] siebie[42] i wreszcie przyst±pili do[62] sprawy[121], która by³a[5] w³a¶ciwym[251] przedmiotem tego[221] spotkania[121].
3972 1985~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Bitwa o Pilarzinho~cz. I~¦l±sk~1965~s. 243
3973 Tu brak[5] im[43] si³y[121], wbijaj± wiêc tymczasem brazylijczykom do[62] g³owy[121], ¿e ponad[64] nich[44] nie[+] ma m±drzejszych[222]. A my musimy obaliæ ten[241] fa³sz[141] nie gdzie¶ w[66] g³uchej[261] puszczy[161], ale tu, w[66] Pilarzinho[/][161]. Na[66] oczach wszystkich[222]. Ca³a Kurytyba[/][111] niech patrzy[55] na[64] nas[44] i na[64] gospodarstwa[142]. I niech porównuje[55]! .. Musia³o mu przyj¶æ[5] na[64] my¶l[141] co¶[41] niezwyk³ego[221], urwa³ bowiem nagle i przez[64] pewien[241] czas[141] tar³ rêk± czo³o[141].
3974 1986~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~¦l±sk~1965~s. 52
3975 .. Na[66] tym[46] w³a¶nie polega ich[42] wielkie[211] oszustwo[111] .. wybuchn±³ .. Oszukali ciebie[44], od[62] dwustu[32] lat próbuj± oszukaæ nasz±[241] rodzinê. Tam[8], gdzie ty przebywasz, p³ynie[5] przecie¿ nie potok[111], lecz rzeka. A Srebrny[/][211] Potok[/][111] jest dalej. Rzeczywi¶cie potok[111], wyp³ywaj±cy[211] z[62] po³o¿onego[221] w[66] puszczy[161] jeziorka[121]. Jêdra[/][111] jakby odetchn±³. Ten[211] potoczek[111] p³yn±³ o[64] sto[34] kroków od[62] jego[42] domu[121] i za[65] gajem pomarañczowym[251] ³±czy³[501] siê z[65] rzek±.
3976 1987~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~¦l±sk~1965~s. 99
3977 .. Ale czy warto stawiaæ tak grube[242] ¶ciany[142]? Tu ciep³o[8] .. Prawda. Nie warto. Zaoszczêdzi siê[41] na[66] materiale i na[66] robocie[161] .. Omawiali sprawê przez[64] d³u¿szy[241] czas[141]. Bartoch[/][111] zapala³[501] siê coraz bardziej i zdawa³o[501] siê, ¿e o[66] Franoszkach[/][162] zapomnia³. Dopiero gdy skoñczyli, wróci³a w¶ciek³o¶æ[111]: .. A[7], ³achudry[112] .. zawarcza³ .. Ja im[43] poka¿ê. Do[62] nieuczciwo¶ci[121] nie chcê ciê namawiaæ .. ¶ciszy³ g³os[141].
3978 1988~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~¦l±sk~1965~s. 196
3979 A i jego[42] mieszkanie[111] mog³o wprowadziæ w[64] zak³opotanie[141] tego[241], kto nie obraca³[501] siê nigdy w[66] salonach. By³o niewielkie[211], ale urz±dzone[211] z[65] przepychem. G³êbokie[212] fotele[112], wspania³y[211] dywan[111], bogate[212] meble[112], piêkne[212] obrazy[112] sprawia³y osza³amiaj±ce[241] wra¿enie[141]. On za¶ porusza³[501] siê swobodnie w[66] tym[261] zbytku[161] i chocia¿ pozwoli³ sobie[43] niekiedy na[64] wielkopañski[241] gest[141], nie razi³o to[41] zbytnio, gdy¿ na[66] tym[261] tle wydawa³[501] siê on naturalny[211].
3980 1989~B. Mrówczyñski~Bartochowie. Osada nad srebrnym potokiem~cz. II~¦l±sk~1965~s. 285
3981 Jêdra[/][111] bowiem ju¿ zeskoczy³ z[62] konia[121], ju¿ sta³ u[62] stopnia karety[121], ju¿ swobodnie i lekko, jakby wcale nie mia³y[5] wagi[121], wydostawa³ z[62] niej[42] dru¿ki[142] i Kasiê[141]. Gdy jednak pomaga³ wysiadaæ pani[131] Candidzie[/][131], jego[42] ruchy[112] nabra³y wielkiego[221] spokoju[121] i elegancji[121] .. Zawsze wie, jak[9] siê nale¿y zachowaæ[501] rozczuli³a[501] siê serdecznie Chy³owa[/][111]. .. Z[65] prezydentow±[151] wiadomo: trzeba inaczej .. [&]
3982 1990~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 167
3983 Ale czy o[66] uznaniu[161] i o[66] zachwycie owym[261] moim[261] nie nale¿a³oby rzec, ¿e to[8] wy¶cie mnie[44] swoim[251] w³asnym[251] zarazili[53] zachwytem szczególnie dla[62] Krzysztofa[/][121] Marlowe[/]. Przecie¿ na[64] pozór[141] równie[8] dobrze mogli¶cie byli[5] poprzeæ dowodem wywód[141] na[64] temat[141] pozornej[221] jedynie daremno¶ci[121] wysi³ków w³o¿onych[222] przeze[6] mnie[44] w[64] naukê jêzyka[121] angielskiego[221], podrzuceniem mi[43] ksi±¿ek, tak¿e angielskich[222], przecie¿ z[62] dziedziny[121] poezji[121] epickiej[221], nie dramatycznej[221], jak te¿ prozy[121], na przyk³ad podró¿niczej. [#]
3984 1991~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 214
3985 .. Wy siê te¿ starzejecie[501]. A wstyd[111] to[41]. O[+] tyle¶cie[8] m³odsi ode[62] mnie[42] Bonieccy[/][112] to[41] rodzina szczególna. Dla[62] mnie[42] wszak wci±¿ ¿yje matka w[66] córce[161], wiêc te¿ ¿y³by dla[62] siostry[121] brat dalej jeszcze, ale ju¿ w[66] Mateuszu[/][161] innym[261]. Morduj, je¿eli istotnie a¿ tak niezbêdne[211] by³oby to[41], Atanazy[/][171], dla[62] pañsko¶ci[121] twojej[221] .. [&]
3986 1992~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 311
3987 Mia³em przecie¿ do¶æ czasu w[66] wiêzieniu[161] na[4] obcowanie[141] z[65] dzie³ami tymi zaiste naj¶ci¶lej. Jednak¿e nie potrafi³bym w[66] ¿adnym[261] z[62] dzie³ tych[222] rzecz dziwna umiejscowiæ wypowiedzi[121] w³a¶nie tej[221] .. Jako ¿e nikt by[8] nie tylko wy nie zdo³a³[54] znale¼æ jej[42] w[66] ¿adnym[261] z[62] tych[222] dzie³. Zawi±zek[111] to[41] tragedii[121], która dopiero zaistnieje .. [&]
3988 1993~T. Parnicki~Nowa ba¶ñ~cz. IV~Gliniane dzbany~PIW~1966~s. 358
3989 .. Czy uznajecie, ¿e¶cie odcinek[141] ten[241] nowy[241] gry[121] naszej[221] nocnej[221] jednak przegrali[53]? .. Nie uznajê. Znalaz³em wyj¶cie[141] z[62] zau³ka, w[64] który¶cie[241] mnie[44] rzekomo wpêdzili[53], ale w³a¶nie rzekomo tylko. Temu[231] komu¶, kto by[8] siê mn±[45] opiekowa³[541], da³bym kupê miedziaków warto¶ci[121] powiedzmy æwierci[121] monety[121] srebrnej[221], jako[64] odszkodowanie[141] za[64] stratê czasu. Bo istotnie traci³by czas[141], stoj±c przy[66] ¶lepcu tak d³ugo, a¿ ten[211] sam[211] za[64] wskazane[241] uzna³by przej¶æ[5] na[64] drug±[241] stronê ulicy[121] .. [&]
3990 1994~R. Kra¶ko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 201
3991 W[64] jaki¶[241] czas[141] pó¼niej zwyciêski[211] Gie³gud[/][111] mia³[5] dotkliwie poznaæ gorzk±[241] dolê ponosz±cego[221] klêskê za[65] klêsk±, wodza[121], któremu nic[41] siê nie udaje[501], aby[9] wreszcie znale¼æ ¶mieræ[141] od[62] kuli[121] w³asnego[221] oficera[121], zrozpaczonego[221] poddaniem[+] siê[151] Gie³guda[/][121] i z³o¿eniem broni[121] w[64] rêce[142] prusaków[122]. Do[62] historii[121] przeszed³ Gie³gud[/][111] jako[61] zwyciêzca w[66] jednej[261] bitwie[161], w³a¶nie pod[65] Rajgrodem[/][151].
3992 1995~R. Kra¶ko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 112
3993 By³ to[41] zwrot[111] czêsto retoryczny[211], o[66] czym[46] najlepiej ¶wiadczy³o zachowanie[+] siê[111] pana[121] starosty[121] podczas[62] powstania[121] ko¶ciuszkowskiego[221], gdy zabiega³ o[64] w³adzê, o[64] dostojeñstwa[142], o[64] dowództwo[141] nad[65] pospolitym[251] ruszeniem z[62] ziemi[121] bielskiej[221], rozkazów za¶ naczelnego[221] wodza[121] nie s³ucha³, uwa¿a³ bowiem Ko¶ciuszkê[/][141] za[64] pomylonego[241] narwañca[141] porywaj±cego[+] siê[241] z[65] motyk± na[64] s³oñce[141].
3994 1996~T. B. Krzywob³ocka~Stare opowie¶ci~KiW~1965~s. 23
3995 Kupiono za[65] granic± oran¿erie[14], marmurowe[242] pos±gi[142]. Urz±dzono kaskady[142] i wodotryski[142]. Wybudowano ¶wi±tynie[142] greckie[242] i rzymskie[242]. Przerzucono mosty[142] ³añcuchowe[242] przez[64] drogi[142] dzikiego[221] parku[121] angielskiego[221]. Dziesiêæ[34] lat trwa³a[5] praca Metzla[/][121], nie zd±¿y³ jej[42] jednak doprowadziæ do[62] koñca. Po[66] ¶mierci[161] Szczêsnego[/][121] nie mia³[5] kto ³o¿yæ na[64] Zofiówkê[/][141], mimo[+] ¿e mia³a ju¿ opis[141] wierszem samego[221] Stanis³awa[/][121] Trembeckiego[/][121].
3996 1997~T. B. Krzywob³ocka~Stare opowie¶ci~KiW~1965~s. 159
3997 Sanki[112] pomknê³y po[66] ubitym[261] ¶niegu[161] na[64] Pohulankê[/][141]. Tam[8] czeka³ ju¿ pluton[111] egzekucyjny[211], dowodzony[211] przez[64] podoficera[141]. Oficer, który[211] wylosowa³ dowodzenie[141] plutonem uda³ chorego[241] i nie przyby³ na[64] miejsce[141] ka¼ni[121]. Grupa oficerów[122] rosyjskich[222] podesz³a do[62] wiê¼nia[121] i u¶ciska³a go[44] ku[63] oburzeniu[131] genera³a[121] dowodz±cego[221] czworobokiem ustawionego[221] wojska[121]. Gdy Konarskiemu narzucono koszulê ¶mierteln±, spad³a mu z g³owy b³êkitna czapeczka, ale j± podniós³ i do serca przycisn±³. [#]
3998 1998~T. B. Krzywob³ocka~Stare opowie¶ci~KiW~1965~s. 256
3999 Dziadkowie kochali bardzo wnuki[142] i synow±[141], ale ich[42] maj±tek[111], Wysokie[/][111], goni³ resztkami. Pañstwo[112] Lalewiczowie[/][112] wydawali znaczne[242] sumy[142] na[64] utrzymanie[141] parku[121], rosaria[142] czy oran¿erie[142]. Panowa³ fa³szywy[211] przepych[111] s³u¿ba w[66] liberii[161], panny[112] s³u¿±ce[112], damy[112] do[62] towarzystwa[121]. Ale gdy nie by³o go¶ci[122], czêsto jadano chleb[141] bez[62] mas³a[121], kartofle[142] bez[62] okrasy[121], za[64] to[44] na[66] srebrze[161].
4000 1999~R. Kra¶ko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 15
4001 Mi±czyñskiemu[/][131] nie chodzi³o wiêc o[64] to[44], ¿e Wyrozembski[/][111] pobi³ i skrzywdzi³ moralnie i materialnie ch³opa[141], lecz, ¿e to[41] by³ jego[42] ch³op[111]. Gdyby urodzony[211] starosta mielnicki[211] zwróci³[501] siê do[62] urodzonego[221] starosty[121] ³osickiego[221] z[65] pro¶b± o[64] pozwolenie[141] obicia[121] £yczyka[/][121], to[9] kto wie, mo¿e[8] Anastazy[/][111] Mi±czyñski[/][111] nie odmówi³by tej[221] drobnej[221], s±siedzkiej[221] przys³ugi[121]?
4002 2000~R. Kra¶ko~Z teki szperacza~WL~1967~s. 104
4003 Tak by³o w[66] roku[161] tysi±c piêæset czterdziestym[261], kiedy komisarze[112] ksi±¿êcy[212] orzekli, i¿ dwie[31] s±siaduj±ce[212] ze[65] sob± wsie[112] Soko³y[/][112] i Bruszewo[/][111] maj± wspólnie wystawiæ siedem[34] koni[122] Bruszewo[/][111] cztery[34], Soko³y[/][112] za¶ trzy[34]. Szlachta z[62] Bruszewa[/][121] pozwa³a wówczas szlachtê z[62] Sokó³[/][122] i po[66] d³ugotrwa³ym[261] procesie uzyska³a wyrok[141], i¿ obie[31] wsie[112] maj± wystawiæ po[64] trzy[34] i pó³ konia[141].

Attached Files

To refer to attachments on a page, use attachment:filename, as shown below in the list of files. Do NOT use the URL of the [get] link, since this is subject to change and can break easily.
  • [get | view] (2017-10-03 14:58:25, 78313.2 KB) [[attachment:KF.tar.gz]]
  • [get | view] (2017-10-03 14:58:38, 7387.0 KB) [[attachment:KF_poliqarp.tar.gz]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 54.1 KB) [[attachment:SFPW.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 10290.4 KB) [[attachment:a-publi.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:20, 10199.5 KB) [[attachment:b-prasa.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:30, 10579.2 KB) [[attachment:c-popul.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:20, 11422.2 KB) [[attachment:d-proza.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 72.0 KB) [[attachment:dtd.zip]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 12877.1 KB) [[attachment:e-dramat.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 842.0 KB) [[attachment:fiszki-bez-a-publi.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 876.7 KB) [[attachment:fiszki-bez-b-prasa.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 869.9 KB) [[attachment:fiszki-bez-c-popul.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 879.7 KB) [[attachment:fiszki-bez-d-proza.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:26, 874.9 KB) [[attachment:fiszki-bez-e-dramat.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 1440.8 KB) [[attachment:fiszki-z-a-publi.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 1479.8 KB) [[attachment:fiszki-z-b-prasa.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:20, 1481.4 KB) [[attachment:fiszki-z-c-popul.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 1496.0 KB) [[attachment:fiszki-z-d-proza.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:26, 1441.3 KB) [[attachment:fiszki-z-e-dramat.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:30, 6.9 KB) [[attachment:flib.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 810.0 KB) [[attachment:fslib.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:27, 20.3 KB) [[attachment:gfdl.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:27, 17.9 KB) [[attachment:gpl.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:27, 17.2 KB) [[attachment:iso88592.wsd]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 112.2 KB) [[attachment:kodynum.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 24501.1 KB) [[attachment:konkordancja-bez.zip]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 17898.9 KB) [[attachment:konkordancja-z.zip]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 7.3 KB) [[attachment:morf.fsd]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 272.9 KB) [[attachment:nazarczuk-msc.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:20, 314.7 KB) [[attachment:ogrodniczuk-msc.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:18, 215.2 KB) [[attachment:ogrodniczuk-newedition.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:21, 152.0 KB) [[attachment:operacje.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 190.3 KB) [[attachment:pl196x-doc-en.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 345.6 KB) [[attachment:pl196x-doc-pl.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 7.3 KB) [[attachment:pl196x.xml]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:26, 258569.2 KB) [[attachment:plyty-kf.zip]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 0.5 KB) [[attachment:publics.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 369.1 KB) [[attachment:saloni.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:26, 1109.8 KB) [[attachment:surowy-a-publi.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:30, 1178.3 KB) [[attachment:surowy-b-prasa.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 1177.3 KB) [[attachment:surowy-c-popul.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 1125.2 KB) [[attachment:surowy-d-proza.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 1114.2 KB) [[attachment:surowy-e-dramat.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 56.1 KB) [[attachment:taksonomia.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:27, 50887.1 KB) [[attachment:wksf.iso.bz2]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:20, 97.1 KB) [[attachment:wksf.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 97.1 KB) [[attachment:wksf2.pdf]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:28, 3951.4 KB) [[attachment:wzbogacony-a-publi.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 3944.1 KB) [[attachment:wzbogacony-b-prasa.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:30, 4022.4 KB) [[attachment:wzbogacony-c-popul.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:21, 4074.3 KB) [[attachment:wzbogacony-d-proza.txt]]
  • [get | view] (2014-12-29 14:19:29, 4416.1 KB) [[attachment:wzbogacony-e-dramat.txt]]
 All files | Selected Files: delete move to page

You are not allowed to attach a file to this page.